Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Enzo w 14 Listopad 2007, 16:30:31
-
INFO O ZADANIU
MG : Izrael
Nazwa: Bójki w karczmie
Zlecający: Karczmarz
Nagroda: 100 sztuk złota
Wymagania: Walka bronią białą II
Wykonawców: 1
Opis: Pewien mężczyzna upija się co wieczór i wszczyna bójki w karczmie. Karczmarz chce, aby któryś z łowców wyprowadził go z lokalu z pozbył się go.
UMIEJĂTNOÂŚCI
-Umiejętności(walka w zwarciu)
Broń jednoręczna
- Walka mieczem (Krótki Miecz)
- Walka mieczami jednoręcznymi I
- Walka mieczami jednoręcznymi II
Umiejętności(walka na dystans)
- Strzelanie z kuszy I
Umiejętności złodziejskie
- Skradanie się I (chód)
Trofea
- Pozyskiwanie trucizny I (Krwiopijcy)
Handel
- Negocjacje łowcy I (+5% nagrody)
- Negocjacje łowcy II (+15% nagrody)
- Negocjacje łowcy III (+25% nagrody)
BROĂ
Nazwa Broni: Krótki Miecz
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Jakość Wykonania: Amatorskie
Poziom: I
Dodatkowo: brak
PANCERZ
Nazwa: Skórzany Pancerz ÂŁowcy Nagród
Typ: Całościowa
Rodzaj: Skórzana
Poziom: III
Wykonanie: Mistrzowskie
Opis: Ta zbroja zapewnia średnią ochronę przed bronią.
-
ÂŁowca wyruszył do karczmy. Wiedział, że karczmarz mu powie jak może rozpoznać poszukiwanego. Gdy dotarł do karczmy ledwo przecisnął się przez tłumy ludzi. Z trudem przeszedł przez pomieszczenie i doszedł do lady. Wtedy nachylił się i cicho powiedział do właściciela karczmy:
- To ja mam zająć się tym pijakiem. A więc jak on wygląda?
- To ten tam - tutaj dyskretnie pokazał na jednego człowieka - ten z blizną na czole. Widzi go pan?
- Tak widzę. Odpowiedział łowca i odszedł od lady.
-
EnzoFerrari powolnym krokiem poddszedł do pijaczyny. I zagadał :
-Hej! Za karczmą stoją dwie butelki wina. Są za darmo. Chodź za mną, a zaznasz ich smaku.
Pijak bez wahania zgodził się. Gdy poszli za karczmę ÂŁowca zapytał się :
-Krążą o Tobie plotki, że upijasz się tu i później strasznie rozrabiasz i tak jest każdego wieczoru??
-
- Nie. Ja się wcale nie upijam. - Odburknął pijaczyna
- To dlaczego wszyscy się na Ciebie skarżą? - Zapytał łowca powolutku podchodząc.
- Bo ja wiem. Okłamałeś mnie. Nie ma tu żadnego wina. Idę z powrotem do karczmy. - Powiedział pijak i wyszedł w stronę wejścia...
-
-Hej! Wolnego. Skoro już tu jesteś to, albo przestaniesz z piciem, albo zmuszę Cię do tego siłą! Broń się tchórzu! Jeżeli wygrasz odejdę! - ÂŁowca był pewny siebie wiedział, że przeciwnik jest nietrzeźwy...
-
- Co? Mnie! Mnie nie pokonasz. Ale nie będę walczył. Nie będę bił słabszych. I zapamiętaj, że nie masz prawa mi grozić. - Mówiąc to dumny pijak ruszył znowu do karczmy.