Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Progan w 26 Listopad 2014, 10:50:12

Tytuł: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 10:50:12
Nazwa wyprawy: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Prowadzący wyprawę: Gordian Morii;
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Walka dowolną bronią min. 75%, minimum 10 osób.
Uczestnicy wyprawy: Progan, Gordian Morii, Gunses Cadacus, Aragorn Tacticus, Dragosani Antares, Nikolaj, Funeris Venatio, Silvaster, Melkior Tacticus, Szeklan z Tihios, TheMo, Kenshin, Patricia de Drake

- Zaczęło się... - usłyszał syk wampira. Niby na zawołanie najwyższy dzwon katedry zaczął bić. Progan uświadomił się, że właśnie wyruszają na północ, ku mrocznym krainom zamieszkałym i rządzonym przez monstra. Był jednak silny, bo nadzieję pokładał we wszystkich bohaterach, którzy się zjawili. Herosach... Filarach Valfden.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 10:57:13
Dhampir wstał z ławy poprawił zbroję. Rozejrzał się, po każdym z przybyłych wampirów. Większość z sabatu już poznał, po swojej dawnej już wizycie tam. Jednak nie sądził, że ich wesprą z wybiciu ich młodszego pokolenia, ale ich były władca zarządził tak, a nie inaczej. Z racji tego, że nikt nie odpowiedział mu na zadane wcześniej pytanie. Znów je zadał. - Kiedy wypływamy?, i kto dowodzi podczas natarcia?. Zdawały się to dwa najważniejsze pytania. Jego wzrok spoczął wtedy, na archoncie i Gunsesie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 11:01:21
Ork również wstał z kolan pogrążony w modlitwie. Prosił o siłę i mądrość w walce, i żeby okazał się godzien jako sługa Ventepi. Kenshin wstał poprawił łuk i pas. Teraz przysłuchał się głosu dhampira, który pytał jednego z filarów Valfden. Wiedział, że czeka go przygoda życia.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Listopad 2014, 11:06:53
- Przygotować się do wejścia do portu, mamy mało miejsca, więc nie będziemy sami robić zwrotu, barki holownicze nam pomogą. Zrzucić część żagli. - wydawał komendy gdy okręt wpłynął do sporego basenu, które stolica wykorzystywała jako port.
- Panie kapitanie, nie wierzysz nam? Pamiętasz jak pokonywaliśmy Dun Wan? - odezwał się jeden z zatrudnionych wcześniej majtków, który szukał teraz jednie podwózki do stolicy. Rzeczywiście Gordian kojarzył jego twarz, był jednym z członków załogi osławionej pani kapitan Elis, z którą to Gordian odkrył przeklęty skarb Shanksa.
- Skoro tak uważacie, to do zwrotu, ale ciasnego!
- Będzie ciasny jak cipka młodej dziwki, hehehe. - odpowiedział jeden z marynarzy.
- Bez takich, podobno płyniemy na krucjatę, musimy udawać poważnych. - zaśmiał się Gordian i opierając się o reling przyglądał się temu niewielkiemu portowi morskiemu. Byli tu teraz jedną z największych jednostek, bo cała reszta kotwiczyła w Atusel już od kilku dobrych miesięcy wyczekując sygnału do wyjścia w morze, który to miał wydać właśnie on.
Ster zatrzeszczał gdy ÂŁowca obracał się w kierunku wyjścia lecz płynnie obrócił okręt tak, że fregata prawie idealnie dotknęła burtą nadbrzeża.
- Zwinąć żagle, rzucić cumy i opuścić trap potem jesteście wolni. Moi ludzie przejmą wasze obowiązki. - powiedział i jako pierwszy zszedł na ląd, gdzie jak to zawsze bywa został zatrzymany przez zarządcę portu.
- Witam jaśnie kapitana, z czym przybywacie?
- Witam, Gordian Morii, Admirał Królewskiej Floty Valfden, wicehrabia Verran, kapitan fregaty ÂŁowca Burz, przybyliśmy tutaj po śmiałków, którzy razem z Archontem II Proganem wyruszą na Krucjatę przeciwko wampirzej pladze na północy wyspy. Moi ludzie zostają na okręcie, proszę zadbać o to, żeby nie kręcili się tutaj żadni kupcy, bo ładownia jest pełna i okręt w każdej chwili gotowy jest do drogi. Czekamy tylko na uczestników. Proszę zapisać w księdze portowej, że planowane wyjście z portu nastąpi około godziny 18:00
- Rozumiem, dziękuję Admirale. - mężczyzna skłonił się, zanotował informacje w księdze i odszedł do swojego kantorka.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/f/fd/Gordian_fregata.jpg)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 11:09:35
- Vaaelzetcetiel ker'eelvaa noielumar'eleycet'hest zet kerarpleicety oiberoiker - rzekł głosem jakiego mu brakowało. Głosem władcy wampirów. Zimnym niczym lód i ostrym niczym sztylet. Piątka wampirów ruszyła bez słowa we wskazanym kierunku by wypełnić rozkaz swego pana. Cadacus zwrócił się wtedy do Silvy
- Idziemy do portu. Gordian już przybył, on też dowodzi podczas tej krucjaty.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 11:17:56
Dragosani słuchał kazania, a później słów Gunsesa głównie dlatego, że nie miał nic innego do roboty. Już nawet nie chciał w jakiko sposób komentować tego, że Cadacus tao otwarcie i publicznie wyznał jak krew nieumarłych działa na organizmy wampirów. Czym innym zaufanie dla towarzyszy w nadchodzącej walce, a czym innym głupota. Potem z rozbawieniem obserwował jak wampiry z sabaty pojawiają się przed Gunsesem i składają mu zapewnienie swojej obecności. Jakby sam Cadacus o tym nie wiedział. No, ale cóż, większość wampirów ceniło sobie takie pompatyczne gesty. Drago nie był jednak taki jak większość wampirów. Nie widział celu w takim zachowaniu. Dlatego nie podniósł się z ławy, nie dołączył do reszty wampirów. Nie musiał nikogo zapewniać o swoim wsparciu. Nie był tutaj dla kogoś, lecz dla siebie. I nie uznawał nikogo za swojego "Pana". Gdy nadszedł czas wstał. Poprawił broń, wziął pakunek z "czymś" z ławy i poszedł do przodu. Prosto do Archonta. Miał do niego kilka słów i nie tylko. Przeszedł pomiędzy wampirami, nie zwracając ja nich większej uwagi.
- Progan, tak? - powiedział do człowieka, gdy do niego dotarł.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 11:30:45
Do Progana, po chwili dołączył ork. Nie wiedział czemu, ale czuł że będzie potrzebny druidowi w nadchodzącej walce z armią nieumarłych. W tym samym czasie dołączył do nich inny wampir.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 11:45:02
- Tak. Słucham? - spytał Progan patrząc na Dragosaniego.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 11:48:19
Dhampirowi chodziło, kto będzie dowodził na lądzie gdy już dotrą do miejsca przeznaczenia. Widocznie źle sprecyzował swoje pytanie, ale jednak zabrzmiało to tak, że to jeden z wampirów będzie dowodził w misji zabijania jego gatunku. To był dopiero szok, ale skoro jako on jedyny zna całe plany kompleksów budynków, które znajdowały się na tym terenie musiał mu zaufać. Oczywiście ślepo za starym wampirem nie będzie podążać i gdy zorientuje się, że coś jest nie tak natychmiast się wycofa, a co do lojalnych mu wampirów uważał to całe przedstawienie za dość komiczne. Gdy wszyscy wyszli zaczął sobie przypominać ostatnią wizytę w hrabstwie Gunsesa, jak sam przemierzył całą drogę dawno w hrabstwie, ale wszystkiego nie pamięta i nie mógł dojrzeć szczególnych miejsc, bo wtedy nie podróżował drogą morską, a jedynie na koniu. Nawet wtedy gdy już tam dotarł nie mógł zbyt wiele zadziałać przewaga liczebna wroga robiła swoje. Teraz jednak nadszedł czas jego zemsty, na tych dzikusach. Dhampir wyszedł ze świątyni zakładając hełm. Jego blond włosy, przez jakiś czas nie ujrzą światła dziennego, ani blasku księżyca. Tak oto zbliżył się do statku, na którym przyszło mu już być.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 12:32:21
Dragosani podał pakunek Archontowi. Wewnątrz coś cicho stuknęło, jakby szkło.
- Chciałbym przekazać coś na rzecz ogółu uczestników tej ekspedycji. - Odwinął lekko materiał, którym zawinięty był pakunek. Pod nim Progan mógł ujrzeć odbity błysk światła w powierzchni szklanej butelki i lekko czerwonawy płyn wewnątrz. - Mikstury leczenia ran - wyjaśnił Drago. - Dla mnie wystarczy krew, a innym mogą się przydać. Możesz śmiało rozdawać je rannym, jeśli zajdzie taka potrzeba.


// Przekazuję:
6 x mikstura leczenia ran
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 12:41:42
- Dziękuję serdecznie za ten gest - Progan wziął mikstury od Dragosaniego i podał je jakiegoś pomocnikowi, coby je taszczył.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 13:17:35
- Proganie! Witaj, i ja mam coś dla ogółu ekspedycji. Większe mikstury lecznicze. - powiedział oddając pas z 6 miksturami.

Oddaje 6x Większa mikstura leczenia ran
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 13:29:47
- Czyli od ran nikt nam nie poumiera - skomentował Drago, widząc to, że i Aragorn przyniósł coś od siebie. Skinął jeszcze głowa Aragornowi i nawet Archontowi też, po czym odwrócił się, aby odejść. Trzeba było wszak w końcu pójść na statek, który miał ich zawieźć do celu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 13:34:38
- Dziękuję i Tobie Aragornie. Miło mi Cię widzieć. Liczyłem na Ciebie - dodał ciszej. Kiedy obdarował drugiego pomocnika miksturami leczniczymi opuścili świątynię. Ofiara w postaci dymu złożona. Czytania przeczytane. Progan ruszył do portu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 13:38:32
W ślad za archontem, wampirem i draconem ruszył ork. Zapas miksturek leczniczych, mógł okazać się bardzo przydatny dla ich sprawy. dlatego uśmiechnięty ruszył do portu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 13:43:24
Takoż i Aragorn ze swym taru ruszyli do portu za resztą.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Listopad 2014, 14:45:41
Morii siedział w jednej z portowych oberży tzw.kapitańskiej racząc się pieczonymi rakami, pasztetem z jelenia i cebulową zupą, zachwalaną przez każdego, kto miał możliwość odwiedzenia tego przybytku. Do obiadu zamówił również wino, które pamiętało jeszcze starą erę przed zniszczeniem wyspy Marant przez asteroidę. Czekał na pojawienie się "natchnionych", których miał poprowadzić do boju. Cóż większość znała jego zdanie o wpływie bogów na ich misję. Nie miał zamiaru negować niczyich przekonań ale... był raczej sceptykiem zbytniego fanatyzmu. Szacunek, to było maksimum na jakie mógł sobie pozwolić. Czekał rozkoszując się ostatnim tego typu posiłkiem przez kilka najbliższych dni.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 14:54:39
Jaszczur ruszył do portu za Aragornem i resztą kompanii.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 14:57:52
Sceptykiem był i Aragorn który w świątyni był z szacunku. Nie potrzebował religijnej otoczki do zabijania czegokolwiek. Szczególnie zdziczałych wampirów. Cała ta "pielgrzymka" była dziwna. W końcu doczłapali do portu. Gdzie żeś zaparkował Admirale? Myślał szukając wzrokiem charakterystycznej fregaty aż znalazł.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 15:12:08
Doszli do portu. Jaszczur przystanął oglądając port i przycumowane statki. Szybko wychwycił charakterystyczny bryg kapitana Gordiana.  Jednak w okolicy nie było nigdzie Gordiana.
Ciekawe gdzie zaszył sie Gordian
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 15:26:47
Niezrozumienie misji Progana przez członków wyprawy, rzecz jasna, dla Progana nie było wiadome. Jednakże wszak nie chodziło tutaj o wypełnienie woli bogów lecz zwykłej prostej kalkulacji. Nie my wampiry, to wampiry nas. Plaga dzikich wampirów była zagrożeniem, z którego każdy zdawał sobie sprawę, jednakże nikt się tym nie zajął. Zajął się tym Progan. Czemu? zapytałby ktoś z pospołu. Bo Progan, który został mianowany Archontem miał opiekować się prostym ludem. Ludem, który nie umie walczyć ani władać mocami żywiołów. Ludem, który patrzył na Progana z niepokojem o jutro. Jutro, które mogło nadejść za rok, dwa, albo za miesiąc. Sprawa dzikich wampirów, które nie miały w sobie żadnego honoru, musiała zostać rozwiązana. To proste. Jeśli coś zagraża ludziom, ich życiu, zdrowiu czy spokojowi, trzeba było przedsięwziąć środki zapobiegawcze. Progan był realistą. Domyślał się, że żaden z bogów nie zejdzie na ziemie tylko po to, by odwalić za ludzi czarną robotę. Jednakże nie zmieniało to faktu, że bogowie mogli z lubością przyglądać się staraniom całej kompanii i wspierać ich. Dlatego to Progan miast leżeć w świątyni i wznosić modły o pogrom wampirów, sam taki pogrom zorganizował. Jednakże ludzką rzeczą jest narzekanie. Nawet na nazwę i klimatyczną otoczkę organizowanego przez głównego kapłana Valfden pogromu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 15:38:17
Gunses nie dziwił się na nazwę misji. Organizowana była ona przez osobę duchowną. Dziwiłby się, gdyby prowadzona była pod sztandarem "Na pohybel skurwysynom: chuj w dupę i kotwica w plecy wampirom". Domyślał się, że dla większości dość płytko myślącego społeczeństwa taka nazwa sprawiła by im uciechę. Cieszył się jednakże, że wyprawa idzie pod sztandarem krucjaty. Było to poważne.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 16:16:44
Poważne może i było. Jednak narzekanie na rozmyślania co niektórych (które nie nastąpiło, wszak duchowny nie czytał w myślach) byłoby hipokryzją. Wszak nie wszyscy byli osobami religijnymi, więc z dnia na dzień nie zmienią swoich przekonań, tylko po to, aby przypodobać się komuś, kto potrafiłby czytać ich myśli. Niektórzy uczestniczyli w tej wyprawie dla obrony ludu przed wampirami, inni z pobudek religijnych, inni dla pieniędzy, a jeszcze inni aby powspominać dawne czasy. Każdy był inny i miał prawo do tego, aby wyrażać wątpliwości co do słuszności akurat takiej formy wyprawy. I nie musiał być przez to osobą płytko myślącą. Oczywiście takie rozmyślania nikomu nawet nie przyszły do głowy. Wszak nikt nikomu nie czytał w myślach. Grupa docierała powoli do portu, więc zapewne już za kilka chwil wszyscy wejdą na pokład statku. I popłyną w dal. I to nawet siną, taką szarawą lekko. Wszak pora roku do zbyt kolorowych i wesołych nie należała.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 17:30:47
Dhampir jak, już wcześniej wspominał obrządki religijne go nie interesowały. Wszyscy bogowie, którzy go wyklęli także. Nie widział modlić się do kogoś, czegoś, którzy odwrócili się do niego plecami, tylko dlatego że taki się urodził. Nikt wówczas nie mógł wiedzieć, co sobie myślał podczas nabożeństwa. Silvaster poszedł tam, tylko i wyłącznie dlatego, żeby dowiedzieć się jaki jest plan i, kto ma nimi dowodzić na lądzie. Inne natomiast sprawy go nie interesowały, no poza wybicie stada popieprzonych wampirów, które już dawno zagrażały życiu ludzi na pobliskich ich terenach. Do archonta nic nie miał, ale Gunses wydawał mu się za miętki w postępowaniu, bo już dawno mu dhampir mówił, żeby je wybić nim fala zejdzie z gór. ÂŻałował teraz, że nie rozmawiał z Proganem. Niby człowiek, a ma większe jaja od władcy wampirów. Ten świat zadziwiał go, co raz bardziej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 17:41:56
Progan dotarł do okrętu. Wszedł i przywitał się z marynarzami. Znał ich, bowiem spędzili na deskach pokładu nie jeden rejs. Polecił pomocnikom złożenie uzyskanych mikstur do skrzyni, po czym podziękował im za pracę. Odwrócił się i oparł się dłońmi o barierkę. Ludność zmniejszyła się. Progan nie widział ani Gunsesa ani innych, którzy przed nim stali w sanktuarium. Chwilę zastanawiał się czemu ich nie ma, zrozumiał, kiedy musiał przysłonić dłonią oczy przed światłem słońca w celu rozejrzenia się.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 17:42:44
Ork cały czas podążał za Proganem. Chciałbyć mu oparciem w tych trudnych chwilach walki. Jednak, jak się dowiedział, że będą pływać lekko go zaskoczyło, ale niestety dotarło do niego zbyt późno. Teraz nie miał wyjścia, a był pewien, że zwróci nie jeden posiłek. Innymi słowy będzie karmił rybki, ale miał nadzieję że je nie zatruje. Najgorsze jednak było to, że kapitan statku będzie chciał go wyrzucić za burtę okrętu albo każe mu sprzątać swoje wymiociny. Fakt Kenshin nie przeszedł podstawowego szkolenia morskiego. Kenshin wszedł na statek, który jeszcze został przycumowany. Tymczasowo źle się nie czuł, ale pewne było, że ta chwila nadejdzie kiedy opuszczą spokojny port. Teraz szukał spokojnego miejsca na statku, aby w razie zdarzenia mógłby się wyrzygać nie przeszkadzając innym.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Listopad 2014, 17:44:51
ÂŚwiat jest dziwny. Weźmy takiego Melkiora Tacticusa, niby syn hrabiego i to - miejmy nadzieję - poważanego na wyspie a na krucjatę szedł w koszuli i starym płaszczu. Fakt, ten młody elf zszargał reputację rodu uciekając z Bractwa ÂŚwitu, nawet w Konkordacie go nie chciano. Co więc zrobił? Jakimś cudem został szefem skurwiałej, zapijaczonej bandy meneli zwących się dumnie Najemnikami. "Bękarty Rashera" jak na razie były kupą gówna z którą nikt się nie liczył. Może się to kiedyś zmieni. Teraz jednak musiał skupić sie na przeżyciu... Wszedł za innymi na pokład.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 17:52:33
Na pokład wszedł także Dragosani. Czekała ich podróż morska. Już któraś tam z kolei w życiu wampira. Ostatnia była całkiem ciekawa. Rozproszenie Mgły i walka dwójki smoków. Takiego czegoś nie widuje się często. Wampir rozejrzał się po pokładzie. Jakiś czas temu odbył w końcu przeszkolenie w sztuce żeglarstwa. Teraz już wiedział, że bukszprytu to się nie refuje, a to wszystko dzięki pięknej Elenie. Czyli teoretycznie mógł nawet coś pomóc. Jednak statek Gordiana miał już zgraną załogę, więc wampir niespecjalnie się do tego garnął. Więc uznał, że pomoże, jeśli zajdzie jakaś potrzeba. Jeśli nie, to nie będzie przeszkadzał załogantom kapitana w pracy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 17:56:10
- Witaj Dragosani - powiedział mężczyzna opierający się o burtę. 
- Małe polowanie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 18:00:21
Dhampir dotarł na statek bez większych przeszkód. Słońce mu nie doskwierało, więc ściągnął tymczasowo hełm aby móc lepiej wciągnąć morskie powietrze, w końcu nie trwało to długo kiedy byli ostatnim razem tłuc piratów. Dhampir dobrze to wspominał, ale teraz miał inny cel. Wampiry stanowiły poważne zagrożenie dla wszystkich ras, a także dla niego. Był mieszańcem, którego większość wampirów nienawidziła, a on się im odwzajemniał wbijając im kołki w serca. Dlatego teraz chciał być jak najbardziej skoncentrowany nad zbliżającą się misją, w której miał się dobrze zaprezentować, a nie jak ktoś mógłby nazwać jego organizację. " Bandą skurwiałej, zapijaczonej bandy meneli zwących się dumnie Najemnikami." On takiej postawy nie reprezentował, ale to dal innych i samego szefa mało obchodziło.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 18:06:24
Drago skinął na powitanie Nikolajowi.
- Jak za dawnych czasów - odparł z krzywym uśmieszkiem. Również oparł się o burtę. - Z tym, że towarzysze nieco się zmienili. - Obserwował innych członków wyprawy, którzy wchodzili na pokład.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 18:16:08
- Prawda. Mało z nich pamiętam. Nie wiem czy ich kiedyś znałem, czy rozmawiałem... Odchodzą i przychodzą. Maja podobne twarze. Są tacy sami, zwykli, normalni. Człowiek może się pogubić... Albo wampir - wyciągnął butelkę zza pazuchy.
- Krwi?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 18:24:50
Funeris słuchał uważnie wszystkiego, o czym mówiono w katedrze. Gdy wszyscy się poderwali i zaczęli odchodzić, on pozostał. Zwrócił uwagę na dziwną powierzchowność niektórych zgromadzonych person, których jeszcze nie znał. Podszedł do ołtarza i klęknął, wzywając Zartata. Jego kontakt z jego ukochanym bogiem był niczym nieskrępowany, niemalże czuł, że rozmawia bezpośrednio z nim samym. Prosił o wybaczenie, prosił o siłę. Wyznawał słabości, błagał o wyrozumienie. Składał swoje życie w ofierze i modlił się o to, by Zartat dał siłę każdemu. Bez różnicy, czy go wyznają, tylko akceptują, czy w ogóle w niego nie wierzą. Niech dam im siłę.
Później już tylko obserwował z góry, jak towarzysze broni wchodzą po trapie. Może i wydało się to ekstrawaganckie, ale Funeris nie wszedł po nim, tylko od razu wylądował miękko na pokładzie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 18:28:40
Jaszczur nie miał nic przeciwko nazwie wyprawy. Krucjata nadawała jej większej powagi. Wszedł na pokład  siadając na jednej ze skrzyń. Był hemis co niezbyt sprzyjało jego rasie. Owinął sie kawałkiem płótna po czym oparł sie o burte. Musiał przygotować sie do nadciągających walk a jego topór nie świecił czystością. Wyciągnął go zza pasa po czym wziął sie za polerowanie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 18:30:33
Drago chętnie przyjął poczęstunek. Chociaż podejrzewał, że na statku znajdzie się trochę zapasów krwi, specjalnie dla wampirów, uczestniczących w wyprawie. Ale jak częstują, to trzeba korzystać.
- No to raczej niezbyt normalne. - Wskazał na lądującego anioła. Co jak co, ale ich grupę nie można było określić jak zwykłą, czy normalną.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 18:35:11
- Sam jesteś nienormalny, netoperku - rzucił w stronę Dragosaniego.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 18:35:52
 Podskarbi polerował topór, kiedy Funeris wylądował na statku. A to co do cholery jest? - pomyślał patrząc ukradkiem oka na anioła. Po chwili rozpoznał twarz byłego współbrata.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 18:36:29
Dhampir już drugi raz widzi człowieka z dolepionymi skrzydłami. - Ja pierdolę. Rzucił do tak sobie, żeby ruszyć językiem. Widocznie pierwsza rycerka swoimi skrzydłami zapoczątkowała nowy trend. Silvaster nie mógł uwierzyć, czego ludzie nie robią aby być zauważeni. Całe to towarzystwo pasowało tak do siebie, jak pięść do nosa. Jednym słowem mieszanka kulturowa, która mogłaby wybuchnąć w każdej chwili. Jednak pewnikiem było, że do tego nie dojdzie. Większość się dobrze znała i to wystarczyło, żeby zażegnać powstające ewentualnie spory.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Listopad 2014, 18:37:53
Wylądowałam na pokładzie, bijąc gwałtownie skrzydłami.
- Jak było na mszy? - przywitałam się z zebranymi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 18:42:15
- Wolę określenie "wyjątkowy", skrzydlaty - odparł wampir, na docinek Funerisa. Który był raczej bezpodstawny. Wszak sam anioł musiał przyznać, że w swojej obecnej formie był raczej niespotykanym zjawiskiem. I wtedy na pokładzie wylądowała Patricia. Drago rzucił na nią okiem. To już go nawet nie dziwiło. Skinął jej na powitanie.
- Do twarzy ci. - Zdobył się nawet na coś w rodzaju komplementu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 18:43:59
- Na mszy było... tak jak to bywa na mszach. Pompatycznie, duszno i długo.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 18:45:01
- Jakoś lepiej Patty wygląda ze skrzydłami niż ty Funek
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Listopad 2014, 18:45:40
Wreszcie na pokładzie pojawił się sam kapitan. Wszedł na pokład razem z Nadirem, który niósł coś w rękach.
Kwatermistrz zniknął zaraz po wejściu na ÂŁowcę, a Gordian kulturalnie przywitał się z każdym ze znajdujących się na pokładzie osób i rzekł.
- Witam wszystkich, którzy wyprawiają się na północ. Raczej wszyscy z tutaj zgromadzonych wiedzą kim jestem, a część z was służy, albo służyła już na moim okręcie. Wszystkich żeglarzy proszę o pomoc, bo z racji sporej ilości osób załoga ÂŁowcy ograniczona jest do minimum. Pierwszym oficerem ÂŁowcy jest niezmiennie panna Drake, która mam nadzieję pojawiła się, albo rychło pojawi się na pokładzie. Ona poprowadzi okręt aż do północnych rubieży wyspy, gdzie dowództwo przejmę ja. Tam przeprowadzimy desant. Na czas dnia wampiry przygotowane mają zaciemnione kajuty na dolnym pokładzie, nocą wachty są wasze. Pozostali mogą robić co tylko chcą z jednym ograniczeniem. Nie może to przekraczać żadnego z wydanych przeze mnie poleceń. Wszelka niesubordynacja na morzu karana jest śmiercią, oczywiście nie jesteście tutaj moimi podkomendnymi, więc ograniczymy się do wysadzenia takiej osoby na najbliższej wyspie, bądź wyślemy ją szalupą ku brzegom wyspy. Myślę, że to jest jasne. Posiłki wydawane są 3 razy dziennie, racje są starannie sortowane, gdyż nie mamy możliwości uzupełnienia zapasów gdy miniemy Atusel. Jeśli ktoś ma jakieś pytania to to jest odpowiedni moment. Kto uważa, że wie już wszystko to niech łapie się żagli i cum, bo zaraz wypływamy.
- Kapitanie? - zaczął Nadir
- Aha, Themo jest? Lilith dostarczyła paczkę dla niego.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 18:49:48
- A na zewnątrz bardzo świeżo - uśmiechnął się półgębkiem. Przerwał im kapitan. Wszystko było jasne i klarowne. Dyscyplina jaka panowała na statku była czymś, co wampir bardzo szanował. Zastanawiał się tylko ile czasu minie, zanim część z nich rzuci się sobie do gardeł, nawet tylko werbalnie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 18:54:22
- "Funek"? - Poeta zwrócił się w stronę jaszczura, który był kiedyś rycerzem w Bractwie. Skończył na tym, że zwyzywał Marszałka, obwinił go o całe zło świata i został wyrzucony. Nigdy nie dowiedział się o co dokładnie chodziło. - Czyli już nie masz do mnie o nic żalu? - Uśmiechnął się naprawdę szczerze i poklepał Szeklana po ramieniu. Potem odszedł po prostu w stronę, w którą anioły chodzą piechotą. Do cum.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 18:56:07
Silvaster nie miał zamiaru schodzić z wampirami do ich kajut. Nawet takie porównanie go do jednego z nich mogłoby go obrzuć, a nawet wkurwić.Dhampirowi więc nie pozostało nic innego, jak tylko zejść do swojej kajuty i ściągnąć całe odzienie, które przeszkadzało jego naturalnej zwinności. Schodząc na dół natrafił na to miejsce. Teraz szybko starał się ściągnąć całą płytę i ułożyć ją do szafy. Szafa była dosyć pojemna, więc odpowiednio układając zmieściłby to szybko, ale samo ściąganie odzienia zajęło mu gdzieś z 15 do 20 minut maksymalnie. Teraz wyszedł na pokład statku gdzie się przeciągnął i zarzucił blond włosami czuł się zwinniej i lepiej. - Piękna pogoda na rejs!, co nie?. Tutaj zwrócił się do wampirów, bo chciał zagaić i poszedł w stronę masztu.


// Cała zbroja została w kubryku. Na sobie mam jedynie koszulę, spodnie i buty oraz miecze.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 19:09:19
- Raczej średnia ta pogoda - mruknął chyba sam do siebie Funeris, zajmując swoje miejsce przy relingu. Był koniec atunus, oni wypłyną zaraz w morze, więc będzie mokro, będzie wiało, wkurwiało i w ogóle sielanka. Tak w ogóle, to nawet nie znał tego blondyna.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 19:14:27
Wampir spojrzał w niebo, gdy ktoś tam zagadał do niego i Nikolaja. Osoba ta na człowieka nie wyglądała. Podobnie jak dość znaczna część członków wyprawy. Potem spojrzał na Funerisa, który się wtrącił.
- Właśnie. No, ale zobaczymy, może fale nas nie pozmywają. A na pewno nie będzie tak mgliście, jak ostatnio. - Odszedł od burty. Trzeba było albo wziąć się do roboty, albo iść pod pokład i czekać na noc. Ostatecznie uznał, ze może pomóc przy wypływaniu, a dopiero później zejść pod pokład. I tak też uczynił, zabrać się do pracy.

Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 19:18:10
Jaszczur schował topór po czym wstał z beczki ruszając w strone Funerisa. Przystanął koło niego po czym powiedział:
- Co było to mineło. Topór wojenny trzeba kiedyś wreszcie zakopać - powiedział  do Funerisa.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 19:24:54
A Nikolaj poszedł pod pokład się zdrzemnąć.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 19:38:04
- Na klepanie wampirów, po pysku każda pogoda jest dobra. Powiedział, co czuł. - A to, że będzie padać i wiać to jedynie lekka niedogodność. W końcu nie takie rzeczy się wytrzymało i przetrwało. Uśmiechnął się szeroko pokazując swoje kły.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 19:48:57
Progan przywitał się z Gordianem, po czym poszedł gdzieś pod pokład załatwiać jakieś swoje sprawy. Na pokładzie pełnił funkcję stolarza i medyka.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 19:51:03
Do portu po zachodzie słońca przybyły wampiry. Gunses, Setmre, Aerandir, Malissa Hedring, FĂŤanor Ihareg, Asja Alvawiel, Yasmin, Joanna Estr, Issabella Veris, Alvariel Gand, Kendar, Teranova, Emiel Regis, Regan Restricco, Kann Eldar, Artera Isera Vended, Karczmarz, Biblioketarz, Skarbnik. Byli oni wcześniej na naradzie w dworze Cadacusa. Teraz zaś weszli na pokład i po przywitaniu się rozeszli się po pokładzie. Część tu, część tam.
Gunses oparł się plecami o barierkę, pogrążył się w rozmowie z Setmre.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 26 Listopad 2014, 20:00:10
Nad statkiem zakołowało stado 30 kruków. Spadły one nagle w dół na deski pokładu w wielką czarną kulę, rozpłynęły się niczym dym, z którego wyłoniła się sylwetka Elfa. Lithan skinął tylko głową do zebranych ludzi i nieludzi. Obdarzając ich mieszanka akceptacji i ignorancji. Podszedł do Gordiana
- Panie Morii, czy mogę zabrać się z wami? Czy mam oczekiwać was już na miejscu?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 20:10:44
Jaszczur odwrócił sie widząc jak kruki rozbijają sie o deski statku i rozpływają sie wyłaniąc postać Lithana. Jaszczur złapał sie za głowe drapiąc sie po niej ze zdziwnienia. A ten to kto pomyślał wpatrując sie w elfa.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 20:16:19
A Aragorn obdarzył Lithana wzrokiem ignorancji i pogardy. Owszem, niby się zmienił. "Wróg mego wroga jest moim przyjacielem"... Czasami to nie takie proste. Oparł się o maszt i golnoł sobie z manierki. Gdzieś na pokładzie wypatrzył Yarpena i Melkiora.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 20:20:04
Dhampir już wiele dziwnych i niewytłumaczalnych rzeczy widział, więc elfem się niezbyt przejął. Jakby normalnie nie mógłby wejść, tylko dziwna teleportacja. Tak skomentował pojawienie się elfa. Teraz cały czas stał, przy maszcie czekając na rozkazy i odpowiedź wampira lub rycerza z zakonu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Listopad 2014, 20:29:07
- Ja nie widzę żadnych przeszkód. Twoja wola czy będziesz chciał się nudzić podróżą czy dołączysz już na miejscu. Nie mniej ja nie mam zamiaru stawać Ci okoniem, że sobie tak pozwolę zażartować. Mag na pokładzie zawsze się przyda tym bardziej jeśli ów mag będzie Twego pokroju, lecz teraz musisz mi wybaczyć, obowiązki wzywają.- odparł ukłonił się i ruszył w kierunku zejścia.
- Powiedzcie wszystkim spóźnialskim, że po jutrze będziemy w okolicach Atusel, niech wystrzelą z sygnałówki portowej to zaczekamy na nich na redzie, lecz nie będziemy wchodzić do portu. - zawołał do stojącego na nadbrzeżu zarządcy po czym ruszył na mostek.
- Panno Drake wypływamy. Nadir, John, Dreg rzucić cumy, Drago, Silvaster wciągnąć trap, reszta postawić żagle na grot i fokmaszcie. Wychodzimy w morze, acz najpierw pokonajmy rzekę. Dwie osoby na dziób obserwować mielizny. ruszać się. Jutro rano powinniśmy być już na morzu.
- Ajj! - krzyknął ktoś w odpowiedzi, a ÂŁowca lekko odbił od nadbrzeża i popłynął popychany siłą wiatru i prądami rzecznymi, które powoli zaczynały nań oddziaływać.

//: Nie, nie dasz rady wejść już na pokład, nie nie spałeś na pokładzie od pół dnia, o ile nie wypłyniesz z głębin rzecznych ani nie przylecisz tutaj skądś nie masz jak wejść na okręt. Opuściliśmy stolicę.
//: Możecie spodziewać się licznych wstawek muzycznych, obrazków, ilustracji, etc. Mile widziane takie klimatyczne wstawki. Oczywiście, żeby mi nikt nie wyskoczył z Pożegnaniem Liverpool'u.


(http://www.gamingenthusiast.net/wp-content/uploads/2013/03/black_flag-1.jpg)

Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 20:36:53
- Tak jest kapitanie! - powiedział jaszczur biorąc sie od razu za żagle. Odwiązał sznury, które trzymały żagiel rozwijając go powoli. ÂŻagiel powoli zaczął nabierać wiatru. Kiedy żagiel był w pełni rozwinięty zawiązał mocno sznur biorąc sie za drugi. Po chwili wszystkie żagle były rozwinięte. Jaszczur związał sznury po czym otarł pot z czoła siadając koło masztu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 20:40:40
Dhampir skinął głową na słowa Gordiana, ale nie wiedział kim jest ten cały Drago. - Który z was to, ten cały Drago?. Zapytał najbliższe mu istoty. Jednak z braku odzewu Silvaster ruszył do jedynie rzeczy, która łączyła statek ze stałym lądem, czyli do trapów( schodów). Chwytając swoimi rękoma bez problemu wciągał drewniane schody. Jego siła była porównywalna do zwykłych wampirów w nocy, więc nie miał problemów z tym żadnych, ba nawet pomocy nie potrzebował. Po udanym wciągnięciu trapu Silva ogłosił kapitanowi, że trap został umieszczony tuż, przy burcie. - Trap zdjęty!. Dalsze polecenia?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Listopad 2014, 21:05:05
Kij z tą filozofią. Idziemy napierdalać, a przy okazji grzywien nałapać!
Skomentował w myślach zachowanie towarzyszy i poszedł za sanktuarium, pod drzewo. Tak nagle złapała go potrzeba fizjologiczna. Podlał roślinkę złotym płynem prosto ze swego wnętrza, konkretnie nerek i ruszył na statek. Zdążył w ostatniej chwili i oparł się o burtę. Znowu na morzu. Podszedł do Gordiana.
-Kapitanie, czy Lilith ukończyła zlecenie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 21:15:21
Gdy zapadł zmrok, Dragosani zszedł pod pokład. Nie po to, żeby się obijać, czy coś. Udał się do kajuty, która została mu wyznaczona i zostawił tam trochę swojego sprzętu, aby mu nie przeszkadzał. Rękawice, kaptur i maskę. Do tego też butelki z krwią. Broń wolał zostawić, bo nie przeszkadzała mu aż tak bardzo, no i w sumie nigdy nie wiadomo, czy nie okaże się przydatna. Po tym wyszedł na pokład. Nie zauważył pojawienia się Lithana, był wtedy w kajucie. Jednak samego maga spostrzegł. ÂŚrednio mu się podobała jego obecność, z wiadomych względów. Postanowił go po prostu ignorować. Tak będzie najlepiej. Niestety Drago nie zdążył także na moment wydawania rozkazów przez kapitana, więc nie pomógł dhampirowi w wyciągnięciu trapu. Jednak ten nie miał z tym problemów, ma co wskazywał wyciągnięty trap. Oczywiście wampir nie miało to wielkiego znaczenia, gdyż, jak wspomniano, nie wiedział o poleceniu kapitana. Takie życie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 21:22:44
A Funeris rozgościł się na pokładzie. Zajął pryczę zaraz przy wejściu do wspólnej kajuty, tę po prawej. Ułożył się wygodnie, sprawdzając wygody panujące na statku. Przymknął oczy i zaczął rozpinać kirys, by pozbyć się tego ciążącego elementu ekwipunku. Rzemienie i klamry odchodziły gładko i już po chwili anioł pozostał w samej przeszywanicy ze swoim rodowym herbem. Rozsznurował ją z boku, ściągnął ze skrzydeł i pozostał w samej koszuli. Sprawdził topografię okrętu, zrobił sobie w pamięci szybką mapę, by w razie czego sprawnie móc się poruszać po pokładach. Gdy zapadał zmrok wyszedł na świeże powietrze, owiewany zimnym powietrzem. Zapatrzył się na niespokojne wody, które kłębiły się za burtami statku tnącego kipiel. Rozpostarł skrzydła, chcąc przewietrzyć nieco pióra i je przeczesać wiatrem. Stanął przy dziobie i dostrzegł, że ktoś tam stoi. Któż to był?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 21:27:15
Między innymi Aragorn popijający z piersiówki (a nie manierki).
- Co tam Funerisie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 26 Listopad 2014, 21:28:13
//: Themo wyjaśnij jak możesz oprzeć się o burtę, skoro jesteś na okręcie? Burty zaczynają się od pokładu aż do kila. http://www.seaman.pl/cms/zalaczone_pliki/big_statekdiagram_2.jpg (http://www.seaman.pl/cms/zalaczone_pliki/big_statekdiagram_2.jpg) - Numer 4 :P

