Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 18:03:04

Tytuł: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 18:03:04
Aragorn pojawił się we wsi rybackiej nie daleko Kruczego Gniazda, obecna była tylko część wojsk jakie zgromadził. Reszta wraz z sprzętem oblężniczym, w porcie, czy raczej przystani czekał okręt którym mieli się przeprawić na drugą stronę jeziora.

Portret
(http://images39.fotosik.pl/542/7f8db51738058377.jpg)

Statystyki ekwipunku:


(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1

Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]


Broń 2

Broń 3

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 
Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek


Broń 4

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Odzienie

Nazwa odzienia: Szata maga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota

Statystyki postaci
Specjalizacje walki:
Używanie różdżek
Walka bronią dystansową 50%
Walka bronią sieczną 75%
Używanie zbrój miękkich


Umiejętności:
Perswazja
Koncentracja


Dziecię Nalasa
Dziecię lasu
Sokole oko
Potencjał magiczny
 
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 18:07:40
- Witaj Aragornie, jak się miewasz?

Portret:
(http://i56.tinypic.com/f371mo.png)
(http://static.desktopnexus.com/thumbnails/25384-bigthumbnail.jpg)

Statystyki ekwipunku:
(http://images24.fotosik.pl/281/fddeefb9c724f3ee.jpg)
Broń 1:
Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]
Broń 2:

Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]
Cena: 40 sztuk złota

Broń 3:

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Cena: 50 sztuk złota

Broń 4:

Brak

Odzienie:

Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:
Jeden złoty pierścień(50szt złota)
Sakiewka: 100 sztuk złota

Specjalizacje:
-Walka bronią sieczną 100%
-Walka bronią dystansową 50%
-Używanie zbrój miękkich
 
Umiejętności nabywane:
-Znajomość języka starowampirycznego
-Pozyskiwanie trucizn
-Straszliwe spojrzenie
-Przemiana w nietoperza

Umiejętności rasowe:
* Dziecko nocy
* Krwiopijca
* Wampir
* Wampirza krew

Magia:
-brak
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 18:11:03
-Salve Ocianie, a dobrze, pieniądz jest, gorzałka jest, kobita też. A co tam u ciebie?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 18:14:11
- ÂŻyje się dobrze, prawie bez problemowo pomijając kilka istotnych szczegółów.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 22 Czerwiec 2011, 18:18:15
Pod bramy zamku przywędrował Elf
Witam towarzyszy tej zacnej podróży



Portret:
(http://imageshack.us/m/204/8802/99302703.jpg)

Statystyki ekwipunku
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)


Broń I

> Nazwa broni: Kostur z drewna
Rodzaj: kostur
Typ: oburęczny
Ostrość: 1
Wytrzymałość: 9
Opis: Wykonany z 70 kawałków drewna zakończony czerwonym kryształem górskim (Naurangol) o zasięgu 1,8 metra. Dzięki kryształowi wystrzeliwane przez kostur zaklęcia z magii Naurangol są dwa razy potężniejsze.
Wymagania: Walka bronią obuchową [50%]

Broń II


> brak

Broń III

> brak

Broń IV

> brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Szata maga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Statystyki postaci


Specjalizacje

> Używanie zbrój miękkich
> Walka bronią obuchową[75%]

Umiejętności nabywane

> Koncentracja
> Telekineza
> Projekcja Astralna
> Znajomość języka Draconów
> Psionika

Umiejętności rasowe

- Dziecię Nalasa
- Dziecię lasu
- Sokole oko
- Potencjał magiczny

Magia

- Naurangol [Całość (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Magia#Naurangol_.28ogie.C5.84.29)]

- Lindagol:
> I stopień wtajemniczenia:
* Wietrzna Aura
* Lekkość
* Mała Błyskawica
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 18:21:10
-Witaj Dev, co masz na myśli Ocianie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 18:23:45
- Witaj magu Devristusie. Dużo zdarzyło się Aragornie. Szczególnie dużo dla Nas Wampirów. I ten incydent w tym nowym świecie. Nie mam do dziś pojęcia co się stało chociaż niektóre osoby mi mówiły. Jak to możliwe że zniknąłem z tamtego świata jak ta Boginka ÂŚmierci nigdy mnie na oczy nie widziała.




niezły portret Dev<ok>
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 18:28:38
Rzeczywiście sprawa jest dziwna, i skomplikowana...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 18:29:44
-Aragornie, widzę że nijak wyplenić to ścierwo zwane Zgromadzeniem. Stwierdził przypominając sobie cel wyprawy
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 22 Czerwiec 2011, 18:32:05
Na wyznaczone miejsce zbiórki przybył również Flamel. Mag pojawił się, kilka metrów od przybyłych już towarzyszy, w rozbłysku światłą i mgiełce, które nawet największy laik potrafiłby zinterpretować jako efekt teleportacji. Dracon podszedł do obecnych już mężczyzn.
- Witam panów. - powiedział. Wydawał się być w dobrym humorze. Niedawny awans i perspektywa trwałego uszkodzenia kilku członków Zgromadzenia sprawiły, że był radosny niemal tak jak elf na drzewie.



Obrazek:

(http://imageshack.us/m/20/8897/smokfantasy179.jpg)



Noszony ekwipunek:

(http://images41.fotosik.pl/13/0fb76f76652ed4e4.jpg)


Broń 1:

Nazwa broni: Kostur z drewna
Rodzaj: kostur
Typ: oburęczny
Ostrość: 1
Wytrzymałość: 9
Opis: Wykonany z 70 kawałków drewna zakończony zielonym błękitnym kryształem górskim (Lindangol) o zasięgu 1,8 metra. Dzięki kryształowi wystrzeliwane przez kostur zaklęcia z magii Lindangol są dwa razy potężniejsze.
Wymagania: Walka bronią obuchową [50%]

Broń 2:

Brak

Broń 3:

Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek

Broń 4:

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Odzienie:

Nazwa odzienia: Szata maga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:

- Większa mikstura energii magicznej

Sakiewka:
- 100 sztuk złota
- dwa srebrne pierścienie


Statystyki postaci:


Specjalizacje:

- Walka bronią obuchową 75%
- Walka bronią sieczną 50%
- Używanie różdżek

Umiejętności nabywane:

- Odbijanie zaklęć kosturem
- Psionika
- Projekcja astralna
- Teleportacja
- Koncentracja
- Telekineza
- Używanie zbrój miękkich
- Znajomość języka Draconów
- Rozpoznawanie roślin

Umiejętności rasowe:

    * Czarna skaza
    * Skrzydła
    * Drapieżnik
    * Kamienna skóra


Magia:

Naurangol

I stopień wtajemniczenia
II stopień wtajemniczenia
Lindangol

I stopień wtajemniczenia
II stopień wtajemniczenia
III stopień wtajemniczenia
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 22 Czerwiec 2011, 18:48:45
Kruk udał się na miejsce zbiórki, wiedziony informacją krasnoluda. Nie odczuwał chęci zemsty na Zgromadzeniu. To uczucie powoli w nim zanikało, nie wiedzieć czemu. Bledło, ledwo tliło się lekkim blaskiem w jego sercu. Mimo to, jego wola walki nie została naruszona, dlatego też do ostatecznego rozliczenia z tą organizacją podchodził bardzo poważnie. Na placu zauważył już kilku uczestników. Skinął im głową
- Witajcie. - wymamrotał.




Portret:
(http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2010/259/d/d/dd56642b5378d8b9830bd94e2a467c73-d2yuv3o.jpg)


Ekwipunek:

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)




Broń 1:
Nazwa: Jeździec Burzy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Broń 2:
Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]

Broń 3:
Nazwa broni: Różdżka gromu
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Piorun kulisty
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek



Broń 4:
nic

Odzienie:
Nazwa odzienia: Pancerz Kruka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Pas:



Statystyki postaci:


Specjalizacje:

Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

Magia:
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 20:25:26
Witaj Zelerisie, Diomedesie. Tym razem wyplenimy to ścierwo raz na zawsze, po drugiej stronie jeziora czeka wojsko, trzystu chłopa ściągłem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 20:29:45
- No, to miło. Czuć że tej nocy przeleje się krew. Baardzo dużo krwi
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 20:32:49
Rację masz Ocianie, twierdza wroga jest tu o.

(http://img4.imageshack.us/img4/1791/trasacz.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/4/trasacz.png/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 20:51:35
- Hmm. Wybrali sobie ciężki teren. Kiedy wyruszamy? Dużo jeszcze osób musi przyjść?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 20:58:49
Jeszcze dwie, trzy osoby. Nikolai będzie? A i muszę wam oznajmić że Zeyfara nie będzie więc jesteście skazani wyłącznie na mój talent strategiczny.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 21:06:30
- Nigdy w Ciebie nie wątpiliśmy Aragornie. Nikolai powinien się pojawić. Gdy się rozdzielaliśmy przy karczmie miał jeszcze jakąś sprawę do załatwienia. Ale On spokojne nas znajdzie i dotrze do nas. No, przynajmniej mi się tak zdaje.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 22 Czerwiec 2011, 21:13:03
- Zeyfar i strategia - Prychnęłam drwiąco, zjawiając się na miejscu - Salute, towarzysze.

(http://images35.fotosik.pl/374/c4745415b237463e.jpg)

Ekwipunek:

1. Broń:
Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

2. Broń:
-

3. Broń:
Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

4. Broń:
-

Odzienie:
Nazwa odzienia: Szata maga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Statystyki postaci:

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną [75%]
Walka bronią obuchową[50%]
Walka tarczą [50%]

Używanie zbrój miękkich
Umiejętności nabywane:
+ Akrobatyka
+ Ciało atlety
+ Intuicja
+ Koncentracja
+ Kradzież kieszonkowa
+ Telekineza
+ Znajomość języka Draconów


Umiejętności rasowe:

+ Potencjał magiczny
+ Potencjał chemiczny
+ Ciało z gliny
+ Ulubieniec bogów
+ Bystry umysł

Magia:


Urangol

I stopień wtajemniczenia

II stopień wtajemniczenia

Naurangol

I stopień wtajemniczenia
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 22 Czerwiec 2011, 21:39:01
Salve Patty.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 22 Czerwiec 2011, 21:53:26
- Witaj Panienko Patty.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 22 Czerwiec 2011, 22:13:58
Diomedes zignorował drażniący komentarz Patty i zwrócił się z pewnym niepokojem do komtura Aragorna
- Co jest z Zeyfarem? Kiedy przybyłem do twierdzy również go nie zastałem... Co więcej, Ronald nie chciał powiedzieć mi o pewnych sprawach, które się wydarzyły, ponoć z rozkazu komandora... Weź mu Aragornie przemów do głowy, bo ta jego samowolka naprawdę zaczyna być irytująca - urwał i po chwili dodał - Słyszałem, że z twoimi dziećmi również stało się coś niepokojącego. I rzekomo z mistrzem Gordianem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 11:25:04
Nie mogę Ci powiedzieć co robi Zeyfar gdyż to nie są informacje dla osób niskich rangą. Z Gordianem jest bardzo źle, ani magia ani alchemia nie pomogły. Moje dzieci podtruto, mieliśmy szpiega...zaginęło też kilku rekrutów. Dzieją się tu coraz dziwniejsze rzeczy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Czerwiec 2011, 12:00:36
Co prawda Zeleris znał sytuację Gordiana, lecz wieść o podtruciu bachorów Aragorna była dlań nowością. Nieco podejrzanym wydało mu się to, że w tym samym czasie zarówno Wielki Mistrz Gildii Magów, jak i dzieciaki byłego dowódcy tutejszej komturii Bractwa. Jednak o ile choroba dzieciaków okazała się podtruciem, to co nękało Gordiana musiało być czymś poważniejszym. Oczywiście jeśli te sprawy były jakoś w pokrętny sposób połączone w tej chwili nie miał jak tego udowodnić. Przestał więc rozmyślać nad tym i podszedł do rozmawiających Aragorna i Diomedesa. Postanowił poudawać, że przejął się sprawą. Tak by nie wychodzić przez cały czas na skurwysyna.
- Twoje dzieciaki otruto? - zapytał elfa. - To już skurwysyństwo... rozumiem ciebie, ale komu przeszkadzały bach... dzieci. Zgromadzenie, czy jakieś inne ścierwa? - zapytał, chociaż odpowiedź była raczej pewna.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 12:37:43
Podejrzewam że to ktoś inny, w Atusel widziano dziwnego skośnookiego człowieka...wiecie gdzie widzieliśmy takich ludzi. Pytanie jak się tu dostali skoro nasz portal jest zamknięty. Muszą mieć swoje monolity jakieś czy coś w tym stylu.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Czerwiec 2011, 12:43:17
Ta wiadomość byłą jeszcze większym zaskoczeniem.
- No cóż, coś mi mówi, że kolejna wyprawa na Tinrilet będzie jeszcze ciekawsza od poprzedniej. - stwierdził Dracon.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 12:48:45
O tak, co dziwne człek ten podobno nosił barwy Zgromadzenia, lub bardzo podobne. Jeden z karczmarzy mówił że "żółtek" był bardzo gadatliwy mimo iż jego wspólny był okropny, potem gdzieś zniknął. Poczekamy jeszcze chwilę na Aerandira i ruszamy. Rzekł jakby uprzedzając pytanie które pewnie i tak by padło.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 23 Czerwiec 2011, 13:48:40
Do kompanii dołączyła zakapturzona postać. Z początku nikt go nie zauważył, dlatego Peanut chwycił za czubek kaptura i ściągnął go na dół, by każdy mógł go rozpoznać.
- Witajcie! Wybaczcie mi moją dotychczasową nieobecność, miałem parę osobistych spraw do załatwienia. Dla rozwiania waszych wątpliwości, Aragorn wysłał mi wiadomość z "zaproszeniem" na tę wyprawę, więc jestem. Myślę, że przyda się każda para rąk.

Portret:
(http://img175.imageshack.us/img175/7710/skrytynu2.jpg)

Ekwipunek:

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1: brak
Broń 2:

Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]
Cena: 40 sztuk złota

Broń 3:

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.

Broń 4:

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.

Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.

Pas:

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/9/99/Laguzmw3.jpg)
Nazwa: Eloshru
Rodzaj: runa wody
Opis: Po wypowiedzeniu przez Ciebie nazwy runy, w wolnej dłoni wytwarza się kula wody, która po chwili przekształca się w wodny pocisk. Zasięg pocisku jest zależny jedynie od rzucającego. Pocisk, podobnie jak kamień, leci tak daleko jak zostanie rzucony. Czar może być manipulowany umiejętnościami magicznymi typu telekineza, psionika i mortokineza. Po trafieniu w cel, pocisk rozbija się przewracając, ogłuszając lub uszkadzają mu kości poprzez stłuczenie.

Inne:

2 x
Nazwa broni: Nóż na wilki
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%])
Broń z wyprawy/zadania jest zepsuta, do przetopienia w hucie.


