Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Vernon w 28 Czerwiec 2015, 12:24:02

Tytuł: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 28 Czerwiec 2015, 12:24:02
Nazwa wyprawy: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Prowadzący wyprawę: Nessa
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: ukończenie zadania szkoleniowego u Respeva
Uczestnicy wyprawy: Vernon

- Na pewno nie zawiodę was i Ventepi. - powiedział i popatrzył na mapę i po chwili dodał - a gdzie to mnie zaprowadzi?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Czerwiec 2015, 14:28:21
Druid westchnął. Czyżby turdnaszanie nie potrafili czytać tak prostych map?
- Wyjdziesz najbliższą bramą z miasta - zerknął na przybyłego, upewniając się, czy rozumie - pójdziesz prosto i na pewno trafisz. Las cię poprowadzi! - klasnął w dłonie i wstał, sugerując mężczyźnie, by już opuścił namiot i ruszył na swoją próbę. Staruszek wiedział, że się nie zgubi.

//: Jeśli chcesz jakiś ładny talent, to nie zapominaj o opisach i bardziej rozbudowanych postach :]
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 28 Czerwiec 2015, 14:37:36
-Dobrze w takim razie ruszam, nie będę już ci przeszkadzał. - turdnaszan ukłonił się druidowi i wyszedł z namiotu, spojrzał na mapę potem chwilę porozmyślał i przyszedł do najbliższej bramy, cały czas rozmyślał sobie jak wygląda bycie druidem gdyż najprawdopodobniej taką ścieżkę chciałby obrać. Gdy był już przy bramie nawet nie rozglądnął się za wozem tylko ruszył dalej przez bramę do lasu, zrobił tak gdyż chciał mieć dużo czasu dla siebie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Czerwiec 2015, 15:03:07
I tak szedł, szedł. Ptaszki śpiewały, pogoda dopisywała i nic nie zapowiadało jakiś nieprzyjemności. Słońce dzisiejszego dnia wcale mocno nie raziło, znikało czasami za chmurami i dodawało niewątpliwie turdnaszanowi siły, mimo że był z dala od przyjaznych sobie bagien.
Wciąż, będąc całkiem blisko miasta, mężczyzna usłyszał płacz. Kobiecy. Po następnych kilkunastu krokach zobaczył skuloną istotę pod jednym z drzew. Jednak dalej nie mógł dostrzec jej twarzy, a ona nie przerywała szlochu, czyli najpewniej nie dostrzegła jeszcze płaza.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 28 Czerwiec 2015, 15:10:51
Vernon był w "transie" lecz przerwało to mu płacz kobiety Vernon obrońca słabych i utrapionych w myślach się z tego zaśmiał lecz z zewnątrz był poważny i nie dał po sobie poznać takiego małego żarciku. Podbiegł do kobiety, przyklęknął przy niej i powiedział - Nic ci nie jest? Dlaczego płaczesz mogę ci w czymś pomóc? - turdnaszan współczuł kobiecie lecz nie widział co się jej stało.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Czerwiec 2015, 16:08:46
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/e4/63/82/e4638205d704bda45771eb1d87f8368d.jpg)

Kobieta niewątpliwie była urodziwa, choć ciężko oceniać ją w kategoriach estetyki turdnaszan. Ubrana była bogato i gustownie, choć Vernon mógł to zobaczyć dopiero, gdy zignorował fakt, że jej włosy, częściowo twarz, dekolt i wyższe partie sukni były czerwone od krwi. Na policzkach nieznajomej zaznaczone były wąskie dróżki oczyszczone z posoki przez łzy. Dłonią przyozdobioną trzema drogocennymi pierścieniami odsunęła kosmyk blond włosów, który zasłaniał jej widok. Oczy miała spuchnięte od płaczu, choć nie można było zignorować nieprzyjemnych iskierek, które w nich tańczyły. Kobieta była wściekła.
