Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Torstein Lothbrok w 04 Kwiecień 2019, 19:08:17

Tytuł: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 04 Kwiecień 2019, 19:08:17
Nazwa wyprawy: Niechciani goście
Prowadzący: Yarpen aep Thor
Wymagania: brak
Uczestnicy: Torstein Lothbrok, Egbert, Leonard, Ashog, Mirzak

Sytuacja rysowała się klarownie. Ktoś sobie przypłynął niedaleko Bastardo. Drużyna miała tam się udać, rozeznać i jeśli byłoby to konieczne, spuścić solidny wpierdol. Łatwa robota. W dodatku pierwsza, na której Torstein by dowodził. Dobrze byłoby zabłysnąć przed komandirem. A i monety się zawsze przydadzą. Gdy już Mirzak, pijaczyna jakich mało, zgłosił się, wiking zabrał głos.
– No, panienki. Wiecie co robić. Ruszamy!
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 04 Kwiecień 2019, 19:33:09
Słysząc rozkaz, Egbert bez słowa ruszył za wikingiem. W swoim nowym pancerzu obszytym wilczym futrem rudobrody wydawał się być jeszcze masywniejszy niż zazwyczaj. Gdy założył na głowę hełm, który był na dobrą sprawę kapturem wykonanym z wilczego łba, zaczął przypominać jakąś bestię rodem z otchłani. Nieproszeni goście powinni uciec już na sam jego widok. Gdyby jednak to nie wystarczyło, olbrzym miał również przy sobie swoje dwa miecze. Miedziana klinga na typowe bandyckie mendy, oraz krasnoludzki sihil na poważniejsze wyzwania. Bękart zastanawiał się, jakiej broni przyjdzie mu użyć tego dnia. Szczerze powiedziawszy, nie obraziłby się na Rashera gdyby ten zechciał wplątać go dzisiaj w jakąś ostrzejszą bitkę. Najemnik dość już miał ćwiczenia walki „na sucho”, chociaż był w twierdzy dopiero od kilku dni.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Ashog "Stalowa furia" w 04 Kwiecień 2019, 20:32:44
Ashog i Torst jechali konno, tak w razie gdyby. Kapral nie narzekał na siedzenie w twierdzy Synów Rashera, jego głównym zadaniem było pilnowanie komandora pomimo jego niechęci. Co poradzić, ojciec Melkiora był honorowym członkiem jego klanu, a szczątki Arsila nadal leżały w krypcie świątyni w Ur-Gosh. Ork lubił tę część wyspy, mimo hemis tu zawsze było powyżej zera.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Mirzak aep Rothgar w 04 Kwiecień 2019, 20:55:29
A Mirzak z kolei nie wierzył w to że był tak durnie głupi że oddał WSZYSTKIE pieniądze kapłanom. Na pewno nie był wtedy do końca trzeźwy. Bo żodyn krasnolud by tego na trzeźwo nie zrobił. Mirzak w kompanii był z 7 lat. Przez ten czas gówno mmiał, większość przepierdalał na dziwki, wóde i więcej dziwek i wódki po powrocie z rejsów Kazmira. Które w sumie przynosiły zerowe zyski. Ae co poradzić skoro wtedy mieli tylko handlową krype. Co tym zrobisz? Gunwo.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 04 Kwiecień 2019, 22:20:10
I tak też jechali(i szli). Wiking z Aw Drawar, sierżant w kolczudze i futrze wilka. Przy pasie miecz z czarnej rudy i kołczan. Na plecach puklerz, zwyczajna kusza i przepiękny, a przy tym groźnie wyglądający dwuręczny topór. Jego broda spleciona w warkocze. Posplatane w nie włosy uchodzą także spod hełmu.
Obok niego, na koniu jedzie ubrany w futro ork z potężnym zweihanderem na plecach. Prócz tego krasnolud ochlej morda, którym Lothbrok gardził, swój chłop Egbert i nowy. Mauren. Wiking splunął.
- Każdego tu znam. Prawie. A żeby wami dowodzić, muszę znać wszystkich - przemówił. - Nowy! - zawołał Leonarda.- Jak się nazywasz, skąd pochodzisz, co umiesz, co ruchasz? Facetów czy babeczki? - zaśmiał się.- Nie no, jaja sobie robię, tylko trzy pierwsze pytania, szeregowy.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Leonard w 05 Kwiecień 2019, 08:11:02
Leonard zasalutował gdy tylko z ust Torsteina padły pierwsze słowa. Od razu widać było, że był mocno podekscytowany. Zanim jeszcze pluton opuścił Bastardo, chłopak zdążył już z pięć razy sprawdzić ułożenie swojego pasa z mieczem. Później gdy został wywołany, truchtem przybiegł z końca kolumny na czoło.
-Tak jest, panie sierżancie! Nazywam się Leonard ibn Richardo, pochodzę z Vrihok...
Co ja umiem? Raczej pyta o zdolności bojowe.
-Potrafię machać mieczem, ale nie miałem jeszcze okazji się sprawdzić.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 05 Kwiecień 2019, 10:57:29