- Witaj. Tak wykonała, Nadir zaniósł to gdzieś pod pokład musisz go poszukać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 26 Listopad 2014, 21:29:45
Progan wrócił na pokład. Zauważył Lithana, podszedł więc do niego razem z Kenshinem i zaczęli jakąś rozmowę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 21:32:52
Dhampir skończył swoją robotę i nawet nie zauważył, kiedy pijaczyna Themo znalazła się na okręcie, ale nadal nie wiedział kim jest Drago!. W raz z nastającą nocą zmysły Silvastera wyostrzały się, ale powoli. Najpierw małe elementy zaczęły nabierać kształtów, a potem coraz większe i, większe aż wreszcie widział wszystko łącznie z małymi szczegółami, więc ponowił pytanie. - Kto się zwie tutaj Drago?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Listopad 2014, 21:33:20
-Taest - odpowiedziałam kapitanowi i ruszyłam do koła sterowego, mając zamiar pokierować statkiem. Dobrze było znowu znaleźć się na okręcie, cel był szczytny, a pogoda jeszcze nam sprzyjała, toteż z pewną dozą przyjemności chwyciłam koło.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 21:35:02
- Zaręczyłem się - zaczął Funeris bez najmniejszych ogródek. Wyciągnął z łapy dracona piersiówkę i pociągnął łyk. Paliło mu przełyk, w gardle zaschło momentalnie, lecz anielska regeneracja tkanek działała cuda i nim płyn spłynął do żołądka, on już dawno zapomniał, że coś takiego miało miejsce. Wpatrywał się w majaczącą wodę i próbował odpędzić myśli, że Evening została sama. Ich związek nie należy do łatwych poprzez ciągłe misje, sprawy państwowe, krucjaty, problemy świata i inne różne rzeczy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Listopad 2014, 21:36:47
Jaszczur chodził po pokładzie szukając butelki rumu, którego na statku powinien być spory zapas. Nie mogąc znaleść niczego na pokładzie zeszedł pod pokład do kajut. Poszukał wolnej kajuty po czym wszedł do niej. Otworzył szafe, która sie tam znajdowała i wrzucił tam swój plecak z ekwipunkiem po czym zamknął ją. Poszedł w strone łóżka kładąc sie na nim. Ręką siegnął pod nią wyczuwając niewielką butelke. Chwycił ją po czym wyciągnął.
- Nareszcie ją znalazłem - powiedział odkręcając ją. Wziął dwa porządne łyki rumu po czym odstawił butelke na bok zasypiając powoli.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 21:40:05
- Gratuluje druhu. - dracon poklepał biedaka po plecach - Kim jest ta szczęściara?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 21:42:14
- Evening Antarii. Balowaliście razem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 21:44:27
- No no, masz gust chopie. Kiedy planujecie ślub? - spytał zaciekawiony ewentualnym weselem i darmową wódką.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 21:45:31
Ork schował się, przed oczami wszystkich. Miał teraz spokój, bo nikt mu nie rozkazywał jednak chciałby zrobić coś pożytecznego. Choroba jeszcze go nie brała, a kątem oka zauważył Progana i Lithana. Postanowił do nich podejść. - Witaj Lithanie. Widzimy się już drugi raz od mojego przybycia do konkordatu. Zaskoczyłeś nas wszystkich tutaj swoją obecnością. Jeżeli mogę zapytać, co się stało że zawitałeś do nas?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 21:45:47
Wampirzo-demoniczny słuch działał sobie w najlepsze, więc Drago mógł sobie słuchać rozmów innych osób przebywających na pokładzie. A przynajmniej tych, którzy nie mówili specjalnie cicho, gdyż jednak wiatr na wodzie robił swoje. Wampir usłyszał więc wyznanie Funerisa i uśmiechnął się do siebie, że domyślił się jego związku. Co prawda nie podejrzewał, że był on tak zaawansowany, no ale cóż. Nie można wiedzieć wszystkiego. Wampir usłyszał także jak jeden z członków ekspedycji pyta się o niego. Nie robił tego specjalnie cicho, więc nawet ludzie zapewne by go usłyszeli.
- Ja - powiedział podchodząc do dhampira.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 21:47:30
- Na razie trudno powiedzieć, że coś planujemy. Mnie nie ma w domu, ona ma swoje obowiązki - powiedział, przypominając sobie jej blond włosy opadające na plecy. Widział tę smukłą talię, która wyraźnie rysowała się spod cienkiej pościeli.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Listopad 2014, 21:48:51
Themo pokręcił się jeszcze chwilę na pokładzie i w końcu znalazł Nadira. Ciężko było przeoczyć jedynego marynarza o ciemnej karnacji. Podszedł do niego i zagadał.
-Witaj Nadir. Słyszałem, że masz dla mnie pakunek.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 21:52:02
Dhampir odpowiedział na odzew jak się okazało wampira. Z początku myślał, że Gordianowi chodziło o jednego z jego, "wolnych niewolników". Jednak zbieżność imion, kto by to przypuszczał. - Dobrze, że się odezwałeś. Rozkazy zostały wydane, ale nie wiedziałem, czy chodziło o jednego z ludzi Gordiania, czy o Ciebie. Masz jakieś dłuższe imię albo nazwisko?. No chyba, że chcesz żebym mówił Ci na wampir, jak będzie mi chodziło, o Ciebie. Tymczasowo nie mówił z pogardą albo coś. Musiał wyczuć tego wampira wpierw, aby się przekonać jak traktuje mieszańców.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Listopad 2014, 21:53:46
- Taka praca... - pociągnął łyka z piersiówki i podał aniołowi - Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Ja ślub z Renfri odkładam od... już nawet nie pamiętam. A powiedz mi, jak tam latanie? Pierwszy raz jest czymś niesamowitym nie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 21:59:38
Potok słów wypowiedzianych przez dhampira był... dziwny. Może był nietutejszy (jak w zasadzie spora część populacji Valfden) i miał po prostu taki akcent. Jednak obyty w świecie Drago nie rozpoznawał go. Wyciągnął rękę do nieznajomego. Nie odczuwał absolutnie żadnej pogardy dla mieszańców. Dla niego liczyły się czyny, nie pochodzenie.
- Dragosani Antares. Jak zauważyłeś, najczęściej mówią na mnie Drago. Więc mów jak ci wygodniej. A ja jak do ciebie mam się zwracać? - zapytał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 26 Listopad 2014, 22:01:26
- Latanie jest jak seks. Jak masz swój pierwszy raz, to jesteś przejęty i wszystko wydaje się takie niesamowite i nieodkryte, chciałbyś pochłaniać to całym sobą. Potem przychodzi drugi raz... I jest to samo. A nawet lepiej, bo już wiesz trochę którą ścieżką podążać, gdzie się kierować i co robić, by zmaksymalizować przyjemność. - Tak, dokładnie tak to jest z lataniem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 22:08:15
Dhampir nie wiedział, czy podać ręki swojemu prawdopodobnemu wrogowi. Jednak znał pewne powiedzenie na takie wydarzenia. Trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej. Tak ono leciało w jego głowie, gdy podał dłoń Dargowi ściskając nie słabiej niż on sam. - Silvaster jestem, choć większość mówi mi Silva, więc mów również jak, Ci wygodnie. Pewnie zauważyłeś, że jestem dhampirem?. Zapytał od tak.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 26 Listopad 2014, 22:10:47
Lithan zmierzył spojrzeniem Kenshina. Następnie wskazał palcem w niebo.
- Waszej kompanii przyda się czarodziej władający przestworzami.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 22:16:39
- To miło z twojej strony, że do nas dołączyłeś. Wiem, że potrafisz zrobić niejedno i masz pewnie jeszcze jakiegoś asa w rękawie. Jednak wszyscy nie patrzą na, Ciebie tak przychylnie jak, Ja czy Progan. Jednak nie będę pytał o przeszłość, bo to nie wypada i jak to mówią. Co się stało, to się nie odstanie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 26 Listopad 2014, 22:20:07
Lithan przytaknął. Jego włosy proste, czarne włosy lekko zafalowały przy tym skinięciu. Elf spojrzał a niebo, w gwiazdy i przypatrzył im się.
- Orku - rzekł nie zmieniając obiektu obserwacji - Jak przebiegła Twoja próba?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 22:21:42
Podając dłoń Silvie, wampir wyczuł dość silny uścisk dłoni. Zbyt silny, jak na zwykłego człowieka, co tylko dodatkowo potwierdzało jego przypuszczenia.
- Niemal niezauważalna bladość skóry, wyostrzone kły, silny uścisk dłoni, lecz brak wrażliwości na promienie słońca - wymienił to co zauważył. - A, i jeszcze srebrna zbroja. Więc brak wrażliwości na srebro. Wniosek jest oczywisty. - Uśmiechnął się lekko. Nie z wyższością, czy czymś. Ot tak. Nie wszystkie wampiry są krwiożerczymi, nietolerancyjnymi i zadufanymi w sobie dupkami. - Znałem kiedyś kilka dhampirów. W większości byli w porządku - powiedział ot tak, w sumie nawet na temat. Z tonu głosu naprawdę ciężko były wyczytać ewentualną pogardę. W sumie też ciężko było się mu dziwić. Sam był mieszanką, co prawda na własne życzenie, wampira i demona.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 22:29:50
Z tym wampirem się dogadam. Pomyślał słysząc słowa wampira, które były dość nawet miłe. Silvaster odwzajemnił uśmiech i przestał ściskać już dłoń wampira. - Dobrze słyszeć, że zachowujesz się dość inaczej, że tam ujmę. Gunses był zupełnie innym rozmówcą gdy z nim pierwszy raz rozmawiałem. Wiesz ciekawi mnie jedno. Jak traktujesz zabijanie swych współbraci?. Chodzi mi o twoje podejście do całej tej sprawy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Listopad 2014, 22:35:39
Ork również spojrzał się w niebo próbując wyszukać, co takiego widzi elf. Jednak wcześniej odpowiedział. - Powiedzmy, że mogło być lepiej. Jestem orkiem i kieruję się podstawowymi instynktami, takie rzeczy ciężko jest wyrzucić gdy ma się to we krwi. Jednak nie jestem też zwykłym prymitywem, który wszystko niszczy i neguje. Jednak nie zmienia to faktu, że nie potrafię się godnie modlić do bogini, co poskutkowało użądleniem, przez szerszenia. Innymi słowy obraziłem Naszą Panią. Kenshin nie wiedział, czego dokładnie oczekuje od niego mag, ale starał się jak najbardziej mógł przekazać wydarzenia tamtych dni.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 26 Listopad 2014, 22:45:29
- Potęga modlitwy nie leży w kwiecistości słów, lecz w ich prostocie i szczerości - powiedział. Sam nie przejawiał znacznej religijności. Wiedział że bogowie istnieją, ale wiedział też, że obecnie to tylko ludzie, którzy zostali wybrańcami prawdziwych bogów.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 22:47:57
Drago zaśmiał się krótko.
- Tak, Gunses potrafi czasem do siebie zrazić. Nie wiem po kim to ma. - W sumie nie powinien tak obgadywać Cadacusa. Bądź co bądź zasługiwał na szacunek i udowodnił to nie raz. Potem wysłuchał pytania dhampira.
- To nie są moi współbracia - odparł. - To barbarzyńcy. Zagrożenie. Czy ty masz opory przed zabijaniem ludzkich bandytów, morderców i gwałcicieli? Mimo iż przynajmniej w części są tej samej rasy co ty? W moim przypadku jest identycznie. Nie oceniam osób ze wzgledu na rasę, lecz na ich czyny. Wampiry z północnych gór dały już wystarczająco przykładów swoich czynów, abym wiedział co trzeba zrobić.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Listopad 2014, 22:58:21
- Tak w ogóle to dziwię się, że bierze w tym udział. Byłem u niego szmat czasu temu starając się przekonać go, że powinniśmy już dawno zaatakować i wybić tych skurwysynów. Powiedział wprost, bo taki miał zamiar. - Jednak on odłożył tą sprawę, bo niby zbierał was prosząc o naradę, z której nic nie wynikło. Dlatego ciesze się, że archont dał radę go przekonać. Tak mniej więcej zdał relację rozmowy z owym wampirem. Teraz odpowiedział na drugą część wypowiedzi. - Oczywiście, że nie mam oporów zabijania złych ludzi, bo takich należy karać. Jednakże ja z ludźmi nie mam nic wspólnego. Moja matka była elfką z dość szlachetnego rodu. Czekaj, czekaj chcesz mnie uświadomić, że jesteś również łowcą wampirów?. Jeżeli tak to dobrze, że Cię poznałem. Uśmiechnął się serdecznie, bo tak wyszło. Silva rzadko się uśmiechał no, chyba że miał ku temu powód i tutaj taki był. - Opowiedz jak do tego doszło. Jestem ciekaw, jak cholera.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 23:03:04
Setmre obrzuciła Drago przeciągłym spojrzeniem i uśmiechnęła się, jakoby Dragosani opowiedział przed chwilą całkiem niezły dowcip.
Do pary wampirów podeszli inni. Malissa Hedring, FĂŤanor Ihareg i Karczmarz. Setmre oparła się o barierkę obok Gunsesa
- Noiel beroiiset'z setiel poivaaielre'zetarcet dazoivaaoidaz'etelnoiar cet'zleoivaaielkeroivaai? - spytała Malissa, nauczycielka magii z mrocznego paktu.
- Gordian tesoi dazoiber'ey dazoivaaoidazcetar. Vaaielre'zetel vaa noielgeoi.
- Cetoi zetarmielre'zetarset'z, gedazy tesoi setiel juzet setkeroinocet'z?
- zapytał Ihareg
- Tesoi cetoi jelset'es noarm pre'zetelzetnoarcet'zoinoel.
- Cet'zylei?
- Teselgeoi noiel vaaiel noikertes.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Listopad 2014, 23:12:40
- Jednak zrozumiałeś porównanie, więc nie ma to teraz wielkiego znacznia - wampir odparł na informację o matce Silvy. Nie komentował słów o Gunsesie i rzekomej naradzie, której nie było. Bo i co miał powiedzieć? Słysząc dalsze słowa uśmiechął się rozbawiony.
- ÂŁowca wampirów to niewłaściwe określenie. Ale... - Rozejrzał się. - Może odłożymy tę rozmowę na później? - zapytał. - Wiesz, rejs, praca na statku, ciągniecie lin i takie tam. - Bo w sumie po to tu byli, aby coś robić, a nie gadać. - Do tego czasu dowiedź się nieco o historii wampirów, jeśli jej nie znasz. Ta wiedza ułatwi wyjaśnienia. - Po tych słowach ruszył coś tam robić, co robi się zazwyczaj na statku.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 23:15:37
- Jarker zetvaaykerle moivaaisetzet zetargearteskerarmi prezetyjarcetiel'eu - powiedział Nikolaj dołączając do grupy wampirów. Przywitał się z każdym i oddał należyty szacunek.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 23:21:56
- Zetar gearteskeri tesoi jar cetiel moige'l poicetiargenoarcet - zaśmiała się Yasmin (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sabat_Wampir%C3%B3w_Numenoru#Yasmin)
- Vaaitesarj dezreuhesu - przywitał się z nim Gunses uściśnięciem dłoni - Vaaset'zarker noiel vaaielm cetoi bereldaz'etiel dazarle'lj. Setarberartes jelset'es reoizetpreoiset'zoinoy. Dezelker'eeltes uvaa'rlenoiarjarcety noardazarle jelset'es vaa moicety.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 23:28:37
Nikolaj zdał sobie sprawę z błędu. Zaśmiał się i mrugnął do kobiety.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 23:30:59
- Cetoi u cetielberiel, prezetyjarcetiel'eu?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 23:45:18
- Noiel noarrezetelkerarm. Jelset'eselm jeldazynoym zetnoarnoym leucetzetar'ezet noar vaaysetpiel. Ar vaa Ker'eukerarcethes reoiberiel tesoi cetoi leuberiel. Udazarleoi mi setiel uvaaicet prezetytesulenoel genoiarset'eskeroi vaa oiberyvaatesel'esetkerielj... - wyliczał swoje małe sukcesy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 26 Listopad 2014, 23:48:50
- Cetielset'zel setiel, zetel udazarle'lset setiel dazoi ker'eukeroivaa. Jelset'eselm zet cetielberiel dazumnoy - powiedział i poklepał go po ramieniu. Tak też było. Gunses był ojcem krwi Niko, przeto cieszył się ze ścieżki jaką podążał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 26 Listopad 2014, 23:59:18
Nikolaj poczuł się trochę dziwnie czując dłoń Gunsesa. Z tego co pamiętał, jeszcze nikt nigdy w życiu go nie pochwalił. Nie dał jednak nic nikomu po sobie poznać. Jego twarz w dalszym ciągu wyrażała tylko podstawowe emocje związane z miłą rozmową w gronie znajomych.
- Prezetyjelmnoel zet poizetyteselcet'znoym. Margeielm noiel zetoiset'esarnoel, ar setar'e'lnoelker mieljsetcet jelset'es noar tesarle'lrezetu... - odnalazł wzrokiem Progana i lekko się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 00:05:33
Progan rozglądając się zauważył grupę wampirów. Coś mówili. Nie miał pojęcia co, dolatywały do niego strzępki niezrozumiałych słów. Jeden z wampirów uśmiechnął się do niego, Progan odwzajemnił. Nie znał go, ale cieszył się, że kimkolwiek jest i z jakichkolwiek przyczyn tutaj przybył, to jest z nimi i wyrusza na północ.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Listopad 2014, 00:07:28
- Ar icet'hes ker'eelvaa vaa noarset'zycet'hes gear'edazlearcet'her - powiedział Gunses i uśmiechnął się upiornie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 27 Listopad 2014, 00:15:47
Progan odwzajemnił uśmiech co w ogóle nie zdziwiło Wampira. Wszakże nieśmiertelny wykonywał spore zlecenie na strzały i łuki dla Konkordatu. Nie dane było im jednak porozmawiać dłużej, niż rozmawia się przez próg. Każdy miał swoje obowiązki do wypełnienia.
- Oi daz'etivaaoi marm flearset'zkerel - wyciągnął butelkę z krwią. Wzrokiem spytał się czy jest ktoś chętny. Nadciągajace starcia na pewno dadzą się im we znaki. Nikolaj pożywiał się więc regularnie i obficie. Nie było miejsca na słabości.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 00:19:47
A Drago nie mógł sobie znaleźć nic do roboty. Już płynęli, całkiem spokojnie, a podstawowe czynności na statku wykonywali inni. Kilka osób z załogi Gordiana. Tak więc wampir się nudził. Zastanawiał się nawet, czy nie polecieć sobie w postaci nietoperza na ląd i nie znaleźć sobie jakiegoś zabawnego zajęcia, jednak zrezygnował. Później mogłoby być ciężko dogonić statek. Tak więc uznał, że po prostu posiedzi sobie na pokładzie. Usiadł więc na jakiejś tam beczce i zakładając recenzje za głowę zaczął obserwować gwiazdy. To go zawsze relaksowało, chociaż niedawno skończyło się zupełnie inaczej, niż zazwyczaj. Obserwowanie gwiazd rzadko kiedy prowadzi do unikania meteorytu i badania starożytnych ruin. Uśmiechął się na wspomnienie tamtej przygody. Będzie musiał tam wrócić, gdy tylko znajdzie kilka odpowiedzi. Jednym uchem słuchał rozmowy innych wampirów. Nie, żeby podsłuchiwał. Po prostu ciężko było ich nie słyszeć, gdy się ma wyostrzone zmysły. Nie przytaczał się jednak do rozmowy, mimo iż siedział względnie niedaleko. Po prostu sobie siedział i patrzył na gwiazdy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Listopad 2014, 00:23:15
- Jar - zawołała radośnie Yasmin.
- My teselzet - dodała magiczna, wojownik i karczmarz.
- I my - powiedziała ni to we wspólnym ni to w starowampirycznym Setmre - Zetar cetoi vaaypijelmy?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 27 Listopad 2014, 00:29:13
Za cycki pomyślał. Za cycki zawsze było fajnie wypić. Cycki były wszakże fajne. Ale przy damach nie wypadało takich toastów wznosić.
- Za nas. Za to, że trzymamy się mimo tych wszystkich złych rzeczy, które dotykają nasza rasę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 00:35:46
Dragosani w międzyczasie wstał i udał się do kajuty. Też nieco zgłodniał, a tam miał krew. Wziął więc flakony, wsunął je na miejsce, s którym zazwyczaj je nosił i wrócił na pokład. Wtedy zauważył, że reszta Nieśmiertelnych przygotowuje się do toastu. No coś... Nie można przez cały czas się izolować od pobratymców. Podszedł więc do nich, wyciągając jeden z flakonów. Nie chciał znów sępić od Nika. Który w sumie zaproponował całkiem niezły toast. Drago jednak by nie był sobą, gdyby czegoś nie dodał.
- I za wolność. - Była to wszak duża część dekretu, jak i samej natury ich rasy, nawet jeżeli wielu o tym zapominało. - Oby nikt nam jej nie odebrał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Listopad 2014, 00:38:21
- Za nas - powtórzył Gunses po Dragosanim, a po nim reszta wampirów.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 00:48:33
No i tak wypili toast z krwi na statku pełnym w miarę niewinnych ludzi i innych istot. Czyli rejs raczej nie zapowiadał się na normalny.
- Malisso, albo mi się wydaje, albo zmieniłaś fryzurę - rzekł Drago, gdy już wszyscy wypili i tak dalej. Tak, żeby przerwać ciszę, mimo że jeszcze nie nadeszła. Aby do niej nie dopuścić. Poza tym naprawdę wydawało mu się, że zmieniła fryzurę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Listopad 2014, 00:51:21
- Ah tak, czesała mnie sama Alvariel Gand (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sabat_Wampir%C3%B3w_Numenoru#Alvariel_Gand)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 01:15:35
Oto i prawdziwie wampirza spostrzegawczość w akcji. Zauważyć, że kobieta zmieniła fryzurę! Ludziom nieczęsto się to udaje, co skutkuje fochami i innymi katastrofami. Zaś bystre oko wampira ujrzy wszystko. No, prawie wszystko. Dużą część wszystkiego. I wtedy Drago uświadomił sobie w jaką pułapkę sam się wpakował. Bo co miał teraz powiedzieć? ÂŻe ta fryzura lepsza? To co z poprzednią? ÂŻe poprzednia była lepsza? To byłoby jeszcze gorsze. To napięcie! Cóż też Drago powie?
- Widać rękę artystki - powiedział w końcu. To chyba było dość bezpieczne stwierdzenie. Z tym, że Drago musiał usilnie powstrzymywać się, aby nie wyobrażać sobie Malissy z prawdziwą ręką artystki we włosach. Taką odciętą od ciała.
- Słyszaliście może coś o osobie znanej jako London Price? - zapytał nagle zmieniając temat. Wampiry, szczególnie z sabatu, często wiedziały sporo o wydarzeniach na wyspie, więc może i o nim słyszały.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 07:38:50
Jaszczur obudził sie po długiej drzemce. Przetarł oczy i wstał z łóżka. Chwycił flaszke stojącą na stoliku biorąc porządnego łyka. Zakręcił ją po czym wyszedł z kajuty na pokład rozprostować kości.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Listopad 2014, 08:08:18
- Jeldaznoi moivaaiar mu pelre 'parnoiel', inonoi zetvaa'r 'learcet'hesudazrear' - odpowiedziała artystka, które rękę było widać - arystokratka Alvariel Gand.
- Beroigeartesy i vaapleyvaaoivaay jelgeoimoisetcet. Setkeroimpleikeroivaa'rnoar noartesurear.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 08:13:54
Jaszczur oparł sie o bute statku wpatrując sie i wsłuchując w niezrozumiałą rozmowe wampirów. Ciekawe co oni mówią
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 08:59:39
Dhampir zrozumiał, że wampir nie ma ochoty na dalszą rozmowę, więc tylko kiwnął głową i poszedł na zupełnie inną część statku. Tak sobie łaził i łaził, spoglądał czasem an wampiry, ale i tak nie rozumiał ich mowy, której również będzie chciał się później nauczyć. Mimo wszystko widać było, że w swoim towarzystwie dobrze się bawili. silvaster żałował, że jest jedyny swego rodzaju na wyspie choć Drago wspominał, że kilku innych dhampirów poznał. Tak, oto przechadzając się, po statku zauważył Melkiora i Yarpena, którzy byli zajęci rozmową, więc nie chciał im przeszkadzać. W końcu jednak znalazł sobie miejsce i zwyczajnie usiał na deski pokładu. Miał bowiem dużo czasu na odpoczynek, bo nowych rozkazów nie było.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Listopad 2014, 11:18:03
- Masz absolutną rację Funerisie. - odpowiedział.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 11:30:11
- Tesarkez... - odparł Drago, płynnie przechodząc na starowampirzy. Skoro reszta zamierza się z tym tak bawić, co zaszkodzi i jemu? No, może to, że w ten sposób izolują się od reszty, którzy tego języka nie znają. I potem dziwią się, że nikt ich nie lubi. Ale z drugiej strony dawno nie używał tego języka w normalnej konwersacji. A, jakby nie patrzeć, był on częścią kultury jego rasy. Zwrócił spojrzenie na artystyczną wampirzcę i uśmiechął się do niej uprzejmie. Trochę to dziwnie wyglądało, gdyż akurat w jego fryzurze nie było widać ręki artystki. W zasadzue to ciężko było dostrzec jakąkolwiek rękę, która zrobiłaby więcej niż tylko kilka pociągnięć szczotką, czy tam grzebieniem, aby włosy nie stały się splątanym kłakiem. Ale cóż, mimo licznych przeżyć i zmian Drago wciąż pamiętał o manierach. Jako tako. Alvariel zdawała się nie wiedzieć o Londonie wiele. Może nawet tylko ze słyszenia. To nawet nie było dziwne. Price był zbyt sprytny, aby informacje o nim tak łatwo przenikały do niewłaściwych osób. Z tym, że popełniał błędy, jak każdy. Rzadko, ale jednak popełniał.
- Teselgeol noiel dazar setiel uker'eycet. Zetnoarset'z geoi oisetoiberisetcetiel, dazreoigear Alvariel? - zapytał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Listopad 2014, 11:44:01
- Co za brak wychowania, matki ich nie uczyły że nie gada się w obcym języku w towarzystwie? Kurwa... - Zamarudził siedzący na skrzynce nieopodal Yarpen, skąd mógł wiedzieć że nie obgadują wszystkich? Albo że spiskują! O! Wąpierz to wąpierz, Yarpen jak każdy krasnolud nie przepadał za elfami i wampirami. To była bardziej... nieco idiotyczna "tradycja" niż faktyczna pogarda, a tradycja to rzecz święta.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 12:41:06
Alvariel była jednak arystokratką. Pamiętała czasy sprzed wojen nieśmietelnych. Cóż, była tutaj jedną z trzech osób, które tamte wydarzenia pamiętał. A raczej czterech. Najstarszy był Lithan. Urodził się jeszcze przed powstaniem pierwszych wampirów i żył przez ten cały czas. Alvariel jak i FĂŤanor Ihareg zostali przemienieni w pierwszych wiekach po pojawianiu się wampirów, kiedy państwo Numenoru nabrało silnej pozycji na mapie politycznej świata. Przespali jednakże zahibernowani ponad dwadzieścia osiem tysięcy lat. Co nie wpłynęło w żaden sposób na postrzeganie przez nich świata, a co tym bardziej oczywiste na ich tradycję i kulturę. Pośród wampirów zwykli więc nie kalać swego języka panującą na świecie mową ludzi. Mieli taki kaprys. Ostatni był Gunses, który kiedy połączył swą duszę z duchem krwawego kryształu zyskał wszystkie wspomnienia wampirów których dusze znalazły się we wnętrzu minerału nim ten został zamknięty w Piątej ÂŚwiątyni. Posiadał więc on również wspomnienia z tamtego okresu, jednak nie żył nimi. W przeciwieństwie do Alvariel, FĂŤanor Ihareg i Lithana le Ellandera.
- Oisetoiberisetcetiel noiel. Jeldaznoarkerzetel Artera Vended (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sabat_Wampir%C3%B3w_Numenoru#Artera_Isera_Vended) moizetel cetoiset vaaielcetelj oi noim vaaieldaz'etielcet.


//:ÂŚwit.

Gdzieś nad drzewami pojawiły się pierwsze promienie nadchodzącego światu. Wyczuwały to ptaki, ich trel z okolicznych drzew i szuwar rozległ się po okolicy zwiastując nastanie kolejnego dnia. Wyczuwały to też wampiry, czując ciążącą na sobie klątwę świętego słońca Innosa. Do świtu jednak zostały jeszcze dwie godziny.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 27 Listopad 2014, 12:55:18
- Masz rację. Potwierdził słowa elfa. Teraz nie wiedział na jaki temat zacząć rozmowę, więc milczał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 13:01:30
Dhampir uśmiechnął się wewnątrz słysząc słowa krasnoluda. Ten sam krasnolud jakoś również nie przepadał za dahmpirami nie wspominając o tej mieszance, którą tworzył Silvaster. Pół wampir, pół elf to mogło się właśnie takim jak on źle kojarzyć. Dlatego do nikogo na razie nie podchodził, bo nie miał tutaj za bardzo z kim rozmawiać patrzył się w niebo i oczekiwał nadejścia dnia. Oczywiście nie chciał przegapić sceny, kiedy wampiry będą uciekać do kajut, przed swoim naturalnym wrogiem słoneczkiem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 13:21:30
Dragosani zaś nie znał życia w złotych wiekach Numenoru. Urodził się już podczas wojny. Pod jej koniec. Znał tylko ruiny, upadek wspaniałej cywilizacji i rygorystyczne zasady przetrwania kolejnych starć z nieustępliwy wrogiem. Znał nienawiść i żądzę zemsty. I satysfakcję z jej wypełnienia. I w przeciwieństwie do wielu innych wampirów nigdy nie poddał się hibernacji. Wolał przeżyć daną mu nieśmiertelność, niż ją przespać. Pewnie dlatego był trochę inny niż arystokratyczne wampiry.
- Vaaielcet bereldazel musetiarle zet noim poireoizetmarvaaiarcet -- odpowiedział Alvariel. Skinął głową arystokratce. - Daz'etielkerujel - podziękował za ten skrawek informacji. Zerknął na wchód. Zbliżał się świt. Czuł to całym sobą. W mniejszym stopniu niż "zwykłe" wampiry, przemiana w Bestię wzmocniła go. W dzień wciąż był słaby w stosunku do swoich najwyższych możliwości, jednak wciąż mógł walczyć, wciąż mógł działać. Co oczywiście nie oznacza, że dobrze się wtedy czuł. Więc trzeba będzie niedługo zejść pod pokład. Niech teraz statek przejmą istoty, które lepiej funkcjonują za dnia.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 27 Listopad 2014, 13:35:13
- Setvaaitesar... - rzekł jeden z wampirów. Setmre spojrzała na Gunses
- Dazarmy im setartesysetvaa'rkercetjel?
- Noigedazy - odrzekł i uśmiechnął się przebiegle - Cet'hesoicetmy - dodał i załapał ją za dłoń. Wolnym krokiem, dumnie Gunses i Setmre zeszli pod pokład. Za nimi w przeciągu kilku minut udała się pozostała reszta Sabatu. Górny pokład opustoszał o kilkunastu żeglarzy. Nieśmiertelni udali się nisko, w ciemne luki statku, aby przetrwać, aby żyć i aby przejąć we władanie kolejną noc.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 13:47:39
Dampir zaśmiał się gdy wampiry dumnie schłodziły pod pokład, aby schować się przed promieniami słońca. Uśmiech sam malował mu się na twarzy. Wtedy wstał i rozprostował ręce i nogi, przy okazji robiąc kilka przysiadów. Nadal szukał ludzi z jego organizacji, ale nigdzie nikogo nie mógł wtedy odszukać. Szeklan gdzieś się zapodział i pewnie chlał sam. Themo zszedł pod pokład, nie wiadomo w jakim celu choć dahampir przypuszczał, że poszedł pić. Dopiero teraz zrozumiał, że należy do organizacji która zbiera wszystkie męty z tego świata. Uśmiech automatycznie zanikł na jego twarzy robiąc się poważny. Tak oto łaził sobie, po statku szukając zajęcia.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Listopad 2014, 14:04:34
Dragosani zszedł pod pokład wraz z innymi wampirami. I tak musiał zejść, gdyż miał na sobie niepełny pancerz, resztę zostawił w kajucie, więc po co miał czekać? Zszedł oczywiście bez zbędnej dumy, którą co niektórzy mogli sobie wyobrażać w postacie wampirów. Nie potrzebował sztucznej dumy, aby znać swoje możliwości. Gdy zeszli pod pokład, udał się do kajuty, w której zostawił swój sprzęt. Była to jedna z kajut przeznaczonych dla wampirów. Oczywiście nie dla każdego z osobna, na statku wszak dość ciężko o wystarczająca ilość miejsca. Więc dzielił ją z kilkoma innymi wampirami. W zasadzie to z kajuty robiło kubryk, ale to już kwestia nazewnictwa. Będąc tam położył się na koi. Za dnia nie miał raczej wiele do roboty, więc mógł po prostu pospać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 15:52:30
Jaszczur stał oparty o burte wpatrując sie w morze. Flaszke zostawił w swojej kajucie. Znudzony wpatfywaniem sie w morze odszedł od burty po czym wziął sie na szukanie jakiegoś zajęcia natrafiając na Silvastera:
- Co tam Silva?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 16:17:26
Gdy zagadał do niego jaszczur podszedł bliżej. - Na razie nic. Wampiry uciekły, przed słońcem jak panowie, co rozbawiło mnie bardzo rozbawiło. Od tego śmiania się postanowiłem, się trochę rozruszać i połazić. A, co u Ciebie?. Pewnie pijesz, co nie?. Zadał te pytania od tak sobie, minę miał normalną.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 16:20:56
- Teraz nie. Jakoś odeszła mnie ochota na picie na morzu - powiedział - Wole nie zarzygać statku Gordianowi
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 16:28:18
- Jeśli przeszedłeś szkolenie o żegludze na morzu, to nic nie powinno się stać. Gorzej jeśli takowego nie posiadasz. Wtedy módl się, żeby Gordian nie zobaczył. Tą przypadłość nazywa się chorobą morską. Na prawdę paskudna rzecz. W jednej chwili łapie i nie odpuszcza, aż do zwymiotowania wszystkiego, co zjadłeś ostatnim czasem. Męczące jak, diabli jedynym wyjściem, aby z niej wyjść jest postawienia nogi na stałym lądzie. Przestrzegł go Silvaster, przed skutkami bycia na morzu dłuższy czas.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 16:33:33
Jaszczur podrapał sie po głowie.
- Nie przeszedłem takowego - powiedział ze skrzywioną miną - Od jakiegoś czasu już mnie troche mdli dlatego przestałem pić rum
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 16:40:35
Dhampir zaśmiał się okrutnie. - To kolego jeszcze nic. Poczekaj aż wyjdziemy w pełne morze. Statek zacznie się bujać z boku na, bok rozbijając się o fale. Będzie opadał w górę i w dół. Jednym słowem masakra jeśli twój żołądek nie jest przygotowany na takie przeżycia. To na twoim miejscu nie jadłbym przez jakiś czas, ale za to pił wodę żeby się nie odwodnić. Jak mówiłem jedynym ratunkiem będzie stały ląd, ale będziesz musiał na nim trochę postać, żeby złe efekty choroby przeszły.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 16:43:07
- Dzięki za słowa pocieszenia - powiedział ze śmiechem - To ja może pójde sobie przygotować wiadro
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 16:45:42
O poranku dotarli do ujścia rzeki do morza, przed nimi rozciągała się wielka delta, a nią na wybrzeżu mieszała się woda słodka w wodą morską.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 16:50:41
- I to szybko. Spójrz!. Wskazał palcem na pełne morze, do którego zaraz wpłyną. - Leć, bo zaraz się zacznie rewolucja w twoich jelitach i nie powiedziałbym, że chciałbym stać wtedy na przeciwko ciebie. Powiedział śmiejąc się i zszedł z linii jego paszczy schodząc na bok. - Pamiętaj. Uważaj na Gordiana, bo może się wściec. A teraz leć zaszyć się gdzieś. Zaproponował Silvaster stojąc obok niego.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 16:53:17
- Dobra to ja lece po te wiadro - powiedział po czym poszedł porozglądać sie za jakimś wiadrem. Po chwili znalazł jedno puste wiadro. Wziął je po czym zszedł do swojej kajuty.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 16:55:02
Progan podszedł do barierki obok Silvy. Oparł się o nią i podziwiał wschód słońca dobrze widoczny na z obecnej pozycji.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 16:56:20
Funeris położył się późno w nocy i zasnął niemalże od razu. Brakowało mu tej, do której ostatnio tulił się co noc, cierpiąc i śniąc o niej. Wiedział, że jest bezpieczna. ÂŚwietnie poradzi sobie sama, a jeżeli już naprawdę będzie źle, to zawsze będzie mogła poprosić o coś Krixosa.
Poeta wstał wczesnym rankiem, wychodząc na dziób statku i ulgą przyjmując widok delty, która rozpościerała się przed nimi. A gdzieś tam pośród łach piachu, mielizn i meandrów rzeki znajdował się on, Crack de Tacticu.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/b/b4/Lokacje_crack_de_tacticu.jpg)
Cytuj
Crack de Tacticu, nazywany również Eklektykiem, bądź Amertonem, od nazwy rzeki Amertodon. Warownia obecnie znajduje się w posiadaniu hrabiego Kevan, Aragorna Tacticusa. Crack, to potężnie ufortyfikowany kompleks zabudowań obronnych znajdujących się u ujścia rzeki Amertodon, zlokalizowany pośród jej zalesionej delty, którą tworzy, wpadając do morza na południu. Gmina Satein, na której terytorium rozpościera się zamek, zaopatrza cytadelę i podgrodzie w żywność i potrzebne materiały do prawidłowego funkcjonowania. Cały crack składa się z trzech poziomów obronnych i podgrodzia, gdzie mieszkają kupcy i rzemieślnicy. Na największej wysepce delty, pomiędzy mnogością odnóg, niedaleko wschodniego brzegu rzeki, wybudowano pierwsze fortyfikacje, które tworzą zamek górny. Znajduje się tam niewielka kaplica wszystkich bóstw, lokalny skarbiec, siedziba hrabiego i jego namiestnika. Najwyższym punktem zamku górnego jest gruby i masywny stołb, będący ostatnią linią obrony, posiadający zapasy na wiele miesięcy, a nawet lat oblężenia. Dodatkowo na tej kondygnacji zamku mieści się biblioteka hrabiego Kevan, w której zgromadzono kilka białych kruków literatury. Następnym elementem obronnym jest zamek średni, zwany czasem wojskowym lub reprezentacyjnym. Wynika to z faktu, że mieszczą się tam garnizony wojska, na jego murach znajduje się najwięcej baszt i wykuszów, blanki sprawiają wrażenie niezdobytych, a machikuły na całej długości dawały szansę bronić się większej ilości obrońców. Dodatkowo na zamku średnim mieścił się refektarz otoczony krużgankami i dwie duże sale balowe, gdzie przyjmowano gości i wystawiano uczty. W tej części cytadeli zawsze było wielu przedstawicieli różnych ras. Pierwszą linię obrony, pomijając znaczenie samej delty rzeki, stanowił zamek dolny, podzamcze. To tutaj zbierali się rzemieślnicy, stawiano warsztaty i zwykłe komnaty mieszkalne. Każdy chciał schronić się w obrębie grubych zamkowych murów, czuć się bezpiecznie. Crack de Tacticu oferuje obecnie bezpieczeństwo poświadczone słowem samego Aragorna Tacticusa. Na podgrodziu usytuowano całą rzeszę innych zabudowań - mieszkają tam wieśniacy, biedota, jest kilka burdeli, karczm, mniejszych warsztatów i straganów. Ten obszar zawsze tętni życiem, znajduje się na kilku wysepkach delty, które zostały wzmocnione, by nie zostać zalanymi przez wielką rzekę. Między każdym poziomem zamku znajdują się potężne, podwójnie zakratowane bramy, które wzmocniono różnymi rodzajami rud metali, by jak najskuteczniej bronić się przed wszelakimi atakami z zewnątrz.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 17:03:59
Dhampir pożegnał jaszczura skinieniem głowy i wtedy zauważył archonta. - Piękne prawda. Zapytał spoglądając na wyjawiające się słońce.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 17:06:21
- Zaprawdę, piękne - rzekł i spojrzał również na wielki i wzniosły Crack de Tacticu. Nigdy go nie widział wcześniej. Nigdy nie był wcześniej na tych terenach. Podziwiał więc widoki
- Cóż to za forteca?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 17:10:38
Dhampir już raz ją widział, ba został nawet z niej ostrzelany. Wiedział też, że należy ona do Aragorna.
- Crack de Tacticu. Twierdza, która należy do Aragorna obecnego tutaj na okręcie. Silvaster nie wiedział gdzie on akurat się teraz znajduje, ale był pewien że gdzieś stoi na statku. Jednak zdziwił się, że Progan nie postrzega go jako jednego z wampirów, a może nie przyjrzał się dhampirowi. Silvaster ogrzewał się, przy świetle słońca.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 17:14:58
- Dokładnie, Zamek Tacticusa. Twierdza wzniesiona jakoś niedługo po tym, jak Aragorn objął we władanie całe hrabstwo. Przepiękny zamek, którego miałem okazję zwiedzać. Budzi respekt - wtrącił Poeta, podchodząc bliżej. Skinął głową Proganowi, którego miał zaszczyt poznać. Złożył ciasno skrzydła na plecach, by nikogo nie zawadzić.
- Funeris Venatio - powiedział w stronę blondyna, którego znikąd nie kojarzył, również skłaniając głowę z świeżym zarostem i brązową czupryną.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 17:25:29
Dhampir poznał ten głos, ale nie wiedział kto je wypowiadał. Teraz się to zmieniło odwrócił się w stronę, jak przypuszczał człowieka. Gdy spojrzał na niego delikatny wiatr rozwiał jego włosy, które po chwili opadły na koszulę. Jego lśniące włosy przypominały promienie słoneczne, które ukazały się teraz w pełnej krasie. Teraz mógł przyjrzeć się młodzieńcowi i wiedział, że należy do tych ludzi, którzy obrali jakąś dziwną modę z tymi skrzydłami. Jednak nie chciał obrażać czyjeś gusta. - Silvaster. Przestawił się normalnie bez żadnych gestów.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 17:35:46
Funeris delikatnie zmierzył wzrokiem osobę, którą właśnie poznał. Wyraźnie od niego młodszy, nie najgorzej zbudowany, obwieszony srebrem od stóp do głów. Jego nieskazitelnie blond włosy, kształt i kolor źrenic i tęczówek, a także ułożenie warg, spod których wyrastały odpowiednio ułożone zęby zdradzały, że nie jest to człowiek, tylko mieszaniec wampira i jakiegoś humanoida. Raczej nie maurena, zbyt blada cera. Elf? Człowiek? Mało ważne, naprawdę.
- Jak mija podróż, panowie? - zagadnął.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 17:37:40
- Piękny... - rzekł i miał już mówić coś o potędze Aragorna, ale usłyszał Funerisa. Skinął mu nisko głową i rzekł
- Bądź pochwalony, Aniele Zartata, boga światła i nadziei - dodał całkiem pokornie. Czytał w księgach o tym, że anioły stworzył sam Innos a po jego śmierci wróciły one pod rządy ducha Innosa - boskiego Zartata. Zartat był jednocześnie ostatnim realnie istniejącym bogiem starego świata.
- Zaprawdę, przepełnia mnie radość że sługa naszego pana uda się z nami na wyprawę - dodał. Spojrzał jeszcze raz na zamek. Na wielką warownię na skraju morza.
- Ellmorowi niech będą dzięki za spokojny los, a Zewoli za łaskę pomyślności. Jednakże... Boję się tego, co tam, daleko na północy. Mimo iż nie tak dawno widziałem atak kilku wampirów, to mam wrażenie, że tam będzie ich mnóstwo. Martwię się..
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 17:48:28
- Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni, Proganie - odparł, kładąc mu rękę na barku w pocieszającym i uspokajającym geście.
- Jesteśmy tutaj razem z Patricią właśnie dlatego, że tam ich będzie mnóstwo. Dlatego, że jest to zagrożenie śmiertelne, przeciwko któremu trzeba posłać wszystkie dostępne środki. Masz na pokładzie wielu niezwykłych wojowników, więc jedyne o co powinieneś się martwić, to to, żebyśmy zbytnio nie zatracili się w żądzy mordu. Cienka linia dzieli świętą pomstę od pacyfikacji i bezpardonowego mordu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 17:51:33
Anioł, a co to takiego?. Pomyślał dhampir. Podróż, jak podróż mijała dość szybko jeżeli się z kimś rozmawiało. - Nie narzekam. Opowiedział Funerisowi. - Archoncie dla mnie masz większe jaja niż ten cały Gunses. Mówił tak, jak myślał o człowieku. - Byłeś w stanie zrobić to, czego on nie potrafił. Pierwszy namawiałem go do tego, żeby zaatakować tych dzikusów na północy. Jednak on jest zbyt oporny, a ja jak to on określił w gorącej wodzie kąpany. Jednak Ty przekonałeś go, żeby wybić to plemię z północy i jestem, Ci za to wdzięczny. Wiem również, że zebrało się tutaj grono najznakomitszych wojowników i magów, więc myślę że nie ma się co martwić.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 17:54:37
- Mimo wszystko trudno jednak twierdzić, że sam Gunses Cadacus nie posiada jaj, jak to przed chwilą określiłeś, młodzieńcze - stanął w obronie wampira Funeris. Strzepnął skrzydłami, gdyż zaswędziało go coś pod lewą łopatką.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Listopad 2014, 17:59:42
- Wydaje mi się jednak że my idziemy pacyfikować właśnie. - wtrącił dracon który przechadzał się obok - W imię tego czy innego boga, to nadal krwawa bitwa mająca na celu przetrzebić szeregi dzikich i niecywilizowanych wampirów. Sprawa słuszna ale nie nazwałbym tego "świętą pomstą". Silvaster ma trochę racji. Gunses zaniedbał sprawy wampirzej społeczności i teraz my musimy po nim i jego politycznych błędach sprzątać. Dlatego ja mam politykę głęboko aep arse.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 18:04:21
- Nie oceniam ostatnich wydarzeń, tylko całą postać. A z zabijaniem mówiłem o intencji i tego, po co tam idziemy. Idziemy zniszczyć zagrożenie, nie mordować dla samej przyjemności zabijania. Przynajmniej niektórzy z nas.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 18:04:29
- Moim zdaniem za późno podjął decyzję związaną z zaatakowaniem północy. Ocknął się dopiero teraz gdy niebezpieczeństwo, może w każdej chwili dosięgnąć okolicznych wsi i lasów. Zbyt późna decyzja czasami, może doprowadzić do jeszcze większego zła niż ruszenie z marszu. Zwłaszcza, że te istoty hańbią te tak zwane cywilizowane wampiry, którym pewnie by się oberwało jeśli fala zeszłaby z gór i wybiła nawet jedną wioskę. Dlatego ja tam idę ich wybić ile zdołam. Słowo młodzieńcze potraktował, jak komplement.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 18:09:00
- Dlatego mamy teraz co robić, a żaden z was, drodzy panowie, nie był wyciągany tutaj na siłę. Hrabia rozegrał to dobrze. W tamtym czasie nie był gotowy i dobrze o tym wiemy. Co więcej, nie wiem czemu pan Cadacus miałby wykonywać Twoje zachcianki i zamysły, panie Silvastrze? Panie Silvestrze, bądź poważny- powiedział Progan po czym zwrócił się do Aragorna
- Chyba tak kończy się posiadanie politykę głęboko aep arse, cokolwiek to znaczy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Listopad 2014, 18:11:08
- Ja i mordowanie dla przyjemności? Funerisie! Hańba ci. - rzekł z uśmiechem - Aep arse? W dupie, to po krasnoludzku.


