Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 20:17:45

Tytuł: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 20:17:45
Nazwa wyprawy: Niebezpieczne góry
Prowadzący wyprawę: Salazar
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: myślenie + dobre zdolności bojowe
Uczestnicy wyprawy: Salazar Trevant, Rakbar Nasard, Elrond Ñoldor



- Uuu, jaki ruch. Skąd was tylu przywiało? Dobrze... To jaki jest nasz cel?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Lipiec 2014, 20:39:20
- Strzelam, że góry - powiedział przyszły arcymag drapiąc się po brodzie, co niby miałoby być to oznaką zamyślenia.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 18 Lipiec 2014, 20:44:55
- Jesteś magu ziemi niezwykle spostrzegawczy. - Zauważył chłodno wampir - Udacie się w góry, dokładniej do kopalni srebra... Nie mogę sam tego zrobić, a jest to istotne zagrożenie, które tam powstało. Przydadzą się wasze magiczne zdolności, gdyż przeciętny wojownik nie miałby najmniejszych szans w walce... Wy macie chociaż minimalne. Informacji udzieli wam zarządca garnizonu straży górniczej w fortyfikacji okalającej wejście do kopalni.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 20:49:37
- Co?! Jakie zagrożenie, na MOICH ziemiach? To gmina Imar, zgadza się? Powiedz tylko co to za zagrożenie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Lipiec 2014, 20:55:28
Elrond tylko przewrócił oczami. Następnie sprawdził swój ekwipunek. Kostur, miecz i sztylet były na miejscu, wyczyszczone i naostrzone. Jak zwykle. Szata Arcymaga, która nie oddał również była nieskazitelnie czysta i samodzielnie przez maga pocerowana. Mithrilowe elementy pancerza były lekko porysowane od eksploatacji, ale nadal niezawodne. Mikstury, trochę bagiennego ziela i fajka, sakwa z grzywnami. Wszystko na miejscu.
Stał obok, przysłuchiwał się rozmowie. Wiedział, że wówczas dowie się większej ilości szczegółów.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 18 Lipiec 2014, 21:54:17
- W kopalni srebra, bezpośrednio na północ od nas. Kopalnie są własnością króla niezależnie na czyich ziemiach leżą. Nie będę was straszył, wiem jednak, że są straszliwie agresywne i nieobliczalne. Jest późna pora, radzę uważać przemierzając dżunglę.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 22:01:18
- Nic się nie dowiem. - machnął ręką. - Chodźcie, przyjaciele. Trzeba tam jakoś dotrzeć. Szmat drogi przez bagna i dżungle. Ostatnio zaznałem tej rozkoszy, powiadam, wbije się wam w pamięć.
Po czym skierował się do wyjścia, a potem na północ Valfden, ku kopalni srebra w gminie Imar.
- Elrondzie, kiedy zamierzasz przystąpić do testu na Arcymaga? - zapytał kompana, zmierzając do celu.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 18 Lipiec 2014, 22:09:16
//Jest godzina 22.00. Jest noc, brak sztucznego światła.

Wielkie, wręcz gigantyczne drzewa towarzyszyły wam w podróży. jedyne światło jakie było... to biło z kilku okiennic kwater mrocznego paktu. Im dalej w dzicz, tym było ciemniej, im dalej w dzicz tym było głośniej. Ze wszech stron towarzyszyły wam jęki i hałasy, stukot gałęzi i innych rzeczy po drzewach. Byliście pewni, że kwestią czasu, jest zaznanie przyjemności ataku z cudzej strony.



- Rakbarze, chciałbym zamienić z tobą parę słów, lecz nie związanych stricte z magią, chociaż również... - Zaczął powoli i ospale mknąc przed siebie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 22:16:42
Cokolwiek zaatakuje, będzie to działanie samobójcze, bo to była noc, kiedy na spacer w najniebezpieczniejszy i najmniej komfortowy rejon państwa Valfden wyszli trzej utalentowani, wysoko usytuowani członkowie Mrocznego Paktu.
- Tak, Salazarze? Nie pamiętam kiedy ostatni raz mieliśmy czas porozmawiać. Poświęciliśmy się ostatnim czasem nauce, czasami uważam, że za bardzo. - rozejrzał się na boki. - Chcecie podróżować na Drzewcu? Ostatnio często ulegam tego sposobowi transportu, bo jest doprawdy efektowny!
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Lipiec 2014, 22:21:34
Elrond skoncentrował się i zebrał odrobinę energii magicznej. Następnie wyciągnąl dloń i wypowiedział inkantacje.
- Elisash - energia wypłynęła z ciała maga, zawisła nad nim i rozbłysła mlecznym blaskiem oświetlając teren w promieniu 15 metrów wokół nich.
- Skoro i tak nas już zdążyli wyczuć, przynajmniej je zauważymy gdy zaatakują - wytłumaczył się.
- Najlepiej jak najszybciej. Aktualnie czekam tylko na Isentora. To on ma mnie poddać owemu testowi. Czekałem już zbyt długo. Może po powrocie? Może uda się przed nadchodzącą wojną? Dobrze by było. Drzewiec powiadasz? Fajnie by było.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 18 Lipiec 2014, 22:26:57
- Rakbarze, nie wiem czy wiesz, ale Rada królewska wybrała mnie... <ignorant>. Na dowódce jednego z oddziałów atakujących na nadchodzącą wojnę. Chcę powołać własny sztab dowodzenia w ilości trzech osób. Chciałbym, abyś dołączył do niego. Znasz się na magii, i jej wykorzystaniu. Mógłbyś być bardzo pomocny w zaplanowaniu strategii, która pomoże naszemu oddziałowi zdobyć Fort Uryk Ash. Pytam zatem, czy dołączysz do mnie i mojego sztabu.

- Wolę poruszać się pieszo szczerze mówiąc.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 22:36:18
- Nie wiedziałem, że cię wybrano na takie stanowisko. To bardzo odpowiedzialne, bo porażka może doprowadzić do złych rzeczy. Kogokolwiek porażka. Przyłącze się i pomogę, aby prawdopodobieństwo porażki zmniejszyć. Sprawa na kontynencie raczej nie jest za ciekawa, skoro mówisz takie rzeczy. Na kiedy mam być gotowy?
- Zbyt długo zwlekałeś, Elrondzie. Twoja wiedza i umiejętności świadczą o wyższej pozycji. Zobaczyłem to już w siedzibie Bractwa Ciemności, gdzie ustępowałeś jedynie Mistrzowi Isentorowi pod względem potęgi i mądrości. ÂŻycie z pewnością wiele cię nauczyło.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Lipiec 2014, 22:43:08
- Dziękuję za twoje słowa. Musze jednak zaznaczyć, że byłem już Arcymagiem. Tytuł mi jednak odebrano podczas reformy gdy wprowadzono specjalności. Musiałem poznać jedną z nich, by otrzymać utracono tytuł. Wybrałem Witalizm jak sam na pewno wiesz.
A twoja droga? Ostatnio dyskutowałeś z mistrzem na temat czaru tworzącego meteoryt? Z tego co się orientuję, jest to ostatnie zaklęcie na ścieżce maga ognia. Więc niedługo też będziesz starał się o wyższy tytuł?
- mówił i jednocześnie manipulował kulą światła tak, by podążała za nimi, a jednocześnie ich nie oślepiała. Nigdy nie wiadomo, co wyskoczy zza drzewa, szczególnie, jeśli owe drzewo znajduje się w dżungli.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 18 Lipiec 2014, 22:52:05
- Tak. Została mi ostatnia umiejętność do nauczenia. Z pewnością zaciekawi cię jej nazwa, traktuje ona bowiem o przyzwaniu Enta. Na pewno nie raz słyszałeś i widziałeś te istoty. Emanują potęgą. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy będę w stanie nimi sterować. Moja specjalność magiczna znacznie różni się od twojej. Ty naprawiasz, ja niszczę. - zamyślił się nieco nad tym co powiedział. - Też bierzesz udział z natarciu na strategiczne cele przeciwnika?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 18 Lipiec 2014, 23:03:04
- Mylisz się. Ja naprawiam, to prawda, ale ty nie niszczysz. Ty tworzysz. To jak pokierujesz drzewcem czy entem zależy już od twojej woli. Możesz posłać go na wroga, ale możesz kazać mu podnosić ciężkie rzeczy. Nieść innych. Jest wiele możliwości. A czy widziałem te istoty? Ja je tworzyłem. Pamiętam jakby to było wczoraj. Było to jeszcze w Leyanoi. Co to natarcia. Jako kanclerz moim zadaniem jest pozostanie na wyspie i ochrona jej pod nieobecność króla. Nawet mi to na rękę. Nie chciałem się nigdzie wybierać.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 18 Lipiec 2014, 23:09:37
Własnie dlatego będzie mi potrzebny Rakbar... Myśli inaczej niż ja, a to bardzo cenne przy opracowaniu strategii... Rozmyślał jaszczur idąc dalej na przód.

- Gdy wrócimy i będzie możliwe zebranie pozostałych osób, które planuję powołać do sztabu. Myślę, ze wspólnymi siłami i 4 różnymi spojrzeniami na świat będziemy w stanie dotrzeć do sedna i złotego środka dla przeprowadzenia sprawnego, szybkiego i taniego w straty ataku.

Po chwili waszego marszu, poczuliście jak ziemia robi się szczególnie miękka i wodnista. Wasze buty delikatnie zapadały się. Zobaczyliście ciekawy, malowniczy krajobraz... jego część, bo światło generowane przez Elronda nie było zbyt dalekosiężne. Przeszkodami by isć na wprost stały się rzeczki i strumyki.

(http://fc04.deviantart.net/fs70/i/2010/239/3/0/deep_jungle_by_lyno3ghe-d2xftlj.jpg)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 11:32:44
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/f/fe/Bestiariusz_drzewiec.jpg/533px-Bestiariusz_drzewiec.jpg)

- Może i się czujesz dobrze w takim środowisku, Salazarze, jednak ja nie zamierzam tonąć w tym bagnie. Każdy krok może być zdradziecki i pochłonąć nas.
Podszedł do okolicznego drzewa i wsłuchał się weń. Wyczuł energię magiczną, bardzo słabą. Dołączył do niej połączenie, łączące swoje pokłady energii magicznej z drzewem. Nastąpiła wymiana energii, Drzewiec ożył. Mag wdrapał się na niego i usiadł na jednej z gałęzi.
- Zapraszam.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 11:35:42
- W to mi graj - powiedział i zniknął w szarej mgiełce, by po chwili pojawić się na gałęzi wystającej z drzewca.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 11:39:57
Salazar spojrzał na drzewo i ziewnął sobie. Skupił swoją energię magiczną czerpiąc ją z duszy. Wyczuł swe ciało, cząsteczką po cząsteczce i atom po atomie obejmując całe swoje ciało. pod wpływem impulsu, obrania celu i woli jaszczura, dokonał rozbicia ciała i przetransportowania błyskawicznie całości nad jedną z gałęzi drzewca, aby z następnym momencie dokonać scalenia cząsteczek i pojawić się w pełni żywym i sprawnym.

- Ten moment, jest taki piękny... niczym dotknięcie przez śmierć. - zaczął bredzić sam do siebie. Mieliście wrażenie jakby majaczył delikatnie rzecz ujmując.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 11:53:20
Kiedy cała kopania zasiadła na gałęziach Drzewca, ten otrzymał rozkazy od swojego źródła. Kopułka gałęzi chroniła pasażerów przez innymi drzewami, a wysokie nogi Drzewca pozwalałby zachować suchość ubioru i szybsze tempo podróży. Rakbar starał się omijać rzeki i inne miejsca, w których nawet Drzewiec mógł nie podołać.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 11:57:39
- Nigdy nie wykorzystywałem ich do transportu. Widzę, że wiele straciłem... - powiedział po kilku minutach, gdy nacieszył się dostatecznie z jazdy.

// Jaka jest pora dnia i pogoda?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 12:04:38
//Jak już mówiłem, jest noc, jest cicho, korony wysokich drzew zakrywają cały nieboskłon blokując dostęp jakiemukolwiek światłu księżyca czy czegokolwiek. jedynym źródłem światła była kula świetlna wytworzona przez Elronda. Własnie zakończyła swoje działanie. Na podstawie tego mogłeś wywnioskować, że minęły 2 godziny podróży czyli jest +/- północ. jest spokojnie, nie pada.

Mijając rzeki, drzewiec mógł mijać je przechodząc nad nimi, gdyż były to płytkie i wąskie strumyki. Poczuliście niezwykle słodkawy zapach. Nie odczuwacie negatywnych efektów. Jaszczur zwyczajnie osunął się po gałęzi zatrzymując przy pniu. Stracił przytomność.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 12:26:24
- Ciekawe - podrapał się po głowie.
- Elisash - wypowiedział inkantację uprzednio pobierając energię magiczną ze swojej duszy. ÂŚwietlista magiczna kula ponownie zajaśniała nad nimi.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 12:45:42
- Jaszczury... same problemy z nimi. - po czym podniósł Salazara za pomocą psioniki i delikatnie go posadził na jednej z gałęzi. Przytrzymywał go poźniej ręką, kiedy Drzewiec ruszył w drogę. - Obstawiam, że to coś znajduje się w tunelach kopalni, a to znaczy, że będzie ciemno, duszno i ciasno.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 12:58:10
- Ciekawi mnie ten słodkawy zapach. Znasz jakieś zwierze, które tak wabi swoje ofiary? - dodał po chwili.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 13:17:36
- Tak. Krwiopijcy. Gdzieś ich tu jest dużo. - powiedział, po czym swoje ciało szczelnie owinął energią magiczną, tworząc barierę psioniczną blokującą różne formy ingerencji w jego ciało.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 14:31:46
//Psioniczna bariera nie broni cię przed bodźcami jak zapach czy głos i tym podobne.

Poczuliście się senni. zaczęliście czuć, ze zaczynacie powoli tracić świadomość. ÂŚwiatło generowane przez Elronda ujawniała, ze pod wami istnieją dziwne coś, nienaturalne i niespotykane.

(http://fc03.deviantart.net/fs37/f/2008/283/5/b/Jungle_by_yty2000.jpg)

Po oświetleniu tej istoty przez światło błyskawicznie zniknęło, momentalnie zmieniło pozycję znikając wam z oczu, jednak zapach pozostawał, a nadal czuliście się coraz bardziej senni.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 15:02:56
Elrond skoncentrował się i resztkami sił wlał w swoje ciało energie magiczna. Jeśli te stworzenia używały magii, to nic nie zdziała. Jeśli jednak źródłu senności leży w oparach czy czymś podobnym, co mogły wytworzyć dziwne istoty, był uratowany.
Energia magiczna pobudziła organizm, który zaczął w bardzo szybkim tempie wypychać z organizmu wszelkie toksyny i inne trucizny, które dostały się do ciała maga. Był cały spocony, ale miał nadzieję że uzdrowiony. Oczyszczanie w sumie prowadził na bieżąco.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 15:15:50
Rakbar nakazał swojemu Drzewcowi bieg, jakkolwiek to było możliwe, był płomyk nadziei na wyjście, na powietrze niezawierające tych toksycznych oparów tego czegoś. Drzewiec stawiał rzadkie ale długie kroki. Rakbar miał nadzieje, że utrzyma Salazara a sam wróci do zmysłów, kiedy oswobodzą się z tej pułapki.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 16:02:56
Drzewiec nie zdążył daleko odbiec, gdy Rakbar utracił kontrolę i nie mógł utrzymać połączenia. Drzewiec znieruchomiał w pięknej pozie symulującej bieg.

Rakbar zaczął majaczyć i doznawał dziwnych obrazów w swej świadomości. Ujrzałeś samego siebie w otoczeniu wielkich drzew, żywych. skąpany byłeś w płomieniach, całe twoje ciało pokrywała delikatna płonąca ciecz, jakbyś był oblany łatwopalną cieczą. Nie czułeś bólu, czy łaskotania. Czułeś siłę swego żywiołu w sobie, lecz była to tylko wizja, obraz, który przysłaniał ci rzeczywistość.

Elrond w wysiłkach i trudach pozbył się teoretycznie negatywnych efektów działania oparów. Był w pełni świadomy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 16:24:52
- Meteoryty... Szkielety... To jest prawdziwa potęga, a nie jakieś duperele - mruczał sam do siebie starając się przedostać po konarach drzewca do Rakbara. Gdy w końcu mu się to udało przyłożył dłonie do jego twarzy i skoncentrował się. Magia połączyła oba ciała, czego widocznym efektem były świetliste promyki, które łączyły dłonie maga ziemi i twarz maga ognia. Elrond skoncentrował się i przelał do niego swoją moc, która wlała się do organizmu w poszukiwaniu toksyn. Każdą z jej cząstek magiczna więź przesłała do ciała byłego elfa. Zerwał połączenie i pozwolił magii działać w jego własnym organizmie, usuwając wszystkie toksyny z organizmu.
Identyczną czynność powtórzył z Salazarem. Najpierw stworzył magiczne połączenie, następnie dzięki magii przetransportował wszystkie toksyny do swojego organizmu. Na koniec usunął je ze swojego ciała.
- Wstawać śpiochy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 16:44:04
Gdy Rakbar utracił pełnię świadomości, zemdlał, jego wizja delikatnie zaczęła żyć. Drzewa rozstapiły się, a za nimi ukazał się gigantyczny smok.

(http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2013/244/4/6/ancient_red_dragon_by_benwootten-d6kn6wy.jpg)

- Chodź ze mną. - Powiedział smok wskazując swoją łapą góry unoszące się w oddali nad lasem.

W tym momencie Elrond wybudził Rakbara, a ten obraz został zerwany, przywracając Rakbara do pełni świadomości.



Salazar spał w najlepsze kąpiąc się w jeziorze ciepłej, wampirzej krwi, gdzie kolejno jaszcuroludzie donosili zwłoki wampirów i dolewali krwi do basenu. Edziu wybudził Jaszczura odtruwając organizm.
- Ejj... dobrze mi było... - Powiedział lekko zasmucony pamiętając ostatnie obrazy....
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 16:48:53
- Nie wiem czy drzemka o północy w środku niebezpiecznej dżungli, gdzie w promieniu kilkudziesięciu metrów jest pełno  zwierząt i roślin, które chciały by Cię zjeść, jest dobrym pomysłem. Lepiej nie ryzykować - odparł Elrond. Aktualnie stał wyprostowany z kosturem w dłoni i lustrował okolicę.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 17:10:03
- Moje sny zazwyczaj są owocne i pełne wypaczeń, ale to... Zdajecie sobie co zobaczyłem? Najpierw byłem w otoczeniu swojej domeny, żywiołu ognia, a żywe drzewa mnie otaczały. Chwilę potem ukazał mi się przed oczyma czerwony smok. Był nieco inny od Ervatela. Czyżby to był cel naszej podróży? A może to cel mojego życia? - musiało chwile czasu upłynąć, kiedy Rakbar zebrał myśli. - Dziękuje, Elrondzie. Co to było? - zapytał kompanów, ale nie wiadomo o co, interesowała go wiem ta wizja jak i powód jej pojawienia się.
Mag ożywił Drzewca, na którym siedziało 3 towarzyszy. Wyczuł drzemiącą energię w drzewie. Zawsze tam jest. I obudził istotę przesyłając jej własną energię. Drzewiec wkrótce rozpoczął marsz w stronę gór, w stronę kopalni srebra, gdzie był ich cel, który ciągle był zagadką.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 17:21:57
- Cholera wie. Dobrze że żyjemy. Nigdy nic nie wiadomo, wolałem nie ryzykować i was rozbudzić. A ty Salazarze co widziałeś? - zapytał milczącego jaszczura.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 17:46:24
- Pewnie jakieś rośliny wydzielają tutaj takie opary, albo są to opary wydzielanie przez zwierzęta w celach ochronnych, bo na pewno nie w celu zwabienia do siebie. Kapałem się w jeziorze z wampirzej krwi. Spuszczano krew z kolejny zwłok, a pode mną rodziło się coś. Ja tu jeszcze wrócę, może dojrzę co to się wykluwało. - Powiedział senny Jaszczur i sobie ziewnął siadając na drzewcu i starając się uważnie patrzeć w dal. W głowie dalej marzył o tym jeziorku wampirzej krwi.



- A wy co?! Zgubiliście się na wycieczce? - Słyszeliście głos z koron wysokich drzew. nie były one oświetlone przez kulę światła. Głos w formie krzyku niósł się od 20 metrów w dal. z koron. nie widzicie źródła, lecz jest stosunkowo męski i jak gdyby wąpierzowaty  <ignorant> .
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 17:51:31
- Zdajesz sobie sprawę dokąd prowadzi droga, z której właśnie przyszliśmy? Lepiej wyjdź albo odejdź, jeśli Ci życie miłe - odkrzyknął czarodziej.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 18:09:50
- Kerim jelsetteselset, noielzetnoarjoimy? - odpowiedział na zapytanie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 18:36:55
- Cetielmno'isetcetar! - wykrzyczał, gdy nagle zobaczyliście jak zeskakują na was 3 wampiry, na każdego po jednym. zobaczyliście ich w locie, na 15 metrów przed sobą pod kątem 45% od was w górę. macie dosłownie sekundę na reakcję. mają wyciągnięte bronie by zadać wam rany mieczem. Celują w okolice gardła, miejsca łączeń pancerzy (w przypadku Salazara i Elronda) oraz w kierunku piersi (w przypadku Rakbara).

//Wykonujecie akcje równocześnie. Każdy po jednym poście w przypadku walki, gdy jest opisana dla każdego bezpośrednia interakcja z przeciwnikiem. każde pchnięcie akcji bez wszystkich 3 posunięć każdego z 3 uczestników równa się z jego brakiem wykonania i staniem w bezruchu przez gracza który się nie udzieli, co jednocześnie naraża gracza na solidne obrażenia. Przypominam tylko... dla własnego zdrowia...