- Torstein Lothbrok - przedstawił się. Ręki nie podał, bo jechał na koniu. Średnio byłoby się wyjebać przy szeregowych. Popatrzył po drużynie. - Ork zwie się Ashog. Chyba jedyny w Bastardo silniejszy ode mnie. Równy gość. Dzik z dwoma mieczami to Egbert. Równy chłop. A moczymorda metr pisiont w kapeluszu to Mirzak - rzekł, prezentując drużynę. - Zasady. Nie pijemy alkoholu w robocie... no dobra, można, ale z umiarem. Jak ktoś się zaleje w trupa, to nogi z dupy urwę. Po drugie, nie wychodzić przed szereg. Walczymy drużyną, jesteśmy drużyną. Po trzecie, nie zostawiamy nikogo. Jesteśmy braćmi. 
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Leonard w 05 Kwiecień 2019, 16:51:15
Leonard obejrzał się za siebie. Mirzak nie prezentował się może zbyt imponująco, ale inaczej sprawy miały się z Egbertem i Ashogiem. Obaj wyglądali jakby mogli gołymi rękoma zmiażdżyć ludzką czaszkę. Z Torsteinem zresztą było podobnie. Leo przełknął ślinę. Dobrze, że są po mojej stronie. Pomyślał tylko. Nie wyobrażał sobie walki z żadnym z tych wojowników. Swoją drogą, ciekawe czy i jemu uda się trochę przybrać na masie i wyhodować większe mięśnie. Nie był co prawda zupełnym chudzielcem, w końcu przez większość życia pracował fizycznie, ale do poziomu pozostałych Bękartów było mu jeszcze daleko.
-Rozumiem, panie sierżancie. Nie zrobię niczego głupiego, możecie na mnie liczyć.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Mirzak aep Rothgar w 05 Kwiecień 2019, 17:04:53
Przejechali i przeszli przez ezadki i lekko opruszony śniegiem las, było po piętnastej. Krasnoluda nie ruszyło nazwanie go moczymordą, on po prostu podtrzymywał rodzinną tradycję picia. Wyszli na otwartą niemal płaską przestrzeń. Całe hrabstwo było w zasadzie jedną wielką równiną, cholernie żyzną. Tylko Chatal produkowało wincyj jedzenia. Wtem, od strony Łęcin biegł na nich tłum kobiet, starców i dzieci. Piski i krzyki oczywiście były.
- Kurwa, Sierżancie? Wskazał na uciekających. Zdjął z pleców kuszę i zaczął rychtować na zaś.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 06 Kwiecień 2019, 11:56:44
Torstein dostrzegł tłum uchodźców. Trudno byłoby tego nie zrobić. Widząc scenę exodusu z Łęcin, wiking sprawdził jak miecz i topór wychodzą z pochwy i uchwytu. Zsiadł z konia i wstrzymał jakąś kobietę.
– Co się tam dzieje? Mówże, kobito. Przyjechaliśmy pomóć! – rzucił, ładując też swoją kuszę.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 06 Kwiecień 2019, 12:15:58
Egbert wysunął się na czoło oddziału i zaczął wypatrywać przeciwnika. Póki co widział jednak tylko uciekających cywili. Rudobrody szybko zorientował się, że w tłumie nie było żadnych mężczyzn. Pewnie zostali by walczyć, a więc bitwa już trwała. Skoro tak, to Bękarty powinny pospieszyć się z odsieczą. Rybacy raczej nie będą w stanie przez dłuższy czas odpierać natarcia, więc za chwilę z wioski mogą zostać tylko zgliszcza.
-Sierżancie, uderzamy?- Zapytał. Ostateczna decyzja należała wszak do Torsteina.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Yarpen aep Thor w 06 Kwiecień 2019, 14:25:02
- Wikingowie! Krzyknęła i wyrwawszy się uciekała dalej. Jakiś dziadek, za stary by utrzymać miecz odezwał się.
- Głupia Paciaciakowa wikinga i drakkaru na oczy nie widziała. Panie, to podobne okręty płyno. Z dwajścia minut temu je widzielim na horyzoncie. Tera pewnie już idom na wieś. Chłopy ostali bronić.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 06 Kwiecień 2019, 14:28:26
Torstein nie gonił kobiety. Skinął jedynie starcowi, po czym wsiadł na konia. Nałożył bełt na naciągniętą już kuszę.
– Słyszeliście. Ruszamy, czym prędzej! – zawołał.– Nihil est victoria dulcis! – dodał jeszcze i puścił konia w galop.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Ashog "Stalowa furia" w 06 Kwiecień 2019, 15:11:10
Ashog też pognał konia, szeregowi dobiegną. Co to jest 1.5km biegu. Łęciny, wbrew nazwie to nie kolejna wioska żyjąca z pól uprawnych. To osada rybacka. Puste wybrzeże aż prosiło się o zagospodarowanie. Gospodarz tych ziem sfinansował więc budowę niewielkiej wsi, która z czasem się rozrosła. Perspektywa spokojnego życia tuż przy oceanie przyciągnęła wielu osadników. Ci, którym nie odpowiadał połów zajęli się typowymi wiejskimi zajęciami, jak prowadzenie gospodarstwa czy wypas zwierząt. Spokojny żywot aż do teraz. We wsi panował chaos, porównywalny z tym przy tworzeniu się wszechświata. Chłopi uzbrojeni w cokolwiek, na oko 40 mężczyzn, czekało aż dwa oddalone o pół mili od brzegu szebeko-drakkaro-podobne okręty wylądują na wybrzeżu. Chłopów ucieszył widok Synów Rashera.


