Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Lucjan Vilfild w 06 Maj 2014, 15:54:49

Tytuł: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Maj 2014, 15:54:49
Nazwa wyprawy: Pułapka na myszy
Prowadzący wyprawę: Salazar
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, Walka dowolną bronią dystansową 50%, Walka dowolną bronią białą 75%, chęć ciężkiej pracy.
Uczestnicy wyprawy: Kharim Kazama aep Gorem, Lucjan Vilfild, Talia, Salazar



Lucjan skrzyżował ręce na piersi słuchając słów komisarza. Zgromadzeni przed posterunkiem wyglądali raczej na nietypową drużynę. Białe jaszczury, srebrne krasnoludy i niziołki rzadko chodziły razem polować na kłusowników. Może taki niespodziewany skład dawał im przewagę? Z ich wszystkich Vilfild wyglądał chyba najnormalniej i samo to wystarczyło, by zaczął czuć się dziwnie. Na szczęscie nie zaliczał się do rasistów i nie miał w zwyczaju nadto wybrzydzać. Tym bardziej, że Salazar jako członek Paktu nie był przecież zwykłym urzędnikiem, pancerz krasnala pewnie też nie służył tylko do parady, no i wreszcie nie każdy niziołek chodzi obwieszony bronią.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 06 Maj 2014, 17:41:26
Talia ze zniecierpliwieniem czekała na rozwój wydarzeń, dbała o siebie i raczej nie chciała mieć żylaków na nogach od bezczynnego, bezsensownego czekania na postarzałego dziada z tłustymi włosami ubranego w nędzny pancerzyk. Co prawda był lepszy od jej własnej koszuli i podartych portków, lecz nie zamierzała tego przyznać.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Maj 2014, 18:24:09
Kharim w srebrnej zbroi wyglądał dość nie typowo, ale był w sumie najlepiej przygotowany pod względem obrony. Jednocześnie za przyłbicy zmierzył dokładnie każdego towarzysza. Musiał sam przyznać, że wyglądaliśmy dość nietypowo. Taki dream team z różnymi umiejętnościami. Krasnolud w ciszy oczekiwał, na dalsze instrukcje na razie nikomu się nie przedstawił, bo każdy milczał.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Maj 2014, 20:42:54
Różnorodność to podstawa... Wmawiał sobie Georg, widząc pełen wachlarz całkowitych odmienności u całej tej zgrai.

- Jak wiecie kłusownicy są sporym problemem, polują na zwierzęta nieodpowiedzialnie, w pobliżu leż i grót lęgowych, szczególnie jest to bolesne, gdy tak jak teraz jest okres godowy wielu zwierząt, lęgowy, pojawiają się młode zwierzęta. Młode zginą w pułapkach i nie przyniesie to korzyści, stare nie zapewnia młodemu potomstwu żywności więc całe watahy potrafią umierać przez tak nieodpowiedzialnych ludzi. Lecz nie jest to w gruncie rzeczy nasz problem, naszym problemem jest to, że przez najbliższy zagajnik prowadzi szlak w kierunku wielu kopalń, zawsze tamtędy prowadzimy konwoje. ostatni konwój najechał na jedną z pułapkę i ma zniszczone koło, nie może dalej jechać do kopalni. Wasze zadanie to dotrzeć do konwoju, pomóc w wymianie koła i przeprowadzić bezpiecznie przez las. Gdy przeprowadzicie to usuńcie pułapki na zwierzęta w pobliżu szlaku by nikomu nic się nie stało, aby nikt z przemierzających szlak w te nie wpadł. Gdybyście dorwali jakichś kłusowników i ustalili jakieś fakty skąd co i jak się wzięli, też byłoby dobrze. Za tę alarmową sprawę zostaniecie sowicie nagrodzeni. Weźcie ten wóz i konia, na wozie jest nowe odpowiedniej wielkości koło. Radze jednak poruszać się pieszo, będziecie bardziej uważać pod nogi a szkoda mi koni byście tracili je przez swoją nieuwagę gdzie stąpacie. - Wyraził się stosunkowo jasno Georg pokazując wam, że bardziej ceni życie konia niż wasze.

Przyprowadzono konia, zaprzęgnięto do niego wóz z kołem na pace. Młody nastoletni wieśniak z kapeluszem usiadł za lejcami i był gotów do drogi.

Salazar w tym czasie wyszedł zza pleców i stanął koło bandy. Po czym zwrócił się do Lucjana.
- Chcę zobaczyć jak pracujesz, prowadź nas więc ty bestio na baby. - powiedział radośnie śmiejąc się z twojego wyglądu oczywiście  <ignorant> .

Georg dał ci mapę która wskazywała na wyjście zachodnią bramą i kierowanie się głównym szlakiem przed siebie . Zorientowałeś się, że czekają nas 3 godziny przechadzki w kierunku zdarzenia oznaczonego na mapie.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Maj 2014, 21:00:50
Mamy iść pieszo cały czas?!. Pomyślał krasnolud w tym momencie żałował, że miał na sobie akurat takie obuwie w tej całej zbroi się zapoci i takie tam i od niechcenia powiedział. - Rzeczywiście, ten człowiek nosi herb Aragorna. Widzę, że znalazł sobie nowego pupila. Zaśmiał się, przy tym radośnie.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Maj 2014, 21:05:03
//Nie nosi baranki bo nie ma go w ekwipunku także nie wiem co wy widzicie  <ignorant>
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Maj 2014, 21:08:34
//Mój błąd. Lecz nie zmienia to nic w dalszym postępowaniu ;)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Maj 2014, 22:30:46
-Bestia na baby...
Powtórzył kwaśno rozumiejąc aluzje jaszczura. Zerknął na drużynę upewniając się, że wszyscy są gotowi i nakazał wymarsz. Od razu rzucił też szybko okiem na mapę, by mieć pewność, że jadą w dobrą stronę. To znaczy na zachód.
-Będziemy iść jakieś mniej więcej trzy godziny. Im szybciej znajdziemy konwój tym lepiej dla wszystkich, a że dystans jest niewielki nie przewiduje żadnych przerw. Zakładam, że nikomu to nie wadzi.
Powiedział rozpoczynając marsz obok wozu. Tempo nie było zabójcze, więc każdy powinien się wyrobić. W gruncie rzeczy Lucjan ucieszył się, że nie będą musieli uganiać się za kłusownikami po lesie. Zadanie wydawało się łatwe, ale dziwne zwątpienie jakie dostrzegł w oczach Hertlinga podpowiadało mu, że nie wszystko może pójść tak gładko jakby chciał.



// ;p
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Maj 2014, 22:38:56
- Gdy wjedziemy do lasu radzę uważać... Skoro są pułapki porozkładane i w jedną z nich wjechał konwój, nie można wykluczyć, że konwojowi udało się ominąć część pułapek, więc pozostają na drodze.

Powiedział Jaszczur dosyć oczywista rzecz, lecz nie zamierzał nosić rannych, szczególnie że wszyscy zbliżali się do lasu.

//Proponuję być aktywnym, szczegółowo opisywać co robicie, aby nie było, że urywam nogi bez ostrzeżenia. Wjeżdżamy do lasu ]:-> .
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 07:46:07
Lucjan szedł równo z wozem przy jego lewym boku uważnie patrząc gdzie stąpa. Coś co wyłamało solidne drewniane koło na pewno poradziłoby sobie też z nogą najemnika. Dla ostrożności omijał miejsca w których trawa na drodze była wyższa, kupki liści, i inne tego typu miejsca będące potencjalnym miejscem ukrycia śmiercionośnych mechanizmów. 
-Gdy już odprowadzimy konwój mamy się nimi zająć... Jest może wśród nas ktoś, kto potrafi rozbrajać takie rzeczy? Inaczej trzeba je będzie zniszczyć.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 08:41:52
Krasnoludowi nie łatwo szedł marsz w takich butach, ale nie ukazywał słabości żeby się z niego nie śmieli a zwłaszcza, że w hełmie mógł robić takie miny jakie chciał. Kiedy kompania w końcu doszła, a wóz dojechał do lasu, Kharim zaczął się rozglądać w wokół, żeby już nie wpaść w żadną pułapkę, a odpowiadając na słowa człowieka odpowiedział. - Wątpię, żeby ktoś umiał rozbrajać pułapki. ÂŻadnego myśliwego z nami nie ma, więc będziemy zmuszeni je zniszczyć. Powiedział mocno sapiąc.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 14:56:10
Lucjan Vilfild:

Idąc i rozglądając się dookoła, omijając kupki liści i wyższe kępki trawa poczułeś, jak twoja noga nadepnęła na cieniutką linkę, nić, lecz nie zerwała jej jeszcze. Wóz jechał tuż obok ciebie i lada moment zetnie nić kopytami konia, bądź kołem.



Kharim Kazama aep Gorem:

//Posiadasz umiejętność noszenia zbroi płytowych, jakie zasapany, jesteś wyszkolony do takiego odzienia i nie stanowi dla ciebie problemu marsz w takim uzbrojeniu. Ale jeżeli się przy tym upierasz...

Ze zmęczenia tracisz 1 finiszer i 1 inkantację na post, wynikające z nieuzasadnionego zmęczenia przy noszeniu zbroi płytowej. Twoja uwaga oraz zdolności percepcji zostają także zagłuszone. Wrócisz do normy gdy sobie odpoczniesz i przestaniesz się męczyć. Nie zauważyłeś gdy wdepnąłeś w usypaną kupkę piasku na żelaznej pułapce. Szczęki automatycznie się zacisnęły ugniatając ostrymi zębami w zgięcie kolanowe. Ze względu na odzienie (większa wytrzymałość od ostrości zębów w pułapce), które masz nic się tobie nie stało, ani też nie uszkodziło to twojego odzienia, lecz uniemożliwia dalsze poruszanie się bez uwolnienia kończyny.



Talia:

Idąc żwawo wraz z drużyną nie zauważyłaś, gdy trąciłaś przypadkowy kamień, który przytrzymywał delikatną linkę. nagle z korony jednego z drzew nachodzących na szlak spadła na ciebie malutka klatka, wprost an głowę. klatka była z pewnością przygotowana dla malutkiego stworzenia, gdyż zmieściła się w niej idealnie twoja głowa.



Salazar zadowolony z siebie spacerował przed konwojem skrupulatnie i dokładnie obserwując podłoże. Szukał nienaturalnych ozdób na szlaku oraz innych nienaturalnie ułożonych przedmiotów. Salazar zauważył, ze jest idealnie na "polu minowym" wszędzie na szlaku są nienaturalnie usypane kopce, podniósł rękę z zaciśnięta pięścią dając znak woźnicy do zatrzymania się. Ugiął się w kolanach i sięgnął po kamień i zwrócił się do woźnicy.

- Daj mi linę, z pewnością masz trochę na wozie.

Podaną linę jeden koniec obwiązał wokół kamienia i rzucił na jeden z kopczyków, nagle zacisnęły się ogromne żelazne szczęki przygotowane na wielkie zwierzęta. niestety kamień został stracony a lina przecięta odcinając kamień wraz z liną.

- Nie starczy nam liny na wszystkie te pułapki, jakieś propozycje? - Zapytał, w końcu nie on tu dowodził, więc nie musiał myśleć...
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 15:10:11
- Cholera!!. Wrzasnął krasnolud nadeptując na pułapkę. Na szczęście jego zbroja wytrzymała i dała radę przezwyciężyć ostrza, na co paladyn się ucieszył. - Ma się tego farta, ale jak takie coś zdjąć?. Kharim właściwie zadał sam, sobie to pytanie i próbował się uwolnić. Chwycił dłońmi w rękawicach i próbował rozszerzyć sidła, aby uwolnić swoją nogę. Dlatego nie odpowiedział, na pytania woźnicy, bo był aktualnie zajęty sobą.



// Udało się?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 15:23:25
Vilfild już miał zatrzymać pochód, gdy uprzedził go Salazar.
-Dobrze, że się zatrzymaliśmy. Tutaj coś jest.
Powiedział i cofnął się delikatnie pozostawiając linkę nietkniętą. Mało brakowało by zerwał ją koń ciągnący wóz, albo on sam. Przykucnął i przyjrzał się uważnie, po czym wstał i spojrzał w bok. Najpierw jeden, później drugi. Liczył, że może uda mu się zobaczyć do czego przyczepiona jest linka. 
-Hmm... Ktoś mógłby iść przed wozem i sprawdzać drogę jakimś kijem.
Obejrzał się na tyły słysząc krzyk krasnoluda.
-Ty byś się nadawał! Z tą zbroją ucierpisz najmniej.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 15:29:42
- To, może z łaski swojej mnie uwolnisz co!?. Krasnolud tracił cierpliwość z powodu, że nie może się uwolnić.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 15:39:21
- Kharimie, ten jegomość Lucjan, został mianowany dowódcą oddziału i należy mu się szacunek jako dowódcy. Jeżeli masz problem co do hierarchii dowodzenia w tej naszej małej ekipie to odejdź. - Szczególnie ostatnie słowo jego samego wprawiło ogromne rozbawienie wiedząc, że Kharim jest unieruchomiony.

- Jeżeli mogę wtrącić dowódco, to używanie członka oddziału jako mięsa testowego jest dosyć nieetyczne i pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ta zbroja nie przed każdym minerałem się ochroni, a nie znasz budowy pozostałych pułapek tak jak i ja nie znam. Musi być inny sposób. Drewniany kij nie uchroni się rpzed tak silnymi szczekami... poza tym niema kija.

Kharim:

Siłą rak nie udało ci się rozszerzyć szczęk pułapki.
- Spróbuj użyć jakiegoś przedmiotu, broni, czy czegokolwiek jako dźwigni czy łomu do rozszerzenia szczęk i wyciągnięcia nogi...

Lucjan:

Zauważyłeś, ze linka biegnie w zarośla, co jednak skrywają zarośla - tego nie widzisz.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 15:46:29
- Dobra niech będzie. Zobaczę na, co stać człowieka. Krasnolud widząc swoje nie powodzenia postanowił użyć młota, jako łomu i rękojeścią i własną siłą przesunął lewe szczęki, ku ziemi tak żeby poczuć luz i wyciągnąć nogę, co mu się łatwo udało. Następnie ponownie się zrobił zamach i doszczętnie zniszczył pułapkę. - To, co teraz?. Zadał pytanie w eter jednocześnie odpoczywając.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 07 Maj 2014, 15:52:30
Zaskoczona pułapką dziewczyna zdjęła ja z głowy i nie mogąc się nadziwić zajściem odrzuciła ją przed siebie, wprost na pole z pułapkami przed jaszczurem. Miała nadzieję, ze używając takiej pułapki uda jej się uruchomić i rozbroić jakąś. Liczyła na to, że ta mała, drewniana pułapka ma dość dużą wagę na to by wywołać działanie pułapki.

- Takie pułapki oddziałują na wagę, musi być dostatecznie ciężkie coś i uderzyć w centralny mechanizm sprężynowy, by ją uruchomić. Można by próbować od ziemi je zahaczać i wyjmować bez rozbrajania. Na przykład za pomocą długich broni zwieńczonych hakiem bądź czymkolwiek o co można by zahaczyć i wyciągnąć je z ziemi.

Powiedziała dziewczyna nie zamierzając ruszać się z miejsca, wolała unikać pułapek, kolejna mogła by być większa gabarytowo...
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 16:01:33
Lucjan udał, że zastanawia się na słowami Salazara. Odnośnie tego, czy posyłanie krasnoluda przodem faktycznie jest najlepszym pomysłem. Miał na to ochotę wprawdzie, ale jaszczur miał rację. Pchać się tak dalej bez sensu też nie było zbyt rozsądnie, ale jakie mieli wyjście? Oczywiście mogliby wypuścić konia i toczyć wóz przed sobą, ale przecież po wpadnięciu w najbliższy potrzask byłby już do niczego.
-Nie wszystkie są takie same.
Powiedział wskazując na rozpiętą przed nimi linkę. Właśnie. Ją też trzeba było się zająć, chyba że wolą przenosić wóz nad nią.
-Trzeba się trochę cofnąć, żeby nie przecinać jej z bliska.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 16:08:15
- Dobra niech będzie. Zobaczę na, co stać człowieka. Krasnolud widząc swoje nie powodzenia postanowił użyć młota, jako łomu i rękojeścią i własną siłą przesunął lewe szczęki, ku ziemi tak żeby poczuć luz i wyciągnąć nogę, co mu się łatwo udało. Następnie ponownie się zrobił zamach i doszczętnie zniszczył pułapkę. - To, co teraz?. Zadał pytanie w eter jednocześnie odpoczywając.