3x Wampir banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 18:55:38
Elrond chciał pokręcił głową z dezaprobatą. Chciał coś powiedzieć kąśliwego. Nie było jednak czasu. Przeciwnik właśnie na niego leciał. Elrond czekał na odpowiedni moment, w tym samym czasie pobrał ogromną ilość energii magicznej ze swojej duszy i wyciągnął szybko dłoń w kierunku atakującego Wampira. Gdy krwiopijca był od niego oddalony o 10 metrów Elrond wystrzelił energią magiczną, która pod postacią mortokinezy uderzyła w Wampira Banitę.
Wyglądało to wprawdzie dosyć strasznie, gdy przeciwnik w jednym momencie niespodziewanie wyhamował zarzucając do przodu nogami. Uścisk mortokinezy skoncentrował się na jego karku, który trzasnął dosyć głośno. Prawie martwe ciało bezwładnie upadło na ziemię. Dzięki zdolnościom akrobatyczny Elrond zeskoczył z drzewca zaraz za nim, a trzymany w dłoniach srebrny kostur wbił zaostrzonym końcem w czaszkę lądując na ciele Wampira. Przeciwnik nie powinien już stwarzać większych problemów. Przyszły Arcymag wyciągnął miecz i odrąbał głowę krwiopijcy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 19:10:51
Rakbar nie spodziewał się tak szybkiej decyzji, ale był przygotowany na taką ewentualność. Drzewiec, na którym siedzieli magowie dostał rozkazy. Wyciągnął w kierunku wampirów swoją długą kończynę zakończoną piką. Gdy przeciwnik był dostatecznie blisko, dotychczas cofnięte ramie wystrzeliło wprzód, w kierunku zagrożenia. Drewniany kolec wbił się w klatkę piersiową bestii, przebijając jej serce. Wampir wpił się niemal do samego końca, a jego ciało napite na Drzewca rękę wyglądało niemal jak Valfdeński przysmak podawany w Astas, gdyby nie zaciekle płynąca krew z rany.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 20:04:50
Elrond, zeskoczyłeś z drzewa na ciało dźgnąłeś w najlepsze. Zobaczyłeś jak bezwładne ciało zaczyna zapadać się w błocie, w bagnie. Po chwili twoje stopy również ugrzęzły w nim. Nie mogłeś się wydostać o własnych siłach.

Rakbar, twój wampir miotał się na drewnianej kończynie tracąc życie. Padł, zdechł, ducha wyzionął.

Salazar sięgnął do kostura na plecach i wyprowadził bezapelacyjny, bezbłędny cios znad głowy w kierunku nadlatującego stworzenia. odległości, kat były dogodne na tyle, że gdy jaszczur wyskoczył w górę wybijając się z gałęzi, i rozpoczął ten atak, znajdował się na równej wysokości co wampir. Uderzenie trafiło bezbłędnie w głowę doprowadzając do jej pęknięcia i uszkodzenia mózgu. Wampir zmarł bezapelacyjnie, jednak miecz pędzący z wolą mimo utraty życia przez właściciela uderzył w pancerz jaszczura i przesunął się po płytkach pancerzu doznając uszkodzeń. Jaszczur wylądował na gałęzi i złapał się pnia próbując utrzymać równowagę.

Po ataku usłyszeliście trzepotanie skrzydeł nietoperzy, były to setki skrzydeł fruwające nad wami.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 20:54:00
Drzewiec sięgnął ręką w stronę witality i złapał go dłonią, by postawić na jednej ze swoich gałęzi. Rakbar korzystając z sytuacji przeszukał ciała i zabrał miecz oraz dwa sztylety jednego z napastników. Martwy wampir nadziany na pikę został z niej zepchnięty, kiedy Drzewiec wykonał obrót ręką.
- Idziemy dalej, to złe miejsce na postój. Wampiry w tych okolicach są naprawdę uciążliwe. Jakkolwiek, możemy zażyczyć sobie zapłaty od Viperiona za ich zabicie. 25 grzywien za zabicie jednego płaci. Salazarze, wytłumacz mi proszę swoje pochodzenie. Nazywano cię Salazarem z Krwawych Menhirów. Gdzie to jest?



biore:

2x
Nazwa broni: sztylet krwi banity
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

Nazwa broni: miecz krwi banity
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 21:06:10
- Zabijanie wampirów nie jest naszym zadaniem, nie sądzę, by nam za nie zapłacił. Krwawe Menhiry to plemię, klan. Nie jestem w stanie określić tego gdzie jest jakaś "siedziba" bo nie istnieje, jestem jedynym żyjącym przedstawicielem tego plemienia. - Powiedział zabierając się do przeszukania ciała wampira, od wampira również zabrał jego bronie.

Biorę:
2x
Nazwa broni: sztylet krwi banity
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

Nazwa broni: miecz krwi banity
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra.

//Sztylety uzyskują status uszkodzony, a miecze zniszczony. Poprawne statystyki uzyskacie na koniec wyprawy.

//Salazar i Rakbar znaleźli po 15 grzywien przy ciałach zabitych wampirów.


Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 21:13:53
- Dziękuję Rakbarze. A czy ten Viperion nie chce przypadkiem jakiegoś dowodu na zabicie owych wampirów? - powiedział jednocześnie wysyłając impuls magiczny w kierunku odciętej głowy. Ta wyłoniła się z bagna razem z ciałem dzięki mortokinezie. Elrond przeszukał ciało Wampira. Broni nie brał.

Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 21:18:50
- Ostatnio wystarczyło tylko słowo, ale mapa która była przy szczątkach mogła niejako poświadczyć o mojej konfrontacji z nimi. To co, ruszamy dalej? - powiedział, nie oczekując na odpowiedź. Drzewiec ruszył dalej, rozpoczynając znowu swój monotonny spacer po dżungli.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 21:24:25
Elrond tylko wzruszył ramionami i mortokinezą wyrwał górne zęby z kawałkiem czaszki do której były przyczepione. Resztą odrzucił.
- Grzywny piechotą nie chodzą... Skaczą po drzewach. :)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 21:35:32
//Elrond znalazł 15 grzywien. Nie dopisujcie sobie kasy do ekwipunku, rozliczę całość, wraz z broniami w podsumowaniu wyprawy.

Dżungla była nieustępliwa, a wszech towarzyszące głosy były niezwykłym okrucieństwem psychicznym, może nie dla tak doświadczonych osób, potrafiących zachować spokój, ale jednak było to coś, co potrafiło zbudzić niepokój.

Przedzierając się przez puszcze i głuszę zauważyliście, jak świetlista kula zaczyna słabnąć, aż wreszcie gaśnie destabilizując się. Ponownie ogarnął was mrok, a wiedzieliście, że minęły kolejne dwie godziny.

Gdy tylko światło zgasło usłyszeliście huk, coś spadło na drzewca, usłyszeliście syczenie Rotishy, tuż za wami. Nie jesteście w stanie określić niczego innego, jak to, ze są również na drzewcu, który wcale nie jest aż taki wielki.

//Możecie wykonać dokładnie jedną czynność.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 21:50:08
- Elisash! - krzyknął Elrond pobierając energię magiczną z duszy. Kula światła oświetliła teren i oślepiła wszystkie Rothishe wokół.
- Róbcie to samo!
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 21:55:50
- Elisash! - padło słowo inkantacji, po której ze wcześniej skondensowanej energii magicznej powstała jaskrawa kula światłą, zdolna oświetlić ogromny obszar o promieniu 15 metrów. Kule skierował nieco wyżej, aby ta jego oślepiła wszystkie istoty siedzące na Drzewcu.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 21:58:26
Wytworzone przez was kule świetlne oślepiły wszystkie rotishe, które zeskoczyły chórkiem na drzewca. wystarczyła właściwie jedna kula. 5 rotishy z piskami spadło z korony drzewca, oślepione na kolejne dwie minuty, obezwładnione. nie sa w stanie podjąć konstruktywnych działań. miotają się bezradnie na przestrzeni krzaków pod nogami drzewca.

5x Rotish (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rotish)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 22:18:35
Elrond skoncentrował się i pobrał olbrzymią ilość energii magicznej ze swojej duszy. Następnie zaczął czarować:
- Aresh! - pociągnął dłonią ku górze jakby coś wyciągał. Cztery ostre jak brzytwa stalagmity wystrzeliły z błota nabijając na siebie przerośniętego owada.
- Aresh! - znowu pociągnął ręku, a pod owadami wystrzeliły kolejne stalagmity.
- Aresh! Aresh! Aresh! Aresh! - krzaki wokół niech były usiane wystającymi kamiennymi kolcami.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 22:20:17
Rakbar wyznaczył natychmiast odwrót. Drzewiec gwałtownie zerwał się z miejsca i odbiegł od grupki Rotishy o 11 metrów. Kulę światła zostawił jednak nad głowami bestii, aby je dokładnie widzieć.
- Anash! - padło jedyne słowo formuły zaklęcia.
W dłoniach maga na miejscu skondensowanej energii magicznej pojawił się granat magmy. Rakbar skierował pocisk w grupkę Rotishy, wywołując eksplozje pomiędzy dwoma osobnikami. Wybuch był stosunkowo potężny, gdyż jeden z potworów, który był najbliżej, został rozerwany. Kawałki jego ciała rozleciały się po okolicy. Jedynie chitynowy pancerz ochronił gada przed całkowitym rozczłonkowaniem. Nieznana magowi substancja wypłynęła z wnętrza zdeformowanego organizmu Rotisha. W zasięgu ataku była jednak jeszcze jedna bestia, nieco dalej, ale nadal w promieniu 5 metrów. Wybuch bardzo porządnie ją zranił, gdyż podbrzusze było skierowane ku górze, a jej chitynowe odnóża były podkulone i złączone w jednym punkcie. Wybuch dosięgł wrażliwego miejsca, w którym chitynowy pancerz nie występował i rozerwał skórę oraz organy wewnętrzne istoty.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 22:49:15
Elrond skoncentrował się i pobrał olbrzymią ilość energii magicznej ze swojej duszy. Następnie zaczął czarować:
- Aresh! - pociągnął dłonią ku górze jakby coś wyciągał. Cztery ostre jak brzytwa stalagmity wystrzeliły z błota nabijając na siebie przerośniętego owada.
- Aresh! - znowu pociągnął ręku, a pod owadami wystrzeliły kolejne stalagmity.
- Aresh! Aresh! Aresh! Aresh! - krzaki wokół niech były usiane wystającymi kamiennymi kolcami.

//Tabum tsss.... I nic się nie stało, gdyż masz ręce zajęte kosturem, którego stale dzierżysz. Jeżeli mam stale cofać się i patrzeć kiedy ty wyciągnąłeś kostur, bo w czasie walki uwzględniasz, że go zawsze masz, to pamiętaj i ty, kiedy go dzierżysz.

Jaszczur sięgnął w głąb siebie i odkorkował jeden z trzech flakonów z krwią wilka (0,3l). Przy pomocy hemoglobinezy zaczął oddziaływać na strukturę krwi i wydobył całą krew formując piękny okrągły pocisk w dłoni. Energia magiczna za pośrednictwem hemoglobinezy zaczęła doprowadzać do drgań struktury krwi i wrzenia kuli wewnątrz, na zewnątrz jednak pozostała chłodna cienka bańka utrzymujaca wrzącą krew, która błyskawicznie zmieniła się w gaz.
- Arashiz uruesh isash! - wymamrotał. za pośrednictwem formuły wysłał energię magiczną oddziałując na wnętrze bańki nadając gazowi śmiercionośne cechy. Następnie przy pomocy psioniki cisnął nim w centrum leżących na ziemi rotishy. Bańka uderzyła w ciało i rozniosła się na przestrzeni koła o promieniu 3 metrów. w obrębie znalazły się dwaj przeciwnicy. Gaz zaczął oddziaływać na ciało powodując topienie i poparzenie chitynowego pancerza. Całe jednak ciało doznało uszczerbku, poparzeń powodując obfite krwotoki na całym ciele, także drug oddechowych tych bestii, które wdychały gaz mimowolnie. W wyniku rozległych obrażeń padły martwe.

1/5 Rotish (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rotish) (jeden pozostał żywy, doznał ponownego oślepienia, na kolejny post z walką...)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 23:01:53
//Mam go w dłoniach tylko wtedy gdy o tym informuje albo nim walczę. Skoro zaklęcie wymaga jednej czy dwóch dłoni to jest on na plecach. Inaczej nie mógłbym rzucić zaklęcia.

Skoncentrował się ponownie i wyskandował zaklęcie.
- Aresh! - dłonią szarpnął ku górze, z ziemi wystrzeliły kamienne kolce na które nadział się ostatni rotish.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Lipiec 2014, 23:07:44
//Elrondzie, już drugi raz w twoich łapach pojawił się kostur przez parę postów stale był, teraz bez pojawienia się w żadnym poście informacji o odłożeniu, nagle go nie było? Albo zdecydujesz się i zaczniesz porządnie opisywać co i kiedy nosisz, albo będziemy się przyjemnie droczyć dalej, aż dojdzie do poważniejszych i cięższych sytuacji, gdzie pojawią się już konsekwencje.

//Nadal nic się nie wydarzyło.


1/5 Rotish (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Rotish) (jeden pozostał żywy, doznał ponownego oślepienia, na kolejny post z walką...)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 19 Lipiec 2014, 23:50:41
Elrond pierwsze co zrobił to poinstruował Rakbara by podszedł bliżej do ostatniego przeciwnika. Gdy był oddalony od niego o 5 metrów, chował kostur, który miał schowany od dobrych dwóch godzin, czyli ostatniej walki, którą odbyli z Wampirami.
Skoncentrował się i wyskandował zaklęcie.
- Aresh! - dłonią szarpnął ku górze, z ziemi wystrzeliły kamienne kolce na które nadział się ostatni rotish. Był martwy, a walka była skończona. Następnie wyciągnął przed siebie dłoń i wypowiedział kolejne słowa inkantacji.
- Elisash - energia magiczna wystrzeliła z jego dłoni i zawisła metr od niego. Zapłonęła następnie mlecznobiałym światłem. Dwie kule krążyły dzięki mortokinezie nad jego głową dokładnie oświetlając teren wokół. Miał nadzieję, że nic nie podejdzie.

0/5 Rotish
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 19 Lipiec 2014, 23:57:01
- Nic dziwnego, że siedziba Mrocznego Paktu owiana jest tajemnicą położenia. Brakuje ludzi kompetentnych, którzy zdołaliby przetrzeć się w te rejony i choćby z daleka ujrzeć wieżę. Chodźmy dalej. Dżungla żyje swoim życiem, a naszym celem nie jest jego eksterminacja. Im szybciej ja opuścimy, tym szybciej dotrzemy do celu. - powiedział, ponaglając Drzewca.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 14:11:10
W milczeniu przebyliście resztę drogi przez dżunglę. Gdy dżungla zaczęła przeradzać się w zwykły las, mogliście przez korony dojrzeć niebo, zauważyliście, że nadszedł wschód słońca. pierw ogarnęła was szarówka dnia, następnie wyszło słoneczko, dając delikatną przyjemność z przeprawy przez las.

- Zgłodniałem, a wy? - Zapytał już rozbudzony jaszczur.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 14:17:36
- Nieco. Daleko tam jeszcze? Możemy zrobić postój i na coś zapolować. Bagna się skończyły, zatem miejsce się znajdzie. - powiedział w stronę kompanów, licząc, że zaakceptują jego plan. Przebyli długą drogę i wypadałoby odpocząć nieco.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Lipiec 2014, 14:17:59
Elrond ziewnął potężnie i rozprostował się.
- Czemu nie wyruszyliśmy o świcie, tylko jak zmrok zapadał? Taa.. Coś bym przegryzł - rozglądną się wokół.
- Czy to nie jabłoń? - wskazał na jakieś drzewo przed sobą.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 14:36:06
Drzewa były liściaste, a owoce już zgniłe.

Przemierzając las dotarliście na niewielką polanę w kształcie okręgu o promieniu 10 metrów.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 14:47:06
- Zatrzymujemy się? Salazarze? Elrondzie? - zapytał, wskazując palcem na polankę. Po czym stanął na gałęzi i spróbował oszacować odległość do Wietrznych Gór.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 14:57:09
- Rozpalmy ognisko, zabezpieczmy teren, by czasem ogień nie przeniósł się dalej, ogień i ziemia się do tego przydadzą... Krew się przyda by zwabić zwierzęta.

Powiedział i rzucił wszystkie fiolki jakie posiadał, a były to 3 sztuki po 0,3 litra krwi wilka i rozbił o jedno ze stojących na krawędzi polany drzew. Zaczął oddziaływać na krew za pomocą energii magicznej, za pośrednictwem hemoglobinezy powodując przyspieszanie drgań cząsteczek krwi, podgrzewanie i powolne parowanie.

- A przynajmniej mam taką nadzieję. - Powiedział i uśmiechnął się.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 15:16:37
Rakbar w tym czasie zebrał nieco drzewa, pomagając sobie Drzewcem, którego w dalszym ciągu utrzymywał przy życiu. Ułożył gotowe drewno w mały stosik i zaczął oddziaływać na nie zdolnościami pirokinezy. Oddziaływanie na mikrocząsteczkach, poprzez zwiększenie częstotliwości drgań, spowodowało zwiększenie temperatury oraz zapłon. Wkrótce ogień wzbił się w górę, podsycany lekkim wiaterkiem.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Lipiec 2014, 15:23:42
Natomiast Elrond dotknął dłonią ziemi wokół ogniska i wlał w nią swoja moc magiczną. Dzięki geokinezie miał nad nią władze, toteż ziemia w odpowiednim miejscu wypiętrzyła się i skamieniała. Prowizoryczna bariera wokół ogniska została stworzona.
- Zdajesz sobie sprawę Salazarze, że krew przyciąga drapieżniki, a nie roślinożerców?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 20:21:48
Natomiast Elrond dotknął dłonią ziemi wokół ogniska i wlał w nią swoja moc magiczną. Dzięki geokinezie miał nad nią władze, toteż ziemia w odpowiednim miejscu wypiętrzyła się i skamieniała. Prowizoryczna bariera wokół ogniska została stworzona.
- Zdajesz sobie sprawę Salazarze, że krew przyciąga drapieżniki, a nie roślinożerców?

- Dokładnie zdaję sobie z tego sprawę Elrondzie. Sądzę, że wasze zdolności bojowe są na tyle silne, by spokojnie zabić wiele stworzeń drapieżnych. - Powiedział, gdy nagle rozległ się ryk za jego plecami. grupą mknęło, pędziło coś przez las. Było to powolne i głośne, dające wam możliwość przygotowania się

//Więc spokojnie możecie opisać sposób przygotowania się przed podjęciem akcji walki!

Towarzyszył temu złowieszczy ryk.

Po chwili za drzew i krzewów w oddali, za polaną wyłoniły się postaci wszystkożernych niedźwiedzi w ilości 5 sztuk. Ich oczy nie były naturalne, a z paszczy ociekała biała plama. Wiedzieliście, ze nie są w pełni zrównoważone, być może chore. Co nie zmniejszało ich zdolności bojowych, wręcz przeciwnie potęgowało je.

//Pragnę zauważyć, ze nie liczy się ilość opisów walki, lecz ich jakość. Rozumiem, że wprawieni magowie zapominają o finezji działań i przeprowadzania zaklęć uznając to za oczywistą oczywistość. Pamiętajcie jednak, że oczywiste oczywistości prowadzą do słabszych nagród. Ostrzegam o tym, gdyż nie chcę wysłuchiwać pretensji o słabe talenty.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/cc/Bestiariusz_niedzwiedz.jpg/592px-Bestiariusz_niedzwiedz.jpg)

5x Niedźwiedź (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Nied%C5%BAwied%C5%BA) (Są w odległości 35 metrów od was po linii prostej za Salazarem. Lawirują między drzewami zapewniając sobie zdolność do uniknięcia pocisków na odcinku następnych 25 metrów od nich. dopiero po przebiegnięciu 25 metrów znajdą się na otwartym polu.)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 20:55:07
Rakbar wstał od ogniska i spojrzał na nadchodzące ze strony drzew niebezpieczeństwo. Posłał Drzewca po łuku w stronę zwierząt. Jego długie nogi szybko pokonały dystans 35 metrów, a w zasadzie mniejszy, gdyż Niedźwiedzie w tym czasie nie czekały. Pędzące na siebie oba obiekty spotkały się szybko, a wynikiem tego spotkania było krwawe starcie. Drzewiec wykonał cios w przód piką. Jego drewniany kołek zaostrzony na jednym z końców zbił się w ciało niedźwiedzia, przebijając wiele narządów wewnętrznych, rozpruwając naczynia krwionośne, prowadząc do rozległego krwotoku. Atak spowodował rychłą jego śmierć, czego ostatnim wyrazem był przerażający, pełen bólu ryk. Jego konfratrzy natychmiast rzucili się na napastnika, jeden machnął pazurami, raniąc Drzewca od tyłu. Drugi z niedźwiedzi ugryzł przywołaną istotę w nogę, niemal ją odcinając od reszty ciała. Drzewiec wskutek licznych ran zaczął krwawić na swój specyficzny sposób - w miejscach okaleczeń pojawiła się sącząca gęsta żywica.

Rakbar w czasie ataku swojej jednostki, nie próżnował. Skumulował energię w jednej z dłoni po czym wypowiedział formułę zaklęcia:
- Heshar anash!
W prawej jego dłoni w mig pojawił się ognisty pocisk - kula ognia, którą cisnął z pomocą psioniki w nacierającego wroga. Atak wystąpił dopiero, kiedy pierwszy z Niedźwiedzi wyłonił się z lasu. Pocisk uderzył w łeb stwora, jako najlepiej widoczny punkt. Wysoka temperatura jak i sama siła zaklęcia, spowodowały spalenie skóry, mięśni, tłuszczy i wszelkich narządów wewnątrz głowy, co oczywiście spowodowało śmierć zwierzęcia. Zdecydowanie nastąpiła ona wcześniej, niż w przypadku ataku Drzewca, jednak oba te działania nastąpił niemal w jednym czasie, równolegle.