(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/2/2a/Lokacje_leciny.jpg)
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 06 Kwiecień 2019, 15:23:32
Zejechali. Wiking wyjechał przed wieśniorów. Zsiadł z konia.
– Sierżant Torstein Lothbrok z Bękartów Rashera – rzucił.– Kto tu dowodzi?
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 06 Kwiecień 2019, 15:39:51
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/f/f7/Jagna.jpg)

- Ja. Odparła jedyna kobieta pośród tutejszych. Twarda Valfdeńska baba z widłami.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 06 Kwiecień 2019, 17:10:25
– Jak cie zwą? Raporcik, szybko – odpowiedział. Rozejrzał się też. – Egbert, Ashog i Mirzak, znajdźcie jakieś miejsce, z którego możecie posłać parę bełtów i ich zaskoczyć. Leonard, nie wychylaj się, tą mosiężną wykałaczką dużo raczej nie zrobisz – polecił. Chłopi nie stawią raczej dużo oporu najeźdźcy, ale jeśli będą mieć szczęście, to wszyscy nie zginą.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 06 Kwiecień 2019, 17:14:01
- Dla ciebie to jestem panienka Jagna. Raport? Rozejrzyj się to go zobaczysz.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Mirzak aep Rothgar w 06 Kwiecień 2019, 17:39:17
Połowa zginie. Przewidiwał szanse kmiotków. Żaden nie miał łuku, kuszy... o muszkiecie nie mówiąc. Zresztą tych tutej to stać najwyżej na jedną kusze na całą wieś. Krasnolud znalazł sobie dobre miejsce na rogu jednej z chat, około 60m od nabrzeża i miejsca desantu. Ashog kuszy nie miał, ponoć nie lubił walki na dystans, a muszkiety uważał za najbardziej pozbawione honoru. Dziwak dla szeregowego.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Ashog "Stalowa furia" w 06 Kwiecień 2019, 18:00:36
Nie mam kuszy cepie. Ork ściągnął z pleców pawęż kuszniczy, dla niego to jak zwykła rycerska tarcza. Chwycił pewnie, by zasłonić swe wielkie zielone cielsko, oraz by chronić Leonarda. Byłoby słabo gdyby oberwał albo zaliczył zgon na pierwszej akcji. Nie łatwej zresztą. Kapral dobył też Furii, pradawnego ostrza Aragorna Tacticusa, dla zielonoskórego był legendą. Postacią z mitów i wzorem wojownika.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 06 Kwiecień 2019, 18:08:48
Egbert, chociaż potrafił strzelać, nie zdążył jeszcze zaopatrzyć się w broń dystansową. Dlatego teraz przykucnął za Mirzakiem, by bronić strzelca gdy nadejdą wrogowie. Rudobrody rzuci się wtedy do przodu, co powinno pozwolić krasnoludowi na trochę dłuższe prowadzenie ostrzału. Ciekawe, czy ci podrabiani wikingowie będą bić się równie dobrze jak ci prawdziwi. Jeśli tak, to przejebane. Pomyślał, jednak wizja możliwej przegranej wcale nie osłabiła jego morale. Przeciwnie. Całe swoje życie był żołnierzem, kierował się określonymi zasadami, i nie zamierza zmieniać się na sam koniec. Jeśli ma zginąć, to ze stalą w piersi. Nie w plecach.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Leonard w 06 Kwiecień 2019, 18:15:23
Leonard wykorzystał osłonę jaką zapewniało mu wielkie cielsko Ashoga i schował się za orkiem. Dobył miecz i prawie upuścił go na ziemię, tak spocone były jego ręce. Chłopak rozejrzał się nerwowo na boki żeby sprawdzić, czy żaden z jego towarzyszy nie dostrzegł tego oczywistego przejawu słabości. Leo miał szczęście, bo wszyscy zajęci byli przygotowywaniem się nadchodzące starcie. Maurem szybko wytarł dłonie w spodnie i pewniej uchwycił rękojeść swojej broni. Spróbował przełknąć ślinę, ale nagle zrobiło mu się przeraźliwie sucho w ustach. To miała być jego pierwsza prawdziwa walka. Dam radę, nie jestem tu sam. W myślach starał się dodać sobie otuchy.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 06 Kwiecień 2019, 18:26:53
Dało się słyszeć wojenne bębny. Okręty były blisko, coraz bliżej. Połowa chłopów uciekać zaczęła, potem połowa z tej co została. Pozostała 11 się rozproszyła. Na wioske poleciał grad strzał, trafił troje chłopów. Statki dobrze nie zaryły o piach a z każdego wypadło 11 dzikusów z toporami, pomalowani na biało.

60m od nabrzeża ląduje

21x https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Bia%C5%82ej_Hordy uzbrojeni w topory

(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/d/d8/Bestiariusz_barbazynca_ignis_terra.jpg)

Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Mirzak aep Rothgar w 06 Kwiecień 2019, 18:37:41
- Więcej was matka nie miała?! Spytał retorycznie, wychylił się zza winkla i posłał żelazny bełt w pędzący tłum barbarzyńskiej hordy. Chuj wie skąd. Fakt, nikt nie wiedział kim byli, ale raczej nie wpadli na kawę i ciasto... Pocisk trafił w bebechy jakiegoś bandyty. Ten zgiął się w pół, rzygnął krwią i padł na glebę. Mirzak tego nie widział, rychtował kusze. Horda starła się z wsiórami.