//W pałacu Rashera:
//Rasher rzuca kostką K12 na wynik Krucjaty dla "tych dobrych"
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 18:12:49
- Dziwny akcent, swoją drogą. Mogę wiedzieć skąd pochodzisz, Silvasterze? Niespotykane przydechy i przerywniki - powiedział do dhampira, gdy Progan zaczął wymieniać argumenty z draconem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 18:15:16
- Mogłem się domyślić - powiedział Progan z lekko zmieszaną miną.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 18:20:27
- Moim zdaniem zawalił całą sprawę i bez domysłów z mojej strony. Odpowiedział Proganowi, którego jeszcze wtedy na wyspie jeszcze nie było, a zachowywałby się jakby znał Gunsesa od dość dawna. Jednak teraz odpowiedział Funkowi. - Ciężko powiedzieć skąd pochodzę, bo ta kraina nie miała nazwy. Mówię tak, bo tak się nauczyłem nie wiem, jak to bardziej wyjaśnić.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 18:27:44
- Co zamierzasz więc uzyskać tą mową? Mamy go wyrzucić za burtę?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 18:34:28
Tak!. I wszystkich jemu podobnych, no może oprócz Draga. Tak chciałby powiedzieć to do druida. Jednak pohamował się, bo większą frajdę sprawiłoby spalenie ich na wiór na pokładzie statku. - Nie widzę takiej potrzeby w końcu pomagają nam pozbyć się "swoich dzieci". Tak to ujął, bo tak nazywali każdego przemienionego, którego ugryzą choćby nie wiem, kim byli wcześniej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 18:38:34
- Kraina bez nazwy? To było gdzieś na kontynencie, na jednej z wysp? Każdą krainę ktoś jakoś nazywa, tak mi się przynajmniej wydaje.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 18:52:58
Dhampir nie odpowiedział słowem na dociekliwe pytania rycerza. Sądził, że powiedział wystarczająco, a Silvaster nie był gotów aby opowiedzieć swoją historię, która była dosyć długawa. Zamyślił się w sobie przypominając siebie z czasów przebywania na kontynencie historię, która sielanką nie była ale miała również swoje pozytywne strony.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 18:58:58
Funeris spojrzał uważnie na dhampira. Nie dosłyszał go, czy po prostu był na tyle niekulturalny, że nie miał zamiaru odpowiadać? A może coś ukrywał, czegoś się bał, czegoś wstydził? Co może być takiego złego w kraju swojego pochodzenia?
- Silvasterze?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 27 Listopad 2014, 19:16:14
Okręt porzucił słodkie wody Amertodonu ginącego teraz w morskich otchłaniach Zatoki Hael. Kolejna wachta weszła na pokład celem zamiany tych, którzy służyli na statku przez najcieplejszą część dnia, a ciepło trzeba było szanować, bo Hemis zbliżała się nieubłaganie. Co prawda w tej części świata nie musieli póki co narzekać na temperaturę czego przejawem była ciągnąca się wzdłuż prawej burty dżungla pełna życia, krzyków leśnych stworów i dzikich plemion, których tak wiele pozostawało ciągle niepoznanych.
Ktoś uderzył w gong. Minęła kolejna godzina spokojnego rejsu.
- Pełne żagle, 7 stopni w lewo, łapcie bryzę i szukajcie Zarkoru, on gdzieś tutaj płynie. - odezwał się kapitan, który w tym momencie pojawił się na pokładzie, by tradycyjnie przyjąć kolejną wartę i zwyczajnie sprawdzić to co dzieje się na głównym deku.
Chwilę później coś zakołysało okrętem, a łowca ruszył jakby z większym animuszem.
- Jest. Mówiłem, że tu gdzieś będzie. - rzekł gdy fregata wpłynęła na szybsze wody ciepłego prądu morskiego, opływającego zachodnie wybrzeże wyspy. - Opłyniemy Dun Wan od południa, miniemy Zatokę Perłową, by nie tracić prędkości i wyjdziemy głębiej w morze, żeby złapać Prąd ÂŚwitu, a potem... a potem zbliżymy się do Atusel. - wydał polecenie anielicy stojącej przy sterniku. Po czym ruszył na dziób okrętu przyglądając się wielkiemu błękitowi.
W tym momencie jeden z marynarzy siedzący na zwojach lin wyjął jakąś dziwną strunową lutnię i zaintonował jedną z szant, którą bardzo szybko podłapała reszta załogi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 19:43:19
Dhampir zamyślony w głębi przypomniał sobie te chwile, które wstrząsnęły jego życiem. W tym właśnie momencie, coś wyrwało go z rozważań nad sobą. Tym słowem było jego imię, a zostało ono wypowiedziane przez wścibskiego rycerza. - Mówiłeś coś?. Zapytał od tak, jakby ktoś wyrwał go ze snu. - Ach tak. Pytałeś o szczegóły, ale przykro mi nie ufam Ci jeszcze na tyle, żeby opowiadać każdy szczególik mojego życia. Nie jestem tak wylewny, jak większość tutaj. Zaczął również lekko ruszać nogą wczuwając się w rytm muzyki.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 19:45:46
Ufać na tyle, by mówić o pochodzeniu? Dziwny system wartości wyznawał ten Silvaster.
- Interesujący system wartości, dhampirze - odparł, nie przejawiając zbytniej przyjaźni, chociaż chłodem bynajmniej też nie trącił.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 19:51:14
- System wartości?. Nie zrozumiem twojego toku myślenia człowieku. Wyjaśnij, co miałeś na myśli?. Dhampir poczuł ten dziwny ton, ale żeby od razu się przyjaźnić, po wypowiedzianych kilku zdaniach. Na przyjaźń czasami się pracuje latami, a nie tak wzięte sobie nie wiadomo skąd.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 19:56:17
- Wszyscy pochodzimy z kontynentu, który znajduje się za morzem. Krain jest tam kilka, różne zamieszkują go stwory i ludy, wszelakiej maści. Nigdy jednak nie spotkałem się z tym, żeby ktoś wstydził się swojego pochodzenia. Każdy mówi o nim z dumą, a ty robisz z tego sprawę tak poufną, że chciałbyś zdradzić ją tylko najbliższym przyjaciołom. Nie zrozum mnie źle, nie mam nic takiego na myśli, ale wydało mi się to zaiste interesujące.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 20:17:05
- ÂŹle mnie zrozumiałeś. wzruszył wtedy ramionami. - Ja nie wstydzę się siebie i swojego pochodzenia. To inni boją się, że takie jednostki jak, ja chodzą po tej ziemi. Chodzi mi tu oczywiście o wampiry, które są bardzo uprzedzone do kogoś, kto ma ich siłę, a żadnej słabości nie posiada. Czuję się na równi z nimi, a czasem nawet lepszy. Powiedział to z wyższością, tak podobną do tej, którą przedstawiały wampiry. - Co do miejsca zamieszkania, czy jak to tam nazywasz. Często się przemieszczałem, po całym kontynencie nigdy nie zagrzewając na stałe jednego miejsca. Byłem tam gdzie mnie potrzebowali. Nie wiem, co mógłbym więcej, ci powiedzieć. Choć muszę przyznać, że jesteś dość ciekawski. Widzisz mnie na przykład nie interesujesz w ten sposób, żeby się wszystkiego o tobie dowiadywać, po prostu nie czuję takiej potrzeby wiedzieć wszystkiego, o wszystkich. Co widocznie było domeną ludzi, którzy nie umieli trzymać języka za zębami, ale nie wiedział jeszcze jaki ten cały Funek jest.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Listopad 2014, 20:23:38
- A ja pochodzę z starego Isgharu o. Jakby kogo to interesowało, a swego czasu spędziłem 50 lat u krasnoludów, ale wątroba powiedziała dość.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 27 Listopad 2014, 20:29:19
- Chyba Cię pojebało kolego - powiedział Nikolaj do dhampira. Nieśmiertelny postanowił powałęsać się po pokładzie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 20:33:10
- Widzę, że słonko przygrzało. Idź się lepiej schowaj, bo nam się tu wykrwawisz. Podszedł od tak do wampira. Pozostawiając głuchy na resztę rozmówców.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 20:34:44
- Skromność na pewno nie jest cechą, którą wypełniłbyś kielich w dniu Sądu Ostatecznego - powiedział uprzejmnie do dhampira. Nie umknęła mu uwaga Nikolaja, który pojawił się z tyłu. Spojrzał w jego stronę raczej ze zwykłej ciekawości, niż z jakiegoś mocno konkretnego powodu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Listopad 2014, 20:35:48
Jaszczur siedział w swojej kajucie na łóżku wpatrzony w deski pokładu. Za chwile puszcze pawia przeszło mu przez myśl. Statek kołysał sie coraz bardziej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 27 Listopad 2014, 20:38:45
- Na pewno nie bardziej niż ty podczas okresu - mrugnął i uśmiechnął się.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Listopad 2014, 20:52:14
- Widzę, że masz problem tam gdzie go nie ma. Wam zawsze coś nie pasuje. Wzruszył ramionami i poszedł w swoją stronę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 27 Listopad 2014, 20:54:07
- Czy któryś z jaśnie panów ma może za dużo wolnego czasu? - zagadnął Gordian słysząc sprzeczkę, która jak przeczuwał pewien wampir mogła sprawić, że członkowie załogi po jakimś czasie rzucą się sobie do oczu.
- Jeśli tak jest to zapewniam, że mam dużo dział pod pokładem, którym przydałoby się solidne szorowanie z sadzy, a pokład już od dawna nie widział skrobaczki i ryżowej szczoty. - kontynuował.
- Jeśli macie ochotę się kłócić to za kilka mil będziemy mijać pewien archipelag zwany Dun Wan, na którym to będziecie mięli bardzo dużo miejsca, czasu i szeroko pojętej przestrzeni do tego rodzaju zachowań. - wtedy dhampir gdzieś odszedł a Morii zaczął żałować, że zgodził się płynąć do stolicy zamiast zminimalizować rejs przez zwyczajne przepłynięcie z Atusel do północnych wybrzeży Revar. Pokiwał tylko głową z dezaprobatą po czym odszedł do swojej kajuty.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 27 Listopad 2014, 20:57:15
Wzruszył tylko ramionami. Był lekko zdziwiony. Ale czy potrzebnie? Nie powinien się przecież w ogóle dziwić.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 27 Listopad 2014, 21:12:11
- Proganie? - Poeta rozejrzał się, będąc ciekaw, czy druid nadal gdzieś tam stoi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Listopad 2014, 21:47:47
Melkior nie komentował, zajmował się pilnowaniem swojego nosa i tego by okręt płynął tam gdzie miał płynąć.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 27 Listopad 2014, 22:30:05
//: Nie ma mnie pt-sb-nd.
//: Powodzenia.


Progan gdzieś się tam kręcił.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 28 Listopad 2014, 01:15:39
Themo skierował się zgodnie z zaleceniami Nadira do swojej kajuty. Tam na swej koi znalazł pakunek. Rozpieczętował i jego oczom ukazały się ciepłe ubrania. I na dodatek butelka rumu. Ucieszył się gdy zobaczył gratis od firmy. Pierwsze co zrobił to odkorkował flaszkę i pociągnął solidnego łyka marynarskiego trunku. Dopiero potem zabrał się na ściągnie zbroi. Chwila zabawy z rzemieniami i cała stal wylądowała na koi, obok ubrań. Następnie nałożył na siebie ciepły materiał, który od razu ogrzał jego ciało. Wszak Hemis było już przed progiem i czuć było ten chłód. Potem ponowne męczenie by założyć na siebie zbroję. Nie chciał paradować w gaciach, niczym Silvaster. Niebezpieczne w razie napotkania wroga. I ta strata czasu by założyć cały ten złom na siebie przy akompaniamencie wystrzałów z armat. Potem powrócił na pokład, oczywiście z flaszką pod pazuchą.

//Zyskuję:
Nazwa odzienia: schemat spodni z wełny
Rodzaj: spodnie
Typ: ubranie
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyte z 0,07kg wełny. Chroni przed zimnem do temperatury -20 stopni.

Nazwa odzienia: schemat koszuli z wełny
Rodzaj: koszula
Typ: ubranie
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyta z 0,06kg wełny. Chroni przed zimnem do temperatury -20 stopni.

Nazwa odzienia: schemat butów z wełny
Rodzaj: buty
Typ: ubranie
Wytrzymałość: 1
Opis: Wyrobione z 0,04kg wełny. Chroni przed zimnem do temperatury -20 stopni.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 28 Listopad 2014, 06:18:03
Jaszczur siedział dalej pod pokładem statku. Choroba morska doskwierała coraz gorzej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Listopad 2014, 10:20:01
//: Szeklan mistrz. Sam na siebie nakłada kary mimo braku ingerencji MG.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Listopad 2014, 10:32:58
Dhampir sobie łaził, po pokładzie. Myślał nad tym, o co chodziło temu wampirowi. Jeżeli chciał zmierzyć się z nim, to wybrał bardzo złą porę dla siebie. Właściwie nie miałby szans w dzień coś mu zrobić, ale może był zbyt pewny siebie?. Ciężko stwierdzić, co nim w tym momencie kierowało. Istnieje jeszcze taka możliwość, że chciał pokazać że jest kozak i nie straszne mu promienie słoneczne.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 28 Listopad 2014, 10:48:58
A za nic mając sobie słowa świętych pism, mówiące o pysze i butności, ściągał na siebie gniew tych, co przeklęli go w dni jego narodzin.
Po prawej stronie była dżungla. Znaczy, płynęli na zachód, ale ku Atusel na wschodzi. Progan zastanawiał się, czy dlatego odbijają na zachód, aby po złapaniu prądu morskiego popłynąć na wschód? Nie wiedział tego.
Widział chodzących po pokładzie ludzi i nieludzi. Dla niego nie stanowili oni podziałów, wszyscy byli sobie równi, przynajmniej z wolnej woli i bystrości umysłu. Różnice zaczynały się na stanach majątkowych i wykorzystaniu samego umysłu.
Progan unikał oblicza Silvy. Ten elf miał dziwne maniery, których Progan nie rozumiał, ale i zrozumieć nie chciał. Jego myśli kłębiły się niczym chmury przy dalekiej północy.

//: Tak tak, nadal mnie nie ma.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Listopad 2014, 10:53:38
Aragorn zaś siedział w kubryku na swoim posłaniu oddając się medytacji i "odżywianiu" się wszechobecną magią. A przynajmniej usiłował.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 28 Listopad 2014, 13:12:04
Nikolaj zszedł pod pokład.

// Nie będzie mnie do poniedziałku albo niedzieli.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Listopad 2014, 17:30:23
//: Tak.. Nikogo nie będzie... Ale za to ja jestem.

Minęli Atusel w odległości wzroku. Nikt nie wystrzelił, nikt nie wypłynął im na spotkanie, co znaczyć mogło tylko, że żadna zbłąkana dusza nie postanowiła dołączyć do ich wyprawy. Szli więc na północ wiedzeni południowymi szlakami morskich kupców, którzy o tej porze coraz rzadziej zapuszczali się na wodne terytoria królestwa Valfden obawiając się przede wszystkim mrozów oraz ciemności Hemis, która skrywać w sobie mogła niebezpieczeństwa jakimi byli przede wszystkim piraci.
 Wody były spokojne, a na morzy jak i na samym okręcie panowała denerwująca cisza. Nikt nie śpiewał, nikt nie rozmawiał, większość osób była jakoś dziwnie poddenerwowana, obrażona czy cholera wie co jeszcze. Słowem szlak człowieka trafiał.
Spacerujący po głównym deku kapitan już trzeci raz sprawdził ustawienie i umocowanie dział pościgowych.
- Za cicho prawda? - odezwał się Nadir.
- A nawet mnie nie denerwuj, nie wiem dlaczego dałem się wmieszać w tę krucjatę, przecież...
- A północny port? - przerwał mu Nadir.
- No tak, północy port... To chyba jedyna rzecz, na której mi zależy.
- Kapitanie! Ogień na morzu, coś gorze! - krzyknął siedzący na gnieździe John.
- Sprawdzimy co tam się dzieje, ster prawo na burt! - i okręt posłusznie skręcił wiedziony kołem sterowym, którym to teraz dowodził Balther.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Listopad 2014, 17:53:38
Dhampir nie spostrzegł się, kiedy minęli już Atusel. Wiadome było teraz, że stan załogi się nie powiększy, a może jedynie zmaleć. Wszak różne wypadki się zdarzają. Silvaster przerwał myślenie na chwilę, a wsłuchał się w głos kapitana i jego sługi. Natychmiast podbiegł do burty gdzie było lepiej widać całą sytuację. Z daleka wyglądało, jakby coś się powoli wypalało, a może dopiero zaczęło się palić. Dhampir sądził teraz, że jacyś piraci zaatakowali inną morską jednostkę zostawiając dowód swojego zniszczenia no chyba, że coś innego ich zaatakowało. Faktem jest, że automatycznie wyciągnął jednoręczny miecz ze srebra i cierpliwie w milczeniu oczekiwał na zbliżenie się ÂŁowcy do wraka.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Listopad 2014, 17:58:30
Większość dnia Drago spędził pod pokładem. Nie odczuwał potrzeby wychodzenia. W końcu jednak uznał, że dość tego odpoczynku i wyszedł z kubryku. Wszedł po wąskich schodach i znalazł się na pokładzie. Było tam dość cicho. Słychać było jedynie szum wody, wiatr, poskrzypywanie desek fregaty i pobrzękiwanie takielunku. I trochę rozmów, lecz nie były one zbyt żywiołowe. Gdy wampir wyszedł na pokład, fregata właśnie skręciła. Wśród załogi obecnej na pokładzie dało się wyczuć jakie poddenerwowanie, poruszenie. Drago wciągnął mocniej powietrze nosem, bardzo wyraźnie czując specyficzny zapach oceanu. Zauważył kapitana ÂŁowcy Burz i uznał, że sobie do niego podejdzie. Jeszcze z nim nie rozmawiał w czasie rejsu.
- Co się dzieje? - zapytał. W oddali dostrzegł blask ognia, więc coś na pewno się działo.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 28 Listopad 2014, 18:23:38
Jaszczur wyszedł z pod pokładu na zewnątrz. Chciał nawdychać sie świerzej bryzy. Nudności nie ustępowały. Trzymając sie za głowe usiadł na beczce opartej o burte statku. Wtedy też zauważył ogień na horyzoncie.
- A to co? - zapytał wpatrując sie w ogień.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Listopad 2014, 18:35:10
- Też chciałbym wiedzieć, Panie wampirze. - odparł szybko i skoczył do swojej kajuty przynosząc z niej składaną lunetę, którą rozłożył i przyłożył do oka.
- Jakiś okręt, płonie i pewnie zaraz się zapadnie. - rzekł po chwili do Dragosaniego, który w tym momecie wyraźnie poczuł swąd dymu. ÂŁowca zbliżał się do płonącego wraku co raz to odbijając od swego poszycia jakieś pływające śmieci. Beczki, deski, skrzynki i inne dryfujące kawałki drewnianego kadłuba brygu.

(http://myliveactiondisneyproject.files.wordpress.com/2013/11/pirates-of-the-caribbean-burning-ship.jpg)

Gdy dopłynęli na miejsce statek właśnie się przełamywał, powoli pogrążając się w odmętach wody.
- Dziwne... Nie widać wokół żadnych piratów ani innych niebezpieczeństw. Co tam się stało? - rzekł sam do siebie, głośno myśląc.
- Czy któryś Funerisie zrobiłbyś jakieś szerokie koło nad tym wrakiem? Może coś zauważysz. - zwrócił się do kręcącego się po pokładzie anioła.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Listopad 2014, 18:42:09
Dhampir spodziewał się, że to będzie statek. Zwłaszcza, po tym że w pewnym momencie odbijali się od jego resztek. Jednakże nie udało się stwierdzić, co było przyczyną jego podpalenia i zatonięcia. Innego statku nie było widać, czyli do końca nie wiadomo było, czy to są piraci, czy może jakieś inne istoty. Już wkrótce mieli się przekonać, gdyż Gordian zwrócił się do Funerisa, który miałby zrobić powietrzny rekonesans. Zdając lepszą relację, co aktualnie stało się i dzieje na już prawie zatopionej łodzi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Listopad 2014, 18:42:41
- Wymyślne samobójstwo połączenie z sabotażem? - podsunął wampir. - Skoro nie widać czynników zewnętrznych, może były one wewnętrzne. Jeden z członków załogi, może nawet kilku, z jakiś przyczyn wysadzili okręt. Beczki z prochem, czy czego tam używa się w armatach, byłyby wystarczające, aby wywołać taki efekt? - zapytał Gordiana. To on był tutaj specjalistą w żegludze, Drago w sumie dopiero zaczynał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 28 Listopad 2014, 18:42:55
A anioł sobie leciał. Jakoś tak kilkanaście minut temu znudziło mu się siedzenie na pokładzie, więc po prostu wykorzystał chwilową spokojną pogodę i wzbił się w powietrze. Lotki na jego skrzydłach od razu pochwyciły wiatr wiejący od południa i pozwoliły mu szybować w przestworzach. Zrobił okrążenie nad statkiem a potem po prostu kilkoma mocnymi ruchami skrzydeł oddalił się dalej w stronę wschodnią. Cały czas miał ÂŁowcę Burz w zasięgu wzroku, by jednak nie zgubić się i nie musieć wracać do domu. Zimny wiatr owiewał mu twarz, przez wpół przymknięte oczy obserwował horyzont. Mając przed sobą tylko niebo i bezkres morza trudno zauważyć, gdzie jest góra, a gdzie dół. Gdyby nie był uważny mógłby po prostu spać w morskie odmęty. Dlatego też trzymał się w miarę wysoko, gdzie powiewy wiatru był pewniejsze, a i ryzyko przypadkowego utonięcia znacznie mniejsze. Kiedy jego umysł przetrzeźwiał i odpoczął nieco od monotonii podróży fregatą, Poeta zaczął wracać. Zrobił spore kółko i podchodził statek od północy. Zauważył ogień, więc podleciał nieco bliżej, by się przyjrzeć. ÂŁowca Burz już dopływał do tajemniczego punktu na morzu. Funeris zbliżył się i szybował nad wrakiem...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 28 Listopad 2014, 18:52:25
Lecz w sumie Gordian mówił do ściany, bo gdy zamknął usta nad głową śmignął mu tylko wielki cień należący właśnie do anioła, który minął okręt przelatując ponad jego masztami.
- Oczywiście, teoretycznie nawet pijany kucharz mógł podpalić worek z mąką. Nie uwierzyłbyś co się wtedy może stać. Raz zastanawialiśmy się nawet co by było jakbyśmy nabili nią armatę, ale potem wszyscy wytrzeźwieli. - odpowiedział wampirowi pół żartem, a pół serio, bo tu ciekawostka mąka była zajebiście łatwopalna. Wracając do płonącego wraku. Gordian wydał polecenie zrzucenia części żagli i wolniejszego zbliżenia się do dziwnego celu. Fun natomiast nie zauważył nic podejrzanego. ÂŻadnego okrętu, szalupy, wysepki ani dryfujących trupów. Słowem ktoś wziął i spalił okręt, a potem wyparował.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 28 Listopad 2014, 19:00:29
- ÂŻadnego okrętu, szalupy, wysepki ani dryfujących trupów. Słowem ktoś wziął i spalił okręt, a potem wyparował - powiedział Funeris, lądując obok Gordiana.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Listopad 2014, 19:00:43
- Możliwe. Nie znam się na pieczeniu - odparł również pół żartem Drago. Tak jakby pieczenie ciast miało dużo wspólnego z używaniem mąki jako materiału palnego. Chociaż w sumie trochę miało. Ale wampir naprawdę nie znał się na pieczeniu! Obserwował Funerisa, który latał sobie wokół wraku, ciekaw czy anioł zobaczy coś ciekawego. Gdy ten wylądował, wampir potarł brodę w zamyśleniu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Listopad 2014, 19:09:43
Zwiad Funerisa nie przyniósł oczekiwanego rezultatu w efekcie damhpir pochował broń do pochew, a zajął się żaglami dla zabicia czasu. Nie zeszło mu to raptem zbyt długo, żeby część żagli schować. Wystarczyło bowiem odwiązać kilka lin, a nie które zawiązać. Od to cała filozofia na temat zrzucania, bądź rozciągania żagli. Statek zacznie zmniejszył swą prędkość, co dało spokojne pole manewru w omijaniu podpalonego okrętu. Także nawet mogli bezpiecznie pod płynąc, żeby towarzysze mogli spojrzeć na to swoimi oczyma, bez konieczności robienia sobie skrzydeł i latania nad wrakiem. Teraz zwrócił się do towarzyszy, którzy gadali o pieczeniu i rzucił swój własny pomysł. - Może, to był statek widmo?. Marynarze różne rzeczy opowiadają w porcie, a może to jedynie efekt przechlania rumem. Jednak muszę przyznać, że to dość ciekawy przypadek. Wtrącił dhampir.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 28 Listopad 2014, 19:26:54
- A może smok co? - powiedział pojawiając się na pokładzie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 28 Listopad 2014, 19:31:50
- No niby czemu nie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Listopad 2014, 00:14:51
Okręt powoli zapadał się w morskie głębiny a żeglujący na łowcy "krzyżowcy" stali i patrzyli jakby im ktoś za to zapłacił.
- Smok? - zagadnął Gordian. - A po cholerę smok miałby atakować taką krypę? I gdzie zniknął? Raczej zauważylibyśmy takiego bydlaka, który hasa sobie po niebie, a i trupy by się znalazły, a Funeris nie zauważył nikogo. No cóż... - zawahał się.
- Wracamy na kurs, wybrzeże już niedaleko.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 11:17:21
Widocznie historia ze statkiem widmo wydawała się dość wszystkim absurdalna, że nikt o niej nawet nie wspomniał. Kapitan powiedział, po wszystkim że wracamy na kurs, więc dhampir powrócił do masztów ustawiając żagle tak jak były. Okręt znów nabrał prędkości, a płonąca jeszcze jednostka oddalała się od nich, choć dym i płomienie były jeszcze zauważalne. Jednak wiadome było, że statek w końcu zatonie w czeluściach oceanu. Teraz Silvaster powrócił do towarzyszy. Słowa Gordiana uświadomiły go, że zbliżają się do celu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 29 Listopad 2014, 11:23:45
Ork stał tak jeszcze obok Lithana, ale ten ciągle patrzył w niebo już prawie cały dzień. Kenshin na prawdę nie wiedział, o co mu chodzi. Ork w końcu poszedł sobie od dziwnej istoty. Kłótnia a raczej rozmowa nie dotyczyła jego, więc ją olał i zajął się patrzeniem na morze, bo widział że dhampir majstrował coś z żaglami więc nie chciał mu przeszkadzać. Ciekawe, czy wie że mam jego łuk i strzały. Zastanowił się chwilę, ale dał myślą ujść sobie. Szukał również Progana, który zajmował się patrzeniem w wodę. Ork jeszcze nie czuł się źle, więc usiadł sobie na jednej ze skrzyń.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Listopad 2014, 11:27:27
Nie mniej jednak Gordian dobrze usłyszał to co powiedział dhampir. On też słyszał historie o dziwnych pożarach na środku morze po których nie zostawały żadne ślady ani po załodze ani po owym źródle ognia. Nie chciał jednak wkraczać na teren domysłów, legend i pieprzenia pijanych marynarzy dlatego dla większego spokoju postanowił zgasić temat w zarodku, w końcu nie po to tutaj przypłynęli.
- Stawiać wszystkie żagle, płyniemy ku wybrzeżom, za dwie, może trzy godziny będziemy na miejscu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 11:44:31
Dhampir właśnie to robił, bo po to podszedł do masztów. Zaczął rozwiązywać liny, które trzymały żagle w połowie. Teraz nie było potrzeby wyhamowywać, czy też zwalniać. Toteż rozwiązał liny, a żagle uwolniły się jak, ptaki które były trzymane w klatach. Długo nie trwało, kiedy bawełniany materiał nabrał znów wiatru pchając jednostkę w stronę wybrzeża. Odległość nie była zbyt daleka zwłaszcza, że wciąż nabierali prędkości. Wierzył słowom kapitana, że dopłyną tam w ciągu najbliższych kilku godzin, po zrobieniu wszystkiego ogłosił. - ÂŻagle postawione!. Na sam koniec sprawdził liny, które osobiście wiązał. Stwierdzając, że dobrze to zrobił odsapnął sobie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Listopad 2014, 14:51:38
Aragorn podrapał się za uszkiem. Z nudów i braku dobrego żarcia i wódki zaczęli z Yarpenem grać w karty.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 16:59:35
Dhampir z braku zajęcia zszedł do wspólnej kajuty wszystkich żeglarzy, żeby odziać się w srebrną zbroję. Otworzył tą samą skrzypiącą szafę i wyjmował, po kolei każdy element zakładając go. Cała ta czynność trwała znacznie dłużej, bo nie miałby kto mu pomóc. W końcu, po tej męczarni wyszedł na pokład statku, ale jeszcze nie założył hełmu na głowę. Dał na razie swoim włosom luz. Blond włosy powiewały w rytm wiatru równomiernie się rozchodząc. Tymczasowo hełm trzymał w prawej ręce. Teraz rozglądał się, po pokładzie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 29 Listopad 2014, 17:03:39
Themo krzątał się po pokładzie bez celu, czasami popijając rum. Jedynie płonący statek był większą atrakcją, lecz nie na długo. Przez takie rzeczy czas podróży dłużył mu się niemiłosiernie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 17:06:48
Dhampir zauważył Thema. - Themo pijaku. Gdzieś się podziewał?. Zapytał z małym uśmieszkiem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 29 Listopad 2014, 17:10:24
Podczas niebywale trudnego nicnierobienia zagadnął do Silvaster. Widać jemu też doskwierała nuda.
-Cały czas byłem na statku, bądź pod pokładem. Moglibyśmy już dopłynąć. Mój miecz się niecierpliwi. Widzę, że twoja zbroja też czeka na chrzest bojowy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 17:14:04
- Owszem. Dość czasu się kurzyła u mnie w chacie. Muszę również przyznać, że nie mogę doczekać się masakry, która nas czeka. Dhampir nie był pacyfistą i wiadome było większości w jakim celu się tutaj zjawił.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2014, 17:14:22
Dragosani też siedział na pokładzie. Wiele do robienia na statku nie było, więc sobie siedział i zajął się czyszczeniem broni. Pistoletu, konkretnie, gdyż to właśnie on z arsenału Draga wymagał największej dbałości. No i to zajęcie było też w pewnym stopniu relaksujące. Tak więc sobie siedział na jakiejś beczce, czy innej skrzyni i czyścił broń. Podejrzewał, że już niebawem dopłyną, więc oręż musiał być w pełni sprawny.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Listopad 2014, 17:23:41
Okręt sunął wśród coraz mocniejszych fal powoli zbliżając się do celu. W pewnym momencie wydano polecenie na znaczne zwiększenie prędkości i odbicie na wschód. Nie wiadomo kto obserwował morze, dlatego trzeba było schować się głębiej, dalej od brzegu tak by sam desant dało sie przeprowadzić z jak największym współczynnikiem zaskoczenia. Było tuż przed północą gdy kapitan wyszedł na mostek i nakazał zgromadzenie wszystkim członkom załogi. Okręt powoli zwrócił się na zachód i zredukował nieco żagli, gdyż wiart wiejący od północy mógł nawet połamać żagle jeśli pozostaliby w takim ustawieniu.
- Proszę wszystkich o przygotowanie się do lądowania. Pozostajemy w odległości około 3 mil morskich od brzegu, tak więc za około pół godziny będziemy już na miejscu. Nie wiem kogo lub co tam zastaniemy. Lądujemy jednak na ziemiach wroga, dlatego bądźcie czujni. Przygotujcie broń, módlcie się do swoich bogów, albo starajcie się wyciszyć. W sumie wszystko mi jedno, ważne, byście byli gotowi. Jest noc, a więc potęga jest po ich stronie, nie mniej krwiopijcy są i wśród nas. Powodzenia. - skończył i poszedł po swoje pistolety, które chwilowo pozostały na stoliku w kajucie.
- Ląd! - krzyknął siedzący na bocianim gnieździe marynarz.

Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 17:34:47
- Zaczyna się. Powiedział do człowieka. Podszedł do całej zbiórki kamratów, jego oczy dawno przystosowały się do warunków nocnych, więc pozostało jedynie założyć hełm i wysłuchać słów kapitana. Gdy skończył swoją wypowiedzi dhampir dodał. - I jednego dhampira!. Po, czym zamknął przyłbicę hełmu i na początek dobył jednoręcznego srebrnego miecza, jak i sztyletu wykonanego z tego samego materiału. Gdy usłyszał, że już są tuż, przed lądem zaśmiał się w oczekiwaniu na to, co nieuniknione.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2014, 17:35:44
Dragosani wciąż sobie siedział i słuchał przy tym słów kapitana. Nie wiedzieli co ich czeka na ladzie. Mogli wpakować się w hordę wampirów, albo też nie natrafić na nikogo. Któż to wie? Dlatego Drago wolał być przygotowany na wszystko. Załadował kulę do pistoletu, aby nie robić tego w czasie ewentualnej potyczki. Chociaż i tak podejrzewał, że będzie bardziej opierał się na bułacie i magii. Zabezpieczył pocisk przed wypadnięciem z lufy i wsunął pistolet do kabury. I wtedy Podszedł do burty statku. Chciał spojrzeć na ląd, na którym przyjdzie im walczyć. W sumie mógłby tam dotrzeć szybciej, w postaci nietoperza, ale uznał, że poczeka. Co sobie będzie psuł niespodziankę?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 29 Listopad 2014, 17:37:54
Kenshin również wstał ze skrzyni i ruszył do towarzyszy w drodze wyciągnął swoją jedyną broń sieczną, czyli bułat. Była noc, więc ciężko będzie mu się walczyć. Jednak nie zamierzał się poddawać, jako przyszyły obrońca puszczy musiał ją chronić za wszelką cenę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Listopad 2014, 17:38:36
- Niech rozpoczną się igrzyska. Dracon wstał z skrzynki i chwyciwszy leżący obok hełm założył go i zasunął przyłbicę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 29 Listopad 2014, 17:43:47
- No kurwa nareszcie! - Melkior prawie zniósł przysłowiowe jajo siedząc i czekając aż coś się ruszy. Poprawił pasek na którym wisiała kusza i czekał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Listopad 2014, 18:03:11
Zrzucić żagle! Ster ostro w lewo! - krzyknął gdy byli już blisko brzegu. Zatoka Viber powitała ich spokojnymi i co ważne głębokimi wodami, które pozwoliły by okręt dotarł tak blisko brzegu. Gordian zaryzykował podprowadzając okręt do starego, dawno już nie używanego pomostu rybackiego, który wcinał się nieco w wodę.
- Kotwica! Na ląd! - wydawał szybkie polecenia oddając okręt pod dowództwo Nadira. Teraz to on miał utrzymać okręt w bezpiecznej odległości od brzegu dopóki ktoś nie powróci z informacjami, że jest już bezpiecznie.
 Wszyscy wpatrywali się w mroki z bezpiecznej wysokości burty gdy nagle ktoś zauważył jakiś ruch.
- Wampiry!
I rzeczywiście na brzegu znajdowało się około 20 wampirów, które wyszły na żer, żywiąc się krwią ryb i ssaków wyrzucanych na brzeg kamienistej plaży.