3x Niedźwiedź
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Lipiec 2014, 21:06:11
// Mamy jeść niedźwiedzie ze wścieklizną? ;[

- Tylko że my jemy jelenie, dziki, zające, bażanty i tym podobne stworzenia - mruknął Elrond. W sumie chciał się jakoś przygotować, ale był przygotowany. Bronie miał schowane. Wyciągnął dłonie i wyskandował zaklęcia.
- Izipash ipush! - nad jego lewą dłonią skoncentrowała się magia, która dzięki dracońskim słowom i zdolnościom aerokinetyczny, zaczęła transmutować w energie elektryczną. Po chwili nad jego dłonią lewitował piorun kulisty.
- Izipash ipush! - energia magiczna zadziałała w identyczny sposób. Nad jego drugą dłonią pojawił się podobny pocisk.
Widząc kulę ognia, która wystrzeliła z dłoni Rakbara w wyłaniającego się niedźwiedzia z lasu Elrond nie próżnował. Za nim biegły jeszcze trzy. Gdy były już na pustej przestrzeni czarodziej cisnął po kolei oba pociski. Mortokineza pozwoliła bezbłędnie trafić w ich łby. Pioruny kuliste w kilka chwil spaliły doszczętnie futerkowe zwierzęta.
- Ostatni dla Ciebie Sal.

1x Niedźwiedź

Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 21:15:23
//Kto powiedział, że ze wścieklizną?

Salazar sięgnął po sztylet i przyłożył do dłoni , którą zacisnął na ostrzu. gdy niedźwiedź zbliżył się na skraj lasu przy polance, jaszczur przeciągnął ostrze tworząc ranę na wewnętrznej części dłoni, która zalała się kroplami krwi.
- Elhuxu!

Wypowiedział jaszczur kierując swoją dłoń w kierunku niedźwiedzia, którego obrał za cel swego zaklęcia. Energia magiczna pobrana z głębi swej duszy przemknęła w kierunku kropel krwi jaszczura dematerializując je. doszło do swoistej syntezy energii z krwią, i połączeniu dwóch źródeł energii, pospolitej, klasycznej, oraz energii z samej krwi, która była również środkiem energetycznym. Energia przybrała formę czerwonej wiązki, która nabrała specyficznych właściwości w wyniku formuły zaklęcia wrzątek. Energia przemknęła do ciała niedźwiedzia błyskawicznie łącząc się z układem krwionośnym i błyskawicznie rozlała się bo całym układzie. energia zaczęła oddziaływać na krew doprowadzając do podgrzewania jej. w krótkim czasie niedźwiedź wbiegł na polanę spowalniając. nagle całe jego ciało ogarnęły drgawki i konwulsje, przewrócił się dygocząc. Po chwili ciało przestało drgać, a z otworów ciała sączył się czerwony wrzątek, krew.

- Kto raz skosztował krwi i poczuł głębię smaku i energii wiecznie będzie do niej dążył. A ludzka krew doprowadzi do spaczenia, czyniąc cię mordercą bezlitosnym. - powiedział słowa zasłyszane od myśliwego, który utracił dłoń w wyniku walki z niedźwiadkiem...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 21:33:31
Ledwo żywy Drzewiec, z którego sączyła się niemal ciurkiem żywica, dostał ostatnie rozkazy. Przyszedł do ogniska z nabitym na dzidę Niedźwiedziem i położył go na nadbudowie z ziemi, którą stworzył Elrond. Ogień zaczął skwierczeć pod wpływem kapiącej krwi. Rakbar wyjął wtedy swój srebrny bułat i odrąbał własnej istocie jedną z rąk - tą, na końcu której znajdowała się martwa zwierzyna. Odstawił potem Drzewca na 3 metry od ogniska i przerwał nić transportującą energię magiczną, co spowodowało, że istota z powrotem zamieniła się w zwykłe drzewo, choć bardzo zniszczone. Miał nadzieje, że roślina odżyje.
- Kto kręci?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 21:45:52
- Rakbarze, czy powołasz ponownie drzewca później by nas transportował? Upuszczę wówczas krew. szkoda by została... Ponadto uważajcie. pieczone zwierzę, zapach krwi może zwabić dalsze towarzystwo.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 21:51:37
- Oczywiście, mogę przyzwać nawet i dwóch, jeśli będzie taka potrzeba. Później jednak. Teraz chciałbym trochę odpocząć, bo ta pasożytnicza więź nieco mnie osłabia, szczególnie, gdy równolegle towarzyszy temu wysiłek fizyczny. Miejmy nadzieje, że jednak nikt nie przyjdzie w ciągu najbliższy kilku godzin. - powiedział i położył się na trawie nieopodal drzewa.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 22:23:43
Jaszczur udał się do pozostałych niedźwiedzi i zaczął ściągać z nich krew. Pierw obadał ciało jednego z wilków, zabitego przez ciebie. zaczął wodzić dłonią po futrze badając skórę i to co jest pod nią, żyły i układ krwionośny, szukał głównych tętnic i żył. Wyczuł grubawe wężyki pod skórą w okolicach szyi i pachwin stworzenia. wziął puste butle, które zawsze targał ze sobą idąc w las. Napełnił butle kolejno zacinając małym nożykiem tętnice i żyły i spuszczając z nich krew napełniał butle. Nie był w stanie dużo zabrać, gdyż ilość butli była niewielka...

Pozyskuję:
15 litrów krwi niedźwiedzia.

- Sporo tego mają w sobie. chcecie może po 5 litrów? Nie potrzeba mi tyle, nie mam gdzie tego wsadzić sobie na przyszłość...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 20 Lipiec 2014, 22:40:55
- Skoro ci niepotrzebne... chętnie przyjmę, kiedy ma się zmarnować. - powiedział mag, podnosząc głowę z ziemi.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Lipiec 2014, 23:21:45
- Na nic mi ich krew. Gdyby to było jakieś stworzenie magiczne, można by było poeksperymentować... Nie, dziękuję Salazarze - powiedział. Usiadł jakiś kawałek od ogniska. Po kilku minutach Zaczerpną energii magicznej i mocą mortokinetyczną obrócił prymitywny rożen. Futra już nie było wprawdzie, spaliło się do gołej skóry. Czarodziej miał nadzieję, że choróbstwa, jakie miały w sobie zginą razem z ogniem. W sumie zawsze mógł profilaktycznie wytrącić wszystko co złe z krwi. Nie chciał jednak, żeby go coś złapało niespodziewanie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Lipiec 2014, 23:35:30
Salazar wręczył 5 butelek w małym worku po 1 litrze krwi niedźwiedzia Rakbarowi. pozostałe 10 ułożył pod drzewem.

Wielki cały niedźwiedź piekł się bardzo długo na ogniu. całe jedno ciało było ciężkim materiałem do ogrzania dla płomieni, co odwlekało czas przygotowania. powoli z ciała zaczynał topić się tłuszcz wpadając do paleniska. To podsycało płomień, który dosięgnął mięsa ogarniając całego niedźwiedzia. zajął się ogniem spalając całe futro momentalnie, całe ciało skwierczało w wyniku spalania tłuszczu już na ciele niedźwiedzia...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Lipiec 2014, 23:51:01
Elornd przekręcił rożnem jeszcze raz i ułożył się wygodnie do drzemki. Całą noc spędzili na podróży. Należało mu się.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 00:06:10
Leżeliście tak kilka godzin, a jaszczur pełen wigoru i życia był rozbudzony po niemal przespaniu całej podróży. Jaszczur został zaciekawiony ruchem w oddali. pozostała dwójka wypoczywała i otoczenie nie zostało przez nich zauważone. Jaszczur nie znając źródła nie alarmował nikogo. Czekał.

Po chwili usłyszeliście przeraźliwe wycie z okolicy dookoła siebie. Jaszczur dojrzał pędzące wilki wprost na siebie. rozejrzał sie dookoła, gdyż nie mógł zlokalizować źródła dźwięku, a wszędzie dookoła był podobny ruch i podobna zwierzyna pędziła.

- Otoczyli nas! - Wrzasnął i rzucił się w skoku akrobatycznym do swoich flakonów z krwią niedźwiedzi by odkorkować dwie litrowe butle. Szykował się do odparcia ataku czerpiąc energię ze swej duszy i przypominając sobie zaklęcia...

//Jesteście lekko zdezorientowani, wyrwaniem ze 'sjesty'. Nie znacie odległości od przeciwników gdyż leżycie na ziemi i wysokie trawy dookoła polany uniemożliwiają wam zlokalizowanie przeciwności i ich ilości.

Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 00:33:36
Elrond tak jak leżał, tak leżał dalej. Skoncentrował się tylko i pobrał energii magicznej ze swojej duszy. Następnie skrzyżował ręce na piersiach i wypowiedział inkantacje:
- Aresh elishesh oshia hush ilishash - jego ciało stężało, poszarzało, a po chwili przeistoczyło się w kamień. Wstał z lekkim trudem. Podniósł kostur z ziemi i przybrał postawę bojową. Czekał na przeciwników.

Aktywne efekty: Kamienne ciało
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 10:43:43
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)

Rakbar prędko wstał, wsystraszony dochodzącymi go dźwiękami. Rozejrzał się nerwowo, zastanawiając się co zrobić. Przyzwanie drzewca nie wchodziło w grę, gdyż niezniszczonych drzew wokół niego nie było. Mógł jednak stworzyć golema. I tak też zrobił. Zagarnął z ziemi nieco materiału i przelał weń swoją energię magiczną. Rozpoczął za pomocą psioniki kształtowanie golema na formę, jaką zapamiętał z bibliotecznych ikon. Na zakończenie, okultysta Rakbar stworzył wieź między sobą, a dopiero co wyrzeźbionym ciałem golema. Tak więc powstał ogromny stwór o masie 300kg, o torsie nienaturalnie wielkim, długich łapach i płaskiej twarzy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 12:28:26
Gdy wstaliście, ujrzeliście, ze zewsząd wokół polany, na odległość 10 metrów od niej, czyli w odległości 20 metrów od każdego z was pojawiły się wilki i kreshary. było to niecodzienne zjawisko, gdy psowate i kotowate atakują wspólnie wymieszane. Ponownie na oczach dojrzeliście, ze są przekrwione, a z paszczy wilków sączyła się piana... Razem to było 3 wilków i 5 kresharów, oddalone od siebie po parę metrów biegnące wprost na was lawirując między drzewami, co utrudnia wam działanie zaklęciami bezpośrednimi, gdyż wiecie, ze traficie wyłącznie w drzewa... Z kolei Niedźwiedź był już upieczony, unosił się piękny zapach pieczonego mięsa... ciekawe kiedy się przypali...

3x Wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
5x Kreshar (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kreshar)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 12:32:29
Elrond pociągnął kamiennym nosem. Przemówił kamiennym głosem.
- ÂŚniadanie gotowe. Rakbarze, masz władzę nad ogniem. Mógłbyś zdusić płomienie? Nie chciałbym jeść węgielka. Tylko jakbyś mógł to się pośpiesz...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 13:07:48
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)

Golem łapą trącił obudowę ogniska, niszcząc ją. Ziemia spadła na ogień i zdusiła go. Wkrótce z paleniska wydobywał się jedynie mały dymek. To trwało jednak tylko chwilę, bo potem rozegrała się już masakra.

Golem rozpędził się do dużej prędkości i wbiegł w grupkę napastników, machając swoimi ogromnymi łapskami na lewo i prawo. Pomimo zaciekłości i szybkości golema, trafił on jedynie dwie bestie. Większość manewrów zablokowały mu drzewa, choć gięły się i łapały pod naporem jego siły. Jeden został zdzielony bardzo mocno w kręgosłup, najprawdopodobniej rozrywając go. Spowodowało to niedowład kończyn. Istota pozostała przytomna, a jej pełne bólu pomiaukiwanie zapewne oburzyłoby niejedną mieszkankę Efehidon. Zamach golema w tył trafił skradającego się wilka, uderzając go prosto w pysk. Uderzenie było bardzo potężne, wskutek którego wilk zmarł niemal od razu. Dolna szczęka nie odpadła od ciała tylko dlatego, że podtrzymywała je skóra. Pysk został niemal rozbity na dwie części i spłaszczony, co najpewniej było bezpośrednią przyczyną zgony, żaden bowiem organ nie przetrwał uderzenia. Wilki skoczyły wtedy do ataku na Golema, gryząc i drapiąc nogi oraz ręce. Wszystko to bezskutecznie, bowiem golem był za twardy nawet na ich ostre kły. Przyzwana istota skupiała całą uwagę zwabionych napastników.


2x Wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
5x Kreshar (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kreshar) (w tym jeden sparaliżowany, niezdolny do chodu)

// Pociągnijmy tą walkę dłużej.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 13:42:18
// A co, za szybkie były pozostałe? ;)

Dwa wilki obrały sobie za cel czarodzieja. Ten stał trzymając w jednej dłoni kostur który szybko wbił w ziemią pozostawiając dłonie wolne i koncentrował się. Nagle szybko pchnął przed siebie w wybrane miejsce dłonie i wyskandował zaklęcie.
- Aresh! - kamienne kolce wystrzeliły z ziemi. Nie trafiły jednak, wilk w ostatniej chwili zdążył przebiec nad miejscem, z którego miały wystrzelić. Jeden jak i drugi dobiegły niemal jednocześnie do człowieka i rzuciły się na niego z pazurami i kłami skutecznie przewalając biedaka na ziemię. Kły i pazury jednak na nic się nie zdały. Mając jedną rękę wolną Elrond uderzył w łeb jednego z wilków, który na moment zaprzestał nadzwyczajnie dzikiego ataku na członki maga.

2x Wilk
5x Kreshar (w tym jeden sparaliżowany, niezdolny do chodu)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 15:23:36
Salazar skupił się na odkorkowanej butli i oddziałując na cząsteczki krwi odmierzył 400 ml krwi niedźwiedzia. błyskawicznie strumieniem przez szyjkę wydobył tę ciecz rozdwajając ją na dwoje przy pomocy siły woli i usadowił kule nad swoimi dłońmi. Odczekał, aż Kreshary wejdą na polanę. Skupił się na jednej kuli i wypowiedział formułę zaklęcia.
- Arashiz uruesh!
Nastepnie na drugiej i ponownie wypowiedział tę samą formułę zaklęcia.
- Arashiz uruesh!

Energia magiczna przepłynęła po dłoniach do każdej z kul oddziałując na jej wnętrze. Ciecz w formie pocisków zaczęła się podgrzewać i nabierać odpowiedni charakter przy wykorzystaniu obu źródeł krwi. obie kule były gotowe, gdy kreshary wdały się na polanę, gdzie nie mogły skryć się przed pociskami. jaszczur cisnął pierw jedną kulę, następnie drugą wykorzystując energię magiczną, swoje skupienie w wykorzystaniu psioniki, by idealnie trafić w pędzące obiekty. kule błyskawicznie zderzyły się o ciała wyparzając miejsca ranienia. całe futro zostało poparzone i skundlane. skóra nie zdołała się ochronić przed efektem zaklęcia i powstały głębokie rany krytyczne z których toczyła się krew. Bestie skomląc padły na ziemię zwijając się z bólu i wykrwawiając na ciele, dokładnie na obszarach koła o średnicy 25 cm każdy. kule wycelowane były w paszcze stworzeń, co szczególnie uniemożliwiało im działanie, a parząca ciecz dalej oddziaływała doprowadzając do śmierci.

Jaszczur po rzuceniu kulami nie czekał an efekty, widząc błyskawicznie zbierające się ciała przeciwników, sięgnął po sztylet i zaciął dłoń, na której pojawiły się krople krwi...

//Szybkość... wszystko zależy co używacie. gdy są to zaklęcia jak kamienne zęby, gdzie odległość działania jest 5 metrów, a przeciwnicy są o wiele dalej, to zmuszasz wszystkich dot ego, że po moim poście który usystematyzuje równość naszych poczynań w czasie do walk na taką odległość. Jak mówię już od dawna, nie liczy się ilość, tylko jakość.

2x Wilk
3x Kreshar (w tym jeden sparaliżowany, niezdolny do chodu)

Kreshary są w odległości 5 metrów od was, więc macie 2 sekundy na reakcję nim zaatakują was bezpośrednio. Szykują się do ataku paszczami. Na 3 metry od was wyskoczą rzucając się na was by wgryźć w arterie. macie możliwość podjęcia jednej akcji.

Golem jest oddalony na 10 metrów od was, nie zdąży zaatakować kresharów, nim ci zaatakują was.

Wilki są przy Elrondzie i gryzą go po paluszkach, za chwilę zmienią obiekty zainteresowania.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 15:27:59
Rakbar przetransportował się na ciało swojego golema, siadając na jego głowie. Proces przemieszczenia nastąpił szybko, bowiem energią magiczna przetransportowała cząsteczkę po cząsteczce z ciała Rakbara w inne miejsce, by ponownie scalić ciało.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 16:41:26
// Przesadzasz. :)

Jeden z wilczków w chwili złości złapał mocniej za rękę maga i na swoje nieszczęście pokruszył sobie kły. W tym samym czasie Elrond wyszarpał zza uda sztylet i wbił mu go w głowę. Wilka padł od razu. Jednocześnie drugi wilk chciał wgryźć się w nogi czarodzieja, bezskutecznie. Tak jak mogło się wydawać, zaraz mogły odejść i zaatakować kogoś innego, ale Elrond postanowił że do tego nie dopuści. Skoncentrował się na swojej mocy i miejscu, w którym był aktualnie wilk i pchnął wolnymi rękoma zebraną energię magiczną wypowiadając jednocześnie inkantację czaru:
- Aresh! - kamienne stalagmity wystrzeliły tuż przy magu nabijając na siebie wilka. Jeden z nich przyhaczył Elronda, ale nie zrobił mu jakichkolwiek obrażeń.
Jeden kresharów rzucił mu się do gardła.

0x Wilk
3x Kreshar (w tym jeden sparaliżowany, niezdolny do chodu)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 16:57:58
Salazar przeteleportował się za plecy kresharów, na 6 metrów od nich w tył. Każda cząsteczkę z osobna przeniknął swą energią by w jednym momencie rozbić ciało na elementy i scalić się w jedność na określonej odległości.



Wszystkie Kreshary nie mając wyjścia rzuciły się na Elronda rozgryzając jego twarde ciało. uniemożliwiły mu poruszanie się, jeden przewrócił go na plecy, pozostały unieruchomił prawą rękę, dając Elrondowi możliwość ruszania jedynie lewą i nogami i to nie w pełni, gdyż jeden kreshar leżał na nim na wprost, jedną łapą przygniatając tą rękę.

3x kreshar Próbowały wgryźć się w skorupę jednak bezskutecznie. skupiały się na unieruchomieniu szarego potworka na ziemi.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 17:02:01
Rakbar siedząc sobie na Golemie zaczął czarować. Elrond był w tarapatach, wypadałoby go z nich uwolnić.
- Heshar anash! - wypowiedział słowa formuły zaklęcia.
A wtedy w jego prawej ręce z wcześniej skumulowanej energii magicznej powstała kula ognia, którą cisnął z pomocą psioniki w jednego z Krasherów. Ten zajął się ogniem przez co wpadł w panikę. Przebiegł 5 metrów po czym padł martwy wskutek licznych obrażeń organów wewnętrznych.
- Heshar anash! - ponownie padły te same słowa inkantacji. Kolejny ognisty pocisk poszybował i trafił w łeb napastnika. Skóra i wszystko pod nią uległo całkowitemu spaleniu. ÂŁeb bestii uległ zmniejszeniu, a jego struktura upodobniła się do pyłu ze spalonego węgla. Kolejny Kreshar padł.
Golem, na którym siedział Rakbar zaczął swój marsz w kierunku sparaliżowanego potwora. Bezlitośnie go zmiażdzył, stając swoimi wielkimi stopami na jego głowie i brzuchu. Z wnętrza organizmu wypłynęły wszelkie płyny.
Wtedy Rakbar zszedł ze stworzonej istoty i powiedział do towarzyszy:
- Wszyscy cali? Cholerne zwierzęta... na pewno zwabił ich ten piękny zamach, ach... - mówił, nie mogąc doczekać się uczty. - Ja pobiorę trofea, a ty Salazarze, będziesz upuszczał z nich krew? - zapytał. Rozpoczął od rozcięcia skóry, którą potem delikatnie zdjął. Potem wydłubał bułatem zęby i pazury. Podobnie zrobił w przypadku pozostałych osobników.

pozyskuję:

32 pazurów wilka
4m2 skóry wilka
8 kły wilka
80 pazurów kreshara
8m2 skóry kreshara
20 kły kreshara

// Potem się podzieli.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 17:09:56
Dwójka kresharów była cała popalona i skóra uszkodzona na większości połaci ciała, co uniemożliwiło ci ściągnięcie połowy ze skór.

//Z tych danych odlicz 2 m2 skóry kreshara.

- Nie potrzeba tyle krwi. Mam dość póki co. A nie chce butelek marnować, ta krew jest tania. - Powiedział co wiedział. - To jak, jemy? - Zapytał, czy znajdzie się ktoś odważny, by pokroić upieczonego i gotowego do spożycia niedźwiadka.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 17:22:43
Rakbar zbadał swojego kompana wzrokiem, nie wiedząc na co on czeka.
- Jesteśmy w warunkach polowych, Salazarze, nie oczekuj dania godnego Podskarbiego. - powiedział, odczepaiąc od pasa szklany, jeszcze nigdy nie używany, bułat. Wbił jego koniuszczek i przekroił górę upieczonego niedźwiedzia. Ze środka buchnęło ciepło. - Musicie wspomóc się swoimi broniami, las nie oferuje żadnej zastawy. - powiedział, po czym odkroił sobie plaster mięsa i zaczął jeść.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 17:33:48
- No i prawidłowo. Czasami dobrze zrobić z siebie przynętę - powiedział gdy się odmienił. Otrzepał się z piachu, kurzu i trawy. Pozbierał bronie i umieścił je w odpowiednie miejsca w ekwipunku. W sumie po chwili wyciągnął jednak sztylet i odkroił sobie nim kawałek mięsa. Nabił na niego pieczone i tak jadł.
- Nie wiem czy zauważyliście, ale od nocy dzieje się coś dziwnego. Co prawda atak durnych wampirów i Rotishów jeszcze można uznać za normalny, to cała reszta jest podejrzana. Najpierw ta chmara nietoperzy. Teraz rano te niedźwiedzie, wilki i kreshery. Co jak co, ale na normalne to one nie wyglądały. Czy zdrowe - zrobił krótką pauzę, przypatrzył się mięsu z każdej strony, następnie odgryzł kawałek. Przeżuł dobrze i połknął.
- Podejrzane.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 17:59:44
//Mięso jest zdrowe, nikt się nie zatruł, ani nie zdziczał.