- W czym możesz pomóc?! - wybuchnęła, unosząc głowę, lecz po chwili się zreflektowała i patrzyła na turdnaszana z przerażeniem. Ewidentnie po raz pierwszy widziała przedstawiciela tej rasy. Zapewne nie za często w swoim życiu spotykały ją sytuacje, gdy nie wiedziała jak zareagować. Teraz była jedna z nich, więc nie wypowiedziała już nic słowa i siedziała, patrząc na Vernona z otwartymi w zdziwieniu ustami.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 28 Czerwiec 2015, 17:17:05
- Nie bój się, nic ci nie zrobię, mogę ci jakoś pomóc? Bo widzę że ktoś ci zrobił jakąś krzywdę - powiedział do niej nie zwracając uwagi na jej urodę.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Czerwiec 2015, 17:29:39
- Czym ty jesteś do cholery?! - wstała i odsunęła się gwałtownie. Uprzejmość, jak widać, nie była jej mocną stroną.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 28 Czerwiec 2015, 21:33:09
- Jestem żabką - powiedział z uśmiechem a po chwili powiedział już do niej - Jestem turdnaszanem, jeśli chcesz żebym ci pomógł to powiedz jak nie chcesz lub będziesz mnie dalej obrażać to sobie pójdę.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Czerwiec 2015, 23:52:22
- Trudna... Turdas... - skrzywiła się, próbując powtórzyć. Wyglądała przez to, i zakrzepłą posokę, co najmniej upiornie. Dość szybko jednak zreflektowała się, choć Vernon mógł zauważyć, że nie zrobiła tego z wrodzonej grzeczności.
- Tak! Możesz pomóc! Masz ten kijek czy co to tam jest - wskazała na jedyną broń turdnaszana. - A tamci o - tym razem jej palec pokazywał kierunek wgłąb lasu - zabrali mi konia! Ukradli! Złodzieje! Niegodziwcy! - ponownie rozpłakała się, choć zdecydowanie mniej histerycznie. Przemyślanie można, by rzec.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 29 Czerwiec 2015, 10:28:36
- Jeśli chcesz to poczekaj tu a jak nie to chodź ze mną, pomogę ci w odzyskaniu tego konia. - mówił to zaczynając po woli biegnąc. Fajnie jakby tam było jakieś bagno, czułbym się jak u siebie w domu, ale koniec marzenia teraz muszę pomóc tej kobiecie w odszukaniu konia i dać nauczkę tym bandytą że tak się nie robi a w szczególności kobietą. - pomyślał tak sobie, wyciągnął swój kij i wbiegł do lasu rozglądając się za przestępcami.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Czerwiec 2015, 17:25:57
Przestępców na razie nie było ani widu, ani słychu.  Zagłębiając się jednak w las Vernon trafił na niewielkie przerzedzenie. Podświadomie lub nie kierowany mógł być cichym śpiewem, a teraz, gdy pojawił się już tutaj, mógł zobaczyć chłopaka siedzącego pod drzewem.


(http://i4.photobucket.com/albums/y101/CountJWolf/FoxLonginus.jpg)

- ... stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj. Stooookroootka rosła pooolna, a nad nią szumiał gaj, zielony gaj! - śpiew umilkł, a turdnaszan mógł zauważyć, że nieznajomy przygląda mi się z zaciekawieniem. Chociaż elf, gdyż mężczyzna siedzący pod drzewem niewątpliwie był elfem, wzbudzać powinien jeszcze większą ciekawość, gdyż na wysokości jego brzucha, a także dookoła drzewa był łańcuch. Ciężko było określić materiał, jednak wyglądało to, jakby długouchy przywiązany lub przypięty był do drzewa.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 29 Czerwiec 2015, 18:13:52