Wampir kłusownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_kłusownik)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/7c/Bestiariusz_Wampir_K%C5%82usownik.jpg/435px-Bestiariusz_Wampir_K%C5%82usownik.jpg)

//: Jest noc, a to są wampiry, głodne, bo żerują, ale nie bezbronne.
//: Kara "Osłona nocy" online.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2014, 18:30:27
W końcu dotarli do celu. Fregata popłynęła tuż obok podstarzałego pomostu, kierowana wprawną ręką sternika. Dzięki temu uczestnicy wyprawy mogli wyjść na brzeg. Drago dostrzegł na brzegu jakieś postacie. I w tej samej chwili rozległ się okrzyk jednego z marynarzy. Wampiry. Czyli czekał na nich mały i przypadkowy komitet powitalny. Dragosani nie czekał na reakcję innych. Nie chcąc schodzić na stary pomost, który mógł okazać się wątpliwej jakości, po prostu wyskoczył za burtę. Ot tak, po prostu. Z tym, że zaraz po opuszczeniu pokładu przemienił się w nietoperza i jako mały ssak poleciał na ląd. Nie liczył na zaskoczenie wampirów tym manewrem, czy coś. Po prostu chciał dostać się na brzeg. Nie lądował jeszcze, chciał z powietrza przyjrzeć się wampirom, tego jak są rozmieszczeni i takie tam.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 19:09:13
Dhampir podniecił się widokiem kilkunastu dzikusów będących na brzegu, że aż postanowił ich zaprosić, ale najpierw rzucił trap aby mógł zejść na suchy ląd i tak właśnie zrobił.  - Zapraszam!. Krzyknął, ale nie podniósł przyłbicy, więc nikt tego nie usłyszał, co jeszcze bardziej zdenerwowało Silvastera, który tym razem ją podniósł. - Kurwa, ale te zbroje zagłuszają dźwięk. Powiedział w eter, po czym powtórzył prośbę do parki wampirów. - Zapraszam!. Tym razem głośniej i w ostatniej chwili zdążył zamknąć przyłbicę gdy dwójka doskoczyła do niego ze swoimi mieczami próbując przeciąć głowę dhampirowi, ale na próbach się to skończyło, bo hełm skutecznie obronił jego właściciela, ale echo tarcia metali dało o sobie znać. Silva, po nieudanym ataku przeciwników cofnął się na parę metrów. Teraz mógł się zabawić, o ile można było tak to nazywać. Kłusownicy nie poprzestali na tym ataku i będąc zwinniejsi od dhampira w srebrnej płytowej zrobi ponownie zaatakowali. Teraz postanowiły przeciąć korpus, ale Silvaster nie pozostawał dłużny i jeden z ataków zablokował mieczem, a drugi przyjął na klatę. Miecz jedynie się zsunął, po pełnej płycie zostawiając znak w postaci kreski. Dhampir trzymając jednego z nich w szachu chciał już zabić jedno z nich uderzając sztyletem, po skosie próbując przebić głowę nieśmiertelnemu. Ten jednak to zauważył i zdążył się cofnąć, ale nie odbyło się bez rany, po jego stronie. Miał lekko draśnięty policzek, co było dosyć wkurzające dla niego, bo tracił na krwi a regeneracja nie skutkowała. - Ha!. Pierwsza krew. Krzyknął do swoich przeciwników. Ci rozjuszeni znowu natarli i starali się znów uderzać głowę dhampira. Ten w efekcie tego ataku upuścił sztylet i podniósł rękę, którą teraz stanowiła ona zbroję nie do przecięcia i tym właśnie sposobem zatrzymał miecz ściskając go swoją dhampirzą siłą i przyciągając wampira do siebie. Drugi atak, po prostu zablokował mieczem, ale Silva próbował jeszcze uderzyć go z głowy ten niestety odskoczył do tyłu, więc trzymając jednego w szachu przebił jego brzuch mieczem, po czym przeciągnął go w górę. Dając jego palącym się wnętrznościom ukazania świata zewnętrznego. Kłusownik wył, jak zarzynana świnia, ale dhampira to nie ruszało. Dopiero wypuścił zwłoki gdy wszystkie jego organy znalazły się na jego butach. Tak utytłany powiedział do żywego jeszcze przeciwnika. - Choć!. Pokiwał mu ręką, aby ruszył swój zadek w stronę długowiecznego. Ten ranny w policzek wyciągnął wardynę odkładając miecz. W tym właśnie czasie Silvuś wypuścił miecz, a dobył dwuręcznego Kharima rozpędzając się w stronę swojego przeciwnika. Wampir natomiast przeskoczył go i zaszedł od tyłu machając swoją bronią i trafiając w opancerzone plecy bękarta. Dhampir, po udanym lecz nieskutecznym ataku obrócił się i znów oberwał w korpus, ale miał już naprawdę dość takiej zabawy i zamachnął się czarnym mieczem starając się przeciąć wampira na pół. Ten jednak wystawił wardynę, aby zablokować atak, co po zderzeniu z mieczem z czarnej rudy skutkowało przecięciem broni na pół i ranieniem nieśmiertelnego w głowę. Ten zrobił jedynie wielkie oczy i wiedział już, że przegrał, bo po jego czole zaczęła spływać skalana krew. Dhampir postanowił jeszcze raz się zamachnąć, ale ten znów odskoczył, co już na poważnie wkurwiło długowiecznego. Kłusownik znów wyjął miecz i natarł na dhampira, który był już w pogotowiu. Wampir teraz zaatakował szarżą. Dhampir jedynie zszedł z linii ataku i szybkim cięciem uderzył w jego miecz, który został przecięty i jego ostra głownia gdzieś odleciała. Nieśmiertelny zatrzymał się i nie zdążył się odwrócić gdy czarne ostrze przebiło jego zbroję i ciało na wylot. Silva parł jeszcze do przodu, aby cały miecz przeleciał, przez jego plecy. Bękart doszedł już do jego pleców zostawiając jedynie rękojeść Kharmia na zewnątrz jego ciała, po czym dobył żelaznego miecza, którym przebił potylicę jego przeciwnika. Ostrze dosięgło mózgu, bo jak żeby inaczej, ale dla pewności wyciągając miecz z głowy przeciął mu jeszcze gardło. Krew dopiero wtedy trysnęła na ziemię z wielkim impetem. Silvaster wiedział teraz, że to już koniec i zostawił ciało, które padło na twarz i zsuwało się jeszcze z dwuręcznego miecza. Ostatnim rzeczami jakie zrobił było wyciągnięcie czarnego miecza z pleców wampira i pozbieranie srebrnego miecza i sztyletu. Tak się właśnie stało i w oczekiwaniu na następnych przeciwników zapraszał ich kiwając dłonią i cicho mówiąc. - Dwóch.

18x wampir kłusownik.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2014, 19:21:21
Gdy Silvaster rozprawiał się z dwójką wampirów, Drago doleciał na la i zatoczył szerokie koło nad plażą. Sprawdzał z iloma dokładnie przeciwnikami mają do czynienia, jak są oni uzbrojeni i tym podobne szczegóły. Mały nietoperz nie zwracał szczególnej uwagi. W końcu Drago uznał, że trzeba wylądował. Skierował się więc w stronę ziemi. Tak, aby wylądować za grupą wampirów, aby mieć ich pomiędzy sobą, a pomostem. Zatoczył koło, aby po powrocie do humanoidalnej formy być zwróconym do wroga twarzą. I impulsem woli powrócił do swojej wampirzej formy. Zrobił to jeszcze w powietrzu, dzięki czemu wylądował już w swojej normalnej postaci. Oczywiście bez najmniejszych problemów, był zbyt zwinny na to, aby się przewrócić w czasie czegoś takiego. Uśmiechnął się upiornie i wyciągnął bułat. Był gotów do walki.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Listopad 2014, 19:28:15
- Zero taktyki, komandosy zasrane... - Silve otoczyła zapewne reszta wąpierzy, przecie nie stały by w miejscu czekając na zabicie w ajkiś finezyjny sposób. Dracon zszedł po trapie i powoli szedł w stronę dhampira.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Listopad 2014, 19:33:36
- Nareszcie ląd - powiedział zadowolony. Wstał z beczki i podszedł do towarzyszy. Kiedy usłyszał że wampiry są na wybrzeżu pochwycił swój topór i tarcze i wypadł za Silvasterem. Jeden  wampirów wyszczerzył kły po czym żucił sie na jaszczura. Ten szybko zakrył sie tarczą jednak impet z jakim wampir uderzył w niego powalił jaszczura na ziemie. Ten szybko sie pozbierał po czym zakrył sie tarczą i zaszarżował w strone wampira. Jaszczur wymierzał mocne ciosy w strone wamipra jednak ten parował ciosy oddając swoje. Wampir zaszarżował kolejny raz atakując z całej siły jednak jaszczur szybko odskoczył wytrącając go z równowagi. Lepsza sytuacja mogła by sie nie nadażyć. Szeklan wymierzył cios wbijając go prosto w kręgosłup uśmiercając tym wampira.

17x wampirów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2014, 19:50:56
Tymczasem na Draga zwróciła uwagę trójka wampirów. Nie byli oni raczej zachwyceni jego obecnością, szczególnie, że nie wydawał się on zbyt przyjaźnie nastawiony. Ruszyli więc na niego. Jeden z nich dobył wardyny, drugi miecza, zaś trzeci dzierżył i miecz i sztylet. Zupełnie jakby mogło im to w czymkolwiek pomóc w czasie walki z Bestią. Najpierw natarł ten z wardyną. Skoczył ku Dragowi, pokonując w ten sposób kilka metrów. Zaraz za nim skoczyła pozostałą dwójka. Doskoczenie do przeciwnika było dość efektywnym sposobem szybkiego dotarcia do niego. No i dawało pewien element zaskoczenia. Z tym, ze Drago sam często korzystał z tego manewru, więc doskonale wiedział czego się spodziewać. No i pod względem zwinności i szybkości młode wampiry nie były w stanie mu dorównać. Drago odskoczył w tył, unikając ciosu wampira z wardyną. Uchylił się przed pchnięciem w pierś tego z mieczem, tak samo jak przed pchnięciem sztyletem wykonywanym przez trzeciego wampira. Odbił jeszcze jego cios miecza bułatem. Odskoczył nieco w bok, dzięki czemu wampiry przeszkadzały same sobie poprzez swoje ustawienie. Co oczywiście miało się szybko zmienić, nie będą przecież stały jak debile. Od razu zaczęli zmieniać pozycję. Szybko i sprawnie. Była noc, a oni byli w jej czasie drapieżnikami. Z tym, ze Drago tez był drapieżnikiem. O wiele groźniejszym od nich. Zaatakował błyskawicznie. Odtrącił miecz wampira dzierżącego dwie bronie i ciał w jego ramię. Ostrze bułatu bez problemów przeszło przez nie i odcięło rękę wampira. Został tylko kikut sięgający do łokcia. Dziki wrzasnął z bólu i chwilowo był wyłączony z walki. Dragosani uchylił się przed ciosem miecza i odskoczył przed wściekłym natarciem wampira z wardyną. Uniknął jeszcze kilku ataków, odbijając ciosy bułatem, albo demoniczną ręką. Znów zmienił pozycję, aby nieco oddalić się nieco od jednego z przeciwników, po czym zaatakował drugiego, tego z mieczem. Odbił jego miecz demoniczną ręką, gdy ten atakował. Potem uderzył zakrzywionym ostrzem w jego rękę, w której wampir dzierżył miecz. Klinga z czarnej rudy bez problemów pozbawiła krwiopijce kończyny. Drago nie przerywał jednak ataku. Gdy jego przeciwnik wrzeszczał z bólu, Antares zadał jeszcze jeden cios. W szyję wampira. Pozbawił go tym sposobem głowy. Wampir z wardyną wrzasnął wściekle i ruszył do ataku. Podobnie jak ten z odciętą ręką, chyba zdziczenie i wściekłość pozbawiła go zdrowego rozsądku. Chciał się zemścić. Nie stanowił jednak wielkiego zagrożenia. Drago uchylił się przed ciosem wardyny i uderzył ostrzem bułatu w pierś atakującego go wampira. Broń rozcięła lekki pancerz i zadała poważna ranę ciętą, co jednak tylko spowolniło wampira. Drago uchylił sie przed pchnięciem sztyletu wampira bez ręki i chcąc się go pozbyć, skupił demoniczne moce gniewu w zmutowanej ręce. Wyzwolił je w formie piorunów, którymi owinął demoniczną pięść i uderzył w całej siły w twarz wampira. Dziki nawet nie wrzasnął. W jednej chwili jego głowa zamieniła się w zdruzgotaną, krwawiącą i wpół spaloną masę. Sam wampir zaś został odrzucony siła ciosu na kilka metrów. Dragosani odwrócił się natychmiast w stronę wampira z wardyną i uchylił przed jego ciosem. Drugi sparował, bez większych problemów. Jego przeciwnik był ranny. No i posiadał mniejsze umiejętności walki, niż Drago. Antares uchylił się przed jeszcze jednym ciosem i zaatakował. Nadnaturalnie szybkim ciosem pozbawił wampira ręki. Drugi cios odciął mu drugą. Wtedy Drago złapał go za zniszczony pancerz i przyciągnął do siebie, wbijając mu kły w szyję. Pożywił się jego krwią, tak jak dziki żywił się krwią niewinnych. Po kilku łykach Drago odepchnął go i błyskawicznym ciosem pozbawił go głowy. Natychmiast spojrzał w stronę grupy pozostałych wampirów, gotów do dalszej walki.

14x wampirów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Listopad 2014, 20:00:45
Do jaszczura dopadł kolejny wampir atakując go od tyłu. Jaszczur oberwał jednak zdąrzył lekko sie odsumąć co skutkowało przeciętą koszulą i niewielką raną. Wamipr poraz drugi pchnął mieczem jednak jaszczur sparował je tarczą wyprowadzając kontry. Wampir parował je perfekcyjne oddając własne. Osłabiony chorobą morską jaszczur ulegał coraz bardziej mocniejszym atakom wampira jednak bronił sie dalej. Podchodząc bliżej jaszczur pchnął wampira tarczą wytrącając go z równowagi jednak szybko pozbierał sie szarżując od nowa. Najemnik był przygotowany. Kiedy wampir był w odległości dwóch metrów jaszczur odskoczył na bok co odsłoniło bok wampira. Wtedy wymierzył mocny cios wbijając topór w łopatke. Wamipr upadł. Jaszczur podszedł bliżej by dobić wampira wymierzając cios w głowe.

13x wamiprów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 20:28:06
No pewnie reszta wampirów powinna się rzucić na dhampira, ale jednak to się nie stało. Szeklan wyskoczył jakby go goniło stado ogarów i na momencie stał obok Silvastera. Jaszczur mimo nocy i braku zbroi poradził sobie bez problemów z jednym. W tym momencie zauważył Draga, który w finezyjny sposób przemieniając się w nietoperza wylądował za plecami przeciwników. Jasne było, że zaraz kilku zabije tą swoją cudaczną rączką. Tak się właśnie stało, bo wybił aż 3. Teraz całe towarzystwo zostało w potrzasku. Dhampir machając rączkom znów wyłowił parkę, która bez przeszkód postanowiła zabić Silvusia, który pierwszy rozpoczął rzeź. Silvaster znów wyciągnął srebrny miecz i sztylet rozpędzając się na przeciwników pozostawiając Szeklana samemu sobie. Dwójka wampirów dobiegła do dhampira. Ten machając mieczem i sztyletem, po skosie próbował atakować i jednocześnie się bronić, przed mieczami. Tak właśnie mu to wychodziło, ale co dobre szybko się kończy i w końcu jednej z nich nie wytrzymał i wyskoczył w górę, aby wylądować za plecami bękarta. Silvaster podczas jego wyskoku machnął mieczem zahaczając przeciwnika o stopę i przecinając materiał butów zranił go dość dotkliwie. Kłusownik zasyczał, przy lądowaniu i musiał sobie radzić teraz ze sprawną jedną stopą. Jednak tym przeciwnikiem się nie martwił, bo miał przed sobą kolejnego, który atakował tym razem mieczem i sztyletem. Akcja się wyrównała, bo co chcieli obaj zaatakować to się nawzajem blokowali i tak właśnie wyszła sytuacja patowa, bo ani wampir ani dhampir nie chciał odpuścić. Rzecz jasna do pewnego momentu, bo dhampir postanowił nadepnąć wampira na stopę. Wyjątkowo się to udało i miał teraz jednego przeciwnika jak, na talerzu .Kłusownik za chrząkał, kiedy jego stopa była przygniatana, przez srebrny bucik, co dało dosyć niemiłą dolegliwość, ale również skutkowało opuszczeniem gardy. Dhampir to wykorzystał i pociągnął z dyńki wampirowi. Srebrny hełm zatrzeszczał ja jego czaszkę robiąc małą ranę na czole. Ten atak trochę zdekoncentrował przeciwnika i Silva dwoma pojedynczymi pchnięciami mieczem i sztyletem w okolicach serca zakończył żywot jednego przeciwnika. Następny wampir kuśtykając pchnął go mieczem w plecy. Silvaster poczuł ten cios, po którym zrobił ze dwa kroki do przodu, po czym dzierżąc obie bronie odwrócił się w stronę przeciwnika, który biorąc zamach na głowę dhampira, którą miał zasłoniętą hełmem zablokował mieczem. Sztyletem natomiast zaczął wymachiwać w stronę jego korpusu tnąc różne wzorki tworząc piękną mozaikę z jego krwi. Kłusownik stracił wiele ze swej cennej krwi, która nie mogła zostać zregenerowana po kontakcie ze srebrem. Dodatkowo ranna stopa dała o sobie znać i miękkie podłoże pozwoliło skutecznie obalić wampira. Dhampir dobiegł do leżącego i szybkim wbiciem miecza w jego głowę zakończył żywot nieśmiertelnego. Dla pewności jeszcze podciął mu gardło sztyletem. W ten sposób kolejne dwa padły. 

11x wamiprów kłusowników       
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Listopad 2014, 20:39:23
Aragorn stał i paczył. Ziewnął i dobył srebrnej kosy którą nosił na plecach pewnie chwytając rękojeść. Natarły nań 2 wampiry, gdyby nie gruba zbroja miałby mały problem. Jeden z wampirów skoczył na niego trafiając na ostrze którym to dracon wziął zamach na skoczka. Ostrze przeszło od lewego barku po prawy bok rozcinając dzikusa "na skos". Czarny wykorzystał impet ostrza i uderzył na następnego nieumarłego chcącego uderzyć go z boku. Ten również został rozpołowiony.

8x wampir kłusownik
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Listopad 2014, 20:44:29
Jaszczur stanął na środku wymachując toporem. No chodźcie! - powiedział nawołując wampiry. Kolejny wyłonił sie stając na wprost jaszczura zmierzając do niego z mieczem w ręce. Najemnik nie czekał, zakrył sie tarczą i pobiegł w strone wamipra atakując go. Jednak ten zdąrzył zrobić unik odskakując na bok. Jaszczur zatrzymał sie zaraz obok wampira odwracającc sie w jego strone. Wampir w tym momencie wymierzył kolejne ciosy blokowane tarczą jaszczura. Wtedy jaszczur wykonał mocne uderzenie wytrącając z ręki wampira miecz po czym mocnym kopniakiem powalił go na ziemie. Po tym wbił topór w jego klatke piersiową zabijając go.

7x wampirów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2014, 20:50:09
Na Draga nacierały kolejne wampiry. Ten zaś nie zamierzał dawać im szansy na zdziałanie czegoś więcej, niż zrobiły martwe już wampiry leżące na plaży. Odskoczył w tył, aby nieco się oddalić od zbliżającej się trójki i wyciągnął przed siebie demoniczną rękę. Ponownie przywołał jej moce i wyzwolił je w formie piorunów. Jednak teraz nie owijał ich wokół kończyny. Po prostu wyrzucił przed siebie wiązkę piorunów. Trafiła ona w jednego z nadbiegających wampirów. Jego skórzany pancerz nie mógł sprostać mocy magii demonicznej, podobnie jak skóra i ciało wampira. Krwiopijca zaczął płonąć. Po krótkiej chwili pełnej krzyków padł na ziemię. Lub raczej upadły jego wpół węglone zwłoki. Pozostałą dwójka wampirów zawahała się. Taki pokaz mocy był im obcy. Jednak Drago nie wykazywał chęci do dalszego ciskania piorunami, więc nabrali pewności siebie i zaatakowali. Obaj dzierżyli miecze. Jeden był niższy, drugi trochę wyższy. Drago uchylił się przed pchnięcie miecza Wyższego. Niższy próbował zajść go z boku, więc Drago odskoczył nieco, aby mieć obu przeciwników przed sobą. Przez krótki monet tak krążyli, co najwyżej wymieniając szybkie i proste ciosy. Dragosani przed wszystkimi robił uniki, albo parował je bułatem. Był dla młodych wampirów zdecydowanie zbyt szybki. Nagle zauważył krótka wymianę spojrzeń pomiędzy dwójka jego przeciwników. Takie zerknięcie na siebie kątem oka, trwające mgnienie tegoż oka. I zaatakowali. Równocześnie. Szybko i agresywnie. Drago uskoczył w prawo i odbił cios miecza Wyższego demoniczną ręką. Jako, ze był teraz z jego boku i Wyższy oddzielał go od Niższego, zaatakował. Ciał w bok, zadając Wyższemu poważna ranę. Po tym pchnął rannego wampira na jego towarzysza. To dość znacznie zachwiało ich postawą, więc Antares nacierał dalej. Kolejny cios bułatu padł na kark Wyższego, oddzielając głowę od reszty ciała. Niższy jednak nie spanikował, był wprawnym wojownikiem. Zaatakował. Pchnął podstępnie mieczem, przed czym Drago się uchylił. Po tym Niższy wykonał szerokie cięcie, chcąc chyba uniemożliwić Dragowi zbliżenie się do niego. Miał w sumie przewagę zasięgu ze swoim mieczem, więc było to całkiem sprytne. Jednak nigdy nie walczył z Bestią. Gdy wykonywał kolejne cięcie, Drago odbił jego cios zmutowaną ręką i skoczył ku przeciwnikowi. Nie dając mu szansy na obronę zaatakował. Uderzenie bułatu spadło najpierw na ramię wampira, które dzierżyło miecz. Oczywiście nie stanowiło ono przeszkody dla doskonałego ostrza z czarnej rudy. Opadło więc na ziemię, przy akompaniamencie wrzasków wampira i fontannie krwi. Antares ciał ponownie. W szyję swojego przeciwnika. Głowa została bez problemów odcięta i spadła na kamienisty brzeg.

4x wampirów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Listopad 2014, 20:58:26
Jaszczur przystąpił do kolejnego ataku. Wampir sparował cios mieczem odpychając topóar Szeklana wyprowadzając pchnięcie natrafiając na tarcze jaszczura. Wymęczony walką oraz chłód nie działały na jaszczura dobrze. Wampir zdobył przewage wymierzając coraz to bardziej perfekcyjne ciosy. Jaszczur nie był dłużny. Podciął nogi wampira ogonem powalając go na ziemie. Kiedy wampir wstawał jaszczur wbił topóar w głowe wampira wykańczając go

3x wampirów kłusowników.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Listopad 2014, 21:03:03
Jakaś powalona taktyka niektórych z jego nowo poznanych towarzyszy jakimś cudem sprawiła, że nie zginęli w pierwszej sekundzie natarcia. Nie miał zamiaru rozwodzić się nad tym, ale podzielał na pewno zdanie Aragorna, który mówił coś o zasranych komandosach. Na początku tylko obserwował, jak Silvaster wbija się klinem w grupę dwudziestu wampirów, która powinna go rozszarpać w kilka sekund. Podobnie jak Dragosani wzbił się w powietrze. On był jednak znacznie większym punktem na nocnym niebie niż mały nietoperz, który mógł być na siłę wzięty za jednego z komratów tych wygłodniałych i krwiożerczych bestii, które zastali na brzegu. Będąc już w pełnej zbroi, wyciągnął Nelthariona i musnął lekko wargami jego brzeszczot. Odbił się jedynie z prawej nogi, którą opierał wcześniej na beczce i wzbił się w powietrze. Rozpostarł szeroko śnieżnobiałe skrzydła, które złapały nocny wiatr wiejący ze strony morza. Chłód owiał mu twarz, gdy mijał linię brzegową. Wzbił się wyżej i wyżej, robiąc koło od prawej strony. Zawisnął na moment w powietrzu, rozejrzał się po polu walki i runął w dół pod kątem jakichś trzydziestu stopni. Złożył odpowiednio skrzydła, by nadać sobie wystarczającą prędkość, zmrużył oczy, by skoncentrować się na celu i po prostu wpadł na wampira, który biegł na jednego z jego towarzyszy. Wąpierz wytrącony z równowagi runął jak długi kilka metrów dalej, zaskoczony atakiem, którego po prostu nie widział. Funeris również na moment stracił równowagę, ale zaraz wyrównał poziom i zaczerpnął z łaski Zartata drzemiącej w głębinach jego duszy. Magiczna energia wzmacniana dodatkowo miłością jego ukochanego boga przepływała przez wszystkie komórki jego ciała. Poeta w jednej krótkiej chwili zebrał ją najpierw do swojego serca, a później pchnął w stronę prawej dłoni, w której dzierżył miecz. Pędząc wybrukowaną drogą razem z krwią, wyprzedzając ją na każdym zakręcie, boża łaska minęła obojczyk, zeszła w dół poprzez biceps i zakręcając w łokciu znalazła się w dłoni. Niemalże można było dostrzec jej emanację, gdy anioł robił zamach swoim czarnym jak najczarniejsza noc ostrzem. Zataczając obszerne koło, przy strzyknięciu nierozgrzanego stawu, miecz poszybował po łuku w stronę przeciwnika. Cała łaska Zartata przelała się w ten jeden kawałek metalu, który teraz przecinał powietrze niby ciepły nóż, który ktoś zatapia w świeżo ubitym maśle. Klinga zrobiła jeden pełen obrót i natarła na nieświadomego niczego i nadal nieco zdezorientowanego wampira. Krwiopijca nie poczuł nawet, jak czarna ruda przeszywa jego kręgosłup, wchodzi w szyję i rozpoławia czaszkę dokładnie na dwie równe i idealnie identyczne części. Teraz można zobaczyć co ów wąpierz ma w prawej, a co w lewej półkuli niedziałającego już mózgu. W magiczny sposób ostrze zaczęło zakręcać i wracało już do ręki jego właściciela. Funeris zamortyzował uderzenie rękojeści w jego dłoń cofając ją minimalnie, gdy przyjmował broń z powrotem. Jakiś pozostały przy życiu wampir kłusujący tej nocy nad brzegiem morza przebiegał właśnie obok i po prostu zaatakował Poetę, jakby był barankiem, który samowolnie przyszedł na rzeź. Funeris Venatio błyskawicznie obrócił się w jego stronę, zbił atak wysłużonej klingi na prawo i sam ruszył w fincie. Był mistrzem walki mieczem, jednak akurat w tym przypadku głodny wampir nie zachowywał się jak na pojedynku. Zero było w nim finezji, którą mógłby popisywać się przed swoimi nauczycielami, czy młodymi damami, które mdlały na widok jego diablo przystojnej twarzy i lekkiego zarostu. Rąbnął więc na odlew z prawej, chcąc ciąć poziomo i trafić w miejsce, gdzie szyja anioła łączy się z jego głową. Wojownik Zartata schylił się błyskawicznie, złożył całkowicie skrzydła i wybił się z prawej nogi do przodu. Chciał uderzyć opancerzonym barkiem w korpus wąpierza, lecz ten szybko uniknął ciosu i ciął z góry wykręcając się w piruecie. Funeris wykorzystał swoje skrzydła, zachował równowagę i odpowiednio ustawił miecz, zbijając atak prosto w mokry nadmorski piasek. Zimny powiew powietrza otrzeźwił dwójkę wojowników, jednak to było nic w porównaniu z tym, co trawiło organizm krwiopijcy. Potrzebował on usilnie krwi, której w ciele anioła była dobrych kilka litrów. Natarł więc znowu, ale tym razem to on natrafił na pustkę, gdyż Poeta wywinął się w uniku, zaatakował z dexteru i przełamał obronę wąpierza. Zranił go najpierw w lewe ramię, w którym ten nie dzierżył tej nocy żadnej broni. Po chwili jednak wykonał następny atak, który wampir zablokował w ostatniej dosłownie chwili. Poziome cięcie odchodzące nieco od ciała weszło jednak w cel, przecinając prawy bok kłusownika, którego nie imał się czas. Ale imało się ostrze. Ostrze, które kolejny raz ruszyło do natarcia, przedzierając się przez naprawdę zabójczo skuteczne bloki. Zraniony i rozdrażniony nie wybronił jednak wszystkiego. Kilka sekund później z poziomu mokrego piasku wampir obserwował jeszcze jak jego pozbawione głowy ciało chwieje się pośród pobojowiska i upada wreszcie w głuchym plusku. A potem była już tylko wieczna ciemność i ukojenie od głodu krwi, którego nie dane mu będzie zaznać już nigdy więcej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Listopad 2014, 21:03:19
Aragorn stał i paczył. Ziewnął i dobył srebrnej kosy którą nosił na plecach pewnie chwytając rękojeść. Natarły nań 2 wampiry, gdyby nie gruba zbroja miałby mały problem. Jeden z wampirów skoczył na niego trafiając na ostrze którym to dracon wziął zamach na skoczka. Ostrze przeszło od lewego barku po prawy bok rozcinając dzikusa "na skos". Czarny wykorzystał impet ostrza i uderzył na następnego nieumarłego chcącego uderzyć go z boku. Ten również został rozpołowiony.

8x wampir kłusownik

Pierdu, pierdu :P Wampiry uderzyły w Dracona z taką siłą, że ten padł na plecy.

5x wampir kłusownik

Jaszczur przystąpił do kolejnego ataku. Wampir sparował cios mieczem odpychając topóar Szeklana wyprowadzając pchnięcie natrafiając na tarcze jaszczura. Wymęczony walką oraz chłód nie działały na jaszczura dobrze. Wampir zdobył przewage wymierzając coraz to bardziej perfekcyjne ciosy. Jaszczur nie był dłużny. Podciął nogi wampira ogonem powalając go na ziemie. Kiedy wampir wstawał jaszczur wbił topóar w głowe wampira wykańczając go

3x wampirów kłusowników.

Wampir był jednak na tyle sprytny, że zdołał wywinąć szybkiego kozła w tył i topór jaszczura nic mu nie zrobił, gdyż przeszył pustkę.

6x wampir kłusownik
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 21:05:17
Dhampir nie miał czasu, bo została zaledwie garstka przeciwników. Silva wybrał sobie jednego za cel, aby być świadomym, że szybko go zabije wyciągnął miecz z czarnej rudy. Dwuręczne ostrze było gotowe do ataku tak samo, jak jego przeciwnik. Silvaster biegł, jak szalony na przeciwnika, który dobył już miecza i sztyletu. Tymi broniami próbował zabić dhampira. Niestety nie wyszło, po jego myśli bo zdążył jedynie zablokować atak, kiedy dhampir zaatakował z góry przecinając oba ostrza na pół tak samo jak, jego czaszkę. Uwidoczniony mózg mógł zaprezentować się w pełnej krasie wszystkim będącym na wybrzeżu. Wampir padł na ziemię brocząc we własnej krwi oraz ciągle trzymając dwa przecięte na pół ostrza.


5x wampirów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Listopad 2014, 21:12:41
- Szlak by cie trafił - powiedział kiedy wampir wykonał koziołka w tył a topór wbił sie w ziemie. Wampir zdąrzył wstać z ziemi po czym kopnął w głowe jaszczura powalając go. Zaszumiało mu troche w głowie jednak gorzej mu nid raz szumiało w głowie po wódce. Wampir poszdeszdł bliżej by wymierzyć ostatni cios jedank wtedy jaszczur zaparł sie dłońmi o ziemi wykonując mocnego kopa prosto w nogi wamipra odpychając go na dogodną odległość. Wtedy to wstał i szybko przystąił do ataku. Wamipr zaczął sie mylić jednak wtedy jaszczur kolejny raz powalił go na ziemie. Odbiegł na odległość 5 metrów chowając tarcze i topór a dobywając swojej niezastąpionej runy. Kiedy wampir wstał i ruszył w strone jaszczura ten wypowiedział inkantacje.
- Heshar! - strumień ognia popłynął w strone wampira zajmując jego opancerzenie spalając doszczętnie.

4x wampirów kłusowników
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Listopad 2014, 21:16:52
- To było zamierzone! - skomentował leżąc.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Listopad 2014, 22:00:01
Anioł zauważył Aragorna, który ląduje na plecach otoczony przez przynajmniej jedną krwiożerczą bestię. A nawet nie tyle, że dostrzegł Aragorna, tylko coś humanoidalnego, co było sporym cieniem, czyli niewiele wyróżniało się na nocnym tle. Doskoczył więc błyskawicznie, najszybciej jak tylko mógł. Jego czarna klinga starła się z mieczem wampira, który zamierzał zaatakować (niemalże) bezbronnego czarnego dracona. Impet uderzenie sprawił, że w powietrzu rozniósł się donośny szczęk metalu uderzającego o metal. Czarna ruda jednak była zdecydowanie mocniejszym, ostrzejszym i wytrzymalszym materiałem niż to, z czego zrobione zostało ostrze kłusownika. Wąpierz nadrabiał jednak siłą swoich mięśni i zwinnością, która kumulowała się w jego stawach. Uskoczył więc szybko, uciekając poza zasięg Nelthariona. Był tam jednak i drugi krwiopijca, który właśnie podchodził z lewej i zamierzał się na anielskie skrzydła. Funeris wystawił jedynie dłoń w jego stronę i wypowiedział pojedynczą inkantację, która brzmiała: Izeshar. Wypełniając swoje ciało magiczną energią, Poeta zebrał ją w rozpostartych palcach pomiędzy blachami rękawicy wykonanej z szarej rudy. Wysłał tam tylko jedną, ale za to naprawdę potężną i niezwykle pozytywną myśl, którą szybko wydobył ze swojej świadomości. Akcja trwająca mniej niż sekundę sprawiła, że kula biało-niebieskiego światła wielkości armatniego pocisku pofrunęła w kierunku atakującego wampira. Pchnięty telekinezą pocisk esencji, zaklęcie z dziedziny życia, runął całą swoją siłą na korpus wąpierza i zaczął spopielać jego tkanki kawałeczek po kawałeczku, centymetr po centymetrze i komórka po komórce. Bezwładne i mocno zniekształcone ciało opadło chwilę później na piach plaży. Tymczasem drugi wampir przyjmował uderzenie miecza. Wywinął ostrze nienaturalnie wręcz wykręcając nadgarstek i zaatakował w fincie. Poeta uskoczył jednak do tyłu i w bok, przyjął cios obok siebie i wykręcił się w pół-piruecie. Napotkał blok krwiopijcy, który w ostatniej chwili cofnął swój miecz do zastawy. Pchnięty jednak telekinetycznym impulsem nie mógł ponownie zaatakować z pełną siłą, co dało Funerisowi odpowiednio dużo czasu, by zaatakować śmiertelnie. Wbił swój miecz głęboko w ciało wampira, przebijając jego serce. Wyciągnął czarne ostrze i dla pewności pozbawił wąpierza głowy.

//Chyba wszyscy...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 29 Listopad 2014, 22:12:59
I nawet nie pomógł wstać Aragornowi.
- Poślizgnąłem się. - powiedział wstając i otrzepując z piachu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 22:18:36
Walka się zakończyła, więc dhampir wyczyścił swe bronie o ubrania martwych przeciwników. Teraz rozejrzał się, po całym zamieszaniu. Jednym słowem masakra, z której o dziwno wszyscy wyszli cało. Silvaster ściągnął hełm i pokręcił parę razy głową, a kątem oka zauważył jak dracon wstaje obok anioła. Aragorn coś tam powiedział, że się wywalił. Jednak nie miał czasu na komentowanie i zabrał się za grabież zwłok liczył chociaż na to, że mają po kilka grzywien. Silvaster sam był w ciężkiej sytuacji majątkowej, bo w kieszeni miał zaledwie 8 grzywien.


// Miały coś, po kieszeniach?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 29 Listopad 2014, 22:32:29
//: Każdy z zabitych wampirów miał przy sobie po 10 grzywien.

Kolejno znaleźliście:
Silvaster  - 50 grzywien
Szeklan - 30 grzywien
Dragosani - 60 grzywien
Funseris - 69 grzywien

//: Możecie dopisać je do kart postaci.

- Wrzućcie truchła do wody, niech pożywią się nimi Ci, na których polowali. - polecił Gordian lecz sam najpierw zajął się pozyskiwaniem wampirzej krwi. Ta niby uzależniająca substancja była jednak bardo dobrym lekarstwem potrafiącym uzdrowić nawet ciężko rannego wojownika, a nawet przedłużyć życie będącemu w agonii, który mimo śmierci mógł dalej żyć jako krwiopijca. Gdy baniaki z krwią zostały wtoczone do ładowni ÂŁowcy, Gordian sam pomógł wrzucać ciała pokonanych wrogów w odmęty morza.
- Nadir zabezpieczcie i dobrze zacumujcie okręt, pozostali rozejść się po plaży dwójkami i zbadać czy coś nie czai się w ciemnościach. Najlepiej podzielmy się i niech każdą grupę stanowi jeden wampir i jeden śmiertelny. To da nam szanse na szybsze dojrzenie niebezpieczeństwa w tym mroku.

//: Pozyskuję 100 litrów krwi wampira.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Listopad 2014, 22:43:55
Hym... 50 grzywien, to tak mało w cale nie jest. Pomyślał dhampir zabierając je ze sobą. Teraz miał aż 58 grzywien. Z tego mógł już zrobić, jakiś użytek ale nie tutaj i, nie w obecnej sytuacji. Teraz założył s powrotem hełm na głowę chowając swoją głowę i włosy, aby móc wrzucać zwłoki martwych do wody. Dużo czasu im to nie zajęło, więc gdy zakończyła się zabawa w topielców. Słuchał dalej planu, a więc mieli się zebrać w pary i przeczesać teren. Jeden wampir i śmiertelny, ale to i tak nie miało znaczenia dla Silvastera, bo sam widział w ciemności i tutaj nie był sam. Został jeszcze Aragorn i reszta wampirów schowana na pokładzie. Jednak postanowił zapytać, kto pójdzie z nim. - Kto ma ochotę wybrać się ze mną?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Listopad 2014, 00:02:15
Wtedy ork zszedł z pokładu statku. Wiedział, że w pojedynkę nie miał szans więc wolał pozostać w bezpiecznym miejscu. Schodząc obejrzał zwłoki dryfujące na wodzie, co przeszło go obrzydzeniem. Teraz jednak trzeba było wybrać odpowiedniego z towarzyszy do przeczesania terenu z wampirów znał jedynie Draga, który jakoś za nim nie przepadał, więc jego ominął. Natomiast potomek wampira zapytał, czy ktoś będzie chciał z nim iść i nie widział żadnych przeciwwskazań, bo jeszcze się nie znali. Ork dobywając srebrnego bułata podszedł do dhampira. - Pójdę z tobą. Oznajmił dhampirowi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 00:07:22
Ork, no dobra. Pomyślał, kiedy czarna jak noc bestia podeszła do niego. W tym momencie było mu wszystko jedno, z kim i dlaczego miał iść. Silvaster zgodził się bez dwóch zdań w końcu taka silna bestia, może okazać mu się pomocna. Na widok jego łuku i strzał, tylko się uśmiechnął i pominął ten temat aż do powrotu do stolicy. Tym sposobem utworzyła się pierwsza grupa. - Idziemy razem. Powiedział do Gordiana, który zbierał ekipy gotowe powęszyć w najbliższym otoczeniu. Teraz czekali na stworzenie pozostałych drużyn.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 30 Listopad 2014, 01:17:37
//: To bardzo smutne, że musisz chodzić sam ze sobą :(

- Dobrze. Udacie się na północ, wzdłuż brzegu morskiego. Po 400 metrach zatoczcie łuk i wróćcie tutaj do okrętu. A w razie problemów wołajcie. Możecie ruszać. - odpowiedział dhampirowi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 30 Listopad 2014, 06:56:33
- 30 grzywien. Dobre i to - powiedział wkładając grzywny do sakiewki. Wampiry padły a dhampir z orkiem ruszyli na zwiad. Jaszczur po tym wszystkim otarł swój topór po czym schował go czekając na dalsze rozkazy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Listopad 2014, 08:56:46
- Idę z Drago - po prostu oznajmił Funeris, podchodząc do wampira i kładąc mu dłoń na barku. Czekał na wskazówki, w którą stronę mają się udać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 30 Listopad 2014, 09:14:07
- Ja pójde z Melkiorem - powiedział oznajmiając elfa i kapitana Gordiana.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 10:25:46
Dhampir pokiwał głową ze zrozumieniem w kierunku Gordiana. Czterysta metrów to dosyć daleko, ale nie spodziewam się problemów. Pomyślał. - Zrozumiałem. Choć czarnuchu. Ten zwrot mógł mieć podwójne znaczenie, bo zarówno Aragorn jak i Kenshin byli czarni. Jednakże wiadomo było z kim idzie ork, więc ruszył za Silvasterem w kierunku północnym trzymając srebrny bułat w dłoni. Gdy oddalili się kawałek od reszty ekipy dhampir przemówił. - Schowaj ten bułat i wyciągnij łuk. Będziesz mnie osłaniał w razie nie spodziewanego ataku. Tak wiem, że są zdolni odbijać pociski, ale jeżeli zablokuje ich miecze, to będziesz miał okazje je wykończyć z dystansu. Silvaster określił plan i szedł z otwartą przyłbicą rozglądając się dookoła.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Listopad 2014, 10:30:34
Ork wzruszył ramionami i ruszył za dhampirem. Słowo czarnuch niezbyt mu się spodobało, ale cóż sam zgłosił się na ochotnika do jego drużyny. W takim razie nie chciał narzekać i, tylko mocniej zacisnął rękę na rękojeści bułatu. Wtedy też Silvaster wpadł nawet na dobry pomysł. - Widzę, że pomyślałeś o wszystkim. Dobrze będę, Cię osłaniać chodzący za dnia. Tak określił dhampira, którego promienie słoneczne nie raniły i postąpił według planu. Mianowicie schował bułat do pochwy, a dobył łuk i jedną z żelaznych strzał z kołczanu. Teraz podążał śladami Silvastera, który widział dokładnie w ciemności i mógł pokazywać Kenshinowi gdzie ma strzelać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 30 Listopad 2014, 11:14:26
- Funeris z Dragosanim... Wy idźcie na zachód, aż pod tamtą ścianę. Musimy znaleźć jakieś przejście pozwalające nam na posunięcie się dalej. Szeklan z Melkiorem. Robicie analogicznie to samo co Silvaster, ale Wy pójdziecie na północ. Pozostali?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Listopad 2014, 11:24:44
- Zabierz rękę - powiedział niemal natychmiast Drago, gdy tylko Fun do niego podszedł i położył mu dłoń na barku. Co to w ogóle miało być? Potem ruszył we wskazanym kierunku, aby zbadać teren. Ciemność nie stanowiła najmniej przeszkody. Niestety Funeris nie miał takiej przewagi, więc Drago tylko czekał aż jego kompan się o coś potknie. W sumie to byłoby całkiem zabawnie. Uśmiechął się wrednie. No, ale nie był to czas na durne rozmyślania, trzeba było sprawdzić teren.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Listopad 2014, 11:33:53
A on, jak na złość, nie chciał się potykać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Listopad 2014, 11:35:51
Bo to zły anioł był. No i szli tak, we względnej ciszy. W sumie możnaby pogadać, ale z drugiej strony ewentualną rozmową mogli coś na siebie ściągnąć, zwrócić czyjąś uwagę. A nie o to chodziło w wykonywaniu zwiadu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 12:09:45
- Wezme Nikolaja. - odpowiedział Gordianowi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 30 Listopad 2014, 12:15:03
A on, jak na złość, nie chciał się potykać.

