Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 15:24:58

Tytuł: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 15:24:58
Nazwa: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Prowadzący wyprawę: Aragorn
Wymagania: Walka dowolną bronią 50%
Uczestnicy wyprawy: Zeleris Flamel, Aurius


Adept magii powietrza i zakonnik, otrzymawszy zadanie od Tyrra, ruszyli w drogę.
- Jak cię zwą, zakonniku? - zapytał dracon, celem uniknięcia nazywania towarzysza podróży "zakonnikiem".
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 16:03:21
-Aurius z Rivendare, pokorny sługa Zartata. A pan, panie Flamel, jaką profesję reprezentuje swoją osobą?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 16:12:08
- Profesje silnie związaną ze sztuką tajemną - odparł dracon. Droga do Atusel, była daleka, więc najpierw trzeba było znaleźć transport. Trudne to nie powinno być, wszak na całej wyspie były stajnie, które dziwnym trafem nie pobierały opłat za wypożyczanie koni.
- Obecnie szkolę się na maga powietrza. Gdzie leży Rivendare, Auriusie Stamtąd? - zapytał, gdyż jakoś nie słyszał o takowym miejscu.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 16:44:03
-Rivendare było niewielką wioską położoną niedaleko Geldern, w Myrtanie. Mój ojciec się tam urodził i to częściowo na jego cześć wspominam przy swoim imieniu miejsce pochodzenia. Poza tym staram się nie zapomnieć o mojej małej ojczyźnie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 16:53:46
- Heh, też pochodzę z Myrtany i też z niewielkiej wioski. Nazwy ci nie podam, bo opuściłem w wieku, w którym raczej się jeszcze na takie rzeczy uwagi nie zwraca. - Zeleris ledwo co pamiętał tamte czasy. Dawno temu to było, zaś jego niekontrolowana jeszcze wtedy magia była nieco... utrudniająca skupianie uwagi. - Teraz i tak pewnie obie te osady są tylko wypalonymi zgliszczami. Takie czasy.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 17:52:59
-Przynajmniej póki żyje pamieć o tym miejscu nie zaginie. Bo wszystko co nam drogie jest tu i tutaj. - powiedział wskazując na głowę, a potem na serce.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 18:25:11
Dracon zmarszczył czoło, gdy słyszał o czym tam bredzi zakonnik. To będzie długa podróż... pomyślał.
- Może i tak - odparł. - Ale nie sądzę, aby to cokolwiek zmieniało dla mieszkańców tamtych miejsc, którzy zginęli. - Zeleris może był nieco cyniczny. - Dlatego wydaje mi się, że lepiej skupić się na próbach powstrzymania podobnego losu względem nas samych. ÂŹle się dzieje na świecie i nie zdziwiłbym się, gdybyśmy już niedługo musieli stawić czoła temu, co czeka na kontynencie... - Na chwilę zamilkł.
- Ale dość o tym! Gdzie tu jest jakaś stajnia? Sprężyć się trzeba, bo do Atusel droga daleka.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Kwiecień 2013, 19:18:07
Drogę zagrodziło Wam 5 ludzi, (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta) - Hola hola panowie, tu sie myto za droge płaci. 200 grzywien.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 19:24:32
-Od kiedy to obywatele tego królestwa muszą płacić za przejście?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Kwiecień 2013, 19:27:49
- Nie pyskuj zakonniku! My tak chcemy i tak będzie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 19:30:47
Zelerisowi nie spodobało się, że jakieś obwiesie stają mu na drodze. Nie spodobało mu się, że żądają myta. Spojrzał na tego, który mówił wzrokiem, który nie wróżył niczego dobrego. Poczuł jak czarna ruda buzuje w jego żyłach. Skaza wzmagała gniew. A widok zagniewanego czarnego dracona do przyjemnych należeć nie może. ÂŁapą jego wylądowała na toporku, chociaż i tak wolał przypieprzyć magią. Daje to lepszy efekt psychologiczny.
- A ja chcę kogoś zabić, śmieciu - warknął. - Chętnyś? - Tak, prowokował walkę. Nie mógł pozwolić, aby taki obwieś tak się do niego odnosił.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Kwiecień 2013, 19:36:54
- Zdechniesz demoniczny pomiocie. Na nich bracia! Bić skurwieli!
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 19:43:27
Dracopn wyszczerzył się upiornie. Jak dawno nie miał okazji zabić kogoś magią! Jaka radość go przepełniła! Na początek uznał, że warto pozbyć się tego, co gadał. Niech motłoch widzi jak ich szefu umiera. Może uciekną. Lub spróbują uciec, bo Zeleris zamierzał ich wtedy gonić i zabić każdego. Cóż, nerwowy był. Skoncentrował moc magiczna i uderzył telekinetycznym impulsem. Bandyta został pchnięty jakieś dwa metry, przez co oddalił się od "demonicznego pomiotu" i dał mu tym samym okazję do kolejnego uderzenia. Koncentracja, pobór mocy, materializacja zaklęcia. Tak jak dawniej, wyuczonym schematem.
- Izipash! - wrzasnął Flamel dłonią wskazując na herszta szajki. Błyskawica spadła z niebios natychmiast, posłuszna woli adepta. Uderzyła w bandytę. Szok i poparzenia nią wywołane były zbyt dotkliwe, aby nieszczęśnik mógł przeżyć. Dracon wyszarpał topór zza pasa.
- Kto następny!? - ryknął.

4/5
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 20:32:11
No cóż, pytania i dyplomacja nic nie dały. Aurius złapał za tarczę i miecz. Widział już jak padł od zaklęcia pierwszy człowiek. Pierwszy zaatakował jego przeciwnik. Zakonnik jednak odbił jego miecz i parł naprzód. Oponent próbował uderzyć po raz kolejny, lecz impet uderzenia przyjęła tarcza. Aurius wykorzystał chwilę, gdy przeciwnika cofnął się po trafieniu w tarczę. Ciał go na skos od pasa do ramienia, a następnie pchnął szybko w brzuch. Jeden z głowy.
Zakonnik nie miał wiele czasu żeby odetchnąć, gdyż już po chwili spadł na niego kolejny cios. Tarcza znów dobrze się przysłużyła i pomogła w obronie. Aurius obrócił ciałem wokół własnej z wyciągniętym ostrzem. Bandyta cofnął się, lecz rycerz już w tym momencie szarżował. Zasłaniając się tarczą, wpadł na przeciwnika. Zanim polecieli razem na ziemię, zakonnik zdążył wyciągnąć miecz przed siebie. Teraz mężczyzna przed nim leżał z klingą utkwioną w wnętrznościach.

