Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Gorn Valfranden w 22 Czerwiec 2014, 20:44:29

Tytuł: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 22 Czerwiec 2014, 20:44:29
Nazwa wyprawy: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, poprawna polszczyzna, walka dowolną bronią min. 75%
Uczestnicy wyprawy: Gorn z Rivi.

- Więc na czym polega ta misja?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 23 Czerwiec 2014, 10:55:17
- John Stewks, jeden z farmerów z południa, skarży się, że coś mu grasuje po nocach na jego włościach. Zwierzęta rozszarpuje, ludzi straszy, ogólnie psoci i przeszkadza. Dotrzesz do niego wyjeżdżając południową bramą i kierując się cały czas w kierunku Cetlin, jego farma będzie pierwszą przed tym miasteczkiem.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 23 Czerwiec 2014, 15:23:27
- Zrozumiałem, zatem ruszam. Rzekł Gorn i udał się do stajni. Znalazł stajennego i rzekł.- Biorę konia konie?. Po jego zabraniu ruszył przez południową bramę ku miasteczku Cetlin.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 23 Czerwiec 2014, 19:40:08
- To bierzesz konia, czy konie? - stajenny zatrzymał Cię przed wyruszeniem. Nie wiedział co wpisać do rejestru, a papierkowa robota potrafi być w takich przypadkach naprawdę żmudna i nieprzyjemna.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 23 Czerwiec 2014, 19:43:50
- konia. Odpowiedział Gorn i ruszył przez południową bramę ku miasteczku Cetlin.




// Samo mi wpisało konie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 23 Czerwiec 2014, 21:30:47
Pogoda była ładna, temperatura już spadała, w końcu był późny wieczór. Słońce zachodziło już na horyzoncie, barwiąc je na przepiękny, krwisty kolor ze wszystkimi pokrewnymi odcieniami, które człowiek mógł sobie tylko wyobrazić. Samotny jeździec ruszył na południe, niepokojony przez nikogo. Ujechał kawałek, gdy słońce schowało się już całkowicie i szybko zapadł mrok.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 23 Czerwiec 2014, 21:45:18
Gorn jechał kłusem, przygotowany na każdą ewentualność. Już noc, będzie trochę trudniej ale cóż, moje szóste zmysły dadzą sobie radę. Po chwili jazdy zaczął palić fajkę. Miej więcej tak  <fajka>.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 23 Czerwiec 2014, 21:54:11
//Ile ty masz tych "szóstych zmysłów"?

Z lasu wybiegły 3 wilki. Stały dwanaście metrów od jeźdźca, biegnąc szybko w jego stronę. Jeden z przodu, jeden z prawej, a ostatni z lewej.

//3x Wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)

//Jestem zmęczony w pracy, nie licz dzisiaj na ładne posty z moje strony, nie chce mi się.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 23 Czerwiec 2014, 22:17:24
Gorn instynktownie chwycił kuszę. Zaczął ją w pośpiechu ładować. Wilki były coraz bliżej. Gorn wycelował. Widać że Zartat mu sprzyjał ponieważ bełt trafił wilka prosto w mózg, bestia padła martwa. Gorn szybko zeskoczył z konia i dobył młota. Wilki cały czas się zbliżały. W końcu jeden z nich chciał zastosować przewrócenie, jednak  Gornowi sprzyjało szczęście, bez problemu uniknął techniki przewrócenia Stworzenia zwanego wilkiem. Zastosował własną technikę, najpierw seria ciosów w części ciała które dosięgał młotem, potem powalenie, i dokończenie spraw z tym przeciwnikiem mocnym ciosem w czaszkę, cios uszkodził mózg i natychmiastową sprowadził Agonię na Wilka. Został ostatni który widząc śmierć swoich towarzyszy ruszył wściekły w szarży na Gorna. Ten jednak unikał ataków Wilka, sam następnie wyprowadził solidne combo, po uderzeniach nastąpiło powalenie wilka na glebę. Potyczkę zakończono solidnym ciosem w głowę Wilka, które zniszczyło mózg biednego stwora. Gorn schowawszy młot zaczął oprawiać wilki. Kiedy skończył powiedział.- Wybaczcie wilczki, trafiliście w złe miejsce w nie odpowiednim czasie. Gorn wyjął bełta z wilka i kontynuował podróż konną ku miasta Cetlin.
Zyskuję:
48 pazurów wilka
6m2 skóry wilka
12 kły wilka

// Chodziło mi że intuicja to taki jakby szósty  zmysł. A i spoko za posty, idź się przespać, ja idę. Oprawiłem trzy wilki. Mogłem odzyskać bełt prawda?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 24 Czerwiec 2014, 14:52:16
//Cytat z naszej wiki (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Specjalizacje_walki#Lekcja_I_.5B50.25.5D_-_podstawowe_techniki_walki_broni.C4.85_dystansow.C4.85_.5B60_grzywien.5D): Naciąganie kuszy trwa 60 sekund. | Przypominam, że wilki były dwanaście metrów od ciebie, więc pokonały tę odległość w czasie znacznie krótszym, niż 60 sekund...  <facepalm>

Gorn miał więcej szczęścia niż rozumu. A zważywszy, że szczęścia w tej chwili nie miał w ogóle... No cóż. Naciągnięcie takiej kuszy trwa około minutę, a zakonnik na pewno nie miał tyle czasu. Wilki dopadły go zanim był jeszcze w połowie swojej roboty, obskoczyły go i spłoszyły konia. Wystraszony wierzchowiec zarżał panicznie, rąbnął tylnymi kopytami, by odpędzić jednego wilka i zrzucił z siebie jeźdźca. Rącza klacz pognała przed siebie, znikając szybko z pola widzenia. Jeden z wilków skoczył na Gorna, starając wgryźć mu się w szyję. Drugi stał cztery metry dalej, trzeci nieco przepędzony, całe osiem. Obydwa również ruszały w stronę rycerza.

3x wilk
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 24 Czerwiec 2014, 15:17:11
Gorn uniknął ataku wilka. Dobył młota i rozpoczął walkę. Najpierw unikał ataków wilka, dopiero potem  zaatakował go silnymi ciosami młota, następnie powalił zwierzę, i zabił je ciosem w czaszkę które zniszczyło mózg. Drugi wilk nie czekał i chciał zastosować przewrócenie. Gorn jednak uniknął ataku przeciwnika, i sam zaczął atakować wilka mocnymi ciosami w korpus. Powalił wilka na ziemię i zabił go potężnym ciosem w czaszkę które spowodowało natychmiastową agonię. Gorn schował młot i dobył swojego miecza z czarnej rudy. Wilk bardzo szybko pokonał osiem metrów i zaczął atakować z furią ponieważ jego kompani nie żyją. Gorn i tym razem sprawnie unikał ataków. Sytuacja była odrobinę trudniejsza bo nie można było powalić wilka, ale Gorn wykorzystał inny atut. W odpowiednim momencie sam zaczął ciąć mieczem wilka, ponieważ była to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza broń jednoręczna, wilk czując ogromny ból zaczął się cofać. Gorn po kilku cięciach wbił miecz w głowę wilka pozbawiając życia przeciwnika znanego jako mieszkaniec lasów. Gorn już nie zagrożony zaczął oprawiać wilki, ostrożnie i dokładnie. Gdy skończył ruszył dalej ku miasteczku Cetlin, będąc smutnym z powodu utraty konia. podczas podróży co kilka chwil gwizdał sobie.

0x Wilk

Zyskuje:
48 pazurów wilka
6m2 skóry wilka
12 kły wilka
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 24 Czerwiec 2014, 16:05:40
//Nie dostaniesz nic poza brązowy talent za walki, jeżeli nie zaczniesz układać innych opisów, jak tylko te dwa, czy trzy schematy, gdzie zmieniasz tylko przeciwnika i ilość ciosów.

Noc zapadła, a Gorn nadal był na szlaku. Z tym, że nie miał wierzchowca, a zaczął padać obfity deszcz, który przesiąkał i mroził jak diabli. Na horyzoncie migały błyskawice i słychać było potężne grzmoty.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 24 Czerwiec 2014, 16:09:15
Gorn nic nie robił sobie z burzy i deszczu. Szedł szybkim krokiem nadal gwizdał. Grzmoty były jakby jego towarzyszem podróży. Swobodnie spoglądał na teren który mijał.





// spróbuje coś wymyślić.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 24 Czerwiec 2014, 21:33:23
Woda lała się coraz bardziej obficie, a błyskawice uderzały coraz bliżej. Po kilkunastu minutach Gorn nie miał na sobie żadnej suchej nitki, a gościniec zmienił się w jedną wielką breję. Rozmiękczona ziemia pochłaniała buty wędrowca, powodując, że grzęznął co chwila. Zerwał się wiatr, który wyginał nawet największe i najstarsze drzewa. Piechura kilka razy przewróciło na błoto, z trudem się podnosił. Jakaś wielka gałąź spadła dwa metry za nim, niemal go przygniatając i zabijając. Należało szybko znaleźć schronienie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 26 Czerwiec 2014, 16:00:17
Gorn widząc że pogoda wariuje, cały umazany w błocie zaczął szybko biec, rozglądając się za jakimś schronieniem, bo tak to już jest kiedy ktoś jest przemoknięty, brudny, i jest zagrożony z powodu pogody.






