Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Mourtun w 15 Maj 2015, 20:18:23

Tytuł: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Maj 2015, 20:18:23
Nazwa wyprawy: Alchemik druidowi bratem
Prowadzący wyprawę: Rodred
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Zgoda prowadzącego.
Uczestnicy wyprawy: Mourtun

Niziolek pozegnal sie z orkiem i wyszedl na zewnatrz.
Okej, czyli mam zasuwac do polnocnego lasu, spotkac sie z druidami. Hmm... Trzeba poszukac transportu, ale to za miastem.
Mourtun sprawdzil swoj ekwipunek i ruszyl w strone bram Atusel.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Maj 2015, 22:01:45
Spotkałeś pewnego kupca siedzącego na wozie, wraz z synem, wyładowanym jakimś towarem.Rzywnie dyskutuje z strażnikami miejskimi tuż przed bramą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Maj 2015, 22:43:25
Mourtun szedl powoli ku bramie, co rusz rozgladajac sie, za podwozka. W pewnym momencie, ujrzal kupca, podszedl blizej lecz w taki sposob by nie denerwowac swoja obecnoscia strazy. Bedac dostatecznie blisko, zagail. - Witam panow straznikow i pana jak mniemam kupca. Chcialem zapytac w jakim kierunku pan sie wybiera, potrzebuje podwozki pod polnocny las.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 00:22:30
-  Na razie nigdzie się nie wybieram! Niemal wykrzyknął poirytowany kupiec. Po czym zeskoczył z wozu podchodząc do ciebie. -  Ci dranie twierdzą, że nie mam przepustki, a one już od 10 lat nie są potrzebne! Kontynuował żalenie się. Strażnicy zdawali się mieć to głęboko gdzieś i patrzyli nie kupca z pogardą.
-  Mówisz, że szukasz podwózki? Stwierdził bardziej niż li zapytał kupiec już normalnym tonem, wręcz przyciszonym. -  Możemy się umówić tak: Ci dwaj to ewidentnie nadgorliwi i z pewnością ubodzy strażnicy. Daj im w łapę ile tam trzeba a zabiorę cię niemal pod sam las.  Wyszeptał Ci do ucha po czym popatrzył z nadzieją.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 10:46:00
Mourtun tylko kiwnal glowa i odpial maly mieszek od pasa. Podszedl do straznikow odciagajac ich za rece ze srodka wjazda pod mur. Gestem kazal sie jednemu z nich schylic, gdy on to uczynil szepnal mu. - Oj, panowie, chyba wam ten mieszek wypadl akurat jak kupiec chcial wjechac. Spojrz, tu sa grzywienki, ja wam je daje a wy go wpuszczacie do srodka. Co wy na to? Widze ze nie pogardzicie, krol pewnie tak malo wam placi. Stoi? Wy wpuszczacie kupca i jego woz i syna jego jedynego, i grzywny sa wasze.

//W srodku jest 40 grzywien, nie mam za duzo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 11:29:27
Jak tylko podałeś strażnikowi mieszek zrozumiał o co chodzi i popatrzył na ciebie jak na najlepszego przyjaciela.
-  To ty Franciszek! Witaj! Wszystko w porządku panie kupcu. Rzekł oddając mu dokumenty i chowając mieszek do torby.
-  Otworzyć bramę!
Brama się otworzyła i wóz czym prędzej ruszył do przodu.
-  Szerokiej drogi! Zawołał za wami strażnik.
// Nie zapomnij ich odjąć ;)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 11:38:22
Niziolek ucieszyl sie ze sie udalo. Pozegnal straz i ruszyl za kupcem.

88-40=48 grzywien
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 11:56:44
-  Dobra robota!  Uśmiechnął się kupiec i poklepał cię po ramieniu.
Po cóż to się pan dobrodziej do tegoż zapuszczonego lasu wybiera?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 12:14:59
Niziolek przystanal przed kupcem. Spojrzal w niebo, byla piekna pogoda, spojrzal na niego.
- A nic specjalnego, mam taka ksiazeczke zwana zielnikiem, kolekcjonuje sobie w nich zasuszone roslinki. Brakuje mi jeszcze kilka okazow, mam nadzieje je tam znalezc. - rzekl z usmiechem na twarzy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 13:37:36
Kupiec siedział na wozie i widząc Cię idącego obok przesunął się trochę robiąc Ci miejsce.
-  Siadaj! Co będziesz szedł obok jak droga jest długa. Potem dodał.
-  Roślinki mnie nie interesują, chyba że masz bagienne ziele he he. Zaśmiał się.
-  Ja jadę z garnkami i innymi takimi pohandlować trochę w mieście kilka kilometrów przed miastem. Słyszałem też, że tam jacy druidzi są to może i oni co kupią.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 13:42:40
Niziolek skrzetnie wgramolil sie na woz, usadowil sie wygodnie obok kupca.
- Niestety, bagiennego ziela nie mam. - zasmial sie.
- Druidzi powiadasz, wiesz cos wiecej na ich temat? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 13:51:38
-  Eeee tam. Machnął ręką.
-  Głupia legenda rozpowszechniana przez tamtejsze staruchy. Podobno wychodzą w las i się z nimi wymieniają towarami i wiedzą, ale coś mi się nie chce wierzyć. Druidzi nie słyną z otwartości i chęci dzielenia się wiedzą. Zresztą ÂŻachnął się. -  Dawno wyginęli... Mimo to mam nadzieje na dobry interes. Uśmiechnął się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 14:15:58
Niziolek sluchal i nie chcialo mu sie wierzyc.
- Wymarly gatunek, mowisz. Hmm... No mniejsza przeciez to nie moja sprawa, ja ide po roslinki. - usmiechnal sie tajemniczo.
- Daleko do tego lasu? Dlugo bedziem jechac? - zapytal kulturalnie.
Taa, legenda, nie wydaje mi sie. Zreszta legenda nie potrzebowalaby pomocy z goblinami. Biedni ludzie tak malo wiedza... - zamyslil sie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 15:54:13
-  Daleko, Panie dobrodzieju daleko. Tak na nockę dojedziemy. Uśmiechnął się.
-  Szlak w miarę bezpieczny nie ma co się obawiać.
-  Jak pan widzisz jadziom z synem. Siedzi maluch z tyłu i towar spisuje. Czas by go do branży wciągnąć. Pan jakie rodzinę ma? Zapytał nie przejmując się zasadami wymowy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 16:01:26
Niziolek spojrzal na chlopca, faktycznie cos notowal. - Podobny do pana. Ja? Nie mam nikogo dobrodzieju. Troche to smutne ale co poradze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 16:20:51
Zbliżał się wieczór i na horyzoncie zobaczyliście kontury miasta.
-  Trzeba uważać. Rzekł kupiec. -  Zbójecka pora.
Jak na potwierdzenie jego słów z przydrożnych krzaków wyszło czterech bandytów zmuszając wóz do zatrzymania się.
- Cóż tam wieziecie?! - Zapytał najwyższy.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/3c/Bestiariusz_bandyta.jpg)
4x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 16:25:33
Zblizal sie wieczor, na niebie swiecily Marantowe ksiezyce. Bylo ogolnie pieknie, miasto nieublagalnie sie zblizalo. Niziolek uslyszal slowa kupca i inne glosy. Wlos zjezyl mu sie na glowie.
- Nic ciekawego, wieziemy zlom. Potluczona ceramike. Bez wartosci. A tak wogole to kto wy? - staral sie by jego glos byl pewny i opanowany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 17:28:43
- Jak to kto my? Bandyci he he he. Zaśmiał się najmniejszy. Większy do klepnął, żeby się już nie odzywał.
-  Jestem kupcem. Jak sama nazwa wskazuje, kupuje i nie mam pieniędzy. Burknął kupiec.
-  Jedynie kilka garnków wieziemy na sprzedaż.
Bandyci wyglądają na niezadowolonych.
- Ej, łysy idź to sprawdzić. Odezwał się wysoki.
ÂŁysy ruszył za wóz.
-  Tylko bez głupot. Mruknął kupiec.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 17:54:10
Niziolek z niezadowolona mina siedzial na furmance, byl gotowy w kazdej chwili chwycic "Reke bandyty".
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Maj 2015, 18:07:39
Bandyta joł przeszukiwać wóz.
- Eee nic tu nie ma szefie. Same ganki tak jak gada. Zobaczyłeś, że najwyższy koleś ma niezadowoloną minę.
- Dobra niech jadą. Noc młoda, jeszcze nam się ktoś na pałęta. Może jaki wóz ze złotem?
Bandyci rozstąpili się puszczając was. Kupiec trzasną lejcami i czym prędzej ruszył do przodu. Gdy odjechaliście kawałek rzekł.
-  Mieliśmy szczęście, że nie zaglądnął głębiej. Wiozę też garstkę broni dla wieśniaków.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Maj 2015, 19:30:34
Tak wiec jak juz wiemy Mourtun siedzial sobie niespokojny na wozie, gotow do ewentualnej konfrontacji. Bandyci grzebali w wozie. Nie znalezli nic, woz ruszyl. Mourt radowal sie w duchu gdyz nie chcial tak pieknej nocy broczyc krwia niespelna rozumu ochlapu spolecznego. Gdy sie odwrocil zauwazyl ze bandyci znikneli juz z pola widzenia. Mogl spokojnie mowic.
- No prosze udalo sie nam. - rzekl z zacieszem na mordce. - Ale widac ze nie grzeszyli rozumem. Piekna noc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Maj 2015, 23:09:02
-  Nie grzeszyli rozumem? Mówisz, że wojaczka Ci nie obca?  Zapytał zdziwiony kupiec.
-  Nie wyglądasz mi na wojownika.
Powoli zbliżaliście się do miasta.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Maj 2015, 07:28:27
Mourtun wyrwal sie z zamyslenia, dosyc czesto zdarzalo mu sie tak wylaczyc na chwile. Mily wiaterek otulal niziolka sprawiajac mu przyjemnosc. Wysluchal slow kupca i rzekl.
- Wiesz panie drogi. Pozory czesto myla. Moze iz nie jestem wojakiem to obronic sie umiem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Maj 2015, 08:12:41
-  Czyż byś był jakim magiem jak jakich bajań dla dzieci?   Zapytał kupiec. W sumie nie wiedziałeś czy chciał cię urazić czy po prostu jest tak nieświadomy świata w którym żyje .
Do bramy miejskiej zostało pare set metrów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Maj 2015, 08:32:11
Gdy niziolek uslyszal podejrzenie o bycie magiem, przeszyl go dreszcz, musial uciec sie do niecnej sztuki jaka jest blefowanie.
- Oh dobrodzieju zes wymyslil. - poklepal go po ramieniu smiejac sie. - Nie jestem magiem, jestem pasjonatem, zbieram ziola, chce do konca zycia zebrac je wszystkie. By moc byc spelnionym jako staruszek.
Ogolem do miasta bylo jeszcze kilka set metrow, ksiezyce swiecily wyraznie i wial mily wiaterek.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Maj 2015, 17:14:17
-  Panie z ziołami, kłamać to pan nie umiesz i kupca nie oszukasz, ale wścibskość proszę mi wybaczyć, wszyscy mamy swe sekrety.
Na niebie jeszcze było widać poświatę niedawno zachodzącego słońca kiedy dojechaliście do bramy.
Jest ona wysoka mocno zbudowana. Godna nie jednego miasta. Owo miasto okazało się być niewielką wioską rozciągniętą wzdłuż rzeki zaledwie kilometr od lasu.
Przy bramie strażnicy od razu rozpoznali kupca i wpuścili go nawet nie zatrzymując.
Rzeka po środku wsi u wyjścia była dość brudna i śmierdząca. Za to ulice rekompensowały ten fakt. Czyste brukowane aleje, domy z muru pruskiego, duże targowisko, kaplice, kwatery straży, tory łucznicze i wiele innych elementów kultury widzianych w miastach. Szybko spostrzegłeś, że handel i transport skupiają się na rzece. Wte i z powrotem pływają łodzie i kajaki niosąc wszelkiego rodzaju towary.
Kupiec skierował wóz w kierunku targowiska.
- Jeśli chcesz to w pobliskiej karczmie za kilka groszy możesz przenocować. Rano jak byś chciał się o kąpać to radzę w górze rzeki. Tam woda jest krystalicznie czysta. Tylko jak tłok Ci przeszkadza to udaj się tam wczesnym rankiem bo inaczej będziesz się kąpał z całą wioską. Ja mam trochę towaru więc muszę przygotować stragan, żeby od jutra był otwarty. Przejechał jeszcze kawałek po czym zatrzymał się na środku targowiska.
- No to do jutra panie zielarzu.
// Jest 22:00

(http://www.dobrewiadomosci.net.pl/images/wiadomosci_2014/09.03/3/2.jpg)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Maj 2015, 17:26:58
Mourtun zmeczony jazda i ogolnymi przezyciami dnia schodzac wozu rzucil krotko. - Bywaj kupcze. Gdy sprzedawca sie oddalil, niziolek zastanowil sie. No dobra, spotkalem przyjaznego kupca, dotarlem do jakiegos dziwnego miasta, wiem gdzie sie wykapac i tak dalej. Ale kurde gdzie sa ci druidzi? Bede musial rano ruszyc na ich poszukiwanie.
Gdy skonczyl rozmyslac, rozejrzal sie wokolo w poszukiwaniu karczmy badz jakiejs wskazowki zdradzajacej polozenie druidow.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Maj 2015, 17:36:31
ÂŁatwo dostrzegłeś karczmę "Pod Brzozą" niedaleko rynku. Rzeczywiście na drodze zaraz przed karczmą rośnie wysoka brzoza sięgająca ponad dach karczmy. Sama karczma również zbudowana z muru pruskiego dobrze się prezentowała. Wręcz wyglądała na miejsce kulturalne nie to co pierwsza lepsza miejska speluna.

(http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/000/822/822879_800.0.jpg/brzoza-w-nocy.jpg)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Maj 2015, 17:48:33
Po dokladnym zlustrowaniu miasta niziolek ujrzal upragniona karczme. Jaka wielgachna brzoza, o matko. Ruszyl w jej strone, szedl wolnym krokiem starajac sie na nikogo nie wpasc. Gdy stanal przed nia, przeczytal nazwe. Pod brzoza. Hmm... I do tego rosnie tu wielka brzoza, to ma sens. - zasmial sie pod nosem. Zlapal za klamke, nacisnal,pchnal drzwi i wszedl.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Maj 2015, 20:00:09
Znalazłeś się w dużej izbie. Po środku w ceglanym palenisku wesoło trzaska płomień. Na lekkim uniesieniu na dużej metalowej płycie grzeją się już dawno zrobione jajka sadzone. Zapewne dla tych co się spóźnili na główną kolację. Z sufitu zwisają żyrandole lekko się kołysząc na ciepłym powietrzu z paleniska. Na ścianach widzisz liczne trofea i osławione w boju bronie. Na końcu przez całą szerokość sali biegnie lada. Za nią jeden barman. Za nim na stelażach liczne beczki pełne trunków i puste kufle. Na zapleczu słyszysz krzątaninę. To zapewne kucharki sprzątające po kolacji. Przy palenisku zobaczyłeś 5 ciekawych postaci.
Wielcy barczyści mężczyźni siedzą roześmiani popijając piwo z kuflów i jedząc jajka z boczkiem. Widzisz, że mają na sobie wielkie skóry. Jeden z nich niedźwiedzią reszta wilcze. Są one ładnie skrojone i pięknie przyozdobione, ale nie jak dla szlachcica tylko jak dla wojownika. Widzisz na ich twarzach zmęczenie jak i radość. U jednego na twarzy dostrzegłeś świeżą dopiero co za strupiałą ranę, o której to właśnie dyskutują. Po lewej i prawej stronie izby są drzwi.
Poczułeś głód i zmęczenie.
//22:05

(http://www.tapetus.pl/obrazki/n/189938_ogien-palenisko.jpg)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Maj 2015, 21:04:07
Pan mniejszy wszedl do karczmy podspiewujac sobie wesolo pod nosem. Jego oczom ukazalo sie wyjatkowo zadbane wnetrze, lecz wzrok przykuly postacie odziane w skory. Postanowil je najpierw poobserwowac by pozniej zagadac. Wpierw musial zaspokoic glod ale nie przygod, jego zoladek domagal sie posilku i czegos na przetrawienie. Dalo sie slyszec charakterystyczne burczenie. Mourtun skierowal sie w strone lady, na widok jajek na twardo pociekla mu slina, lecz szybko ja otarl. Usiadl za barem i zagail.
- Serdecznie witam i o zdrowie pytam. Gospodarzu rad bym byl cos zjesc. Me oczy uderzyl widok pysznie wygladajacych smazonych jajek. Moznaby kilka? Do tego jeszcze zapytam, co macie dobrego na przetrawienie? Widze tu cala game wszelakich trunkow, lezakujace? Co polecasz i w jakich ilosciach? Rad bym byl nie miec jutro kaca. - rzekl wesolo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Maj 2015, 22:51:59
Karczmarz odłożył właśnie wytarty kufel.
-  Witaj witaj. Widzę, że jakaś nowa twarzyczka! Rzadko ktoś tu bywa. Czyżby podróżny wzdłuż rzeki czy może kolejny szaleniec, któremu druidźkie skarby się zachciało zdobyć? Z postury nie tęgiś to raczej do lasa nie idziesz. Takoż do miast hm? Czyżby handel wzywał, a możeś jaki giermek rycerski w tych stronach zagaił. Podobno niedługo turniej jakoby u dołu rzeki miał się odbyć. Karczmarz ewidentnie ucieszył się z nowego klienta i pewnie kontynuował by lawinę pytań gdyby sobie nie przypomniał, że jesteś głodny.
Zawołał na zaplecze: -  Dawajcie no tu szybko dwa dobre jajca i szklaneczkę kwaśnego wina, hej! Potem bardziej już do Ciebie. -  Ono idealnie wspomaga trawienie i sny lepsze przychodzą. ' ;) '
-  Pewno i za noclegiem się uny się rozgląda taa? Widać od drzwi, że ledwo na nogach stoisz. Czyżby ciężka podróż za mości panem była? Zapytał i w porę się pohamował przed kolejną falą pytań.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Maj 2015, 23:33:51
Niziolek z taka  :o mina siedzial zdziwiony na stolku i wsluchiwal sie serii pytan. No, no, niby taki niepozorny karczmarz a pytania produkuje z szybkoscia podmuchu wiatru.
Gdy karczmarz chcial zaczac kolejna serie pytan, Mourtun postanowil sie odezwac.
*ekhem* - Tak wiec juz tlumacze, jestem kolekcjonerem. Zbieram rozne gatunki roslin do mej prywatnej kolekcji. Hmm... To poprosze ta strawe i pokoik, ile mnie to wyniesie? - zapytal.
Na chwile jego wzrok skierowal sie na mezczyzn w skorach. - Co to za jedni? Ich wyglad jest conajmniej intrygujacy. - zapytal nie spuszczajac z nich wzroku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Maj 2015, 16:50:46
Karczmarz dość mocno cię klepnął.
-  Nie gap się tak bo ich zdenerwujesz. To tutejsza elita. Najlepsi z najlepszych. Jedyni, którzy chodzą do północnego lasu polować. Wielcy wojownicy i bohaterzy. Potem spojrzał na kartkę na stole i powiedział.
-  Czterdzieści grzywienek się należy, jako że przyjezdny to panu trochę spuściłem. Po chwili przerwy.
-  Skoro zbieracz to pewno nadziany musisz być i stać cię na ochronę do lasa?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Maj 2015, 23:29:51
Niziolek zrobil tak. <huh>
-Panie cholernie drogo tu macie. Kto to pomyslal 40 grzywien za jajka i troche wina. Podobna kwote to ja za bogato zdobiony sztylet dalem. Toz to rozboj w bialy dzien a raczej ciemna noc... Panie ostatnia koszule pan ze mnie zedrzesz? Co jak co ale nie wiesz pan ile kosztuje utrzymanie sie na Valfden... - patrzyl sie karczmarzowi w oczy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Maj 2015, 23:54:53
Karczmarz skrzyżował ręce na piersi. -  Już ci z pokojem liczę. To jest duża ogrzewana izba. Miękkie łóżko, i wiele innych wygód. A rano śniadanie w cenie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Maj 2015, 00:12:10
Niziolek przytaknal. - Dobrze, ale zebym mial swiety spokoj w nocy. Tu sa pieniadze. - policzyl chwile i rzucil mu zawiazany pekaty mieszek. - To teraz daj to jedzenie. Umieram z glodu. - znow dalo sie slyszec charakterystyczne burczenie. - A co do tych bohaterow. Jak do nich zagadac aby nie skonczyc z kosa miedzy zebrami? Chcialbym z nimi porozmawiac. Napewno wiedza wiele o ziolach.

//48-40=8 grzywien moj budzet placze ;[
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Maj 2015, 14:14:08
Karczmarz schował mieszek i powiedział.
-  To są wojownicy ale nie bandyci. Jak ich nie obrazisz to cię nie zabiją. Jedna z kobiet wyszła z zaplecza z talerzem z ziemniakami i poszła po jajko. Wróciła w momencie gdy druga przyniosła wino w dużym pucharze.
-  Masz kilka opcji. Pokarz im, że umiesz się bić. (Co raczej odpada) Pokarz im, że umiesz pić, lub opowiedz im historie, która ich zaciekawi. Wtedy będziesz mógł z nimi luźno pogadać. Uśmiechnął się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Maj 2015, 14:57:28
Niziolek pociagnal lyk wina. Bylo swietne, lekko kwaskowate. Rozweselalo gardlo przyjemnym cieplem lecz nie zatykalo rury tak ze nie szlo oddychac. O nie to nie wodka. Podrapal sie po glowie. - Masz na mysli walke na piesci czy na bronie? - dopytal zaciekawiony. - A co do picia, krasnoludem nie jestem a oni pewnie pija jak krasnoludy, jak myslisz mam szanse wogole? Hmm... Zdarzylo sir moze ostatnio cos ciekawego w okolicy o czym nie wiedza?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Maj 2015, 17:02:52
- Nawet jeśli się zdarzyło to to będzie dla nich za mało ciekawe. Musisz im opowiedzieć coś naprawdę ciekawego. Najlepiej z twojego życia. W piciu i biciu nie masz nawet co próbować.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Maj 2015, 20:23:03
//dostalem to jedzenie?

Zamyslil sie. - Nie jestem dobrym mowca. Jest wogole sens zawracac im glowe? Co moge zyskac przypodobujac sie im?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Maj 2015, 20:41:51
// Tak w domyśle :P

-  Wielu próbuje się im przypodobać.  Wzruszył ramionami. -  Raczej z marnym skutkiem. Mają nadzieje, że zaprowadzą ich do wysokich stanowisk itd. Zawsze możesz usłyszeć od nich ciekawe historie. W końcu są jedynymi udającymi się do północnego lasu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Maj 2015, 20:50:11
Na slowo o polnocnym lesie niziolek ozywil sie, polknal jedno z jajek, popil winem i zaciekawiony zapytal. -Czyzby to byli slawetni druidzi o ktorych opowiadal mi kupiec?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Maj 2015, 22:21:09
// O północnym lesie była już wzmianka. Czytaj uwarznie: " Nie gap się tak bo ich zdenerwujesz. To tutejsza elita. Najlepsi z najlepszych. Jedyni, którzy chodzą do północnego lasu polować. "

Karczmarz chwilę na ciebie popatrzył jak na wariata po czym rzekł.
-  Druidzi?! Hahahaha!!  I wybuchnął śmiechem.
Widzisz jak wojownicy się obrócili w krzesłach marszcząc brwi.
Karczmarz zawołał. -  Ten niziołek wziął was za druidów!
Słyszysz jak elita zaczęła się śmiać.
- A w czymże to jesteśmy podobni do tych druidów o których to w mitach i legendach z pewnością czytałeś. Jeśli czytać potrafisz?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 09:06:01
Niziolek w myslach zrobil tak: <facepalm> Zawstydzony obrocil sie w ich kierunku i dukal: -No bo... Nosicie takie wielkie skory... Jestescie bardzo silni... I przesiadujecie duzo czasu w lesie...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 12:06:49
Na chwilę wszyscy zamilkli tylko po to, żeby wybuchnąć kolejną falą śmiechu. Po dobrej minucie ten z niedźwiedzią skórą otarł łzy i powiedział.
- Musisz być nowy w tych stronach co? Druidzi to chamskie stare...  Na chwilę zawiesił głos jakby sobie coś przypominając.
- ...dziadki z legend. Mama Ci za dużo bajek naopowiadała. I znowu się zaśmiał.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 12:19:57
Hmm... Mam pomoc druidom z goblinami w polnocnym lesie, a oni wlasnie tam przesiaduja i przypadkiem wygladaja tak jakbym sobie wyobrazal druida... Cos musi byc na rzeczy. Niziolek zmarszczyl brwi i podrapal sie po glowie.
Fakt ze jest nowy w tych stronach ale to nie znaczy ze jestem idiota. - podszedl do nich. - Czuje ze druidzi nie istnieja tylko w legendach. Cos jest na rzeczy i wy pewnie tez wiecie o co chodzi panowie. - rzekl do nich cicho. - Jestem ciekaw czy daloby sie pogadac ze innymi istotami np. z takim goblinem. Co sadzicie? - zapytal stojac przy stole.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 12:32:36
- Słuchaj na mały. Ciekawscy tu giną od topora. Popatrzył na Ciebie surowym spojrzeniem. W jednej chwili cała sympatia gdzieś uciekła.
- A skąd to pytanie o gobliny? Popatrzył na ciebie wręcz wrogo.
Zobaczyłeś jak cichaczem karczmarz się usunął na zaplecze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 12:43:34
Niziolek zrobil obojetna mine. - Mozemy porozmawiac ale na spokojnie... Wyjdziemy na chwilke na zewnatrz?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 12:52:54
Jeszcze chwilę popatrzył na ciebie po czym zawołał.
- Ty karczmarz dawaj no tu sześć piw, tylko migiem!
(http://img7.demotywatoryfb.pl//uploads/201101/1295219414_by_dbronek69_600.jpg)
- Nie; usiądziemy tutaj. Po czym wskazał Ci krzesło obok nich.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 12:56:43
Niziolek usiadl na wolnym krzesle i czekal na piwo, nie chcial aby karczmarz cokolwiek uslyszal. Lustrowal wzrokiem "wojownikow". - To moze na poczatek. Jestem Mourtun. Zaraz dostaniemy piwko i wszystko wam opowiem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 13:01:03
Prawie natychmiast karczmarz z pomocą dwóch pomocnic przyniósł piwa i pospiesznie się usunął.
- Możesz se być kim tylko chcesz. Po coś tu przylazł? Jego koleżkowie też nie wyglądali na przyjaznych.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 13:16:41
- Przyslal mnie tutaj pewien ork, Dimitri. Mam "negocjowac" w lesie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 13:23:18
- Ork?  Popatrzył na ciebie zdziwiony.
- Znam pewnego Dimitra ale z pewnością nie jest on orkiem. Mimo, że posturą może go trochę przypominać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 13:30:58
- No coz. Byl wielki wiec musialem ulec pozorom. Ale to raczej o niego chodzi. Dimitr przesiaduje w Atusel.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 13:52:08
Popatrzył niepewnie na kolegów.
- I to ciebie przysłał? Jesteś pewny?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 13:56:34
- Tak. A powiedz mi czy ktos nie znajacy sprawy, o zdrowych zmyslach, marnowalby wasz czas?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 16:07:14
Twarz wojownika wykrzywiła się w gniewnym grymasie. Najwyraźniej odebrał to jako zniewagę. Zdałeś sobie sprawę, że oni nie są kimś komu można sugerować, że są głupi. Z pewnością było to ostatnie ostrzeżenie.
- Jak niby karzełku masz się zamiar dostać do najgłębszych, najgroźniejszych i najniebezpieczniejszych czeluści północnego lasu. Pełnych nie tylko ludożerczych goblinów, ale tak, że wszelakiej maści potworów i szkaradzieństw. Jeśli myślisz, że pogardzą taką chuderlawą chłopczyną jak ty to się grubo mylisz.
Czujesz jak Ci ciarki przechodzą po plecach. Atmosfera jest tak gęsta, że można by w niej topór zawiesić. Podczas przemowy wojownik zbliżył twarz tak blisko do twojej, że dławiący odór przetrawionego alkoholu był powalający.
(http://zacheven-esh.com/wp-content/uploads/2015/02/Viking-Manhood-Lessons.jpg)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 16:18:11
Niziolek spojrzal wojownikowi w oczy. - Jestem maly i lekki, potrafie sie cicho, niezauwazenie przekradac przez dowolny teren. A w lesie jeszcze mnie kryja drzewa i trawa. Potrafie takze dobrze zagadac, nasz lud od zawsze byl ludem kupczym. Perswazje mam we krwi. Posiadam troche magii w postaci run, bron do bezposredniej walki tez. Jestem sprytny i zwinny, dlaczego ma mnie cos zjesc?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 17:31:14
- Dobra mały. Masz szczęście, że mamy nie mały dług u wujaszka Dimitra. Po jutrze o piątej rano wyruszamy. Doprowadzimy cię do druidów. Jeżeli cokolwiek komukolwiek powiesz zabiję cię na miejscu. Zrozumiano? Karzełku?
Po czym złapał swój kufel i wypił go duszkiem. A razem z nim jego kompani. Byłeś pełny podziwu zważając, że jest on wielkości twojej głowy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 17:48:37
-Tak. - kiwnal glowa. Wzial lyk piwa, przeprosil i poszedl do karczmarza. - Mozesz obudzic mnie o 4 rano? Chcialbym byc jednym z pierwszych w kolejce do mycia. - zapytal wlasciciela przybytku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 19:52:15
Padasz z nóg. Nie dość, że jesteś wykończony podróżą, jest późno to jeszcze cała ta stresująca sytuacja z nimi...
Po chwili udało Ci się przywołać karczmarza. On widząc, że jest już sprawa załatwiona wysłuchał cię.
-  Jesteś pewny? Jest już 23. 5 godzin snu to nie za mało?

// Czytasz uważnie? Jest mowa o po jutrze. Chyba, że rzeczywiście zależy ci na myciu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 19:58:00
//Sorki, nie doczytalem :(

Niziolek podrapal sie po glowie. - W sumie, to bede nie wyspany. Dobra nie budz. W sumie poszedlbym juz spac ale moze jakas kobitke na noc zgarne. Macie tu jakies fajne? Byle nie prostytutki. - zaczal sie rozgladac wokol, lustrujac w poszukiwaniu jakichs ladnych kobiet.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 20:01:22
-  Skoro wybredzałeś przy cenie pokoi to już na pewno cię nie stać na prostytutkę. A chciałbyś nie prostytutkę? Jak sama definicja mówi takich się nie daje i nie sprzedaje.   <facepalm>
Jak już wcześniej była mowa jesteście w izbie sami.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 20:04:45
- Ale wiesz, mam swoj urok osobisty, zaraz by poderwal. - usmiechnal sie tak. :D - Idz mi pan z prostytutkami. Dobra pod ktorym numerem moge sie przenocowac?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 20:13:14
-  Jak jakiejś wbijesz w nocy do pokoju to z pewnością jest twoja! Po czym wyjął klucz spod lady. Widniał na nim numer 22
-  Miłej nocy życzę. Powiedział, po czym ziewając poszedł na zaplecze.

// 23:10
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 20:16:23
- Ej karczmarzu. - krzyknal. - Ktoredy do pokoi? I w ktorych spia kobitki? - zapytal. Klucz wzial pewnie do reki i poszedlby spac gdyby nie to ze nie wiedzial ktoredy isc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 20:22:40
-  Twój pokój jest na drugim piętrze. zawołał. -  To te drzwi po lewej.
Tak jak była mowa wcześniej w tej przytulnej izbie oprócz wyjścia i zaplecza znajdują się drzwi po prawej i lewej stronie, jak się dowiedziałeś są od pokoi.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 20:40:37
Najpierw sprawdze pietro, tutaj karczmarz moglby sapac. Mam ochote sie zabawic. - tak sobie pomyslal nasz Mourtun. Niziolek usiadl na stolku, dojadl jaja sadzone, znietrzezwil sie resztka wina i z kluczem w rasi ruszyl dziarskim krokiem na pietro. Otworzyl lewe drzwi i wszedl. Mial szczera nadzieje natrafic na jakas ladna kobitke i sie troche zrelaksowac. Po ostatnich treningach glowa mu pekala i chcial chociaz przez chwile zapomniec o wszystkim i zjednoczyc sie z inna osoba.
//Przejdzie u cb taka akcja ze skutecznym wbiciem sie na pokoj?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 21:07:52
Wyszedłeś na długi korytarz. Po prawej i lewej stronie są pokoje. Na końcu jest wspólna bawialnia.
// Z wbijaniem do pokoi to raczej głupi pomysł (bo są pozamykane) więc:
Dokładnie w momencie gdy poszedłeś się rozejrzeć, w bawialni zobaczyłeś śliczną wysoką elfkę. Wyraźnie zmęczoną i wracającą do pokoju.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 21:19:44
//XD Maja laznie a myja sie w strumieniu. Moge ja tego...?
Niziolek nie rozgladal sie zbytnio, gdyz jego wzrok przykula wysoka, urodziwa elfka.
//ladna chociaz?
Zastapil jej droge, stanal na drodze pomiedzy nia a drzwiami. Zrobil sliczne oczka i spojrzal jej w oczy. - Utonalem w twych oczach, sa piekne... Jestes... Bardzo piekna... - poslal jej usmiech z lekkim akcentem podrywnym.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Maj 2015, 21:53:37
Podparła boki i popatrzyła na ciebie z góry. (Jest 2x wyższa)
- Tak? A ja nawet z tak wysoka czuję, że jesteś pijany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Maj 2015, 21:59:04
Niziolek tylko sie zasmial. - Nie jestem pijany, karczmarz poczestowal mnie odrobina wina do kolacji, na trawienie. A ty jestes piekna o dlugonoga. W twych oczach mozna sie zatracic, utonac. Jestem Mourtun. - rzekl z podnieceniem.

//Nie jestem narabany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Maj 2015, 00:43:58
Jej oczy rzeczywiście są piękne. Niebiesko zielone. Wyglądają jak zorza polarna.
- Zejdź mi z drogi. Co ty sobie w ogóle wyobrażasz?
Przez chwilę przeszło Ci przez głowę, jakim cudem taka piękna elfka miała by się chcieć przespać z jakimś niziołkiem?
Oprócz pięknych oczu ma też długie blond włosy. Nawet twoje niewprawne oko zauważyło, że nie są zbyt zadbane. Ubrana jest raczej po męsku. W cienką koszulę, spodnie i wysokie buty. Zobaczyłeś, że koszula na skos jest lekko wydarta. Również, że elfka na lewym przedramieniu ma liczne blizny. Choć próbowała je zamaskować są widoczne.
Zrozumiałeś, że nie jest to zwykła panienka z bogatego domu. Przypomniałeś sobie też, że elfy przecież na ogół są dumne i niedostępne.
//23:20
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Maj 2015, 10:24:06
Niziolek sklonil sie w pas, po czym rzekl do niej. - Przepraszam o pani, twa uroda ktora jest niczym slonce w piekny,goracy, letni dzien przycmila me zmysly. Pierwszy raz w zyciu widze rownie piekny kwiat zycia. - ponownie sie uklonil. - Wyrazam glebokie ubolewanie ze dalem sie zwiesc piekielnym namowa karczmarza odnosnie alkoholu. - niziolek zrobil zawstydzona mine. Jednoczesnie ustapil jej miejsca, nie chcac jej denerwowac. Jesli teraz mu sie nie uda, wroci za 20 minut jak jeszcze nie bedzie spac i bedzie chetniejsza.
- Jednoczesnie o kwiecie piekna prosze przyjac moje pozdrowienie. Unirzony niziolek zyczy milej nocy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Maj 2015, 11:10:46
Zatrzymała się przechodząc przez drzwi. Uśmiechnęła się półgębkiem.
- Uroczy jesteś. Jestem Rina. O dziwo przedstawiła się elfka.
- Pogadamy jutro jak się trochę ogarniesz. Powiedziała wcale nie niemiłym głosem. Ziewnęła przeciągle.
- Teraz jestem zmęczona i idę spać. Dobranoc. Powiedziała po czym ruszyła do swojego pokoju.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Maj 2015, 11:17:37
Niziolek ponownie sie sklonil. - Rina. Zaiscie, piekne imie.
Gdy kobieta zamknela drzwi, niziolek sprawdzil jaki numer ma jej pokoj by wiedziec gdzie za chwile wrocic. Po tym odnalazl nr 22, przekrecil klucz i wszedl. Mial szczera nadzieje ze znajdzie w pokoju chociaz troche wody zeby mogl sie ogarnac. Nie chcial odpuscic tej nocy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Maj 2015, 14:09:07
Numer jej drzwi to 11. Zaraz po ich zamknięciu usłyszałeś głośny odgłos przekręcanego zamka.
Pokój jest duży. Grube kurtyny przysłaniają okna. Duża szafa po lewej, stów z czterema krzesłami. Na podłodze gruby dywan. W rogu duże, z pewnością miękkie łóżko. Na sam jego widok ze zdwojoną siłą wróciło zmęczenie. Czujesz, że ledwo stoisz na nogach. Obok łóżka stoi malutka miska wody tak, żeby przemyć sobie twarz po podróży.
//23:30
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Maj 2015, 14:25:42
Niziolek wszedl do pokoju, byl mega wygodny, od razu zrobil sie zmeczony. Cholera, ta elfka byla, taka... Urodziwa... Nie odpuszcze tak latwo, musze sie ogarnac i sprubowac jeszcze raz... - na jego ustach pojawil sie usmiech. Zajrzal do szafy, wyjal jakies czyste ciuchy i polozyl na krzesle. Podszedl do miseczki i umyl sie. Czysty i odswiezony usiadl na skrzyznie na lozku i nakryl sie koldra czy co tam bylo. Skupil sie, wyciszyl umysl, nabral mocy ktora pozwolila mu sie dostatecznie skupic. Postanowil wybudzic sie okolo 4 rano, zanim elfka sie obudzi. Chcial ja zaskoczyc. Tak skoncentrowany, przestawil swoj biologiczny zegar na 4 rano i zasnal. Mial swiadomy sen. Snilo mu sie jak lezy w objeciach Riny...