Turdnaszan słyszał śpiew, piękny śpiew, kierował się nim aż dotarł do tego chłopca. Tą muzykę cały czas miał w głowie i pewnie przez dłużysz czas będzie mu towarzyszyła gdyż będzie ją nucił nawet wtedy kiedy nie będzie wiedział że ją nuci bowiem było to piękne sama piosenka jak i w wykonaniu chłopca, lecz Vernon zdziwił się dlaczego ten mały elf jest przywiązany łańcuchem do drzewa, miał się go zapytać czy widział jakiś ludzi którzy mieli konia lecz po prostu nie dał radu musiał się spytać tego malca - Dlaczego jesteś przywiązany do tego drzewa, pomóc ci się z tego wyplątać? - żabce zrobiło się szkoda tego chłopczyka gdyż nie wiedział dlaczego jest przy tym drzewie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Czerwiec 2015, 18:31:58
- POMÓC? Chodźże tu bliżej, a powiem ci komu trzeba pomóc! - czy Vernon podejdzie? Czy się skusi?  (https://images.duckduckgo.com/iu/?u=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-KS4hvAI8Bkg%2FUJRtNbG4qJI%2FAAAAAAAADXY%2FF5j_K60fDLM%2Fs640%2Fitsatrap.jpg&f=1)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 30 Czerwiec 2015, 22:09:29
Vernon odsunął lekko głowę do tyłu i się tak dziwnie na niego popatrzył lecz podszedł i zapytał - O co chodzi?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 01 Lipiec 2015, 19:43:47
- Słyszysz to? - zapytał i rozejrzał się dookoła z lekkim uśmiechem. - To las, to żywe istoty. Im trzeba pomóc! Im! Niszczymy takie miejsca, niszczymy dom dla wielu. Bez lasów nie ma życia! Bez zwierząt nie ma lasów! A wiesz czego nie ma bez piły? Nie ma ściętego drzewa! Nie ma płaczu kory! - Elf mówił wciąż przejęty i Vernon mógł mieć wrażenie, że zacznie za chwilę płakać z tych emocji. Nic dziwnego, że długouchy mają później taką opinię w świecie. - Usiądź tu obok mnie i rozejrzyj się. Nawet chwast jest rośliną, której zalet jeszcze nie dostrzegliśmy. Myślisz, że od razu wiedzieli, że ziele lecznicze ma takie a nie inne właściwości? Usłysz las! Zrozum go! I chroń. Człowiek niszczy to wszystko dla swoich korzyści. Nie myśli do przodu. Nie myśli o tym, co będzie za sto lat. Elfy to dostrzegają, ale często mają je za wariatów lub one zamykają oczy na cierpienie przyrody. Uczłowieczają się - skrzywił się z pogardą i podrapał, zsuwając delikatnie łańcuch. - Niewielu już słyszy płacz drzew. Myślimy tylko o nowych deskach czy futrach. Zabijamy niewinne istoty, by obnosić się czymś. Niby bogactwem, a tak naprawdę bestialstwem - wydawało się, że już zakończył swój monolog, wciąż nie wyjaśniając, co tutaj robi.
- Widziałeś ostatnio jakiegoś lisa?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 01 Lipiec 2015, 19:53:33
Dziecko, ja cię dobrze rozumiem, też chcę pomagać przyrodzie właśnie jestem na zadaniu które ma mnie przyjąć do konkordatu, a wiesz dlaczego chcę tam wstąpić? Bo chcę aby zwierzęta i rośliny żyły w zgodzie, człowiek czasami czyni takie rzeczy jakby inne zwierze w ogóle nie miało emocji, uczuć gdyż zabijają je tak że lepiej nie mówić, bo na przykład niektórzy zdzierają futerko z małych zwierzątek które ÂŻYJÂĄ. Nie rozumiem tego, tak samo chcę pomóc jeden kobiecie gdyż jacyś przestępcy ukradli jej konia i nie wiadomo co z nim zrobią, chcesz mi pomóc i uratować to niewinne zwierzę? Jeśli zechcesz tego konika puścimy wolno i nie będzie nikogo własnością. To jak idziemy? - powiedział do niego podając mu rękę aby poszedł z nim szukać konia a przy okazji się tak uśmiechną  :)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 01 Lipiec 2015, 20:00:04
