Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 20:53:32

Tytuł: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 20:53:32
Nazwa wyprawy: W imię zasad skurwysynu
Prowadzący wyprawę: Aragorn/Melkior
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Musk (muskuł mózgu) dowolna broń na 50%/dowolny czar
Uczestnicy wyprawy: Thoran, Themo, Silvaster, Melkior, Szeklan z Tihios.


Dhampir usłyszał słowa krasnoluda i elfa dosyć donośnie, ale kradzież a raczej pożyczenie statku wydawało się dość trudnym zadaniem, a jednocześnie bardzo śmiertelnym w skutkach. - Ja już się spakowałem, że tak powiem, ale nie wiem co z resztą?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Sierpień 2014, 20:57:08
- Gotowy. Amunicje masz?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 21:01:40
- Jeżeli chodzi o kołczan z bełtami, to oczywiście. Tutaj odsłonił pas, gdzie wisiał kołczan z napełnionymi żelaznymi bełtami. Wiedział, że walka dystansowa będzie mieć duże znaczenie. Dodatkowo to, że widział w ciemnościach mogła okazać się bardzo ważna w te zimowe wieczory.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 19 Sierpień 2014, 21:25:22
Thoran dołączył do dhampira i elfa rozprawiających o bełtach, strzałach i innych takich.
- Jakiś plan ? Czy czysta improwizacja panowie ?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 21:33:01
- W tej sprawie zdajmy się na szefa. Choć coś czuję, że będzie ciężko. Powiedział z uśmiechem wyszczerzając swoje dhampirze kły.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Sierpień 2014, 21:33:59
- Mają obóz 3 kilosy od wybrzeża ale... chuj wie co tam znajdziemy... Wpadamy i rozpierdalamy wszystkich nim się pozbierają.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 21:36:20
- Czyli zapierdol kogoś za nim, on zdąży to zrobić. No dobra, ale mowa była o łodzi tak?. Komu ją zabierzemy?, bo sami takowej nie posiadamy?. I dlaczego mam dziwne przeczucie, że nie wyjdzie nam to na dobre?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Sierpień 2014, 21:40:34
- Mojemu ojcu. - odpowiedział bez emocji, czy nawet cienia strachu - Potrzebujemy jeszcze 2 załogantów, myśle że u Tomiego znajdziemy odpowiednich idiotów.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 21:48:43
Dhampirowi te słowa zostały wyryte w pamięci, jakby jakiś starożytny rzeźbiarz wykuł je swoim dłutem. Dlatego chwilę przeanalizował te słowa. Ojcu!?. Swojemu ojcu!. Mamy ukraść statek samemu Aragornowi!?. Tym razem to dłuto mogło nie zostać naostrzone, ale mniejsza z tym. - Rozumiesz, że to może okazać się naszą zgubą tuż na samym stracie?. Takie statki są pilnowane zwłaszcza teraz, kiedy w każdej chwili wojna może zawitać. Jesteśmy dosłownie popieprzeni skoro, będziemy robić taką akcję. Jednakże nie mamy wyboru, trzeba działać. Powiedział z powagą w głosie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Sierpień 2014, 21:54:07
- Straż? W porcie? W nocy? Prędzej trafisz na ładną dziwkę w Ekkerund. Ale tak, podpierdalamy statek Aragorna. W najlepszym wypaku czeka nas Mor Andor. Odparł z uśmiechem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 21:57:27
- Albo ścięcie głowy. Powiedział ponuro. - Dobra to ruszamy do, tej tawerny?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 19 Sierpień 2014, 21:59:46
Kradzież statku już na początku mej kariery w tej dziewiczej krainie ? Ostro zaczynam. Rodzina byłaby dumna. Westchnąłem i zapytałem Melkiora. - Chcemy ukraść statek twemu ojcu ? Ech.... 
Melkior, Melkior...
- Może w tawernie znajdziemy chętnych, ale oni nie zrobią tego za darmo. A my w chwili obecnej można rzec,  jesteśmy goli i wesoli. Poza tym nawet oni muszą być dostatecznie pijani, żeby wybrać się z nami na wyprawę...
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 19 Sierpień 2014, 22:02:02
- To sie da zrobić hehe. Ruszamy chopy.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 19 Sierpień 2014, 22:09:41
Dhampir nic nie powiedział, tylko udał się do wyjścia z siedziby bękartów, czyli podmiejskich kanałów w mieście Atusel. Idąc sobie tunelem patrzył na nieczystości, które leciały do swojego miejsca przeznaczenia, czyli morza. Dziwne, że jeszcze nie zajął się takimi rzeczami sam konkordat. Obrońcy puszczy, którzy szanują przyrodę powinni się tym zająć. Tak rozmyślając dotarł wraz z kompanią do studzienki kanalizacyjnej, aby następnie podnieść jej pokrywę i wyjść z ciemności. Gdy Silva tak uczynił czekał, aż reszta załogi ruszy za nim w stronę portu i tawerny się tam znajdującej.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 20 Sierpień 2014, 00:04:29
Themo wysłuchał planowań kompanów.
-Zajebać statek? I to jeszcze Aragornowi? ÂŁby przy samej dupie nam poucina. Wy wszyscy jesteście pojebani!
Wydarł się wręcz na swoich towarzyszy. Chwycił swój kielich, który nadal był pełny krystalicznej wódki i uniósł go do ust. Szybkim ruchem przechylił go wlewając zawartość do gardła, które momentalnie zapiekło. Odkaszlnął i chuchnął a nieprzyjemne uczucie ustąpiło na rzecz przyjemniejszego ciepła w żołądku. Silnie postawił kielon na stole, aż pozostałe naczynia zadudniły i gwałtownie wstał.
-No kurwa, lepiej nie mogłem trafić!
Tym razem w jego tonie było mnóstwo pozytywnego głosu i nagromadzonej energii. Poprawił pochwę z mieczem i zapięcie kuszy na plecach.
-Idziemy napierdalać!
Po tych słowach ruszył razem z Bękartami dotrzymując im równego kroku.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 20 Sierpień 2014, 08:13:11
Powoli wszyscy ruszali swoje dupska do tawerny. Dhampir Silva w milczeniu, Themo z okrzykiem iście bojowym i pełnym zapału. Nie chcąc dawać im powodu do czekania na swoją skromną osobę, dokończył pieczeń, którą smakował już od kilku minut. Popił końcówką wina, znajdującą się w jego pucharku i zabrał się do wymarszu.
- Komu w drogę temu czas - po tych słowach, zebrał swój ekwipunek rozwalony dookoła, bo kto posila się z kuszą na plecach ? No kto ? Następnie opuścił siedzibę Bękartów i skierował swe kroki w stronę portowej tawerny, nie chcąc zostawać w tyle za swymi towarzyszami, którzy niewątpliwie zbliżali się już do miejsca przeznaczenia.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 20 Sierpień 2014, 11:31:40
Weszliśmy do budynku. Od razu poczuliśmy ostry zapach dymu, alkoholu, a przede wszystkich zapach przyzwoitego, dobrego baru serwującego dobre jedzenie oraz trunki. Jak zwykle o tej porze było tu pełno podpitych marynarzy.
- Zaraz znajdę nam załoge, tylko się nie spijcie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 20 Sierpień 2014, 11:45:22
- ÂŻeby spić się w takim barze trzeba być jakimś hrabią. Liczą sobie tutaj za kielich jakby złota tam nalewali.
Lecz to marudzenie nie przeszkodziło mu w rozkoszowaniu się aromatem tego miejsca. Wziął głęboki wdech napełniając płuca miłym zapachem i pozbywając się odoru kanałów. Uważnie przyglądał się obecnym tu marynarzom oceniając ich. Był ciekawy kogo Yarpen weźmie do ich załogi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Sierpień 2014, 11:47:47
Gdy dhampir wszedł do środka karczmy jej odór dał o sobie znać zaraz, po otwarciu drzwi. Silva nie lubił dymu dlatego lekko się skrzywił. Jednocześnie rozglądał się za marynarzami, którzy mieli z nimi płynąć, jednakże Yarpen oznajmił, że sam ich poszuka, więc Silva zaczął się teraz rozglądać za wolnym stolikiem, bez żadnego szemranego towarzystwa, co było dosyć trudne. Dhampir rozglądając się, po chwili znalazł to czego szukał. Duży wolny stolik, który aż się prosił żeby, przy nim usiąść więc Silva zawołał towarzyszy. - Znalazłem wolny stolik. Chodźcie zemną. Oznajmił i ruszył w stronę wymarzonego stolika zwracając się do krasnanla. - W takich wypadkach trzeźwy umysł, to podstawa. Silva w końcu doszedł do niego, przeciskając się przez rzeszę ludzi, marynarzy i różnych takich. Zasiadając na twardym krześle czekał, na swoją ekipę.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 20 Sierpień 2014, 12:53:29
Tawerna portowa, co tu dużo mówić przytłaczała swoim charakterem. W zasadzie nie różniła się niczym od innych znanych Thoranowi karczm. Dookoła same czerwone pijackie mordy, obijajace się o różnego rodzaju obiekty znajdujące się w tawernie. Silva zajął miejsce przy stoliku. Jednak nie było to chyba konieczne, bo krasnolud miał uwinąć się raz, dwa z załatwieniem dodatkowych "członków" załogi, a czas gonił. Podszedłem do dhampira i spokojnie czekałem na rozwój wydarzeń.
- Już odpoczywasz ? Jeszcze dobrze nie wyszliśmy z kanałów, a ty już szukasz miejsca do usadzenia swoich czterech liter. - powiedziałem uśmiechając się półgębkiem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Sierpień 2014, 13:16:47
Dhampir chciał zignorować towarzysza, ale zaniechał tego. Starał się go delikatnie skorygować. - O takich rzeczach jak gdzie byliśmy, skąd wyszliśmy i gdzie się udajemy powinno, się mówić cicho albo wcale. Powiedział dosłownie szeptem nie chciał, aby ktoś niepowołany odwiedził ich w głównej siedzibie. - A tak, poza tym to musimy czekać na krasnoluda i jego dwóch ludzi. Siadaj i odpoczywaj później będzie nam tego brakować.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 20 Sierpień 2014, 13:21:31
Themo ruszył powolnym krokiem za Dhampirem w stronę stolika. Powoli odsunął jedno z wolnych krzesełek i usadowił się przy nim. Dosunął się do pustego stołu i w milczeniu czekał na rozwój sytuacji.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 20 Sierpień 2014, 13:35:34
Jak sądziłem przewrażliwiony ten dhampir jak kobieta w ciąży. Widocznie taka ukryta natura tej rasy. Pokręciłem głową z niedowierzaniem.
- Siedziałem dostatecznie długo w naszej siedzibie, jak przejdę na emeryturę to będę odpoczywał w każdy możliwy sposób. W tym gwarze i tak nikt nie dosłyszy skąd przyszliśmy i co zamierzamy robić. Poza tym nie jesteśmy jakimiś tchórzami, żeby kryć się po kątach przed byle menelnią z tego lokalu, która nie rozróżnia w obecnym stanie wilka od świni, a tym bardziej nie będzie pamiętać tego co tutaj usłyszeli. 
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Sierpień 2014, 13:41:40
Dhampir, tylko skomentował te słowa Thorana w głowie. Ja pierdole. I nic więcej nie miał mu do powiedzenia, co mogło oznaczać, że został zignorowany. Dhampir niecierpliwe czekał na przyjście krasnoluda.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 20 Sierpień 2014, 13:56:41
- Silva mój ty paskudny pół wampirze ćwierć krasnoludzie czy czym tam jesteś. Zachowujesz się baba, po chuja mamy się ukrywać? Przed kim i po co kurwa? - Spytał stawiając opróżniony do połowy kufel ciemnego piwa doś gwałtownie na stole - Nie jesteśmy Krukami by kryć się po kątach, ma o nas być głośno zapamiętaj to sobie albo ci przyłoże srebrem przez łeb!
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Sierpień 2014, 14:00:01
- Czasami mam Ci, ochotę przywalić. Powiedział z pełnym uśmiechem. Nawet obelgi, które rzucił elf sprawiły, że nawet się zaśmiał. - Co do srebra, to próbuj ale wiedz, że marne będą tego skutki. Powiedział znów się uśmiechając i dotykając dłoni głownię srebrnego miecza.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 20 Sierpień 2014, 14:05:13
- To chodź i spróbuj... może nawet przeżyjesz. Odparł na zaczepkę dhampira.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 20 Sierpień 2014, 14:17:31
Silva nie nie odpowiedział bo odpowiedzieć nie miał jak. Co tu dużo mówić został zgaszony jak światło w zakładzie pracy po skończonej robocie.
W międzyczasie zjawił się nasz przywódca i zaczął wygłaszać swoje mądrości życiowe, zasłyszane zapewne u swego ojca hrabiego. Więc postanowiłem się włączyć.
- Co to za metody wychowawcze Melkiorze ? Myślałem, że praktykujesz bezstresowe wychowanie u swoich Bękartów. - po czym wybuchnąłem śmiechem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 20 Sierpień 2014, 15:56:49
- Też chcesz w pysk Thoran? Odpowiedział pół żartem, upił piwa i czekał na reakcję mieszańca.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 20 Sierpień 2014, 16:28:48
- Już by się ze wszystkimi bił. Pilnuj Yarpena lepiej bo on ściąga na nas niezłe kłopoty. Z tego co widzę to we wszystkim w czym maczał swoje małe krasnoludzkie paluchy, było ubabrane potężnie śmierdzącym gównem z najgorszych zakątków kanałów w tym mieście. - westchnąłem.
- Może lepiej przygotować jakiś plan, dotyczący naszego transportu ?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Sierpień 2014, 17:41:46
- Jesteś za słaby. Rzekł dhampir bez żadnych emocji, po czym wstał i ruszył do wyjścia z karczmy. W ogóle nie zwracał uwagę, na elfa który ma niewyparzoną gębę, bo tylko pobrudził by sobie nim koszulę. Jednocześnie był święcie przekonany, że elfik pójdzie z płaczem do tatusia, bo ktoś zrobił mu krzywdę. Na takie kłopoty Silva nie mógł sobie pozwolić, więc czekał na zewnątrz przyglądając się pogodzie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 20 Sierpień 2014, 18:31:18
Sytuacja zrobiła się napięta i gęsta. Można rzecz, że gęstsza nawet od dymu spowijającego tawernę, a to już było coś. Widocznie Melkior nie żartował albo żartował i Silva nie znał się na humorze rodu Tacticus. Powstały incydent mógł rzutować przecież na naszej misji. Obecnie celem nie były walki wewnętrzne o to czy elf, a może dhampir ma większe stężenie testosterony we krwi. Z drugiej strony jak kto zabrzmiało ?, a pokonanie wspólnego wroga, który znajdował się wiele kilometrów stąd. Patrząc na to jednak z przeciwległego biegunu  gdyby "dziewczyny" dały sobie dwa razy po mordzie to pomogłoby to rozładować atmosferkę. Popatrzyłem na Themo, który dalej siedział przy stoliku i nie reagował. Silva właśnie wychodził z karczmy cholera wie gdzie. Zaś Melkior milczał. A mi co pozostało ? - zadałem sobie pytanie w duchu. Pewnie zaraz wpadnie Yarpen i ustawi wszystkich do pionu.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 21 Sierpień 2014, 00:09:33
Themo w milczeniu opróżniał kufel piwa kręcąc głową słuchając towarzyszy. Taka postawa była negatywna, zwłaszcza w świetle naszej misji. Co prawda nasz dekret jasno stawia jak rozwiązywać takie problemy, ale obecnie mamy inne, ważniejsze rzeczy na głowie. Zauważył jak Dhampir wstaje od stołu. Wystawił swą rękę i go zatrzymał, by dać obu mocny opierdol.
-Do kurwy nędzy spokój! Jak mamy pokazać się na mieście, skoro sami się wybijemy? Zachowujecie się jak wypierdki ze szkółki! Chcecie dać sobie po ryju, chętnie popatrzę ale poczekajcie z tym do końca naszej misji! Więc albo się ogarnijcie albo nie będzie kto miał ratować Szeklana!
Jego głos był donośny. Niczym surowego ojca lub kaprala karcącego krnąbrnych szeregowych.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Sierpień 2014, 09:42:14
Dhampira już dawno nie było w karczmie, także Themo nie mógł mu nic powiedzieć, bo go tam nie było. Jedynie, co zrobił to zamieszał powietrze swoją dłonią, które cuchnęło od tanich cygar i takiego samego alkoholu. Silva wciąż rozglądał się dookoła będąc, na zewnątrz budynku. Patrzył w niebo od tak z nudów i na ludzi, którzy wchodzili i wychodzili z karczmy chwiejąc się na nogach, jakby coś odgryzło im kawałek stopy, a nawet nogi. Jednakże czekał i wypatrywał się w ciągle w niebo.


Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 21 Sierpień 2014, 15:51:01
- Banda szczeniaków, kurwa ile wy macie lat? Powiedział Yarpen podchodząc do stolika z dwójką ludzi wyglądających na tutejszych meneli.
- Płyną z nami, płatne po robocie... A teraz dzieci idziemy na przystań... Powiedział kierując się do wyjścia.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 21 Sierpień 2014, 17:02:39
Themo przewrócił oczami i zmierzył nowych marynarzy.
Yarpen, coś ty nam tutaj przytachał? Oni nawet liny nie utrzymają!
Zachował jednak te uwagi dla siebie, gdyż nie było czasu na szukanie innych, lepszych, którzy pewno kazaliby sobie sporo płacić. Wstał od krzesła gwałtownie je odsuwając.
-Niech będą. Idziemy na ten pieprzony statek! Mamy robotę!
Ruszył żwawym i o dziwo prostym krokiem w stronę wyjścia. Szarpnął za drzwi i pociągnął je do siebie wpuszczając trochę zimnego powietrza do dusznej karczmy. Przekroczył próg i podszedł do Silvastera. Nie zamknął drzwi, by towarzysze mogli przez nie przejść. W milczeniu czekał aż cała kompania się zbierze.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 21 Sierpień 2014, 17:05:01
- Yarpen gdzie ty się tego nauczyłeś ? - powiedziałem wskazując na tymczasowych członków drużyny.
- Nie dość, że płyną z nami to na dodatek nie chcą nawet zaliczki. Co tu dużo mówić to chyba doświadczenie i słynna krasnoludzka charyzma - zaśmiałem się serdecznie. - Ale faktycznie nie ma co tracić czasu na głupie sprzeczki, bo Bękart w potrzebie. Nie tracąc więcej ani chwili, ruszyłem do wyjścia zaraz za TheMo.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Sierpień 2014, 17:13:05
W końcu wyleźli. Powiedział w głowie na widok kilku bękartów, wychodzących z karczmy. - Rozumiem, że już idziemy do portu?. Odezwał się bez żadnych emocji, wciąż wpatrując się w niebo.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 21 Sierpień 2014, 17:21:04
- Wódka i obietnica złota potrafi wiele. Odezwał się Yarpen. Melkior prowadził ludzi na nabrzeże gdzie cumowała "Czarna Perła". Był środek nocy, port właściwie spał toteż nie zwracali na siebie zbytniej uwagi, zresztą... kto i po co miałby ich zatrzymać? Idą przygotować okręt na rozkaz Hrabiego. Tak też dotarli na okręt.
- Wciągnąć trap, podnieśc kotwice i rzucić cumy. Silva Thoran na żagle Wydawał polecenia stając przy kole sterowym.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Sierpień 2014, 17:31:08
Dhampir dobrze trafił, że idą już w stronę portu. Tam trafili na statek ojca długouchego, płatki śniegu pięknie przyozdobiły łajbę, która miała nam teraz posłużyć, jako transportowiec w celu uwolnienia jaszczurki. Gościu ledwo, co się zjawił i już został porwany. Silva ciekaw był, co jeszcze może wydarzyć się z nim w roli głównej. Dhampir zamyślił się patrząc jeszcze na statek, gdy wydano polecenie stanąć przy jednym z żagli. Silvę nie interesowały statki, ale podstawowy kurs przeszedł więc chociaż nie będzie rzygał na pokład. Czas się brać do roboty. Powiedział w sobie w głowie, gdy jeszcze rozejrzał się, czy nie widać strażników morskich. W końcu się upewnił i w iście wampirzą dzikością, dhampir wskoczył na pokład statku, by tam stanąć przy jednym z żaglu i powoli odwiązując od niego liny.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 21 Sierpień 2014, 17:40:42
Yarpen! A gdzież to się pan Hrabia wybiera? Dziewiczy rejs co? Pech chciał że akurat wtedy po nabrzeżu szedł jakiś marynarz który zauważył krzątanine na pokładzie. Wpierw pomyślałem że to złodzieje ale...
- Ta ta... ostrożnym trza być Jakubie. Płyniemy do Sanktuarium Ranaarów, w sam raz na dziewiczy rejs. Odparł krasnolud oparty o burtę, było wiadome że mają przesrane.
Pomyślnych wiatrów.
- Dzięki. Mamy przejebane...
 
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Sierpień 2014, 17:50:37
No kto mógł się spodziewać, że ktoś nagle znajdzie do portu. Dhampir rozglądał się wcześniej za strażnikami, a tu nagle jakiś marynarz się zjawił, który o dziwo znał Yarpena czyli wiadomo było, że również zna Aragorna. Teraz wystarczy poczekać, aż zjawi się on i straż.- Wylądujemy w koloni karnej, albo nas powieszą za kradzież i, po  obcinają nam kończyny. Yarpen!!, co żeś nas znowu wpakował. Wykrzyczał ostatnie, gdy odwiązał jeden żagiel, który dumnie zaczął wypełniać się wiatrem i ruszył do następnego robić to samo i trakcie myśląc. Pieprzone karły niby takie wygadane i mądre. Ciekawe, co zrobi w takiej sytuacji.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 21 Sierpień 2014, 18:08:08
- Możesz się wycofać, droga wolna...
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 21 Sierpień 2014, 18:09:12
Melkior nie musiał dwa razy powtarzać, w oka mgnieniu znalazłem się na statku korzystając z drabinek swobodnie zwisających z potężnego okrętu. Statek co tu dużo mówić wykonany był cudownie. Wykonane na nim zdobienia musiały świadczyć, o tym, że Aragorn wiedział co to sztuka, na dodatek słono za nie zapłacił. Już miałem zabierać się za robotę, gdy usłyszałem rozmowę Yarpena. No cóż prędzej czy później i tak by się to wydało, więc nie ma co panikować, tylko brać się do roboty. Jak postanowił tak też uczynił i zaczął pomagać Silvie przy trudnej "potyczce" z żaglami.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Sierpień 2014, 18:36:09
- Jak pójdę, to możecie sobie z tym nie poradzić. Powiedział tak w eter, gdy podszedł do niego Thoran zajmując się linami drugiego żaglu. - Słuchaj rozwiąż go, a ja pójdę podnieść kotwicę. Oznajmił i ruszył do mechanizmu podnoszącego kawał żelaznej blachy. Dhampir zaczął kręcić kołowrotem i gdyby nie naturalna siła, którą dostał od ojca miałby ciężko jak cholera zwłaszcza w takiej porze roku. Silva nieustannie kręcił machiną coś tam zazgrzytało, zapiszczało, zaskrzypiało ale po kilku chwilach łańcuch w końcu ruszył. Widocznie statek cały czas siedział w porcie, aż właściciel okaże łaskę i nim wypłynie na dziewicze wody, jednakże to bękarty będą miały okazję rozdziewiczyć ten statek i jego pokład, co nie zmieniało faktu, że renowacja elementów by się zdała. Jakaś oliwa do mechanizmu, czy coś. Jednak Silva się tym nie martwił, wszak to nie jego statek. Dhampir robiąc kilka obrotów podniósł kotwicę teraz mogli wypływać. - Gotowe. Powiedział gdy kotwica już wyszła z odmętów przystani.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 21 Sierpień 2014, 20:47:18
- No to w drogę, żagle na maszt! Melkior odbił od nabrzeża i powoli ruszyli ku otwartemu morzu.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Sierpień 2014, 21:08:03
Statek w końcu wypłyną w tą zimną noc, gdzie do celu dzieliło ich zaledwie 300km. Dhampir pewny był, że dopłyną tam rankiem albo jeszcze dzisiejszej później nocy. Tak, czy siak musiał się jeszcze oswoić z warunkami przebywania na statku. W duchu cieszył się, że przeszedł kurs żeglarski, bo mogło być krucho z jego żołądkiem, a tak musiał się jedynie przyzwyczaić do bujania okrętu i poznać żargon marynarski, bo tego na szkoleniu nie omawiano. Jednakże rozglądając się dookoła spojrzał, na maszt gdzie zrobione było bocianie gniazdo. Wiedział, że jego umiejętności widzenia w mroku będą bezcenne dla reszty załogi i jednocześnie nie chciał z nimi rozmawiać, bo tylko drażnili jego uszy. - Idę na bocianie gniazdo. Oznajmił i zaczął się spinać, po linach a raczej skakać dzięki wrodzonym zdolnością wampirzym, po kilku sekundach był na miejscu. Gdzie mógł teraz patrzeć w niebo i w morską dal, gdzie zimny wiatr smagał go, po blond włosach i bladej skórze. Tutaj czuł się dobrze z dala od towarzyszy, tylko on czyste niebo, dwa księżyce i woda mnóstwo morskiej wody.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 22 Sierpień 2014, 07:42:34
"Wypożyczona" łajba Aragorna ślamazarnym ruchem oddalała się od portowego miasta Atusel. Z tyłu pozostał jedynie niesmak związany z tym, że zostaliśmy nakryci przez jednego ze znajomków Yarpena, który zapewne wspomni o naszym uczynku hrabiemu. Malejące z każdą chwilą miasto, zostało zamieniona na rozciągające się na niewyobrażalnym terenie morze. Morze które ciekawiło i niepokoiło. W zasadzie to jakby na to nie spojrzeć to cudem okazało się to, że Melkiorowi udało się wypłynąć z portu nie uszkadzając w żaden sposób statku, wszak z tego co wiem sterował okrętem pierwszy raz. Noc co tu dużo mówić za ciepła to nie była.  A składała się na to przede wszystkim zimowa pora oraz lodowaty wiatr, który z drugiej strony napędzał "nasz" okręcik. Z tego co pamiętałem to mieliśmy do pokonanie około 300 km, które nie powinny stanowić dla tego okrętu sporego wyzwania, jeżeli chodzi o czas. Czas miał tutaj odegrać znaczącą rolę. Z każdą chwilą mieliśmy go coraz mniej, a jeden z Bękartów pozostawał cały czas w niewoli. Tymczasem na statku dwóch kolegów Yarpena z portu,którzy zdecydowali się z nami wypłynąć w zasadzie dwóch desperatów nie mających zapewne już, ani grzywny na to, aby co noc zapijać się do nieprzytomności szwendało się po pokładzie wykonujac powierzone im czynności. Silva siedział na punkcie obserwacyjnym, wyczekując upragnionego przez nas miejsca przeznaczenia. TheMo ? pewnie gdzieś siedział pod pokładem i smacznie spał obibok jeden. Ja tymczasem dla zabicia czasu postanowiłem zapytać czy to Yarpena czy też Melkiora ile mniej więcej zajmie nam ta podróż.
- Chłopaki jak długo będziemy się jeszcze "bujać" na tym okręcie ? Bo mój topór domaga się karmienie. - powiedziałem wskazując na broń przy pasie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 22 Sierpień 2014, 17:48:14
A Themo wykonywał swoją robotę. A to pomagał przy żaglach, a to... stał oparty o burtę. Roboty nie było za wiele. Morze było spokojne, co też przekładało się na nastrój wojownika. Dość długo stał zamyślony i wpatrywał się w morską otchłań. Był ciekawy innych lądów. Co na nich się znajduje, jakie zagrożenia na nich czekają. Właśnie, zagrożenia. Jest Hemis, więc nie ma zbyt dużo statków na szlaku, ale lepiej się zabezpieczyć. Chociaż najgorzej będą mieli już na stałym lądzie. W wyobraźni rysował mu się ów mur, którego jeszcze nie widział na oczy. Z letargu wyrwało go zapytanie Thorana. Wyprostował się i podszedł do towarzyszy.
-Dokładnie. Za niedługo mój miecz będzie tak wyposzczony jak rycerze Bractwa ÂŚwitu, hehe. Idę przygotować armaty, tak na wszelki wypadek.
Po tych słowach ruszył w kierunku zejścia na pokład działowy.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 23 Sierpień 2014, 10:57:49
Gdzieś koło północy dotarli w okolice Crack de Tacticu. Potężnej cytadeli leżącej w delcie Amertodonu.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/b/b4/Lokacje_crack_de_tacticu.jpg)
Crack de Tacticu, nazywany również Eklektykiem, bądź Amertonem, od nazwy rzeki Amertodon. Warownia obecnie znajduje się w posiadaniu hrabiego Kevan, Aragorna Tacticusa. Crack, to potężnie ufortyfikowany kompleks zabudowań obronnych znajdujących się u ujścia rzeki Amertodon, zlokalizowany pośród jej zalesionej delty, którą tworzy, wpadając do morza na południu. Gmina Satein, na której terytorium rozpościera się zamek, zaopatrza cytadelę i podgrodzie w żywność i potrzebne materiały do prawidłowego funkcjonowania. Cały crack składa się z trzech poziomów obronnych i podgrodzia, gdzie mieszkają kupcy i rzemieślnicy. Na największej wysepce delty, pomiędzy mnogością odnóg, niedaleko wschodniego brzegu rzeki, wybudowano pierwsze fortyfikacje, które tworzą zamek górny. Znajduje się tam niewielka kaplica wszystkich bóstw, lokalny skarbiec, siedziba hrabiego i jego namiestnika. Najwyższym punktem zamku górnego jest gruby i masywny stołb, będący ostatnią linią obrony, posiadający zapasy na wiele miesięcy, a nawet lat oblężenia. Dodatkowo na tej kondygnacji zamku mieści się biblioteka hrabiego Kevan, w której zgromadzono kilka białych kruków literatury. Następnym elementem obronnym jest zamek średni, zwany czasem wojskowym lub reprezentacyjnym. Wynika to z faktu, że mieszczą się tam garnizony wojska, na jego murach znajduje się najwięcej baszt i wykuszów, blanki sprawiają wrażenie niezdobytych, a machikuły na całej długości dawały szansę bronić się większej ilości obrońców. Dodatkowo na zamku średnim mieścił się refektarz otoczony krużgankami i dwie duże sale balowe, gdzie przyjmowano gości i wystawiano uczty. W tej części cytadeli zawsze było wielu przedstawicieli różnych ras. Pierwszą linię obrony, pomijając znaczenie samej delty rzeki, stanowił zamek dolny, podzamcze. To tutaj zbierali się rzemieślnicy, stawiano warsztaty i zwykłe komnaty mieszkalne. Każdy chciał schronić się w obrębie grubych zamkowych murów, czuć się bezpiecznie. Crack de Tacticu oferuje obecnie bezpieczeństwo poświadczone słowem samego Aragorna Tacticusa. Na podgrodziu usytuowano całą rzeszę innych zabudowań - mieszkają tam wieśniacy, biedota, jest kilka burdeli, karczm, mniejszych warsztatów i straganów. Ten obszar zawsze tętni życiem, znajduje się na kilku wysepkach delty, które zostały wzmocnione, by nie zostać zalanymi przez wielką rzekę. Między każdym poziomem zamku znajdują się potężne, podwójnie zakratowane bramy, które wzmocniono różnymi rodzajami rud metali, by jak najskuteczniej bronić się przed wszelakimi atakami z zewnątrz.