//Obuch młota a wytrzymałość pułapki - jest różnica 3 punktów, nie zniszczyłeś pułapki tylko ją uszkodziłeś, co najwyżej zagiąłeś dzięki czemu jest bezużyteczna bez naprawy.

//Wraca ci 1 finiszer i 1 inkantacja, poczułeś jak twoja percepcja zmysłami wraca do normy.


Mała drewniana klatka wyrzucona przez Talię rzeczywiście nie była zbyt ciężka, lecz na tyle, by uruchomić pułapkę i rozbroić jedną z nich, była to ponownie ta sama pułapka na większe zwierzęta ze szczękami i ostrzami. Ostrza zahaczyły o pułapkę rozwalając ją w drzazgi zębami.

- A może lepiej sprawdzić dokąd prowadzi i co się tam znajdzie zamiast rozcinać? - Zapytał znużony nastolatek na wozie, gdy cała czwórka debatowała, zamiast wziąć się do zrobienia czegoś.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 16:21:48
- Niech będzie, ja pójdę. Trochę odpocząłem i jestem wstanie spojrzeć na to chłodnym wzrokiem. Krasnolud miał ruszyć w kierunku linki jednak odwrócił się do towarzyszy. - Idzie ktoś z zemną?. Rzucił mimo chodem.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 07 Maj 2014, 19:13:52
- Taki duży chłopczyk i boi się sam wejdź w zarośla? no no... - powiedziała rozbawiona do Kharima - Ja z tobą pójdę, stanowimy dobraną parkę, przynajmniej wzrostem. - po czym mrugnęła zalotnie, jak to dziewczyny miały w zwyczaju. Udała się z Kharimem w chaszcze delikatnie rozsuwając gałęzie starała się niczego nie naruszyć i sprawdzić do czego przytwierdzona jest linka.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 19:35:38
- Wiesz z taką panną jak, Ty to mogę nawet w ogień skoczyć. Kharim podniósł przyłbicę, żeby dziewczyna mogła zobaczyć jego uśmiech jednocześnie delikatnie stąpał, po ziemi jak to nie najlepiej krasnoludy umieją. Zwłaszcza patrzył teraz pod nogi, żeby znowu w coś nie depnąć.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 19:39:42
Lucjan tymczasem spojrzał z ukosa na wieśniaka na wozie i uniósł wysoko brew. Miało to znaczyć mniej więcej tyle co "Ty mi tu nie cwaniacz, bo właśnie miałem to powiedzieć." Chłopak w odpowiedzi tylko wzruszył ramionami i wrócił do obserwowania drogi, czy na co on się tam patrzył. Vilfild skrzyżował ręce na piersi i czekał na powrót dwójki.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 19:56:51
Faktycznie krasnolud w ciężkiej zbroi płytowej delikatnie stąpający po ziemi to było coś niecodziennego do ujrzenia. Talia wraz z Kharimem gmerając w chaszczach zauważyli, że linka prowadzi do małej, jednoręcznej kuszy załadowanej bełtem. Talia potrafiła posługiwać się kuszą, więc zauważyła, że kusza wycelowana jest wprost w głowę Lucjana. Nić jest przywiązana do spustu, lecz to nie koniec. kolejna nić od spustu idzie w koronę drzewa chylącą się nad szlakiem. Bystra Analiza sytuacji skłoniła was do zauważenia, że to nie byle jaka pułapka. Lecz do czego prowadzą nicie, jakie efekty mogą być przy zerwaniu tego nie wiecie. Zauważyliście jeszcze jedną rzecz. Nić jest naprężona do granic możliwości.

Salazar jednak nie zwracał uwagi na te pierdoły. Skupił się na polu usłanym pułapkami na niedźwiadki. Skorzystał ze słusznej uwagi Talii, ściągnął kostur z pleców i zaczął delikatnie wbijać go w ziemię, w miejscu gdzie zaczyna się delikatne spiętrzenie piasku. W pewnym momencie broń napotkała opór, z pewnością była to obręcz z zębami od pułapki. lawirując ostrym końcem kostura chciał przesunąć zwieńczenie pod obręcz.  Gdy zahaczył delikatnie, zaczął unosić pułapkę do góry, by wygrzebać ją z piasku. Nie udało się to idealnie tak jak planował. pułapka złożyła się, gdy przyłożył zbyt dużo siły, zwyczajnie puściły zabezpieczenia. Pułapka uruchomiła się i zamknęła, jak gdyby nigdy nic, była zużyta, jednak niczego nie złapała.

- Talio, miałaś trochę racji.

Powiedział po czym zabrał się za rozbrajanie kolejnych takich pułapek na drodze przemarszu.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 20:01:16
- To, co robimy?. Przeciąć nie przetniemy, bo narobi to więcej szkód, więc proponuję wrócić i przekazać wieści w końcu to nie daleko.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 20:10:54
//Przeszliście może 2 metry do tych chaszczy, to nie jest nie wiadomo jak szeroka droga. droga ma szerokość 5 metrów, przez taki dystans to normalnie rozmawiając wszyscy wszystko słyszycie. Niekoniecznie widzicie.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 20:14:00
- Lucek, podejdź tutaj. Jeśli łaskawie możesz, albo się odsuń bo wyłapiesz w łeb czymś ostrym.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 20:20:04
//Nie mogłeś tego wiedzieć, bo nie potrafisz posługiwać się żadną bronią dystansową, kuszą także, wyłącznie Talia wie w co wycelowana jest kusza i po jakiej trajektorii poleci pocisk.  <ignorant>
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 20:24:24
Lucjan zaczął się niecierpliwić i wyłonił się z krzaków obok Kharima. Trochę zdziwił się na widok kuszy wycelowanej w swoją pierś, bo pierwszy raz widział żeby ktoś zastawiał takie pułapki na zwierzęta. Szybko zszedł z trasy pocisku.
-Chcecie to przeciąć? Obawiam się, że coś ciężkiego spadnie wtedy na trakt. Salazarze, podejdź na chwilę!
Zawołał mając dziwne przeczucie, że to coś wisi akurat nad jaszczurem, który wysforował się trochę do przodu.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 20:32:23
- Wiesz, wolałem poczekać, aż ekspert coś powie na ten temat. Ja nie mam tu na razie nic do powiedzenia, więc czekamy właściwie na Salazara.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 21:31:27
Salazar nie miał zamiaru się cofnąć. Wierzył, że we trójkę dadzą sobie radę z cieniutką nicią. Dalej rozbrajał pułapki na niedźwiedzie. Używając analogicznie dalej kostura rozwalał pułapki torując drogę dla wozu oraz oczyszczając szlak na całej szerokości, aby kolejni wędrowny przypadkiem nie "wpadli" w zasadzkę na zwierzęta.  Używając kostura jako dźwigni, by wydobyć pułapkę na powierzchnie, a jednocześnie uruchamiając mechanizm składania się szczek, rozbroił tak 10 pułapek oczyszczając połowę drogi.

- Wierze w was. Kombinujcie.

Gdy przyjrzeliście się dokładnie dokąd prowadzi nić która prowadziła w górę od spustu w koronę drzew, prowadziła dokładnie nad wóz i woźnicę, nie nad Salazara który był parę metrów przed wozem.

//Podpowiem wam, że koń na wstecznym wozu nie odepchnie, gdyby ktoś wpadł na taki pomysł...  <ignorant>
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 21:49:03
-Dobra. Poczekajcie.
Powiedział Lucjan znużony już całą sytuacją. Podszedł do woźnicy i wyjaśnił mu co i jak. Chłopak zeskoczył na ziemię, po czym odpiął konia od wozu i zawrócił nie dotykając oczywiście rozpiętej przed zwierzęciem nici. Później Vilfild przy wsparciu woźnicy obrócił wóz o sto osiemdziesiąt stopni i popchał go w stronę, z której nadeszli. Po tej skomplikowanej operacji wrócił do towarzyszy czekających w chaszczach i wyciągnął miecz, a następnie przeciął linkę. Bełt wystrzelił, przeleciał przez krzaki i najprawdopodobniej utknął w jakimś drzewie, później natomiast...
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 22:03:40
Później natomiast z korony drzewa rozległ się szum i trzask, gdy nagle spadła duża sieć rozpięta pieczołowicie między gałęziami skryta gałązkami i liśćmi. Sieć spadła na ziemię i opadła na połowę szerokości drogi oraz tej samej długości (kwadrat 2,5x2,5 metra).  Siatka była opatrzona ostrymi kolcami uniemożliwiając wydobycie się spod niej, tak jak i poruszanie się na niej.

Salazar nie zwracał uwagi, dalej przewracał pułapki oczyszczając już 3/4 drogi (15 pułapek na duże zwierzęta), tym samy sposobem co poprzednio, podważając pułapki kosturem i zwalniając mechanizmy zatrzaskowe...

- Czyścić, pozbierać, na wóz i dalej żwawo na przód... - mówił niby do siebie, lecz każdy słyszał.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Maj 2014, 22:08:20
Kiedy, to zamarudzenie w krzakach się skończyło Kharim zaczął zbierać wszystkie pułapki jakie Salazar dezaktywował. Jednak krasnolud robił to wszystko bardzo ostrożnie, żeby na żadne dodatkowe nie wpaść, ale oczywiście nie zapomniał o odwróceniu wozu. Także, przed ich zebraniem odwrócił wóz w stronę jaszczurki następnie podpiął konia i ruszył w kierunku białego jaszczura.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 07 Maj 2014, 22:16:27
Najemnik zabrał ze sobą małą kusze, wyszedł na drogę i zaczął zwijać kolczastą sieć. Gdy wehikuł prpwadzony przez krasnoluda podjechał, Lucjan położył na nim znaleziska i zgarbiony zaczął zbierać z ziemi sidła rozbrojone przez Salazara. Zakładając, że pozostali mu pomagają powinni uwinąć się szybko. I tak stracili już tutaj za dużo czasu. Teraz miał szczerą nadzieję, że spotka sprawców całego zamieszania jak najszybciej i... Rozprawi się z nimi w wybranym przez siebie miejscu. Dodał pospiesznie w myślach bojąc się, że jeszcze wykracze i zaraz zza drzew wyskoczą dwa tuziny uzbrojonych po zęby bandytów.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Maj 2014, 23:14:29
Jaszczur wygrzebał resztę pułapek takim samym sposobem co poprzednio, przy użyciu kostura podważając maszyny i zwalniając mechanizmy zaciskowe. rozbrojone pułapki powoli wraz z członkami drużyny załadował na pakę wozu obok koła. Pułapki były o znacznej wadze oraz niemałych gabarytach, przenoszenie ich trochę jednak trwało. Po zebraniu wszystkiego usłyszeliśmy trzaski w krzakach nieopodal. Po chwili wyskoczyły przed wóz cztery rozeźlone wilki, w istnym szale zaczęły szarżować na ekipę oraz na wóz. Koń się spłoszył i zerwał z lejc. Siła z jaką naparł na podłoże w panice i pęd jaki nadał by uciekać był ogromny i spowodował zerwanie skórzanych uprzęży. Uwolniony koń w popłochu uciekł w las, wóz natomiast pod wpływem nagłych zawirowań uderzył o glebę, lecz nie uszkodził się ze względu na miękkie podłoże. Wilki z odległości 10 metrów zaczęły natarcie.

4x Wściekły wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)

//Radzę nie lekceważyć wroga, przejrzyjcie dokładnie opis, statystyki, ataki i umiejętności, to bardzo ważne.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 08:03:28
Lucjan dobył zza pasa obu swoich broni i dzierżąc toporek w prawej, a miecz w lewej dłoni ustawił się szybko plecami do wozu. Rękę z mieczem wyciągnął do przodu, by nie dopuścić bestii do siebie, natomiast te z toporem uniósł do góry szykując się do potężnego ciosu zza głowy. Jeden z wilków, ten który biegł najszybciej, najwyraźniej obrał sobie za cel najemnika, bo szarżował na niego nie bacząc na wycelowany w swoją stronę czubek miecza. Skoczył wysoko, przelatując nad ostrzem nim Vilfild zdążył je w niego wbić. W ostanie chwili człowiekowi udało się wykonać unik, w czym pomocna okazała się prosta sztuczka z przeniesieniem ciężaru ciała na drugą nogę, i usunąć z drogi skaczącej bestii. Rozszalałe zwierzę uderzyło przednimi łapami o wóz, przed którym ustawił się najemnik. Na lepszą okazję niż ta, która się właśnie nadarzyła próżno było czekać. Lucjan wyprowadził uderzenie zza głowy, które przygotował już wcześniej. Skręcając się w biodrach i wykorzystując maksimum swojej siły spuścił topór prosto na łeb przeciwnika otwierając jego czaszkę i na dobre wyłączając go z dalszej walki.

3xWilk
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 10:05:20
Kharim stojąc w szoku z powodu wydarzeń jakie miały teraz miejsce, a mianowicie koń spierdzielił wóz leżał, a za krzaków wyszły cztery wilki, ale chociaż jeden został zabity przez Lucjana. Krasnolud nie miał wyjścia i musiał atakować skupił w sobie moc magiczną i wypowiedział inkantację pocisku esencji. - Izeshar!. W dłoni rycerza pojawiła się czysta kula energii, która pchnięta za pomocą telekinezy trafiła w jednego wilczka prosto w pysk dematerializując jego głowę. Paladyn ponowił atak magią, którą ponownie skupił i rzekł tą samą inkantacje, co wcześniej. - Izeshar!. Kula niebiańskiej energii, ponownie zjawiła się w dłoni krasnoluda, która została pchnięta, przy użyciu telekinezy. Pocisk poleciał trafiając w sam brzuch bestii, który zrobił dziurę na wylot wilczek padł na miejscu.

1xWilk

Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 08 Maj 2014, 15:59:00
Dziewczę niskiego wzrostu wolało nie bawić się w bezpośrednie starcie ze stworzeniem, które miało dłuższe pazurki od jej własnych. Zrobiła krok do przodu i uklękła na jedno kolano, chwyciła dłońmi za noże i trzymając w każdej z dłoni po jednym czekała, aż wilk znajdzie się w odległości 5 metrów od niej. Nie trwało to długo, niekrótkie stworzenie w biegu taki dystans pokonywało w ułamkach sekund, kiedy Talii nadarzyła się okazja do użycia noży. robiąc zamach i nadając prędkość nożowi wykonała dwa żuty pierw jedną, potem drugą ręką celując prosto w głowę stworzenia. Wypuszczone noże idealnie trafiły w cel czyli czaszkę przebijając ją i raniąc mózg, co doprowadziło do niechybnej śmierci. bestia tracąc władzę nad ciałem w biegu padło na pysk i szorując ciałem po ziemi dotarło wprost pod klęczącą Talię.
- Co zrobimy z wozem? - Zapytała na koniec dowódców w tej ekipie.

Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Maj 2014, 16:38:07
- Wozu nie możemy zostawić i iść sobie po konia. W czwórkę dali byśmy radę go może ciągnąć... Z kolei ktoś może się okazać na tyle odważny by pójść do rozwalonego wozu i pożyczyć ich konia, w końcu w tym momencie nie jest im potrzebny... Ale i tak troje z nas musiała by zostać i pilnować wozu, z kolei samotna przeprawa na szlaku pełnym pułapek zasadzek, a na dodatek dzikich bestii to ryzykowna zabawa... Ja się nie udzielam, Lucjan decyduje co robimy!

Powiedział Salazar i szczwany wiedząc, ze tylko on potrafi upuszczać krew, zabrał się za to.

//Jeżeli potraficie zbierać trofea, to proszę bardzo, jeżeli nie, to wam podbiorę  <ignorant> . Biorąc trofea radze pamiętać o tym w jaki sposób zabiliście zwierzę, jeżeli doszczętnie "wyparowaliście" łeb stwora, to oczywiście kłów nie będzie itd... gdy pozyskujecie trofea opisujcie co, z czego i ile pozyskujecie...

//Lucjan, gratuluję pięknego opisu walki, masz u mnie plusik :* . Oby tak dalej.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 17:44:13
-Nasz rumak pewnie uciekł za daleko, więc raczej nie ma sensu go szukać. Jeśli pożyczymy zwierzaka od tamtych i dociągniemy tam z jego pomocą nasz wóz, to i tak będziemy mieli jednego konia i dwa pojazdy. Mówię to z bólem, ale najlepiej będzie chyba zostawić tutaj to wszystko i zanieść dalej samo koło. Gdy dotrzemy do kopalni pożyczymy może jakiegoś konia od nich i wrócimy po ten wóz w drodze powrotnej do Atusel. Trzeba założyć, że nikomu nie będzie się chciało kraść tych sideł do naszego powrotu.