//Chce ja uraczyc sniadaniem do lozka wiec jak cos to obudze karczmarza, byleby elfka jeszcze spala. Jak spelnie ten postawiony sb cel z romansowaniem z elfka to mozemy ruszac dalej z wyprawa. :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Maj 2015, 19:03:06
Obudziłeś się na łóżku. Zerknąłeś za okno. Słońce właśnie wstaje więc pewnie jest przed piątą. W pokoju jest duszno, ale ciepło. Byłeś znużony i zaspany do momentu gdy przypomniałeś sobie o Rinie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Maj 2015, 19:10:27
Niziolek obudzil sie, czul ze bedzie po 4-tej. Usiadl na chwilke i skupil sie. Pobral troche mocy i doladowal sie nia. Od razu nabral energii. Wstal i szybko przebral sie w czyste ubranie wczesniej wyciagniete z szafy. Otworzyl cicho drzwi i wyszedl na korytarz, zamknal na klucz, dyskretnie, na palcach, szedl po korytarzu, nie chcial nikogo budzic. Otworzyl kolejne drzwi i zszedl na dol. Na dole zaszedl na zaplecze i rzekl. - Dzien dobry karczmarzu. Kto rano wstaje, temu Ventepi daje.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 00:01:50
Gdy zapukałeś do kwatery karczmarza dopiero po chwili usłyszałeś jego głos.
-  Idź i wychędoż się sam! Przeklęty niziołku! Co za pewne miało oznaczać. "Jeśli czegoś chcesz zrób to sobie sam".
W kuchni słyszysz krzątające się kucharki. Pewnie przygotowują pierwsze śniadanie, zanim ludzie pójdą się myć.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 00:07:09
Rozespany dziad. Niziolek od razu skierowal sie do kuchnii, zastal tam krzatajace sie kucharki. Podszedl do jednej z nich i milym, uroczym glosem rzekl. - Witam urocze panie. Robicie panie sniadanie jak widze. Chcialem sie dowiedziec czy takowa elfka imieniem Rina, zamawiala sniadanie? Chce jej zrobic urocza niespodzianke i dostarczyc jej je do lozka. Oczywiscie, jezeli trzeba pomoge w przygotowaniu go. - usmiechnal sie przyjaznie do kucharki.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 17:15:41
Pulchniutka ale o miłym wyrazie twarzy kucharka się tobą zajęła.
-  Milusieńki, Pani Rina zwykle zdobywa śniadanie sama. Nie jada u nas. Ale myślę, że się ucieszy jak jej zaniesiesz śniadanie. Przez chwilę się zastanowiła.
-  Daj mi trzy grzywny i jak mi pomożesz to zrobimy jej śniadanie.  Uśmiechnęła się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 17:46:00
Niziolek usmiechnal sie do kobiety i wyciagnal trzy z ostatnich osmiu monet jakie mu pozostaly. Podaj je jej. - Chetnie pomoge, chce aby to byla najlepsza rzecz jaka kiedykolwiek jadla. Powiem pani w sekrecie ze strasznie mi sie spodobala. - powiedzial z wesolym usmiechem na twarzy. Po otrzymaniu polecen zabral sie za pomoc.

//8-3=5 grzywien
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 18:44:35
-  Oj gdyby mi kiedyś małżonek przyniósł śniadanie do łóżka... Pokiwała z aprobatą głową kucharka biorąc pieniądze. Następnie Rozbiła i zaczęła robić jajecznice z dwóch jajek. Tobie poleciła naciąć cieniutkie plasterki boczku. Następnie do szklanki nalała skoku z jabłek z odrobiną mięty. Do tego dwie kromki z konfiturą i śniadanie gotowe. Wszystko ułożyła na tacce i wręczyła Ci.
-  Powodzenia.  Mrugnęła okiem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 18:50:35
- Dziekuje pani za pomoc. - uklonil sie lekko. Wzial w lapki tacke i szedl z nia ostroznie aby pyszne sniadanie nie znalazlo sie na podlodze. Cicho wszedl na schody i otworzyl drzwi na pietro. Wszedl i skierowal sie pod numer 11. Delikatnie zapukal i czekal az piekna elfka mu otworzy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 19:36:01
-  Chwileczkę!  Rozległ się śpiewny głos elfki. Za chwilę dało się słyszeć otwieranie zamka.
Rita otulona kołdrą stała w drzwiach. Tylko jej nagie ramiona wystawały sponad niej. Z przykrością zauważyłeś, że nie jest tak piękna jak widziałeś ją wieczorem będąc lekko podchmielony. Jej teraz zmierzwione włosy naprędce spięte w kok odsłaniały twarz. Bez makijażu blizna, którą dopiero teraz dostrzegłeś nad jej lewym okiem zdała się ją szpecić. Podobnie jak nie zamaskowane już blizny i otarcia na lewym przedramieniu. Zrozumiałeś, że przez noc sobie ją trochę podkolorowałeś, pomijając już sen. Musiała dostrzec drgnienie zawodu na twojej twarzy bo tylko smutno się uśmiechnęła i powiedziała.
- O to ty. Witaj.  Mimo wszystko nie zatrzasnęła tchórzliwie drzwi zdając sobie sprawę ze swojej powierzchowności.

Pod jej ramieniem widziałeś pokój. Obok uwierconego łóżka na szafce leży potężny łuk refleksyjny. Obok niego Kołczan pełen strzał. Obok tego wszystkiego spora miseczka z tłuszczem do smarowania i konserwowania drewna. W powietrzu rozchodzi się jego charakterystyczny zapach.
Przed łóżkiem stoi krzesło, a na nim przygotowane ubranie. Pociągłe szaty z zielono brązowego materiału. Z pewnością służące do kamuflażu. Z podnieceniem zauważyłeś, że na tej kupie leży jej bielizna.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 20:11:58
Niziolek lekko sie uklonil tak aby nie zrzucic jedzenia z tacy ani nie walnac w nie nosem. Spojrzal na kobiete. Pomimo tego ze posiadala liczne blizny, miala swoj urok. Zaiscie, waleczna kobieta. Podoba mi sie. Czy... - spojrzal wglab pokoju. Ona jest naga. - zrobil w myslach mine swintucha.
- Witaj o piekna Rino, kwiecie lasu i matki Ventepi. Pozwolilem sobie przygotowac dla ciebie wyjatkowe sniadanie. Czy swietlista pieknosc uraczy mnie swoja nieprzemierzona dobrocia i wpusci mnie do srodka? - zapytal uroczym glosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 20:31:12
- Proszę.  Powiedziała odstępując od drzwi. - Nie spodziewałam się Ciebie tutaj.  Nie powiedziała tego z niechęcią.
- Postaw to...  Rozglądnęła się po pokoju. - O tam.  Wskazała stoliczek po drugiej stronie łóżka. Ona sama wskoczyła na nie i opatulona w kołdrę usiadła przy łuku.
- Pozwól, że dokończę. Nie mogę tego tak zostawić.  Po czym zabrała się do smarowania łuku.
Gdy wszedłeś w głąb pokoju zobaczyłeś, że ściany są obwieszone trofeami. Jest tam zwykły dzik czy niedźwiedź, ale zobaczyłeś też głowę goblina wyjątkowo dużego. Byłeś już całkiem zaskoczony gdy zobaczyłeś czaszkę wiwerny z wyraźną dziurą po strzale dokładnie między oczyma. Była też tam harpia, zębacz, sirin, paradarak i wiele innych dziwnych stworzeń.
- Wybacz za ten bałagan. Mruknęła bardziej dla formalności niż uznając iż mogło by Ci to rzeczywiście przeszkadzać.
Przy jednej ze ścian zobaczyłeś ogromną otwartą szafę. Centralne miejsce zajmował w niej owy łuk. Pod nimi długi łuk nad nim krótki. Wkoło wiele sztyletów mieczy, noży do rzucania, mikstur, pasów, dwa pistolety, kołczany strzał, prochownice pełne prochu i kul. Istny arsenał. Jednak to co cię najbardziej zaskoczyło to półka pełna zwojów i... run.
Po lewej od szafy ciągnie się długi regał pełen starych książek. Zauważyłeś, że część z nich jest w nowożytnym drakońskim.


(http://www.orbitbooks.net/wp-content/uploads/2012/08/step-6-Dragon-Skull-sketch.jpg)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 20:47:24
//Pozwolisz ze szafa zajme sie za chwile :)
Niziolek wszedl glebiej do pokoju, rozejrzal sie. Zobaczyl tam wiele trofeow, caly arsenal bronii i co najciekawsze runy, zwoje i ksiegi. Polozyl jedzenie na stoliku i usiadl gdzies na krawedzi lozka. - Nie skosztujesz o dziecko lasu? - zapytal grzecznie. - Nawet piekne elfie kobiety musza cos jesc. - rzekl z troska w glosie. - Corko letniego wiatru, polujesz? Widze tutaj znakomite trofea jak i caly arsenal broni. - rzekl z powaga jakby sam byl mysliwym.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 20:53:50
// To była tylko narracja nie musisz się tym w ogóle zająć ;) (Jak samo jak wojownikami czy samą elfką)

Przez dłuższą chwilę ci nie odpowiadała patrząc krytycznie na swój dopiero co posmarowany łuk. Jednak w końcu odłożyła go i się obróciła.
- Nie jestem królową, żebyś miał mnie tak tytułować. Mów mi Rita. Po chwili przerwy.
- Owszem poluje. Czasem nawet wybieram się na łowy z samymi Twardymi.  Powiedziała to trochę od niechcenia po czym zabrała się do jedzenia. Masz wrażenie, że jaj smakuje co potwierdziła kiwając głową z aprobatą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 21:03:04
Niziolek sie kiwnal glowa z gracja. - Zwyklem do pieknych kobiet zwracac sie w pieknych slowach... Ale twoje zyczenie jest dla mnie rozkazem. - powiedzial zachowujac calkowita powage. Zblizyl sie do kobiety, w zasadzie usiadl zaraz kolo niej, zaczal przygladac sie jej broni. - Piekny luk, doskonala robota. Pewnie ma za soba nie jedno polowanie. - rzekl z podnieceniem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 21:50:20
Widzisz, że z trudem powstrzymała się od śmiechu. Prawdopodobnie temu, że usta ma wypchane jajecznicą. Nawet ty zdałeś sobie sprawę, że to co mówisz trąca nie małym kitem i wyuczonymi formułkami.
Na twoje zbliżenie się popatrzyła na ciebie z ukosa ale nie udało Ci się odgadnąć czy to była aprobata czy przygana.
Gdy tylko przełknęła wypowiedziała się na temat uzbrojenia. Pokiwała głową.
- Tak, łuk dostałam od matki. Podobno drewno na niego dali sami druidzi. Po chwili.
- A czego powiedz mi szuka w tych stronach taki niziołek jak ty? Tu jest niebezpiecznie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 21:57:09
Niziolek zaczerwienil sie gdyz zostal wysmiany. Spojrzal w oczy elfki. - Powiedzmy ze mam tutaj cos do zalatwienia. Szukam roslin. - rzekl milym glosem. No to do dziela.
- Czy moge? - zapytal dotykajac delikatnie blizn na przedramieniu. - Jak sie nabawilas takich blizn? Luk? - zapytal grzecznie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 22:36:47
- Czyli jesteś zielarzem?  Uśmiechnęła się lekko pogardliwie. Gdy tylko jej dotknąłeś powiedziała nie zmieniając tonu.
- Ręce przy sobie. Tak to blizny od cięciwy. Ochraniacz krępował mi ruchy.  I jak gdyby nigdy nic wróciła do jedzenia chowając rękę pod kołdrę.
- Dobry sok.  Stwierdziła po napiciu się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 22:56:10
Niziolek lekko sie speszyl lecz nie chcial tego pokazywac. - No dobrze, nie jestem zielarzem, mam misje do wypelnienia w polnocnym lesie. Ogolem jestes bardzo spieta. Jest taka wczesna godzina. Powinnas sie rozluznic. - powiedzial oczywiscie tym swoim milutkim glosem. - Podziwiam Cie Rino za twoj hart ducha, masz w sobie duzo woli walki. - rzekl posylajac jej mily usmiech.

//Twarda sztuka :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Maj 2015, 23:04:41
- Chyba nie chcesz iść sam do tego lasu hm? I skąd pomysł, że jestem spięta?  Wyjrzała za okno i dopiła sok. ÂŚniadanie było już zjedzone. Gdy przedstawiłeś swój komplement ona skwitowała go krótko.
- Nic o mnie nie wiesz.  Poczułeś, że to koniec na dziś.
- Zostaw mnie teraz samą bo chcę się przebrać. Godzina już jest późna i czas na kąpiel.  Zawiesiła na tobie wyczekujące spojrzenie.
- Dziękuję za śniadanie.  Dodała.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Maj 2015, 23:14:04
Niziolek posmutnial. - Raczej sam... po chwili rzekl - Tak wiec daj mi okazje by cie poznac... Nie spotkalem jeszcze nigdy, rownie interesujacej kobiety. Udajesz sie nad strumyk? - spojrzal na elfke wzrokiem zbitego kundla. Podszedl i ucalowal ja z zaskoczenia w policzek, jednoczesnie usuwajac sie w tyl by nie dostac z liscia. - Milo ze ci smakowalo. Bywaj! - stanal w drzwiach, gdyby chciala cos jeszcze dodac.

//No wiesz co? ;[ Kij, mam czas, ide nad strumyk ja podpatrywac xd
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Maj 2015, 18:24:32
Rzuciła Ci tylko spojrzenie pełne pogardy i oburzenia. Najwyraźniej całus był jej nie w smak bo złapała za nuż do rzucania co zmusiło cię do wyjścia. Gdy tylko zatrzasnąłeś drzwi usłyszałeś dźwięk wbijającego się w nie noża. Zaskoczyła cię ta nagła zmiana nastroju z jej strony.
Na korytarzu zobaczyłeś tą samą kucharkę, z którą robiłeś śniadanie. Idzie z taca z śniadaniem chichocząc i uśmiechając się przyjaźnie.
- A śniadanie jej chociaż smakowało?  Zapytała uśmiechając się ponownie i nadal chichocząc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Maj 2015, 15:52:51
Niziolek zalamal sie w duchu, bylo mu smutno ze on sie stara a kobieta ma go w glebokim powazaniu. Zobaczyl mila, pulchna kuchareczke. Usmiechnal sie pod nosem, podszedl blizej niej. - Witam ponownie. Ech... Zalamalem sie. Moze mi pani powiedziec cos wiecej o Rinie? Jakies wskazowki jak ja poderwac? Czy wogole warto? - zapytal mila kucharke, po chwili. - Jest bardzo piekna, ale nie jest mna zainteresowana, widac ze to bojowa kobieta o czym swiadczy ten noz w drzwiach. Ale jedzenie jej smakowalo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Maj 2015, 16:00:09
Kucharka miło się uśmiechnęła.
-  Rita to nie jest prosta kobieta do zaliczenia. O ile ja znam to sam fakt, że cię wpuściła do pokoju i była dla ciebie miła dużo znaczy.  Chwilę się zastanowiła coś sobie przypominając.
-  Jeden taki jak ty po pijaku do niej wszedł rozochocony jak zapomniała się zamknąć. I cóż wyszedł z nożem w brzuchu. O mało nie stracił życia. Do tej kobiety potrzeba dużo cierpliwości. I nie masz co się łudzić, że poleci na udawanki i zbytnie romantyzmy. No cóż.  Wzruszyła ramionami.
-  ÂŻyczę powodzenia. Muszę już iść. Po czym przełożyła tacę na tobą i poszła dalej.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Maj 2015, 16:10:45
Niziolek wysluchal dobrych rad, kiwnal glowa. - Dziekuje pani. Milo bylo poznac! - usmiechnal sie. Sprawdzil czy ma caly ekwipunek przy sobie. Ruszyl na dol. Nie wiedzial co powinien teraz zrobic wiec zszedl na dol i wyszedl na zewnatrz. Postanowil sledzic Rine gdy ta bedzie szla nad strumien. I tak nie mial nic do roboty :D
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Maj 2015, 18:57:48
Wyszedłeś na dwór. Riny oczywiście tam jeszcze nie było.
Jest piękny słoneczny dzień. Wieje lekki wiaterek od północy. Przed karczmą jest mała krzątanina kilku tragarzy wnoszących dostawę towaru. Widziałeś również, że zewsząd schodzą się grupki wspólnie idące nad strumień. Widzisz, że mężczyźni i kobiety idą osobno nawet jeśli są rodziną. Niektórzy nawet biorą mały bagaż pewnie przewidując piknik na miejscu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Maj 2015, 19:08:23
Gdy niziolek rozejrzal sie wokol nigdzie jeszcze nie dostrzegl elfki. Czy podgladanie jej przy kompieli bedzie dobrym pomyslem? Czy bedzie to zwyczajnie chamskie? To sie okaze, umyc sie nie zaszkodzi. - powachal sie. Alee smierdze. Zdecydowanie musze sie wykapac. - ruszyl wiec do kolejki, stanal na koncu i szedl za lancuchem ludzi. Rozgladal sie wokol w poszukiwaniu jakis interesujacych osob i analizujac trase przemierzana przez kobiety. Moze beda kapac sie w innym odcinku strumienia. Oby byly tam drzewa zebym mogl sie skryc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Maj 2015, 16:30:13
Nie była to żadna kolejka. Po prosu wszyscy wiedzieli gdzie i jak iść. W pewnym momencie trasy minął cię jakiś jeździec no koniu zmierzający w górę rzeki. Nie rozpoznałeś kto to. Chwilę po nim przejechało 5 wielkich ogarów bojowych a na nich znani Ci już wojownicy. Jechali półnadzy śmiejąc się i wołając.
Po pewnym czasie jest odbicie w prawo. Widzisz, że na jego rogu stoi strażnik ubrany na biało z pałką przy pasie. Kontroluje czy skręcają tu tylko mężczyźni.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Maj 2015, 17:06:37
Niziolek o malo nie zginal gdy przed samym nosem przejechalo mu 6 jezdzcow. Szedl dalej, zauwazyl ze faceci skrecaja w prawo. Podszedl do straznika. - Dzien dobry. Dlaczego tutaj skrecaja tylko mezczyzni? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Maj 2015, 17:12:23
-  A dlaczego tylko baba ma cycki?  Odpowiedział pytaniem strażnik.
-  Tak natura chciała i już.  Wyciągnął pałę zza pasa i Ci nią pogroził.
-  Jak cię zobaczę zaglądającego do kobitek to Ci wyrwę członka gołymi rękami i rzucę kozom do pożarcia!  Tu znacząco popatrzył na twoje krocze.
-  Chociaż biedne się raczej nie najedzą.  Wybuchnął głośnym śmiechem, a razem z nim kilku przechodzących w pobliżu facetów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Maj 2015, 17:19:22
- Jak slysze twoj piskliwy smiech to smiem twierdzic ze tobie juz ktos wyrwal. - chamsko zripostowal i jak najpredzej zniknal. Wymijajac ludzi zmierzajacych leniwym krokiem szedl w gore strumienia.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Maj 2015, 19:22:21
Niestety nie było Ci to dane. Strażnik podążył za tobą i ryknął.
-  Gdzie leziesz?! Wracaj tu mały pędraku! Tam jest część kobiet zboczeńcu! Lepiej szykuj jajca bo zaraz Ci je wyrwę!  Wrzeszcząc ruszył za tobą. Kobiety też zwróciły na ciebie uwagę. Nim ogarnąłeś co się dzieje dostałeś potężnego liścia od jakiejś kobiety. O mało nie zwaliło cię z nóg. Inne też już cię zobaczyły i bynajmniej nie podoba im się to, że próbujesz się prześlizgnąć w górę strumienia.

// Nie myśl, że zawaham się ciebie wykastrować ;)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Maj 2015, 19:31:31
//Chyba sie nie zrozumielismy, zbesztal go i poszedl za facetami :P Nie jestem glupi, przeciez jak mi grozi to nie bede do tych kobiet szedl :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Maj 2015, 19:50:17
// Tak nie zrozumieliśmy się :P

Poszedłeś za facetami. Głupio czułeś się z tym, że idealnie wpasowałeś się w tłumek dzieci, który zaczął się z ciebie śmiać. Ogólnie zauważyłeś, że nie ma tu wielu nieludzi. Czasami zdarzy się jakiś krasnolud i tyle. Rita ewidentnie jest wyjątkiem. Tak jak zresztą ty.
Wreszcie doszliście nad strumień. Jest to całkiem szeroka wolno płynąca rzeka. Tłum facetów wpadł do niej i zaczęli się myć nie szczędząc sobie zabaw i wygłupów. Wprowadzono również 5 koni wojowników, które dokładnie wyszorowano.
Na około są drzewa. Widzisz, że siedzi tam jeszcze 4 strażników takich jak wcześniej, którzy z niechęcią stoją na straż. Pewnie wiedzą, że i tak, żadna kobieta by się to nie na pałętała.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Maj 2015, 23:01:39
Niziolek zdjal koszule i wbiegl w ubraniu do wody. Pochlapal sie troche, pomoczyl i wyszedl. Wytarl sie w cokolwiek i ubral koszule. Porozgladal sie i powoli ruszyl w strone straznikow. Trzeba potrenowac gadane, gobliny moga byc od nich sprytniejsze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 29 Maj 2015, 15:47:54
Zbliżyłeś się do strażnika. Ten podniósł zmęczony wzrok. Z pewnością też chciałby się umyć. Jak zauważył, że jesteś niziołkiem a nie dzieckiem na jego twarzy pojawiła się niechęć.
-  Czego chce?  Zapytał.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 29 Maj 2015, 16:16:18
Niziolek dostrzegl pogarde na ustach straznika, szczerze mowiac mial to w glebokim powazaniu. Podszedl blizej. - Witam, jestem tutaj nowy i nie znam jeszcze zasad panujacych tutaj. Czego tam pilnujecie? - udal ze przyglada sie straznikowi. - Wygladasz strasznie slabo. Nie chcesz sie odswiezyc? Woda jest dzisiaj wspaniala. - usmiechnal sie szczerze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 29 Maj 2015, 17:37:29
-  Pilnujemy, żeby jakie kobitki się na was nie gapiły. Tak wiem bez sensu ale nie ja wymyślałem te zasady. I owszem chce się wykąpać ale jest tu pół wioski świadków, że zszedłem z warty.  Skrzyżował ręce na piersi.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 29 Maj 2015, 17:56:51
Niziolek sie milo usmiechnal. - Watpie zeby zony chcialy podgladac swoich mezow, wkoncu maja ich na co dzien. - zasmial sie wesolo. - Jak chcesz, to moge cie zastapic. Chetnie sobie posiedze. - usmiechnal sie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 29 Maj 2015, 23:10:46
-  A, wiesz. Niech Ci będzie!  Powiedziawszy to zdjął hełm i założył Ci go na głowę. Następnie swój biały płaszcz i założył Ci go na ramiona.
-  Stój tu i pilnuj. Zaraz wracam.  Polecił i wskoczył do wody.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 29 Maj 2015, 23:28:34
A ze niziolek nie byl idiota i nie chcial miec problemow stac grzecznie i czekal na powrot straznika. Anuz moze w nagrode mnie przepusci do kobiet.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 30 Maj 2015, 00:02:59
Strażnik coś długo nie wraca. Widzisz, że niektórzy ludzie zaczynają się zbierać już do domów. Masz wrażenie, że zostałeś zapomniany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 30 Maj 2015, 09:41:56
//Gdzie prowadzi ten las za mna, czy wokol sa inni straznicy, ktora jest godzina i jakie mam mozliwosci akcji?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 30 Maj 2015, 11:07:43
// wybacz niedokładne opisy.
Las jest z obu stron rzeki i ciągnie się wzdłuż niej. W zasięgu wzroku jest jeden strażnik, który się właśnie zbiera tak jak wszyscy.
Jest prawie ósma.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 30 Maj 2015, 23:57:13
Niziolek poczul sie jak idiota gdy wszyscy wokol zaczeli sobie isc a on stal na warcie przebrany za straznika. Gdy ostatni ze straznikow sobie poszedl postanowil delikatnie, na cichacza, skradajac sie wejsc do lasku, moze zastanie jakies kobiety? Moze zastanie Rine? Te pytania go dreczyly. Tak wiec skradajac sie wszedl w lasek i rozgladal sie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 31 Maj 2015, 08:36:41
// W którym kierunku poszedles?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 31 Maj 2015, 08:49:47
//Do tego lasku co pilnowal straznik, za ktorym rzekomo jest kompielisko kobiet :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 31 Maj 2015, 10:25:19
// Strażnik nie pilnował lasku. Stał na skraju rzeki. Pilnował dogi w górę rzeki. Rozumiem, że tam idziesz?

Chwilę szedłeś przez przybrzeżny las aż między krzakami w odległości jakichś 100 metrów dojrzałeś coś białego.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 31 Maj 2015, 10:44:43
//Bynajmniej bylo cos o lasku za ktorym jest kapielisko kobiet. Tam tez sie udal.
Niziolek powoli przemierzal trase. Uwaznie przygladal sie wszystkiemu wokol. Gdy dostrzegl cos bialego siegnal po bulat i zaczerpnal przy okazji dawke mocy. Ostroznie szedl w kierunku tego czegos. Czyzby to byl kreshar? - pomyslal sobie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 11:24:08
Zbliżyłeś się jeszcze trochę i zobaczyłeś, że to strażnik. Kobieta. Uzbrojona w łuk i miecz. Ma na sobie długie białe szaty. Wyraz zaciętości na jej twarzy świadczy o tym, że nie ma zamiaru nikogo przepuszczać.
//odległość 50m
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 17:35:50
Niziolek schowal bron lecz wciaz trzymal moc. Szedl powoli, dumnie, wyprostowany, udajac straznika podszedl blizej i grubym glosem rzekl. -Siostro! Jak warta?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 18:30:55
-  Wypierdalaj!  Wrzasnęła zdejmując łuk z ramienia i wyciągając strzałę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 18:41:10
//Jakis dodatkowy opis wygladu?
Niziolek cofnal sie o kilka krokow i wyciagnal rece przed siebie aby byly na widoku. - Spokojnie. Jestem grzeczny. - rzekl spokojnie. - Czego tutaj pilnujesz? Wszak juz wszyscy wrocili do wioski. - spojrzal jej w oczy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 18:50:10
Wysoka muskularna kobieta kwaśno na ciebie patrzyła. Jej włosy ułożone w irokez przechodzący przez jej czaszkę wyglądały groźnie. Ubrana w szatę z grubego materiału z stalowym napierśnikiem. Za pas ma włożony sztylet, na plecach kołczan w ręce łuk. Z twarzy brzydka ale wygląda tak jak by miała to w głębokim poważaniu.
-  Któż Ci nagadał takich bzdur hm? A czego pilnuje dobrze wiesz. I tak powinnam cię wykastrować za samo zejście z warty! Wracaj do siebie!  Naciągnęła mocniej łuk celując prosto w ciebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 18:57:35
Niziolek uniosl wysoko rece i powoli sie cofal. Chcial miec kobiete na widoku aby nie zastrzelila go jak psa. - Wszyscy mezczyzni juz wrocili. Ale wiesz co? Powinnas sie zrelaksowac, woda jest swietna, zapraszam na moj rejon. Jest pusto mozesz sie kapac, nie bede podgladal. - schowal sie za drzewem zeby nie dostac ewentualna strzala i wrocil nad rzeczke. //Jest sens jeszcze cos tutaj przy tych strumieniach kombinowac? Bo nie wiem...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 19:00:35
// Pff zależy co wykombinujesz.

Nie dostałeś strzałą i możesz odejść w pokoju.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 19:04:45
Niziolek wrocil nad rzeczke.
 //Jesli mozesz to opisz mi wszystko wokol dokladnie bo aktualnie wiem ze tylko jest juz pusto i ze nie ma tu nic ciekawego do obejrzenia, zajrzenia itp. Pokminilbym cos bo mi sie nudzi :P
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 19:31:12
Idąc przez niewielki bukowy lasek nie widziałeś nawet jednego zwierzęcia. Idąc zauważyłeś że po drugiej stronie rzeki odbija jej mocno bagniste starorzecze. Jest całe zarośnięte krzakami. Poza tym nie bardzo było coś co zapewniło by ci jako taką osłonę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 19:40:04
Niziolek idac sobie laskiem pogwizdywal wesolo, mimo iz wciaz czul chlod zimnych oczu kobiety na plecach. Wzial w dlon swoj sztylet i trzymal go pewnie. Gdy szedl przed siebie, zauwazyl bagnista odnoge rzeki, postanowil to sprawdzic. Szybkim lecz ostroznym krokiem ruszyl w strone tamtejszych krzakow.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 20:50:55
// Przypominam, że odgradza cię rzeka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 20:59:48
Niziolek wyszedl z lasku, wszedl do rzeki, caly mokry przebyl ja, wyszedl, otrzepal sie i kontynuowal droge do obranego sobie wczesniej celu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 22:17:28
Od tak wkroczyłeś sobie na rzekę. Miałeś szczęście, że w tej jej części akurat nie było strażnika. Zdałeś sobie sprawę, że musisz bardziej uważać bo kiedyś Ci się szczęście skończy. Dotarłeś na drugą stronę. Po kilku metrach dotarłeś nad starorzecze. Nie zdążyłeś odetchnąć dusznym, przegniłym i niebywale śmierdzącym powietrzem bagna, gdy obsiadły cię pierwsze komary. Gdy dokładniej przyjrzałeś się staremu biegowi rzeki spostrzegłeś, że kieruje się w górę, rzeki czyli właśnie do kąpieliska kobiet.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 22:29:44
//Pogubilem sie, myslem ze wrocilem do kapieliska facetow tj. rzeki ktora sie rozgalezia, wiec przeszlem normalnie :P

Niziolek zaczal odganiac komary ktore lgnely do zaczerpnietej przez niego magii jak psy do kosci. Juz po chwili byl pozadlony w kilku miejscach, wkurzony postanowil ignorowac upierdliwe stworzenia i powoli isc w gore rzeki. Kroki stawial ostroznie, powoli i pewnie. Nie mogl sobie pozwolic na zlapanie bo wiedzial czym sie to dla niego skonczy. Mianowicie, brakiem genitalii.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 23:10:05
// Idziesz tym bagnem?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 04 Czerwiec 2015, 23:18:49
//Si :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 04 Czerwiec 2015, 23:43:37
Zacząłeś się przedzierać coraz głębiej. Komary dawały ci się coraz bardziej we znaki. Bagno sięgające Ci początkowo do połowy piszczeli teraz pogłębiło się. Jest już po kolana. Czujesz, że zaczyna cię zasysać i przeraziłeś się.
Widzisz jak pięć kruków jeden po drugim ląduje na pobliskich gałęziach. Siedzą cicho i patrzą się prosto na ciebie.
 