Statystyki:

Specjalizacje:

Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 23 Czerwiec 2011, 14:05:48
Uwagę Diomedesa przyciągnął osobnik, podający się za Kruka. Jako, że wcześniej go jeszcze na oczy nie widział, musiał ukryć zdziwienie. Nie wychodziło mu to. Niegrzecznie wskazał palcem ów osobę i zapytał Aragorna
- Kto to?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 23 Czerwiec 2011, 14:06:20
Reakcja Aragorna na pytanie Diomedesa zdziwiła Ociana. Aragorn wydawał się przyjazną osobą a młody wampir nigdy nie widział że On zwraca jakąś szczególną uwagę na rangi. Toteż chłopak doszedł do wniosku że sprawa Zeyfara jest poważna. Jednak nie miał ochoty dzielić się swoją uwagą z innymi bo było to nie potrzebne. Wampir z braku zajęcia zaczął przyglądać się uczestnikom wyprawy. Natrafił na postać w kapturze jednak nie przejął się nią zbytnio. Dopiero po chwili gdy jegomość zdjął kaptur Ocian przypomniał sobie że zna tą postać.
- Witaj Peanut, dobrze zapamiętałem Twoje imię? Zapytał się przyglądając się mu.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 14:29:53
To Peanut, zawieruszony członek Bractwa. Witaj synu marnotrawny. Rzekł z uśmiechem Aragorn.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 23 Czerwiec 2011, 14:36:19
Peanut kiwnął głową, na znak, że Ocian się nie pomylił, Aragornowi puścił oczko przy czym lekko parsknął śmiechem, po czym przemówił.
- Miło was znowu widzieć. Rzucil do wszystkich, jednak po chwili pośród uczestników wyprawy, których dane mu już było poznać, zauważył kogoś, kogo wcześniej nie widział. Podszedł więc do Diomedesa, wyciągnął dłoń i rzekł.
- Witaj, zwę się Peanut de Silverhold i swego czasu byłem jednym z Kruków Aragorna. Ostatnimi czasy miałem jednak parę spraw do załatwienia, jak już zresztą mówiłem i nie mogłem uczestniczyć w paru wydarzeniach, więc gdyby nie to na pewno byśmy się już znali. Mimo wszystko myślę, że to jest do nadrobienia. Rzekł, po czym uśmiechnął się serdecznie i z wyciągniętą przed siebie dłonią czekał na reakcję towarzysza.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 15:24:52
Pora wyruszać towarzysze, Aearandir nas znajdzie. To powiedziawszy udał się na przystań gdzie czekał zacumowany rzeczny statek kupiecki "Biała Mewa". Przepłynięcie jeziora oszczędzi sporo czasu, inaczej czekała by ich kilku dniowa podróż. Oczywiście, równie dobrze Zeleris mógłby ich teleportować ale prócz ochotników w wiosce było trzydziestu dodatkowych, zebranych naprędce "żołnierzy". Aragorn zszedł pod pokład gdzie czekało jadło i napitek wszelaki.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Czerwiec 2011, 15:41:43
Dracon zaśmiał się, widząc jak Ocian wita się grzecznie z Peanutem. Z tego co mag pamiętał jakiś czas temu wspomniany Kruk, jak i sam mag, wykorzystali wtedy jeszcze nie wampira, jako żywej tarczy w obronie przed hordą wieśniaków. To były czasy...
- Peanut, widzę ze trzymasz się jako tako... a byłem pewien że już nie żyjesz. - przywitał się z Krukiem. Następnie Aragorn dał rozkaz wymarszu, więc Flamel ruszył w drogę. Gdy okazało się, że fragment drogi przepłyną Zeleris był całkiem z tego zadowolony.
- Zawsze lubiłem podróże wodne. - mruknął do świata jako takiego i wszedł na pokład. A właściwie wleciał, by nie zajmować miejsca na wąskiej desce prowadzącej na pokład. Tak by było szybciej o te pół minuty.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Czerwiec 2011, 15:44:27
A Napitek był sprawdzany przez Nikolaia, który jakimś dziwnym trafem, nie wiadomo skąd i jak znalazł się pod pokładem. Zakołysał lekko pucharem i upił łyk, pozwalając by wino rozlało mu się po całej jamie ustnej.
- Gdyby nie fikuśna mgła wokół wyspy, zgadywałbym że to Leyanoi - powiedział wznosząc puchar na przywitanie.




Statystyki ekwipunku

1: Stalowy Miecz Dwuręczny

Nazwa broni: Stalowy Miecz Dwuręczny
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

2: Kusza z czarnego dębu

Nazwa broni: Kusza z czarnego dębu
Rodzaj: kusza
Zasięg: 150 metrów
Precyzja: 70%
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna (czarny dąb).
Wymagania: Walka bronią dystansową [75%]

3: Złowróżbny szept

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

4:
-

Odzienie: Szata Wampira Numenoru

Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed
zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom
na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur
zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:
1l ludzkiej krwii



Statystyki postaci

Specjalizacje:


Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

Magia:
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 23 Czerwiec 2011, 15:45:18
Diomedes uścisnął wyciągniętą dłoń Peanuta.
- Miło mi cię poznać, Peanucie. Ja jestem Diomedes Nivellen, brat Anvarunisa. Także jestem członkiem Kruczego Bractwa. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi. - uśmiechnął się szczerze, po czym wszedł na pokład.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 15:58:32
Witaj Niko, to akurat wino z moich ziem. Nie jakieś importowane szczyny.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 23 Czerwiec 2011, 16:03:38
Gdy tylko przywitał się z Diomedesem, Peanut udał się za resztą na "Białą Mewę". Gdy tylko znalazł się na pokładzie podszedł do Dracona, bo czuł, że rozmowa nie dobiegła jeszcze końca.
- Wiesz, mimo wszystko nie tak trudno się mnie pozbyć. Zaśmiał się. - Szczerze mówiąc, nie poznałem cię. Nie przypuszczałem, że mógłbyś zmienić swoją rasę... jak do tego doszło? No i głupio byłoby nie zapytać, jak się trzymasz, Zelerisie?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Czerwiec 2011, 16:06:52
- Bogaty bukiet, gratuluję. Niemniej jednak, nie wszystkie importowane wina to szczyny. Swego czasu byłem w Leyanoi i piłem tamtejsze specjały. Mogło by się wydawać że grona winogron, czy innych owoców, z którym tworzyli trunki, same dla nich obradzały. No ale elfy tak podobno działają na przyrodę - a gdy Wampir dostrzegł spiczaste uszy Aragorna, dodał: - Prawda?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 23 Czerwiec 2011, 16:19:27
Elf przez całą podróż się nie odzywał a nawet nie przysłuchiwał się prowadzonym rozmową. Gdy tylko wszedł na pokład od razu usiadł na jednej z ław na pokładzie. Przyglądał się mijającemu krajobrazowi.


Musze go jeszcze zmienić w domku i w gildii, ale też mi się podoba xd
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 16:20:52
Tak mówią acz ja nie zauważyłem by kwiatki rozkwitały mi pod nogami. Aragorn telekinezą przysunął sobie stołek i udko od kurczaka. -Zaufażyłef fe oftatnio dzieją fię dzifne feczy? Powiedział z pełną gębą.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Czerwiec 2011, 17:03:20
- Po prostu, poprosiłem króla by przygotował odpowiednią miksturę i już. - Flamel odpowiedział Peanutowi, jakby mówił o pogodzie a nie przemianie w inną istotę, poprzedzoną długotrwałą i bolesną metamorfozą. - Po prostu uznałem, że takie ciało ma nieco lepsze... predyspozycje w życiu jakie prowadzę. - dodał. Podobnie jak reszta grupy zabrał się za wystawione jadło i napitki. Jako ze nie jadł śniadania złapał za bezpańskie udko kurczaka, które popijać zamierzał piwem, tak dla odmiany od niemal ciągłego chlania miodu. Zaopatrzywszy się w prowiant ponownie zwrócił się do Kruka.
- I trzymam się świetnie. Lepsze to niż wiosłowanie na niewolniczej galerze... szczególnie że teraz rejsy morskie byłyby nieco trudne... No i dostałem awans. - Dracon po prostu musiał się pochwalić.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 23 Czerwiec 2011, 17:22:08
Peanut był dość napchany, więc nie skorzystał z przygotowanych posiłków, a jedynie popijał piwo, słuchając Flamela. Gdy ten skończył, Kruk na chwilę się zamyślił, a gdy doszedł do jakichś, nikomu nie znanych wniosków podjął:
- Awans? Szczerze gratuluję, ale w rzeczywistości nie jestem w temacie. Co do twojej przemiany, faktycznie, nie trudno zauważyć, że otwiera to przed tobą wiele możliwości, czym zresztą będziesz się mógł już niedługo popisać.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 17:28:10
Gdy wszyscy weszli "Biała Mewa" powoli odbiła od przystani i zaczęła zmierzać ku polowemu "portowi". Na drugim brzegu jeziora, którego nazwy Aragorn nie pamiętał, a może, co bardziej prawdopodobne nie znał, czekała reszta wojska. No i oczywiście nie zbędny sprzęt oblężniczy który, być może przeniesie Zeleris. Jeśli nie to ich wyprawa przedłuży się, jedyne co na razie cieszyło Komtura to to że pod wrogą twierdzę mają czystą drogę. Zwiadowcy już oto zadbali, a jak już oni o coś (lub kogoś) dbają to jest to...zadbane...Rejs miał trwać godzinę i tyleż trwał. Prowizoryczny obóz jak na wojskowe standardy nie był burdelem, to co zastali było WIELKIM burdelem. A jeśli zastawało się coś takiego to wiadomo było od razu kto za to odpowiadał.
-Yarpeeen!! Wrzasnął na całe gardło Aragorn gdy tylko zobaczył to co zobaczył, z jednego z namiotów wygramolił się krasnolud, jak zwykle w swojej płytowej, wycackanej zbroi i z toporem, nieco większym od niego.
-Na rozkaz sir, melduję że wszyscy siem zebrali.
-Wymarsz za piętnaście minut. Komturowi minęła złość gdy tylko go zobaczył.

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 23 Czerwiec 2011, 18:17:11
- Gdy zbierze się kupa rąbajów, burdel musi być. Takie ich prawo. A co do dziwnych rzeczy... Nie wiem. W moim krótkim życiu, widziałem ich już tak dużo, że przestałem na nie zwracać uwagę. Chyba że ptaki latałyby od dupy strony - odpowiedział elfowi.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 23 Czerwiec 2011, 18:46:52
Do kompani dołączył śpiesznym krokiem Aerandir, mając poczucie winy postanowił się wytłumaczyć:
- Witajcie i wybaczcie za zwłokę, czekałem na posłańca.


Ekwipunek:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)
Broń 1
Nazwa broni: Szept Nocy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 2
Nazwa broni: Krasnoludzkie ostrze
Rodzaj: Miecz
Typ: Oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Miecz ten wykuty został z 60 sztabek stali a jego zasięg wynosi około 1,4 metra. Ostrze to wykonane zostało przez prawdziwych mistrzów kowalstwa w krasnoludzkim mieście Ekkerund.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Broń 3
Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek

Broń 4
brak

Odzienie:
Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:
- 1,2l krwi

Statystyki postaci:

Specjalizacje:
    * Walka bronią sieczną 100%
    * Używanie zbrój miękkich

Umiejętności nabywane:
    * Akrobatyka
    * Podstawy łowiectwa
    * Zdzieranie futer
    * Znajomość języka starowampirycznego
    * Przemiana w nietoperza
    * Używanie różdżek

Umiejętności rasowe:
    * Dziecko nocy
    * Krwiopijca
    * Wampir
    * Wampirza krew
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 23 Czerwiec 2011, 19:47:54
Witaj Aerandirze. Dobra ludzie, wymarsz! Krótko, zwięźle i na temat. Trzystu ludzi, i nie ludzi zaczęło ładować się na konie i wozy.
-Zeleris, dasz radę teleportować te cztery katapulty i taran do obozu w górach? Było by nam łatwiej.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 23 Czerwiec 2011, 20:36:38
Aerandir wskoczył na grzbiet konia razem z resztą żołdaków zwołanych przez jego brata. Z grzbietu konia zmierzył wzrokiem armie, robiła wrażenie, ale jakoś go nie przekonywała by była to pełna możliwość mobilizacji barona. Widząc wojsko było pewne, że przeciwnik jest równie liczny, wampir miał tylko nadzieje iż wróg będzie tylko odzianym w zbroje i wyposażonym w miecze i łuki wojownikiem bez żadnego asa w zanadrzu. Wampirowi nie pozostało nic jak dołączyć do orszaku zmierzającego do warowni Zgromadzenia.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Czerwiec 2011, 21:12:07
- Na pewno nie za jednym razem. - odparł Zeleris. Podszedł do jednej z katapult i pomacał dłonią belkę. - Po kolei jednak może dałoby radę. Może, niczego nie gwarantuje. Równie dobrze mogę przenieść siebie i na przykład belkę, która będę trzymał. No i wyczerpię przez to masę energii,a le mam miksturę, więc raczej ją zregeneruje przed bitwą. - Dracon wspiął się na katapultę i chwycił deskę, znajdującą się mniej więcej na środku konstrukcji, obiema rękami. - No to zobaczymy... - świeżo nominowany Arcymag zamknął oczy i skupił się na zadaniu. Wizualizacja miejsca docelowego... pobór energii... i teleportacja. Miał nadzieje że niczego nie spieprzy.



//Szczerze nie mam pojęcia czy przeniesienie takiego gówna jest możliwe. Decyzję pozostwię MG, by było na niego, jak coś :P
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 23 Czerwiec 2011, 21:19:17
Ocian niecierpliwił się. Czeka ich kawałek drogi a chłopak chciał już walczyć. Szykowała się wspaniała bitwa. Przynajmiej tak mu się zdawało. Zawiódłby się gdyby wyszło że Zgromadzenie nie posiada już wielu członków. Zastanawiał się nad jedną rzeczą:
-Aragornie, kto teraz dowodzi tym Zgromadzeniem? Pamiętam że jakiegoś przywódcę już zakatrupiłeś.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 10:30:42
- A magowie? Będą jacyś? Zawsze przysparzali najwięcej problemów - spojrzał na dracona, który z głupim wyrazem na twarzy, koncentrował się, trzymając kurczowo katapultę.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 24 Czerwiec 2011, 10:48:56
//: Te przenosiny katapulty za pomocą magii, raczej są niemożliwe. Jako arcymag możesz przenieść bez ryzyka 3 osoby, potem będziesz mógł za jednym zamachem przenieść góra 5-6. Więc raczej przeniesiesz ze sobą to co trzymasz obecnie w łapach. Ciesz się, że Isa nie ma z wami;p
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 11:54:35
- I moim zdaniem, prędzej popuści niż teleportuje się z tym całym cholerstwem - dokończył Wampir mentorskim tonem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 24 Czerwiec 2011, 12:05:12
- Dokładnie - pokwitował, kiwając głową. Nie miał wprawdzie pojęcia o magii, jednak wydawało mu się, że przesunięcie takiego wielkiego kawała żelastwa w przestrzeni jest zadaniem bardzo wymagającym. O ile w ogóle możliwym.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 12:07:17
Psioniką także ich nie przeniesiemy, gdyż jako maszyny oblężnicze sa one zbyt ciężkie - dodał Dev.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 24 Czerwiec 2011, 12:10:25
- Ja tam się na magii nie znam - mruknął smutnie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 24 Czerwiec 2011, 12:16:23
//: Wpakujcie na łodzie, Zeleris zamieni się w porywisty wiatr i chwila moment będziecie po drugiej stronie jeziora;p
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 12:19:20
//Dziękować Gordiu.