// Sorki za brak postów, postaram się nadrobić.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 19:38:06
No niestety Gorn szybko biec nie mógł. Wiatr wytrącał go z równowagi i skutecznie hamował, a rozmoknięta ziemia zatrzymywała kroki w miejscu. Ko kilku niezmiernie wyczerpujących minutach na skraju małej polany rycerz zobaczył niewielką jamę przytuloną do metrowego pagórka. Otwór miał szerokość góra metra, ale rozświetlające przestrzeń co róż błyskawice zdawały się pokazywać, że jest całkiem głęboko.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 26 Czerwiec 2014, 20:15:05
- Duża jama,taka przytulna, hmm... Zaryzykuję. Pomyślał szybko Gorn i ruszył aby jak najszybciej dotrzeć do pagórkowej jamy. Pogoda niestety nie była jego sojusznikiem. Gorn ciągle tracił równowagę, powodując coraz większe ubrudzenie. Gorn jednak starał się dobiec bezpiecznie do schronienia.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 20:20:53
Dopadł do środka, gdy w miejsce, gdzie stał przed kilkoma chwilami uderzył piorun. Błyskawica przeszła po pobliskim drzewie, zapalając je, co rozświetliło okolicę. Gorn poczuł na swoim ciele wyładowania elektryczne, niektóre mniejsze, niektóre większe i całkiem bolesne, lecz na szczęście nic, co by zagrażało życiu. Woda wlewała się do środka, jednak nie groziło całkowitym zalaniem, gdyż jama była całkiem głęboka i ciągnęła się następne kilkanaście metrów. Do tego tuż przed wejściem był naturalny wał ziemny niewielkich rozmiarów. W środku chociaż nie wiało tak straszliwie, a i deszcz był zdecydowanie lżejszy.

//Przeczekujesz, czy coś robisz?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 26 Czerwiec 2014, 20:25:56
Gorn który już był częściową bezpieczny postanowił rozejrzeć się po jamie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 20:33:03
// * częściowo; przed "który" stawiamy przecinek.

Jama miała metr szerokości, Gorn nie miał możliwości się w niej wyprostować, co najwyżej przykucnąć i mieć kilkanaście centymetrów przestrzeni nad głową. Głębokość wynosiła kilkanaście metrów, koniec pozostawał skąpany w mroku.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 26 Czerwiec 2014, 21:09:35
Gorn postanowił przeczekać tą podłą pogodę, miał nadzieję że prędko się poprawi.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 21:14:09
Wiało i lało aż do trzeciej nad ranem. Wtedy też wiatr ucichł, deszcz zelżał, aż wreszcie w ogóle się rozpogodziło i można było ujrzeć nocne niebo wypełnione gwiazdami.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 26 Czerwiec 2014, 21:20:20
Hmm... Muszę poczekać do rana, w nocy będę osłabiony. Rzekł Gorn który wolał poczekać na ranek, niż bać się o życie w nocy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 21:53:41
//Napisz w jaki sposób czekasz, niech już wtedy będzie określona godzina, którą sobie tylko wymarzysz.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 26 Czerwiec 2014, 22:03:36
Gorn czekał, swobodnie rozmyślał o tym co go kiedyś spotkało i innych rzeczach. Rozmyślał tak aż do 9.. rano
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Czerwiec 2014, 22:16:12
Pogoda była całkiem ładna, słońce wyszło, nie kryło się za żadną chmurką. Droga nadal była rozmoczona i pełna kałuż.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 27 Czerwiec 2014, 14:03:24
- Nareszcie, lepsza podłoga czas ruszać. Pomyślał szybko Gorn i ruszył w dalszą podróż ku miasteczku Cetlin.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Czerwiec 2014, 14:18:34
Gorn szedł bardzo zmęczony i wyczerpany, a zniszczony gościniec i powywracanie poniektóre drzewa wcale nie pomagały w upartym dążeniu do wyznaczonego celu. Po jakichś trzech, może czterech morderczych godzinach Gorn wyszedł z lasu i zobaczył swojego konia, który z wolna skubał sobie trawkę na rozstaju dróg, stojąc tuż przy tablicy informującej o kierunkach i odległościach.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 27 Czerwiec 2014, 14:44:12
- No proszę Pomyślał szybko Gorn, podszedł do konia, wsiadł na niego, i ruszył w dalszą drogę.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Czerwiec 2014, 18:02:54
Tylko w którą drogę ruszył Drago? Tego biedny Mistrz Gry rozgryźć nie mógł, bo i Gorn nie sprecyzował...
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Lipiec 2014, 16:23:42
Gorn ruszył tam gdzie miał być czyli do pierwszej wsi przed miastem Cetlin.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Lipiec 2014, 17:42:10
Jednak to nie miała być pierwsza wieś, tylko pierwsza farma przed miasteczkiem Cetlin. Na szczęście owa mieścinka była już w linii prostej i nie dało się zabłądzić, Gorn jako tako szczęśliwy, ale zmęczony dotarł na miejsce. Nie było jeszcze południa, gdy zajechał pod dom gospodarza. Psy oczywiście go obszczekały, dzieciaki ganiały za stąpającym koniem, a sam farmer wyszedł Gornowi naprzeciw, opierając się o widły.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Lipiec 2014, 17:45:32
- Dobry, Gorn z Rivi, z kim mam przyjemność?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Lipiec 2014, 17:53:54
- John Stewks... - odparł niepewnie, zawieszając na moment głos. Przybysz nie wyglądał na zbira, na poborcę podatków tego skurwiałego hrabiego też nie, więc może to ten z Bractwa?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Lipiec 2014, 18:14:18
- Miło mi, jestem z bractwa, wysłano mnie abym rozwiązał pana problem. Rzekł Gorn i wystawił rękę do uściśnięcia.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 09:48:35
Farmer nieco się uspokoił, lecz podejrzliwy wzrok nadal krążył po wędrowcu i okolicy. Zmierzył go kilkukrotnie i doszedł do wniosku, że to raczej na pewno jest rycerz zakonu braci, miecz Zartata, srata tata tata. Odłożył widły, opierając je o chałupę, dał znak ręką, żeby Gorn poszedł za nim i miarowym krokiem szedł przed siebie. Obeszli dom farmera naokoło, aż dotarli do zbitej z bali i desek szerokiej ławy, która stała przytulona do jakiegoś niewielkiego spichrzu.
- Piwa się napijesz? Pszeniczne. Nie będziem gadać o suchym pysku, nie przystoi.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 11:05:15
- Nie trzeba Gospodarzu, wy pijcie, bo macie mi dużo do opowiedzenia.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 12:42:28
- Siądźmy tedy. - Farmer zaszedł z jednej strony, ręką wstawał drugi koniec. Zamyślił się nieco, nie wiedząc od czego zacząć. Rozglądał się chwilę, jakby szukając punktu zaczepienie.
- Bo widzisz, diaboł mi się zalęgł. Paskudne stworzenie, psoci bez ustanku, depcze uprawy, wykrada zbiory, od czasu do czasu jakiegoś zwierzaka rozwłóczy po podwórzu. Ot tak, dla zabawy najpewniej. Ze trzy dni temu dziurę mi w szopie wybił, obsrał niemożebnie wszystko i tyle go widzielim. Kryje się gdzieś, nie wiadomo gdzie. Da radę coś z tym zrobić, mości rycerzu?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 12:57:29
- Zrobię co się da, czy ten ,,Diaboł'' tylko wam się uprzykrzał?, czy innym też, oraz czy też widzieliście go na własne oczy, czy to tylko domysły?, pytam ponieważ wolę być pewny że to przypadkiem, jakiś wrogi sąsiad to czyni.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 13:25:30
- Inne farmy daleko, ale na targowiskach nikt się raczej nie skarżył. Kilka razy słyszałem, ale to dawniej, teraz się chyba do mnie przeniósł, skurwibąk jeden. A widzieć widziałem, ino ciemno było i żem nie dogonił dziada, ale chyba jakiś taki postawny i włochaty był.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 13:39:13
- Rozumiem, czy chciałby pan jeszcze mi coś powiedzieć?, jeśli nie proszę aby pan mnie zaprowadził do miejsca gdzie poczynił największe szkody gdyż obejrzałbym ślady jego niszczenia, aha i jeszcze coś, czy widział pan kiedyś z jakiej strony ten ,,Diaboł" przychodzi?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 13:51:17
- Gdybym wiedział, to byśmy poszli z kłonicami i zatłukli. Jak go widzim, to on już jest, ucieka też chuj wie gdzie.
Farmer Stewks wstał i zachęcił Gorna ruchem ręki do tego samego. Podeszli kawałek, a John wskazał na przeorany spłachetek ziemi, gdzie kiedyś rosła rzepa. Parę metrów dalej stała szopa, gdzie Diaboł wyrwał deski ze ściany i zrobił dziurę. Teraz już zabitą jakąś inną dechą.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 14:05:25
- Dziękuję, to wszystko, gdybym chciał pana szukać to ma pan jakieś plany wyjazdu?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 14:18:38
- Raczej nie wybieram się nigdzie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 14:21:35
- Dobrze, możesz odejść. Rzekł Gorn. Zaczął swe śledztwo od standardowego przeszukania terenu, zrobił obchód po miejscach zniszczeń, oraz przyglądał się każdym  detalom, oraz jakiś śladów.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 14:38:00
//"przyglądał się każdym  detalom, oraz jakiś śladów." - a to niby co ma znaczyć? Bo ni ...uja nie rozumiem.