- Wciągnąć banderę, będą wiedzieć że to swoi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Sierpień 2014, 11:27:11
Dhampir musiał pierwszy dostrzec fortece, skoro widział w nocy i stał w najwyższym punkcie na statku. Dlatego starał się dostrzec kilka najważniejszych elementów grodu. Wytężając wzrok zauważył mury, mury i jeszcze raz mury, które piętrzyły się na kilka kondygnacji. Widocznie hrabia boi się, że ktoś go napadnie skoro bardzo nastawił, się aby obronność twierdzy grała pierwszą rolę zamiast praktyczną. Dhampir w sumie mu się nie dziwił, w dzisiejszych czasach w każdej chwili banda rebeliantów oraz innych cudaków, może zaatakować. Patrząc dalej Silva zauważył kilka budynków mieszkalnych i publicznych. Forteca nawet w nocy tętni życiem. ÂŚwiadczą o tym pozapalane pochodnie ludzie, którzy wydają się jak mrówki z miejsca, w którym się znajdował. Ludzie krzątali się to z domów, do karczm i na odwrót. Jednakże tak spoglądając czuł, że jeszcze niejedno się wydarzy w tej fortecy. Mogę się założyć, że sam Aragorn będzie tam nas oczekiwał. Pomyślał rozglądając się jeszcze, po warowni. Nawet nie miał zamiaru schodzić i wciągać bandery. Dostatecznie dużo na pokładzie było marynarzy, żeby zrobili to za niego.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 23 Sierpień 2014, 13:50:39
Całkiem przyjemny zameczek, wiadomo na co idą podatki obywateli
Zameczek, warownia jak zwał tak zwał co tu dużo mówić sprawiała wrażenie potężnej. Zapewne ciężko byłoby dostać się do środka za pomocą siły. Z drugiej strony ciekawe czy ktoś już tego próbował. Na szczęście nie musieliśmy tego próbować, ba powinniśmy ominąć ją szerokim łukiem uwzględniając taki szkopuł jak to, że statek należał do tego samego "pana" co forteca. Pewnie brak umiejętności Melkiora w sterowaniu statku bądź też jego ukryta pycha spowodowały, że chciał błysnąć przed swym ojcem przypływając tutaj. Wciągnięcie bandery jednak nie było takim złym pomysłem, gdyż mogło nas to uchronić przed salwą armat z fortu, która to pomogłaby nam w szybkiej nauce pływania. Dlatego też nie zwlekając postanowiłem wciągnąć banderę. Silva na tym bocianim siedzisku to pewnie spał bo nawet nie poinformował nas, że ląd się zbliża.
- Melkior, mam nadzieje, że nie chcesz wizytować swego ojca w porze snu ? - zapytałem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 23 Sierpień 2014, 16:45:49
- Ocipiałeś? Jak inaczej dopłyniesz do Ombros czy do stolicy co? Musimy tędy płynąć. Odparł lekko zadziwiony brakami w wiedzy kompanów.
- ÂŚciągnąć żagle do połowy!
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 23 Sierpień 2014, 17:46:37
- Czas rozprostować kości.Powiedział dhampir do siebie nie mając już żadnego celu w przebywaniu na górze, także po linach spuścił się na duł. Właściwie to zejście szło mu lepiej niż wejście, ale teraz to nie miało znaczenia. Patrząc na towarzyszy powiedział. - Mam, co do tego złe przeczucia. Widocznie chodziło mu o całą zaistniałą sytuację, jak i niezapowiedzianą wizytę w cytadeli ojca długouchego. Czuł, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, ale teraz było za późno żeby się wycofać, bo kompan na nas czekał. Także z braku lepszego zajęcia podszedł do jednego z masztów i zaczął, przy użyciu lin ściągać jeden z żagli. Tutaj siła, którą dostał z krwią ojca okazała się ponownie bezcenna. Silva z zwiększoną siłą zaczął ściągać liny jedną, po drugiej długo to nie trwało, kiedy jeden z żagli był do połowy opuszczony. Teraz czekał na resztę, aż ruszą swoje żałosne tyłki.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 24 Sierpień 2014, 02:21:09
Themo siedział na pokładzie działowym i ładował armaty. Wsypywał do każdej trochę prochu, oczywiście nie przesadzając by nie rozerwało działa i nie za mało, aby pocisk doleciał do celu. Następnie załadował kule i ustawił działo w odpowiednim miejscu. Teraz wystarczyło tylko podpalić lont i patrzeć jak kula rozpierdala cel. Po robocie udał się na górny pokład odetchnąć trochę świeżym powietrzem i otrzepać dłonie z prochu. W oddali dostrzegł warownię. Pierwszy raz widział ją na oczy.
Cholera, mam nadzieję, że nie musimy tam wbijać.
Potem usłyszał rozkaz kapitana i udał się do drugiego masztu, gdyż pierwszy, zajął się już Silvaster. Zaczął odwiązywać linę trzymającą żagiel. Czekał aż któryś z marynarzy mu pomoże, gdyż nie miał takiej nadludzkiej siły jak dhampir i napotkałby trudności w wykonaniu zadania.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Sierpień 2014, 09:58:56
Dhampir właśnie kończył przywiązywać liny pierwszego masztu, gdy Themo wyszedł z pokładu działowego. Widząc mnie działającego, przy żaglu sam ruszył do drugiego. Człowiek walczył dzielnie z wiatrem i linami, jednakże brakowało mu mocy aby ogarnąć to sam i widać było gołym okiem, że potrzebuje pomocy. Silva kończąc przywiązywać ostatnią linę poszedł pomóc człekowi. Oczywiście nie obyło się bez komentarza, ze strony dhampira ale nie zamierzał go mówić na głos, tylko powiedział w sobie w duchu. Wyszczekani, jak nie wiem co a, jak trzeba trochę mocniej popracować to oczekują pomocy. Ludzie są rzeczywiście ze słabej gliny ulepieni. Gdy kończył swoje rozważania, na temat słabości ludzi zaczął ściągać pozostałe liny i powoli opuszczać drugi maszt. Trwało to właściwie krócej niż sam to zrobił, bo Themo swoje już przywiązał, także pracy nie zostało wiele. Silva w końcu skończył z pozostałymi linami i teraz oba maszty były opuszczone do połowy według zaleceń. - Skończone. Powiedział do elfa.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 24 Sierpień 2014, 10:26:11
Wspaniały widok doskonale zbudowanej fortecy tak przykuł moją uwagę, że zapomniałem o otaczającym mnie świecie. Komendy Melkiora, ani żwawa praca towarzyszy nie zostały w żadnym stopniu zauważone. No może zostało, ale już po fakcie. Silva ze swoimi kocimi ruchami raz, dwa sprawił się z żaglami przy których dzielnie asystował mu TheMo. Dwóch zapijaczonych tymczasowych członków naszego zespołu gdzieś wiatr poniósł. W związku z wykonaną robotą przez szybkich towarzyszy nie pozostało mi nic innego jak oprzeć się o jakąś pierwszą lepszą beczkę i czekać na to co noc przyniesie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2014, 13:45:27
Strażnik pełniący nocną wartę na najbardziej wysuniętym stanowisku zauważył okręt. Niby nic nadzwyczajnego, właściwie to normalna sprawa. Crack stał na straży delty jak i szlaku morskiego z i do Atusel, jednakże nadgorliwy Wojciech sięgnął po lunete by sprawdzić banderę.
Barwy Tacticusa... Pomyślał acz nie był na 100% pewien, w końcu była noc. Los chciał że Aragorn akurat przebywał w twierdzy by skorzystać z rodowej biblioteki. Wojciech obudził śpiącego niżej towarzysza i nakazał obudzić starego...
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 24 Sierpień 2014, 14:18:56
- Dziękować.
Rzekł gdy towarzysz pomógł mu z masztem. Teraz mógł wrócić do podziwiania widoków. Miał nadzieję, że nie zostaną przywitani salwą  z fortu. wyciągnięcie bandery byłoby dobrym pomysłem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Sierpień 2014, 15:37:00
Dhampir nic nie powiedział, tylko kiwnął głową. Teraz pozostała jedna rzecz, czy statek i załoga pójdą na dno, czy wielmożny hrabia przyjmie ich do swojego fortu, aby ich zabić ku zadowoleniu mieszkańcom grodu w końcu ukradliśmy mu statek, a może przyjmie ich z radością w głosie i, w ramach naszej odwagi da wszystkim ziemię. Nikt tego nie wiedział, nikt więc pozostało patrzeć na fort z nadzieją w myślach.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2014, 17:34:30
//Dopiszcie mnie do uczestników.

Hrabia spał w swojej komnacie u boku blond włosej elfki gdy rozległo się donośne pukanie do drzwi. Aragorn kazał budzić się w nagłych wypadkach. Lekko zdezorientowany podniósł się z łóżka i doczłapał do drzwi.
- Oby to było pilne... - powiedział otwierając strażnikowi.
- Sir, zauważyliśmy pański bryg...
Dracon zrobił wielkie oczy, wbiegł do komnaty i wciągnął na siebie ciepłe gacie oraz zbroję w rekordowym czasie... teleportował się do wartowni by przyjrzeć się okrętowi.
Kurwa...

Tymczasem statek spokojnie płynął dalej.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Sierpień 2014, 17:46:03
Dhampir przypatrywał się zabudowaniom warowni. Czuł, że to cisza przed burzą a nawet na takową się nie zanosiło, no chyba że to miała być burza śnieżna. W sumie nie wiedział, co ma teraz ze sobą zrobić, a powinien coś zauważyć wszak widzenie w ciemności to jego specjalność, bo nikt inny z załogi tego nie potrafił. Innymi słowy ja jestem ich oczami, a nic nie widzę. Zwrócił się do Melkiora. - Słuchaj. Coś czuję, że wpakowaliśmy się w niezłe tarapaty. Dodatkowo wyczuwam, że coś złego się wydarzy, ale nie mogę określić co dokładnie. Jak myślisz będą skłonni do zatopienia statku?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 24 Sierpień 2014, 18:13:49
Statek płynął, płynął i jeszcze płynął, a może dryfował ? Forteca znajdowała się tak blisko i tak daleko. Z tej odległości nie mogłem zobaczyć dosłownie żadnych szczegółów, jedynie pojedyncze ogniste punkty na blankach. Strażnicy zapewne już dawno nas zauważyli, wszak statek to nie igła w stogu siana. Może wywieszona bandera pomoże nam w bezbolesnym przepłynięciu obok zamku, a może okaże się gwoździem do naszej trumny ? Ale kto to wie ? Przekonamy się w przeciągu kilku najbliższych chwil.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 24 Sierpień 2014, 18:26:48
Jaszczur przebudził sie. Pamiętał tylko to co stało sie na statku w tym zrade kupca, który zaplanował całą tą intryge. Otworzył oczy jednak widział wszystko jakby przez mgłe. Wstał z jakiegoś niezbyt wygodne posłania i oparł sie o ściane. Podniósł swoje jaszczurze łapy i otarł oczy. ÂŚwiadomość wróciła dość szybko.
- Gdzie ja jestem? - powiedział rozglądając sie po pomieszczeniu.
- W co ten Yarpen mnie wpakował
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 24 Sierpień 2014, 19:02:11
//Szeklan: Nikt nie odpowiada, siedzisz w ciemnej celi.

- Nie mają powodu by nas ostrzelać. - Odparł pewny siebie elf.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 24 Sierpień 2014, 19:05:54
Jaszczur chciał wstać jednak łańcuchy i świeża rana po postrzale nie pozwalała wstać. Ciemność i chłód ogarniający Szeklana osłabiała go z każdą chwilą. Zostało mu tylko czekanie na pomoc swoich kompanów
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2014, 19:18:26
//Nie jesteś skuty.

- Yep... to "Czarna Perła". Stwierdził patrząc przez lunetę, widział doskonale nawet w nocy. - Ten kto ukradł okręt musi mieć wielkie jaja. Strzał... a chuj. Zatopić mi to. Wydał rozkaz a artyleria fortu otworzyła z początku niecelny ogień...
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Sierpień 2014, 19:23:16
Dhampir pokręcił głową, na odpowiedź pewnego siebie elfa. Nikt z zebranych by nie przypuszczał, że zginą albo zostaną ranni, przez pychę jednego z towarzyszy. Zwłaszcza, że sam przywódca nas w to pakował, ale niestety za naszym przyzwoleniem. Silva jeszcze raz powiedział. - Mam złe przeczucia, co do tego. I odszedł na bok. Wiedział, że nic już nie zmieni tego, co ma się wydarzyć. Jeżeli nawet Melkior pójdzie do głowy, po rozum nic to nie zmieni, że są na łasce bądź niełasce fortu i będących tam ludzi. Gdy nagle rozległ się ostrzał, ten był na szczęście nie celny. - Widzisz długouchy, co się dzieję!!. Jak tak dalej pójdzie, to nas zatopią w pizdu!!. Działaj kapitanie!!. Dhampir mówił ze złością i gniewem. Miał ku temu powody, ta misja rzeczywiście okaże się samobójcza i to na samym stracie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 24 Sierpień 2014, 19:37:52
Pełny żagiel! Silva Themo do dział! Odpowiadać ogniem, jakoś się przedrzemy! Ta jasne... jesteśmy w dupie. Ostrzał z fortu był niecelny, chciano ich zmusić do dobicia do brzegu. Jednakże Melkior nie miał zamiaru się poddawać. Na pełnych żaglach powinni uciec.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 24 Sierpień 2014, 20:08:13
- Wszystko mi jedno i tak zginiemy. Powiedział i wte pędy zszedł do pokładu działowego. Dhampir nie miał zamiaru czekać na towarzysza. Silva szybko przemieścił się do danego mu pokładu. Tam zauważył gotowe już działa, tylko wystarczyło przyłożyć iskrę i bum. Teraz dopiero zaświeciło, czemu Themo zszedł tutaj. Przygotował działa w razie wypadku i akurat taki wypadek miał miejsce. - Dobra robota Themo. Powiedział sam do siebie z pełnym uśmiechem na twarzy i być może do towarzysza, który był blisko niego. - Tera będzie jazda. Powiedział tym razem sam do siebie z pełną radością, kiedy przyłożył do działa metalowy pręt z lontem, który zaczął płonąć aby po chwili działo wystrzeliło w stronę twierdzy i cofnęło się na kilka metrów w tył.. Dhampir automatycznie złapał się za uszy, aby stłumić huk wewnątrz jego głowy. Teraz wiedział, że ta robota jest dla krasnoluda oni lubią bawić się takimi rzeczami.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 24 Sierpień 2014, 20:16:43
-O żesz ja cierpię dole! No to albo my rozjebiemy fort Aragorna i potem nas znajdzie i powyrzyna albo teraz zatopi. W sumie to jeden chuj.
Po tych słowach zaczął biec w stronę zejścia na niższy pokład. Niemal przeskoczył schody i znalazł się na poziomie z działami, gdzie dołączył do niego Silvaster. Tam chwycił jedną z pochodni i podszedł do armaty.
-Dzięki druhu. Wolę być przygotowany na wszystko. A jeśli to ma być ostatni rozpierdol w moim życiu to zadbajmy, by był on epicki!
Po tych słowach przyłożył ogień z pochodni do lontu, który zaczął się palić i znikać. Stawał się coraz krótszy, aż zniknął w metalowej obudowie. Themo pomyślał, że chciałby odejść jak ten mały kawałek sznurka nasączony specjalną substancją. Z wielkim pierdolnięciem. Na pokładzie działowym rozniosły się dwa huki. Wylatujące kule popchnęły armaty, mimo ich ciężkości i blokadzie kilka kroków w tył. W uszach miał piszczenie, więc już nie słyszał rozkazów. Dwie kule armatnie, niemal jednocześnie leciały w stronę fortu.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 24 Sierpień 2014, 21:04:01
A to był tak miły i przyjemny rejs wycieczkowy - pomyślałem po czym rozległy się pierwsze wystrzały armat znajdujących się w fortecy.
- Osz kurwa.... - krzyknąłem. - Melkior, myślałem, ze ten twoj ojciec to skąpiec i nigdy nie odważy się zatopić swojego okrętu....., ale widać co publiczne pieniądze robią z człowieka... tfu drakona.
Także my odpowiedzieliśmy ogniem za pomocą TheMo i Silvy, ale nas jest  trójka, a w forcie multum strażników, którzy nieporównywalnie szybciej będą ładować armaty i ładować do nas jak do kaczek podczas polowania.
Cholera czarno to widzę, ale może mamy jakieś szanse na ucieczkę. Pełny żagiel, słowa Melkiora rozbrzmiewały w mojej głowie. Cholera wszyscy polecieli pod pokład sobie postrzelać, a nikt nie zadbał o szybkość ucieczki. Dlatego też nie zwlekając biegiem rzuciłem się w stronę jednego z żagli i z pośpiechem godnym pozazdroszczenia rozwiązywałem liny uniemożliwiające nam nabranie pełnej szybkości.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 14:13:08
Kilka uderzyło o burtę okrętu nie wyrządzając zbyt wielkich szkód, wtedy też wzmógł się wiatr. Zupełnie jakby sam Ellmor dmuchnął w ich żagle przyspieszając okręt i dając szanse na ucieczkę. Mocno poobijana "Czarna Perła" umknęła fortowym działom dalej płynęła w górę Amertodonu. Pytanie jakim cudem ich nie zatopili? Prawda leży zapewne w skąpstwie Aragorna który wolał nastraszyć złodziei niż zatapiać warty 60 denarów okręt. Melkior zaś nadal nie wierzył że żyją.
- Jak wrócimy wpłace datek na świątynie Ellmora i Nalasa... Zwinąć żagle do połowy, niech ktoś sprawdzi uszkodenia.


