Forum Tawerny Gothic
Strefa dyskusji => Dyskusja o grach studia Piranha Bytes => Wątek zaczęty przez: Cronnoss w 18 Marzec 2007, 16:14:00
-
CZY POMOGLIÂŚCIE LEE GDY POPROSIÂŁ WAS O POMOC W ZABICIU KRĂLA?
Lee spotkamy w Klanie Ognia poprosi nas o danie mu kamiena teleportacyjnego do Vengradu
sirdziby króla Robhara II.Spotykamy sie w świątyni Innosa a rószamy na króla i jego strarzników. :)
Czy wykonaliście to zadanie?
Odpowiadajcie.
Pozdro dla wszystkich Cronnoss
-
Nienawidzę Robara i zgadzam się z Lee, że trzeba go skopać . A poza tym na bank bym pomógł Lee bo to mój ulubieniec w gothic1, gothic2 +NK i gothic3...
Opłaca się pomóc Lee w tej misji ze względu na rzeczy w jakie można się wzbogacić . I gdy posiada się dobry oręż itp. to niema problemu z zabiciem Robara.
Pzdro MyxirAnf
-
To zależy oczywiście od tego jako kto będę miał zamiar grać. Raz mu pomogę raz nie :) Liczy się różno rodność, której w Gothicu nie brakuje
-
Wykonałem to zadanie ale nie zapisywałem (specjalnie), nie chce narazie się nararzać ale przy końcu gry (komp mi nie wyrabia narazie i nie gram w gothica 3 póki nie bedę mial ram) zabije rhobara albo zrobie to jak będę szedl ścierzką Beliara.
-
Ja zabilem Robara i pomogłem Lee, bez wzgredu po czyjej jestem stronie.
Jestem jedynie bardzo zniesmaczony tym ze bardzo slabo (moim zdaniem) fabularnie bylo zrobione to zadanie... Oczekiwalem czegos wiecej jakiejs fajnej rozmowy lub czegos w tym rodzaju.
-
Ja pomogłem Lee ale jakoś nie swojo sie czułem z ta myślą a zresztą chciałem zdobyć małoletność paladyna i regeneracji więc postanowiłem kazać mu wracać po wczytaniu zapisu i zabić go po zdobyciu umiejętności.
-
Ja podejmowałem tą decyzję zależnie od tego jakądrogą podążałem. Kiedy przechodziłem grę drogą Beliara to oczywiście pomagałem Lee wyrównać stare rachunki. Z droga Adanosa było tak samo(o ile pamiętam). A gdy przechodziłem grę jako wybraniec Innosa to niestety(a może stety) nie mogłem sobie pozwolić na uknucie tak niecnego planu. Przecież byłem wzorowm paladynem no i przyjacielem króla.
-
Gdy Grałem po stronie Beliara rozwaliłem go jeszcze przed pójściem do Nordmaru. Gdy grałem po stronie Innosa teleportowałem Lee do świątyni Innosa ale go tam nie zaprowadziłem ponieważ bez Lee króla zabiłem Gdy grałem po stronie Adanosa zapomniałem zabić króla
-
Oczywiście pomogłem. Lee to spoko gostek i nasz kumpel z koloni. Popłynął z nami do dworu Irdhorath. A król doprowadził do tego aby jego wspaniałe państwo za dyche sobie wzieli za darmo orkowie a on sam siedzi z du*ą w swoim zamku. Pozatym król ma spoko eq .
Masz rację również pomogłem Lee'mu
-
A ja pomogłem mu do połowy. Król był już zabity Poszedłem zrobić misję z grobowcami. Zorientowałem się dopiero że Lee jest w Klanie Ognia (dopiero go zobaczyłem ) Prosi mnie o teleport to mu dałem, a co mi tam. I expa mi da :D. Teleportował się, ale ja już potem do świątyni nie zawitałem. Zostawiłem go po prostu na lodzie :P.
-
Hmmmmmmm ja nie chcem zabijać robara przeciesz to mój król nie ważne jaki. A co do lee to jest wporzadku lubie gościa ale nie zdrace króla, a pozatym co sie stanie jak pomoge lee zostanie w vengardzie i bedzie tam siedział, myślałem że lee pogada z krolem coś pogadaja i sie pogodzą no cuż.....................