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0c/Bestiariusz_kruk.jpg)

5x Kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 05 Czerwiec 2015, 09:07:09
//Odleglosc od tych krukow?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Czerwiec 2015, 09:59:57
// Od 10 do 20 metrów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 05 Czerwiec 2015, 12:37:02
Niziolek poczul ze ziemia zaczyna go zasysac. O cholera, w co ja sie wpakowalem? Chec podgladania Riny wpedzila mnie w bagno, musze sie z tego wydostac. niziolek zaczal sie rozgladac za jakas galezia badz czyms czego moglby sie chwycic i wyciagnac poniewaz przebierajsc nogami bagno go wciagnie. Mial kruki na oku, w razie potrzeby bedzie mogl je potraktowac Hesharem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Czerwiec 2015, 16:26:07
Niestety nic nie jest wstanie rosnąć na takim grzęzawisku więc wokół było pusto. Twój niski wzrost też Ci nie sprzyjał.
Poczułeś, że zagłębiasz się jeszcze bardziej. Wtem usłyszałeś skrzekowaty śmiech gdzieś obok. Z krzaków w odległości około 7 metrów od ciebie wyłonił się goblin.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/ef/Goblin.jpg)

Dotąd takich nie spotkałeś więc nie wiesz o nich wiele.
// Za niedługo go może opracuje do bestiariusza.
Jest on twojego wzrostu. W ręku trzyma dzidę, a za pazuchą ma schowaną procę i woreczek pocisków. Na sznurku na szyi ma przewleczone zęby jakiegoś sporego zwierza i ptasie czaszki.
Wyszczerzył zęby w uśmiechu i lewą ręką pogładził się po gołym brzuchu. Jego zielona skóra idealnie maskuje się w krzakach. Sterczące uszy wielkości twojej dłoni skierowane są w twoją stronę. Kocie oczy przebiegle śledzą każdy twój ruch.
-  Och kogo mu tu mamy. Trochę mały ale powinienem się najeść.
Pociągnął nosem kilka razy.
-  Magik! Czyżbyś był jakimś wysłannikiem tych przebrzydłych staruchów?
Jak mówił do grona kruków dołączył kolejny.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0c/Bestiariusz_kruk.jpg)

6x Kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk)
// Odległość 10-15 metrów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 05 Czerwiec 2015, 19:40:05
Niziolek zdziebka sie przerazil ale nie dal tego po sobie poznac. Rzekl do goblina. - Zarzekam sie ze nie jestem smaczny i nie jestem od tych dziadow. Przyszedlem tutaj wam pomoc. - klamal jak pies.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Czerwiec 2015, 20:17:48
Goblin zaśmiał się.
-  To czy jesteś smaczny ocenie ja. I nigdy nikt nie chce pomóc goblinom więc czemu miałbyś ty?
Zapadłeś się już do połowy ud. Przyleciał kolejny kruk.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/ef/Goblin.jpg)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0c/Bestiariusz_kruk.jpg)
7x Kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk)
// Odległość 10-13 metrów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 05 Czerwiec 2015, 20:26:57
Niziolek zrobil szczera mine i spojrzal na goblina. - Poniewaz wkurza mnie to ze wykorzystuja dary lasu do swych egoistycznych celow. - nie przestawal klamac. Chcial zdobyc jakies uzyteczne dla druidow informacje.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Czerwiec 2015, 20:59:35
-  Eh..  Westchnął po czum usiadł pod drzewem i chwilę tak siedział zanim, rzekł.
-  Nie jest to kwestia wykorzystania lasu. Naszego domu ale i ich domu. Oni nie są głupi i nie niszczą go w przeciwieństwie do tych o tam.  Kiwnął głową w stronę wioski, z której przyszedłeś.
-  Szanuje ich naukę bo my nie jesteśmy zdolni do rozwoju jej na tym poziomie co oni. Kiedyś handlowaliśmy. My dawaliśmy im owoce lasu, które zdobywaliśmy z trudem, a oni dzielili się z nami wynalazkami. Wszystko trwało do momentu gdy zaczęli się bawić w ge... geno... coś tam robią ze zwierzętami. I te zwierzęta są później złe i wychodzą w las i jest ogólnie rzecz biorąc problem. Niezgodni też jesteśmy do kwestii wioski. My chcemy ją zburzyć w obronie masowo niszczonego lasu, a druidzi z jakiś tam bzdurnych powodów chcą ją zostawić w spokoju.  Goblin zamyślił się a ty nie przestawałeś się zapadać.
-  Teraz trwa wojna, a my potrzebujemy pomocy.  Popatrzył na ciebie znacznie przyziemnym wzrokiem i powiedział.
-  Widzę, że potrzebujesz pomocy więc mam dla ciebie interes, życia.  Uśmiechnął się z dwuznaczności sformułowania.
-  Daj mi tą kolorową szatę a ci pomogę.  Uśmiechnął się.
Tym czasem doleciał kruk. Zbliżały się one do ciebie.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/ef/Goblin.jpg)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0c/Bestiariusz_kruk.jpg)
8x Kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk)
// Odległość 8-10 metrów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 05 Czerwiec 2015, 21:23:25
Niziolek zaczal zdejmowac szate ktora dostal od straznika gdy to zrobil, rzucil ja goblinowi. - Prosze, ale powiedz mi czy to prawda ze walczycie z druidami z tego powodu? - zapytal. Bagno jeszcze bardziej go wciagalo. - A jakbym tak doprowadzil do pogodzenia was i lesnych dziadkow? - zadal kolejne pytanie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 05 Czerwiec 2015, 22:14:37
-  Tak z tego. A co Ci powiedziano?  Zapytał ubierając płaszcz i wstając.
-  Było by miło jak byś doprowadził do sojuszu, ale wątpię by było to możliwe.  Wstał złapał za włócznie i podszedł na odległość 3 metrów. Wtem ptaki się ożywiły. Zaczęły skrzeczeć, stroszyć pióra i zbliżać się jeszcze bardziej. Są w odległości od 5 do 7 metrów. Widzisz, że goblin nie nażarty się strwożył i powiedział stając w miejscu.
-  Nie można przeszkadzać oczom.  Zasmucił się.
-  Szkoda naprawdę chciałem ci pomóc.
Tymczasem zapadłeś się już po pas. Ptaki skrzeczą jak najęte gotowe do ataku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 07 Czerwiec 2015, 13:33:08
- Zdrajca!! Zdrajca!! Menda!! - krzyczał niziołek.
Gdy zdradziecki goblin odszedł, niziołek szybko wyszarpnął z torby na korpusie runę lodu. Wyciągnął ją przed siebie i skierował w ziemię przed sobą uważając przy tym aby mroźny podmuch nie poleciał tak że zamrozi jego i ziemię wokół. Miał buchnąć przed niego aby mógł się na tą zamrożoną ziemię wczołgać. Ręce przed siebie, wyzwolił z runy moc i niespokojnie wypowiedział -Anoshu! - mroźny podmuch zamroził ziemię przed nim, niziołek schował runę, wczołgał się na zamrożone błoto, zaczerpnął magii i celował dłońmi w kruki.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 07 Czerwiec 2015, 13:48:25
// Goblin nie odszedł tylko stoi nad brzegiem i zastanawia się jak Ci pomóc nie drażniąc ptaków.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 07 Czerwiec 2015, 13:54:53
//OK

Niziołek patrzył błagalnym wzrokiem na goblina i dawał mu do zrozumienia że nie może go tak zostawić samego. - No pomóż mi. Co tak stoisz? One mnie zjedzą a jak mnie zjedza to kto ci pomoże? - mówił z błagalnym głosem. - Trzeba dotrzymywać umów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 07 Czerwiec 2015, 23:07:37
-  Dobra, ale spróbuj osłonić mnie przed oczami.  Powiedział po czym złapał włócznię i podał Ci jej koniec. Wtedy nastąpiła wrzawa. Kruki się zerwały i rzuciły się na niego i na ciebie. Natychmiast cofnął włócznię i zaczął się nią oganiać, ale widzisz, że nie daje sobie rady.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/ef/Goblin.jpg)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0c/Bestiariusz_kruk.jpg)
8x Kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk)
// Odległość 0-3 metry.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 07 Czerwiec 2015, 23:12:55
Niziolek musial ratowac goblina, lecz nie chcial sie ujawnic ze jest z paktu wiec chwycil rune lodu, wycelowal w kruki tak aby nie zamrozic istoty i rzekl -Anoshu! mrozny podmuch powedrowal w kruki zamrazajac je.
Dlaczego anoshu a nie heshar? Bo niziolek nie chcial spalic badz poparzyc swego potencjalnego wybawcy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 07 Czerwiec 2015, 23:18:53
Cztery kruki zamrożone spadły do bagna. Piąty ze zmrożonym skrzydłem spadł na ziemię i próbuje ulecieć. pozostałe trzy uciekły w popłochu. Widzisz, jak goblin smutnym wzrokiem za nimi powiódł po czym podał ci koniec włóczni i po kilku minutowej szarpaninie udało Ci się wyjść. Widzisz jak goblin nic nie mówiąc odrzuca na bok włócznie, bierze na ręce kruka z zmrożonym skrzydłem i stara mu się pomóc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 07 Czerwiec 2015, 23:26:13
Niziolek schowal rune do torby na korpusie, stanal stabilnie, otrzepal sie z blota i spojrzal na smutna akcje. - Biedne stworzenie. - rzekl ze smutkiem. - Jak mozemy mu pomoc? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 15:56:40
Goblin odwrócił się do ciebie z płaczem w oczach.
-  Miałeś je odstraszyć nie zabijać!!  Wrzasnął przez łzy i razem z ptakiem uciekł w gęstwinę.
Masz wrażenie, że mógłbyś go dogonić.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 16:03:57
Niziolek zaczal gonic goblina krzyczac. - Czekaj! Porozmawiaj ze mna! Nie uciekaj! Oczy by cie zabily, nawet one popelniaja bledy, stoj!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 16:10:30
Po krótkiej chwili wybiegłeś na okrągłą polanę o średnicy pięciu metrów. W około są gęste drzewa i zarośla. Nadal słyszysz szum rzeki. Jak się wyciszyłeś, usłyszałeś ciche szlochanie za jednym z drzew.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 16:14:33
Niziolek biegl za celem i niestety go zgubil, biegl dalej. Natrafil na niczego sobie polanke, slyszal odglos rzeki. Wsluchal sie w ten kojacy odglos i po chwili uslyszal cichy szloch za jednym z drzew. Goblin? Pewnie tak ale kto wie. - zaczerpnal mocy i ostroznie poszedl sprawdzic czy to jego cel tam lka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 16:16:42
powoli wyglądnąłeś za drzewo. Widzisz jak goblin siedzi i błotem obsmarowuje skrzydło ptaka. Tego to trochę boli i próbuje się wyrwać, ale goblin go mocno trzyma.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 16:21:15
Spojrzal na goblina z troska, bylo mu glupio, nigdy z tej strony nie patrzyl na potencjalnych przeciwnikow. Podszedl blizej i przykucnal przy nim. - Przepraszam, musialem nas ratowac. Moge mu jakos pomoc? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 16:26:06
Goblin pociągnął nosem po czym powiedział.
-  Masz brzuchowiec?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 16:32:52
Mourtun spojrzal na cierpiace zwierze, zdjal plecak i pogrzebal w nim, wyjal potrzebna rosline i podal ja goblinowi. - Tak! Prosze! Akurat mialem.

-1 brzuchowiec.
Pozostalo : 0 brzuchowcow. :(
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 16:40:48
Widzisz jak goblin złamał łodygę na pół i zgniótł ją w palcach na drobne fragmenty. Zdjął błoto ze skrzydła i zrobił okład ze skrawków łodygi. Następnie znowu przykrył to błotem i zawinął w spory liść. Pozostałą połowę podzielił na cztery. Trzy schował do kieszeni a czwarty wsadził do ust. Po żuł chwilę po czym wypluł na rękę i małymi porcjami zaczął wkładać ptaku do dzioba. Przewiązał sobie twój płaszcz z przodu tworząc z tego leżak i położył w nim opatrzonego ptaka. Po zakończonym zabiegu popatrzył na ciebie już znacznie przyjaźniej. Oczy nadal miał czerwone od płaczu, ale nie było już w nich nienawiści.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 16:44:01
Niziolek byl pod wrazeniem medycznych zdolnosci goblina, z zaciekawieniem ogladal przebieg zabiegu. Gdy ten skonczyl z troska w glosie zadal jedno krotkie pytanie. - Wyzdrowieje?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 17:17:07
Goblin spojrzał z powrotem na ptaka i pogładził go po brzuszku.
-  Tak. Chociaż nie wiem jak głęboko go zmroziłeś.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 17:23:14
Niziolek usmiechnal sie z ulga slyszac pozytywne zdanie. - No coz. Tego i ja nie wiem, to byla runa! Ale ciekawi mnie skad u ciebie takie umiejetnosci medyczne i wiedza o roslinach? Od druidow? Wspominales cos o nich. A tak wogole to jestem Mourtun a ty jak masz na imie? - zapytal ostroznie podajac reke.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 17:34:32
-  Torn ÂŚlawko Młody VII  Odpowiedział goblin podając rękę.
-  Tego akurat nauczyłem się od brata. Wiedza od druidów jest w starszych pokoleniach. Jestem za młody, żeby się jej uczyć. Po chwili zapytał.
-  Czemu cię Ci druidzi tak interesują?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 18:06:34
Niziołek usiadł obok goblina gdyż mięśnie nóg trochę go bolały po tej szamotaninie z wciągającym go na żywca bagnem. Spojrzał na małego poszkodowanego po czym na twarz Torna. Wyciągnął nogi przed siebie, ręce położył na nich i zaczął mówić. - Miło mi poznać! Pytasz dlaczego się tak interesuje, pytam gdyż wysłano mnie abym doprowadził do pojednania waszych racji. Mam pomóc wam się dogadać z Druidami, a i im dogadać się z wami. Rozumiesz o co chodzi? Mam być trochę takim mediatorem w waszych sprawach. - spojrzał w dal. - Tak przy okazji, wiesz może jak niepostrzeżenie dostać się w górę strumienia? - zapytał z niekrytą ciekawością.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 18:20:42
Torn pokiwał głową.
-  Mediator się przyda. Mogę cię przeprowadzić przez las do lasu północnego, a potem do naszej siedziby.  Zaproponował.
Następnie jak zapytałeś się o strumień wybuchnął śmiechem.
-  ÂŚwintuch!  Zawołał nadal śmiejąc się.
-  Jasne, że wiem! Często tam bywam.  Mrugnął do ciebie po czym wstał i ruszył mniej więcej tam skąd przyszliście.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 18:42:37
Niziołek ruszył za goblinem utrzymujac jego tempo. -Co do twojej propozycji to czemu nie, tylko żeby twoja wioska nie wzieła mnie za potencjalny pokarm. - rzekł smutnym głosem. - I kto tu jest świntuch? Kto tu podgląda kobiety! - zasmiał się. - Wiesz co? Chciałem tam iść ponieważ zauroczyła mnie pewna elfka. Rina sie zwie. Znasz może? Strasznie mnie kręci i nie mogę przestać o niej myśleć. - rzekl rozmarzonym głosem. -Była miła sytuacja, wpusciła mnie do siebie do pokoju, przynioslem jej sniadanie do lozka. Ale potem musiałem uciekać przed lecacym w moja strone nożem. - zrobil taka mine :/ - Przypomniałem sobie jak mowiles o ludziach z wioski, strasznie nieprzyjemni, kazdego by chcieli wykastrować! - rzekl oburzony.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 21:11:59
Torn wybuch śmiechem łapiąc się za brzuch.
-  Nie nie znam. I chcesz zdobyć jej serce patrząc jak się myje?  kolejna fala śmiechu.
-  A co do mojej wioski to my raczej nie jemy gości.  Uśmiechnął się mrugając do ciebie.
Zagłębialiście się w gęstszy las, ale ciągle słyszałeś rzekę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 21:37:45
Niziolek przymruzyl oczy i zrobil ponura mine. - Ciekawosc i podgladactwo lezy w naturze faceta i to jedno, a chec zdobycia serca to drugie. - odpowiedzial smiejacemu sie goblinowi. - To dlaczego ty chciales mnie zjesc? - zapytal nie zwalniajac kroku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 22:08:21
-  Wtedy jeszcze nie byłeś gościem. Po za tym straciłem apetyt.  powiedział to tak jak by to było coś oczywistego.
Po pewnym czasie doszliście do ściany drzew zza, którą wyraźnie było słychać rzekę i głosy. Torn wskazał Ci największe drzewo. Po chwili dojrzałeś u dołu dziurę.
-  Wczołgaj się tam a będziesz miał świetny widok. Jesteś trochę gruby, ale powinieneś się zmieścić.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 22:29:47
- Dzieki! - powiedzial z podzieka w glosie. - A jak cie znajde jak bede chcial dostac sie do waszej wioski? - zapytal po czym wczolgal sie do dziury, czekal na odpowiedz i rozgladal sie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 22:38:45
-  Ja tu zaczekam. Patrząc po porze one i tak za niedługo sobie pójdą.  Powiedział po czym siadł pod drzewem obok i zaczął doglądać ptaka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 22:41:48
Tak wiec niziolek sprawdzil co widac :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 22:49:54
Zacząłeś się wdrapywać w drzewie. Po chwili przez szparkę w konarze zobaczyłeś plażę. Dokładnie pod tobą stała strażniczka. Widzisz jak większość kobiet już jest ubranych i czeka na brzegu. Kilka całkiem ładnych panienek się właśnie ubiera. W wodzie zostało właściwie kilka staruch i dzieci. Ku swojemu rozżaleniu nie możesz wypatrzyć Riny.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 23:06:44
//*Riny
Nacieszyl oko i zawiedziony zszedl z drzewa. Podszedl do goblina. - Nie ma jej tam, albo juz byla albo dopiero bedzie, co sadzisz? - zapytal wprost.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 23:35:17
// Już poprawiam ;)

Widzisz jak Torn buja krukiem na rękach z uśmiechem na twarzy. W ogóle nie słysząc twojego pytania zawołał.
-  Patrz! Obudził się!  Robił przy tym takie miny jak by próbując za nim powtarzać. Widzisz, że wyjął z kieszeni drugi kawałek łodygi i zaczął go żuć.

// Denerwuje mnie ten obrazek. Usuwam go :P
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 23:40:18
//W sumie to nawet nie wiem po co on sie tam znalazl xd :)
Niziolek spojrzal z troska na zwierze i uronil lezke. - To takie... Piekne. Me serce raduje sie ze bedzie zyl. - rzekl troskliwie. - Mozemy juz isc? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 08 Czerwiec 2015, 23:44:22
// Dla pobudzenia wyobraźni xD

//W sumie to nawet nie wiem po co on sie tam znalazl xd :)
Niziolek spojrzal z troska na zwierze i uronil lezke. - To takie... Piekne. Me serce raduje sie ze bedzie zyl. - rzekl troskliwie. - Mozemy juz isc? - zapytal.

// Ach jakiś ty delikatny :D

-  Już już.  Powiedział Torn kończąc karmić ptaka. Po chwili wstał i ruszył tam skąd przyszliście.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 08 Czerwiec 2015, 23:52:34
//Nawet przyszly mag moze miec czasem uczucia :P

Niziolek ruszyl za goblinem zachowujac ostroznosc. - Jak dziala oklad z brzuchowca? I dlaczego ten kruk jest zwany okiem? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 09 Czerwiec 2015, 16:23:33
-  Okład z brzuchowca pokryty błotem rozgrzewa nawet najgłębsze partie skóry i kości. Idealna sprawa na zimę. Do tego przenikają z niego właściwości lecznicze pomagając w odbudowie kości, mięśni, skóry i krzepnięciu krwotoków. Tylko trzeba uważać bo złe proporcje mogą poparzyć.  Gdy zapytałeś o kruka powiedział.
-  Jaki krurk? To jest czarne oko. Jedno z lepszych. Nazywamy je tak bo po oswojeniu są nam oczami jeśli zechcą. Każdy goblin zachowuje pamięć o swoich starych oczach nosząc ich czaszki na szyi.  Tu przystając na chwilę pokazał Ci swój naszyjnik. Zaczął wodzić palcem po nich.
-  To był ÂŁowca. Strasznie agresywny co go zresztą zabiło jak rzucił się na Kreshera. To tłuścioch. Był wolny i gruby i nie chciało mu się latać więc go zjadłem.  W ten sam sposób przedstawił Ci pozostałe dwie czaszki na swojej szyi. Następnie ruszył dalej.
Drzewa zaczynały robić się coraz wyższe. Szliście w stosunkowym luzie gdyż na tej wysokości nie było już, żadnej gałęzi. Robiło się coraz ciemniej.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 09 Czerwiec 2015, 17:32:47
- Nie mialem pojecia ze te stworzenia mozna oswoic i ze jestescie az tak z nimi zżyci. A ten ktorego ratowalismy to kto? W sensie o imie mi chodzi. - szli powoli przed siebie przed las, robilo sie ciemno.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 10 Czerwiec 2015, 19:21:50
-  Jeszcze nie wiem.  Odparł tylko goblin.
Szliście jeszcze dobre dwie godziny zagłębiając się w coraz to głębszy, ciemniejszy i wyższy las, kiedy to Torn nagle stanął jak wryty i nastawił uszu.
-  Słyszysz?  Zapytał. Ty swoimi 6x mniejszymi uszkami oczywiście nic nie usłyszałeś.
-  Szybko na drzewo!  Zawołał po chwili i skoczył na najbliższe. Uczepił się pazurami pnia i szybko zaczął się wspinać zostawiając cię na dole.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 12 Czerwiec 2015, 18:55:49
Niziolek tylko kiwnal glowa i zaraz za goblinem zaczal wspinac sie na drzewo, staral sie jak tylko umial.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 12 Czerwiec 2015, 19:38:41
Niestety z palców niziołka nie wystają pazurki, którymi mógłbyś uchwycić się drzewa więc po pierwszym metrze spadłeś z hukiem na ziemię. Torn zniknął w koronie drzewa nie oglądając się za tobą. Teraz nawet ty zacząłeś słyszeć cichy tętent kopyt.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 12 Czerwiec 2015, 21:51:38
Niziolek rozejrzal sie wokol, szukal miejsca do ukrycia. Kazda sekunda liczyla sie bo decydowala o tym czy przypadkiem nie zginie.

//Gdzie sie moge schowac?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 13 Czerwiec 2015, 14:56:11
Gdy rozejrzałeś się wokół zobaczyłeś kilka kępek krzaków. Pod jednym z drzew było zagłębienie do, którego może udało by Ci się wcisnąć. Kojarzysz też, że niedawno przeszliście przez nie małe błoto. Niedaleko też słyszałeś strumień lub może nawet małą rzeczkę. Pobliskie drzewo ma całkiem nisko dziuple. Niestety musisz się spieszyć bo tentet jest coraz głośniejszy. Nawet już zacząłeś dostrzegać sylwetki zbliżających się zwierząt ale wciąż nie możesz ich rozpoznać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 13 Czerwiec 2015, 20:36:25
Mourtun rozejrzal sie wokol i postanowil schowac sie w krzakach, wszedl w nie, ugial nisko w kolanach nogi kucajac i wyjal sztylecik zeby sie wrogowie nadziali jakby co. Wsluchiwal sie w tentent kopyt. Cholera. Centaury?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 14 Czerwiec 2015, 16:15:44
Przez krzaki zobaczyłeś wreszcie co biegnie. Stado ponad trzydziestu jeleni biegnie w twoją stronę taranując wszystko na drodze. Są przerażone i biegną bardzo szybko.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/55/Bestiariusz_jelen.jpg)

30x Jeleń (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Jele%C5%84)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 14 Czerwiec 2015, 16:34:07
Mourtun zrobil wielkie oczy.  <huh> Musial szybko dzialac wyjal rune Heshar i polozyl pod stopami co by zmylilo goblina by myslal ze uzywa runy. Sam zas nabral porcje mocy magicznej, polozyl obok runy sztylecik, wyciagnal rece przed siebie, skierowal tam moc, dlonie ulozyl tak by tworzyly kat 90 stopni i rzekl - Heshar! - z rak mlodego maga wystrzelil szeroki na cala droge podmuch ognia o dlugosci 5 metrow. Taki pokaz powinien wystrzaszyc zwierzeta badz zmusic do zatrzymania sie. Wzial z ziemi rune, schowal. Zlapal za sztylet i oczekiwal dalszego rozwoju wydarzen.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 14 Czerwiec 2015, 18:22:19
Plan był dobry niestety szybki rozwój wydarzeń nie dał szansy Mourtunowi z powrotem podnieść runy z ziemi.
Chmura ognia, którą utworzył mag przed sobą nie przeraziła jeszcze bardziej tylko rozproszyła zwierzęta. Sekundę później Mourtun miał po swojej lewej i prawej ścianę pędzących zwierząt. W następnej sekundzie gdzie mag miał już sztylet w ręce, zobaczył przed czym jelenie uciekały. Wataha piętnastu wilków z dwoma wargami na czele pędziła zaraz za zwierzętami. Wilk, który jest już zaledwie metr od ciebie nie zdążył wyhamować gdy cię zobaczył. Ponad metrowa, pięćdziesięcioro kilogramowa mięsna kula, rozpędzona do pięćdziesięciu kilometrów na godzinę trafiła cię prosto w brzuch. Jest to ostatnie co pamiętasz.

Jak w malignie z okropnym bólem głowy widziałeś jak ciągnie cię ktoś po ziemi. Widzisz i słyszysz niedaleko ucztujące wilki po udanym polowaniu.  Znowu straciłeś przytomność.

Obudziłeś się, rzeczywiście w malignie. Jesteś w niewielkiej komnacie całej z drewna. Ale to nie wygląda jak deski tylko bardziej jak wnętrze drzewa. Po środku unosi się kula o nieokreślonym kształcie emitująca zielone światło na cały pokój. Leżysz na materacu wypchanym liśćmi. Również kołdra którą jesteś przykryty jest z liści. I wtem zdałeś sobie sprawę, że jesteś kompletnie nagi. Twoich rzeczy nie widzisz nigdzie w pobliżu. Oprócz łóżka w pokoju jest niewielki stolik rzemieślniczy. Leżą na nim drzewce, pióra i groty. Jest tam też mała miseczka z kamienia pełna jakiejś mazi. Nie ma drzwi. Zamiast nich jest ciężka kurtyna również z liści. Nie znasz więc pory dnia ani godziny.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 14 Czerwiec 2015, 20:08:51
//Serio? Niech zgadne, czego bym nie uczynil i tak oberwalbym?

Niziolek wiedzial ze dwa razy stracil przytomnosc, mial jakies przeblyski swiadomosci, widzial wilki, pedzacego plonacego wilka, dwa wargi. Potem ktos go ciagnal do... Nie wiadomo dokad. Obudzil sie nagi w chatce wewnatrz pnia. Glowa i brzuch bolaly go niemilosiernie. Polprzytomny rozejrzal sie wokol, dojrzal kilka ciekawych przedmiotow lecz nie mial sil by wstac. Gdzie jest moj ekwipunek?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 14 Czerwiec 2015, 21:31:11
// Nie zgadłeś. Krzak to było najgłupsze schronienie gdy się słyszy tęntet kopyt. Mogło być gorzej.

Jeszcze chwilę tak leżałeś po czym wyczerpany zasnąłeś.

Obudziło cię głośne ćwierkanie ptaków. Zwróciło to twoją uwagę gdyż w mieście nigdy nie słyszałeś go tak głośno. Do tego boli cię głowa. Wtem dał się słyszeć szmer odsuwanych liści kurtyny. Spojrzałeś i początkowo myślałeś, że dalej masz majaki. W "drzwiach" Stoi przeciętnego wzrostu kobieta. Jej długie włosy zrobione z żyjących, delikatnych listków swobodnie spływały jej po ramionach. Twarz ma bardzo ładną. Jej  zielone oczy przykuwają uwagę. Wyglądają trochę... nie ludzko. Kobieta ma zielonkawy odcień skóry. Nie przejąłeś się tym jednak w ogóle, gdyż zdawała sobie nic nie robić z tego, że od pasa w górę nie jest w ogóle ubrana. Jej obfitych piersi zwieńczonych lekko brązowymi sutkami pozazdrościłaby nie jedna elfka. Nie prędko przeszedłeś wzrokiem niżej, ale gdy to w końcu zrobiłeś spostrzegłeś, że przepasana jest skórą z jakiegoś zwierza. Ma również zrobione skórzane ochraniacze na łydki. Stopy ma jednak bose.
Stoi przed tobą driada w pełnej okazałości.
- Jak się czujesz?  Zapytała głosem przyjemnym jak szmer wiatru.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/1/12/Bestiariusz_driada.jpg)

1x Driada (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Driada)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 14 Czerwiec 2015, 21:45:42
//Rodri, tak na przyszlosc, jak dajesz jakiegos NPC a nie trzeba z nim walczyc to nie musisz dawac jego statystyk ;)
Btw. Ucze sie na bledach...


Niziolek byl oszolomiony pieknem stojacej w lisciastych drzwiach driady. Oniemial, szczena opadla mu az do oporu. Lustrowal kazdy centymetr jej ciala, te piersi, co on by oddal za to by takie piersi pomacac. Och. Ja... Ja... Chce ja, ona jest piekna, jej uroda mnie... Powala. Ach te piersi.
Na cale szczescie kobieta nie byla kolejna nimfomanka jak kobiety na plazy, byla ubrana od pasa w dol. Jej rozbrajajacy usmiech oniesmielil go jeszcze bardziej. Glos delikatny jak powiew wiatru przyprawial o gesia skorke i jezenie sie wloskow na rekach. Niziolek spojrzal zawstydzony swoja nagoscia, zakryl rekoma przyrodzenie i rzekl. - Boli mnie... Boli mnie... Glowa... Mozesz chwile przy mnie usiasc? - zapytal delikatnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 16:48:40
// Nie trzeba, ale można. Kto Ci broni walnąć w nią jakimś czarem?
// Jesteś przykryty kołdrą jak wcześniej mówiłem.

- Nie ma takiej potrzeby. Zrobiłam Ci wywar, który pomoże na bule.  Zmrużyła oczy.
- Masz dziwną minę, coś się stało?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 17:07:10
//"bule"? *bole

Niziolek zaczerwienil sie gdy jego wzrok ponownie zawisl na pieknych, obfitych piersiach, szybko sie skarcil i skierowal wzrok na piekne zielone oczy. -Yyy... Twoje piekno mnie oniesmiela, nigdy nie widzialem piekniejszego dziela stworzenia. Twe wlosy... Sa cudne, pozwolisz mi dotknac? po chwili. - Tak wogole to gdzie jestem i kto zabral mi ekwipunek?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 17:18:59
// "bole"? *bóle Mr. Czepialski.

Popatrzyła na ciebie mocno zdziwionym i zdenerwowanym wzrokiem. Na zewnątrz usłyszałeś krzątaninę i po chwili obok driady przecisnął się Torn mówiąc.
 -  Idź już słonko przygotuj gościowi wywar ja się nim zajmę w tym czasie.   Mówiąc to właściwie wypchnął ją z mieszkania. Zobaczyłeś, że on też jest od pasa w górę rozebrany i dziwnie zadowolony. Gdy tylko driada wyszła zaczął gorączkowo gestykulować.
-  Oszalałeś?!  wykrzyknął szeptem.
-  Nic nie wiesz o driadach czy co?!  znowu wykrzyknięcie.
-  Właśnie otarłeś się o śmierć! One nie są... No ten tego.. Takie jak my! Jak by załapała, że traktujesz ją jak taką ludzką kobietę (bo co nie co o tym wie mimo, że jest driadą) to zabiła by cię na miejscu. Z samej nie pewności o co ci chodzi. One już w zwyczaju mają podejrzewać najgorsze, a cholera wie co w ich mniemaniu jest najgorsze!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 17:54:16
- No ale co ja...? - zapytal jakajac sie. - Gdzie moje ubranie, ekwipunek?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 18:05:34
-  Jak się wykurujesz to wszystko dostaniesz.   Powiedział z przekąsem.
-  Przez ten czas staraj się jej nie wkurzyć.   Zaczął powoli wychodzić.
-  A i nie gap się jej tak obcesowo na cycki. Nie lubi tego bo nie wie czemu to się robi.  Powiedział na odchodnym wychodząc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 18:14:28
- Za kogo ty mnie uwazasz? - smiechnal. - Dzieki za rade! - rzucil odchodzacemu goblinowi. Ulozyl sie na lozku i myslal. Ciekawe co u Riny?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 18:23:45
W tym momencie weszła driada już od wejścia mierząc cię podejrzliwym spojrzeniem. W dwóch szybkich krokach znalazła się przy tobie pomagając Ci się podźwignąć i przykładając Ci drewnianą miseczkę do ust.
- Wypij to do dna.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 18:25:40
Niziolek wypil plyn, otarl reka usta i spojrzal gdzies przed siebie. - Przepraszam za moje rozkojarzenie, jestem Mourtun.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 18:37:53
Popatrzyła na ciebie z ukosa.
- Shani.  Powiedziała tylko i jednym szarpnięciem zerwała z ciebie kołdrę sprawiając Ci tym nie mało bólu. Gdy spojrzałeś na swoje ciało zrozumiałeś, że masz szczęście, że żyjesz. Od szyi, aż do stóp jesteś pokryty liśćmi poprzyklejanymi do twojego ciała. Wszystkie są szkarłatno-czerwone od zakrzepłej krwi. Twoja lewa noga jest poszarpana. Mięśnie porozwlekane i pocięte. To samo ścięgna. Pewnie jeden z wilków cię za nią wlókł  dobrą chwilę. Dopiero teraz zdałeś sobie sprawę, że driada nie powodowała, że Ci stawał. Boisz się się nawet przypuszczać w jakim stanie jest twoje przyrodzenie. Z resztą ciała nie jest wiele lepiej, ale nie widzisz tego spod liści. Driada na chwilę odeszła do półki i wzięła z niego jakiś pakunek. Jak go rozwinęła to zobaczyłeś, że są to prawdopodobnie jakieś leśne przybory medyczne.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 18:52:07
- Miło poznac! Piekne imie. - spojrzal na swoje cialo i wytrzeszczyl oczy. Nie zdawal sobie sprawy ze jest w takim stanie i nie wiedzial czy stan stanie (xd :P) Zalamal sie w duchu. Spojrzal na otwarty pakunek i wystrachal sie. - Co teraz bedzie ze mna? Wyleczycie mnie? Pamietam tylko jak plonacy wilk we mnie uderzyl cielskiem. - cisnal glowe o lozko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 19:07:12
// On nie płonął.

- Tak, a przynajmniej spróbuje.  Powiedziała po czym listek po listku zaczęła z ciebie ściągać listki. Każdy zalewał cię falą bólu. Poczułeś, że gorączka wraca. Krew uderza ci do głowy, a świat zawirował Ci przed oczami. Już nie wytrzymywałeś i darłeś się wniebogłosy. Nawet całkiem serio rozważałeś opcje podpalenia jej, ale nie mógłbyś się dość skupić. W końcu odpłynąłeś.

Gdy otworzyłeś oczy zauważyłeś, że już kompletnie nagi leżysz na łóżku. Zaskoczył cię widok Shani klęczącej tuż przed twoją twarzą na twojej piersi. Jest plecami do ciebie i mocno pochylona. Zaskoczony zauważyłeś, że prawie nie czujesz jej ciężaru mimo, że jest wyższa od ciebie. Czujesz, że majstruje Ci coś przy ranie na brzuchu. Jesteś tak wyczerpany, że już właściwie nie czujesz bólu. Czujesz, że powietrze jest gęste od zapachu krwi. Jest bardzo duszno.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 19:17:24
- Co sie stalo? Odplynalem... - po chwili. - I jak? Bede zyl? Slabo mi... - sapnal slabym glosem. Niziolek mial juz dosc, wokol cuchnelo jego wlasna skrzepla krwia i na nowo otwieranymi ranami. Widok driady na sobie delikatnie go rozweselil lecz nie mial nawet sil sie usmiechnac. Lezel jak trup i pozwalal driadzie na "robta co chceta".

//Rodred, congrats za te opisy, zajebiscie ci wychodza :P
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 19:35:50
// Dziękuje staram się ;) Co do driady poczytałem sobie trochę twoją wyprawę z Armin więc się dostosowuje do oczekiwać zboczonego gracza ;D  (Nie przeczę, że mi się fajnie pisze te opisy ;) )
// A i przy okazji ty cały czas piszesz z telefonu czy jak, że nie dajesz polskich znaków?

- Będziesz, będziesz.  Zapewniła zdyszanym głosem. Po czym zgrabnie z ciebie zeskoczyła. Zobaczyłeś, że jest cała mokra od potu. Teraz dopiero też spostrzegłeś, że nie ma na sobie także spodni zostając już tylko w majtkach. Podeszła do "drzwi" i je rozsunęła wpuszczając trochę powietrza.
- Powinno być lepiej.  Cicho powiedziała i się odwróciła.
Przeraziłeś się. Na jej twarzy malowało się graniczne zmęczenie. Cerę ma bladą. Ale to co przeraziło cię najbardziej to to, że cała jest w twojej krwi. Nie ma tylko twarzy zachlapanej ale od szyi, aż do kolan jest pokryta grubą warstwą krwi.
Pewnie dlatego zdjęła spodnie - przeszło Ci przez głowę.
Poczułeś chłodny wiaterek od odsuniętej zasłony. Podeszła do ciebie i jak by nigdy nic znowu siadła Ci na pierś pochylając się nad twoim kroczem.
- No no, jak dobrze pójdzie to może nawet będziesz mógł mieć dzieci. Wymamrotała.
Poczułeś nieprzyjemne ukłucie i kolejną falę bólu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 19:47:22
//Si, z fona. Nie jestem zboczony, ja nie Moh ;[ To co sobie swiruje z Armin to wszystko sa zarty przeciez xd Zreszta co ja sie bede tlumaczyl...

Odetchnal w miare swiezym powietrzem. Poczul nagly przyplyw sil ktory zaraz przytlumil bol, czucie wrocilo. Nie mial sil na nic, na picie, jedzenie, wspolzycie, nawet oddychal bo musial. Bolalo go wszystko. Glowa swobodnie lezala na lozku gdyz wydawala sie taka ciezka, obraz sie lekko rozmywal. - Widze ze jestes skonana, nie potrzebujesz odpoczac? Ja poczekam. - uniosl glowe i spojrzal co driada robi po czym glowa znow opadla. - Shani... - wystekal. - Dziekuje! - szepnal bo nie mial juz sil na rozmowe. Nagle przyszyla go igla bolu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 20:03:35
// No no już przecież ja też żartuje ;)
// Apropo Mohameda (bo jego masz na myśli?) Nigdy nie widziałem jego wyprawy :P

- Jak skończę z pasem to cię zakleję i pójdę odpocząć.
Uniesienie głowy dało ci tylko tyle, że wsadziłeś nos w majtki siedzącej na tobie dziewczyny..
- Leż spokojnie bo cię krzywo zszyje.
Przetrwałeś jeszcze kilka minut w wielkich męczarniach po czym wreszcie skończyła.
Zsunęła się z ciebie i chwiejnym krokiem wyszła na zewnątrz.

//Mam teraz przerwę. Możliwe, że to tyle na dziś.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 20:13:53
//Ja poprostu cos wiem czego ty nie wiesz :D
//Serio? Nos w majtki?