//:A Funeris chyba nie był świadomy jednej rzeczy. Nie kusi się nigdy prowadzącego wyprawy pisząc cokolwiek co w swoim wybrzmieniu miało znaczyć "jak na złość nic się nie stało". Bo prowadzący lubią być złośliwcami. Okuty w stal anioł może i nie chciał się potykać, ale plaża dość kamienista była, a do tego pełna wyrzuconego na brzeg "gówna" jakimi były algi, wodorosty, obślizgłe kamienie i inne takie. Jak więc łatwo szło się domyślić, Fun wywinął orła... chociaż w tym szczególnym przypadku chyba lepiej byłoby powiedzieć, że wywinął anioła i pierdyknął na glebę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Listopad 2014, 12:18:27
- Po moim kurwa trupie! - odpowiedział Melkior na to co zaproponował Szeklan - Ani on ani ja nie widzimy po ciemku, nie pójdę na zwiad bez choćby jednego wampira u boku.


//Powinieneś to na czerwono i pogrubieniem napisać.  ;[
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Listopad 2014, 12:21:43
- To chodź ze mną, młody Tacticusie, co prawda wampirem nie jestem, ale znam parę fajnych zaklęć. Co sądzisz?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Listopad 2014, 12:30:33
- Z miłą chęcią panno Drake. - odpowiedział uprzejmie anielicy - Chodźmy więc.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 30 Listopad 2014, 12:35:11
Jaszczur machnął tylko łapami. Sam raczej nie miałby żadnych szans w terenie także zrezygnował z tego zostając na plaży.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 30 Listopad 2014, 16:03:35
Themo nie widział sensu iść na zwiady. Zwiadowcą to on był kiepskim, wolał iść na pierwszą linię niż przekradać się po ciemku. Pora dnia też nie była odpowiednia na spacer po terenie należącym do wampirów. Wprawdzie gładko im poszło z komitetem powitalnym, ale byli całą ekipą a nie w parze. Po analizie argumentów za i przeciw usiadł sobie na jednym z kamieni i czekał aż pozostali powrócą z informacjami. A głównym argumentem był pozostały rum. Wygodnie się ułożył i powoli dokańczał flaszkę. Dobrze, że miał jeszcze piersiówkę na czarną godzinę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 17:24:21
//Silva i Kenshin: 66 metrów od was siedział sobie behemot konsumujący czyjeś zwłoki, jeszcze was nie zauważył.

1x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Behemot


//Kto gdzie i zkim jeszcze polazł?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Listopad 2014, 17:31:18
Upadek Funerisa był głośny. Przynajmniej dla Draga, który jak się postarał, to mógł usłyszeć wiele. Zerknął na leżącego na ziemi kompana.
- Fun, weź się nie wydurniaj. - Podał ku rękę, aby pomóc wstać. - Teraz bedę szedł przodem, będę wybierał najłatwiejsze ścieżki - zapowiedział.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 17:55:56
Dhampir przystanął, żeby określić sytuację a ork stanął tuż za nim. Silvaster rozejrzał się kompletnie, po całym otaczającym go terenie. To, co zauważył zaskoczyło go zobaczył wielgachną bestię, która dopiero co posilała się zwłokami. Bękart połknął ślinę i zaczął obmyślać plan. Przeciwnik był daleko, więc mogli wykorzystać broń dystansową orka. To było na dobry początek, ale resztę inicjatywy musiał wziąć na siebie, co mu odpowiadało. Jednak to nie były wampiry, a ze trzy razy większe bydle. Dhampir przybliżył swoją twarz do uszu orka mówiąc mu o planie. - Słuchaj, przed nami stoi wielki behemot. Twarde bydle, ale sądzę że uda nam się go powalić, tylko słuchaj teraz uważnie. Zbliżymy się razem, abyś mógł oddać celny strzał z mithrilowej strzały. Wtedy gdy zaszarżuję na, Ciebie zaatakuję go z boku pozbawiając przynajmniej jednej z kończyny. Piszesz się na taki układ?.  Teraz decyzja należała od czarnego orka.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Listopad 2014, 18:21:05
Ork oczywiście zatrzymał się tuż za dhampirem, ale jeszcze nie wiedział, czego zaraz się dowie. Silvaster wyjaśnił wszystko mu na ucho, aby przyswoił sobie wiedzę oraz to, co chciał uczynić Silvaster. Kenshin pokiwał głową, ale nadal miał wątpliwości, co do całek akcji. Bo, jakiś złośliwy MG, mógłby go zabić na skinienie placem. Jednak zgodził się na taki plan. - Spróbujmy. Oznajmił dhampirowi i wyjął wtedy mithrilową strzałę, a żelazną odłożył do kołczanu. Teraz dhampir odszedł na bok do orka na jakieś 10 metrów. Kenshin, który miał zostać przynętą nałożył strzałę na łuk i naciągając cięciwę wyczekiwał odpowiedniego momentu. Silvaster w tym czasie wyciągnął oburęczny miecz z czarnej rudy i oczekiwał na wystrzał orka. Kenshin uspokoił kołatanie swego serca nabierając powietrza do płuc. Naciągniecie cięciwy trwało zaledwie 4 sekundy. Wtedy wypuszczając powietrze z płuc, wypuścił strzałę, która poleciała w ogromnego przeciwnika. Strzała przecięła zimne powietrze i poleciała w stronę bydlaka trafiając go w ramię, którym objadał się świeżymi zwłokami. Ostry grot elegancko wbił się w mięsień potwora. Ten zawył okrutnie i zorientował się gdzie są jego przeciwnicy. Było jasne, że zostali zauważeni teraz wszytko w rękach Silvastera.     

Pozostaje 19 mithrilowych strzał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 18:31:39
//Wściekły behemot zaszarżował na Kenshina, dotrze za kilka sekund. (Był 66m od was)


Szarża - Behemot opiera się na czterech kończynach po czym szarżuje przez 50 metrów do momentu napotkania przeszkody na rogach. W obronie nie można wykonać bloku. Jeśli ostrość rogów jest większa niż wytrzymałość przeciwnika, to przeszywają one go na wylot. Atak można zastosować raz na dwa posty.


//Fun i Drago napotkaliście 5 wargów.

5x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Warg
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 18:37:52
Bestia oberwała wyjąc boleśnie i wtedy zauważyła orka, który stał w osłupieniu. Silvaster trzymając miecz w rękach czekał. Behemot już nie, tylko wyskoczył do przodu na jakieś 15 metrów, że aż przy lądowaniu zatrzęsła się ziemia. Teraz zaczął robić swoją akcję, czyli wykonać szarżę. Bestia osiadła na czterech łapach w ogóle nie przejmując się przebitą łapą. Zaczęła się teraz rozpędzać z zamiarem przebicia orka na wylot. Dhampir również zaczął swoją szarżę, ale wybiegł z boku przeciwnika, żeby uciąć mu łapę. Dhampir wbiegł na szalejącą bestię machając mieczem w bok. Stwór zorientował się za późno, gdy jego tylna łapa została odcięta, a on sam się obalił na ziemię lądując tuż, przed orkiem z rogami wbitymi w ziemię. Teraz musiał działać jeszcze szybciej, bo bestia próbowała się podnosić. Silvaster wykorzystał swoją młodzieńczą szybkość, aby nadrobić krótki dystans i zaczął biec na leżącego przeciwnika. Bękart podbiegając znów zamachnął się w bok odcinając tym razem ranna przednią łapę stwora, która już miała dosięgnąć czarnego orka. Kończyna opadła na ziemię drżąc jeszcze, ale Silva nie zakończył jeszcze i ostatnim mocnym wbiciem miecza w czaszkę pozbawił bydlaka życia. Kharim skutecznie przebił się, przez wielgachny i owłosiony łeb bestii dochodząc do mózgu. Bydlak leżał chwilę bez ruchu, ale w końcu wyłożył się jak długi oddając ostatni oddech w swym krwiożerczym życiu.

0x behemot

// Proszę o poprawne ocenienie tych 4 postów. Mam nadzieję, że sprostałem zadaniu jeśli nie cóż życie. ;)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 18:50:02
//Behemot padł
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Listopad 2014, 19:01:12
Gdy Fun już się podniósł, Drago spojrzał w kierunku dalszej drogi i niemal natychmiast nakazał aniołowi zatrzymanie się. Wskazał coś. Dla niego doskonale widoczne, dla anioła może już gorzej.
- Wargi - powiedział cicho. - Pięć sztuk. Jakieś trzydzieści metrów w tamtą. Wiedzą już zapewne o nas. Szykuj się. - I sam wyciągnął broń. Bułat, oczywiście. Wolał nie używać na razie broni palnej, huk mógł coś ściągnąć. Nie ruszał jednak jeszcze do ataku. Wolał, aby to wargi się zbliżyły. No i chciał dopilnować, ze Funeris nie pokaleczy się własnym mieczem, gdy wywali się raz jeszcze. Skupił moc w demonicznej ręce, przez niektórych nazywanej szponem. Atakujące wargi miała czekać elektryzująca niespodzianka.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 19:06:03
//Wargi was wywęszyły i ruszyły do ataku
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 30 Listopad 2014, 20:32:49
Jaszczur przysiadł na jednym z kamieniu oczekując powrotu kompanów. Themo właśnie dokańczał swoją butelke rumu. Na plaży było dosyć ciemno. Jaszczur postanowił zdrzemnąć sie na chwile.
- Themo jak wrócą to obudź mnie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 20:48:41
Gunses stał na statku. Pierwsza krew została przelana, chociaż nie przez niego, co bardzo mu nie odpowiadało. Pośpieszyli się, a to było przykre. Teraz stał i wpatrywał się w mroki kamienistej plaży ÂŚciany Mealdur Aernh. Chwilę temu aksamitną ciszę przeszywały krzyki wojowników i wrzask mordowanych. Teraz znowu spowiła ją cisza.
Na plaży dokonano zwiadu. Wampir stał na statku z łukiem w demonicznym szponie i strzała w drugiej dłoni. Uniósł grot do góry, aby mu się przyjrzeć. Kiedy na niego patrzył z nieba spadła pierwsza kropla. Zimny wiatr wstrząsnął statkiem, odpowiedział on skrzypieniem desek. Wiatr przybył z nad morza. Uderzył w zatokę wyjąc w jej paszczy. Uderzył w ścianę klifów Noi Nurnen z wielkim hukiem. Druga kropla oparła na grot. Rozcięła się na dwoje, spłynęła. Potem świat utonął w strugach grubego, zimnego deszczu. Deszczu w którym Gunses wyłapał dźwięk. Warknięcie i tępy dźwięk przebijanego ciała.
Skoczył. Wybił się z desek okrętu, odbił jeszcze lekko z barierki i przefrunął kilkanaście metrów w przód. Upadł w nabrzeżnej wodzie. Sięgała ona kostek jego długich skórzanych butów. Ruszył on szybko w stronę skąd usłyszał dźwięk. Jego zmysły nigdy nie myliły. Dźwięk odbił się od stał, przeszył wiatr, poruszył kroplami. Dotarł do ucha wampira, w którego umyśle tworzył mapę świata. Mapę odbitych dźwięków. Wampir pobiegł, a błogosławieństwo nocy dało mu szybkość większą niż konia w galopie. Znalazł źródło dźwięku. Behemota i postać obok.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 20:53:24
Bhemot padł właśnie od ciosu mieczem, co szczęśliwie uradowało dhampira. Ork również odsapnął i zastanawiał się, co robić dalej. W tym właśnie momencie wpadł Gunses. - Jak, widzisz padł. Jednak zwiad się nie zakończył i trzeba iść dalej. Nie wiedział, czemu się tłumaczy wampirowi. Jednak zadowolenia ze śmierci bydlaka nie ukrywał. Był również ciekaw, czy dołączy do niego choć, jak wspomniał wcześniej nie miało żadnego znaczenia.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 30 Listopad 2014, 20:54:53
Progan modlił się kiedy zaczęła się walka. Zaczęła się bowiem ona nagle, nie był do niej przygotowany, a zastępy jego kompanów rozgromiły pierwszą falę nieśmiertelnych. Te kilkaset metrów plaży... Kilkaset metrów które dla Progana były ziemią wyrwaną wampirom. Ziemią odzyskaną. Wzniósł oczy ku niebu. Wtedy poczuł na twarzy pierwsze krople deszczu. Zaraz potem wiatr uderzył w zatokę, a nad Smoczą Górą i Kryształowymi Szczytami rozpętała się najbardziej ognista ze wszystkich burz.
- Przeto poprowadzę wiatrem swe wojsko, a nad głowami przeciwników moich rozpętam ognistą burzę. - powiedział jakby do siebie i przysposobił się do zejścia na ląd.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Listopad 2014, 20:58:43
Ork rzeczywiście odsapnął, że aż usiadł. Jednak on się nie cieszył, bo nie mógł nadal z wielkimi oczyma patrzył na przebitą czaszkę stwora. Dawno się tak nie martwił o swoje życie, ale musiał coś powiedzieć. - Mieliśmy wielkie szczęście. Następnym razem wracamy zaalarmować innych, bo bralibyśmy udział w dużej masakrze. Wtedy jeszcze nie zauważył wampira, do póki dhampir się nie odezwał w jego kierunku. - Widzę, że przybyłeś na ratunek. Jednak już, po wszystkim dzięki Ventepi. Powiedział wstając już z ziemi. - Jednak, tak jak powiedział dhampir musimy iść jeszcze kawałek, a potem zatoczyć łuk wzdłuż wybrzeża.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 20:59:38
Gunses podszedł bliżej. Obrzucił truchło behemota przelotnym spojrzeniem. Spojrzał w oczy złotowłosego młodzieńca. Drzemała w nich siła i coś, co do złudzenia przypominało szaleństwo, nad którym Silvaster panował. Zerknął też na orka obok.
- Nic wam nie jest. - bardziej stwierdził niż zapytał - Chodźmy - powiedział i ruszył dalej w ciemność aby upewnić się, że nic nie zagrodzi im tyłów.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 21:08:53
Dhampir miał siłę swojego ojca, ale jednak odczuwał zwykłe ludzie uczucia. Teraz czuł w sobie radość, która wypełniała go od środka, ale okazywał ją zwykłym uśmiechem. Ciekawe, czy nas docenił. Pomyślał patrząc na zamaskowaną twarz starego już wampira. Teraz, po swojej stronie mieli dodatkową siłę, która mogłaby okazać się potrzebną w walce z takimi bydlakami, jak behemoty. - Cali i zdrowi, o dziwo. Rzekł do wampira i dodał. - Nigdy bym nie przypuszczał, że schodzą one tak blisko nizin. Jednak teraz, to nie ważne. Idziemy. Zamknął przyłbice hełmu i ruszył do przodu, bo zwiad się jeszcze nie skończył a behemot był dużym utrudnieniem na drodze jego zakończenia. Silvaster znów rozglądał się dookoła idąc na przodzie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Listopad 2014, 21:10:57
- ÂŻyjemy to najważniejsze. Powiedział nadal trzymając łuk i strzałę. Szedł teraz za dwoma nieśmiertelnymi, którzy doskonale widzieli w ciemności.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 21:18:38
Gunses poszedł lekko z przodu. Był jednym z najlepszych myśliwych na wyspie. Przewodził ÂŁowczym za czasów ich istnienia.
- Nizin? - spytał, jakoby nie mogąc uwierzyć - Jesteśmy w górach. Spójrz na to... - rzekł i podał mu MAPÊ. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0e/Krucjata_1.jpg)


//: W poście mapa naszego położenia.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 21:26:51
Dhampir wziął kawałek pergaminu i rozwinął go. Rzeczywiście stali, po środku gór, co jednak bardziej go zdziwiło musieli przejść kawał drogi do całej twierdzy, a po drodze pewnie napotkają na przeszkody w postaci różnych bestii. Teraz już był wprawiony w boju, ale nigdy nie wiadomo. - Rzeczywiście. Stoimy, po między dwoma szczytami, ale powiedz mi ile dni marszu mam do tego całego zamku?, bo będąc tutaj wcześniej nie dotarłem, tak daleko. Kenshinowi nawet jej nie pokazywał, bo i tak nic by nie wyczytał w tej całej ciemności.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 21:32:04
- Wąwóz jest utwardzony, przygotowany do jazdy wozem, a co dopiero do marszu - rzekł jakby to było oczywiste. Byli w hrabstwie Revar, tutaj wszystko było przygotowane na wszystko. Nawet sama warownia Mealdur Aernh przygotowana była na obronę od strony morza. Gunses w duchu miał nadzieję, że dzikie wampiry będą chciały tylko zabijać i spijać krew i nie pomyślą o wykorzystaniu machin wojennych.
- Pół nocy szybkim biegiem... Z ludźmi półtora dnia marszu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 30 Listopad 2014, 21:36:42
//: Zaczął padać ulewny zimny deszcz.
//: Zimny też wieje wiatr. Temperatura bliska 5 stopni na plusie. Odczuwalna w granicy zera, ale nie działa kara od ujemnej temperatury.
//: Wysoko nad górami burza.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 30 Listopad 2014, 21:37:15
-Spokojnie, wampiry wybite, prędko nic się nie wydarzy.
Odparł Szeklanowi, który miał zamiar odpocząć. Themo wystarczająco odpoczął na statku i teraz tylko czekał na jakąś rozrywkę. Nagle poczuł chłodny wiatr obok siebie. Przez chwilę wydawało mu się, że to mógł być zmutowany wampir pędzący na ratunek kompanom zaatakowanym przez behemota, ale potem stwierdził, że odstawi ten rum, który dziwnie działa na jego wyobraźnię. Więc zakorkował butelkę, w której były jeszcze resztki trunku. Potem poczuł uderzenia kropli deszczu o zbroję. Jeszcze im deszczu brakowało.
-Fajnie kurwa! Oby ktoś znalazł jakąś jaskinię, bo nie mam zamiaru tutaj stać i moknąć. Ewentualnie możemy wrócić na statek i spędzić ostatnią noc w miarę wygodnych kojach.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 21:43:55
- Nadal nie wiem jak 31 "ludzi" ma zdobyć twierdzę wampirów Gunsesie. Uwzględniając wasz i aniołów potencjał. - spytał podchodząc, deszcz dzwonił o pancerz, Aragorn naciągnął kaptur na głowę.
- Wracamy na okręt i przeczekujemy to gówno?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Listopad 2014, 21:49:35
//Podczas rozpoczęcia mojej walki nie padał jeszcze deszcz, więc jak mam teraz to rozumieć - działa na mnie kara, czy nie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 21:51:19
- Szczerze wątpię Aragornie, by ci renegaci korzystali z machin wojennych. Zmienili się. Korzystają z broni, ale rządi nimi tylko jeden instynkt - zaspokoić swój głód krwi. - powiedział. Dalej już nic nie było. Zatoczyli więc łuk i wrócili do statku. Wiatr wcisnął mgłę pomiędzy skalne otwory. Przed nami, w odległości dwóch kilometrów zamajaczyła się budowla. Kamienne twierdza.
- Mealdur Aernh - powiedział Gunses

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0b/%C5%9Aciana_Noi_Nurnen.jpg/800px-%C5%9Aciana_Noi_Nurnen.jpg)
Cytuj
Nieodwiedzane miejsce, które mieści się w zatoce pośród masywów zwanych Klifami Noi Nurnen (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Klify_Noi_Nurnen). ÂŚciana Mealdur Aernh to wyróżniona część klifów Noi Nurnen. Wznowi się ona nad głębokimi, zimnymi wodami Zatoki Virben w gładkiej litej skale gór. Twór ten jest niewidoczny z morza. Wyryta w skale Mealdur Aernh, czyli z elfickiego 'potężna tarcza' to warownia wykuta w skale. Góruje ona nad górską rozpadliną, wąwozem Uvekh (elf. wąwóz cienia). Twierdzę wzniosły wampiry z Sabatu Wampirów Numenoru za czasów istnienia owego zgromadzenia, z rozkazu Gunsesa Cadacusa, jako bastion zamykający krąg gór i pierwsza twierdza Valfden od północnych stron. Miejsce to jest częścią Przesmyku Skowytu (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Przesmyk_Skowytu), wieńcząc go od strony morza. Warownia ta przez lata była najbardziej oddalonym od cywilizacji miejscem na wyspie. Miejsce tworzone przez wampiry i z myślą o nich, posiada potężne mury, wąskie korytarze i okna, pogrążone jest w mroku gór i złowieszczym milczeniu. Mealdur Aernh wykuta w skale gromadziła w sobie oddziały siewców śmierci - wampirów wysłanych tutaj z rozkazu Cadacusa na wieczną straż północnych rubieży. Dekret zwalniający sprawił, że twierdza opustoszała, a w kilka lat później zasiedlona została przez dzikie wampiry, które znalazły tu schronienie za dnia, nocami żywiąc się wyrzuconymi na plażę rybami i ssakami morskimi.

//Podczas rozpoczęcia mojej walki nie padał jeszcze deszcz, więc jak mam teraz to rozumieć - działa na mnie kara, czy nie?
//: No ale teraz zaczął. Niech u was rozpada się razem z końcem Twojego posta.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Listopad 2014, 21:51:32
Wargi rzuciły się do ataku na Draga i Funerisa. Zaczęło się robić nieco zimniej. Z tym, że temperatura nie miała wielkiego wpływu na Bestię. Zwierzęta przeżyły już połowę drogi, gdy Drago wzniósł demoniczną rękę przed siebie. Wyzwolił z niej kumulowaną moc. Pioruny pomknęły w wargi i trafiły jednego z nich. Zwierzę nie miało najmniejszych szans. Padło na kamienistą plażę, wpół spalone i całkowicie martwe. I wtedy do wampira doskoczył pierwszy warg. Musiał się więc bronić. Odskoczył aby uniknąć powalenia, potem zrobił unik przed ugryzieniem. Był szybki, musiał taki być, aby nie zostać zranionym. Warg znów skoczył na niego, chcąc go powalić. Drago odskoczył w bok i ciął bułatem. Ostrze wgryzło się w kark bestii, raniąc ją dotkliwie. Jednak zwierz wciąż żył. Dragosani więc uderzył ponownie, tym razem w głowę. Zakrzywiona klinga wbiła się w czaszkę, rozcinając ją na dwie części. Warg padł martwy. Drago profilaktycznie odskoczył w bok, przed ewentualnym atakiem i spojrzał jak sobie radzi anioł.

3 x Warg
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 21:55:18
- Jasne... Odpowiedział wampirowi, który swoją mądrością zaczął go wkurzać. Do tego doszedł deszcz, który tylko jeszcze poddenerwował dhampira, a szalę goryczy przelał wiatr i zimna temperatura. - Ja pierdolę!. Zabrzmiało w środku zbroi, ale nieśmiertelny na pewno go usłyszał. - Tutaj zawsze tak piździ?, jak wy tutaj nie da się żyć. Masakra jakaś!. Ocenił panujące warunki atmosferyczne w jego hrabstwie. Silvaster mógł zamknąć się w zbroi, ale co mógł powiedzieć biedny ork bez żadnych ubrań. Dla niego było to pewnie katorgą, ale dhampir najpierw myślał o sobie, a potem o innych. Wróciwszy na statek mgła prysła i ukazała się duża kamienna twierdza. - No, nieźle kiedyś mieszkaliście. Gdyby nie ta cholerna pogoda, mógłbym nawet tutaj zamieszkać. Dobrze, że nie korzystają z machin oblężniczych, bo byłaby masakra.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 21:58:56
//: Dragosani
//: Odskoczyłeś w bok. Jednak tam gdzie dla niektórych jest bok, dla innych jest linia posta. Kolejny z wargów zwalił się na Ciebie. Siła uderzenia wytrąciła Ci z rąk Twą broń, która prześlizgała się po kamieniach. Warg też się poślizgnął, przewrócił, poturlał. Leżycie. Ty, dalej warg 5 metrów dalej, na końcu Twój bułat, 15 metrów dalej.


- Deszcz, mróz, wiatr, skała. Przedkładam to nad wszystko inne. Skała, deszcz, wiatr, mróz... Niczym wnętrze wampira - rzekł mrocznie. Był on taki bowiem. I jego synowie tacy byli. Niczym skały, niczym mroźne górskie ostępy. Podobni do zimnego deszczu, porywczy niczym zimny wiatr.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Listopad 2014, 22:00:07
Ork cieszył się, że szczęśliwie wrócili na statek, bo całą drogę tarł dłońmi swoje ramienia, aby je ogrzać. Wtedy jego oczom ukazała się ciemna, mroczna twierdza wampirów, która biła wrogością na sam widok. Kenshina dopadły dreszcze, ale się otrząsnął słysząc niepoprawne słowa dhampira, który nie umiał trzymać języka za zębami. Ork patrzył teraz na twierdzę w ciszy w oczekiwaniu na wymarsz.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 30 Listopad 2014, 22:01:14
Funeris nie miał jeszcze wyciągniętego miecza, gdy wargi ruszył w ich stronę. Zaczęło się robić naprawdę nieprzyjemnie, siąpił coraz mocniejszy deszcz przeradzający się w ulewę, wiał mocny wiatr. Ogólnie wszystkie czynniki sprawiały, że walka przy pomocy broni białej stawała się nieznacznie utrudniona. Dlatego też anioł nie kwapił się nawet, by wyciągać Nelthariona z pochwy, pochwycić sztylet, czy łapać za kiścień. Zamiast tego zaczerpnął nieco z magicznej energii kumulującej się w jego duszy i skierował ją do rozpostartych palców prawej dłoni. Kula bladego światła zaczęła się powiększać i gdy osiągnęła rozmiar armatniej kuli, Funeris wypowiedział pojedyncze słowo: Izeshar. Telekinetycznym impulsem posłał pocisk do przodu, który rąbnął w pysk rozpędzonego warga, zakończając szybko jego żywot. Następne dwa były już tych kilka metrów bliżej, gdy drugi pocisk pomknął w stronę drugiej bestii. Tak jak poprzednio, Poeta wypowiedział tylko pojedyncze słowo Izeshar, sięgnął po nieco magii i użył jednej myśli, by wszystko nabrało odpowiednich kształtów i wystarczającej mocy. Drugi warg padł więc martwy, zanim jeszcze dobiegł do swojej domniemanej ofiary. Trzeci pozostający przy życiu był już jednak tuż tuż, skoczył do przodu, lecz napotkał pustkę. Anioł przemieścił się za jego plecy, w miejsce, gdzie już go nie było. Zwierzę przecięło więc tylko powietrze, wściekłe na to, że nie natrafiło dosłownie na nic. Poeta odwrócił się szybko, ostatni raz powiedział Izeshar i wypuścił trzeci tej nocy pocisk esencji, który huknął w bok obracającego się warga.

//3 wargi zabite pociskiem esencji.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 22:03:29
- Ale to wielkie. - skomentował, wampiry miały większy zamek od niego ( ;[) - Chodźmy pod pokład, tam jest cieplej i mają piwo. Co do dzikusów... jaki jest plan? - spytał puszczając bokiem wywody o tym jakie to wampiry nie są.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 30 Listopad 2014, 22:08:00
//: Fun i Drago.
//: Wszystkie wargi padły martwe.


Progan patrzył w ciemność i nic nie widział. Jednakże słowa towarzyszy sprawiły, że dostał gęsiej skórki. Usłyszał kroki na pokładzie. Przybyli nieśmiertelni. Do tej pory skryci na niskich pokładach. Człowiek spojrzał na nich. Ich oczy świeciły się, większości w krwistej czerwieni, innym na niebiesko, kilku na złoto. Oczy reszty spowijała czerń lub szarość.
- Nie możemy tuta zostać... - powiedział do Aragorna - Nie możemy pozwolić by nas zaatakowano jako pierwszych... Musimy iść dalej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 22:09:09
- Dobrze, że ja nie jestem taki w środku, jak wy. I tym właśnie się różnimy. Odpowiedział na mroczne słowa wampira z uśmiechem podnosząc na chwilę przyłbice. Wtedy właśnie kilka kropel lodowatego deszczu wpadło mu do środa zbroi i lekko wzdrygnął, gdy zimne krople dotknęły jego ciała.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 22:10:54
- Słusznie. Mamy Ciebie Aragornie. Mamy dwójkę aniołów Zartata. Mamy dhrampira i prawie dwudziestu wampirów - powiedział i poprawił kołczan ze strzałami - W Mealdur Aernh nie będzie ich więcej niż pół setki. Jeśli przełamiemy tą twierdzę teraz, za dnia będziecie mogli sami kontynuować podróż wąwozem Uvekh. Jego zbroja przesiąkła zimnym deszczem całkowicie. Niemniej Gunses stał dalej, niczym posąg wykuty ze skały.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 30 Listopad 2014, 22:13:10
- I macie mnie - rzekł Lithan, otoczony czymś w rodzaju mglistego kokonu, po którym jak po kaczce spływały krople deszczu. Elf poprawił rozwiane wiatrem suche włosy.
- Chociaż nie wiem czy przypadkiem nie stopię tej góry...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Listopad 2014, 22:14:21
Oczywiście to było zamierzone, bo jakże by inaczej? Drago chciał sprawdzić, czy kamienie nadają się do spania na nich. Nie nadawały się. Przez upadek stracił broń, jednak to tylko w niewielkim stopniu umniejszało jego potencjał bojowy. Poderwał się błyskawicznie na nogi. Tak błyskawicznie jak potrafi tylko wampir będący Bestią. Już chciał porazić warga piorunami, gdy w zwierzę uderzył magiczny pocisk. Warg był martwy. Drago zerknął na Funerisa.
- Zrobiłeś to specjalnie, co nie? - zapytał tonem, jakby cała sytuacja była czymś absolutnie normalnym, jak wizyta w barze, czy coś. Poszedł do bułatu i podniosł go.
- Chodź, dokończymy zwiad - powiedział.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 30 Listopad 2014, 22:15:51
- A więc kupą mości panowie, bo kupy nikt nie ruszy. - odpowiedział sentencjonalnie i uchyliwszy przyłbice pociągnął z piersiówki, mocny krasnoludzki trunek przyjemnie rozgrzewał od środka.
- Mamy jeszcze element zaskoczenia, nie duży ale jest. To teraz czekamy na powrót zwiadu Draga i Funerisa. Nie przechwalaj się Elfie...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 30 Listopad 2014, 22:18:50
- To zimna kalkulacja, nie czcze przechwałki, mości Aragornie - powiedział Lithan i zbliżył się do barierki. Spojrzał na twierdzę, zmrużył oczy.
- Piękne miejsce na grobowiec.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 30 Listopad 2014, 22:20:11
Themo wstał i popatrzył się na odkrytą przez mgłę twierdzę.
-O kurwa!
Tyle wystarczyło, by opisać ten widok. Nie dowierzał, że wampiry były w stanie zbudować coś takiego. Ale skoro już to zrobiły to było tam coś przerażającego. Na szczęście mieli ze sobą kilku krwiopijców, którzy świetnie znali ten teren, a takie coś jest bardzo cenne, jeśli jest się na terytorium wroga.
-Gunsesie, jeśli mamy tam iść musisz coś powiedzieć o tej twierdzy. O jej kondygnacji, pomieszczeniach, obronie i w końcu o mieszkańcach.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Listopad 2014, 22:21:15
Z reguły mnie pomijano, a tu o dziwno wspomniano mnie. Dhampir ukrył zdziwienie na słowa wampira, który nie zapomniał o jego skromnej osobie. Jednak to czekanie było denerwujące, i nie tylko to. Cała pogoda była przeciw nim, ale jakoś musiał znieść te warunki. - Z pięćdziesięcioma powinniśmy dać sobie radę, ale w końcu podejmijcie decyzję, bo zamarzniemy i rzeczywiście będziemy przypominać skały. Powiedział do wszystkich w koło. Widać było w jego oczach zdecydowanie i nie mógł się doczekać kolejnej konfrontacji z nieśmiertelnymi. Nawet zrobiło mu się od razu cieplej na ciele. Jednak patrzył na "sztywnego" Gunsesa, który mógł zamarznąć stojąc tak bez ruchu i udając skały. To dopiero było dziwne, ale chciał tym udowodnić swoją twardość, jednakże Silva tego nie komentował.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 30 Listopad 2014, 22:29:45
Gunses niczego nie udowadniał. On taki był. A rozmawiali dopiero 5 minut, więc wampir nie rozumiał natarczywości Silvy.
- Poczekamy na Dragosanego i Funerisa - odrzekł i zwrócił się do człowieka - Piwnice. My, wampiry, się tym zajmiemy. Nad ziemią góruje dziesięć kondygnacji podzielonych w trzy wieże. Na środku ściany jest pęknięcie, dzieli ono pasmo na dwoje. To wąwóz Uvekh. Z Mealdur Aernh wzdłuż wąwozu prowadzą tunele.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 01 Grudzień 2014, 02:19:51
A tymczasem Gordian będący nota bene mistrzem gry owej wypraw siedział sobie na okręcie przysłuchując się kroplom deszczu napieprzającym w szybki jego kajuty. Razem z załogą wytoczyli jedną z beczek czerwonego wina i zajmując co wygodniejsze fotele kapitańskiej kajuty rozprawiali sobie o tym i o tamtym ani myśląc, żeby ruszyć się poza łowcę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 01 Grudzień 2014, 09:29:32
Funeris z Dragiem pozbierali się i ruszyli dalej na zwiad.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Grudzień 2014, 11:41:03
Więc szli. Wampir przodem, aby wybrać najłatwiejszą ścieżkę i by anioł się nie potykał o kamienie. Drago wypatrywał czujnie jakichkolwiek oznak obecności wrogich istot, podobnie jak i badał ukształtowanie terenu. Padał przy tym deszcz, było zimno i paskudnie.

// Niech któryś MG (jak się zdecydujecie kto to w końcu prowadzi :P ) napisze czy coś znaleźliśmy i ewentualnie wróciliśmy na statek, żebyście nie czekali zbyt długo :)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 01 Grudzień 2014, 14:26:36
- Gordianie, widzę że jak zwykle najlepszymi trunkami nas częstujesz - powiedział Wampir.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 01 Grudzień 2014, 15:35:03
Progan poszedł szukać Gordiana. Zapukał do jego kajuty, a gdy usłyszał rozmowy wszedł
- Przepraszam panów - powiedział - Pierwszy zwiad już wrócił. Jednakże nadal nie powrócił pan Dragosani i czcigodny pan Funeris. Czekamy do ranka czy ruszamy teraz?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 01 Grudzień 2014, 15:43:06
Lithan stał cały czas na pokładzie, owinięty magią niczym kokonem, która nie przepuszczała deszczowych kropel. Wyjął zza pasa księgę, otworzył ją i odgarniając włosy zerknął na nią.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 01 Grudzień 2014, 16:52:07
Gunses przeglądał strzały. Pomyślał, że dobrze byłoby je w końcu zatruć krwią ghuli. I broń też można by zatruć... Właśnie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 01 Grudzień 2014, 17:04:20
- Proganie. Zaczął dhampir. - Dobrze wiesz, że jak nie wyruszymy teraz i zaczekamy do rana, to wampiry będą prawie nie do użytku. Nawet nie musi być zbyt dużo słońca, aby stracili na sile, poza tym nie będą raczej zadowoleni takim marszem. Powiedział, co sądził o zastaniu do poranka. - Dlatego uważam, że powinniśmy ruszać póki czas. Rzekł, co uważał na tę całą sytuację, ale wiedział że będzie miał małe szanse na przebicie swojego argumentu. Zastanowił się nad drugą kwestią, czyli Funkiem i Dragiem. - Funeris i Drago nas dogonią. W końcu mogą skorzystać ze swoich skrzydeł, bo widziałem jak latają. Także bez problemów nas dogonią, a nawet będą mogli wyprzedzić nasz marsz.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 01 Grudzień 2014, 17:09:23
- Zdaję sobie z tego sprawę, panie Silvasterze - powiedział Progan. Nie pamiętał, żeby przechodzili na 'ty' - Ale właśnie dlatego, że nigdy nie dowodziłem żadną grupą, nie chciałem brać na siebie takiej odpowiedzialności i poprosiłem o to pana Morii. Tak więc nie ode mnie to zależy - powiedział i spojrzał na Kapitana.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 01 Grudzień 2014, 17:40:02
Dhampir miał gdzieś konwenanse i mówienie wszystkim nowym na pan. Zastanawiał się, czemu człowiek nie zwrócił się bezpośrednio do Gordiana, a powiedział swoje wcześniejsze słowa do wszystkich. Zaskoczyło Silvastera to, że nagle po jego słowach zwrócił się dopiero do kapitana. Czasami sam nie wiedział, czy świat go rozumie, czy on świata. Ten temat rozważań filozoficznych zostawił sobie na później, być może na starość do nich powróci. Tak, czy siak czekał teraz na decyzję Gordiana, który siedział w swojej kajucie nie mogąc usłyszeć, nikogo. Nawet samego Progana.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 01 Grudzień 2014, 17:43:10
//Przecie Gordiu pije sobie winiacza w kajucie podczas gdy my odmrażamy sobie tyłki  ;[

Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 01 Grudzień 2014, 18:48:06
//: Temperatura jest na plusie :P A Proguś polazł do Gordiana, przecie napisałem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 01 Grudzień 2014, 22:08:49
A oni szli...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 01 Grudzień 2014, 22:15:44
- Zaiste Nikolaju, zaiste. - odpowiedział kapitan rozkoszując się wybornym bukietem Monte Vean, półsłodkiego czerwonego wina tłoczonego w prywatnych winiarniach hrabiego Verran, które to słyną na całą wyspę ze wspaniałego bukietu z wyczuwalną nutką owoców tropikalnych, czarnych malin i czereśni. Z doświadczenia Gordiana wynika, że wino to bardzo dobrze komponuje się z daniami mięsnymi ze szczególnym naciskiem na mięso wołowe oraz co się bardzo rzadko w przypadku czerwonych win zdarza deserów. Lekka cierpkość wina wynikając z dłuższego pozostawienia pestki bardzo dobrze podkreśla słodycz bez, oraz ciast z dodatkiem cynamonu. Należy jednak uważać, gdyż to niepozorne wino posiada aż 13% alkoholu, co w połączeniu z dość wysokim poziomem cukrów własnych może powodować popadanie w stany upojenia osób nienawykłych do picia alkoholi. Zdecydowanie odradza się więc picie tego wina przez drobne kobiety, oraz młodzieńców dla tych o wiele lepsze będzie lekkie, deserowe wino Hacienda san Feros wytwarzane w winnicach ulokowanych po północnej stronie wyspy Raanarów, która to również terytorialnie zalicza się do hrabstwa Verran.
Długo by jednak opowiadać o tym, co znajdowało się w samym dworze wicehrabiego Verran. A tam było prawdziwe bogactwo win i destylatów, przeznaczonych dla prawdziwych smakoszy, którzy w alkoholu potrafią dostrzec coś więcej niż procenty. Dysputę o winach przerwało pojawienie się archonta.
- Szczerze powiedziawszy nie mam zdania na ten temat. Proponuję zrobić głosowanie wśród załogi. Dziś pierwszy dzień Hemis, słońce nie wstanie przez najbliższy miesiąc. To tylko od was zależy czy macie ochotę wyruszać gdy skończy się ta ulewa czy z marszu rzucicie się na wampirzą twierdzę. - odparł.

Tymczasem Funeris z Dragosanim dotarli do ściany górskiej, która od jakiegoś czasu widniała na horyzoncie. Ujrzeli ścieżkę wydeptaną przez zwierzęta, która prowadziła prosto w góry. Czyżby jakiś obcy szlak, pozwalający minięcie wampirzych twierdz? Kto to mógł wiedzieć, taka wędrówka górskimi szlakami mogłaby być czymś niezwykle czasochłonnym, jak i niebezpiecznym. Lepiej było więc powrócić.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 01 Grudzień 2014, 22:18:11
A Aragorn tupał nóżką.

//Jak w Ankorvaacie niemal  ;[
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 01 Grudzień 2014, 22:19:08
- Drago, patrz, ścieżka. A my powinniśmy wracać... Czyli chyba idziemy na przód, co?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Grudzień 2014, 22:23:57
Wampir zatrzymał się przed ścieżką.
- Jakby wydeptana przez zwierzynę, widzisz? - zwrócił się do anioła. - Z tym, że cholera wie gdzie prowadzi. Nie ma chyba sensu tego sprawdzać. Możemy trafić jakiś labirynt skał i głazów. Co prawda możemy obaj latać, więc i to nie problem. - Zamyślił się na chwilę. - Dobra, wracamy. I tak coś mi mówi, że za długo już tu sobie chodzimy. Może odpłynęli bez nas? To byłoby ciekawe. - Zaśmiał się. Mogli wracać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 01 Grudzień 2014, 22:26:32
- Dobra, to wracamy. - No i się wzięli i wrócili.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 02 Grudzień 2014, 09:40:53
- To dziś... Ojej... W takim razie nie ma co ruszać teraz w deszczową porę. Poinformuję ludzi na pokładzie - Proga był zaskoczony. Wyszedł na pokład i poinformował ludzi.