// :)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 19:11:12
- Mi tm wszystko jedno, ale nie lepiej wrócić się do miasta i stamtąd wziąć konia?. Krasnolud powiedział podnosząc przyłbicę. - Trójka nas zostanie i zabezpieczy teren.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 20:05:41
-Stracimy za dużo czasu. Bierzemy koło i idziemy dalej.
Powiedział podchodząc do wozu i wygrzebując spomiędzy sideł koło, które mieli dostarczyć do uszkodzonego konwoju.
-Jakby nie patrzeć, to tylko sterta żelastwa, a tym traktem podróżują chyba tylko konwoje do kopalni... Nie licząc tych kłusowników. Będziemy nieść to razem.
Powiedział do Kharima podając mu trzymane przez siebie koło, we dwóch pewnie nawet nie poczują jego ciężaru.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 20:08:56
- Nie widzę problemu. Pomogę Ci, ale niech ktoś wypatruje z przodu ścieżkę, żebyśmy na coś nie wpadli. Mówiąc, to zdążył chwycić drugą część koła i dosyć solidnie podnieść. - To, co ruszamy?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Maj 2014, 20:09:16
Salazar oprawiał więc zwierzęta, gdy pozostali rozmawiali. sięgając po niewielki nóż zaczął od usunięcia płynów z organizmu zwierząt, ułożył je na ziemii i wyjmując puste flakony zaczął nacinać główne żyły, oraz tętnice wilków zlewając krew. Oprawił tak wszystkie 4 wilki i chował flakony.

Pozyskuję:
20 litrów krwi wilka

Następnie trzymając nożyk zabrał się za pozostałą część oprawiania zwierząt. Otworzył paszcze 3 wilków i podwarzając kły w dziąsłach wyrywał je i chował do pojemniczków, następnie przyjrzał się łapom i wbijajac ostry nożyk pod poduszki łap podważał całe pazury wydobywając je skrzętnie i chowając do osobnego pojemnika. Na koniec wziął się za skóry. Zaciął skórę głęboko przy szyi dookoła głowy, następnie na podbrzuszu zrobił głębokie cięcie, by wkońcu zaciąć na czterech łapach oraz przy ogonie. Tak zaciętą skórę zdejmował niczym płaszcz, czy kamizelkę z ciała wilków pozyskując skóry wilków.

Pozyskuję:
64 pazury wilka
8m2 skóry wilka
12 kłów wilka



- Lucjan, po naprawieniu koła to my idziemy szukać pułapek i kłusowników, nie interesuje nas już konwój do kopalni. Ale masz rację, to nadal będzie 1 koń i i tak nie wrócimy do Atusel. Gdybyśmy jednak pojechali do kopalni, zostawili byśmy nasz wóz na 16 godzin, nie sądzę, by została z niego chociażby jedna drzazga...

- Kharimie, jedna osoba spacerująca do miasta na szlaku gdzie grasują bandyci i kłusownicy to jak wydanie na siebie wyroku...

Woźnica nastolatek miał z was ubaw po pachy. Gwizdnął raz, zawołał konika po imieniu parę razy i zagwizdał raz jeszcze, aż klacz przyszła z lasu gotowa do dalszej pracy. Wziął resztę liny, której nie zużył Salazar i sam skonstruował prowizoryczną uprząż dla konia, po czym przyczepił ją do wozu.

- Możecie skończyć i lecieć dalej? Dziewczyna na mnie czeka, a wy, stare pierdziele nic nie potraficie, wielcy ochotnicy straży górniczej też mi coś.

Powiedział z kpiną w głosie na temat całej czwórki.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 20:13:32
Kharim miał już przypierdzielić gówniarzowi, ale się uspokoił. - Cały ten czas mogłeś go zawołać, a siedziałeś na ziemi, a teraz się z nas nabijasz, bo chcieliśmy coś zrobić.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Maj 2014, 20:16:17
- Dojrzewa... taki wiek krasnoludzie. Starczy tego. To co Lucjanie, idziemy dalej?

Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 20:20:18
Lucjan natomiast, chociaż opanowany, przypierdzielił gówniarzowi. Podszedł bliżej i z nie tęgą miną zdzielił chłopaka w tył głowy otwarta dłonią. Woźnica poczuł uderzenie, chociaż Vilfidl uważał by nie okazało się za mocne. Nie chciał mu przetrącić niczego pod czaszką, bo jego głowa mogła im się jeszcze przydać. 
-Prowadź lepiej, to może zarobisz na premię.
Powiedział odbierając koło krasnoludowi i umieszczając je ponownie na wozie.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 20:23:27
Krasnolud zaśmiał się głośno na reakcję Lucjana. - Zasłużył sobie chłystek. Dobra lećmy, bo mnie łapy swędzą żeby też kogoś uderzyć, a z takiej rękawicy mógłbym komuś klepki poprzestawiać w głowie. Rycerz spojrzał się na woźnicę.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 20:27:25
-Ha, ha. Dziwne słowa, jak na świętobliwego paladyna. Na drodze na pewno zostały jeszcze jakieś pułapki, więc trzeba uważać.
Powiedział i zajął swoją dawną pozycję przy lewym boku wozu. Z głową wbitą w podłoże szedł uważnie lustrując teren i starając się na nic nie nadepnąć. Cały oddział ochotniczej straży górniczej ruszył w dalszą drogę.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 20:30:09
- Skąd wiesz, że jestem paladynem tak w ogóle, w sumie nikt się tutaj nikomu nie przedstawiał lubię taką anonimowość, ale twój cios mi się podobał. Krasnolud uśmiechnął się i ruszył, do prawej strony wozu również wpatrując się w ziemię, żeby znowu nie zostać unieruchomiony a nawet ranionym w końcu i ta zbroja wszystkiego nie wytrzyma.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Maj 2014, 20:42:34
Woźnica z ewidentną odrazą spojrzał na was obu, a w jego oczach wręcz można było wyczytać co o was myślał: Tępe osiłki, zero wyobraźni i kreatywności, nie ma co się dziwić, że te służby to istne dno. Ale niczego nie powiedział stał z wozem nieruchomo dalej.

Gdyście szli i szli uważnie przyglądając się i rozglądając za pułapkami doszedł was hałas. woźnica zaalarmowany hałasem pośpieszył konia zmuszając was do szybszego spacerku. z oddali zza delikatnego wzniesienia drogi doszedł  as obraz istnej bitwy. Rozwalony wóz stojący na skraju lasu ze zniszczonym kołem w żelaznej pułapce na duże zwierzęta, zostawał ostrzeliwany przez oddział szturmowy wiewiórek. Z takiej odległości nie jesteście w stan ie ocenić liczebności wiewiórek, lecz 6 strażników broniących wozu nie robiło nic innego jak chowało się za pawężami odbijając grady pocisków.

//btw. Lucjan, nie szkoda było talentu do nauki, skoro nie posiada się takiej broni jak długi łuk?

//Odległość od miejsca wydarzeń: 40 metrów
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Maj 2014, 20:51:07
Kharim wzdrygnął się, kiedy woźnica przyspieszył do przodu. Krasnolud nie miał wyjścia i musiał truchtać równo z wozem, lecz gdy zobaczył całą scenkę jaka działa się, przed jego oczyma nie mógł uwierzyć, że takie sytuacje mają miejsce. Nigdy nie widział, tyle wiewiórek w jednym miejscu, które akurat zbiegiem okoliczności wybrało na cel wóz z towarem i konwojentów go ochraniający. Rycerz nie wiedząc, co robić bo tu on nie decydował zwrócił się do Lucjana z prostym, a konkretnym pytaniem. - Co, teraz mamy robić?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 21:23:39
//To na przyszłość.

//O jakich wiewiórkach mówimy?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Maj 2014, 21:29:56
Wiewiórka (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wiewi%C3%B3rka)

//O takich
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Maj 2014, 22:02:35
Lucjan zamknął oczy i po chwili znów je owtorzył. Nie, to nie było przewidzenie. Dla pewności spojrzał jeszcze na towarszyszy. Woźnica dalej był obrażony, a pozostali zdawali się być równie zdziwieni jak on sam. W rankingu najdziwniejszych rzeczy oglądanych przez najemnika w ostatnich miesiącach ta scena zajmowała niewątpliwie pierwsze miejsce, bijąc na głowę nawet to, co zdarzało mu się widzieć w Pakcie podczas jego krótkiego pobytu w tym miejscu. 
-Raczej nie widzę nas pod tym ostrzałem. Najpierw trzeba dać znać tym ludziom, że tu jesteśmy. Krasnoludzie... Potrafiłbyś wysłać do nich ten świetlisty pocisk, tylko tak żeby ich nie zranił. Wtedy by nas zobaczyli. Później się do nich zbliżymy, albo może oni podejdą do nas z tymi swoimi wielkimi tarczami. Wiewióry powinni odstąpić, gdy zobaczą posiłki.
Albo i nie. Coś się wtedy wymyśli.


Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 08 Maj 2014, 22:20:31
- Może by tak pójść lasem i "od tyłu" zobaczyć ile ich jest i móc wymusić dwa fronty wiewiórom do ataku. schowamy się za Kharimem i będzie odbijał pociski!
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Maj 2014, 22:36:09
//Widzę jak czytacie statystyki potworów. Nikt nie zadał sobie trudu, by przyjrzeć się zasięgowi rzutów orzechem czy kamykiem prawda?

- Są daleko od nas, 40 metrów to za dużo by zobaczyć dokładnie atakujących. Możemy spokojnie się przybliżyć na krótszą odległość i przyjrzeć się liczebności z odległości chociażby 5 metrów.

Powiedział jaszczur i dał znak woźnicy by jechać dalej po prawej stronie szlaku, nie środkiem.

Przemierzyliście 30 metrów, kiedy mogliście pozostać poza zasięgiem precyzyjnych ataków. Przyglądając się koronie drzew zauważyliście, że są tam aż 3 wiewiórki wraz z zapasami amunicji w postaci owalnych kamyków. Wiewiórki zwinnie skakały po gałęziach chcąc zbliżyć się do was oraz unikać ewentualnych ataków z waszej strony. Szybkosć ruchów oraz neiwielkie rozmiary utrudniały jakiekolwiek działania.

//Jeżeli zaczniecie atakować, proszę nie opisywać efektów waszych działań. Pamiętajcie o tym jakie macie bronie przy sobie i jakie mają zastosowania nie tylko w walce bezpośredniej z przeciwnikiem.

3x Wiewiórka (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wiewi%C3%B3rka)

//Wiewiórki są na wysokości 2,5 metra od ziemi, po skosie od was odległość do wiewiórek wynosi 14 metrów.

//Mam zjazd na uczelni w ten weekend. będę w godzinach wieczorny, jutro dopiero od 19.30, zaś w sobotę i niedzielę po godzinie 17tej (mogę pojawić się także o 12-14 na jakieś pół godziny, jeśli wykładowca okaże łaskę i uwierzy w głód studentów i to nie głód wiedzy...)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Maj 2014, 09:04:36
Kharim ruszając za woźnicą zauważył wiewiórki skaczące po drzewach w celu zaatakowania towarzyszy odruchowo sięgnął za tarczę i kiścień, jak na rycerza przystało rzekł. - Chowajcie się za mną, a nic złego nie powinno, się wydarzyć. Krasnolud sam nie wiedział, chyba co mówi. Wiewiórki nie stanowiły chyba tak poważnego zagrożenia, ale skąd on mógł to wiedzieć.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 09 Maj 2014, 16:09:57
-Ochotnicza Straż Górnicza!
Krzyknął Lucjan do skulonych za tarczami ludzi, którzy desperacko bronili swojego zniszczonego wozu przed atakiem bandy wiewiórów. Lepiej, żeby wiedzieli kim są. Chyba niezbyt prawdopodobne by mogli wziąć ich za bandytów, ale wolał mieć pewność.
-Co tu się kurwa dzieje?!
Wrzasnął, bo szczerze mówiąc nie wierzył w to co widzi. Pół tuzina uzbrojonych ludzi nie potrafiło dać sobie rady z trzema gryzoniami. Wyciągnął miecz. W samą porę by ostatniej chwili odbić lecący w jego stronę kamyk.


//6 strażników chowa się przed trzema wiewiórkami? Nie jest to trochę naciągane?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Maj 2014, 20:57:25
//Nie, nie jest naciągane. Skoro wy nie macie pomysłu jak rozwiązać problem z wiewiórkami, to oni także nie muszą mieć.

//Lucjan nie potrafisz ochronić się przed lecącym kamieniem za pomocą miecza, poza tym jesteś poza zasięgiem ich trafności, chyba że przemieściłeś się w jakiś mistyczny sposób którego nie zauważyłem. Wówczas możesz opisać co najwyżej jak obrywasz kamykiem ;) .

- Co mamy z nimi zrobić, niczym ich nie trafimy bo uciekną, a co chwila rzucają kamienie, nie wiemy jak się przed nimi bronić!


Salazar skupił swój pałer skupiając się na jednej rzeczy, swojej duszy. Korzystając z praktyki i umiejetnosci sięgnął w głąb siebie, do swej duszy by zaczerpnąć energii magicznej. Uspokojony i skupiony sięgnął po sztylet i delikatnie zaciął wewnętrzną część lewej dłoni. Błyskawicznie pojawiło się kilka kropel jego krwi, spojrzał nań i swój cel, jedną z wiewiórek i wypowiedział formułę zaklęcia wrzątek:

- Elhuxu!

Energia magiczna połączyła się z kroplami krwi przeistaczając charakter energii magicznej i nadając jej specyficzne właściwości. Energia magiczna zgodnie z celem pomknęła do jednej z wiewiórek. Energia magiczna połączyła się z krwiobiegiem wiewiórki powodując błyskawiczne efekty. Temperatura krwi w żyłach wiewiórki zaczęła gwałtownie wzrastać, wiewiórkę ogarnęły drgawki. Krew wrząca w żyłach poczynała ścinać białka w organizmie i przerywać błony zewnętrzne pod wpływem wzrostu objętości płynu wywołanego podgrzewaniem. Z otworów w ciele wiewiórki zaczęła sączyć się wrząca krew. w krótkiej chwili wiewiórka zmarła i opadła martwa na ziemię.

- Można je spłoszyć, zrzucone z drzewa zaczną uciekać wiedząc że tracą przewagę... Na przykład młot może tego dokonać bądź ścięcie drzewa toporem...

2/ Wiewiórka
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Maj 2014, 21:05:21
- Ciekawe, jaszczuroludzie też potrafią czarować, no no. Powiedział krasnolud zasłaniając się, przed lecącym kamykiem swoją tarczą i rzekł, a w zasadzie krzyknął.. - Tylko na, tyle was stać!. Krzyknął w stronę wiewiórek mając nadzieję, że zrozumieją. Następnie położył tarczę na ziemi i w oka mgnieniu wydobył młot z pleców, potem się szybko przemieścił w okolice drzewa i sowicie w nie uderzył, tak żeby zwierzątka spadły, albo zrobiły sobie inna krzywdę.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Maj 2014, 22:22:31
Solidne uderzenie młotem wywołało nieregularne drganie drzewa, kamienie, które Wiewiórki rzucały w  Kharima odbijały się od zbroi nie robiąc mu krzywdy. W wyniku nieregularnych drgań, a wiewiórki zwinnie przemieszczały się po drzewie, zostały z niego zrzucone. będąc na ziemi, nie mając amunicji zrezygnowały z dalszego ataku i zastosowały odwrót taktyczny i przegrupowanie w lesie... Czyli na ten moment uciekły.

Gdy sytuacja się uspokoiła i 6 strażników mogło schować swe pawęże, a czwórka z eskapady odpocząć, Salazar przybliżył się do wiewiórki by pozyskać z niej trofea.

- W 8 osób na pewno weżniecie koło i naprawicie wóz. Talia niech przejdzie się po lesie i oceni sytuację na temat kłusowników.

Powiedział wydając proste polecenia całej ekipie, obu "wycieczek" do wykonania. Wiedział, że każdy będzie musiał go posłuchać niezależnie od pozycji w swej misji...

