Do kaplicy Ventepi wszedł Devristus.Kapłanka zabrała daninę.
Chciałbym oddać pod Waszą opiekię szczeniaka taru. Mam tutaj wymaganą kwotę
Do kaplicy przybył także Zeleris. Niósł w pazurzastych łapach niuchające wszystko z ciekawością szczenię, zawinięte w jakiś kawałek materiału. Kiwnął głowa do Deva.Kapłanka zabrała daninę.
- Witam, ja chyba w tej samej sprawie - powiedział do kapłanki. - Mam szczenię taru na szkolenie. Oto pieniądze.
1074 g - 100 g = 974 g
Gunses wszedł do kaplicy Ventepi- Jest Twój.
- Niechaj będzie pochwalona bogini! - przywitał się z kapłankami - Czy mógłbym odebrać już swojego chowaca?
Zaraz po wyjściu z chramu, Zeleris udał się do kaplicy.- Jest Twój.
- Witam. Przyszedłem odebrać chowańca.
Witaj czy można już odebrać chowańca?- Można, jest Twój.
Elrond przybył do kaplicy Ventepi.- Jest Twój.
- Niech będzie pochwalona bogini. Przyszedłem po swojego taru.
Talia od razu po powrocie z wyprawy udała się do panteonu. wchodząc do kaplicy szukała kapłanki by jak najszybciej załatwić sprawę.//Dobrze
- Pragnę oddać pod waszą opiekę szczenię wilka. Proszę je udomowić. Mam wymaganą kwotę.
966 - 100 = 866 grzywien
//Tak jak pisałem na PW. długo mnie nie będzie i prosił bym o przechowanie zwierzęcia.
- Witaj kapłanko. Chciałbym oddać pod waszą opiekę szczenię wilka. przyda mu się tresura i udomowienie.
Powiedział i jak się należało położył 100 grzywien na stole. Przekazał szczenię wilka kapłance.
2944 - 100 = 2844 [Grzywien]
Kharim odwiedzając panteon udał się prosto, do siedziby kapłanek Ventepi w celu wychowania mu wilczka.- - Przyjdźcie po nie 19.01.18 po godzinie 9:00
- Witaj kapłanko. Chcę oddać, to szczenię wilka pod waszą opiekę i wychowanie. Mam wymaganą kwotę. Rzekłszy, to krasnolud wręczył 100 sztuk grzywien.
1698g - 100g=1598g
-Witaj czcigodna. Chciałbym zostawić to szczenię pod waszą opieką na jakiś czas.- Przyjdź 19.1.18 po 19:00
Powiedział Lucjan podając kapłance torbę z młodą wilczycą i mieszek z odmierzoną wcześniej liczbą grzywien.
962-100=862 grzywien
- Niech będzie pozdrowiona bogini. Mam tu taru do oswojenia.- Przyjdź 6.2.18 po 14:19
10886-100=10786grz.
-Witajcie czcigodne panie. Mam tu taru do oswojenia- Przyjdź po niego 6.2.18 po 14:56
1900-100=1800 grzywien
Poeta przyszedł ze swoim szczeniaczkiem do kaplicy Ventepi. Oddał zawiniątko, w którym znajdował się piesek i wręczył mieszek, w którym zapodziała się jedna moneta więcej niż zwykle. Taki tam malutki podarunek. Grosza do grosza, a będą dwa grosze - jak gdzieś kiedyś usłyszał.- ÂŻaden problem. Przyjdź po niego 6.2.18 po 16:14
- Przyzwyczajajcie go do imienia Thesaurus, jeżeli to nie problem.
2231 grzywien - 101 grzywien = 2130 grzywien.
- Ja po swoje szczenie taru.- Jest twoje
Rakbar wszedł do kaplicy Ventepi z małym Harsesisem pod ręką. Podszedł do kapłanki i powiedział:Kapłanka zabrała daninę.
- Witaj, pani. Chciałbym oddać to zwierze na tresuje pod twoim czujnym okiem. A to danina za pracę, 400 grzywien.
1863 - 400 = 1463 [Grzywien]
//Przekazuję:
Szczenię Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (urodzony: 26.03.18; dorosły: 26.03.20)
//Tresura wedle spisu na wiki o chowańcach trwa 4 tygodnie, więc powinna się odbyć od 28.03.18 do 25.04.18...
Elrond pojawił się w kaplicy jako ostatni. Odnalazł kapłankę, która bawiła się z dwoma już małymi nibylewkami.Kapłanka zabrała daninę.
- Witaj Pani. Chciałbym, byś zaopiekowała się tym szczeniakiem Harsesis. Proszę, oto 400 grzywien.
