Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Isentor w 24 Czerwiec 2007, 13:56:11

Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Czerwiec 2007, 13:56:11
IsentoR: Waszym przewodnikiem będzie ten strzec doprowadzi was do świątyni poczekacie na noc a gdy ukarze się księżyc i skąpie swoimi promieniami górskie ściany wejdziecie przez ukazane się przejście.
Starzec: Wyruszymy wzdłuż rzeki nie powinniśmy natrafić na potwory albo inne maszkary, no ruszać się panowie..ha.


Wyruszyliście z Ombros, szliście wzdłuż rzeki z dala od lasu oraz zamieszkującego go potworów...

Uczestnicy zadania:
- momo
- Dante

Proszę wypisać rzeczy z waszego ekwipunku dosłownie wszystko co bierzecie jeżeli coś pominiecie nie spodziewajcie się, że później weźmie się to nie wiadomo skąd.
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 24 Czerwiec 2007, 14:22:14
Krocząc razem z Momo. Postanowiłem rozpcoząć rozmowę.

-Momo lepiej powiedzmy sobie co zabieramy żeby nie było potem problemów.
-Dobra
-Więc to moje rzeczy:

1.Umiejętności

Walka mieczem jednoręcznym poz. III

Czary:

I stopień Magii Ogólnej

Telekineza
ÂŚwiatło
Sen

II poziom Magii Ogólnej

Kontrola
Strach

I poziom Magii Wody

Lodowa Lanca

Ekwipunek :

Nazwa Broni: Miecz Pustyni
Typ: Jednoręczny.
Rodzaj: Miecz.
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: III
Specjalne : Zatrute ostrze, Błogosławione Ostrze , Mistrzowski Oręż
Opis : Długie ostrze wykonane ze szlachetnej stali dodatkowo zatrute i pobłogosławione.

Nazwa: szata nowicjusza
Typ: Całkowita
Rodzaj: Szata
Jakość Wykonania: Amatorskie
Poziom: I
Dodatkowo: brak


Inne:Gin

Nazwa: Sztylet
Jakość Wykonania: Amatorskie
Poziom: I
Opis: Zwykły, niczym wyróżniający się sztylet
Dodatkowo:--------------

Ognisty Jabłecznik - trunek niezwykły, zawierający w sobie magię innosa. Po jego wypiciu, konsumentowi ogień nie straszny, a wokół niego tworzy się ognista aura która parzy wszystko co tylko się do niego zbliży. Efekt krótkotrwały.

A ty Momo co zabrałeś?

Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 24 Czerwiec 2007, 17:35:10
Chodźcie, chodźcie opowiem wam trochę o świątyni... Podobno widać ją tylko podczas pełni księżyca razem z nią pojawiają się przeróżne dziwne istoty. Słudzy Beliara jeżeli znajdziesz się w tym czasie blisko wejścia do świątyni biada ci albowiem bestie zrobią wszystko by nie dopuścić cię do wejścia. Podobno odstrasza je światło tak więc weźcie ze sobą tyle pochodni ile tylko potraficie udźwignąć jeżeli któryś z was zna magię zaklęcie światła będzie bardzo pomocne. O ja się rozgadałem a już dotarliśmy do celu. Tam patrzcie na tą ścianę skalną to tam ostatnio widziano wrota do świątyni. Rozpalcie ognisko i czekajcie aż się pokażą. Ja wracam do Ombros tamtą łodzią. Jeżeli chcecie również możecie nimi wrócić będzie szybciej...


P.S.
Dante pracuj nad treścią postów...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 24 Czerwiec 2007, 17:47:08
Dante szukał jakiegoś drzewa które można by pociąć na ognisko. Było jedno stare i zniszczone. Chwycił więc on za klinge i zaczął rąbać.
Drzewo runeło z wielkim hukiem. Następnie poćwiartowałem drewno i zanisołem do punktu który wyznaczył Momo.

-Dante.Ty jesteś magiem rozpalaj ogień.
-Ale ja jestem specjalistą hehe od wody i lodu.
-To co zrobimy?
-Daj mi jeden miecz.
-trzymaj

nowicjusz chwycił mocno oba ostrza i uderzyl z całej siły o siebie. W wyniku uderzenia powstała iskra która rozpaliła ognisko.