20x Horda

11x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 06 Kwiecień 2019, 19:02:06
Ashog nie ma kuszy. Ale ze mnie cep!
Wiking podniósł kuszę do barku i wymierzył z niej. Celu nie musiał długo szukać. Był nim jeden z "hordowców", który zamachnął się na jakiegoś wieśniora. Spust został naciśnięty, bełt posłany, a wojownik wroga zabity. Bełt w mgnieniu oka wrył się w gardło hordowego wojownika. Facet splunął krwią, puścił topór i złapał się za szyję. Padł sztywny. Wiking odłożył kuszę i dobył topora.
– Ashog chodź, Leonard, nie daj się zabić, bo zabiję. Tłuc się tak, by was sam Rasher słyszał! – zawył Torstein. Ruszył na spotkanie bitwie. Kimże on był by ominąć bitkę? Kusza była dobrą bronią, ale tylko to. Nic nie zastąpi topora, bądź miecza. Szybko dotarł do tłumu. Wjechał kopem stalowego buta prosto w brzuch jednego z pseudo-wikingów. Facet zgiął się w pół i wyrzygał swe śniadanie, bądź obiad. A może to były jego własne flaki? Rasher wie. On też zaraz z nim pogada. Lothbrok uderzył w plecy zbira, mocno i od góry. Cięcie zwaliło rzygającego na ziemię. Kości chrupnęły przeraźliwie, choć wiking lubił ten dźwięk. Drugim rąbnięciem w łeb dobił przeciwnika.
Szybko znalazł innego wroga, z resztą on jego też. Wiking zablokował cięcie miecza skierowane w jego łeb trzonkiem swego toporzyska. Pchnął z całych sił, by nabrać dystansu i mieć jak się zamachnąć bronią. Chlasnął od prawego skosu, chcąc pozbawić wroga barku. Jak się okazało, tępak potrafił blokować. Od razu przeszedł też do kontrofensywy. Torstein minął go w szybkim półobrocie. Nauczył się wymijać wrogów obserwując walki osób takich jak wampirzy król Dragosani, czy marszałek koronny Draven, który mimo płytowej zbroi był niezwykle zwinny w walce. Rąbnął przeciwnika pod żebra. Nie słyszał w ogólnym hałasie jego wrzasku. Szkoda. Wyjął topór z żeber i rąbnął po łbie, kończąc żywot kolejnego wroga.
Rozejrzał się. Jakiś hordowiec chciał zamachnąć się na wsióra. Wiking zebrał w sobie siłę i moc Tyra. Zrobił mocny zamach i cisnął swym potężnym toporzyskiem.
Odynie! Prowadź nasze bełty, topory i miecze!
Prowadź nas przez chłoszczące burze
I w krwawej wojnie!

Topór trafił. Rzut był potężny, w dodatku dochodziła do tego waga i ostrość broni. Impet rzucił hordowca. Trup padł na ziemię, zaś wiking dobył puklerza i miecza. Zaatakował kolejnych. Tym razem zebrało się tak, że atakowało go dwóch. Jebana banda łysego.
Przyjął cięcie topora na puklerz. Poczuł jego impet i uśmiechnął się, bo cios nie był zły. Mieczem zablokował cięcie innej klingi i kopnął w brzuch jego właściciela. Chlasnął szybko po szyi pierwszego. Krew bryzgnęła na wikinśką tarczę i jego brodę, a to jeszcze bardziej go rozbudziło. Grzmotnął tarczą przeciwnika, którego przed chwilą kopnął. Cios tarczy był na tyle mocny, że zwalił go z nóg i ogłuszył na moment. Dobił go szybkim sztychem w gardło. Wtedy też zaatakował go jeden z przeciwników. Haniebnie, od tyłu. Kolczuga na szczęście wytrzymała cios topora. Wiking walnął w tył łokciem. Huknął tak przeciwnikowi w pysk, a raczej nos.
– Ja wam kurwa dam, bawić się w wikingó! WAAAAAAAGH! – zawył i rąbnął przeciwnika w bark wtedy, gdy ten był oszołomiony ciosem w kinol. Ręka trzymała się na ledwie strzępach skóry. Torstein poprawił po brzuchu i wyrwał mu flaki na ziemię. Splunął.

//Zabicie ogłuszonego Grzmotnięciem przeciwnika nie odbiera finiszerów z puli dostępnych.

14x Horda

11x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Ashog "Stalowa furia" w 06 Kwiecień 2019, 19:49:52
- Waaaaaaagh! Ryknął, nawet głośniej od wikinga, tylko tak jak ork potrafi ryknąć ichniejsze "waagh". Odziana w futro góra ruszyła pędem w grupę najeźdźców. Ashog pędził z pawężem, w sumie taranując troje bandytów. Przepchawszy się przyjął coś na pawęż. Cios? Nie poczuł specjalnie, usłyszał. Pchnął mieczem w bebechy nacierającego nań wojownika, rozpruwając mu brzuch, flaki, kupa, krew... wszystko wraz z właścicielem walało się po okolicy. Ork zrobił unik, mimo swej wagi był zwinny niczym warg, jednocześnie ciął odrąbując lewe ramie grabieżcy, poprawił chwyt i gdy ten chwycił się za kikut odrąbał mu nogę. Cofnął się, przyjął cios na pawęż, mocno odepchnął wroga i rąbnął po łbie, rozpłatając czaszke.
Vivat Bastardus Rasher! Nihil est Victoria Dulcis. Ryczał czerwony od posoki.

11x Horda

8x chłopi

//Podkład

Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 07 Kwiecień 2019, 09:22:59
Jeden z dzikusów ruszył prosto na ładującego kuszę Mirzaka, myśląc pewnie że strzelec będzie stanowił dla niego łatwy cel. Wtedy jednak, zza pleców krasnoluda jak z podziemi wyrósł Egbert. Idąc za przykładem towarzyszy, mężczyzna zaryczał wściekle coby pokazać najeźdźcom, że ich wrzaski nie robią na Bękartach Rashera najmniejszego wrażenia. Ktoś, kto obrał sobie za patrona boga śmierci nie mógł przestraszyć się byle krzyków i walania w bęben. Takie coś mogło robić wrażenie na prostych mieszkańcach wioski, w dodatku nie na wszystkich. Paru rybaków dzielnie stanęło bowiem do walki u boku najemników. Rudobrody szybko wyminął krasnoluda i starł się z wrogiem kilka kroków przed kusznikiem. W dłoniach trzymał oba swoje miecze, bo przy takiej ilości przeciwników będzie musiał parować ciosy ze wszystkich stron. Teraz uderzył mithrilową klingą w ostrze topora wroga spychając je na bok, po czym wjechał kontynentalnej łajzie z bara. Wojownik hordy został odepchnięty do tyłu i wybity z rytmu, jednak Egbert jeszcze nie skończył swojego natarcia. Postąpił do przodu i uderzył przeciwnika czołem w twarz. Potężny cios sprawił, że pod dzikusem i ugięły się nogi i upadł na plecy z twarzą zalaną krwią. Nieślubny syn Rashera rzecz jasna wykorzystał ten moment by zakończyć ich krótki pojedynek. Przydeptał rękę, w której tamten dzierżył topór, a następnie wbił mu koniec miedzianego ostrza w gardło. Raniony wróg zacharczał dławiąc się własną krwią i wyzionął ducha w kilka sekund. Egberta jednak już wtedy przy nim nie było. Zajęty był walką z dwoma innymi najeźdźcami. Byli silni, szybcy, sprawni fizycznie. Nie mieli jednak żadnej techniki, walczyli bez cienia dyscypliny, w ogóle nie zastanawiając się nad tym co robią. Dla kogoś mającego tyle doświadczenia co Egbert i tak opanowanego jak on, kontrolowanie dwóch takich wojowników nie było jakiś szczególnym wyzwaniem. Rudobrody manewrował tak, by ustawić sobie wrogów w linii. To powinno ułatwić mu wygranie walki.