//: Nie wiedziałem, że idziemy równo z kalendarzem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Grudzień 2014, 11:19:03
Taa, to już. Paskudna pora...
- Mamy walczyć z wampirami w Hemis? Kiedy są u szczytu sił a część z nas nie ma nawet srebrnej broni czy pancerza. - zamyślił się, ta operacja była kiepsko zaplanowana i prowadzona. Ale nie on dowodził, oczekiwał więc poleceń.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Grudzień 2014, 12:48:23
Dhampir pochodził trochę, aby rozgrzać się. Nogi od stania w jednym miejscu mu zdrętwiały, więc łaził. Słysząc słowa Progana było już wszystko jedno, czy będą walczyć dalej, czy odpuszczą sobie i wrócą do stolicy. Jednak, to poco tutaj przyjechał było silniejsze. Miał wybić jak najwięcej wampirów, aby zaspokoić swoje żądze mordu na wampirach. Cała ta sytuacja była do bani, ale jednak dracon stwierdził coś słusznego. Większość miałaby przesrane walcząc o tej porze z takimi przeciwnikami, jak wampiry. - Aragornie masz słuszność. Jednak musimy coś zrobić. Powiedział z aprobata na jego słowa, ale tutaj dowodził Gordian.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 02 Grudzień 2014, 13:55:08
Jaszczur wszedł na pokład statku. Deszcz padał cały czas. Oparł sie o ściane kajuty kapitańskiej szczękając zębami z zimna. Dla jego tasy to nie był zbyt dobry czas ani pora roku. Patrzył na kompanów chodzących po pokładzie. Słysząc rozmowe Aragorna z Silvasterem dołączył do nich:
- W hemis nie mamy zbytmich szans. Tam może być ich setki a my may do pomocy tylko nielicznych wampirów
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Grudzień 2014, 14:45:21
- Ale dużo lepiej wyszkolonych - rzekł Gunses zdejmując maskę z twarzy. Mógł, przez kolejny miesiąc świat spowijała ciemność.
- Mamy pośród nas wieloletnich wojowników, łowców, zabójców i magów. Niektórzy z naszych mają po kilkaset lat. W siedzibach wampirów pozostali młodziki, szczeniaki, gówniarzeria, która wolała wybrać niebezpieczne życie. Nie są ani silni, ale dość wyszkoleni. Nie ważne, czy to hemis czy veris. Nadal mamy przewagę - skomentował wszystkie niepokoje.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Grudzień 2014, 15:01:34
- Skoro tak mówicie mości Hrabio. To może czas ostrza posmarować krwią umrzyków co?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 02 Grudzień 2014, 15:16:43
- Dobrze gdyby tą krew zasuszyć nad ogniem... ale na statku chyba nie wolno palić.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Grudzień 2014, 15:51:40
- Można, w kambuzie na ten przykład. A zawsze można się magią posłużyć.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Grudzień 2014, 16:16:51
- Nie lepiej zrobić to, przed samym atakiem na twierdzę?. Krew dłużej będzie się trzymać ostrza i, dłużej będzie działać. Sam marsz potrwa półtora dnia, wiec proponuję zrobić to później.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 02 Grudzień 2014, 16:44:44
- Tyle, że mamy do zdobycia dwie twierdze. Mealdur Aernh i Zamek
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Grudzień 2014, 16:49:53
- Dlatego musimy wziąc ze sobą zapasy. Mikstury, krew, żywność i wodę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Grudzień 2014, 17:08:24
- Szkoda, że tutaj nigdzie nie ma wozów ani koni. Wtedy nie trzeba byłoby się martwić, że zabraknie nam zapasów na dalszą część podróży. Także musimy to, jakoś rozdzielić pomiędzy nami. Tak jak powiedział Aragorn.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Grudzień 2014, 17:49:29
A oni szli, twardo...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Grudzień 2014, 18:18:25
- Bo wzięliśmy fregatę a nie transportowiec - przewrócił oczami - Zapewne gdy odbędzie się druga krucjata wszystko zostanie zaplanowane bardziej... strategicznie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 02 Grudzień 2014, 18:26:11
- Początki zawsze są trudne - powiedział Progan siadając na jeden z beczek. W dłoniach trzymał kij, którym rysował coś na mokrym pokładzie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Grudzień 2014, 18:28:45
- Jak zawsze, ale to jest dość duże przedsięwzięcie. Jednakże jestem dobrej myśli. Zaczął chodzić dalej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Grudzień 2014, 18:38:28
Themo do tej pory odpoczywał i nie widział sensu w dyskusjach. Udał się na pokład zaraz za resztą kompanii, która chciała się schronić przed deszczem. Hemis było już czuć całą parą. Pozostawało tylko poczekać aż pogoda zrobi się odpowiednia. Podszedł do planujących i włączył się do rozmowy.
-Nie mamy zapasów ani sił, by tutaj koczować i ubijać te wampiry wychodzące na plażę. Trzeba ruszać. A co do transportu, to mamy dwóch aniołów. Mogą polecieć przodem, przenieść zapasy i zrobić niewielki obóz, gdzie przygotujemy bronie do szturmu. Najpierw musimy zająć tę twierdzę. Tam urządzimy obóz wypadowy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 02 Grudzień 2014, 19:15:27
- Jaka piękna pogoda! - powiedział wychodząc na zewnątrz. Zdjął maskę. Po chwili odgarnął mokry włos z czoła.
- Zaraza by to pochłonęła.
Podszedł do dyskutującej grupki. Złapał się za rzemyki na zbroi. Nie chciało mu się gdybać o planowaniu ataku, a w szczególności nie chciało mu się roztrząsać na temat kiepskiej sytuacji w której znalazła się część awanturników. Sami zapakowali się na statek, wiedzieli jaka jest pora roku, a przede wszystkim wiedzieli na jakiego przeciwnika idą. To był ich problem nie jego.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 02 Grudzień 2014, 21:32:32
- Każdy może wziąść ze sobą zapasy ze statku. - powiedział opierając sie o stojące beczki.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Grudzień 2014, 22:10:57
Odwrócił się w stronę Szeklana.
-Też prawda, ale to by spowolniło marsz. Półtora dnia by tam dojść. A jednak musimy odpocząć by nie walczyć wyczerpanym. Jestem za tym, by aniołowie przenieśli niezbędny prowiant i poczekali tam na nas. My w tym czasie wyruszymy. Gunses, kiedy wampiry są najbardziej osłabione? O świcie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Grudzień 2014, 22:11:50
- W Hemis nie są wcale...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Grudzień 2014, 22:23:18
- Dokładnie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Grudzień 2014, 23:04:05
Na jego twarzy pojawił się niewielki grymas.
-Kurwać. Czyli musimy wykorzystać element zaskoczenia. To będzie ciężki bój.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 02 Grudzień 2014, 23:06:26
- Jak chuj. Przypomina mi to naszą wycieczke do Ombros...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 03 Grudzień 2014, 07:39:07
- Niezła jadka tam była - powiedział do Melkiora na jego słowa - Damy rade
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Grudzień 2014, 12:50:04
- Owszem działo się. Wtrącił do rozmowy elfa, człowieka i jaszczura. - Teraz jesteśmy większą liczbą i dodatku lepiej wyszkoloną. My musimy dać radę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Grudzień 2014, 14:48:40
A Dragosani i Funeris wciąż byli w drodze powrotnej. Wampir nawet nie spodziewał się, ze tak daleko zaszli. W sumie też nie wracali specjalnie szybko. Co się będą spieszyć? Taka przyjemna noc, początek Hemis. Dal Draga pora wręcz idealna na spacer. Gdyby tylko nie ten deszcz. Spojrzał w górę, na pokryte ciężkimi chmurami nocne niebo, z którego lały się strumienie deszczu. Potem stracił nim zainteresowanie i szli dalej. Kilka kroków dalej Drago spojrzał w dół, na kamienistą ziemie plaży.
- O! - powiedział nagle i schylił się. Podniósł coś z ziemi. Pokazał to aniołowi. Był to kamień. - Patrz jaki fajowy kamień. Tan kolor, te kształty i forma. Wygląda jak...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Grudzień 2014, 17:37:09
- Kamień!
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Grudzień 2014, 17:43:40
- Raczej jak końska głowa - odparł wampir. - Jak taka kamienna głowa konia. Jakby od jakiegoś posągu, czy coś. Z tym, że trochę już wytarta przez wiatr i wodę. Właściwie to bardziej przypomina kamień, niż głowę konia, ale wiesz co mam ma myśli. Wygląda jak kamienna głowa konia, która wygląda jak kamień. - Obejrzał jeszcze raz kamień, po czym zamachnął się i rzucił go w stronę wody. Kawałek skały leciał poprzez nocne niebo, leciał poprzez deszcz i mrok. Zrobił długi łuk i w końcu wylądował. W wodzie. Wywołał tym samym plusk i rozbryzg wody. A wampir i anioł szli dalej do statku.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 04 Grudzień 2014, 13:59:58
Nikolaj sobie stał i czekał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 04 Grudzień 2014, 21:07:26
Gunses trzasnął pięścią w barierkę.
- Na co my kurwa czekamy... - syknął mrużąc drapieżnie oczy i patrząc w ciemne otwory murów twierdzy Mealdur Aernh.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Grudzień 2014, 21:18:55
-Na prowadzącego wyprawę Zwiadowcy jeszcze nie wrócili. Swoją drogą to poszedł tam wampir z aniołem, więc powinni już dawno przylecieć. Cholera, oby nie spotkali nic złego.
Sam zaczął niespokojnie krążyć po pokładzie.
-Trzeba wziąć zapasy i ruszyć. Półtora dnia marszu to sporo. A oni pewno zorientowali się, że coś jest nie tak, skoro jedna grupka nie wróciła.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 04 Grudzień 2014, 21:22:01
Progan siedział na pokładzie. Opierał się plecami o barierkę, głowę miał opartą o kolana. W jego sercu upadało wszystko to z czym ruszył ze stolicy.



//: Dragosani & Funeris
Powróciliście na statek cało i zdrowo.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 04 Grudzień 2014, 21:25:15
- Proganie? Głowa do góry, masz tu najprzedniejsze miecze kraju. Fakt, mało nas ale musimy podołać, bo jak nie my to kto?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Grudzień 2014, 21:28:28
Widząc załamanie Progana postanowił podejść do niego i wesprzeć na duchu. Stanął obok niego i położył rękę na ramieniu.
-Nie przejmuj się. Z taką ekipą możemy iść i samego Meaneba skopać. Widziałeś poprzednią potyczkę. A teraz wstawaj i obmyślaj plan. Nie możesz się załamać, to ty zorganizowałeś tą krucjatę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 04 Grudzień 2014, 21:32:07
Progan otworzył oczy. Uniósł głowę i spojrzał w oczy elfa.
- Kto, jak nie my... - szepnął. Usłyszał drugiego mężczyznę. Powstał, tak jak mu powiedziano. Odwrócił się w stronę gór. A potem zapytał
- Panie Tacticusie, panie Cadacusie... Poprowadzicie naszych ludzi na tą twierdzę?

Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Grudzień 2014, 21:33:28
- Rasherze widzisz i nie... - jebło, wielki grzmot przeciął powietrze - Dzięki. Powiedział patrząc w niebo.
- Tak Proganie, z rozkoszą. Brać manierki, suchy prowiant, mikstury i krew i w droge!
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 04 Grudzień 2014, 21:43:38
- Z rozkoszą - powtórzył po Aragornie
- Dajcie broń, zaprawię ją krwią nieumarłych - powiedział Gunses podnosząc skrzynię z krwią ghuli.

Sam zatruł swój miecz i kołczan swoich strzał.

//: Zatruwam 2 bronie.
//: Proszę pisać mi w '//:' ile broni dajecie do namaszczenia krwią nieumarłych.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Grudzień 2014, 21:47:42
Aragorn dał do zatrucia swój srebrny miecz.

//Srebrny miecz zatruwam
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 04 Grudzień 2014, 21:49:32
A Melkior kołczan żelaznych bełtów i mithrilowy sihil.


//Miecz i kołczan żelaznych bełtów
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Grudzień 2014, 21:51:04
Uśmiechnął się, gdy tylko druid wstał.
-Się robi!
Rzekł ochoczo i zszedł pod pokład. Pierwsze co przytachał to beczkę rumu, potem zabrał się za przenoszenie skrzynek z krwią nieumarłych uważając, coby jej nie rozlać. Wszak to cenna broń przeciw wampirom. Gdy już wszystkie zaniósł wziął swoje bronie i kołczan i wysmarował je krwią.

//Zatruwam: 28x stalowy bełt, miecz i sztylet.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Grudzień 2014, 22:00:07
Funeris podał miecz i dwa sztylety.

//Miecz i obydwa sztylety.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 04 Grudzień 2014, 22:03:34
//:Zatruto 11 broni. Wykorzystanego do tego 3,3 litra krwi nieumarłego.
//:50-3,3 = 46,7l.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Grudzień 2014, 22:07:21
- To tera wymarsz. Gunsesie, prowadź. Wszak u siebie jesteś. Aragornowi wrócił humor i nastrój.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 04 Grudzień 2014, 22:09:45
- Czekaj czekaj... Jeszcze ja... - powiedział wyjmując żelastwo.

// Zatruwam 1 miecz, 1 sztylet, kołczan bełtów, dwa noże.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Grudzień 2014, 22:13:31
- Też bym mieczyk zatruła - podeszłam i podałam wampirowi srebrne ostrze.

//Zatruwam "Kołysankę".
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 04 Grudzień 2014, 22:21:19
//: Zatrute 6 broni.
//: 6x0,3=1,8l
//:46,7-1,8=44,9l.


- Zejdźmy na brzeg - powiedział wampir. Stanął przy barierce i czekał, aż zebrani opuszczą okręt.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 04 Grudzień 2014, 22:24:18
Melkior zabrał bukłak z wodą i racje żywnościowe na kilka dni zszedł na ląd.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 04 Grudzień 2014, 22:26:49
Rychło w czas. Osoby ze wyostrzonymi zmysłami usłyszały syczenie, chrobotanie i chichot dobiegający z kamiennych otworów twierdzy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Grudzień 2014, 22:44:53
Dragosani zaś nawet nie podchodził do naczyń z krwią. Nie zamierzał zatruwać swojej broni. Ludzie i inni, dla których Hemis nie był najbardziej pozytywnie oddziałującą porą roku jak najbardziej mogli. ÂŻeby wyrównać szanse. Ale wampir szans nie musiał wyrównywać. Zszedł powoli na brzeg, przypatrując się twierdzy.
- Słychać ich - zakomunikował krótko.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Grudzień 2014, 22:53:11
- A no. - odparł zabierając zapasy i teleportując się na brzeg.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Grudzień 2014, 22:57:13
Themo zabrał skrzynię z prowiantem i udał się zaraz za Drago na brzeg. Ledwo co postawił nogę na lądzie a wampir oznajmił, że jego wrodzy pobratymcy nadchodzą. Odłożył zapasy i zdjął kuszę z pleców.
-Możesz powiedzieć coś więcej?
Zwrócił się do bestii, gdyż on miał o wile bardziej wyczulone zmysły niż zwykły człowiek, który nie słyszał ani nie widział nic. Dracon tylko potwierdził jego słowa. Wyjął jeden z zatrutych bełtów i zaczął ładować kuszę, by być przygotowanym.

//Jest noc?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 04 Grudzień 2014, 23:03:41
//: Jest hemis - cały grudzień jest noc.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Grudzień 2014, 23:05:03
- Z twierdzy, z otworów z murach, słychać jakieś chroboty, syki i chichoty. - Drago kiwnął głową w stronę murów. - Pewnie nasi gospodarze szykują nam powitanie, nie wiedząc jeszcze, jak bardzo mają przesrane.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Grudzień 2014, 23:05:59
//W Hemis jest "pochmurno". Jednak nie ma kary do nocy. Chyba że jest noc właściwa.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 07:37:47
Jaszczur zatruł swój topór po czym ruszył za innymi. Odgłosy wampirów było słychać doskonale. Pora była dla nich doskonała.
- Słychać cholerników - powiedział poprawiając rzemienie w tarczy.

//Zatruwam swój topór
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 07:53:05
- No to lecimy!. Uśmiechnął się choć za przyłbicą nie było nic widać. - Ja również zatruje swoje bronie. Powiedział nim zszedł na brzeg, a podchodząc do beczek zanurzył w nich większą cześć ekwipunku, po zatruciu zebrał się z resztą ekipy. Chciał walczyć i nie ukrywał tego. - Czyli na nas czekają, więc lepiej nie spóźnijmy się na wieczerzę. Skomentował w ten sposób chichoty i inne takie.



// Zatruwam :
Jednoręczny miecz ze srebra
"Kharim"
"Srebrny Kieł"   
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 05 Grudzień 2014, 07:57:42
Ork również zatruł cały kołczan strzał i swój bułat. Schodząc na dół patrzył cały czas na twierdzę, która musieli zdobyć aby zaprowadzić pokój na wszystkich okolicznych terenach. Także bez strachu zszedł na dół dołączając do grupki towarzyszy.

//Zatruwam:
Tajfun
Kołczan z : 19 Mithrilowymi strzałami i 10 żelaznymi strzałami
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 05 Grudzień 2014, 09:23:02
//: zatruto 7 broni.
//: 7*0,3=2,1
//:44,9-2,1=42,8 l krwi nieumarłych.


Twierdza rozciągająca się na długości 100 metrów budziła grozę. Wiatr, który wył w jej szczelinach zawodził niby duchy zawodziły w ostatnią noc jesienie. Bowiem był to czas końca jesieni, początku hemis. Kiedy duchy wychodziły ze swoich krypt, kiedy opuszczały żalniki i błądziły pośród świata. Biada zaś temu, kto takie duchy spotkał. Zwieść go mogły, porwać w taniec umęczenia, który wnet obróciłby wędrowca w nieboszczyka.
- Siostry i bracia! Przeto nadszedł czas żniw. Czas kiedy Zewola, Ventepi i Zartat posłali swoich żniwiarzy. My to jesteśmy. Poszliśmy na żniwo, a będziemy żąć uczynki prawe i chwalebne, skarby i zasługi. Będziemy też szli pośród łanów chwały swojej i nam bliskich, a idąc wyplenimy wszelaki chwast, kąkol, jaki zasiany został nasieniem złego! Bowiem nieumarły wampir w tej twierdzy, to sól w oku, niegodziwość, nieprawość, obraza praw ludzkich i boskich! Tedy siostry i bracia! W górę serca! I na chwałę naszą, bogów...! Do broni!
Kto zaś wiedzieć miał czy to jeno wampiry, czy duchy nieumarłe wyją pośród kamiennej twierdzy. Z jej okien i bram, niby z oczodołów zaczęło wypełzać robactwo. Czarne, ruchliwe i mnogie. Bogowie, kto zaś bliżej leży robactwu niż ten denat, co go obgryzają jużci w trumnie? Jednakże to nie było robactwo. Duchy także nie. Były to wampiry, które wyszły na żer.
Progan popatrzył i rzekł cicho ale stanowczo
- Zróbmy im pogrom.

//: 200 metrów przed wami z twierdzy wylazło 40 wampirów. Widzą was, syczą i... i zaczęły na was biec.
//: Biegną w różnym tempie, połowa dotrze do was przed upływem 20 sekund, druga połowa po 40 sekundach.
//: Jest noc, temperatura spadła do zera stopni. Działa kara osłony nocy.


15x wampir banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
25x wampir kłusownik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_k%C5%82usownik)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 11:12:56
Dhampir szedł już przygotowany, albowiem miał już w rękach jednoręcznym miecz i sztylet wykute ze szczerego srebra. Jego zbroja zapewniała pewną ochronę, a ciemność sprawiała że poczuł się jeszcze sprawniejszy. Siła, którą otrzymał, jako potomek wampira dodawała mu animuszu. Teraz u niego nie można było stwierdzić cech jego matki elfki. Wysłuchał przemowy Progana, który modlił się na chwilę, przed samą batalią. Powiedział, że jesteśmy żniwiarzami. To mu się nawet spodobało uśmiechnął się podnosząc przyłbicę. - Niech rozpoczną się zawody!. Zakrzyknął do wszystkich trzymając wspomniane zatrute bronie, by móc się obronić. Wtedy stanął na wprost przeciwników, którzy już biegli na niego. - Chodźcie. Zamachnął bronią w ich kierunku. Wtedy też sprowokował trójkę kłusowników na siebie. Wampiry szły równo i wtedy się zaczęło dwójka wyskoczyła do góry z mieczami w rękach i zamachując się starały poodcinać dhampirowi dłonie, które trzymały broń a trzeci rozpędzony chciał przeciąć mu korpus mieczem. Silvaster zablokował pierwsze dwa ataki swoimi broniami podnosząc je do góry, co przy kontakcie narobiło trochę hałasu ale trzeciego już nie zdążył i musiał przyjąć na klatę. Miecz trzeciego kłusownika nie był w stanie poradzić sobie ze zbroją, na której powstała dość duża rysa ale siła uderzenia sprawiła, że dhampir cofnął się na 2 metry. Wtedy cała trójka zaatakowała znów, bo chciała szybko go wykończyć i ponownie zaczęli wymachiwać mieczami w jego kierunku starając się trafić w strategiczne miejsca. - Osz Wy chuje! Zakrzyknął i zaczął znów się bronić blokując poszczególne ataki. Teraz mu to szło, co raz lepiej mięśnie się rozgrzały od stania na statku, to też nie miał problemów i rozpoczął swoją ofensywę. -Moja kolej!. Powiedział wymachując mieczem i sztyletem, a broniąc się zbroją. Najpierw wziął się za tego, co był po jego prawej stronie w tej dłoni dhampir trzymał sztylet, ale zamachnął się mieczem próbując trafić go w głowę. Jednak kłusownik to zauważył i odskoczył do tyłu na 3 metry, a ten co był w środku chciał pchnąć mieczem w brzuch Silvastera. Dhampir wtedy zablokował jego ostrze sztyletem, który przesunął  razem z całą ręką na lewą stronę udaremniając atak i od razu zamachnął się mieczem chcąc trafić w szyję zablokowanego. Jednak i to mu się nie udało, bo wtedy doskoczył trzeci, który stał po lewej stronie i swoim mieczem odbił atak. Silvastera to zdenerwowało i teraz obudziło się jego szaleństwo, jak nazwał to Gunses. Dhampir wypuścił miecz, który wbił się w ziemię. Mając teraz wolną prawną rękę chwycił kłusownika za łapy, którego wciąż blokował sztyletem i lekko go przeciągnął na swoją stronę zwalniając sztylet. Wampir podleciał trochę do przodu, a Silvaster wbił mu srebrną broń w szyję. Skóra wampira została bez problemu przecięta, przez ostrze również wtedy do krwiobiegu dostała się  krew nieumarłych, co poważnie osłabiło kłusownika. Krew zaczęła się sączyć w miejscu przebicia sztyletem, a sam wampir powoli osuwał się na ziemię, ale to nie był koniec. Dhampir szybko wyjął sztylet dając krwi większe ujście, a następnie dokładnie podciął mu szyję, to było pewne że umrze, więc Silvaster zostawił go, aby wykrwawił się do końca w tym samym czasie wampir oddalony na 3 metry zaatakował jego plecy, jednak bez skutku, bo zbroja zdołała powstrzymać uderzenie. Bękart miał teraz do czynienia z jeszcze dwoma przeciwnikami, ale najpierw postanowił cofnąć się do tyłu, tam gdzie stał jego miecz i podnosząc go znów musiał zablokować atak, który był wymierzony w jego głowę, oczywiście zrobił to sztyletem unosząc go do góry, a wziąwszy miecz z ziemi posłał go w zwyższ trafiając w brzuch następnego z przeciwników. Ostrze przebiło się, przez skórzany pancerz dochodząc do ciała. Srebro elegancko wbiło się w ciało wampira, który z racji powoli wypalanych organów i mocnego bólu musiał wylądować na ziemi. Z rany brzusznej zaczęła się sączyć skalana krew, ale na szczęście krew ghula osłabiła go na tyle, że nie mógł się zbytnio ruszyć, więc dhampir zrobił dwa szybkie kroki i silnym zamachem z góry na dół przeciął głowę, a zarazem czaszkę wampira. Mózg ukazał się światu dosłownie na chwilę, bo w raz z właścicielem padł na ziemię tuż, przy butach Silvastera. Teraz pozostał jeszcze jeden, który już nabiegał już na dhampira i wyskakując w zwyższ starł się przeciąć jego hełm, ale bękart zareagował odpowiednio i zablokował jego ostrze swoimi. Jednak ten wampir był silniejszy od reszty, toteż Silva musiał uklęknąć na jedną nogę, a sam wampir wylądował, przed nim. Dhampir opuścił miecz trzymając nad sobą sztylet i korzystając z okazji zamachnął się mieczem z lewej do prawej ucinając u nogę na wysokości piszczela. Srebro idealnie przebiło się, przez pancerz i kość kłusownika, który tracąc powoli równowagę i mając się już obalić na plecy zwolnił atak. Dhampir wykorzystał to i pchnął wampira cały swoim ciałem. Jego przeciwnik leżał na plecach i wystarczało go dobić. Silvaster ruszył się jeszcze i doskakując do niego zaczął dźgać sztyletem wszędzie. Najpierw zaczął od brzucha zadając ze trzy uderzenia, wampir zaczął krzyczeć i wierzgać, ale to nie był koniec. Następnie uniósł ostrze i zaczął zasypywać ciosami jego klatę piersiową trafiając w płuca i okolice serca, a na sam koniec w bił mu sztylet w czaszkę rozcinając ją, aż do szyi ukazał zawartość jego głowy, jakby jakiś medyk chciał zrobić sekcję czaszki. Tak oto skończył 3 z jego przeciwników. Teraz w stał i wyciągnął "Kharima" wykonanego z czarnej rudy.


15x wampir banita
22x wampir kłusownik
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 11:29:02
- Kurwa - powiedział odruchowo po czym zdrętwiałymi od zimna łapami dobyt tarczy i topora. Zasłonił sie w pore. Jeden z wampirów z impetem uderzył jaszczura przewracjąc go upuszczając przy tym topór koziołkując w tył. Wstał obolały jednak w tym czasie wampir kolejny raz zaatakował. Trzymając tarcze w ręce zamarkował cios po czym udrrzył z pieści w twarz wampira po czym podciął go ogonem. Wampir upadł na ziemie a jasczur w tym momęcie podniósł swój topór po czym sieknął w kark wampira. Powstała lekka rana jednak wampir dalej żył ruszając kolejny raz na jaszczura. Wymierzył w jego strone mocne pchnięcia, które ledwo parował zdrętwiały jaszczur. Ciosy były mocne jednak jaszczur z impetem uderzył toporem w miecz wampira wyrzucając mu broń z ręki. Zdezorientowany przypuścił atak kłami. Kiedy ten rzucił sie na jaszczura odskoczył on w bok wbijając wampirowi topór w plecy. Krew nieumarłych zatruła jego organizm uśmiercając go

21x wampir kłusownik
15x wampir banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 12:15:05
- Trzymać szy... A jebać to. Napierdalać! Krzyknął z całych sił dodając +5 do morale drużyny. Sięgnął do swej czarnej jak rzyć maurena duszy i pobrał z niej odpowiednią ilość mocy do rzucenia najpotężniejszego - no prawie - zaklęcia w swym arsenale środków masowego mordu. Oddalił się od drużyny na 17m w bok.
- Iaesh qiash xugro agrosh! - w właściwej chwili wypowiedział inkantację, huknęło głośno a fala mrocznej energii rozerwała na strzępy grupkę atakujących go wampirów rozpryskując po okolicy.



11x wampir kłusownik
5x wampir banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Grudzień 2014, 12:24:53
I zaczęło się. To, co zwiastowały syki i chichoty z twierdzy nadeszło. Wypełzła z niej chmara wampirów. To było oczywiście całkowicie idiotyczne. W twierdzy mieliby większe szanse obrony. Ale nie powinno się oczekiwać rozsądnego działania od takich wampirów. Niedoświadczonych i ogarniętych żądzą krwi. Pozostawało jednak pytanie, lu pozostało w twierdzy? I czy nie wysłali kilku w postaci nietoperzy do innych skupisk wampirów, aby zawiadomić ich o ataku? To byłoby rozsądne.
Dragosani wyciągnął bułat. Całym sobą czuł moc jaką zesłał na niego mrok Hemis. Czuł też potęgę Bestii, do której nie potrzebował nawet ciemności. Zmysły odbierały wszystko co się działo wokół, jednak nie prowadziły do dezorientacji. Dawały informację. Demoniczna ręką zaczynała mu powoli, miarowo pulsować od skupianej w niej mocy. Wyćwiczona, wielokrotnie używana, technika pozwalała na rozniecenie iskry gniewu potrzebnej do wyzwolenia tej mocy w mgnieniu oka. Nie było wiele tego gniewu, lecz do podstawowego zaklęcia magii demonicznej wystarczało. Dragosani postąpił kilka kroków w przód, uniósł broń do bardziej bojowej postawy. I czekał. Mijały tak sekundy. Pierwsze wampiry ścierały się już ze śmiałkami. Słychać było szczękanie broni, krzyki rannych. Czuć było krew. I wtedy do Draga dopadła pierwsza dwójka wampirów. Pierwszy i Drugi. Uzbrojeni w miecze i sztylety. Z torsami pozbawionymi pancerza. i całkiem niezłymi umiejętnościami, biorąc pod uwagę ich ruchy. Dla wampira, w którego żyłach płynęła krew demonów, byli tylko utrapieniem.
Pierwszy ciał mieczem. Cięciem mistrzowskim, takim jakie zadałby fechtmistrz idealny, rozpoczynając walkę. Od razu pchnął też sztyletem w miejsce, w które podejrzewał, że umknie Drago. Z tym, że Antares schylił się, ostrze miecza przemknęło mu nad głową, i uskoczył w bok. W lewo. Czyli w prawo, z perspektywy Pierwszego. Drugi znajdował się po jego lewej stronie. Pierwszy odwrócił się natychmiast. Szybko, idealnie. Tak jak powinien to zrobić wyszkolony wampir w nocy. I wtedy Drago Krzyknął. Z bliska, niemalże prosto w twarz Pierwszemu. Krzyk był potężny, wwiercający się w czaszkę. I ukierunkowany. Raził tylko tych, którzy znajdowali się naprzeciwko. Czyli tylko Pierwszego. Drugi uchronił się przed najgorszymi skutkami Krzyku. Dragosani zaś ruszył do błyskawicznego ataku. Zdawał się poruszać szybciej niż sama myśl. Ciął bułatem w prawe ramię Pierwszego. Ostrze czarne jak noc niemal bez oporu przeszło przez niechroniona skórę i odcięło rękę wampira. Ten wrzasnął. Z bólu, nie celowo. Drugi już dopadł Draga i atakował go wściekle mieczem. Więc Antares musiał porzucić na chwilę wykonywanie swojej sztuki śmierci na Pierwszym. Sparował atak miecza Drugiego, uchylił się przed pchnięciem sztyletu. Z boku słyszał jęki poważnie rannego Pierwszego. Musiał brać pod uwagę to, że mógł on wciąż zaatakować. Drugi nabrał powietrza w płuca. Dragosani to wyraźnie widział, widział unoszenie się klatki piersiowej wampira. Słyszał jak wciąga powietrze. I wiedział co nadchodzi. Więc skoczył. Wybił się mocno nad ziemię i przeskoczył nad Drugim. W tym czasie ów wampir Krzyknął. Jednak fala soniczna pomknęła na wprost jego ust. A Drago był już za nim. Przeskoczył go. Zrobił to szybko, sprawnie, Drugi skupiony na Krzyku zwyczajnie nie mógł za bardzo skorygować celu. Próbował, lecz nie zdążył. Antares wylądował za nim i odwrócił się, tnąc jednoczenie bułatem. Zakrzywione ostrze wgryzło się w ramię już odwracającego się Drugiego, raniąc go poważnie. Lecz wciąż miał kończynę. Ból jednak wywołał u niego chwilową dezorientację. Dragosani to wykorzystał. Ciał tylko raz. W szyję, odcinając głowę Drugiego. Nim jego ciało opadło na ziemię, na Draga rzucił się ranny Pierwszy. W krwawym szale, ranny i zaszczuty. Antares bez problemu uchylił się przed pchnięciem miecza, który podniósł wcześniej pierwszy, i zaatakował. Jeden cios spadł na bok wampira, aby nieco go zniechęcić do szaleńczej walki. Drugi zaś uderzył w szyję banity. I zakończył jego życie, poprzez ścięcie głowy. Dragosani wiedział, że nie może się napawać zwycięstwem. Słyszał zewsząd nadciągające kolejne wampiry. Odskoczył więc, aby nie stać tak w jednym miejscu i odwracając się w stronę atakujących, uniósł broń do obrony.

11x wampir kłusownik
3x wampir banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 13:23:48
Dhampir nie mógł uwierzyć, co czynią czary. Zaledwie kilkoma słowami Aragorn rozwalił większą część przeciwników pozostawiając jedynie niedobitki. Tak zaczęta walka, która wydawała się, że nie będzie mieć końca mogła rozstrzygnąć się w minutach. W tych właśnie minutach Silvaster zaczął działać. Trzymając miecz z czarnej rudy ruszył do przodu na dwóch przeciwników. Wampiry również trzymały swoje bronie. Jeden miał wardynę, drugi natomiast trzymał miecz i szpon. Wampiry podskoczyły do bękarta, ale ten był już przygotowany i zamachnął się pierwszy z lewej do prawej. Temu z wardyną udało się uniknąć ataku, bo o ułamek sekundy wylądował później, ale niestety drugi musiał blokować, co skutkowało zniszczeniem miecza ze stali i płytkie rozcięcie na policzku, a w końcu odskok do tyłu. Bezpieczny kłusownik z wardyną zaatakował w nogi dhampira próbując go podciąć. Niestety nie udało mu się zbroja była za twarda, a jako że Silva był sile wieku przeciwstawił się atakowi. Bękart teraz postanowił oddać krwiopijcy, który praktycznie stał pod jego nogami i mocnym uderzeniem z lewej do prawej ciął na wysokości ud. Kłusownikowi prawie się udało uniknąć ataku, ale niestety miecz uciął mu samą stopę gdy ten wyskoczył do tyłu i wbijając wardynę w ziemię mógł nadal walczyć. Teraz cały ciężar ciała opierał na jednej nodze i ręce, a w druga dobył miecza. Dhampir podziwiał pomysłowość swojego przeciwnika, ale nie na długo, bo mając większy zasięg miecza oburęcznego szybko podbiegł do przodu i zamachując się znów z lewej do prawej przeciął wardynę na pół, a że jego przeciwnik nie miał się już na czym opierać wywalił się z braku podparcia. Leżącego już przeciwnika postanowił wykończyć zadając mocne cięcie wzdłuż klatki piersiowej. Kłusownik jeszcze próbował blokować mieczem, ale bez skutku bo ten zwyczajnie się posypał a czarne ostrze trafiło w mostek dając ujście nagromadzonemu się tlenowi w płucach. Wykańczając jednego drugi z wampirów doskoczył do niego uderzając go barkiem. Dhampir, pod naporem dużej siły, po prostu się obalił na ziemię tracąc dwuręczny miecz. Kłusownik już miał dobrać się do niego doskakując i swym szponem strać się zadać, jakieś obrażenia. Jednak Silvaster wykorzystał również swoją zwinność i momentalnie dobył sztyletu, i nim najpierw zablokował szpon, a następnie dłonią w rękawicy pochwycił stalowe ostrze, a srebrnego kła wbił w stopę nieśmiertelnego. Tak unieruchomiony zaczął drzeć i wyć. Silvaster zrobił przewrót w bok i wstał dobywając dwuręcznego srebrnego miecza i najpierw pchnięciem w czaszkę pozbawił życia unieruchomionego przeciwnika, który po całej akcji padł na kolana umierając w sekundach, aby następnie doskoczyć i kolejnym pchnięciem w serce dobić tego, który miał otartą klatę piersiową. Tak właśnie zrobił, bo rana zaczęła się regenerować, ale po przebiciu serca, pchnął ostrze srebrnego miecza jeszcze w czaszkę wampira, aby uszkodzić mózg i mieć stu procentową pewność, że zabił dwóch kłusowników. W ostatnim akcie pozbierał sprzęt i odnalazłszy Kharima znów pochwycił go w dłonie chowając na razie pozostałe do swych pochew.

9x wampir kłusownik
3x wampir banita

 
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Grudzień 2014, 13:24:38
Funeris wzleciał w powietrze, gdy chmara szarańczy podniosła się z fortecy. Bzyczenie i syczenie było niemalże identyczne z tym z legendarnej plagi, gdy rzesza owadów przetoczyła się przez żyzne pola delty i zeżarła wszystko, co zielone. Wampiry nacierające z naprzeciwka miały niezwykle podobny cel - wypić jak najwięcej krwi z ofiar, które same przyszły do ich leża. Rzuciły się więc z szaleńczym pościgu do celu, starając się być pierwszymi, wyprzedzić swoich krwiożerczych kompanów, pierwsi zdobyć skalpy i pić z czaszek niczym z kielichów. Poeta jednak nie rzucił się w pierwszą linię na frontalny atak, tylko odleciał nieco na prawo, zakręcając kilkanaście metrów po łuku. Będąc jeszcze w powietrzu, jakieś trzy metry nad ziemią, odetchnął głębiej i zaczerpnął z łaski Zartata, którą został obdarzony. Gdyby jego dusza miała kolor, to właśnie przybrałaby niebieskawego odcienia, wypełniając się miłością Pana ÂŚwiatła. Anioł wyszarpnął z pochwy miecz, który zlał się z ciemnym niebem. Przelewał w niego wszystkie dary, który otrzymał i wreszcie, gdy nadeszła odpowiednia pora, rzucił ostrzem w stronę wampira, który nadbiegał na jego kompanów. Brzeszczot wykonany z najprzedniejszej rudy przeciął powietrze i wbił się w czaszkę stwora, rozłupując ją bez problemów na pół, pokonując następnie kolejne metry. Zawrócił tuż przed potworną twarzą innego wąpierza i wrócił do dłoni wojownika. Ten przyjął go spokojnie, wysyłając w międzyczasie pocisk esencji w innego wampira. Wypowiedział inkantację Izeshar, uprzednio czerpiąc z tej samej łaski, dzięki której jego miecz wyczyniał takie cuda. Anioł opadł spokojnie na ziemię, zwracając tym samym na siebie uwagę dwójki, która biegła przed siebie. Ponawiając inkantację Izeshar, Funeris huknął w niego następną armatnią kulą. Drugiego wykończył już mieczem. Zbił swoją klingą jego atak, przeszedł od razu do ofensywy. Finta, poziome cięcie, sztych pod pachę. Wampir uskoczył, odbił ostatni atak i sam zaatakował. Wywinął się w piruecie, uderzył szeroko i mocno. Funeris spowolnił jego klingę telekinezą, jednocześnie uderzył swoją. Rozbroił przeciwnika, odepchnął go kopniakiem i jednym szybkim ciosem pozbawił wampirzej głowy. Drugą dłonią wyszarpnął zza pasa srebrny sztylet i rzucił w nim w najbliżej biegnącego przeciwnika. Zaaferowany gromadą z przodu nawet nie zauważył, jak srebrny brzeszczot przecina mu czaszkę i pozbawia ostatecznie życia. Jednym telekinetycznym impulsem anioł przywołał broń z powrotem, chowając ją za pas. Dokładnie tam, gdzie jej miejsce. Szóstego już wampira wykończył znowu czarem, zbierając energię, przelewając pozytywne myśli i wypowiadając inkantację Izeshar.

3x kłusownik, 3x banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 14:03:28
Jaszczur pozbierał sie po czym włączył sie do dalszej walki. Zaatakował wampira banite jednak wyczulone zmysły uświadomiły go że ktoś jest za nim i z łatwością sparował cios wyprowadzając swoje. Zaciekle bronił sie jednak banita nie był taki perfekcyjny. Kiedy ten wyprowadzał cios jaszczur z furią wyprowadził mocne ciecie toporem raniąc ramie wampira. Krew nieumarłego dostała sie do jego krwioobiegu powoli go zatruwając. Wampir resztkami sił próbował zabić jaszczura jednak jego ciosy były już zbyt słabe. Jaszczur wykorzystują osłabienie przeciwnika wyprowadził cięcie trafiając w noge wampira. Kolejna dawka krwi powaliła go z nóg. Jaszczur dobił swojego przeciwnika rozwalając mu czaszke.

3x kłusowników  2x banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Grudzień 2014, 15:04:51
Wampiry umierały. To nawet nie była bitwa, lecz rzeź. Członkowie ekspedycji dzielnie walczyli. Zabijali wampiry ostrzem i magią. Szybko rozbili ich nieskładne szeregi. Dragosani kątem oka widział walkę innych. Silvaster w swojej zbroi zabijał bez litości zabijał krwiopijców. Aragorn gdzieś tam rzucał swoje zaklęcia, niszcząc całą rzeszę wrogów. Jakiś jaszczur też dzielnie walczył. Dało się gdzieś też dostrzec biel anielskich skrzydeł. Walczył i Drago. Dopadł do dwójki banitów. Zbliżając się do nich wyzwolił w końcu moc magii demonicznej, która kipiała wręcz w jego ręce. Iskra gniewu w jego sercu przerodziła się w pioruny zniszczenia. Wyładowania pomknęły ku jednemu z banitów, trafiając go w odsłoniętą pierś. Wampir wrzasnął i padł na ziemię. Jego ciało, głównie pierś, było w stanie połowicznego zwęglenia. Narządy wewnętrzne, w tum serce, uległy zniszczeniu. Wampir był martwy. A gdyby tylko nosił więcej elementów pancerza...
Jego kompan rzucił się wściekłe na Draga. Zaatakował mieczem, wykonując mistrzówskie cięcie, doprawiając atak ciosem sztyletu. Dragosani odskoczył do tyłu, aby uniknąć ostrzy. Sparował kolejne uderzenie i spróbował zadać własne, lecz wampir zablokował ja. Znów od siebie odskoczyli, mierząc się wzrokiem. Dragosani wtedy Krzyknął. Ponownie. Zaskoczył tym banitę, mimo iż to była typowo wampirza umiejętność. Gdy Krzyk przeminął, Drago ruszył do agresywnego ataku. Jego przeciwnik zdołał uniknąć pierwszych kilku ciosów, lecz Antares był od niego szybszy. Znalazł lukę w obronie i nim banita się spostrzegł, wykorzystał ją. Ciął w prawe ramię wampira, pozbawiając go ręki. Banita krzyknął z bólu, zaś Drago nacierał dalej. Zadał głębokie cięcie w pierś wampira, później zaś uderzył zakrzywionym ostrzem bułatu w szyję przeciwnika. Czarne ostrze bez problemów ją przecięło. Głowa wampira spadła na ziemię, podobnie jak jego ciało.