2/5
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 20:43:01
- Pięknie! - pochwalił adept, gdy zakonnik robił krzywdę naciągaczom. Trzeba było przyznać, że rycerzyk znał się na rzeczy. Może gadać idealistyczne bzdury o pamięci poległych, ale zabijać potrafi. Na polu walki pozostała tylko dwójka zbirów. Dracon nie zamierzał dać im uciec. Ponownie wykorzystał moc telekinezy. Jej impulsem uderzył z bandytę, który chyba zamierzał pomścić herszta. Zbir przyjął na klatę mentalne uderzenie i wywalił się. Dracon zaś skoczył na niego, wspomagając się nieco skrzydłami, aby skok był bardziej efektowny. W ręku miał już topór. Nie posiłkował się zaklęciem, lecz zwyczajnie wbił ostrze topora w pierś bandyty, który leżąc nie bardzo miał jak się bronić. Uderzył raz, drugi, trzeci... z ciała pozostawało coraz mniej. Usłyszał szybkie kroki. Instynktownie odskoczył, uderzając jednocześnie toporem. Broń trafiła w ostatniego bandytę. Nie ostrzem, lecz drugą stroną, więc zbir nie zginął, lecz został po prostu uderzony. Dość mocno, co wywołało jego upadek.
- Izipash! - Dokończył dział adept, wywołując błyskawicę z niebios. Zaklęcia spadło na naciągacza. Podobnie jak w przypadku herszta, zbir zginął od szoku i poparzeń. Cała szajka byłą martwa. Zeleris wyprostował się i odetchnął.
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo brakowało mi magii... - powiedział do zakonnika i schował broń. Jako, ze był pazerną świnią, zaczął gmerać przy "swoich" trupach. A nuż, zbiry mają przy sobie grzywny, z "myta" odebranego innym podróżnym?

0/5
// Aruś napisz, czy coś tam mają :)
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 21:30:53
Aurius nachylił się nad jednym z ludzi i wytarł ostrze w kawałek materiału jego broni.
-Może nie byli dobrymi ludźmi, ale nie popieram zbytnio okradania zwłok. To zachowanie nieco ujmujące godności rycerza. Dobry, czy zły człowiek to wciąż człowiek. Jednak nie będę ci mówił jak masz postępować. - skomentował zakonnik. -Zartacie, niech twój blask prowadzi mnie i nie znosi na manowce mej duszy, tak jak tych tutaj. - wymówił niemal szeptem.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 21:34:59
- Ja także nie popieram tego. Dlatego ich nie okradam, tylko biorę co moje. ÂŁup. - Dracon wyszczerzył się wstrętnie. - Biedny jestem, nauka droga, co począć... - dodał. - Ale skoro tak, to nie masz nic przeciwko, że i "twoich" sprawdzę? - zapytał i nie czekając na odpowiedź modlącego się zakonnika przystąpił do bluźnierczej praktyki okradania martwych.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 21:58:03
-Owoce mojej posługi mi wystarczą. Nie krępuj się. Siłą świata się nie zmieni. Mogę jedynie dawać przykład.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Kwiecień 2013, 22:23:38
//Zeleris: Znajdujesz 66 grzywien.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 22:34:34
- Dzięki - odparł adept i zgarnął do sakiewki znalezione grzywny. Niedużo ich było, ale zawsze coś. Wstał od ostatniego trupa.
 - Zatem, skoro już dałeś dobry przykład o honorze i moralności tym oto trupom, to radzę ruszać dalej. Daleka droga nas czeka. - Po tych słowach, stosując się do nich, wskoczył na konia, którego przecież wcześniej podobnie jak rycerz, wziął ze stajni i ruszył w dalszą drogę.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 02 Kwiecień 2013, 22:42:21
-Im akurat to niewiele by pomogło. Zatem ruszajmy dalej. - odpowiedział zakonnik, po czym wskoczył na konia. -Szkoda, że tak wiele ludzi nie docenia dyplomacji. To właśnie przez szerzenie posłuszeństwa mieczem Bractwo kiedyś było źle postrzegane.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 02 Kwiecień 2013, 23:54:39
- Nie wydaje mi się, aby król pozwolił na "szerzenie posłuszeństwa mieczem" - odparł Zeleris. - No chyba, że w przypadku zbrojnej rebelii, tudzież wojny, ale to raczej zrozumiałe i w pewnym sensie akceptowalne. Co do dyplomacji... może i masz trochę racji. Ale w tym wypadku raczej nie sprawiłaby się ona. Z takimi jak tamci, nie dyskutuje się. - Milczał chwilę. Koń niósł go ku odległemu Atusel. Koń, oczywiście całkiem spory i silny. Inny mógłby nie dać rady nieść dracona.
- Co do niechęci wobec Bractwa, wydaje mi się, że duże znaczenie miała też wasza... świętoszkowość. Lud może to śmieszyć. Celibat na przykład. Prawda to, że was obowiązkuje? - zapytał.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 11:49:31
//:akcja wtrącana za pozwoleniem