Niziolek wreszcie odsapnal i pogonil wzrokiem za kobieta. Rzucil krotkie. - Dziekuje! Gdy kobieta wyszla, zamknal oczy i probowal zasnac by zregenerowac sily. Troche ogarnal mysli, skoncentrowal sie i odplynal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 15 Czerwiec 2015, 22:34:36
// To taka prowokacja, żebyś dokładniej czytał posty ;)

Miałeś bardzo nieprzyjemny sen. Byłeś zamknięty w jakiejś bani z wodą i się dusiłeś. Nagle się obudziłeś. W koło siebie widzisz tylko zieleń. Wtem zdałeś sobie sprawę, że jesteś pod wodą i nie masz czym oddychać. Jesteś zwinięty w embrionalnej pozycji i cały obrośnięty jakimś zielskiem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 15 Czerwiec 2015, 23:10:33
//Zle okreslilem wielkosc klaty niziolka <lol>

Niziolek ocknal sie w wodzie owiniety czyms zielonym. Czy to wciaz sen? szamotal sie w wodzie jak opetany, starajaccsie rozbic zielko i wyplynac na powierzchnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 11:43:11
W pewnym momencie to coś się otworzyło. Wypadłeś na jakąś twardą posadzkę. Twój upadek złagodziły rwące się pnącza. Leżysz taki jakim cię Bóg stworzył na progu domku driady. Cały jesteś obklejony tym zielskiem. Zobaczyłeś , że jesteście na wysokim drzewie. Zewsząd otacza cię las. Jest świt. Wtem zobaczyłeś ruch po twojej prawej. Na niewielkim hamaku śpi Shani z wtulonym w pierś Tornem. Ten zaczął się budzić. Gdy cię zobaczył powiedział tylko.
-  Witam wśród żywych.  I się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 13:55:36
Co tu duzo mowic Mourtun byl zdezorientowany tym wszystkim do tego jeszcze zaliczyl mocna glebe. Porazka. Kleknal bo nie czul sie swietnie, usiadl na pietach, rozlozyl rece i mocno sztachnal sie zyciodajna mieszanka gazow. Spojrzal na spiaca pare i cos go uderzylo. Nie sa normalne? Taa, jasne.
Nie wiedzial za bardzo co rzec. - Wy... Wy... Jestescie razem? - wyjakal. Po chwili. - Gdzie, badz w czym ja bylem? I dlaczego spadlem z drzewa? - zapytal zdezorientowany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 14:08:29
I wtedy zwymiotowałeś jakąś zieloną mazią plując nią wszędzie dokoła. Po skończony wypróżnieniu o mało w nią nie wpadłeś wyczerpany.
Goblin wyskoczył z hamaka i naciągnął spodnie.
-  Nie.  Machnął ręką.
- W domku jeszcze śmierdzi twoją krwią więc spaliśmy na zewnątrz. Poza tym powinieneś wiedzieć, że driady się z nikim nie wiążą.  Obrócił się i delikatnie pogładził ją po piersi budząc.
-  Shani już go wyrzuciło.   Driada się obudziła i uśmiechnęła do was. 
- Zabierz go do środka. Musi odpocząć.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 14:13:25
-Ale... Co mnie wyrzucilo? - zapytal speszony. Spojrzal na goblina i  szepnal. - Macie cholernie dziwne zwyczaje. Spojrzal na usmiechnieta twarz driady i sam sie lekko usmiechnal z trudem zreszta. - Witaj Shani! - rzekl najbardziej milym glosem jakim potrafil.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 17:29:29
- To w czego wnętrzu byłeś to jakieś driadowe sposoby lecznicze. Nawet nie próbował mie tego tłumaczyć.  Wziął cię pod ramię i pomógł ci przejść do domku szepcząc.
-  Nie uogólniaj nas. To triady są takie dziwne. My gobliny jesteśmy najnormalniejsze w świecie!  Weszliście do środka gdzie poczułeś już ledwo wyczuwalny, ale mdławy i słodkawy zapach krwi. podeszliście do łóżka gdzie też cię położył.
-  Jak będziesz czegoś potrzebował to zawołaj mnie albo Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 17:41:12
- Czy normalnym mozna nazwac kogos kto wlasnie spal z driada? - zapytal. Po chwili. - Dlaczego one sa takie piekne i... - przerwal na chwile. - Kto to z nimi robi? Bo jakos musza sie rozmnazac.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 17:50:06
-  Eh. Ty naprawdę nic nie wiesz o driadach...  Westchnął po czym usiadł przy tobie.
-  To, że z nią spałem to nie znaczy, że w takim znaczeniu jak myślisz. Są dwa typy driad. Rodzime takie jak ta, czyli te które się narodziły z drzew i przybyłe, czyli takie które się narodził z innej driady, albo zostały przemienione. Ogólnie driady rodzime są znacznie potężniejsze od tych przybyłych.   (W związku z czym opis na wiki nie do końca je opisuje takimi jakie są u mnie)
-  Driady to są tylko kobiety, a wynika to z tego, że wszystkie ich geny są dominujące. Shani jest moją przyjaciółką i dałem jej już jedną córkę, ale niestety poroniła jak się poślizgnęła i spadła z drzewa.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 17:54:18
- Tak! Pierwszy raz spotykam sie z takimi istotami! - po chwili. - Przykre! Biedna Shani! Dlugo sie przyjaznicie? - spojrzal gdzies w dal. - Jak to jest w ogole przyjaznic sie z driada juz nie mowiac o tym. - zrobil tak ;)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 18:02:32
-  Sex z nimi jest niesamowity, ale jednocześnie dziwny. one to traktują jako konieczność, a nie jako przyjemność czy namiętność. Chociaż przyjemność też im to sprawia. I.. mam wrażenie, że nie mniejszą niż nam ;) . Przyjaźnimy się od zawsze. Razem się wychowywaliśmy i żyliśmy. Jesteśmy jak brat i siostra. To są niesamowite istoty.  Wtem weszła Shani. Ubrana (tym razem) w długą szatę utkaną z liści i cienkiej kory. Na ramiona opada jej kaptur z niej. Związana w pasie prezentuje się naprawdę ładnie. Włosy ma upięte z tyłu głowy i wsadzonego w nie ma kwiatka. W dalszym ciągu jest na bosaka. Wygląda znacznie lepiej niż jak wczoraj widziałeś ją ubabraną w krwi.
- Twoje leczenie powoli dobiega końca Mortunie. Jak się czujesz?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 18:09:03
- No ciekawe, ciekawe Tornie. - rzekl zafascynowany. - Jaka szkoda ze nie urodzilem sie goblinem, widac ze mnie tutaj traktujecie jak "innego". Jaka szkoda. - wtem weszla Shani ktora wygladala oszalamiajaco, jej wygladu nie trzeba bylo opisywac. Zajebis**e to slowo najlepiej okreslalo wrazenia. - O Shani! Dziekuje ci za to co dla mnie robisz. - spojrzal na jej piekne oczy. - Czuje sie srednio, dokladnie to sam nie wiem jak. Chetnie bym tutaj zostal. Tutaj jest niesamowicie, to nie to co zwykle zycie. - usmiechnal sie lekko.

//Ten twoj Quest jest ZAJEBISTY!!!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 19:59:18
// hah dzięki ;) Może się załapie na najbardziej klimatyczną wyprawę ;)

- Ależ nikt Ci nie broni.  Uśmiechnęła się wesoło.
-  Shani dziękuje za gościnę, ale niedługo będziemy musieli ruszać dalej. Chcemy doprowadzić do pokoju pomiędzy goblinami a druidami.  Rzekł z lekką niechęcią Torn.
Przez czas całej tej rozmowy zdążyłeś się oglądnąć. Ran już nie ma. Szwów, które zakładała Shani też nie ma. Twoje ciało jest całe pokryte małymi bliznami w kształcie zadrapań lub wilczych ugryzień. Tylko twoja lewa noga jest obrośnięta jakąś dziwną materią. Jest wyraźnie zdeformowana.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 20:05:34
//Maybe ;)
//Wrocim tu jeszcze? Fajny ten klimat driad. :)


- Ja tez ogromnie dziekuje wam za goscine i opieke, a zwlaszcza tobie Shani za poskladanie mnie, Torn, dzieki za wszystko. - przygladal sie swojej nodze przez chwile krecac glowa. - Co jest nie tak z ta moja noga? Jest wyraznie zdeformowana ...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 20:16:29
// To zależy przede wszystkim od ciebie. Przecież to ty kierujesz tą wyprawą. Ja tylko daje Ci świat ;)

-  To był właściwie kikut.  Zaśmiał się Torn. Shani go klepnęła i popatrzyła znacząco. On przestał się śmiać
- Z nogą były problemy. Już nigdy nie będzie wyglądać tak jak kiedyś. To samo blizny. Nigdy nie zanikną. Ale nie martw się pasują Ci.  Uśmiechnęła się.
- Twoja noga teraz jest kombinacją rośliny i tkanki mięśniowej. Jest w pełni sprawna mimo, że w samej stopie nie masz czucia.   Zakończyła to pięknym pokrzepiającym uśmiechem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 20:21:51
// !!!Uwaga bol dupy!!! Cos ty mi z noga zrobil? ;[ Ku*wa...

Niziolek mimowolnie zrobil tak :o W duchu zalamal sie, zrobil smutna minke. - Ale... Dlaczego?... Ja...? - wyjakal kilka slow i odwrocil sie twarza do powierzchni lozka, wtulil twarz w poduszke o ile byla i zaczal cicho szlochac.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 20:26:49
// Proszę:
(http://img.sadistic.pl/pics/7c5a141733bf.jpg)

-  Pff nie maż się.  Usłyszałeś tym razem mocniejsze klepnięcie i stęknięcie Torna. Driada zbliżyła się i pogładziła cię po głowie.
- Aż tak się troszczysz o swój wygląd? Przecież jest w pełni sprawna. No.. już.. wszystko będzie dobrze.  Usiadła obok ciebie i lekko przytuliła.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 20:33:30
//;[ Dziekuje ;[ Pozyskuje masc na bol dupy

Niziolek poczul przyjemne cieplo bijace od kobiety, odwrocil sie i otarl delikatnie zaplakane oczy. - Shani! Tu nie chodzi o wyglad. Bo... Ty... Mowilas... Ze nie mam... Czucia... I nie mam... - stekal. - Wiem ze jestem smieszny...

// A tak btw to trzeba to gdzies wpisac ze mam ULTRA noge jak cyborg?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 20:37:43
// Nie wydaje mi się żebyś musiał. Szeklan nie ma wpisane że mu rękę ujęło. Na twoim miejscu bym to zapisał z dokładnym opisem i tym że nie masz czucia w niej.

Shani mocniej cię przytuliła i powiedziała.
- No tak, tak jak mówiłam nie masz czucia, ale to nie ujmuje Ci zbytnio sprawności.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 20:45:31
//Jesli bys mnie uraczyl takim zapisem to bylbym wdzieczny ;) Bo wiesz, to sie zapomni z czasem a jak jest zapisane to sam wiesz. :)

Niziolek zatracil sie w objeciach kobiety, bylo mu bardzo milo. - Dziekuje! - pozwolil sobie pogladzic ja po glowie, usunal reke i znow rzekl. - To dla mnie nowosc, bede musial sie z tym oswoic! - wciaz mial lekko smutna mine, wszak wlasnie dowiedzial sie ze ma na wpol roslinna noge. - Moja noga teraz bedzie powietrze wytwarzac, tylko jeszcxe kwiatkow brakuje. - zazartowal.

//Tak btw. Ta noga to kara za glupote czy swoiste wyroznienie?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 21:35:06
// Noga jest przede wszystkim karą za wybranie krzaków. Jest również wyróżnieniem z oczywistych względów.
// Lewa noga Mourtuna od kolana w dół jest kombinacją tkanki mięśniowej oraz żywej rośliny. Noga nie straciła na sprawności, ale Mourtun nie ma w niej czucia.

Shani na chwilę się zamyśliła po czym pokręciła głową.
- Nie nie powinna wypuścić kwitków.  Chyba nie wyłapała, że żartujesz.
- Potrzeba Ci czegoś? Może chcesz, żeby przy tobie zostać. Wszakże musisz jeszcze z dzień czy dwa odpocząć.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 21:39:41
//Danke za opis ;)
//Mourtunowi to bedzie pasowac ale za Sila bym sie mscil :D


Niziolek spojrzal gdzies, gdziekolwiek, naprzyklad w jej piekne oczy. - Jesli bylabys tak mila to mozesz zostac. Nie lubie byc sam. - zrobil tak ;[
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 22:14:10
// Pf jak ty byś chciał się mścić ;)

- hm sukienka mi się pomnie.  Powiedziała po czym wstała i jednym ruchem ją zrzuciła zostając w majtkach. Już rozpuszczając włosy przeskoczyła na twoją drugą stronę i wcisnęła Ci się pod kołdrę po czym cię objęła. Zobaczyłeś wtedy minę Torna. ÂŚmiał się, ale mogłeś wyczytać na niej nutkę zazdrości.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 22:21:52
//  <; Nie no nie moge, ten opis mnie zniszczyl.  <;

Niziolek mial wewnatrz taka mine :o Wtulil sie w piers kobiety i lezal z bloga mina, to wlasnie rekompensowalo mu caly bol ktorego doznac podczas leczenia. Przytulil sie mocniej do cieplego, pachnacego lasem ciala kobiety, patrzyl sie wglab jej pieknych oczu czasami zerkajac na Torna. Nic nie mowil tylko cicho mruknal pod nosem prawdopodobnie z zadowolenia.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 22:43:48
Torn wyszedł, a ty szybko zasnąłeś z wyczerpania.

Obudziłeś się w łóżku teraz już sam. Odzyskałeś siły ,ale wciąż czujesz się niemrawo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 22:50:43
Niziolek przebudzil sie, zasmutal sie z powodu tego ze driada juz sobie poszla. Postanowil sprawdzic ta noge. Odrzucil koldre, usiadl, poruszal nogami i wstal. Stawial male kroczki, pozniej wieksze, jak sie okazalo, nowa noga byla naprawde dobra w uzytkowaniu. Podszedl do drzwi i wyjrzał.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 16 Czerwiec 2015, 23:35:13
Jest wieczór. W zasięgu wzroku nie widzisz ani. Shani ani Torna. Wtem usłyszałeś głos driady nisko pod drzewem. - Możesz próbować!  I nad sobą odpowiedź Torna.
-  Dobra!  Po czym kawałek przed tobą przemknął kruk. Widzisz, że całkiem nie źle idzie mu latanie, ale nie jest w stanie się wznosić. Kruk poszybował jeszcze kawałek i wylądował w objęciach driady. Wtem ona cię zauważyła. 
- Dobry wieczór śpiochu!  zawołała wesoło. Jest jakieś 10 metrów pod tobą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 16 Czerwiec 2015, 23:38:57
Niziolek przygladal sie z fascynacja temu jak oko po zmrozeniu mu skrzydla ponownie uczy sie latac. Zrobilo mu sie troche glupio lecz po chwili uslyszal Shani. Spojrzal w dol i usmiechnal sie. - Witaj Shani! Ile spalem? Widze ze oko juz dosyc dobrze lata. - rzekl wesolo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 19:52:54
-  Nazwałem go ÂŁamaga!   Zawołał z góry wesoło Torn.
- Cały dzień. Już jest wieczór jak widzisz.  Uśmiechnęła się miło. Widzisz, że ponownie jest w swojej oszałamiającej sukni.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 17 Czerwiec 2015, 19:59:17
- Raczej nazwalbym go Szczesciarz! - rzekl wesolo. - Bo jako jedyny zdolal przetrwac. Ale lamaga tez od biedy moze byc. - mowil caly czas z niekryta wesoloscia. - Przyszlibyscie tu do mnie? Jakos tak dziwnie sie rozmawia na roznych poziomach, jakbym mowil do siebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 21:25:08
-  Nie. Uczymy go latać.  Widzisz jak driada z zawrotną prędkością i zwinnością wspina się po drzewie z krukiem w ręce. Drzewo jest do tego przystosowane więc daje sobie rade nawet w tej sukience.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 17 Czerwiec 2015, 21:31:15
- To moze ja tylko zapytam. Co ja mam robic tutaj przez jeszcze jeden dzien?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 21:45:49
Driada mijając cię na chwilę przystanęła i wzruszyła ramionami.
- Nie wiem. Możesz się przejść i rozglądnąć po okolicy, albo co tam chcesz.  Po czym pobiegła dalej.
//Przypominam, że nadal jesteś nagi i nie masz jednej runy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 17 Czerwiec 2015, 21:50:02
- A czy uraczylibyscie mnie chociaz jakas przepaska? Troche mi tutaj wieje... - zaczerwienil sie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 21:52:53
- Swoje rzeczy masz w środku.  Zawołała już z góry.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 17 Czerwiec 2015, 21:58:07
Usmiechnal sie krzywo, odwrocil na piecie i wszedl do chatki. Czul sie slabo ale stabilnie. Rozgladal sie za swoimi rzeczami.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 22:58:12
Zobaczyłeś, że leżą wyprane na kupce koło łóżka. Musiałeś ich nie zauważyć wychodząc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 17 Czerwiec 2015, 23:06:10
Niziolek ubral sie powoli, kazda czesc ubrania ubieral powoli gdyz wciaz wszystko go bolalo. Po calym rytuale przywdziewania szat, usiadl na skraju lozka i staral sie wyciszyc tysiace mysli. Gdy juz sie skoncentrowal, otoczyl sie magia, lubial to uczucie, dodawalo mu sil. Zwrocil magie i wyszedl z domku. Postanowil isc sie przejsc tak tez zrobil, wyszedl i szedl ostroznie przed siebie. Dotarl do drzewa po ktorym wspinala sie driada. Uda mi sie tam wejsc?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 23:16:57
// Wy jesteście na drzewie. Domek jest w połowie jego wysokości. Nie wiem czy o tym wspominałem, ale tak jest :P

Bez większych trudności udało Ci się zejść z drzewa. Załapałeś się nawet na ostatnią już próbę lotu ÂŁamagi. Poszło mu jeszcze lepiej niż ostatnim razem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 17 Czerwiec 2015, 23:31:58
//Taa wiem.
Niziolek powoli zszedl z drzewa, przypomnial sobie ze nie wzial ze soba broni. No coz, trudno sie mowi. Podszedl blizej driady i polozyl jej dlon na plecach. - Jaki mily w dotyku material. Liscie? Sama szylas Shani? - spojrzal na ptaka. - Naprawde niezle juz sobie radzi. Dlugo tak bedzie jeszcze trenowal? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 17 Czerwiec 2015, 23:53:50
Materiał, rzeczywiście był wyjątkowo miękki i wygodny, a przy tym wydawał się wytrzymały.
- Tak liście. Nie z pomocą drzewa.  Wskazała na drzewo z jej domkiem.
- A co do ptaka to nie wiem. Nigdy ich nie szkoliłam.   Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 11:16:00
Niziolek spojrzal na oniesmielajacy usmiech driady i sam tez sie usmiechnal. - Piekny usmiech Shani! - pogladzil ja po plecach. Po tym wszystkim rozejrzal sie wokol za miejscami ktore moglby zwiedzic.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 11:54:28
- Dziękuje. Przynieśliśmy cię stamtąd.  Wskazała Ci kierunek.
- Tam też jest droga do twojego miasta. W przeciwną stronę jest las północny. Na zachód są bagna a na wschód ładne polany i górzyste tereny. Idź może do ciebie później dołączę.  Uśmiechnęła się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 12:34:26
Niziolek pokrecil glowa patrzac sie w ziemie. - Nie czuje sie jeszcze na silach by isc do lasu, badz na bagna, czy na tych lakach jest bezpiecznie? - zapytal speszony. - Chetnie spedze z toba troche czasu. - usmiechnal sie i mrugnal do niej  ;)
//Czy mam juz moje bronie? Musze wrocic po rune bo jak zgaduje nie wzieli jej za mnie?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 16:13:44
// Masz przy sobie to co na KP oprócz tej jednej runy.

- Jesteśmy tak blisko północnego lasu, że nigdzie nie jest bezpiecznie.   Odwzajemniła uśmiech.
- Już powinieneś być dość silny, żeby sobie poradzić. Idź może do ciebie dołączę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 16:46:20
Niziolek usmiechnal sie do driady, usciskał ją i ruszył do lasu, droga prowadzaca do miasta. Musze odzyskac moja rune, a potem tu wracam.
Spojrzal jeszcze na driade i usmiechnal sie. - Do zobaczenia pozniej Shani!
No i szedl przed siebie kierujac sie tam gdzie stracil rune i o malo nie stracil zycia. Podczas drogi obserwowal jak sie zachowuje jego bio noga.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 16:56:14
Po kilku minutowym marszu zobaczyłeś to pobojowisko. Rozkopana ziemia wszędzie leżące szczątki jeleni. Krew na wszystkim i smród. po chwili dotarłeś do miejsca gdzie trawa była wypalona. Naszła się nieprzyjemna fala wspomnień. Wtem usłyszałeś konia. Zobaczyłeś, że jakieś 100 metrów od wypalonego miejsca zbliża się jeździec. Ty jesteś od tego miejsca nie całe 10 metrów. (Czyli między wami jest odległość +- 110 metrów).
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 17:07:18
Niziolek nagle wszystko sobie przypomnial, wspomnienia uderzyly go niczym ciezki mlot z czarnej rudy, nagle wszystko go zabolalo, przypomnial sobie otaczajaca go krew i wilki. Po chwili dostrzegl jakiegos jezdzca. Ktory zblizal sie do miejsca polozenia runy. Zgial nogi w kolanach i szybkim krokiem wskoczyl w zarosla, zabral rune i wrocil spowrotem tam gdzie stał. Bacznie obserwowal jezdzca.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 17:57:53
Nim zdążyłeś wrócić na pozycję po zebraniu runy usłyszałeś kobiecy i jakby znajomy głos.
- Ej ty tam!  Widzisz jak kobieta ściąga z pleców łuk i nakłada strzałę na cięciwę.
Rina ubrana jest w długą szatę s maskującego materiału. Na ustach i nosie ma chustkę a na głowie kaptur. Na plecach ma kołczan również zamaskowany. Na piersi dwa krzyżujące się pasy z nożami do rzucania. Po obu stronach zwisają wyjątkowo długie jak na jednoręczne miecze. Na nogach ma spodnie z ciemnego materiału do tego wysokie buty. I celuje Ci w głowę z łuku.

// Czy to przypadek, że doszedł gracz Rina i to elfka? :D
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 18:04:35
Niziołek wystrachany uniósł ręce w góre i nie ruszał się. Dojrzał znajomą elfkę w której się podkochiwał. - T... To ja! Nie... Nie strzelaj! - jąkał się. - Mourtun! To ja! Ten od śniadania.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 18:10:25
- Ah to t..  Barwę głosu miała już znacznie milszą i opuściła łuk. Wtem dostrzegła coś za i trochę nad tobą. Rzuciła się na bok z konia, który się wystraszył i ruszył galopem do przodu wprost na ciebie. Zobaczyłeś jak w miejscu gdzie przed chwilą była klata Riny przeleciała strzała z niespotykaną prędkością. Rina leży na ziemi. Kolejna strzała. Ledwo zdążyła się przeturlać za drzewo. Tą strzałę już gdzieś widziałeś... taka sama leżała na stoliku Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 18:18:30
Niziołek szybko odbiegł w bok w stronę skąd strzelała Shani. Podbiegł do niej i chwycil za dlon. - Nie strzelaj! Ja ją znam! Pozwol mi z nia porozmawiac. - mowil szybko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 18:44:10
Jak się obróciłeś i uniknąłeś konia to zobaczyłeś, że Shani jest wysoko w koronach drzew i skacze z gałęzi na gałąź. Wtem Rina wysunęła się zza drzewa strzelając do niej. Niebyła jednak nawet blisko. Driada trzykrotnie przewyższała ją umiejętnościami strzelniczymi. Czego dowiodła strzelając w locie. W tym czasie Rina krzyknęła.
- Pomocy!   I w tym momencie strzała driady wbiła się jej w bark przyszpilając ją do drzewa. Rina zawisła na drzewcu tracąc przytomność z bólu. Shani ewidentnie chciała dokończyć dzieła, ale wtem krzaki oddalone o 100 metrów staranowało pięć pędzących koni w pełnych zbrojach płytowych. Na nich siedzi piątka tych wojów, których spotkałeś w karczmie. Oni również są w pancerzach; z zasłonami hełmów na twarzach, płaszczami powiewającymi na wietrze, tarczami i toporami w rękach. Natychmiast pofrunęła w ich stronę strzała niegroźnie odbijając się od pancerza. Dostrzegł ją prowadzący natarcie. Szybko wydał rozkazy wskazując jednemu Rinę dwóm ciebie. On sam wraz z ostatnim wojownikiem pędzili z uciekającą Shani. Wódz schował topór. Widzisz jak wokół jego stalowej rękawicy tworzy się ognista kula.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 18:58:27
//Zes namotal.

Niziolek byl zaskoczony rozwojem akcji, wszystko działo się tak szybko. - Chłopaki ratujcie Rine! - krzyknal. - Zaraz do ciebie przyjde Rino! - krzyknal raz drugi i zerwal sie na rowne nogi w pogoni za wodzem i Shani. - Człowieku! Zostaw ja! Przestań czarować! Jesli wchodzisz z butami w czyjs swiat to nie mozesz miec pretensji ze ten swiat sie broni. - gnal co sil za nimi caly czas spogladajac na driade. Biegl, chcial ja ratowac z dwojga jak mial wybierac to wolal Shani, ona uratowala mu zycie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 19:20:46
//"Zes namotal" - nie rozumiem.

Nie za bardzo ktoś cię w ogóle słyszał. Jeździec co jechał do Riny już jest przy niej i jej pomaga. Dwójka nadal pędzi na ciebie z toporami w dłoni. Wódź wystrzelił kulę ognia, która trafiła w drzewo z Shani na nim. Stanęło ono natychmiast w ogniu, a driada z niego spadła. Zobaczyłeś jak w locie zbiera energię magiczną. Z całego jej łuku emanuje zielone światło. Wystrzeliła w wodza. Strzała jakieś 5 metrów przed nim wybuchła energią przemieniając się w przerośniętego niedźwiedzia. Ten wpadł na wodza strącając go z konia. Jeździec, który go ubezpieczał od razu włączył się do walki.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 20:06:27
//*Namieszałeś

Niziołek złapał za runę ziemi i tez biegł na wojaków, z odległosci 5 metrow od nich krzyknął -Aresh! Z ziemi wyskoczyly w ich strone wielkie stalagmity o srednicy 1 metra. Odskoczyl w tyl, schowal rune, dobyl bułatu i pobiegł w strone Shani. Gdy do niej dobiegl, zablokowal ja swoim cialem. - Dosc tego cyrku! - ryknal na caly glos.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 20:15:14
// Było nudnawo.

Wojownicy wykrzyknęli coś co mogło być swego rodzaju zaklęciem ochronnym. Usłyszałeś huk pękającej skały. Nie wiedziałeś efektu bo już biegłeś w kierunku Shani. Jednak jest ona dużo za daleko byś był wstanie ją dogonić. Po za tym straciłeś ją z oczu. Walka z niedźwiedziem trwała w najlepsze, ale wojownicy mieli ewidentną przewagę. W końcu się z nią uporali i rozpłynęła się w zielonym jaskrawym świetle. W tym momencie do nich dobiegłeś. Shani jednak nigdzie nie było widać. Słysz, że wojownicy, w których cisnąłeś runą są za tobą. Jesteś niemal otoczony.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 20:24:58
Cale szczescie, uciekla. Mourtun trzymal w rece bulat, do drugiej dobyl sztylet, zostal otoczony. Nie wiedzial co ma czynic, stanal z bronmi w rece i probowal sie tlumaczyc. - Co tu sie dzieje? Dlaczego mnie atakujecie? Nic nie zrobilem. Rina powiedz im! - krzyknal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 20:29:12
Rina jest daleko pewnie nieprzytomna, albo martwa. W czwórkę zrobili dookoła ciebie szczelne kółko. W końcu jeden z nich się odezwał.
-  Ej. Parzcie to ten niziołek z karczmy!  Reszta przypatrzyła Ci się i pokiwała głowami z aprobatą. Wtem odezwał się wódz.
-  Nie wiem co tu robisz, ale my musimy teraz pomóc naszej Rineczce.  Powiedział zatroskanym głosem szef i zawrócił konia. Reszta popędziła za nim tylko jeden został przy tobie cię pilnować.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 20:33:27
Zobacze co z Rina i wracam do Shani.
- Pójde z wami! Poznalem Rine w karczmie, musze wiedziec co z nia jest. - powiedzial spokojnie i ruszyl za reszta w strone drzewa.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 20:40:18
Do drzewa było daleko. Usłyszałeś, że wojownik rusza za tobą galopem. Nim się zorientowałeś co się dzieje, złapał cię za ubranie i posadził przed sobą na koniu. Po chwili byliście już przy Rinie.
Widzisz jak wódz klęczy trzymając ją na kolanach. Ocknęła się, ale widać, że jest bardzo słaba. Wtem ten co był przy niej pierwszy, prawdopodobnie lekarz drużyny zdał raport.
-  Grot przebił płuco. Najdalej za pół godziny udusi się własną krwią. Nie mogę nic z tym zrobić.   Wódz gładzi ją po głowie i cichutko z nią rozmawia. Reszta wojowników stanęła wokół i zdjęła hełmy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 20:48:54
Mourtun zasmucil sie bardzo. Spojrzal na umierajaca kobiete a pozniej na mezczyzn. - Zaufajcie mi. Ja ja uratuje, musicie mi ja tylko dac na rece. Bedzie zyc lecz wy nie mozecie isc ze mna, robicie szkode dla lasu. - mowil pewnie, odslonil swoja bio noge. - Spojrzcie na moja noge, uratuje ja tylko musicie odejsc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 21:03:34
-  Zamknij się padalcu.  Odezwał się jeden pewnie już cię obwiniając za tą sytuację. Reszta popatrzyła na ciebie z pogardą i złością. Wtedy szef ryknął przez łzy.
-  Róbcie co karze! Dajcie mu najszybszego konia!  ÂŻołnierze chwile stali w osłupieniu, ale nagle rzucili się do pracy. Ten z, którym siedzisz na koniu od razu zeskoczył wręczając Ci wodze. W dwójkę złapali Rine i położyli ją na koniu przed tobą. Odezwał się wódz.
-  Jak nie wrócisz padalcu to cię znajdę i rozerwę na strzępy!  Ryknął w furii po czym klepnął konia w zad. Ten ruszył galopem przed siebie. (w dobrym kierunku na szczęście.)
Wtem zdałeś sobie sprawę, że nie umiesz jeździć konno.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 21:11:04
- Cholera! Jak tym sie steruje!? - krzyknal, zlapal konia za lejce i targał nim w strone drozki prowadzacej domku Shani. - Rina, kochanie, trzymaj sie. - mowil z troska, poglaskal ja jedna z lapek po glowie i ponownie chwycil lejce.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 21:16:20
Do domku Shani nie ma ścieżki. właściwie nie wiesz jak tam dojść. Co do głaskania Riny to raczej się na niej położyłeś, żeby nie spadła z pędzącego konia.
Przejechaliście kawałek, aż wreszcie na swojej drodze 100 merów przed tobą zobaczyłeś Shani. Stoi i patrzy się podejrzliwie jak pędzisz w jej stronę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 21:21:16
Niziolek ku ratowaniu Riny na cale szczescie ujrzal driade. Puscil lejce i zlapal konia za glowe, z calej sily scisnal mu szyje i przyciagnal do siebie by on sie zatrzymal. Krzyknal. - Shani! Ratuj! Ratuj ja! Ona umiera! - w jego glosie bylo slychac smutek. - I zatrzymaj to bydle bo wpadniemy w drzewo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 21:25:50
To, że niziołek ścisną wielkiego rumaka za opancerzoną szyję niewiele go przejęło. Shani zaczęła uciekać. A tak Ci się przynajmniej wydawało. W pewnym momencie jak już ją mijaliście złapała cię i bezceremonialnie zrzuciła wskakując na twoje miejsce. Pięć sekund później wielki rumak spokojnie stał i skubał trawkę. Shani dopiero teraz odpowiadając Ci na pytanie powiedziała.
- Widzę. I bardzo dobrze. Dokończę to.  Powiedziała i złapała Rine za szyję zaczynając ją dusić.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 21:31:20
-Shani! Nie! To moja znajoma! Nie rob tego! - pociagnal ja za noge probujac zrzuc z konia. - Mamy doprowadzic do pokoju, kochanie, w ten sposob rozpetamy wojne. Prosze cie, nie rob tego! Uratuj ja! Prosze! - zaczal szlochac, wciaz ciagnal ja za noge. Byl rozbity, wewnetrznie rozbity, dwie kobiety ktore go interesowaly wlasnie walczyly ze soba a on byl miedzy mlotem a kowadlem. Kogos napewno straci. Wiedzial to.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 21:39:26
Shani na chwilę przestała ją dusić i popatrzyła na ciebie ze złością.
- Już wystarczy, że ciebie ocaliłam mimo, że jesteś spoza lasu!  Krzyknęła Ci prosto w twarz.
- I zrobiłam to tylko dlatego, że Torn mnie prosił! Jeden wyjątek i proszę! Już się kolejne ścierwo napatoczyło! Powinnam cię zaszlachtować jak zwykłe zwierze!  Cały czas na ciebie krzyczała i po prostu cię odkopnęła jak chciałeś ją zrzucić. Zobaczyłeś, że Torn siedzi pod waszym drzewem i wszystkiemu się ze spokojem przygląda jak by był w kinie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 21:45:17
- Shani! Dlaczego mnie nienawidzisz? - zaniosl sie placzem, zakryl rece dlonmi i pobiegl po Torna. - Torn, cholera jasna, pomoz! Ona ja zabije, a ta kobieta moze pomoc nam w zawarciu pokoju, anuz moze uda sie zawrzec pokoj ze wszystkimi stronami. Prosze! Zrob cos! To twoja "siostra", wplyn na nia. Rina... Ta elfka, umiera... Elf to tez dziecie lasu. - nie patrzac na to co zrobi goblin podbiegl do driady i mocno szarpnal ja za noge. - Przestan! - krzyknal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 21:55:13
Kiedy już do niej dobiegałeś Torn od niechcenia zawołał.
-  Shani to elfka.
Shani popatrzyła na Torna równie złym spojrzeniem po czym zszarpała kaptur Rinie i zobaczyła, że rzeczywiście ma długie uszy. Zeskoczyła z konia odpychając cię.
- Ma cholerne szczęście.  Powiedziała nienawistnie.
- Zabierz ją na górę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 22:01:34
Niziołek przerzucil kobiete przez ramie, byla lekka. W duchu nie wiedzial co o tym wszystkim sadzic byl rozdarty. Shani go znienawidzila, Rina umiera. Chcial plakac. Wiedzial ze tutaj nie moze. Ruszyl za Shani jezeli poszla wogole.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 22:43:36
Tak poszła. Już jest właściwie na górze. Po chwili też tam doszedłeś.
Połóż ją tutaj i odejdź.  Powiedziała wskazując Ci łóżko na którym jeszcze przed chwilą spałeś.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 22:48:47
Polozyl elfke delikatnie na lozku po czym pogladzil ja po glowie, zciagajac jej wlosy z oczu. Spojrzal na driade. Wstal i stanal w drzwiach. - Nienawidzisz mnie? po chwili. - Wolalbym zostac, tak dla pewnosci. - spojrzal w ziemie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 22:50:14
- Odejdź bo zabiję i ciebie i ją!  Powiedziała jeszcze bardziej zdenerwowana.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 22:58:28
Niziolek spuscil glowe, (oby nie) ostatni raz spojrzal na elfke i wyszedl z domku. Zrobil kilka krokow za progiem, upadl na kolana, po czym na twarz i zaczal plakac, zalewal sie lzami. - Dlaczego mnie to spotkalo? Dlaczego? - wyrzucal sobie po cichu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 23:00:43
Ze środka dobiega cie tylko pełne niezadowolenia mamrotanie Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 23:05:56
Gdy juz sobie nawyrzucal, wstal, podszedl pod prog, siadl skrzyznie obok aby nie tarasowac przejscia, opuscil glowe, otarl lzy, zamknal oczy i dumal. Poprostu byl, czuwal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 18 Czerwiec 2015, 23:09:29
Słyszysz skrzypienie drzewa. To po schodach wyszedł Torn. Siadł obok ciebie.
-  Nie przejmuj się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 18 Czerwiec 2015, 23:18:48
Otworzyl jedno oko i spojrzal na goblina. - Niby dlaczego mialbym sie nie przejmowac? Ona moze ja w kazdej chwili zabic. po chwili z zalem. - Ona mnie nienawidzi! Powiedziala mi to! A ja glupi, myslalem ze mnie lubi! - z jego otwartego oka pociekla lza.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 00:02:48
-  U nas, tych z lasu jest tak, że nie wpuszczamy nikogo spoza niego. Gobliny są łagodniejsze do tej zasady, ale driady zabijają każdego kto może być zagrożeniem dla drzew. Choć z natury są miłosierne to nie zawahają się zabić choćby dziecka, które wejdzie do lasu. Nie mają skrupułów. One mają trochę zaburzony system wartości. Dla nich wszystko co jest z poza lasu jest gorsze i można to zniszczyć w obronie lasu. Driady mają nie pisemne przymierze z elfami jako jedynymi spoza lasu. Dlatego nie zabiła Riny. Gdyby cię nie lubiła to już byś nie żył. Tak samo ja. Dowodem na to jest to, że z tych leczących roślin mogą korzystać tylko ci których driady uważają za przyjaciół. Dlatego nie wsadziła cię do tego od razu bo nie była do ciebie przekonana. Teraz się na ciebie gniewa bo obwinia cię za to, że nie zabiła Riny. Prawda jest taka, że po zabiciu by cię obwiniała, że zabiła. Kobiety jest ciężko zrozumieć, a driad to nie ma nawet co próbować. Pozłości się na ciebie dla zasady,a później da sobie spokój. Tylko uważaj bo ona dla tej zasady potrafi nawet zabić. Szkoda, że tak wyszło. Jak by od początku wiedziała, że jest elfką to nawet by nie strzeliła. Teraz trzeba dać jej czas. Popatrz.  Wskazał Ci gałęzie drzewa na którym siedzicie, które lekko przyklapły.
-  Drzewo odczuwa jej nastrój. A tak w ogóle to co z tymi metalowymi koleżkami o których Shani już zdążyła mi powiedzieć?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 07:25:54
Spuscil glowe zasmucony. - Zabijaja dzieci? Dlaczego? Przeciez dziecko nie zrobi krzywdy drzewu. Te driady sa szalone, doslownie szalone. Az szkoda gadac. Czyli teraz mam jej unikac, naprawde? -zapytal zdziwiony. Zasmucil sie. - Kiedy ja nie chce. Wiesz tak troche nie bylo jak zeby widziala ze jest elfka bo byla zamaskowana. - spojrzal na oklapniete drzewo ktore wyrazalo smutek. - Ci metalowi kolezcy jak powiedziales, maja uklady z druidami. Ponoc ich bronia czy cos, ale wydaje mi sie ze sa zwyklymi klusownikami. Chociaz nie mam na to dowodow.  Podobno ciagle tutsj przebywaja, jeszcze nigdy ich nie spotkales?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 17:26:33
-  Mówiłem ogólnie o driadach a nie tylko o Shani. Ona chyba jeszcze, żadnego dziecka nie zabiła.I tak. Driady są bardzo szalone. Niby bardzo ludzkie, szczególnie z wyglądu, ale mają całkiem inną psychikę. A jeśli Ci życie miłe to tak, unikaj jej przez jakieś trzy dni. W ogóle nie zachowuj się jak dziecko! Rozpaczasz jak by cię dziewczyna rzuciła, a ona nic do ciebie nie czuje! Jest miła dla wszystkich jak to driada. A tych wojowników to już tu widziałem. Pozwolili Ci tak po prostu zabrać im konia?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 17:44:40
- Co poradze ze jestem uczuciowy? - spojrzal na goblina ze zloscia. Po jakiejs chwili. - Czyli az 3 dni sie bedzie fochac? No dzieki za wskazowke, wiem ze nic do mnie nie czuje bo nie dalem jej zadnych sposobnosci ku temu ale wiesz, nigdy nie mow nigdy, moze cos zaiskrzy. - usmiechnal sie. - Tak wogole to sa tu jeszcze jakies inne driady? Bo poki co na zadna nie trafilem. - przygladal sie przez chwile niebu. - Co do wojakow, powiedzialem im ze uratuje dlugoucha i dali mi konia. Poprostu mialem przeczucie ze Shani ja uratuje, nigdy nie przypuszczalbym ze bedzie chciala ja dobic. Kazalem im odjechac lecz nie wiem czy ciekawosc nie wezmie gory i czy nie beda nas szukac. Tak wogole to poznalem ich w karczmie, ich jak i elfke.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 20:02:36
-  Idiota...  Popatrzył na ciebie jak na idiotę.
-  Ile razy mam Ci powtarzać, że się w tobie nie zakocha? Tak jak syrena nie zakochuje się w marynarzu tak driada się nie zakochuje w podróżnym. Wiedz nie łudź się, że coś zaiskrzy bo ja już dobrze wiem, że nie!  Powiedział zezłoszczony.
-  Znam ją od małej, współżyliśmy i o miłości nigdy nie było mowy! Więc odchędoż się od niej i nie zawracaj jej głowy swoimi zalotami.   Mówił już niemal obrażony wstając.
-  Lepiej ruszaj do wojaków ich uspokoić, bo słyszę, że jadą.  Ty naturalnie nic nie słyszałeś. Goblin wszedł do domku.
-  Witaj Shani...  Usłyszałeś tylko nim zasłona się zasunęła.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 20:10:55
Spierda*aj dziadu! - rzucil w myslach i poszedl sobie na skraj domu, tam gdzie wczesniej spotkal wojakow. Pewnie spotka ich po drodze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 20:22:07
Już po chwili usłyszałeś tętet kopyt, a po chwili zobaczyłeś cztery wielkie konie z jeźdźcami pędzące wprost na ciebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 21:13:36
Niziolek szedl przed siebie i machal rekoma. - Stojcie! Stojcie! - krzyczal wciaz wymachujac.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 21:34:42
Konie się zaryły kopytami kilka metrów od ciebie.
-  Co tak długo?!  Warknął wódź.
Widzisz, że ma jeszcze zaczerwienione oczy od niedawnego płaczu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 21:38:09
Niziolek zablokowal cialem droge i zalozyl rece na klatce piersiowej. - Dlugo? To jeszcze potrwa, Rina musi odzyskac sily, ja po ataku wilkow dobrzalem 3 dni a ona ma przebite pluco, pluco, rozumiecie? Otarla sie o smierc. Tak wogole to mam kilka pytan do was. - mowil caly czas ze spokojem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 22:22:28
-  Muszę ją zobaczyć.  Powiedział wódź ignorując twoje pytanie i ruszając stepa do przodu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 22:31:13
- Rina jest cała i bedzie zdrowa. Nie mozesz jej zobaczyc, z pewnoscia jest teraz gola gdyz wiesz, pluco, klatka piersiowa. Nie radziłbym tam iść, lekarki mają "ciezkie dni" czy mowiac poprostu okres i widzac chlopa, rzucaja sie z bronia. Ledwo uszedlem z zyciem. - stal i nie mial zamiaru sie ruszac. - Wszystko bedzie dobrze, zaufales mi raz, zaufaj drugi! spojrzal na oczy wodza. - Co laczy was z Rina oprocz wspolnego fachu? Widzialem jak plakales. - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 19 Czerwiec 2015, 23:15:45
Zobaczyłeś na jego twarzy wrogi grymas, gdy wspomniałeś o jego . Nastąpił na ciebie koniem przewracając cię. Po czym zawrócił, a reszta za nim.
-  Wrócimy jutro.  Powiedział na odchodnym. Gwizdnął jeszcze głośno tak, że po chwili usłyszałeś konia wracającego spod domku Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 19 Czerwiec 2015, 23:37:14
//Czy u ciebie wszyscy musza miec "wściek d**y"? I traktowac Mourtuna jak smiecia? Zamiast dawac mi frajde to zaczyna mnie to dobijac... :(
Niziolek wstal, wyminal konia i wrocil pod domek. - Torn! Gdzie jestes? Przyjdz tutaj na chwile! - wolal goblina.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 12:04:46
// Moja wina, że sobie na to pozwalasz? Driada się z tobą bawiła to sobie na pozwalałeś. A to, że teraz wszyscy są na ciebie wkurwieni to tylko i wyłącznie twoja wina. Przykład pierwszy co mogłeś zrobić, żeby nie było problemów. Nie rozpłakać się jak baba i nie zadawać głupich pytań Tornowi to by się nie wściekł. 2 Dać Rinie umrzeć, a Shani odejść i zostać z wojownikami. 3 W ogóle nie iść z goblinem tylko wrócić do miasta i razem z wojownikami i Riną wyruszyć do lasu. (Przypominam, że to jest cel twojej wyprawy a każdy dzień zwłoki może mieć tragiczne konsekwencje.) Miałbyś okazje zbliżyć się do Riny, która w przeciwieństwie do Shani może się w tobie zakochać. 4 Nie przyprowadzać Riny do Shani i razem z nią i Tornem wyruszyć na północ. Nie moja wina że próbujesz wszystkich ocalić i wybrałeś 5 opcję, gdzie się zachowujesz jak przydupas i chłopiec na posyłki. Nie podoba Ci się twoja obecna sytuacja? To ją zmień a nie żal się mi...