2063g - 400g = 1663g
//Przekazuję:
Szczenię Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (urodzony: 26.03.18; dorosły: 26.03.20)
//Tresura wedle spisu na wiki o chowańcach trwa 4 tygodnie, więc powinna się odbyć od 29.03.18 do 26.04.18...
Kapłanka zabrała daninę.
- Przyjdź po swojego pupila 24.04.18 po godzinie 00:34.
Kapłanka zabrała daninę.
- Przyjdź po swojego pupila 25.04.18 po godzinie 13:21.
Jaszczur przybył do kaplicy gdy tylko mógł. Wszedł do środka i szukał kapłanki, gdy znalazł, z oddali zawołał.
- Witaj o piękna pani, chciałbym odebrać swojego Harsesisa, jestem Salazar Trevant.
Takado przybył do kaplicy - musiał, bowiem jego właściciel był nieobecny a trzeba było się stawić po odbiór chowańca.Są wasze.
- Witajcie, o świątobliwe! Przyszedłem po Harsesisa, którego ponad miesiąc temu zostawił tutaj mój pan, Rakbar Nasard. Czy mogę go odebrać w jego zastępstwie?
Kapłanka zabrała daninę.
- Przyjdź po swojego pupila 26.04.18 po godzinie 10:27.
Maurenka nieśmiało weszła do kaplicy. Będąc na festynie przypomniało jej się o zadaniu, jakie wyznaczył jej Elrond. Odbiór chowańca.- Jest twój.
- Ja przyszłam tylko po chowańca Pana Elronda Noldora... Harsesis...
Armin weszła do świątyni z małym wilczkiem na rękach.Kapłanka zabrała daninę.
- Przyszłam tutaj oddać swoje zwierzę do oswojenia i tresury. - położyła Aresa na podłodze. - Oczywiście mam też ze sobą daninę. 100 grzywien, tak?
492-100=392 grzywny
Czarnoskóra weszła do świątyni i zwróciła się do kapłanki:- Jest Twój.
- Przyszłam, by zabrać już wytresowanego wilczka. - powiedziała Armin.
Szeklan wszedł do kaplicy. Skłonił się kapłanką i rzekł:
-Przychodze po swojego chowańca
Szeklan wszedł do kaplicy. Skłonił się kapłanką i rzekł:- Jest Twój.
-Przychodze po swojego chowańca
Salazar przypałętał się do kaplicy. Dorwał jeszcze kapłankę i zwrócił się do niej.- Dobrze. Zgłoś się po swojego chowańca 12.02.21 roku.
- Pani, czy mogłybyście zaopiekować się moim pisklęciem? To Ara. Proszę, oto 100 grzywien.
3526 - 100 = 3426 [Grzywien]
//Przekazuję:
Pisklę Ara (http://) (urodzony: 04.02.21; dorosły: 02.03.21)
//Tresura wedle spisu na wiki o chowańcach trwa 1 tydzień, więc powinna się odbyć od 05.02.21 do 12.02.21 ...
Creed przyszedł do kaplicy aby oddać swoją papużkę pod opiekę kapłanek, zwrócił się do jednej z nich- Dobrze. Zgłoś się po swojego chowańca 12.02.21 roku.
- Czy zaopiekuje się pani moim pisklęciem ary?
341 - 100 = 241 Grzywien
//Przekazuję:
Pisklę Ara (http://) (urodzony: 04.02.21; dorosły: 02.03.21)
- Witajcie o czcigodne, mam tu pisklę ary do oswojenia. Zaopiekujecie się nim? Powiedział podchodząc z pisklęciem do jednej z kapłanek.- Dobrze. Zgłoś się po swojego chowańca 12.02.21 roku.
Pisklę Ara (dzień narodzin:04.02.21)
-100grz.
Zostaje: 3257grz
- Witajcie Szlachetne kapłanki czy mogłyście zaopiekować się moim pisklęciem ary? Tutaj mam wymaganą zapłatę za waszą posługę. Proszę. Powiedział i wyciągnął sto grzywien, bo tyle było wymagane.- Dobrze. Zgłoś się po swojego chowańca 12.02.21 roku.
771g - 100g = 671g
// Przekazuję :
Pisklę Ara (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ara) (urodzony: 04.02.21; dorosły: 02.03.21)
Creed przyszedł osobiście do kapłanek, podszedł do jednej z nich i powiedział- Chowaniec należy do Ciebie.
-Witaj, czy moja zwierzę jakim jest ara jest już wytresowane i mogę je zabrać?
- Witajcie drogie kapłanki, czy mogę odebrać już moją Arę? - Powiedział zachodząc do kaplicy i wyczekując zwrotu jego nowego chowańca.- Chowaniec należy do Ciebie.
- Chciałbym odebrać swego chowańca
-Witajcie kapłanki. Oswoicie moje taru? Ma na imię Edgar...- rzekła podając szczeniaka jednej z nich i przekazała należną zapłatę.