Gdy rozglądaliście się po terenie, poza pułapką na duże zwierzęta, które zniszczyło koło wozu nic nie było. Wóz przechylił się na tą stronę oraz wysypał część z załadunku, a były to głównie narzędzia górnicze oraz żywność w postaci suchego prowiantu dla górników. Wóz był stosunkowo ciężki, a trzeba było go podnieść i założyć koło.

//Każde z was ma opisać działania jakie robi, wykorzystacie w opisie naprawy koła strażników NPC w ilości 6 osób. Talia ma osobne zlecenia więc robi swoje. Póki każdy z was nie wykona czynności nie pójdziemy nigdzie dalej.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Maj 2014, 22:37:33
Czasami mam dość, tych rozkazów. Pomyślał. - Jeden z was najpierw pomoże mi wyciągnąć koło. z naszego wozu. Krasnolud powiedział to do jednego z sześciu strażników. Następnie obaj podeszli do wozu i siłą swoich mięśni wyciągnęli brakujący element wozu pierwszego, który złapał się w pułapkę. Kiedy koło leżało już na ziemi, rycerz powiedział do pozostałych osobników. - Dobra, pany brać się za wóz. Wszyscy jak jeden mąż podeszli z leżącej części wozu próbując go podnieść, po wielkim wysiłku wóz stał już na równi, ale ktoś musiał go przytrzymać, żeby się całkiem nie rozdupczył. Paladyn z piątką osób dzielnie trzymało wóz. Teraz nastała pora, a żeby Lucjan z strażnikiem założyli koło.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 10 Maj 2014, 10:18:46
Gdy strażnicy i paladyn podnieśli wóz, Lucjan podtoczył bliżej nowe koło i wymontował resztki tego zepsutego. Później zabrał się szybko za montaż sprawnego. Starał się to zrobić starannie, ale zarazem jak najszybciej. W końcu Kharim i reszta strażników nie mogła podtrzymywać go w nieskończoność. Gdy Vilfild się już z tym uporał, podniósł się kolan i otrzepał spodnie z ziemi.
-Dobra, teraz trzeba pozbierać to wszystko.
Powiedział i schylił się po leżący nieopodal kilof. Straż do niedawna zniszczonego wozu poszła zaraz w jego ślady i wszyscy zaczęli zbierać wysypany ładunek.
-Jak to było? Wóz wpadł w pułapkę i rzuciły się na was wiewiórki? To raczej nie jest ich normalne zachowanie. Nie próbowaliście podejść i ich przepędzić?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 10 Maj 2014, 10:24:59
Gdy koło było na swoim prawowitym miejscu krasnolud odsapnął i zabrał się również za podnoszenie z ziemi rzeczy, które wypadły z wozu. W milczeniu podnosił, coraz to więcej rzeczy i umieszczał je na wozie. Teraz pozostało poczekać na zwiad niziołki w sumie ciekaw był, co ona zobaczy.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 10 Maj 2014, 14:48:26
Dziewczę widząc pracujących kompanów drużyny udała się w kierunku, w którym uciekły wiewiórki. Schowała cały swój dobytek na miejsce i powolnie wchodząc w las coraz głębiej i głębiej skrywała się za drzewami i niczym żuraw zapuszczała głowę za konar, by zerknąć co się dzieje. Korzystając z umiejętności cichy chód przemierzała trawy wolnym krokiem, by nie generować niepotrzebnego hałasu. Każdy ruch był zdecydowany ale powolny i planowany. Szczególnie troszczyła się o to by niepotrzebnie nie zostać wykrytym.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 10 Maj 2014, 15:48:39
- Zanim tu przyszliście było więcej wiewiórek kilkanaście a może i kilkadziesiąt. - powiedział pokazując usypane stosy kamieni pod miejscami gdzie bronili się pawężami. - Przybyły karę minut po najechaniu na pułapkę. Zakładam, ze wyczuły zapach żywności, zapewne po zimie są wygłodniałe i liczyły na żywność. Wiewiórki to dziwne stworzenia, ciężko je przepędzić, a trafić w nie nie sposób... To chyba najgroźniejsze stworzenie w lesie dla wojownika, mimo niewielkiego ciała i kruchości. Zwinność i niewielkie rozmiary to istna zmora, sam wiesz... - Mówił dowódca ochotniczej straży konwoju. Straż była odziana w delikatne zbroje miękkie, co zapewniało im nikłą obronę przed czymkolwiek, tym dało wam to do zrozumienia jakiej jakości ochotnicy się zgłaszają, Kharim odziany z zbroje płytową był widokiem rzadkim w tych służbach, przy takich zadaniach. Drugi strażnik jednak się wtrącił by coś dopowiedzieć.
- Gdy się zbliżyliście większa część wiewiórek wycofała się, a nas dobiegły hałasy z lasu za wiewiórami. Nie mieliśmy czasu by to sprawdzić ani możliwości. Sądzę, że odeszły bo znalazły inny cel, zostawiając trójkę byśmy my nie mogli odjechać i musieli czekać...

- Jak przejechaliście przez pole pełne zamaskowanych pułapek na szlaku którym właśnie przybyliśmy? Co kawałek było porozkładane 20 pułapek jak ta, w której zniszczyło się wasze koło. - Salazar zapoytał ciekawy odpowiedzi, lecz sam zrozumiał po chwili, ze przecież nie było śladów kopyt ani kół, musiały zostać zatarte przy zakąłdaniu pułapek, a więc założono je już po przejeździe pierwszego konwoju.

- Nie było żadnego pola z pułapkami...

- A więc są w pobliżu. Nie zależnie od wyniku zwiadu Talii pójdziemy w las Lucjanie i Kharimie. A wy macie misje do wykonania, zegnam was konwojentów. - Powiedział przypominając im o własnym zadaniu.

Strażnicy zasiedli na naprawionym wozie, podziękowali i woźnica pognał konia i wyjechał z zagajnika, który kończył się paręnaście metrów dalej. Udał się do kopalni zgodnie ze swoim zadaniem.

Salazar dalej pieczołowicie oprawiał wiewiórkę, pierw upuścił z niej krew, zaciął główne żyły na szyjce oraz w pachwinach wiewióry, spuścił odrobinę krwi, którą posiadały w sobie do jednego z pustych flakonów.

Pozyskuję:
0,2l litra krwi wiewiórki

Następnie Salazar wziął mały nożyk i zabrał się za rączki stworków, zaczął od wydziobania pazurków. wbijając w drobne palce ostrze i odważając pazurki wydobył je i schował do małego pojemnika. Następnie zrobił podobnie z  pyszczkiem. wbił w dziąsła z przodu nóż i wyważając te dwa, charakterystyczne dla tych gryzoni zęby wydobył je i tak samo schował w pojemnik. Na koniec korzystając z tego samego noża naciął skórę wiewiórki na całym ciele i zdarł ją. związał wszystko razem i schował do pozostałych pozyskanych tego dnia trofeów.

Pozyskuję:
2 zęby wiewiórki
16 pazurów wiewiórki
0,2m2 skóry wiewiórki

Umki: Upuszczanie krwi i Podstawy łowiectwa.



Talia w tym czasie przebyła parędziesiąt metrów w głąb lasu, gdy zaczęła słyszeć dziwne szumy and sobą i hałasy gałęzi, zauważyła jak oddział wiewiórek przemyka nad nią w ogóle nie zwracając na nią uwagi. Po chwili zauważyła jakiegoś człowieka który szybko biegnąc zniknął jej z oczu. Wiedziała, ze nie jest tutaj sama, a czuła się bardzo samotna z dala od kompanów.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 10 Maj 2014, 16:13:37
Kharim wysłuchał, co mają do powiedzenia konwojenci i szczególnie im się przyglądając rzekł. - Skąd, oni się biorą, co?. Ani porządnego sprzętu, ani zbroi masakra i, tylko kilka wiewiórek przeszkodziło im w wykonywaniu zadania. Normalnie żenada i nic więcej. Skrytykował krasnolud zachowanie i ubiór ludzi. - Jaszczurze skończ zabawiać się z wiewiórką i ruszajmy do lasu. Tam, na pewno znajdziesz ich więcej. Kończąc mówić rycerz zachichotał jak mała dziewczynka, tylko nie wie po co, ale nie miał czasu się zastanawiać. Dobywając młot paladyn ruszył w stronę lasu, był również ciekaw, co stało się z Talią.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 10 Maj 2014, 16:23:10
Schowała się za drzewo na moment i odczekała chwilę, po czym korzystając ze swojego cichego chodu ruszyła w drogę powrotną by ostrzec kompanów. Szła i szła aż doszła.

//Bez skojarzeń...

- Słuchajcie, tam ktoś jest, parędziesiąt metrów dalej dostrzegłam ruch w gęstwinach i była to na pewno jakaś osoba. ponadto nade mną biegały wiewiórki, ale miały jakiś cel, biegły i biegły nie zwracając na mnie w ogóle uwagi.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 10 Maj 2014, 16:26:40
Krasnolud zatrzymał się, kiedy ujrzał dziewczynę. - Ciekawie, wieści przynosisz moją drogą. Czyżby ktoś umiał kontrolować zwierzęta?. To w sumie nie dorzeczne, ale może być prawdziwe. Kharim naprawdę zaczął się na ten temat zastanawiać.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 10 Maj 2014, 16:34:11
- Zapomniał wół, kiedy cielęciem był. Prawda Kharimie? Przypomnieć ci jak biegałeś sam w koszuli i podartych portkach? - Zwrócił się do krasnoluda jaszczur patrząc z góry na krasnala, który najpewniej zapomina o dniach sprzed wykucia sobie zbroi płytowej. poza tym krasnolud tym komentarzem ubliżył także pozostałym członkom wyprawy, Lucjanowi, Talii a także Salazarowi. - Będę robił co uznam za słuszne, a tobie nic do tego. Rozkazy wydaje Lucjan więc słuchamy jego dyrektywy.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 10 Maj 2014, 16:38:47
- Dobra, dobra bez spiny. Widzę, że moje słowa Cię dotknęły. W porządku czekajmy, aż wyda ten sam rozkaz, co Ty powiedziałeś. Skończył mówić i zaczął myśleć. Gdzie sens, gdzie logika. I usiadł sobie na trawce, coby się nie przemęczać, a jednocześnie ściągnął hełm, żeby móc pooddychać świeżym powietrzem. - Od razu lepiej.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 10 Maj 2014, 21:47:03
-Właśnie. Z gryzoniami się nie popisali, ale lekki pancerz wielu nosi z wyboru.
Podsumował.
-Rozkaz chyba jest oczywisty. Mamy rozwiązać problem kłusowników. Oni są teraz gdzieś w lesie. Jeśli chcemy wykonać zadanie musimy tam pójść, ryzykując że zostaniemy zaatakowani przez kilkadziesiąt wściekłych wiewiór. Może więcej. ÂŚmiejcie się, ale z opowieści strażników i naszej Talii wynika, że one... Mają jakiś plan. O ile tamci mogli palić coś w czasie pracy, to nasz zwiadowca sprawia wrażenie całkiem wiarygodnego.
Cała ta sprawa śmierdziała mu coraz bardziej. Mało prawdopodobne by wiewióry nagle zdecydowały się powołać swoją armię, bardziej że ktoś je zmanipulował. Osobiście stawiał na jakiegoś maga.
-Idziemy.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 10 Maj 2014, 22:00:19
Jak powiedział - tak zrobili. Poszli we wskazywanym przez Talię kierunku, gdzie widziała przemykającą osobę. Wasz marsz już nie był cichy, więc ściganie wymagało pewnego biegania. W miejscu w którym Talia widziała osobę pędząc dalej zauważyliście pewną grotę, wokół dochodziło do okropnego wycia wilków i ujadania. Po chwili z groty wybiegli bandyci zadowoleni z siebie, są odwróceni do was plecami a są to:

7x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
5x Wojownik zgromadzenia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia)

Są od was 30 metrów oddaleni, stoją do was plecami, zatem nie widzą was, są zwróceni w stronę groty, z której dochodzi was ujadanie wilków.

- Talia kusza... a my... Lucjan?

Szepnął do dowódcy wyciągając już swoja szabelkę gotową do siania zamętu.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 10 Maj 2014, 22:06:05
Kharim z młotem w rękach i skupiając moc magiczną gotów był do działania. - Teraz, albo nigdy. Szepnął.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 10 Maj 2014, 23:03:48
-Spokojnie... Ich jest tylko dwunastu, a nas aż czwórka. No i mamy przewagę zaskoczenia. Nie podchodzimy. Załatwiamy stąd tylu ilu się da i niech to oni przyjdą do nas. Najpierw ta grupka w kolczugach, pozostałych załatwi się tradycyjnie mieczem. Nie wyglądają na nic innego, jak tylko bandę oprychów. Talio przygotuj się. Kharim też rzucaj w nich tymi światełkami. Salazarze... Mógłbyś załatwić z jednego, tak jak tamtą wiewiórę. Chyba, że masz w rękawie coś lepszego. Gotowi? Ognia!
Samemu nie posiadając nic przydatnego na dystans dłuższy niż ostrze miecza, wyciągnął obie swoje bronie w oczekiwaniu na wroga.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 10 Maj 2014, 23:15:23
- Nie dam rady ich dosięgnąć swoimi czarami, więc lipa za duża odległość mnie dzieli. Kharim zrobił jednak, coś innego postanowił zrobić sobie power up, żeby w walce bezpośredniej być bardziej skuteczny. Skupił w sobie moc magiczną położył dłoń, na swoim napierśniku i powiedział inkantację łaski siły. - Grashiz! . Mięśnie krasnoluda, powoli zaczęły rosnąć wypełniając je energią do niszczenia swoich wrogów, ale musiał jeszcze chwilę poczekać, żeby móc jej użyć w walce. Krasnolud chciał nawet krzyknąć z bólu jaki ów czar wywoływał, ale okiełznał emocję.

// Aktywny czar w następnym poście łaska siły.
Plus 3 finiszery.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 00:24:48
Salazar odkorkował butelkę z krwią wilka. za pomocą hemoglobinezy zaczłą oddziaływać na krew badając jej wiązania i naginając je ze sobą, następnie siłą woli wydobył małą stróżkę krwi i nad jedną z dłoni uformował bezkształtną masę z 200 mililitrów krwi wilka.

Będąc skoncentrowanym otworzył swą dusze by móc pobierać inkantacje, oczyścił swój umysł do tej okazji by skupić się na działaniu. Skupiając energię magiczną wypowiedział formułę zaklęcia Krwiste uderzenie:
- Arashiz uruesh!

Energia magiczna wypłynęła z ciała łącząc się z masą krwi, dzięki czemu uformowała pocisk. Energia magiczna łącząc się z krwią nabrała specyficzny dla zaklęcia charakter czyniąc ją swoistą kulą krwi będącą pociskiem. Trzymając kulę więzami psionicznymi, jaszczur cisnął kulę wprost w jednego z wojowników zgromadzenia. Kula idealnie trafiła w tył głowy przeciwnika wyparzając ciało. w miejscu trafienia, o średnicy 25 centymetrów na głowie powstały rany krytyczne z których zaczęła toczyć się krew, dzięki uderzeniu przeciwnik zmarł. W wyniku uderzenia przeciwnik przewrócił się do przodu i uderzył o ziemię, wyparzone miejsce na głowie zwróciło uwagę pozostałych, którzy chwycili za broń i pobiegli w kierunku drużyny.

Tracę: 0,2 ml krwi wilka.

7x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
4x Wojownik zgromadzenia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia)

Są od was 30 metrów oddaleni, biegną z bronią w dłoniach, dzierżą miecze.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 00:37:52
-Ha. O to właśnie chodziło.
Powiedział komentując widowiskowe zaklęcie, którym Salazar uderzył kłusownika.
-Kharim, strzelaj gdy się już trochę zbliżą. Poradzimy sobie. Bez nerwów.
Dodał żeby ktoś przypadkiem nie miał jakichś wątpliwości odnośnie ich pewnego zwycięstwa nad kłusownikami. Sam stanął pewnie naprzeciwko nadciągających, ustawiając się tak by nie zasłaniać nikomu strzału. Trzymając, tak jak miał w zwyczaju topór w prawej i miecz w lewej dłoni, ustawił się bliżej Talii. Dziewczyna wydawała mu się przez swoje rozmiary najbardziej narażoną na atak wręcz, więc postanowił się postarać, by miała czas na odłożenie kuszy i wyjęcie innej broni gdy już dojdzie do bliższej walki.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Maj 2014, 00:49:50
Rzeczywiście, tak jak mówił jaszczur dumny ze swojej białej skórki, Talia miała już kusze w łapkach wraz z bełtem. Gdy wydali rozkazy swoje oboje zaczęła ładować bełt, po inscenizacji Salazara, gdy miała już wycelowana, wystrzeliła swój bełt celując idealnie w głowę Wojownika zgromadzenia. Tak krótka odległość pozwalała jej trafić idealnie w cel (zasięg perfekcyjnej celności to 350 metrów, więc przy 30 metrach to perfekcyjna perfekcja w strzale musi być czy coś). Bełt wbił się w głowę przeciwnika, przebijając twarz i uszkadzając organ wewnętrzy - mózg. przeciwnik padł na ziemię.

