Tłumy ludzi stopniowo ustępowały w miarę jak mauren zagłębiał się w wąskie uliczki miasta, kierując w stronę strażnicy. Dawniej stojący nieopodal palisady budynek zajmowany przez straż przestał spełniać wymogi ciągle rozrastającej się formacji obronnej Golinoga toteż burmistrz wyznaczył nowy budynek, mieszczący się w połączeniu bramy z wieżą, nieopodal rynku, co przemieściło straż niemal do serca miasta. Nowe pomieszczenia zostały szybko zaadaptowane na potrzeby strażników, a i nowa lokacja przyniosła wiele plusów w przeciwieństwie do starego budynk.
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/3c/Straznica_golinog.jpg)
Mauren po niedługim czasie odnalazł właściwą ulicę, a koń stanął przed okazałą Bramą Kuśnierską, zaułek za nią mieścił bowiem najlepsze zakłady kuśnierskie w Golinogu, na ich cześć zatem ochrzczono okazały portal. Wejście do strażnicy mieściło się tuż za bramą, a sama straż ulokowała się w wieży, zawsze gotowa do szybkiej reakcji.
Stojąca plecami do drzwi kapitan straży odłożyła trzymany w dłoni papier, będący najpewniej raportem i odwróciła się, kierując wzrok na przybysza. Niebieskie oczy kobiety patrzyły badawczo na przybysza.
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/05/Adrasteia_golinog.png)
- W czym mogę pomóc? - odezwała się miękkim altem, zaskakującym nieco przy jej posturze i podeszła bliżej.