//Przekazuję:
Taru (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Taru) urodzone: 10.03.21; dorosły: 31.03.21
zostaje 7232 grzywien
Krasnolud ze swoja malutką Luną na rekach, przybyl do kaplicy, odnalazl bardzo urocza kaplanke i rzekl. - Witaj! Czy mozecie zaopiekowac sie moja Luna?
- Chowaniec: Szczenię Taru (urodzony: 10.03.21; dorosły: 31.03.21; samica; ma znamię w formie wytatuowanego napisu "Amare" na gardle) imię: "Luna" (Szczenię wymaga tygodnia u kapłanek Ventepi w celu oswojenia)
997-100=897 grzywien
Ciemnoskóra przyszła do kaplicy Ventepi.
- Witam. Oddaję go, by czegoś się nauczył. - powiedziała oddając szczenię taru.
3378-100= 3278
Salazar przypałętał się do kaplicy. Dorwał jeszcze kapłankę i zwrócił się do niej.
- Pani, czy mogłybyście zaopiekować się moim szczenięciem? To Taru. Proszę, oto 100 grzywien.
745 - 100 = 645 [Grzywien]
//Przekazuję:
Szczenię Taru (urodzony: 10.03.21; dorosły: 31.03.21; samica; ma znamię w formie wytatuowanego napisu "Amare" na gardle) - imię: "Maya"
//Tresura wedle spisu na wiki o chowańcach trwa 1 tydzień, więc powinna się odbyć od 12.03.21 do 19.02.21 ...
Kanclerz zaszedł do kaplicy niosąc na rękach małą Norę. Szybko odnalazł kapłankę, po czym zwrócił się do niej z szacunkiem.
- Witaj, Pani. Czy mógłbym oddać pod waszą opiekę szczenię Taru? Wabi się Nora. A tutaj zapłata.
//: Przekazuję:
Szczenię Taru (urodzony: 10.03.21; dorosły: 31.03.21; samica; ma znamię w formie wytatuowanego napisu "Amare" na gardle) - imię: "Nora"
352g - 100g = 252g
- Chciałabym odebrać taru.
- Witajcie kapłanki, przyszłam odebrać szczenię Taru imieniem Maya. Mój pan, Salazar przyprowadził je do tresury, jednak dzisiaj jest nieosiągalny, dlatego przychodzę ja. Czy mogę je zabrać? - Zapytała Beatrice serdecznie się uśmiechając oczekując suni, szczenięcia.
- Ja także przybyłam po moje szczenię.
- Luna! Luna! - rozleglo sie wolanie krasnoluda wchodzacego do kaplicy. - Czy moja mala taru juz bedzie grzeczna? Moge ja odebrac? - zapytal kaplanki.
- Witam, chciałbym odebrać szczenię, które zostawiłem pod waszą opieką - Zwrócił się do kapłanki, rozglądając się za Norą.- Jest twoja.
Krasnolud wraz z Kamirazi i ich chowańcami przybył do świątyni by oddać zwierzęta do oswojenia by później te potrafiły odnaleźć się w ludzkim społeczeństwie.
- Witam kapłanki - ukłonił się - Przynoszę mojego zwierzaka do oswojenia, wabi się Psyche. - rzekł po czym złożyl ofiare pieniężną oraz zostawił zwierzaka.
- Chowaniec: Szczenię Irbis (urodzony: 16.03.25; dorosły: 30.03.25; samica;) imię: "Psyche" (Szczenię wymaga dwóch tygodni u kapłanek Ventepi w celu oswojenia)
27773 -200=27573 grzywien
Krasnoludzka kobieta weszła niepewnie do świątyni. W tej konkretnej była dopiero pierwszy raz i czuła się jeszcze nie za pewnie, mimo obecności Siliona. Rozejrzała się dookoła, zobaczyła idące w jej stronę piękne postacie, pogłaskała jeszcze raz Irbisiątko, wzięła głęboki oddech.
- Witam kapłanki - ukłoniła się - Chciałabym oddać do oswojenia małego Irbiska, znalezionego na misji, jego matka nie przeżyła spotkania ze złymi ludźmi. - rzekła po czym zostawiając odliczoną kwotę położyła zwierzaka przed kobietami.
- Chowaniec: Szczenię Irbis (urodzony: 16.03.25; dorosły: 30.03.25; samiec;) imię: "Nikolai" (Szczenię wymaga dwóch tygodni u kapłanek Ventepi w celu oswojenia)
450 -200=250 grzywien
W kapliczce zjawił się Themo niosąc na rękach małego Sambirka.
-Pochwalone co tam macie. Wyszkolicie tego malca na porządnego zabijakę?