Po chwili z góry zszedł Torn. Widzisz, że jego (były twój) kubrak jest zakrwawiony. Jak był już przy tobie z posępną miną powiedział.
-  Shani nie jest pewna, czy uda się jej ją uratować. Strzał był zbyt celny. Miał ponieść śmierć i poniósł.  Dodał po chwili.
-  O co chodzi?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 12:19:15
// Hmm... No kurde, twoje wyprawy są poprostu takie że się nie chce wracać gdzieś tylko posuwać fabułę do przodu. Ta postać poprostu ma być taką ciamajdą, uratuj mi tą elfkę i spieprzam stąd. Bardzo prosze. Bo mi się posypie cała fabuła :( Tak btw. To nigdy nie wpadłbym na to że było tyle opcji do wyboru, widocznie zbyt słabo dawałeś do zrozumienia że można coś zrobić inaczej... :/

Niziołek stanął prosto i patrzył się pewnym wzrokiem na goblina. - Zróbcie wszystko co dacie radę by ją uratować! Jak tylko będzie w stanie się samodzielnie poruszać wynoszę się stąd wraz z nią. Potrzebujecie czegoś? - zapytał chłodno. - Moglibyście ją wsadzić do tego czegoś, tych takich liści? Zrobiłbyś to dla mnie? Bez elfki czuje że nie będzie przymierza...- powiedział równie chłodno.

//Nie dopuszczam takiej możliwości że ją uśmiercisz...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 14:46:21
// Jak twoja postać ma być ciamajdą to Ci się to udało. Nie mówię, że to źle, ale czemu w takim razie złościsz się na nieuniknione konsekwencje tego? I jaka fabuła Ci się może posypać jak nie ty ją tworzysz tylko ja? Jeszcze nie wiem czy ona przeżyje, ale raczej nie. Co do wyborów to masz złe podejście do wypraw (a przynajmniej moich). One nie są prostolinijne i oczywiste. ZAWSZE jest, było lub będzie inne wyjście z sytuacji, w której się znajdujesz. Więc nie mów mi, że nie dawałem Ci czegoś do zrozumienia bo nie mam zamiaru Ci dawać. To TY musisz znaleźć inne wyjście, inną drogę, czy poprowadzić fabułę inaczej. Zawsze można coś zrobić inaczej.
// Co do elfki to może jednak przeżyje bo inaczej to by oznaczało, że jedynym sposobem na jej przeżycie było y nie iście z goblinem, a były by to zbyt dalekosiężne plany.

Goblin popatrzył na ciebie smutno.
-  Co ja poradzę? Wszystko zależy od Shani. Wiesz, że na razie nie może jej tam wsadzić przez swoje nastawienie. Szczególnie, że przed chwilą chciała ją zabić.  Potem dodał z lekkim zdziwieniem i nie mała irytacją.
-  Po za tym co ta elfka ma do przymierza?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 15:42:22
//Chodziło mi o tyle iż w ten sposób rozpizga mi się cała fabuła którą zbudowaliśmy dotychczas w przeszłości :(

- Za dużo namieszałem, muszę się stąd wynieść! W jakim stanie jest Rina? Jutro przybędą wojownicy, wyruszam z nimi. Dacie radę ją chociaż poskładać do tego stopnia by nie zmarła? - mowil powoli i spokojnie. - Co, do niej. Chodzi o to że jak ją wyleczycie to powiem druidom że to gobliny ją wyleczyły co postawi was w pozytywnym świetle a może i nawet od razu zakończy wasze waśnie. - uśmiechnął się krzywo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 16:03:26
Goblin zaśmiał się wcale nie wesoło.
-  Jak zobaczą jak została wyleczona to nie ma opcji, żeby uwierzyli, że to my. Jeżeli Shani uda się ją uratować i poskładać w ciągu trzej dni to później jeszcze przeleży w tej roślinie tak jak ty, około tydzień.   Posiedzieliście chwilę w ciszy po czym Torn się odezwał.
-  Mam pomysł jak możesz pomóc Rinie. Idź pogodzić się z Shani i pokaż jej jak dużo cię wiąże z tą elfką. To powinno złagodzić jej serce i umożliwić zapakowanie jej do rośliny. Tylko jak to spartaczysz to zabije i ciebie i ją. Po chwili dodał.
-  A i trzymaj tych wojaków z daleka bo Shani będzie z nimi walczyć nawet jak nie będzie miała szans. Chyba, że ją jakoś przekonasz.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 16:15:44
Spojrzał zdziwiony na goblina. - Jak niby przekonać kobietę która ma teraz żądze mordu w oczach? Mogę spróbować ale Rina... ona mi się podoba ale nie wiem jak to wyrazić tak aby Shani zrozumiała. Ona jak już mówiłeś, myśli inaczej. Co do wojaków, oni traktują elfkę jak siostrę, płakali jak dzieci na myśl o jej śmierci, czy to będzie dobry argument? I jeszcze jedno, mogę wam zaufać i gdy Shani zapakuje ją do rośliny zostawić ją pod waszą opieką tak abym mógł ruszyć do druidów i później tutaj wrócić zabrać ja? Zależy mi na czasie... - mowil szybko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 16:26:55
-  Elfka będzie z nami jak siostra o ile nie sprowokuje Shani, albo nie wyśmieje jej inności. Co do przekonywania jej nic Ci nie poradzę bo sam próbowałem i źle wyszło. Ale ty przecież jesteś dyplomatą, poradzisz sobie z kobietą.   Uśmiechnął się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 16:35:23
- Módl się za mnie do Ventepi i innych bogów, jeśli usłyszysz krzyki mordowanej osoby to moge to być ja! - zaśmiał się. - Wchodze! - odsunął drzwi z liści, wszedł i rzekł. - Shani...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 17:05:58
// Ty nie oddałeś przypadkiem szaty goblinowi? Usuń ją z KP.

Wszedłeś do pomieszczenia i cię zatkało. Stoisz w kałuży krwi lepiącej Ci się do butów. Widzisz jak Shani ubrana tylko w przepaskę na biodrach siedzi na brzuchu Riny i ma wsadzone ręce gdzieś pod jej prawą piersią. Wszystko jest obryzgane krwią więc nie widzisz co się dzieje. Rina rozebrana od pasa w górę leży pod Shani nieprzytomna i blada jak trup. Pod piersią ma dużą ranę. Widzisz jak wszędzie wokół leżą jakieś narzędzia i mazie.
- Rusz się tutaj!  Krzyknęła na ciebie tylko z ukosa na ciebie zerkając. Widzisz jak z rany pulsacyjnie wybryzguje krew.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 17:16:19
//Oddałem goblinowi szatę strażnika, tą w która on mnie przywdział... :D Więc nie musze usuwać.

Niziołek dostał szoku lecz szybko ogarnął się i podbiegł do nieprzytomnej elfki, dłońmi przycisnął ranę aby spowolnić wydostawanie się krwi. Krew sikała pulsacyjnie, musiała to być rana tętnicza. Należało szybko reagować, ucisnął mocniej miejsce aby jak najmniej krwi uciekło z ciała pięknej elfki. - Co mam robić? - zapytał szybko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 17:29:35
Shani odepchnęła twoją rękę z rany i wyciągnęła z niej tętnicę pryskającą krwią wpychając Ci ją do ręki.
- Trzymaj to! Muszę znaleźć drugą część!  Powiedziała z powrotem wpychając ręce do rany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 17:52:00
//Szkoda że nie widziałeś mojej miny jak to czytałem. xD

Niziołek pewnie trzymał w ręce tętnice, no dokładnie tętnice, czy to nie dziwne? Krew tryskała wszedzie wokół a elfka była bliżej niż dalej śmierci. Elfka w której się podkochiwał. Nie wiedział jak się zachować, tętnica ta była przerwana, delikatnie przytkał wylot palcami na bokach tętnicy troszkę zmniejszając upływ krwi lecz nie zatrzymując go bo to mogłoby rozsadzić żyły. Spojrzał na grzebiącą w ranie driadę i robiło mu się nie dobrze lecz powstrzymał ten odruch. Z niecierpliwością czekał na drugą część tętnicy. - Trzymam, co dalej? - zapytał spokojnie cichym głosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 18:09:56
- Mam!  Powiedziała zadowolona odbierając od ciebie drugą część tętnicy.
- Ja to zszyję a ty wymacaj gdzie jest dziura w tym płucu.  Powiedziała i przyciągnęła sobie nogą narzędzia. Szybko zaczęła ją składać przebijając ją jakimiś linkami, okładając liśćmi aż wreszcie sklejając jakąś pastą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 18:17:47
//Jak mniemam nie powinienem jej teraz głowy zawracać gadaniem?
Niziołek oddał kobiecie część tętnicy i spojrzał na klatkę piersiową elfki, ujrzał tam wielką dziurę pod prawą piersia. Chwilę wachał się lecz w końcu zanużył tam swoją rękę szukając dziury na płucu. Czuł się conajmniej dziwnie grzebiąc komuś w klatce piersiowej...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 18:24:39
// Po co mnie o to pytasz jak wiesz, że Ci nie odpowiem. A i dla ścisłości cały czas grzebiecie w tej samej dziurze.

Całkiem szybko udało Ci się znaleźć płuco. Przesuwając po jego powierzchni w końcu wyczułeś dziurę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 18:27:42
-Znalazłem dziurę! Co mam z nią zrobić? - zapytał.

//Ona też ma ręke w dziurze czy obie wyjela?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 18:35:39
Skończyła szyć tętnicę i złapała cię za nadgarstek ręki, której palce masz w dziurze. Sprawnie przesunęła ją w duł aż do dziury i powiedziała.
- Zabierz rękę.  Po czym wsadziła swoje delikatne rączki do płuca. Chwilę tam pogrzebała i w końcu złapała za coś. Zaczęła to wyplątywać spośród licznych pęcherzyków płuca i naczyń włoskowatych. Po chwili zobaczyłeś co wyjmuje. Wyrzuciła za siebie drzewiec strzały zwieńczony grotem.
- To była dobra strzała.  Mruknęła z lekkim żalem po czym kontynuowała pracę. Złapała cię za ręce i położyła na płucu.
- Rozchyl ranę.  Powiedziała po czym się oddaliła.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 18:37:40
- No dobra, zaufam ci! - jak kazała tak zrobił, rozchylił ranę i dziwił się że elfka wciąż żyje pomimo tego że grzebie się jej w płucu. Zaufał driadzie i miał nadzieję że uda im się uratować Rinę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 18:44:59
Po chwili wróciła i do płuca wlała jakąś dziwną substancję po czym szybko zamknęła płuco i zaczęła je szyć. Przez ten czas miałeś okazję przyjrzeć się wnętrzu Riny. Cóż nie takie wnętrze chciałeś poznać, ale lepsze to niż nic. Zobaczyłeś co podtrzymuje ją przy życiu i tak męczy Shani. Jakaś zielona energia wypełnia jej wnętrze ale widzisz, że słabnie wraz z Shani. W końcu płuco zostało zszyte. Shani ułożyła ręce nad raną w ciele i tchnęła w nią energią. Zobaczyłeś jak pomniejsze żyły się schodzą i łączą a krwawienie trochę ustaje. Wreszcie wyciągnęła ręce z rany i... zemdlała wywracając się na podłogę. Widzisz jak rana znów zaczyna krwawić. Koło ciebie leżą przybory do szycia.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 18:51:42
//Przecież nie zszyje jej bo nie mam umki odpowiedniej!

Niziołek widząc co się stało szybko krzyknął. - TORN! Chodź tu! Pomóż mi! Shani zemdlała. - złapał za przybory do szycia i spojrzał co by tu mógł nimi zrobić, niestety nie potrafił szyć ran, nie nauczono go tego na uniwersytecie Valfdeńskim.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 19:01:11
// A kto Ci każe ją szyć? Znowu myślisz szablonowo. Jak podsunę Ci nóż to ją zadźgasz?

Widzisz, że Torn szybko wpadł przez "drzwi". Jeden rzut oka wystarczył mu, żeby rozeznać się w sytuacji. Podbiegł do Shani, uniósł ją i dał jej kilka razy z liścia w końcu ją budząc. Nie zrobiłeś tego sam przez co straciliście kilka cennych sekund a Rina kilka kolejnych litrów krwi. Obudzona szybko się zebrała i wyrwała Ci przybory z ręki biorąc się do szycia.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 19:08:26
//Znaczy sie... Czułem że jak zajme się Shani to mnie znow opieprzysz ze robie zle a Rina umrze... Nie zadzgam ;[

- Uff... Ale mi napędziłaś stracha Shani! Co mam teraz robić? - zapytał szybko. Ogółem to przyglądał się całej sytuacji i starał się wyciągnąć wnioski oraz ewentualną naukę z tego.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 19:48:34
Widzisz, że Shani skończyła szyć. Wstała i ruszyła do wyjścia rzucając przybory w kąt.
- Nie wiem czy przeżyje.  Powiedziała ze złością i wyszła. Torn się zebrał i wyszedł za nią.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 19:59:33
Niziołek spojrzał na Rine by ocenić w jakim jest stanie, obszedł ją wokół przyglądając się. Chciał mieć pewność czy biedaczka przeżyje, nie chciał mieć jej na sumieniu. Podszedł do niej pogłaskał ją po policzku i szepnął cicho - Kocham Cię! Po tych słowach skierował się do wyjścia.

//Tak więc w jakim jest stanie? :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 20:09:01
Rina wygląda jak trup. Jest zimna i nie przytomna. Przynajmniej nie jest blada tylko czerwona od zaschniętej już krwi.
Wyszedłeś na zewnątrz. Zobaczyłeś, że Shani leży zmęczona na hamaku patrząc się w niebo. Obok niej siedzi Torn z miską wody i liściem myjąc ją. Oboje są przygnębieni.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 20:16:59
Niziołek spojrzał w niebo by zobaczyć jak z czasem, która mniej więcej może być godzina po tym podszedł pod hamak. Stanął obok nich i powiedział spokojnym, przepraszalnym głosem. - Shani! Możemy porozmawiać?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 20:31:12
Widzisz, że niebo jest gwieździste. Pewnie jest około 23.
Shani popatrzyła na ciebie niezadowolonym wzrokiem.
- O co chodzi?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 20:37:17
Spuścił głowę robiąc smutną minkę, taką właśnie przepraszalną. - Bo ja... ten tego... chciałem cię przeprosić za wszystko co się wydarzyło... Strasznie namotałem, narobiło się problemów... A zwłaszcza w sprawie elfki... Bo mi... Bardzo zależy na jej życiu... - przerwał na chwilę by spojrzeć kobiecie w oczy. - Ja... Ją kocham! Zakochałem się w niej po uszy, to uczucie jest strasznie dziwnym uczuciem, sprawia że robi się głupoty... Naprawdę jest mi głupio. Wybaczysz mi? - znów spuścił głowę by patrzeć sobie na nogi.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 20:50:24
Prychnęła, co bardzo nie pasuje do tak pięknej kobiety jak ona.
- Znowu te wasze dziwne uczuci. Już mi to Torn próbował tłumaczyć, nie musisz się powtarzać. Ale ty nic złego nie zrobiłeś!  Popatrzyła na ciebie z wyrzutem. Widzisz jak Torn próbuje powstrzymać się od śmiechu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 20:56:21
Zigorował zachowanie goblina, spojrzał znów na kobietę, na jej oczy.- Poprostu jesteśmy inni, ja jestem niziołkiem, ty piękną driadą. Mamy inne obyczaje, kulturę, inaczej myślimy, mamy inne systemy wartości. Torn opowiadał mi wiele o was. Wiem że się nie wiążecie oraz nie bawicie się w uczucia. Niestety u nas jest inaczej to uczucie to najpiękniejsza rzecz jaka może być i dlatego tak bardzo zależy mi na Rinie. Zrobię wszystko aby ją ocalić. Nawet jeśli musiałbym przypłacić zdrowiem... - rzekł cicho.

// <lol> Ale się uczuciowy zrobił.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 20 Czerwiec 2015, 21:31:23
Shani wstała naburmuszona i już umyta przed tobą ze skrzyżowanymi ramionami na piersiach. Torn pokazał ci gestem przytulenie i przytaknął kilka razy głową.
- My też mamy uczucia!  Powiedziała jeszcze bardziej obrażona.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 20 Czerwiec 2015, 21:35:46
Niziołek przytulił kobietę, pewnie, mocno, uczuciowo. - Oj, już, będzie dobrze. Przepraszam, źle się wyraziłem. - powiedział z uczuciem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 00:31:23
Zdecydowanie cię złapała i odsunęła od siebie patrząc Ci gniewnie w oczy. Stoicie tak chwilę  i czujesz jak jej paznokcie wbijają Ci się w ramiona. Kiedy nagle jej wzrok jakby rozjaśniał, uśmiechnęła się i cię przytuliła. Z racji twojego wzrostu byłeś jej na wysokości piersi więc było Ci nader przyjemnie. Staliście tak dobrą chwilę. Zobaczyłeś jak gałęzie drzewa się unoszą w górę.
Shani odsunęła się i usiadła na hamaku robiąc Ci miejsce koło siebie.
- Kim tak w ogóle jest ta cała elfka?  zapytała.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 10:18:05
Niziolek cieszyl sie ze driada nie jest juz zla. Przytulil ja mocniej, bylo mu nader przyjemnie i wesolo. Tak mieciutko, milutko. Gdy go puscila, usiadl obok niej i patrzyl sie przed siebie.
- Na imie ma Rina, jest swietna luczniczka lecz do ciebie jej pewnie wiele brakuje. - pogladzil ja po ramieniu. - Jest piekna, zbyt wiele o niej nie wiem ale jestem zaduzony po uszy. -spojrzal jej w oczy. - Jutro wyruszam Shani! Czy ona bedzie tutaj bezpieczna? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 13:11:14
- Jak przeżyje i Ci wojownicy nie będą jej szukać to będzie bezpieczna. Dokąd jedziesz?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 13:42:16
- Zamierzam wraz z tymi wojownikami udac sie do druidow, mam nadzieje ze pojda ze mna. Tutaj narobili by tylko klopotow i niepotrzebnego chaosu. - przytulil kobiete jeszcze raz po czym zapytal. - Jakie ma szanse na przezycie? Nie mozna by jej wsadzic do tego... drzewa? - zapytal lagodnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 14:16:12
Odczułeś, że niechętnie przyjmuje twoje kolejne przytulasy.
- Raczej nikłe o ile jeszcze żyje. I nie można jej wsadzić do drzewa bo wspiera tamtych wojowników, więc szkodzi lasowi a więc też mnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 14:34:46
- Wydaje mi sie, a zwykle mam dobre przeczucia ze ona zostala poprostu przez nich przygarnieta jak byla mala. Ale mniejsza o to, jest elfka, dzieckiem lasu, czy to niczego nie zmienia? - zamyslil sie na chwile patrzac w gwiazdy. - Co to byla za zielona energia? Czy to samo zregenerowalo mi noge? Czy teraz bedzie miec zielone pluca? Mam tyle pytan. - mowil powoli i spokojnie. - Sprawdzimy co z Rina czy zyje? Moge jakos wspomoc jej szanse na przezycie? - pytal z nadzieja w glosie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 16:19:19
Widzisz jak Torm już jakiś czas temu poszedł do domku. Ze środka wylewała się krew wiec pewnie sprzątał.
Nogę zregenerowało Ci drzewo. Wiec nie, ona nie będzie mieć roślinnych płuc. Teraz Rinie może pomuc tylko drzewo. Ono nawet zmarłych może obudzić. Mogła by być nawet driadą. Drzewa nie pomogły by jej jak by im szkodziła. Nie znam tych wojowników ale pewnie to dranie jak wszyscy inni kłusownicy. Jak chcesz to idź zobacz co z Riną.  Powiedziała beznamiętnym tonem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 16:33:13
- Jak sprawdzic czy szkodzi drzewom? Poprostu jej zapytac? A jesli by tak bylo jak mowisz to jak mozna odkupic jej winy? Zalezy mi na jej zyciu. - mowil z nadzieja w glosie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 19:17:56
- Przynieś mi dowód na to, że ci wojownicy nie są tacy źli jak się ich maluje to Rina przeszyje.  Po chwili dodała.
- Już jej nie zapytasz. Właśnie umarła. Drzewo będzie trzymać jej duszę jeden dzień wiec tyle masz czasu żeby przynieść mi ten dowód.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 19:30:05
Coooo...? - nie mogl uwierzyc w to co usłyszał. Czul sie jakby dostal obuchem w glowe. Jego mozg wlasnie byl w kawaleczkach. Rozdziawił usta a w jego oku pojawiła się jedna, jedyna, szczera łza. - Nie wierze... Mow szybko, jakiego chcesz dowodu, nie mam czasu... - mowil z pospiechem, lekko lamiacym sie glosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 19:42:01
- Już mówiłam.  Powiedziała i wydęła wargi niezadowolona z tego, że jej nie słuchasz.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 19:50:55
- Wyruszam natychmiast! Bywaj! Pozegnaj Torna! - wybiegl z pod domku driady noca, prosto w las. Gdy byl w nim wolal. - Panowie wojownicy! Potrzebuje was! Gdzie jestescie? Przybadzcie!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 21 Czerwiec 2015, 22:38:43
Szedłeś już przez całkowicie ciemny las. Wygląda on bardzo mrocznie. Nie wiedząc jak zaszedłeś z powrotem na miejsce spotkania. Tam gdzie polowały wilki. Nie wiesz czy ktoś cię słyszał, ale gdy w końcu zamilkłeś usłyszałeś, że dochodzą cię jakieś dziwne dźwięki stamtąd. Jak by rozrywane mięso. Długo tak stałeś kiedy w końcu ujrzałeś jakiś ciemny kształt, który w tym momencie przestał się ruszać. Wszystkie dźwięki zamilkły. Czujesz, że cię ktoś obserwuje..
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 21 Czerwiec 2015, 23:24:28
Wojaki czy bandyci? Kto to wie, trzeba to zrobic ostroznie... - nabral mocy co by walnac ogniem w naglym momencie i powoli na ugietych nogach kierowal sie krzakami w strone postaci. - Alchemik druidowi bratem. - rzucil od tak z dupy zeby zmusic ta postac do wypowiedzenia czegokolwiek. :)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 12:24:35
// Naprawdę? Słyszysz, że coś rozrywa mięso i próbujesz z tym gadać? W środku ciemnego lasu?

Usłyszałeś krótki ryk. To coś zbliżyło się do ciebie w ciągu ułamku sekundy. Poczułeś straszliwy ból w klatce piersiowej. W następnej chwili byłeś już w powietrzu. Przeleciałeś dobre pięć metrów kiedy plecami uderzyłeś w drzewo. Leżysz pod nim i widzisz jak to coś z zawrotną prędkością biegnie w twoją stronę. Czujesz, że nie możesz ruszyć nogami.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 12:47:10
// ;[ Ej, obowiazuje mnie umka... Cichy chód (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Umiej%C4%99tno%C5%9Bci_nizio%C5%82ka#Cichy_Ch.C3.B3d) dzieki czemu moge sie skradac...
//Wychodzi ten ze jestem idiota bo odebrałem to jako ludzi rozrywajacych miecho przy ognisku, wiesz ten wyraz mozna roznorako interpretowac.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 13:10:25
// Przy ognichu? Jak ci pisze, że jest ciemno bo jest środek nocy? Co do twojego cichego chodu to sory ale twój przeciwnika ma: Niezwykła percepcja. Możesz go podejść tylko mając cichego zabójce.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 13:19:25
//Dobra, szkoda sie klucic. Ale dowodu nie masz na to ze przeciwnik ma wyczulone zmysly wiec cichy chod powinien teoretycznie dzialac...
//A teraz co? Paraliz czy nogi mi polamalo, nie rob mi z niziolka kaleki ;[ Kazdy sie moze pomylic...


Niziolek lezac i nie czujac nog Adanosie oby byly cale i sprawne musial szybko reagowac, zaczepnal mocy, ulozyl dlonie tak by kciuki stykaly sie pod katem 90o i wycelowal w to cos. Szepnal - Heshar. - z jego rak wybuchl mega szeroki i dlugi na 5 metrow podmuch ognia, po tym w ulamku sekundy znow nabral mocy i wypowiedzial cicho inkantacje. - Heshar. - i znow identyczny podmuch ognia wybuch z rak. Gdy ogien zjadl moc niziolek staram sie wczolgac ZA drzewo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 13:33:46
Błysk płomieni całkowicie cię oślepił. Ich, żar chyba poskutkował gdyż usłyszałeś przeraźliwy wrzask tego czegoś. Tylko na rękach udało Ci się wczołgać za drzewo. Adrenalina w tobie buzuje więc udaje Ci się jeszcze jakoś funkcjonować.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 13:41:25
Gdy wczolgal sie za drzewo usiadl, staral sie zwolnic oddech oraz uspokoic wzrok, gdy to mu sie udalo nabral mocy co by mogl sie bronic, rece mial wyciagniete przed siebie. W takiej pozycji rozgladal sie wokol i nasluchiwal. W koncu spojrzal na swe nogi by zobaczyc co z nimi...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 14:24:49
Adrenalina opadła gdy uspokoiłeś oddech. Nikogo wokół nie widziałeś ani nie słyszałeś. Usłyszałeś jak to coś co podpaliłeś w końcu umilkło i się wywróciło. Ghul spadł na twarz zaraz obok ciebie. Nadal się palił więc płomienie mogą się rozprzestrzenić. Wtem uderzyła cię fala bólu. W biodrze, ale przede wszystkim na piersi. Spojrzałeś na nią i zobaczyłeś potężne cztery rozdarcie idące aż od lewej strony biodra, przez brzuch, pierś, a wreszcie prawe ramie. Widzisz jak z ran wycieka krew. Co jednak cię bardziej zmartwiło to to, że wokół nich jest jakaś dziwna substancja, która pewnie dostała się też do środka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 14:40:30
//Glebokosc i dlugosc ran? Czy mikstura leczenia 0,3l pomoze? No bez jaj, do konca wyprawy to wszystkie konczyny bede mial urwane :(
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 15:24:03
// Długość 4x 35 cm. głębokość 2-4 cm. Załagodzi krwawienie. Graj mądrze to nic Ci nie będzie. Zrobiłeś 2 błędy wiec dorwał cię ghul. Na twoim miejscu raczej bym się zastanowił czy przeżyje następne 6 h.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 15:35:20
//Ja na legalu uzywajac umki sie zakradalem, umki ktora ty olales wypierajac sie umka stwora ktorego nie ma i nawet nie dales dowodu na ta umke wiec wiesz... Troche to nie fair. :(
Niziolek odkorkowal mala miksture lecznicza ktora mial przy pasie i wypil. Buteleczke rzucil gdzies w dal. Tlukl plasko, mocno bulatem w cialo ghula by je zgasic. Sprobowal wstac i zobaczyc czy da rade chodzic.

//Trace: mikstura leczenia ran (0,3l)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 15:44:17
// Nie ma ghula (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ghul)? Nie wrzuciłem statystyk bo fabularnie nie wiedziałeś co to. Tam masz jego umke.

Udało Ci się po chwili zgasić ghula. Jednak ze wstawaniem było już ciężej. Mocny ból w biodrze ci to uniemożliwiał. Zdawałeś sobie sprawę, że nadmierne ruszanie, może pogorszyć sprawę. Nie za bardzo masz władzę w nogach.

//2:00
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 15:54:56
//No to w takim razie skad mialem wiedziec ze umka nie zadziala?

Opadł dupa na ziemie, nabral mocy, przypial bron do pasa i zaczal krzyczec. - POMOCY! POTRZEBUJE POMOCY!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 19:36:04
// Nie miałeś wiedzieć. Ale widzę, że bardzo chcesz zginąć gdyż popełniasz kolejny błąd drąc gardło w pustym i co kilka razy ci podkreślałem, bardzo niebezpiecznym lesie. Myślę nawet, że Isu na to pozwoli.

Słyszysz jak twój głos rozchodzi się echem odbijając od drzew. Jakaś anielska pomoc nie nastąpiła, za to jeżeli coś nie wiedziało, że tu jesteś to teraz już na pewno wie.

//2:05
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 19:44:42
//Bo moglbys przyslac kogos do pomocy zwlaszcza ze obok jest wioska driad... Moglbys sie tak nie "panoszyc"? Juz sie ogarniam...

Niziolek postanowil znalezc jakies przewalonego drzewo i schowac sie pod nim. Jesli takowe zauwazyl to przeczolgal sie pod nie i nakryl liscmi oraz galeziami. Chcial przeczekac do rana.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 20:12:35
// Ja się panosze? Jak? I skąd wziąłeś wioskę driad? Na dodatek taką, która jest obok? Nie tworzysz przypadkiem własnej, rzeczywistości? I ogarniaj się szybko jeśli chcesz, żyć. Teraz jesteś tak bardzo w dupie, że się porządnie zastanawiam jak Ci dać cień szansy na przeżycie...

Całe szczęście drzewo się znalazło. Wczołgałeś się pod nie co cię nie mało bolało. Położyłeś się i wtem coś na nie z dużą siłą naskoczyło. Potem zeskoczyło z drugiej strony. Jeszcze z pobliskich krzaków wybiegły z dużą prędkością dwa kształty. Na pierwszy rzut oka, owe zwierzęta przypominają Ci twoich starych przyjaciół - Zębacze. Przybiegły do miejsca w którym jeszcze przed chwilą leżałeś. Właśnie się zabrały do węszenia kiedy jeden z nich uniósł łeb i gdzieś pobiegł. Reszta poszła w jego ślady. Właśnie otarłeś się o śmierć. Sen przyszedł szybko i przyniósł ukojenie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 20:30:27
//Co rusz krzywdzisz postać... Przecież nie każdy błąd powinno się karać. Ostatnio poprostu nie ogarniam na tej postaci. A jeśli cię wnerwiam to przepraszam...
//A to niedaleko nie ma przypadkiem domku Shani? Wszak doszedłem tylko na miejsce spotkania.


Mourtun był przerażony tym co się stało tego dnia więc bardzo szybko zasnął, obudził się rano. Czy był wciąż cały, tego nie wiedział. Nie otwierał narazie oczu, nasłuchiwał tylko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 20:42:09
// Gdybym krzywdził za każdy błąd to już byś nie żył... Domek Shani, rzeczywiście jest nie daleko, ale nie aż tak żebyś był w stanie tam dokrzyczeć. A i to co się stało, stało się w nocy nie za dnia. Może powinieneś sobie zrobić przerwę i wrócić jak będziesz jasno myślał?

Obudziłeś się o świcie. Czujesz się beznadziejnie. Palący bul w klatce i odór gnijącego mięsa również z niej. Widzisz, że rana już przynajmniej zaskorupiała jest cała zaropiała.
// Otrzymujesz karę - jeden finiszer.
// 6:00
Spałeś zaledwie 4 godziny gdyż obudził cię znajomy już tętet kopyt.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 20:49:30
//Nie no spoko, poprostu już się lekko gubie w tej wyprawie bo myśle jak najszybciej dotrzec do tych wojow. Myslalem ze uda mi sie ich noca znalezc a tu jeb od ghula po ryju i zakazenie :( Cholernie mnie to wciągnęło i ciężko mi racjonalnie podejmować decyzje

Gdy niziołek usłyszał znajomy tętent kopyt zaczął się czołgać w stronę traktu pokrzykując w strone wojów. - Wojownicy! Tutaj jestem! To ja. Niziołek! Pomóżcie. Nie moge chodzić!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 20:58:48
// Już Ci to raz mówiłem, że jesteś zbyt porywczy.

Udało ci się wyczołgać choć z dużym trudem. Nie byłeś jednak w stanie dość głośno krzyknąć, żeby cię usłyszeli. Zobaczyłeś jak pędzą jakieś 100 metrów od ciebie mniej więcej w stronę domku Shani.