7x Bandyta
3x Wojownik zgromadzenia
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 00:52:27
W krasnoludzie moc czaru napełniła się, teraz miał ogromną siłę w sobie, że aż zaczął krzyczeć. -UUUUUAAAAAAAA!. Kharim opanował się i rozpoczął rzeź, w mig przemieścił się za plecy wszystkich złoczyńców dzierżąc młot w rękach. Najpierw trafił jednego z bandytów w potylice uderzeniem z góry  nie wiedząc, kto go trafił padł na ziemię z otwartą czaszką i wyciekającym mózgiem. Następnie dwóch przeciwników zatrzymało się i rozpoczęło natarcie na wojownika Zartata. Paladyn wypełniony jeszcze mocą magiczną, odskoczył szybko do tyłu unikając miecza bandyty i wojownika zgromadzenia. Teraz oboje lecieli z mieczami w ręku, ale krasnolud nie przejął się za nadto i szybkim szarpnięciem telekinetycznym uderzył w nogę wojownika zgromadzenia z zamiarem przewrócenia go, co udało, się pięknie. Bandyta natomiast dotarł już do krasnoluda i rozpoczął szarżę próbując trafić rycerza pchnięciem w korpus, ale paladyn bez większych problemów zablokował atak młotem, a miecz bandyty rozsypał się w drzazgi. Kharim nie miał czasu i szybki pchnięciem obuchem młota przewrócił człowieka na ziemię, i z duża siłą uderzył go z góry na dół w przełyk miażdżąc krtań, bandyta udusił się i natychmiast zmarł. Kiedy, dzielny krasnolud dobijał przeciwnika wojownik zgromadzenia zdążył wstać i zaatakować rycerza w głowę, ale niestety zbroja płytowa, a konkretnie hełm dał radę przeciwstawić się atakowi. Kharim w odwecie zrobił obrót i soczystym uderzeniem w ramiona pozbawił przeciwnika równowagi. Człowiek ze złamanym barkiem padł na ziemię, a krasnolud zrobił swoje i uderzeniem z góry roztrzaskał czaszkę trzeciemu przeciwnikowi. Paladyn teraz czekał na ruch pozostałych, towarzyszy.
 
5 x Bandyta
2 x Wojownik zgromadzenia.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Maj 2014, 01:07:57
Dziewczę odłożyło kusze i sięgnęło po noże. występując z krzaków zaczęła biec w miejsce, gdzie Kharim zatrzymał przeciwników. talia wzięła dwa noże w łapki i biegła. Gdy dobiegła na 5 metrów od przeciwników padła na jedno kolano i biorąc zamach za głowę lewą ręką wycelowała w jednego bandytę. wykonała zamach i puściła broń wprawiając ja w lot. Od razu wzięła zamach drugą dłonią za głowę i wycelowała w kolejnego bandytę i tak samo wypuściła nóż gdy wycelowała w głowę. 5 metrów to odległość idealna by opluć kogoś, a niski wzrost i klęcząca pozycja idealnie do tego pasowały,  talia wolną lewa ręką sięgnęła do pasa chwytając za katanę. odbiła się z kolana wprawiając swoje ciało w bieg, wyciągnęła ostrze i łapiąc broń oburącz skierowała ostrze ku dołowi. Gdy była już na odległość zasięgu przy dezorientowanych siłą Khraima, latającymi pociskami i innymi cudami zaczęła ciąć szybkimi ruchami najbliższego wroga, jakim był bandyta. Pancerz i szybkie-płynne ruchy ostrza pozwoliły na zadanie głębokich ran ciętych w okolicach podbrzusza bandyty, skulony padł na ziemię, gdzie talia zakończyła jego żywot wbijając ostrze w kark i przerywając kręgi.

Dziewczę wyjęło ostrze zapierając się nogą o głowę martwego, klęczącego bandyty. Odepchnięte ciało padło na ziemię. Dziewczę od razu obróciło się i idealnie natrafiła na moment, gdy inny kłusownik - wojownik zgromadzenia tym razem - chciał podjąć się z nią starcia. Dziewczyna zaczęła parować ciosy wyginając swe ciało, układając stosownie dłonie a tym samym ostrze, by blokować ciosy wojownika. Podobny stopień specjalizacji generował sitne widowisko, gdy ostrza ścierały się ze sobą. Talia widząc tą równowagę zastosowała podstęp. Blokując jeden z ciosów odskoczyła do tyłu, by od razu wybić się z nogi i pociągnąć do przodu. szybki bieg i skierowane ostrze do przodu - przeciwnie niż poprzednio - było inną formą walki kataną dla tego starcia tytanów. Talia podjęła pierwsza próbę ataku, lecz wojownik skrzętnie się bronił parując ciosy. Przy jednej z akcji Talia podejmując kolejną próbę ataku skierowała ostrze nad głowę i zadając cięcie z góry na dół w miejsce głowy, wbiła katanę prosto w czaszkę, gdzie przyzwyczajony wojownik do parowania ciosów na klatkę piersiową nie był gotowy do zmiany pozycji parowania. Ciało padło martwe tracąc broń z rąk.

2 x Bandyta
1 x Wojownik zgromadzenia.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 01:35:57
Krasnoluda opuściła moc zaklęcia, mięśnie powróciły do swoich normalnych rozmiarów, ale nie miał czasu na odpoczynek, kiedy ostatni wojownik i przedostatni bandyta rzucili się, na biednego rycerza tnąc swoimi mieczami w powietrze, a to dlatego, że Kharim przemieścił się w stronę Tali. Gdy stał, koło dzielnej niziołki skupił w sobie moc magiczną i wypowiedział inkantację pocisku esencji. - Izeshar!. Jasna kula energii powędrowała, przy użyciu telekinezy w głowę wojownika, kiedy już biegł w stronę dwójki towarzyszy padł na ziemię z racji braku głowy. Następnie bandyta miał więcej szczęścia, bo zdążył już dobiec z mieczem w ręku i próbując trafić paladyna w klatkę piersiową, ale mu się nie udało przebić pancerza. Wtedy w akcie desperacji, człowiek odruchowo sięgnął, po sztylety, lecz Kharim nie chciał się bawić i wywrócił człowieka, przy użyciu telekinezy teraz szybko wyciągnął, kiścień i silnym uderzeniem trafił go w czaszkę niszcząc ją, a co za tym idzie mózg.

1 x Bandyta
0 x Wojownik zgromadzenia.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 01:37:59
//Kharim: Miecz bandyty, który uderzył w twoją broń nie posypał się w drzazgi, został zniszczony. W drzazgi mógłby się posypać drewniany miecz, nie mosiężny. poza tym mimo ubogich opisów i bardzo naciąganych zasięgów mogę przyjąć że jest nieźle.

//Talia: czyś ty coś dzisiaj pił? Takich postów u ciebie nie widziałem jeszcze. Jest dobrze.


Salazar w tym czasie wydobył kolejne 300 mililitrów krwi wilka z flakonu i usadowił nad swoją dłonią w ten sam sposób jak poprzednio - oddziałując na molekułach krwi, naginając wiązania i tworząc stróżkę i kulę w dłoni. Oczyścił swój umysł i sięgnął do zasobów energii swej duszy osiągając pełną syntezę duszy i ciała w swym jestestwie.

Salzar przyłożył obie dłonie do wydobytej kuli krwi i wypowiedział formułę zaklęcia Czerwony gaz przy okazji drac się do kompanów drużyny:

- Odsunąć się jak najdalej! Arashiz uruesh isash!

Tym samym wyzwolona energia magiczna zaczęła oddziaływać na krew formując kulę w dłoniach nekromanty.  Jaszczur oddziałując równorzędnie hemoglobinezą oddziaływał na wewnętrzne struktury cząsteczkowe szkarłatnej cieczy doprowadzając początkowo do wrzenia, aż wreszcie do zmiany stanu skupienia w formę gazową wnętrza kuli wykonanej z krwi. Tak przygotowaną kulę trzymał w uścisku psionicznym do momentu aż rozkaz zostanie wysłuchany. Gdy Kharim i Talia odsunęli się na odległość 3 metrów od wroga, więc niewiele musieli się starać, Salazar posłał pocisk wprost w centralnego z przeciwników. W wyniku uderzania kula gazu pękła tworząc spory wybuch czerwonego gazu na obszarze o promieniu 3 metrów. W obszarze działania zaklęcia znaleźli się wszyscy przeciwnicy, czyli pozostały przy życiu jeden. Czerwony gaz zaczął oddziaływać na ciało przeciwnika powodując swoiste wyparzanie i topienie organizmu, skóry organów ciała, prowadząc do bezapelacyjnej śmierci niemal natychmiastowo.

Wszystko zdechło.

//Macie tępo chłopaki...



Z groty oddalonej od nas 35 metrów nadal dochodzi do nienaturalnych głosów wilków. klasyczne ujadanie i wycie, lecz nie tylko... z groty zaczęły wybiegać wilki, kolejno wybiegło osiem wilków i rzuciło się wprost na Kharima i Talię.
- WYCOFAÆ SIÊ DO NAS! JUÂŻ!!! Wrzasnął Salazar na widok tej bandy, gdzie z groty nadal dobiegały te same dźwięki. Nie majac wyjścia musiał biec do nich, by mogli odeprzeć atak.

Kharim i Talia: Wilki oddalone są od was na 5 metrów, biegną właściwie w rzędzie po 2 osobniki, gdyż wejście do groty nie jest zbyt duże, co zmusza wilki do wybiegania parami bądź pojedynczo. Niemniej jednak przeważa was stosunek 4:1 co stanowi nie lada problem...

Lucjan i Salazar: Wilki są oddalone od was na 30 metrów...

8x Wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 09:59:58
Kharim zobaczył, że wilki opuściły grotę, ale nie mógł się przemieścić do tyłu i zostawić Talię samą sobie, to byłoby nie po rycersku, i honorowo zostawić damę w opałach. Dlatego powiedział do niej. - Wiej, a ja je zatrzymam. Krasnolud z młotem w rękach przemieścił się, przed parkę wilczków kończąc tym ich szaleńczy pęd i odwracając uwagę od ładnej niziołki. Paladyn z młotem najpierw trafił z góry na dół obuchem w łeb wilczka doszczętnie niszcząc jego głowę i czaszkę zarazem. Teraz szybki obrotem i atakiem z prawej do lewej strony uderzył drugiego zwierzaka, który już miał użyć na krasnoludzie przewracania, w jego potylice również kończąc jego żywot. Dzikie zwierze wydało ostatnie wycie w swoim krótkim życiu i zdechło.


6x Wilk
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 10:18:18
//Idźcie spać czasem   ;p


Lucjan, jak z resztą przystało na dowódcę pełną gębą, stał sobie w czasie walki gdzieś z boku i czekał aż jego drużyna upora się ze wszystkim. Teraz jednak potrzebowali pomocy. Zaczął biec w stronę towarzyszy. Wilki wybiegały parami, ale nie były głupie. Już druga para rozdzieliła się stosując starą jak świat taktykę. Gdy dwie bestie miały zaatakować Talie i Kharima z frontu, jeden próbował zajść ich z lewej flanki, a drugi z prawej. Pozostałe wilki dopiero wybiegły z jaskini i jeszcze nie zdążyły się zorganizować pozostając gdzieś za pierwszą parą. Vilfild rzucił się w biegu na jednego z tych usiłujących zajść krasnoluda i niziołka z boku. Pech, że wilk w porę go zauważył i porzucając swój pierwotny zamysł ruszył najemnikowi na spotkanie. Lucjan ledwo wyhamował w biegu. Stanął stabilniej. Będąc już bliżej, wilk wybił się wysoko w powietrze by doskoczyć do gardła człowieka, powalić go na ziemię swoim ciężarem i tam dokończyć dzieła. Lucjan zniweczył wszystkie jego plany. W chwili gdy wilk skoczył, przyklęknął szybko na jedno kolano i ciął przeciwnika toporem po odsłoniętym brzuchu. Wilki i tak spadł na najemnika, ale pozbawiony wcześniejszego impetu nie mógł obalić człowieka znajdującego się w takiej pozycji. Wyglądało to tak jakby ranna bestia była przewieszona przez bark Lucjana. Przeciwnik wprawdzie ważył trochę, ale Lucjanowi udało się gwałtownie ponieść na proste nogi i zrzucić go ze swojego ramienia na ziemię. Bestia po uderzeniu topora, które rozcięło jej brzuch na całej długości nie była już właściwie zdolna do dalszej walki. Vilfild dobił przeciwnika wbijając miecz łeb leżącego. Zostało jeszcze kilka.

5x wilk
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 10:21:49
Gdy kharim tak zrobił w miejscu, gdzie zginął pierwszy wilk pojawiły się dwa wilki, gdy zaatakował drugiego kończąc żywot, dwa wilki przewróciły go na plecy. w wyniku upadku wytrąciło to młot z jego dłoni. w miejscu zabitego drugiego wilka pojawiły się dwa kolejne rzucając wprost na głowę krasnoluda. kwestią czasu było, gdy otworzą puszkę i go skonsumują.

//cztery wilki na raz są zbyt ciężkie byś mógł je zrzucić z siebie.

Lucjan zabijał wilki, lecz nie te które leżały na kharimie.

5x wilk (4 leżą na kharimie i starają się zerwać hełm z głowy by wgryźć w jakże strategiczne miejsce - gardło. Jeden pędzi na lucjana)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Maj 2014, 10:32:53
Niziołkczyni posłuchała rozkazu i zaczęła się wycofywać, lecz widząc samobójczą akcję Kharima uklękła na kolano i wyjęła dwa noże. dzierżąc oba zamachnęła się kolejno pierwszą ręką celując w głowę jednego z dwóch wilków szarpiących za głowę kharima. Szybki ruch, zamach i wypuszczenie broni, gdy ostrze noża pomknęło precyzyjnie w głowę bestii uśmiercając ją. wykonała taki sam manewr w stosunku do drugiego wilka przy głowie. atakując nożem w żucie trafiła w głowę.

3x wilk (2 leżą na kharimie i starają się zerwać hełm z głowy by wgryźć w jakże strategiczne miejsce - gardło. Jeden pędzi na lucjana)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 10:38:26
Z groty zaczęły wybiegać kolejne wilki, wybiegły cztery sztuki obierając cel dla siebie: Talię.

7x wilk (2 leżą na kharimie i starają się zerwać elementy zbroji. 1 pędzi na Lucjana jest w odległości 3 metrów. 4 wilki pędzą na Talię, są w odległości 10 metrów)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 10:46:24
Kharim leżąc na ziemi i czekając, aż wilczki go rozszarpią odepchnął jednego, przy użyciu telekinezy na dwa metry. Następnie przemieścił się, do tyłu w pozycji leżącej koło niziołki szybko wstał i dobył kiścienia, oraz tarczy. Teraz mógł dalej walczyć wilk, który siedział na krasnoludzie, był zdziwiony, że jego cel nagle znikał, ale nie trwało to długo kiedy zaczął biec na rycerza rzucając się na niego i próbując go obalić, lecz paladyn był gotów i czekał odpowiedniego momentu. Gdy pysk i łapy bestii były na tyle blisko, żeby już go przewrócić zakonnik uderzył w pysk bestii swą tarczą dezorientując wroga, i szybkim machnięciem srebrnej głowni kiścienia uderzył psowatego w łeb kończąc jego żywot na zawsze.

6x wilk ( Krasnolud się uwolnił od dwóch lezących na nim).
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 10:50:03
//Zawsze poprawiajcie i podawajcie całe statystyki, nie tylko dotyczące siebie. odległosci, co na kogo biegnie itd także.