- Wydaje mi się, że mogły być takie ze złości, głodu, pragnienia zżarcia żywego mięsa... niektórzy potrafią zatracić się w swej naturze niczym wampiry w naszej dżungli... Powiedział podgryzając ładnie, równo wypieczone mięso niedźwiedzia. zjadł dwa spore kawałki pomagając sobie swoimi pazurkami i sztyletem. Zjadł, najadł się i był gotowy do dalszej podróży.

- To co? lecimy dalej? Im szybciej tym lepiej... Do gór jeszcze kawałeczek, a kolejni goście mogą się zlecieć raz dwa...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 18:02:13
Elrond również nasycił się porządnie. Teraz dawało o sobie znać tylko pragnienie.
- Ja jestem gotowy - odrzucił to co nie dojadł, sztylet schował. - Może po drodze znajdziemy jakaś czystą rzeczkę albo inne jeziorko.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 18:13:38
Rakbar zjadł swoje i skwitował resztki nad zgaszonym paleniskiem:
- Nigdy bym się po tobie tego nie spodziewał, Elrondzie. Z twojej strony niedźwiedź jest obgryziony niemal do kości! - nie mógł powstrzymać podziwu, w jaki wprowadził go jego kompan. - Ruszajmy. Golema zostawiam, będzie hałasować, ale kilkadziesiąt metrów przed nami. Ewentualne zagrożenie powinien ściągnąć na siebie. A teraz stworze ponownie nasz środek transportu. - powiedział, kierując się na skraj polanki, skąd dwukrotnie ich już zaatakowano. Wybrał drzewo dorodne i wielkie. Przyglądał się dobrze, nie lubił bowiem żadnego robactwa latającego, pełzającego czy pływającego nad głowa i w pobliżu niej. Upewniwszy się, położył dłonie na pniu i według schematu działał. Wyczuł delikatne istnienie energii magicznej w drzewie, do której dołączył swoje zasoby, transportując tyle energii magicznej do drzewa, ile pozwoliłoby nim sterować. Drzewo stało się Drzewcem a Rakbar wdrapał się na nie i podszedł do towarzyszy aby i oni ulegli temu komfortowi w czekającej ich długiej jeszcze podróży.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 18:22:27
- A trofea tak będą leżeć?

Powiedział i zabrał pakunki ze skórami pazurami i resztą przy pomocy pozostałych usadowił to na drzewie. Sam chwycił za butle z krwią i wdrapał się na drzewca.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 18:44:07
Elrond również wdrapał się na drzewo.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 18:50:00
Kiedy wszyscy pasażerowie zajęli swoje miejsca, Drzewiec ruszył w wyznaczonym kierunku - na północ, ku górom. Pierwszy szedł golem, dokładnie 30 metrów przed swoim źródłem. Machał czasem łapami, aby usunąć ewentualne przeszkody.
- Ciekawe, czy moja ścieżka... okultyzm mam na myśli, czy jest rozwinięta w innych państwach. Podróż na wielkim skorpionie... albo wężu. Musze tego kiedyś spróbować. - mówił, zapewne tylko do siebie, z wielkim podekscytowaniem. Niedługo miał szansę dotrzeć na kontynent i może do Isghar.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 20:13:26
Podróż była długa, gdy drzewa zaczęły się przerzedzać i widać było, że drzewa liściaste ustępują ilości drzew iglastych, zobaczyliście w oddali zbliżające się góry. Nagle jedną linią ujrzeliście  jak kończy się równo las i zaczyna polana, za polaną w oddali 500 metrów dojrzeliście fort. Była piękna pogoda, nic nie przeszkadzało by dojrzeć co się dzieje.

Gdy tylko wyszliście z lasu, na drzewcu na forcie ludzie zaczęli biegać i szykować się do odparcia ataku z lasu. wasza trójka wzbudziła zainteresowanie ochrony kopalni która liczyła zaledwie kilkanaście osób na fortyfikacji okalającej wejście do kopalni. Straże pilnie patrzeli na was celując kuszami.

//Jest 500 metrów od fortu i kopalni srebra.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 20:22:55
- Zabierzemy się ze wszystkim piechotą? - pytanie głównie kierował do Salazara.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 20:40:48
- Tam pewnie kotłują się strażnicy. Za chwile zawołają zarządcę fortu... zadufanego elfa tytułującego się "Marszałkiem fortu". Dojrzy nas i nie zaatakują, chyba, że mnie nie pozna, często tu bywałem. Może wtedy Elronda pozna, chociaż na tym tutaj zadupiu żyją swoim życiem. Proponuję otoczyć się psioniczną barierą, w ostateczności odbijemy jakiś pocisk i da nam to szansę na jakieś działanie, gdyby uznali nas za agresorów.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 21 Lipiec 2014, 21:09:36
Rakbar otoczył swoje ciało psioniczną barierą złożoną z energii magicznej. Ciasno przylegała ona do ciała, zapewniając pewną ochronę.
- Byłem tu już kiedyś, ale od tamtego czasu się zmieniłem. Mnie mogą raczej nie poznać, choć ostatnia wizyta nie przebiegła zbyt gładko. No dobrze, dobrze. Docieramy już. - spojrzał na mury, spodziewając się z nich ataku, choć miał nadzieje, że do tego nie dojdzie. Miał dość walki, wolał kulturalnie porozmawiać.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 21:40:50
- Przydały by mi się jakieś insygnia prawiące o moim statusie - powiedział. Również otoczył się ochroną, ale mortokinetyczną.
- Ciekawe jak zareaguje ten marszałek, gdy u wrót pojawi się jednocześnie podskarbi i kanclerz.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 21 Lipiec 2014, 22:17:54
- Będzie chciał pokazać ci swoją władzę nad obiektem i uważał się za ważniejszego od wszystkich innych z wyjątkiem króla. Powiedział i Również otoczył ciało cieniutką warstewką, delikatną błoną z energii magicznej mająca chronić przed atakami i ostrzałem.

(http://fc06.deviantart.net/fs71/i/2012/123/c/9/chioni_snow_fortress_by_kingcloud-d4y4hbk.jpg)

Bramy zostały zamknięte, Salazar zeskoczył z drzewca i wziął krew na plecy. Ruszył na przód w kierunku fortu. Ruszyliście za jaszczurem. Gdy Zaczęliście się zbliżać, z odległości 200 metrów zauważyloiście, że straż odkłada swoje kusze. Co świadczyło, że rozpoznano was, a przynajmniej nie uznano za zagrożenie. Zbliżając się dalej i dalej w odległości 100 metrów otworzyła się brama wjazdowa, a w niej stanął elf.

(http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2010/237/2/a/2af38c2bfd746357c48283c339d44f06.jpg)

- To on. - Powiedział jaszczur machając łapką z daleka do elfa.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Lipiec 2014, 23:23:42
- W takim razie zostanie osądzony. Zgadnij kto jest głównym sędzią na tej wyspie - powiedział Elrond. Szli ramie w ramie coraz bardziej zbliżając się do fortu.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 00:56:34
- Jest dziwny i niezrozumiały, ale najlepiej radzi sobie z obstawianiem tego miejsca. Lepiej myślę pograć w jego zabawę i uważania się za najważniejszego, szczególnie, że nie idziemy tutaj z legalnego źródła... Wiesz jak jest... - Powiedział jaszczur.

Podeszliście do bram i elf zaczął rozmowę.

- Witajcie kanclerzu, podskarbi i ty, szlachcicu. Co was sprowadza w te skromne progi fortu, którym władam jako Marszałek ochotniczej straży. Co przygnało tutaj władzę stolicy? - Powiedział beznamiętnym głosem, nie ciesząc się w ogóle z wizyty, wręcz przeciwnie, czuł kłopoty.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2014, 01:06:45
Elrond kiwną tylko głową na słowa Salazara zgadzając się.
- Witam Panie Marszałku. Przygnały nas kłopoty. Wasze kłopoty - uśmiechnął się lekko, ale szybko wrócił do mówienia, by poddenerwowany 'władca' tych ziem nie zrobił niczego głupiego, co mogło by tylko wszystkim zaszkodzić.
- Posłańcy donieśli nam o okropieństwach, jakie podobno rozpleniły się w naszej kopalni. Będąc jednocześnie wyszkolonymi magami postanowiliśmy sami zbadać sprawę i rozwiązać ten problem, zamiast wysyłać oddziały wojsk. Czasami lepiej wysłać trzy lwy, niż stado kojotów. Możesz nas wprowadzić do fortu i udzielić informacji? Ponadto podróż nie należała do najprzyjemniejszych, na traktach atakują wściekłe stworzenia. Nie obeszliśmy się bez walk. Jesteśmy lekko zmęczeni i spragnieni.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 01:25:00
(http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2010/237/2/a/2af38c2bfd746357c48283c339d44f06.jpg)

- Wyszliście prosto z dziczy, trakt jest tam. - Wskazał ręką wjazdową bramę i odprowadził z niej wyjeżdżonym łądnym traktem przez las w kierunku południa. - Poza tym nikt stąd informacji nie wyniósł, chyba, że współpracujecie z Viperionem i jego bandą czyścicieli. - Odpowiedział beznamiętnie czekając na odpowiedź.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 10:05:10
Rakbar idąc do tej pory z boku, włączył się do rozmowy.
- ...z Viperionem i jego bandą czyścicieli? Dlaczego oni mieliby wiedzieć?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 10:59:51
Kopalnia srebra (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kopalnia_srebra)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/1/1f/Lokacja_kopalnia_srebra1.jpg/800px-Lokacja_kopalnia_srebra1.jpg)

Przeczytajcie wpis proszę, jako taki opis miejsca...



(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/71/NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg/329px-NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg)

- Porozmawiamy w biurze.

Powiedział i zaprosił gestem dłoni do środka. zbliżając się i wchodząc widzieliście dziesiątki strażników odzianych w płytowe i niepłytowe zbroje. patrzyli na was, a w ich sercach gościł niepokój.  Gdy weszliście, dojrzeliście wejście do kopalni, była tam zniszczona rampa załadunkowa splamiona krwią. okół leżało kilka świeżych ciał i plam krwi.

- Straże! Pozbierać zwłoki i na stos przed fort. Spalić je! - Powiedział elf wydając rozkaz. 10 strażników ruszył wykonać polecenia. Widzieliście głębokie otwarte rany, wyszarpnięte kawały mięsa z ciał. Wyglądało to niezwykle okrutne, na działalność potężnych stworzeń.

Mikołaj zaprosił was do długiego baraku, gdzie pierwszą scenerią były dziesiątki łóżek ustawionych po całym obiekcie gęsto blisko siebie. na końcu była ściana z drzwiami a tam wyryty napis: Biuro. Drzwi były otwarte, stało tam 5 krzeseł na przeciwko biurka. Sazarow usiadł za biurkiem i zaprosił do siebie, do swojej kanciapy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 12:01:51
Rakbar podążał bez słowa za Sazarowem aż do jego biura.
- Nie wygląda to najlepiej... Cokolwiek teraz powiesz, zrób to szczegółowo. Kto, co i dlaczego. Chcę wiedzieć wszystko.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 12:08:58
- Za kogo ty się uważasz szlachcicu, stopniem arystokratycznym jesteś mi równy, przypełzłeś tu, do mojego domu i żądania masz?! Jeszcze mi grozisz?!

- Uspokójcie się. Jak wiesz, nie przybywamy tu ze stolicy w celach, które powinieneś był opisać w raportach i donosach dla Georga Hertlinga. Jak zwykle i nie po raz pierwszy pomijasz łańcuch dowodzenia. Na twoje nieszczęście trafiają ci się dwaj funkcjonariusze, którzy między innymi sprawują pieczę nad wami. Kanclerz i ja. Brakuje jeszcze, żeby Marszałek tu był który jest na szczycie dowodzenia twoją służbą. Dla zdrowia i braku kłopotów pomińmy wiec rzeczy związane z pochodzeniem, funkcją itd. Poprosiłeś wampira o pomoc...

- Był tutaj przypadkiem i wtedy doszło do zawalenia się tunelu. wyleciały potwory okrutne, lecz wróciły do swojego leża wewnątrz kopalni. nie wiemy jakie są straty w ludziach. Każdy strażnik co tam wszedł nie wyszedł. Viperion zaproponował, że przyśle tutaj odpowiednie osoby, drugi dzień nie mamy dostępu do górników.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 12:13:46
- Mam się za tego, kto zrobi tu porządek. I wcale nie powołuje się na mój tytuł, bo on wiele wart nie jest. - machnął ostentacyjnie ręką. - Liczą się czyny. A te zobaczysz niebawem. Jak wyglądały te bestie?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 12:17:46
- Miały skrzydła, wyglądały trochę jak takie lwy ze skrzydłami. Więcej nie widziałem, wiem, ze musi być tam cała kolonia, bo wyleciały 4 na nas bezpośrednio po zawale, a roznosi się mnóstwo głosów i ryczeń. Są strasznie agresywne, jak wilki w okresie godowym. Pomożecie jakoś? Zapłacę za pomoc... - Mówil przygnębiony i lekko zrozpaczony Sazarow.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 12:27:35
- Dobrze. - spojrzał wtedy na swoich kompanów, szukając u nich aprobaty. - Pomożemy. Te istoty co was zaatakowały... To Harsesis. Nie wiem co widziałeś, ale z pewnością mniej, niż potrafią. Powinieneś szykować worki ze złotem za taką robotę, bo znam niewielu na całej wyspie Valfden, którzy by się tego podjęli i wyszli z tego cało i zwycięsko. Czy kopalnia jest oświetlona?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 12:31:30
- Była, lecz doszło do zawału, jak mówię nie mamy dostępu do Górników, gdyż zaraz za wejściem jest tunel zasypany skałami i odkryte górne tunele wydrążone najpewniej przez te zwierzęta. Musimy pozbyć się niebezpieczeństwa i oczyścić tunel z gruzu by ratować górników. Nie wiem jak wygląda sytuacja za gruzami. Jest tam ciemno, damy wam pochodnie albo coś, lecz nie dam wam żadnych ludzi.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 12:37:20
- Hm, a jakie są wymiary tuneli? Moje golemy mogłyby odkopać tunele, zrobiłyby to kilkakrotnie razy szybciej, niż górnicy. Z całym szacunkiem do nich, oczywiście. Magia jest jednak silniejsza od ludzkich mięśni.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 13:03:21
- Wymiary tuneli, tunel jest szeroki na 10 metrów, a w najwyższym punkcie wysoki na 4 metry, ma kształt półkola jak widzieliście, więc po bokach jest znacznie mniej.

- Wejdziemy do kopalni i postaramy się wycofać ich do tych tuneli nad zasypem. Rakbar, wtedy powołasz tam golema, tam będzie znacznie wyższe miejsce, skoro jest zejście z góry w dół to musi być tam wyżej a przynajmniej inna przestrzeń, rozwali zasyp i zrobi chociaż małe przejście, by straż mogła wejść i sprawdzić co się stało wewnątrz kopalni i udzielić im pomocy. My wejdziemy w tunele i zaczniemy tępić stwory. Ja jestem medykiem, a Elrond zna się na leczeniu, rannych dacie nam do "naprawienia", zrobi się to po oczyszczeniu tuneli. Wejdziemy w tunele i zrobimy front. Nie wiem jak wyglądają tunele, ale znając życie i działania stworzeń będą to wąskie tunele i rozgałęzione. będzie trzeba wywabić je z nich, nie możemy się rozdzielać. Zwartą grupą stale na przód. Jeżeli tunel został odkryty teraz poprzez zawał, to musi być otwór wlotowy przez góry. Możemy wygonić te zwierzęta, nie będziemy musieli ich wszystkich zabić. Poszukają innego miejsca w górach. Co wy na to?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 13:30:51
Rakbar w spokoju wysłuchał tego, co jego kompan miał do powiedzenia.
- A jaką masz pewność, że wygonione zwierzęta nie będą bronić swojego leża do upadłego i nie zaatakują ludzi przed wlotem do kopalni?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 13:38:42
- Jeżeli są to Harsesis, to są to stworzenia inteligentne i pojętne. Jeżeli 3 magów wybije im część populacji, zakładam, że podejmą działania w formie odwrotu taktycznego. W formie zemsty moga przeprowadzić kontratak z zewnątrz, dlatego zarządca zmobilizuje pełne oddziały kuszników by obserwować góry. W przypadku ataku z dołu zaatakują na pędzące po zboczach góry Harsesisy, ewentualnie mogą atakować w locie, więc problemem może być słońce dla kuszników. Proponuję więc podjąć akcję przed zachodem słońca, aby słońce nie przeszkadzało w widoczności dla straży. Jednak są to dzikie stworzenia, nie maja na celu osiedlania się przy skupiskach ludzi, przeczuwam, ze odejdą dalej w góry, by osiedlić się w spokojniejszej i bezpieczniejszej okolicy. Właśnie bronią swojego leża atakując z tuneli, jeżeli zniszczymy ich leże, odlecą. Poszukają innego miejsca. Dobrze, ze nie mamy jueszcze Hemis, zdążą przygotować sobie jakieś leże nim zapadnie pełen chłód, zanim wszystko zamarznie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 13:45:22
- W takim razie nie ma co dalej marnować czasu. - powiedział, po czym wstał z miejsca, oczekując, że inni pójdą za nim w ślad i ruszą do kopalni.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 13:46:50
- Do zachodu słońca jest jeszcze 5 godzin. Może chcecie odpocząć? Przygotować się? Możecie skorzystać z sypialni, kucharz na pewno wam coś przygotuje do jedzenia i picia.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 14:03:57
- Co prawda zrobiliśmy jeden postój, ale... Możemy coś jeszcze zjeść, zanim tam wejdziemy. - spojrzał wtedy ukradkiem na Elronda, jak gdyby burczało mu w brzuchu.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2014, 14:49:14
- Rakbarze, bez przesady. Musze się odchudzać. Niedługo przestane się w zbroje mieścić - uśmiechnął się.
- Salazarze. ÂŚwietny plan, nic ująć... no może bym dodał. Nie 'wyganiajmy'. Wyżynajmy wszystkich napotkanych. Jeśli mają jakiś pierwiastek inteligencji, to sądzę, że po takim zabiegu nigdy tu nie wrócą.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 15:13:51
- ÂŚmierć harsesisów nie przyniesie nam niczego pożytecznego. Im więcej ich zginie, tym większe będą powody, by dokonały kontrataku. Nie ukrywajmy, że parę zginie, ale proponuję zachować rozsądek w tym wypadku. Mogą się nam przydać później. One nie powstały naturalnie, są hybrydą gatunków, więc swoistą mutacją. ÂŻywe okazy mogą być dobrym środkiem w przysżłości...

 Powiedział i wstał z krzesła, wyszedł z biura i szukał kucharza. Dorwał grubaska przy kotle z gęstą zupą.

- Co tutaj pichcicie?

- Dali mi groch, wodę i bulwy. Taka gęsta grochowa będzie. Chcesz pan coś?

- Czy mógłbyś podać nam coś do picia? Ja poproszę wodę, najlepiej ze dwie butle, przebyliśmy długą drogę i nie ukrywam, że jestem spragniony.

- Zaraz podam, a Wam panicze? Coś podać? - Zapytał Elronda i Rakbara wychylając się zza swojego kontuaru, gdzie pichcił zupę.

//Towar jak w karczmie, tak samo płatny, nie ma alkoholi, czyli piwa, wina itd odpadają.

Jaszczur usiadł na jednej z najbliższych kontuarowi prycz, by nie miał daleko do chodzenia z wodą. Liczył na to, ze będzie czas, by zamienić kilka słów z towarzyszami w podróży.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2014, 15:23:51
- Mleko, ziemniaki, kotlet wystarczy. - powiedział. Wysupłał kilka grzywien za fatygę.

851g - 3g = 848g
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 15:41:51
- Mleko krzepi. Dla mnie to samo. - po czym postawił na stole trzy monety.

918 - 3 = 915 grzywien
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2014, 16:41:24
Usiał na ławie w jadłodajni, gdzie żołnierze kopalni i reszta załogi zwykle spożywali posiłki. Kucharz najpierw nalał mleka w kufle i dał do picia. Mleko o dziwo było bardzo świeże. Po kilku minutach podał ziemniaki z kotletem na tacy razem z nożem i widelcem. Elrond tylko burknął smacznego i zaczął jeść. Ziemniaki oblane skwarkami smakowały mu, tak samo kotlet w panierce. Jak na standardy górnicze, kopalnia kucharza miała świetnego. Ale nie było co się temu za długo dziwić. Każdy kto wrócił po długiej warcie czy ciężkim dniu w kopalni chciałby zjeść coś porządnego i dobrego.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 19:58:22
Rakbar gdy dostał posiłek, zabrał się natychmiast do jedzenia. Chciał szybko wyruszyć do celu, jednak długa podróż zrobiła swoje. Kotlet niemal połykał, a ziemniaki przepijał herbatą, bo bez sosu zapychały. Kiedy zjadł, obejrzał się na towarzyszy i oczywiście... Elrond zjadł pierwszy. Trudno. Po czym odpłynął myślami ku swoim poczynaniom w pakcie. Zastanawiał się nad napisaniem książki, skończył bowiem ścieżkę ognia i wypadałoby dla potomnych coś zastawić... W końcu zasnął z głową wspartą na ręce, a sny jego zeszły na całkiem inny tor.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 20:43:27
Salazar wypił wodę i ułożył się na pryczy siadając ze skrzyżowanymi rękami. Chciał wniknąć w głąb swej duszy i poznawać samego siebie, poznać apogeum i szczyt swej osobowości, swej siły ducha. Kontemplował świat oczami widza, siedząc wniknął w świat astralny by poznać duchy i dusze bytujące wokół. Dojrzał wielu strażników, w tym ranionych i zabitych przez Harsesisy. Wniknął w nie i poznał ich uczucia ich osobowość. Poznał je. Będą idealne... Po 4 godzinach kontemplacji i medytacji otrząsnął się i spojrzał w okno. słońce chyliło się leniwie ku zachodowi.