// Tym razem myśl a nie działaj pochopnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 21:03:48
//100m ale obok mnie czy 100m po prostej i jada na mnie? Bo tak troche nie mam co zrobić, a nie chce przypadkiem spalić las jak zrobie to o czym myśle. Tak w ogole to jak wysoko sa korony drzew?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 21:05:29
//Jadą obok. Korony drzew są na wysokości ponad 10 metrów. Zawsze możesz mnie dopytywać. Lepsze to niż pochopna decyzja.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 21:07:39
Niziołek nabrał tyle mocy ile dał rady, skierował ręce w górę i gdy wojownicy byli na linii z niziołkiem rzekł cicho. - Heshar! - po tym zebrał wszystkie siły i krzyknął - Tutaj! - gdy ogień zniknął starał machać się łapkami.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 21:10:50
Zobaczyłeś jak najbardziej krańcowy wojownik spojrzał w twoją stronę. Wskazał cię palcem i coś powiedział. Po chwili pięciu jeźdźców gnało w twoją stronę.

6:08
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 21:16:45
Niziołek usiadł spokojnie i czekał aż panowie wojownicy przyjadą do niego. Nie miał siły już się wydzierać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 21:36:34
Otoczyli cię i zeskoczyli z koni. Jeden z nich spostrzegł spalonego ghula.
-  Ghul  Stwierdził.
-  Kiedy to się stało?  Zapytał drugi widząc twoją ranę.
-  Co z Riną?!  Zapytał wódź podchodząc bliżej mając gdzieś twój stan zdrowia i będąc złym.
-  Musimy zabrać go do miasta bo umrze nie tyle od jadu co od ran.  Stwierdził ten, który oglądał Rinę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 21:51:50
Nziołek ucieszył się lecz nie miał sił się uśmiechnąć. ZNOWU. Czy to nie dziwne że ciągle wpada w kłopoty i obrywa? Taki już widać jego los. Spojrzał na wojowników i mówił bardzo poważnie. - Kilka godzin temu, chciałem was odnaleźć nocą i tak mnie jakoś pierdolnęło, można powiedzieć że otarłem się o śmierć. Ale olać moje zdrowie. Mam wam coś BARDZO ważnego do przekazania, lepiej usiądźcie. I głównie dla tego nie możemy nigdzie jechać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 21:54:37
// 6:20

-  O co chodzi?!  Warknął dowódca. Reszta nie odważyła się mu przeszkadzać. On sam nie siadał tylko patrzył na ciebie z góry z wrogim grymasem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 22:12:42
Niziołek spojrzał w oczy wojownika i narazie grał na czas ale postanowił wyłożyć kawe na lawe jak to mowia. - Rana Riny była bardzo precyzyjna, udało nam się ją zoperować została leczona mocą driad, rana była tak głęboka że lecząca ledwo uszła z życiem. Wszystko wskazywało na to że będzie dobrze, niestety jak się okazało później... - załamał wargę. - Rina odeszła, nie żyje, zmarła. Lecz jest jeszcze szansa ją uratować. Jej dusza przez jeden dzień będzie przetrzymywana przez magiczne drzewo takie samo oddało mi nogę, jeżeli dostarczycie mi a ja potem driadzie dowód na to że nie krzywdzicie lasu to drzewo ją uratuje, ożywi. Nie mamy wiele, czasu, musimy się śpieszyć! Choćbym miał oddać życie to zdobędę od was ten dowód, nie pozwole Rinie umrzeć! - mówił szybko, z nutą żalu lecz z wielką determinacją w głosie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 23:30:58
-  Rina leczy się u tych leśnych dziwek?!  Wrzasnął wódz i złapał za miecz. Widzisz jak dwóch z jego obstawy złapało go i odciągnęło na bok. Patrzy na ciebie z nienawiścią. Podszedł do ciebie ten lekarz. Widząc twoją przerażoną minę powiedział.
-  Nie przejmuj się on się o nią bardzo boi. A jak wiesz... nie żyjemy w zgodzie z driadami. Jakiego dowodu potrzebujesz? 
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 23:39:02
- Rina nie żyje i prawdopodobnie ty wodzu będziesz musiał dać jakiś dowód tego że zależy ci na jej życiu. - rzekł donośnie w stronę tego wodza. Spojrzał na medyka. - Nie chciała powiedzieć co, chodzi o to aby wasz dowód pokazywał że macie dobre intencje i nie chcecie tudzież nie szkodzicie lasowi. Drzewa maja swoj system powiedzmy ze postrzegania świata i pokuty nie dostarczymy im dowodu na to że macie czyste sumienia, bądź poprostu żałujecie tego co robicie drzewo nie wskrzesi Riny. - odsapnął i spojrzał na wodza. - Tak więc zaprzestań się denerwować i pomóż Rinie, mi i nam wszystkim ogółem. Czy już mówiłem że mamy jeden dzień i czas ucieka? - zapytał niepewny. Szepnął na ucho medykowi. - Nie masz nic na tą trucizne co? To już drugi raz gdy mam w krwioobiegu trutkę i niezbyt to miłe.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 22 Czerwiec 2015, 23:54:48
-  Ze składników, które mam jestem wstanie przygotować antidotum ale muszę mieć do tego warunki i czas.  Powiedział fachowo medyk.
-  Więc chodźmy do tej dziwki wyperswadować jej jakimi milutkimi i grzecznymi chłopcami jesteśmy! Drużyna! Na koń!  Powiedział wskakując na swojego potężnego konia bojowego.
-  Weźcie niziołka, może się przydać! Prowadź nas do Riny niziołku!  Mówiąc to złapał cię i posadził przed sobą. Znowu sprawiło ci to nie mały bul.
-  Franciszek zajmie się tobą później.  Powiedział i skinął głową w kierunku medyka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 22 Czerwiec 2015, 23:59:31
- Wodzu jak ci na imię? ÂŹle mi tak się zwracać. Chyba powinniśmy jechać we dwóch ale musisz się uspokoić! Z tego co wiem nie jesteście tam zbyt mile widziani, no wiesz drzewa maja bol dupy. - rzekl spokojnie. - Tylko może lepiej ja będę mówił booo... - urwał na chwile. - Bo tak będzie lepiej, jesteś porywczy wodzu. Z tego co wiem driada jest równie porywcza i jeśli coś palniemy to wszyscy zginiemy. - rzekł równie spokojnie lecz z szacunkiem dla wodza. - Tak więc jak? - zapytał. -Chociaż wciąż mam przeświadczenie że nie powinniśmy tam jechać. Wodzu powiedz, jesteś gotów oddać życie dla Riny? Bo ja tak, zakochałem się w niej...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 00:10:19
-  Zwę się Nikolaj.  Później jak powiedziałeś, że się zakochałeś w Rinie zobaczyłeś jak nienawiść buchnęła z jego oczu. Wtem ktoś złapał cię z tyłu. To Franciszek przeciągnął cię na swojego konia.
-  Gdy to się skończy rozgniotę cię jak robala!  Krzyknął Nikolaj grożąc Ci palcem. Jesteście już całkiem blisko domku Shani.
-  Moja drużyna to ja!  Powiedział po chwili.  -  Jedziemy wszyscy!  dodał.

// 6:30
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 00:19:48
- Powiem wprost wodzu! Ratuję Rinie życie, gdyby nie ja biedaczka bezpowrotnie zmarłaby już po 30 minutach od otrzymania tego strzału, stawałem na głowie by ja ratować, pomagałem ją szyć, widziałem jej zimne ciało i ty śmiesz jeszcze się tak do mnie zwracać? - rzekł lekko oburzony. - To ja musiałem znosić wybuchy hormonów driady, ja dostałem wpierdol od Ghula chcą was odnaleźć. Chcę ratować. Nadstawiam głowy, narażam życia aby ratować twoją wojowniczkę i co słyszę z twoich ust? Samą nienawiść, pogardę i złość. Nie wiesz jak dojechać na miejsce i dopóki nie okażesz skruchy nie zabiorę cię tam. To ty będziesz miał Rinę na sumieniu bo odkąd kobieta oberwała cały czas jesteś nabuzowany. Rozumiem że jesteś wodzem szanowanej drużyny wojaków i musisz być przywódczy i charyzmatyczny, chwała ci za to ale teraz nie w tym rzecz. Złością nic nie zdziałamy... - i skonczył swoją wypowiedź, bał się że teraz wodz go zaszlachtuje ale musiał to wyrzucić z siebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 00:38:52
Widzisz, że wódź przez krótką chwilę spojrzał na ciebie. Zobaczyłeś coś dziwnego na jego twarzy. Wdzięczność... Szacunek... Podziw... I głęboko pod grubą skorupą wściekłości na twarzy ujrzałeś ogromny Strach przed stratą i Wielką, Bezgraniczną i Bezinteresowną Ojcowską Miłość. Ta krótka chwila wyjaśniła Ci całe zachowanie Nikolaja. Zobaczyłeś jak po jego ogorzałym policzku spływa jedna samotna łza. W następnej chwili gdy skończyłeś mówić spojrzał z powrotem do przodu a jego twarz wykrzywiła wściekłość. Wściekłość, która zawsze była jego najpotężniejszą bronią na każdym polu bitwy.
-  Nie będziesz mi rozkazywał śmieciu!  Ryknął i popędził konia. Widzisz na jego twarzy ogromną zaciętość.
-  On jest mądrym wodzem.  Powiedział Ci na ucho Franciszek.
-  Zaufaj mu tak jak on zaufał tobie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 00:45:29
- Nikolaju... - rzekł spokojnie do wodza. - Wierzę w ciebie...- rzekł z szacunkiem i podziwem jednoczesnie. Oby tylko teraz nie było problemow, oby Shani nie utrudniała, bogowie, prosze was. - wznosil modly w myslach. Po kilku sekundach przemyslen z modlami na czele szepnal do medyka. - Franciszku! Czego konkretnie, w sensie jakich warunkow potrzebujesz by ta odtrutke zrobic i jak oceniasz moje rany, nie wykrwawie się? Musze jak najpredzej dotrzec do druidow nie moge sobie pozwolić na zwloke... - spojrzal na swoje nogi i rzekl juz glosno. - Co z moimi nogami? Nie czuje ich wogole?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 11:08:51
-  Potrzebuje tylko stołu, jakiejś miski i czegoś do rozgniatania. Jeszcze jakieś czyste naczynia. Co do twoich nóg to nie jest tak źle z tego co widziałem reagują na niektóre bodźce a to znaczy, że rdzeń nie jest przerwany. Musisz ograniczyć wszelkie ruchy. Teraz może Ci pomóc tylko witalista, albo jakaś inna magia. Tradycyjna medycyna może tylko pogorszyć sprawę.  Zbliżaliście się do domku, ale nie jedziecie dokładnie w dobrym kierunku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 11:22:59
- Skad ja u licha ciezkiego wezme witalite w lesie? - zapytal poddenerwowany. - Czy druidzi maja taka moc by mi pomoc? - zapytal podskakujac na koniu. Zauwazyl ze zle jada, rzekl do Nikolaja. - Wodzu, zle jedziemy, to tam mamy jechac. - wskazal reka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 11:29:56
Nikolaj tylko kiwnął głową i skręciliście.
-  O tej driadzie mówiłeś wiele dobrego to może Ci pomoże.  Podsumował Franciszek.
Już po chwili byliście przy domku. Wskazałeś im go i się zatrzymali. Ze świstem strzała wbiła się w drzewo obok was. Widzisz jak wojownicy jak jeden mąż spuścili zasłony hełmów, ale nie dobyli broni.
- Po co ich to przywiodłeś?  Dało się słyszeć z jakiegoś drzewa. Nie był to jednak głos pełen złości jak wcześniej.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 11:34:20
- Oto ci tutaj wojownicy, pragna porozmawiac! Dac dowod tego iz zalezy im na zyciu Riny i na dobrych kontaktach z lasem. Zejdziesz do nas? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 12:59:54
Zza całkiem innego drzewa niż dobiegł was jej głos wcześniej wyszła Shani z łukiem i nałożoną na cięciwę strzałą, ale nie celuje w was. Widzisz, że wódz z szacunku, żeby rozmawiać jak równy z równym zeskoczył z konia. Cóż nadal był o głowę wyższy i dwa razy szerszy, ale zawsze coś. Zrobił kilka kroków w kierunku driady po czym wyjął topór i odrzucił go na bok. Widzisz, że Shani zrozumiała ten gest, ale nie zrobiła tego samego z łukiem. Wódz podszedł o jeszcze parę kroków.
-  Jak widzisz nie mamy złych zamiarów.  Odezwał się lecz jego głos brzmiał bardzo mrocznie zza zasłony hełmu. Widzisz, że driada patrzy na niego wrogo i nieufnie. Zerknęła niepewnie na ciebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 13:08:41
- Każdy z nas nosi maskę, tak jest prościej ukryć swe emocje przed całym światem. To dobry człowiek, naprawdę troszczy się o Rinę. Może wygląda groźnie lecz w środku ma dobre serce, widziałem to w jego oczach. - mówił spokojnym ciepłym głosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 13:26:21
Zza drzewa właśnie wyszedł Torn z jaszczurką w łapie i żując jej kawałek. Szedł patrząc się w ziemie i rozmyślając. Kiedy był po środku podniósł wzrok i nie mało się wystraszył widząc bandę opancerzonych wojowników. Kroczek za kroczkiem się wycofał. wszyscy odprowadziliście go wzrokiem.
- Wasze wyprawy w las mu szkodzą! Mordujecie więcej zwierząt niż jesteście wstanie zjeść a potem wleczecie je na koniach! I to się dobrze przy tym bawicie! Hałasujecie, straszycie zwierzęta, walczycie z nami!  Widzisz jak driada się nakręca a wódz zdaje się nie chcieć jej przerywać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 13:30:16
- Przerwać jej i wtrącić się czy pozwolić działać Nikolajowi? - szepnął do Franciszka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 13:42:10
-  Nie wiem, przecież to ty ją znasz. Nikolaj nigdy nie negocjował z kobietą więc nie wiem jak to się skończy.  Odpowiedział cicho Franciszek.
- Nie macie prawa tu wjeżdżać!
-  Ale..  Zaczął Nikolaj jednak driada tylko podniosła głos krzycząc coraz głośniej więc on podniósł ręce w obronnym geście.
- Powinnam was wszystkich zabić!  Widzisz, że przerwała na chwilę by zaczerpnąć tchu.

// 6:40
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 14:09:12
Niziołek machał rękoma aby zwrócić uwagę na siebie. - Ej! - krzyknął. - Daj mu dojść do głosu, przyprowadziłem ich tutaj bo chcą okazać skruchę. Wysłuchaj wodza co ma do powiedzenia, odrzucił przecież broń, nie szuka zwady. Nic ci nie grozi. - mówił głośno i spokojnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 14:37:40
Shani popatrzył na ciebie i zamilkła po czym obróciła się z powrotem w stronę Nikolaja i podparła boki.
-  Skruchę? Nie, nie mam zamiaru okazywać skruchy bo nic nie zrobiłem. Słuchaj no driado. Czy wasz lud nie je? Też jecie bo sprawdzałem w żołądku nie jednej która nas zaatakowała. To że każda sobie sama poluje to inna sprawa. W tym lesie jest tyle zwierzyny, że mały uszczerbek nic im nie robi. My polujemy, żeby wyżywić całe miasto. Stąd ciągniemy zwierzynę za końmi. Mówisz, że hałasujemy i straszymy zwierzęta. A co wilk nie straszy owcy? hm? To normalne, że nas unikają bo jesteśmy myśliwymi. ÂŻadna z was by nie ucierpiała gdybyście nas bez ostrzeżenia nie atakowały. My nigdy nie byliśmy agresorami.
Widzisz, że Shani patrzy na niego złym wzrokiem. Dokładnie tak jak na ciebie kiedy była zła ale brakło jej do tego argumentów. Patrzy i nic nie mówi. Wódz zdaje się irytować tą przedłużającą się ciszą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 15:27:47
Niziołek przysłuchiwał się z podziwem i zainteresowaniem. Gdy wódz skończył mówić on zaczął. - To fakt że driady zaskakują, właśnie przez takie coś Rina nie żyje, nie tylko ci wojownicy szkodzą leśnej społeczności driady też, elf też jest dzieckiem lasu i został zabity, tutaj w lesie, zupełnie bez powodu. Ale nie o tym chcę mówić. Wódz dobrze gada w lesie co rusz każdych gatunków przybywa trzeba je trochę uszczuplać gdyż w końcu pewne osobniki wyprą swoją liczebnością i siłą inne, słabsze i mniejsze, co przyczyni się do wymierania gatunków. Odstrzał powoduje regulację liczebności co nie tyle szkodzi lasom co im pomaga ponieważ przywraca balans w ilości zwierzęcych jednostek. - wziął głęboki oddech. -Lasy to jedyne miejsca dane nam przez bogów z których możemy wszyscy równo korzystać. Od zawsze wilki polowały na zające czy owce, a ludzie na te wilki. Taka jest kolej rzeczy że silniejszy zjada słabszego. Tak kręci się okrąg bytów. Po za tym każde stworzenie na ziemi, w wodzie czy w powietrzu musi jeść i je, natura wcale im tego nie wypomina, dlaczego więc ci mężczyźni którzy też starają się zaspokoić podstawowe potrzeby bytowe rasy ludzkiej szkodzą lasom? - zapytał driady. - Mówisz że drzewa się złoszczą, ale dlaczego? Wszak drzew nie niszczą tym że polują na zwierzęta. Powinniście sobie podać ręce w akcie zgody gdyż wina leży po obu stronach, wy jako obie strony mordujecie się nawzajem tak naprawdę bez celu ponieważ w tym przypadku każdy z was zabija zwierzęta, jak by tego zabijania nie tłumaczyć, usprawiedliwiać i tak nim jest... - i zakończył.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 16:18:11
Nikolaj popatrzył na ciebie dziwnie po czym pokiwał głową przyznając ci rację. Widzisz, że driada gryzie wargę i się denerwuje. Nic dziwnego. Właśnie się dowiedziała, że to co robiła całe życie, czyli broniła lasu jest bez sensu. A co najgorsze brakło jej argumentów. Widzisz jak Nikolaj odpina zatrzaski metalowej rękawicy, która z hukiem spadła na ziemię. Postąpił do przodu i wyciągnął ją. Widzisz że driada skrzyżowała ręce na piersi i obróciła się na pięcie strzelając typowego focha. Wyglądało by to uroczo gdyby nie fakt, że została Ci tylko ponad godzina życia.

// 6:55
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 16:31:24
- Proszę Cie nie obrażaj się. Rinie nie zostało zbyt wiele czasu a mi jeszcze mniej. W mych żyłach płynie toksyna ghula. Konsekwencja mojego nocnego wypadu do lasu po wojowników. Mogę zaraz wyzionąć ducha a ty fochasz się. No proszę cie... - rzekł wesoło. - A jeśli nie chcesz ustąpić to daj medykowi kawałek stołu i moździerz, potrzebuję odtrutki. Shani... - pierwszy raz wypowiedział imię driady przy wojownikach. - Nastawiam karku i ryzykuję życiem dla Riny, chcąc ja ratować dostałem od ghula, w konsekwencji czego polamal mi nogi i zatruł organizm. Tutaj liczy się czas nie ma czasu na zbyteczne nerwy, no proszę cię, pogódźcie się z wojownikami, spójrz Nikolaj już wyciągnął swą dłoń, jemu zależy na tym aby było dobrze. Czy ty nie chciałabyś aby kiedyś ktoś o ciebie tak walczył? Czy nie chciałabyś aby ktoś był gotów oddać za ciebie życie, pomyśl sobie, przykladowo jesteś bliska śmierci, twój wybranek walczy o twoje życie, a w tym momencie ktoś działa przeciw temu, burząc cały jego plan i możliwe że niosąc też śmierć tobie i nie wiadomo czy tylko tobie czy też i przypadkiem nie temu wybrankowi... - troszeczkę się zamotał w ostatnim zdaniu ale dał chyba jasny obraz jednoczesnie grajac driadzie na emocjach.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 17:12:19
Shani się obróciła i po patrzyła na ciebie oceniając twój stan.
- Przecież on umiera!  Wykrzyknęła. Szybko podbiegła do wodza potrząsnęła mu ręką i podbiegła do ciebie.
- Torn pomóż mi!
  Powiedziała. Goblin szybko się zjawił. Złapali cię i ruszyli na górę.
- Panowie zaczekajcie tu zaraz przyjdę. Medyku choć z nami tylko w tej zbroi się tu nie wczołgasz.  Powiedziała jak już wchodziliście do domku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 17:25:41
- No ale Rina... - wyrzekł speszony.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 17:40:09
Położyli cię na wyczyszczonym już łóżku. Widzisz, że ciało Riny leży w kącie. Położyli cie i czujesz, że odpływasz. Już nie masz na nic sił. Shani z Franciszkiem szybko wzięli się do przygotowywania antidotum. Gdy było już gotowe podbiegli do ciebie. Ale wtedy już zamknąłeś oczy. Przestałeś słyszeć i czuć cokolwiek. Zrobiło ci się tak błogo ciepło.



Patrzysz w dół i widzisz coś dziwnego. Shani z Franciszkiem krzątają się wokół twojego ciała wcierając antidotum i zasklepiając rany. Widzisz, że Torn stoi obok i patrzy na wszystko bardzo smutny.
- Hej.  Odezwał się znajomy głos z boku. Jesteś jak by w drzewie. Zaraz nad pomieszczeniem w którym leży twoje ciało. Siedzisz na jak by szklanej tafli ale miękkiej, ciepłej i wygodnej. W koło są białe ściany i biały sufit. Spojrzałeś na nią.
Rina siedzi przy ścianie. Jest całkiem naga, ale ułożona tak, że zasłania wszystkie swoje kobiece części. Patrzy się na ciebie i uśmiecha. Jej włosy luźno zwisają z boku.  Ty również jesteś nagi.
- Wszystko wiem co o mnie mówiłeś.  Uśmiechnęła się.
Drzewa to straszne gaduły.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 17:48:06
- Rina... Ja... - zarumienił się. - Jesteś piękna. - rzekł tonem romantyka. - Czy ja umarłem? - zapytał wystraszony.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 17:55:48
Przytaknęła i uśmiechnęła się znowu.
- Nie sądziłam, że się we mnie podkochujesz. Myślałem, że chcesz mnie po prostu zaliczyć tam wtedy w karczmie.  Powiedziała ze spokojem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 18:06:49
Niziolek nie wstydzil sie swej nagosci, wszak elfka tez byla naga wstal i podszedl do niej siadajac obok. Polozyl dlon na jej dloni i spojrzal w oczy. - Zabujałem sie od pierwszego wejrzenia. Moze moje zachowanie bylo niestosowne, ale czlowiek zakochany robi glupoty. - tlumaczyl sie. - Wierze ze oni cie uratuja, wierze w Nikolaja! - mowil z niekryta fascynacja wojownikiem. - Nie chcialem cie zaliczyc. - powiedzial spokojnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 18:15:04
Dziwnie się na ciebie popatrzyła jak bezwstydnie do niej podszedłeś. Wszakże ona się zasłania.
- Daj spokój.  Powiedziała odsuwając rękę i odwracając głowę.
- Tato mnie uratuje jak zawsze.  Powiedział patrząc w duł na ludzi tam zebranych. Widzisz, że wasze ciała są wynoszone na zewnątrz.
- Uparta Shani w końcu się przekonała. Trochę mi to zajmie, ale odtworzę wasze ciała i prześle wasze dusze do nich. A i daj sobie spokój niziołku, ona cię nie kocha.  Odezwał się głos gdzieś z góry. Widzisz, że Rina się zawstydziła i jeszcze bardziej odwróciła głowę.
- Nie musiałeś tego mówić.  Szepnęła.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 18:19:01
Niziolek tylko sie zasmutal, opuscil glowe, zalamal warge i siedzial tak sobie, odsunal sie od niej troche. Zakryl przyrodzenie dlonmi. - Czyli mowicie mi ze narazalem zycie nadaremno? - zapytal smutno.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 18:31:44
Rina nic nie mówiła tylko patrzyła w dal.
- Nie naraziłeś tylko straciłeś. I nie na darmo jeżeli twoim celem było uratowanie Riny.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 18:38:23
Spojrzal w dol aby zobaczyc co sie tam dzieje, po czym skierowal glowe na elfke. - Rino! Bylem gotow oddac za ciebie zycie i oddalem. Kocham cię! - patrzyl sie jeszcze przez chwile na nia po czym spojrzal w gore. - Glosie, czym jestes? Bogiem? Duchem drzewa? Lesnym duszkiem? Drzewem czy czym? - zapytal lekko ale to lekko poirytowany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 18:45:43
- Wiem.  Powiedziała tylko cichutko elfka.
Głos z góry się lekko zaśmiał.
- Nie Bogiem nie jestem. Jestem tylko drzewem.
Na dole zobaczyłeś, że Shani z Tornem, żywo dyskutują z wojownikami, a wasze ciała są zawinięte w dziwne kokony przy drzewie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 18:52:13
Niziolek postanowil dac sobie narazie spokoj z tym wszystkim, usiadl luzno i wzial gleboki oddech. Spojrzal na elfke. - Rino. Czy... Cos cie gnebi? Widze ze sie z czyms meczysz... - mowil glosem pelnym troski. Spojrzal w dol i przygladal sie z zaciekawieniem. - Drzewo. Jak dlugo to wszystko bedzie trwalo bo ja musze jak najpredzej do druidow dotrzec? - mowil spokojnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 19:17:25
Rina popatrzyła się na ciebie. Widzisz, że ma lekko załzawione oczy.
- Po prostu przykro mi, ze nie mogę odwzajemnić twojego uczucia.  Powiedziała smutnym głosem po czym też spojrzała w duł zaciekawiona.
- Tak jak poprzednio kiedy siedziałeś w kokonie. Trochę ponad tydzień. Wasze dusze już niedługo powinienem móc przenieść do ciał.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 19:26:38
Niziolek przysunal sie delikatnie do elfki. - Dlaczego Rino? - zapytal delikatnie smutnym glosem. Spojrzal w gore. - Zgaduje ze nie da sie tego przyspieszyc? Bo ten no... Druidzi i Rina...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 19:35:11
Rina się delikatnie odsunęła.
- Nie wiem. Jesteś miły i w ogóle, ale miałam dużo czasu w tym drzewie, żeby się nad tym zastanowić i wiem, że cię nie kocham. Przykro mi...  Powiedziała i oparła głowę na kolanach.
- Nie próbuj poganiać natury chłoptasiu.  Odrzekło drzewo z wyższością.
- Doszły mnie poza tym słuchy z północnego lasu, że nie dalej jak wczoraj gobliny przeprowadziły zmasowany atak wszystkimi siłami i walki nadal trwają.  Powiedziało, ze spokojem.

// Wasz pokój wygląda mniej więcej tak: Tylko że ściany są jak by z dymu. Odległe.


(http://static8.depositphotos.com/1343665/820/i/950/depositphotos_8206250-White-empty-padded-room.jpg)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 19:48:16
//Rozczarowales mnie z ta elfka ;[ Kolejny epic fail. A moglem ja zostawic, tylko gdybym wiedzial...  <facepalm> ;[

I w tej wlasnie chwili, Mourtunowi zawalił się świat, wszystko w co ostatnimi czasy wierzyl, co bylo dnia niego wszystkim mozna powodziec ze pochlonely bezkresne czeluscie otchlani. Zrobil tak ;[ i rzekl tylko. - Ale... - patrzyl sie tak przez jakis czas w dol starajac sie pozbierac wewnetrznie po tym ciosie. Nie rozumiem tego, najpierw bawila sie mna Shani, zginalem dla Riny, najpierw sie cieszy na moj widok a teraz godzi w serce. Jak mnie ozywia to sie chyba zabije. - wciaz patrzac sie w dol mowil do drzewa. - Wlasnie o to chodzi. Mam zalagodzic spor pomiedzy goblinami a druidami a utknalem tutaj... - mowil z zalem do samego siebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 19:57:17
Shani tylko siedziała i patrzyła się przed siebie.
- Z własne winy.  Drzewo pewnie by wzruszyło ramionami gdyby je miało.
- To nie jest tak, że cię nie lubię. No ale spójrz ile się znamy? Widziałam cię jeden wieczór i chcesz, żebym cię pokochała.
- Jeszcze chciał cię podglądać jak się myjesz.  Dodało ot tak drzewo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 20:00:29
- Mi to wystarczylo. - mruknal pod nosem. - Drzewo. Jestes strasznie wscibskie, wiesz? Wszystkie drzewa takie sa?
Po chwili. - Z wlasnej winy? To wszystko przez to ze chcialem ratowac ta oto tutaj siedzaca Rine. - i zamilkl.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 20:03:56
- W lesie plotki szybko się rozchodzą. Gdybyś nie poszedł z Tornem wydarzenia z pewnością potoczyły by się inaczej.  Powiedziało tylko.
Rina już tylko milczała.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 20:10:44
- Wiesz co drzewo? Jak masz mi ochote prawic kazania to wiedz ze nie mam juz teraz humoru... - siedzial tak zamyslony i wpatrywal sie w eter. Jego swiat lezal w gruzach. - Pewnie nie chcialabys sie poznac? - zapytal cicho kobiety.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 23 Czerwiec 2015, 20:37:58
- Eh Mourtun. To nie jest tak, że cię nie lubię. Zawsze możemy się poznać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 23 Czerwiec 2015, 20:59:53
Wciaz wpatrywal sie w dal nieobecnym wzrokiem czujac sie jak przerzuty przez trola. - No co bede klamal. Jestem zyciowa ciamajda. To juz nie pierwszy raz kiedy wpakowalem sie w takie klopoty. Samo to moje pojawienie sie na Valfden bylo przypadkiem. Nie zauwazylem portalu i przez nieuwage wszedlem. Pewnego razu eksplorujac katakumby, zauwazylem zwloki, jak sie okazalo byl to zombie, zainfekowal mnie, ledwo uszedlem z zyciem. W tym lesie zas poszedlem z Tornem, cos na nas napadlo schowalem sie w krzakach, napadly mnie wilki, odgryzly mi noge i zmasakrowaly tors. - wskazal na blizny i roslinna noge. - Driada ratowala mi noge. Teraz mozna powiedziec ze jestem inwalida. Nastepnie natrafilem na ciebie gdy cie postrzelono, chcialem ratowac, narazalem sie na zlosci Shani, zmarlas wyruszylem szukac twego ojca i przez nieuwage oberwalem od ghula. Zatrul mnie, teraz jestem tutaj i nie zyje. Jestem beznadziejny, do tego zakochalem sie w niedostepnej dla mnie kobiecie. Zycie jest takie niesprawiedliwe. - z jego oka poplynela jedna mala lezka. Przyciagnal nogi do brzucha i schowal w nich glowe.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 00:27:05
- ÂŻycie nie jest sprawiedliwe.  Powiedziała zamyślona patrząc w dal.
- Nikt nie mówił, że będzie łatwo.  Oczywiście dorzuciło swoje 2 grosze drzewo.
Rina wydała ci się wręcz oschła.
- Jak myślisz co robi elfka w tych stronach? Nie zauważyłeś aby, że nie ma tu takich jak ja? Nie zastanawiałeś się dlaczego nie żyję w lesie wraz z innymi elfami i driadami? Nie znasz mnie w ogóle a ja nie znam ciebie więc nie mów mi to o miłości.  Mówiła z mocą, ale spokojnie.
- Doceniam twoje poświęcenie, ale nie ma opcji, żeby elfka była z niziołkiem. Nie rodowita elfka i nie w tych czasach. Chcesz widzieć dlaczego zwykły wojak jest moim ojcem? Wyklęta przez lud trafiła do tego podłego miasta. Został dziwką by mieć co włożyć do ust. Nikolajowi spłodziła mnie i zaraz mnie porzuciła nie podejrzewając nawet, że mogę być elfką. Szczęśliwy przypadek sprawił, że przejęłam wszystkie geny po matce. Nikolaj wytrenował mnie na jednego ze swoich. Zostałam członkinią jego drużyny, jego rodziny. Teraz muszę zapewnić ciągłość mojej rasy lub poświęcić się drużynie. Ty ani nie jesteś elfem by spłodzić mi elfa, ani nie dasz mi prawdziwego wojownika. Nie będziesz też godnym członkiem mojej rodziny. Więcej w tobie głupoty niż odwagi. Jesteś ciamajdą, który nie nadaje się na wojownika. Aż wreszcie nie kocham Cię mimo, że Cię lubię.  Zrobiła, krótką przerwę.
- Tak więc nie. ÂŻycie nie jest sprawiedliwe i jeszcze nie raz da ci w dupę.  Po chwili jak by uznając, że była dla ciebie zbyt ostra pogładziła cię leciutko po głowie.

// Jak się przyjrzysz to dałem Ci właśnie szansę zdobyć jej serce. Tylko jest to długo terminowy plan.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Czerwiec 2015, 10:39:10
//Tylko ja tego tak jakby troszkie nie widze, az tak dobrze nie czytam pomiedzy wierszami. Ale mam pytanko, bo mam przeswiadczenie ze Nikolaj cos zmienil by w tej sprawie.

- Co do plodzenia dzieci o czym teraz niezbyt chce rozmawiac to chyba widzisz ze elfy maja dominujace geny wszak jestes elfka a moglas byc czlowiekiem. - patrzyl sie w dal. - Cale zycie pod wplywem jednego silnego impulsu mozna zmienic, wiem cos o tym. Jak juz opowiadamy o sobie to dawnej bylem alchemikiem. Samotnym, moja rodzina mnie porzucila, wychowywalem sie w lasach,
Pozniej odnalazlem wlasny maly kat gdzie prowadzilem swoje badania. Oboje wiele przeszliśmy lecz ty miałas i tak lepiej, masz kochającego ojca i drużynę ktora jest dla ciebie rodzina. Ja nie mam nikogo, zyje z dnia na dzien w samotnosci.
- posmutnial i znow schowal glowe w nogach.

//Jeszcze jakas mala wskazowka zeby mnie naprowadzic?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 20:01:22
// Jakie masz pytanie? A co do wskazówki to Ci jej nie dam.

- Elfy nie mają wszystkich cech dominujących. To był przypadek. I coś Ci nie wierze. Nie byłbyś takim ciamajdą i nieudacznikiem jak byś musiał walczyć o przeżycie każdego dnia tak jak ja. Po prostu już byś nie żył.  Skwitowała z pewnym przekąsem.
- Chyba tam na dole się pogodzili.  Powiedziało drzewo.
Nie wiedząc skąd już jest wieczór. Na dole pali się ognisko przy, którym siedzi cała drużyna z driadą i Tornem wesoło gawędząc. Dzik obraca się na ruszcie a Shani leży oparta o Nikolaja kiedy ten przeczesuje jej ręką włosy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Czerwiec 2015, 20:21:09
- Poprostu wiem jak przetrwac pomimo mojej niezdarnosci. - rzekl spokojnie. - Tak jak juz mowilem, kazdy z nas jest kowalem swojego losu, wystarczy wziac lejce zycia w rece i sterowac. Niczego nie musisz, jestes wolna kobieta wiec mozesz sterowac swym zyciem dowolnie. Jestesmy "inni", wyjatkowi, oboje mamy swoja unikalna historie, nie mozna nas zamknac w scisle ramy i zaszufladkowac. A o dzieci sie nie martw. - spojrzal w dol i usmiechnal sie.

//Pytanie brzmialo: Czy Nikolaj nic by nie zmienil w tej sprawie? :D
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 20:25:43
- Nie wiem w kontekście czego to mówisz.  Powiedziała lekko zmieszana.
- Dobrze gołąbki!  Przerwało wam drzewo.
- Ciała gotowe. Schodzicie na ziemie czy chcecie mieć jeszcze chwilę dla siebie?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Czerwiec 2015, 20:31:40
- Jeszcze minutke. - rzucil. - Mowie to w kontekscie tego co mowilas, ze musisz urodzic elfa lub poswiecic sie druzynie. Jestes wyjatkowa i to co bylo nie powinno miec znaczenia. Nie musisz - puscil jej oczko. - Zawsze mozesz zaczac zycie od nowa, zapomniec o przeszlosci. - mowil troskliwie.

//Czyli zepsulem sobie ta szanse z jej sercem? ;[
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 20:49:51
// Ekhem.. Czy myślisz, że pisząc, uwaga cytuje: "// Jak się przyjrzysz to dałem Ci właśnie szansę zdobyć jej serce. Tylko jest to długo terminowy plan." Miałem na myśli 2 posty? Podpowiem: nie.

- heh Sama sobie narzuciłam te cele i muszę je wypełnić. Z podejściem "nic nie muszę" już dawno leżałabym martwa i zgwałcona w rynsztoku.  Podsumowała po czym rzuciła w eter:
- Możemy ruszać drzewo.
I w tym momencie odpłynęliście. Straszny bul przeszył całe twoje ciało. Nie wiesz co się z tobą dzieje.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Czerwiec 2015, 21:08:04
//Zapominam sie ;)
//Tak btw ta kobieta mnie rozpierd*la. Co bym nie powiedzial to go zripostuje xD Az takie slabe mam argumenty?