- Ja mogę odejść? To moja ziemia! Nie muszę dostawać od Ciebie pozwolenia! - obruszył się wyraźnie John Stewks. Byle rycerzyna nie będzie mu tutaj naskakiwał i traktował jak śmiecia.  Nie po to haruje w pocie czoła całymi dniami, by słuchać takich poniżających tekstów od pierwszego lepszego wojownika.
Gorn został zaprowadzony do tego najświeższego i chyba ostatnio największego występku, lecz nie wiedział, gdzie ma szukać innych śladów. Błądził po gospodarstwie jak dziecko we mgle, docierając w końcu do punktu wyjścia, czyli do drewnianej ławy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 14:47:23
Gorn postanowił stanąć na krawędzi obszaru Gospodarstwa Johna Stewksa, obserwując Tereny które sięgał wzrokiem.

// Miało być przyglądał się każdym  detalom, oraz ewentualnym śladom, drobny błąd.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 14:55:44
Gorn szedł dobrych kilkanaście minut, dotarł wtedy na skraj gospodarstwa, które ciągnęło się na sporej połaci terenu. ÂŁany zboża złociły się, trwały właśnie żniwa, więc pomocnicy mieli ręce pełne roboty. Stąd było widać jedynie oddalone zabudowania i niewiele więcej. Gorn miał za sobą, w odległości jakiegoś kilometra, ścianę niezbyt gęstego, bo ciągle karczowanego lasu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 15:00:30
Gorn postanowił ruszyć w stronę tego karczowanego lasku, aby zobaczyć czy nie ma tam nic podejrzanego.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 15:15:01
Gorn dotarł na miejsce relatywnie szybko. Teren był równy, porośnięty krótką trawką, przeplatany małymi krzaczkami, które jakimś cudem ostały się w tym miejscu. Las był liściasty, z przeważającymi dębami i brzozami, co dawało wcale dziwne i interesujące połączenie biologiczno-kolorystyczne. Gdzieś wysoko przemknęła wiewiórka, dalej śpiewał ptaszek, który konkurował o względy swojej lubej, wygrywając jej swoim głosem niesamowite melodie, które koiły zmęczoną duszę styranego podróżnika lepiej, niż ciepło ciała pięknej kobiety w łóżku. No, może nie aż tak dobrze, ale i tak całkiem nieźle... Gorn szukał czegoś podejrzanego, lecz akurat nic podejrzanego mu się nie wydało. Tak przynajmniej mógł ocenić na pierwszy rzut oka.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 15:27:57
Gorn wolał dokładniej przyjrzeć się Terenowi na którym obecnie przebywał.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 16:07:40
Dokładniejsze oględziny dały następujące wnioski...
Primo: pasła się tutaj jakaś krowa, bo widać coś podobnego do jej odchodów.
Secundo: śpiewający ptaszek to tak naprawdę trzaskacz czarnoczuby, który partnerkę chyba zdobył, bo zniknęli gdzieś nagle, ulatniając się w iście miłosny sposób.
Tertio: ten średniawy dąb po prawej jest chorowity, bo usychają mu niektóre gałęzie odchodzące z korony drzewa.
Quatro: trawa ma wysokość 12,5 cm, z czego wybija się kilka kępek po około 17, rosnące tuż pod tą dziwnie wykrzywioną brzozą.

//Jest godzina 14.00
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 16:22:20
Gorn postanowił dokładniej przyjrzeć się tej dziwnej wykrzywionej brzozie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 16:38:58
Taaaaka krzywa była:

  |
  |
  |
  |
  |
   \
    \
     \
      |
      |
      /
     /
    /
   |
   |
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 17:08:49
Gorn nic nie zauważywszy postanowił wrócić na skraj Gospodarstwa swojego Zleceniodawcy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 18:09:48
Gorn nie widział niczego nowego niż by wcześniej nie dostrzegł.

//Po co tyle słów z dużej litery w środku zdania? To nie są nazwy własne.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 19:52:53
Gorn postanowił poszukać swojego zleceniodawce, rzecz jasna nadal przypatrywał się okolicy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Lipiec 2014, 20:04:02
John Stewks siedział akurat w swojej chacie, jedząc strawę przygotowaną przez jego małżonkę. Kobieta była nieco zbyt gruba, nieco zbyt brzydka i niestety nieco jej brakowało, by móc nazwać ją dobrą kucharką. Urodziła do tej pory czwórkę nieco zbyt tępych dzieci, ale one akurat mózg odziedziczyły po ojcu, karczmarzu z miasteczka, które znajduje się kawałek dalej.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Lipiec 2014, 20:18:54
Gorn podszedł do Johna i zapytał. Chciałbym zadać kilka dodatkowych pytań, czy mogę?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 08:55:06
- Pytaj...
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 09:33:36
- No więc, czy ten ,,diaboł'' niszczył pana tereny, zboża i tak dalej, tylko w nocy?, czy wystarczyło aby pana nie było przy tym i on psocił wtedy?. Ostatnie pytanie to czy jest tu gdzieś dobry punkt obserwacyjny?, wie pan, jakieś wysokie drzewo itp. Jeśli nie to czy nie miałby pan nic przeciwko abym obserwował pana ziemię z dachu pańskiego budynku?.



// Wiem że podejście trochę za bardzo Asasynowskie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 09:52:59
- Rozejrzyj się, wsiórze - dodał ostatnie w myślach. -  Las widziałeś gdzie stoi, tutaj drzew nie ma, wykarczowalim. Bo po co nam? Wejdź na stodołę, ma ze cztery i pół metra, będziesz wszystko dobrze widział. Tam gdzieś jest drabina z boku. - Na końcu dodał jeszcze tylko, że diaboł raczej nie patrzy, czy ktoś jest w domu, bo i tak jest trudno uchwytny.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/37/%28Nie%29Weso%C5%82e_jest_%C5%BCycie_farmera.JPG)
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 10:20:42
- Tyle mi wystarczy. Rzekł Gorn i wyszedł z domu. podstawił ewentualnie drabinę do stodoły, i zaczął wchodzić na drabinę. Kiedy za jej pomocą dotarł na dach stodoły znalazł sobie odpowiedni punkt i obserwował okolice.


// Nie odpowiedziałeś mi na pytanie czy niszczy tylko w nocy czy w też dzień.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 10:35:41
//Gdzieś wcześniej pisałem, że zawsze ciemno było. Więc niszczy tylko nocą.

Widział... pola. Pszenica, nic innego. ÂŁany zboża kładły się pokotem. Na północnym wschodzie las, na zachodzie i wschodzie równiny i kilka pomniejszych pagórków. Monotonia.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 10:45:07
Gorn postanowił poczekać na tym dachu aż będzie coraz bardziej ciemno, rzecz jasna starał się aby ewentualnie stwór go nie zobaczył jak się pojawi.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 10:46:45
Była 14.40, zmierzchało dopiero około 22.17. Gorn miał sporo czekania. Bo w dzień nie działo się nic. Dach był szpiczasty, Gorn musiał więc uważać, żeby nie spaść.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 10:59:45
Gorn uważnie stąpał po dachu bo nie chciał spaść z niego głową w dół, czekał tak aż coś się wydarzy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 11:22:41
Gorn tak siedział i siedział, robiąc... nic. Nie działo się absolutnie nic ciekawego, słońce grzało niemiłosiernie, był w końcu koniec lata, Gorn czuł się słaby, miał zawroty głowy, był trochę odwodniony, głodny i nieziemsko zmęczony. Ostatniej nocy nie zasnął nawet na moment, a noc ta była wyczerpująca ze względu na nawałnicę, jaką zastał na szlaku. Gorn znalazł wtedy schronienie, ale jednak nie wykorzystał go, by choć na chwilę się zdrzemnąć. Była godzina 19.54, gdy rycerz czuł się już tak źle, że chwile dzieliły go od spadnięcia z dachu z bezsilności i wyczerpania, nie mówiąc o głodzie i pragnieniu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 11:25:50
Gorn postanowił Pójść do Zleceniodawcy. Kiedy go odnalazł zapytał.- Czy ma pan coś do jedzenia i picia?. Nie jadłem od dwóch dni
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 12:57:07
- Coś tam się znajdzie. Stara, podaj panu rycerzowi coś z kuchni. A proponowałem piwo...
Kobieta wyszła z sieni i podała Gornowi bochen chleba, kawałek kiełbasy i dzban wody.