-
Ja tam nie miałam jakiejś potrzeby zabicia Robhala. Nie pamiętam jak to było już dokładnie bo w G3 grałam już dawno,ale na 100% go nie zabiłam. Teleportu Lee też nie dałam bo chyba go jeszcze nie miałam czy cuś.
Zapewne jak bym grała drugi raz to bym pewnie spróbowała go ubić, tak dla zdobycia doświadczenia...
-
Ja pomogłem Lee jak byłem po stronie buntowników dlatego że Lee to najwierniejszy z naszych przyjaciuł, popłynoł z nami na dwór Irdorath, a poza tym Rhobar wtrącił mnie do Górniczej Doliny, i dlatego go nie lubie.
A poza tym Lee to mój ulubiony bohater gry.
-
Ja tam pomogłem staremu kumplowi bo grałem po stronie Adanosa to i tak król musiał umrzeć. Ale zamiast atakować wraz z nim zostawiłem go na tyłach i sam wyeliminowałem całą obstawę wraz z Rhobarem.
-
Oczywiście że mu pomogłem.Nalezało mu sie przecież to przez niego wylądowaliśmy w koloni.I jeszcze śmiał robić sobie wymówki.No ale gdyby nas nie uwięził w koloni to nie byłoby gry.
Vengard walczyleś wraz z Lee w vegardzie?Dziwne u mnie siedział w świątyni i liczył dziury w serze :P.Nawet sie nie chciał ruszyć.
-
Jak gralem po stronie adanosa lub beliara to zawsze pomagałem Lee, jednak grając po stronie Innosa jakoś nie pasowało mi to do mojej gry i zostawiałem króla przy życiu. Dzięki pomocy Lee(gdy on zabije króla) nie ściągamy sobie na głowę całego vengardu.
-
Grając po każdej stronie pomagałem Lee ze względu na stare czasy i jak kolega wyżej powiedział Lee pomaga nam nie ściągać wszystkiego dookoła na naszą głowę. Co bardzo pomaga.
-
Jest kilka powodów :
-przyjażć przez długi czas
-nienawiść do Rhobara za wchucenie za bariere
-chęć zdobycia doświadczenia z zabicia ludzi Rhobara w mieście
Lee jest dordzo dobrym wojownikiem i znałem do dosyć długo i był mojm najlepszym kumplem w gothicu dlatego mu pomogłem
-
Jak jestes buntownikiem i zabijasz krola to chyba juz przestajesz byc buntownikiem. To troche bez sensu. Mozna go zabic jak jestes z orkami albo assasynami, a tak to nie bardzo. Chyba ze sie myle...
-
Jeśli przejdziesz grę po stronie innosa okaże się, że Lee staje sie znowu generałem i jednoczy niedobitki oddziałów po wojnie :) nie pamiętam jak jest jeśli wybiorę adanosa ale chyba nie ma takiego zakończenia ;) wiec jeśli chodzi o fabule to najlepiej opłaca sie nie pomagać Lee bo i wilk jest cały i owca syta ^^
-
ja za każdym razem pomogłem lee w zemscie na królu .z oczywistych powodów:to przecież rhobar wsadził nas za bariere,a lee to nasz odwieczny przyjaciel ale bardzo trudno z lee wyrżnąć całe miasto no cóż ale przyjaciołom się UFO
pozdrowienia .:KERTH:.
-
Pomogłem mu ale tak pod koniec gry ! I powiem że było to bardzo trudne zadanie ale rozróba niezła ;D
-
ja pomogłem lee bo itak grałem po stronie Adanosa a samemu mi się nie chciało go zabijać więc on bił się z królem a ja paliłem czarnego robara i piłem piwo
-
Nie zabiłem króla Rhobara, czyli tym samym nie pomogłem Lee. Wybrałem ÂŚcieżkę Innosa, a więc czułbym się źle z plamą krwi władcy na swoim mieczu.