- Idziemy! Sazarow! Pełna gotowość na murach! - Powiedział zrywając się z pryczy.

W sąsiednim pokoju usłyszeliście, jak coś się przewraca szklanego. Byłą to butelka wina. Mikołaj Sazarow wyleciał z budy i zadął w róg alarmując straże.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 22 Lipiec 2014, 21:27:50
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)

Rakbar przebudzony, zerwał się z miejsca i przez chwilę nie wiedział, dlaczego tu jest. W mig osiągnął jednak rezon i wyleciał na zewnątrz. Jego Drzewiec zamienił się w zwykłe drzewo nieopodal baraków a golem przewrócił się, jednak zachował jako taki kształt. Rakbar postanowił poprawić to i owo, co nie wymagało wiele czasu. Powołał ponownie golema z gliny, doczepiając do niego swoje pokłady energii magicznej. Pełna życia istota podniosła łapy w górę.
- Kopiemy?
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 22 Lipiec 2014, 22:44:44
- Do dzieła - powiedział Elrond. Był zwarty i gotowy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Lipiec 2014, 23:59:30
Zaalarmowani kusznicy i łucznicy stosownym sygnałem zajęli pozycje na fortyfikacjach w ciągu 20 minut od rozlegnięcia się sygnału, dokończyli swoje prace, odziali się pospiesznie w zbroje i zajęli miejsca. Sazarow rozdał rozkazy celowania w zbocza gór.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/71/NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg/329px-NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg)

- Czyńcie swoją część umowy!

Wrzasnął do Elronda, Rakbara i Salazara.  Jaszczur podszedł do rampy i wszedł po stopniach na górę, na drewniany podest wychodzący z wnętrza kopalni. spojrzał w nieprzeniknioną czarna toń by dojrzeć niebezpieczeństwo i jakikolwiek promień światła, lecz nic takiego nie miało miejsca.

- Elrond, proszę o światło wewnątrz, Rakbar ślij golema na odległość 15 metrów przed nami, by był w granicy światła. Gdy wejdziemy do środka. Ja przyzwę widmo. Jedziemy z tematem. Najważniejsze by zdobyć zejście do wnętrza kopalni. Wtedy zobaczymy dokładnie co dalej. Najważniejsze by przeprowadzić to szybko. góry sa wielkie, tunele mogą być kolosalnie długie. mamy godzinę. Do roboty! - Powiedział i wniknął w świat astralny zbliżając się do wejścia do kopalni swoim ciałem.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2014, 09:17:34
Skoncentrował się, wydobył z wnętrza duszy to czego potrzebował. Odrobinę magii. Wyciągnął dłoń, by energia wypłynęła z jego ciała i wypowiedział słowa inkantacji:
- Elisash! - ta sama energia momentalnie zapłonęła mlecznobiałym blaskiem, oświetlając wszystko w promieniu 15 metrów.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 23 Lipiec 2014, 09:20:04
Rabkar skierował golema do tunelu kopalni, a dystans między nim a sobą utrzymywał na poziomie 15 metrów. Pięści golema były ustawione w przód, tak, aby jego atak lub kontratak nastąpił błyskawicznie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Lipiec 2014, 10:57:31
Salazar wkroczył na przód, między golemem a resztą drużyny,  gdy był już w cieniu światła słonecznego podniósł zaciśniętą pięść dając sygnał wszystkim do zatrzymania się (i uwierzył, że wszyscy to zrobili). Wnikając w świat astralny poczuł istnienie kilu strażników z mieczami i tarczami, chroniących się i walczących w przestrzeni z nieistniejącymi przeciwnikami, Jaszczur wniknął w duszę jednego z nich i poczuł silne emocje, jak chęć i pragnienie zemsty za swą śmierć, niepowetowaną niechęć do stworzenia i zagrożenia jakim były i są bestie które zafundowały im taki los. Jaszczur wniknął do jego duszy i zaczął wypełniać ją energią magiczną, wraz z energią przekazywał szczególnie mroczną energię wypełnioną negatywnymi emocjami, nadał jej szczególny cel, którym było wyłączne atakowanie Harseisów i ewentualnych innych bestii, nie pochodzących od nas, nadał jej słuszne pragnienie zemsty i nienawiści do świata doszczętnie deprawując duszę i jej jestestwo. Dusza objawiła się w świecie materialnym w postaci widma.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/6/6d/Bestiariusz_widmo.jpg/463px-Bestiariusz_widmo.jpg)

- Pójdziesz z nami, skryj się pod osłoną nie widzialności, zemścij się na tym, kto ci to zrobił, na tych, którzy cię zabili. - Powiedział półszeptem do widma, które skorzystało z porady i skryło się pod osłoną niewidzialności dołączając do drużyny.

Jaszczur rozluźnił rękę i sięgnął do czterech flakonów 0,3l niedźwiedzia, które przygotował przed wymarszem do wnętrza kopalni. odkorkował je i ustawił tak, by zawartość nie wylała się podczas marszu. Sięgnął wtem po sztylet i przyłożył do drugiej dłoni, którą zacisnął, puszczając rękojeść szedł trzymając sztylet za ostrze.

- Do zawału, wtedy golem niszczy zawalony tunel, my idziemy w górę, bez plątających się istot, które przysłaniać będą nam widoki. - Powiedział, gdy powoli i ostrożnie wchodzili do kopalni.



Wchodząc do kopalni usłyszeliście przeraźliwy ryk z głębi kopalni i rozrzucające, turlające się kamienie po zboczu. Wiedzieliście, ze jest coś, na 30 metrów przed wami, wraz ze zmniejszaniem dystansu, głosy się nasilały aż wreszcie momentalnie ucichły. Gdy dotarliście do miejsca-źródła hałasu, zobaczyliście ścianę gruzów przysłaniającą całe zejście w głąb kopalni, prowadzącej do "Kopalni właściwej" tej lokacji. Nad zawalonym miejscem był bardzo wąski i niski tunel, szerokości 6 metrów i wysokości 2 metrów. Ponadto wysokość była nieregularna, zmuszająca nawet osobę o wysokości 1,8 metra do przygarbienia się, by nie uderzyć głową w ewentualne niedociągnięcia tuneli. Tunel zaczynał się i biegł kawałem pod katem 45 stopni, niewiele widać w nim, co tam może być, gdyż światło oświetla niewielki promień miejsca.

- Zmierzaj pomału, czekaj za nami, zemsta jest najważniejsza, daję ci szansę zemsty? Daj i nam to widzieć. - Powiedział do widma, które czuł wraz z nimi idące. Po sugestii pomknęło do tuneli na przód.

- Wdrapiecie się? Golem, niech niszczy gruzy, wynosi je i tak dalej. straż musi ratować górników. - Powiedział i jedną ręką przysłonił butle z krwią i wykonał akrobatyczny skok chwytając się zbocza tunelu, by wskoczyć do niego i móc nim kontynuować eksplorację.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 23 Lipiec 2014, 11:51:59
Rakbar z pomocą golema wszedł do tunelu nad zawałem i czekał na swoich towarzyszy.
- Elisash! - w między czasie padły słowa inkantacji.
Ze skupionej wcześniej energii magicznej wytworzyła się kula jasnego światła, zdolna oświetlić obszar średnicy 30 metrów. Mag posłał pocisk światła wgłąb tunelu, na 30 metrów przed siebie, o ile tunel był prosty.

Golem zabrał się do burzenia ściany swymi wielkimi łapskami. Wszelki gruz poddawał się tej ogromnej silne, krusząc się i rozsypując. Wielkie dłonie przyzwanej istoty nabierały kamienie i wyrzucały w tył z takim impetem, że rozsypywały się one równomiernie po korytarzu, nie tworząc kopców. Kopał tak i kopał...

Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Lipiec 2014, 17:22:24
Elrond wdrapał się też.



Jaszczur podciągnął się na ramionach po skoku i wszedł do tunelu. było jasno, gdyż rozświetlały mrok dwie kule światła. Widmo krążyło przed nami, zaś kula światła Elronda natrafiła na problem, rozwidlenie tunelu na dwa osobne, na odległości 20 metrów od magów. Zatrzymaliście się  słyszeliście hałasy dobiegające zza pleców, dokładnie źródłem był Golem łupiący i kopiący przejście. przedzierał się bardzo powoli i żmudnie, pokonał już połowę przejścia, zostało drugie pół by umożliwić przejście i ratunek górników. Przed sobą ujrzeliście, jak po pochyłej powierzchni zlatują kamienie, usłyszeliście przeraźliwy ryk bestii.

Tuż przy kuli światła pojawiło się widmo, zrzuciło kurtynę niewidzialności, gdy z lewego rozwidlenia wyleciał Harseis. Przeleciał przez widmo, które wyprowadziło cięcie w bok bestii swymi szponami. Bestia zawyła przeraźliwie, lecz nie zatrzymała się, popędziła w drugi tunel, dosłownie przez sekundę pojawiając się i zasłaniając kulę światła wytworzoną przez Rakbara. Widmo poleciało zgodnie z poleceniami za Harsesisem.

Usłyszeliście przeraźliwe ryki i wycie, gdy wprost na ws obok siebie z obu tuneli wybiegły dwa harsesisy. Pędziły równo wprost na was jeden obok drugiego szarżując rogami.

Wiedzieliście, ze zabicie ich nie spowoduje ich zatrzymania, zlecą z pędem wprost na was a macie ograniczone pole manewru jak i czas na podjęcie akcji jest bardzo krótki, dający wam jedną czynność do wykonania.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/b/ba/Bestiariusz_harsesis.jpg/400px-Bestiariusz_harsesis.jpg)

2x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (Są 20 metrów od was, pędzą po pochyłej powierzchni około 45% do poziomu. Szarżują rogami wprost na was. Pędza obok siebie mając złożone skrzydła przy ciele.)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 23 Lipiec 2014, 18:13:43
- Anash! - Rakbar natychmiast wypowiedział inkantacje zaklęcia, kiedy tylko zobaczył nadciągającego wroga.
Pobrał energię magiczną z własnej duszy i skondensował ją między dłońmi, tworząc granat magmy. Lewitował on tak chwilę, dopóki psioniczna siła nie skierowała pocisku w stronę napastnika. Pocisk powinien wybuchnąć 3 metry przed wrogiem, aby jego epicentrum spotkało się z szybko poruszającym się wrogiem. Granat magmy eksplodował, poruszając otoczenie. Fala uderzeniowa ciepłego powietrza była zauważalna wśród wszystkich trzech magów. Nieco tunelu się ukruszyło i popękało, tymczasem Harsesisy...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Lipiec 2014, 21:57:28
Salazar wyciągnął ostrze wolną ręką z zaciśniętej ręki rozcinając wewnętrzną stronę dłoni.
- Elhuxu!

Wypowiedział formułę czerpiąc moc z głębi swej duszy. Energia magiczna błyskawicznie pomknęła w kierunku kropel krwi łącząc się z nią. Energia magiczna wchodząc w interakcje z krwią nabrała specyficznej dla zaklęcia mocy. Błyskawicznie, zgodnie z wolą jaszczura energia pomknęła w kierunku pędzącego Harsesisa. Błyskawicznie wniknęła w ciało bestii łącząc się z układem krwionośnym. Bestia pędząc doznała drgawek na ciele po czym ciężko dysząc padła na ziemię. Energia magiczna doprowadziła krew wewnątrz ciała do wrzenia, z otworów ciała, zaczęła ciec gorąca, wrząca krew świadcząc o śmierci przeciwnika.



Granat magmy eksplodował na 3 metry przed  jednym Harsesisem. Wbiegł on w pole wybuchu i magma ogarnęła całą głowę bestii rozrywając doszczętnie głowę. Pędzące ciało jednak przykryło dalsze efekty wybuchu.

Ciała zaczęły sunąć po pochyłej powierzchni. Były tuż przed wami dając wam ostatnią szansę ucieczki przed staranowaniem przez (już teraz) zwłoki.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 23 Lipiec 2014, 22:04:23
Rakbar mając oświetloną przestrzeń przed sobą teleportował się na wprost. Cząsteczka po cząsteczkę została przetransportowana za pomocą energii magicznej w miejsce oddalone o 10 metrów wgłęb tunelu, a ciało Rakbara zostało ponownie uformowane w tymże miejscu. Musiał jednakże złapać się ścian tunelu, bowiem duże nachylenie podłoża połączone z krwią i innymi substancjami pochodzącymi z organizmu Harsesisa, powodowały słabą przyczepność butów do podłogi. Po chwili zaczął powoli kontynuować ten krwawy ale jakże męczący marsz.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Lipiec 2014, 23:18:16
Elrond mocą mortokinetyczną zatrzymał pędzące na niego zwłoki. Oczywiście jedne zwłoki. Na drugie nie starczyłoby mu sił. Ustal jednak tak, by owe drugie w niego nie przyhaczyły.

// Sorry, ale dzisiaj i jutro nie będę miał czasu. Grajcie sobie. ;)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 11:31:41
Salazar skupił się i wniknął w swe ciało energią magiczną. Wczuł się w każdą cząsteczkę i wybrał miejsce tuż obok Rakbara, do teleportacji. W jednym momencie dał nakaz energii rozbicia ciała na cząsteczki, by w drugim momencie przetransportować je i scalić się w całość tuż obok Rakbara, za zlatującymi ciałami. Udało mu się.



Widmo pędziło za Harsesisem i dorwało je, by zadać cięcia szponami ponownie w ciało. Cieniste szpony zadawały rany raz po raz zadając głębokie rozcięcia i tworząc dokuczliwe rany. bestia wycieńczona padła ciężko dysząc i wykrwawiając się w prawej odnodze tunelu. Po zabiciu widmo ponownie skryło się pod osłoną niewidzialności.



Wycie i ryczenie dobiegało w głównej mierze z lewej odnogi tunelu, z którego wyleciały poprzednie harsesisy. Można było to uznać za ich swoiste leże i siedzibę w tej odnodze tuneli.



Golem przedarł się na wylot ściany gruzów rozsypując powstały mur. Strażnicy z pochodniami prędko wykorzystali moment i dzierżąc pochodnie w jednej dłoni, miecze w drugiej wbiegli do środka by ocenić stan kopalni wewnątrz i straty w ludziach.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 24 Lipiec 2014, 12:02:44
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

- Słyszycie? Na lewo. Tam ich jest dużo, a co znaczy, że tam jest też szerzej. Może nawet wielka grota. Tam przyda się żywiołak.
- Heshar! - padło słowo inkantacji.
Mag wyciągnął przed siebie ręce i złączył dłonie, z których wkrótce po wypowiedzeniu inkantacji wyleciał podmuch ognia. I wtedy zaczął. Przelał sporo energii magicznej z własnej duszy i oddziaływał na nią pirokinezą, która spowodowała znaczny wzrost temperatury, wyładowania aż w końcu powstanie półpłynnej cieczy przypominającą magmę. Za pomocą psioniki zaczął rzeźbić jego ciało, aby twór ten był trwały i skuteczny w działaniu. Korpus szeroki, ręce długie, zakończone ostrymi jak brzytwa magmowymi ostrzami. Idąc wyżej, Rakbar uformował głowę i twarz, nadając jej jako taki wyraz. Głowa była zespolona z korpusem bezpośrednio. Mag wyczuł wiązkę energii magicznej w dopiero co urzeźbionym ciele i dołączył do niej swoją, grubszą, transportującą większe pokłady energii magicznej. Spowodowało to ożywienie istoty. Istota była tworzona w poziomie, gdyż warunki nie pozwalały jej na przybranie pełnej pozycji. Jakkolwiek była ona zła, żywiołak lewitując na "brzuchu" zajmował w tunelu niewiele miejsca na szerokość.
- Chodźmy. - powiedział idąc w obranym kierunku. ÂŻywiołak emanując gorącym powietrzem leciał 10 metrów przez swym źródłem.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 16:39:18
Lewy tunel był znacznie wyższy, mierzył 4 metry wysokości i jego wielkość nieznacznie, ale stale rosła w dal. Odwracając się za plecy, w prawym tunelu dojrzeliście przebłyski światła, za martwym ciałem harsesisa zabitego przez widmo. co znaczyło, że musi być tam bezpośredni wylot po prostej oświetlający odrobinę z tunelu. Widmo wędrowało tuż obok żywiołaka.

Idąc na przód wraz z kulą światła dostrzegacie, ze tworzy się wielkie, szerokie pomieszczenie, a w nim, na przeciwległej ścianie jest kilkanaście wydrążonych małych wnęk. Są małe, wiecie, ze nei są w stanie pomieścić harsesisów, które już w ilości 3 osobników spotkaliście. słyszycie nad wami wycie i ryczenie, hałas przewalanych kamyków po skałach i rozwścieczenie tych bestii w nieznanej ilości.

//Jesteście jeszcze w tunelu,  widzicie tylko, ze zaczyna się pomieszczenie, w formie półkola, gdzie w połowie łuku jest tunel, a na cięciwie jest lita ściana z 13 dziurami, wnękami o stosunkowo niewielkich rozmiarach, coś średniej wielkości psa. Z pomieszczenia dobiegają do was ryki i stukot, tak jakby nad wami, a jednak głos niesie się z pomieszczenia. odległość między wejściem do tunelu, a ścianą jest 10 metrów. kula światła, która Rakbar ma (własnie gdzie? uznaję, że przywołałeś ją sobie do siebie z rozwidlenia), rozświetla tylko tyle. nie wiecie co jest na sklepieniu, jakiej jest wysokości. wiecie, ze tunel jest wysoki na 4 metry, a wysokość zalki nie jest wam znana. Szerokość tuneli to nadal 6 metrów, lecz wyjście z tunelu się rozszerza na łuk, którego długości nie znacie. Jeżeli jest coś niezrozumiałe, to proszę stale dopytywać...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2014, 16:48:59
- Wentylacja albo inne gówno? Może tunele do innych bestii? Jak myślicie? - zapytał mag. Nad jego dłonią stale lewitowała kula światła.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 24 Lipiec 2014, 17:19:36
Mag posłał kulę światła do pomieszczenia. ÂŻywiołak ognia stał kilka metrów przed nim, aby rozwścieczone bestie, gdyby skoczyły do ataku wpadły na magiczny ogień, jakim emanowała przyzwana istota. Czekał na efekt...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 17:28:57
- To nie wentylacja, były by wylotowe dziury. - Odparł szeptem czekając na ruch pozostałych.



Kula światła rozświetliła co rozświetliła, nie widzicie niczego nowego, gdyż nadal jesteście w tunelu.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 24 Lipiec 2014, 18:02:38
Kolej na żywiołaka. Rakbar rozkazał przywołanej istocie wejść do pomieszczenia na 5 metrów wgłąb.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2014, 18:03:43
- Nie pozostaje nam w takim razie nic innego jak ruszyć do przodu w nieznane albo czekać na nieznane i te zmutowane lwy - powiedział czarodziej. Cały czas był w pozycji bojowej. Przyglądał się wysłanemu żywiołakowi. Pomału dochodził do wniosku, że okultyzm jest naprawdę przydatną specjalnością.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 18:12:15
Słyszycie nasilające się ryki bestii i wycie. Czujecie, że każde zbliżenie się w głąb, być może do ściany akurat powoduje coraz większe rozeźlenie stworzeń, których nie widać...

- W tych wnękach musi być coś dla nich istotnego. Albo widzą przeciwność. Jedno z drugim może być związane, nie musi...

Nie jesteście w stanie ocenić liczebności, lecz jest to wiele więcej niż wydawało się prędzej...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 24 Lipiec 2014, 18:17:42
Rakbar rozkazał ÂŻywiołakowi przesunięcie się o kolejne 3 metry w przód. Dzieliło go zatem tylko 2 metry od ściany...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 18:34:34
Usłyszeliście rozpostarcie i zatrzepanie skrzydeł, po chwili, na żywiołaka spadły jak jeden mąż w locie, 3 Harsesisy.

ÂŻywiołak nie wytrzymał naporu 1200 kg i przewrócił się na ziemię.  Zwierzęta zaskomlały otrzymując obrażenia na łapach, którymi zaparły się o ciało spadając na niego.  Futro na nogach zaczęło płonąc i zeskakując z żywiołaka uderzyły w ściany znikając wam z pola widzenia, po innych częściach pomieszczenia, niewidocznych dla waszych oczu.

3x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) niezdolne do wykonania ataków - szarża, przewracanie, rozszarpanie, cios pazurami. Mogą latać i atakować z powietrza. Są w pomieszczeniu niewidoczne dla was, skryte w niewidocznych częściach pomieszczenia.



Równolegle z atakiem na żywiołaki, 3 inne Harsesisy rzuciły się do tunelu wprost na was. Zeskoczyły w locie i lądując w tunelu rzuciły się wprost na was. Widmo zrzuciło kurtynę niewidzialności przymierzając się do bezpośredniego ataku na bestie.