Aurius, twój pajęczy zmysł wyczuł niebezpieczeństwo. Poczułeś dziwne zawirowania magiczne.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 15:24:27
-Nie. Jeśli ktoś złożył takie śluby to czemu nie. Lecz nie ma konkretnego takiego przykazu. Do dam raczej i tak podchodzę z szacunkiem, na który zasługują. Bo wiesz... - zakonnik zatrzymał się w pół słowa. -Mam dziwne przeczucie. Coś jest w pobliżu. Nie jest to też coś zwykłego. - ostrzegł Aurius
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 15:33:27
Zeleris jakoś nie komentował dalej ślubów, celibatów i innych bzdur. Ostrzeżenie zakonnika potraktował, może nie tyle zupełnie poważnie, co raczej z ostrożnością. Wiele się słyszało o zdolnościach takich jak on. Zatrzymał więc konia i zaczął nasłuchiwać.
- Możesz opisać to konkretniej? - zapytał. Wszak rzeczy niezwykłych były dość ogólnym zbiorem.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 15:38:14
Uczucie było ciężkie do opisania, najprościej rzecz biorąc było przytłaczające. Nim się dobrze spostrzegliście, zaczęła otaczać was mgła zmniejszając widoczność do niecałych 50 metrów.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 15:44:37
- O - stwierdził Flamel. - Ciekawe - dodał. Tak na wszelki wypadek przygotował się do użycia magii. Do tego położył łapkę na toporku. Tak, w razie czego.
- Wygląda trochę jak zaklęcie mgły, z magii powietrza. I może tym być, skoro wyczułeś to... - Rozglądał się czujnie, gotów do ewentualnej obrony.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 15:49:25
-Nie znam się jeszcze dobrze na magii. Ale widać błogosławieństwo dane od Zartata stara się na coś wskazać. Paskudne uczucie. Jakby na moim umyśle ciążył jakiś ciężar.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 15:53:22
Zeleris kaszlnął nagle. Wcale nie starał się ukryć tym parsknięcia śmiechem.
- Ewidentnie ma to źródło magiczne. Sugeruję zmienić miejsce pobytu. My nie widzimy sprawcy tego, ale on wie w którym miejscu staliśmy... - Po tych słowach ruszył kawałek dalej. Tak, w razie jakby ktoś uznał za stosowne walnąć piorunem kulistym, czy serią bełtów w miejsce, gdzie byli niedawno. Może nieco dracon przesadzał i zakrawało to o paranoję, ale wolał nie ryzykować.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 16:09:34
Mgła nabrała na sile. Widoczność teraz wynosiła tylko 30 metrów. Uczucie które towarzyszyło Auriusowi nabrało na sile, teraz to było aż duszące, jednak po chwili opuściło go. 10 Przed wami w ziemię ktoś wbił włócznię. Obok pojawił się jakaś istota . Wielka, niebieska postać patrzała się na was badawczo.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 16:19:01
Ten, który nagle pojawił się przed nimi był duży. Duży i niebieski. Duże i niebieskie rzeczy, tudzież istoty, raczej rzadko zastępują komuś drogę. Szczególnie robiąc przy tym dziwne rzeczy z włóczniami. Flamel rzucił spojrzenie na rycerzyka, pytające "Znasz typa?". Nie czekając na odpowiedź spojrzał na niebieskiego. Czarny patrzył na Niebieskiego. Badawczo, tak jak ten od włóczni. I mgły, zapewne. Popisówa nieco, ale cóż.
- Ee... Witaj? Rozumiem, że masz do nas jakąś sprawę... - zaczął.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 16:25:31
-Wybaczcie tę popisówę, nie lubie słabych wejść, szczególnie przed takimi ważnymi postaciami jak ty. Banshe! Gdy krzyknął mgła się rozpłynęła.
-Mam do ciebie sprawę. Czy to ty jesteś ten baron hrabiaaa eee, jakżeś tam miał? Eragorn, tak eragorn chyba. Zwrócił się do Zelerisa .
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 16:34:09
Zeleris spojrzał na włócznię, zastanawiając się, czy Niebieski nie jest przypadkiem jakimś zabójcą. Aragorn miał przecież wielu wrogów. Dziwnych wrogów. Więc ewentualne podszywanie się pod niego byłoby raczej ryzykowne. Postanowił jednak zaryzykować. A co!
- Tak, jestem... - Aragorn był baronem, ale coś tam Flamel słyszał, że niby otrzymał kolejny tytuł. W sumie Niebieski i tak sam nie wiedział... - Hrabia Aragorn Tacticus. Jaką masz do mnie sprawę? - zapytał. 
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 16:38:05
-Aaaaa, Aragorn, wiedziałem! ÂŚwietnie, nie chciało mi się szukać cię w mieście, teraz mam ułatwioną sprawę. Słyszałem, że Mogul znalazł se wpływowych przyjaciół. Dobrze się znacie chyba co, kontrolujesz w nim pewien sposób, hę?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 16:44:46
Mogul. Mogłem się domyślić. To coś wygląda na orka. Niebieskiego. pomyślał dracon. Wpływowi przyjaciele Mogula musieli oznaczać Isentora. Wszak Zeleris sam widział nową łapę orka. Taka sama jak ta Gunsesa i Anva. Czyli Isentor stworzył nową bestię. Ale kim był ten typ?
- Mogul to mój przyjaciel i wierny kompan. - Może i "przyjacielem" Flamela  nie był, ale znali się i walczyli nie raz ramię w ramię. - Ale sam chyba dobrze wiesz, że ork jest ciężki do kontrolowania. Swoją drogą, wyjawisz swoje miano, Niebieski Włóczniku? - dopytał się. Mogło się to przydać.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 16:52:23
-Grummol widmowa włócznia. Mam sprawę smoczku. Pieprzysz, nie przyjaciel. On jest tylko kupą czerwonego gówna, które nawet walczyć nie umie. Chcę mój drogi czarny przyjacielu, byś współpracował ze mną. Słyszałem, że Moguś stał się silniejszy i mu coś odbiło. Uniemożliw mu dotarcie do klanów, odciągnij go od tego, dopsz? Czeka cię sowite wynagrodzenie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 17:00:18
Dracon zanotował w pamięci miano orka. Jego kolejne słowa sprawiły, że cała sprawa zaczęła śmierdzieć. Zeleris węszył jakaś intrygę w zawiłej polityce klanowej orków. Oczywiście wolał poprzeć Mogula, niż tego tutaj. Z Mogulem już pił i walczył i traktował go, może nie jak przyjaciela, ale jako "kumpla" na pewno.
- O jakim wynagrodzeniu mówisz? - zapytał. Po pierwsze, wątpił, aby Niebieski puścił ich bez walki, gdyby odmówił. A nie wyglądał na przeciwnika, któremu mogliby sprostać bez obrażeń. Jeszcze nie. Po drugie, oszustwo tego typa i późniejsze przekazanie wszystkiemu Mogulowi, z pewnością mogło się przysłużyć Czerwonemu. 
- I dlaczego właściwie interesuje cię, panie Grummol, odciągnięcie Mogula od klanów? - dopytał.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 17:06:47
Rycerz jedynie przyglądał się wymianie zdań. Nie miał zamiaru wtrącać się w sprawy, o których nie miał pojęcia.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 17:12:33
-Bo to mi utrudni samemu zdobywania ich poparcia. Gdy zdobędę władzę w klanach ta marna wyspa spłonie, a w jej popiole odbuduje królestwo do podobnych do nas smoków. Mogusiek trochę to utrudnia swoją osobą, gdy on zginie i ja zyskam władzę reszta orków pójdzie za mną. A na chwilę obecną nie kalkuluje się im to, Mogegk zyskuje tytuły, przy okazji utwierdzając mój drogi lud w fakcie, że dobrze było odpuścić i sprzedać się. Zrobili się mięccy! Krzyknął. Zadziwiła was łatwość z jaką zdradzał wam swoje plany. Albo był kretynem i nie myślał, albo był bardzo pewny siebie.
-Dostaniesz jedną czwartą tego królestwa. Rozumiem, że zainteresowany, bo w innym przypadku byś się o cenę nie pytał. Podpisujemy więc pakt... jego krwią? W naszym nowym królestwie nie będzie dla takich miejsca, zabij go! Wskazał na zakonnika.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 17:25:03
Ja pierdole, co za idiota. pomyślał. Dracon, gdy Niebieski wyjawił swoje plany. Oczywiście zanotował w pamięci, co zanotowania wymagało. Niechaj się "Mogulek" o tym dowie. A co! Flamel nie miał zamiaru dopuścić, aby Valfden spłonęło. Nawet za czwartą część królestwa, co miałoby na gruzach powstać. Gdy Niebieski zaproponował dość nietypową formę podpisania umowy, dracon spojrzał na zakonnika. W sumie nie chciał go zabijać. Potem pytania by były i takie tam.
- Obawiam się, że to byłoby niekorzystne - stwierdził, odwracając wzrok do Grummola. - To dość ważny człowiek, jego śmierć wywołałaby dochodzenie. - Wyszczerzył się krzywo. - Nie chciałbyś chyba, aby przez taką błahostkę plan szlag trafił? Zapewniam o tym, że nie zdradzi on, tego co tutaj słyszał. Mam rację? - Ostatnie pytanie skierował do zakonnika.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 17:36:07
-Gówno mnie obchodzi kto to. Nawet jeśli byłby to król, a kazałbym ci to zrobić, masz nie pytać kurwo! Krzyknął pełen gniewu głosem, który nie akceptował sprzeciwu.
-Krew tej jebanej dziewicy ma być zawiązaniem naszej umowy. Decyduj. Złapał za broń i czekał na odpowiedź Dracona.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 17:42:52
Flamel oczywiście nie miał zamiaru zabijać Auriusa. Dodatkowo bardzo nie spodobało mu się to, że Niebieski użył słów "kazałbym" i "kurwo". Co ten chuj sobie myśli! Dracon zerknął na zakonnika. Miał nadzieję, że ten zrozumie spojrzenie. Skoro od początku oszukiwał orka, mógł to ciągnąć. Po krótkim namyśle, zszedł z konia. Tak zupełnie przypadkowo ustawił się za nim, aby w razie czego zagrodzić drogę orkowi. Wyciągnął topór.
- Jak tam sobie chcesz - odparł. Nie reaguj, nie atakuj mnie, plan mam kurwa! myślał gorączkowo, wiedząc, że rycerzyk w myślach raczej czytać nie potrafi. Wyciągnął dłoń na zakonnika...
- Izipash! - Szybko zmienił cel, kierując błyskawicę w Niebieskiego. Wątpił, aby to wystarczyło, ale mogło chociaż ogłuszyć orka...
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 03 Kwiecień 2013, 17:52:28
Ciało nie upadło nawet. Ono zniknęło. Nie wiedzieliście co się dzieje. Nie zdążyliście nawet pomyśleć co się stało, bowiem za plecami Zelerisa pojawił się ork. Przykładał teraz włócznię do szyi smoka. Rzekł rozżalonym głosem.
Zawiodłeś mnie kłamliwy smoczku podwójnie. Aragorn nie jest magiem. Masz szczęście, że cię lubię, to nie zabiję. Przekażesz temu prawdziwemu, że go niedługo odwiedze. Jeśli cenisz życie, nie przekazuj nic Mogulowi na razie. Bywajta gówniaczki. Banshe! Krzyknął po czym rozpłynął się w powietrzu.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 18:00:06
Zeleris, wywinął się do tyłu i pokazał starożytny gest środkowego palca, znikającemu orkowi. W dupie miał jego ostrzeżenia. Może i znał magię, ale Flamel miał potężnych znajomych. A i sam już za jakiś czas odzyska dawną moc.
- Co za chuj - stwierdził do zakonnika. Wskoczył na konia. Musiał zaplanować co z tym zrobi, bo nie miał zamiaru nic ułatwiać Niebieskiemu. Przekazać Aragornowi? Czemu nie. Przekaże mu wszystko. Mogulowi? W sumie bezpośrednio nie musi mu o tym nie mówić. Powie o tym Aragorn. Wskoczył na konia.
- Lepiej przekaż Bractwu to co tutaj widziałeś - powiedział próbując uspokoić skazę. - Jak Mogulowi by się zmarło, to możemy mieć poważny problem. Znowu, psia mać! - Trzasnął konia, aby ten ruszył. Wkurzył się.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 18:14:47
-Niepokoi mnie, że to coś tak po prostu pojawiło się za tobą. Są tylko dwie możliwości na podobne sztuczki. Jedna naturalnie odpada, więc jedyną jest znajomość magii i waszej teleportacji. - powiedział -Może to dziwne, ale z początku sądziłem, że wykonasz jego rozkaz. Bez urazy. Po prostu twoje wcześniejsze zachowania...
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 18:22:23
- Mi to też wyglądało na teleportację - zawyrokował adept. Jechali dalej. Czarna ruda wciąż buzowała w żyłach dracona, więc starał się uspokoić. Myśli o kwiatkach, motylkach i takie tam. - Bardziej niepokojący był jego refleks. Błyskawica uderza no... błyskawicznie. A ten zdążył umknąć. Trzeba będzie się nieco podszkolić przed kolejnym spotkaniem. - I istotnie, po powrocie zamierzał ostro wziąć się za naukę. Uśmiechnął się krzywo.
- Jakbym cię zabił, musiałbym sam leźć do Atusel. Poza tym nie będzie mi ork rozkazów wydawał! - Zacisnął dłonie na lejcach. Odetchnął kilka razy starając się stłumić w sumie już malejący gniew.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 18:32:05
-Nie daj się ponieść gniewowi. Tylko słabi mu ulegają. Prawdziwie silne osoby panują nad swymi słabościami. - rzekł chcąc nieco wesprzeć kompana.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 18:39:27
- Pierdol się - odpowiedział kompanowi, wdzięczny za pomocne słowa. Mimo to uspokoił się. Pewnie dlatego, że miał okazję wcześniej wyżyć się na bandytach. Z dawnych lat pamiętał jak pomocne były techniki medytacyjne. Kolejny powód do szybkiej nauki.
- No, ale dobra... - stwierdził po chwili. - Ciekawe kto to właściwie był. Imię podał, ale niewiele mi to mówi. Jakiś wódz może klanu orków, czy coś... - Zaczął się zastanawiać.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Kwiecień 2013, 18:43:58
Dotarliście do Atusel.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 19:32:18
Zakonnik zignorował obelgę dracona.
-Nie przypominam sobie niebieskich orków nawet w żadnych opowieściach.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 20:17:40
W końcu dotarli do Atusel. Wjechali do miasta.
- No to trzeba teraz poszukać tego alchemika. Min Tsu Chu'i się nazywał, z tego co pamiętam... swoją drogą też się swojego czasu trochę alchemią zajmowałem - powiedział dracon, po czym skierował się w stronę portu, gdzie ów alchemik miał mieszkać.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 20:19:22
-Większość tak zwanych alchemików, których znałem po prostu pędziła bimber. No ale cóż...Znajdźmy tego człowieka. Zgadując po imieniu musimy szukać kogoś podobnego do ludzi z wymiaru, gdzie ostatnio byliśmy.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 21:17:37
Dracon zaśmiał się.
- Biorąc pod uwagę, że zlecił nam to krasnolud, to pewnie sprawa dotyczy bimbru właśnie - podsumował. - Nie, żebym miał jakieś uprzedzenia względem brodaczy, czy upierał się na stereotypach, no ale bądźmy realistami - dodał rozglądając się po mieście przez które jechali.
- Zawsze też można popytać ludzi, jeżeli sami go nie znajdziemy. Pewnie znają go w porcie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 03 Kwiecień 2013, 21:29:41
-Ciężko będzie nie znać kogoś o takim oryginalnym imieniu.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Kwiecień 2013, 23:09:45
Długo nie szukaliście, poczuliście intensywny zapach ziół i bimbru dochodzący z jednej z chat.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 23:24:55
Do dracońskiego nosa doleciał zapach ziół i bimbru. Zapach przynoszący miłe wspomnienia. Zeleris podjechał pod źródło zapachu, czyli jedną z chat i zsiadł z konia. Podszedł do drzwi i zapukał.
- Pan Chu'i? - zawołał przez drzwi. - Przysyła nas Tyrr aep Nargoth z Ekkerund - wyjaśnił.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Kwiecień 2013, 23:30:56
Drzwi otworzyły się szybko a sekundę później dostałeś bambusowym kijem przez łeb. W drzwiach stał niski, łysy, skośnooki człowiek z długą siwą brodą. - Ciszej być! Ty. Obudzić Alik. Wy wejść. Herbaty? Ciaffftecko?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 03 Kwiecień 2013, 23:42:22
Atak dziadka był niespodziewany i brutalny. Biedny dracon nie miał jak obronić się przed gniewem wątłego staruszka z bambusowym kijkiem. Grzecznie wszedł.
- Jeżeli już pan proponuje, to herbaty poproszę. Podróż była długa i zimna... - Prawda. Zimno było. Hemis w końcu był. - Ale gdzie moje maniery. - Pewne elfki zapewne padłyby ze śmiechu po słowach o manierach. - Jestem Zeleris Flamel. Mój towarzysz to Aurius z Rivendare. - Zeleris ciekaw był, czy staruszek kojarzyć będzie jego nazwisko.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 11:44:59
Staruszek zalał wodą z czerwonego czajniczka coś co nieco zaśmierdziało. - Pić, dobre być. - potem podreptał do kociołka i aparatury alchemicznej, coś tam pogmerał i pomieszczenie wypełnił zapach zacieru  i bimbru. - Miło poznać. Wy przyjść za wcześnie. Nektar nie dojrzeć.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Kwiecień 2013, 15:07:31
-Rozumiem, że Tyrr zamówił u pana jakiś "napój"?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 15:25:21
- O tak! Hihihi. Sok z złota ruda. Legendarny trunek zdolny położyć krasnolud już po jeden łyk.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Kwiecień 2013, 16:06:15
-Zatem ciekawy specyfik. Tylko po co komu takie diabelstwo? Jaką przyjemność ma ktoś z tego że się upije po jednym kufelku?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 16:53:22
- Po jeden kieliszek. - poprawił zakonnika. - Nie wiedzieć. Oni chcieć, ja robić.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Kwiecień 2013, 17:02:39
-Tak z ciekawości, ile ci za to płacą? I czemu zlecili to akurat Tobie. Wydawało mi się, że krasnoludy same wolałyby szczycić się wyprodukowaniem czegoś takiego.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 17:22:13
- Robić to dla przyjemność. Nie dla pieniądz. Pieniądz istotny, bo za pieniądz kupować ryba dla Alik. Ale ja potrafić robić pieniądz jak wasz. I roibć to bo tylko ja znać język receptura.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 04 Kwiecień 2013, 18:03:32
Dracon podziękował za herbatę. Napój pachniał obrzydliwe, wyglądał nie najlepiej u ogólnie nie zachęcał. Ale cóż, Zeleris swojego czasu wypił miksture przemiany w czarnego dracona. Nie istniało chyba nic, bo byłoby bardziej paskudne. Mikstura ta była paskudne ostatecznie. Siorbnął herbaty. Była gorzka ale... całkiem niezła. Prawie taka, jaką pił u Matsumo. A to już było coś. Przysłuchiwał się rozmowie. Uważał, że zakonnik zadaje zbędne pytania. Oczywiście pytanie, które miał zamiar zadać on było wielce istotne.
- Czym jest złota ruda? - zapytał. - Słyszałem o niebieskiej, szarej, tej wstrętnej czerwonej, no i czarnej, którą nawet mam we krwi. Ale o złotej nie... a tak w ogóle, to co teraz, skoro nie gotowe jeszcze? Ile czekać trzeba? A może jakiegoś skladniku potrzeba? -
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 18:37:10
- Godzinke. Złota ruda to być ten bimber. Być złoty i gęsty dość. W legendach brodaczy to coś tak cennego jak kruszec.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 04 Kwiecień 2013, 18:44:33
- Acha... - odparł nieco zawiedziony dracon. Nie, żeby liczył na coś specjalnego, ale myślał, ze będzie to coś, bardziej przypominającego, no... rudę. Pewnie o ciekawych właściwościach. Chociaż z drugiej strony trunek z taką mocą sam w sobie był ciekawy. Flamel nie znał nic, co by mogło powalić krasnoluda. No i dość cenny to trunek, z tego co mówił alchemik.
- No to w takim razie wystarczy poczekać... - odparł, gdy dowiedzieli się, za ile będzie toto gotowe.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Kwiecień 2013, 18:46:01
-I na nic ci twoja wiedza o rudach. Tu wystarczyła prosta symbolika Zelerisie...
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 18:51:30
- Tak nie do końca, smak temu dodawać jagody tfu-tfu złote one być i rzadkie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 04 Kwiecień 2013, 18:56:27
Zeleris prosto pacnął się w czoło, słysząc debilną wypowiedź zakonnika.
- Przynajmniej mam trochę tej wiedzy... - burknął pod nosem. Potem spojrzał na staruszka. Może i wcześniej pobił brutalnie Flamela, ale całkiem sympatyczny był.
- No to sporo wyjaśnia - odparł. Popił herbatki. Dobra była. - Ile trwa cały proces produkcji? - ciągnął rozmowę, coby czas szybciej leciał.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Kwiecień 2013, 20:12:45
-Hmpf, jakbyś miał chociaż jakieś pojęcie na temat stanu mojej wiedzy. - burknął Aurius.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2013, 22:26:56
- Kilka tygodni. - posmakował kropelkę bimbru. - Gotowe, pomóżcie mi to ponalewać do butelek.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 04 Kwiecień 2013, 22:54:34
Zakonnik zobaczył obok jakieś puste leżące butelki. Chwycił parę i zbliżył się do "wywaru". Zapach miało co najmniej dziwny. Niemniej Aurius zaczął ostrożnie przelewać płyn do butelek.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 04 Kwiecień 2013, 23:36:03
Zeleris również zaczął pomagać przy przelewaniu. Zapach istotnie nie należał raczej do nietypowych, co dracon mógł stwierdzić z całą pewnością z racji wyczulonego węchu. Trunek był dość gęsty, tak jak wspominał staruszek, no i oczywiście złoty. Z wyglądu w sumie był całkiem zachęcający. Butelki napełniały się jedna po drugiej.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2013, 13:41:27
Parę godzin później napełniliście 4 skrzynki po 12 butelek. Min był bardzo zadowolony i nawet dał wam po 5 grzywien. - To teraz wy zawieźć to do Ekkerund.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 05 Kwiecień 2013, 15:13:50
Zapełnianie butelek trwało godzin kilka. Praca ta była raczej żmudna, ale cóż... W końcu nalano ostatnią butelkę. Wyszły cztery skrzynki. Zeleris ciekaw był, ile są one właściwie warte. Przyjął piątaka od alchemika i wrzucił go do sakiewki. Potem wraz z zakonnikiem załadowali skrzynie na konie. Po dwie na każdego, uwięzione mocno i pewnie po bokach. Powinno to wytrzymać.
- No to jedziemy. Bywaj, panie Chu'iu! - pożegnał się dracon i ruszył w drogę powrotną.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 05 Kwiecień 2013, 16:40:53
-Powiedziałbym, że nie było to bardzo wymagające zadanie. Poza tym nieprzyjemnym spotkaniem.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2013, 17:00:10
Alchemik pomachał wam łapką na pożegnanie. Ruszyliście w dalszą drogę.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 05 Kwiecień 2013, 17:29:32
- Nietypowa persona - uznał Zeleris, gdy już odjechali kawałek. Skrzynie z cennym ładunkiem kołysały się łagodnie przy końskich bokach. Końskie kopyta rytmicznie stukały o brok miejskiej ulicy.
- Ciekawe czy jest... ee... "taki", sam z siebie, czy też opary trunków, które produkuje, tak na niego wpływają - zastanowił się. Przez chwilę trwało milczenie. Jechali sobie.
- Tak mnie zastanawia pewna sprawa. Co tobą motywowało, gdy wstępowałeś do Bractwa? Idea? Chęć pomocy bliźnim? Fanatyzm? - Zabijania czasu podróży ciąg dalszy. 
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 05 Kwiecień 2013, 18:14:00
-Kontynuuje cel i marzenie ojca. Odkąd pamiętam starał się być wzorem rycerza. Jemu zasady z kolei wpajał dziadek. Mimo, że ojciec był dość dobrym wojownikiem i zasłynął w okolicy jako swoisty obrońca, to jednak nigdy żadne bractwo go nie przyjęło. Zamiast tego śmiali się z niego, jako że wywodził się z pospólstwa. Nigdy nie pogodził się z tym, że nie mógł być pełnoprawnym rycerzem. Chcę mu sprawić przyjemność i pokazać, że członek naszej rodziny może być wielkim rycerzem jeśli tylko zechce. Nie bacząc na przeszkody i okoliczności. Taki jest mój cel i dlatego dołączyłem do Bractwa ÂŚwitu.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 05 Kwiecień 2013, 18:34:20
- Lepsze to, niż fanatyczna chęć służby bóstwu... - mruknął dracon. Nie skomentował tego, że martwemu raczej przyjemności nie sprawi i nic nie pokaże. Z drugiej strony nie miał powodów, aby mniemać, iż ojciec rycerzyka nie żyje. Jednak i tak pokazanie mu, jak jego syn staje się rycerzem było wątpliwe, z racji izolacji Valfden. No, ale cóż...
- No dobra, widzę, żeś dumny z ojca, a podróż jest długa... Co takiego zrobił, że uznawany jest za obrońcę? - zapytał. Nie, żeby był specjalnie ciekaw, ale jakoś czas zająć trzeba było.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 05 Kwiecień 2013, 18:53:34
-Parę razy obronił ludzi z wioski przed miejscowymi watażkami. Innym razem uratował mego przyjaciela z młodości, gdy ten zgubił się w pobliskim lesie u podnóża gór. Chłopak trafił tam nieszczęśliwie na bandę goblinów. Ojcu udało się zabić kilku i uciec razem z moim przyjacielem. Innym razem patrolując pobliskie tereny spotkał cieniostwora. Jakimś sposobem ubił bestię i przywlókł jej truchło na skraj drogi. Niestety sam wtedy też porządnie oberwał. Leżał potem koło dwóch tygodni w domu. - opowiadał rycerz. -Ojciec zawsze powtarzał, że póki słońce będzie wschodzić na horyzoncie, póty będzie walczył z każdym zagrożeniem dla człowieka. - dodał Aurius. -Kiedy świtało wstępowały w niego nowe siły. Byłem zdziwiony, że pomimo ciągłego upływu lat on nadal był gotowy. Widać blask poranka miał na niego wyjątkowy wpływ. To również częściowo powód mojej służby u Zartata. Chcę odnaleźć to co mój ojciec odnalazł w tej codzienności.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2013, 20:57:59
//Aurius, wyczuwasz zagrożenie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 05 Kwiecień 2013, 21:01:38
-Cholera, znów to uczucie. Czyżby kolejny niebieski osiłek? Uważaj adepcie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 05 Kwiecień 2013, 21:23:01
- Już nawet nie można spokojnie bimbru dostarczyć... - burknął dracon, tak średnio szczęśliwy z faktu, iż prawdopodobnie znów coś będzie chciało go zabić. Ile można? Zwolnił jazdę, łapę na toporku położył i rozglądał się czujnie, wypatrując zagrożenia. Oraz oznak magicznej mgły.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 05 Kwiecień 2013, 21:57:04
Zakonnik również trzymał jedną dłoń na rękojeści miecza. Nie lubił być zaskakiwany. Zwłaszcza gdy zaskoczenie było niebezpieczne i chciało cię zabić w imieniu chorych idei.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2013, 22:03:58
Z lasu wyleciały strzał które trafiły wasze konie, spadliście na śnieg a z lasu wybiegło 3 dzikusów. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nordzki_wojownik)
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 05 Kwiecień 2013, 22:23:41
Zeleris padł na śnieg, gdy koń pod nim żarżał i upadł, trafiony strzałami. Było to bardzo niemiłe że strony ludzi, którzy napadli ich. Dlatego też dracon był niego rozgniewany. Zerwał się szybko i niemalże natychmiast pobudzając swoją magię, posłał impuls telekinetyczny w jednego z atakujących. Wojownik był względnie blisko już, więc uderzenie umysłu trafiło go. Napastnik, pchnięty mocą Flamela, przewrócił się. Zeleris tymczasem odskoczył w tył, aby oddalić się od reszty wojowników. Wyciągnął toporek zza pasa i skoczył na wstającego woja. Nosił on zbroję i całkiem możliwym było, iż ona zwyczajnie przejmie uderzenie czaru. Dlatego właśnie dracon zaatakował ręcznie. Był przy wojowniku, zanim ten zdążył wstać. Zamachnął się toporkiem, po czym uderzył. Całował w głowę napastnika. Udało mu się nawet trafić. Ostrze toporku wbiło się w czaszkę woja i ugrzęzło w niej. Zeleris wyrwał się silnym pociągnięciem i natychmiast odskoczył w tył, unikając tym samym ciosu drogiego napastnika. Oddalił się kilka kroków, wypatrując okazji do ataku, oraz starając się uniknąć ataków.