3 x kłusownik
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 15:48:00
Kolejne wampiry nadeszły same. Staneły wpatrując sie w reakcje jaszczura.
- No chodźcie - zawołał wskazując na nich toporem. Wampiry zasyczały po czym zaatakowały. Jeden od boku, drugi z przodu. Jaszczur parował ich ciosy jednak chłód utrudniał mu sprawe. Runa była już wyLadowana więc nie miał innego wyboru. Jedną strone zasłonił tarczą, drugą bronił sie toporem. Kiedy jeden z wampirów oddał kolejny cios jaszczur odskoczył na bok atakując wampira toporem chybiąc potwornie.
- Jasna cholera - powiedział po czym kolejny raz zaatakował trafiając w ręke wampira raniąc go. Drugi w tym czasie zaatakował od boku jaszczura powalając go na ziemie. Jeden z wampirów bł już osłabiony przez krew. Wampir podszedł do najemnika zadać mu ostatni cios jednak kiedy ten zadawał już cios jaszczur kopnął go w ręke wytrącąj mu miecz. Wstał z ziemi szybko wtedy osłabiony wampir zaatakował go przecinając mu ramie. Krew polała sie. Jednak hart ciała, którego wyuczyli go w bractwie zniwelował ból. Jaszczur zadał cios w strone wampira, który sparował gooddając swój. Jednak jaszczur szybko odskoczył wbijając topór w jego głowe zabijając go. Drugi wampir był w gotowości. Walka była zaciekła jednak jaszczur podciął mu nogi ogonem przewracając go. Po chwili wampir był już martwy z rozczaskaną czaszką.

1x kłusownik
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 16:15:58
- Heshar anash grishil! - wypowiedział słowa inkantacji tworząc nad prawą dłonią elegancki płomień którym to cisnął w ostatniego kłusownika spopielając go na węgiel. Otrzepał dłonie z niewidzialnego pyłku.
- Wszyscy cali?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 16:19:56
Jaszczur schował topór i przeszukał swoje trupy za grzywnami. Kiedy je sprawdził otsrł czoło i ruszył w strone Aragorna trzymając sie za ręke.
- Nie całkiem - powiedział do dracona. Dłoń, którą zasłonił rane była cała we krwi.

//Znalazłem jakieś grzywny

Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 16:21:10
Dhampir wziął sobie ostatniego przeciwnika, bo mógł i nikt się po niego nie zgłaszał. Silvaster wciąż trzymając czarny miecz ruszył do przodu, a jego przeciwnik również. Ostatniemu nie chciało się wyskakiwać, tylko parł dzierżąc wardynę i pchnął ostrzem w korpus Silvastera. Dhampir sparował ten cios mieczem, przy czym uszkodził ostrze wardyny. Następnie wziął zamach i z ukosa przeciął broń wampira na pół, która połamana padła na ziemię. Nie dając szansy przeciwnikowi na dobycie kolejnej broni bękart zrobił obrót i trzymając miecz w poziomie wyprowadził atak na szyję nieśmiertelnego. Ostrze dosięgło tętnicy szyjnej przecinając ją z rany zaczęło wyciekać dość sporo krwi, a wampierz chwycił się za ranę. Silvaster szybko odrzucił miecz, a dobył jednoręcznego ze srebra. Szybkimi cięciami na ukos ranił dodatkowo wampira w ręce, klatę piersiową, bo widział że rana szyjna pomału się regenerowała. Ostatnim aktem łaski było wbicie miecza w brzuch wampira i przeciągnięcie srebrnego ostrza w górę. Miecz dosłownie wypalał wnętrzności potęgując ból i sprowadzając szybką śmierć na nietoperza.


Tak, by było gdyby miał z kim walczyć, ale teraz prawdziwa historia.


Silvaster widząc żywą pochodnie schował miecz do pochwy, którą miał na plecach. Wiedział, że na razie to koniec i za chwilę będą walczyć z następną zgrają w między czasie Aragorn zapytał, czy wszyscy przeżyli.
- Tak cały i zdrów, ale Szeklan oberwał niech, jakiś medyk to zobaczy. Oznajmił i zabrał się za grabież zwłok. Ostatnio znalazł 50 grzywien, więc może teraz coś również uda mu się zgarnąć w końcu zabił 5 sztuk.

// Znalazłem coś, przy zwłokach?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 16:23:07
- Niech ktoś to opatrzy! Drago i reszta wąpierzy pozycje obronne, za chwile szturmujemy to cholertswo...

//Silva 49grz.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 16:24:37
//A ja ile znalazłem?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 05 Grudzień 2014, 16:25:31
- Ja jestem medykiem. Pokaż mi to Szekl.

//Opisz mi rane
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 16:26:06
//44 grzywny
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 16:28:16
Rana była głęboka na 3 centymetry. Mięso i łuski były rozcięte. Krew broczyła dość silnie widać było że wampirzy miecz przeciął większe żyły. Ręka strasznie bolała.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 16:30:02
Dhampir, po wzięciu grzywien również stanął w szyku, aby być przygotowany na szturm tej całej twierdzy. Od razu wyciągnął czarny miecz w oczekiwaniu na rozkaz do ataku. Ranym zaopiekował się Melkior, więc nie trzeba było się martwić o jego stan, bo w wkrótce nawet jaszczur będzie potrzebny, jak wszyscy inni. W milczeniu przyglądał się twierdzy, a wdział ją dokładnie dzięki swoim oczom.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 05 Grudzień 2014, 16:33:49
- Połóż się. Torbe z miksturami dawać, szybko! - powiedział uciskając ranę jaszczura.

//Brał je ktoś ze statku?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 16:36:10
Jaszczur położył sie na ziemie czekając na opatrzenie przez Melkiora.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 05 Grudzień 2014, 16:52:45
Ork stał obok Progana obserwując walkę. Sam nie brał udziału, bo chciał chronić druida. Kenshin widział popisy bohaterów, którzy dzielnie walczyli, ale zawsze jest tak, że ktoś musi zostać rannym w tym przypadku był to jaszczur. Jaszczuroczłek z krwawiącą raną położył się na ziemi, a medyk zawołał o mikstury, które otrzymali od Aragorna i Draga. Kenshin powiedział do druida. - Potrzebują mikstur. Daj mi jedną. Powiedział i zabrał człowiekowi dużą miksturę leczniczą, a potem podał ją Szeklanowi. - Pij, abyś szybko wyzdrowiał.



// Progan odejmij sobie dużą miksturę leczniczą.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 16:56:34
Wziął większą miksture od orka po czym odkorkował ją.
- No to do dna - powiedział wypijając całą zawartość mikstury

//Trace dużą mikture leczniczą
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 05 Grudzień 2014, 17:31:09
Rana momentalnie się zagoiła.
- Załatwione, wstawaj żołnierzu. - powiedział podnosząc się z ziemi i wycierajac czerwone od krwi łapy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 17:33:59
- Dzięki Melkior za pomoc - powiedział wycierając łapy o swoją koszule. Dobył spowrotem topór i tarcze i ustawił sie w szeregu czekając na kolejne zabłakane dusze.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 17:36:43
- Gotowi do stzurmu? Do wykutej w skale twierdzy mieli jakieś 200 metrów, wewnątrz czyhały zapewne kolejne paskudy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 17:37:47
- Gotowy na wszystko - powiedział z lekkim uśmiechem
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Grudzień 2014, 17:39:07
Funeris wymówił inkantację: Anosh upgrosh grash, wzmacniając swoją energię magiczną i tych, którzy stali w pobliżu. To była chyba Patty, Aragorn i inni, którzy mogą czarować.
- Mały prezent.

+ 3 inkantacje dla mnie i innych, którzy chcą. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Spis_zakl%C4%99%C4%87_magicznych#B.C5.82ogos.C5.82awie.C5.84stwo_mocy)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 17:39:42
- Dawaj!!. Zakrzyknął machając bronią. Jego szaleństwo jeszcze się skończyło, a chciał zabić ich dużo, bardzo dużo. Teraz stanął w pozycji do biegu trzymając miecz, przed sobą. Energia magiczna Funerisa nie dała nic, bo wyklęci przez bogów nie mogli czarować.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 17:46:44
- A więc... - dobył swego czarnego Rozkurwiatora. Chciał powiedzieć coś co historycy z dumą będą mogli zapisać na kartach opasłych tomiszcz. Ale dracon był prostą istotą...
- Napierdalać!

//Do twierdzy: 200m
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 17:48:37
Jaszczur nie czekał na tą komende. Po słowach Aragorna pobiegł w strone twierdzy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 17:53:31
Dhampirowi było wszystko jedno, co powie dracon. Mieli pozbyć się wampirów i oto toczyła się gra warta świeczki. Chciał obronić lud i jednocześnie sobie dorobić. W samej twierdzy liczył na skarb choć wiele nie oczekiwał. Tak, czy siak ruszył za resztą, aby ubić sobie jeszcze kilku nieśmiertelnych.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 05 Grudzień 2014, 18:11:24
Gdy wszyscy wyruszyli, Gordian zszedł do ładowni, gdzie w specjalnie przygotowanym boksie podróżował jego Koszmar.
- Teraz kolej na Ciebie. Nadir! Wyprowadźcie mi go przed okręt, schodzę na ląd, ÂŁowca jest pod Twoją pieczą. - krzyknął do kwatermistrza i wrócił do swojej kajuty nakładając zbroję, płaszcz i broń.
- Cholerna, zimna stal. Trzeba wymyślić jakieś inne pancerze, bo to jest nie do życia. - syknął pod nosem ruszając ramionami, by rozluźnić obolałe plecy.
- Kapitanie, koń czeka! - zawołał mauren gdy Gordian zjawił się na pokładzie i rzeczywiście. Koń w pełnym rynsztunku gotowy był do jazdy na północ. Gordian zaiste nie wiedział dlaczego nikt inny nie pomyślał o tym, aby zabrać ze sobą swoich zwierząt, wszak na fregacie było miejsca od cholery. Specjalnie wybrał swój wielki okręt aby zapasów żywności, wody i ogólnie całej reszty wystarczyło z górą na ponad dwa miesiące rejsu lub kilka tygodni walk na północy. Zazwyczaj na tak niewielkie dystanse wybierało się barki, albo galery, które co prawda szybsze w rejsach rzecznych traciły na możliwości przewozu określonej liczby zapasów. Do czego należało oczywiście doliczyć jeszcze wioślarzy, którzy również musieli jeść i pić.
No cóż, on o siebie zadbał, skoro inni woleli biegać piechtą, to on im w tym wrogiem nie będzie.
- Dzięki. Wyjdźcie w morze. - rzucił tylko Nadirowi i pojechał w stronę wampirzej twierdzy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 19:03:10
200 metrów to spory kawałek na bieg w pełnej płycie ale, niestrudzony dhampir parł cały czas do przodu. Nie chciał być ostatni z pośród całego towarzystwa zwłaszcza, że wampiry bez zbroi były nieco szybsze. Już teraz wyobrażał sobie, jakie skarby będą w środku i ile jeszcze będzie musiał powalić przeciwników, żeby móc położyć na nim swoje łapki. Oczywiście wiedział, że trzeba podzielić się ze wszystkimi. Zwłaszcza, że to Progan będzie dzielił zdobyczami ze zgodą Gunsesa. Tak sobie myśląc cały czas biegł na przód.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 05 Grudzień 2014, 20:48:55
Tymczasem Gordian dotarł w pobliże siedliska wampirów.  Z oddali ujrzał tylko pobojowisko i kilkudziesięciu ludzi, szturmujących zamek. Zastanawiał się teraz co posunęło ich do tak rozpaczliwego czynu, w tym by kilkuosobowa grupa lepiej lub gorzej wyszkolonych żołdaków otwarcie szturmowała tego typu twierdzę, której jak mniemał nikt wcześniej na oczy nie widział. Sam Morii był już w tych okolicach kilkukrotnie gdyż w pobliżu znajdowały się tereny łowieckie kóz górskich, których mięso było bardzo dobrze chodnym towarem szczególnie w czasie wiosennych odwilży gdy górskie przesmyki stawały się przejezdne. Zatrzymał więc konia na niewielkim wzniesieniu i wpatrzył się w ciemną ścianę mając nadzieję, że ten lekkomyślny atak nie skończy się dla całej grupy przykrym spotkaniem z chmurą strzał.

//: Tak teraz to ja będę narzekał na brak "planów, strategicznych posunięć, etc. etc. etc."
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Grudzień 2014, 21:07:56
Obok Gordiana wylądował anioł. Taki tam zwykły, ze skrzydłami. Spojrzał w tę samą stronę, co człowiek na koniu.
- Jakieś plany, mości wicehrabio? - spytał dosyć rzeczowo.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Grudzień 2014, 21:11:51
Dragosani nie zamierzał od tak biec na zamek. To byłoby głupie z wielu powodów. Podejrzewał także, że większość pozostałych członków wyprawy też wołało by tego uniknąć. Jednak nikt nie mógł być pewien jak zachowa się tłum. No i musieli dostać się do wnętrza twierdzy. Wampir przywołał swoje moce i przemienił się w nietoperza. W tej formie miał możliwości nieco bardziej pasujące do czekających go w tej chwili wyzwań. Nie leciał jednak wprost do twierdzy, wolał najpierw nieco zbadać teren z powietrza.
Więc latał sobie. Jako malutki, ciemny kształt na tle nocnego nieba.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Grudzień 2014, 21:22:21
Dhampir tak biegł, i biegł aż w końcu zatrzymał się gdzieś w połowie trasy, a może nawet bliżej. Teraz odwrócił się i spojrzał na towarzyszy. W tym czasie Gordian zajechał na rumaku, a obok niego wylądował Funek, a nawet Drago zmienił się w nietoperza. Silvaster nie wiedział, czemu wszyscy nie biegną i kto planuje atak. Jednak cieszył się, że w porę się zatrzymał. Nikt jeszcze nie wiedział, co szykuje twierdza a bezpośrednie natarcie mogło skutkować nagłą i szybką śmiercią. Także stał i się nigdzie nie ruszał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 05 Grudzień 2014, 21:26:10
Jaszczur zatrzymał sie zaraz jak zobaczył Gordiana. Podrapał sie po głowie i poszedł w strone Gordiana. Namieszało mu sie w głowie z rozkazami.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Grudzień 2014, 22:31:57
//Tak to jest z 5 MG  :*  :P


Aragorn stał pacząc jak stado baranów na komende innego barana pobiegło szturmem na twierdzę wampirów by za chwile stanąć. ÂŁuczników tam nie było bo nie mieli statystyk na 100%. Dracon myślał jak Gordian wyładował konia z ładowni.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Grudzień 2014, 22:47:23
//Tylko jedna osoba może prowadzić wyprawę. Ogarnijcie pierwszy post i osobę, która to poprowadzi bo posypią się bany.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 06 Grudzień 2014, 14:41:01
- Tak, Funerisie plany są i to bardzo konkretne. - odpowiedział i zszedł z konia wyjmując z ukrytej w siodle kieszeni kawałek pergaminu i kreślarskiego węgla.
- Podejdźcie tutaj wszyscy. - zwrócił się do zebranych i rzekł. - Nasza drużyna składa się z dwóch rodzajów wojowników. Pieszych i tych, którzy posiadają zdolność lotu. Osobne zadania czekają więc pierwszą i drugą grupę. Gunses razem z wampirami i aniołami wzniesie się w przestworza by od góry zaatakować twierdzę uzbrojoną w akrebuzy i inne formy broni obronnej, która z racji długiego braku użytkowania może być niesprawna. Może ale nie musi, dlatego szturm jest rzeczą bezsensowną. Kwadrans później do działania przygotuje się grupa piesza. Trzymając się przy ścianie wedrzemy się do wnętrza twierdzy i całkowicie ignorując to co znajduje się nad nami przedrzemy się do wąwozu Uvekh gdzie znajdują się trzy dość duże korytarze w których możemy napotkać wampiry. Gdy my będziemy oczyszczać te korytarze wampiry powinny przejąć kontrolę nad twierdzą. Gdy obie grupy zakończą akcje Zabezpieczamy wejście do wąwozu i przegrupowujemy się w twierdzy. Przeszukamy ją dokładnie i odpoczniemy tam przeczekując noc. Piwnice tego fortu mogą skrywać sobie dużo pamiątek po Siewcach ÂŚmierci dlatego warto przyjrzeć się temu miejscu. Dzień później zaczniemy przygotowywać się do ataku na drugi posterunek. Ale to jeszcze odległa historia.. - mówiąc to cały czas kreślił na pergaminie przygotowując szybki szkic techniczny tego co miało nastąpić w ciągu najbliższej godziny.
- Pytania?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Grudzień 2014, 15:04:32
Dhampir będąc w połowie trasy szedł z powrotem w stronę Gordiana. Sivaster miecz dawno schował do pochwy, więc nie mając dodatkowego ciężaru marsz poszedł mu szybciej. Wokół człowieka, który rysował już na pergaminie nasze pozycje i konkretne miejsca na ataku na twierdzę. Bękart spokojnie wysłuchał każdego szczegółu ataku, ale jego desant powietrzy nie dotyczył, ale jednak bez desantu nie dałoby rady zrobić pełnego szturmu na dolne partie zabudowań. Gdzie kryło się pełno złota, które czekało żeby zrobić z niego użytek. Miał nadzieję, że wampiry nie wezmą sobie wszystkiego i podzielą się z resztą. Jednak zanim to nastąpi, to wszystko zależało teraz od wampirów i dwójki latających ludzi.

- Z mojej strony brak.


 
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Grudzień 2014, 15:10:58
- Brak pytań.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Grudzień 2014, 15:25:23
Dragosani w formie nietoperza latał sobie jak poparzony nad głowami zebranych. Dość nisko i zataczał wąskie okręgi. Tak, aby móc wysłuchać planu ataku na twierdze. Wydał się on dość rozsądny, więc wampir nie przemieniał się w humanoidalna postać, aby zadawać jakieś pytania.
- Pisk! - pisnął zamiast tego. Tak aby na potwierdzenie, że nie ma pytań. No i latał sobie dalej.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 06 Grudzień 2014, 15:37:48
- W takim razie nie traćmy więcej czasu i zdobyć mi tę warownię jeszcze przed nocą. Ruszajcie! - rzucił w kierunku wampirów, które po kolei zamieniały się w niewielkie nietoperze poleciały w kierunku zamczyska niewielkim, acz "rozpiszczanym" stadem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Grudzień 2014, 15:50:44
Dhampir tak sobie stał i patrzył, jak każdy z wampirów prócz Draga oczywiście przemieniał się w małego ssaka. Widział już to wiele razy, kiedy przemierzał kraj a teraz wyspę. Jednak nigdy nie widział, aby w takiej ilości zaczęli się zmieniać. Nie minęła minuta, kiedy małe piszczące i trzepoczące skrzydełkami stworzonka poleciały na twierdzę, by uczynić ją zdatną do szturmu. Silvaster teraz oczekiwał na rozkaz marszu na twierdzę wroga.
- No, to pozostało nam czekać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 06 Grudzień 2014, 16:22:26
Jaszczur stał przygotowany. Czekał już tylko na rozkazy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Grudzień 2014, 20:10:04
- No to lecim - krótko skomentowałam słowa Gordiana i mocno bijąc skrzydłami wzniosłam się w powietrze, by chwilę potem lecieć za wąpierzo-nietoperzami.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 06 Grudzień 2014, 20:30:53
Themo stał spokojnie i przysłuchiwał się rozkazom. Cały czas miał przygotowaną kuszę i zatrute ostrza. Był gotowy, nawet do wcześniejszego szturmu, lecz został w porę poinformowany o głupocie tej akcji, zanim sam ruszył. Tak więc czekał ten umowny kwadrans, by wreszcie ruszyć do boju.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 06 Grudzień 2014, 21:06:14
- Ruszamy panowie. Na prawo i trzymać się blisko ściany. Unikać wychodzenia na otwartą przestrzeń już! - wydał rozkaz gdy anioły i nietoperze już zniknęły w krużgankach twierdzy. Z wnętrza słychać już było piski i krzyki konających jak również regularne wybuchy magiczne, trzeba więc było działać.

//: Tymczasem grupa desantowa...

Anioły i wampiry dotarły do wnętrza twierdzi zastając tam kilkunastu wampirów. Zdecydowana większość z obsady zginęła na dole, pozostali rozpierzchli się po krużgankach i wąwozie do którego zmierzała druga z grup uderzeniowych pod komendą Gordiana. Nie mniej jednak w ukrytych w cieniu korytarzach napotkaliście rozsianych po kilku najbliższych pomieszczeniach

10x Wampir banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/4/4d/Bestiariusz_wampir_banita.jpg/371px-Bestiariusz_wampir_banita.jpg)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 06 Grudzień 2014, 21:12:19
Jaszczur na komende Gordiana ruszył w strone twierdzy za innymi. Trzeba było szybko zająć pozycje dogodną do ataku.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Grudzień 2014, 21:12:54
Dhampir na rozkaz wydobył "Kharima" i ruszył trzymając się prawej strony ściany. Teraz, pod dowództwem Gordiana mieli pewność, że nie zostaną rozstrzelani. Na górze wampiry i dwa anioły bawiły się świetnie. Dało się usłyszeć odgłosy walki. Miecze i magia poszły w ruch, więc nie było czasu czekać, tylko pędzić jak najszybciej, aby zyskać złoto i chwałę.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Grudzień 2014, 21:14:39
Dragosani wleciał do twierdzy. Zarówno on, jak i pozostałe wampiry, oraz anioły nie miały z tym problemów. Czyli obrońcy zamku nie mieli nic, czym mogliby razić ich na odległość. Drago powrócił do wampirzej formy jeszcze w powietrzu i zgrabnie wylądował w korytarzu. Wyciągnął broń i był gotów do walki.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Grudzień 2014, 21:29:12
Po złoto, chwały mam dość sporo. Nie zauważył że mu się rymnęło, ruszył za resztą do szturmu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 07 Grudzień 2014, 01:03:27
I ruszyli pędem, a nawet galopem Gordian mknął na koszmarze pokonując dzielącą ich odległość zdecydowanie szybciej niż pozostali, często okuci w zbroje towarzysze. Szybko dotarł do bramy... no właśnie bramy, która okazała się być zamkniętą.
- Cholera jasna... - zaklął niezbyt plugawie gdyż przesmyk z oddali wydawał się w ogóle nie mieć bram, a tu taka niemiła niespodzianka. W tym czasie pozostali dotarli na miejsce.
- Ktoś ma w łapach taką moc aby wydrzeć te drzwi z zawiasów i utorować nam drogę?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 07 Grudzień 2014, 01:25:43
Wpadłam do pierwszego pomieszczenia z prawej, w biegu dobywając miecza. Lotki piór otarły się delikatnie o framugę, ale zdołałam już opanować trudną sztukę wchodzenia do pokoi bez łamania sobie skrzydłem. W środku stały dwa wampiry, z bronią w gotowości, widać nie przestraszyły się skrzydlatej kobiety. Uśmiechnęłam się kącikiem ust, przemieszczając się za jednego z krwiopijców, dobywając po drodze sztyletu, wbiłam srebrną klingę głęboko w plecy przeciwnika, trafiając między kręgi piersiowe, przerywając rdzeń kręgowy. Nie miałam zielonego pojęcia, czy się z tego wyliże, dla pewności przekręciłam sztylet, niszcząc kręgi i odepchnęłam ciało. Drugi wampir nie próżnował, skoczył na mnie, celując mieczem w łączenia pancerza, zasłoniłam się ręką, ostrze miecza zadźwięczało na osłonie przedramienia, warknęłam głucho i odepchnęłam wroga telekinezą, posyłając go na ścianę i rzuciłam się do przodu, składając się do skomplikowanej sekwencji ciosów. Wąpierz był już gotowy, wpadłam na mocną gardę i niemal nadziałam na kontrę, ledwo zdążyłam się cofnąć, wampir już szedł przed siebie, rąbiąc wściekle. Cofnęłam się jeszcze, wyciągając pistolet zza pasa i runęłam na wroga, pomagając sobie skrzydłami, związałam obie klingi i przystawiłam lufę broni pod szczękę przeciwnika, pociągając za spust. Pistolet wypalił, posyłając srebrną kulę prosto w mózg. To go nie zabije, ale będzie upośledzony. Następnie podeszłam do okaleczonego wcześniej wampira, sięgnęłam po dwuręczny miecz, po czym uderzyłam przepięknym, katowskim cięciem, odrąbując pół głowy, inaczej się nie dało, w końcu wampirek leżał. Poprawiłam i skrzywiłam się. Będzie na trzy, wzruszyłam ramionami i dorżnęłam chuja.

8x wampir banita - jeden upośledzony, ale śliniący się kretyn raczej nam nie zaszkodzi :3

10 - 1 = 9x srebrny nabój
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Grudzień 2014, 01:56:53
Trójka wampirów, Irwin, Aaron i Doren, była zagraną paczką kompanów. Przeszli razem nie jedno. Przed, jak i po przemianie. Lecz nigdy nie żyli w Sabacie. Woleli być wolnymi strzelcami, niespętanymi regułami i zasadami. Byli banitami. Jako wampiry radzili sobie świetnie. I doskonale się przy tym bawili. ÂŚmiertelni się ich bali, a oni z łatwością to wykorzystywali. Gdy usłyszeli i tym, że na dawnych ziemiach Sabatu schronienie znalazły rzesze młodych wampirów, które również nie respektowały podstawowych reguł, poczuli, że znaleźli swoje miejsce. Jako starsze i bardziej doświadczone wampiry byli tutaj nieco wyżej od młodych. I odpowiadała im taka pozycja. Z tym, że wszystko co dobre, szybko się kończy. Twierdzę ktoś napadł. Ciężko było stwierdzić kto. Ów ktoś, w liczbie kilkunastu osób, bez większych problemów wybił młodych na plaży. Potem ów tajemniczy oddział zabił wampiry, które uznały, że starcie pod twierdzą będzie dobrym pomysłem. A teraz tajemniczy oddział szykował się pewnie do ataku na samą twierdzę! Trójka kompanów nie była głupia, nie zamierzali zbędnie ryzykować. Jednak też nie chcieli wynosić się z ich nowego domu. Postanowili zastawić na napastników pułapkę. Skryli się w jednej z sal twierdzy i czekali z gotową bronią. Ktoś w końcu musiał tam przyjść, czuli to. I wtedy mogli rzucić się na niego całą trójką i dosłownie rozszarpać go na swoich mieczach. Więc czekali. Usłyszeli po chwili kroki. Ktoś zbliżał się do wejścia do pomieszczenia. Przygotowali się. I wtedy zobaczyli postać, wbiegającą do sali. Jej ręką zdawała się płonąć błękitnym. Ruszyli natychmiast. Byli zgrani. Szybcy i precyzyjni. Lecz ów ktoś był szybszy. Jakimś niepojętym cudem postać uniknęła ostrze. Zeszła im z drogi. Wtedy w umysłach trójki przyjaciół pojawiła się myśl, czy aby pozostanie w twierdzy było dobrym pomysłem. Teraz jednak było już za późno, musieli walczyć.
- Aenye! - usłyszeli nagle krzyk i z wyciągniętej ręki postaci wystrzelił porażająco jasny promień światła. Trafił w oczy Aarona. Wampir wrzasnął i zasłonił je rękoma, lecz było juz za późno. Został oślepiony. Wciąż mógł co prawda walczyć, lecz opierając sue tylko na słuchu, było to trudne. Nawet dla wampira. Irwin i Doren rzucili się na postać, chcąc jej śmierci. Nieznajomy uchylił się od pierwszego ciosu, drugi sparował czarnym bułatem. Odskoczył w tył i ponownie wyciągnął dłoń. Tym razem jednak nie krzyczał zaklęć. Po prostu cisnął z tej świecącej ręki piorunami. Wiązka energii elektrycznej uderzyła z impetem w Dorana. Irwin nie mógł nic zrobić, mógł tylko patrzeć jak jego przyjaciel umiera od tego uderzenia. I rozgorzał wnim gniew. Chciak pomścić kompana. Skupił swoje wampirze moce w Krzyku. Chciał ogłuszyć nieznajomego i zabić go. Więc Krzyknął, kierując moc dźwięku w stronę postaci. Z tym, że ona odskoczyła zwinnie w bok, wiedząc chyba, że ogłaszająca moc Krzyku uderza na wprost od źródła. Aaron przecierał oczy i nasłuchiwać, próbując zorientować się co się dzieje. A zdesperowany Irwin ponownie zaatakował. Ciął szybko, od dołu, lecz cios ten został sparowwany przez jego przeciwnika. Pchnął więc sztyletem. Jednak i tan atak nie odniósł skutku. Przeciwnik po prostu się uchylił. Fenomenalnie szybko. I też atakował, lecz Irwin się bronił. Wymienili tak kilka ciosów. W końcu jednak nieznajomy wypatrzył lukę w obronie wampira i wykorzystał ją bezlitośnie. Irwin poczuł potworny ból, gdy ostrze z czarnej rudy pozbawiło go ręki w której dzierżył miecz. Niemal oślepiony bólem nie widział kolejnego ciosu. Tego, który pozbawił go głowy. Z trójki kompanów pozostał tylko Aaron. Oślepiony u nie mający pojęcia co się dzieje. Mógł co prawda przemienić się w nietoperza i uciec. Ale nie po to ma się przyjaciół, aby ich tak zostawiać. Działał więc na słuch. Usłyszał kroki zbliżającej się postaci i instynktownie zasłonił się mieczem. Udało się! Usłyszał szczęk ostrzy, zablokował cios! Oczywiście nie mógł długo cieszyć się sukcesem, gdyż natychmiast nastąpił drugi atak. Tego już nie zdołał zablokować. Poczuł jak zakrzywione ostrze rozcina mu brzuch. Wnętrzności zaczęły wylewać się na podłogę. Ból był olbrzymi. I wtedy usłyszał świst spadającego ostrza. Poczuł tylko dotknięcie zimnego metalu na szyi. Potem nie było już nic.
Gdy głowa ostatniego banity została odcięta od ciała, Drago przystanął na chwilę nad trójką ciał. Dwoma bez głów, jednym spalonym piorunami. Kim były te wampiry? Co je skłoniło do takiego życia? Cóż... na te pytania Antares miał nigdy nie poznać odpowiedzi. I tak szczerze, niewiele go to obchodziło. Bylo wrogami. I tylko to się liczyło.

5 x Wampir banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Grudzień 2014, 10:42:26
Dhampir zaskoczony widokiem bramy, która stała teraz przed nimi niczym lita skała nie do przejścia, którą Silvaster dawno  powinien widzieć z racji tego, że widzi w ciemności, tak samo jak Aragorn. Teraz widział dwa wyjścia albo spróbują ją wyrwać siłą rąk, albo Aragorn użyje swojej magii. - Możemy spróbować ją wyrwać, ale to trzeba by zrobić w parę osób, jako dhampir mam siłę wampirów, ale może ona nie wystarczyć. Wpadłem również na inny pomysł, może Aragorn wyważy drzwi czarem albo inną sztuczką?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Grudzień 2014, 12:30:42
Poeta wparował do następnego pomieszczenia. Lewą rękę miał wyciągniętą przed siebie i niemal z przyłożenia posłał pocisk esencji w głowę wampira, który właśnie jego atakował. Ostrze banity ześlizgnęło się po napierśniku z rudy, gdy anioł zbierał energię magiczną z głębin swojej duszy. Zgrzyt metalu o metal zlał się z wypowiadaną inkantacją Izeshar. Wyraz twarzy wąpierza zmienił się z zapalczywego i pewnego siebie na zaskoczonego i niedowierzającego, że to potoczyło się w taki sposób. Miał przecież zaatakować, rozpłatać brzuch przeciwnika szybkim ciosem i ruszyć dalej, na kolejnych intruzów, którzy ośmielili się wtargnąć jakoś do budynku. Ostatnim widokiem, jaki pojawił się przed zwęglanymi oczami były białe pióra wyrastające z pleców jego zabójcy. Orzeł? Orły nie mają humanoidalnych kształtów...
Była tam jeszcze dwójka. Jeden dzierżył w dłoni sztylet, drugi miecz. Ten wyższy zaatakował pierwszy, chcąc wbić ostrze między blachy pancerza pod pachą, przecinając tętnicę i wykrwawiając przeciwnika. Robił to setki razy, atakując szybko, zwinnie, precyzyjnie i diablo skutecznie. Jego dłoń wędrowała ku górze, skręt barku, łokcia i nadgarstka nadawał ciosowi coraz to większej siły. Niższy wąpierz ciął raczej mało finezyjnie, poziomym uderzeniem chcąc wgnieść hełm, przebić się przez blachy i wbić metal głęboko w czaszkę intruza. Funerisa jednak tam nie było. W tak krótkiej i ulotnej chwili, że nikt nie potrafił jej dostrzec, ciało anioła zaczęło się rozpadać. Kawałek po kawałku, każdy element wyposażenia, który miał na sobie zaczął znikać. Jeden atom, potem kolejny, lawinowo. W chwili, gdy przestały funkcjonować w jednej przestrzeni, zaczęły w drugiej. Niższy krwiopijca o cal uniknął ataku swojego pobratymcy, który przeciął powietrze nad jego głową. Sztylet wypadł z ręki wampira. Niewypowiedziane zaskoczenia z dojmującego bólu rozlało się po całej twarzy, grymas który nie zniknie już nigdy. Wojownik Zartata obrócił się na pięcie i wbił głęboko Nelthariona w ciało swojego przeciwnika. Przedarł się przez kręgosłup, łamiąc go w dwóch-trzecich wysokości, rozrywając tkani, przerywając rdzeń. Czarne ostrze wyszło dokładnie w połowie mostka, łamiąc jego kości i wykrwawiając dodatkowo tego, który krew codziennie pijał. Silnym kopnięciem okutego w szarą rudę buta Funeris wyszarpnął z martwego wampira miecz i nastawił go, by zablokować ewentualną kontrę tego niskiego. Niekończące się godziny spędzone na potyczkach, powtarzaniu ruchów i tych samych ataków opłaciły się. Któryś z jego nauczycieli w Bractwie zawsze powtarzał, że nigdy nie wiadomo, co czai się z boku, czy za nim. Po piruecie zawsze przychodzi zastawa, nawet jak przeciwnik padł martwy na ziemię. Po sztychu unik i finta, nawet gdy jesteś sam na sam z przeciwnikiem, którego rozpłaszczyłeś na dwoje. Dlatego instynktowne postawienie miecza w pozycji obronnej uchroniło go przed ciosem tego, który dysponował niezwykłą szybkością, siłą i zwinnością. Wąpierz naparł do przodu, lecz druga ręka anioła powstrzymała go w miejscu. Telekinetyczny impuls naparł na krwiopijcę i nie pozwolił mu ruszyć do przodu. Uniesiona do ciosu ręka pozostała w połowie ruchu, gdy zakonnik wyprowadzał atak. Wampir nie był jednak bezgranicznie głupi i wiedząc, że nie przełamie niewidzialnej bariery, po prostu pomógł wykorzystał telekinetyczny atak i odbił się w tył. Jedną nogą wylądował na komodzie, która nie widziała światła słonecznego od czasu ścięcia drzewa, z którego została wykonana. Mebel skrzypnął cicho, co poniosło się echem po pustej niemalże sali, w której toczyli bezpardonową walkę. Wąpierz poleciał w bok, wyminął Poetę i natarł z prawej. Funeris zdążył cofnąć bark, by nie dostać sztychem w obojczyk. Skontrował, uderzył poziomo w kierunku bioder. Wąpierz odskoczył do tyłu i znowu ruszył. Usłyszał jakieś pojedyncze słowo i stracił wzrok. W powietrzu rozległe się szybkie, lecz wyraźnie Aenye, które uwolniło zebraną na szybkiego magiczną energię. Lewa ręka Poety powędrowała do przodu razem z prawą dzierżącą miecz. Czarne ostrze zbiło atak krwiopijcy na bok, a czar wystrzelił do przodu snopem białego światła, który uderzył w oczy nieśmiertelnego. Zwężone do granic możliwości źrenice przyjmowały tak niesamowite dawki energii, że na pewien czas wąpierz stracił całkowicie zdolność widzenia. Nie mógł więc skutecznie obronić się przed natarciem, który zafundował mu skrzydlaty. Na napierśnik wojownika padła jucha, gdy dłoń trzymająca miecz upadła z brzękiem na posadzkę twierdzy. Następny atak skrócił przeciwnika o głowę, gdy ciało stało jeszcze chwilę zdezorientowane. Padło dopiero wtedy, gdy Funeris opuścił to pomieszczenie i skierował się dalej ze swoimi towarzyszami.

2x wampir banita
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Grudzień 2014, 12:49:12
- Odsuńcie się. - zebrał w sobie całą dostępną moc i krzyknął z całych sił w stronę bramy - Izani qiash xugro agrosh yship hugryshiltu! Siła zaklęcia po prostu ewaporowała spory kawał bramy, na tyle duży by można było spokojnie przejść. Ten czar... był przegięty.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Grudzień 2014, 13:16:25
Pozostałe wampiry, byli członkowie Sabatu, gdzieś się rozbiegli. Zapewne przeszukiwali kolejne komnaty w poszukiwaniu banitów. Sprowadziło się to ostatecznie do tego, że szanse walki miały jedynie anioły i Drago. Chyba pierwszy raz w historii zdarzyło się, aby istoty anielskie i demoniczna walczyły po tej samej stronie. Dziwne czasy nastały na świecie. Jednak nietypowość tej sytuacji, nie zmieniała faktu, że działo się to naprawdę. I musiało naprawdę zdruzgotać morale wrogich wampirów.
Dragosani wpadł do kolejnego pomieszczenia. Podejrzewał, ze skryły się tam wampiry, możliwe, że szykowały nawet zasadzkę na śmiała, który wejdzie do komnaty. Nie próbował się jednak skradać. Z wyczulonymi zmysłami wampirów to nie miałoby wielkiego sensu. Stawiał na swoją szybkość. Zaraz za wejściem krył się jeden z banitów. Widząc Draga oczywiście zaatakował go. Wykonał szybkie i podstępne cięcie. Jednak dla Dragosaniego nie było ono aż tak szybkie, jak mogłoby się wydawać. Odbił cios bułatem, po czym wskoczył głębiej w pomieszczenie, ab oddalić się nieco od przeciwnika. Wtedy zaatakował drugi, który również był w sali. Antares uchylił się przed ciosem i odbił ostrzem bułatu drugi. Wampir, który zaatakował go przy drzwiach już się zbliżał. Dragosani uskoczył w bok o kilka kroków i kopnął jakieś stare krzesło w jego stronę. Dla zwinnego banity nie stanowiło to wielkiego problemu, po prostu przeskoczył nad nim. Drago zrobił unik przed kolejnym ciosem, wampira, który czaił się w głębi pomieszczenia. Uskoczył znów w bok. Dzięki temu jeden z wampirów oddzielał go od drugiego. Uchylił się przed ciosem tego bliższego. Odbił pchnięcie sztyletem demoniczną ręką i zaatakował. Ciał najpierw w pierś, aby bólem pozbawić wampira pewności siebie. Przeszedł przez obronę krwiopijcy i zadał mu głęboką ranę. Drugi wampir już się zbliżał, więc Drago ponownie zmienił pozycję. Nie chciał, aby na razie mu on przeszkadzał. Ciął ponownie rannego wampira. Tym razem ostrze spadło na jego ramię, niemal odcinając lewą rękę. Ostatni błyskawiczny cios uderzył w szyję wampira. Głowa wampira potoczyła się pod nogi jego kompana. Ten natychmiast rzucił się do ataku. Walczył świetnie i atakował podstępnie. Jednak w walce w zwarciu liczy się głównie szybkość. A tę przewagę Drago miał po swojej stronie. Unikał ciosów, blokował je demoniczną ręką i bronią. Walczyli tak chwilę. Pojedynek wyprowadził ich na środek pomieszczenia. Wrogi wampir za plecami miał wejście, którym wszedł Drago i korytarz, którym szła sobie Patricia z Funerisem. Drago odbił wredny cios miecza demonicnzą ręką i kontratakował. Uderzył zakrzywionym ostrzem w ramię wampira, w którym to dzierżył on miecz. Bułat bez większych problemów odciął je od reszty ciała. Dragosani wykorzystał okazję. Skupił wszelkie iskry gniewu, które lęgły się w jego sercu przez tę walkę i wyzwolił je w impulsie mocy demonicznej magii. Uformował ją w postać piorunów, którymi utoczył demoniczną dłoń. Tak wzmocnioną pięścią uderzył w całej siły w głowę wampira. Prosto w twarz. Czaszka niemalże pękła na kawałki. Sam wampir zaś został odrzucony potężnym uderzeniem i wyleciał przez drzwi na korytarz. Ciało z wpół spaloną, wpół zmiażdżona głowa wylądowało na posadzce, akurat w pobliżu aniołów, które zapewne przeszukiwały pomieszczenia i sam tunel. Dragosani wyszedł zaraz za ciałem. Po demonicznej ręce wciąż jeszcze skakały ostatnie iskry. Jej tkanka lśniła błękitnym blaskiem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Grudzień 2014, 15:39:29
- Wszystkie? ) spytał krótko Funeris, widząc netoperka.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Grudzień 2014, 15:45:24
Dhampir odsunął się, kiedy czarny dracon rzucił zaklęcie na bramę. Ten sposób był pewniejszy, że ją wyważą niż szarpanie się w kilku. Tak bez zbędnego zmęczenia mogli zaatakować twierdzę od środka wybijając wszystko, co żyło w jej środku. Jednak trzeba było czekać na rozkazy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Grudzień 2014, 15:50:56
- Tak, chyba, że się kryją jeszcze po kątach - Drago odpowiedział skrzydlatemu. Przez chwilę milczał, jakby nasłuchując.
- Ale nic nie słychać. A przynajmniej nic sugerującego ich obecność.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 07 Grudzień 2014, 20:17:50
//: Grupa uderzeniowa.