3x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (są 10 metrów przed wami, szarżują na was w celu ataku rogami. Krótka odległość ogranicza możliwą ilość akcji)

//Proszę byście podejmowali krótkie akcje na post, z tego względu, ze jak mi zaraz któryś napisze, jak 5 razy używa jednego zaklęcia, to będę gorszy do wiewiórek.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 24 Lipiec 2014, 18:46:07
Rakbar wiedział, że jeżeli zastosuje w tym momencie granat z magmy, to może on rykoszetem do niego wrócić. Musiał skorzystać z innego zaklęcia.
- Heshar!
Rakbar wyciągnął przed siebie ręce i złączył dłonie, z których po wypowiedzeniu słów formuły zaklęcia wyleciał potężny podmuch ognia, który rozwalił się niemal po całym korytarzu. Temperatura w tunelu dodatkowo przybrała na wartości. Na czole maga pojawił się pot, który spływał do oczu i ust, nieco go rozpraszając.
Całość czynności była nieco opóźniona, przez co reszta drużyny mogła wcześniej zaatakować. Atak był zsynchronizowany z prędkością napastnika, by ten wpadł na roztaczający na 5 metrów wielki podmuch ognia.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2014, 21:09:07
Elrond był cały czas skoncentrowany. Puścił szybko kostur i powiedział szybko słowa inkantacji. Energię magiczną rozdzielił na dwie części, rozsyłając ją do dwóch rak.
- Izipash ipush! - nad lewą dłonią zmaterializowała się kula błyskających i brzęczących iskier i wyładowań elektrycznych.
- Izipash ipush! - nad prawą dłonią pojawiła się identyczna kula.
Wszystko działo się tak szybko, że pociski były już gotowe, zanim kostur uderzył o kamienną posadzkę. Siła mortokinetyczną pchnął pioruny kuliste prosto w paszcze bestii. Obrał dwa cele. Te które mniej więcej mogły by uderzyć właśnie w niego.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 22:09:42
Salazar wyciągnął lewą dłoń i zacisnął rozgniatają powstały strup, a na nim ponownie pojawiły się krople krwi.
- Elhuxu! - Wypowiedział formułę zaklęcia czerpiąc moc z głębi swej duszy, Energia magiczna błyskawicznie przemknęła po dłoni do kropel krwi łącząc się z nimi i dematerializując je. Energia magiczna połączyła się z energią krwi dając jej słuszny charakter i jako wiązka pomknęła w kierunku środkowego przeciwnika, jednego z harsesisów.



Trzy zaklęcia uderzyły niemal jednocześnie. Zaklęcie wrzątku ugodziło w środkowego przeciwnika, którego ogarnęły drgawki po wniknięciu w ciało i ogarnięciu całego układu krwionośnego. Zwierzę pędząc nie utrzymało się na dygoczących nogach i sunąc po ziemi zmarło. z otworów w ciele zaczęła wyciekać gorąca krew.

Zaklęcia pioruna kulistego ugodziły w tego samego Harsesisa oraz sąsiedniego. W wyniku działaniu zaklęcia na ciało, które przeniknęło każdą tkankę ciała, bestia padła martwa w wyniku tego wyładowania elektrycznego, ponadto ciała w punkcie uderzenia zajęły się ogniem rozprzestrzeniającym po całym ciele. obie bestie były już martwe.

Rakbar czekał i czekał, aż dane było mu się doczekać by wyzwolić podmuch ognia. Podmuch ognia ogarnął nadbiegające i przymierzające się do skoku ciało, zajmując je całe ogniem. Największe obrażenia otrzymał na pysku, gdzie promień ognia kompletnie wypalił gardziel i twarz niszcząc doszczętnie tkanki. Promień ognia jednak wiecznie nie trwał i przestał działać. ogarnął bestię do połowy podpalając ją i spalając zewnętrzne tkanki tworząc ogromne poparzenia. Ognień rozprzestrzeniał się po futrze dalej spalając je i tworząc kolejne poparzenia, bestia jednak była martwa.



Usłyszeliście Przeraźliwy ryk kolejnych bestii. Lecz nie byliście w stanie nic zobaczyć. spalone włosie i unosząca się temperatura otoczenia zaczęła oddziaływać na wasze zmysły zakłócając ich działanie. Palone futro oddziaływało na wasz węch na tyle intensywnie, że nie byliście w stanie poprawnie oddychać, zaczęliście kasłać i ksztucić się tym zapachem. Ciepło palących się ciał, żywiołaka zaczęło oddziaływać na was i wasze oczy, zaczęły was szczypać i łzawić. Nie potraficie się poprawnie skupić. ponadto przeraźliwe ryki bestii, zaczynały dawać o sobie znać.

//Tracicie 1 finiszer na post z każdej wyuczonej specjalizacji i 2 inkantacje na post.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 24 Lipiec 2014, 22:17:35
Rakbar zbliżył się nieco do wylotu tunelu, aby zobaczyć więcej pomieszczenia i posłał żywiołaka nieco wyżej, w celu wypłoszenia Harsesisów z wyższych pozycji.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Lipiec 2014, 22:34:48
Nim zdążyłeś posłać żywiołaka, zobaczyłeś jak tuż przed tobą, przy wyjściu z tunelu przelatuje Harsesis miotający się w powietrzu z poparzonymi stopami, uderzył cię skrzydłem w bark odrzucając o ścianę. uderzenie było silne, wytrąciło cię z równoważni, lecz nie ogłuszyło. doznałeś lekkiego siniaka na ramieniu, którym uderzyłeś o ziemię.

Widmo błyskawicznie rzuciło się za nim lecac tuż obok niego. Widmo wbiło swe szpony  zadając głęboką ranę kutą. harsesis wyszarpnął się i zawył przeraźliwie. uderzył w boczną ścianę. W wyniku uderzenia został ogłuszony i padł an ziemię nieprzytomny. Widmo zabrało się za niego w celu zabicia.

W pomieszczeniu grasowały jeszcze dwa Harsesisy miotające się bezładnie po pomieszczeniu. były szczególnym zagrożeniem, gdyż były trudne do trafienia, a chaotyczne ruchy sprawiały groźbę różnych ataków.

Salazar przybiegł do Rakbara podając mu rękę by wstał.

2x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (10 metrów od was, Salazara i Rakbara)



Będąc przy wylocie tunelu widzicie całe pomieszczenie rozświetlone.  wnęk w skale jest dokładnie 13. Im bliżej jest światło, widzicie, że są to dziury skalne dosyć płytkie. Wiecie, ze coś tam jest. Nadal słyszycie, że są istoty ponad wami, że to co widzicie, to nie jest wszystko...

//Tracicie 1 finiszer na post z każdej wyuczonej specjalizacji i 2 inkantacje na post. Kara jest nadal aktywna.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Lipiec 2014, 23:33:47
Tymczasem Elrond starał się nie zakichać i nie załzawić. Szczególnie to pierwsze mogłoby pomóc Harsesisom w dokładnym odgadnięciu położenia maga. Chociaż z drugiej strony Elrondowi wydawało się, że bestie i tak już to wiedzą. Najważniejsze pytanie brzmiało aktualnie: jak zaatakować. Mógł w sumie użyć tylko magii. Z drugiej strony nie wiedział za bardzo gdzie jest jego przeciwnik. Nie tracąc jednak więcej czasu skoncentrował się i ponownie pobrał energii magicznej ze swojej duszy. W aktualnych warunkach nie było to jednak za łatwe. Wypowiedział cicho słowa inkantacji czaru.
- Izipash ipush - nad jego prawą dłonią pojawiła się kula trzeszczących wyładowań elektrycznych.
- Izipash ipush - identyczna kula pojawiła się nad drugą dłonią.
Teraz wypatrywał bestii.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 11:39:08
Rakbar nie przyjął pomocy, bo zaraz teleportował się na ścianę, na wprost, na której znajdowały się tajemnicze wnęki. W powietrzu lewitował żywiołak, który dostał rozkaz wykonania kilku piruetów swoimi ostrzami, w celu odstraszenia potworów. Ciało maga zostało przeniesione z pomocą energii magicznej w odległe, wcześniej obrane miejsce i ponownie tam uformowane.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 15:16:48
Elrond:

Z głębi tunelu nie dostrzegałeś celów, nie miałeś do czego strzelać, przeciwnicy skrzętnie korzystali z całego pomieszczenia, zwłaszcza, że dwójka magów i dwójka ich tworów i przyzwańców była wewnątrz.



Rakbar:

Teleportowałeś się za swojego żywiołaka, który wirował z ostrzami swych kończyn. Dwójka harsesisów, która miotała się po prawej stronie pomieszczenia odbiła się od ścian i przyjmując formację bojową rzucili się wprost na ciebie. Są ustawione jeden nad drugim, szybują w powietrzu przy pomocy skrzydeł szarżując rogami wprost na ciebie.

2x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) z poparzonymi kończynami szarżują wprost na ciebie, są w odległości 10 metrów od ciebie i twojego żywiołaka ognia.



Salazar:

Będąc przy wejściu do tunelu poczułeś jak kamienie spadają ci na głowę, zobaczyłeś, ze w górę od ciebie na 8 metrów jest półka skalna, z której zamierzają zeskoczyć 4 Harsesisy. Gdy spojrzałeś w górę, dwójka z nich rozpostarła skrzydła i wzbiła się w górę, by w końcu z impetem rzucić się wprost na ciebie pionowo z góry na dół.

2x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (8 metrów nad tobą, szybują pionowo w dół wprost na ciebie z rogami. pędza z rozpostartymi skrzydłami, by nie rozbić się w razie ucieczki celu.
2x Harsesis szykują się do ataku schowane częściowo na półce skalnej.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 15:29:10
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg/548px-Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

ÂŻywiołak ognia, który dotąd niezbyt był wykorzystywany, dostał szereg rozkazów do wykonania. Ruszył więc gwałtownie na przeciwników z ostrzami w górze. Ręce ÂŻywiołaka były wykonane z magmy, która powodowała ogromne obrażenia, ze względu na swoja temperaturę. Ciało Harsessisa nie było dla nich żadną przeszkodzą. Kiedy odległość od nadlatujących skrzydlatych bestii była wystarczająca, ÂŻywiołak ognia spuścił swe ostrza w dół, najpewniej skazując istoty na dekapitacje. Długie prawie na 2 metry dłonie z pewnością dostaną szyi obydwu drapieżników, a wszelka tkanka mięśniowa jak i kostna zostanie przecięta i zniszczona, uśmiercając napastników.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 16:08:29
Elrond zrobił kilka kroków do przodu chcąc ujrzeć jakiś cel.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 17:02:28
Jaszczur rzucił się w bok w akrobatycznym skoku za Rakbara, w kierunku ściany z otworami, by zwiększyć odległość od przeciwników. Stając na równych nogach zacisnął pięść i wymamrotał zaklęcie wrzątku.
- Elhuxu!
Rozległo się zawołanie, gdy za swój cel obrał jednego z dwójki lecących z góry harsesisów, którzy zmieniali już tor lotu, by skręcić przy ziemi i ruszyć na jaszczura. Energia magiczna pobierana z duszy błyskawicznie pomknęła do rozdrapanej rany, na której pojawiły się krople krwi. Energia połączyła się z krwią i jako wiązka krwistej energii pomknęła do Harsesisa wbijając się w ciało, wnikając w układ krwionośny. Energia błyskawicznie ogarnęła cały układ krwionośny, a ciało harsesisa zaczęło dygotać. W tym czasie widmo ruszyło od martwego ciała, i pędząc wprost na dygoczącego harsesisa, zaczęło zadawać cięcia swymi cienistymi szponami w ciało bestii, w okolice brzucha i gardła. Bestia w wyniku działania zaklęcia i szponów bestii zadających dodatkowe obrażenia, padła martwa na ziemię. Rozeźlone widmo zaczęło lewitować w kierunku bestii i półki skalnej nad wejściem do tunelu, gdzie na krawędzi stały dwa harsesisy, którerównierz rzuciły się w dół...



Rakbar:

//Idąc do kogoś twarzą twarz, zadając cięcie z nad głowy w dół pionowo nie ma możliwości by dokonać dekapitacji, może co najwyżej rozciąć ją w pół. "ÂŚcięcie lub dekapitacja - metoda zadawania śmierci poprzez oddzielenie głowy od reszty ciała." Cytując za wikipedią.

Harsesis lecący nad grzbietem swojego towarzysza celowo upadł nogami na swego towarzysza wybijając się w górę z lotem i przeleciał nad ostrzami z magmy automatycznie nurkując w twoją stronę z zamiarem nadziania ciebie na swoje rogi, Jest w odległości 4 metrów po prostej od ciebie, masz możliwość wykonania jednej akcji w tym czasie. Drugi harsesis odepchnięty przez swojego kompana upadł na ziemię i niefortunnie dla siebie posunął po posadzce na przód. Opadające ostrze żywiolaka trafiło w głowę rozcinając ją w połowę, dokonując śmierci. Cialo pokryte futrem zaczęło się tlić aż w końcu płonąć dostarczając kolejnych porcji dymu i oparów do pomieszczenia.

1x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (4 metry po prostej, pod kątem 45% od ciebie, żywiołak nie jest w stanie podjąć akcji, by go powstrzymać od ataku na ciebie. Masz możliwość wykonania jednej akcji by uniknąć nadziania na rogi.)



Salazar:

Bestia padła martwa, druga bestia odczuwając negatywne położenie zamierzała wykonać odwrót taktyczny. lądując w tunelu uderzyła w niespodziewającego się ataku z góry Elronda, powalając go na ziemię ruszyła tunelem uciekając na zewnątrz.



Elrond:

Zbliżałeś się do wyjścia z tunelu powoli i niegramotnie. Gdy drugi z harsesisów atakujący Salazara zlatywał z góry dostrzegłeś to zbyt późno by zareagować. bestia spadła na ziemię i odbijając się z nóg zamierzała przeskoczyć nad tobą. Harsesis zahaczył cię nogami o klatkę piersiową przez co w wyniku działania ciężaru i impetu z jakim pędził Harsesis zostałeś przewrócony na ziemię. Zaklęcia w twojej dłoni podczas upadku zwyczajnie się rozmyły, gdyż nie utrzymałeś ich obu w wyniku dekoncentracji w jaką wprawiło cię to wydarzenie.  Spoglądając w górę, gdy leżałeś przy wejściu zbierając się do kupy ujrzałeś 2 Harsesisy zlatujące wprost na ciebie z rogami wybałuszonymi na przód.

2x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (lecą wprost na ciebie szarżując, leżysz na ziemi, są w odległości 8 metrów od ciebie pionowo w górę. pędza blisko ścianki



Dalej płonące ciała, futro, coraz wyższa temperatura otoczenia. zaczynacie się coraz bardziej pocić, oczy wam łzawią już nie tylko od unoszonego się w pomieszczeniu dymu palonych futer, ale także od gorąca. Ilość dymu powoduje, ze nie jesteście w stanie powstrzymywać się od kaszlu i pomału zaczynacie tracić przytomność.

//Kara pogłębia się, obecnie: Tracicie 2 finiszery na post z każdej wyuczonej specjalizacji i 3 inkantacje na post.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 17:15:19
Rakbar teleportował się z z powrotem do tunelu, gdzie z pewnością było więcej tlenu - a to z powodu przeciągu, jaki panował ze względu na dwa wyloty. Cząsteczka po cząsteczce została przetransportowana do tunelu, a ciało zostało ponownie uformowane. Rakbar nabrał kilka większych wdechów, zaczerpując duże pokłady świeżego powietrza. Wiaterek lekko muskał jego spocone czoło i łysą głowę.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 17:18:33
To jest zbyt proste pomyślał. Widział pikujące na niego dwie bestie. Czekał na odpowiedni moment, gdy te nie będą miały możliwości zatrzymania się. Elrond doszedł do wniosku, że dobrze by było zrobić użytek z kamiennej posadzki na której leżał. Gdy były już bardzo blisko niego nagle zniknął w białym strzępku. Najzupełniej w świecie teleportował się do miejsca, z którego własnie przyszedł. Kilka metrów w głąb tunelu. Patrzał jak Harsesisy uderzają rogami w miejsce, w którym przed chwilą był. Za sobą słyszał dyszącego Rakbara.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 17:31:32
Dwa harsesisy nie uderzyły w posadzkę, do debili one nie należą. Zaparły się przednimi łapami i odbijając się z nich wleciały w tunel. Szybowały bardzo szybko do tunelu wprost przed wami. Dyszeliście sobie w tunelu, przy rozwidleniu. Dwa harsesisy wleciały w niego odrzucając was na bok skrzydłami i popędziły w prawe rozwidlenie do światła.

Widmo wdarło się na górę strasząc wszystkie skryte stworzenia. były tam 4 kolejne harsesisy. Przerażone stratami i wydarzeniami zeskoczyły rozpościerając skrzydła i wleciały tuż za dwójką w dół i jak tamte reagując przy wejściu wleciały w tunel. Cała czwórka była być może oddalona o 2 metry w tył za swoimi dwoma poprzednikami.

Harsesis atakujący Rakbara również zmienił taktykę i skomląc wleciał w tunel za czwórką ostatnich harsesisów. Był tuż za nimi i leciał zgodnie z pozostałymi.

Wszystkie przeleciały za waszymi plecami i nie zdążyliście słusznie zareagować i wrócić do normy. Było razem 7 Harsesisów, które popędziły do wylotu.



Jaszczur zostając sam w pomieszczeniu z żywiołakiem i widmem, spojrzał do jednego z otworów. W środku leżały 3 dosyć spore szczenięta z małymi skrzydełkami, kiełkującymi rogami i ogonkami małych żmijek.
- Chodźcie tu tchórze! - Wrzasnął jaszczur wygrzebując dwa z trójki szczeniaków. Miał nadzieję, że kompania odważy się wrócić do tunelu i przeżyć trochę kaszlu.



//Salazar: Tracisz 2 finiszery na post z każdej wyuczonej specjalizacji i 3 inkantacje na post.

//Rakbar i Elrond świerze powietrze dobrze na was działa, zaczynacie czuć się odrobinę lepiej, lecz to jeszcze nie to. Tracicie 1 finiszery na post z każdej wyuczonej specjalizacji i 2 inkantacje na post.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 17:44:04
- Mam ci przypomnieć, kto chciał uciekać przed smokiem za drzwi w siedzibie Bractwa Ciemności? Gadałbyś inaczej, jaszczurze, gdyby ci się w główce zakręciło i upadło. - mówił zdenerwowany wchodząc z powrotem do pomieszczenia, machnąwszy wcześniej ręką na uciekające Harsesisy. Odesłał żywiołaka do miejsca na rozwidlenia tunelu, aby potwory ich nie zaskoczyły, wracając. Tymczasem przyglądał się znalezisku.
- Małe? Ciekawie... Dlatego tak walczyły. Szkoda, że do tego doszło, ale zle miejsce sobie wybrały. Albo ludzie, albo one. Wybór prosty. - powiedział, żałując nieco tego krwawego starcia.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 17:49:16
- To był odwrót taktyczny. Zresztą nie mam nawet zamiaru Ci tego tłumaczyć. Co tam masz? Ekhu. Ekhu - powiedział kaszląc i masując ramię. Uderzenie skrzydłem i kontakt z kamienną ścianą nie wyszedł mu za dobrze. Zbliżył się do Salazara. Spojrzał na młode. Nie zdziwił się ani trochę. Szczeniaki były jedną z rzeczy których się spodziewał. Uśmiechnął się.
- Tieru będzie miał się z kim bawić - powiedział podnosząc trzeciego.
- Prawda. Albo my albo one. Słabszy ustępuje silniejszym.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 17:57:22
- Ucieczka przed dużymi kotami ze skrzydłami, to nie to samo co umykanie przed gigantycznym gadem, magu. Bierz i nie pierdol. - Powiedział podając mu drugie szczenię. Sam wziął jedno. Jaszczur siłą woli zakończył utrzymywanie widma w świecie materialnym. "Wracaj gdzie twoje miejsce." Powiedział ostatecznie kończąc ten związek i zrywając nić porozumienia.

Szczenięta są niemrawe, zatrute dymem i oparami w pomieszczeniu. W przeciągu następnych 30 minut obumrą.

- Elrondzie, musisz je uleczyć, jak najszybciej... - Powiedział zataczając się ze szczeniakiem pod pachą. dotarł do tunelu i ręką zaparł się o ścianę. Zaczął iść po ścianie do tunelu, gdzie był przewiew.

- Lecz Elrondzie... lecz... - Powiedział gdy dotarł i oddychał sobie świeżym powietrzem kładąc szczenię, by Elrond mógł je swobodnie uleczyć.

//Nie dopisujcie sobie szczeniąt nigdzie, póki nie zostaną uleczone, poza tym te które przeżyją zawrę w podsumowaniu wyprawy.



Rozległo się wycie rogu zarządcy fortu, Mikolaja Sazarowa, co mogło jedynie oznaczać Atak harsesisów na fort.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 18:05:10
- Ależ ja nie uciekałem przez dużymi kotami. - zaśmiał się rubasznie, a echo rozniosło się po pomieszczeniu i tunelach. Rakbar nadal prowadził żywiołaka przed sobą. Utrzymywał go jak najdalej od siebie, aby dodatkowo nie podtruwać towarzyszy i małych Harsesisów. Kula światła oczywiście, o ile jeszcze istniała, była utrzymywana przez magiem, aby oświetlać korytarze skąpane w ciemnościach.
- Mam im pomóc? - powiedział, a kiedy przyjrzał się kompanowi, dodał: - Wyraźnie osłabłeś od tego bohaterstwa, Salazarze. Lepiej, gdybyś tu został.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 18:12:00
- To nie powinno potrwać zbyt długo - powiedział i przyłożył dłoń do głowy tego, którego miał na rekach Salazar. Energia magiczna wpłynęła do ciała małej bestyjki. Stworzyła połączenie w postaci jasnej wiązki światła. Następnie rozlała się ciepłem od ogona po pyszczek. Szukała wszystkiego co złe, co trujące. Krew została przefiltrowana, tak samo tkanki. Wszystko popłynęło strumieniem magicznym do ciała witality. Zerwał połączenie. Szczenie było zdrowe.
Następnie zregenerował własne ciało. Trwało to dosłownie chwilę, gdy toksyny wypłynęły z jego ciała poprzez pot.
- Dużo magii... Dajcie chwilkę odsapnąć. Zaraz zajmę się kolejnym.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 18:20:00
- Dojdziemy do siebie, to pomożemy im na zewnątrz. Powinni sami dać radę. To kusznicy, na otwartym polu 7 harsesisów? Jak już teraz słońce im w oczy nie świeci? Dadzą radę. - Powiedział powoli wracając do siebie.