2/3
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2013, 22:38:13
//Zeleris: Nie zauważyłeś trzeciego, robiąc unik chwilę potem dostałeś w pysk z puklerza, odrzuciło cię a przeciwnik szykował się do ataku
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 05 Kwiecień 2013, 22:45:48
Zakonnik poleciał na śnieg, lecz dość szybko się otrząsnął. ÂŚciągnął tarczę, chwycił za miecz. Przeciwnicy byli uzbrojeni lepiej niż ci, których dwaj podróżnicy spotkali wcześniej. Mimo to, Aurius się nie zrażał. Ruszył na pierwszego przeciwnika, który zdążył nieco oszołomić jego towarzysza. W ruch poszły miecze. Pierwsze uderzenie zostało zablokowane przez tarcze rycerza. Kontra sługi Zartata również nie dała efektów, wybroniona puklerzem zbója. Trwała ciągła wymiana ciosów. W pewnym momencie obaj stali niemal twarzą w twarz przepychając się klingami. Wtedy zakonnik pozwolił zjechać ostrzu przeciwnika po jego mieczu, aby ta trafiła na tarczę. Gdy tak się stało, rycerz uderzył swoją osłoną w rękę przeciwnika, wyrzucając mu jednocześnie broń. To był kolejny moment, którzy został wykorzystany przez Auriusa. Zakonnik wymierzył precyzyjnie cios i odrąbał przeciwnikowi dłoń. Nord złapał się natychmiast za kikut, po czym padł na kolana. Wojownikowi Zartata nie pozostało nic innego jak szybkim zamachem stworzyć nowy uśmiech na szyi nieszczęśnika. Rycerz odwrócił się w stronę kolejnego przeciwnika. Spod zmierzwionych włosów wyzierało spojrzenie pozbawione jakiegokolwiek współczucia. Czuł, że w czasie walki otrzymał kilka płytkich ran, jednak nie przejmował się nimi. Przetarł swoją brodę i ruszył patrząc przeciwnikowi prosto w oczy.
-Czas na ciebie... - powiedział obracając mieczem w dłoni. Z ust zakonnika wydobył się wojenny ryk. Pierwsze jego uderzenie było na tyle silne, że nord próbując je sparować cofnął się w tył od impetu. Następne spadło już na puklerz. Ciosy spadały jak gromy, a wróg krył się za niewielkim puklerzem i obronnymi cięciami swojej klingi. Tarcza zakonnika również była ciągle w ruchu. Głuche uderzenia metalu wraz z szczęknięciami broni utworzyły symfonię pojedynku. W końcu nord odważył się na coś więcej. Opadł niżej po jednym z bloków i pchnął mieczem celując w okolice bioder rycerza. Aurius z trudem obniżył poziom tarczy. Udało mi się, lecz nie na tyle szybko bo uniknąć jakiś obrażeń. Odbity kątem osłony miecz nie wbił się w ciało, lecz pozostawił na nim nieprzyjemną powierzchowną ranę. Zakonnik nie bacząc na nic posłał silnego kopniaka prosto w szczękę przeciwnika. Słychać było chrupnięcie złamanej szczęki i ciało wpadające w śnieg. Aurius zbliżył się kładąc stopę na piersi norda. Przyłożył głownię miecz do jego gardła, by zaraz potem skończyć jego życie szybkim pchnięciem.