//A więc Zeleris rzeczywiście nie dał rady przenieść całej machiny a jedynie jej kawałek, co poskutkowało rozdupceniem tego jakże drogiego sprzętu. Cóż...będą szli dłużej.


-Owszem, ubiliśmy ich dowódcę ale nic to nie dało. Owszem spodziewam się wrogich magów.

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 12:25:17
A ja się zastanawiam jak wniesiemy machiny oblężnicze po wąskich górskich ścieżkach. No chyba, że ktoś tam wybudował zajebiście wielkie traktaty
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Czerwiec 2011, 12:27:48
Dracon przeniósł się. Razem z jedna belką. W celu spadł na ziemię, boleśnie obijając sobie zad. Spojrzał na to co zostało z katapulty i zaklął siarczyście. Po tym natychmiast teleportował się z powrotem do drużyny.
- Nie da rady. W sumie tak przypuszczałem. Za duża masa obiektu, oraz zbyt wie;e innych czynników o których nawet nie będę wspominał. Mam wątpliwości czy nawet Gordian by sobie poradził... może jakby spróbował razem z królem... W każdym bądź razie, nie da rady. - rzucił wciąż trzymana belkę na stertę drewna, które do niedawna było szalenie drogą katapultą z najmodniejszej obecnie marki katapult.
- Ale odkryliśmy przynajmniej nową metodę dewastacji sprzętu oblężniczego. - dodał z lekkim uśmiechem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 12:40:38
- To co, idziem? Czy będziemy tu tak sterczeć, niczym trzcina utkwiona w muł jeziora? - powiedział Nieśmiertelny. Słońce w pełni swej okazałości górowało na nieboskłonie. Nie było to przyjemne dla młodego Wąpierza, a także dla jego braci...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 12:57:31
Zostawiamy machiny, wydam im bitwę. Z informacji zwiadu wynika że dolina w której ulokowano zamek jest dość rozległa. Na tyle by móc w miare komfortowo walczyć. A jeśli się nie zgodzą, wezmę ich głodem, mam czas. W drogę kamraci. Spora grupa wszelakiej maści zabijaków ruszyła w stronę gór. Jedynym zmartwieniem było to że nie będą mieć artylerii...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 13:02:06
Aragornie nie martw się o artylerię. Jak zapewne wiesz magia ognia posiada takie czary jak meteor czy deszcz meteorów, których możemy użyć jako zamiennik machin oblężniczych. Na Twoje szczęście masz w swojej drużynie Arcymaga Naurangol, którym oczywiście jestem
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 24 Czerwiec 2011, 13:13:35
Peanut podobnie jak reszta wskoczył na siodło i pognał konia. Brak artylerii wydawał się dość poważnym problemem, bo trzeba było wziąć pod uwagę, że na otwartą bitwę mogą się nie zgodzić, a czekanie aż zgłodnieją nie było zbyt kolorową perspektywą.
- Aragornie, czy nie uważasz, że lepszym pomysłem byłoby zakraść się pod osłoną nocy i przeprowadzić coś na kształt partyzanckiego ataku? Element zaskoczenia jest bardzo ważny, więc przy dobrych wiatrach i odpowiedniej organizacji moglibyśmy dostać się do środka jeszcze zanim ktokolwiek by się zorientował, że tam jesteśmy, tym bardziej, że mamy Zelerisa - osobę, która mogłaby się teleportować na dziedziniec i otworzyć nam bramę, uprzednio pozbywając się strażników. Mówiąc to, sprawiał wrażenie jakby chciał się wykazać i przydać po długiej nieobecności.
- Przynajmniej mi się wydaje, że to byłoby najrozsądniejszym wyjściem, a ty oczywiście zrobisz jak zechcesz.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 24 Czerwiec 2011, 13:20:51
- Zamku nie da się zdobyć w ten sposób - Mruknęłam, niejako w reakcji na słowa Peanuta - Mając jedynie konwencjonalne środki pozostaje jedynie zagłodzenie obrońców i zdrada. Partyzantka nie ma sensu w przypadku zdobywania twierdz - Uśmiechnęłam się, wspominając własne uczestnictwo w jednym oblężeniu.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 13:22:10
Po za tym nie wiemy czy Ci źli magowie nie stworzyli chroniącej bariery wokół zamku
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 13:25:20
Wybacz Patty, Peanut ma nieco racji. Devristus też. Zrobimy tak jak radzi dziadek Tacticus w swej książce, czyli "łogniem, a najlepiej łogniem zaporowym". To ich z zamku wykurzy. Wiemy że nie. Ale mogą to zrobić, a wtedy dupa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 13:29:35
No i nie zapominajcie, że macie w szeregach trzech Wampirów, dla których przedarcie się niezauważonym za linię wroga i cicha eksterminacja to chleb powszedni. A co do bariery ochronnej. Wyobrażacie sobie stworzenie czegoś takiego wokół zamczyska?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 24 Czerwiec 2011, 13:32:51
- Ale ja mówiłam o środkach wyłącznie konwencjonalnych, tj. bez magów, wampirów i innych takich - Odparłam Aragornowi - Teraz po prostu zalejmy ich morzem ognia i po sprawie. Chyba, że chcecie się bawić inaczej.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 13:39:16
Stworzenie bariery wokół zamku jest możliwe, z tego co się orientuję to trzeba do tego niebieskiej rudy lub kryształów.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 13:45:54
Niebieskiej rudy,a dokładnie wielkich kryształów niebieskiej rudy
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 13:48:08
- To nam bardzo utrudni zadanie. Jednak jak wiemy mamy magów którzy mogą się przeteleportować, i zniszczyć tą barierę. A jeśli nie będzie bariery najrozsądniej dać nas, Wampiry. Wtargniemy w środku nocy i otworzymy wam bramę.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Czerwiec 2011, 14:02:07
- Patty, to jest jakby nie patrzeć wojna. Dlaczego więc nie mielibyśmy korzystać z naszych możliwości? - po tych słowach Dracon zwrócił się do reszty. - Wydaje mi się mało prawdopodobne by mieli tam taką barierę. - powiedział Zeleris. - To wymagało by masy rudy, jak i kilku dość potężnych magów. Teoretycznie mogą jednak takową barierę mieć, lecz nie sądzę. Ale nie wydaje mi się, by dywersja była dobrym pomysłem. Nawet jeśli ktoś z naszych otworzyłby bramy, to i tak w wieżach na murach będzie straż. Zaalarmuje ona cały zamek, gdy nasze wojska ruszą do ataku. Sama straż na murach będzie mogła zadać nam spore straty, strzelając z łuków. Sądzę, że najlepiej będzie stanąć na polu i wyzwać ich do walnej bitwy. Jeśli nie będą mieli na nią ochoty, ja i Dev wykurzymy ich z zamku magią. Wątpię by chcieli w nim siedzieć, gdy z nieba będą sypały się pioruny i meteoryty. A nawet jeśli będą uparci, to jestem pewien, że mury i brama nie wytrzymają długo takiego ostrzału.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 24 Czerwiec 2011, 14:07:13
- Widząc pod murami armie na pewno nie pozostawią bramy bez straży, a jak ktoś będzie w środku znajdzie się pod mieczem wielu żołdaków, nawet wampiry nie poradzą sobie z chmarą ludzi, których zwołają na alarm. Nie można lekceważyć wroga, oni na pewno też mają swoich zwiadowców i będą wiedzieć kiedy będziemy niedaleko.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 24 Czerwiec 2011, 14:10:41
- Tak, to najlepszy pomysł. - Rzekł Peanut w swej mondrości. - Musimy wziąć oczywiście pod uwagę, że oni również mogą dysponować mocą potężnych magów i odpłacić nam tym samym, jednak przewaga będzie po naszej stronie, bo to my będziemy mieli więcej miejsca i duże pole do popisu. Wątpię, by długo wytrzymali w zamku, który pod takim ostrzałem w krótkim czasie zmieni się w stertę gruzów, a więc... postanowione?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 14:14:47
Na pewno wiedzą, ale nie wiedzą że my wiemy iż oni wiedzą że do nich zmierzamy. Postanowione. Kompania wjeżdżała na krętą górską ścieżkę. Jeszcze tylko kilka godzin.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 14:26:35
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 14:39:56
Trzy godziny później drużyna dojechała do obozu położonego u wejścia do doliny, tym razem obóz był profesjonalny w każdym calu. Czekała tu setka dodatkowych żołnierzy pod komendą Ronalda, człowieka dla którego Bractwo, Komtur, i rozkazy były niemal święte. Jakieś dwa, może trzy kilometry dalej na wzgórzu widać było wrogi fort.

Dolina
(http://fc08.deviantart.net/fs30/f/2008/053/a/f/Valley_of_Hope_by_Varena2oo8.jpg)

Zamek
(http://fc08.deviantart.net/fs71/f/2010/221/e/9/e9b5239540b537ca8bd5155618f86ed9.jpg)
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 14:44:54
- Aragonie, może wyślemy parę nietoperzy na zwiad wokół zamku? Wątpię, by ktoś zwrócił na nie jakąkolwiek uwagę... Bo skoro wojna pełną gębą to przydało by się zobaczyć jakimi siła dysponuje przeciwnik - Wampira zastanowiło tylko jedno. Skąd do licha Aragorn miał na władaniu tak potężne wojsko.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 14:51:53
//400 chłopa to tak dużo? Jak za dużo to zmienimy.

Oczywiście, miałem właśnie to zaproponować Nikolai. Odrzekł schodząc z konia. Luneta. Rzucił do jednego z soldatów, gdy podano mu sprzęt spojrzał na zamek. Będzie ciężko... Idę się przebrać, a wy się przygotujcie.

//Pinat, jak chcesz to z zaopatrzenia możesz wziąść.

Nazwa odzienia: Pancerz myśliwego
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania:Używanie zbrój miękkich

Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 15:01:04
Nikolaj podrapał się po głowie. - Przygotować? - pomyślał. Cały osprzęt mieli od Efehidonu na sobie. Zbroje, miecze i tym podobne bronie. Całe szczęście że słońce coraz szybciej pędziło w kierunku widnokręgu, toteż Wampir doszedł do wniosku, że pierwsza faza "bitwy" będzie toczyć się po ciemku. Odkorkował butelkę krwi, którą zawsze miał przy boku i wypił. Pustą flaszkę odrzucił. Zapiął klamrę miecza na wyższe oczko, zwiększając docisk. Nie chciał by w walce pochwa latała mu na wszystkie strony. To samo zrobił z kuszą. Począł czekać na Aragorna...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 15:05:48
- To więc pora rozprostować skrzydła.  rzucił do Nikolaia Ocian. Nie przemienił się jednak, czekał na jakiś sygnał.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 15:17:48
Aragorn wyszedł z namiotu odziany w skórzany pancerz Kruków, szata maga nie była by zbyt wygodna w bitwie. Przynajmniej wedle elfa. -No, od razu lepiej. Niko, zwiad proszę.

Na czas wyprawy zmieniam:
Nazwa odzienia: Szata maga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

na:

Nazwa odzienia: Pancerz Kruka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 15:47:15
- Taaa jest! - rzekł Wampir niczym pewien zawodowy zabójca potworów. W miejscu młodego mężczyzny pojawiła się czarna trzepocząca skrzydełkami kulka. Dało się słyszeć coś na dźwięk "ćwir, ćwir" i mały nietopyrz wystrzelił jak z procy w kierunku zamczyska. Wiatr zawiał, mały ssak znacząco zboczył z kursu, jednak dalej wytrwale młócąc powietrze przybliżał się do zamku. Spojrzał na chwilę do tyłu, czy nie leci za nim drugi mały krwiopijca.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 16:09:19
Nikolai spojrzał do tyłu i ujrzał dzięki swoim wyostrzonym zmysłom dwie malutkie i czerwone oczęta. Ciężko mu było zauważyć resztę ponieważ Ocian utrzymywał pewną odległość, tak na wszelki wypadek. Ocian polubił formę nietoperza lecz nie był do niej do końca przywyczajony toteż jego lot był trochę chwiejny.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 16:15:15
Nieśmiertelny ujrzawszy kompana zniżył lot. Nigdy nie widział, by w normalnym słonecznym dniu, nietoperze latały sobie gdyby nigdy nic. Wolał dawać wrażenie jakiegoś rozbudzonego i wygonionego ze swojej jaskini czy strychu, zabłąkanego małego ssaka. Skierował się w kierunku bramy, by stwierdzić z czym będą mieli do czynienia...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 16:17:04
//Dolatujecie do zamku Zgromadzenia, "widzicie" spory ruch, tak na oko koło 400 chłopa. Brama była solidna, wzmacniana żelazem, mury też solidne i obsadzone. Z zamku zaś wyjechał posłaniec, o czym świadczyła biała flaga.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 24 Czerwiec 2011, 17:41:36
//No więc zmieniam:

Broń:

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.

Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.

na:

Nazwa odzienia: Pancerz myśliwego
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania:Używanie zbrój miękkich

Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 17:45:48
- Leć do Aragorna i poinformuj go o posłańcu - "powiedział" Nikolai Ocianowi. W końcu jeden jak i drugi, byli aktualnie w jednakowej formie zwierzęcej, która dosyć dobrze potrafiła komunikować się ze sobą. Nieśmiertelny postanowił dalej robić zwiad, podlatując bliżej na dziedziniec, by sprawdzić jakim uzbrojeniem dysponuje wróg. Chciał również dojrzeć jakieś słabe strony w zamku, pomocne dla Kruków, Magów i Wampirów.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 18:26:52
Niko: oto sprzęt jaki widzisz na ich wyposażeniu:

Wojownicy Zgromadzenia
wyposażeni w:

Nazwa odzienia: Zbroja kolcza
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 16
Opis: Wykuta z 150 sztabek mosiądzu.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Nazwa broni: ÂŁuk
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%
Walka bronią dystansową 50%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

specjalnie nie podałem liczby wrogów.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 19:16:22
Ocian zrobił tak jak powiedział Niko. Przyjrzał się jeszcze raz wszystkiemu, po czym zawrócił. Leciał szybo, na ile pozwalała mu jego zwierzęca forma. Po chwili szybkiego lotu znalazł się przy Aragornie. Podleciał do niego, spojrzał się swoimi nietoperzowymi oczyma i zmienił się w "ludzką" powstać. Wziął ze swojego pasa flakon krwi, opróżnił jego zawartość i rzekł:
-Tak na oko 300 - 400 chłopa, mobilizują się, brama żelazna i solidna, tak samo mury, które wyglądają potężnie. Z zamku wyszła jakaś postać, sądząc po jego fladze wnioskuję że to posłaniec. Nikolai został by zdobyć jeszcze jakieś informacje. Nie znamy na razie ich uzbrojenia.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 19:22:40
Dziękuję, będzie fajnie. Choć ze mną przywitamy posłańca. Dom leniwcu ty też. Aragorn udał się na skraj obozu. W oddali widać było jadącą na koniu postać z białym prześcieradłem na kiju.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 19:30:16
[-Rozkosznie, świeże mięsko jeszcze przed rozpoczęciem bitki. Ocian ruszył nucąc pod nosem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 19:31:48
- No dobra, nie będę ich liczył, nie ma czasu - pomyślał. Postanowił jeszcze oblecieć cały zamek dookoła, by sprawdzić, czy nie ma żadnych ukrytych tajnych przejść, dzięki którym mogli uciec ewentualni dowódcy. Chciał również dowiedzieć się, jaką bronią oblężniczą dysponuje Zgromadzenie. Szukał również najsłabszych miejsc w murze, dzięki którym najszybciej mogliby przebić się do środka...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 19:41:50
Tym czasem zaczynało zmierzchać, słonko powoli zachodziło za górami a Ocianowa kola...posłaniec znaczy się był coraz bliżej. Dojechawszy zsiadł z konia i podszedł dumnie do Aragorna.
Poselstwo od...
Daruj sobie świnio jebco i przejdź do rzeczy. Przerwał blademu jak ściana człowiekowi.
Arcy kapłan żąda byście się natychmiast poddali, inaczej nasza wielka armia zmiecie was z tej doliny. Komtur zaśmiał się tak głośno jak się tylko dało.
Oto moja odpowiedź, Ocian smacznego.