10x Horda

8x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Leonard w 07 Kwiecień 2019, 09:48:50
Początkowo Leonard nie wiedział co ze sobą począć. Czuł jak wszystkie jego kończyny robią się sztywne, a ciało odmawia posłuszeństwa. Zacisnął na swoim mieczu obie dłonie. Wiedział, że trzymanie w ten sposób jednoręcznej broni to klasyczny błąd początkujących, ale nie wiedzieć czemu trochę go to uspokoiło. Przed sobą widział towarzyszy walczących prawie że z uśmiechem na ustach. Jak oni to robią? Zdążył pomyśleć, za nim jeden z najeźdźców przedarł się przez pierwszą linię Bękartów i ruszył prosto na niego. Ten moment Leo miał zapamiętać do końca życia, bo była to chwila w której podjął najważniejszą jak dotąd decyzję. Mógł poddać się przerażeniu, ulec, odrzucić miecz i wziąć nogi zapas. Wtedy na zawsze musiałby porzucić marzenia o zostaniu wojownikiem, sławie i bogactwie. Nie pozostałoby mu nic innego jak tylko zatrudnić się jako pomocnik w jakimś gospodarstwie i do śmierci klepać biedę. Inną opcją było wzięcie się w garść i pokazanie pozostałym, że jest prawdziwym mężczyzną.
-Waaaaaaaagh!- Wrzasnął by dodać sobie otuchy, a potem wzniósł swój miecz nad głowę i zaszarżował na wroga. Wojownik hordy zrobił dokładnie to samo ze swoim toporem. Miecz był jednak szybszy niż ciężkie toporzysko dzikusa, dlatego spadł jako pierwszy. Miedziane ostrze uderzyło w nadgarstek dzikusa nieomal odrąbując mu dłoń, w której trzymał topór. Leonard, jak w transie, zaczął wtedy okładać wroga raz za razem. Uderzał jakby rąbał drewno, w kilka chwil zmieniając ciało pokonanego w krwawą papkę.

9x Horda

8x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 07 Kwiecień 2019, 14:17:07
Szeregi najeźdźców szybko się kurczyły. Jednak nie znaczyło to, że nieślubne syny Rashera mogły spocząć na laurach. Zagrożenie wciąż istniało, horda wciąż żyła, a walka trwała. Torstein przyjął na swój puklerz cios topora jednego z hordowców. Wiking ustawił przy tym tarczę pod kątem, dzięki czemu ostrze ześlizgnęło się po osłonie i zaryło w ziemię. Lothbrok kopnął go kolanem w brzuch, po czym łupnął tarczą, odpychając najeźdźcę. Ciął z wysoka, po skosie, rozcinając bez problemu żebra i płuco wojownika.
Drugi zaatakował mieczem, chcąc go pchnąć w gardło. Puklerz raz jeszcze okazał się nieocenioną pomocą. Hordowiec odskoczył, gdy tylko jego atak nie wyszedł. Ciął od dołu, chcąc zranić wikinga w kolano. Ten jednak szybko osłonił je mieczem, blokując cios. Ostrza skrzyżowały się. Wiking uderzył tarczą, na co biała horda zwinnie uskoczył w bok i zaatakował z flanki. Lothbrok odpowiedział własnym unikiem w postaci uskoku w tył. Zamachnął się i cisnął miecz w przeciwnika, trafiając prosto w rozwartą gębę. Szybko dotarł do przeciwnika i wyjął miecz trupa, zanim ten jeszcze upadł.
Przyjął kolejny atak, tym razem na miecz. Uderzył napastnika barkiem, odpychając go, po czym kopnął w brzuch. Wojownik zgiął się w pół i zrzygał. Torstein nie marnował więc czasu. Zakręcił mieczem szybkiego młyńca, chwytając Grabarza w odwrotnym chwycie. Pchnął w plecy przeciwnika. Ostrze przeszło na wylot. Krew zmieszała się z piaskiem.
– WAAAAAAAGH! – zawył jeszcze, wyrywając miecz z trupa. – Rasher zaprasza!
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Mirzak aep Rothgar w 07 Kwiecień 2019, 17:19:23
Tempo eliminacji było zaskakujące dla Mirzaka wieśniacy nawet jeszcze żyli, wioska nie płonęła, on i nowy żyli. Same sukcesy. Krasnolud z naładowaną kuszą wyjrzał zza swej osłony, akurat gdy jeden chłop dostał toporkiem przez łeb tak że połowa jego czaszki wisiała na kawałkach skóry. Biedak był martwy. Szeregowy skupił się, wycelował i posłał bełt w przeciwnika. Pocisk uderzył z w pierś, rozwalając płuco i serce. Bandyta zwalił się na uwaloną od krwi ziemię. Znikł za rogiem chaty, repetował broń. Śniegu nie było w sumie widać. A w oddali kolejne bębny i... huk dział. Dla przeciętnego ucha wszystkie brzmią tak samo. Nie dla krasnoluda, w dodatku marynarza. To musiała być Pięść Rashera, strzelająca z pościgowych. Wracali z patrolu.