//Działa są na górnym pokładzie
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 25 Sierpień 2014, 14:31:43
- Chyba jednak ktoś strzelał tak, aby bardzo nie uszkodzić statku, przecież mogli zrobić z nami co chcieli, a jednak pozwolili odpłynać. - zauważyłem. Pewnie jakoś dopłyniemy do Ombros. - powiedziałem do elfa oglądając poniesione uszkodzenia. - Co tu dużo mówić fortuna nam jednak sprzyja podczas tej wyprawy. Więc trzeba mieć nadzieję, że podczas ostatniego etapu nie odwróci się od nas bo cholera trochę nadużywamy jej zaufania. Ale jak to mówią: kto nie ryzykuje nie pije szampana czy jakoś tak.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 14:34:34
Dhampir ucieszył się na myśl, że udało się jakoś zwiać, ale oczywiście groźba zatonięcia okrętu nadal dawała o sobie znać. Jednakże nie było na to czasu, bo trzeba było szybko zająć się żaglami. Silva doskoczył do jednego masztu i zajął się ściąganiem lin. Przychodziło mu to łatwo, jak za każdym razem. Dzięki wampirzej krwi płynącej w jego żyłach mógł widzieć w nocy jak i mieć więcej siły od zwykłego śmiertelnika, toteż ściągnięciem pierwszego żagla do połowy poszło mu bardzo szybko. Już kończył wiązać liny, które próbowały uciekać poprzez szalejący wiatr. Jeszcze chwila i właśnie zakończył powyższą czynność. Liny spokojnie zostały przymocowane i teraz dhampir mógł podejść do następnego masztu i pomóc ewentualnie, któremuś z towarzyszy.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 15:04:27
- Mówią też że głupi ma zawsze szczęście... Odparł zadowolony że udało im się przetrwać. Nad ranem powinni dotrzeć do Ombros.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 25 Sierpień 2014, 15:14:53
-O kurwa, udało się!
Zaklaskał w ręce i podszedł do jednego z masztów. Złapał za wiszącą linę, której widocznie nie mieli czasu przywiązać. W sumie to nie dziwie się temu, kto to robił. Złapał mocno za sznur i zaczął ciągnąć w dół używając całego ciężaru ciała. ÂŻagiel powoli zmniejszał swoją powierzchnię dzięki czemu statek płynął nieco wolniej. Na tyle, aby nie wypaść na brzeg. Serce, które już się uspokoiło zaczęło znów przyspieszać z powodu wysiłku włożonego w pracę.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 15:19:46
Silva właśnie kończył pomagać towarzyszowi w  opuszczaniu drugiego masztu, gdy nagle zadufany w sobie kapitan coś powiedział. - . Tak mieliśmy szczęście, ale i ono się czasem kończy. Powiedział ponuro.-  Nie sądzisz, że powinniśmy zdjąć herb twojej rodziny?. To też, może nam przysporzyć kłopotów. Mówiąc to zakończył wiązanie lin.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 25 Sierpień 2014, 15:55:09
-Dobrze mówi.
Przywiązywał ostatnią linę. ÂŻagiel był już opuszczony do połowy i statek tracił prędkość. Płynęliśmy przecież w górę rzeki. Themo odszedł od masztu i oparł się o barierkę i oglądał brzeg.
-Niech ktoś żwawy wejdzie na maszt i ściągnie tą banderę. Najlepiej Silva. I niech zostanie na bocianim gnieździe by mógł wypatrywać celu.
Rzekł do towarzyszy, nawet od nich się nie odwracając. Jego głos był bardzo spokojny i śpiący. Zupełnie, jakby wcześniejsza sytuacja nie miała miejsca. Zupełnie, jakby zaraz nie mieli wskoczyć w paszcze lwa i rozpocząć rzezi. Po prostu odprężał się wolną chwilą. Oparł głowę na łokciach i przymknął oczy słuchając jak Czarna Perła przebija fale rzeki i jak załoga krząta się po pokładzie. Może nawet trochę przysnął.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 17:35:17
- Silva, rusz dupe!


//Napisz że widać stolice
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 17:56:34
Chuj. Pomyślał dhampir o Melkiorze, żeby osiągnąć wewnętrzną harmonię. Teraz mógł się wspinać a raczej przeskakiwać z jednej na drugą. Znów dzięki zdolnością wampirzym rzecz jasna. Silva z lekkim dosłownie  trudnościami dostał się tam gdzie znajdował się herb rodu Melkiora. Ukazującego czarnego smoka na czerwonym tle. Dhampir trzymając się jedną ręką lin drugą próbował sięgnąć, herb rodowy. To było gorsze niż wspinaczka, bo co wyciągał rękę, po ten skrawek materiału z nadzieją na jego schwytanie, to ten uciekał będą ruszany, przez wiatr. Silva w końcu miał dość i nie chciał narażać życia dla nic mu wartego materiału, gdy nagle na dosłownie sekundę wiatr ucichł, a dhampir chwycił zdobycz i wsadził ją do buzi, aby mógł bez problemu dostać się do bocianiego gniazda i tak się stało. Silva wszedł na swoje miejsce i pierwsze, co to zawinął materiał z narysowanym herbem i schował go za pazuchę koszuli. Teraz miał okoliczność rozejrzenia się dokładnie w ciemnościach. Nikt z obecnej załogi nie mógł mu w tym dorównać, bo nikt nie był wampirem ani nikim takim, co dawało mu przewagę i szybkość zobaczenia czegoś. A tym czymś były, jakby wieże i mury miasta. Dokładnie nie wiedział jakiego jeszcze, ale w raz z poruszaniem się statkiem do przodu obraz miasta wydał mu się znajomy. Wiedział już, że drugiego takiego obronnego miasta nie ma wyspie, no może poza krasnoludzkim. Tym miastem okazała się sama stolica. Silva pochylił się w dół krzycząc przełamując siłę wiatru. - Stolica!!!. Zbliżamy się do stolicy!!!.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 18:13:44
Większość trasy za nami. Pomyślał Melkior i skierował okręt w prawą odnogę. Za parę godzin będą w Ombros.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 25 Sierpień 2014, 18:35:41
Themo tylko mruknął i pogrążył się w myślach.
Efehidon. To już stolica. Mam nadzieję, że dobrze wypoczniemy przez te kilka godzin, by mieć siłę do starcia.
Dalej stał lekko zgarbiony, oparty od barierę podpierając się na łokciach. Oczy miał zamknięte. Głęboko oddychał relaksując się spokojnym rejsem. W taki sposób odpoczywam po ostatnim zajściu i przed nadchodzącą rozróbą. Rozmyślał co go może tam czekać. I co się dzieje z porwanym bękartem. Oj, tak potraktowany członek Bękartów to plama na honorze całej grupy. Trzeba ją zmyć jak najszybciej. A takie plamy usuwa się nie proszkiem od pana Chajzera a mieczem czy bełtem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 18:45:38
//16:00 Silva widzisz dachy Ombros.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 18:54:03
Dhampirem lekko miotło i dotknął delikatnie małej ścianki bocianiego gniazda, gdy kurs został zmienony. Chciał krzyknąć, Jak prowadzisz długouchy., ale uspokoił się i ciągle patrzał na stolicę. Przyglądał się fortyfikacją jak i ludziom krążącym, po ulicach miasta. Silva nawet nie czuł zmęczenia, noc dodawała mu sił tak samo jak wampirom. Toteż nawet nie próbował się zdrzemnąć, a nawet jeżeli by chciał to musiałby to robić na stojąco. Dhampir oczekiwał, aż w końcu dopłyną chciał zabić głupich ludzi, którzy ośmielili się zaatakować jednego z bękartów. Biedaki nawet nie wiedzą, że atak na jednego z nas, jest atakiem na każdego członka zgrupowania. Teraz patrzył w milczeniu w dal dopóki nie dopłyną do celu, celu który okazał się bliżej niż ktoś mógł przypuszczać. Tak oto, przed dhampirem stojącego samotnie na bocianim gnieździe ukazały się pierwsze dachy i zabudowania Ombros. Nad kominami unoszą się jeszcze resztki dymu z domowych ognisk. Miasto takie spokojne, takie ciche już nie długo. Oczywiście dhampir zawiadomił towarzyszy będących z nim na okręcie. - Jesteśmy u celu!!!. Widzę miasto!!. Wykrzyczał.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 19:04:43
- To złaź! Szykować działa i spuścić łódź! Melkior nie wpływał do portu, ustawił okręt 200m od nabrzeża i czekał.
- Szeklana trzymają w piwnicy ratusza. To teren Krwawych Kruków więc tutejszą straż możecie rżnąć bez wahania. Ja i nasi dwaj pomagierzy zostaniemy i zapewnimy wam wsparcie ogniowe.
- Przecież to chore... chcesz zaatakować miasto na Valf...
- Teoretycznie to ziemie niczyje, tak jakby. Nie znam się na polityce ale to taka jakby autonomia... zresztą jeden chuj, to siedlisko bandziorów...
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 19:42:34
Dhampir oczywiście zszedł na dół szybko, ba nawet bardzo szybko dzięki dzikiej zwinności był na dole gotowy do akcji, ale niestety nic nie słyszał, co mówili do siebie krasnolud z elfem, więc postanowił zapytać. - Powtórzcie, co mówiliście bo tam wieje strasznie i nic nie słychać. Tak, przy okazji jestem gotów do akcji. Powiedział z pełnym zaangażowaniem i z kurwikami w oczach.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 19:55:15
- Szeklana trzymają w piwnicy ratusza, poczekamy trochę i gdy ja będe ostrzeliwał miasto z armat... wy łodzią dostaniecie sie do miasta.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 20:00:07
- Chciałbym spytać jeszcze o jedno. Jak są wyposażeni nasi przeciwnicy?. Trzeba obrać dobrą taktykę, żeby im się na ostrza nie nawinąć. Dhampir liczył na to, że krasnolud wie z kim będą mieć do czynienia.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 20:07:52
- Głównie kusze i miecze. Nie wiem Silva... nie robie w wywiadzie już rok a o sytuacji w Ombros też niewiele wiadomo. Nie wiem czemu król pozwala na takie cyrki.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 20:21:24
Dhampir zastanowił się chwilę i odpowiedział. - Rozumiem. Są tak samo wyszkoleni jak my. Na pewno będzie ciekawie. Co do króla widocznie ma za dużo na głowie, żeby się takim czymś zająć. Skończył mówić i ruszył, żeby przyszykować szalupę do wypłynięcia. Czas ich gonił niemiłosiernie, a jeszcze muszą powrócić i dokończyć szkolenie nim wojna zastanie. Silva ruszył i zaczął odwiązywać sznury, do których przymocowywana była szalupa. Szur jeden, po drugim został odwiązywany także pozostało, tylko do odwiązania pozostałe trzy. - Musimy wejść najpierw, aby mogli nas spuścić na wodę. Zapraszam. Machnął ręką w geście zaproszenia i sam usiadł na środku oczekując na resztę, aż się zbierze.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 25 Sierpień 2014, 21:02:30
Po wielu godzinach rejsu, niekiedy całkiem "wystrzałowego" Ombros ukazało się nam w całej krasie.
Wysłuchałem z uwagą wskazówek Melkiora oraz Yarpena i nie zwlekając dłużej udałem się za Silvą do szalupy. Zająłem miejsce obok dhampira i powiedziałem: - Ty Melkior nie dawaj celować tym łamagom co ich zwerbowaliście w tawernie bo skoro już tutaj dopłynęliśmy to głupio byłoby ginąć pod murami miasta od kul sprzymierzeńców - uśmiechnąłem się i zagadałem do Silvy - No nareszcie trafi się okazja do skopania kilku tyłków w słusznej sprawie, jak to mawiał klasyk.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 21:04:32
- Celował będzie Yarpen. Odparł wsiadając do łodzi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 21:12:34
- Słuszna nie słuszna. Nie lubię zabijać niepotrzebnie, ale w tym wypadku nie mamy wyjścia musimy ratować kompana choćby za cenę życia. Odpowiedział na zagadanie Thorana. - Choć jestem pewien, że trup będzie się ścielił gęsto, a krew ozdobi dużo rzeczy. Muszę przyznać jak zawsze jestem ponury to tym razem czuję odrobinę podniecenia, tym co się wydarzy. Ostatnie powiedział z uśmiechem. Taki szalony był dhampir miał jakby dwie osobowości, ale czy to możliwe czas okaże.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 21:20:09
- Wiecie że po tej akcji musimy ukryć gdzieś statek?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 25 Sierpień 2014, 21:22:07
- Dzięki fortunie ! - prawie krzyknąłem słysząc zapewnienia Melkiora. - Chociaż tyle, nie poddaje w wątpliwość jego umiejętności bojowych, gdyż pewnie bije nas w tym na głowe, znaczy się w doświadczeniu w walce i takie tam.
- Jak myślicie mamy jakąś szanse na to, aby chociaż w mały sposób ich zaskoczyć ? Z drugiej strony gdy otworzymy ogień Yarpen nie będzie mógł długo prowadzić z nimi wymiany, gdyż będzie groziło to zatonięciem okrętu. Co o tym sądzicie ? - dzieliłem się ze swoimi przemyśleniami z towarzyszami w oczekiwaniu na TheMo.
Statek ? Statek to sprzedamy o taką mam propozycję, o ile coś z niego zostanie - uśmiechnąłem się szelmowsko.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 21:25:02
- Zawsze, możemy go sami zatopić. Chyba, że znajdziemy jakiś przyczółek gdzie będziemy mieć wszędzie blisko. Takie miał propozycję. - Statku nikt nie kupi, bo niema komu sprzedać, a poza tym kto zaryzykuje gniew Aragorna?. Wystarczy, że my się narażaliśmy i będziemy narażać.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 21:29:00
- Miasto nie ma armat. Kilkudziesięciu strażników i najemników poszczególnych bandziorów. Widzą nas ale nie wiedzą o co chodzi. Ot okręt cumujący na redzie. Silva, jak miniemy Crack co? Zobaczycie, Aragorn jeszcze nam zapłaci za "odzyskanie łajby z rąk złodziei".
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 25 Sierpień 2014, 21:38:01
- Całkiem sprytny plan sobie uknułeś Melkiorze. Tylko co zrobisz z tym fantem, że Yarpen był widziany na statku w dniu jego uprowadzenia ? W zasadzie na podstawie tej informacji można, raz, dwa rozwikłać tę sprawę. Chociaż nie ukrywam, że jest to lepszy pomysł od porzucenia czy też sprzedaży okrętu. Jednak i tak proponowałbym fragmentaryczne splądrowanie go przed oddaniem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 21:39:54
- Wynagrodzi nas śmiercią. Powiedział ponuro. - Tak właściwie, to jaką rasę reprezentuję twój tatulek?. Pewnie jest elfem jak, Ty?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 21:43:05
- Yarpen zajmie się tamtym gościem. Nie wypapla nas. Yarpen opuszczaj! Melkior dał znak krasnoludowi a ten zaczął opuszczać szalupę z ekipą na wodę.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 21:51:49
Gdy Yarpen zaczął opuszczać, dhampir zamilkł i tylko spoglądał na niebo. Melkior nie odpowiedział, czyli dowiem się samemu, kim lub czym jest jego stary. Teraz zastanawiał się, co powinien przygotować kuszę, czy miecz. Właściwie nie wiedział z kim będą walczyć na lądzie. W głębi duszy liczył na jakiegoś zdziczałego wampira, któremu mógłby przebić serducho swoim mieczem. Wszak słowo najemnik i bandzior ma wiele znaczeń, być może ktoś kupił wampirka. Z tymi myślami wciąż patrzył w niebo, ale tym razem z uśmiechem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 25 Sierpień 2014, 21:57:49
Szalupa powoli zbliżała się do lustrzanej tafli morza. Błękitna woda była tak czysta, że przy sprzyjających okolicznościach dałoby radę ujrzeć morskie dno, także cały podmorski świat żyjący swoim życiem z dala od problemów współczesnego świata, oczywiście nie uwzględniając ochrony środowiska.
- Yarpen nie opierdzielaj się tak, raz, dwa tam na górze - powiedziałem, prawie wykrzykując ostatnie słowa, gdyż adrenalina dawała powoli o sobie znać.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 21:58:56
- Mój stary jest czarnym draconem. Nekromantą mogącym rozsmarować nas po całym Valfden. Zaspokoiłem waszą ciekawość?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Sierpień 2014, 22:01:49
- Moją na pewno. Wycedził, przez usta ciągle patrząc ku górze. Nawet nie zdążył zauważyć, kiedy dotarli do wody, a szalupa zaczęła powoli się kołysać od fal. Teraz wystarczało dostać się na brzeg i zacząć zabawę.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 25 Sierpień 2014, 22:08:19
- To dobrze. Do wioseł. Powiedział zdejmując z pleców łuk.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 25 Sierpień 2014, 23:50:39
Themo wyrwany z relaksu odszedł od bariery i ziewnął. Zdjął z pleców kuszę. Podczas gdy towarzysze spokojnie planowali on naciągał cięciwę. Gdy to zrobił zapakował ją na plecy. Teraz w razie zagrożenia wystarczyło tylko włożyć bełt, odbezpieczyć i nacisnąć spust. Zapakował się na łódkę razem z Bękartami. Gdy szalupa opadła już na wodę chwycił za wiosło i zaczął nim machać odpychając łódź od tafli wody i nadając jej prędkości. Postanowił się włączyć do dyskusji.
-Panowie, jakiś plan? Załatwiamy po cichu czy wjeżdżamy z buciorami i mieczami? Sam wolałbym to drugie, ale musimy wyrobić sobie jakąś przewagę. Silva, nasz Dhampirek może sobie poradzić w cieniu. Jakby Yarpen rozpoczął w dobrej chwili ostrzał to odwróci ich uwagę i wbijemy w samo centrum.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 07:58:07
Dhampir się oburzył na słowo dhampirek. - Powiedz jeszcze raz, dhampirek to inaczej porozmawiamy. Do wioseł, a nie!. Powiedział ściągając małą kuszę jednoręczną, którą przygotował do wystrzału. Wiedział, że to będzie pierwszy krok aby przygotować się do zdejmowania przeciwników. Później pójdą w ruchy miecze i inne ostre narzędzia.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Sierpień 2014, 08:31:04
Themo wiosłował tak, jakby uciekał przed goniącym go rekinem. ÂŁódeczka szybko nabrała tempa i w całkiem szybko zbliżaliśmy się do lądu. Przewrażliwiony na swoim punkcie i bez poczucia humory dhampir coś tam mruczał pod nosem do wiosłującego kompana. Wszyscy przygotowywali bronie dystansowe co w ogólnym rozrachunku nie było głupim pomysłem. Wszak początkowa salwa bełtów i strzał może mocno przerzedzić szeregi atakujących wrogów. Dlatego też ściągnąłem kusze z pleców i za pomocą znajdującego się przy niej mechanizmu przygotowałem ją do strzału. Po tej czynności założyłem ją ponownie na plecy, będąc przygotowanym na każdą ewentualność.
- Dawać te wiosła bo nigdy nie dopłyniemy jak Themo sam będzie machał tym patykiem. - po tych słowach sięgnąłem po wiosło i włączyłem się do nadawania prędkości szalupie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 12:13:06
Szalupa nabrała znacznego przyspieszenia, gdy do wiosłowania dołączył się drugi człowiek o imieniu Thoran. Szalupa nie miała więcej wioseł, więc wampiro-elf nadal robił swoje. Dhampir w końcu opuścił głowę i teraz patrzył w morską otchłań dostrzegając tam życiem, czyli rybki i takie tam stworzenia. Silva wsadził ręce do rzeki, tak z nudów a w oddali zauważył już brzeg, który z czasem się przybliżał. dla pewności wyjął już kuszę i oczekiwał dotarcia do lądu.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 12:28:57
//Jest 18:00