6x wilk (1 pędzi na Lucjana jest w odległości 3 metrów. 5 wilków pędzi na Talię i kharima, są w odległości 7 metrów)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 10:51:52
Ledwie Lucjan zajął się jednym wilkiem, już biegł w jego stronę kolejny. Sytuacja krasnoluda wyglądała raczej nieciekawie, ale Vilfild miał obecnie inny problem na głowie, a konkretniej przed sobą. Pobiegł prosto na wilka szybko zmniejszając dystans między nimi, by bestia nie miała miejsca na poważniejszy rozbieg. Dzięki temu wilk nie mógł uraczyć go skokiem, bo ciężko było mu go wykonać bez wcześniejszego nabrania rozpędu. Najemnik siekł powietrze przed sobą w chwili, gdy wilk zamierzał go ugryźć. Bestia chyba wiedziała, co znaczy oberwać taką bronią. Dlatego zamiast atakować cofnęła się gwałtownie jakby zdziwiona całą tą szarżą człowieka. Wówczas Lucjan przeniósł ciężar ciała na lewa nogę, wysuwając prawą niebezpiecznie do przodu. Jednocześnie uniósł topór nad głowę, lewą rękę zgiął szykując pchnięcie. Pomysł był dobry. Przeciwnik rzucił się na wysuniętą do przodu nogę, jak ryba na robaka zawieszonego na haczyku. Sęk w tym, że o haczyku zapomniał. Lucjan cofnął się szybko jednocześnie prostując ramię dzierżące miecz i wyrzucając całą rękę do przodu wbił sztych gdzieś poniżej wilczego łba. Bestia nadziała się na broń prawie do połowy ostrza. Zdecydowane szarpnięcie wystarczyło by oswobodzić miecz najemnika, a on sam mógł już zająć się innymi przeciwnikami


5x wilk (5 wilków pędzi na Talię i kharima, są w odległości 7 metrów)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 11:19:03
Kharim miał chwilę czasu i skoncentrował się opuszczając kiścień na ziemię, a tarczę dalej trzymał w lewej ręce. Gdy wilki biegły w stronę krasnoluda i Tali. Paladyn wypowiedział inkantację pocisku esencji. - Izeshar!. W dłoni pojawił się pocisk niebiańskiej energii, który pchnięty mocą telekinetyczną poleciał w stronę wilka, który już miał doskoczyć niziołce do gardła, lecz pocisk go uprzedził trafiając w brzuch bestii robiąc ładną dziurę i wypalając organy wewnętrzne zwierzę padło u jej stóp. Kharim nie mając chwili spokoju musiał odeprzeć atak na jego osobę, bo zwierzak z zamiarem ugryzienia w jego nogę był już metr od niego, ale paladyn zareagował odpowiednio i szarpnąwszy telekinezą za przednie łapy psowatego wywrócił się u jego srebrnych stóp. Rycerz trzymając tarczę, ku górze szybkim ruchem opuścił ją na szyję wilka uszkadzając jego kręgi. Bestia padła.

3x wilk (3 wilków pędzi na Talię i kharima, są w odległości 7 metrów)

Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 11:31:45
Salazar iście scenicznym ruchem wyrzucił szablę i rozłożył dłonie. Za pomocą hemoglobinezy wejrzał w litrowy flakon i wydobył dwie stróżki krwi tworząc dwie bezkształtne masy krwi w obu dłoniach. Wypowiedział formułę Krwistego uderzenia skupiając energię magiczną ze swej duszy na jednym z pocisków.

- Arashiz uruesh!

Wypowiedział formułę w stronę jednej z brył śląc energię magiczną doń. Energia magiczna połączyła się z bryłą formując idealny pocisk z 200 ml. krwi wilka. Płyn wewnątrz kuli zaczął nabierać właściwy charakter podgrzewając się. Salazar przy pomocy telekinezy rzucił pociskiem w jednego z wilków pędzących na talię. Pocisk pomknął w bestię i uderzając pękł  tworząc na ciele rany krytyczne, wyparzył ciało tworząc głębokie rany z których zaczęła toczyć się krew. W wyniku uderzenia bestia padła w agonii. Następnie Salazar skupił swą moc na drugiej bryle krwi wypowiadając tę samą formułę.

- Arashiz uruesh!

Energia magiczna połączyła się z krwią tworząc idealny kulisty pocisk w dłoni nekromanty, Salazar przy pomocy psioniki cisnął pocisk w kolejnego z pędzących wilków. bryła krwi pomknęła z zawrotna prędkością nabywając charakter właściwy dla zaklęcia. Zderzając się z ciałem ponownie bryła pękła oddziałując na ciało wilka. wyparzyła wszystko tworząc głębokie rany krytyczne na boku wilka, z których zaczęła toczyć się krew. stworzenie padło na ziemię konając.

1x wilk (1 wilk pędzi na Talię i kharima, jest w odległości 3 metrów)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Maj 2014, 11:46:06
Bizneswoman straciła już swoje noże, pozostała jej jedynie katana. Chwyciła za rękojeść i odbijając się z kolan wyciągnęła ostrze chwytając ją oburącz. Wilka zapoczątkował swój atak, mającym być przewracanie. Dziewczyna odskoczyła w bok by uniknąć ataku tym samym kierując ostrze w bok, by trafić w wilka. Ostrze zatopiło się ostrzem w bok zadając głębokie rozcięcie z boku wilka. Talia obróciła się, wilk raniony w bok także. Wilk był już ograniczony fizycznie, co talia wykorzystała do zadania pionowego cięcia z góry na dół w barki stworzenia. ostrze wbiło się głęboko zadając głęboką ranę krytyczną. Talia od razu nogą uderzyła w głowę wilka by wyszarpnąć ostrze - udało jej się. Bestia padła na ziemię ciężko dysząc, co talia wykorzystała do zastosowania ostatniego cięcia wprost w kark doprowadzając do zerwania głównych żył i wykrwawienia się.
- Idziemy do groty? - Zapytała pędząc po swoje noże do zabitych bandytów oraz wilków które uprzednio leżały na Kharimie.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 11:49:58
Gdy walka dobiegła końca, krasnolud pozbierał swoje rzeczy, a mianowicie młot i kiścień. - Powinniśmy się tam udać Talio, ale niech oni decydują. Spojrzał na człowieka i jaszczura gdy zakładał swój ekwipunek. - Mam zamiar, przeszukać zwłoki ludzi, może znajdzie się tam jakaś wskazówkę, albo chociaż grzywny. Chciałbym również, wziąć dwa sztylety bandyty. Gdy powiedział, tak zrobił najpierw zajął się przeszukiwaniem zwłok, a następnie wziął 2 sztylety.


// Jaki status mają?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 11:51:31
Widząc, że już po walce Lucjan nie chowając broni zbliżył się do groty. Nasłuchując, czy przypadkiem nie ma tam więcej zagrożeń zajrzał ostrożnie do środka. Sprawdzał, czy będzie w stanie zobaczyć coś więcej niż tylko ciemność. Pociągnął też kilka razy nosem starając się wychycić typową dla takich legowisk niezbyt przyjemną woń, głownie chodziło o zapach padliny i innych niezbyt pachnących spraw, które wilki mogły tam zostawić. Coś mu mówiło, że to nie jest zwykła wilcza jama.
-Idziemy.
Powiedział stojąc dalej przy wejściu i czekając, aż wszyscy się zbiorą.

Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 12:02:35
//Status sztyletów - uszkodzony. Proszę byście niczego pozyskanego na wyprawie nie dopisywali sobie w ekwipunku. Wszystkie grzywny oraz przedmioty które opisujecie, że chcecie wziąć dla siebie zostaną wypisane w podsumowaniu wyprawy wraz z poprawnymi statystykami.

Kharim znalazł grzywny przy ciałach bandytów oraz wojowników zgromadzenia. każdy bandyta posiadał po 10 grzywien, oraz każdy wojownik zgromadzenia po 15 grzywien, co w sumie dało 145 grzywien. Przy jednym z wojowników zgromadzenia Kharim znalazł tajemniczy list, niepodpisany lecz zapieczętowany czarnym lakiem z wyrytym herbem węża.

Nazwa: List zapieczętowany czarnym lakiem z herbem węża.
Opis: [unknown]

//Sam decydujesz co robisz z listem, czy komuś oddasz, otworzysz do przeczytania, czy cokolwiek chcesz.



Jak zadecydował Lucjan - tak zrobili. Całą czwórka zebrała się pod grotą. W grocie leżały palące się pochodnie, najpewniej zamordowanych niedawno kłusowników. Salazar wziął jedną i zaczął rozświetlać drogę. Dochodziły was jęki i skowyt wilków. Po przebyciu paru metrów zauważyliście ciekawą scenę. Jedna wilczyca leżała nieprzytomna w leżu, zaś przy jej ciele leżały cztery szczeniaki wilcząt. Obok jednak stała druga wilczyca mająca na celu bronić młode pokolenie. Zaczęła warczeć i wyć by was odstraszyć...

//Chyba nie muszę tłumaczyć nikomu...  <ignorant>

2x Wilk (1 nieprzytomny, drugi czeka na waszą reakcję)
4x Młode wilczki - szczenięta. Nieagresywne, śpią.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 12:15:17
Krasnolud pozbierał wszystko, a zwłaszcza grzywny i tajemniczy list zostawił na później do przeczytania w obecności wszystkich, ale kiedy weszli wszyscy do groty. Krasnolud został zaskoczony zaistniałą sytuacją, ale nic nie robił tymczasowo nie chciał zabijać zwierząt, które bronią swoich małych, więc czekał na reakcję towarzyszy.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 12:26:44
-Nie ruszajcie małych.
Powiedział, co by nikt przypadkiem nie wpadł na jakiś głupi pomysł. Lucjan dalej trzymał broń w dłoniach. Zaczął ostrożnie podchodzić do warczącej wadery. Na myśl o tym co za chwilę zrobi czuł się jak ostatni skurwiel. Tłumaczył sobie jednak, że samotna wilczyca i tak nie poradziłaby sobie z wychowaniem czwórki szczeniąt. Vilfild zbliżył się jeszcze trochę badając na jaką odległość może podejść. Nagle wysunął miecz do przodu i pchnął z przyklęku wykorzystując całą długość ramienia i miecza. Trafiona wilczyca padła z cichym piskiem. Lucjan otarł pot z czoła przedramieniem. To był najtrudniejszy cios jaki musiał zadać w czasie tej wyprawy. Uklęknął nad młodymi. Gdzieś słyszał historię o chłopaku, który znalazł białe szczenię wilka o czerwonych ślepiach. Zwierz był mu później wierny aż do śmierci. Te szczeniaki białe nie były, a jednak...
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 12:35:53
Były dwie wilczyce, jedną zabiłeś, podszedłeś do wilczycy nieprzytomnej wraz ze szczeniętami, wilczyca wyczuła to i jednym kłapnięciem szczęk użarła ciebie w łapkę szarpiąc ranę i dotkliwie raniąc ci dłoń. Kości zaczęły się przesuwać a czułeś jak zęby miażdżą ci kości i mięśnie.

//Ręka obecnie jest bezużyteczna, opis rany i sposobu leczenia opiszę po skończonej walce z przeciwnikiem. Chcecie chowańce to działajcie logicznie  <ignorant> .

1x Wilk leżący niezdolny do poruszania się na odległość, lecz zdolny do obrony swoich szczeniąt
4x Młode wilczki - szczenięta. Nieagresywne, śpią.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 12:37:01
Co, on myślał, przecież nie zraniłbym szczeniąt za kogo on mnie uważa?. To pytanie narodziło się w jego głowie, ale kiedy wilczyca padła broniąc swoich małych Kharimem coś drgnęło i zrobiło mu się szkoda zwierzaków, ale było już na to za późno. - Co, teraz?. Szepnął. Kiedy nagle zaatakowała Lucjana druga wilczyca, której najwyraźniej nie widział. Krasnolud odepchnął wilczycę do tyłu, przy użyciu telekinezy. Nie chciał budzić małych, bo to okazałoby się tragiczne.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 12:40:01
Odsunięta wilczyca z zaciśniętymi zębami na dłoni szarpnęła także Lucjana co z powodowało dodatkowe uszkodzenia na dłoni.

1x Wilk leżący niezdolny do poruszania się na odległość
4x Młode wilczki - szczenięta. Nieagresywne, śpią.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 12:46:40
Lucjan stęknął i bezceremonialnie rąbnął wilka toporem w kark. Uścisk szczęk zelżał, a on oswobodził rękę. Kolejny plus walki dwiema broniami jednocześnie. Zawsze możesz kogoś zdzielić tą drugą, gdy z jedną stanie się coś nie tak.
-Miała być nieprzytomna.
Wycedził przez zaciśnięte zęby z cieniem wyrzutu w głosie. Do kogo? Nie wiadomo  <ignorant>
-Zabierzemy je. Przyszliśmy do lasu by pozbyć się kłusowników, więc by pomóc tutejszym zwierzętom właściwie. Wyszło trochę odwrotnie, bo teraz mamy na koncie całą watahę. Jesteśmy coś winni tym tutaj. Proponuje, by każdy wziął po jednym szczeniaku.
Powiedział chowając topór za pas i łapiąc się za krwawiące przedramię.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 12:51:38
- Teraz, nie mamy wyjścia musimy je wziąć i zabrać do kaplicy w celu wychowania, i oswojenia. Jak wyjdziemy na słońce spróbuję opatrzyć twoją ranę znam się trochę, na tym.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 12:56:22
Dłoń Lucjana:

Pęknięte, zdruzgotane, zmiażdżone i z przesunięciami kości palców i wewnętrznej części dłoni. Nie pozwala to na jakiekolwiek działanie tą częścią ciała, pozrywane mięśnie i ścięgna siłą nacisków i ostrości zębów wilka czynią dłoń niezdolną do poruszania nawet po leczeniu za pośrednictwem umiejętności medyka.

//Do wyleczenia zaleca się skorzystanie z pomocy medyka w celu nastawienia kości i odpowiedniego ułożenia, usztywnienia części ciała. ÂŻeby dłoń był sprawna należy się zgłosić do witality o pomoc szczególnie w sprawie ścięgien. W przeciwnym wypadku dłoń będzie niezdolna do jakichkolwiek działań, poza machaniem na dzień dobry/do widzenia. Która dłoń lewa czy prawa wybierz sam.

Salazar wziął szczenię, nie chciał go, lecz... Georg stracił swojego pupila - jemu się przyda. Pomyślał biorąc szczenię i nie zwracając uwagi na ranionego Lucjana, uznał, że sam się zgłosi gdy będzie chciał pomocy medycznej. Biorąc szczenię wilka skierował się do wyjścia z groty.

//Teraz tak, mały teścik dla was i nauka. Proponuję przeczytać temat: Chowańce (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Chowa%C5%84ce). Na końcu jest informacja na temat wilka. okres dojrzewania, kiedy osiąga dorosłość itd itd. Na podstawie statystyk powiedzcie mi, czemu bierzecie te wilki? zamierzacie z nich korzystać, czy mieć pupilka i chodzić razem z Gunsesem, jego Taru i Wilkiem na spacery przy zachodzie słońca... Mam na myśli to, czy znacie użyteczność tych stworzeń na wyprawie, na przykład na podstawie opisu o chowańcach oraz samych statystykach stworzenia.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 13:01:38
Gdy Salazar chwycił swojego wilczka, to krasnolud zbroił to samo, bo przyda mu się pomoc zwierzaka gdy będzie łaził, po lesie w poszukiwaniu innych kłusowników, albo bandytów, z którymi walczy bractwo świtu. - Ten wilczek, przyda się bractwu w poszukiwaniach złoczyńców zagrażając mieszkańcom wiosek, a zwłaszcza kiedy Ci będą przebywać w lesie. Tak, że biorę jednego. Kharim wytłuszczając swój powód wyszedł z zwierzaczkiem na zewnątrz groty.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Maj 2014, 13:08:11
Talia wzięła małego wilczka i wyszła z groty.

//No, po wytresowaniu, będzie bezapelacyjnie słuchał właściciela, będzie użyteczny szczególnie w lasach, gdzie będzie miał pierwszeństwo ataku bądź równorzędność z innymi przeciwnikami. Można użyć jako czujki. dzięki wyostrzonym zmysłom będzie mógł ostrzegać o zbliżających się zagrożeniach. W przypadku zagrożenia śmierci, będzie mógł w ostateczności poświęcić swoje życie by uratować właściciela. Przyda się do wszelkich zadań jako pomocnik.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 13:08:43
-Niegłupi pomysł.
Powiedział i zdrową ręką sięgnął ostrożnie po śpiącego szczeniaka. Jako jedyny ranny na wyprawie poczuwał się do wzięcia odszkodowania w postaci możliwości wybrania najokazalszego zwierzęcia, którym okazała się samiczka. Wcześniej, przed wzięciem wilka do ręki, przekręcił torbę, która miał przy pasie. Teraz znajdowała się z przodu. Otworzył ją i wyciągnął kilka mniej przydatnych przedmiotów i innych rupieci, zostawiając tam tylko skrawek owczej wełny. Później włożył szczenię do środka. Bólu ręki nie czuł jeszcze tak dotkliwie za sprawą adrenaliny, ale miał nadzieję że nie wykrwawi się za nim wyjdą z jaskini. Sprawa wyglądała raczej kiepsko.