Lee to dobry przyjaciel, to prawda, ale zemsta niczego nie załatwi. Jeżeli wybrałbym ścieżkę Beliara, lub Adanosa, to pewnie pomógłbym Lee zabić króla, ale skoro podążam ścieżką Innosa, to nawet nie mam co słuchać szczegółów tego planu.
Cieszę się z jednego: W zakończeniu gry, jeżeli zostało się wybrańcem Innosa, Lee ponownie zostaje generałem, a Bezimienny zasiada na tronie jako nowy król. :)
Nie czytajcie ostatniego zdania, jeżeli jeszcze nie przeszliście Gothica 3, zostając wybrańcem Innosa. :)
-
Ja też pomogłem Lee zabić Rhobara , ponieważ podzielam zdanie Lee na temat Rhobara . Chociaż gdy się go nie zabije to daje ci zadanie by szpiegować Xardasa nie? Nawet nie chciałem go słuchać , krew się rozbryzła.
Zawsze we wszystkich częściach pomagałem Leemu.
-
To zależy. Ponieważ gdy gram drogą Innosa to mu pomagam , ale jak gram gram ścieżką Adanosa lub Beliara to nie. Nieprzepadam za królem, ale nie chcem go zabijać gdy służe Innosowi, ale jak służę Beliarowi to naprawdę biję go z wielką chęcią.
-
. Ja pomogłem Lee, ponieważ sądze, że jego sprawa była słuszna. Mugłby w prawdzie zabić tego co go wrobił, ale jednak to Rhobar wtrącił go do kolonii. Osobiście nie przepadam za Rhobarem i tymi odzywkami palladynów typu: "Za Króla", "Niech żyje Król" i dlatego zawsze zabijam Rhobara z uśmiechem na ustach i zimną krwią w żyłach.
PzDr
-
Jasne że pomogłem Lee z 2 powodów: Po pierwsze Lee to nasz kumpel i dużo razy nam pomagał , a po 2 król to taki bufon , i te gadki palladynów jakby był nie wiadomo kim , dla mnie to cienias
-
Pomogłem Lee bo to król wsadził Beziego za Barierę ( wszystkich tam wsadzał ).
Mam nadzieję , że inni popierają moje zdanie na temat zabica króla.
-
Jak grałem u znajomych to gre przechodziłem ścieżka innosa i nie miałem okazji zabic króla. Lubie Lee bo to najlepszy kumpel ,który towarzyszy na od początku gry,jak będe grał np. droga adanosa czy beliara to na pewno go zabije hehe
Chociaż mi bardzo podoba sie zakonczenie gdy bezimienny zostaje królem myrtany.
PzDr!!!Bezi rządzi!!!
-
Jak grałem po stronie Adanosa - pomogłem. Jak po Innosa - nie. Gdybym miał wybierać tylko raz, to bym mu nie pomógł. Zabicie przywódcy ludzi w tak trudnym dla nich momencie jest wymierzone w ich wszystkich...
-
Ja raz pomogłem Lee (jak grałem po stronie Adanosa), ale on nie bardzo mi pomógł. Próbowałem razem z nim zgładzić króla, ale Lee padł martwy w wirze walki. Więc sam rozwaliłem króla i innych, a potem przyprowadziłem tam Lee. .
Gdy grałem po stronie Innosa nie pomogłem Lee, bo chciałęm być konsekwentny i jakoś nie w smak mi było zabijać króla, któremu lojalnie służyłem. Poza tym Lee mi się nie podoba. Pała żądzą zemsty za dawne czasy, zamiast dać sobie spokój i zapomnieć. W końcu król działał w dobrej wierze.