//Chciałem Cię zrzucić z tego dachu, ale byś się chyba za bardzo połamał. Następnym razem uważaj, bo tego można było w pewnym stopniu uniknąć.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 19:00:08
- Dziękuję. Rzekł Gorn i zaczął pałaszować swoje jedzenie, kiedy skończył rzekł.- Pychota proszę pani, taka dobroć nie powinna zostać bez nagrody. Gorn wstał wyjął mieszek, położył go na stolę i wyszedł. Mieszek zawierał dwadzieścia grzywien.

1533g-20g=1513g


// Jak?.




Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 19:29:00
Fakt, Gorn wyszedł. Była 20.26.

//Po pierwsze, to nie przespałeś się w nocy tylko "rozmyślałeś", gdy trwała nawałnica. Pisałem już wtedy, że się bardzo męczysz, idąc w taką pogodę. Zignorowałeś. Minął cały dzień, cała noc i teraz już znowu nam dzień się kończy. Piwo proponowałem Ci właśnie dlatego, żeby odbudować nieco nadwątlone siły i wszystko wyrównać na zero, żebyś był "czysty". Rozumiesz mój tok rozumowania, czy się z nim nie zgadzasz?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 19:31:19
Gorn ponownie wspiął się na stodołę za pomocą drabiny, znalazł sobie punkt obserwacyjny o rozglądał się. Co jakiś  czas zamknął jedno oko aby odpoczęło, i robił tak na zmianę.





// Rozumiem.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Lipiec 2014, 19:37:10
Aż wreszcie przysnął na całego. ÂŚnił o gołych babach, więc stwardniała mu pewne część ciała. Gorn przebudził się i zobaczył, że łany zboża, te jeszcze nie zebrane, poruszają się dziwnie w pewnym miejscu. Był to punkt na zasięgu wzroku, dodatkowo ruch pozwalał dostrzec więcej szczegółów w ciemności. Miejsce znajdowało się sto metrów dalej w stronę północno-wschodnią, tam gdzie las.

//02.31
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Lipiec 2014, 19:44:37
Gorn zauważył Te dziwne zdarzenia szybko i po cichu zszedł z stodoły za pomocą drabiny na ziemię. Ruszył w stronę lasu. Bardzo się skupiał na cichym podejściu, toteż stąpał ostrożnie i najciszej jak potrafił, ale szybko.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Lipiec 2014, 10:52:32
Gorn niestety nie był cichym łowcą, brakowało mu pewnych umiejętności, toteż zanim doszedł na miejsce, nikogo ani niczego już tam nie było. Zboże było wygniecione, położone i obsrane. Rycerz zobaczył kilka ciemnych placków, podobnych do krowich. Wyżłobiona ścieżka w pszenicy prowadziła z powrotem do gospodarstwa, w stronę stodoły.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Lipiec 2014, 10:58:26
Gorn ruszył szybko za śladami wyżłobionymj w pszenicy, w stronę stodoły.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Lipiec 2014, 11:05:21
Dotarł do miejsca, gdzie wcześniej stała jego drabina, teraz połamana w pół. Do tego tuż przy niej leżało rozszarpane ciało psa, rozerwane na kilka części. W pszenicy znowu było słychać ruch, jakby ktoś wracał z powrotem tamtą drogą w stronę lasu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Lipiec 2014, 11:18:47
Gorn ruszył na całej prędkości w stronę źródła dźwięku.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Lipiec 2014, 11:35:47
Przed oczami migał mu rozmazany z powodu ciemności i odległości kształt, przemykający przez pole pszenicy. Gorn  gonił go aż do granicy lasu, gdzie tamten na moment się zatrzymał. Okazało się, że niewyraźna postać podobna jest w wyglądzie do taurena, chociaż nie musiał to być konkretnie przedstawiciel tego gatunku. Tajemnicza postać ruszyła dalej przed siebie, rozgarniając gałęzie i mknąc na swoich mocnych nogach. Była nieco wyższa od człowieka, to się dało zauważyć od razu, nawet w takim niewyraźnym świetle.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Lipiec 2014, 12:03:09
Gorn dalej biegł jak najszybciej mógł aby zatrzymać tajemniczą postać.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Lipiec 2014, 14:41:55
Postać poruszała się dosyć szybko. Kilka razy było słychać jakby kaszlnięcia owłosionego cienia przemykającego między drzewami. Dwójka biegła tak przez kilka minut, a taureno-podobny stwór zdawał się świetnie znać drogę. W końcu dotarli do małego przepierzenia w lesie, ale... nikogo tam nagle nie było. Gorn zbliżał się już bardzo o stwora, lecz w mgnieniu oka stracił go z oczu. Wolna przestrzeń miała kilkanaście na kilkanaście metrów, człowiek nie mógł go stracić z oczu tak po prostu. Wokół nie było widać żadnego ruchu, nic też nie było słychać.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Lipiec 2014, 18:19:54
Gorn zdziwiony zaczął przeszukiwać teren, ruszać wszystkim co się dało, obchodzić wszystko na czym mógł iść. Sprawdzał Glebę. Ot standardowe działania detektywistyczne. Starał się też mieć baczenie na ślady, dziwne miejsca itp.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Lipiec 2014, 22:32:20
Po kilku minutach żmudnego przeszukiwania Gorn doszedł do punktu, gdzie zakamuflowano pewne wejście. Było przytulone do grupki drzew otoczonych rozłożystymi krzakami, więc trudno je było dostrzec nawet i w dzień, stojąc dosłownie naprzeciwko tego miejsca. Były to jakby roślinne drzwi wysokie na półtorej metra, które prowadziły w nieznane miejsce wewnątrz pagórka.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Lipiec 2014, 09:49:37
Gorn zauważywszy zakamuflowane wejście, dokładniej przyjrzał się nim, wyjął miecz i zaczął badać te roślinne drzwi.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Lipiec 2014, 09:55:25
Wejście było schowane w krzakach, przytulone do pagórka, między grupką ciasno rosnących drzew. Była ta spleciona z żerdzi krata, przykryta maskującym poszyciem. Stwór musiał o nim świetnie wiedzieć, bo udało mu się dotrzeć tam (prawdopodobnie tam, nikt przecież nie ma pewności) w mgnieniu oka.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Lipiec 2014, 10:01:50
Gorn pociął krzaki, wyrwał kratę z żerdzi i z wyjętym mieczem udał się do środka.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Lipiec 2014, 14:48:17
Gorn szedł kawałek wgłąb ziemi, aż poczuł pod nogami, że teren się wyrównuje, a on idzie po brukowanych kamieniach. A przynajmniej po płaskich głazach, które ktoś tam specjalnie ułożył, nie mogło być wątpliwości. Doszedł do drewnianych drzwi, zza których przebijało się blade światło.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Lipiec 2014, 16:55:30
Gorn jak najciszej się dało otworzył drewniane drzwi.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 01:04:34
Drzwi skrzypiały niemiłosiernie. W końcu były w wilgotnym środowisku, wszystko zabrudzone i przerdzewiałe. Gorn ujrzał scenę, w której jeden tauren i jeden zakapturzony (chyba) człowiek, wiążą jakąś postać. Całe pomieszczenie było raczej niewielkie i służyło najpewniej za kryjówkę. Trudno było określić na tę chwilę dlaczego ktoś zadał sobie tyle trudu i wybudował sobie tutaj coś takiego, lecz Gorn nie miał czasu się nad tym teraz rozwodzić. Niemalże puste pomieszczenie, nie licząc ławy, paru krzeseł i jednej sporej pryczy, było świetnie oświetlone, więc wchodzący rycerz został dostrzeżony momentalnie. Nastał pat.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 08:41:25
- Stać!, nie ruszać się!. Rzekł Gorn i wycelował mieczem w taurena i zakapturzonego.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 08:48:05
- Kim jesteś? - rzekł ten zakapturzony, dobywając stalowego miecza. Był spokojny, lecz nader podejrzliwy, nie spuszczał z rycerza wzroku, zrobił dwa kroki w prawo. Tauren szybkim ruchem związał do końca nieprzytomną postać. Stał teraz zgarbiony pod niską powałą, mierząc zakonnika wzrokiem.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 08:53:32
- Tego nie musisz wiedzieć!, kim wy jesteście i kogo związaliście?!.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 08:59:33
- Kolegę, to żart na wieczór kawalerski. I to ty wparowałeś do nas, wyciągając miecz, nie my do Ciebie. Opuść to miejsce. - Człowiek stał niewzruszony, twardy jak skała, miecz trzymał przed sobą na wysokości piersi. Widać było, że ręka mu się nie męczy, mięśnie ma mocne, chwyt pewny, stabilny, wyuczony. Znajdował się pięć metrów w linii prostej, minimalnie na lewo. Tauren stał w tej samej odległości, bezpośrednio na wprost. Nadal się nie ruszał i nie podejmował żadnej akcji.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 09:04:54
- Bo wam uwierzę!. Poddajcie się !.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 09:12:07
- Dlaczego sądzisz, że się poddamy? Nie mamy złych zamiarów, a ty nas zastraszasz. Wchodzisz do naszego przytulnego mieszkania z wyciągniętym mieczem i karzesz się poddać. Z jakiego powodu? Czym Ci zawiniliśmy, ekh! ekh!, człowieku? - zakapturzony zakaszlał dwukrotnie przy ostatnim zdaniu. Do tego wymownie pokazał lewą ręką na Gorna, potem na siebie i taurena. Oceń szanse, zdawał się wypowiadać.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 09:13:59
- Skoro to wieczór kawalerski, to może rozwiążcie waszego kolegę, i zdejmij kaptur, boisz się?, przecież mówisz prawdę.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 09:33:20
- Proszę bardzo. - Mężczyzna zdjął kaptur ruchem lewej dłoni, na chwilę opuścił miecz, w geście dobrej woli. Nie było jednak żadnych wątpliwości, że z niebywałą szybkością znowu jest gotów go podnieść. Człowiek z twarzy był podobny... zupełnie do nikogo. Ot, zwykła ludzka facjata około trzydziestopięcioletniego przedstawiciela gatunku ludzkiego. Tauren w międzyczasie rozwiązał postać leżącą nieprzytomnie w kącie.
- Coś za coś, Nitj’sefni. Twoja kolej - wzrokiem dał znać, żeby Gorn opuścił trzymany przed sobą miecz.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 09:37:43
- Coś nie chcę mi się wierzyć że mnie nie zaatakujesz, ale dobrze. Rzekł Gorn i opuścił miecz na dół, jednak w takiej pozycji aby mógł zaatakować.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 09:51:56
Kaszlnięcie.
- Nieufnyś. Zważ na fakt, że to ty jesteś napastnikiem w tej sytuacji. Upraszam Cię o opuszczenie tego przybytku, a wszystko będzie w porządku.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 09:57:20
- Skoro jesteście w porządku,mogę zadać wam kilka pytań?.