- Przejdziemy bocznymi uliczkami pod ratusz, po cichu. Eiminując ewentualnych strażników, potem wystrzele płonącą strzałę a Yarpen rozpocznie ostrzał. Ta dywersja odwróci uwagę tutejszych zbirów co da nam szansę zdobycia "ratusza". W tej torbie są chusty na twarz i czarna farba, wysmarujcie tym mordy i ręce.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 12:57:15
Słońce powoli zachodziło za horyzontem, gdy dotarli w końcu do brzegu. Gdzie Melkior podał plan, który zawierał praktycznie wszystko, poza ochroną ratusza i innych rzeczy się tam czających. Dhampir żałował w środku, że mamy małą informację dotyczącą liczebności przeciwnika, ale czasami mały odział jest w stanie zagrozić znacznie większemu przeciwnikowi. Dlatego musiało im się udać odbić jaszczura. - Dawaj to. Powiedział i zaczął smarować swoją buźkę czarną farbą, oraz ręce. Silva wyglądał teraz, jak prosiak umorusany, po brzegi w błocie. Dhampir oczywiście nie zapomniał o chuście, którą założył na twarzyczkę, lecz wcześniej wyciął dziury na oczy. - Teraz wyglądam, jak Blade. Powiedział to do siebie, ale inni też musieli słyszeć.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Sierpień 2014, 13:11:36
Popatrzyłem na elfa z niedowierzaniem, najpierw gadka szmatka o rozpoznawalności o szacunku w mieście, a teraz mamy sobie smarować gęby jakimś gównem ? Wspaniały znak rozpoznawczy, marketing pełną paszczą. No, ale cóż zrobić. Plan to plan. Mam nadzieję, że przemyślany. Następnie zamoczyłem dwa palce w farbie i przeciągnąłem je po czole oraz policzkach tworząc, "groźne" barwy bojowe. Po czym zawiązałem chustę na karku zasłaniając twarz do połowy. - Widzę, żę trzymałeś te chusty pod dupą Yarpena podczas podróży bo cuchną niesłychanie. - zauważyłem. - Z drugiej strony jak wleziemy do miasta w tych chustach to przecież wzbudzimy podejrzenia u przypadkowych mieszkańców, o ile oczywiście się napatoczą.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 13:18:21
- Ten wampir łowca wampirów? On nosił czarne okulary. Thoran, nie idziemy środkiem miasta. Włazić na nabrzeże i pod ścianę. Z łukiem w ręku wdrapał się na nabrzeże. Wylądowali na końcu portu zaraz przy starych magazynach. Kiedy nie było Mor Andor a portal do Tinriletu działał miasto tętniło życiem będąc świetnym punktem przeładunkowym. Teraz jest tu pełno typów z pod ciemnej gwiazdy. Melkior przylgnął do ściany budynku cicho gwiżdżąc dając znak że jest czysto.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 13:25:01
Jaszczur siedział w celi przez dłuższy czas o suchym pysku. Głód zaczął doskwierać niesamowicie. Jaszczur wstał z posłania i po omacku zaczął szukać swojego plecaka. Miał nadzieje że porywacze rzucili go gdzieś w kąt. Szukał wszędzie gdzie mógł. Liczył na to że odnajdzie w plecaku swój topór lub podniszczony sztylet.

Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 13:29:51
//Szeklan: O dziwo "cela" nie była zamknięta. Okazuje się że jesteś w większym przypominającym piwnice pomieszczeniu oświetlonym przez kilka pochodni, na stole leży chleb i kubek z wodą.


//Możecie już usunąć Aragorna z uczestników
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Sierpień 2014, 13:33:49
 Po tylu godzinach spędzonych na morzu, z ulgą przywitałem suchy, stabilny ląd, którego do tej pory nie doceniałem. W końcu nadszedł oczekiwany czas, czas na to, aby zagrała muzyka stali i łamanych gnatów. Melkior znalazł się przy ścianie budynku  i dał znak pozostałym. Nie było na co czekać, wszak ktoś mógł nas zauważyć zaraz na początku, a to spowodowałoby zbyt wczesny upadek planu. Dlatego biegiem ruszyłem w stronę elfa wyciągając w międzyczasie topór.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 13:33:54
Dhampir się uśmiechnął na wieść, że chociaż Melkior wiedział o czym powiedział. Choć później będzie musiał go poprawić, bo źle określił jego sylwetkę i ogólny wygląd. Teraz nie miał na to czasu musieli działać i to szybko, kiedy elf ruszył do przodu z łukiem w ręku Silva postąpił podobnie, ale dobył swojej załadowanej już kuszy i wskoczył na nabrzeże, bo droga była wolna od niebezpieczeństw. Jakoś nie widział, żeby się wspinać mają takie wrodzone zdolności. Dlatego gdy znalazł się na górze, podbiegł do elfa, który stał za ścianą jednego z magazynów z kuszą w ręku. - Gdzie teraz?. Powiedział szeptem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 13:36:51
Szeklan podszedł do stołu i urwał kawałek chleba jedząc go powoli popijając wodą. Jeszcze raz porozglądał sie po pomieszczeniu za czymś co by posłużyło my za prowizoryczną broń jednak niczego nie wypatrzył. Jaszczur zajadł jeszcze jedną pajde chleba po czym wstał od stołu i ściągnął jedną z pochodni, która była na ścianie po czym ruszył do wyjścia. Otworzył drzwi ostrożnie tak by żaden z zawiasów nie zaskrzypiał. Porozglądał sie po korytarzu po czym wyszedł powoli z celi zamykając za sobą drzwi.

// Co z moją runą? Zabrali mi ją czy mam ją przy sobie?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 13:41:32
//Ja mam łuk kotq  :*

- Za magazyn, w lewo. Uwaga na dachy i na narożniki. Aha! Hasło gdybyśmy się rozdzielili, grzmot. Odzew błyskawica. Ruchy.

//Szeklan: Masz ją. Piwnica jest zamknięta więc nigdzie nie wyszedłeś.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 13:45:40
Szeklan podszedł ostrożnie pod drzwi jednak były zamknięte. Jaszczur podłożył pod drzwi pochodnie podpalając je.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 14:06:09
Dhampir zakodował sobie w pamięci słowa, "grzmot i błyskawica" tutaj ponownie w jego pamięci wyryto dwa słowa, za pomocą dłuta starożytnego rzeźbiarza. Teraz sobie jeszcze przypomniał, że maja się pilnować zwłaszcza dachów poszczególnych budynków, jaki i swoich flank. -Dobra. Powiedział trzymając kuszę w dłoni i ruszył w pogoń, za elfem. Oczywiście dzięki swoim oczom mógł dokładnie widzieć każdego przeciwnika, więc z tym nie było problemów zwłaszcza, kiedy zaczęło się powoli ściemniać. Silva biegł cały czas mając plecy Melkiora na oku, jak i ewentualnych przeciwników, którzy mogli się pokazać w każdej chwili.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Sierpień 2014, 14:17:05
Grzmot i błyskawica. Może to hasło pozostanie przy organizacji do końca jej istnienia ? Chociaż mało oryginalne, ale lepszy rydz niż nic.
Dachy i narożniki. Strzelcy wyborowi mogą zrobić z nich użytek. Cenna uwaga. Ruszyłem pędem za elfem i dhampirem starając się mieć na uwadze zagrażające nam otocznie. Bo coś na razie zbyt bezpiecznie to wszystko wygląda. Czyżby zasadzka ?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 14:58:20
//Szeklan: Genialny ruch!  <facepalm> Podpalone drzwi paliły się zadymiając całę pomieszczenie, zaczyna ci być duszno z braku tlenu.


"Komandosi" szli wąską uliczką aż dotarli do zakrętu. Melkior gestem zatrzymał grupę samemu wychylając się delikatnie zza rogu. W alejce stało dwóch uzbrojonych ludzi popijających z flaszki. Elf pokazał na migi że widzi dwóch uzbrojonych w kusze gości. Nałożył strzałę na cięciwę i przebiegł na drugi róg. Dał znak by Silva przygotował się do strzału razem z nim. Miał też nadzieję że te osły znają wojskowe migi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 15:04:52
// No troche nie przemyślałem to  <facepalm>

Ogień zajął całe drzwi. Szeklan stanął koło nich i kopnął w nie kilka razy z całej siły rozwalając je na części
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 15:09:37
//Szeklan: Oparzyłeś sobie nogę. Dodatkowo zwróciłeś na siebie uwagę strażnika który idzie cię uspokoić.

1x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta możesz go zabić.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 15:17:59
Noga zabolała niemiłosiernie. Jaszczur oparł sie o ściane wkładając pochodnie do stojaka. Strażnik był już koło rozwalonych drzwi. Jaszczur szybkim ruchem wyciągnął rune, którą mu nie zabrano i czekał aż strażnik podejdzie bliżej.
- Chodź tu skurwysynu - powiedział ściaskając mocniej rune.

Strażnik jak na zawołanie przyspieszył wyciągając w dodatku swoją broń. Szeklan był już przygotowany.
- Heshar!. Strumień ognia poszedł prosto w kierunku bandyty podpalając go.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 16:10:16
Dhampir trzymał się cały czas pleców elfa, który nagle się zatrzymał w wąskiej uliczce. Melkior wyglądając za rogu dawał jakieś znaki. Pewnie chciał coś przekazać, że dwóch gości stoi obok siebie i, że powinien pomóc mu się ich pozbyć. Cała przyjemność, po mojej stronie. Powiedział sobie w głowie i kiwnął głową w stronę długouchego dając mu do zrozumienia, że Silva rozumie wojskowe migi choć często lubił walczyć sam. Tak, czy siak dhampek czekał na znak, kiedy ma oddać strzał. W końcu miał przygotowaną kuszę już od dawna.Teraz oczekiwał na znak, kiedy będą strzelać.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Sierpień 2014, 16:42:56
Themo starał się biec najciszej jak mógł. Po drodze wyjął jednego bełta z kołczanu i załadował go. Teraz biegł ściskając w dłoniach kuszę, którą był gotów zabić przeciwnika. Uważnie rozglądał się po terenie. W międzyczasie naciągnął na twarz chustę, którą dostał gdy dobili do brzegu. Dzięki tej masce i hełmie nie była widać jego twarzy. Zachowywali się niczym Krwawe Kruki, ale pewno zaraz zacznie się istna rzeź bękartów.
Rzeź Bękarta. Dobra nazwa dla miecza. No to teraz tylko ochrzcić ostrze w krwi przeciwników a potem opić chrzciny.
Gdy przystanęli przyparł plecami do ściany i trzymał mocno swoją kuszę. Odwrócił głowę w stronę przebiegającego Melkiora i odczytywał jego znaki. Dwóch uzbrojonych. Wychylił głowę jeszcze bardziej. Na samym rogu stał Silva, więc on razem z elfem sprzątną ich po cichu. Powrócił do rozglądania się po uliczkach i dachach.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Sierpień 2014, 16:50:30
Melkior stosując tylko sobie znane znaki, bo przecież nie miały one nic wspólnego z ogólnie rozumianą gestykulacją wojskową, usiłował przekazać informacje o dwóch przyszłych ofiarach. Silva z przygotowaną kuszą, potwierdził gotowość do strzału. Zaraz się zacznie - pomyślałem. Themo też majstrował już coś przy swojej kuszy, pewnie chce poprawiać strzały po innych Bękartach, ale powszechnie wiadomo, że Bękarty nie pudłują. Nooo może dopiero będzie można tak powiedzieć w przyszłości. Bo o tym przekonamy się już za chwilę.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 16:57:11
2x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz

Melkior pokazał palcami że ruszają na trzy. Raz, dwa, trzy! Z gotowym łukiem wyszedł zza winkla i wystrzelił prosto w serce ochroniarza.

//Silva strzelamy w tym samym momencie, no może sekunda różnicy.

1x ochroniarz
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 17:14:07
// Spaliłem tego bandyte?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 17:15:18
Zaraz poznają znaczenie słowa ból. Te słowa zaświtały mu w głowie, gdy Melkior wyskoczył w tym samym czasie, co dhampir za winkla. Patrząc jak jeden obrywa strzałą w pierś. Silva momentalnie i zwolnił mechanizm wypuszczając śmiercionośny pocisk w postaci żelaznego bełtu. Bełt wbił się w szyję żyjącego nieszczęśnika, aby nie zdążył krzyknąć i zwołać swoich kompanów. Właściwie to postąpił głupio, bo ochroniarz automatycznie wyjął bełta z szyi zalewając się własną krwią. Teraz było już wiadomo, że dobrze wystrzelił kiedy już zimne zwłoki utaplane we własnej krwi osunęły się na ziemię. Dhampir, tylko kiwnął głową w stronę elfa i delikatnie machając dłonią w jego stronę, żeby prowadził dalej. W miedzy czasie Silva, zaczął ładować swoją kuszę.

0xochroniarz

25 żelaznych bełtów.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Sierpień 2014, 17:16:13
Tylko na to czekał. Melkior dał znak i razem z Dhampirem wystrzelili niemal jednocześnie uśmiercając obu przeciwników. Ale to mogło zwrócić niepotrzebną uwagę.
-Jak dalej mamy działać w ukryciu to trzeba sprzątnąć te zwłoki. Ktoś się pokapuje, wszcznie alarm i zleci się pełno przeciwników.
Powiedział półszeptem do towarzyszy dalej rozglądając się czy aby nie ma świadków. Tak wczesne ujawnienie bez dywersji Yarpena byłoby dla nich zgubne.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 17:25:16
- Nie ma na to czasu. Powiedział gdy coś zaczęło spływać mu po ramieniu. Nad nimi jakiś bandyta odlewał się na szczęście nie patrzał w dół. Jeszcze...