- Tej suce nie warto pomagać - syknął w odpowiedzi elf z groźnym wyrazem twarzy, jakby ignorując to, co wcześniej powiedział Vernon. Aż taka wrogość zupełnie zdawała się nie pasować do takiego kochającego przyrodę aktywisty. Turdnaszan mógł również zauważyć, że gdy zaczął mówić o Konkordacie, to długouchy westchnął z dezaprobatą. A może tylko mu się wydawało i po prostu dokuczało mu słońce i był już zmęczony walką o lepsze jutro dla lasu?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 01 Lipiec 2015, 20:02:52
- To w takim razie nie pomagajmy jej tylko temu koniu, uratujmy go i wypuśćmy go na wolność żeby nie był kogoś własnością. A twoim zdaniem to jak mogę jeszcze pomóc temu lasu i całej przyrodzie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 01 Lipiec 2015, 20:08:46
- Uratujmy? - uśmiechnął się lekko, zupełnie zmieniając wyraz twarzy. Przez chwilę mógł przypominać druida z punktu rekrutacyjnego Konkordatu. No cóż, kilkusetletnie elfy wyglądają często jak podlotki, więc może i przed Vernonem siedział doświadczony przez życie mężczyzna. - On już jest uratowany. Podobni nam, chcący jedynie dobra lasu, zabrali go jej. Podobnie jak to nieboskie futro. Ta jędza nawet w taką pogodę się nim obnosiła. Ale dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy sami i są jeszcze osoby, które walczą o podobną ideę - popatrzył z aprobatą na turdnaszana. - Koń jest bezpieczny, a może drobna niespodzianka odwiedzie paniusię od zabijania zwierząt dla chorej pychy.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 01 Lipiec 2015, 20:11:33
- No to chodźmy do niej, tylko nie zrób jej żadnej krzywdy. - powiedział to tak jakby miał zaraz zacząć się śmiać. - Dobrze wiedzieć że to zwierzę jest bezpieczne, gdyż ono nic złego nie zrobiło a ludzie je tak meczą, niewolą, aż przykro na to patrzeć.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 01 Lipiec 2015, 20:46:44
Elf pokręcił głową i wskazał na łańcuch. On nie mógł nigdzie iść. Zresztą najpewniej wcale nie chciał już oglądać szlachcianki.
- Nie warto na nią marnować czasu. Jeśli chcesz, to jakieś trzy radosne pieśni o naturze w tamtym kierunku - kiwnął głową w prawo - znajdują się podobni nam. Mogą ci powiedzieć, z kim warto walczyć. I trochę o Konkordacie, bo jeśli naprawdę zależy ci na naturze, to nie warto marnować na nich czasu. Oni zabijają nawet biedne zwierzęta skażone Plagą! Więcej w nich z myśliwych niż z lubujących naturę. Oby Ventepi wybaczyła im wszystko.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 01 Lipiec 2015, 21:25:02
- To opowiedz mi najpierw trochę o tym konkordacie a potem z kim mogę walczyć, a tak w ogóle to ile masz lat? - Zapytał Vernon z czystej ciekawości.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Lipiec 2015, 10:14:53
- Mój wiek jest nieistotny, bo idea, która mnie prowadzi jest nieśmiertelna - elf rozmarzył się jakby ociupinkę.
- Konkordat jest organizacją, w której wielu, którzy nie zgadzali się z działalnością Trójprzymierza, pokładało nadzieje. ÂŻe zaczną chronić nasze piękne lasy, dbać o zwierzęta i walczyć z tymi, którzy biorą stąd co nie ich. Ale tak się nie stało. Niby tępią kłusowników i wystrzegają się polowań, ale to jakaś farsa jest. Sami zabijają, rozumiesz? - westchnął zrezygnowany. - Wprawdzie mówią ciągle o Pladze i niebezpieczeństwach, ale słyszałeś, by próbowali znaleźć na to lek? A nawet jeśli to nieskutecznie. A musi być jakaś metoda!
- Poza tym pozwalają takim paniusiom jak tamta się panoszyć, a możnym panom wycinać lasy. A oni mieli o nie walczyć! Wszelkimi sposobami. Choćby tak - wskazał na swój łańcuch. Dopiero teraz Vernon mógł dostrzec brunatne zabrudzenie na rękawie koszuli elfa. - Nie zaś popijać z nimi winko w stolicy!
