Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Sado w 01 Kwiecień 2007, 21:13:28
-
Sado miał wykonac pewne zadanie dla myśliwych. Przeszedł przez wrota wiodące do garnizonu Armii ÂŁuczników. Skierował się w stronę siedziby, w której przebywał William. Wszedł do budynku i zapytał się:
- WItaj Williamie, słyszałem, że masz dla mnie jakieś zadanieWill popatrzył na niego znacząco:
- Tak jest coś dla Ciebie
- Co tak dokładnie - spytał się Sado
William mu odpowiedział...
-
Farmerzy spod miasta narzekają wciąż, że nastają je dzikie bestie. udaj się na zachód od mista i porozmawiaj z farmerami.
-
Sado udał się w stronę farm. Wpierw odwiedził swój dom i wziął swój ekwipunek. Ubrał się w nową zbroję i wziął łuk. Kołczan przypiąłdo pasa i wyruszył w stronę bramy. Kiedy wyszedł wędrował jeszcze chwilę w stronę farm. Wreszcie dostrzegł małe budynki, pokryte słomianym dachem. Przyspieszył kroku. Po kilku minutach dotarł do jednej z budowli. Podszeł do sojacego obok wieśniaka i zapytał się:
- Słyszałem, że macie jakieś problemy z dzikimi zwierzetami, czy to prawda
- Taaak... ale jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć to porozmawiaj z Dartusem... jest tam - wieśniak wskazał palcem budynek
Sado poszedł w kierunku, który pokazał mu chłop. Po chwili doszedł do chaty. Tam zauważył kolejnego wieśniaka
- Czy to ty jesteś Dartus? - spytał się Sado
- Taaa... a czego chcesz? - spytałsię chłop
- Słyszałem, że nękają was dzikie bestie... ja mogę wam pomóc.
-
Sado uśmiechnął się, poprawił łuk na ramieniu i poszedł w stronę zagrody. Tam spotkał umięśnionego chłopa, dobze zbudowanego i wysokiego. Sado podszedł do niego i wycedził:
- Ty zapewne jesteś Amar. Słyszałem, że jakies zwierzęta was nękają
- Taaa... zabiły już kilku chłopa. Pójście tam, oznacza samobójstwo
- Już nie raz walczyłem z czymś groźniejszym, zaprowadź mnie tam, rozprawię się z tymi stworzeniami. Jeśi wrócę to szykujcie sakiewki, heh... - odpowiedział Sado i razem z wieśniakiem poszli w kierunku, gdzie była kryjówka bestii
- Tu się kryją. Jest ich dość mało, lecz mówię Ci, sa bardzo silne. Ja wracam na farmy. Na dowód, że je zabiłeś, przynieś nam ich trofea. - powiedział Amar i skierował się w stronę farm
Sado zdjął łuk z ramienia i naciągnął pierwszą strzałę. Będąc ciągle w pogotowiu wszedłdo jaskini...
-
Sado choć był bardzo szybki w łucznictwie to wiedział, ze nie zdąży napiąc strzały. Jedną ręką sięgnął po miecz i przygotował się do ataku. Rozpruwacz był coraz bliżej. Sado w pewnym momencie wysunął cięcie mieczem. Rozpruwacz zawył z bólu, lecz nadal żył. Sado dobil go swoim Mieczem Ognia i ponownie wycelował z łuku, tym razem w starszego. Strzała trafiła w nogę. Sado wypuścił kolejną, która była bardziej celna i ugodziła go w twarz, zabijając. Sado oskórował bestie.* Nagle zauważytł kolejne stworzenie. Wycelował z łuku, lecz wpierw poczekał, az odpowiednio się zbliży. Po chwili wypuścił strzałę, która utknęła między oczami bestii, zabijając ją odrazu. Sado także ją oskórował i ze zdobytymi trofeami poszedł do chłopów
*
Umiejętnośći myśliwskie
Zdobywanie:
skór
futer
krwi
mięsa
pozostałych artefaktów: kły, pazury... itp
-
Udało Ci się? To niemożlwie, przez chwile w Ciebie wątpiłem, ale teraz widze jak się myliłem - powiedzał wieśniak.
Wielkie dzięki, a to Twoja nagroda 30 sztuk złota. Ruszaj w już w swoją drogę - zakończył.
Za wykonanie zadanie + 2 reputacji.