Wszyscy czuliście się lepiej. Elrond wyleczył się odtruwając jednocześnie pierwszego harsesisa. Rakbar już wracał do normy, dym zszedł z płuc, najwyraźniej nie był to problem, zaś temperatura i ciepłota twego ciała powoli spadała normując się, lecz nadal doskwierała ciału.

//Elrond - Zdrowy.
//Rakbar -  Tracicisz 1 finiszery na post z każdej wyuczonej specjalizacji.
//Salazar - Tracisz 1 finiszery na post z każdej wyuczonej specjalizacji i 2 inkantacje na post.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 18:30:13
- Dobra. Kolejne - do trzymanego w dłoniach szczeniaka popłynęła świetlista smuga światła, która wleciała w niego i rozprzestrzeniła się po nim. Pomiędzy dwoma ciała została utworzona więź. Elrond za jej pomocą zbadał cały organizm bestii i każdą złą cząstkę, która truła i zabijała przetransportował do swojego ciała. Oczyścił krew, narządy, wszystkie tkanki. Szczenie było zdrowe. Zerwał połączenie i dał energii magicznej uzdrowić samego witalitę. Czuł pot spływający mu po twarzy i plecach. Pot pełen trujących substancji. Prawie czarny. Mirabel będzie musiała wyprać mu koszulę i bieliznę jak wrócą.
- Rakbar, podaj ostatniego.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 18:32:01
- Proszę. - powiedział, po czym podał malucha do rąk witality Elronda.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 18:36:12
Elrond ponownie w identyczny sposób wysłał energię magiczną do ciała kolejnego potworka. Więź była mocna i trwała. Kanclerz sumiennie przeczesał cały organizm, każdą pojedynczą komórkę w poszukiwaniu trujących związków i innych złych rzeczy, które mogły zagrozić malcu. Gdy wszystkie przetransportował do własnego ciała zerwał połączenie. Ledwo co otarte czoło ponownie zrosiło się czarnymi kroplami. Moc magiczna wypychała z jego organizmu wszystko to, co zabrał szczeniakowi. Po kilkunastu sekundach wszyscy byli zdrowi.
- Możemy ruszać.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 18:48:03
Szczenięta były uzdrowione. Dwójka magów i nekromanta również ozdrowieli dzięki napływowi zimnego powietrza i byli w stanie racjonalnie i dobrze działać. Ponownie usłyszeliście wycie rogu Sazarowa.

- Lecimy ze szczeniakami na dół, są mało aktywne to nam nie uciekną, zostawimy je straży w tunelu. Powiedział wskazując w dół rozwidlenia, pod kątem 45% dokładnie na wylot gdzie stało 5 strażników. Musimy zobaczyć co sie dzieje na zewnątrz. - Powiedział jaszczur i chwycił za swojego szczeniaka, niosąc go na obu rękach zszedł z tunelu i położył przy strażniku. - Waruj! Pilnuj całej trójki.

Powiedział i spojrzał na wejście do tunelu. Ruszył biegiem w tym kierunku...

Golem rozbił całą ścianę. przy wejściu stało kilkudziesięciu górników, którym udzielano pierwszej pomocy. nikt nie był jednak ranny, najwyraźniej nic w głębi kopalni się strasznego nie wydarzyło, poza tym jednym zawałem.

Z wyjścia z tunelu niewiele widzieliście, było ciemnawo (nie ciemno całkiem ale już niemal kompletny zmrok) już na zewnątrz, lecz słyszeliście huki wystrzałów z kuszy, ryczenie i wycie harsesisów, a co najgorsze, uderzające zbroje strażników o ziemię i uderzenia mieczy. Co mogło znaczyć tylko jedno, albo nie zdołali zabić 7 przeciwników, albo wyleciało ich więcej.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 18:51:39
- Jak oka w głowie - powiedział na odchodne strażnikowi. Również ruszył za Salazarem. Oczywiście ze względów taktycznych nie wychodził jednak przed jaszczura.

// Ja na razie muszę lecieć. Nie wiem, kiedy wejdę. Idę na ślub w ten weekend.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 18:57:29
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg/548px-Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

Rakbar podążał tuż za jego jaszczurzym kompanem a szczeniaka postawił obok jego brata i wyszedł na zewnątrz, prowadząc przed sobą dwie przyzwane istoty. Jedna dominowała na ziemi, druga w powietrzu. Było już niemal ciemno, zatem wewnątrz gór pośród ciemności i duchoty, zeszło im naprawdę dużo czasu. ÂŚwiadczyło o tym między innymi lekkie zmęczenie spowodowane wyczerpującymi walkami.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 19:13:49
//W porządku Edziu.

Salazar Skupił swoją energię czerpiąc ją z duszy i wypowiedział inkantację zaklęcia światło.
- Elisash!

Rozległo się jego zawołanie, by w następnym momencie energia po dłoni wypłynęła z ciała i przedostała się nad jego głowę tworząc kulę światła o średnicy 10 centymetrów, rozświetlającą okrąg wokół niego o promieniu 15 metrów.

Chwycił kulę w psionicznym uścisku śląc do kuli dodatkową energię i obejmując ją niczym dłonią. następnie przy pomocy energii wysłał kulę na 15 metrów przed siebie, by rozświetlała drogę przed nim na 30 metrów a jednocześnie pokazywała jak najdalsze punkty. Kula jednak niczego ciekawego nie pokazała.

Będąc na skraju tunelu dojrzeliście w odległości 50 metrów przed wami mury, a na murach rzucające się na straże harsesisy, było ciemnawo, lecz widzieliście ich walczących zaciekle mieczami. Kusznicy na murach dalej strzelali w górę. Na oświetlonej ziemi leżało 11 martwych harsesisów. Co od razu wyjaśniło, że ataku doprowadziły nie tylko uciekające stworzenia. Spojrzeliście w górę. Po zboczu góry rozświetlonym przez zaklęcia mknęły 4 bestie harsesis wprost do wejścia.

4x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (w odległości 30 metrów od was, nad wami pędzą wzdłuż zbocza góry, kąt około 75 stopni do linii wzdłuż do kopalni wewnętrznej.

8x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (w odległości 50 metrów rozłożone na łuku tej odległości, na murach. walczą z kusznikami i miecznikami fortyfikacji.)

Walczące w tym momencie oddziały fortu:
47x Kusznik
13x Miecznik
1x Mikołaj Sazarow

Widzicie, że miecznicy nie mają szans w walce z Harsesisami, umierają błyskawicznie nadziani na rogi, ukąszeni przez ogon, czy nawet wywaleni za fort poprzez nacisk łap na ciało, przy granicy murów. Walki odbywają się głównie na murach i na skałach gór, do których, zlatujących wzdłuż góry strzelają kusznicy.

Za zlatującymi harsesisami nie widzicie jednak nikogo więcej, najpewniej jest to ostatnia fala uderzeniowa.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 20:08:35
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg/548px-Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

ÂŻywiołak ognia wzbił się w powietrze i wypuścił ogromny podmuch ognia w stronę Harsesisów nacierających na fortyfikacje kopalni Sazarowa. Płomienie tylko odgoniły bestie, jednak nie zraniły. Istota poszybowała więc za jednym z napastników i zmierzała z ostrzami wyciągniętymi ku niemu. Jego magmowe ręce siekały powietrze pod każdym możliwym kątem... Stworzony ÂŻywiołak nie rezygnował i próbował dogonić drapieżnika...

Tymczasem Golem grzmiał, skacząc na swych grubych i krótkich nogach, powodując niemały hałas i trzęsienie ziemi.

- Anash! - Rakbar wypowiedział słowo inkantacji.
Pomiędzy jego dłońmi została zgromadzona energia magiczna pobrana z duszy maga, na bazie której powstał granat magmy. Okultysta Rakbar cisnął nim w powietrze, hen w górę, na wysokość, gdzie latało większość przeciwników. Obszar wybuchu był z dala od kogokolwiek z żołnierzy kopalni. Eksplozja spowodowała rozrzut magmy na okolice...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 20:58:54
Salazar wniknął do swej duszy, widząc brak promieni słonecznych wiedział, że widmo zdoła przeżyć w tych warunkach i będzie mogło podjąć walkę. Jaszczur wniknął w świat astralny błyskawicznie dostrzegając duszę, która poprzednio pobudził. Wniknął w duszę i wyczuł jej charakter, jej bóle. Zaczął napełniać ją mroczną energię magiczną, napawając ją mnóstwem swych negatywnych emocji i nadając jej, wzmagając jej własny cel, chęć zabijania bestii, które wypełzły z kopalni.  W tym momencie jako widmo, pojawiła się dusza pełna nienawiści i pogardy do harsesisów. Jaszczur wskazał tylko ręką w górę, pokazując, kogo ma atakować. Widmo popędziło w górę szybując wzdłuż zbocza góry sięgając swymi szponami ku paszczy bestii, by zadawać cięcia w paszczę.



Golem dezorientował żołnierzy, wprawiając w drgania ziemię dezintegrował mieczników utrudniając im podjęcie walki.

ÂŻywiołak ranił jednego z harsesisów zabijających i rozszarpujących zwłoki mieczników. Atakowany miecznik uchylił się padając na plecy przy murach zasłaniając swymi karwaszami. Zasłon ił twarz, gdy cięcia zadane przez żywiołaka rozcięły bok i gardło bestii, która automatycznie martwa padła na nogi miecznika. Futro harsesisa zaczęło się tlić aż w końcu płonąc. Trochę czasu i sam zapłonie wraz z futrem martwego harsesisa.

Granat magmy poszybował na wysokość, w której znajdowały się harsesisy, jednak uniknęły ataku dzięki swojej szybkości opadania. rozbryzg magmy skupił się na skałach i górach tworząc dogasającą plamę lawy.

Widmo dotarło do pędzących przeciwników, zatrzymało się na parę metrów prędzej i zadało cięcia cienistymi szponami wzdłuż podbrzusza bestii, samemu ustanawiając się blisko pochyłej równi góry. Szpony rozcięły podbrzusze, z którego pociekło mnóstwo krwi. Harsesis w wyniku rany stracił kontrolę lotu i uderzył o ścianę i zmienił trajektorię. Był nieprzytomny w wyniku uderzenia i spadał, na odległość 5 metrów od was. Widmo popędziło za nim.

3 pozostałe utrzymywały szyk, minęły 15 metrów drogi...

4x Harsesis (3 wzdłuż góry szybują na was, są w odległości 15 metrów, 1 zmienił trajektorię lotu i zaczął spadać ogłuszony, spadnie 5 metrów od was w bok, gdy pozostałe dotrą do was.)



Kusznicy wypuścili bełty celując w harsesisów atakujących oddział mieczników. niewiele z bełtów trafiło, gdyż kusznicy nie chcieli ryzykować chybienia, więc celowali z graniczne punkty stworzeń. Zginęły 3 harsesisy od ostrzału, oraz jeden został zabity przez żywiołaka) W czasie walk z harsesisami zginęło 7 mieczników, a jeden został zasypany ciałem martwego zwierzęcia.

Walczące w tym momencie oddziały fortu:
47x Kusznik
6x Miecznik (jeden jest przygnieciony przez ciało harsesisa zabite przez żywiołaka, ciało harsesisa płonie i nie zdjęte spowoduje rany krytyczne miecznika.
1x Mikołaj Sazarow

4x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (w odległości 50 metrów rozłożone na łuku tej odległości, na murach. Walczą z miecznikami fortyfikacji.)

4x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (3 wzdłuż góry szybują na was, są w odległości 15 metrów, 1 zmienił trajektorię lotu i zaczął spadać ogłuszony, spadnie 5 metrów od was w bok, gdy pozostałe dotrą do was.)
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Lipiec 2014, 22:20:48
Elrond był cały czas skoncentrowany. Zaczerpnięcie odrobiny magii ze swojej duszy nie stanowiło większego problemu. Cząstkę rozdzielił na dwie części i wyciągnął obie dłonie. Wypowiedział bardzo szybko dwie inkantacje odpowiednio modelując zaklęcia.
- Izipash ipush! - nad prawą dłonią pojawił się piorun kulisty.
- Izipash ipush! - nad lewą dłonią pojawił się identyczny pocisk.
Mocą mortokinetyczną cisnął nimi w kierunku bestii. W sumie nie w kierunku. Cisnął idealnie w ich kierunku, cały czas wspomagając się mortokinezą by trafić idealnie w ich paszcze.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 25 Lipiec 2014, 22:25:58
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg/548px-Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

Rakbar cmoknął ostentacyjnie i pokiwał wyraźnie głową na widok zachowania swojego golema, który dezorientował sojuszników. Co za wychowanie. Po czym przystąpił do natychmiastowego unieszkodliwienia napastników.
- Anash!
Pomiędzy jego dłońmi została zgromadzona energia magiczna pobrana z duszy maga, na bazie której powstał granat magmy. Ów pocisk został posłany przed nacierających przeciwników, tak, aby wpadły w obręb wybuchu granatu magmy. Siła zaklęcia powinna spowodować rozerwanie skóry, mięśni i wszelkich narządów wewnątrz czaszki drapieżnika i samozapłon futra.

ÂŻywiołak natomiast kontynuował swój krwawy przemarsz po niebie. ÂŚcigał kolejnego napastnika, tego, który atakował żołnierzy. Miotał kulą ognia, podmuchem ognia, wszystkim czym tylko mógł, aby zabić istotę. Powietrze nad fortem przybrało iście Astasową temperaturę. Ostrza żywiołaka zaiście dynamicznie harcowały na zadzie Harsesisa, powodując...

Golem w tym czasie rzucił się z pomocą do człowieka, na którym leżał martwy Harsesisa. Złapał on swoją gliniastą łapą płonące ciało i rzucił nim, niby mały kamyczkiem poza fortyfikacje kopalni. Stanął potem rozkrokiem broniąc rannego człowieka przed ewentualnie następnym napastnikiem.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Lipiec 2014, 22:52:25
Salazar rozdrapał ponownie powstały strup i w kierunku ujawnionych kropel krwi wypowiedział formułę zaklęcia, obierając za cel ogłuszonego Harsesisa.
- Elhuxu! - Rozległo się zawołanie, podczas którego Salazar czerpał moc ze swej duszy i słał ku krwi. energia połączyła się z kroplami czyniąc w tym momencie wiązkę krwistej energii i jako swoista wiązka, struktura o specyficznym dla zaklęcia charakterze pomknęła w kierunku bestii wnikając w jej ciało. całe, nieprzytomne ciało ogarnęły drgawki, po chwili przestała już dygotać. a z otworów ciała pociekła gorąca krew. ciało dalej spadało an 5 metrów od magów.

Zaklęcia Elronda ugodziły w twarze harsesisów i elektryczny ładunek przebiegł po całym ciele doprowadzając do natychmiastowej śmierci. ciała zapłonęły żywym ogniem od punktu uderzenia, gdzie powstał samozapłon doprowadzający do spalenia całego futra. Zwierzęta uderzyły o skałę i jako palące kule zaczęły na was spadać.

Granat magmy wybuchł uderzając o górskie zbocze tuż przed bestią pędzącą wprost na ciebie. bestia z impetem nie zdążyła zmienić kursy i wpadła częściowo w wybuch. Doprowadziło to do głębokich poparzeń na twarzy i uszkodzeń, rozrywając miękkie tkanki do kości, całość objęła wybuchem zaczęła płonąć żywym ognie. futro zajęło się płomieniem pomału czyniąc z ciała kolejną, trzecią kulę płonącą, spadająca wprost na was.

ÂŻywiołak niezdecydowany na to co robi i jak robi nie zrobił niczego konstruktywnego.



Harsesisy na murach zabiły kolejne 5 mieczników. Kusznicy w tym czasie nie zdążyli przeładować swych kusz.


Walczące w tym momencie oddziały fortu:
47x Kusznik
1x Miecznik (jeden jest nieprzytomny, lezy uwolnio spod płonącego ciała harsesisa)
1x Mikołaj Sazarow

4x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (w odległości 50 metrów rozłożone na łuku tej odległości, na murach. Zabili wszystkich mieczników, rzucili się an kuszników rozstawionych po krańcach fortu. są w odległości 20 metrów od kuszników. Kusznicy nie zdążą przeładować nim bestie do nich dotrą.)

3x płonące kule w formie ciał harsesisów spadające wprost na was, są w odległości 10 metrów. Macie szansę podjęcia jednej czynności by dokonać uniku przed spadającymi zwłokami.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 11:21:04
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg/548px-Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

Rakbar zobaczywszy spadające na niego płonące zwłoki Harsesisów, odskoczył w bok. Kolejny siniak pojawił się na jego ciele, tym razem na udzie, które trafiło na wystający z ziemi kamień. Przez głowę przeszły mu wtedy wszystkie najgorsze słowa jakie znał. Jakkolwiek było to bolesne, uniknął spadającego z powietrza zagrożenia.
- Anash!
Pomiędzy jego dłońmi została zgromadzona energia magiczna pobrana z duszy maga, na bazie której powstał granat magmy. Ów pocisk został posłany na mury, gdzie harcowały bez ograniczeń bestie. Pocisk był skierowany przed nie, aby te biegnąć na kuszników, wpadły w rejon eksplozji granatu magmy. Sam atak nie był groźny dla kuszników, dlatego że byli 10 metrów od strefy wybuchu.

ÂŻywiołak ognia także zwrócił się ku murom, aby wspomóc tam ludzi. Przeleciał dzielący go dystans błyskawicznie, napędzała go bowiem magia. Z ostrzami ustawionymi na wprost wleciał w najbliższego napastnika, mając (a w zasadzie jego źródło, bo żywiołak ognia nie jest samodzielnie myślącą jednostką) nadzieje, że nadzieje drapieżnika, przebijając co ważniejsze organy wewnętrzne i rozpruwając liczne sieci żył i tętnic.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 12:02:47
Salazar błyskawicznie chwycił Elronda za barki i odepchnął od siebie w dal. samemu rzucił się od razu w akrobatycznym skoku w bok, by odskoczyć od strefy zrzutu kul. Jaszczur wstał z ziemi i Ręką, pretensjonalnym spojrzeniem do widma wskazał mury. Widmo bezapelacyjnie pomknęło siać swą zemstę na przeciwnikach szarżując z wyciągniętymi szponami. Za cel widma został obrany przeciwny fragment muru, który nie był zagospodarowany przez żywiołaka. Widmo pędziło lewitując aż dotarło na mury za swych przeciwników i pędząc za ich grzbietami miało zadawać cięcia.

Przeciwnicy pędzili już na oddziały kuszników, które zrezygnowały z ostrzału, gdyż nie byli w stanie załadować kuszy do momentu bezpośredniego spotkania, odłożyli kusze i jak jeden mąż sięgnęli po miecze. Byli gorzej wyszkoleni od poległych rycerzy, lecz zawsze mieli cień szansy...

Granat magmy eksplodował tuż przed harsesisami. uratowali się zeskakując z murów. Zeskoczyli, jeden na zewnątrz drugi do środka. ten co na zewnątrz chciał zlecieć został jednocześnie zaatakowany przez żywiołaka, który wbił mu ostrza w plecy. Ostrza przebiły skórę i kości docierając do wnętrza ciała. ciało zapłonęło w wyniku działania ognistej aury i zaczęło płonąć. W wyniku wdarcia się ostrzy w ciało zostały uszkodzone ważne organy wewnętrzne, ponadto rana postała zlana żywą magmą, co dołożyło kolejnej dawki bólu. Bestia padła martwa. Kusznicy po tej stronie muru byli uratowani.

Salazar posłał widmo za harsesisami po przeciwległej stronie. widmo błyskawicznie się tam dostało zadając w zad bestii cięcia. Bestia próbowała kąsać swym wężowym ogonem widmo, jednakże bezskutecznie. Widmo rozeźlone i pełne nienawiści i chęci zemsty za swój los zacieklej cięło zadając głębokie rany. Nie stało statycznie w miejscu, lecąc po boku bestii również zadała cięcia uśmiercając w wyniku licznych i głębokich obrażeń przeciwnika.

Walczące w tym momencie oddziały fortu:
47x Kusznik (Obecnie dzierżą miecze)
1x Miecznik (jeden jest nieprzytomny, lezy uwolnio spod płonącego ciała harsesisa)
1x Mikołaj Sazarow

2x Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis) (w odległości 40 metrów rozłożone na łuku tej odległości, na murach. Jeden zmienił kierunek, jeden pędzi na wprost na Rakbara, drugi nadal na kuszników. Jest od nich w odległości 10 metrów.

3x płonące kule w formie ciał harsesisów spadające uderzyły w ziemię chybiając oczywiście i nie raniąc nikogo, gdyż każdy zmienił wystarczająco swoje położenie.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 18:59:51
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/5/53/Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg/548px-Bestiariusz_zywiolak_ognia.jpg)

ÂŻywiołak i Golem dostały jeden cel. Obie istoty popędziły w stronę drapieżnika atakującego ich źródło - Rakbara.

Harsesis pikował mocno w kół, zatem jego prędkość była znaczna, mimo wszystko nie stanowiło to wyzwania dla istoty napędzanej magią. Nie czuła ona zmęczenia i ograniczeń spowodowanych fizycznością. ÂŻywiołak ognia pędził jak oszalały, przybierając pozycje niemal poziomą z ostrzami wyciągniętymi przed sobą. Kiedy zbliżył się dostatecznie blisko machnął ostrzami od góry, celując w skrzydła. Powinno to spowolnić gadzinę i strącić ją z obecnego kierunku.