- W walce z tymi miejskimi gnidami może pomóc ci kompania mojego starszego brata. Jeszcze nie wymyśliliśmy nazwy. Są tam, gdzie ci wskazałem, ale lepiej byś powiedział, że jesteś ode mnie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 02 Lipiec 2015, 10:37:57
- Dobrze, udam się do twojego starszego brata. - turdnaszan poszedł w stronę którą pokazał mu elf, prawą czyli lewą Vernona (?) i próbował go znaleźć.

// Nie rozumiem robisz nową organizację?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Lipiec 2015, 16:00:20
//: Nie, nie. Gdyby była grupa bandziorów to nie zadałbyś takiego pytania :P

I rzeczywiście, po kilku radosnych piosenkach (jeśli Vernon takowe znał) oczom turdnaszana ukazała się polana, a na niej kilkanaście osób płci i rasy wszelakiej, choć dominowały elfy. O dziwo nikt nie był uzbrojony, a przynajmniej nikt nie obnosił się z bronią. Wśród wysokich odzianych głownie w zieleń długouchych szczególnie wyróżniał się jeden - brunet o krótkich włosach i ze szramą na policzku wydawał krasnoludowi i człowiekowi, na oko dwudziestoletniemu, polecenia. Jeszcze dwie inne osoby nosiły jakieś wiadra z jednego punktu polany do drugiego. Wydawały się one wyjątkowo ciężkie i Vernonowi mrugnął jedynie czerwony płyn w jednym z nich.
Do jednego z drzew przywiązany był koń.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 02 Lipiec 2015, 16:13:49
Vernon podszedł do elfa bruneta po drodze nucił sobie piosenki gdy już do niego przyszedł powiedział - Ty jesteś bratem tego elfiego chłopca który jest przywiązany do drzewa.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Lipiec 2015, 16:21:36
- Chłopca? Jeszcze dwieście lat temu ktoś mógł go tak określić - uśmiechnął się elf, choć wzrok zdawał się mieć trochę obłąkany. - A ty kto? Chcesz nam pomóc?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 02 Lipiec 2015, 21:48:42
- Nie wiedziałem wygląda na młodego i to bardzo. - turdnaszan się uśmiechnął i zaczął dalej mówić - Przysłał mnie on do ciebie i powiedział że możesz mi wiele opowiedzieć na temat całej natury i samej Ventepi jak i trochę o konkordacie i z kim mam walczyć, gdyż mam zamiar przyłączyć się do sprawy która pomaga całej naturze.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Lipiec 2015, 22:13:58
- To wymaga dłuższej opowieści, ale skoro jej chcesz, to może jesteś jednym z tych, którzy otworzyli oczy na potrzeby natury! - ucieszył się elf. Jako że Vernon stał już bardziej w centrum całego zbiorowiska, to nawet on poczuł nieprzyjemną woń. Momentami wręcz okropny smród. Jego źródła na razie nie mógł zlokalizować. Na ziemi leżało kilka płacht, które coś przykrywały, a wiadra, które mógł wcześniej zauważyć, wypełnione były czerwonym płynem. Wszystkie.