-trzeba sobie radzić
-hehe

Głodny jestem pójdę coś upolować. Może coś będzie się kręciło tutaj.Podchodząc do krzaka usłyszał głos Momo.

-Chodź upolowałem szczura.
-No to mamy kolacyjke hehe.

Dwaj mężczyźni ugotowali zwierze i skonsumowali kolację i czekali do późnych godzin nocnych.


Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 24 Czerwiec 2007, 18:16:52
Dwaj mężczyżni spożywali razem ''kolację'' czekając aż blada tarcza księżyca ukaże się im w całości... wraz z bramą:
- Posłuchaj Dante, nie wiemy co nas czeka w środku, jednak jeśli dziadek mówił prawdę, musisz koniecznie oszczędzać swoje siły magiczne. Pochodnie nie wystarczą nam na długo, a wtedy ratuje nas tylko magia. Wiem że jesteś magiem, jednak słyszałem również, że nieźle radzisz sobie z mieczem. Starajmy się narazie korzystać z naszych fizycznych umiejętności, bo później jedno zaklęcie może uratować nam życie.
- Później? To ile ty zamierzasz tam siedzieć. Szybka akcja, wpadamy, zbieramy monolit i uciekamy.
- Wiem, musimy zrobić to w miarę szybko. Wrota otworzą się drugi raz po dobie, gdyż potem blask księżyca może być za słaby. Nie bardzo uśmiecha mi się siedzieć w środku do następnego miesiąca, także musimy się wyrobić.
Ogień wesoło skakał po suchych gałęziach, ogrzewając poszukiwaczy przygód i oświetlając okolicę łagodnym blaskiem. Z mroku wyłaniała się coraz większa część księżyca...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 24 Czerwiec 2007, 20:04:37
Księżyc był już prawie w pełni.Nowicjusz wstał i odmówił modlitwę do Adanosa. Wkońcu blask księżyca stawał się coraz bardziej widoczny.

-Ugasze ogień.
-Dobra.

Wymuwiłem szybką formułę i nagle ogień zdusił sie w sobie. Chwyciłem klingę i zacząlem się rozgrzewać. Po kilku chwilach zaczął poprawiac swą szatę. " No to będzie jazda " - pomyśłał. Wnet rogrzmiał się glośny odgłos jakiegoś uderzenia. NIestety zaraz zza krzaków wyskoczył ścierwojad. On był całym sprawcą tego zamieszania. Jedno cięcie i bestia upadła bezwładnie. Momo uszykował dwie pochodnie które podpalił o rozżarzone drzewo.