-
Jak pewnie wiecie Lee spotykamy w Gothic 3 w nordmarze ( niepamietam w kturym klanie ) siedzi i ostrzy sobie miecz ( wiadomo nakogo xD ) i możemu mu pomuc zabić króla Rhobara 2
dawno grałem w Gothic 3 , ale zaczynam grać od początku , i ztego co wiem chyba dajemy mu jednom rune teleportacyjnom do Vengardu ( z tego co pamientam są trz , do świątyni , do zamku , do sali tronowej , ale nie pamiętam ) i możemy pomuc mu zabić rhobara , chce się was zapytac czy pomogliście Lee czy woliliscie zostawić Rhobara w spokoju , ja mianowicie zostawiłem Rhobara i nie pomogłem Lee , ale treraz przechodze Gothic 3 od poczatku , i tym razem pomoge Rhobarowi zpełnić jego marzenie o wąchaniu kwiatków od dołu......a wy jak robiliscie
P.S jeśli był już taki temat to przepraszam , szukałem ale nie zanalazłem
PozDRo Russel
Coś nie szukałeś zbyt dokładnie...///Crisis
-
Ja pomagam Lee. Mam do niego sentyment jeszcze z GII gdy wstąpiłem do najemników. Poza tym ciężko nie pomóc Lee wiedząc jak został zdradzony przez króla i jego świtę!
-
Ja pomogłem Lee bo nienawidze tej świni króla. "Moi strażnicy tylko lekko popchneli cie we wskazanym kierunku(czy jakoś tak)" idiota, bufon i cham. A Lee jest moją ulubioną osobą jeszcze z gothica 1.
-
Ja pomogłem Lee. Jest to jedna z moich ulubionych postaci, już od "jedynki". Ma ciekawą historię. Po za tym ludzie nie zaskługują na takiego króla co ucieka z bitwy. Tak było, serio, musiałem go ganiać po całym Vengardzie, ale wreszcie go zabiłem.
-
ja zawsze pomagam w gothic 1 byłem w NO w gothic 2 byłem najemnikiem a w gothic 3 mu pomagam to jest super facet i dobry wierny przyjaciel
-
CZY POMOGLIÂŚCIE LEE GDY POPROSIÂŁ WAS O POMOC W ZABICIU KRĂLA?
Lee spotkamy w Klanie Ognia poprosi nas o danie mu kamiena teleportacyjnego do Vengradu
sirdziby króla Robhara II.Spotykamy się w świątyni Innosa a rószamy na króla i jego strażników. :)
Czy wykonaliście to zadanie?
Odpowiadajcie.
Pozdro dla wszystkich Cronnoss
Ja osobiście niepomogłem Lee, pomagałem mu zawsze czy to w koloni czy poza nią, ale w Gothica III grałem ściezką buntwników a to trochę niewypada zabić osobe dla której się walczy hehe, i jeszcze jedno gdyby nie Robhar II to pewnie niebyło by nas w Koloni Górniczej, niebylibyśmy bohaterami Khorinis i nieodbilibyśmy całej Myrtany spod władzy orków.
Gdyby nie Robhar niebyło by GOTHICA !!!, że tak powiem:)
-
Tak, tylko wtedy gdy obieram ścieżkę Beliara lub Adanosa. Pomagam mu praktycznie we wszystkich częściach i chamstwem by było nagle odmówić mu pomocy tym bardziej, że to przez Rhobara ryzykowaliśmy życie za barierą, pokonanie ÂŚniącego oraz walkę ze smokami, a Lee zawsze traktował nas z szacunkiem i służył pomocą. Normalnie zabił bym Rhobara gdy tylko go spotykam w GIII, ale ma pewną rzecz bez której nie da się ukończyć gry. Zanim podejmę decyzję zapisuję grę by nie musieć przechodzić gry od nowa, tak więc zawsze mogę jeszcze obrać drogę Innosa i wyuczyć się od Rhobara ciekawych umiejętności, ale to tyle jeśli chodzi o zalety Rhobara. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw uważam, że lepiej jest pomóc Lee i zabić tego p******
Rhobara .
-
że to przez Rhobara ryzykowaliśmy życie za barierą, pokonanie ÂŚniącego oraz walkę ze smokami,
Tak, masz racje... ale gdyby Rhobar nie wrzucił nas za Barierę to nie było by Gothic'a...;p - po pierwsze, po drugie - musieliśmy coś przeskrobać, że trafiliśmy do Koloni (z niewinności tam nie trafiliśmy). A co do tematu, ja nie pomogłem Lee, zawsze opowiadałem się po stronie Innosa, a Rhobar jest tak samo jego wybrańcem jak i Bezimienny (Rhobar jest królem Myrtany - ma pewnie błogosławieństwo Innosa). Lee jest przyjacielem Bezia, ale nigdy się do niego nie przyłączyłem.. tak więc i teraz mu nie byłem pomocny!