- Po co ci wiedza o Konkordacie? - zapytał odchodząc z rozmówcą trochę na bok, by nie przeszkadzać swoim towarzyszom, którzy zaczęli zgarniać płachty i jakby szykować się do drogi. Teraz turnaszan znajdował się bliżej konia i mógł dostrzec, że jego uzda nie należała do najtańszych zakupów. Siodło było zdjęte i leżało kawałek dalej. Zdobione i zdecydowanie warte mały domek w dzielnicy obywateli lub pokaźny rubin. - Na nich nie warto tracić czasu. Mieli swoją szansę i jej nie wykorzystali.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 02 Lipiec 2015, 22:20:42
- Twój brat mówił mi że możesz m powiedzieć coś na temat tego z kim mam walczyć lecz tego mogę się domyślić a o konkordacie to mi trochę on opowiedział - powiedział przesuwając się trochę na bok aby nie przeszkadzać elfą - Czemu tu jest taki smród? To przez ludzi tak? co tym razem zrobili? Dlaczego nie puścicie wolno tego konia? - zadał Vernon w tym momencie serie pytań
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Lipiec 2015, 22:47:21
- Może usiądźmy, bo wyjaśnianie chwilę potrwa, choć nie mam zbyt wiele czasu, bo musimy coś zorganizować - popatrzył w kierunku swoich towarzyszy, po czym usiadł na ziemi, krzyżując nogi. - Smród jest związany z pewną niespodzianką, a skoro to niespodzianka, to nie ma co jej psuć. Krew z wiader nie ma nic do tego. Ona była na piknik szlachty, ale go odwołali i musieliśmy się zadowolić tylko jedną panienką. Może to ją nauczy, że próżność nie jest warta zabijania niewinnych zwierząt. Zresztą... Ja nie o tym miałem mówić! Zawsze się rozgaduję i rozmówcy albo mi zasypiają, albo przybiega straż miejska. Oni nie rozumieją naszej idei. Nie liczyłem, że Trevant czy ten nowy kanclerz to zmienią.
- A koń... No on zostaje. Nie przeżyłby na wolności, a my dobrze się nim zajmiemy - zmieszał się widocznie elf. Nie sądził, że ktoś zada takie pytanie. W końcu nawet najbardziej wojujący obrońcy natury muszą na czymś jeździć.
- Zatem walka. Walczymy z tymi, którzy nie liczą się z dobrami jakie dają nam bogowie. Tymi, którzy pogardzają naszymi mniejszymi braćmi, a nie wszyscy z nich potrafią się bronić. Nie mamy jeszcze nazwy, ale wyczuwam w nich - wskazał na swoich towarzyszy - potencjał. Ale może czas się w końcu przedstawić i proszę, nie śmiej się z mojego imienia - uśmiechnął się, pokazując małe ząbki i wyciągnął dłoń do turdnaszana. Nie wstawał jednak.
- Grinpis. A Ty?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 05 Lipiec 2015, 08:47:20
Turdnaszan naprawdę się zdziwił, nie wiedział żeelfy są takimi obrońcami natury, podał mu również rękę i przedstawił się - Vernon się zwe chciałbym pomagać bogom tak jak wy, czy możecie mi w tym pomóc? Albo ja wam mogę też pomóc.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 06 Lipiec 2015, 21:18:53
- Teoretycznie szukamy kogoś... Jednak nie wiemy, czy możemy ci zaufać, więc może mógłbyś dla nas trochę powęszyć. Chodzi mi konkretnie o stolicę i kancelarię obecnego archonta. Byłeś tam kiedyś? Wzbudzasz zaufanie, więc mógłbyś przydać się wyższej sprawie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 07 Lipiec 2015, 10:28:11
- Nigdy w niej nie byłem, najwyraźniej czas to zmienić. - zażartował i dodał - Po co mam się tam udać?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 07 Lipiec 2015, 18:15:28
- Mamy dla archonta pewną... przesyłkę. Ale nie do końca wiemy, kiedy on pojawia się w kancelarii, a niektórych z naszych ludzi już w stolicy znają. I oczywiście bezpodstawnie mają nas za jakiś terrorystów. Czy tam ekoterrorystów - skrzywił się Grinpis. - A my chcemy jedynie zostawić pewną wiadomość. Tym sam bym się zajął, ale najpierw musimy dowiedzieć się, kiedy przyjmuje Progan, a kiedy go tam nie ma. Rozumiesz? Drobny zwiad. Możesz go popytać o jakieś sprawy związane z religią czy Konkordatem. To miły i naiwny staruszek, chociaż trzeba na niego uważać.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 08 Lipiec 2015, 08:04:33
- Dobrze to kiedy mam wyruszać? A i czy wtedy zaufacie mi?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 08 Lipiec 2015, 17:00:12
Elf zastanowił się i spojrzał w niebo, oceniając, która jest godzina.