Zauważyliście tylko wampiry pierzchnące w ciemności korytarzy wąwozu znajdującego się tuż za twierdzą. Są trzy drogi, jedna główna i dwie boczne.

//: Desant:

Zamek był wasz. Twierdza została zdobyta bardzo nikłym nakładem sił, gdyż jak się okazało większość wampirów poległa bądź uciekła w czasie walk na przedpolu. Teraz mogliście albo pomóc piechurom albo zająć się przeszukiwaniem przybytku.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Grudzień 2014, 20:50:20
Dhampir dojrzał w ciemnościach uciekające niedobitki wampirów. Ogarnęło go wspaniałe uczucie, kiedy wróg uciekał gdzie pieprz rośnie. Jednak teraz były trzy drogi, którą jedną z nich trzeba było obrać. Silvaster kręcił się w koło zastanawiając się. Iść odnogą, czy walić na główną ścieżkę?. Tak, kręcąc się zdecydował, że idzie jedną z bocznych dróg. Czuł, że znajdzie tam coś ciekawszego niż śmierć, więc pobiegł w prawą odnogę bacznie się przyglądając całemu tunelowi, a szczególności zwracał uwagę na możliwe pułapki podłogowe.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Grudzień 2014, 20:53:07
- Ide za nim, komandos zasrany... - Dracon ruszył za Silvasterem który pobiegł bez żadnego planu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Grudzień 2014, 20:53:58
Themo wyciągnął miecz i starał się dojrzeć cokolwiek w tym mroku. Przekroczył przez gruzy pozostałe po drzwiach i zauważył jakieś sylwetki przemykające w ciemności. Stanął na rozwidleniu i rozglądał się to po odnogach to po głównym wejściu. Silva uprzedził wszystkich i zrobił skok w bok. Za nim pognał dracon. Było słychać oddalający się chrzęst zbroi niesiony echem korytarza.
-Chyba dobrze będzie się rozdzielić. Pobiegnę głównym wejściem. Idzie ktoś ze mną?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 07 Grudzień 2014, 21:08:01
- Pójde z tobą - powiedział podchodząc do Themo. Broń miał już przygotowaną na wypadek walki.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 07 Grudzień 2014, 21:11:49
Po zabiciu wampirów zabrałam się za przeszukiwanie pomieszczeń, rozglądając się za kosztownościami. Nieboszczykom i tak nie będą potrzebne, a mi mogą się przydać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Grudzień 2014, 21:29:55
Dragosani też zabrał się za szybkie przeszukanie ciał, oraz pomieszczeń. Zawsze można było na tym jakoś skorzystać. A wspomóc resztę członków ekspedycji zawsze mogli po przeszukaniu. Chociaż wampir wątpił, aby taka pomoc była im w ogóle potrzeba.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Grudzień 2014, 22:52:54
Funeris to inny? Idąc oczywiście w stronę towarzyszy, jak wszyscy wokół, przeszukiwał ciała, regały, skrzynie, szafy, pomieszczenia i takie tam.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 07 Grudzień 2014, 23:52:54
Nie wiadomo skąd pojawił się Nikolaj.
- Co tam znalazłeś Dragosani?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Grudzień 2014, 00:00:56
Dragosani właśnie przeszukiwał jakąś skrzynię, gdy usłyszał za sobą głos Nikolaja.
- Zdechłego szczura - odparł, wyciągając martwego gryzonia spomiędzy jakiś szmat. - Trzymaj. - Rzucił padlinę wampirowi.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 08 Grudzień 2014, 13:00:42
- Dzięki. Właśnie tego było mi trzeba - powiedział chowając zwierzaka do torby.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Grudzień 2014, 16:00:01
Gunses ze strzałą na łuku krążył po znanych sobie salach. Szukał tropów, śladów. Czegokolwiek co świadczyłoby o tym, że Foltesta nie było w tym przybytku w czasie kiedy przejęły ją dzikie wampiry.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 09 Grudzień 2014, 17:41:59
//: Góra zamku.
Znaleźliście kilka sal gdzie widoczne były ślady obecności dzikich, porozrywane gnijące resztki zwierząt, porozbijane regały, stojaki na broń i masa śmieci pomiędzy którymi walały się złote puchary i mosiężne talerze. Jasnym było, że nie znajdziecie tu srebrnej zastawy czy broni, w końcu to były wampiry.
Gunses natomiast wiedziony instynktem dostrzegł to, czego inni dostrzec nie mogli. Niewyraźną, zatartą kurzem i brudem kreskę świadczącą o ukrytym pomieszczeniu, bądź zejściu w dół. Nie trzeba było wiele myśleć, ani szukać ukrytych przycisków, wystarczyło popchnąć ścianę, a wampirza siła zrobiłaby resztę.

//: Dół

Weszliście lub jak kto woli wbiegliście w korytarze pogrążone w półmroku. Póki co nic nie atakowało, nic nie wyskakiwało zza ścian, co jakiś czas słychać było tylko dziwne świsty i lekkie kroki, mimo wszystko niosące się po kamiennych tunelach. Wampiry uchodziły przed wami jeszcze jakiś czas, ale co dobre szybko się kończy. W pewnym momencie przed Silvasterem wylądował cień w postaci jednego wampira. Za nim z sykiem wylądowało kolejnych dwóch renegatów.

Wampir banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/4/4d/Bestiariusz_wampir_banita.jpg/371px-Bestiariusz_wampir_banita.jpg)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Grudzień 2014, 18:06:43
//: Gordziu, świetny avek ;)


Cadacus zarzucił łuk na plecy, schował strzałę do kołczana u pasa. Dotknął palcami zimnego kamienia. Wyczuł krawędzie, ułożył dłonie w odpowiednim rozmieszczeniu i pchnął. Kamienna ściana lekko zadrżała i poruszyła się z miejsca.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 09 Grudzień 2014, 18:21:57
Odsunąłeś płytę, za którą znajdowały się schody. Nie była to jakaś obszerna klatka schodowa, a kilka stopni wiodących do komnat u dołu. Byłeś w skarbcu i zbrojowni jednocześnie. To tutaj dawni władcy tego miejsca trzymali swe najpotężniejsze bronie i skarby. Tutaj też w oświetlonym jedynie blaskiem połyskujących lekko kryształów znalazłeś kilkadziesiąt zapieczętowanych trumien, w których snem wiecznym odpoczywali najznamienitsi z siewców śmierci. Oni czuwali tu od dawien dawna, czekając na moment w którym znów będą potrzebni, a chwila ta powoli nadchodziła. Od Ciebie jednak zależało czy tajemnica tego miejsca ujrzy światło dzienne czy pozostanie w świadomości jedynie ostatniego przywódcy wampirzego sabatu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Grudzień 2014, 18:25:38
Dhampir biegł, jakiś czas przed siebie w nadziei na odnalezienie czegoś. Tak się złożyło, że również Aragorn pobiegł za nim krzycząc coś o komandosach. Silvaster oczywiście to usłyszał, ale nie przejął się tym. Tak, czy siak bękart biegł tunelem widok uciekających, przed nim wampirów cieszył go niezmiernie. Dopóki 3 renegatów nie postanowiła zastawić drogi dwóm wojownikom. Ten, który był przed nim szybko wyciągnął miecz i zaczął nim wymachiwać starając dorwać się do korpusu dhampira. Silvaster z racji tego, że nie wyciągnął broni musiał pierwszy atak przyjąć na zbroję. Zbroja płytowa była nie do przebicia dla miecza nieśmiertelnego, więc atak nie spowodował żadnego uszczerbku na jego zbroi tym bardziej ciele. Wampir widząc, że jego atak spalił cofnął się nieznacznie, co dało czas dhampirowi na dobycie sztyletu i srebrnego miecza. Teraz ruszył do ataku, tak samo uczynił banita. Wampir starał dostać się do Silvastera ciąć, po skosie jego ataki natomiast zostały parowane, przez bloki sztyletu tudzież miecza. Cała ta sytuacja trwała do czasu, aż bękart blokując atak mieczem przepchnął przeciwnika na ścianę tunelu chwilę go przetrzymując, aby sekundę później szybkim cięciem sztyletu podciąć nieśmiertelnemu gardło, a potem wbijając w brzuch przeciągnąć parę centymetrów w górę. Wampir, po pierwszym kontakcie ze srebrem opuścił miecz i starał się tamować krew dłonią. Jednak to nie pomogło zwłaszcza wtedy, kiedy jego wnętrzności zostały palone, przez srebrne ostrze. Nieśmiertelny jeszcze coś tam chrząkał, po telepał się trosze i skonał kucając, przy ścianie. Gdy pierwszy już umierał drugi doskoczył do niego z mieczem i sztyletem atakując jego plecy. Ostrza się jedynie odbiły od pancerza, ale pchnięcie było na tyle silne, że Silvaster wbił miecz w ścianę żeby się od niej nie odbić. Teraz szybko się odwrócił, żeby móc zabić kolejnego przeciwnika. W tym samym czasie oberwał w hełm dźwięk uderzenia rozległ się, po korytarzu ale to było na tyle. Dhampir stojąc już twarzą do swojego przeciwnika machnął najpierw mieczem w poziomie z lewej do prawej, aby wróg odskoczył do tyłu i tak się stało. Silvaster szybko opuścił miecz i sztylet, i dobywając "Kharima" zamachnął się z góry by trafić w głowę nieśmiertelnego. Banita szybko zareagował i starał się zablokować czarny miecz swoim, mieczem i sztyletem. Stal jednak nie była dość wytrzymała, co ruda więc jego broń pękła na pół w raz z jego czaszką. Krew i mózg z czaszki ozdobił antyczny tunel, a samo uderzenie trupa o posadzę zrobiło niemałe echo. Jednak to nie był koniec, bo dhampir dla pewności kucnął, po sztylet i wbił go jeszcze raz w mózg ciepłego jeszcze trupa. Teraz miał pewność, że go zabił. Trzeciego z banitów zostawił Aragornowi, który stał z tyłu i się przyglądał. Silvaster w głębi liczył, że pozbędzie się go jednym czarem zanim zdąży odpowiednio zareagować.

1x wampir banita.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Grudzień 2014, 18:43:06
Z wyciągniętymi przed siebie dłonmi zbliżył się do wampira na 6 metrów i wypowiedział inkantacje tchnienia śmierci:
- Iaesh qiash xugro izani! Z jego rąk buchnął czarny dym zmieniając wampira w zgnilizne.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 09 Grudzień 2014, 18:46:50
Jak to się mówi, Nikolaj nie pierdolił się w tańcu. Jak gdyby nigdy nic zaczął zbierać złote puchary, walające się radośnie pośród śmieci.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Grudzień 2014, 18:55:17
Wala została zakończona, więc pozostało pozbierać bronie i przetrzepać kieszenie dwóm martwym wampirom. Do trzeciego nawet nie podchodził, bo nic by nie znalazł a jedynie ubrudziłby sobie ręce, które prześmierdłby tą całą zgnilizną.  - Aragornie lecimy dalej?. Zapytał już będąc wyprostowany i trzymając w rękach oburęczny miecz.




// Znalazłem coś, przy zwłokach?.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Grudzień 2014, 18:57:47
- Oczywiście, ty przodem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Grudzień 2014, 19:07:18
- Jak zwykle. Ech....... Dobra chodź. Odpowiedział i trzymając w rękach miecz ruszył dalej w raz z Aragornem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 11 Grudzień 2014, 17:31:56
//:Gutsław coś odpisze? Bo zaraz Inni odnajdą wejście i możliwość "ukrycia" skarbów zrobi pierdut.

//: Silvaster znalazłeś 10 grzywien.

Doszliście do końca korytarza, gdzie jak się okazało nie było już nikogo. Mogliście się wziąć za zabezpieczanie wejścia od tej strony, tak by w nocy nic nam do zamku nie wlazło.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 11 Grudzień 2014, 17:39:52
Szukając szczęścia po korytarzach wampirzej twierdzy przypomniałam sobie o leżących ciałach wampirów. Nie chciałam, by tyle cennej krwi poszło na zmarnowanie, toteż zawróciłam i pobrałam z każdego ciała krew.

//Pobieram 45 litrów wampirzej krwi
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Grudzień 2014, 17:43:22
Towarzysze biegli dalej, ale nic już im drogi nie zawadzało, co smuciło dhampirka. - No i to koniec naszej wycieczki Aragornie. Jednak trzeba, by coś zrobić. Proponuję zabezpieczyć teren do przyjścia reszty ludzi. Założę się, że oni nawet się nie ruszyli. To, co robimy? Zapytał gdy dotarli na miejsce.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 11 Grudzień 2014, 18:50:27
//Opis terenu?

- Zabezpieczamy, czyli trza sprawdzić czy nic nam tu nei wlezie.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Grudzień 2014, 18:53:58
- Ano. Pójdę jeszcze trochę do przodu zobaczyć. Od tak dla pewności. Dhampir powoli szedł do przodu nie opuszczając ani chowając miecza. Musiał mieć pewność, że nic z przodu nikogo nie zaskoczy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 11 Grudzień 2014, 19:34:19
- Przypilnuje Ci pleców. Cholera wie co tu może być.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Grudzień 2014, 19:58:48
Dhampir kiwnął głową z aprobatą na słowa dracona. Teraz szedł jeszcze kawałek, przed siebie wzdłuż ciemnego tunelu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Grudzień 2014, 22:41:19
Funeris szedł tymi korytarzami i w ogóle. Zawołał do siebie Dragosaniego, bo to w końcu on tutaj jest wampirem i może lepiej wiedzieć jak zbudowane są wampirze twierdze. Wszedł wreszcie do jakiegoś pokoju. Ujrzał tam ciekawą scenę - otwarte przejście w ścianie i jakaś klatka schodowa. Zebrał troszkę energii magicznej i wypowiedział inkantację Elisash. Kula światła pojawiła się nad jego głową. Funeris rozejrzał się i... zszedł na dół.

//Idę do Gucia.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 11 Grudzień 2014, 22:48:37
Themo nużyło już czekanie aż inni zechcą się ruszyć i udzielić mu wsparcia. W końcu jest wojownikiem i sam potrafi o siebie zadbać. Odwrócił się tyłem do towarzyszy i ruszył w głąb głównego korytarza. Nie dbał o cel tej misji, o nagrody czy o kompanów. Jedyne co teraz miał w głowie to chęć walki. Ciśnienie niemal rozsadzało mu żyły, więc musiał je rozładować. Kroczył przed siebie z wyciągniętym zatrutym mieczem. Kto chce się załapać na siekankę niech idzie teraz, gdyż bękart nie zostawi nic żywego na swojej drodze.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 11 Grudzień 2014, 23:22:44
//: Gunses ma ostatnią szansę na reakcję. Fun powoli schodzi po schodach, ale skrzydła trochę mu przeszkadzają.

Themo usłyszałeś syk po prawej stronie. Masz chwilę na reakcję.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 11 Grudzień 2014, 23:32:20
Po chwili wędrówki jego uwagę zwrócił złowieszczy syk. Z wyciągniętym przed siebie ostrzem odwrócił się w prawą stronę i poszedł kilka kroków do tyłu. Przyparł plecami do ściany, by nic nie zaszło go od tyłu. Silnie ściskał rękojeść miecza a każdy jego mięsień był napięty do granic możliwości. Wojownik był przygotowany na każda formę ataku. Uspokoił oddech i wyczekiwał źródła złowieszczego dźwięku. Jedną dłoń zdjął powoli z rękojeści miecza i wymacał swój srebrny sztylet. Upewnił się, że jest na swoim miejscu i łatwo go wyciągnie podczas walki i ponownie chwycił broń oburącz. Czekał.

//Mógłbyś mi jakoś nakreślić otoczenie? Byłbym wdzięczny.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Grudzień 2014, 00:22:08
//Gordian chyba nigdy nie nosił anielskich skrzydeł, one nie przeszkadzają w niczym. :)
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 12 Grudzień 2014, 07:40:23
Jaszczur oczekiwał na przybycie ze zwiadu pozostałych kompanów z twierdzy. Z braku zajęcia usiadł pod ścianą biorąc sie za polerowanie swojej tarczy przed kolejnymi walkami.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 12 Grudzień 2014, 10:26:39
//: Jak chcesz to zaraz Ci mogę postawić przed mordką ścianę. :P

Themo, znajdujesz się w korytarzu długim na jakieś 150 metrów. Odnoga, którą wybrałeś nazywając ją główną była jedną z trzech identycznych. Jej wymiary to około 14 metrów szerokości i ponad 10 wysokości gdyż resztę przysłania półmrok, pełno tu stalagmitów, stalaktytów i stalagnatów stylizowanych na rzeźby, gargulce, posągi i kolumny. Słowem od cholery różnych zakamarków. Gdzieś tam w oddali znajdował się Silvaster z Aragornem, którzy za zadanie mięli zabezpieczyć. Usłyszałeś tylko świst a w twój miecz uderzyła wardyna. Sekundę później przeciwnik się rozpłynął.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 12 Grudzień 2014, 10:34:40
Dhampir nagle się zatrzymał gdy usłyszał dźwięk uderzenia stali. - Słyszałeś? Zapytał Aragorna dla pewności. - Ktoś jeszcze walczy, ale kto?. Silvaster odwrócił się w stronę dochodzącego dźwięku i zakrzyczał. - Ej! Kim jesteś do cholery!. Te słowa zadudniły w całym korytarzu, także nawet człowiek mógł usłyszeć.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 12 Grudzień 2014, 10:37:08
A Nikolaj zbierał te złote puchary i zbierał. Czuł, że uzbiera ich strasznie dużo, a ile dokładnie? O dziwo nie mógł odpowiedzieć na to pytanie, a liczyć przecież potrafił. To ile ich znalazł leżało po stronie tajemnej mocy, która podpowiadała im gdzie są, dokąd zmierzają albo z kim walczą... Bardzo podejrzana sprawa.

// Ile znalazłem tych złotych pucharów?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 12 Grudzień 2014, 18:13:45
Jaszczur nie mógł tak siedzieć bezczynnie. Czekanie na towarzyszy było zbyt długie. Szeklan wstał z ziemi, podniósł topór i poszedł w głąb twierdzy rozejrzeć sie za czymś ciekawym i drogocennym.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Grudzień 2014, 19:49:33
Gunses otworzył sobie żyły. Dosłownie. Posoka wyrwała się z żył. Nakierował strumień na wnękę w trumnie. Krew to potężna rzecz. Magiczna. Silna. Na przysięgach krwi opierają się słowa wielkich ludzi. Krwią żywi się magia. Krew może być skalana, święta. Krew w końcu może zrywać okowy kamiennego snu. Gunses odwrócił się od trumny. Szukał kamiennej stągwi. Stała tam, otworzył i nabrał do jednej z mis. Wrócił i wlał krew w otwór trumny obmywając ciało zmarłego.
- Ja Gunses Cadacus, ostatni władca wampirów na Valfden, powołują Ciebie, synu stworzony przez Ród Wampirzy abyś wyrwał swe ciało z letargu. Wzywam byś powrócił do świata, do swej Rasy! Ja to zrywam okowy twego Kamiennego Snu. Duszo Nieśmiertelnego, tyś była z tym ciałem połączona węzłem nierozerwalnym, przywróć umysł z zaświatów do ciała! Krwi z mej krwi, oto wzywam cię, abyś uderzyła swą mocą w żyły i ciało Nieśmiertelnego. Twe ciało, o Dziecię Nocy, wzywam do życia. Niech powstanie z Kamiennego Snu zrywając kajdany letargu. Oto wracasz do świata, na chwałę swej Rasy! Witaj Synu.
Po czym ponownie oblał jego ciało krwią. Pochylił się na trumną i rzekł
- Przejmij me wspomnienia i wykonaj rozkaz mój, jaki Ci nadaję. Oiberudaz'eti re'lset'ztesel moi'cet'hes daz'etielceti i poi noarset'zym oidazeljsetcetiu vaaelzet vaael vaaleardazarnoiel teselno prezetyberyteselker.
Po czym Gunses odszedł odwrócił się. Przejrzał skrzynie i kufry. Wziął największy i najobficiej wypełniony z nich i wyszedł z pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.

//:Zabieram największą i najobficiej wypełnioną skrzynię.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 12 Grudzień 2014, 21:12:10
- Ja pierdole... Dracon przeciągle ziewnął, ewidentnie nic tu nie było, teren był czysty a on nie znalazł nawet złotego nocnika czy innego artefaktu. Ba! Tu nawet nie było nic do zabicia. Acz pewnie w reszcie zamku coś było.
- Po tej krucjacie ide do karczmy uwalić się w trupa...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 12 Grudzień 2014, 21:17:06
Głos dhampira znikł w czeluściach tuneli bez żadnych odpowiedzi. Uznał to widocznie za zwykły szmer, który robi kot, szczur albo inna istota tego pokroju. Walki ustały, a Aragorn przemówił najwyraźniej z nudów. - Ja najpierw muszę dług oddać, za nim pójdę się napić. Powiedział ponuro.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 12 Grudzień 2014, 21:19:54
- Po tym gdzie was wyśle zarobisz by spłacić część długu, bo tutaj... cóż. Dracon głośno pierdł, echo rozniosło po korytarzach wampirzej twierdzy.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 12 Grudzień 2014, 21:25:58
Dhampir złapał się za nos, kiedy rozległ się donośny pierd. - Kurwa! Co, ty żresz?. Zapytał gdy cześć smrodu dostała się do jego nosa, po czym zamknął przyłbicę hełmu. - Liczyłem, że w tej wyprawie się dorobię i dalej będę mógł zbierać grzywny. Z resztą pewnie jeszcze daleko do końca tej chaotycznej wyprawy. Powiedział już w zamkniętej zbroi, ale zmysły dracona musiały to wyłapać.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Grudzień 2014, 21:27:44
W chwilę po tym jak Aragorn wypuścił spod ogona gazy, wiele korytarzy dalej Drago rozejrzał się czujnie po ciemnych zakamarkach. Usłyszał coś. Jakiś koszmarny dźwięk. Położył dłoń na rekojeści schowanej już broni.
- Słyszeliście? - zapytał świat jako taki. - Jakby jakiś demon ryknął... - dodał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 12 Grudzień 2014, 21:32:10
- Kasze wpierdalam. A myślisz że po co ja tu przyszedł? Po złoto w pierwszej kolejności. A mogłem zostać w domu, dupczyć i chlać całą hemis...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 12 Grudzień 2014, 21:38:01
- Przynajmniej teraz nie odmroziłbyś sobie tyłka i ogona. A, później dodał.- Ja chciałem sobie trochę pozabijać w pierwszej kolejności, a dopiero potem kasa. Jednaka teraz, to już jedynie grzywny mnie interesują.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Grudzień 2014, 21:43:44
Gunses spotkał swoich kompanów. Postawił przed nimi skrzynię z kosztownościami
- Wygląda na to, że dzikie wampiry nie umiały zrobić z tego użytku...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 12 Grudzień 2014, 22:40:33
Cisza. Wytężał wzrok by wypatrzeć zagrożenie. Potem poczuł chłodny podmuch i jakaś broń uderzyła o jego miecz. Odgłos uderzanej stali był dla niego przełomowym impulsem. Krew we wszystkich organach powróciła na swoje miejsce. Otrzeźwiał i zrozumiał, że nie było to najmądrzejsze wchodzić na teren, gdzie nie ma żadnej przewagi. Powoli zaczął się przesuwać wzdłuż ściany w stronę wyjścia. Cały czas miał miecz w pogotowiu by ponownie odeprzeć atak. Najmniejszą uwagę zwracał właśnie na prześlizgiwanie się cały czas będąc przytulony plecami do ściany, a głównie skupiał się by w porę dostrzec kolejny atak i zablokować.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Grudzień 2014, 10:14:08
//Funeris zdążył zejść na dół, czy jednak Guciowi udało się zamknąć wszystko i wyjść ze skrzynką spotykając po drodze mnie?
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Grudzień 2014, 21:22:31
//:Funferis
Okazało się, że Funeris znalazł całkowicie inne wejście w całkowicie innej ścianie, w której to znajdowało się nic innego jak wampirzy wychodek. A więc niewielki pokój w którym dzikusy urządzały sobie jatkę wrzucając doń wnętrzności porozrywanych przez siebie stworzeń.

//:Nikolai
Znalazłeś 33 złote puchary o rynkowej cenie w tym momencie nieokreślonej. Znalazłeś ładny wór, do którego wrzuciłeś ten cały syf i w tym momencie przypomniałeś sobie, że na okręcie znajduje się pewien mauren, który z handlem miał więcej niż mniej wspólnego. Może on to określi?

//: Gunses
Wskrzesiłeś "martwego wampira", a potem zamknąłeś go w tym pierdolniku, by po naszym odjeździe, który zbliżał się wielkiemi kroki! został władcą tego przybytku. Ten biedak więc miał w cholerę roboty, bo tych trumien było tam od tak zwanego zajebania. Swoją drogą skrzynia pełna była klejnotów. Rubiny, szafiry, będące niczym innym jak odmiennie zabarwionymi kryształami korundu, szmaragdy, czarne perły i niezwykle wartościowe bryłki węgla, które to przyroda dzięki ciśnieniu, temperaturze i innym takim szachom-machom, zamieniła w diamenty. Oczywiście nie znajdziesz w tej skrzyni ni grzywny, ni dukata, bo dziwne to by było skoro te nominały zaczęły być wybijane na Valfden dopiero od niedawna. Dodatkowo oczywiście żeby nie było zbyt kolorowo ktoś napchał do tej skrzyni jakieś tam mosiężne graty, kubki, łyżki i talerze, oraz inny syf, którego mi się opisywać nie chce. Podsumowując skrzynka mimo niewielkiej wartości detalicznej mieściła w sobie bogactwa, które to wprawny jubiler oszacowałby na jakieś 10-15 tysięcy grzywien.

//: Cała reszta w zamku.
Zdobyliście zamczysko, twierdza jest wasza. Hulaj więc dusza, póki pan tego przybytku nie wylezie zza ścianki z armią przydupasów. Co złapiecie to wasze, broń po zdechłych krwiopijcach wala się po kątach, krew im z żył cieknie, a puste butelki po chuj wie czym walają się po podłogach. Endżoj! Bym powiedział, gdybyście nauczyli się tego niezwykle nietrudnego języka germanów. Ale nikt owej umiejętności w karcie nie posada, a więc bierzcie i dzielcie się tym wszyscy!

Aragorn i Silvaster
Uznajmy, że zabezpieczyliście wejście do przesmyku, tak, że żodyn... ale ÂŻODYN wampir nie przelezie.

Themo
Usłyszałeś świst rozdzieranego powietrza i instynktownie przykucnąłeś, a w tym momencie korytarz zabłysnął od iskier miecza, który wyrzucił je z siebie uderzając w twardy bazalt ściany... Chociaż w sumie może i to było gabro?
Przed Tobą ujrzałeś wampira. Takiego wielkiego przypierdola, który za młodu chyba musiał być drwalem.
Wampir Wpierdol (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)

Gordian
Siedziałem sobie na koniu i podjąłem decyzję, że nie ma głupich, nie mam zamiaru ruszać na ten zamek w ciemną noc, gdzie wampirów może być od chuja. Poza tym coraz mniej uśmiechało mi się dowodzenie tą hałastrą niezwykłą kompaniją. Czas było do domu.

//:Ty o kim nie wspomniałem.
Nikt Cię nie lubi przez to nikt o Tobie nie pamięta.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 13 Grudzień 2014, 21:34:04
Znudzony dracon znalazł leżący gdzieś spory worek. Wybrał się więc na przeszukiwanie trupów, szukając grzywien i innych pierdół jak chociażby pierścienie. Przeszukiwał też sale czy jakiekolwiek pomieszczenia twierdzy w celu znalezienia Cennych_Rzeczy_1 czy chociażby złotego nocnika...
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 13 Grudzień 2014, 21:34:51
Z nudów również zaczęłam przeszukiwać wszelkie zakamarki, szukając wszystkiego, co złote lub błyszczące.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Grudzień 2014, 21:35:12
Dragsani przyjrzał się skrzyni, którą znalazł Gunses i ocenił w myślach możliwą wartość jej zawartości. Gdyby dzikie wampiry nie kierowały się tylko głodem krwi mogłyby zapewne wykorzystać taką sumę do zapewnia sobie lepszej obrony twierdzy. No, ale cóż...
Jako że nie było zbyt wiele do roboty, a i tak trzeba było poczekać aż zbierze się reszta, wampir kontynuował przeszukiwanie twierdzy w celu znalezienia kosztowności. Brał wszystko co wyglądało na wartościowe. Broń poległych wampirów jednak zostawił. Nigdy jakoś nie zabierał broni trupom. Za dużo roboty z przetapianiem tego i takimi tam. Wolał więc skupić się na złocie i drogocennych klejnotach.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 13 Grudzień 2014, 21:36:59
Dhampir niby zrobił swoje, bo chciał zabezpieczyć tunel, ale niestety nie sądził że we dwójkę dadzą radę. Zwłaszcza, że trzeba było się zorientować w terenie. Jednak o dziwo wykonał zadanie. Teraz wziął przykład z Aragorna i poszedł z nim szukać kosztowności, bo była taka potrzeba żeby zarobić coś na tym zadaniu. Szukał złota, srebra i innych kosztowności.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Grudzień 2014, 21:59:13
Aragorn

Odnalazłeś trzy i pół metra sznurka (w kawałkach), pół karalucha, piętnaście dziurawych skarpetek, jedne zdarte portki koloru bliżej nie oznaczonego, jeden całkowicie zasrany nocnik z brązu... czy tam w brązowym kolorze, ciul z tym, wypełniony masą o konsystencji gówna w kolorze UWAGA gówna, pół kurczaka (surowego), zdechłego nietoperza, albo wampira pod postacią nietoperza(?), miskę wypełnioną amelinium, złamaną fajkę, butelkę z czymś co na bank nie jest alkoholem, nadgniłą główkę kapusty, cztery czerstwe bułki, dzban skisłego mleka, fantazyjnie rozbitego kafelka, złamany stołek, kwadratowe kółko od Simsona, taką śpiewającą rybę (https://www.youtube.com/watch?v=2x0pOulw-Gc), windowsa 95 na dyskietce i 4 odcinek mody na sukces na WHS.

Patricia de Drake

Odnalazłaś potłuczone lustro sztauk dwa, złoty ząb sztuk jeden, niebeski pantofel damski sztuk pół (bo był ucięty gdzieś tak w połowie), słoik z ogórkami, żółtą serwetkę, albo białą serwetkę oblaną czymś żółtym, złamaną grzywnę, widelec i kompas.

Dragosani
Coś Ty nie odnajdował! Panie! Człowieku! Wampirze! To było bogactwo. Znalazłeś prawie nowy, zegar z kukułką sprzed 438 lat! Na chodzie! (ale nie było kukułki). Znalazłeś też piękny malowidło naścienne, zwane dalej obrazem (http://www.nieznane.pl/_files/artykuly/444/3.jpg) .

Silvaster
Odnalazłeś zepsute taczki, zepsuty widelec, zepsuty kamień i zepsuty sznurek.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Grudzień 2014, 22:00:59
- Idziemy dalej? - rzucił Funeris do reszty latającej kompanii.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 13 Grudzień 2014, 22:02:09
- Pierdolę nie robię! - krzyknęłam i dosłownie wyfrunęłam z zamku, lądując na przedpolu, na pobojowisku z leżącymi truchłami wampirów. Następnie, żeby się uspokoić, zaczęłam upuszczać z ciał krew.

//Wyszło mi 200 litrów.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 13 Grudzień 2014, 22:03:35
- Jebać to! Wracam na statek. Powiedział i teleportował się na ÂŁowcę bo tak.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Grudzień 2014, 22:05:05
- Nie bo pizga, znudziło mi się. Wracamy na okręt, przypłyniemy jak się cieplej zrobi. Zabierać klamoty i w drogę. - powiedział do Funerisa, odwrócił konia i poszedł jak strzała, a właściwie to potruchtał powolutku w kierunku łowcy.

//:Nif
A Zartat spojrzał na swą służebnicę niezwykle zasmuconym wzrokiem. Masz 200 litrów? Super. Na statek masz półtora dnia z buta. :) Noś se.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Patty w 13 Grudzień 2014, 22:07:02
Zaczęłam zatem fruwać tam i nazad, przenosząc tyle krwi, ile tylko mogłam. Czasu było aż nadto, dopóki wszyscy się nie zbiorą.

//Jak już wszyscy przyjdą to napisz, ile tego przeniosłem xD
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 13 Grudzień 2014, 22:07:11
- Nic tu nie ma!. Chuj, a nie stare zamczysko wampirów. Powiedział gdy dracon w niewyjaśnionych okolicznościach znikł w kłębie dymu. Silvasterowi nie pozostało nic, jak wrócić do towarzyszy stojących, przed samą twierdzą. Dochodząc do wyjścia ujrzał większą część zbieraniny ludzi i innych. - Tunel zabezpieczony. Wracamy? Zapytał Gordiana i innych.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Grudzień 2014, 22:08:31
Drago nawet nie zwracał uwagi na obraz. Może gdyby przedstawiał coś innego, to by go sobie wziął. Powiesiło by się na ścianie, czy coś. Ale na obrazie było dziecko. A dzieci wampir uważał za podistoty, które były zdecydowanie zbyt głośne na swoje rozmiary i śmierdziały. Były dla niego tymi mniejszymi wersjami innych istot, na które nie zwraca się uwagi, bo są głupie. I śmierdźą. Więc wolał unikać kontaktów z nimi. Oczywiście jego martwy już syn, Vincent, był wyjątkiem od tej reguły. Za to wziął zegar z kukułką, który był bez kukułki. Zawsze chciał mieć taki!
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Grudzień 2014, 22:17:56
//: Drago
Wychodząc z pomieszczenia z zegarem pod pachą nadepnąłeś na jakieś dziwne coś co zrobiło "pfff" i dmuchnęło w Twoją stronę jakimś czymś. Odruchowo machnąłeś ręką zbudzając w sobie złość i jak nie pierdolnąłeś z pioruna! Tak rozpieprzyłeś kredens, a w kredensie... a w kredensie znajdowała się... nie, to byłoby zbyt piękne, ale tak! Identycznie, identyczna kopia tamtego wcześniejszego obrazu!

Nif
Przeniosłaś wszystko, prócz jednej butelki, bo stwierdziłaś, że po jeden litr to Ci się nie opłaca wracać.

Silva
Gordiana się pytaj a on już w połowie drogi na okręt.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Grudzień 2014, 22:24:57
Drago spojrzał z wyrzutem na demoniczną rękę. Jeszcze się nie zdarzyło, aby wypaliła tak sama z siebie. Trzeba będzie coś z tym zrobić, aby nie działo się tak w innych sytuacjach. Sprawdził czy zegar jest cały, po czym podszedł do zniszczonego kredensu. Tam znów napotkał to wstrętne spojrzenie paskudy. Przyglądał się chwilę obrazowi. Potem temu, co wisiał jeszcze na ścianie. Były takie same. Więc pewnie były warte tyle, ile płótno na którym zostały namalowane. Czyli nic. Jednak mimo to podniósł obraz. Ten z kredensu. Nie chciało mu się ściągać drugiego że ściany. Może się Visenyi spodoba. Ona lubiła takie bzdurne ozdoby domu.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 13 Grudzień 2014, 22:25:24
Dhampir wzruszył ramionami i szedł w stronę statku. Nawet nie zauważył, kiedy wszyscy sobie poszli. Długo to mu nie zajęło, a idąc po drodze zauważył butelkę z krwią wampira w środku. Wziął ją sobie bez niczego, bo chyba Mg nikt nie będzie miał mu tego za złe. Teraz sobie biegł dalej, a raczej szedł.


// Biorę ten litr krwi
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 13 Grudzień 2014, 22:32:47
//: Drago
I ta decyzja okazała się najlepsza z najlepszych. Za obrazem znalazłeś szkatułkę, a w szkatułce odnalazłeś pierścionek, a za pierścionkiem był sznureczek, jak go pociągnąłeś to uruchomiłeś jakieś wahadło, to wahadło potrąciło kuleczkę, coś zgrzytnęło, zaskwierczało, "pieprzło", drgnęło, zadwięczało, a z kredensu dolnej części wyjechała kukułka! Która to zaczęła śpiewać!
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Grudzień 2014, 23:08:57
Drago zdziwił się. Tego się nie spodziewał. W ogóle jak nasrane we łbie trzeba mieć, aby coą takiego montować w kredensie? Rozmawiając nad tym doczekał do końca melodii, po czym podrapał się w czoło. Naprawdę nie rozumiał po co ktoś miałby zrobić coś takiego. I chyba wolał nie wiedzieć. Zdenerwował się tym u rzucił obraz na ziemię, po czym wyszedł. Chciał wyjść z twierdzy i udać się w stronę statku. Zegar oczywiście wziął ze sobą.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Progan w 13 Grudzień 2014, 23:24:35
Progan pałętał się trochę pod nogami. W końcu usłyszał rozkaz powrotu. Nie dziwił się. Zmarzł okropecznie. Zgłodniał. Ząb na ząb ledwo trafiał.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 13 Grudzień 2014, 23:26:12
Ork również wrócił na statek wraz z Proganem.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 13 Grudzień 2014, 23:29:05
Gunses popatrzył na zawartość skrzyni - Nieźle - mruknął. Zarzucił skrzynię na lewe ramię i przytrzymując demonicznym szponem odszedł w stronę statku.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 14 Grudzień 2014, 06:53:07
Jaszczur po marnym przeszukaniu zamku wrócił za wszystkimi na statek.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Grudzień 2014, 10:38:41
A Funeris co miał zrobić? Zebrał dupę, rozpostarł skrzydła i pomógł Patty nosić krew. A tak z przyjacielską pomocą ruszył.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 14 Grudzień 2014, 11:13:54
- No i gitara.
Widząc, że wszyscy pomału zbierają się z powrotem na statek Nikolaj nie namyślał się dłużej, zarzucił wór na plecy i niczym pewien staruszek z nadwagą, hasający sobie z długą siwą brodą i czerwoną pelerynką, ruszył w drogę powrotną. Półtora dnia marszu? Dla Wampira to błahostka. Wyciągnął flaszkę zza pazuchy którą zwędził przed wymarszem ze statku i opróżnił do dna.
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 14 Grudzień 2014, 11:15:38
Niestety Funeris był gapą i rozbił połowę butelek z krwią.
//: Patty traci 100 litrów krwi :( Coby się nikt nie rzucał.

Wszyscy dotarli na okręt, a kto nie, tego czekać miała niezwykle romantyczna podróż na południe. Nadir podpłynął do brzegu, wiara załadowała się na statek i wszyscy wesoło popłynęli do domu. Lądując pod katedrą wszystkich bogów. Tam miały się zakończyć te uroczystości. Rozdanie łupów, nagród i wszelkich beneficjent na jakie mogliśmy sobie pozwolić.

Wyprawa zakończona!

Zawiązana przez Archonta Krucjata wyruszyła na północ, aby tam zmierzyć się z wampirami. Jak postanowiono tak zrobiono. Krzyżowcy zapakowali się na okręt, i popłynęli na północ do hrabstwa Revar by tam zrobić porządek z wampirzą plagą. Wojownicy odbili jedną z wampirzych twierdz po czym udali się dalej oczyszczając z nieumarłych również przesmyk skowytu. Tam zabezpieczyli wejście i budząc prawdziwych Siewców ÂŚmierci powrócili do stolicy.

Nagrody:

Gordian: 100l krwi wampira
Silvaster: 1l krwi wampira
Patricia de Drake: 100l krwi wampira
Dragosani:
Nazwa: Zegar z kukułką
Opis: Stary, wręcz antyczny zegar z kukułką wygrywającą sprośne melodyjki o każdej 6:06

Talenty:
Progan
Opisy: 1 złoty talent + 1 bonus rasowy
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: brak
Premia pieniężna: 200 grzywien

Gordian Morii
Opisy: 1 złoty talent + 1 bonus rasowy
Aktywność: 1 srebrny talent
Walka: brak
Premia pieniężna: 150 grzywien

Gunses Cadacus
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 250 grzywien

Aragorn Tacticus
Opisy: 1 srebrny talent
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 200 grzywien

Dragosani Antares
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 2 złote talenty
Premia pieniężna: 400 grzywien

Nikolaj
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 250 grzywien

Funeris Venatio
Opisy: 1 złoty talent + 1 bonus rasowy
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent
Premia pieniężna: 300 grzywien

Silvaster
Opisy: 1 srebrny talent
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 200 grzywien

Melkior Tacticus
Opisy: 1 srebrny talent
Aktywność: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 150 grzywien

Szeklan z Tihios
Opisy: 1 brązowy
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 175 grzywien

TheMo
Opisy: 1 złoty talent + 1 bonus rasowy
Aktywność: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent
Premia pieniężna: 250 grzywien

Kenshin
Opisy: 1 brązowy
Aktywność: 1 brązowy talent
Walka: brak
Premia pieniężna: 50 grzywien

Patricia de Drake
Opisy: 1 złoty talent + 1 bonus rasowy
Aktywność: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent
Premia pieniężna: 250 grzywien
Tytuł: Odp: I Krucjata Archonta II - Zamek Tysiąca Wież
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Grudzień 2014, 12:16:18
TheMo zamienił 1 złoty talent na 2 srebrne, oraz 1 złoty talent na 3 brązowe.
Gunses zamienił 2 złote talenty na 6 brązowych.
Nikolaj zamienił 1 złoty talent na 2 srebrne, oraz 1 złoty talent na 3 brązowe.