-Trzymaj.Zaraz powinna pojawić się brama.[/]
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Czerwiec 2007, 02:06:56
Zza chmur wyłonił się księżyc - piękna srebrzysta tarcza rozbłysnęła na niebie. Rzucił blask na skały, na których po chwili pojawiły się wrota do świątyni. W tym samym czasie ktoś jęknął, dźwięk dobiegał z lasu odwróciliście się i zauważyliście, że zbliża się do was kilku zombie. Jeden z nich podszedł na tyle blisko by rzucić się na Dantego. Oboje upadli na ziemię zombie za wszelką cenę próbował wgryźć się w szyję ofiary...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 25 Czerwiec 2007, 11:06:55
Momo wystrzelił strzałę przebijając na wylot spruchniałą czaszkę ożywieńca, po czym mocnym kopniakiem zdjął zbędny ciężar z Dantego.
- Szybko, wstawaj! i nie daj się ugryźć, niewiadomo co za zarazy mogą roznosić. - Dante szybko podniósł się i dobył miecza:
- Będę ich stopował, a ty zdejmuj - zaczął machać mieczem odstraszając ożywieńców. Elf w tym czasie posyłał strzały kolejnym potworom.
- Cholera, jest ich coraz więcej! - krzyczał Dante - nie wytrzymam dłużej!
- Dobra, wynoś się stamtąd. Do świątyni, szybko!
Zombie ruszyli za nimi, jednak zanim dotarli, śmiałkowie zdążyli zabarykadować się od środka. Momo zapalił pochodnię.
- Do diabła, jak się teraz wydostaniemy, zginiemy tu, zginiemy!
- Spokojnie! Uspokój się. Znajdziemy inne wyjście, a jak nie... to później się o to pomartwimy. Idziemy dalej, tylko ostrożnie. W takich miejscach nie trudno o pomysłowe pułapki. Musimy bardzo uważać...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Czerwiec 2007, 13:43:18
Znaleźliście się w dość dużym pomieszczeniu po oświetleniu go zauważyliście, że przed wami znajdują się trzy wejścia. Pierwsze będące po lewej stronie wyglądało na nieodwiedzane od lat. Przy nich znajduje się malowidło przedstawiające zieloną czaszkę. Drugie środkowe wejście było nieco zniszczone i sypiące się obok niego namalowano czerwone góry. Trzecie i ostatnie wejście znajdujące się na prawo było lekko przybrudzone, najwyraźniej krwią. Obok namalowano czarne drzewo...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 25 Czerwiec 2007, 14:41:29
- No dobra, musimy się zastanowić. Nie mam pojęcia co mogą oznaczać symbole na ścianach, jednak w przejściu od naszej prawej już kogoś roszmarowało. Raczej odpada. Przejście środkowe niemal się rozpada, a myślę, że budowniczowie nie byli na tyle głupi by umieszczać artefakt tak cenny jak monolit, w niesolidnie zbudowanym pomieszczeniu. Jeżeli mamy tędy pójść, to w drodze powrotnej. Symbol przy tunelu może oznaczać, że kończy się się gdzieś w górach Trelas. Jeżeli miałbym wybrać, to wejście od lewej. Jest zbudowane niezwykle solidnie, a symbol czaszki ma być może tylko odstraszać potencjalnych poszukiwaczy skarbów. Albo do tej pory przybywali tutaj sami przesądni głupcy, których ten symbol odstraszył, albo pakuję nas w kłopoty. W każdym razie wypróbowałbym tunel spod czaszki. - elf zastanowił się jeszcze chwilę - szkoda by było jednak iść zupełnie w ciemno, a potem bezsensownie zginąć...
Złapał za ogon jednego ze szczurów biegających po pomieszczeniu, wyrzucił kawałek w głąb lewego korytarza i tupnął mocno nogą. Przestraszone zwierzę pobiegło dalej ich tunelem...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 25 Czerwiec 2007, 15:41:17
echo w tunelu wkońcu znikło.

Momo to musi być tutaj chodźmy!Ale na wszelki wypadek rzuce czar światła by oświetlić cześć korytarza , kto wie może już na pierwszym głazie kryje się pułapka?Jak Dante postanowil tak zrobił. Kilka słow i korytarz rozświetlił się. Była to solidna budowa z kamenia wapnego.sciany były zupełnie gołe bez żadnych rysunków itd. Nic nie wskazywało by mogła być tutaj jakaś pułapka.Nowicjusz postanowił wyknać pierwszy krok. Momo trzymał go za szatę wrazie czego by szarpnąć go do tyłu jakby miaął to być jaka pułapka.Jednak nic takiego się nie stało.Dwaj mężczyźni uważnie przygladali się korytarzowi by nie wpaść w żadną zasadzkę ukryta przez budowniczych ów tunelu. Szli bardzo powoli, po kilku minutach drogi. Ich oczom pojawil się obraz jakiegoś wejścia. Zbliżyli się do niego. Było to wejście do jakiejś wielkiej sali. Momo co to może być?-spytał Dante
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 25 Czerwiec 2007, 17:22:28
Z sali wydostawała się woń kwiatów zaciekawieni mężczyźni weszli przez przejście do nowego pomieszczenia. Ujrzeli wtedy nie salę jak poprzednio lecz coś w rodzaju lasu. Zaciekawieni postanowili się rozejrzeć w pewnym momencie jedno z drzew poruszyło się...to drzewiec krzyknął momo.