// Ten związany nadal leży na ziemi?.[/bb]
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 10:10:34
//Ten związany nie jest związany. I jego położenie się nie zmieniło.

- Nie mamy zbytnio czasu na odpowiadanie na pytania. Wybacz, nieznajomy. Czy możesz już opuścić już to miejsce? Proszę... - ostatnie słowo wypowiedział nader stanowczo i surowo, akcentując je wymownie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 10:14:29
- Ale dlaczego nie postawiliście na nogi swojego kumpla?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 10:24:12
- Bo jest mocno pijany i nieprzytomny. Elementem zabawy miało być związanie go i odnalezienie dopiero rano, tuż przed zaślubinami. Usatysfakcjonowany odpowiedzią? - człowiek mówił cały czas spokojnie, lecz drapało go coś w gardle i kaszlał co jakiś czas.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 11:23:07
- A czy mogę zobaczyć jego twarz, podnieście go!.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 11:24:32
- Wyjdź.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 13:38:12
- Ktoś tu chyba się boi!.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 14:02:50
- Z całym szacunkiem, przybyszu, ale jesteś po prostu nieproszonym gościem. Proszę Cię, opuść to miejsce. - Postać skrywana wcześniej za kapturem kaszlnęła sucho i znów podniosła miecz, dając znać, że czas na pogaduszki się skończył.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 15:41:58
- Najpierw pokażcie twarz tego schlanego!. Rzekł Gorn i również podniósł Miecz.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 15:52:12
- Podejdź i sam zobacz.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 16:09:43
- Nie, nie nabiorę się, sami pokażcie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 16:38:45
- Wchodzisz tutaj jak do siebie, robisz zamieszanie, wypytujesz jak śledczy, węszysz jak pies... Kim ty jesteś? To spotkanie właśnie dobiegło końca.
Gorn nadal stał w drzwiach, gdy człowiek zaczął stawiać pierwszy krok z uniesionym mieczem, by zmniejszyć dzielący tę dwójkę dystans. Mężczyzna był dobrym szermierzem, zaawansowanym można by rzec. Miał na sobie zwykłe ubranie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 17:47:19
Gorn błyskawicznie schował miecz i wyjął młot. No to zapraszam.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 18:47:02
Gorn był... głupi. Mężczyźni stali w odległości pięciu metrów od siebie, co nie było zbyt wielką przepaścią. Człowiek na reakcję potrzebuje około sekundy. Sekundy, w której miecz przebywa pewną drogę. Ile może trwać schowanie miecza do pochwy i wyciągnięcie zza pleców dużego, dwuręcznego młota bojowego wykonanego ze srebra? Trzy sekundy? To daje jakieś 4 niezwykle przedłużające się sekundy, podczas których atakujący człowiek może zrobić wszystko na bezbronnej w tamtej chwili postaci. A gdy jeszcze ta postać ma uszkodzony napierśnik, który od miesięcy nie był naprawiany, to już w ogóle nie wróży nic dobrego dla tej drugiej strony. Gorna uratowało jedynie to, że podczas wyciągania młota zgarbił się nieco i wciągnął brzuch. Miecz napastnika rozorał lewy bok rycerza, robiąc ranę na dokładnie 3 centymetry wgłąb ciała, długą przez cały bok. Krwawiła. Gorn miał jednak już młot w rękach, a drugi człowiek zamłynkował nad głową i chciał ciąć w szyję.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 19:00:47
Gorn unikał ataków człowieka, bolał go cały bok, jednak uparcie trzymał się bez dodatkowych ran. Przeciwnik był zbyt zapatrzony w siebie toteż trochę ignorował obronę. Dlatego Gorn bez problemu uderzył młotem w prawą pachę przeciwnika. Ten cios musiał go zaboleć ponieważ było widać jak łapię się ręką za pachę opuszczając gardę. Gorn to wykorzystał i szybko powalił wroga na podłogę, oraz uderzył go w twarz, uderzenie było tak silne że zniszczyło przednią część twarzy człowieka. Jednak pozostał ten drugi, bardziej krępy. Podczas walki z nim Gorn miał pewne trudności, ponieważ było widać że ten przeciwnik jest znacznie bardziej wyszkolony od poprzedniego. Obaj w skupieniu,pocie, walczyli ze sobą, Kontry, bloki uniki, to wszystko raz po raz było stosowane przez dwójkę walczących. W końcu Gorn sparował wrogi cios, zaatakował dwa razy młotem w rękę przeciwnika która trzymała broń, potem kolejny unik, tym razem o włos, cios w kroczę, przeciwnik stęknął, Gorn nie czekał i zaczął obkładać ciosami przeciwnika. Powalił go, i zabił go dwoma potężnymi uderzeniam obucha młota w głowę.

0x Przeciwnik

//  Nie podałeś statystyk przeciwników.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 19:28:28
//Podałem, że człowiek ma zaawansowane techniki walki mieczem, więc 75%. Dodatkowo jest ubrany w zwykłe ubranie, więc żaden z pancerzy. Czyli wytrzymałość materiału równa 1, ewentualnie dwa, nieistotne. Nie podałem dodatkowych umiejętności, gdyż on takowych nie posiadał. Tyle Ci powinno wystarczyć do przeprowadzenia walki. I ten drugi nie miał broni. Nigdzie o tym nie napisałem. Nawet nie napisałem, że się włączył do walki. Stał, jak stoi.
A napisanie "unikam ciosów" nie jest najlepszym sposobem, by powstrzymać mnie przed trafieniem Cię w szyję. Zwłaszcza, gdy jesteś ranny.