1x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta (kto pierwszy ten lepszy)

//Szeklan tak.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Sierpień 2014, 18:12:00
Pierwszą reakcją kiedy zobaczył bandytę było lekkie zaniepokojenie. Przecież może zacząć wrzeszczeć. Themo przystawił kuszę do ramienia i wymierzył. Kiedy cel wyciągnął fujarkę i w najlepsze oddawał się potrzebie filozoficznej bękarta ogarnął śmiech. Tym większy, że mocz padał prosto na Melkiora. Zaczął się trząść ze śmiechu i nie mógł dobrze wycelować. ÂŚmiał się cicho, by nie zaalarmować postronnych osób. Ale pora było zakończyć ten skecz i ulżyć bezradnemu elfowi który nie miał ochoty na taki prysznic. Uspokoił się,przymknął jedno oko i wymierzył. Wstrzymał oddech i wskazał ulotem kuszy właściwą drogę bełtowi. Nacisnął spust a cięciwa piorunem się wyprostowała wyrzucając pocisk, który wbił się w żebra bandyty. Martwy Ten stracił władzę w całym ciele i runął prosto na Melkiora cały czas trzymając wacka w rękach. Teraz Themo nie wytrzymał i parsknął śmiechem.

//23-1=22 bełty pozostało
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 18:19:17
Akurat dhampir kończył ładować kuszę, kiedy usłyszał jak coś leci z góry i pada na kogoś. Tym ktosiem okazał się elf Melkior, który został oszczany przez jednego z ochroniarzy będącymi na dachu. Silva nie parsknął śmiechem, tylko zrobił półuśmiech. Teraz spokojnie przeszukał zabitych, przez siebie i elfa ludzi. Tego z kutachem na wierzchu nawet nie ruszał, bo to nie jego zdobycz. Dhampir zanim zaczął przeszukiwać ich kieszenie napełnił sobie kołczan ich bełtami, aby mieć go pełnego. Czyli wyjął łącznie 5 bełtów i umieścij je w swoim kołczanie. Teraz dopiero mógł zająć się ich kieszeniami.

25 żelaznych bełtów + 5 bełtów od ochroniarza= 30 bełtów w kołczanie Silvusia.

// Co znajduję, przy ciałach?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 18:22:56
- Bardzo kurwa śmieszne. Powiedział wstając z pod trupa. Podszedł do ciała ochroniarza i zabrał jego kuszę i bełty zostawiając łuk.
- ÂŁadować broń i brać amunicję, ruszamy. Elf zarepetował sfatygowaną broń i ostrożnie ruszył alejką.

//Zabieram:

Nazwa broni: kusza
Rodzaj: kusza
Typ: oburęczna
Ostrość: 50 + ostrość materiału bełta
Opis: Wykonana z 0,6kg drewna o zasięgu do 500 metrów.


Kołczan: 30 żelaznych bełtów

Nazwa amunicji: żelazny bełt
Rodzaj: bełt
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykonany z 0,01kg żelaza i 0,03kg drewna.

//Wyrzucam:
Nazwa broni: łuk długi<br>
Rodzaj: łuk<br>
Typ: długi<br>
Ostrość: 10 + ostrość materiału strzały<br>
Opis: Wykonany z 0,55kg wiązu o zasięgu do 200 metrów.<br>

26x Nazwa amunicji: żelazna strzała<br>
Rodzaj: strzała<br>
Ostrość: 15<br>
Wytrzymałość: 25<br>
Opis: Wykonana z 0,01kg żelaza i 0,04kg drewna.<br>


//Silva: 25 grzywien
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 18:29:36
Dhampir schował swoje grzywny i ruszył do towarzyszy. Właściwie to daleko nie miał, tylko kilka kroków. - Gotowy. Gdzie teraz?. Zapytał ze spokojem w głosie.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Sierpień 2014, 18:32:31
-Wybacz Melkior.
Przeprosił za ten zbieg wydarzeń. W końcu to prawie z jego winy towarzysz znalazł się pod bandytą, który jeszcze miał narządy płciowe na wierzchu. Pomógł mu zrzucić truchło z siebie i je przeszukał. Spojrzał na jego bronie. Słaby miecz i wyszczerbione sztylety. Marny łup, więc wziął tylko sakiewkę (o ile ją miał) i podszedł do ochroniarza, którego zostawił Silvaster. Drugim zajął się Melkior, więc nie było co zbierać. Kucnął przy trupie i zdjął swój kołczan bełtów. Wyciągnął amunicję z kołczanu zabitego i uzupełnił swój. Osiem pocisków piechotą nie chodzi. Themo starał się nie dopuścić do sytuacji, gdzie zabraknie mu broni. Po zebraniu łupów założył kołczan na plecy i zdjął kuszę ponownie ją naciągając. Podążał za towarzyszami.

//22+8=30 bełtów
Co było przy bandycie?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 18:46:54
18:30 ściemnia się

- Na tyły ratusza, tam będzie wesoło. Szli dalej równym tempem nie napotykając żadnych przeszkód w postaci wroga czy mieszkańców, ci pewnie siedzieli w domach lub pili po karczmach. W końcu dotarli do miejsca gdzie dróżka wychodziła na błotnisty plac na tyłach "ratusza". Melkior przylgnął plecami do ściany jakiegoś budynku, wyjrzał zza winkla. Na placu o wymiarach 30x25m stało 6 ochroniarzy. Kilka skrzyń stało tak że ktoś mógłby się tam dostać dla lepszej pozycji strzeleckiej.
- Themo dach, osłaniasz z góry. Silva za tamte skrzynie. Thoran za mną. Strzelacie po nas Melkior położył się w miarę szerokiej uliczce i podczołgał kawałek.

//Themo 30 grzywien
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 19:01:54
W końcu dotarli do miejsca przeznaczenia, jakby mogło się wydawać, czyli do ratusza. Z opisu Melkiora wychodziło, że jest tam większy oddział najemników niż spotkani wcześniej kretyni, którzy się niczego nie spodziewali. Najlepsze było w tym, że dahmpir musiał się dostać najbliżej nich, co mogło świadczyć o tym, że zostanie wykrytym jeżeli zrobi to niezdarnie, albo towarzysze i szef wierzą, że Silva sobie poradzi i w razie ich ataku dystansowego wyskoczy i pozabija ich, przy użyciu miecza zanim przeciwnicy zdążą wystrzelić. Dhampir znów kiwnął głową, bo wiedział gdzie ma iść. Ten moment był najważniejszy dla niego, a właściwie dla całej misji. Dlatego musiał się przygotować. Wziął kilka oddechów i wyjrzał za winkla, gdzie ochroniarze stali i obserwowali otoczenie, więc Silva musiał działać szybko. W jednej sekundzie wyskoczył za zakrętu i rozpędzając się wyskoczył w dal na odległość 10 metrów idealnie lądując, przed stertą skrzyń. Teraz dhampir doczołgał się na jakieś 2 metry i odwrócił się w stronę towarzyszy pokazując palcem, czy ochroniarze coś zauważyli?.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 19:07:45
Szeklan przeszukał bandyte zabierając mu jego sztylety po czym wyszedł z celi. Szedł cicho przez korytarz rozglądając sie za siebie czy nikt przypadkiem za nim nie idzie. Jedynym teraz jego celem było znalezienie jego plecaka i broni, którą skonfiskowali mu porywacze.

// Zabieram:

  2x Nazwa broni: sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

// Znalazłem jakieś grzywny?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 26 Sierpień 2014, 19:17:19
Dwóch pierwszych niczego nie spodziewających się ochroniarzy zginęło w oka mgnieniu. ÂŚmiercionośna strzała oraz bełt nie pozostawiły złudzeń i z łatwością rozdzieliły dusze od ciał nieprzygotowanych ludzi. Szybkim ruchem schowałem topór i wyciągnąłem wcześniej naciągniętą kuszę ładując bełt. Ostry ostrzał może dać nam przewagę.
Teraz trzeba zająć strategiczne pozycje, które wspomogą nas w tej trudnej potyczce. W sumie sześciu to zawsze więcej niż cztery, jakby na to nie patrzeć. Silva ruszył w stronę skrzynek, Themo miał udać się na dach, zaś Ja poczołgałem się za Melkiorem wzdłuż uliczki.
- No Melkiorze, muzyka zaczyna grać.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 26 Sierpień 2014, 19:28:00
//Silva: Jesteś ukryty.
//Szeklan: Trafiasz do pustej kuchni. 5 grzywien.

- Taa... Szepnął układając wygodniej nabitą kuszę.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 26 Sierpień 2014, 19:31:58
Dhampir odetchnął, kiedy okazało się że nic mu tymczasowo nie grozi. Z tego, co widział już prawie w ciemnościach zauważył, że jeszcze Themo nie obrał wymaganej pozycji do oddania strzału. Silva już nie mógł się tego doczekać, aż zacznie się rzeź niewiniątek. Najpierw jednak musieli oddać strzały Melkior i Thoran, bo tak zakładał nasz plan, a raczej plan Melkiora. Niewiele brakowało już do uwolnienia jaszczura z rąk Vlada.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 26 Sierpień 2014, 19:57:34
Akurat skończył ładować kuszę, kiedy to Melkior zaczął wydawać rozkazy. Zarzucił naciągniętą kuszą na plecy i zaczął swój pokaz parkour'u. Wyskoczył i złapał się krawędzi dachu. Podciągnął się wyrzucając lewą nogę w górę dzięki czemu zarzucił ją na szczyt i miał więcej punktów podparcia. Potem wykorzystując siłę mięśni wczołgał się na dachówkę. Zdjął z pleców kuszę i umieścił w niej bełt. Potem podczołgał się do krawędzi by mieć całą bandę na oku. Oparł łokcie o pokrycie a kolbę o ramię, dzięki czemu kusza pozostawała nieruchoma. Spojrzał na skrzynki i zauważył tam tylko Silvastera. Postanowił czekać aż polecą pierwsze strzały i samemu się włączyć do akcji.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 26 Sierpień 2014, 20:02:59
Kuchnia była jak nadwyraz pusta. Jaszczur przeszukał każdy kąt uważnie. Przeszukał uważnie każdą szafke i półke, która sie tam znajdowała. Miał nadzieje że znajdzie tu swój ekwipunek.

// Znalazłem coś?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 11:56:32
//Szeklan: znajdujesz kufer ze swoim ekwipunkiem.


W tym samym czasie właściwie tuż za plecami Szeklana (w sensie na zewnątrz).

Melkior leżał w alejce z kuszą gotową do strzału, wszyscy powinni być na swoich pozycjach. Namierzył jednego ze zbirów Vladimira i strzelił. Bełt pomknął prosto w głowę nieszczęśnika opartego o ścianę budynku. Cóż, bandzior był bardzo przybity tym faktem i taki też miał wyraz twarzy. W tym samym czasie...

//Chciałbym by z waszych opisów wynikało że strzeliliście sekundy po mnie, tak że oni nie wiedzą co się dzieje.

5x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 27 Sierpień 2014, 12:11:44
Uspokoiłem oddech wykonując kilka miarowych oddechów. Przygotowana kusza czekała na oddanie swojego pierwszego strzału. Co tu dużo mówić nówka nie śmigana jeszcze.
Mam nadzieje, że mnie nie zawiedzie - pomyślałem. Po czym ułożyłem się wygodnie, poprawiając położenie śmiercionośnego urządzenia. Wstrzymałem oddech. W tym czasie pierwszy strzał oddał Melkior. Nie zwlekając uczyniłem do samo, tylko zmieniłem cel. Ochroniarz rozmawiający z tym do którego strzelił elf. Zwolniłem mechanizm. Bełt ze świstem wyleciał z napędzającego go mechanizmu w oka mgnieniu wbijając się w pierś przeciwnika, kończąc jego nędzny żywot. Ochroniarz pod impetem strzału wpadł twarzą prosto w ścianę zostawiając na niej krwawą plamę.

30 - 1 = 29 żelaznych bełtów

4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 12:25:52
Dhampir cały czas chowany za skrzynkami oczekiwał oddania wystrzału, przez towarzysza elfa i jednego z ludzi. Silva cały czas trzymał mocno kuszę, w jednej ręce a drugą miał na rękojeści miecza, gdyby coś poszło nie tak. Dhampir cały czas czekał na dwa wystrzały ciągle patrząc się w stronę towarzyszy. W końcu usłyszał jak pada pierwszy, a potem drugi. Teraz moja kolej. Powiedział w głowie i wyskoczył za skrzynki celując w ochroniarza stojącego koło swoich martwych kompanów. Silva zwolnił mechanizm trzymający bełta, który poleciał trafiając przeciwnika w potylicę. Człowiek runął do przodu, bez żadnych oznak krwi na sobie. Padł jakby zemdlał z braku wody, a w rzeczywistości nie żył gdy ostry bełt przebił się do mózgu, kończąc tym jego pracę i życie bandyty. W ostatniej chwili Silva uskoczył za skrzynki próbując ponownie naładować kuszę.

Pozostaje 29 żelaznych bełtów.

3x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Sierpień 2014, 13:49:50
Przykucnął po czym otworzył kufer, w którym znalazł swój ekwipunek. Wyciągnął go wraz z plecakiem i wstał z ziemi zamykając kufer. Założył tarcze i topór i wyszedł z kuchni. Zciągnął tarcze z pleców i wyciągnął topór. Teraz był już gotowy do ewentualnej walki. Szedł pewnym krokiem przez korytarz rozglądając sie po korytarzu. Szedł w kierunku wyjścia.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 14:17:05
//Szeklan trafiłeś na jadalnie i 3 bandytów, lekko zaskoczeni ruszyli na ciebie z bronią.

3x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Sierpień 2014, 14:56:09
I poszło. Fala bełtów zalała bandytów. I Themo się dołożył. Leżąca pozycja zapewniała mu stabilność broni, która była oparta o dachówki. Od dłuższego czasu miał jednego na celowniku i czekał tylko na sygnał. Kiedy dwóch padło Themo pociągnął za spust. Bełt pomknął w stronę zaskoczonego ochroniarza. Ten złapał się za klatkę piersiową i uklęknął. Pocisk trafił w plecy i przebił kolczugę wbijając się w narządy. Ofiara padła na twarz.

30-1=29 bełtów
2x ochroniarz
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Sierpień 2014, 14:57:53
Jaszczur był już przygotowany. Zasłonił sie tarczą i zaszarżował w kierunku biegnących w kierunku Szeklana bandytów po walając jednego na ziemie. Drugi bandyta stojący obok wymierzał już cios w strone najemnika jednak jaszczur zdąrzył sparować go tarczą i z precyzją wymierzyć kilka kolejnych ciosów jednak bandyta zdąrzył je sparować. Powalony bandyta zdąrzył wstać. Jaszczur zakrył swój bok tarczą po czym wymierzył cios prosto w głowe bandycie wstającemu z ziemi. Jeden był już z głowy jednak zostało pozostałych dwóch stojących po bokach. Szeklan po zadaniu śmiertelnego ciosu odskoczył do tyłu i zakrył sie ponownie tarczą. Bandyci ponownie ruszyli do ataku. Jaszczur czekał tylko na moment kiedy jeden z nich podejdzie bliżej. Po chwili byli już przy jaszczurze. Jeden z napastników zaatakował jaszczura od boku jednak zdąrzył go w samą pore zamarkować wymierzając precyzyjny cios toporem prosto w udo bandyty przecinając je. Bandyta upadł na ziemie. W tym momęcie jaszczur kopnął z całej siły bandyte w głowe rozbijając ją na ścianie.

2x zabitych
1x żywy bandyta
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 17:49:26
Gdy ostatni z bełtów wystrzelony został, przez Thema który siedział na dachu dhampir skończył ładować swoją kuszę. Teraz albo nigdy. Znów wyskoczył za skrzynek i namierzył w dwóch ostatnich przeciwników. Silva wtedy zwolnił mechanizm, w którym bełt był trzymany. Pocisk przeciął powietrze i poleciał jednego z ludzi, trafiając go w klatkę piersiową przebijając jego pancerz i dochodząc do płuc. Człowiek zadwaił się własną krwią i z braku tlenu padł jak długi na ziemię wciąż trzymając rękę na bełcie. W tym czasie Silva zdążył się schować, za skrzynkami. W duszy liczył, że następny kompan wystrzeli tuż, po nim gdy ładował kuszę.