5x Horda

7x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 07 Kwiecień 2019, 19:54:11
Egbert kontynuował swój pojedynek z dwoma dzikusami. Udało mu się już wymanewrować ich tak, by jeden ustawił się za drugim. Teraz Bękart mógł rozpocząć eliminację. Skrzyżował swoje ostrze z mieczem wojownika hordy, po czym obie bronie skierował ku ziemi. Później zrobił użytek z drugiej ręki, w której trzymał sihil. Pchnął nim przed siebie przebijając klatkę piersiową wroga, w miejscu gdzie powinno być serce. Wszystko wskazywało na to, że ten ważny organ faktycznie tam był, bowiem raniony mężczyzna oddał ostatnie tchnienie jeszcze zanim Egbert wyszarpnął z niego swoją bronią. Walka jednak trwała nadal. Rudobrody miał bowiem przed sobą jeszcze jednego przeciwnika. Pozostali najeźdźcy, kątem oka najemnik dostrzegł że nie zostało ich już zbyt wielu, zajęci byli innymi synami Rashera. Egbert uśmiechnął się. Torstein i Ashog szybko się z nimi rozprawią. Jeśli zaś morscy bandyci spróbują ratować się ucieczką to pewnie zapoznają się z bełtami Mirzaka. Jak na skończonego alkoholika, krasnolud miał całkiem niezłe oko. To trzeba mu było przyznać.

4x Horda

7x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Leonard w 07 Kwiecień 2019, 20:16:53
Leonard był cały we krwi wroga, którego przed chwilą posiekał na drobne kawałki. Wyglądało na to, że chłopak dopiero co otrząsnął się z szoku. Spojrzał na zmasakrowane zwłoki przed sobą, po czym jego własnym ciałem wstrząsnął spazm i Leo zwymiotował cały dzisiejszy obiad. Szybko jednak otarł usta rękawem i ponownie rzucił się w wir walki. Z mieczem wyciągniętym przed siebie dosłownie wbiegł na dzikusa zajętego walką z jednym z chłopów. Obywatelski miecz wbił się w ciało członka hordy idealnie pomiędzy jego łopatkami. Zupełnie jakby młody Bękart zmierzył wcześniej plecy przeciwnika miarką i dokładnie przymierzył się do zadania pchnięcia. W rzeczywistości Leo wbił miecz niemalże na oślep. Po prostu dopisywało mu dzisiaj szczęście.

3x Horda

7x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 07 Kwiecień 2019, 20:29:23
Egbert w tym czasie nie odpuszczał swojemu rywalowi, zasypując go gradem uderzeń i spychając do defensywy. Atakował dwoma mieczami, praktycznie nie dając przeciwnikowi ani sekundy na złapanie oddechu. Wojownik hordy nie spisywał się najlepiej w obronie, dlatego już po chwili zaczął się gubić we własnych ruchach i całkiem stracił kontrolę nad tym starciem. Był teraz kompletnie wybity z rytmu, bez przerwy tylko cofał się desperacko próbując parować kolejne ataki najemnika. Rudobrody zaś czekał tylko na jakiś błąd ze strony przeciwnika. Jak się okazało, nie musiał czekać długo. Nie mogąc poradzić sobie z tą nawałnicą uderzeń, pomalowany na biało wojownik źle złożył rękę do bloku. Z tego powodu siła następnego ciosu Egberta, zamiast rozłożyć się na klindze dzikusa, przeszła na jego nadgarstek. Nagłe ukłucie bólu sparaliżowało rękę niedoszłego grabieżcy przez co broń wypadła mu z dłoni. Zanim mężczyzna zdążył choćby zakląć, Bękart Rashera chlasnął go sihilem po twarzy masakrując mu facjatę i niszcząc czaszkę.

2x Horda

7x chłopi
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Ashog "Stalowa furia" w 07 Kwiecień 2019, 20:52:11
Rzucił tarczę, chciał się pobawić. I wziąć jeńca. Ruszył na pierwszego, sparował jego cios i odbił, odsłoniętego zdzielił lewą piąchą w twarz. Wojownik stracił kilka zębów i padł nieprzytomny*. Ostatni ruszył w krwawym szale na kaprala, ork chwycił pewniej Furię, ciął od dołu z lewej, odrąbując rękę z toporem w łokciu. Wróg złapał się za krwawiący kikut, wtedy cios czarnej klingi pozbawił go drugiej ręki. Wtedy dopiero zaczął krzyczeć. Padł na kolana a Ashog ciął go po gardle. Krew bryzgnęła na pancerz Stalowej Furii, śnieg, by na końcu spłynąć po trupie. Zapadła cisza. Przerywana bitwą morską w oddali.