Gorn chciał uniknąć ataku przeciwnika, ale sam do końca nie wiedział jak to zrobić. Jego ratunkiem okazała się... rana, którą chwilę wcześniej otrzymał. Dostał skurczu i zgiął się, unikając ciosów. Jego nieporadne ataki dwuręcznym, ponad dwumetrowym młotem nie przyniosły rezultatu. Gorn nadal stał w drzwiach. Drzwi, jak to drzwi, nie były zbyt szerokie, więc nie było gdzie wykonywać manewrów takim orężem. Jego srebro po prostu odbijało się od drzwi i podłogi, czyniąc jednak całkiem niezłą zastawę przed ciosami. Tauren usiadł sobie na chwilę, lecz znowu wstał, gdyż na stojąco miał lepszy widok. Człowiek znów zamierzał się do ataku, znowu sztychem w okolice istniejącej już rany.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 19:45:54
Gorn sparował atak człowieka, bolał go cały bok, jednak uparcie trzymał się bez dodatkowych ran. Przeciwnik był zbyt zapatrzony w siebie toteż trochę ignorował obronę. Dlatego Gorn bez problemu uderzył młotem w prawą pachę przeciwnika. Ten cios musiał go zaboleć ponieważ było widać jak łapię się ręką za pachę opuszczając gardę. Gorn to wykorzystał i szybko powalił wroga na podłogę, oraz uderzył go w twarz, uderzenie było tak silne że zniszczyło przednią część twarzy człowieka. Gorn szybko schował młot, dobył miecza i dobiegł do Taurena. Ten nie miał Broni co ułatwiało trochę walkę, jednak ból był duży więc Gorn miał trudności. Zdezorientowany Tauren starał się rękami bronić się. Ale Gorn przełamał jego gardę i zasypał go ciosami mieczem, dokończył dzieła pchnięciem w twarz Taurena.


0x Przeciwnik
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 20:07:02
//Kpisz sobie ze mnie, prawda? On kilku wypraw kopiujesz te same opisy walk. Pikuś, może nie zauważą. Ale dosłownie post wcześniej napisałem DOKÂŁADNIE TO SAMO, wykonując te same ruchy, robiąc wszystko w ten sam sposób. I pół biedy, gdyby tamten atak był wykonany prawidłowo, doszedł celu etc. Ale przecież napisałem Ci co jest nie tak w takim przeprowadzeniu walki. Jakie są przeszkody i co Cię ogranicza. A ty? Ty znowu napisałeś to samo... Nosz kurna, Gorn, chcesz umrzeć?

Gorn... zrobił to samo. Wiedział już, że taki atak tylko przeszkadza w działaniu, lecz on uparcie zrobił to samo. Człowiek z mieczem podciął go, kopnął w twarz, poprawił w ranny bok, nadepnął niezmiernie boleśnie krocze pokonanego i wyszedł z pomieszczenia tunelem. Tauren wziął nieprzytomnego jegomościa, stanął swoim ciężkim kopytem na lewą dłoń rycerza i złamał mu w niej kilka kości. Pogasili wszystkie pochodnie i odeszli. Człowiek wspomniał coś, że nie lubi zabijać idiotów.
Gorn leżał tak bezradny i krwawiący z boku. Nie miał dwóch przednich zębów u góry, jedynek. Rana z boku bolała niemiłosiernie i krwawiła. Gorn musi zażyć większą miksturę leczenia ran, by ją zasklepić. Dodatkowo potrzebna jest mikstura gnatozrost, by móc pomóc lewej dłoni, która jest zmiażdżona. Tamci odeszli. Czas ucieka. Krew się leje. Woda płynie. Pies skacze.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 09 Lipiec 2014, 20:29:31
Gorn szybko wypił większą miksturę leczniczą. Powstał z ziemi.


tracę jedna większa miksura lecznicza.



// Wcześniej kupiłem dwie mikstury, jutro napiszę post z walką. I jak ja mam coś napisać skoro zaraz napiszesz, to nie możliwe z powodu rany.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Lipiec 2014, 20:43:06
//Jaki post z walką? Już za późno. Teraz lepiej podejmij jakąś sensowną akcję.

Gorn wypił miksturę, która prawdopodobnie uratowała mu życie. Krwawiąc ciągle mógł się po prostu wykrwawić na śmierć. I tak stracił sporo krwi. Twarz była opuchnięta, bolała, dłoń była zmiażdżona. Gorn stał. Ledwo, bo ledwo, ale stał. Siły mu wracały po wypiciu mikstury, ale nie wszystkie rany udało się nią zagoić. Farmer powinien mieć gnatozrost, może odstąpi...
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 11:10:23
Gorn wrócił tam skąd przyszedł czyli do lasku. Potem ruszył do Gospodarstwa. Kiedy znalazł Johna zapytał.- Ma pan Gnatzrost?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 11:29:13
- A Cię pokiereszowało, rycerzu... - Farmer może i był nieco opryskliwy, ale serce miał dobre. Tak się szczęśliwie składało, że jeszcze jedną butelkę gnatozrostu John miał, więc podał ją Gornowi. Ten szybko wypił, by rana zaczęła się goić. Farmer dał mu coś do jedzenia i położył w stodole, wyściełając ładnie kawałek podłogi. Zakonnik spał pełne 24 godziny. Nastał ranek, godzina 7.00.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 12:53:21
Gorn wypoczęty, rad że odzyskał władanie w ręce zaczął robić poranne ćwiczenia, kilka pompek, i przysiadów. Kiedy skończył czyli o 7.30 postanowił wrócić z powrotem do tego lasku z którego wrócił.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 14:13:41
Na skraju lasku niewiele się zmieniło. Brzoza nadal była tak samo wygięta.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 14:56:03
Gorn odszukał to samo wejście, wyciągnął młot i zaczął iść w środku tunelu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 15:13:51
Gorn zszedł na sam dół, lecz tym razem drzwi zastał zamknięte na klucz. Nie potrafił ich otworzyć.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 15:21:30





// Mogę je wyważyć?. I czy klucz jest w  dziurce?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 15:25:01
//Nie potrafisz ocenić, czy klucz jest w dziurce. Na pewno nie ma go z twojej strony. A wyważyć? Możesz spróbować. Jak się postarasz, to powinno Ci się udać.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 15:47:14
Gorn schował młot. Wiedział że w tym położeniu nic nie zrobi młotem. Wyjął miecz i przygotował się.  Wypluł na podłogę ślinę, i ruszył. Z całej siły wpierdolił się w drzwi z bara.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 16:00:12
No nie. To akurat nie podziałało. Drzwi może nie były zbyt solidne, ale wpierdolenie się w nie z bara nie podziałało.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 17:04:02
Gorn postanowił uderzyć z rozbiegu z buta w drzwi aby je rozwalić.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 18:04:49
Gorn złamał sobie nogę, a wystająca kość przebiła mu czaszkę w miejscu oka, wychodząc z drugiej strony. Gorn rąbnął nieźle, a zawiasy na drzwiach poruszyły się i minimalnie wykrzywiły. Jeszcze ze dwa razy i powinny puścić.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 10 Lipiec 2014, 18:43:54
Gorn jeszcze raz uderzył w drzwi z tą samą siłą buta co wcześniej.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Lipiec 2014, 19:38:31
No tak. Bo narrator nie mówił, że dwa razy zadziałają, prawda? Gdyby ktoś to obserwował z boku, to zrobiłby tak: <facepalm>
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 17:08:15
Gorn Kolejny raz uderzył w drzwi z rozbiegu i z buta.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 17:22:37
Gorn uderzył i z rozbiegu i z buta. Przedarł się, drzwi wyleciały z zawiasów, wpadając do środka. ÂŚrodka, w którym nie było absolutnie nic. Wszystko, co widział wcześniej zostało zabrane, a wszelkie ślady zatarte. Chyba sobie nie pomyślał, że tamci dwaj, gdy przybyli tutaj rano i zobaczyli, że Gorna nie ma, nie uznali, że kryjówka jest spalona? No bo, tutaj podpowiedź wszechwiedzącego, tak właśnie uznali. Co więcej, można założyć, że tamten człowiek sobie pomyślał, że idiotów jednak trzeba zabijać.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 18:35:34
Gorn postanowił dokładnie przeczesać pomieszczenie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 18:45:48
Pomieszczenie było tak puste, że już bardziej być nie mogło.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 19:18:04
Gorn wrócił do lasku. Obserwując dokładnie teren wrócił na skraj Gospodarstwa zleceniodawcy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 19:21:22
Z chałupy wąskim pasmem ulatniał się dym. Ze stodoły bardzo szerokim i mocno kłębiącym się pasmem ulatniało się dużo dymu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 19:23:18
Gorn z wyciągniętym mieczem szybko pobiegł ku źródłu dymu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 19:39:22
Farmer, jego żona, dwójka dzieci i bogu ducha winny pies zostali zamknięci w stodole, którą ktoś właśnie sukcesywnie z kilku stron podpalał. Tym kimś był wysoki, postawny, zakapturzony jegomość, którego Gorn wcześniej miał okazję spotkać. Był nieco inaczej ubrany, lecz był to zdecydowanie on sam, ten sam, ten jedyny. Jego kompana taurena nie było nigdzie widać, co można było dwojako odczytywać. Rycerz znajdował się jakieś 48 metrów od bandziora, ten go jeszcze nie widział, ani nie słyszał.

1x Dziwny i mający wiele sekretów członek nieznanej organizacji (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia), znajduje się 48 metrów przed Tobą, podpala stodołę, nie widzi Cię.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 19:44:09
Gorn cicho wbił miecz w ziemię i wyjął kuszę, zaczął ją szybko i najciszej jak potrafił ładować.