Pozostaje 28 bełtów

1x ochroniarz
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 27 Sierpień 2014, 18:17:33
Został sam, ostatni z ochroniarzy. Walka nie była mu w głowie, po tym jak zobaczył kanonadę bełtów wylatujących znikąd. Rzucił się biegiem do ucieczki w stronę alejki. Był to błąd, jego ostatni błąd w życiu. Gdyż w tej alejce czaiłem się Ja wraz z elfem. - Zostaw go mi   powiedziałem jednocześnie chowając kuszę i wyciągając topór oraz sztylet. Ochroniarz wyciągnął swój mithrilowy miecz i przeprowadził atak. Zaatakował tnąc od góry. Jednak uczynił to nieporadnie pod wpływem strachu, emocji związanej z rzezią która odbyła się przed chwilą. Uniknąłem ataku wychylają się lekko i nastepnie przystąpiłem do kontrofensywy. Pierwszy cios topora zadany w momencie uniku rozorał udo biedaka, który zaczął osuwać się na ziemię wypuszczając broń. W tym czasie nie czekając, aż krzyknie wbiłem mu z rozmachem sztylet w oko.

0x ochroniarz

Przeszukuje dziada i zabieram:

Nazwa broni: miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,08kg mithrilu o zasięgu 0,9 metra.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 20:27:35
- Klir! Znaczy się czysto. Ok panienki, mamy jeszcze element zaskoczenia ale zaraz pewnie zorientują się że coś jest kurewsko nie tak. - powiedział stając naprzeciw drzwi z zarepetowaną kuszą - Dwóch na przód reszta na boki. Silva otwieraj.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 20:36:07
Dhampir wstał ze swojego ukrycia z naładowaną kuszą, podszedł do towarzyszy. - Dobrze nam poszło, ale trzeba się pilnować. Teraz wszyscy razem podeszli, pod budynek z dużymi drzwiami. To był ich cel ratusz, w którym przetrzymywany był nasz towarzysz jaszczuroczłem. Słysząc polecenie elfa spojrzał na niego wymownie i pomyślał. Dlaczego zawsze ja. I kopnął w drzwi z tak zwanego partyzanta rozglądając się za przykładowym celem.


// Mogłem zwłoki przeszukać :(
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Sierpień 2014, 20:36:17
Szeklan zaatakował ponownie ostatniego bandyte, który utrzymał sie przy życiu. Widsć było że był lekko wystraszony tym co sie właśnie stało jednak nie miał zamiaru poddawać sie. Jaszczur wymienił kilka ciosów w strone bandyty jednak ten parował je perfekcyjnie oddając swoje ciosy w moją strone. Podmęczony całą walką bandyta parował coraz słabiej ciosy jaszczura. Wykorzystując zmęczenie bandyty najemnik wymierzył silny cios w bok bandyty powalając go z hukiem na ziemie. Był niezdolny do walki. Jaszczur podszddł do ldżącego i wbił w jego klatke piersiową topór dobijając go. Jaszczur wytarł swój topór i schował go za pas po czym zabrał sie za przeszukiwanie bandytów.

3x zabitych

Zabieram:

Nazwa odzienia: Uszkodzony Tinirletański napierśnik
Rodzaj: napierśnik
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wyrobiony z 0,15kg skóry kreshara. Wyjątkowo elastyczny materiał. Uszkodzony

//Ile znalazłem grzywien?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 20:45:02
Wpadliśmy do środka, tylne wejście było w kuchni a my trafiliśmy na moment w którym Szeklan wycierał swój toporek.
- Eee... Cześć.

//Szekuś 10 grzywien.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 20:51:48
Dhampir zdumiony całą sytuacją liczył na epicki obraz siedzącego Szeklana na krześle, a wokół niego kilku zbirów, którzy chcieli sobie z niego zrobić torebkę, lub buty dla swych dam. Wtedy to cała nasza kompania powinna ich wpierw wystrzelić, a potem pozabijać za pomocą mieczy. Jednakże cała akcja się rypła, bo jaszczurka sama się uratowała. Silva nawet posmutniał, bo myślał że mają jakiegoś wampira na usługach, a tu tam tak pusto. - Sam się uwolnił. Cwana bestyja. Powiedział na widok zakrwawionego kompana.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Sierpień 2014, 20:54:48
Jaszczur odwròcił głowe w strone wejścia. Zdziwił sie na widok kompanów
- Cześć Melkior. - powiedział idąc w jego kierunku - Wiedziałem że przyjdziecie mi z pomocą - powiedział podając ręke kompanowi
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 27 Sierpień 2014, 21:14:43
- Witaj jaszczurze, widze, że nie na darmo nosisz ze sobą topór  - zauważyłem. - To co Bękarty, pozostała tylko ucieczka. No chyba, że przeszukamy ten ratusz. - zaproponowałem
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Sierpień 2014, 21:20:41
- Jeszcze sie na nim nie zawiodłem - powiedział do Thorana klepiąc sie po trzonie topora - My sie chyba jeszcze nie znamy. Jestem Szeklan z Tihios - powiedział podając prawice Thoranowi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 21:24:04
Dhampir, tylko pokręcił głową, ale zanim powiedział coś ponurego się przywitał. - Siema. Jesteś cały i dobrze. Przyjemności i uściski jak wrócimy, a teraz wypierdalamy stąd, bo nie będzie co po nas zbierać. Silva odstawił swoją kuszę na plecy i czekał na rozkaz elfa.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 21:34:34
- Nie chcę nic mówić ale powinniśmy spierdalać czym... Nie skończył, do kuchni raźno weszła piątka ludzi wyraźnie zaskoczona tym co zobaczyli, jeden z nich uciekł krzycząc coś o alarmie...

4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 27 Sierpień 2014, 21:40:00
Szeklan szybko dobył topora i tarczy i ruszył prosto na zaskoczonych bandziorów. Bandyci wyciągneli miecze i przygotowali sie do ataku ba grupke najemników. Szeklan doskoczył do jednego i zaatakował go wymieniając kilka mocniejszych ciosów w strone bandyty jednak ten blokował ciosy jaszczura wyprowadzając swoje. Bandyta przymierzył sie do kolejnego ciosu szarżując w strone jaszczura jednak ten w samą pore zdąrzył odskoczyć na bok. Wykorzystując okazje wbił w bok głowy bandyty topór uśmiercając go.

1 zabity
3 żywych
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 21:47:13
Melkior nie czekał, strzelił z kuszy w jednego z bandytów usiłującego zajść Szeklana z boku. Pocisk był chyba uszkodzony gdyż wszedł brzuchem a wyszedł plecami w trzech miejscach masakrując wnętrzności biedaka. Elf przeładowywał broń.

3x bandyta
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 21:47:29
- Zajebiście!. Wykrzyknął oburzony i natychmiast wyciągnął nabitą wcześniej kuszę, a drugą ręką dobył srebrnego miecza. Dwóch bandytów postanowiło zaatakować Silvę, ale ten już czekał przygotowany. Najpierw wymierzył w tego, który był bliżej. Dosłownie sekundy i dhampir zwolnił mechanizm, a w tym czasie bełt poleciał trafiając jednego prosto w głowę, a konkretnie w czoło. Facet, tylko wywinął oczami do góry patrząc na bełta w głowie, po czym padł wywracając się do tyłu. W kolejce już stał drugi człowiek ze sztyletem w dłoniach. Silva zablokował atak i odskoczył w bok, aby skontrować. Dhampir rozpędził się i wyskoczył do góry na jakieś 2 metry, prawie pod sam dach budynku i rozpoczął pikowanie. Bandyta, tylko próbował się zasłonić, przed spadającym wojownikiem, ale Silva zrobił salto w powietrzu i wylądował obok człowieka pchając miecz w jego brzuch. Ostrze pięknie się wbiło i pozostało zaledwie chwilę pogmerać w środku, a potem wyjąć ostrze. Tak właśnie zrobił dhampir powiększył ranę, a następnie szybko się cofnął. Falki i krew zaczęły ładnie ozdabiać podłogę, kiedy to mężczyzna wydał ostatni ryk i padł na posadzkę.

1x bandyta.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Sierpień 2014, 21:56:27
Themo schował kuszę na plecy i zeskoczył z dachu. Wylądował miękko i podążył za towarzyszami. Weszli razem do ratusza, gdzie zobaczyli Szeklana, który najwidoczniej sam już sobie poradził.
No, to jest Bękart!
Chciał się z nim przywitać, ale sielanka została zakłócona przez kilku zbirów. Themo dobył miecza i wyciągnął go przed siebie. Drugą dłonią sięgnął sztyletu i miał już dwa ostrza w dłoni.
-Wiecie co? Jak już tu jesteśmy to trzeba korzystać! Zabijemy tych i kolejnych i przeszukamy tą ruderę!
Po tych słowach ruszył do walki. Spotkał się oko w oko, a raczej mieczem w miecz z bandytą. Dał mu pierwszemu zaatakować. Tylko po to, by mógł sparować jego pchnięcie odbijając ostrze w lewą stronę. Przeciwnik wziął za duży rozpęd i stracił równowagę, gdy spudłował. Themo odsunął się i uderzył płaską stroną miecza w kark, co spowodowało wywrócenie ofiary. Tamten w panice pozbierał się i stanął z wyciągniętym mieczem, nawet nie przyjmując postawy bojowej. W myślach Bękarta pojawił się stary cytat nakazujący skończenie walki i oszczędzenie wstydu. Więc tak zrobił. Dwoma doskokami zmniejszył dystans pomiędzy walczącymi i zablokował jego miecz. Wolną ręką wbił swój sztylet w krtań nim tamten zdążył zrobić cokolwiek

Bandit kaput
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 22:02:53
Dhampir przestudiował pomysł Thema i od razu wyprowadził wnioski. - Słuchaj jeden z nich pobiegł z krzykiem alarm, czy to Ci coś mówi?. Zaraz zleci się tu cała banda popaprańców. Przeszukajmy ciała i spadajmy stąd. Silva ruszył przeszukać swoje 2 trupy. Jednego z flakami na wierzchu, a drugiego z bełtem w czole. Dodatkowo wziął sobie na pamiątkę dwa sztylety.

Zabieram :

2xNazwa broni: sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

// Staty na sam koniec podasz.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 27 Sierpień 2014, 22:08:01
- Pora na dywersję co nie? Szeklan runa naładowana?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 27 Sierpień 2014, 22:14:16
// Co znalazłem, przy bandytach?.


- Nie sądzisz, że będzie szybciej jak podpalisz strzałę, o jedną z znajdujących się tutaj pochodni?. Rzucił pomysł w eter gdzie przeglądał kieszenie bandziorów.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 27 Sierpień 2014, 22:24:10
-Dobrze mówi. Mozemy się tutaj szybko zabarykadować i przyjąć postawę obronną. O ile jest czego bronić. Szeklan, zauważyłeś coś ciekawego?
Powiedział Themo rozglądając się po pomieszczeniu. Nie miał zamiaru walczyć o puste runy. Odszedł od truchła zabitego przez siebie bandyty, który osunął się po ścianie. Schował miecz do pochwy przy pasie i kucnął przy zabitym. Otarł sztylet o jego ubranie i wstał bez przeszukiwania kieszeni. Szkoda było na to czasu.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 28 Sierpień 2014, 07:45:54
- Właśnie, jeżeli jest tutaj coś cennego to można  troszeczkę pomyszkować - rozgląda się dookoła. - Ale z tego co widzę to tutaj nie ma nic ciekawego, a zaraz rzuci nam się na głowy reszta tych obdartusów. - zauważyłem. Themo dobrze mówisz, może Szeklan widział coś interesującego, ale skoro był w niewoli to raczej zwiedził tutejsze piwnice, a tam co najwyżej był worek ziemniaków. Więc wypadałoby przyjrzeć się wyższym piętrom, żeby nie wracać z pustymi rękami do domu. - po tych słowach zacząłem naciągać mechanizm kuszy tak, aby była gotowa do wystrzału.


Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 28 Sierpień 2014, 10:06:55
- Niestety nie. Wykorzystałem już jej moc - powiedział do Melkiora.
- Szczerze mówiąc nic ciekawego tu nie znalazł chyba że trzymają ważniejsze rzeczy na wyższych piętrach
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 28 Sierpień 2014, 12:05:49
- Cenne rzeczy w ratuszu? Fakt to i dom burmistrza ale nie po to tu jesteśmy. Zaraz wpadnie tu tysiąc okropnych rzeczy chcących nas zabić. Wychodzimy. Powiedział przesuwając szafkę pod drzwi prowadzące zapewne do jadalni.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Sierpień 2014, 12:09:40
Dhampir nie zalawszy nic w kieszeniach bandziorów wyprostował się i rzekł. - Już to dawno mówiłem. Następną rzeczą jaką zrobił, było schowanie srebrnego miecza i ruszenie za elfem w stronę jak się Silva domyslił jadalni.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 28 Sierpień 2014, 12:33:19
No tak kuźwa, po co rabować ratusz ? I spieprzać przed bandą bandytów obdartusów. Lepiej podkulić ogon i wiać ile wlezie. Ech... - pomyślałem, słysząc wypowiedź elfa.
- Prowadź zatem, oby w dobrą stronę. Czyli tam gdzie wrogów brakować nie będzie... - mruknąłem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 28 Sierpień 2014, 12:43:31
Themo był trochę zniesmaczony tym, że nie napełnią ani kieszeni ani magazynu. A bandytów i tak musimy wybić.
- Melkior, daj ten sygnał. Może zyskamy dzięki temu kilka chwil.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 28 Sierpień 2014, 13:37:59
Jaszczur schował topór i tarcze. Wiedział że sytuacja jest beznadziejna a to co może sie jeszcze wydarzyć może być jeszcze gorsze. Czekał na to co postanowią kompani.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 28 Sierpień 2014, 21:50:17
Elf wyszedł na zewnątrz, czyli wyjściem z kuchni bo PRZECIEÂŻ ZABARYKADOWAÂŁ DRZWI DO RESZTY BUDYNKU coby reszta ochrony na nich nie wlazła. Podpalił bełt o pochodnię i wystrzelił w powietrze. Minęło może z 20 sekund i cichą noc zakłócił odgłos armat z "Czarnej Perły"...
- Ok ruszamy tak jak przyszliśmy! Jazda tępe chuje! Krzyknął gdy barykada zaczęła ustępować.

19:45

-1 finiszer bo noc
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Sierpień 2014, 21:56:22
Dhampir znowu powiedział w sobie w głowie. Kutas. Na słowa Melkiora. Teraz nic nie przeszkadzało w uciecze zwłaszcza, że pewnie każdy mieszkaniec został zaskoczony wystrzałem ze statku. Jednakże miał obiekcje, co do planu i musiał się wyrazić. - Za mną pało!. Widzę w ciemnościach. Powiedział swoje zdanie i ruszył pierwszy tą samą drogą, którą przyszli. Silva dobrze zapamiętał charakterystyczne budynki i ulice, którym się poruszali.



// Mua nie dotyczny ;)
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 28 Sierpień 2014, 22:07:59
- Prowadźcie chłopaki. Jestem tuż za wami. - powiedziałem i ruszyłem za elfem i dhampirem. Co prawda niezbyt zadowolony z powodu ucieczki z ratusza przed jego ograbieniem. No bo cóż szkodziło sprawdzić wyższe piętra ? W wąskich korytarzach mogliśmy spokojnie zniwelować przewagę liczebną wrógów. No, ale co zrobisz ?
W takim razie pozostało nam tylko jak najszybciej dostać się na ukradziony statek i wrócić bezpiecznie do naszych wspaniałych kanałów, po drodze pozbywając się uporczywego pływającego kłopotu.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 28 Sierpień 2014, 22:11:45
Za naszymi plecami i obok głów śmignęły bełty, barykada ustąpiła i teraz goniło nas "dużo naraz ludzi" i 4 wściekłe taru.

//W uliczce mieści się 2 ludzi obok siebie. Dystans do SE (strefy ewakuacji że se pozwole tak po wojskowemu) 250m.