Ach, kobiety. Oho znowu sie zaczyna. - zacisnal zeby i staral sie nie krzyczec z bolu. Nie mial pojecia co sie dzieje chociaz podejrzewal ze wlasnie wszedl w ranne cialo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 23:04:03
// Mówiąc szczerze to słabe, płytkie, proste oraz przeplatane kiczowatym przymilaniem się i użalaniem nad sobą. :P Na przykład ta z palca wyssana historia życia ni w pięć ni w dziesięć pasuje do twojej postaci. Ale muszę Ci powiedzieć, że jesteś wytrwały. Mimo, że już w jej pokoju dałem Ci do zrozumienia, że nie jest dla ciebie i nie będzie łatwo (teraz daje tego dowody) to ty i tak dzielnie poświęciłeś dla niej życie. ;)

ÂŚni Ci się, że toniesz...


Obudziłeś się w ciasnym zielonym naczyniu. Obłaziły cię wszędzie wokół jakieś zielone plączące się nitki. Tym razem było gorzej bo wchodziły Ci do ciała wszystkimi możliwymi otworami, którymi się nawet nie spodziewałeś, że do ciała wejść się da. Najgorsze było jednak uczucie przyziemności i wszech obecnego bólu. W porównanie z błogością śmierci, której zaznałeś ten ludzki świat jest jak rynsztok domem dla szlachty. Czułeś się okropnie. Zdałeś sobie sprawę, że już nigdy nie zapomnisz jaką rozkoszą jest tamten świat.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Czerwiec 2015, 23:12:42
//Slabe, plytkie i ogolem ch*jowe? ;[ A ja sie tak staram... Ranisz... ;[ Dalbys jasno do zrozumienia czy sie da czy nie. Bo teraz to szczerze nie wiem czy rezygnowac z niej czy nie...

To ten no, obudzil sie i czul sie jak dziesieciokrotnie przezuty przez trola. Bylo lipnie w porownaniu ze stanem wczesniej, podejrzewal ze cialo ma niezle zmasakrowane. Zaczal sie szarpac co by znow zrzucic kokon wraz ze soba na ziemie.

//Zastanawia mnie czy ty sobie poprostu ze mnie jaj nie robisz patrzac jak ja sie produkuje bo tak widze czasem tekst typu "to by sie zakochala", "dalem ci sposob zdobyc jej serce" itd ;) ktore by mialy podsycac akcje a potem "dalem ci do zrozumienia ze nie jest dla cb" xD
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 23:22:19
// Eh aleś ty nie do myślny. Kobieta to nie kod binarny gdzie 1 - oznacza jestem twoja na zawsze a 0 - ym no chyba nie. Dobrze Ci idzie, ale sama argumentacja nie wystarczy bo jest za słaba. Ja Ci rzucam wskazówkę za wskazówką, a ty myślisz, że się tobą bawię :(

Poczułeś okropne uczucie jak nitka za nitką powoli wysuwają się z twojego ciała. Było to mniej więcej tak jak by Ci ktoś wypruwał żyły. Wreszcie gdy już wszystko zostało wyciągnięte. Zdałeś sobie sprawę, że płyn, w którym pływałeś to już właściwie sama twoja krew. Wtem poziom substancji zaczął spadać. Słyszysz ruch na zewnątrz.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 24 Czerwiec 2015, 23:30:35
//Slaba, no ale co ja poradze na brak doswiadczenia w tych kwestiach ;( W ten sposob to ja nic nie zdzialam bo ta kobieta ma "za duzy poziom trudnosci" :( Wiem ze cie cieszy jak zadanie jest trudne i gracz ma wyzwanie ale jak tak dalej pojdzie to nwm czy podolam tej kobiecie :( Jak juz mowilem, brak doswiadczenia :(

Niziolek wzdrygnal sie na widok swojej krwi lecz co mial zrobic, musial wciaz w niej plywac, na szczescie po chwili zaczela ona wyciekac z kokona. Nie chcial sie ruszac aby nie zniszczyc ciala.

//A jak bylo z moimi "glebokimi" przemysleniami przy rozmowie driada-woj?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 24 Czerwiec 2015, 23:54:56
// A jak chcesz nabrać doświadczenia jak bym Ci stawiał łatwe kobiety przed nosem, które byś zaliczał jedna za drugą? Uda Ci się z tą to uda Ci się z każdą. (A taką mam przynajmniej nadzieje) Szczerze mówiąc to nie wiem czy lekko nie przesadzam. Przydała by się jakaś kobieta, żeby oceniła ten wątek. Znasz kogoś takiego? A i kto mówił, że masz jej podołać? Ty z góry zakładasz, że musi Ci się udać co właśnie było twoją największą porażką. Powiedz mi masz coś wspólnego z tą Riną - gracz, która się ostatnio pojawiła na forum? A co do twojego przemyślenia to, które masz na myśli? (Było tego sporo)
// Wiesz, z Riną może Ci nie wychodzić dlatego, że staram się postawić w jej sytuacji, żeby to wyszło najrealniej jak się da. Nie wiem czy z tego wynika, że dobrze mi idzie bycie kobietą czy słabo :D


W pewnym momencie kokon samoczynnie się rozwarł, a ty wypadłeś na zimną posadzkę waszego domku. Zachłysnąłeś się powietrzem i poczułeś, że zbiera cię na wymioty. Ktoś okrył cię dużym liściem. Czujesz się jak by ktoś cię walnął pałką w głowę. Nie do końca reagujesz na bodźce.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 00:07:54
//Facet nigdy nie zrozumie kobiety tudziez jej dobrze nie odegra... W sprawach sprawdzenia watku pisz do Evening, ogarnieta jest :D
Szczerze mowiac mam wrazenie ze czesto gubisz sie w tym co piszesz i to nie raz, co mi dodatkowo komplikuje sprawe. Np. Przy ghulu zapomniales ze ja jestem zaraz niedaleko domku Shani i nikt mi nie przyszedl na pomoc, a potem mowisz ze ja robie glupote... Znam uczucie gubienia sie przy prowadzeniu wyprawy... Ale czasami to mi chyba celowo utrudniasz.
//Przemyslenia te o naturze itd wtedy co po tym focha strzelila ;)


Zwymiotowal.

//Btw. Ja tego nie rozumie i nie zrozumiem, elfka jakby na opor ma go w dupie co juz jest kurna nienaturalne. Kobiety kieruja sie emocjami i mozna na nichvim zagrac czasem. Niziolek "gral na emocjach" i dupa. W takim razie ja nie ogarniam. Czy niziolek ma zarywac do "ciebie" czy do elfki? Bo jak to jest kobieta z psychika faceta to wybacz ale ja nie podolam i nie ogarne...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 11:12:02
// Cóż ja się nie pogubiłem ani razu. Las jest bardzo marnym miejscem do rozchodzenia się dźwięku, a od domku Shani byłeś daleko. Wyruszyłeś o 24 a zacząłeś krzyczeć o 2. Więc byłeś od niego co najmniej 2 godziny marszu. Również na koniach wracaliście tam długo. Nie byłeś pewny? Mogłeś zapytać.
// Nie nie. Ty po prostu myślisz, że jak dwa razy spotkasz kobietę i będziesz zgrywał romantyka to będzie twoja na zawsze. Nie pomyślałeś, że kobietę wychowaną na ulicy takie bzdety nie ruszają? To była moja ostatnia podpowiedź. Może być twoja. Mam ku temu całą doktrynę przygotowaną.

// A i graj a nie komentuj cały czas bo się klimat sypie.

Po chwili się ogarnąłeś. Gdy podniosłeś wzrok zobaczyłeś, że jest wieczór. Przy tobie stoi Shani i to ona cię tym liściem okryła. Teraz pomogła Ci wstać. Widzisz, że w domku nikogo nie ma a poniżej słychać śmiechy i zabawę. Shani złapała cię za głowę, zaglądnęła ci w oko, sprawdziła, zęby i podniebienie, po czym powiedziała.
- Obyło się bez komplikacji. Dołączysz tam u nas na dole czy chcesz mieć chwilę by się ogarnąć?  I znowu ten jej miły powalający uśmiech.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 11:33:46
//A co bylo przy strumyku? Poszedlem sie rozejrzec, kobieta mnie przegonila, wrocilem sie i zamiast trafic spowrotem do kompieliska to dotarlem cholera wie gdzie...
//I tak powinna to ogarnac kobieta. Ty chyba nie rozumiesz ze kobiety maja inna psychike niz my i niz ci sie wydaje... "Kobieta z ulicy"- typol jej uratowal zycie to zycie o ktore ona tak walczy i ma go za to w dupie? :o WTF?
//Szkoda zebym sie produkowal i tlumaczyl, widze ze sie nie dogadamy...  ;[


Niziolek lekko sie zachwial na boki po czym rzucil sie driadzie w objecia tulac ja. - Shani! Jak super znow cie widziec! Nie wiesz jak sie ciesze. - mowil rozweselony ze znow jest zywy. Po chwili spowaznial. - Co ze mna? Z moim cialem? I tak ide z toba do nich. - rozejrzal sie po swym ciele lustrujac czy wszystko jest na swoim miejscu i czy ma ekwipunek.

[member=25911]Evening Antarii[/member] - oblukasz kilka ostatnisz stron z watkiem riny? Bo ja nie wierze ze elfka moze byc tak niewdzieczna ;) A mowie o tobie bo jestes ogarnieta kobieta ;)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 11:42:37
//ONA NIE MA CIÊ W DUPIE!! ILE RAZY MAM CI TO POWTÓRZYÆ?! Przy strumyku ty się pogubiłeś nie ja -_- . I nie narzekaj na to bo sam się wpakowałeś w ten wątek już w karczmie. Mogłeś się spodziewać, że będzie mi ciężko ją odegrać, ale nie ty swoje i brniesz w ten wątek zamiast się zająć głównym zadaniem, które zaprzepaściłeś już dwa tygodnie temu -_- .

Diada delikatnie cię od siebie odsunęła.
- Fuj. Jesteś mokry i klejący.  Powiedziała z obrzydzeniem.
- Może pójdź się najpierw obmyj.  Uśmiechnęła się i troszkę nerwowo zaśmiała.
- Też się cieszę, że jesteś cały. Wiedziałam, że drzewu uda się ciebie zrosnąć jak cię przetnę w pół.  I już normalny uśmiech.
- Jak się prześpisz to już będziesz w pełni sprawny. Choć zaprowadzę cię nad strumień.  Powiedziała lekko otrzepując się z tego co zostawiłeś na jej sukni.
Ah zapomniałem dodać, że oczywiście jesteś nagi.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 11:58:39
- Gdzie moje ubrania? Nie fajnie bedzie tak paradowac na golo. - mowil zniesmaczony. Ruszyl za driada. - Umyje sie i ruszam do druidow. Nie ma czasu spac, stracilem juz dwa tygodnie. po chwili. - Co zrobilas? Przecielas mnie w pol? - zrobil wielkie oczy  <huh>
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 12:49:48
- Mnie to nie przeszkadza, że chodzisz nago.  Wzruszyła ramionami i się uśmiechnęła.
- Jak nie żyłeś, drzewa przyniosły wieść. Wojna zakończona. Gobliny wygrały zalewając druidów swoją ilością. Niemal wszyscy zginęli. Dobrze, że gobliny wygrały, ale szkoda, że tyle istot straciło, życie. Można to było załatwić pokojowo.  Powiedziała z dużym smutkiem.
- Tak przecięłam cię w pasie, żeby naprawić uszkodzony kręgosłup. A ty myślisz, że jak miałam to zrobić?  Powiedziała podpierając boki.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 13:31:36
- Gdybym kurwa nie siedzial 2 tygodnie w drzewie to by sie to wszystko tak nie potoczylo. - rzekl wsciekle. - Dawaj mi moje rzeczy i wynosze sie stad. Nie bede tu tkwil wiecej. Odszukam ostatkiem sil chociaz by ostatniego z tych druidow i zapewnie mu pomoc. Naprawie to co zjebalem uganiajac sie za toba i elfka ktora ma mnie w dupie. - rzekl podenerwowany. - Milej zabawy zycze!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 13:39:13
Cofnęła się o krok i podniosła ręce w obronny geście.
- Rzeczy masz w środku.  Wskazała palcem.
- Nie sądzę, żebyś miał jeszcze kogo ratować.  Powiedziała i smutna ruszyła na duł do reszty towarzystwa.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 13:42:01


Wszedł do środka i ubrał się, załozyl też ekwipunek. Po tym wyszedł i kierował się do wyjścia z tego miejsca.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 13:45:05
Czyli zszedł na dół.
Zobaczyłeś, że całe towarzystwo siedzi wokół ogniska śmiejąc się i pijąc jakiś trunek z rogów. Wódz cię spostrzegł. Pozdrowił cię niemym toastem i uśmiechem oraz zaprosił gestem na miejsce obok siebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 13:49:13
Podszedl w strone wodze i rzucil oschle. - Nikolaju! Nie zostane tutaj dluzej! Przez uganianie sie za twoja corka ktora jak sie okazalo ma mnie w glebokim powazaniu zaprzepascilem cala misje z ktora wyslano mnie do tego lasu. Mianowicie, druidzi nie zyja. Gobliny ich wymordowaly. Odnajde chociazby ostatniego z nich i zaprowadze pokoj aby sie to wiecej nie powtorzylo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 14:00:06
Nikolaj popatrzył się na ciebie dziwnie, po czym napił i spojrzał na córkę. Ta wstała od ognie i ruszyła w twoją stronę.
- Mourunie! Nie obrażaj się. Lubię cie. Choć usiądź z nami a nie wyruszaj do północnego lasu. I to w nocy. Do wioski druidów masz co najmniej 4 dni drogi, a sam tam zginiesz.  Powiedziała to i zatrzymała się jakieś 5 metrów od ciebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Silion aep Mor w 25 Czerwiec 2015, 14:06:07
//Nie to konto!   <facepalm>
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 14:08:40
- Jak chcesz się zabić to mnie w to nie mieszaj.  Powiedziała i machnęła z rezygnacją rękoma po czym ruszyła do ogniska.

// Nie szkodzi.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 14:09:09
- Mourtun! Nie Mourun! - rzekl podenerwowany. - Już dosc namieszalem z twojego powodu, stracilem zdrowie a nawet zycie. Nievwiem jak zdobyc twe serce wiec i mi nie zalezy na mnie. - powiedzial pewnie choc z zalem w glosie. - Poprosze o jakas pochodnie czy cos i wyruszam! - rzucil nijako.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 14:09:42
- Jak chcesz się zabić to mnie w to nie mieszaj.  Powiedziała i machnęła z rezygnacją rękoma po czym ruszyła do ogniska.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 14:13:42
Spojrzal na kobiete. - Rino! Jesli kiedys zrozumiesz co dla ciebie zrobilem i stwierdzisz ze ci na mnie zalezy to mnie znajdziesz w tym lesie. - podszedl i poglaskal ja po policzku. - To dostane jakas pochodnie? - zapytal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 14:18:12
- Zależy mi na tobie głupku!  Obróciła się i popatrzyła Ci pełnym złości spojrzeniem prosto w oczy.
- I nie znajdę cię w tym lesie bo cię zje pierwszy lepszy kretoszczur. Pochodni nie dostaniesz. Jak chcesz się zabić to poproś Shani ona nie ma oporów przed zabijaniem. Jeżeli jednak rozum Ci wrócił do głowy to siadaj z nami do ogniska.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 14:37:34
- Nie zje mnie zaden kretoszczur! - rzekl oburzony. Podszedl do elfki i przytulil ja. - Dobrze, zostane! Jednakze rano wyruszam. Nie moge wiecej tracic czasu. - rzekl pewnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 14:42:54
Też cię przytuliła.
- Wyruszysz i gdzie się udasz? Jak na północ to równie dobrze możesz się teraz zabić. Lepiej zostań tu z nami bo robimy jeszcze jedno duże polowanie i wracamy.  Rina się obróciła i objęła cię jedną ręką prowadząc do ogniska. Widzisz, że Shani siedzi i smutno na ciebie patrzy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 14:57:55
- Chcialem udac sie do wioski druidow, tylko powiedz mi czy to ma teraz sens? - zapytal niepewnie. Usiadl i przytulil sie. Spojrzal na Shani. - Shani! Przepraszam cie za ten wybuch zlosci, poprostu mam tych druidow na sumieniu. - mowil z troska. - Co sie dzieje?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 16:30:44
Jeszcze zanim odezwałeś się do Shani Rina odpowiedziała.
- Druidzi nie żyją a ich wioski już niema. Jaki jest więc sens tam iść?
Potem odpowiedziała Ci Shani.
- Nic. Po prostu już Ci dwa razy ocaliłam życie, a nie usłyszałam nawet prostego dziękuje. Jestem dla ciebie miła, we wszystkim Ci pomagam a ty jesteś na mnie zły i zapatrzony cały czas tylko w tą elfkę. Bardzo cię polubiłam, a ty mnie unikasz i wolisz spędzać czas z inną i to jeszcze zapowiadasz rychłe odejście.  Powiedziała smutna i przygnębiona. Wstała i pobiegła do domku na górę zapłakana. Widzisz, że jej prostolinijność uderzyła całe towarzystwo. Wszyscy wojownicy siedzą z rozwartymi szczękami nie rozumiejąc co się właśnie stało. Widzisz, że Nikolaj patrzy na miejsce obok siebie, gdzie przed chwilą leżała Shani i się o niego opierała. Widzisz, że Torn zrobił solidnego facepalma i popatrzył na ciebie z wyrzutem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 17:04:10
//Teraz to mnie zaskoczyłeś!
//Jak jej nie dziekowałem?  <facepalm> A co było jak mnie pierwszy raz uratowała?


Niziołek stał z taką miną :o i cholernym poczuciem winy, puścił kobietę i rzekł. - Przepraszam was i ciebie Rino, ale muszę z nią porozmawiać... - nie czekając na odpowiedź pobiegł na górę za driadą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 17:33:15
// Kto jak kto ale kobieta ma prawo wszystko przejaskrawiać ;)

W chwilę wbiegłeś na górę. Widzisz, że Shani leży w ciemnym pokoju na łóżku obrócona twarzą do ściany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 17:54:34
Niziołek podszedł cichutko pod łóżko i przysiadł na brzegu, delikatnie dotknął ramienia driady. -Shani... - zaczął. - To nie jest tak że ja jestem na ciebie zły czy coś. Przepraszam cię z całego serca za ten wybuch złości, ta wiadomość o śmierci druidów to był dla mnie szok. Wszystko do czego dążyłem mi się posypało... Wiem to nie wytłumaczenie. Naprawdę cię lubię, jesteś dla mnie jak najlepsza przyjaciółka, tyle razy ratowałaś mi tyłek, przecież wiesz że jestem ci wdzięczny. Shani... Spójrz na mnie... - rzekł z uczuciem. - Dziękuje ci z całego serca. - ucałował ją w dłoń jak dżentelmen. - Jesteś świetna. Mówisz że zapatrzyłem się w elfke? Przecież byłem przez cały czas przy tobie, gdy Rina oberwała biegłem za toba by cię ratować z rąk wojów. Poprostu Torn... - urwał z taką miną ;[. - Torn kazał mi cię zostawić w spokoju. Krzyczał na mnie i wogóle więc... Naprawdę przepraszam cię za wszystko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 18:23:31
Driada objęła cię i wtuliła po czym zaczęła płakać. Po chwili przerwała i powiedziała.
- Tak Torn ma do mnie te dziwne uczucia, których nie rozumiem.  Powiedziała smutno.
- Ale, że chciał mnie tylko dla siebie? Tego już w ogóle nie pojmuję.  Powiedziała jeszcze smutniej.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 18:54:20
Niziolek troskliwie tulil kobiete glaskajac ja po glowie. Spojrzal jej w oczy i pogladzil po policzku. - Shani... Wszystko bedzie dobrze. - wtulil ja mocniej w siebie. - A podobno driady sie nie wiaza. - rzekl wesolo. - Jestem pewien ze bedziesz szczesliwa z Tornem. - znow musnal jej policzek dlonia gladzac go. - Zawsze mozesz mnie odwiedzic w stolicy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 20:17:05
- I znowu to wiązanie się!  Usiadła odsuwając się od ciebie.
- Nie wiem o czym ty w ogóle mówisz!  wykrzyknęła.
- Poza tym.. Oboje wiemy, że już tu nie przyjedziesz...  Powiedziała smutno.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 20:30:22
Niziołek złapał ją za nadgarstek, ale tak delikatnie, czule, spojrzał jej w oczy. - Wrócę, gdy tylko będziesz mnie potrzebować, wrócę, wystarczy tylko znak. - znów pogładził ją po policzku. - Wybaczysz mi tą złość? - zapytał łamiącym się głosem.

//Ten watek mozna by kontynuować w jakiejś nastepnej wyprawie od Dimitriego (o ile bedzie wogole bo ta zjebałem) co by Shani potrzebowała pomocy ode mnie ;)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 21:23:32
// Wyprawa nie musi być przez Dimitra. Po prostu mi napiszesz, że chcesz się do niej przejść i zrobimy wyprawę ;)  Powiedz mi bo jeszcze nie odpowiedziałeś, czy ta Rina-gracz ma z tym wszystkim coś wspólnego? :D

Shani chwilę tak siedziała smutna po czym się odezwała.
- Wybaczę...  Powiedziała cicho.
- Ale już nigdy mi nie mów o tych waszych dziwnych uczuciach czy jakimś przewiązywaniu się!  Pogroziła Ci palcem.
- Nic z tego nie rozumiem i mam wrażeni, że się ze mnie nabijacie!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 21:32:11
//No pasuje czasem przyjaciółkę driade odwiedzić ;) A co z tą elfką jakby się związała z Mortunem to by się to zakończyło tylko na tej wyprawie czy jak?
//Ja nic nie wiem...


Niziołek uśmiechnął się i uniósł kobiecie brode do góry. - Spójrz na mnie, nikt się z ciebie nie nabija. - uśmiechnął się. - I naprawdę, jeszcze nie raz cię odwiedzę. - odgarnął jej z oczu kosmyk mokrych od płaczu włosów. - Idziemy do nich czy może jeszcze chcesz tutaj chwilę ze mną posiedzieć? Moja przyjaciółko. - znów się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 21:41:29
Lekko się uśmiechnęła i powiedziała.
- Chodźmy.  Po czym pociągnęła cię za rękę i ruszyła szybko na dół. Może trochę za szybko jak dla niziołka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 21:43:35
Niziołek uśmiechnął się pod nosem i pobiegł za Shani. Strasznie pedziła, lecz dało się to jednak znieść.

//Pytałem o Rine.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 21:51:54
// Nie można pozyskiwać najemników na wyprawach więc pewnie musielibyście się rozstać. Albo poproś tego gracza Rinę, żeby wcieliła się w tą postać charakterem i sb będziecie żyć długo i szczęśliwie ;)

Zbiegliście na dół. Widzisz, że wszyscy zamilkli i spojrzeli na was z niepokojem. Jednak jak zobaczyli, że jesteście szczęśliwi to zabawa wróciła do normy. Widzisz, że Rina siedzi obok taty i rozmawiają przyciszonym głosem. Shani pobiegła i wcisnęła się obok Riny od razu zajmując ją znacznie weselszą rozmową. Rina tylko rzuciła przepraszające spojrzenie ojcu. Ten początkowo zrobił groźną minę, lecz szybko się uśmiechnął i machnął na to ręką.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 21:55:21
//Nie o to chodzi, mozna by tez i do niej czasem wpadac... :) Mogliby byc razem lecz na odleglosc, wszak to gra, tutaj to sie moze udac... Btw. Czemu tak nagle zmieniles charakter tejze Riny na łagodniejszy i bardziej dostepny?

Niziołek usiadł na wolnym miejscu i z uśmiechem na ustach wpatrywał się w ogień.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 21:59:03
// Bo nie wypytujesz ją o uczucia tylko, żyjesz obok? Popatrz wstecz. Ona CAÂŁY czas była dla ciebie miła po za momentem, w którym próbowałeś wymusić w niej miłość do ciebie.

Usiadłeś obok jednego z wojów, który właśnie się śmiał i był już lekko podchmielony. Wręczył ci do ręki krowi róg z miodem pitnym i rozczochrał Ci włosy donośnie się śmiejąc.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 22:01:49
//Ok, jak uważasz...

Niziołek wziął róg i łyknął trochę miodu po czym uśmiechnął się do Riny, zaprosił ją do siebie gestem dłoni, oczywiście nie jakimś chamskim lecz dostojnym, eleganckim ruchem dłoni. Cały czas się uśmiechał.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 22:05:52
Uśmiech odwzajemniła jednak delikatnym ruchem oczu wskazała Ci Shani siedzącą obok niej niemal do niej przytuloną i cały czas o czymś mówiącą. Widzisz, że Rina chętnie udziela się w tej rozmowie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 22:11:03
Tak więc niziołek tylko się zaśmiał i znów łyknął, przeciągnął się i wyluzował, obserwował wszystkich wokół.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 22:16:19
-  Hej! Niziołku! Choć no tu na chwilę!  Zawołał wesoło Nikolej robiąc Ci miejsce po swojej lewicy. Po prawicy siedzi Rina.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 22:18:05
- Idę! - łyknął miodu i wstał, podszedł do woja i usiadł po jego "lewicy". - Słucham cię Nikolaju!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 22:32:34
-  Choć no tu przyjacielu!  Rzekł i objął cię niedźwiedzim uściskiem. Raczej wypił więcej niż jego kolega z, którym gadałeś przed chwilą.
-  Proszę.  Powiedział i wręczył ci spory mieszek.
-  400 grzywien, od naszej rodziny. Chcemy Ci podziękować za uratowanie Riny.  Uśmiechnął się i rozczochrał Ci włosy. Masz wrażenie, że traktują cię trochę jak dziecko tylko i wyłącznie temu, że jesteś mały.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 22:46:21
- Dziękuje bardzo! Ale czy mogłbyś mnie nie czochrać? Nie jestem dzieckiem. - rzekł wesoło biorąc mieszek. - Rino! Przejdziemy się? - zapytał. - Oczywiście jeśli pozwolisz Nikolaju. - rzekl z szacunkiem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 23:02:11
-  A co towarzystwo ci zbrzydło?  Na raz jego twarz zmieniła się w głaz i powiedział to tak poważnie, że aż surowo.
Widzisz, że Shani zmieniła pozycję kładąc się na plecach z głową na kolanach Riny. Jej sukienka ku uciesze wojownika siedzącego po jej prawej zjechała aż do pasa. Shani zaczęła snuć swoje marzycielskie wywody których nie za bardzo rozumiałeś. Widzisz, że Rina jest ewidentnie skrępowana pozycją driady, która zdaje się tego w ogóle nie zauważać. Shani zdążyła już skupić na sobie uwagę połowy wojów siedzących po tej "lepszej" stronie.
Rina usłyszała twoje pytanie, ale tylko nerwowo się uśmiechnęła. Wódz nie widząc tego wszystkiego dalej się na ciebie patrzył i pociągnął nosem.
-  W ogóle to może byś się umył po wyjściu z tego kokonu co? ÂŚmierdzisz.  Powiedział z powagą jak by odprawiał pogrzeb.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 23:06:46
- Nie miałem niczego niestosownego na myśli drogi wojowniku. - uklonił się w pas. Spojrzał na minę Riny i uśmiechnął się tylko. "Luknał" na Shani i rzekł. - Shani, mogłabyś mi wytłumaczyć gdzie jest to jeziorko czy tam strumien? Faktycznie pasowało by się umyć. - posłał Rinie minę mówiącą "zaraz się stąd wyrwiesz" i puścił do niej oczko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 23:12:00
Popatrzyła na ciebie do góry nogami jeszcze bardziej się wyginając na kolanach Riny.
- Jasne! Choć za mną!  Bardzo szybko wstała, poprawiła suknię powiedziała do Riny.
- Jak wrócę to dokończę opowieść.  Pogładziła ją po ramieniu i ruszyła w ciemność nocy biorąc po drodze łuk i strzały. Widzisz jak połowa wojowników rzuciła Ci pełne wyrzutu spojrzenie a Rina odetchnęła z ulgą. Nikolaj popatrzył na nich nic nie rozumiejąc. Tak dla zasady przywrócił ich do porządku jednym chrząknięciem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 23:17:59
Ruszył za driadą z dobrym humorem. Gdy byli już kawałek od wojaków powiedział do driady. - Shani, nie wiem czy dobrym pomysłem jest się tak wyginać przy pijanych mężczyznach... - po chwili. - Wszyscy z nich patrzyli ci tam... no wiesz gdzie... Jeszcze ci krzywdę zrobią. - rzekł z troską.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 23:26:41
- Nie nie wiem gdzie. I to są bardzo mili mężczyźni. Znają tyle ciekawych historii.  Odwróciła się i idąc chwilę tyłem szeroko i szczerze się uśmiechnęła. Teraz cię coś uderzyło. Driada nigdy nie kłamie, jest miła i potulna jak dobry piesek. Jest niewinna i prosta. Kły pokazuje dopiero jak broni swojego terenu. Jest bezinteresowna i nie wrażliwa na wszelkie podziały. Zachowuje się jak zwykłe zwierze tylko nie zna słowa namiętność co czyni ją znacznie dziwniejszą i bardziej skomplikowaną od zwykłego zwierzęcia. No i jest rozumną istotą.
- Choć już niedaleko. Ja też się okompie. Przez to zajmowanie się wami nawet nie miałam czasu się umyć.  Zaśmiała się.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 23:30:09
- Chodźmy więc moja przyjaciółko! - rzekł wesoło, po czym zaśmiał się, objął driadę w pasie i ruszył z nią w stronę jeziorka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 25 Czerwiec 2015, 23:36:40
Doszliście po krótkiej chwili do dużego stawu. Czarny jak noc (temu że jest noc) skryty jest wśród drzew. Przypuszczasz, że nawet w dzień byś go nie zauważył. Driada wyciągnęła z kołczana dwie strzały i złapała je do ręki.  Następnie jednym sprawnym ruchem zrzuciła suknię i wskoczyła całkiem naga do wody. W rękach ma łuk i te dwie strzały. Zaczęła niesamowicie sprawnie pływać śmiejąc się przy tym.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 25 Czerwiec 2015, 23:39:43
Niziołek zrzucił ubranie oraz ekwipunek i rzucił obok odzienia driady. Wskoczył do wody i z wesołą miną pływał sobie tu i tam, po chwili podplynal do driady i z uśmiechem na ustach zapytał. - Po co ci ten łuk i strzały w wodzie? Nie jest ci niewygodnie?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 00:14:51
- Już Ci mówiłam, że to niebezpieczny las. I może uda się coś upolować.  Uśmiechnęła się słodko.
- Powiedz mi bo mnie to nurtuje, gdzie się patrzyli Ci wojownicy?  I ten niewinny uśmiech.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 00:20:38
Niziolek zawstydzil sie i rzekl rownie zawstydzony. *ekhem* - Patrzyli ci sie, no ten, pod sukienke. - po tym wesolo ochlapal Shani woda, podplynal blizej by poglaskac ja po glowie. - Jestes slodka, wiesz?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 00:28:18
- Cóż takiego jest do oglądania pod moją sukienką? I Słodkie to są truskawki.  Powiedziała i popatrzyła na ciebie podejrzliwie.
W tym momencie Shani się obróciła w miejscu w wodzie i uniosła się troszkę wyżej. W oka mgnienie wypuściła dwie strzały w mrok. Usłyszałeś krótkie kwiknięcie.
- Będzie dzik na ruszt.  Uśmiechnęła się po czym skierowała w stronę brzegu po nowe strzały.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 00:32:02
Przemyl sobie twarz i wlosy czekajac na powrot driady. Chcial wytlumaczyc o co chodzi z ta sukienka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 00:32:54
Driada szybko wróciła i zabrała się za mycie włosów patrząc na ciebie wyczekująco.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 00:37:04
Niziolek chlupnal ja woda oblewajac jej zielonkawe cialo przezroczysta ciecza. Spojrzal na nia milym okiem i rzekl. - To sa ludzie. Tutaj wchodza te dziwne uczucia w gre i tak dalej, koniec koncow chodzi o to ze pozadali wzrokiem twego ciala, podniecalo ich to seksualnie, dlatego mowilem ze moga ci krzywde zrobic. - podplynal blizej i pomogl jej myc wlosy, dokladnie, wymyl je bardzo dokladnie przy okazji myjac reszte jej ciala. Dawalo mu to niezla frajde. Pieszczac jej cialo podczas jego mycia mowil do niej. - Jestes taka mila, szczera, niewinna!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 14:19:30
- Skoro im się podobam to czemu miałabym się zakrywać, a czemu oni mieli by zrobić mi krzywdę? Jak mi się podoba jakieś zwierzątko to nie chce go od razu zabić. Poza tym miałeś już nie nawiązywać do tych dziwnych uczuć!  Po chwili jak skończyłeś jej prawić komplementy powiedziała.
- Niewinna? A kiedy jest się winnym?
Włosy umyliście bardzo szybko jako, że są bardziej rośliną niż włosem. Jak chciałeś umyć resztę ciała powiedziała tylko, że sobie poradzi i że powinieneś się zająć domyciem siebie. Następnie wskazała Ci kilka brudnych miejsc na twoim ciele.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 14:30:15
Niziolek staral sie dokladnie umyc we wskazanych miejscach przy okazji wciaz gawedzil z kobieta. - Prawdopodobnie kazdy z nich chcialby z toba uprawiac sceny prokreacyjne. - chlupnal jej woda w twarz. - Mi tez poniekad podoba sie twoje cialo. - rzekl cicho lecz wesolo.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 14:45:48
- Jaki ma związek mój wygląd z sexem? Dobra nie ważne mam już tego dość.  Powiedziała poirytowana i popłynęła po suknię, żeby ją przeprać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 15:39:12
Niziołek strzelił facepalmem i dał nura pod wodę, gdy driada wracała z suknią ten wyskoczył z wody za nią i zrobił. -Buuu... - po czym zachichotał. - Shani, nie rozmawiajmy o tym. To są ludzie to ciężko zrozumieć. Nie złość się. Powiedz mi, jak ty tego dzika ustrzeliłaś po ciemku?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 15:41:57
Driada nawet nie drgnęła jak za nią wyskoczyłeś.
- I ciebie i dzika słyszałam. Idę już do ogniska, muszę się i suknię wysuszyć.  Powiedziała wychodząc z suknią na ramieniu. Zabrała kołczan i ruszyła naga w drogę powrotną.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 15:44:47
Wyszedł z wody i stanął nagi taki jakim go matka Ventepi stworzyła, patrzył się na driadę. - Shani, a powiedz mi, kim dla ciebie jestem? - zabrał swój złom i idać za nią zaczął się ubierać.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 15:51:23
- Goblinem.  Powiedziała tak jak by to było oczywiste.
- Jako, że teraz tych ludzi jest sporo to jak bym robiła coś przez co jakoś mogłabym się narazić do mnie ostrzeż dobrze?  Mówiła nie odwracając się
- Powiem im, żeby poszli po tego dzika co go ustrzeliłam.  Mówiła. Jesteście już blisko. Ty się już ubrałeś nie gubiąc nic po drodze. Obróciła się i spojrzała na ciebie zdziwiona.
- Przecież jesteś mokry czemu się ubrałeś? I twoje ubranie też jest brudne.  Zauważyła.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 15:58:54
- Shani... - rzekł takim głosem jakby chciał przekazać facepalma. - Nie jestem goblinem. Jestem niziołkiem. Przyjrzyj mi się dokładnie, czy nie jestem od nich inny, no po za wzrostem? - rzekł spokojnie. - Nie zdążyłem go wyprać bo szybko uciekłaś, po za tym pomagałem ci umyć włosy. - uśmiechnął się. - Nie musisz ich przeganiać jeśli na razie ci nic nie zrobili to i teraz nie powinni, w razie czego pokaże ci gest, o taki. - uniósł dłoń i złożył wszystkie palce oprócz wskazującego i środkowego który zostawił wyprostowane. - Fakt, jest brudne, sugerujesz żeby je zdjąć? - zapytał lekko zmieszany.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 16:47:29
- Nie pytałeś mnie kim jesteś tylko kim jesteś dla mnie.  Powiedziała odwracając się.
- Po tego dzika i tak trzeba kogoś wysłać bo ja go nie uniosę. A co do ubrania to możesz tam wrócić i je umyć.  Po czym krytycznie spojrzała na swoje ciało.
- O ja już wyschłam.  Powiedziała i się szybko ubrała po czym ruszyła dalej w kierunku ogniska.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 16:51:01
- Poczekaj na mnie minutkę! Zrzucił ubranie z siebie, zostawiając tylko spodnie wraz z brońmi przy pasie. Podbiegł pod jeziorko, wszedł do pasa i szybko przeprał swój strój. Po chwili cały czysty gdyż spodnie się też wyprały z ubraniami w ręce pobiegł za Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 16:59:38
W połowie drogi powrotnej natknąłeś się na 3 wojowników idących w tą stronę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 17:05:07
Niziołek idąc z ubraniami w ręce i gołą klatką piersiową w mokrych spodniach szedł w kierunku ogniska. Spojrzał na wojowników, posłał im uśmiech i kiwnął głową w oznace szacunku. Innymi słowy wyminął ich i szedł dalej przed siebie. Dawno nic nie jadłem aż się głodny zrobiłem, mmm, dzik.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 18:39:30
Doszedłeś do ogniska. Widzisz, że prawie such Shani siedzi obok Riny i Silnie ją obejmuje jedną ręką, a drugą pokazuje niebo coś tłumacząc. Widzisz, że Rina znowu jest dość mocno skrępowana, ale jakby zaczyna się do tego przyzwyczajać. Widzisz, że wódz siedzi z drugiej strony Riny i patrzy na Shani jak by się zastawiał czy aby na pewno jest z nią wszystko ok.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 19:33:57
Niziołek wreszcie chciał zostać sam na sam z Riną , no mniejsza o Shani, zrozumie. Musiał kombinować. Usiadł sobie obok driady i patrzył się przez kilka sekund w ognisko, w bezpiecznej od ognia odległości ułożył swe ubrania aby wyschły. Patrzał się w ogień i wpadł mu do głowy fajny pomysł, spojrzał na Rinę i puścił jej oczko po czym rzekł do przypitego wodza. - Nikolaju! Chłopaki wołały ciebie, swego najlepszego wodza. Potrzebują pomocy, niestety nie wiem z czym dokładnie, może natrafili na więcej dzików i nie mogą ich unieść. - mówił spokojnym głosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 19:50:38
Widzisz, że jeden z wojów nadal jest przy ognisku bo po dzika poszło 3.
Nikolaj popatrzył na ciebie spojrzeniem typu "Przejrzałem cię staraj się bardziej" i powiedział.
-  Taaaak? A ja myślę, że w grobie cię szukają. Co ty na to? W końcu już raz tam byłeś.  Powiedział nawet nie siląc się na sztuczny uśmiech.
Rina popatrzyła na ciebie przepraszająco.
Wtem zapadła cisza. Zdałeś sobie sprawę, że to Shani przestała gadać. Rina popatrzyła na nią i widząc jej wyczekujące spojrzenie przytaknęła.
- Ha! Wiedziałam, że się ze mną zgodzisz! I wiesz...  Zaczęła coś mówić ale przerwała jak by nie mając już o czym mówić.
- Wybaczysz jak pogadam z twoim tatą?  Zapytała. Rina tylko przytaknęła a Nikolajowi zrzedła mina. Ale tylko na chwilę bo już w następnej Shani siedziała mu na kolanach zaczynając jakąś historię. Rina przesunęła się kawałek w twoją stronę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 20:22:02
Oj jakbym mu jebnął, by się kurna tymi tłustymi nogami nakrył! Albo bym mu tą morde spalił. Co on wie o śmierci? Co on wie o poświęceniu. Skurwiel, uratowałem mu córke i jeszcze ma ból dupy. - myśli niziołka były dosyć gniewne. Gdy zauważył driadę na kolanach woja zaśmiał się pod nosem. Jaka ona niewinna i beztroska. Jak taki piesek. Szczera, rozmowna, naprawdę muszę ją kiedyś jeszcze odwiedzić. - delikatnie przysunął się do zbliżającej się Riny, zaprosił ją bliżej gestem palca uśmiechając się przy tym słodko.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 20:24:17
- Chyba nigdy nie miała sobie okazji poplotkować.  Zaśmiała się cicho Rina już więcej się nie zbliżając.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 20:30:35
Zaśmiał się dosyć głośno lecz nie na tyle żeby zwrócili na niego uwagę. - No z tej strony jej jeszcze nie poznałem. - rzucił wesoło patrząc co driada wyprawia. - Swoją drogą, mimo śmierci druidów jednak są jakieś małe plusy z tego mojego działania. Teraz las żyje w zgodzie z wami. Przynajmniej tyle. - spojrzał na twarz elfki która pięknie wyglądała gdy światło wydobywające się z ogniska na nią padało. - Wymskniemy się gdzieś? Przejść się, swobodnie porozmawiać. - szeptał tak głośno by tylko Rina go usłyszała.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 26 Czerwiec 2015, 21:43:06
- Nie dzięki.  Machnęła lekko ręką.
- Zaraz będzie dzik no i w lesie jest niebezpiecznie i zimno.  Uśmiechnęła się miło.
W tym momencie usłyszałeś okrzyk.
-  Mamy dzika! 
I zobaczyłeś wesoło kroczących wojowników z dzikiem na palu. Sprawnie zabrali się do oskórowania go i zobaczyłeś jak driada pobiegła im pomóc i pokazać jak można to zrobić sprawniej. Ciebie lekko zmyliło jak zobaczyłeś wylewające się flaki dzika.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 26 Czerwiec 2015, 22:09:44
//Panie, a co jakbym chciał napisać że go nie zemdliło?