- Teraz chyba go już nie zastaniesz, ale możesz spróbować jutro. My mamy, gdzie przeczekać pod miastem. A nie zaufanie tu jest najważniejsze, a oddanie idei! Ona powinna cię prowadzić. Przysługując się nam, przysługujesz się wyższemu dobru. Ventepi i inni bogowie wynagrodzą ci wszystko - to mówiąc, wstał i jak gdyby nigdy nic podszedł do swoich towarzyszy. ÂŻegnać się to on nie potrafił.
Słońce jeszcze nie zachodziło, ale Vernon mógł się domyślić, że gdy dotrze do miasta, to będzie już późno. Kompania Grinpisa była już praktycznie spakowana, ale zdawała się ignorować obecność trudnaszana.
Koń zarżał.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 08 Lipiec 2015, 18:31:47
- Dobrze. - powiedział i zaczął myśleć Gdy dotrę pod miasto będzie już późno, to może wtedy przeczekam pod miastem a potem tam pójde, do kancelari, tak, to chyba będzie dobry pomysł. zaczął kierować się w stronę miasta, wiedział że jak tam dotrze to będzie późno ostatnie co powiedział to były takie słowa - Bądzcie cali i nie dajcie się zabić. - uśmiechnął się i poszedł w kierunku miasta.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 09 Lipiec 2015, 08:46:00
I tak szedł, i szedł i szedł. Przechodząc obok miejsca, gdzie wcześniej siedziała szlachcianka usłyszał wyjątkowo paskudne i głośne krakanie na kilka głosów. Kobiety jednak nie było, ale i po co miałaby siedzieć w lesie. Pewnie zajęła się teraz szykowaniem jakiejś okrutnej zemsty.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 09 Lipiec 2015, 11:00:28
Pewnie ją kruki zjadły, albo nie koń haha tak po chwili wyglądała jego twarz  <lol> natomiast po chwili się opamiętał i wyciagnął kij i ruszył dalej w stfonę miasta.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 09 Lipiec 2015, 11:54:17
Krakanie powoli ustawało, a sama droga nie dłużyła się zbytnio. Zbliżając się coraz bardziej do miasta Vernon zobaczył na ściętym konarze jakąś dziwną jakby narośl. Podchodząc bliżej mógł zauważyć, że przypomina to futro. Jednak nie takie świeżo zdjęte z jakiegoś zwierzęcia, a już przygotowane do noszenia przez bogatą damę. Było ono posklejane i brudne. Ciężko było stwierdzić od czego.
Nagle krakanie znowu się wzmogło, a przy pniu pojawiły się trzy kruki. Może zwabione zapachem lub przyciągnęła je tutaj wrodzona chęć utrudnienia komuś życia. Zdawały się pilnować swojej zdobyczy.

3x kruk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kruk)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 09 Lipiec 2015, 21:36:58
Vernon podbiegł do ptaków i zaczął machać kijem aby je odgonić a następnie coś zrobić z tym futrem
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 10 Lipiec 2015, 10:53:56
Kruki nie były zbyt zdeterminowane. Jeden, gdy został tylko lekko uderzony kijem, uleciał na pobliską gałąź i zaczął dziobać sobie skrzydło. Dwa pozostałe zaczęły latać dookoła turdnaszana. Ten bardziej uparty cały czas próbował uniknąć machającego kija i dziobnąć Vernona.

//: to jest Twoja walka, a ja naprawdę chciałabym dać jakieś srebro :P
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 13 Lipiec 2015, 08:53:02
Vernon na chwilę stanął w miejscu i skę nie ruszał, gdy w końcu zobaczył że ten upierdliwy kruk do niego podlatuje uderzył ciosek z góry w ptaka, ogłuszony spadł na ziemie a turdnaszan przydeptał jeszczę temu krukowi głowę aby już nie latał, lecz zrobił to z taką siła aby go nie zabić lecz tylko ogłuszyć bo w końcu miał zostać członkiem konkordatu więc chciał mieć czyste sumienie. W tym czasie drugi podleciał i dziobną żabę w plecy, odruchem uderzył go ręką i już miał dobić kijem lecz ptak odleciał w górę i zaczął krążyć. W
pewnym momencie ptak zaczął lecieç w stronę przyszłego członka konkordatu, on szybkim ruchem kija uderzył bo w głowę. Kolejnym jego ruchem było podejście do ptaka który dziobał sobie skrzydło, podbiegł do tego drzewa i zaczął skakać wymachując w górze kijem.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 13 Lipiec 2015, 23:44:11
Kruk na szczęście nie dziobnął Vernona zbyt mocno. Praktycznie tylko uszczypnął. Może to ze względu nietypową skórę mężczyzny, a może po prostu zwierzę zwątpiło, gdy zobaczyło, co zrobił on z jego towarzyszem, ale nie zdążyło się wycofać.