Niko: Nie ma przejść ani sprzetu
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 19:55:03
Ocian spojrzał w niebo, zmierzchało już, nie było już jasno więc mógł spokojnie zdjąć maskę. Na słowa posłańca śmiał się przeraźliwie. Było to specjalne, chciał przestraszyć swoją ofiarę. By zrobić to jeszcze bardziej spojrzał się mu prosto w oczy i rzekł:
-I jak? Nadal taki pewny że zmieciecie nas? Szkoda że nie dojrzysz tego co niedługo się stanie. i zanużył swoje kły w jego szyi.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 20:02:12
- ÂŚwiniojebco, mówi się chyba razem, ale mniejsza. Uzbrojenie to jedno wielkie gówno z najgorszego materiału, to jest mosiądzu. Dziwię się że nie wyskoczyli z drewnianymi mieczykami. ÂŁuki takowe mają. Miecze jednoręczne, zbroje kolcze. Banda bandytów, a nie regularne wojsko. ÂŻadnych maszyn oblężniczych, a ni nic. Są zamknięci jak w klatce i jedyną drogą ucieczki, przed meteorytami, jest chyba tylko główna brama. A przynajmniej ja nic więcej nie zauważyłem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 24 Czerwiec 2011, 20:14:28
Zaśmiałam się cicho, obserwując, jak Ocian pozbawia posłańca bezcennego, życiodajnego płynu. Ten prawie że rytuał pożywiania się w pewien sposób mnie fascynował, więc przyglądałam się z zainteresowaniem.
- Aragornie, nie żebym coś mówiła, ale... Nie istniała czasem zasada mówiąca o nietykalności posła?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 20:18:50
- Droga Petty, może sama byś spróbowała wbić kły w ciepłą szyję ofiary? Oczywiście, najsampierw musiałabyś odbyć przemianę.
Patrząc tak na tego posła, mogę stwierdzić że i tak by zginął w walce. Jeńców chyba nie bierzemy, mam rację? Po co przeciągać to co nieuniknione...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 20:20:14
Gdy Ocian skończył rzucił ciałem posła. Zwrócił się do Patty:
-Cenna uwaga, lecz lekko spóźniona.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 20:26:25
Będzie łatwo, coś za łatwo. Ale Zgromadzenie nigdy nie miało dobrego sprzętu. Istniała, ale popatrz na to z innej strony, ktoś się chociaż najadł. Dobra, wyyymarsz! Krzyknął elf, a cała zgraja ruszyła pod wrogi zamek. Gdy znaleźli się kilometr od celu Aragorn wystąpił przed ustawione formacje.
Gdzie kurwa zmierzamy!?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Czerwiec 2011, 20:34:16
Flamel również uważał, że całą ta zgraja wygląda na zbyt łatwy "kąsek". Wzbudziło to lekkie podejrzenie Dracona, że Zgromadzenie może kryć jakiegoś niemiłego asa. Ruszył jednak za Aragornem, gdy dał rozkaz do wymarszu. Po przejściu w pobliże twierdzy, elf coś tam zaczął mówić.
- Ja, kurwa, zmierzam odlać się. - zakomunikował Zeleris, po czym wybrał się w pobliskie krzaczory, by to uczynić. Wyszedł po chwili, z wyraźną ulgą na twarzy i powrócił na miejsce, które zajmował wcześniej.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 20:43:36
-Mają jakiś arcy kapłanów. Niedobrze będzie jeśli okarze się że to magowie. To trochę utrudni zadanie.   Ocian był gotowy do walki, już dawno był co ukazywało jego zniecierpliwienie, była to jego najdziwniejsza cecha.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 20:45:27
Fajnie że się tym z nami podzieliłeś Zelerisie. Nigdy nie lubiłem przemawiać, więc powiem krótko. Magowie, napierdzielać w zamek czym sie da.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Czerwiec 2011, 20:55:37
- No to zaczynamy. - mruknął Zeleris. Wydobył kostur z pokrowca, by zwiększać nim moc magii. Pobrał nieco mocy i dla własnego bezpieczeństwa zaczął rzucać najpierw zaklęcie Wietrznej Aury.
- Elishesh Qihuarash, Ashush Huash. - wokół Dracona zawirowało powietrze. Następnie mag zatrzepotał skrzydłami i wzniósł się nad ziemię. Z powietrza miał lepsza pozycję do wybierania celów. Wybór odpowiedniego zaklęcia trwał krótką chwilę. Pobrał ponownie energię, tym razem w większej ilości. Zaczął formować ją w wybranej formie.
- Ishuash Ru, Iaishosh Huush Aroshel! - wykrzyczał inkantację zaklęcia Gradu Piorunów. Moc zaklęcia wzmocniła jego skażona czarną rudą krew, oraz kryształ  kostura, który rozbłysł błękitnym blaskiem. Mag siłą woli kierował bijące z nieba pioruny nie tyle w mur, co we wnętrze zamku, mając nadzieję coś podpalić i wywołać popłoch wśród jego obrońców.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 21:07:15
Pioruny Flamela zadziałały aż za bardzo, mury zostały należycie uszkodzone, ci co byli na dziedzińcu zostali przerobieni na węgiel, czy raczej popiół. A wzniecone pożary w przepiękny sposób rozjaśniły noc. Wtedy też wróg popełnił błąd. Zaczął wylewać się z twierdzy i pędzić ku naszym liniom.

390xWojownicy Zgromadzenia
wyposażeni w:

Nazwa odzienia: Zbroja kolcza
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 16
Opis: Wykuta z 150 sztabek mosiądzu.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Nazwa broni: ÂŁuk
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%
Walka bronią dystansową 50%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Nasze wsparcie:
300x Kruczy Braci

Nazwa odzienia: Kolczuga gwardzisty
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: ÂŻelazny miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Nazwa broni: ÂŁuk
Zasięg: 150 metrów
Rodzaj: łuk
Precyzja: 65%
Opis: Wykonany z 50 sztuk drewna.
Wymgania: walka bronią dystansową 75%

Specjalizacje:
Walka bronią dystansową 75%
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Oddział Tris
100xElfi łucznik

Broń 1

Nazwa broni: Ostrze
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]



Broń 2

ÂŁuk:

Nazwa broni: Orli szpon
Rodzaj: łuk
Zasięg: 200 metrów
Precyzja: 90% [140% Z bonusem...]
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]

Broń 3

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Broń 4

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Odzienie

Nazwa odzienia: Kolczuga gwardzisty
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych


Pas


Statystyki postaci
Specjalizacje walki:
Walka bronią dystansową 100%
Walka bronią sieczną 75%
Używanie zbrój miękkich
Używanie zbrój niepłytowych

Umiejętności:
Perswazja
Myśliwy
Hart ciała
Kamuflaż
Cichy zabójca
Akrobatyka
Otwieranie wszelkich zamków
Kradzież kieszonkowa


Dziecię Nalasa
Dziecię lasu
Sokole oko
Potencjał magiczny

Yarpen wyposażony w:

Nazwa odzienia: Stalowa Zbroja
Rodzaj: zbroja płytowa
Typ: zbroja bojowa
wytrzymałość: 29
Opis: Zwyczajna stalowa zbroja wykonana z 200 sztabek stali.
Wymagania: Używanie zbrój płytowych

Nazwa broni: Krasnoludzki topór
Rodzaj: topór
Typ: oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykonany z 50 sztuk stali i  10 sztuk drewna o zasięgu 1,2 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane
-Hart ciała
Używanie zbrój płytowych

Krasnolud:
- Zdobywca szczytów
- Miłośnik jaskiń
- Niziołek
- Owłosiona skóra
- Mocny łeb
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 24 Czerwiec 2011, 21:22:50
Nikolai słyszał okrzyki wojów, świadczące o dobrym humorze. Morale to rzecz ważna, odnotował w pamięci.
- Zgadnijcie, jakie jest prawdopodobieństwo zabicia człowieka, gdy strzela się w chmurę składającą się z czterystu takowych? - zagadał na rozluźnienie Wampir. W lewej dłoni trzymał kuszę, a prawą ręką, jakby nigdy nic naciągał potężną cięciwę. Trwało to tak szybko, jakby stary, doświadczony elf naciągał swój ukochany łuk, który dostał w dzień wejścia w stan dorosłości. O ile takie coś było u rasy długouchych. Bełt, wyciągnięty z bocznej kieszonki, jakby z radością wskoczył w łoże.
- No, ciekawe czy się zmęczą, po przebiegnięciu kilometra.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 24 Czerwiec 2011, 21:30:00
Ocianowi spodobały się pioruny. Był pod wrażeniem takiej siły. Była ona skuteczna. Wrogowie zaczęli uciekać wprost na sprzymierzone wojsko, wprost w objęcia śmierci. Gdy przebiegli połowę drogi pierwsza linia w której stał Ocian rzuciła się na wroga. Młody wampir rozpędził się nadając siły uderzeniu którym chciał przeszyć przeciwnika. Trafił w klatkę przeciwnika odrzucając go na pewną odległość. Chłopak rozejrzał się, szybko znalazł swój kolejny cel który widząc chłopaka rzucił się na niego. Ten zrobił unik. Mało brakowało a cios wymierzony przez wroga byłby bolesny, o ile nie śmiertelny. Rywal był zadowolony z tego, i tryskając pewnością siebie wymierzył kolejny cios. Lecz tutaj nie było elementu zaskoczenia więc Ocian z łatwością sparował uderzenie i przeszedł do kontrataku starając się ciąć bokiem. Przeciwnik zdążył zrobić unik tracąc równowagę. Wampir doskoczył do niego  pchnął go mieczem w brzuch. Skowyt wroga i jego mina wskazywały na to że pchnięcie było śmiertelne.


388/390
:D
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 21:32:50
ÂŁucznicy!!! Ognia!! Charakterystyczny dźwięk puszczanych cięciw i świst pędzących strzał rozległ się gdy wróg był w zasięgu skutecznego ognia. Pociski oczywiście trafiły bezbłędnie, nieco tłumiąc impet wroga.

Zgromadzenie:
298/390

Mój sie liczy jako pierwszy...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Czerwiec 2011, 21:33:49
Flamel zaś, wciąż latając sobie wesoło, miał nadzieje że wróg nie dostrzeże go na tle nocnego nieba. A jeśli już, to że Aura zatrzyma strzały. Dracon postanowił wykorzystać fakt, że wróg jeszcze nie dobiegł do armii Bractwa i użyć ponownie zaklęcia obszarowego. Później mogłoby być to zbyt ryzykowne dla towarzyszy maga. Po raz kolejny pobrał moc, tyle samo ile przy rzucaniu ostatniego czaru. Uformował ją w tą samą postać i wypowiedział to samo zaklęcie.
- Ishuash Ru, Iaishosh Huush Aroshel. - moc zaklęcia znów wzmocniła krew Dracona, jak i jego kostur. Z nieba wystrzeliły oślepiające pioruny. Mag nie przejmował się zbytnio o celowaniem. Zadbał jeno, by moc zaklęcia uderzyła w tylne szeregi wroga. Przy takiej ilości potencjalnych celów szansa trafienie kogoś było i tak wielka.  
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Czerwiec 2011, 22:07:48
Panowie schrońcie się gdzie mozecie byle zdala od fortecy w odległości 15 metrów od środka fortecy w każdym kierunku.Najlepiej za jakimś głazem, bo będzie wielka fala uderzeniowa Powiedział Elf i się skoncentrował Ruesh Izxuilxu, Anesh Qiesh Osh Huysh Qioshel
Pochwili dało się słyszeć trzask a niebo rozbłysło pomarańczowym światłem. Z nieba zaczęły spadać meteorytykierujące się wprost w centrum fortecy. Elf schował się za wielkim głazem w odległosci 50 metrów od epicentrum



Cytuj
Nazwa: Deszcz Meteorytów
Inkantacja: Ruesh Izxuilxu, Anesh Qiesh Osh Huysh Qioshel
Działanie: Jedno z najsilniejszych zaklęć obszarowych magii Naurangol. Deszcz meteorytów jest analogicznym zaklęciem do meteoru, z tą różnicą, że mag nie sprowadza jednego a około piętnastu kosmicznych głazów. Większa ilość głazów skutkuje tym, że magowi trudno skierować je w jeden punkt więc odległość uderzenia od celu waha się w granicach około 15 metrów. Skutkami uderzeń meteorów jest fala uderzeniowa, niewielkie trzęsienie ziemi, oraz powstanie kraterów wypełnionych lawą w liczbie takiej samej jak ilość meteorytów. Powstała fala gorącego powietrza zadaje dodatkowe obrażenia.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Czerwiec 2011, 22:49:13
Rozdupcyłeś połowę zamku, a tym czasem wróg dotarł do naszej pierwszej linii.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Czerwiec 2011, 09:56:31
// Rozumiem że łucznicy strzelają, jednostki dopiero zaczynają walczyć, a Ocian walczy gdzieś tam w środku otoczony przez prawie całe wojsko?


Nikolai nie mierzył długo. Nie było takiej potrzeby. Bełt wystrzelony z zatrważającą prędkością uderzył jednego z piechurów wroga, rozrywając mu pół szyi. Wampir szybkim ruchem naciągnąć ponownie cięciwę, zaczepiając ją za orzech. Wymierzył ponownie, oczywiście nie mając na uwadze wrogów. Prędzej własnych sprzymierzeńców, którzy mogliby przez przypadek oberwać. Bełt ponownie wystrzelił, jednak tym razem przeciwnik oberwał w ramię...