//Na pewno się przyda gdzieś, a tresura nie jest zbyt droga. No i towarzyszący wilk jest bardzo klimatyczny  ;)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 13:18:43
//W przyszłości używając pamiętajcie o tym. Umiejętności wilka będą dla was korzyścią, jego ataki tajże. mądre korzystanie może wam wiele razy pomóc i zapewnić przewagę nad wiele mocniejszym przeciwnikiem od siebie.

- Kiepsko to wygląda Lucjanie. - Powiedział Salazar pokazując ręką na dłoń "bestii na baby". - Pozyskam jeszcze trofea, bo zapomniałem. Kharimie weź wilczka i zanieś na wóz, Georg go weźmie. Zaraz do was dojdę.

Powiedział i zabrał się do oprawiania ciał ludzi i zwierząt....

//Będę po 17tej.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 13:21:42
- Dobra. Krasnolud wziął wilczka od bladego jaszczura i zaniósł go spokojnie na wóz, który miał nie długo wyjechać. Kharim również sobie przypomniał o liście i postanowił go otworzyć i przeczytać tymczasowo samemu, bo nie wiedział jakie informację, może on zawierać i czy warto dzielić się wiedzą z wszystkimi.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 13:26:53
-Kharim! Co z obowiązkiem medyka? Pomożesz?
Zawołał za rycerzem z cieniem wątpliwości. Krasnolud wyglądał bardziej na kowala, niż na chirurga. Miał jednak nadzieję, że poradzi sobie z jego ręką.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 13:33:08
Kharim odłożył list nawet nie zdążył go poprawnie otworzyć, bo Lucjan mu przeszkodził, więc list przeczyta w domku. - Już idę, idę. Powiedział i ruszył w stronę człowieka zostawiając swoje zwierzątko na wozie razem z Georgowym. - Pokaż, tą łapę. Zwrócił się do człowieka, gdy ten pokazał dłoń krasnolud złapał się za głowę. - Ale, te bestię mają zębiska. Nastawianie będzie boleć jak diabli. Powiedz, kiedy będziesz gotów?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 13:40:38
Lucjan przysiadł na pobliskim głazie, uważając na torbę ze szczeniakiem.
-Możesz zaczynać.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 15:12:40
- No, to lećmy. Krasnolud cofnął się do wozu, po wodę i odrobinę alkoholu, żeby nieco znieczulić pacjenta. Kharim dawno nikogo nie opatrywał, a właściwie był nowicjuszem w naprawianiu ludzi, ale teraz nie miał wyjścia. Na początek przemył ranę wodą, żeby ją oczyścić, potem użył do tego wódki w tym samym celu, żeby pozbyć się ewentualnej infekcji, bo cholera wie czy to miało wściekliznę, czy nie. Kiedy proces czyszczenia się zakończył, paladyn dał człowiekowi resztki alkoholu, żeby złagodził ból. - Wypij, na pewno nie zaszkodzi. Uśmiechnął się i ściągnął hełm. - Teraz, będzie najtrudniejsze. Krasnolud chwycił mocno dłoń Lucjana i rozpoczął nastawianie kości, które zaczęły się układać na swoje miejsce strzelając. Człowiek, co chwila sięgnął, po wódę i zaczął sączyć porządne łyki. Trochę to zajęło rycerzowi, ale się udało rana została oczyszczona, a kości nastawione. Pozostało, tylko jakoś ją usztywnić. Dlatego krasnolud cofnął się do wozu, po dwie równe deski, które następnie przyłożył do ręki w celu jej usztywnienia, a następnie bandażem obwinął rzetelnie całą dłoń, a zwłaszcza miejsce złamania. Kiedy cały proces się zakończył krasnolud usiadł obok człowieka i powiedział. - Jak się, teraz czujesz?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 15:25:28
-Bywało gorzej. Całkiem nieźle ci to wyszło.
Powiedział Lucjan przyglądać się swojej ręce. Spróbował delikatnie poruszyć palcami, ale nic z tego nie wyszło. To raczej nie był dobry znak, ale przynajmniej nie zejdzie po drodze do miasta. Gdyby był człowiekiem lubiącym rozpamiętywać przeszłość, jeszcze długo nie mógłby wybaczyć sobie braku ostrożności w spotkaniu z wilczycą. Na szczęście nie miał takich problemów. Po powrocie będzie musiał pewnie poszukać namiarów na jakiegoś zdolnego witalitę. Opatrunek, usztywnienie i cała reszta wyglądały na dość solidnie wykonane. Krasnoludzka robota, można by rzec. Mimo tego lepiej pokazać to jakiemuś specjaliście. Siedząc obok Kharima, Vilfild przypadkiem zerknął na jego pas. Chyba zauważył tam o jedną sakiewkę więcej.
-Przy okazji. Znalazłeś coś ciekawego przy tych trupach? Oprócz grzywien.
Dodał z uśmiechem. Paladyn chyba nie myślał, że nikt niczego nie zauważy.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 15:27:50
- Myślę, że jakoś to będzie się trzymać. Co, do znaleziska to, tylko grzywny. Krasnolud nie wiedział, co jest w liście, a nie chciał każdemu pokazywać. Jeżeli miałby być, to ważne informację to podzieli się z każdym członkiem tej wyprawy, ale tylko wtedy kiedy wrócą. Dlatego teraz kłamał jak z nut.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 15:33:31
Lucjan uniósł brew.
-Dziwne, czemu chcesz to zataić. Dałbym sobie rękę...
Ugryzł się w język spoglądając podejrzliwie na swoje przedramię.
-Przysiągłbym, że widziałem jak zabrałeś z jednego ciała coś jeszcze. Wyglądało to na list, lub inne pismo. Radze otworzyć, bo może być ważne i głupio by było gdybyśmy to przegapili i nie powiedzieli o tym Hertlingowi.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 15:45:30
- Spostrzegawczy jesteś, ale ten list ja znalazłem i ja zadecyduję komu go przekażę, i kiedy. Wpierw ja muszę go przeczytać i przeanalizować następnie oddam go osobą trzecim . Jeżeli chcesz go zdobyć i przeczytać, przede mną to będziesz musiał zabrać, go z mych zimnych rąk.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 15:59:09
Lisi uśmiech znikł z twarzy Lucjana, zachowanie krasnoluda coraz mniej mu się podobało. Trzeba było wytłumaczyć całą sprawę.
-Nie rozumiesz. Nie ma tutaj żadnego "ja". Działamy razem i stanowimy jeden zwarty, chociaż niewielki oddział. Zdobyłeś ten list dzięki naszej pomocy. Bez tego nie dotarłbyś tutaj, ani nie pokonałbyś samotnie tego wszystkiego.
Tu spokojnie wskazał na usianą trupami wilków i ludzi polanę przed grotą, by lepiej zobrazować krasnoludowi co ma na myśli.
-Ty go podniosłeś, ale zdobyliśmy go wspólnie i jest tak samo mój jak i twój. Ukrywając go i nie pozwalając innym przeczytać możesz zatajać ważne informacje, a o takie rzeczy głównie chodziło komisarzowi. Utrudniasz, uniemożliwiasz wręcz wykonanie naszej misji. Nie wiem dlaczego. Gdybyśmy nie walczyli ramię w ramię założyłbym, że robisz to celowo. Muszę to jednak tłumaczyć zwykłą krasnoludzką zawziętością, ale ktoś inny mógłby pomyśleć inaczej i nazwać to zdradą. W OSG traktują takie sprawy bardzo poważnie. Nie o to przecież chodzi. Prawda?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 16:06:49
Krasnolud zrobił szeroki uśmiech. - Widzę, że sam jesteś zawzięty tak samo jak ja, ale niech Ci będzie mnie jako krasnoluda, a jednocześnie paladyna obchodzi spokój wyspy, a potem złoto. Gdy, to wszystko jakoś działa razem nie ma problemu, ale z jednej strony nie lubię natrętów lecz rozumiem twoje zdanie. Widzisz jednak, jak bym chciał Ci nie pomóc to nie opatrzyłbym, Ci twojej rany ani nie pomógł w walce. Dobra przeczytam go najpierw ja, a później przekaże go komu trzeba i nawet nie próbuj tutaj fisiować. Krasnolud udał się w stronę wozu i w samotności otworzył list, który miał w kieszeni i oddał się lekturze.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 16:35:21
Kharim: Zobaczyłeś dwa zdania w języku którego nie znałeś. Były po dracońsku.



Salazar zabrał się za pieczołowite oprawianie ciał ludzkich. nie interesowały go skóry parchate, pełne pryszczów i innych niedociągnięć, połamane i niechlujne poobcinane pazury także nie były czymś wartościowym, a dziurawe zęby i próchnica nań nadawała się do użyźnienia gleby, a nie pozyskania. Jednak krew to krew, i choroby weneryczne nie były wielką przeszkodą. Salazar ułożył ciała i wyjął flakony na krew. Zaczął podcinać żyły kolejno główne na szyi, potem w pachwinach i innych częściach ciała, przykładając szyjki flakonów do której spływała krew. z każdego ciała pozyskał po 4 litry krwi.

Pozyskuję:
48 litrów krwi ludzkiej.

Jednak to nie byli wszyscy przeciwnicy. Salazar cofnął się do groty wraz z pochodnią i chwytając pochodnię w paszczę, zaczął ciągnąć oba ciała wilków na zewnątrz. Chwilę to trwało lecz się udało. Gdyw szystkie ciała były na zewnątrz, a było to aż 14 ciał, Salazar zabrał się za ich oprawianie. Zaczął od upuszczania krwi, zacinając strategiczne miejsca ciał jak gardło, pachwiny, miejsca intymne, okolice narządów zaczął spuszczać krew z ciał wilków.

70 liltrów krwi wilka

Po skończonej pracy sapnął sobie i wziął się za drugi etap oprawiania zwierzyny. Zaczął od pazurków. podważając miejsce osadzenia na łapach wyłamywał z chrząstek na paliczkach chowając pazurki do pojemnika. Następnie otwierając paszcze wbijał ostrze w dziąsła wyłamując ze szczęk ostre i długie kły. ostatnim etapem oprawiania było nacięcie skóry na ciele, polegające na podcięciu skóry stosunkowo głęboko przy szyi, przez podbrzusze oraz odcięcie w linii miejsc na łapach. Mając tak zacięte skóry zaczął je zrywać z ciał. Pozyskując wszystkie trofea, zostawił surowe cielska na pożarcie innym zwierzętom.

Pozyskuję:
224 pazurów wilka
28m2 skóry wilka
56 kłów wilka

Mając to wszystko zaczął powoli zanosić wszystko an wóz do Hertlinga by w końcu odjechać. gdy zapakował się z całym majdanem - a krew zajmowała nie mało miejsca, zwrócił się do kompanów szarpiących się za jakiś papier.

- Jeżeli macie mieć problem o papier, to spalcie go. Ty Kharim dostajesz ode mnie reprymendę za wysłuchanie i niewykonanie rozkazu nakazującego tobie wycofanie się do naszych pozycji. Nie interesuje mnie twoje pseudo bohaterstwo i chęć ochrony talii, ona dała by sobie świetnie radę. Za takie zachowanie zostaniesz obarczony karą. - powiedział to jakże beznamiętnie. Po czym spojrzał an Lucjana. - Macie mi coś do powiedzenia co jest w tym liście? Kiedy jedziemy dowódco?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 16:49:37
- Kto z nas zna tutaj jakiś inny język?. Zapytał do wszystkich, a karą się nie przejmował robił to, co uważał za słuszne. Dla niego ważniejsze było uratowanie dziewczyny, a nie jakieś głupie rozkazy jaszczura.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 16:52:17
- Dracoński i wężowaty płynnie. - Odpowiedział jaszczur.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 16:55:29
- To przeczytaj i niech to się skończy. Krasnolud wręczył list jaszczurce.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 16:57:37
Salazar wziął list i spojrzał na przełamany lak listu, przyłożył go do siebie i zauważył charakterystycznego węża.

- Skąd go masz?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 17:00:23
- To chyba oczywiste, że leżał wśród zwłok.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 17:10:23
Salazar wziął list i podarł go na drobne kawałki. Dla pewności rozkruszył lak, by nie można było zorientować się czym był. list podarł tak, ze nie było jak go zlepić.

- Dobra robota Kharimie, to były ważne treści. A teraz czekamy.

Gdy to powiedział spojrzeliście na szlak, kierunek którym mieliście wracać, z oddali dochodził was głos hucznie spacerujących ktosiów. Po chwili wyłonili się zza zakrętu pokazując wam an odległości 40 metrów kim są.

7x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
3x Trablin (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Trablin).

//Są daleko, w odległości 40 metrów. Oniw as widzą tak jak i wy ich widzicie.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 17:15:25
- Ważne treści znalazłem, a dostaję karę za bohaterstwo. Nic z tego nie rozumiem. I rzeczywiście nie rozumiał całej sytuacji, ale kiedy znalazły się nowe cele krasnolud cierpliwie czekał na rozkaz.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 17:23:27
Lucjan dal spokój i nawet nie zapytał, co było w liście. Wątpił by jaszczur odpowiedział.
-Wyruszamy, jak tylko załatwimy tych tam.
Powiedział wskazując zdrową ręką na nowych przeciwników. Dziwne małe stwory widział pierwszy raz w życiu.
-Zostawiam ich głównie dla was, samemu ubezpieczam tyły i takie tam, żeby pomagać w ostateczności. Kharim idź przodem, teraz możesz się wykazać.
Powiedział Lucjan wstając. Wyciągnął topór zza pasa i postukał nim lekko o cholewę buta.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 17:27:23
- Jak zwykle. Kharim to, Kharim tamto, a kara jak była tak będzie, ale chociaż się zabawię. Krasnolud założył hełm i ruszył w ich stronę wolnym krokiem, żeby zmniejszyć odległość do 20 metrów.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 17:39:17
Lucjan mocniej zawiązał zamknięcie swojej torby, w której schował szczeniaka i położył ją w niewielkim zagłębieniu przy kamieniu, na którym przed chwilą siedział. Lepiej żeby zwierzak nie dostał niczym ostrym, gdy któryś z bandytów go draśnie. To było całkiem możliwe, przeciwników było aż dziesięciu a jego sprawność ostatnio trochę ucierpiała. Machnął kilka razy toporkiem by złapać właściwy rytm.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 17:43:38
Bandyci wraz z trablinami również szli. Trabliny wskoczyły w las i skrywając w nim przemieszczały się po krzakach, lecz gdzie są - nie widać.

Bandyci szli podobnym tempem co Kharim. Gdy kharim przeszedł 10 metrów i bandyci 10 już odległość miedzy nimi była dwadzieścia, wtem siódemka bandytów wyciągnęła miecze i z okrzykami bojowymi biegną na Kharima.

7x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
3x Trablin (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Trablin) (ukryci)

odległość: kharim 20 metrów od abndytów, reszta 30 metrów

Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 17:47:55
Krasnolud zbliżył się na odległość 20 metrów do przeciwników skupił w sobie moc magiczną i wypowiedział inkantację pocisku esencji. - Izeshar!. Kula energii, która pojawiła się w dłoni powędrowała za pomocą telekinezy w stronę jednego z ludzi dziurawiąc jego korpus i przeszywając na wylot. mężczyzna, padł martwy za nim zdążył zareagować. W końcu zebrał ostatki swojej energii magicznej i rzekł, tą sama inkantację. - Izeshar!. I znowu jasna kula energii pchnięta, przy użyciu telekinezy poleciała w stronę przeciwników, lecz tym razem Kharim obrał za cel bandytę. Pocisk trafił dokładnie w jego głowę uśmiercają go na miejscu bandyta padł. Rycerz teraz dobył młota i czekał na ruch przeciwnika.