// Usłyszał ładowanie kuszy?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 19:54:23
Człowiek jest zajęty, nie słyszy, ale chyba zaraz się odwróci w tę stronę.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 20:00:29
Gorn naładowszy kuszę skupił się. Dokładnie wymierzył w głowę człowieka w kapturze. Wstrzymał oddech i strzelił. Bełt niesiony przez wiatr i błogosławieństwo Zartata trafił tam gdzie Gorn chciał. Bełt wbił się człowiekowi w mózg co sprawiło natychmiastową agonie. Gorn bardzo szybko schował kuszę. Wyjął miecz z ziemi i ruszył do wejścia stodoły.



pozostało:29 żelaznych bełtów
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 20:12:05
//Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowa agonia. Agonia to powolne i niezwykle bolesne umieranie. Natychmiastowo to on nie będzie cierpiał...

Stodoła już całkiem nieźle się paliła. Wewnątrz słychać było coraz mniej wyraźnie nawoływania, już nawet chyba nie wszystkich. Pies szczekał, to na pewno. Budynek był zamknięty na wielką drewnianą zasuwę, nic więcej.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 20:14:28
Gorn podbiegł i z całej siły starał się podnieść wielką drewnianą zasuwę.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 20:20:12
A ta, jak to wielkie drewniane zasuwy mają w zwyczaju, dała się podnieść.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 12 Lipiec 2014, 22:55:15
Gorn otworzył drwi stodoły.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Lipiec 2014, 23:35:21
A drzwi otwarły się. I ujrzał Gorn płomienie. I wiedział, że dziełem zła były one, dusząc istoty niewinne w uścisku diabelskim. Istoty te, na podłodze leżąc, żywota dokonywały w męczarniach i bólach wielkich.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 10:50:04
Gorn szybko podbiegł i uwolnił z okowów istoty które leżały na podłodze.

// W tym poście chodzi o to że rozwiązuję Farmera i jego rodzinę.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 10:59:34
//A powiedział Ci ktoś kiedyś, że one są związane?

Gorn szybko podbiegł i zaczął uwalniać z okowów istoty, które tych okowów nie miały. Pies szybko wybiegł, łapiąc chciwie powietrze, mamusia z tatusiem nadal leżeli na ziemi, na skraju śmierci, ale dzieciom nie dane już było nigdy poczuć woni kwiatów, ani wiejskiego gówna.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 11:03:47
Gorn szybko wziął na plecy ,,Mamusie'' i szybko wybiegł z nią na dwór. Położył ją szybko na ziemi, i wrócił po Farmera. Wziął go na plecy i wybiegł z palącej się stodoły, położył go obok jego małżonki.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 11:07:27
No i tak leżeli. Słońce świeciło, ptaszki śpiewały, stodoła płonęła, pies szczekał. Ot zwykła, wiejska sielanka.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 11:21:35
Gorn strzelił Farmerowi w pysk kilka razy aby go obudzić.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 11:29:51
Nic. Mu brakowało powietrza, nie doznać fizycznych.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 11:31:47
Gorn sprawdził puls obojga. Potem czy oddychają.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 12:10:15
Cisza.

//Ratuj ich, ratuj! Liczę na zajebistą akcję!
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 12:22:39
Gorn klęka z boku Farmera i rozpina mu górną część ubrania. Gorn kładzie część dłoniową nadgarstka na mostku 2 palce powyżej łuku żebrowego lub gdy ma problem z lokalizacją łuku żebrowego - na środku klatki piersiowej. Splata palce obu dłoni jedna nad drugą. Wykonuję uciśnięcia stara się przenosić ciężar na nadgarstki. Uciska mostek na głębokość 4,5 - 5,5 cm w tempie 100/minutę. Uciśnięcia wykonuje  w cyklach 30:2 (30 uciśnięć - 2 wdechy; ok. 3 cykli/minutę). Po każdej serii uciśnięć  ponownie udrożnia drogi oddechowe przez odgięcie głowy ku tyłowi. Dopiero po tej czynności może wykonać wdechy ratownicze. Gorn objął swoimi ustami usta Farmera, jednocześnie palcami zatyka jego nozdrza. Po wykonaniu wdechu zwalnia ucisk nosa. Po każdym wdechu trwającym ok. 1 sekundy następuję  bierny wydech. Gorn cały czas  kontroluje ruchy oddechowe klatki piersiowej Farmera. po wykonaniu dwóch wdechów klatka piersiowa Farmera jeśli nie opadła, Gorn  ponownie sprawdził stan dróg oddechowych. Potem  Gorn klęka z boku Farmerki i rozpina jej górną część ubrania. Gorn kładzie część dłoniową nadgarstka na mostku 2 palce powyżej łuku żebrowego lub gdy ma problem z lokalizacją łuku żebrowego - na środku klatki piersiowej. Splata palce obu dłoni jedna nad drugą. Wykonuję uciśnięcia stara się przenosić ciężar na nadgarstki. Uciska mostek na głębokość 4,5 - 5,5 cm w tempie 100/minutę.Uciśnięcia wykonuje  w cyklach 30:2 (30 uciśnięć - 2 wdechy; ok. 3 cykli/minutę). Po każdej serii uciśnięć  ponownie udrożnia drogi oddechowe przez odgięcie głowy ku tyłowi. Dopiero po tej czynności może wykonać wdechy ratownicze. Gorn objął swoimi ustami usta Farmerki, jednocześnie palcami zatyka jej nozdrza. Po wykonaniu wdechu zwalnia ucisk nosa. Po każdym wdechu trwającym ok. 1 sekundy następuję  bierny wydech. Gorn cały czas  kontroluje ruchy oddechowe klatki piersiowej Farmerki. po wykonaniu dwóch wdechów klatka piersiowa Farmerki jeśli nie opadła, Gorn  ponownie sprawdził stan dróg oddechowych.

// Udało się?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 12:51:09
//Nie wstyd Ci?

Farmer się ocucił, farmerka jednak umarła. Była kobietą, o nieco słabszym organizmie, podniszczonym ciągłą pracą i niezbyt dobrą dietą. Wysiłki Gorna nie zdołały przywrócić jej do życia. Dym wypełnił jej płuca do tego stopnia, że nie było dla niej ratunku. Wielka tragedia. Farmer stracił żonę, dzieci i stodołę z większością zapasów. A zbliżała się zima...
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 13:06:24
Gorn zaczął się modlić:- Zartacie przyjmij duszę tej biednej kobiety i jej dzieci z godnością, oraz spraw aby Jej mąż odnalazł schronienie.





// Trochę
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 13:26:43
John Stewks rozkaszlał się na całego, łapiąc powietrze w płuca. Próbował się podźwignąć, lecz był wyczerpany. Kręciło mu się w głowie, miał mroczki przed oczami.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 15:51:47
Gorn klęknął przed Stewksem.- W porządku
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 16:42:27
- Ccc... co?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 16:47:34
- Wszystko w porządku? jesteś cały? Jeśli tak to wstawaj!. Rzekł Gorn i zaczął przeszukiwać Teren.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 18:32:58
Gorn poszedł przeszukiwać, ale jak wcześniej się rzekło, John był bliski śmierci i bardzo zmęczony. Do tego rycerz połamał mu dwa żebra podczas reanimacji. To akurat częste, więc nie ma się co dziwić. Farmer nie miał więc siły wstać z miejsca, a zakonnik po prostu sobie od razu odszedł. John dostrzegł leżącą obok żonę, podpełzł do niej stękając i łkając. Przytulił się do jej martwego ciała i rozpłakał się na całego. Pies podbiegł do swojego właściciela i zaczął lizać go po zrozpaczonej twarzy, ścierając językiem łzy. John podniósł wzrok i rozejrzał się niewyraźnie.
- Gdzie moje dzieci? Gdzie moje dzieci?! Gdzie one są?! - jego głos miał w sobie tyle goryczy i beznadziejności, że tylko istota bez serca mogła pozostać niewzruszona na tragedię, jaka dosięgnęła tego poczciwego człowieka i jego całą, nieżywą już rodzinę.
Gorn tymczasem zaczął przeszukiwać teren. Nie ujrzał nic nadzwyczajnego. Ciało człowieka w kapturze leżało tuż przy palącej się na całego stodole i samo zajęło się ogniem, niszcząc wszelkie ślady bytności tej osoby. Poza tym wszystko wyglądało podobnie jak wcześniej, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 20:40:50
Gorn wrócił do Johna.- Nie żyją. Przykro mi.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 20:45:19
John spojrzał w stronę palącego się budynku, od którego bił piekielny żar.
- Nie... nie wyciągnąłeś ich? - jego głos był już bardzo beznamiętny. Wypompowany. Zużyty.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 20:50:57
- Nie wytrzymali, zginęli zanim udało mi się wtargnąć do środka. Przykro mi z tego powodu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 20:52:43
- Ale... nas wyniosłeś?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 20:56:43
- Tak, reanimowałem was, ty przeżyłeś, twoja żona niestety nie. Trzeba będzie urządzić jej pogrzeb.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 20:59:26
John naprawdę nie mógł zrozumieć, dlaczego Gorn, rycerz Bractwa ÂŚwitu, ostoja prawa i światłości, wyciągnął dwójkę ludzi z palącej się stodoły, ale nie pomógł dzieciom. Przecież nie mógł wiedzieć, czy żyją, nie sprawdził tego. Po prostu pozwolił im spłonąć. Nawet jeżeli były to już dzieci martwe, to należało im się to. Tak po ludzku, to po prostu.
John zamknął oczy, przytulił się mocniej do martwej żony i nie mówił już nic. ÂŁzy leciały mu po policzkach.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 21:04:20
- Przykro mi z powodu straty jaka cię spotkała. Co zrobisz?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 21:20:59
//No ja pier..., serio? To jest pytanie, które byś zadał człowiekowi, który właśnie stracił dom i rodzinę?