Zgromadzenie:
297/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Czerwiec 2011, 13:11:13
//Nie...najpierw moi łucznicy i Ty strzeliliście, tera się wszyscy na miecze już napierdzielają. Problem rozwiązany.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 25 Czerwiec 2011, 13:28:40
Iahuxuysh Xuelash Arishesh, Osh Isarish Izqiesh Isosh, Umesh Arish Ipizash wypowiedział Dev. Z jego kostura wyleciał słup ognia, który był portalem do innego wymiaru. Nagle niebo rozbłysło się oślepiającym blaskiem, a gdy znikło na niebie ukazał się ognisty feniks. Mag rozkazał mu niszczyć wrogie jednostki Zgromadzenia, a sam pobiegłby się schować i zregenerować siły magiczne.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 25 Czerwiec 2011, 13:40:53
Gdy tylko cała masa członków zgromadzenia zderzyła się z pierwszą linią armii Bractwa, Peanut dobył miecza i ruszył do ataku. Jego pierwszym celem okazał się być wysoki osiłek, który zdawał się robić wrażenie, jak gdyby niespecjalnie wiedział do czego służy miecz. Kruk doskoczył do niego, odpychając go barkiem, po czym wyprowadził cięcie na wysokości jego pępka, czyli ramienia Peanuta. Kiedy przeciwnik leżał już na ziemi w dwóch częściach, Silverhold zaszarżował na dwóch nieco niższych, lecz wydawało by się nie ustępujących poprzedniemu jeśli chodzi o wagę, może raczej o jej pochodzenie, znaczy się po prostu otyłych typów. Po chwili walki, wzajemnego parowania ciosów i tańca ostrzy, jeden z grubasów stracił rękę, a za to zyskał dość pokaźną dziurę w brzuchu, natomiast głowa drugiego potoczyła się parę metrów dalej.

294/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 25 Czerwiec 2011, 13:58:17
Aerandir wyszedł nieco do przodu mając za plecami kruczych wojowników, wiedział, że może liczyć na tych ludzi i nieludzi. Wśród napierających przeciwników znalazło się i dwóch, którzy pragnęli skrzyżować miecze z nieśmiertelnym. Wampir trzymał oburącz ostrze prawie w idealnej linii poziomej do podłoża, by być przygotowanym na ataki dwóch przeciwników. Zaatakowali jednocześnie. Oba miecze padły jak chciał wampir, na jego ostrze, które uniósł w górę, by wytrącić przeciwników z równowagi. Jeden niemal nie upadł pod uginającymi się nogami. Wtem wampir wykonał obrót z ostrzem równoległym do ziemi, obracając się czuł, że ostrze uderza o coś. Skończył po dwóch obrotach, na ziemi leżało dwóch żołdaków.

292/390

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Czerwiec 2011, 14:01:20
Razem z resztą towarzyszy ruszyłam w bój, dobywając kutego w krasnoludzkich kuźniach ostrza. Kinga zamruczała złowrogo, przecinając powietrze. W długim skoku, gdzie szata łopotała na wietrze jak skrzydła, dopadłam pierwszego przeciwnika. Starliśmy się, zderzyły się płazy mieczy. Już wiedziałam, że jest słabszym szermierzem, że nie ma szans. Zasypałam go gradem uderzeń, klinga co rusz ześlizgiwała się po stalowych kółkach kolczugi. Sparowałam następny cios i zebrałam magiczną energię, kumulując ją na dłoni.
- OIIIG - Warknęłam niemal, tworząc ognistą strzałę, unoszącą się nad palcami. Płomienie wirowały, formując się w małą kulę. Posłałam ją telekinezą w twarz wroga. Ryknął, gdy płomienie dosięgnęły skóry i oczu. Oszczędnym cięciem przerąbałam jego gardło, krew chlusnęła zadziwiająco daleko. Cofnęłam się, idąc na następnego wroga.

291/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 25 Czerwiec 2011, 14:26:11
Peanut nie tracąc czujności sparował cios wymierzony w jego plecy. Wykonał kilka zwodów, piruet, atak i przeciwnik padł bezwładnie na ziemię. Ruszył dalej, jeden z jego towarzyszy leżąc na ziemi czekał na uderzenie, które miało dokonać jego żywota. Kruk podbiegł do oprawcy, kopnął go całą siłą w kolano nogi na której opierał cały ciężar ciała, co spodowało, że kości chrupnęły, a noga zgięła się nie do końca w tym miejscu co powinna. Aby oszczędzić cierpienia przeciwnikowi, zatopił ostrze miecza w pobliżu jego krtani.

289/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Czerwiec 2011, 14:34:48
Pierwszy cios jaki Aragorn zadał otrzymanym przez krasnoludzkiego króla mieczem rozharatał gardło jakiegoś wystraszonego człowieka, człowiek ten nie zdołał bowiem sparować ciosu. Aragorn nie przepadał za bronią oburęczną, ale w takich chwilach była nie zastąpiona. Wykonywał właśnie zamach mieczem chcąc wykonać obrót wokół własnej osi, miecz wbił się w bok jakiegoś biedaka, nie było czasu by wyciągać brzeszczot bo w stronę komtura nacierał następny idiota, elf wyciągnął sztylet, szybki i celny rzut prosto w odsłoniętą szyję zakończył żywot przeciwnika.

288/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 25 Czerwiec 2011, 14:37:48
Nie miał zamiaru czekać dalej, postanowił zaszaleć i wykorzystać sztuczki jakie pokazał mu Kendar podczas ich najcięższego z treningów. Ruszył w grupkę walczącą z dwoma kruczymi wojownikami, Ci rozeszli się nieco na boki w walce ze swoimi przeciwnikami. Jeden ze Zgormadzenia rzucił się na wampira z mieczem, ten przyjął uderzenie na swoje ostrze i wykonał kontratak z bloku. Ostrze, a właściwie jego koniec wbił się w krtań przeciwnika, który padł na ziemie krztusząc się krwią. Aerandir przeszedł do następnej sekwencji. Wykonał skok do przodu, by zbliżyć się do reszty przeciwników. Nieśmiertelny zaczął tańczyć ze swym ostrzem przecinając powietrze. Wirował słysząc skrzek obijającej się stali, czuł specyficzny metaliczny zapach unoszący się w powietrzu, zapach krwi. Za każdym razem, gdy robił obrót czuł krótki opór, trwający ułamek sekundy. Czwarty obrót - ostatni który miał zamiar wykonać ugodził ostatniego z zebranych w kole wokół czarno odzianego wojownika. Liczył swoje ofiary, widział ilu go okrążyło, a ile razy jego ostrze ugodziło ciało. Tak jak myślał czworo wojów leżało wokół niego. Przed nim stał jeszcze jeden, przerażony mężczyzna, sądząc po twarzy nie miał za wielu przebytych wiosen. Teraz biegł na niego wampir z uniesionym ostrzem. Młodzieniec dobył się na odwagę zaatakowania pierwszy, wykonał cios, który skończył się na zalanym krwią jego towarzyszy ostrzu. Aerandir wybił miecz przeciwnika, zrobił obrót i odepchnął się od ziemi wykonując wyskok z uniesionym mieczem w górę. ÂŻołnierz Zgromadzenia zdołał podnieść miecz w górę próbując ostatniego zrywu obrony, która nie przyniosła mu sukcesu. Krasnoludzkie ostrze wbiło się pod skosem w szyję przeciwnika, który padł martwy na ziemię. Aerandir bacząc na przeciwników zrobił parę kroków w tył, by zbliżyć się do kruczych wojowników.

282/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Czerwiec 2011, 14:45:29
Ruszyłam na następnego przeciwnika, najwidoczniej strugającego bohatera. Nie sądził, jak mocno może go urządzić kobieta. Zaatakowałam wściekle mieczem, rąbiąc na odlew. Niedoszły mistrz miecza z trudem sparował, chwiejąc się na nogach. Nie dając mu czasu na odzyskanie równowagi, uderzyłam znad ramienia, celując prosto w dłoń wroga. Stal przejechała po kościach, odrąbując palce. Miecz wypadł z okaleczonej ręki człowieka, który zaryczał, nad podziw głośno. Cięłam go po twarzy, cofnął się niezgrabnie i upadł na ziemię. Uśmiechnęłam się diabolicznie, wiedząc, że nawet jak przeżyje, to nigdy nie będzie walczył. Skoczyłam na następnego wroga, klinga wirowała w moich dłoniach. Wróg uchodził zręcznie spod ostrza, gdy po raz kolejny skumulowałam energię, szykując się do rzucenia czaru.
- XIR - Wyszeptałam, wyciągając przed siebie lewą dłoń. Z palców wypłynął wielobarwny, magiczny strumień i pomknął ku ciału przeciwnika. Uskoczyłam przed zdradliwym pchnięciem, obserwując, jak zabójcza magia wnika w człowieka.Czułam ekscytację na myśl, że jego dusza właśnie zostaje oderwana od ciała i rozerwana. Odwróciłam się, gdy zaczął gasnąć. Upuścił broń i upadł, trzęsąc się jak w febrze. Zręcznym zwodem uniknęłam chcącego się mścić wojaka i zaatakowałam. Bronił się krótko, byłam zbyt nabuzowana adrenaliną, by mógł liczyć na litość. Krasnoludzka brzytwa przerąbała jego twarz od brody po skroń, z tętnicy buchnęła fontanna krwi.

279/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 25 Czerwiec 2011, 14:53:13
Diomedes ze spokojem obserwował bitwę z pobliskich krzaków, gdzie dawał upust swoim potrzebom fizjologicznym, jak to wcześniej robił Zeleris. Nie wychodząc z ukrycia ściągnął łuk z pleców i sięgnął palcami po strzały. Naciągnął mocno cięciwę, wymierzył w najpewniejszy, jego zdaniem, cel i puścił. Strzała poszybowała i ugodziła przeciwnika w udo. Obfity krwotok splamił ziemię, a Kruk zaklął i wypuścił kolejną strzałę. Ta trafiła celniej, bo w klatkę piersiową wojownika Zgromadzenia. Przeciwnik padł martwy, nawet nie wiedząc skąd przyszła śmierć. Mimo dobrego ukrycia, Kruk postanowił wybiec z krzaków, twierdząc, że strzelanie z łuku to za dużo 'pieprzenia się'. Dobył miecza i zatopił się w wirze walki. Sparował zręcznie kilka czatujących nań ostrzy, zręcznie poszczuł swą klingą zdezorientowanych zgromadzeniowców, wykonał obrót, znów parował. Dwoje przeciwników podeszło bliżej. Diomedes wykorzystał nieuwagę jednego z nich, zamarkował uderzenie po skosie i pchnął mocno, w klatkę piersiową. Kruk miał nie lada problem, ponieważ klinga utkwiła w truchle martwego już wojownika, natomiast drugi z nich wykorzystał to, by odciąć Diomedesowi drogę do swej broni. Mężczyzna jednak nie strapił się, uśmiechnął jeno złowieszczo pod nosem i dla blefu zaczął mamrotać niezrozumiałe inkantację pod swoim nosem. Sięgał do różdżki. Miało to sprowokować przeciwnika do szybkiej reakcji. Tak też się stało, Diomedes musiał uskakiwać przed niedokładnym cięciem od góry. Zrobił to skutecznie. Wówczas jego przeciwnik odsłonił się, a Kruk wykorzystując tę okazję, posłał go kopniakiem kilka metrów dalej. Różdżka jakoby sama nakierowała się na zgromadzeniowca.
- Ihigi - wyszeptał. Piorun kulisty usmażył przeciwnika, tak, jak Słońce spala wszystko, co znajdzie się zbyt blisko jego prywatnej przestrzeni.



276/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 25 Czerwiec 2011, 15:54:31
Kiedy Dev regenerował energię magiczną w swojej kryjówce za głazem jego wzrok zaszczycił widok jednego z rycerzy zgromadzenia. Nawet nie dadzą chwili odpocząć Pomyślał Dev
Czołem kolego! IGOI wypowiedział szybko Dev, a jego kostur rozbłysł się czerwonym światłem. Mag stworzył ognistą kulę, która uderzyła wprost w klatkę piersiową rycerzyka.A smaż się kurwo! To kara,że przeszkadzasz magom w regenerowaniu sił przy herbatce w czasie wojny! Chędożone dziwki z Was!Krzyknął Dev i wrócił na pole bitwy, żeby zobaczyć jak radzi sobie jego feniks..

275/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Czerwiec 2011, 16:05:30
A feniks radośnie zmieniał wrogów w związki węgla i czegoś tam...

200/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 25 Czerwiec 2011, 17:48:32
// A mojego Gradu Piorunów to MG nie podliczy. Foch :(



Zeleris zaklął, gdy ujrzał cóż to wyczynia Dev. Ledwo co umknął fali uderzeniowej meteorytów, które elf zesłał. Dracon postanowił skląć elfa za ten czyn. Ale to później, Na razie należało pozbyć się tego, co zalegało na polu bitwy, czyli około trzystu chłopa, którzy próbowali wybebeszyć jego towarzyszy. Mag, wciąż wesoło fruwając, pobrał moc i wypowiedział zaklęcie, by uformować ją w zabójczą formę.
- Anash Grash, Upush Huxuash, Osh Isarish Izqiash!- inwokacja Małej burzy ognistej nie przebiła sie przez zgi9ełk bitwy, lecz wywarła skutek. Z dłoni maga wystrzelił pocisk, którzy chyżo pomknął ku szeregom wroga. Uderzył w nie i eksplodował, zabijając żołnierzy wroga w promieniu kilku metrów od miejsca uderzenia. Ich płonące ciała skwiercząc osunęły się na ziemię. Pachniały jak pieczony kurczak.



195/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 25 Czerwiec 2011, 18:07:29
//Podliczyłem właśnie.

Aragorn wyszarpnął miecz z truchła, od razu wziął zamach pozbawiając jakiegoś biedaka obu dłoni, drugiego przebił na wylot pchnięciem, wyszarpał miecz paskudnie powiększając ranę. Wykonał z przymkniętymi oczami obrót wokół własnej osi, trzy razy poczuł opór świadczący że trafił, i rzeczywiście wokół niego leżało pięć paskudnie pociętych ludzi. Co było dziwne wróg nie ustępował...


181/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 25 Czerwiec 2011, 21:55:21
Aerandir wbił przed siebie ostrze w ziemie, by sięgnąć po nowy nabytek. Pora Cię wypróbować - szepnął pod nosem mierząc z różdżki w biegnącego naprzeciwko żołdaka. IGOI - wypłynęło z ust wampira, a z różdżki wyleciała ognista kula trafiając w cel. ÂŻołnierz zaczął się miotać pogrążony w płomieniach. Wampir odłożył broń i wyciągnął wbity w ziemie miecz. Chciał dobić swoją ofiarę, która zdawało się nie chce jeszcze ginąć, plany jego pokrzyżowało ostrze pędzące w niego kierunku. Sparował cios, po czym wykonał obrót, który wybił przeciwnikowi miecz, teraz wykonał wyskok, by zadać miażdżące uderzenie. Bezbronny żołnierz pod naporem uderzenia upadł na kolana z ostrzem wbitym w ciało, po chwili wyzionął ducha. Wampir podszedł do leżącego na ziemi skwarka i dla pewności przebił jego klatkę piersiową.