PzDr
-
Pomagłem mu od razu jak go znalazłem (czyli dwie gry póżniej )od razu się zabiło wszystko, tylko ganiałem króla w jednej linni bo biegał w tym samym miejscu .
Jeśli pogadacie z Innosem po zniszczeniu Robhara (pseudo Robal xD) powie ,,zobaczymy jak sobię poradzisz w roli króla"czy jakoś tak (taka ciekawostka)
-
Ja pomogłem LEE tylko kiedy grałem po stronie Buntowników. Kiedy po stronie orków to już nie.
Myślę, że to oczywiste, że ten kto przeszedł grę jako buntownik to pomógł LEE jeżeli trzymał z orkami to mu pomógł.
-
Ja pomimo dużej sympatii do Lee nie zabiję Króla. Powód jest prozaiczny, nie będę grał z Orkami, a wówczas tylko Rhobar będzie mógł nauczyć mnie regeneracji - umiejętności na którą poluję od początku gry.
-
Nielubie Roara za to że wrzucil nas do bariery!!Pomogłem Lee chc myslałem czy to dobrze bo przecierz miał durzom armie?!Ale gdy zobaczyłem jak Lee w biegu wycinaga swuj miecz i uderza w Robara pomoglem mu i zwycienrzylismy nie wiem jakim cudem!!
-
Pomogłem Lee nawet jak grałem po stronie Innosa. Nie lubię Rhobara za jego pychę (ciągle jest taki z siebie dumny, myśli, że jest niewiadomo kim) Nawet Innos nie był na mnie jakoś szczególnie zły za to, że zabiłem jego sługę. Natomiest jestem Rhobarowi wdzięczny za to, że wrzucił Bezimiennego za barierę, bo bez tego nie byłoby tak wspaniałej gry i tak wspaniałego bohatera
-
Ja mu pomogem, bo Lee to jeden z moich ulubionych NPC, a dla Rhobara Bezimienny jest tylko pionkiem potrzebnym do odzyskania władzy. Więc zarąbanie go to czysta przyjemność.
Jest tylko taki problem że na moim sprzęcie Gothic3 chodzi dość tak sobie, a w Vengardzie chyba najsłabiej, co znacząco utrudnia sprawę, nie dość że trzeba wyrżnąć cały zamek to jeszcze przeprowadzić Lee przez ruiny...
W ogóle trochę bez sensu jest ten quest bo Lee potem zostaje prawie sam w zamku oblężonym przez orków, a cała straż i paladyni musi zostać wybita...
-
To zależy którą stroną idę, jak idę Inosem to raczej króla nie zabijam ale jak idę stroną Adanosa to przecież muszę zabić króla.
-
Ja zabiłem go razem z Lee grając po stronie buntowników (od silden po stronie orków). Najpierw zabiłem jego ludzi a potem król i reszta zaczęli uciekac dorwałem ich dopiero po za murami miasta.
-
No to tak
Innos-Nie zabijam
Adanos-Zabijam z miłą chęcią
Beliar-patrz punkt wyżej ^
zabiłem go bo:
Moi ludzie tylko lekko popchneli cię we właściwym kierunku
(cytat z pierwszego spotkania z Robarem)
Bla,bla,bla gadka-szmatka i ściereczka.....n/c
wrzucił Lee i nas za bariere,gdyby tak LECIUTKO nas popchnął we właściwym kierunku to by nie kazał nam grzechów w I części Gothica (chodzi tutaj o gadkę sędziego)
ehh
Pomogłem Lee :P
-
Oczywiście, że mu pomogłem go nakopać.
Lee był zawsze moim kumplem, a nie lubiłem Rhobara, więc zadałem sobie proste pytanie:
-DLACZEGO NIE ???