John spojrzał na rycerza, który już któryś raz okazał się bardzo nietaktowny i nieokrzesany. Przyjrzał mu się. To przecież wszystko jego wina. Diaboł psocił, bo psocił, ale nic wielce strasznego się nie działo. Przynajmniej w porównaniu z tą sytuacją. Wystarczyło, że się pojawił i zaczynały się kłopoty. Gorn rozdrażnił kogoś, tego ciągle kaszlącego zakapturzonego człowieka z dziwnymi oczami. Tajemnicza postać zabiła jego rodzinę i zniszczyła dobytek. A wszystko przez rycerza.
- Możesz opuścić moją ziemię, rycerzu?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 21:48:46
- Jeśli tego sobie życzysz. Rzekł Gorn, zabrał swojego Konia i ruszył do domu.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 22:03:38
Podróż minęła spokojnie. Tuż przed Gornem zamajaczyło Bractwo ÂŚwitu, wyłaniając się z lasu. Jeszcze tylko kilka kilometrów.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 22:06:00
Gorn szybko dotarł do Bractwa ÂŚwitu. Oddał konia i ruszył do zleceniodawcy.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 22:09:15
No i dotarł.
- Tak? - zapytał Gerin.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 22:12:48
- Zadanie wykonany. Chociaż zdarzyły się komplikacje.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Lipiec 2014, 22:13:44
- Opowiadaj, rycerzu. Dokładnie, ze szczegółami. Nie pomiń niczego.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 13 Lipiec 2014, 22:23:59
- Szczerze wszystko szło jako tako, dopóki nie pojawił się źródło kłopotów czyli Diaboł. Goniłem go aż do wejścia do jego kryjówki. Wbiłem się do środka był tam tauren, jakiś związany typ i zakapturzony człowiek. Po rozmowie nastąpiła walka. Przegrałem ją, wróciłem do farmera. Ten dał mi potrzebną miksturę do zrąśnięcia kości. Wypoczęty i zdrowy ruszyłem z powrotem do ich kryjówki. Drzwi były zamknięte, wyważyłem je. Nikogo już nie było dlatego wróciłem do Gospodarstwa. Zauważyłem pożar. Ruszyłem ku stodole. Udało mi się dostrzec tego zakapturzonego. Nie zauważył mnie dlatego wpakowałem mu bełta w głowę. Otworzyłem stodołę i wyniosłem Farmerkę i jej męża. Reanimowałem ich, Farmerka niestety nie przeżyła, dzieci też. Farmer został sam. Prosił abym opuścił jego gospodarstwo. Tak też uczyniłem.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 09:39:20
- Pozwól, że poukładam to sobie... Czyli problemem był Diaboł, czymkolwiek by to nie było. Udało Ci się go namierzyć, goniłeś i dotarłeś do jego kryjówki. Mówiłeś, że był tam ktoś jeszcze i jakaś związana postać. Dowiedziałeś się kim jest ta postać? Kim był człek, którego tam przetrzymywano? Potem twierdzisz, że powróciłeś do gospodarstwa, odpocząłeś, więc minęła pewnie cała doba. Nie osądzam za to, w końcu mogłeś być mocno ranny. Pożar... Ten człowiek, którego nie pokonałeś go rozpętał, tak? Dowiedziałeś się kim on był, czy na prawdę posłałeś mu bełta w potylicę? Mamy ostatnio mnóstwo doniesień na dziwnych ludzi, jakby szalonych, opętanych, nie będących sobą. Czy ten mógł odpowiadać temu opisowi? No i ta stodoła... Mówisz tak, jakbyś zostawił te dzieci na spłonięcie w środku. Rozumiem farmera, w końcu stracił rodzinę. Ale ty? Nie przeprowadziłeś śledztwa? Nie dowiedziałeś się nic? Po prostu przyjechałeś tam i... i nic?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 14 Lipiec 2014, 11:33:09
- Ta postać miała ekwipunek wojowników zgromadzenia. Spotkałem się już kiedyś z nimi. Reszta uciekła.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 11:55:32
- Ekwipunek można pozyskać, młody rycerzu. Z tego co pamiętam, oni nie nosili czegoś, co nie jest ogólnodostępne. No i co z resztą moich pytań?
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 14 Lipiec 2014, 12:07:30
- Ten w kapturze rozpętał Pożar zgadza się. Związany zniknął wraz z jednym z współpracowników zamaskowanego. Ale na resztę pytań odpowiem: nie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 12:32:18
- I co ja mam z Tobą zrobić, bracie Gornie? Nie oszukujmy się, twoja wersja rozwiązania problemów farmera skończyła się na tym, że jego dobytek spłonął, rodzina zginęła, a on sam został na swoim zrujnowanym gospodarstwie. Wyślę do niego jakiegoś innego rycerza, by pomógł mu i wsparł go w tej chwili. Jeżeli masz w sobie resztki godności, to wysupłaj coś z sakiewki.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 14 Lipiec 2014, 13:58:15
- Czyli ile?.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 15:56:38
- Mówiłem o godności, nie o sztywnym prawie.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 14 Lipiec 2014, 16:19:32
- Masz racje o godności. Daj mu to.- Rzekł Gorn rzucając mu w twarz mieszek z 500 grzywnami i wyszedł.




2173g-500g=1673g
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 16:50:09
W tym samym czasie, kiedy Gorn rzucił ciężkim mieszkiem z 500. grzywnami w twarz zasłużonego paladyna, do komnaty wchodził inny paladyn. Postawny, szeroki w barach, z mieczem u pasa i w srebrnej płytowej zbroi. Widząc całe zajście nie namyślał się długo i grzmotnął rycerza od siedmiu boleści w twarz, aż wypadły mu dwie jedynki u góry i jedna dwójka, ta z prawej strony szczęki. Gorn zakrwawiony padł na podłogę, odciągnięto go następnie do karceru, gdzie miał odpowiadać za obrazę i czynną napaść na paladyna na służbie. Dodatkowo ów czyn był niegodny rycerza i członka Bractwa ÂŚwitu, więc rada powinna zastanowić się, co dalej począć z tym człowiekiem.

WYPRAWA ZAKOÑCZONA NIEPOWODZENIEM!!!

Podsumowanie: Gorn udał się na miejsce, do odpowiedniej farmy. Tam błądził, szukał, lecz nic nie znalazł. Wreszcie dostrzegł postać, która okazała się sprawcą. Biegł za nią, dotarł do jego podziemnej kryjówki, lecz spotkał tam dodatkowo człowieka, który go pokiereszował. Gorn wydobrzał, wrócił na miejsce, lecz nic nie zastał. W drodze powrotnej na farmę ujrzał, że tajemniczy jegomość podpala stodołę, w której uwięziony był farmer i jego rodzina. Zabił człowieka bez śledztwa, kim on jest, uratował farmera, lecz nie uratował jego rodziny. Wrócił do Bractwa bez żadnych chęci dowiedzenia się kto za tym wszystkim stoi. Na końcu popełnił następny błąd, rzucając ciężkim mieszkiem z grzywnami w paladyna Gerina, który jest osobą sędziwą i zasłużoną. Stracił trzy zęby i wtrącono go do karceru.

Trofea:

Brak

Talenty:

Gorn:

Brak

Dodatkowe:

Gorn stracił trzy zęby, dwie górne jedynki i prawą dwójkę u góry. Jest zamknięty w karcerze i nie może podejmować akcji do czasu wyjaśnienia sprawy w Kapitularzu. Rozprawa dzisiaj wieczorem.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 14 Lipiec 2014, 18:07:31
//Za wyprawy zakończone niepowodzeniem nie rozdaje się talentów. Nie nagradzamy przegranych.
Tytuł: Odp: (Nie)Wesołe jest życie farmera
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Lipiec 2014, 18:08:57
//Wybacz, już poprawione.