Tymczasem golem z gliny równolegle do ÂŻywiołaka działał. Biegł jak szybko tylko mógł w stronę Rakbara, by osłonić go swoim wielkim cielskiem lub dobić spadającą bestie z nieba, która ugodzona magmowymi ostrzami ÂŻywiołaka, przewróci się i straci rezon.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 20:14:39
Widmo dogoniło Harsesisa tuż przy kusznikach, kusznicy przymierzali się do ataku, gdy widmo zagrodziło drogę bestii wyprowadzając głęboki zamach tnąc po łuku przez twarz bestii. bestia zatrzymała się i rozwścieczona wzbiła łapy w powietrze wyprowadzając dźgnięcie rogami w bestię, ta nie odczuła bólu, niczego, wyprowadziła kolejny cios pazurami szatkując podgardle bestii. Bestia ponowie zaatakowała bezskutecznie, gdy cieniste szpony wyprowadziły atak od spodu wbijając szpony poniżej gardła i dziurawiąc serce stworzenia. Bestia zawyła i padła.

ÂŻywiołak odciął skrzydło, wtem bestia przewróciła się na bok i poszurowała o podłoże bokiem zadając płytkie rany na powierzchni, raczej dokuczliwe i bolesne niż utrudniające ruch. Brak skrzydła to co innego. Golem dobiegł do bestii. ÂŻywiołak dopadł ją po chwili dźgając ostrzami w tył dobijając ranione zwierze, które nie odzyskało stabilności.



Salazar sapnął widząc wszędzie płomienie i okrutne widoki.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 20:28:28
- Tyle śmierci... Ech, nie lubię tego widoku. - powiedział wyczerpany i nieco przygnębiony. - Gdzie marszałek kopalni? - jednym teatralnym skinieniem ręki odwołał ÂŻywiołaka, na miejscu którego pojawiła się kałuża lawy. - Trzeba załatwić resztę i nie zostawać tu dłużej. Zła atmosfera tu panuje.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 20:32:50
Mikołaj Sazarow zadął w rog po skończonej walce i rzucił się do rannych żołnierzy.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/71/NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg/329px-NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg)

- Ranyach do baraków! Martwych za mur, na stos i spalić! Kanclerzu! Podskarbi! Proszę do biura...



Salazar usłyszał, co mówił Sazarow.
- Ty idź do niego, ja idę krew pozyskać do tunelu i zobaczyć co ze szczeniakami...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 20:36:52
Rakbar nieco markotny ruszył do biura Sazarowa licząc, że rychło tą kopalnie opuści. Tyle trupów. Wszedł do baraków, a potem do pokoju zarządcy fortu...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 20:48:43
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/71/NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg/329px-NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg)

- Co wyście kurwa zrobili?! TYLE MARTWYCH! TYLE NIEWINNYCH ZGINÊ£O!

Zaczął mówić Sazarow gdy tylko wszedłeś.



Salazar cofnął się do tunelu i widząc, ze nic już mu nie grozi, spojrzał na widmo, które szaleńczo szatkowało martwe ciało harsesisów. siłą woli zakończył łączącą ich więź, i transportowanie własnych sił. Nie będziesz mi tu potrzebny... Pomyślał i ruszył w głąb tunelów do strażników udzielających pomocy.
- Macie jakieś puste fiolki, szkła? Może być po mleku, wodzie... na pewno macie coś opróżnione od ostatniego konwoju.
- Owszem, są, zaraz przyniesiemy. - Powiedział strażnik i skinął głową na młodego strażnika, który biegiem ruszył na stołówkę, gdzie był również magazyn.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 20:56:38
- Panie Sazarow, niech pan pomyśli logicznie. Czy to myśmy was zabijali? Jeśli pan chce cokolwiek ugrać na mniejszej nagrodzie, to raczej się pan przeliczy. Wykonaliśmy gargantuiczną pracę, tak wielką i wymagającą, że wszyscy byście polegli bez naszej pomocy. Kiedy spotkamy Viperiona, z pewnością nas za skuteczność pochwali, bo leże Harsesisów było liczne a są to bestie, których nie pokona zwykły woj. Podziękuj pan i zapłać, to się rozstaniemy w zgodzie. I proszę wziąć, marszałku, pod uwagę to, że kiedyś w przyszłości może pan ponownie potrzebować pomocy, a kiedy zwróci się pan do odpowiednich osób, te przyślą nas, bo nie ma w okolicach lepszych. Proszę więc... - mówił nieco podnosząc ton, ale zachowując normy neutralności i przyzwoitości szlacheckiej, choć mało w nim było manier z tej sfery.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 21:06:58
Salazar wziął swój bułat od pasa i przystawił do jednej z lezących na ziemi bestii. zaczął rąbać jej gardło, by w końcu dokonać dekapitacji głowy. Za pierwszym uderzeniem się to nie udało. ostrze wbiło się do połowy i rozcięło kręgosłup, lecz za drugim cięciem głowa potoczyła się w bok. Tę samą czynność powtórzył z drugimi zwłokami. Chwycił za dwie głowy, dokładnie za lwią grzywę i ruszył do baraku.

- Szczeniaki przynieść do baraku, ułożyć na łóżkach. - Warknął jaszczur do strażnika, który przynosił butle. były niepotrzebne. Straznik wziął szczeniaki i udał się za Salazarem.

- Tam i tam. - Powiedział wskazując 3 łóżka przy stanowisku kucharza. Jaszczur sam podszedł do drzwi biura i zapukał rogami jednej z głów. miał nadzieję, ze ktoś mu otworzy.



(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/71/NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg/329px-NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg)

- Tylu rannych... miało być bez problemów! mieliście większość zabić! mieliśmy ewentualnie mieć kilku nad głowami! A co to było! cała chmara! - Powiedział i usłyszał pukanie. - Czego kurwa, włazić!
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 21:15:56
- Przecież było ich kilku nad waszymi głowami, tyle, ile obiecywaliśmy. Wie pan ile było ich w środku? Czterokrotnie więcej, w ciasnych, dusznych i ciemnych pomieszczeniach. Ryzykowaliśmy życie, aby uratować kopalnie. Udało nam się. Są straty, nie zaprzeczę, jednak one już były, kiedy tu przybyliśmy. Widziałem stos martwych ludzkich ciał. Gdyby nas zabrało, zginęlibyście wszyscy, bo nawet sobie, panie marszałku, sprawy nie zdajecie jakie mrowie ich było w tunelach. Gdybyśmy na czas, łaskawie i miłosiernie, tutaj nie przyszli, może dzisiaj a może jutro wyszłyby te zwierzęta z jamy i was wszystkich w dzień lub w nocy zeżarły. Zabiliśmy około trzydziestu sztuk tych osobników. Wasi kusznicy zabili 3, może 4. Widzi pan tą różnicę? Teraz kopalnia odżyje, ma pan problem z głowy.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 21:26:01
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/7/71/NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg/329px-NPC_Miko%C5%82aj_Sazarow.jpg)

- Jakie 3, jakie 4?!

Jaszczur się wkurwił, ze nikt mu drzwi nie raczył otworzyć i solidnym kopnięciem w drzwi wyważył je z zawiasów, a drzwi plackiem upadły na podłogę. jaszczur zamachnął się dłońmi i rzucił dwie głowy harsesisów na blat.

- Razem atak przeprowadziło około 50 harsesisów. Zabiliście łącznie 15. Zginęła was 20. Jesteście nieudacznikami marszałku. Nie potraficie wyposażyć swoich wojowników, zatroszczyć się o bezpieczeństwo. Jeżeli tak wygląda opieka nad kopalnią, to gratuluję. Zamiast przejrzeć góry, dokonać rekonesansu i sprawdzenia. zamiast pozbyć się takich ognisk dzikich zwierząt, to wy sobie w najlepsze współżyjecie, a potem was zżerają. Rakbar ma rację, gdyby nie my, to prędzej czy później zeżarły by was wszystkich. A teraz nagroda. Ile.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 21:34:46
- Tylko nie obraź nas. Ta usługa... była horrendalnie droga, ale proszę. Strzelaj! - zastukał palcami o blat stołu, wyczekując zapłaty za tak trudną i ciężką robotę.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 21:37:28
- 1500 grzywien. To dość dla was.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 21:42:30
Rakbar spojrzał na Salazara, co on na tą propozycje. Wydaje się być uczciwa.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 21:46:10
- Niech będzie. Poproszę zawartość w skrzyni oddzieloną w mieszkach, każdy po 100 grzywien. My idziemy coś zjeść i chwilę odpocząć, zaraz się stąd wynosimy. - Powiedział i wyszedł zostawiając głowy harsesisów na biurku Sazarowa. Podszedł do jednego z trzech szczeniąt, tego swojego. spał wygodnie na pryczy.

- Kucharzu, podaj mi 3 butelki wody. - Powiedział i czekał...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 21:49:08
Rakbar również opuścił pomieszczenie Sazarowa, nie odezwał się już ani słowem. Znalazł sobie wolną pryczę, nieco brudną i wytartą. Byłoby mu jednak wszystko jedno. Położył się i zasnął. Nie był głodny, a nawet jeśli był, to nie miał ochoty jeść.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 21:55:16
Jaszczur dostał butelki wody. Wziął i odkorkował dwie. Wypił powoli zwilżając swe ciało od wewnątrz. Trzecią butelkę odkorkował i wylał na dłoń. podał szczenięciu, które niechętnie ale wypiło wodę, po czym ponownie usnęło. Dał tak wszystkim trzem się napić, by nie zaschły nam w podróży.



Po kilkunastu minutach z biura wyszedł Sazarow. poszedł po dwóch strażników, którzy weszli do biura i zaczęli targać ciężką skrzynię na zewnątrz. po paru minutach było wszystko gotowe. Sazarow podszedł do nieśpiącego jaszczura i powiedział.

- Wszystko gotowe. ÂŻegnajcie.



Jaszczur podszedł do Rakbara i szturchnął go w ramię.
- Chodź, jedziemy. Weź szczeniaka swojego, ja wezmę dwa pozostałe. Elrond śpi na trawie, też musimy go pozbierać i wytransportować razem ze skrzynią grzywien. Dasz radę to przenieść z nami wszystkimi na grzbiecie czegoś przyzwanego? Czy potrzebujemy wozu i konia?

Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 22:10:10
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/f/fe/Bestiariusz_drzewiec.jpg/533px-Bestiariusz_drzewiec.jpg)

Rakbar zerwał się ze snu pod wpływem dotyku, a jego wyraz mówił wszystko. Wstał, oparł się głową o ściankę i spojrzał na towarzysza, zmordowany.
- Dam radę. Przyzwę ponownie Drzewca i Golema. Jeden zabierze nas, a drugi Elronda i skrzynię. Jaki ja jestem niewyspany. - po czym leniwie zerwał się z miejsca i wyszedł na zewnątrz, gdzie panował chłód powodowany niemal już nocą. Kiedy zasnął, golem utracił wieź ze źródłem i upadł. Jako, że w jego otoczeniu było miękko, a powierzchnia zasiana była trawą, nic mu się nie stało. Rakbar nie musiał więc nic poprawiać, po prostu powołał nową więź, a istota ożyła. Zaraz potem podszedł do drzewa, które kiedyś było Drzewcem na którym tutaj przybyli. Położył dłonie na konarze i wyczuł w nim energię magiczną, do której doczepił nić łączącą siebie z drzewem, wskutek czego istota ożyła.

Golem chwycił oburącz skrzynie a Drzewiec postawił na niej jeszcze śpiącego Elronda. Na koniec na Drzewca wdrapał się też Rakbar, czekając, aż dołączy do niego jaszczurzy kompan, Salazar z Krwawych Menhirów.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 22:13:38
Jaszczur widząc, jak ponownie zapomniano o swoim szczenięciu wziął je wszystkie na ręce i wyszedł z baraku. Podał je Rakbarowi, po cym również wlazł na drzewo.

Brama była otwarta, a noc wyglądała na spokojną. Gwiazdy na bezchmurnym niebie były pięknym widokiem.

- Do paktu proszę...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 22:20:36
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/46/Bestiariusz_golem_z_gliny.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/f/fe/Bestiariusz_drzewiec.jpg/533px-Bestiariusz_drzewiec.jpg)

- Och, zapomniałem. - powiedział, przyjmując zwierzaka na ręce. - Jeszcze nie zaakceptowałem jego jesteswa u mojego boku. Dziękuje. Do paktu mówisz? - Drzewiec od momentu usadowienia się ostatniego kompana na gałęzi, ruszył swoim monstrualnym i zdawałoby się, powolnym marszem. Długie nogi pokonywały za jednym razem ogromną odległość, co rekompensowało ich powolny chód.

Golem również podążał tym samym rytmem, utrzymując się 15 metrów przez Drzewcem. Tak aby nie zgubić skrzyni... i Elronda. Ruszyli traktem, jak porządni obywatele.
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 22:23:52
- Tak, Sandro się pewnie niecierpliwi. Swoją drogą dziwny wampir... nienawidzi swych braci krwi. Może i nie dziwne, gdy zmieniony został siłą, większość napotkanych mi dotąd była zmienionych z własnej woli... Jak tam wrażenia z kopalni? W miarę ładna i zadbana...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 22:28:16
- Zapewne będziemy jedynymi, którzy będą o tym zdarzeniu wiedzieć. Szkoda, że tak to wyszło się potoczyło. My oczywiście zyskaliśmy. - wskazał głową na skrzynię. - Ale one? - uniósł małego Harsesisa na swoich rękach. - Nawet nie wiem jak się nim zająć. Ale to nie twoje zmartwienie. Patrz ile już przeszliśmy!
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 22:31:55
- Kapłanki go dla ciebie wychowają. Z pewnością pomoże ci wiele razy przy wyprawach. To bardzo dobre zwierze bojowe, zwłaszcza z wojownikami, gdy ma szansę do nich dotrzeć. Zresztą sam widziałeś ile mieliśmy z nimi kłopotu. Nie chciał bym ich spotkać więcej. Patrz, już pakt! - Powiedział wskazując wierzę paktu, a w oddali rysował się coraz bardziej siedzący na daszku przy wejściu Sandro Viperion. czekał na was.

//Droga minęła bez problemów, jak zakładał scenariusz. Pcham to do przodu, bo już dość dni w plecy...
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Rakbar Nasard w 26 Lipiec 2014, 22:45:01
Nim dotarli, Rakbar rozdzielił między towarzyszy łupy. Elrondowi wsadził je w kieszeń.
- No, poszło sprawnie. Cel zrealizowany, wróg wyeliminowany. Kto był wrogiem? Harsesisy, całe mrowie. Ciężko zliczyć, ale szacunkowo około 30-40. Część uciekła, część zginęła. Naprawdę nie chce mi się tego wszystkiego teraz opowiadać. Jestem po prostu zmęczony, to było bardzo trudne zadanie.


Rakbar:
12 pazurów wilka
3m2 skóry wilka
3 kły wilka
30 pazurów kreshara
6 kły kreshara

Salazar:
10 pazurów wilka
3 kły wilka
30 pazurów kreshara
5m2 skóry kreshara
7 kły kreshara

Elrond:
10 pazurów wilka
1m2 skóry wilka
2 kły wilka
20 pazurów kreshara
3m2 skóry kreshara
7 kły kreshara
Tytuł: Odp: Niebezpieczne góry
Wiadomość wysłana przez: Canis w 26 Lipiec 2014, 23:41:24
- Nie obyło się bez strat w ludziach w kopalni. Jednak były to straty niewielkie w stosunku do możliwych szkód bez naszej pomocy. Gdyby nie odpowiednia i w porę interwencja, fort mógłby nigdy nie wrócić do normalnego funkcjonowania. Znaleźliśmy nawet szczenięta... - Mówił jaszczur uzupełniając to co powiedział Rakbar.

- ÂŚwietnie. jak widzę wysępiliście dość kasy dla siebie z fortu, to dobrze, nie pracujemy za darmo. Jednak dzięki wam renoma paktu jako organizacji wzrosła, z pewnością nie w niedobrym celu. Pomoc instytucji, to dobra rzecz, z drugiej strony skrytość i własne cele, też cechują nas jako dzieci nocy. ÂŚwietnie się spisaliście. Dam wam po 100 grzywien, za wykonanie zadania. Gratuluję udanej przeprawy i ciekawych doznań... - Wręczył każdemu mieszek po 100 grzywien.

Salazar podzielił krew, Rakbar pozyskane przez siebie trofea. Po czym podzieliliśmy złoto i każdy udał się na zasłużony wypoczynek.



Wyprawa zakończona !!!

Podsumowanie: Rakbar, Elrond i Salazar udali się do Sandro Viperiona, który oddelegował ich do kopalni srebra, gdzie miało miejsce trzęsienie ziemi które zawaliło część kopalni i doprowadziło do ujawnienia się skrytego gniazda harsesisów. Gracze udali się w podróż do kopalni przez dżunglę, Po minięciu kilku kilometrów zostali zaatakowani przez dziwne stworzenie, które wabiło przyjemnym zapachem. zapach otumaniał i powodował uśpienie. Rakbar i Salazar we śnie mieli ciekawe wizje, jednak zostali wybudzeni przez Elronda zakłócając im obraz... Po chwili efekty ustały i ruszyli dalej. Podczas przeprawy przez lasy deszczowe zostali zaatakowani kolejno przez: 3x wampir, następnie przez 5 Rotishy, następnie wyszli z dżungli, która zmieniła się w las mieszany. Znaleźli polanę i rozbili tam tymczasowe obozowisko. Rozpalili ogień i zastawili pułapkę na zwierzęta. zostali zaatakowani kolejno przez: 5x niedźwiedź. z jednego ciała zrobili pieczeń, którą skonsumowali. Uroczy zapach zaprosił na obiad 3x wilk i 5x kreshar. Następnie dotarli do kopalni, gdzie zostali nieprzyjaźnie przywitani do momentu aż rozpoznano kanclerza i podskarbiego. Zostali wpuszczeni do środka i poznali całą strukturę ostatnich wydarzeń. Zobaczyli ilość zabitych przez harsesisów, poznali przeciwników. Odczekali do późnego popołudnia, kiedy przeprowadzili atak na gniazdo. Trójka magów udała się do wejścia do kopalni. A strażnicy ustawili się an murach pilnując wylotów z gniazd. Weszli do środka i dojrzeli zawalone miejsce. Rakbar zaczął rozwalać zasyp za pomocą golema z gliny, który blokował zejście do wnętrza kopalni, aby straż mogła uratować uwięzionych górników. Magowie udali się w tunel prowadzący w górę, gdzie zostali zaatakowani przez 2 harsesisów. Następnie minęli tunel i dotarli się do rozwidlenia. tam zostali zaatakowani przez 3 harsesisów. gdy wdzierali sie głębiej w kierunku leża ponownie zostali zaatakowani przez 3 harsesisów. gdy dotarli do głównego leża zostali atakowani seryjnie przez 3 i 4 potwory. Dzięki zastosowaniu widma, żywiołaka ognia i mnogości zaklęć udawało im się unikać potworów, walczyć z nimi skutecznie. Gdy temperatura otoczenia wzrosła krytycznie w wyniku płonących ciał i dym palonych zwłok zaczął dusić, harsesisy dokonały ucieczki z leża i wylecieli przez druga drogę w rozwidleniu. Rozpoczął się bezpośredni atak na fort. Gracze uciekli z zagazowanego miejsca, udało im się uratować 3 szczenięta harsesis. Odtruli je i wrócili do normy zdrowiejąc. Wychodząc z tunelu na powierzchnię dojrzeli rozgorzałą walkę i podjęli akcję pomocy straży. Walczyli tak łącznie z 30 przedstawicielami harsesisów, z czego 13 zostało zabite przez straże - kuszników. miecznicy nie byli w stanie pokonać harsesisów. Po udanych walkach i ocalaniu fortyfikacji, Gracze udali się by ustalić wysokość nagrody. za pomoc dostali 1500 grzywien z funduszy fortu. Gracze udali się w podróż go paktu, która minęła bez problemów. Przywitał graczy Sandro, który wręczył dodatkowo po 100 grzywien za zasługi dla paktu.



Nagrody:

Rakbar Nasard:

- 500 grzywien od Mikołaja Sazarowa
- 100 grzywien od Sandro Viperiona
- 15 grzywien z pokonanych wampirów
Razem: 615 grzywien

Ponadto:

Szczenię Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis)

2x Nazwa broni: uszkodzony sztylet krwi banity
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra, uszkodzony.

Nazwa broni: zniszczony miecz krwi banity
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra, zniszczony.

12 pazurów wilka
3m2 skóry wilka
3 kły wilka
30 pazurów kreshara
6 kły kreshara
7,5 litra krwi niedźwiedzia



Salazar Trevant:

- 500 grzywien od Mikołaja Sazarowa
- 100 grzywien od Sandro Viperiona
- 15 grzywien z pokonanych wampirów
Razem: 615 grzywien

Ponadto:

Szczenię Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis)

2x Nazwa broni: uszkodzony sztylet krwi banity
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra, uszkodzony.

Nazwa broni: zniszczony miecz krwi banity
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra, zniszczony.

10 pazurów wilka
3 kły wilka
30 pazurów kreshara
5m2 skóry kreshara
7 kły kreshara
7,5 litra krwi niedźwiedzia



Elrond Ñoldor:

- 500 grzywien od Mikołaja Sazarowa
- 100 grzywien od Sandro Viperiona
- 15 grzywien z pokonanych wampirów
Razem: 615 grzywien

Ponadto:

Szczenię Harsesis (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Harsesis)

10 pazurów wilka
1m2 skóry wilka
2 kły wilka
20 pazurów kreshara
3m2 skóry kreshara
7 kły kreshara



Talenty:

Rakbar Nasard - Rakbar Nasard
Aktywność: 1 złoty talent (+1 złoty talent jako bonus rasowy)
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 4 złote talenty + 2 srebrne talenty
Bonus pieniężny: 700 grzywien

Salazar - Salazar Trevant
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 4 złote talenty
Bonus pieniężny: 600 grzywien

Elrond - Elrond z Elanoi
Aktywność: 1 złoty talent (+1 złoty talent jako bonus rasowy)
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 3 złote talenty + 2 srebrne talenty
Bonus pieniężny: 600 grzywien

//A Mistrz gry powinien przekazać przywódcy mrocznego paktu, że ma zdolnych kandydatów na arcymagów, tylko Elrond bywa leniwy i zapomina detali przy robieniu zaklęć w opisach niekiedy... Ale to tylko moja, moze mylna opinie ;) .