0/3
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 05 Kwiecień 2013, 23:12:07
Dostać puklerzem w ryj fajnie nie jest, o czym przekonać się mógł Zeleris. Zatoczył się do tyłu. Pod nosem poczuł cienki strumyczek krwi. Atakujący bydlak walnął dość mocno. Wkurzyło to Zelerisa. Czarna skaza dawała o sobie znać. Nim jednak zaczął działać, jego towarzysz zaatakował woja, winnego jego ogłuszenia. Dracon z przyjemnością obserwował, jak zakonnik zabija pozostałych wrogów.
- W ramach podziękowań za zabicie tego tutaj, nie ograbię tych ciał - powiedział do rycerzyka po walce. Spochmurniał, gdy spojrzał na martwe konie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2013, 23:16:43
//Akurat zaczęło mocno sypać. A zbliżała się noc. W dodatku zbiła się większość towaru.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 06 Kwiecień 2013, 00:50:21
- Jak to mówią, jesteśmy udupieni - stwierdził Flamel po chwili milczenia. Jakby tego było mało, zaczęło padać. Mocno i intensywnie. Do tego zapadał zmrok. Sytuacja nie prezentowała się zbyt dobrze.
- Musimy znaleźć schronienie - powiedział adept. - Jakąś grotę, stary szałas, cokolwiek. Do tego trochę drewna. Może uda mi się rozpalić ogień błyskawicą... - Spojrzał na martwe konie i resztki towaru. - Prowiant w sumie mamy - dodał po namyśle. - Mam nadzieję, że lubisz ludzkie mięso. - Wyszczerzył się wstrętnie. - No, albo koninę. -
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 06 Kwiecień 2013, 09:52:49
-Nie zaprotestuje przeciwko odrobinie mięsa z konia. Sprawdź tylko, czy na pewno nie żyją. Niech się nie męczą. ja zobaczę kawałek lasu. Oni tez musieli mieć jakiś obóz. Ciągle w krzakach nie mogli siedzieć.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 06 Kwiecień 2013, 11:39:36
- No to idź  - powiedział dracon. Gdy zakonnik poszedł sprawdzić okolicę, on podszedł do koni. Krew zwierząt barwiła śnieg szkarłatem, same konie zaś wyglądały na martwe. Flamel wziął więc topór i z nim podszedł do jednego z koni. Kucnął, złapał łapą jego tylną nogę, po czym uderzył mocno w jej nasadę. Chciał odrąbać udzieć konia, co powinno wystarczyć na prowiant. Zawzięcie walił toporem w nogę konia, chcąc ją najzwyczajniej w świecie odciąć. Udało się w końcu, choć była to brudna i krwawa praca. Wziął odcięty udziec i odłożył na bok. Po tym zajął się odwiązywaniem skrzyń z bimbrem, odkładaniem ich na bok i sprawdzaniem zawartości. Na końcu jeszcze, wbrew wcześniejszym słowom, sprawdził ciała nordów. A nuż mogliby mieć przy sobie coś przydatnago.