//Sambir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sambir) ur. 04.04.25 dorosły 16.01.26
8 976g - 200g = 8 776g
Krasnolud wypoczęty i zrelaksowany wszedł do kaplicy, gdzie skłonił się kapłanką matki wszelakiego stworzenia.
- Witajcie szlachetne panie. Zartat mój pan dał mi dar i chciałbym go oddać wam na wychowanie. Czy go przyjmiecie?
Tutaj potrząsnął sakwą i dał jednej z kobiet 300 nieoberzniętych grzywien.
4779g - 300g = 4479g
Przekazuje :
//Sambir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sambir) ur. 04.04.25 dorosły 16.01.26
W kaplicy pojawiła się maurenka hetmana z małym sambirkiem.
- Niech będzie pochwalona Ventepi. Przyniosłam tego małego kociaka i chciałbym prosić abyście się tym kociakiem zajęły.
//: Sambir (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sambir)
335g - 200g = 135g
Pewna elfka też miała sambirskie kocię.
- Ja bym też prosiła o opiekę i oswojenie tego malucha.
//Przekazuję:
sambirek (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sambir)
840g - 200g = 640g
-Witam - ukłoniła się grzecznie- - Jak się sprawowało moje irbisiątko ? Przyszłam po Nikolaia Gdy skończyła mówić rozejrzała się dookoła i z zachwytem przyglądała się okrążającej ją faunie.
- Dzień dobry, przyszłam po sambirka, którego tu przyniosła dwa tygodnie temu.- powiedziała Cerbin
Za Cebrin przybyła Gaia.
- Witam. I ja także przyszłam po sambirka
Do kaplicy również weszła Rosie, która nieco się spóźniła po sambira, ale w sumie Kiellon uregulował grzywny z nadwyżką, także tego!
- Dzień dobry, przyszła po sambirka, którego dostarczył rycerz zwący się Kiellonem aep Kharim. Mogę go odebrać?
- Witam, przyszedłem odebrać irbisice Psyche - rzekł Silion wchodząc do kaplicy.
-Witam. Mam nadzieję, że mój sambir już dorósł?
Nawaar przybył do kaplicy Ventepi, żeby oddać na wychowanie kruka, którego niedawno pochwycił.
- Dobry wieczór. Chciałbym oddać pod waszą opiekę szlachetne kapłanki to oto kruczę pisklę. W tym momencie wyciągnął z mieszka sto grzywien i wręczył je kobiecie.
790g - 100g = 690g
Przekazuję :
kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk) urodzony 9.06.30 dorosły 16.06.30
Pisklę potrzebuje tygodnia na oswojenie się z ludźmi u kapłanek Ventepii. Następnie trzech tygodni, żeby wejść w dorosłość i móc walczyć u boku swojego pana.
Do kaplicy wleciała anielica.
- Dzień dobry. Weszłam w posiadanie takich oto małych krucząt, które jak wiem mogą Panie wychować na duże i mądre kruki. Proszę zatem to zrobić, tutaj opłata za oba zwierzaki - Patty przekazała kapłankom dwa pisklaki oraz mieszek z grzywnami.
1 859 - 200 = 1 659 grzywien
W kaplicy pojawił się ciemnoskóry, który przybył po swojego kruka.
- Pochwalone bądźcie kapłanki ja po swojego kruka przybyłem.
Do kaplicy przyleciała anielica.
- Dzień dobry, również chcę odebrać swoje chowańce, dwa kruki.
Do kaplicy bogini Ventepi przybył sam król. Na rękach niósł szczenię sirina. Mały, puchaty zwierzak próbował mu ogryźć palce. Czyli Drago już zaczynał mieć na niego zły wpływ.
- Witaj, kapłanko, chciałbym oddać pod wasze wychowanie te oto szczenię. Pokryję wszelkie koszty.
Sirin (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Sirin)
Młode potrzebuje czterech tygodni na oswojenie się z ludźmi u kapłanek Ventepii. Następnie dwanaście tygodni, żeby wejść w dorosłość i móc walczyć u boku swojego pana.
136 denarów - 4 denarów = 132 denary
Do świątyni przyszła służka Melkiora z pisklęciem ary.Kapłanka przyjęła pisklę z twoich rąk.
- Witaj kapłanko, chciałabym oddać pod wasze wychowanie to piskle.
6600-100=6500g
- Witaj kapłanko. Przyszłam po odbiór papugi mego mego pana.- Witaj, oto twoja papuga - kapłanka wręczyła ci zwierzę - Zważ że musisz dać jej trochę czasu na wyrośnięcie.
Zaraz za służką Melkiora w kaplicy zjawił się król.- A zdrowy zdrowy, dziękować... - odpowiedziała kapłanka i podała ci zwierzę - Jest już oswojony i przyjazny, ale potrzebuje czasu na wyrośnięcie.
- I jak tam sprawuje się mój sirin? - zapytał.