179/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Czerwiec 2011, 22:03:38
Zaatakowałam następnego przeciwnika, rozkoszując się walką. Adrenalina krążyła w żyłach, krew spływa po ostrzu miecza, wprawiając mnie w stan dziwnej, krwawej euforii. Natarłam wściekle, zbijając nieporadną paradę wroga. Człowiek zachwiał się, niemal ukazując dziurę w obronie. Zimna, stalowa klinga pomknęła chyżo ku twarzy przeciwnika, przejechała w poprzek fizys, oślepiając go. Zaryczał, gdy ostrze przecięło gałki oczne. Kopniakiem posłałam go na ziemię i odwróciłam się do następnego przeciwnika. Ten był bardziej zdecydowany, okazał inicjatywę, zasypując mnie gradem uderzeń. Niemal z przyjemnością unikałam ciosów, wirując w piruetach. Pochyliłam się lekko, czując przelatujący nad głową miecz i wyszeptałam krótko - XIR - Magiczna nić pomknęła ku przeciwnikowi, wniknęła w jego ciało. Obserwowałam chwilę, jak słabnie, gdy jego dusza została wyrwana i rozdarta, pozostawiając go na pewną śmierć - Elysh Osh Izqihuxuesh Arishesh, Xuanysh Izgroshel - Wymruczałam, rozkoszując się mnogością doznań. Z parszywym uśmiechem na ustach ruszyłam na spotkanie z kolejnym wrogiem.

177/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 26 Czerwiec 2011, 11:33:18
Po krótkiej analizie swojego położenia, Kruk poszukał wzrokiem kolejnego potencjalnego przeciwnika i kilka chwil później już wiedział, kto będzie następny. Wróg zmierzał już ku niemu z diabolicznym uśmiechem na twarzy i dziwnymi kurwikami w oczach. Stał tyłem do efektów specjalnych, znaczy fajerwerków które ufundowali wszystkim Flamel na spółkę z Devristusem, dlatego jego twarz spowijał jedynie ten złowieszczy cień, jednym słowem wyglądał niespotykanie groźnie. Peanut odwzajemnił uśmiech godny pedofila w przedszkolu i zaszarżował na przeciwnika. Przez kilka minut ostrza ich mieczy spotykały się w śmiertelnym tańcu. "Ryzyk fizyk, albo on albo ja" pomyślał Kruk, dlatego miast sparować następne cięcie, które w zamyśle zgromadzeniowca miało rozpłatać jego czaszkę na dwie równe części, Peanut zwyczejnie uskoczył, wykonał zgrabny piruet i ciął nisko, rozrywając ścięgna prawej nogi napastnika. Mężczyzna zawył przeraźliwie, lecz Kruk nie mając czasu na okazanie choćby odrobiny litości pozbawił go głowy. Wtedy się zorientował, ze chcąc pomóc przyjacielowi, zmierzało ku niemu trzech następnych, ci jednak wyglądali raczej na przerażonych i zdezorientowanych, dlatego Peanut starając się to wykorzystać popędził ku nim i począł zgrabnie machać mieczem z góry na dół, od lewej do prawej. Wyglądał, jakby chciał zatańczyć, co prawda nie był aż tak zgrabny i zwinny, ani również delikatny jak być w tańcu powinien, dlatego w jego wykonaniu było to dość kulawe, jednak jak na machanie mieczem wyglądało całkiem nieźle. Chwilę później przeciwnicy leżeli na ziemi, a twarz Kruka zalana była krwią pochodzącą z tętnicy jednego z nich.

173/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 26 Czerwiec 2011, 12:28:30
Kruk wzrokiem odszukał swoich towarzyszy. Nie chciał w razie czego zostać sam, otoczony przez pokaźną grupę przeciwników. Zbliżył się więc ostrożnie na odległość kilku metrów do Peanuta i rozejrzał się za kolejnym celem jego żądnego krwi miecza. Nie musiał długo szukać. Troje zgromadzeniowców z dzikim rykiem rzuciło się na niego i Kruk został zmuszony do szybkiej reakcji. Sparował zręcznie klingę jednego z przeciwników, odbijając ją mocno do tyłu. Wykonał krótki obrót, kolejną paradę, tym razem od prawej strony. Uskoczył kilka kroków do tyłu i uchylił się przed cięciem wojownika. Diomedes przeniósł ciężar ciała na prawą nogę, wykonał piekielnie mocne, poprzeczne cięcie, które uderzyło wprost w klingę jednego z przeciwników i wybiło ją kilka metrów w powietrze. Kruk, by nie wybić się z rytmu, przeniósł ciężar ciała tym razem na nogę lewą i wykonał zgrabny, szybki obrót, zwieńczony cięciem po prostej, idealnie przez klatkę piersiową przeciwnika. Diomedes nie miał jednak czasu na świętowanie tryumfu, bo pozostali dwaj przeciwnicy już szarżowali z żądzą zemsty w oczach. Kruk uskoczył zgrabnie i podłożył jednemu z nich nogę. Ten runął jak długi i zanim się pozbierał, w jego plecach tkwił ostrze miecza Diomedesa. Kruk szybko wyciągnął ostrze z martwego już ciała przeciwnika i w ostatniej chwili wykonał blok na niebezpieczne cięcie. Przez chwilę bronie obu przeciwników krzyżowały się w deszczu iskier, świszcząc niebezpiecznie. Kruk pchnął mocno, co spowodowało utratę równowagi u przeciwnika. Wykorzystując tę okazję, Kruk zamachnął się zza pleców i ciął przez klatkę piersiową zgromadzeniowca. Ten padł martwy, obok dwóch swych towarzyszy. Diomedes strzepał strużki krwi spływające po ostrzu jego miecza.


170/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Czerwiec 2011, 13:02:07
Nikolaj zmierzył wrogów wzrokiem, przypiął kuszę na plecy i z sykiem wydobywającym się z pochwy, wyciągnął miecz stalowy. Zniknął, ruszył sprintem na wrogów. Pojawił się dopiero w momencie, gdy jego miecz rozcinał bok jednego z przeciwników, gdy sam wampir z lekko pochylonej pozycji obracając się wokół własnej osi, nabierał impetu do kolejnego ataku. Miecz z potężną mocą odrąbał nogę kolejnemu przeciwnikowi.
Przeciwnicy dostrzegli go i również ruszyli do ataku. Atak z góry został szybko sparowany. Miecz przeciwnika odbity mocno w lewo potrzebował dużo czasu by ponownie zaatakować. Nikolai w tym samy czasie pchnął w gardło wojownika. Zasłonił się ciałem umierającego przeciwnika, by nie oberwać ciosem zabłąkanego ostrza. Wyszarpał klingę i przeszedł do kolejnego ataku...

167/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 26 Czerwiec 2011, 13:49:53
Kiedy feniks tak radośnie rozpierdalał wojowników Zgromadzenia, Dev przygotowywał się do rzucenia kolejnego zaklęcia. Skoncentrował się i wypowiedział:
Ruush Xuash, Upush Huxuash, Osh Isarish Izqiash
I tym razem jego pomocny kostur,a raczej jego kryształ rozbłysł się czerwonym światłem zwiększając dwukrotnie moc zaklęcia. Mag rzucił tym pociskiem i dzięki psionice udało mu się to na stojącego 20 metrów dalej wroga. Przeciwnik uderzony tym pociskiem stał się epicentrum ognistych pocisków, które były elementem zaklęcia. Wizualnie wyglądało to jak burza, tyle że ognista. Dzięki kosturowi zwiększyła się także moc zaklęcia przez co zwiększyła się ilość odprysków wydobywających się z "epicentrum". Takie niewinne zaklęcia, a zabija tyle wrogich jednostek...


Duża burza ognista. Podlicz feniksa...
155/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 26 Czerwiec 2011, 14:17:38
Wampir trzymał miecz w górze przy prawym poliku patrząc się na rzednącą bitwę, odległość między żołnierzami zwiększała się, dobry znak zmierzającej do końca bitwy. Trzeba walczyć dalej, nierówna walka między trzema żołnierzami Zgromadzenia a jednym Krukiem była najlepszym celem do kontynuowania walki. Bitewny zgiełk nie najlepiej oddziałuje na zmysł słuchu, także atak z zaskoczenia nie był niczym trudnym, jeśli cel bł zajęty walką z kimś innym. Aerandir podbiegł od tyłu do człowieka wykonującego cios w stronę kruczego wojownika, zdążył jedynie podnieść miecz, gdy stal przeszyła jego szyje, a głowa poturlała się bezwładnie po ziemi. Jeden z przeciwników nadal walczył z kruczym wojownikiem, drugi zajął się wampirem, na ten widok Kruk dygnął głową w stronę wampira, który takim samym gestem odpowiedział. Przeciwnik zaatakował wampira, ten sparował uderzenie dając sobie więcej miejsca, po czym ustawił się bokiem do wroga i wykonał pchnięcie. Wróg odbił miecz w górę, przez co spełnił to co zaplanował Aerandir, który był w ten sposób przygotowany do zadania uderzenia. Ostrze przecięło powietrze po skosie z prawej kończąc na krtani przeciwnika. Wampir rozejrzał się jeszcze jak poradził sobie kruczy wojownik, lecz nie mógł go dostrzec, widocznie zmieszał się z resztą odzianych w podobne zbroje żołnierzy.

153/390
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 26 Czerwiec 2011, 19:12:54
Walka trwała, wrogów w zaskakującym tempie ubywało. Ociana martwiło a może dziwiło że nie spotkali się na polu bitwy z magami. Był przekonany że jakiś spotkają. Jednak nie było czasu nad myśleniem  zazstanawianiem się nad tym. Na wampira szarżował jeden z przeciwników. Widać i czuć było jego strach i narastającą panikę. Mimo tego biegł wprost na chłopaka. Wyprowadził uderzenie z góry, po skosie. Ocian sparował je tak że ostrza zetknęły się i wydały charakterystyczny dźwięk. Ich miecze były jakoby połączone, jeden drugiego próbował odepchnąć. Po chwili starcia siłowego wygrał Ocian. Popchnął swojego przeciwninika który stracił równowagę i upadł. Nie zdążył się podnieść bowiem bróń Ociana przeszyła jego klatkę.


152
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Czerwiec 2011, 19:37:42
//Na polu bitwy rozległ się dźwięk rogu, wróg zaczął radośnie spierdalać do tego co zostało z zamku.

-Niech spieprzają! Trzymać linie! Opatrzyć rannych jeśli są! Ocian, Niko, Aerandir, Zeleris do mnie. Wykrzykiwał rozkazy stojąc w kałuży czyjejś krwi i bebechów, on sam był paskudnie ubabrany.

100/390   
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 26 Czerwiec 2011, 19:47:00
Gdy róg zagrzmiał wrogowie cofnęli się. Teraz, gdy odgłosy bitwy ucichły, a kurz osiadł można było się przyjrzeć polu gdzie wszystko się rozegrało widać było pełno ciał, poodcinanych kończyn i posoki. Ocian usłyszał wołanie Aragorna. Przeskakując przez sterte ciał po chwili biegu wampir znalazł się przy elfie.
-Tak Aragornie?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Czerwiec 2011, 19:47:09
Zeleris radośnie latał nad szeregami wroga, gdy wróg zaczął się wycofywać. Przez chwilę chciał gonić ich, obrzucając kulami ognia, lecz spostrzegł że siły Bractwa nie ruszyły. Zatem i Dracon nie podążył za wrogiem. Jako ze zmęczył się niego lataniem, wylądował. Wtedy poprzez zgiełk usłyszał Aragorna. Jako że elf wzywał go do siebie, podszedł.
- Co tam, elfie? - zapytał.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Czerwiec 2011, 20:01:53
Ocian, weźmiesz wampiry na zwiad lotniczy. Zeleris znajdź Devristusa, odpocznijcie i przygotujcie się na użycie waszych najsilniejszych zaklęć. Urządzimy im piękny pokaz magii...popełnili błąd wracając do kurnika. Yarpen! Zbierz ludzi! Podchodzimy pod zamek, na dwieście metrów! Przechodzący obok krasnolud skinął tylko głową.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 26 Czerwiec 2011, 20:11:22
Ocian kiwnął głową że wszystko jasne i znów zaczął się zmieniać. Jego ciało zaczęło się kurczyć i zmieniać barwę. Po kilku sekundach w miejscu gdzie stała ludzka sylwetka zaczęło trzepotać swoimi skrzydłami niewielkich rozmiarów nietoperz. Wzleciał wysoko po czym skierował się w stronę terenów które miał zbadać. Nie odwracał się za siebie ponieważ wiedział ze bracia będą tuż za nim.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Czerwiec 2011, 20:23:05
Zeleris mruknął tylko coś niewyraźnie i grzecznie poszedł poszukać Devristusa. Znalazł go po chwili, nawet niezbyt długiej. Trzasnął go przyjaźnie po plecach.
- Nieźle, elfie. Pokazałeś im jak to jest, gdy stanie się naprzeciw wkurzonego maga. - pochwalił go. - Aragorn kazał cię znaleźć. Mamy "odpocząć i przygotować się do użycia najsilniejszych zaklęć". Sugeruję więc wykorzystać okazję i nieco odsapnąć.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 26 Czerwiec 2011, 20:40:30
Aerandir wyciszył umysł i skoncentrował się na ciele. Poczuł każdy mięsień, krew płynącą w żyłach. Wampir poddał się pierwotnym instynktom władającymi każdym zwierzęciem. Teraz zaczął formować swoje ciało, każda z kończyn, każdy człon ciała zmniejszały się. Po chwili w miejscu w którym stał wampir dryfował nietoperz, teraz zmierzający w celu zwiadu terenu. Leciał w znacznej odległości na prawo od Ociana, by szybciej zbadać teren.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Czerwiec 2011, 20:59:41
A tuż za Aerandirem, leciał kolejny mały krwiopijca, w dosyć zabawny sposób młócąc powietrze. Minął pierwszego Wampira, a na drugiego prawie wpadł w locie, wydobywając z siebie jakby śmiech. ÂŚmiech szaleńca.
Nieniej jednak na wygłupy nie było czasu. Nikolai postanowił że wykorzysta w pełni swoje moce, by wspomóc kampanie Aragorna. Używał echolokacji, by namierzyć i zlustrować całe otoczenie...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Czerwiec 2011, 21:18:02
Na dziedzińcu, wrrróć! Na tym co zostało z dziedzińca, ocaleli wrogowie zajmowali pozycje przy wejściu do podziemii, jakiś człowiek w czarnej płytowej zbroi z namalowanym czerwonym słońcem kłócił się o coś z magiem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 26 Czerwiec 2011, 21:30:53
Aerandir nie był pewny czy podlecieć bliżej i podsłuchać rozmowę, latający nietoperz może zrobić się podejrzany, co innego jakby był krukiem albo innym ptakiem często widywanym na polu bitwy. Postanowił zaryzykować, mag przecież nie będzie ciskał w niebo ognistymi kulami w nietoperza, jest mały w razie czego nie powinno być problemu z ucieczką. Tak więc postanowił się zbliżyć, by usłyszeć chociaż cichą rozmowę, mag i czarny rycerz na pewno są przywódcami, przynajmniej na to wyglądało, każde słowo może się przydać. Gacek zniżył lot i starał się nie zwracać na siebie uwagi podsłuchując rozmówców.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 26 Czerwiec 2011, 21:35:55
Ocian oddalił się kawałek po czym też zbliżył się do tych dwojga z innej, mniej zauważalnej strony.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Czerwiec 2011, 21:44:23
...Imperator będzie nie pocieszony, zawiedliście boga. Nie po to nasze legiony przelewały krew bym teraz musiał oglądać waszą porażkę. Nie po to zdobywałem monolity dla Imperatora i nie po to przybywałem do tego świata! Tacticus miał być martwy, a wy nie umieliście go nawet zabić.
-Wwwaasza dostojność jja...
-Milcz psie! Zginiesz tu razem ze swoimi ludźmi, to jedyna droga do odkupienia. Utrzymajcie wejście jak najdłużej, my obronimy laboratoria i świątynię.
-Ale nawwet wwy nie da...
-Om nas wspomoże.