//Aaaruuuś, napisz czy mają i ile towaru.zostało :)
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Kwiecień 2013, 12:37:32
//Zelerek: ocalały 2 skrzynki, a Ty znalazłeś 19 grzywien.
//Aurius: Znajdujesz obozik nordów z płonącym jeszcze ogniskiem.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 06 Kwiecień 2013, 12:43:10
Grzywny tak zupełnie przypadkowo znalazły się w sakiewce dracona. Liczył co prawda na coś, co ułatwiłoby przetrwanie w dziczy, ale cóż. Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Zeleris, gdy sprawdził ile towaru przetrwało, przełożył butelki, które się nie stłukły do skrzynek i powybierał te, które już do niczego się nie nadawały. W sumie zostały dwie skrzynki towaru. Czyli połowę trafił szlag. Ponad połowę, jeżeli noc będzie zimna i trzeba będzie się rozgrzać. Adept opatulił się szczelniej szatą i mocno przycisnął skrzydła do ciała, coby było nieco cieplej. Skrzynie i udziec konia ułożył w jednym miejscu, aby potem można było to szybko i wygodnie wziąć, gdy już wróci zakonnik.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 06 Kwiecień 2013, 17:15:09
Kilka chwil potem wrócił Aurius.
-Bierzemy po skrzyni i idziemy. Znalazłem ich obozowisko. Nawet jeszcze ogień nie zgasł. Chyba zamierzali wrócić i jeszcze trochę posiedzieć.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 06 Kwiecień 2013, 17:19:59
- Przynajmniej do czegoś się przydali - stwierdził Zeleris. Schylił się i wziął jedną ze skrzyń. Umieścił ją pod pachą, dzięki czemu mógł ją całkiem wygodnie nieść ten kawałek do obozowiska. W druga rękę wziął udziec konia. Wszak nie wiadomo było, czy w obozie napastników był jakiś prowiant. Zapewne tak, ale zabezpieczyć się wypadało.
- No to prowadź, zakonniku - powiedział, gdy był już gotów.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 06 Kwiecień 2013, 17:27:20
Rycerz chwycił za ostatnią ocalała skrzynię i ruszył przed siebie. Drogę nie trudno było odnaleźć, gdyż mężczyzna zostawił za sobą ślady wracając. Idąc tak po własnych krokach w końcu się znalazł na powrót w obozie nordów. -No i proszę.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 06 Kwiecień 2013, 17:43:49
Dracon uwalił udziec tuż obok ogniska, które płonęło jeszcze. Szczęście w nieszczęściu, można rzec. Skrzynię z trunkiem położył obok, delikatnie, tak aby nie zniszczyć zawartości. Zaklął pod nosem. Jeżeli nie zdobędą nowych koni, ciężko będzie dotrzeć o Ekkerund. Trzeba będzie pokombinować. Ale to za chwilę...
- Trzeba sprawdzić, czy ci woje nie mieli tutaj jakiś zapasów. Bo tak szczerze, to mam bardzo nikłe pojęcie jak się oprawia mięso. Zazwyczaj skupiałem się na jego jedzeniu, nie zdobywaniu. - Skrzywił się lekko. Po tych słowach przeszukał obóz, w celu znalezienia wspomnianych zapasów, albo czegokolwiek, co pomogłoby im w postoju, jak i podróży.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 06 Kwiecień 2013, 18:04:46
-Wypadałoby odwiedzić jakąś pobliską wioskę. Niestety niezbyt znam tutejsze okolcie póki co. Masz pojęcie, gdzie mniej więcej możemy być?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 06 Kwiecień 2013, 21:55:09
Zeleris dalej przeszukiwał obóz, gdy usłyszał słowa Auriusa.
- Nie ujechaliśmy bardzo daleko. Stawiałbym, że jesteśmy tak mniej więcej w połowie drogi od Atusel, do Efehidon. Może nawet bliżej Atusel. W każdym razie daleko od Ekkerund. Hmm... nie znam zbyt dobrze tych terenów, ale pewnie trafimy na jakaś osadę. W końcu gdzieś tutaj musi być chociaż jakaś atrapa cywilizacji.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 12:29:40
-Więc wystarczy dotrzeć do Efehidon i tam znów wypożyczyć jakieś konie. - rzekł. -Tak w ogóle to czemu nie korzystasz z swoich skrzydeł? Zapomniałeś o nich?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 12:37:19
Dracon spojrzał na zakonnika wzrokiem mówiącym bardzo wiele o zdaniu adepta odnośnie intelektu Auriusa.
- Istotnie, bardzo łatwo zapomnieć o wielkich skrzydłach na plecach. Ot, drobnostka - zakpił.
- Po prostu nie było potrzeby z nich korzystać. No, a teraz, w śniegu i mroku byłoby to dość nierozważne. Utrudniona nawigacja, podmuchy wiatru i bardzo twarde drzewa naokoło.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 13:30:02
-Nie mówię żebyś leciał w tym momencie. Po prostu później dla jakiegoś lepszego rozeznania.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Kwiecień 2013, 15:38:20
//Ja tak specjalnie Was tu zostawiłem ;* bo fajnie sie czyta jak się żrecie. Minęła noc.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 15:47:33
// Ale my się nie żremy :/