-
ooo... Tak Pomogłem Dla Lee W zabiciu Króla ;)
-
Ja zawsze pomagam starym kumplą bardzo lubię Lee i pomogłem mu w zabiciu Rhobara 2 zawsze lubiałem jak ostatni cios Lee zadawał królowi i wreszcie doczekał się swojej zemsty od której śnił dniem i nocą tylko myśl o zęmście trzymała go przy życiu wię oczywiście mu nie odmówiłem .
-
Oczywiscie ze wykonalem tego Qesta. Lee to nasz stary kumpel, akumplom powinno się pomagac towarzyszył nam przez pierwsze 2 części, był dla nas miły i jako jeden z niewielu nie wyzywał nas od słabeuszy. Poza tym przeszedłem 3 4 razy i zawsze drogą Adanosa, inni bogowie mi nie podchodzą Innos jest niby dobrym bogiem ale jak może byc dobry skoro chce władzy tylko dla siebie tak samo Beliar(tylko ze ten jest z natury zły), a Adanos dba o równowage nie chce zagłady ani dla orków ani dla ludzi ani dla asasynów jest neutralny i to mi się w nim podoba.
-
Ja mu nie pomogłem za pierwszym razem bo grałem Drogą Innosa. No ale za drugim razem tak, Lee stary kumpel, jak mu tu nie pomóc. Kumplom się pomaga, trzeba się było odwdzięczyć za pomoc w poprzednich częściach.
-
Oczywiście że pomogłem Lee. Jak grałem ścieżką Adanosa lub Beliara, trzeba było zabić Rhobara, a skoro Lee chciał się zemścić, to przy okazji skorzystałem z jego pomocy. Zresztą, jak taką łajzę jak król, można było by oszczędzić. Wrzuca nas i wielu niewinnych ludzi za barierę, ginie przez niego wielu ludzi, a później próbuje się podlizać mówiąc - tak jak to powiedział Akasemis - ,,moi ludzie, tylko lekko popchneli cię we właściwym kierunku'' i rozkazuje nam jeszcze odszukać Xardasa :P. Ja niemogłem się doczekać spotkania z królem, bo myślałem, że Bezimienny wymieni z nim parę ostrych słów, a tu mówi z nim tak, jak by się nic nie stało, a my niemożemy się dowiedzieć, dlaczego zostaliśmy wrzuceni za barierę >:(. Jeśli naprawdę Bezi jest wybrańcem, to na pewno w innych okolicznościach pokonał by ÂŚniącego i smoki i król nie musiał by przykładać do tego ręki. A więc z przyjemnością pomogłem Lee.
-
Oczywiście że pomogłem Lee, jest on jedną z moich ulubionych postaci z gothica, a rhobara nie cierpię. Szkoda że nie mogłem mu nic powiedzieć o Lee, tylko udawać że mu wybaczam ;/ Z wielką przyjemnością zabijam go razem z Lee. To jedna z moich ulubionych misji. Po za tym, nie lubię innosa, więc przeszedłem jego drogą tylko raz, a więc i tak, muszę go zabić, a wolę dać satyswakcję byłemu generałowi.
-
Pomogłem lee bo on nam często pomagał w innych częsciach gothic a i tak nawet go lubie a krola nie wiec wniosek sam sie nasuwa
-
Ja pomogłem Lee. Kto nas uwiezil za bariera?
-
Ja pomogłem Lee. Nie znoszę Robhara za to że nas uwięził za barierą.
-
Ja tez pomogłem Lee ale po tym jak zabiłem Rhobara to zabiłem Lee.Niby głupio ale ponieważ grałem Beliarem to postanowiłem zabić wszystkich przyjaciół żeby jak przejdę grę i zostanę nowym królem nikt mi nie naskoczył
-
Ja pomogłem Lee bo znamy go od 1 części a po za tym Lee to najfajniejsza osoba w Myrtanie
-
Ja wykonuje to zadanie zależnie od drogi jaka wybiorę. Czyli jak gram ścieżka Innosa to nie pomagam a jest Beliara i Adanosa to oczywiście
-
Jak przechodziłem drogą Adanosa i Beliara to zabiłem Rhobara dlatego że uwięził nas za barierą :P.I musiał za to ponieś konsekwencje.Oczywiście pomógł mi Lee ;D
-
Ja oczywiście że mu pomogłem ponieważ ja zawsze mu pomagałem w Gothic 1, Gothic 2 i teraz jak poprosił mnie o pomoc to też mu pomogłem bo go lubię a po za tym było to dobre dla niego i dla mnie bo on chciał się zemścić na nim za to że wtrącił go do koloni karnej ja też chciałem się zemścić ale na dodatek u mnie był taki plus że on był stary i jak go zabije i obiorę drogę buntowników to ja przejmę koronę i będę WÂŁADAÂŁ Myrtaną
-
ja nie zabiłem rhobara p stronie innosa a po stronie beliara tak
-
Oczywiście że pomogłem Lee.Jak przechodziłem grę drogą Beliara i Adanosa to pomogłem mu zabić Rhobra.