25x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz
4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Taru

(wszystkich nie zabijamy rzecz jasna)
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 28 Sierpień 2014, 22:12:40
Szeklan pobiegł prosto za kompanami. Noc mu niezbyt sprzyjała. Chłód spowalniał jaszczura jednak nadąrzał za kompanami. Co jakiś czas odwracał sie do tyłu sprawdzając czy nikt nie proszony nie biegnie za nimi. Trzeba było być czujnym.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Sierpień 2014, 22:18:27
Dhampir biegł przodem unikając wszystkich zagrożeń odwrócił się do tyłu by ujrzeć stado wojowników. Już miał mówić że zginą, gdy wpadł na pewien pomysł choć czuł, że to się nie spodoba towarzyszą. - Dajcie mi swoje kusze. Ja nie zdążyłem nabić swojej. Szybko!. Towarzysze gówno widzieli, a to mogło im pomóc bezpiecznie się dostać do okrętu i spowolnić znacznie pościg.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 28 Sierpień 2014, 22:26:54
Themo ruszył za towarzyszami osłaniając tyły. Cały czas trzymał dłoń na rękojeści miecza. Kiedy tylko usłyszał śmignięcie bełta wyciągnął oręż. Rzucił wzrokiem za siebie. Zobaczył niewyraźne sylwetki tłumu. Szybko odwrócił głowę i przyspieszył.
-Od chuja ich! Moja kusza też nie naładowana. Trzeba zapieprzać, inaczej zrobią z nas jeżyki!
Zaczął rozglądać się po ciasnej uliczce w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby spowolnić pościg.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 28 Sierpień 2014, 22:36:21
- Odpieprzyło Ci Silva ?! Niby jak ty chcesz strzelać z kuszy podczas biegu jednocześnie nie zostając w tyle ? - krzyknąłem. - Jedyne co nam zostało to ucieczka, chociaż te psiaki i tak nas dopadną . Przeciwnicy nie próżnowali bełty nadlatywały z każdej strony i tylko niezywykły fart sprawiał, że nikt nie został jeszcze postrzelony. Nie tracąc więcej sił na gadanie, pędziłem dalej z trudem łapiąc oddech.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 28 Sierpień 2014, 22:41:06
- Kurwa!. Dhampir zaklął, pod nosem na wieści o niezaładowanych kuszach. Teraz mogli, tylko uciekać choć te całe taru mogłoby wytopić naszą ekipę bez większego problemu. Jednakże, po niewykonanym pierwszy planem wpadł na drugi wciąż biegnąc uliczkami i unikaniem pocisków wystrzelanych z różnych stron. - Proponuję się rozdzielić!. Będzie trudno, ale jakoś powinno się udać, gdy reszta ciuli będzie biec za kimś innym. Mówił szybko delikatnie spajając.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Sierpień 2014, 09:26:44
Jaszczur dobył tarczy i załonił sie nią. Bełty latały wszędzie. Straszliwe ujadanie taru było słychać coraz bliżej. Trzeba było jak najszybciej uciekać na okręt.
- Będe was osłaniać. Uciekajcie na statek. Po tych słowach dobył topora odwracając sie twarzą do daciągających taru i bandziorów
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 29 Sierpień 2014, 11:23:52
I wtedy Szeklan oberwał, tarcza złagodziła impet bełtu ale jaszczur i tak upadł na ziemię z pociskiem w klatce piersiowej*.
- Kurwa! Wstawaj skurwielu i nie próbuj tego wyciągać! Zatrzymał się by pomóc wstać nadgorliwej jaszczurce a tym czasem taru były coraz bliżej. Chwycił kuszę którą naładował po wystrzeleniu flary i strzelił w jednego z psów raniąc go ciężko. Pozostałe psy cofnęły się. Rozejrzał się i trafił wzrokiem na skromną ruderę tuż przy murze.
- Do tamtego budynku!

79m od nas.
25x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz
4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Taru (jedno ciężko ranne)


*Płytka rana, masz hart ciała więc Ci to wiele nie robi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Sierpień 2014, 11:48:09
Dhampir, tylko się odwrócił kiedy dostał pociskiem w klatę piersiową. Jego reakcja była nad wyraz oczywista. - Pojebany!. Wystawił się zamiast uciekać. Teraz to nawet wiedział, że rozdzielenie nic nie da. Zwłaszcza, przy rannym towarzyszu. Silva pokręcił głową i cofnął się do przerośniętego jaszczura pomagając mu wstać. Gdy to uczynił ruszył za poleceniem elfa do budynku, przy murze. Podbiegając pod drzwi kopnął je z tak zwanego, na partyzanta aby otworzyć drzwi, które zaskrzypiały po kopnięciu a następnie je otworzył. Widocznie słabe zamki i zawiasy miały. Wchodząc do środka rozpoczął ładować swoją kusze.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 29 Sierpień 2014, 12:06:24
Pieprzona wyrośnięta jaszczurka ! Bohaterem chciał zostać, cholera jasna. Ewolucja pomogła mu stanąć na dwóch nogach i zacząć mówić, ale o używaniu szarych komórek zapomniała - pomyślałem widząc upadającego jaszczura. Przerażone taru powoli dochodziły do siebie, zaś reszta grupy pościgowej nie zasypywała gruszek w popiele i zbliżała się do nas szybko, zdecydowanie za szybko. - Zabierajmy się stąd czym prędzej ! - krzyknąłem. I udałem się w pośpiechu do wskazanego przez Melkiora budynku.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Sierpień 2014, 13:15:38
Rana bolała dość mocno. Wspomagany przez Melkiora i Silvastera wlazł do budynku, którym wskazał Melkior po czym usiadł na ziemi przecierając czoło z potu.
- Cholera. Melkior dałbyś rade wyciągnąć tego bełta?
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Sierpień 2014, 13:33:42
Dhampir w końcu skończył ładować bełta do swojej kuszy i czekał na ewentualne rozkazy. Przeciwnicy byli coraz bliżej, a reszta kompanii czekała w tej ruderze jak zwierzęta w klatce czekające na swą zgubę. Silve się to nie podobało, bo wystarczyła by jedna pochodnia i po zawodach, każdy by zginął w okropnych męczarniach będąc spalonymi na wiór. - Jaki plan!. Zwrócił się do elfa z naładowaną kuszą w ręku.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 29 Sierpień 2014, 14:16:12
Wycie zranionego taru było słychać całkiem wyraźnie, zwierzęta zapewne zaraz ponownie przystąpią do pościgu.
- Zostaw ten bełt ! Chcesz się wykrwawić ? Na medycynie to ja się nie znam, ale wyciągnięcie tego badyla z Ciebie spowoduje sporą utratę krwi. Na dodatek jest noc i zimnica potężna, a to może powodować dodatkowe osłabienie twego organizmu - zwróciłem się do Szeklana.
- Silva, musimy chyba szukać innego wyjścia z tego budynku, a to zablokować w jakiś sposób. Bo za cholerę nie wyjdziemy tą drogą, którą przyszliśmy. Mam nadzieję, że nie zdążyli jeszcze okrążyć budynku... - mówiąc rozglądałem się dokładnie po pomieszczeniu w poszukiwaniu dodatkowego wyjścia, które umożliwiłoby nam ucieczkę z tej zafajdanej sytuacji. - Elfie co tym sądzisz ? - rzuciłem w między czasie, a wycie narastało.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 29 Sierpień 2014, 14:41:17
Ja pierdole! Jednak to prawda, że w Bractwie oduczają myślenia.
Themo osłaniał tyły. Gdy weszli do budynku zatrzasnął drzwi i przewrócił stojącą obok szafę tworząc prowizoryczną barykadę. Stał obok niej i zaczął ładować kusze.
- Niech ktoś się nim zajmie. Trzeba poszukać tylnego wyjścia.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 29 Sierpień 2014, 15:57:43
- Słysze. Nie musisz sie wydzierać - powiedział z ironią do Thorana
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 29 Sierpień 2014, 16:42:08
- Pierdolenie!. Powiedział gniewnie i z oburzeniem. - Nic mu nie będzie. Teraz to nie mamy wyjścia, także musimy poszukać go tutaj. Pewnie już wiedzą, że cztery osoby zniknęły im z oczu i zaczną się rozglądać. Powiedział oczywistą, oczywistość i począł również szukanie drugiego wyjścia, ale sądząc po rozmiarach rudery pewnie go nie znajdą.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: DarkModders w 30 Sierpień 2014, 12:39:20
- Trzeba porozglądać sie po tej ruderze. Może znajdziemy jakieś inne wyjście - powiedział wstając z ziemi. Otrzepał sie z piasku i podszedł do kompanów.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Sierpień 2014, 14:36:09
- Zamknijcie okiennice. I ładujcie broń. Melkior wszedł do innego pomieszczenia gdzie odnalazł zejście do piwnicy, piwnicy wypełnionej wódą, bagiennym zielem, skórami wilków i innymi pierdołami. Co ważne elf odkrył tunel prowadzący za mur.
- Znalazłem coś! - zawołał swoich ludzi.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Sierpień 2014, 14:38:57
Dhampir cały czas trzymając kuszę w ręku rozglądał się, swoimi wampirzymi oczami. Widział tłumy ludzi szukających ich, gdy nagle każdy z członków wyprawy ratowania jaszczura usłyszał głos elfa. - Słyszeliście!. Lecimy. Powiedział i ruszył za głosem Melkiora w końcu odnalazł go w piwnicy wypełnionej różnymi dobrami. - Co znalazłeś?. Zapytał z zaciekawieniem.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Sierpień 2014, 14:43:44
- Wóda, zioło, wilcze skóry. Weźmiemy po jednej inaczej zamarzniemy za miastem. Będziemy musieli jakoś opuścić gminę...
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Sierpień 2014, 14:47:54
- Rozumiem. Myślałem jednak, że znalazłeś wyjście z tej pułapki. Powiedział i kończąc narzucił na siebie wilczą skórę i popił trochę wódki z flaszki, aby rozgrzała nieco jego ciało i żołądek. - Jak stąd wyjdziemy?. Zapytał pochmurno rozglądając się, po pomieszczeniu swoimi oczami.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Sierpień 2014, 14:51:19
- Nie pij tego! Pamiętasz co wóda Vlada robi z oczami? Jest tu tunel przemytników prowadzący za mury.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Sierpień 2014, 14:55:12
Dhampir właśnie sobie przypomniał, co ta wóda robi ludziom i więcej jej nie tyknął, poza jednym maleńkim wypitym wcześniej łyczkiem, ten łyczek był tak maleńki, że to zaledwie kilka kropel się dostało do przełyku, a później do środka organizmu długowiecznego. Także nie powinno to mu nic zrobić. Jednak teraz się ucieszył, że znaleźli wyjście z arcytrudnej sytuacji. - To na co czekamy?. Spadajmy stąd zanim to wszystko wybuchnie, a my spalimy się na wiór.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Sierpień 2014, 15:08:31
- No raczej. I wyszli tunelem za miasto, na śnieg i jeszcze większy mróz. W końcu był środek nocy, zauważyli też że "Czarna Perła" ucichła jakiś czas temu co było złym znakiem. Szeklana trzeba było prawie nieść tak był osłabiony. Od tunelu prowadziła wydeptana ścieżka nad jezioro gdzie znaleźli łódź należącą zapewne do przemytników, załadowawszy się na nią popłynęli w stronę okrętu który... stał w porcie! Wróg zdobył Perłę, dlatego więc strzelili w sumie dwa razy.
- Kurwa!
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 30 Sierpień 2014, 15:18:56
Na szczęście opuścili miasto, które mogło ich uśmiercić bez większego problemu. Zima i mróz jednak nie sprzyjały podróżą mimo tych wilczych skór, który każdy na siebie założył. Jednakże najbardziej przesrane miał jaszczur z bełtem w klacie. Biedaczysko mogło zamarznąć na śmierć w dodatku trzeba było go nieść, bo nie miał siły. Jednak szczęście ich nie opuściło, bo znaleźli łódeczkę, na której mogliby bezpiecznie uciec do statku z pozytywnie zakończonym zadaniem odbicia kompana. Jednak Silva nadal widział w ciemnościach i zauważył, że Perła stoi w porcie i do tego nieprzyjacielskim porcie. Tutaj szczęście ich opuściło, bo na tej łajbie daleko nie popłyną, a na łodzi mieli całe zapasy jedzenia, jak i amunicji. Dhampir znowu zrobił się ponury i drżący z zimna powiedział. - Odbijmy go?. Wskazał palcem na statek.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 30 Sierpień 2014, 15:20:23
Themo cały czas stał naprzeciw drzwi z załadowaną kusza i czekał na najgorsze. Przecież do tego domku zaraz mogła wbić grupa uzbrojonych strażników. Ale Melkior zawołał ich do piwnicy. Pewno znalazł jakieś wyjście. Wojownik z wyciągniętą kusza popędził po schodach za dhampirem i zauważył stosy różnych rzeczy.
-O, ile dobra! No to się odkujemy!
Postawił kuszę na skrzynce.Wziął paczuszkę z zielem i schował ją za pazuchę. Wziął też flaszkę i odkorkował ją. Chciał napić się trochę gorzołki, ale elf go powstrzymał.
-Cholera, nawet bimbru nie umieją zrobić. Trzeba wytępić to dziadostwo!
Rzucił butelkę w kąt, a ta rozbiła się. Ale przypomniał sobie coś jeszcze. Więc wziął jeszcze trzy butelki, chwycił kuszę, którą zarzucił na ramię i pomagając nieść Szeklana ruszył za towarzyszami.

//Biorę 1kg zielska i 3 flaszki
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Sierpień 2014, 15:26:30
- Nie. Nie dziś. Nie z rannym Szeklanem. Płyniemy na południe za Ombros, jest tam wioska rybacka w której nam pomogą. I tak o to musieli wycofać się z podkulonymi ogonami.

Wyprawa zakończona.

//Podsumowanie i talenty za chwilę.

//Szeklan zaraz napiszę posta u Gordiana jak zanosimy cię ledwo żywego. Nie dopisujcie se nic. Troche mi zajmie napisanie podsumowania.
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Thoran w 30 Sierpień 2014, 15:28:22
Cały czas w milczeniu podążałem wraz z Bękartami. Sytuacja nie była zbyt kolorowa. Ucieczka w ostatniej chwili z miasta, ranny Szeklan no i przytłaczająca ilość wściekłych przeciwników pragnących zrobić nam z dupy jesień średniowiecza. Na dodatek cholerna zima i pieprzony mróz. Wyciągnąłem kuszę i załadowałem. Jednak ten wszechogarniający ziąb nie sprzyjał temu, aby trzymać broń w pogotowiu.
- No to całkiem fortuna odwróciła się od nas. Chędożyć statek, ale co z Yarpenem ? Paskudny krasnal, ale na swój sposób pomocny. - powiedziałem widząc to co stało się z naszym środkiem transportu.
- Z drugiej jednak strony bez okrętu nie ma co wracać bo zemsta Aragorna może być straszna. Znaleźliśmy się między młotem, a kowadłem.


// Argh za późno....
Tytuł: Odp: W imię zasad skurwysynu
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 30 Sierpień 2014, 19:25:15
Podsumowanie:

Po tym jak na swojej misji Szeklan został porwany Bękarty zorganizowały akcję ratunkową.

//Nie mam siły na coś ładnego  ;[

ÂŁupy:

Thoran:
Nazwa broni: miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 25
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,08kg mithrilu o zasięgu 0,9 metra, uszkodzony

Themo
30 grzywien

Silvaster
2xNazwa broni: sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra, uszkodzony

25 grzywien

Melkior

-30 grzywien za wynajęcie 2 marynarzy

Nazwa broni: kusza
Rodzaj: kusza
Typ: oburęczna
Ostrość: 50 + ostrość materiału bełta
Opis: Wykonana z 0,6kg drewna o zasięgu do 500 metrów, uszkodzona


Szeklan z Tihios.
15grzywien

2x Nazwa broni: sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra, uszkodzony


Nazwa odzienia: Uszkodzony Tinirletański napierśnik
Rodzaj: napierśnik
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 2
Opis: Wyrobiony z 0,15kg skóry kreshara. Wyjątkowo elastyczny materiał, zniszczony

Talenty

Thoran
Aktywność: 1 złoty talent +1 jako bonus rasowy
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrny talent
Bonus pieniężny: 200 grzywien

Themo:
Aktywność: 1 złoty talent +1 jako bonus rasowy
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 2 srebrne i 1 brązowy talent
Bonus pieniężny: 275 grzywien

Silvaster:
Aktywność: 1 złoty talent 
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 2 srebrne i 1 brązowy talent
Bonus pieniężny: 275 grzywien

Melkior:
Aktywność: 1 złoty talent 
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 3 brązowe talenty
Bonus pieniężny: 225 grzywien


Szeklan z Tihios.
Aktywność: 1 brązowy talent
Opis: 1 srebrny talent
Walka: 1 srebrne i 2 brązowe talenty
Bonus pieniężny: 175 grzywien