*
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 07 Kwiecień 2019, 21:08:48
Udało się pokonać najeźdźców. Blisko dwudziestu poszło pod miecz i topór, jeden z kolei przeżył. Ashog zawsze wiedział jak porządnie przypierdolić, ale przy tym nie zabić. Torstein rozejrzał się. Wytarł miecz z krwi i schował go. Podobnież uczynił z puklerzem. Z jednego z trupów bez trudu wyjął toporzysko, jedynie wspierając nogę o rzeczone truchło. Trzymając tak ociekające krwią ostrze poklepał po ramieniu Stalową Furię. To samo też zrobił z Leonardem.
– Dobra robota, młody – pochwalił. Wytarł topór i schował go.– No i w dodatku żyjesz. Brawo. Przeżyłeś swój chrzest ognia. Będą z Ciebie ludzie. A tu masz, golnij sobie. Pozbędziesz się posmaku wymiocin – dodał, podając Leonardowi buteleczkę rumu, jaką przy sobie nosił. Srogi trunek, ale ma swoją wartość.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 07 Kwiecień 2019, 21:17:32
- No nieźle panowie. Przyznała Jagna, jej widły i suknia były we krwi. Czterech chłopów miało lekkie rany, a do portu zbliżała się bojowa fregata kompanii. To był dobry dzień. Jakiś inteligentny wsiór przyniósł liny i związał jeńca. - Janek, Mietek! Uprzątnijcie naszych, i zakryjcie ich czymś na Rashera. Jesteśmy wdzięczni za pomoc sierżancie.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 07 Kwiecień 2019, 21:21:12
– Żaden problem, panno Jagno – odpowiedział kobiecie. Uśmiechnął się. To był bardzo dobry dzień. A będzie jeszcze lepszy, gdy ich sakwy się napełnią srebrem, a brzuchy jadłem i piwem. Puścił do kobiety uwodzicielsko, po wikingowemu oczko. – Ashog, weź no tego gnoja i na konia. Lecim z nim do Bastardo.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Ashog "Stalowa furia" w 07 Kwiecień 2019, 21:47:17
Ork wpierw zabrał tarczę, założył na plecy. Miecz otarł z krwi i schował w skórzanej pochwie na plecach i poszedł po jeńca. Chwycił go bez wysiłku, zawiesił sobie go przez ramię i zawlókł na konia, przywiązując tak by nie spadł. Sam wskoczył na konia, zgrabniej niż można by sądzić po jego posturze.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Egbert w 08 Kwiecień 2019, 08:06:45
Egbert kończył już czyścić swoją broń. Gdyby nie to, że jego futrzana zbroja była ubabrana we krwi, to można by uznać że Bękart nie stoczył przed chwilą żadnej walki. Był równie nieporuszony jak zazwyczaj. Bez cienia emocji otaksował wzrokiem całe pole bitwy, licząc poległych po obu stronach. Padło paru chłopów, ale wcale nie tak wielu. No i nie zginął żaden z Bękartów. Całkiem nieźle, zważywszy na to, że najeźdźcy zostali wybici do nogi. No, pomijając jeńca wziętego przez Ashoga. Rudobrody był ciekaw, co też ten człowiek wyśpiewa im kiedy już zabiorą go do loszku. Nie pochodził stąd, to było pewne. Takich dziwolągów najemnik jeszcze na tej wyspie nie widział.
-Macie pomysł, skąd oni się wzięli?- Zapytał towarzyszy.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Leonard w 08 Kwiecień 2019, 08:09:29
Leonard z wdzięcznością przyjął butelkę rumu i pociągnął spory łyk. Trunek był taki, jak być powinien. Przejrzysty i mocny, spływał w głąb gardła niczym płynny ogień. Leo otarł usta, odetchnął głęboko, po czym napił się jeszcze trochę. Dopiero po tym poczuł się odrobinę lepiej. Nieznacznie, ale zawsze była to jakaś poprawa. Podziękował sierżantowi i oddał mu butelkę. Pora była wracać do Bastardo. Dobrze, że sprzątanie trupów to już nie nasze zmartwienie. Pomyślał patrząc na te wszystkie zmasakrowane ciała walające się po okolicy. Na Rashera, ile krwi.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Mirzak aep Rothgar w 08 Kwiecień 2019, 11:21:01
Mirzak szturchnął butem leżącego najeźdzce, zdawało się że stęknął. Strzelił dla pewności w głowę. Znał chyba odpowiedź, jego żeglarskie przygody na coś się zdały. Choć raz.
- Nie jestem pywien na sto procentów, ale jak rzem pływał to w Port Briswin na Vrihok słyszoł od marynarzy że na kontynentalnym Ignis Terra som całe plemiona, bandy, hordy i "państewka" takich o. Tk byli niewolnicy tamtejszych demonów. Niezbyt podoba im siem że Myrtana, Ardenos i Ghuruk chco zajonć te ziemie. A Ghuruk najbardziej. No winc palo, grabio i łupiom. Spojrzał na morze. Tonęły tam jeszcze cztery takie łajby. - Ale widać że za dobrzy to nie som.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 11:46:15
– Żywi też nie są – odpowiedział Mirzakowi. Rozejrzał się po pobojowisku i uśmiechnął się do spowodowanej pożogi. – Dobra, pobawilim się, to teraz trzeba wracać. Komandor pewnie zechce sobie pogadać z tym o tu – wskazał na jeńca Mirzaka. Sam wsiadł na swojego konia.– Oddział wymarsz do Bastardo, raz! – rozkazał ostro i sam ruszył w drogę.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 12:06:10
Cała kompania wyruszyła do Bastardo. Jakąś godzinkę później byli na miejscu. Na dziedzińcu czekał Yarpen i Komandor. Krasnolud powiadomił ylfa gdy tylko opuściliście Bastardo.
- Raport! Powiedział gdy wjechaliście na dziedziniec.