Jak już wiecie jesteście w dużym pomieszczeniu przypominającym lasek. Można wykorzystać drzewa, wysoką trawę oraz inne pochodne do tych rzeczy. Drzewiec jest jeden ale wysoki liczy ponad 12 metrów i najwyraźniej nie jest łatwym przeciwnikiem ponieważ jego kończyny mogą się regenerować. W oddali znajduje się wyjście z pomieszczenia jest jednak zamknięte i nieco zniszczone przy nim znajdują się dwa stojaki z oliwą. Aby je otworzyć potrzebujecie klucza.
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 25 Czerwiec 2007, 22:50:26
Ale byczy.Jak my go pokonamy?Jeżeli dobrze widze to do wrót potrzebny jest klucz.Ech....kolejny problem. Dobra Momo ja uzyje na niego magii.Ty idź szukaj klucza wrazie czego będe wołał o pomoc. Według pomysłu Dante wyszedł pierwszy.Wielkie drzewo spostrzegło człowieczka i ruszyło ku niemu. Dobra pora na Strach! Kilka gestów , troche ywkorzystanej many i drzewiec bał się podejść do Nowicjusza. Niestety jako nowicjusz nie był tak doświadczony by mógł utrzymać czar na dłużej.Kurde Momo szybciej! Wkońcu magia prysła. Co teraz?
I w tej samej chwili wielka dłoń Enta miotneła nim o ściane.
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Czerwiec 2007, 17:01:35
Brak aktywności z waszej strony trza będzie za was odpisywać...


Drzewiec wpadł w furię ponownie skierował się w stronę leżącego Dantego chwycił go swą wielką dłonią po czym rzucił nim w pobliskie drzewa. Dante przeleciał przez kilka koron aż zatrzymał się uderzając w pień drzewa. Stojącego w pobliżu momo potraktował pnączami raniąc jego ciało.

Obrażenia:
momo - Rany cięte klatki piersiowej oraz lewej ręki.
Dante - Połamane cztery żebra, skręcona lewa kostka oraz wybity obojczyk.



P.S.
Klucz jest w drzewcu nie musicie pisać o cudownym odnalezieniu go w krzakach jeżeli ja o tym nie napisałem.
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 28 Czerwiec 2007, 12:48:46
Momo odskoczył do tyłu unikając ponownego trafienia, po czym uciekł między zarośla. Na szczęście drzewa nie ruszają się zbyt szybko i miał trochę czasu na zadziałanie, problem w tym, że w sumie został sam. Dante ze skręconom kostką i pogruchotaną klatką, niewiele był w stanie zrobić. W pewnej chwili jego wzrok utkwił na wyjściu, a konkretnie na stojących przy nim stojakach:
- Oliwa, ogień, drewno... ooo tak - W jego oczach pojawił się płomyk nadziei. Podbiegł do stojaków, złapał pojemniki i ze swoją ideą pobiegł pokonać drzewca. Stworzenie powolnym krokiem sunęło w jego stronę, wydając przy tym głośne trzaski i taranując wszystko co stanęło mu na drodze. Momo wykonał potężny wymach, po czym posłał pojemnik prosto w drzewca, to samo powtórzył po chwili z drugą, po czym odbiegł od monstra na większą odległość i przygotował się do uwieńczenia dzieła. Oderwał od rękawa kawałek materiału, przywiązał za grotem strzały i podpalił, celując w nieświadomego niczego potwora. Rana na klatce piekła go niemiłosiernie... tak, że zanim zdążył pożądnie napiąć łuk, wypuścił strzałę nie wytrzymując z bólu. Na szczęście gnisty pocisk wylądował tam gdzie powinien, i przesączone łatwopalną substancją, drewniane ciało bestii momentalnie zajęło się ogniem. Drzewo miotało się na wszystkie strony, wydając z siebie ostatnie piski i jęki. Momo czym prędzej nawiał do Dantego, przerzucił go przez bark i przeniusł na bezpieczną odległość. Zostało im czekać w nadziei, że drzewiec nie zdoła się uratować...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 29 Czerwiec 2007, 11:56:19
Ent powoli rozpadał się na kawałeczki, rozsypując po okolicy swoje szczątki w próbach ugaszenia się. W pewnej chwili wydał z siebie okropny jęk, tak głośny, że aż wstrząsnął całą jaskinią. Jego resztki posypały się na ziemie, zaś w miejscu jego głowy, w powietrzu wisiał mały pobłyskujący złotem przedmiot:
- Klucz ! Nareszcie możemy się stąd wydostać - uradował się elf.
Podszedł kawałek w stronę szczątków drzewca, po czym złożył razem ręce i w tejże chili z ziemi wyskoczyło pnącze, oplątując ornament i ''podając'' go elfowi, stojącemu na ziemi. Nareszcie mogli przedostać się dalej...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 29 Czerwiec 2007, 12:30:47
Momo słuchaj nie mogę chodzić. Urwij mi kawałek szaty i przewiaż ją tak by uciskała mocno me zebra. Wtedy uzyje troche many do utworzenia niby laski z lodu wiec bede troche mobilniejszy. Kompan zrobił to oco go poprosiłem. Po chwili skierowaliśmy się ku głębi korytarza. Myśli zaprzędały mi glowe. " Jezeli to jedno z mniejszych niebezpieczeństw o których mówił starzec to daleko nie zajdziemy " i nagle poczułem lekki grunt pod stopą. Nagle cegły spadły w dół zostawiajac dziurę. W ostatniej chwili Momo szarpnął mnie mocno do tyłu tym samym unikając tragedii. Pochodnie mało dawały światła , więc rzuciłem czar światła. Momo szedł przedemną. Szliśmy kawałek gdy Elf stanął widocznie była to jakaś pułapka....
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 29 Czerwiec 2007, 13:15:45
Momo chwycił ukruszony kawałek ściany i cisnął kawałek wgłąb korytarza. Ze ścian wysunęły się żelazne kolce, mocno naostrzone, i tylko czekające by kogoś podziurawić. Podróżnicy przez chwilę patrzyli się z niedowierzaniem i przerażeniem.
- Jakieś pomysły? - zapytał elf, ze zwątpieniem w głosie.
- Hmm... Szczerze mówiąc, tak. Mam pewien pomysł, ale to trochę ryzykowne... Użyę telekinezy by przenieść cię nad podłogą. W ten sposób nie uruchomimy pułapki.
- Czy tobi się przypadkiem sufit na łeb nie spadł ?! A jeżeli nagle osłabniesz? Jeden błąd i jestem sito! Nie mówiąc już o tym, że Ty jesteś kulawy i jak Cię coś samego dopadnie, możesz sobie nie dać rady. Nie możemy się teraz rozdzielić.
- No to co chcesz zrobić? Przecież nie będziemy tu tak stać i przyglądać się tym ostrzom.
- Hmmm... Wiem! Dziura w podłodze. Ta dziura musi prowadzić do korytarza ukrytego pod pułapką. Zaczekaj chwilę, pójdę tam i sprawdzę.