I tak, po iście brawurowej walce, jeden ptak odleciał, dwa leżały ogłuszone, a może nawet i martwe? Ciężko to stwierdzić, bo nikt raczej nie pokusiłby się o sprawdzanie, a kruki to twarde skurczybyki. Turdnaszan mógł jedynie mieć nadzieję, że nie okaże się, że udają, a w tej chwili planują krwawą kruczą zemstę.

Futro zostało bez obstawy. Już na pierwszy rzut oka Vernon mógł stwierdzić, że ze względu na brud i ogólne uszkodzenia nie było ono już zbyt wiele warte. Natomiast ewidentnie nie było wiekowe. Gdyby tak się zastanowić i gdyby ktoś spróbował dotknąć plam, to na palcach zostałby czerwony ślad.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 14 Lipiec 2015, 08:42:02
hmm... nje wiem czy to brać, gdy to wezmę to będe miał czerwone palce, najprawdobodobniej z krwi, chodź nawet jeżeli to nie była by krew to jak wejde to miasta to strażnicy pomyślą że kogoś zabiłem. Go w takim razie pójdę do miasta a potem się po to wróce, albo nie, bo może to mi być potrzebne, a jak ktoś to weźmie? Nie wiem, może jest tu jakś woda żeby potem umyć ręce w tej chwili zaczął się rozglądać za jakimś zbiornikiem wody by po chwili znowu rozmyślać A może po prostu położe sobie coś na rękach żeby sobie ich nie poplamić? po chwili zaczął się rozglądać za jakimś płótnem które mogło by być gdzieś w pobliżu lub jakimś błotem i liśćmi.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 14 Lipiec 2015, 10:47:22
ÂŻadnej wody w pobliżu nie było. Przed murami miasta Vernon również nie przypominał sobie, by coś takiego się tam znajdowało. Nawet najmniejszej kałuży nie mógł sę dopatrzyć, bo ostatnimi czasy deszcz nie padał. Płótna żadnego również nie dostrzegł, bo i co ono miałoby tutaj robić. Już samo futro było czymś dziwnym. Liście natomiast były. W końcu to las. Pytanie jednak po to taszczyć futro aż do miasta?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Vernon w 14 Lipiec 2015, 10:49:45
Walić to idę do miasta, najwyżej ktoś to weźmie pomyślał i poszedł do miasta a dokładniej do kancelari archonta.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Vernon
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 14 Lipiec 2015, 11:00:23
I tak bez większych problemów dotarł do miasta.

Zadanie zakończone!

Vernon, chcąc dołączyć do Konkordatu puszczy i kniei, zgodnie z poleceniem udał się do lasu, w którego miał się wsłuchać. I tak usłyszał jedynie płacz kobiety. Okazało się, że została ona napadnięta przez nietypową grupę, która ją czymś oblała i ukradła jej konia. Następnie turdnaszan spotkał elfka przypiętego łańcuchem do drzewa, od którego dowiedział się o grupie jego brata Grinpisa i ideach, które ją prowadzą. Samo spotkanie z Grinpisem skutkowało powierzeniem Vernonowi zadania przekazywania informacji o archoncie. Po tym turdnaszan wrócił do miasta, walcząc jeszcze z trzema krukami o zakrwawione futro.

Talenty:
Vernon:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 brązowy talent (jednak liczyłam na bardziej rozbudowany opis. Nawet gdybyś miał dodać kilka zdań o rażącym Cię w oczy słońcu ;])