Niziołka wszak nie zemdliło gdyż wciąż patrzył się na twarz elfki. Wzdychał jakby zakochany. Gdy całe towarzystwo zajmowało się dzikiem ten szepnął do kobiety. - Rino, to jak to w końcu jest, coś do mnie czujesz?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 00:27:58
// Nie zemdliło, nie mogę znaleźć słowa... Zniesmaczyło coś takiego. To jest efekt raczej w małym stopniu zależny od woli.

- Już Ci odpowiadałam na to pytanie.  Powiedziała sucho patrząc się w ogień.

Po chwili dzik już był gotowy i wojownicy wrzucili go na ruszt.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 01:55:33
Niziołek położył swoją łapkę na ręce elfki i uśmiechnął się słodko, patrzył się przez chwilę na nią po czym skierował swój wzrok na ogien a dokladniej na dzika. - Mmmm... Jak ja dawno nie jadłem, jakby nie patrzeć to już chyba ze dwa tygodnie będzie. - mówił rozmarzonym głosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 10:21:27
- Drzewo cię żywiło na swój dziwny sposób. 
Widzisz, że Shani wytarła ręce od krwi w liście i siadła z Franciszkiem pogadać o medycynie. Widzisz, że Nikolaj znów ma was na oku.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 10:42:58
- Mozliwe, chociaz kawalka dzika nie odmowie, oczywiscie jesli mnie poczestujecie. - rzekl obojetnie. Lapke wciaz trzymal na rece elfki cieszac sie przy tym jak dziecko. Sciszyl nieco glos by rzec do niej. - Dlaczego twoj ojciec jest taki... No wiesz. Nie lubi mnie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 11:13:44
- Poczęstujemy. A ty znowu wysuwasz pochopne wnioski. Jemu po prostu nie wystarczy to, że cię nie kocham tylko chce mieć nad tym swoją piecze i pewność.  Powiedziała wzruszając ramionami.
Tłuszczyk dzika już wesoło skwierczy. Jeszcze trochę i będzie można jeść.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 11:36:51
- Ale dlaczego? Strasznie zaborczy jest. - spojrzal na skwierczacego dzika po czym elfce w oczy. - Nie kochasz mnie ale jednak mnie lubisz i do tego ci na mnie zalezy. Przepraszam ale chyba jestem za glupi by to zrozumiec, co to jest? Fatalne zauroczenie? - mowil cichym, lekko zawiedzionym glosem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 11:41:16
Popatrzyła na ciebie dziwnie i powiedziała.
- Ym, koleżeństwo? Przyjaźń? Albo nieszczęśliwa miłość. Zwał jak zwał.  Powiedziała z ironią.
- Ej Arvid! Dzik już gotowy?  Zawołała do doglądającego dzika wojownika. Ten pokręcił głową.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 11:56:57
Niziolek posmutnial. - Kolezenstwo? Przyjazn? Nie Rino, bede o ciebie walczyl. Wiesz przeciez dobrze ze zostajac "przyjaciolmi" juz nigdy sie zobaczymy... Nie odwiedzisz mnie nigdy a i ja ciebie nie odnajde... - zrobil zawiedziona, smutna mine i patrzyl sie w ogien.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 12:24:40
- Zostań tu to nie będzie problemu.  Wstała.
- Ale ty musisz ruszać, więc było minęło, znajdziesz sobie inną.  Po czym poszła przysłuchać się rozmowie Franciszka i Shani. Nikolaj, rzucił Ci spojrzenie pełne tryumfu.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 12:38:54
//Serio? ;[ Po to wlasnie zwalilem cala fabule? ;[ Przykro...

Nikolaj, zaraz cie rozszarpie. - wsciekl sie, spojrzal na wodza i rzucil mu spojrzenie pełne pogardy, nienawiscie, wscieklosci i zalu. Podszedł do niego i rzekl pewnie. - Jaki ty masz problem cholernie zaborczy czlowieku? Widze jak podswiadomie kontrolujesz Rine, przez ciebie widzi tylko was, nie mysli o innych...
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 13:02:22
// Nie mam pojęcia po co chcesz się z nią wiązać jak i tak będziesz musiał ją tu zostawić.

Popatrzył na ciebie wesoło i uśmiechnął się półgębkiem tak jak by patrzył na złoszczącego się karalucha.
-  Zaborczy? Nie masz co myśleć o Rinie niziołku. Jesteś jak pies kanapowy który dnia nie przeżyje w lesie. Jestem jej ojcem i nie pozwolę by się wiązała z kimś takim jak ty.  Popatrzył na ciebie wzrokiem nieznoszącym sprzeciwu.
-  Co nie oznacza, że cię nie lubię!  Zaśmiał się i szturchnął cię w ramię.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 13:36:51
//A dlaczego nie? Niech sobie zyja, wiesz jaki to zajebisty klimat robi? Czasem mozesz u mnie w domku jakis liscik od niej rzucic, to znowu ja moge isc na wyprawe w poszukiwaniu jej. Naprawde to daje wiele zajebistych mozliwosci ;) Nie mow ze ci takie wyprawy nie sprawiaja przyjemnosci? Co ci szkodzi? ;)

Niziolek spojrzal oburzony. - Ja jestem jak pies? To ty kuliles ogon bezradny gdy Rina lezala postrzelona, to ty zalamywales rece czekajac na jej smierc! Co ty mozesz wiedziec o poswieceniu? Co ty mozesz wiedziec o oddaniu? Co ty wiesz o smierci? Cholera jasna, mi smierc nie jest straszna, nie raz juz uciekalem z jej objec zas TY wojowniku zaslaniasz sie swoimi ludzmi, ktorzy nastawiaja karku dla ciebie. Uwazasz sie za wspanialego wodza i swietnego ojca a nawet nie potrafiles pomoc umierajacej corce. Ja, zwykly, obcy niziolek wrecz oddal zycie dla niej, a TY...?! Nie masz prawa mnie oceniac gdyz sam siebie nie potrafisz poprawnie ocenic i szczerze mowiac to mam w dupie czy mnie lubisz czy nie! - mowil mocno oburzony, prawie wrecz krzyczal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 14:03:34
// Nie no ja ci nie bronie, ale nie oczekuj, że od tak zmienię jej charakter który tworzyłem całą wyprawę.

Ostatnie co pamiętasz to pięść wielkości twojej głowy trafiająca cię prosto w twarz.

Obudziłeś się na ziemi. Obraz powoli Ci się wyostrzał, aż wreszcie zobaczyłeś, że jest przy tobie Shani. Spojrzałeś dalej i zobaczyłeś, że leżysz jakieś 10 metrów od ogniska. Płomień się już dopala i wojownicy siedzą naokoło cicho rozmawiając. Zauważyła cię Rina i ruszyła w twoją stronę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 14:08:42
- Tylko na tyle cie stac! - krzyknal przymroczony, szybko wstal i chwial sie na boki gdyz swiat wciaz wirowal.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 14:37:33
// Gratulację! Właśnie po raz 2 zawaliłeś całą wyprawę! Aż mnie korci, żeby z miejsca zakończyć ją niepowodzeniem lub twoją śmiercią odbierając ci nawet te 400 grzywien. Dam ci jednak ostatnią szansę zakończenia tej wyprawy przynajmniej sukcesem, żebyś dostał jakieś talenty.

- Idiota.  Syknęła Rina zatrzymując się. Nawet Shani, która zawsze cię wspierała teraz się odsunęła patrząc na ciebie jak na wariata.
Widzisz, że Nokolaj idzie w twoim kierunku z grubą liną i toporem.
- Tylko go nie zabijaj...  Poprosiła Rina.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 14:42:29
//Ech kurwa...  <facepalm> Ten woj to zjeb. ;[

- Dobra Nikolaju! Wygrales! Odchodze! Rino! On nie da nam być razem! Ale jeszcze cie odnajde! - zaczal sie wycofywac w kierunku wyjscia z lasu jednoczesnie nabierajac mocy ktora zaraz wyostrzyla mu obraz.

//Ale dlaczego powiedzenie mu prawdy jest zle?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 14:48:16
// Nikolaj to bardzo fajnie wykreowany przeze mnie troskliwy ojciec, którego woli ty nie potrafisz uszanować.

Nie masz pojęcia gdzie jest wyjście z lasu.
- I tak nie miałam zamiaru z tobą być.  Rozłożyła ręce zła na ciebie Rina.
Nikolaj stanął przed tobą jakieś 5 metrów wskazał ci toporem las i wycedził przez zęby.
-  Wypierdalaj. Może nie będę cię gonił.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 14:56:55
//Tylko tobie sie wydaje ze jest fajny! Wedlug mnie to zapatrzony w siebie i swoje poglady zjeb. Do tego jeszcze niewdziecznik.
// Tak wogole to widzisz ze mi nie wychodzi a ciagle mi jeszcze utrudniasz... Smuteczek :(


Niziolek spojrzal na elfke, spuscil glowe i mruknal. - Zawiodlem sie na tobie Rino. - po tym spojrzal na Shani wzrokiem mowiacym "pomoz" i pobiegl w las.

//Nie dziwi cie to ze tylko z twoimi misjami mam problemy?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 15:07:36
// 400 grzywien to niewdzięczność? To jest tylko troskliwy ojciec. Nic dziwnego, że zalotnik go nie lubi.
// Jak Ci utrudniam? Bo jak na razie uratowałem Ci życie.
// Od początku wiedziałeś, że moja wyprawa jest wymagająca.

Biegłeś dobre 10 min ciemnym lasem mając nadziej, że nic cię nie zabije. Wtem znikąd pojawiła się przed tobą Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 15:10:49
//Jednak wymagajaca a poziom "Zajebiscie Hard" to roznica :/ Nie znam prowadzacego ktory by tak utrudnial i hardcorowo traktowal gracza... Moze pora wyciagnac wnioski?
//Jak mniemam watek Riny juz jest zamkniety?


Stanął jak wryty i uspokoił oddech, z wyczekiwaniem przygladal sie Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 15:14:36
// W jaki sposób Ci utrudniam? Poza tym jaką miałbyś satysfakcję jak by Ci się udało!
// Znowu myślisz liniowo. Nigdy nic nie jest zamknięte. Nawet wątek kupca, któremu pomogłeś na początku nie jest zamknięty...

- Choć. Zaprowadzę cię do miasta.  Powiedziała i ruszyła szybko przed siebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 15:19:48
//Pytam sie tylko...
//Jaka bym mial satysfakcje? Ogromna, bo teraz to jestem zawiedziony...


Ruszyl za driada, starajac sie uspokoic. - Cholera, tyle namieszalem. Zepsulem wam cala mila atmosfere przy ognisku. Jestem najwiekszym problemem jaki chodzi po tej ziemi, nie powinienem byl sie tutaj nigdy pokazywac... Szczerze mowiac moglas mnie zostawic martwego i tak nic to nie zmienilo. - mowil smutny. Po chwili. - Shani... Mozesz mnie przytulic? Prosze... - powiedzial rownie smutno.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 15:34:13
- Nie czas na czułości. Tu jest niebezpiecznie i przestań gadać bo zwracasz na nas niepotrzebnie uwagę.  Wyszeptała i zaczęła biec nie łamiąc nawet jednej gałązki.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 15:44:42
Zrobil taka mine :/ i cicho, szybkim krokiem szedl za Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 16:21:41
Biegliście jeszcze chwilę. Wtem nagle z prędkością strzały wypadło coś z krzaków. Pięciometrowy wąż powalił cię a następnie owinął się wokół twojego ciała unieruchamiając. Twoje ręce również są unieruchomione. Czujesz jak ogromny pyton zaczyna cię miażdżyć.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/9/99/Bestiariusz_pyton.jpg)

1x Pyton (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Pyton)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 16:23:44
//W jakiej pozycji sa moje rece? I czy przypadkiem nie obowiazuje mnie "cichy chod"? Co ja teraz zrobilem nie tak? ;[
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 16:27:20
// Nie znasz stworka, którego sam robiłeś? :D On ma Zwierzęcy instynkt. poza tym nie ty się skradasz do niego tylko on do ciebie więc i tak cichy chód nic Ci nie daje. Twoje ręce są wzdłuż tułowia. Z własnej winy musiałeś wybierać między dwiema złymi decyzjami: 1. Iście znowu do lasu w nocy, 2. zostanie przy ognisku. Nie twierdzę, że nie było 3 wyjścia, które było by dobre.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 16:32:01
//Z takiej pozycji sie spale jak uzyje magii... Czy Shani jest daleko?
//3 wyjscie to przeprosiny, nie mialem zamiaru przepraszac tego buca, nalezalo sie to co mu powiedzialem. Bo taki z niego troskliwy ojciec ze patrzyl na smierc corki nic nie robiac.
//Rodred pamietasz wyprawe do otchlanii? Wtedy mowilem ci ze masz calkiem inny niz ja tok rozumowania i nie potrafie cie ogarnac.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 16:35:05
// Biegłeś zaraz za nią więc nie jest daleko.
// Więc to jest tylko i wyłącznie twoja wina. Twojej pustej dumy, zarozumiałości i arogancji.
// Skoro nie potrafisz to po co się garnąłeś na kolejną moją wyprawę? (Już 4)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 16:39:37
// Czwarta?
//Nie przepraszam nigdy nikogo dla zasady... To z czym do niego wyskoczylem to byla czysta prawda.
//Poniewaz sa cholernie ciekawe i jestes najaktywniejszym prowadzacym? Musze sie przyzwyczaic do twojego toku rozumowania.
//Jeszcze jedno. Mam skrepowane nadgarstki?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 18:35:34
// 1. Ta Ukahiem o której wszyscy wolimy zapomnieć, 2. piekło 3. Górski szlak 4. Ta
// Przeczytaj to jeszcze raz. Pies to było porównanie zachowania nie stanu społecznego. Niczego się nie bał jak ona umierała tylko był smutny. Jest doświadczonym wojownikiem i o oddaniu, poświęceniu i śmierci wie więcej od ciebie. (Poza tym, że sam jej nie przeżył). Ekhem jak gonił driadę to rzucił wojów do walki a sam czekał? nie. Pierwszy rzucił się na niedźwiedzia. Jak niby miał jej pomóc? Nie wiedział że w pobliżu są diady z umiejętnością respawnu? ÂŻycie oddałeś przypadkiem i przez swoją głupotę. Więc ma bardzo duże prawo cię oceniać. A to czy cie lubi mogło zaważyć czy dostaniesz rękę Riny czy nie, więc trochę głupio że miałeś to w dupie... Podsumowując. Powinieneś go błagać na kolanach o wybaczenie i cieszyć się, że cię od razu nie zabił.
// Jak tak bardzo musisz się przyzwyczaić to nie narzekaj tyle bo nie mam zamiaru dawać Ci forów. Tak jak nie dostanie ich Ukach (I pewnie zginie).
// Możesz nimi wykonać nieznaczne ruchy.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 18:58:01
//C... Co?  <huh> To było aż tak oczywiste? No japie*dole  <facepalm> jestem idiotą...
//Rodred mistrzu, ty mnie tą jedną wyprawą nauczysz więcej niż ja bym się nauczył przez całe życie. Chwała ci za to.
//Dasz mi jeszcze możliwość uratować ten wątek?  ;)
//Biedny Ukah... :(

Niziołek nie spodziewał się tego co się właśnie stało, biegł za driadą a teraz dusi go wąż. Wielkie bydle, nie wiedział co to jest. Bynajmniej tyłek miało ogromny. W ciąży? - przeszło mu przez myśl. Delikatnie jedną z rąk złapał za sztylet umiejscowiony przy pasie, obrócił go w palcach kierując go ostrzem do góry, złapał mocniej dłonią rękojeść i z trudem wbił ostrze w bydle, z całej siły wpychał ostrze w zwierze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 19:34:29
//.
// Proszę bardzo.
// Nie nie dam. Musisz ją sam wywalczyć.
//.

Udało Ci się dobyć sztyletu jednak pod tym kątem nie byłeś wstanie go wbić. Pokłułeś trochę zwierze, ale tylko zwiększyło nacisk. Usłyszałeś jeden za drugim w ciągu sekundy trzy świsty. Trzy strzały niemal jednocześnie wbiły się w pytona uśmiercając go od razu. Podbiegła do ciebie Shani i wyrywając strzały powiedziała z pretensją.
- Nie obijaj się! Musimy się pospieszyć.  Pomagając trochę ci się wyplątać pobiegła dalej.
Dawno nie cieszyłeś się tak bardzo czując powietrze w płucach.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:03:17
//Chodzi mi tylko o to czy mogę się tam jeszcze wrócić?
//I zastanawiam się czy jak tam wróce to czy ty nie zaczniesz się znowu mną bawić.


Mourtun uwolnił się spod stalowego uścisku, trzymał w ręce sztylet, rzekł do Shani. - Poczekaj Shani, muszę coś sprawdzić i ciebie zapytać, to ważne. - po tym przykucnął obok węża i rozciągnął go na długość, wbił sztylet obok głowy i ciął aż do końca ogona. Po rozcięciu węża, sprawdził czy nie ma w sobie jajka.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 20:13:53
// Wrócić możesz.
// Cały czas się tobą bawię jak wiesz z PW.

Shani cię tylko złapała za rękę i pociągnęła dalej.
- Jak mówię, że nie ma czasu to nie ma.  Warknęła.
Biegniecie szybko. Czujesz, że już nie dajesz rady.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:20:00
Trzymając pewnie sztylet w ręce biegł za Shani.

//Sprawdzałem czy chowańca w nim nie ma ;)
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 20:28:07
// Myślisz, że jajo wyjęte z organizmy jajożyworodnej matki by przeżyło samo? Skorupka jest tak delikatna, że załamałaby się pod własnym ciężarem

W pewnym momencie wybiegliście na polanę. Dwu metrowa trawa zasłania wam widok. Widzisz na twarzy Shani przerażenie.
- Zębacze.  Wyszeptała i puściła się sprintem do przodu. Zostajesz w tyle.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:29:12
Złapał za bułat drugą ręką i biegł przed siebie, cisnął przed siebie ile sił w nogach.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 20:33:18
Jakieś przeczucie sprawiło, że poczułeś, że jeden jest tuż za tobą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:34:48
Trzymając w jednej dłoni sztylet a w drugiej bułat wywinął młynek tnąc wokół siebie wszystko co było łącznie z trawą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 20:38:22
Trawa spowolniła twój obrót. Sztyletem trafiłeś w coś twardego co zatrzymało twój obrót już w pełni. Potknąłeś się i wywróciłeś. Zębacz przebiegł nad tobą i pobiegł dalej.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:39:13
Szybko się podniósł i trzymając dalej bronie w rękach biegł za Shani.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 20:42:31
Gdy tylko się podniosłeś z krzaków przed tobą wypadł zębacz. Rozpędzony do 50 km/h skoczył na ciebie i powalił cię. Tylko trawa cię uchroniła przed połamaniem. Zerknąłeś w prawo i zobaczyłeś, że zbliża się następny.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:46:29
Z racji iż trawa była młoda bo mamy lato nic by się groźnego nie stało. Niziołek puścił bronie, wcisnął ręcę pod zębacza, przyłożył mu je do brzucha, zaczerpnął mocy, z całej siły starając się odepchnąć zwierze od siebie rzekł. -Heshar!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 27 Czerwiec 2015, 20:50:06
//  <facepalm>

Płomień, jak to płomień w swojej naturze odbija się. Twój podmuch zwęglił skórę zwierzęcia i odbił Ci się prosto w twarz. Stanąłeś w płomieniach a zwęglone i płonące zwierze zwaliło się na ciebie. Trawa, może i młoda jednak płomień jest bardzo silny i ona również się zajęła.

// Zaczekaj. Napiszę do Isa czy mogę cię zabić za tak skrajną głupotę.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 27 Czerwiec 2015, 20:51:47
//ÂŻałosny jesteś! Nie będę na nic czekał!
Niziołek wyturlał się spod zwierzęcia i zaczął się turlać w niepalące się miejsca aby zgasić ogień.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 00:39:20
// Twoja ostatnia szansa:

Płomień przebił się przez skórę wypełniając zwierzę. Miałeś jednak ręce na tyle blisko, że cię porządnie poparzyło.
// Otrzymujesz obrażenia 3 stopnia na obu dłoniach. Nie możesz walczyć bronią białą.
W porę zrzuciłeś zwierzę na bok więc nie zająłeś się od niego ogniem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 00:46:30
-AAA... Cholera. - sapnął pod nosem. Szybko wstał i rozejrzał się wokół w poszukiwaniu drugiego z zębaczy, stał gotowy do zrobienia uniku z poparzonymi, wyciągniętymi przed siebie rękoma. Zaczerpnął mocy.

http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Medycyna#Oparzenia_i_odmro.C5.BCenia_III_stopnia, to? Cholera. Podniosę jakoś broń?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 00:58:12
// Tak to. Nie nie podniesiesz. Nie pamiętasz, że już Ci pisałem, że widzisz tego zębacza? Teraz straciłeś szansę by go zaatakować więc on atakuje z pierwszeństwa i cię zabija. Tam mam zrobić? Nie? To skup się wreszcie kurde.

Widzisz, że blisko po prawej pędzi następny zębacz. Po ruchach trawy widzisz, że zbliżają się jeszcze dwa.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 01:10:40
Niziołek ugiął nogi w kolanach i zakradł się w wysokiej trawie od boku do nadbiegającego zębacza. Bestia biegła a niziołka już tam nie było. Był 3 metry obok ścieżki biegnącego stwora, gdy zębacz znalazł się "na celowniku" wypowiedział cicho -Heshar. - z poparzonych rąk buchnął płomień długi na 5 metrów podpalając stwora który po chwili padł. Szybko skradając się, przemieścił się w pobliże dwóch kolejnych stworów. Znów zakradł się do nich na 3 metry od boku, nabrał mocy i cicho mruknął. -Heshar. - ponownie z rąk wybuchł płomień długi na 5 metrów podpalając jednego z szarzujacych stworów. Ostatni ktory byl kilka metrow dalej za poprzednim zatrzymal sie zdezorientowany, patrzac sie w płonącego towarzysza. W tym czasie, Mourtun skradając się, już po kilku sekundach był 3 metry z boku zębacza. Wycelował w niego dłońmi, nabrał mocy i mruknął -Heshar - wybuchł płomień który popalił zębacza. Stwór pobiegł przed siebie przerażony i upadł po kilku metrach. Niziołek odsapnął.

//Zakradł się od boku czyli jak zębacz biegnie prosto to on się zakradł prostopadle do niego czyli od boku :)
//3 inkantacje, potecjał magiczny + koncentracja ;)
//Zrozumiale jest?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 01:14:49
Plan był dobry tylko zębacz był zbyt blisko i biegł 50 km/h więc troszkę ciężko się do niego zakraść. Mourtun jednak zdążył odskoczyć i puścić płomienie za zębaczem. Możliwe, że go podpalił, ale z pewnością zapalił pobliską trawę. Ogień zaczął się szybko rozprzestrzeniać. Wtem nadbiegła Shani wołając.
- Mourtun! Co z tobą?  Jest 5 m od ciebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 01:17:07
Niziołek usłyszał znajomy głos driady. -Shani, tutaj jestem. poparzyłem sobie ręce. Pomóż, przypnij mi do pasa moje bronie i uciekamy. Zaraz zębaczy może tu być więcej!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 01:18:09
- Biegnij!  Krzyknęła popychając cię w kierunku ucieczki po czy wróciła się po twoje bronie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 01:19:34
Biegł przed siebie nie oglądając się za Shani, ufał jej i wiedział że przyniesie jego bronie. Po drodze nabrał mocy i wyciągnął ręce przed siebie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 01:21:06
Biegłeś dobrą chwilę kiedy w końcu dobiegła cię Shani. Szybkim ruchem wsunęła Ci bronie za pas. W końcu wybiegliście z pola.
- Myślałam, że zginąłeś.  Uśmiechnęła się Shani nie przestając biec.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 01:22:34
- Było blisko droga przyjaciółko! - rzekł biegnąc dalej, przed siebie, za driadą.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 01:24:48
W końcu wbiegliście w kąpleks mniejszych drzew. W pobliżu jest jakieś błotko, niedaleko chyba bagno. I słyszysz rzekę. Zdałaś sobie sprawę, że to tu spotkałeś Torna. Shani przestał biec i zaczęła spokojnie iść.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 01:39:38
Uspokoił sie i zaczal isc, chociaz wciaz w organizmie buzowala adrenalina. Spojrzal przed siebie i delikatnie sie usmiechnal. Gdy spojrzal swoje mega poparzone dlonie, mina mu zrzedla. - Shani! Piękna kobieto! Nie masz moze przy sobie troche eliksiru "lzy feniksa" badz wiesz jak go przyrzadzic? - zapytal z nadzieja. Z trudem, samymi palcami wyjal z kieszonki kartke i podal driadzie. - Daj to Rinie jesli mozesz. Napisalem to po ucieczce.

A pisalo:

Cytuj
Droga Rino!
Me uczucie do ciebie bedzie trwalo po wsze czasy, jeszcze cie odnajde. <3
M.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 13:09:30
- Przecież ona nie ma do ciebie tego uczucia. Mogę Ci zrobić okład, który złagodzi obrażenia.  Przeszliście przez gąszcz drzew i wyszliście nad rzekę nad, którą chciałeś podglądać Rinę. Shni usiadła na brzegu i zamoczyła nogi w wodzie. Zastanawia cię jak ona jest wstanie tak szybko biegać po lesie cały czas boso.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 13:17:17
- Wiem ze nie ma, ale niech chociaz ma jakas pamiatke po mnie. Przekazesz? - zapytal. - A dlugo zeszloby ci z takim okladem i czy mi on pomoze? Bo moze lepiej bedzie udac sie do szpitala w stolicy, jak uwazasz? - zadal kolejne pytanie. - Tak wogole to jak ty tak na boso ciagle biegasz? Nogi cie nie bola? Nie ranisz ich?
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 13:24:14
- Przekażę.  Wzruszyła ramionami.
- Okład z pewnością pomoże.  (Wydłuży dwukrotnie czas jaki możesz biegać z takim oparzeniem)
- Boso biegam całe życie, więc czemu miało by mi się coś stać?
- Szkoda, że już jedziesz. Jak byśmy mieli tam więcej czasu to myślałam, żeby sobie z tobą małą driadę zrobić to miałbyś większy powód, żeby do mnie wracać. Teraz nie ma na to czasu i warunków.  Powiedziała ze smutkiem.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 13:37:27
//Wez juz mnie nie dobijaj :( Ani jedna nie chciala a teraz wszystkie nagle zachcialy dawac :(

- Teraz mi to mowisz Shani? Mielismy tyle czasu, czemu nie mowilas wczesniej? - zapytal lekko zasmucony badz zawiedziony tym co uslyszal. Usiadl obok driady i przytulil ja jednoczesnie starajac sie nie dotykac niczego oparzonymi dlonmi, pocalowal ja w policzek i spojrzal w oczy. - Posluchaj Shani, odwiedze cie w Atunus, gdy swiat bedzie powoli budzil sie do snu. Jesli wciaz bedziesz chciec to sobie zrobimy driade. Teraz tak troszke nie ma jak. - mowil szczerze. - To poprosze ten okład.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 14:06:04
// Spartaczyłeś sprawę to teraz ponosisz tego konsekwencje ;)

- Nie byłam pewna.  Powiedziała zasmucona.
- ÂŚwiat nie budzi się do snu.  Uśmiechnęła się wiedząc o co Ci chodzi.
Wstała i zaczęła Zbierać różne liście, jakąś żywicę i coś tam jeszcze.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 14:12:31
//: <patyk>

- Nie to slowo. Gdy swiat bedzie kladl sie do snu a liscie zaczna opadac. Czego nie bylas pewna przyjaciolko? - zapytal zmieszany. - Usmiechnij sie i nie smuc, prosze cie ladnie. - rzekl troskliwie. - Ale to jak to jest? Jestesmy umowieni? - zapytal wesolo.
- Swoja droga naprawde bardzo cie lubie. Szkoda ze nie mozesz jechac ze mna. - rzekl smutny.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 14:30:33
// Nie moja wina  <aniol>

- Wpadnij jak tylko będziesz chciał. Będę czekać. Szkoda, że nie możesz zostać ze mną.  Powiedziała wcale nie pocieszona. Szybko podeszła do ciebie i zaczęła zakładać Ci opatrunek. Wyraźnie się spieszyła.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 14:41:04
//: A jakbym chcial isc do Shani to dasz mi jakas "normalna" wyprawe? Bo to bylo dla mnie za trudne.

Usmiechnal sie. - No coz ja tez zaluje ale nie zawsze jest tak jak bysmy chcieli. Moja droga, naprawde cie odwiedze. - mowil szczerze. - A teraz, jak moge cie pocieszyc? Nie chce zostawiac przyjaciolki w takim stanie.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 14:56:41
// Mogę spróbować, ale sam widzisz jak to wychodzi. Jak będziesz chciał popełnić samobójstwo to nie będę Ci bronił.

Shani obkleiła Ci ręce różnymi rzeczami. Opatrunek był skończony.
- Nie ma czasu. Muszę ugasić pożar, który wznieciłeś.  Powiedziała po czym pocałowała cię w policzek i pobiegła z powrotem wołając.
- Do zobaczenia!
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 15:02:42
//: Zawsze mozesz troche spuscic z tonu, szczerze mowiac juz u Rakbara na probie magii bylo prosciej... Najwyzej bede cie upominal :) Zreszta, jak bede mial teleportacje to mnie tak latwo nie zabijesz :)

- Bywaj! Jeszcze sie zobaczymy Shani! - krzyknal wesolo, chociaz w jego glosie bylo slychac nutke zalu. - Tylko czy cie tutaj znajde!? - krzyknal jeszcze pytajaco wstajac.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 15:15:19
Shani już nie odpowiedziała bo była daleko. Do miasta masz jakieś 300 metrów.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Mourtun w 28 Czerwiec 2015, 15:37:27
Szybko pobiegl w strone miasta przy okazji staral sie uchwycic i zapamietac jego nazwe by wiedziec jak tu wrocic.
Tytuł: Odp: Alchemik druidowi bratem
Wiadomość wysłana przez: Rodred w 28 Czerwiec 2015, 15:44:27
Wyprawa zakończona sukcesem
(Przynajmniej przeżył...)

Podsumowanie:
Mourtun wyruszył do północnego lasu by pomóc druidom dogadać się z goblinami. Już na początku spotkał problemy gdyż zapłacił 40 grzywien, żeby przekupić straż. Bez problemowo wyminęli bandytów i dotarli do miasta na północy. Tam niziołek udał się do karczmy gdzie spotkał 5 miłych wojowników. Tam wydał kolejne 40 grzywien na nocleg i jedzenie. Zaproponowali mu eskortę do druidów jednak wolał całą wyprawę podrywać elfkę. Olał ich pomoc i poszedł podglądać Rine (to ta elfka) jak się myje. Tam trafił na goblina, który zabrał go do lasu po tym jak uratował mu życie. Tam Mourtuna staranowały wilki. Pogryzły go i odgryzły mu nogę. Trafił do driady Shani, która jest przyjaciółką tego goblina Torna. Ona za pomocą magii i drzewa uratowała go jednak jego noga już nigdy nie będzie taka sama. Jaj opis można znaleźć na KP Mourtuna. Po tygodniu kiedy główny quest był już niemal całkiem zawalony, doszło do spotkania Riny i wojownikami z Shani. W wyniku tego Rina została śmiertelnie postrzelona w płuco.  Mourtun zabrał ją do Shani i dowiedział co musi zrobić, żeby uratować Rinę. Mianowicie pogodzić driady i wojowników. Mourtun pobiegł ich szukać do lasu gdzie ranił go ghul zarażając go jadem. Zanim zginął udało mu się pogodzić zwaśnione strony. Po śmierci spotkał tez już martwą Rinę w jakby sercu drzewa, które przechowywało dusze i tam dowiedział się, że ona go nie kocha mimo, że uratował jej życie. Załamany niziołek i elfka odrodzili się po tygodniu w kokonie drzewa. Dowiedzieli się, że wszyscy druidzi już nie żyją więc quest główny został już pogrzebany. Następnie dostał dowód wdzięczności od wodza wojowników w postaci 400 grzywien. Mourtun go obraził więc musiał uciekać pod groźbą śmierci. Po drodze Shani ocaliła go przed pythonem a później prawie zginął w starciu z zębaczem. Z poparzeniami III stopnia uciekł z lasu. Koniec.

Aktywność: złoty talent
Opis: srebrny talent
Walka: srebrny talent

Mourtun zyskał 400 grzywien.
Jego noga nie jest już ludzka. Opis na KP.

Temat do zamknięcia [member=1]Isentor[/member]  [member=1698]Szarleǰ[/member]