-
Po raz kolejny zgadzam się z Oktawianem.W 1,2 byłem z nim,więc i w 3 mu pomogę.Po za tym Lee jest fajny a Rhobar to wazeliniaż.
-
Pewnie w koncu jak gram droga adanosa to po prostu se patrze jak lee zalatwia rhobara a jak ja go zatakuje to wszyscy paladyni sie na mnie rzucaja
-
No pewnie że tak a co wy myśleliście? Przez niego musiał siedzieć w górniczej dolinie. Był wiernym przyjacielem w poprzednich częściach Gothica. I mówił nam że przysięgnie zemstę Rhobarowi II. No i jak wy tu piszecie to on wydał rozkaz : za najmniejszy przewinienie lecisz do górniczej doliny.
.
-
Oczywiście, że nie. Myślę, że jednak można pozwolić mu żyć, przecież to już poczciwy staruszek, który i tak ustąpił mi tronu ;)
-
Zawsze pomagam Lee chyba że nie godzi się to ze ścieżką którą podążam.
-
No baa Lee znamy od 1 części, wystarczająco wiele razy udowodnił że ma jaja, i że szturm na Rhobarka z nim ma sens i może się udać. Pomagam mu zawsze, w imię starej przyjaźni :P
-
Zabiłem Rhobara zanim spotkałem Lee, więc nie mogłem mu pomóc. Jednak jeśli król jeszcze by żył z wielką chęcią pomógłbym staremu przyjacielowi z koloni.
-
Oczywiście, że pomogłem Lee. Szkoda mi było "Robala" ale Lee znam dłużej i wiem, że na nim mogę polegąć.
-
jak ide droga Buntownikow, czyli Innosa to nie bede mogl pomoc Lee ????
-
Możesz, tylko nie zapomnij zabrać berła. Właściwie liczy się tylko komu oddasz artefakty.
-
Tego małomównego dziada i tak chciałem zabić, a każdy kto ma jaja i takie same plany przyda się w czasie szturmu nie?
Lee był by lepszym Królem, ale posadka Generała jak na mój rozum chyba mu wystarczy.
-
Pomogłem Lee.
Dlaczego?? ponieważ był przyjacielem gracza we wszystkich częściach :)
-
Lee był od początku naszym wiernym przyjacielem i przez Rhobara II siedział w tej zapyziałej kolonii razem ze ÂŚniącym. Ma prawo do zemsty, aczkolwiek Rhobar II i tak jest mało rozmowny i niedługo odstąpi tronu więc niewielu będzie po nim płakać (dopóki nie pojawi się nowy Król).
-
Tak, pomogłem mu aczkolwiek grałem po stronie Buntowników. Jeżeli dysponuje się dobrą bronią, łatwo można sobie poradzić ze strażą oraz z królem.
-
OCZYWIÂŚCIE! ÂŻe pomogłem Lee w końcu to kumpel beziego, a kumpli się nie zostawia, zresztą Rhobarowi należała się śmierć, jak koleś mógł tak po prostu przegrać wojnę i ukryć się za barierą? Uważam, że Rhobar to za przeproszeniem ciota i tyle :angry: . Wybrałem drogę Adanosa i pod koniec pokazało mi się że: ,,Lee dzięki swoim zdolnością przywódczym ponownie zjednoczy rozbite grupki ludzi" Nie pokazali dokładnie kto będzie królem Myrtany, ale ja głosował bym na Lee. Bo Lee to urodzony przywódca ;)
-
prawie każdy kto pierwszy raz uruchomił Gothica 3 i zaczoł w niego grać zbierał reputacje dla buntowników (przynajmniej ja). Zabicie rhobara dla kogos takiego jest absurdem, a zdrugiej strony fajna zabawa z tego względu.
