Szlachcic wyszedł za tobą i z nadzieją wpatrywał się w twoją sylwetkę. Gdy znalazłeś się już za bramą, nadal stał na tarasie i patrzył się ślepo przed siebie. Ty jednak o tym nie wiedziałeś i chyżo kłusowałeś po zaśnieżonym trakcie. Na szczęście wyjechałeś z wioski położonej dość blisko Atusel i zdawało się jakoby podróż nie miała trwać nazbyt długo. Nie wiedziałeś jednak, że czeka cię kilka nieprzyjemnych niespodzianek. Z daleka ujrzałeś niezbyt pewnie wyglądający most linowy. Gwałtownie zatrzymałeś konia tuż przed nim i zastanawiałeś się nad obraniem innej drogi. Niestety wyglądało na to, że było to jedyne miejsce w zasięgu wzroku, w którym można było przekroczyć rzekę. Niepewnie i powoli zacząłeś przemierzać most. Gdy byłeś w okolicach połowy jego szerokości, usłyszałeś przerażających dźwięk. Dźwięk puszczającej liny. Most zaskrzypiał przeraźliwie, usłyszałeś trzask i zobaczyłeś jak lina gwałtownie puszcza. Zacząłeś spadać. Na szczęście wysokość nie była zbyt wielka, na dodatek koń zamortyzował upadek. I rozbił lód, na który spadliście. Wpadłeś do lodowatej wody i aż odebrało ci tchu. Koń rozpaczliwie zaczął machać odnóżami i kilka razy kopnął cię przy tym boleśnie. Jednak nie to było twoim największym problemem w tej chwili. O nie, twoim największym problemem w tej chwili były trzy białe wilki żerujące na jakimś truchle. Kiedy usłyszały plusk zaraz odwróciły łby w twoim kierunku i rzuciły się do ataku, zanim jeszcze zdążyłeś wyjść na lód. ÂŚrodowisko, w którym przychodziło ci walczyć, nie było dla ciebie zbyt sprzyjające.
3x Wilk (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Wilk)
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/thumb/0/07/Wilk.jpg/220px-Wilk.jpg)