//tyle usłyszeliście
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 26 Czerwiec 2011, 21:52:41
Kilka bluzgów nasunęło się na myśl Ocianowi. Zastanawiało kim jest ów imperator o którym rozmawiali. Fakt że jeden nie jest z tego świata, też nie pocieszały Ociana. Postanowił wrócić. Jeszcze rzekł o odwrocie do swych braci i pognał w stronę Aragorna. Lot był o dziwo równy i bardzo szybki. Po chwili lotu znalazł się przed Elfem, powrócił do swej realnej posaci i rzekł lekko zadyszany:
- Mamy kłopoty
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 26 Czerwiec 2011, 22:03:26
Aerandir również pofrunął spowrotem do swoich. Początkowy lot był taki jak wcześniej - spokojny, dopiero za murami przyspieszył pędząc do Aragorna. Gdy zauważył cel, podfrunął blisko niego i Ociana, zawisnął w powietrzu, by po chwili przybrać swoją elfią sylwetkę. Słyszał oświadczenie swego brata krwi, dołożył do niego jeszcze pytanie: Kojarzysz może kto w herbie ma czerwone słońce?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 26 Czerwiec 2011, 22:11:31
- Skurwysyny wiedzą że zdechną, ale to nie jest najważniejsze. Jest tu jakiś zbrojny, ubrany na czarno z czerwonym słońcem na klacie. Pochodzi z innego świata i przybył tu dzięki monolitom. Właśnie zamierza uciec. Jest tu również jakaś świątynia i laboratorium, możliwe że czczą tu jakiegoś demona który ma im pomóc w bitwie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Czerwiec 2011, 22:18:20
Nie wiem co tu jest grane...hmm...po bitwie będzie trzeba odwiedzić naszego nowego przyjaciela w Tinrilecie. Zelersie, Dev zaczynajcie pokaz! Krzyknął gdy siły Bractwa znalazły się na pozycji, dwieście metrów od tego co zostało z twierdzy. A wbrew pozorom zostało sporo.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Czerwiec 2011, 12:51:20
Zeleris siedział na kamieniu. Odpoczywał. Akurat ten rozkaz elfa postanowił wypełnić całkowicie. Słysząc wezwanie Aragorna niespiesznie wstał. Otrzepał szatę i podszedł do Tacticusa. Przez chwile myślał jakiego zaklęcia użyć. W końcu zdecydował A co mi tam. Zobaczymy co się stanie. pomyślał i zaczął przygotowywać czar. Pobrał moc. Dużo mocy. Więcej niż przy Gradzie piorunów. I tak później ja uzupełni miksturą, więc nie żałował. Zaczął wytwarzać swoiste połączenie pomiędzy własnym umysłem, a niebem nad zamkiem. Dla Arcymaga Lindagol to akurat było łatwe. Wyciągnął kostur w górę, by rzucanie zaklęcia wyglądało epicko.
- Upush Huxuash! - niemal wykrzyczał. Kryształ kostura rozbłysł, krew maga zdawała się wrzeć, wzmacniając zaklęcie. W mgnieniu oka nad zamkiem zaczęły pojawiać się chmury. Najpierw nieliczne i małe. Potem gęstniejące, ciężkie i bardzo nieładne. Chmury burzowe. Prawdziwej niszczycielskiej burzy, kwintesencji mocy żywiołu. Dracon stał z niemym zachwytem przypatrując się niebu. Był połączony z żywiołem i było to wrażenie niezwykłe. Chmury stały się ciężkie i niemal czarne. Wtedy zaczął padać deszcz. Z początku delikatny. Padał jakby nieśmiało. Lecz w krótką chwilę przerodził się w prawdziwa ulewę. Jednak to nie był koniec. Deszcz przerodził się grad. Niszczycielskie bryłki lodowe spadały z nieba i rozbijały się z wielką prędkością o dziedziniec zamku, oraz wszytko inne w co trafiły. Z czasem ich rozmiar się zwiększał. Najmniejsze miały wielkość ziarna grochu. Oczywiście najostrzejszy opad miał miejsce nad zamkiem. Zeleris nie chciał, aby oberwało się jego kompanom. Wtedy nadszedł czas na gwóźdź programu. Z chmur zaczęły uderzać błyskawice. Dracon kierował nimi, uderzając w miejsce, które wydawały się być najbardziej podatne na zniszczenia. Niestety n ie mógł kontrolować mocy błyskawic, więc nie wszystkie były niszczycielskie. Jednak całość burzy musiała wywołać spore szkody. Mag miał tylko nadzieję, zę jego towarzysze nie będą mieli mu za złe, jeśli nieco zmokną.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Czerwiec 2011, 13:42:20
Panowie schrońcie się gdzie możecie byle zdala od fortecy w odległości 15 metrów od środka fortecy w każdym kierunku.Najlepiej za jakimś głazem, bo będzie wielka fala uderzeniowa Powiedział Elf A ty feniksie tez się schowaj! Jak się skończą efekty czaru atakuj niedobitków w zamku! Elf się skoncentrował Ruesh Izxuilxu, Anesh Qiesh Osh Huysh Qioshel
Po chwili dało się słyszeć trzask a niebo rozbłysło pomarańczowym światłem. Z nieba zaczęły spadać meteoryty kierujące się wprost w centrum fortecy. Elf schował się za wielkim głazem w odległości 50 metrów od epicentrum.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 13:56:49
//stoimy 200m od zamku Devq więc jesteśmy bezpieczni.

To co zafundowali magowie było przepiękne i morderczo skuteczne, ci co byli za murami broniąc wejścia do świątyni zostali zmasakrowani, wpierw przez pioruny, potem meteory a dzieło dokończył feniks. Nie było sensu pakować tam całej armii, Aragorn skinął na wampiry, magów, Diomedesa i Peanuta by za nim poszli.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 27 Czerwiec 2011, 13:59:47
Dev spojrzał na Aragorna i ruszył za nim podpierając się na kosturze :>
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 27 Czerwiec 2011, 14:07:40
Peanut zafascynowany całym widowiskiem, na komendę Aragorna schował miecz, który wciąż trzymał w ręku i ruszył za dowódcą w kierunku zamku. Niepokoił się jedynie co może znaczyć cała ta gadka o czczeniu demona i tajemniczych rycerzach z innego świata. W swoim życiu już widział dość dużo i nigdy nie bał się walki, jednak jeśli była to prawda, zdawał sobie sprawę, że przy jego obecnych umiejętnościach może nie dać rady w starciu z kimś lub czymś tak potężnym. Póki co jednak starał się wykonywać rozkazy, dlatego podążał za Aragornem i czekał na rozwój sytuacji.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 15:06:16
Po przejściu przez pozostałości murów zastaliśmy przeorany kraterami dziedziniec, pusty oczywiście bo takiego ostrzału nic nie powinno przeżyć. Nic normalnego oczywiście. Aragorn skierował drużynę do odsłoniętego zejścia do podziemi. Dobre kilkanaście minut schodziliśmy krętymi kamiennymi schodami aż trafiliśmy do ogromnej sali zaaranżowanej na świątynie, po środku stał dziesięciometrowy posąg elfa w płytowej zbroi, warto dodać że zbroja była ze złota. Przy posągu modliło się trzynastu ludzi odzianych w czarne pancerze.
-Tego w płycie chce żywego.

1x Skośnooki ktoś w stalowej płytówce

Nazwa odzienia: Stalowa Zbroja
Rodzaj: zbroja płytowa
Typ: zbroja bojowa
wytrzymałość: 29
Opis: Zwyczajna stalowa zbroja wykonana z 200 sztabek stali.
Wymagania: Używanie zbrój płytowych

Nazwa broni:  topór
Rodzaj: topór
Typ: oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykonany z 50 sztuk stali i  10 sztuk drewna o zasięgu 1,2 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną 100%

Atrybuty wyuczane
-Hart ciała

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

12x Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach.
Nazwa odzienia: Kolczuga
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: ÂŻelazny miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Specjalizacje:
Walka bronią dystansową 75%
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Czerwiec 2011, 15:31:13
Gdy moc zaklęć rozproszyła się i po zamku pozostało niewiele, Zeleris odpiął od paska butelkę z większą miksturą energii magicznej. Zaawansowane zaklęcia wyczerpały nieco mocy a mag nie zamierzał ryzykować osłabienia w walce z nieznanym. Oderwał korek zębami i wlał do gardła zawartość butelki. Oczywiście smakowało paskudnie, trochę jak wywar ze zdechłego kota. Dracon odrzucił pustą butelkę i ruszył za Aragornem. Czuł że jego zasoby energii zostały zregenerowane. Zeszli do podziemi i trafili w końcu do świątyni.
- ÂŁooo... ile by za to dziwek było. - stwierdził na głos, widząc posąg. Ciekaw był czy modlący się zrozumieli go i jak bardzo ich tym wkurzył. Nie czekając aż wojownicy z czarnych pancerzach zaatakują pierwsi, zaczął rzucać zaklęcie.
- IHIGI. - pobierajać moc, wyszeptał skróconą inkantację, by nie tracić czasu. Na krysztale kostura wytworzyła się stopniowo rosnąca kula błyskawic - Piorun Kulisty. Mag cisnął go w jednego z ludzi w kolczugach. Piorun grzecznie pomknął ku nieco zaskoczonemu wojownikowi. Próbował on umknąć z toru lotu pocisku, lecz Flamel bezczelnie skorygował trajektorię psioniką. Kula błyskawic trafiła skośnookiego. Samo uderzenie wywróciło go, zaś moc energii elektrycznej zatrzepotała nim jakoby kukiełką. Wojownik charknął po raz ostatni i zamilkł. Na jego piersi widniała wielka dziura w kolczudze, wypalona przez piorun. Skóra i ciało za ową dziurą, również było wypalone. Wyglądało to boleśnie. 


Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
11/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 27 Czerwiec 2011, 15:48:17
- Ale brzydale - Mruknęłam, patrząc na przeciwników wyostrzonymi oczami. Uśmiechnęłam się paskudnie, wyciągając przed siebie lewą dłoń. Skumulowałam magiczną energię i wyszeptałam - XIR - Wielobarwna, magiczna nić wyprysnęła z moich palców i pomknęła do najbliższego skośnookiego. Obserwowałam, jak wnika w jego ciało. Wróg zgiął się w pół i upadł, odczuwając brak duszy. Z mieczem w dłoni ruszyłam na następnego przeciwnika. Chlasnęłam na odlew, ostrze przejechało po kolczudze, nie robiąc jednak żadnej szkody. Wojownik zaatakował, był wyraźnie lepszy od tych śmieci, które mordowałam wcześniej. Klingi krzesały iskry, gdy spotykały się ze sobą. Nagle cofnęłam się i przyciągnęłam do siebie za pomocą telekinezy. Wróg zachwiał się, gdy przejechał po posadzce, a sama zakręciłam się w piruecie, tnąc po odsłoniętym gardle. Chlusnęła krew, a człowiek padł na ziemię, zabarwiając podłogę piękną, żywą czerwienią.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
9/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Czerwiec 2011, 16:09:21
Nikolai był tuż za wojownikami. Uklęknął na jedno kolano by oddać bardzo precyzyjny strzał z kuszy, którą już dano miał załadowaną. Nikt, nikt normalny, a zastanawiał się i czy sam Gunses, nie mógł być tak szybkim by uchronić się przed wystrzelonym bełtem. Pocisk przeszył kolczugę, ciało, i zatrzymał się na kręgosłupie, łamiąc go.
Szybkim ruchem wyciągnął miecz i włączył się do tańca... Zaskoczył go pierwszy cios, zadany z dołu, szybko i morderczo, celujący w pachwinę. Wampir dzięki swojej nadnaturalnej szybkości zwinął się w pół piruecie i sam zaatakował płasko na wysokości ramion. Miecz miał długi, na nieszczęście dla skośnookiego zbyt długo. Ostrze końcówką przecięło ramię. Sparował kolejny atak, uderzenie kling było tak ogromne, że miecz przeciwnika poszybował w powietrze. Nikolai ciął jeszcze tylko raz. Wzdłuż klatki, rozcinając kolczugę, obojczyk, żebra i płuca. Nagle zniknął...