Minęła noc. Przy ognisku, pod szatą i skrzydłami, z brzuchem pełnym upieczonej nad ogniem koniny, nie było aż tak zimno. Jednak nie było też ciepło. Zelerisa obudził powiew wiatru. Otworzył oczy.
- Ja pierdole... - wyszeptał cicho zdanie idealnie opisujące jego humor i nastawienie do świata. Wstał i otrzepując szatę, poszedł w krzaki za zewem potrzeb natury. Gdy wrócił obudził zakonnika.
- Wstawaj! - wrzasnął mu nad uchem. - Pora ruszać - wyjaśnił, gdy rycerzyk zaczął się budzić.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 17:04:48
Zakonnik wstał dość szybko. Był gotowy do dalszej drogi już po kilku chwilach.
-Marsz czas zacząć.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 17:26:31
Dracon wziął jedną że skrzynek z towarem i wrócił na trakt, którym wędrowali wcześniej. Jako, że tylko jeden kierunek był właściwy, ruszył właśnie w tamtą stronę. Nie było o czym mówić, więc Zeleris milczał. I szedł. Podejrzewał, że natrafią w końcu na jakąś osadę i tam zdobędą konie, które przyspieszą wędrówkę. Na razie jednak po prostu szedł. Nie chciało mu się wznosić w powietrze, bo w gruncie rzeczy nie było takiej potrzeby. Wszak trakt musi prowadzić do jakiejś ostady. Szli sobie i szli.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Kwiecień 2013, 18:31:23
//Docieracie do Efehidon.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 18:34:56
-To teraz chyba czas się rozejrzeć za dogodniejszym środkiem transportu. - powiedział Aurius, gdy tylko zjawili się w stolicy.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 18:43:51
Dotarcie do miasta przywitał z radością, ale czekała ich jeszcze długa droga. Wraz z zakonnikiem wszedł przez bramę do Efehidon.
- Może jedzie jakaś karawana do Ekkerund. Można by się dołączyć, trzeba by tylko popytać - zaproponował dracon. Rozglądał się po ulicy, którą szli.
- Albo, no nie wiem... Bractwo nie ma filii w stolicy, skąd moglibyśmy konie wypożyczyć? - zapytał. - To tez byłoby całkiem przydatne. - Jednak jakaś wątpił, aby mieli tyle szczęścia. No i w to, że Bractwo poprze ich misję dostarczenia alkoholu. Wszak to się nie godzi.
- A jak nie, to trzeba będzie konie wziąć ze stajni miejskiej. Tyle, że tam pewnie będą chcieli kasę...
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 19:10:17
-Z stolicy jeżdżą wozy zabierające nowych rekrutów do siedziby. Ale to wcale nie przybliży nas zbytnio do celu. Chyba trzeba jednak do stajni miejskiej.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 19:53:29
- Na to wygląda... - odparł dracon. - No nic, idziemy poszukać stajni. - Ruszył ulicą w stronę, gdzie, jak pamiętał, powinna być wspomniana stajnia. - Albo serio możemy popytać jakiś kupców, czy z karawaną nie jadą. Zawsze to bezpieczniej, a i taniej wyjdzie - dodał idąc. Tak więc ruszyli na poszukiwania środka transportu.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Kwiecień 2013, 20:12:15
//Znaleźliście stajnie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 20:30:47
Stajnia, jak to stajnia. ÂŁatwo było ją rozpoznać po samym zapachu. ÂŚmier4działa końmi i ich gównem. Znajdowała się w stolicy Valfden, więc śmierdziała reprezentacyjnie. Dracon wszedł do środka i rozejrzał się za stajennym.
- Koni nam trzeba! - zawołał, gdy dostrzegł takowego.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Kwiecień 2013, 20:41:04
- Pietnaście grzywien! Powiedział stajenny.