5x Bandyta
3x Trablin. W ukryciu.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 17:49:25
//Cofam twój post kharim, w ogóle nei czytasz co napisałem. Czytaj potem pisz. Nie mogłeś zabić trablina bo nie wiesz gdzie są.

7x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
3x Trablin (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Trablin) (ukryci)

odległość: kharim 20 metrów od bandytów, reszta 30 metrów. Bandyci biegną z wyciągniętymi mieczami gotowi do ataku, trabliny są ukryte nie wiadomo gdzie są.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 17:52:22
Krasnolud zbliżył się na odległość 20 metrów do przeciwników skupił w sobie moc magiczną i wypowiedział inkantację pocisku esencji. - Izeshar!. Kula energii, która pojawiła się w dłoni powędrowała za pomocą telekinezy w stronę jednego z ludzi dziurawiąc jego korpus i przeszywając na wylot. mężczyzna, padł martwy za nim zdążył zareagować. W końcu zebrał ostatki swojej energii magicznej i rzekł, tą sama inkantację. - Izeshar!. I znowu jasna kula energii pchnięta, przy użyciu telekinezy poleciała w stronę przeciwników, lecz tym razem Kharim obrał za cel bandytę. Pocisk trafił dokładnie w jego głowę uśmiercają go na miejscu bandyta padł. Rycerz teraz dobył młota i czekał na ruch przeciwnika.


5x Bandyta
3x Trablin. W ukryciu.
// Wysyłam jeszcze raz, bo napisałem za nim wysłałeś wiadomość.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 18:05:53
//Słuchaj, data edycji twojego posta to:
Cytuj
« Ostatnia zmiana: Dzisiaj o 17:50:00 wysłana przez Kharim Kazama aep Gorem »

//Mój post został napisany:
Cytuj
Odpowiedź #137 dnia: Dzisiaj o 17:49:25 »

//Mój post dotyczył treści która tam była, a nie tej an którą zmieniłeś, bezsensu jest zmieniać posty, gdy już odpisałem na ich treść, która była. Zmienia to cały obraz wyprawy  ;[ . Zawsze pisz nowe psoty, jak zmieniasz literówki (ja często to robię) to w porządku, ale nie gdy zmienia się już zasadnicza treść co kto i kogo, to tylko wprowadza w błąd a i tak nie zmienia, że zostało cofnięte dla bezpieczeństwa twojego.

W czasie gdy czarowałeś bandyci przebiegli 10 metrów, są już tuż tuż...

5x Bandyta
3x Trablin (ukryci)

Bandyci są w odległości 10 metrów od Kharima oraz 20 metrów od reszty drużyny.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 11 Maj 2014, 18:14:49
Lucjan przygryzł wargę rozglądając się za trablinami, bo pokurcze przed chwilą gdzieś zniknęły i Vilfild nie chciał by pojawiły się nagle gdzieś za jego plecami by wbić mu nóż między łopatki. Starał się wypatrzeć je gdzieś pomiędzy krzakami, ale póki co na próżno.

//Tablinom nie brakuje przypadkiem umiejętności kamuflaż?
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 18:47:42
Kharim zebrał jeszcze raz moc magiczną i wypowiedział inkantację pocisku esencji. - Izeshar!. Kula energii szybko zjawiła się w dłoni krasnoluda, która pchnięta siłą telekinezy poleciała w jednego z bandytów z mieczem w dłoni trafiając w brzuch i wypalając wnętrzności facet padł. Paladyn w ostatniej chwili zdążył dobyć młota i przemieścić się za plecy czwórki bandytów. Jednego solidnym uderzeniem z góry do dołu w potylice pozbawił go życia. Następnego z ludzi uderzył z prawej do lewej strony trafiając w kręgosłup. Zniszczone kręgi pozbawiły go mobilność i padł na glebę, ale rycerz nie wiedział, czy go zabił. Ostatni przeciwnicy zdolni do walki odwrócili się w stronę paladyna z zamiarem pchnięcia go w brzuch i korpus, lecz krasnolud miał na to odpowiedź jednemu bandycie wytrącił miecz, przy użyciu telekinezy. Pozostawiając go na chwilę bez broni i lekkim dziwieniu, a atak na korpus zablokował młotem, co nie było trudne i jednocześnie uszkodziło miecz bandyty. W tym czasie Kharim ukucnął i uderzeniem z góry uderzył w stopę atakującego go człowieka łamiąc mu ją ten energicznie złapał się za nią i obalił. Ostatniego ze stojących przeciwników uderzył również w stopę uszkadzając mu ją, ale nie pozwolił żeby się obalił i krasnolud szybko wstał i soczystym uderzeniem z dołu trafił bezpośrednio w szczękę bandyty łamiąc mu ją, a jednocześnie wybijając wszystkie zęby. Dopiero teraz facet się wywrócił, a Kharim dobił go trafiając w czoło i zabijając na miejscu. Następnie szybko dobył kiścienia, porzucając młot blisko swoich stóp. Doskoczył do tego ze złamaną stopą i oczywiście, że uderzeniem z góry na dół trafił go tym razem w mostek, który został złamany, a płuca uszkodzone w taki sposób zmarł trzeci bandyta, przez uduszenie.

1x Bandyta ( z urodzonym kręgosłupem)
3x Trablin (ukryci)

// Oceń, czy go zabiłem.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 20:59:01
Bandyta w wyniku zerwania rdzenia kręgowego padł na ziemię, przerwany układ nerwowy (rdzeń kręgowy) odebrały zdolność do jakiegokolwiek ruchu. w wyniku doznanego bólu zemdlał. ÂŻyje, nie może się ruszyć, jest nieprzytomny.

Dwójka trablinów w tym czasie wyskoczyła z lasu rzucając się wprost na Lucjana... jeden z zaskoczenia wybiegł na Kharima.

1x Bandyta (ÂŻyje, nie może się ruszyć, jest nieprzytomny)
3x Trablin (2 atakują Lucjana, Traumaticę i Talię, są w odległości 4 metrów, 1 atakuje Kharima, jest w odległości 4 metrów za plecami.)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 21:16:25
Kharim patrząc na leżącego człowieka z zniszczonym kręgosłupem nie zauważył, kiedy jeden z trablinów zaskoczył go od tyły tnąc malutkimi pazurkami, po nogach krasnoluda. Jego atak nic mu nie dał, ale dzięki temu mógł się zorientować gdzie jest jego przeciwnik. Rycerz spokojnie się odwrócił i spojrzał na poczwarę kręcąc głową, na lewo i prawo dając mu znak, że pożegna się z życiem i tak też się stało. Paladyn wywrócił bestię do tyłu, przy użyciu telekinezy i pozbawił ją życia uderzeniem w głowę stwora kiścieniem, który cały czas miał w ręku. Następnie dobył młota i przemieścił się koło Lucjana, a właściwie to po jego lewej rannej ręce dając mu czas do zabicia drugiego tarblina. Kharim w biegu ruszył na poczwarę dzierżąc swój młoteczek, a trabiln nie mógł uwierzyć, że zapuszkowany krasnolud może tak szybko biec. W końcu ich spojrzenia się spotkały, ale nie długo mogli się oglądać gdyż poczwara chciała wgryźć się w jego gardło, ale wtedy krasnolud odskoczył w lewą stronę na jeden metr, więc atak stworzenia nie wypalił. Krasnolud nie tracąc czasu zamachnął się z lewej do prawej i trafiając w bok bestii łamiąc jej żebra i uszkadzając organy wewnętrzne. W tym czasie, kiedy stwór się obalił paladyn postanowił go dobić uderzając w plecy bestii niszcząc jej kręgosłup i jeszcze bardziej organy wewnętrzne. Potwór padł.

1x Bandyta (ÂŻyje, nie może się ruszyć, jest nieprzytomny)
1x Trablin (1 atakują Lucjana, Traumaticę i Talię, są w odległości 4 metrów,)
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 21:49:05
Salazar sięgnął za swoją i wyjął z pochwy. Ruszył do natarcia na trablina, który zamierzał wykonać skok i wyprowadzić atak ugryzienie w gardło jaszczura. Gad oczywiście świadom swych czynów zatrzymał się i korzystając z Psioniki otoczył swe ciało psioniczną barierą na ciele. Trablin wykonał skok i wskoczył na barki Salazara próbując wgryźć się w gardło. Nie mógł przebić zębami bariery, w tym momencie Salazar uderzył rękojeścią szabli w głowę trablina, który delikatnie ogłuszony został zrzucony z ciała jaszczura, jaszczur wykonał pół obrotu na pięcie wyprowadzając idealnie cięcie z lewej na prawo wbijając szablę w gardło trablina kończąc jego żywot.

- Jedźmy bo szkoda czasu. Kharim dobij tego człowieka, niech nie cierpi... Szybko do domu bo obowiązki wzywają. - powiedział radośnie wydając rozkaz za Lucjana. Jednak wezmę tego wilka, zobaczymy jak będzie funkcjonował ze mną. Pomyślał zmieniając zdanie na temat oddania Georgowi czy zabrać samemu. Jednak zabierze.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 21:55:08
Kharim nic nie powiedział, tylko przemieścił się i wyciągnął młot z pleców i szybkim uderzeniem w potylicę zakończył żywot nieprzytomnego. - Sprawdzę, co mają w kieszeniach zanim wyruszymy. Jak, powiedział tak zrobił sprawdził wszystkich ludzi, których zabił oraz parkę trablinów. Krasnolud jak, to krasnolud liczył jeszcze na odrobinę złota.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Maj 2014, 21:57:15
Każdy bandyta posiadał po 10 grzywien, trablin zaś po 5 pozyskałeś razem 85 grzywien.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 21:59:47
Dobre i tyle. Pomyślał i z gotówką w ręku przemieścił się w stronę wozu spoglądając na swojego wilczka. - Teraz, możemy jechać do domu, tylko czekamy na rozkaz. Powiedział zadowolony.





// Rozumiem, że całą kasę podliczysz na sam koniec?.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Maj 2014, 22:12:02
Dziewczyna mając już szczeniaczka w łapkach nie przejmowała się niczym, walające się trupy były mniej ważne od głaskania śpiącego szczeniaczka. Słuchając rozkazu Salazara ruszyła wraz z nim i wozem w kierunku Atusel.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 11 Maj 2014, 22:14:50
Krasnolud zrobił, to samo i ruszył za towarzyszami. Ciekaw był również swej kary jaką otrzyma. Cóż chociaż ma wilczka i trochę kaski zdobył, a to mu się zdecydowanie bardziej przyda.
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Canis w 12 Maj 2014, 00:16:44
Lucjan poszedł z nami.

Podróż trwała krótko. koń ocięzale ciągnął wóz a woźnica żuł sobie tytoń. Podróż minęła bez komplikacji pozwalając na dotarcie do Komisariatu Georga Hertlinga przed zmierzchem.

- Poczekajcie chwilę. - Powiedział Salazar i wszedł na posterunek. pogadał z Hertlingiem i wyszli oboje.

- Gratuluję powodzenia w misji i dziękuję, za przywiezienie znalezisk. Pułapki i narzędzia przetopimy i spożytkujemy. Dziękuję za sprawdzenie kłusowników i rozwiązanie tej kwestii... Jednakże, Kharim Kazama aep Gorem dostaje karę w formie karencji na podejmowanie się zadań dotyczących ochotniczej straży górniczej, za nie wykonywanie rozkazów dowódców wyprawy. Pozostałym gratuluję sumiennego wypełniania obowiązków. Oto nagrody dla was. powiedział rzucając wam woreczki z grzywnami zawierającymi 150 grzywien. - Powiedział i pożegnał wszystkich.


//Pamiętajcie o swoich chowańcach, by zgłosić się jak najprędzej do kaplicy Ventepi, by zostały wychowane.

//Lucjan Vilfild, mając nastawione kości, zaleca ci się wypicie mikstur gnatozrost (0,4l.) oraz większej mikstury leczenia ran (0,5l.) by uleczyć dłoń...




Wyprawa Zakończona!

Podsumowanie: Talia, Lucjan Vilfild, Kharim Kazama aep Gorem, Salazar zgodnie z poleceniem Georga Hertlinga udali się na szlak prowadzący do kopalń, gdzie miało zostać zniszczone koło od wozu przez kłusowników. Członkowie wycieczki docierając do zagajnika w którym wszystko miało miejsce, stanęli przed obrazem pola minowego złożonego z szeregu różnych pułapek. Po rozbrojeniu pułapek w "nie fachowy" sposób, pułapki zostały założone na wóz i podróż trwała dalej. Członkowie eskapady zostali zaatakowani przez dzikie zwierzęta w formie 4 wilków. Dalsza podróż zaowocowała w zabawną scenę, gdy wiewiórki obrzucały strażników uszkodzonego konwoju z zaopatrzeniem. Członkowie wyprawy zaskoczeni widokiem udali się by pomóc w odparciu ataku, zabijając jedną wiewiórkę, pozostałe przepłaszając udało się uratować sytuację kryzysową. Po naprawieniu konwoju wóz został wysłany do kopalni. Jeden z członków wyprawy (Talia) udał się na zwiad w lesie, gdzie została odkryta obecność istot ludzkich, za śladami udali się również pozostali członkowie wyprawy. Idąc za śladami dotarli do groty, z której wybiegli bandyci oraz wojownicy zgromadzenia (kolejno 7 i 5 sztuk). Członkowie wyprawy wykorzystując element zaskoczenia zabili bandytów, lecz nie był to koniec kłopotów. Wraz z zamordowaniem bandytów, z groty zaczęły wybiegać wilki, pierw 8, później 4 atakując członków wyprawy. Po rozwiązaniu problemu i przeszukaniu zwłok członkowie wyprawy udali się do groty, gdzie ujrzeli scenę dwóch wilczyc, gdzie jedna była krótko po porodzie, druga zaś pełniła formę ochronną. Lucjan Vilfild w wyniku braku odpowiedniej ostrożności został poważnie raniony w dłoń. Po zamordowaniu wilków, członkowie wyprawy pozyskali po jednym chowańcu, szczenięciu wilka. Członkowie wyprawy zadowoleni bardziej lub mniej udali się w podróż powrotną docierając do wozu z którym przyjechali. Zamierzając udać się w podróż powrotną członkowie wyprawy zostali zaatakowani przez bandytów wraz z trablinami (7 i 3 sztuki kolejno). Dalsza podróż powrotna przebiegła bez przeszkód pozwalając dotrzeć do komisarza przed zmierzchem. Salazar zdał raport i Georg wręczył nagrody.



Nagrody:

Kharim Kazama aep Gorem:
- 150 grzywien od Georga Hertlinga
- 58 grzywien z pokonanych przeciwników
- Chowaniec: Wilk w formie szczeniaka.
- Dwa uszkodzone sztylety bandytów.

Razem: 208 grzywien + chowaniec + uszkodzone bronie

Statystyki broni:
2x Nazwa broni: uszkodzony sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra, uszkodzony.



Lucjan Vilfild:
- 150 grzywien od Georga Hertlinga
- 58 grzywien z pokonanych przeciwników
- Chowaniec: Wilk w formie szczeniaka

Razem: 208 grzywien + chowaniec



Talia:
- 150 grzywien od Georga Hertlinga
- 57 grzywien z pokonanych przeciwników
- Chowaniec: Wilk w formie szczeniaka

Razem: 207 grzywien + chowaniec



Salazar:
- 150 grzywien od Georga Hertlinga
- 57 grzywien z pokonanych przeciwników
- Chowaniec: Wilk w formie szczeniaka
- Pozyskane frofea:

Razem: 207 grzywien + chowaniec + trofea



Talenty:

Kharim Kazama aep Gorem - Kharim Kazama aep Gorem
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 3 złote talenty + 3 srebrne talenty
Bonus pieniężny: 600 grzywien

Lucjan Vilfild - Lucjan Vilfild
Aktywność: 1 złoty talent (Bonus rasowy: +1 złoty talent)
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 4 złote talenty
Bonus pieniężny: 600 grzywien

Talia - Talia Anabeth
Aktywność: 1 srebrny talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 2 złote talenty + 2 srebrne talenty
Bonus pieniężny: 450 grzywien

Salazar - Salazar z Krwawych Menhirów
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 3 srebrne talenty
Bonus pieniężny: 350 grzywien
Tytuł: Odp: Pułapka na myszy
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 12 Maj 2014, 21:48:18
Lucjan Vilfild zamienił 2 złote talenty na 4 srebrne i 1 złoty talent na 3 brązowe.

Salazar zamienił 2 złote talenty na 4 srebrne.