Ja tam zabłem króla Samemu bo Lee znalazłem troche póżniej a potem sie już nie chciało.
-
Biorąc pod uwagę że zabicie Rhobara jest elementem fabuły w przy głównym, kanonicznym zakończeniu gry, to jasne, że tak.
Niemniej tu też zastanawiam się czy twórcy gry naprawdę nie mogli jakoś lepiej tego questa zorganizować, tak żeby nie tworzyć konieczności wyrżnięcia wszystkich w Vengardzie. Wszystkich rycerzy, magów i paladynów, trzeba wyciąć w pień.... naprawdę, to się powinno dać zrobić jakoś inaczej...
-
Pewnie , że bym pomógł moja ulubiona postać wraz z Gornem , Milltenem i Diego , uważam go za kompana z którym poszedłbym na 300 orków (Bo sam oswobodziłem kopalnie Klanu Młota bez kodów perwszy raz grałem 2h bronią tym co mają paladyni co pozostawia tą białą plamę jak się walczy)
-
Oczywiśćie Za tarcze i miecze paladynów możecie uzbierać 120 tys i dostać Berło Varantu
Teleport do vengardu znajduje się w gocie w jaskini ;)
-
Oczywiście że mu pomogłem w końcu przyjaciel głupi (bo kto mądry by we 2 osoby robił atak na króla)bo głupi ale przyjaciel. To mu pomogłem.
-
Kamień oddany, Król zabity, a mianem Królobujcy zostanie obwołany Letho... Eee... przepraszam... Leee, nie Letho :) Bezimienny w tym czasie bez skazy może jako honorowy obywatel państwa starać się w kolejnej części o tron :)
-
Ja zawsze Lee pomagałem
a) jest spoko
b) Rhobar ma krzywy ryj
-
Ja zawsze pomagalem Lee zabic krola niezaleznie od tego jaka sciezka gralem.
-
Pomogłem Lee
1 Lee trafł do kolni przez szlachte
2 Jest koplem beziego
3 Jest czowiekim honoro
<rycerz>
-
Oczywiście, że pomogłem. Jednak sposób, w jaki Lee chciał się zemścić, by po prostu zły i zrobiony przez twórców na odwal. W Górniczej Dolinie Lee wspominał, że to nie król, tylko ludzie z jego środowiska doprowadzili do jego skazania. Dlaczego nie mogliśmy zapolować na nich? Tylko zarzynać niczemu winnego króla?
-
Totalnie z tym odlecieli. Zabić marionetkę (króla) zapominając o osobach pociągających za sznurki. Gothic 3 miało problemy finansowe więc pewnie potraktowano to w ten sposób ze względu na brak hajsu.
-
Lepiej by na tym wyszli, gdyby Bezi znalazł Lee w tym Nordmarze, z kolekcją głów nad kominkiem i po prostu zwykłą rozmową, że udało mu się dopaść te osoby. Czy nawet wysłać bohatera z misją zarżnięcia ostatniego, który nie wiadomo gdzie się zaszył. Dać go w jakiejś jaskini na Varancie i po sprawie.
Powinienem im pisać scenariusze. ;[
-
To zależy od wybranej ścieżki. Fakt mogli to zrobić lepiej, ale wyszło jak wyszło i szkoda trochę tego wątku, bo jest taki suchy.
-
No wiecie może lee dowiedział się nowych faktów w swojej sprawie i dlatego zapadła taka decyzja jaka zapadła. Mimo tego, że król był marionetką to również i on był człowiekiem, który go zdradził. Ba! Król też należy do szlachty.
-
Oczywiście,że pomógł by mu zabić króla gdyż sobie na to zasłużył :) A tak poza tym to strasznie sympatyczny facet z tego lee, zawsze go lubiłem w gothicach.