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
7/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Czerwiec 2011, 17:01:55
Zeleris tymczasem wpadł na pomysł ciekawego uśmiercenia kolejnego skośnookiego. Akurat, zupełnie przypadkowo, ochotnik się znalazł.Jeden z wojowników próbował podkraść się za maga, by bohatersko wbić mu miecz w plecy. Tyle ze Flamel miał zmysły znacznie bardziej czułe niż ludzie i usłyszał drania. Odwrócił się i uśmiechnął paskudnie. co ciekawe skośnookie również uśmiechnął się, jakby przepraszająco. Zeleris w mgnieniu oka pobrał odrobinę mocy i rzucił zaklęcie.
- Greship Iposhizil! - była to inkantacja Lekkości. Mag skupił czar na skośnookim. Oczywiście wojownik nie mógł znać tego zaklęcia, więc próbował odskoczyć na bok, by uniknąć losu jego kompana. Odskoczył i przeżył. Z niemym zdziwieniem pomacał klatę, lecz nie wyczuwając w niej wypalonej dziury podniósł się na nogi, by ponownie zaatakować maga. Z zaaferowania walką nie spostrzegł, że poruszał się jakby lżej. Rzucił się na maga z wrzaskiem, zaś Zeleris... odepchnął go psioniką. Jako że wojownik był teraz lżejszy, pchnięcie posłało go znacznie dalej, niż zrobiłoby to w normalnych okolicznościach. Biedny woj trzasnął w ścianę. Dracon nie był jednak pewien czy jego przeciwnik zginął. Teleportował się poprzez chaos walki do wojownika. Złapał go za fraki i szybkim uderzeniem szponów rozdarł mu gardło. Tego już nie mógł przeżyć. Dracon rzucił truchło na ziemię i rozejrzał się. Zamierzał zabić jak najwięcej osób, w jak najbardziej wymyśle sposoby. To całkiem niezłe postanowienie. Jako że w pomieszczeniu było jeszcze sporo potencjalnych ofiar, mag nie miał problemów by wybrać kolejną. Ci ludzie i tak wszyscy wyglądali niemal identycznie. Zaczął biec, by dorwać jednego z nich, którego upatrzył. Tym co zdecydowało, ze będzie to akurat on było to, że wydawał się nieco lżejszy od reszty. Dracon dopadłby go, gdyby człek ów nie usłyszał go. Wojownik odwrócił się i widząc Flamela wzniósł miecz. Mag wiedział, ze w walce wręcz mógłby mieć problemy. No chyba że walka ta nie będzie do końca uczciwa. Dracon wyciągnął różdżkę i impulsem woli teleportował się. Trzeba przyznać, że wojownik był szybki. Natychmiast odwrócił się za siebie, oczekując że Zeleris właśnie tam się pojawi. Tyle że mag nie pojawił się tam. Pojawił się za to z prawej strony wojownika. Natychmiast użył różdżki. Wykrzykując słowo-rozkaz, wystrzelił kule ognia w rękę skośnookiego. Nie chciał go zabić. Jedynie wystraszyć i skłonić do wypuszczenia miecza. Albo poparzyć. Udało się. Ogień trafił w ramię przeciwnika. Ten wrzasnął i istotnie wypuścił miecz. Ten moment wykorzystał Dracon. Doskoczył do człowieka i bezczelnie złapał go za ramiona, tak by nie mógł za bardzo machać rękami. Miał tylko nadzieję, że nie wyślizgnie się. Trzymając wojownika zamachał potężnie skrzydłami i wzniósł się nad posadzkę. Migiem podleciał nad posąg elfa. Konkretnie nad jego wyciągnięty w górę miecz. Ostry i aż proszący się o to, co za chwilę miało nastąpić. Dracon uśmiechnął się do wierzgającego wojownika i puścił go. Skośnooki wrzasnął spadając. Wrzeszczał przez krótką chwilę, gdyż jego lot skończył się dość szybko. Wojownik z głośnym plaśnięciem nabił się na miecz posągu, do którego przed chwilą się modlił. ÂŚmierć była natychmiastowa. Krew powoli spływała po ostrzu.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
5/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 27 Czerwiec 2011, 17:18:29
Skoczyłam na następnego wroga, wznosząc miecz do cięcia. Ostrza spotkały się z hukiem, odskoczyłam od wojownika, zastawiając się. Następne uderzenie skrzesało iskry, ześlizgując się w dół. Zaatakowałam z półpiruetu, nadając ostrzu impet. Zasypałam przeciwnika gradem uderzeń, spychając go do tyłu. Zebrałam ponownie magiczną energię, kierując ją na dłoń. Czułam już znużenie, wiedziałam jednak, że już niedługo. - OIIIG - Wyszeptałam, parując uderzenie. Zdjęłam lewą dłoń z rękojeści, obserwując formujące się nad nią płomienie. Posłałam je w stronę wroga, przeciwnik, widząc, co się kroi uskoczył w bok. Wtedy pokierowałam kulą za pomocą telekinezy, uderzając wojownika w potylicę. Włosy człowieka momentalnie zajęły się ogniem, podpalony ryknął, próbując ugasić "pożar, a wtedy doskoczyłam i szybkim, niemalże metodycznym cięciem posłałam go do piachu. Padł z paskudnie przerąbaną twarzą, ze skroni lał się strumień krwi, jak z fontanny.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
4/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 27 Czerwiec 2011, 17:22:31
Ci przeciwnicy byli na pierwszy rzut oka lepszymi wojownikami niż Ci, którzy zginęli pod murami warowni. Po pierwszym starciu między skośnookim a wampirem potwierdziła się wysunięta teza. Zbrojny atakował szybkimi ciosami wampira, który trzymając miecz przed sobą obracał go w prawo i lewo chroniąc ciało przed wrogim ostrzem. Aerandir zrobił krok do tyłu by zrobić sobie więcej miejsca i następny atak przyjął na swój miecz, skrzek stali był krótki bowiem wampir wyprowadził atak wykorzystując cios przeciwnika. Uderzenie to wytrąciło broń i wyprowadziło skośnookiego z równowagi. Wampir nie czekając zrobił obrót z mieczem w górze kończąc uderzenie na szyi przeciwnika. Uderzenie uśmierciło czarnego rycerza.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
3/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 27 Czerwiec 2011, 19:29:05
Gdy tylko rozpoczęła się walka, jeden ze skośnookich ruszył na Peanuta, który pośród wszystkich wyglądał chyba najmarniej. Był jednak cwany. Miecz Kruka wciąż grzecznie czekał w pochwie, natomiast sam Kruk sięgnął do niewielkiego pakunku przywiązanego do jego lewej nogi. W momencie gdy jego przeciwnik stał już naprzeciw niego, uniósł w górę miecz by zadać mu ostateczne uderzenie, spojrzał mu w oczy i uśmiechnął się, wiedząc, że jest niemal bezbronny, Peanut szepnął.
- Eloshru - I cisnął całą mocą czaru, która tylko drzemała w runie posiadanej przez Silverholda w przeciwnika. Skośnooki oszołomiony mocą uderzeniową pocisku rąbnął z całej siły w ścianę oddaloną o 2 metry od całego zdarzenia i osunął się po niej, jakby stracił władzę w nogach, wypuszczając miecz na podłogę. Wyglądało na to, że uderzył w ścianę potylicą. Peanut nie mógł zmarnować tej okazji, w jednej chwili dobył sztyletu, również ukrytego w pakunku i doskoczył do przeciwnika. Chwilę zastanawiał się, jaka śmierć byłaby dla niego najodpowiedniejsza, jednak ostatecznie poderżnął mu gardło, tak, że krew trysnęła na jego twarz.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
2/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 19:45:10
Niestety Peanut nie zauważył że drugi przeciwnik biegnie w jego stronę, kopniak w żebra powalił go na ziemię a niezbyt udane cięcie poważnie raniło ramię. Nie udane dlatego że skośnooki został przebity na wylot gdy zadawał cios, przez Aragornowy brzeszczot.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
1/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 27 Czerwiec 2011, 19:54:41
Zaszarżowałam na ostatniego już przeciwnika, atakując go wściekle mieczem. Ostrze wyło w powietrzu, ostra jak brzytwa klinga co rusz padała na mojego wroga. Zasłaniał się, coraz bardziej nieporadnie, nie będąc w stanie odbijać zadawanych z taką szybkością cięć. W końcu potężnym, zamaszystym cięciem odbiłam jego ostrze w bok, gromadząc jednocześnie ostatki energii. - XIR - Warknęłam, z moich palców pomknęła wielobarwna nić. Wniknęła w ciało pokonanego już wroga, a sama się odwróciłam, serią cięć przyszpilając do ściany skośnookiego ktosia w zbroi płytowej.
- Chyba wszyscy, Aragornie.

Skośnooki ktoś w stalowej płytówce
1/1
Także skośnoocy ktosie tyle że w kolczugach
0/12
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 20:01:40
Skośnooki w płytówce rzucił się z mieczem na biedną Patty.


//ja go zabijesz będę zuy...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Patty w 27 Czerwiec 2011, 20:32:53
// A on nie miał przypadkiem topora o.O?

Zawirowałam w piruecie, unikając morderczego ciosu przeciwnika. Wiedziałam, że Aragorn chce go zabrać żywcem, więc ograniczyłam się do szybkich zwodów i uników. Gdy przeciwnik zaszarżował podcięłam mu nogi telekinezą, obserwując, jak malowniczo wojownik leci na ryj, uderzając hełmem prosto w posadzkę. Wtedy, niczym doświadczony zawodnik F.C Ketofa podbiegłam i kopnęłam zamaszyście w osłoniętą stalą czaszkę.
- ÂŻyje... Chyba - Odchrząknęłam, w razie czego blokując go nogą.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 20:39:38
//Eee no tak...mój błąd.

-Unieruchomcie ścierwo. Zeleris, opatrz z łaski swojej Peanuta.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Szarleǰ w 27 Czerwiec 2011, 20:43:37
Peanut podniósł się z ziemi ściskając dłonią krwawiące ramie, by w miarę możliwości tamować krwotok. Pospiesznym krokiem dotarł do Zelerisa i niemal błagalnym tonem rzekł:
- Poskładasz mnie?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Czerwiec 2011, 21:04:31
- Oczywiście. - Flamel podszedł do Peanuta. Złapał go za ramię i przyjrzał się ranie.
- Wygląda paskudnie, jeszcze trochę i trzeba byłoby amputować. - zełgał. - No dobra, nie ruszaj się. Może trochę szczypać, mrowić czy coś tam. W sumie nie robiłem nigdy tego z człowiekiem. Uczyłem się na kotach. - ponownie zełgał, tak by dodać otuchy pacjentowi. Trzymając dłoń nad raną, pobrał moc i skierował ją na ramię Peanuta.
- Izhuesh Ruarishesh, Gresh Ilxuesh Arishesh. - wypowiedział inkantację. Kruk zaś poczuł ciepło spływające na ranę, a następnie na całą rękę. Ciepło kojące i odganiające ból.
- Już. Powinno być dobrze. - powiedział po chwili mag. Po ranie rozdarty i zafajdany krwią rękaw skórzanego pancerza Peanuta. - Nie dostaniesz cukierka. - dodał Dracon, tak na wszelki wypadek.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Czerwiec 2011, 21:15:40
Nikolai postanowił przeszukać pomieszczenie w którym się znajdowali. Odwrócił wzrok od nieszczęśnika, który pomimo mistrzostwa w walce, potężnej zbroi, dał się pokonać dzięki zwykłej telekinezie. Nie była to honorowa walka...

// co widze?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 21:27:17
//Drzwi do laboratorium i szkarbca które widzi i reszta.

-No więc tak, ja z Zelerisem przetrzepiemy laboratorium a Diomedes się na coś przyda i sprawdzi skarbiec. Aragorn wiedział że Flamel ma jakiegoś świra na punkcie miksturek, toteż postanowił sprawić magowi frajdę.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Czerwiec 2011, 21:32:46
Flamel usłyszał słowo "laboratorium" i zapomniał o swoim pacjencie. W sumie rana się zasklepiła, więc wszystko było w porządku. Chyba. Ruszył w stronę drzwi, które zdawały się prowadzić właśnie do wspomnianego pomieszczenia. Nacisnął klamkę i pchnął je, wchodząc do środka.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 21:41:57
Laboratorium było...paskudne. Na kamiennym stole leżały rozkrojone zwłoki ranara, świeże bo jeszcze nie śmierdziały aż tak mocno, na innych stołach leżały notatki, i receptura czegoś o nazwie "mózgotrzep". na jeszcze innym stole leżała kartka z narysowaną rękawicą, identyczną jak ta którą na ostatniej wyprawie podpierdzielił Nikolai nie pytając o zdanie...Karta była swoistą instrukcją obsługi. Mogło to być urządzenie teleportacyjne, coś do rozmów mentalnych bądź broń. Jak różdżka tyle że bardziej poręczna w walce.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 27 Czerwiec 2011, 21:53:42
- Tak, tak, komturze - mruknął.
Diomedes otworzył drzwi prowadzące do skarbca i wszedł jak gdyby nigdy nic.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Czerwiec 2011, 21:55:31
- O proszę, któż by pomyślał - powiedział na głos Nikolai, nagle wychodząc zza szczytującego Drakona. Porwał szybkim ruchem kartkę i zaczął jej się przyglądać w celu odczytania jej.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Czerwiec 2011, 22:05:09
Zeleris podszedł do ciała Raanaara i wcisnął palcem coś z wnętrza jego brzucha. Taka chwila normalnej zabawy. Następnie rzucił okiem na kartkę ze szkicem dziwacznej rękawicy. W końcu dogrzebał się do receptury. Mikstura nazywała się "Mózgotrzep" i wbrew pozorom nie był to alkohol. Wedle tego co była napisane na pergaminie było to coś w rodzaju mikstury prawdy. Według Flamela nazwa byłą nieco idiotyczna i nie pasowała do samej mikstury.

Cytuj
Nazwa: Mózgotrzep
Składniki: 100 ml wody, szczypta suszonego Trupikorzenia, trzy krople krwi osoby która ma spożyć eliksir, sok z owocu Hertherku.
Czas warzenia: 20 min
Działanie: Mikstura wywołuje czasowe bezgraniczne zaufanie u osoby, która ją zażyje. Dzięki temu osoba ta jest skłonna zdradzić nawet najskrytsze sekrety. Eliksir wprost idealny podczas przesłuchań.
Receptura: Wodę podgrzewać powoli, uważając by nie zawrzała. Wsypać do niej szczyptę rozkruszonego wysuszonego Trupikorzenia. Uważać należy przy tym, by nie przesadzić z ilością. Następnie poczekać aż woda się zagotuje. Gdy będzie wrzeć wlać kilka kropel soku z owoców Hertherku. Pojemnik z wodą zdjać z ognia po trzech uderzeniach serca i poczekać aż wystygnie. Tuż przed podaniem dodać do eliksiru trzy krople krwi osoby, która będzie miała go spożyć.

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 22:19:16
Diomedes oczywiście znalazł tylko skrzynie pełną złota...

-Odnieśliśmy dziś wspaniałe zwycięstwo i tak dalej i tak dalej, kapralu zabierzcie jeńca do karceru. A tera najlepsze, czyli nagrody. Rzekł i zaczął rozdzielać złoto, gdy to zrobił wszyscy zaczęli wracać.

Koniec.

Z racji iż wszyscy ładnie ćwiartowali wrogów, KAÂŻDY otrzymuje po 380szt. złota. Wyprawa była krótka więc dlatego tyle, no...dostaniecie golda jeszcze za talenty więc nie płakać.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Eric w 27 Czerwiec 2011, 22:51:37
- Ta jest - odparł leniwie Diomedes i począł prowadzić jeńca, gdzie prowadzić należało.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 27 Czerwiec 2011, 22:56:53
A Nikolai nadal odszyfrowywał kartkę, gdzie była instrukcja obsługi rękawicy, która spoczywała u niego w domu. Zastanawiało go co to tam takiego ciekawego pisze...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 27 Czerwiec 2011, 23:26:10
//Na innym zadaniu Nko. ;]
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 12 Wrzesień 2011, 22:06:40
//Do prowadzącego zadanie. Czemu nie zostało zakończone?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 13 Wrzesień 2011, 12:57:52
//Zostało...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych VI - Dzień Sądu
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 13 Wrzesień 2011, 13:14:14
//Proszę na przyszłość stosować podsumowanie i komunikat o zakończeniu zadania.