Momo szybko pobiegł w miejsce, gdzie przed chwilą Dante o mało nie wpadł pod ziemię. Tym razem dokładnie przyświecił pochodnią, a jego oczom ukazała się drabinka, prowadząca w dół szybu. Nie zastanawiając się zbyt długo, zszedł na dół, gdzie ujrzał prawie dokładnie to czego się spodziewał. W istocie, był tam korytarz, jednak zamiast małego zaniedbanego tuneliku, ujrzał ogromy hall, wysokości ponad siedmiu metrów, z wspaniale zdobionymi, zaokrąglonymi ścianami.
- I co, znalazłeś coś?! - krzyczał z góry zniecierpliwiony Dante.
- Dasz radę zejść na dół?! Spróbuj, bo i tak chyba będziesz musiał!

Dante z wielkim trudem zsunął się na rękach, podpierając się zdrową nogą o kolejne szczeble:
- O w morde, co to ma być?
- Widać górny korytarz to tylko zmyła. Ci budowniczowie to musieli mieć łeb, żeby coś takiego wymyślić. Całe szczęście, że nie próbowaliśmy przedostać się tamtędy, bo na końcu znaleźli byśmy co najwyżej stare kości. Dobra, dość gadania, ruszajmy. Sala monolitu musi być już blisko.

Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 30 Czerwiec 2007, 10:42:32
Weszliście do pięknie zdobionej sali co oznacza, że na pewno odgrywała kiedyś bardzo ważną rolę. Na środku pomieszczenie znajduje się coś w rodzaju kopuły najwyraźniej okrywa jakiś przedmiot. Na kopule znajdują się trzy wklęsłe znaki: czaszki, drzewa i chmury. W pomieszczeniu zauważacie również trzy przejścia z identycznymi oznaczeniami. Najprawdopodobniej znajdują się w nich magiczne płyty, które trzeba umieścić w znakach...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Dante w 30 Czerwiec 2007, 14:29:08
Hmm.....Momo nie idźmy tym korytarzem z drzewkiem u góry, Może być tam taki kolejny Ent i co wtedy?? To pozostają nam dwie drogi czaszki czy chmury? Daj mi pochodnie , rozświetle te tunele.