//Nie dopisuj mnie.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 12:24:23
Torstein powitał dowódców salutem.
– Tak jest! Melduję, że do Łęciny przybyło blisko dwudziestu najeźdźców z dwóch łodzi. Z pomocą części chłopów wyrżnęliśmy prawie wszystkich, przy minimalnych stratach własnych. Nie zginął, ani nie odniósl ran żaden bękart, przy tym mamy jeńca! – zraportował. – Szeregowy ochlejmorda... to jest Mirzak, twierdzi, że słyszał o nich opowieści. Mają jakoby żyć na kontynentalnym Ignis Terra i żyć z grabieży. To tacy upośledzeni wikingowie!
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 12:36:25
Zasalutował, podszedł do wciąż nieprzytomnego jeńca. Złaoał za kudły podnosząc jego łeb by widzieć mordę. - Kurwa. Mirzak ma zapewne rację. Do pokoju zwierzeń go. Sierżancie idziemy obaj, ja mam za ciężką rękę do przesłuchań. Fakt miał, prędzej by go zabił. - Poślij Yarpen po mojego wuja, jego zdolność czytania krwi się przyda. Dobra robota chłopaki. Odpocznijcie, Yarpen wam zaraz zapłaci. Jakiś inny bękart ściągnął z konia jeńca. Melkior wraz z Torstem i szeregowym Kowalskym poszli do loszku. A lochy Bastardo były bardzo ładne. A sala tortur bardzo... nowoczesna.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 13:02:11
– Ta jest – odpowiedział komandorowi. Poszedł razem z Melkiorem i Kowalskym do lochów. Nawet, kurwa, ładne te lochy. Pomyślał. Wikinga rozbawiło to, że właśnie Torstein miał mieć domniemaną lżejszą od komandora rękę przy przesłuchaniu. Ale nie sprzeciwiał się. Poczekał aż jeńca się przygotuje do pytań, sam rozglądnął się, szukając szczypiec, paleniska do nagrzewania metalu, oraz wrzącego oleju.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 13:11:50
Wszystko było, czego inwencja zapragnie. Melkior wziął wiadro z wodą i chlusnął na jeńca którego usadzono na specjalnym krześle. Ocknął się, miał strach w oczach. Milczał.
- Zaczynajmy, Kowalsky notuj coby nam nic nie umkło.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 13:16:48
Na dobry początek, Torstein walnął jeńca otwartą ręką. Tak jakby walnął dziwkę, która skoczyła mu do oczu. Chwycił za rozgrzane do czerwoności szczypce i pokazał mu je.
– Dzień dobry. Szczęść Rasher – przywitał się.– Skąd pochodzisz? – zapytał, szczękając mu szczypcami tuż przed twarzą. Mógł czuć bijące od nich ciepło.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 13:38:18
- Biała Horda was zaleje psy! Jak tylko się zorientują że nasz rajd się nie powiódł. Wybrzeża kontynentu już płnoną! Spłoną i wasze!
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 13:40:25
Torstein strzelił go otwartą ręką jeszcze raz. Dołożył pięścią po brzuchu.
– W dupie mam twoje groźby. Nie jesteś w pozycji, aby nam grozić, gnido – warknął. – Ilu was, kurwa, jest?
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 13:48:55
Splunął krwią. - Całe morze. Tysiące a nawet więcej.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 15:49:33
Torstein rozgrzanymi szczypcami złapał go za ucho. Ciągnął mocno i długo.
– NA PEWNO? – warknął. Chciał być pewien, że ten nie kłamie.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 16:20:21
Wrzasnął. - Taaaak! Tam są całe nacje!
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 16:28:49
– Zuch. Już miałem Ci tym jaja urwać – odpowiedział. – Następne pytanie. Czemu my? Czemu napadliście akurat na Valfden i czemu akurat ta wieś?
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 16:41:28
- Bo mogliśmy. Jesteście bogaci, prawie nie ucierpieliście w wojnie. Ta część wyspy prawie wcale. Łatwy łup kurwa... wioska była przypadkowa.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Torstein Lothbrok w 08 Kwiecień 2019, 16:56:57
– Potrzeba nam czegoś jeszcze, komandir? – zapytał Melkiora.
Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 08 Kwiecień 2019, 17:06:40
- Nie. Wiem dość. Sięgnął po miecz, podszedł bliżej Narsil świsnął a głowa najeźdźcy potoczyła się po posadzce. - Umyj się, mam dla ciebie prezent. Czekam w karczmie.

Zadanie zakończone.

Podsumowanie

4 Hemis 32 roku III Ery wioskę rybacką Łęciny zaatakował oddział najeźdźców Białej Hordy z Ignis Terra. Błyskawiczna interwencja Bękartów Rashera pod dowództwem Torsteina Włochate Portki poradziła sobie skutecznie z atakiem, przy skromnej pomocy miejscowych

Wypłata (Odebrać w skarbcu) Bo Torst nie mógł poczekać...

Ashog - 190g
Egbert - 190g
Leonard - 189g
Mirzak - 170g
Torstein - nic bo już wziął.


Talenty

Ashog
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Egbert
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent

Leonard
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent

Mirzak
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent

Torstein
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent



[member=9411]Patty[/member]



Tytuł: Odp: Niechciani goście
Wiadomość wysłana przez: Patty w 10 Kwiecień 2019, 21:58:44
- Nie. Wiem dość. Sięgnął po miecz, podszedł bliżej Narsil świsnął a głowa najeźdźcy potoczyła się po posadzce. - Umyj się, mam dla ciebie prezent. Czekam w karczmie.

Zadanie zakończone.

Podsumowanie

4 Hemis 32 roku III Ery wioskę rybacką Łęciny zaatakował oddział najeźdźców Białej Hordy z Ignis Terra. Błyskawiczna interwencja Bękartów Rashera pod dowództwem Torsteina Włochate Portki poradziła sobie skutecznie z atakiem, przy skromnej pomocy miejscowych

Wypłata (Odebrać w skarbcu) Bo Torst nie mógł poczekać...

Ashog - 190g
Egbert - 190g
Leonard - 189g
Mirzak - 170g
Torstein - nic bo już wziął.


Talenty

Ashog
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Egbert
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent

Leonard
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent

Mirzak
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent

Torstein
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 złoty talent
Walka: 1 złoty talent



[member=9411]Patty[/member]

Poprawiam na:
Talenty

Ashog
Aktywność: brak
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Egbert
Aktywność: brak
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Leonard
Aktywność: brak
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Mirzak
Aktywność: brak
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent

Torstein
Aktywność: brak
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Zaakceptowano