//Marudziliśta że konie "som za darmo" ;p w sumie racje macie
//Ja ten tego nie mam czasu dlatego pisze jakbym nie chciał.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 20:53:31
- Zdzieracie strasznie... - zaczął narzekać Zeleris, jak to trzeba było robić. Wydobył z sakiewki monety. - Tylko, żeby nie były to jakieś kulawe chabety. Jak padną w połowie drogi, to znajdę cię - dodał przyjaźnie, uśmiechając się zębato.
- Przyprowadź konie. Wytrzymałe mają być.

885 g - 15 g = 870 g
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 21:22:18
Aurius wyciągnął sakiewkę, ale po chwili znów ją schował.
-Powiedzmy, że to będzie zapłata za pomoc z panem od puklerza i nie dotrzymanie słowa. Tak żebyś się nauczył iż wszystkiemu w życiu towarzyszą jakieś następstwa. - rzekł zadowolony zakonnik. -Choć właściwie mogłeś zostawić sprawę mnie. Kto wie, czy nie wypożyczyli by tych koni dla Bractwa za darmo.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Kwiecień 2013, 21:32:12
Stajenny przyprowadził konie.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 22:41:09
- Powiedzmy, że to będzie za to, że całą drogę będziesz oporządzał konie podczas postojów - odparł dracon, gdy zakonnik skończył już swoje moralizatorskie nauki. Przywiązał do siodła konia skrzynkę i wskoczył na jego grzbiet.
- I kiedy, według ciebie, nie dotrzymałem słowa? To mnie obraża - rzucił spoglądając z siodła na rycerzyka.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 07 Kwiecień 2013, 23:02:31
-Sądzisz, że uwierzyłem w tekst na temat nie okradania ciał?
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Zeleris Flamel w 07 Kwiecień 2013, 23:21:34
Zeleris popędził konia, aby w końcu ruszyć. Zmarszczył.czoło, gdy usłyszał słowa rycerzyka.
- Sugerujesz, że ograbiłem zwłoki tamtych zbiorów? - Prychnął. - Ranisz moje czarne serce. Tłumaczyłem już wcześniej, że nie mam w zwyczaju okradania martwych. Przeszukałem trupy, szukając czegoś, co mogłoby się przydać w podróży. - Poklepał konia. - I znalazłem - dodał.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Aurius w 08 Kwiecień 2013, 14:04:13
-Czyli miałem rację. - skomentował -Dobra ruszajmy do Ekkerund. Szkoda czasu.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Kwiecień 2013, 15:18:12
//Dotarliście do Ekkerund i oddaliście towar.

Koniec.

//Podsumowanie później skrobne.


Nagrody: Zeleris i Aurius: 150grz. Odblokowano nauke w Ekkerund.
Tytuł: Odp: Przybyłem, zobaczyłem, wypiłem
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 12 Kwiecień 2013, 19:30:12
Talenty:

Zeleris Flamel:
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 3 złote i 3 rebrne talenty
Bonus pieniężny: 650grz.

Aurius:
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 5 srebrnych i 3 złote talenty (wliczony bonus rasowy)
Bonus pieniężny: 750grz.