Tunel z czaszkami wykonany był ze starych kamieni. ściany nie zawierały żadnych rysunków ani napisów. Wychyliłem się z niego i opowiedziałem wszystko Momo. Następnie skierowałem się do tunelu z chmurami. ÂŚciany były obłożone błekitnymi kamieniami. Z daleka widać było jakby wyjście. Chwycilem leżący niedaleko kamień i cisnąłem nim w głąb korytarza. Wyglądało na to że pomieszczenie nie zawierało żadnych pułapek. Choć kto wie może są jakieś dalej? Dobra Momo rozdzielamy się czy idziemy razem?
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 01 Lipiec 2007, 20:31:03
Na końcu korytarza widniały solidne drewniane wrota, z wyrzeźbionym na środku charaterystychnym ''licem'' adanosa. Momo mocno pchnął drzwi, a po nieudanej próbie otwarcia, odsunął się kilka kroków do tyłu i z rozpędu przywalił w drzwi. Stały dalej, nieporuszone jak mury otaczające ich zewsząd, a elf z obolałym barkiem leżał na ziemi kląc pod nosem:
- Dobra, ja mam dosyć. Twoja kolej Dante.
- Hmm... No tak ! Spójrz na wrota.
- Patrzę, patrzę... Co tu gadać, solidna robota.
- Nie! Na rzeźbę, tą po środku. To symbol Adanosa, boga wody, lodu czy burzy. Stąd sybol nad wejściem. Jakby popatrzeć na freski, to można by pomyśleć, że wystarczy się tylko pomodlić.
- Ha ! Jeszcze czego. Nie będę się przed nim korzyć, to twój bóg, Ty się pomódl.
- Nie rozumiem jak możesz wygadywać takie brednie. Dla mnie każda okazja pomodlenia się do adanosa to zaszczyt.
- Mniejsza z tym. Działaj.
Dante z wielkim bólem przykląknął na jedno kolano, po czym wyszeptał po cichu kilka słów i drzwi same otworzyły się przed nim. Podszedł do piedestału i zdjął z niego ornament w kształcie chmury.
- Bajer. - odrzekł z szacunkiem w głosie momo, po czym powrócili do głównej sali, skąd ruszyli ostatnim tunelem. Tunelem spod znaku czaszki...
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 01 Lipiec 2007, 21:06:00
Ostatni tunel był jednak nafaszerowany wszelkiego rodzaju pułapkami. Pierwsze kilka metrów uzbrojono w wystrzelające ostrza ze ścian. Trochę dalej zerwano podłogę a z prawej do lewej ściany przelatywała zawieszona pod sufit piła. Na samym końcu tuż przy piedestale znajdowała się pułapka ze spadającymi ostrzami.
Tytuł: Zadanie Królewskie: "Po Monolit"
Wiadomość wysłana przez: momo w 01 Lipiec 2007, 21:34:00
- No widzisz Dante. Właśnie dlatego ciągle Cię męczyłem żebyś oszczędzał siły magiczne ile tylko dasz radę. Telekineza raz proszę !
- Się robi.
Dante spojrzał na usadowiony w końcu korytarza ornament, po czym zamknął oczy i koncentrował się przez chwilę. Blaszkę otoczyła lekka błękitna aura, po czym uniusł się lekko w powietrze i zaczął "wędrować" w ich stronę. Minął ostrze, potem piłę, przefrunął nad przepaścią i właśnie znajdował się w strefie noży, kiedy uaktywnił się mechanizm obronny i strącił go na ziemię, wyrywając Dantego z transu.
- Cholera, a było już tak blisko! - zdenerwował się elf.
- Spokojnie przyjacielu - Dante wycelował dłonią w ornament, który znów otoczyła ta dziwna magiczna aura, po czym przeciągnął ręką w dół. Ich klucz przesunął się po ziemi, lądując u stóp maga.
- Nareszcie ! Mamy wszystkie. Wracajmy do sali. Miejmy nadzieję, że zamiast dalszej drogi ujrzymy w końcu to po co tutaj przybyliśmy.
Powrócili do pomieszczenia z kopułą i rozpoczeli umieszczanie ornamentów w pasujące kształtem otwory...