Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Talia w 19 Czerwiec 2014, 10:09:30

Tytuł: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 19 Czerwiec 2014, 10:09:30
Nazwa wyprawy: Niechciany gość - w poszukiwaniu skarbu
Prowadzący wyprawę: Salazar
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: myślenie + walka bronią białą 75%
Uczestnicy wyprawy: Talia

Uzyskując informacje od Falkmara udała się bezpośrednio do Informatora, którym miał być Ronald.
- Ronaldzie... taś, taś, gdzie jesteś? Ah tu! - Powiedziała docierając do osoby, która miała udzielić jej więcej informacji. - Co to za niechciany gość? I jaki skarb? Powiedz proszę o co chodzi.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Czerwiec 2014, 12:30:38
- Taś taś... a ty co gęsi szukasz? - Zapytał.

- Nie wiem czy wiesz, ale wdarł się do naszej siedziby chochlik, Gremlin. Miał przy sobie dziwne dokumenty. Część z nich traktowało o ich siedzibie w pobliżu. Udasz się do Ombros i znajdziesz tam ich siedzibę. Zanotowano przekazanie ważnych informacji - być może o nas. Nie możemy pozwolić by dotarło do mocodawcy. W dokumentach przejawia się nazwisko Malahara oraz nazwa zgrupowania Czarnego Klifu. Czym prędzej wyruszaj.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 19 Czerwiec 2014, 13:04:38
- Ta jest! - zasalutowała na pożegnanie.

Wyszła czym prędzej z siedziby i zaczęła gorączkowo myśleć gdzie jest to Ombros. Oświetliło... nie! Oświeciło ją! Wiedziała, że jest to w pobliżu, nawet otoczone murem. Czym prędzej pokierowała się na jakąś dróżkę w tym kierunku. Z pewnością były drewniane tabliczki, albo coś w tym stylu.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Czerwiec 2014, 15:33:17
Podróż była by bardzo krótka, lecz musiałaś przejść szlakiem pewien kawałek. szlak z jednej strony grodzony był lasem i dochodziły do ciebie różne dźwięki przyrody. Słońce świeciło jak diabli smażąc twe ciało przyjemnym blaskiem i ciepłem. Przyjemność z podróży została jednak przerwana, przez dwóch wojowników zgromadzenia, którzy niczym cień drzew wyłonili się tuż obok ciebie wyskakując z lasu i stając tak, że mieli cię między sobą.

- Malutka. A ty dokąd się wybierasz? Lepiej było zostać w tych zatęchłych murach bandytko.

Powiedział jeden z nich sięgając do broni.

2x Wojownik Zgromadzenia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia) (jeden przed tobą, drugi za tobą w odległości 5 metrów)
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 19 Czerwiec 2014, 16:18:12
- Nie szukam zwady, podróżuję do Ombros. Zajmijcie się sobą. I jakich niby murów? Ja nigdzie nie byłam. - Dziewczynka starała się wyłgać, by uniknąć walki. Korzystała z perswazji, aby wyperswadować im chęć walki z nią, odwieźć ich od tego.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Czerwiec 2014, 16:28:51
-  Oczywiście. Po co kłamiesz? obserwujemy was! Wiemy o was wszystko!

Powiedział i wyciągnęli miecze, ruszyli do ataku na ciebie.

2x Wojownik Zgromadzenia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia) (jeden przed tobą, drugi za tobą w odległości 5 metrów)
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 19 Czerwiec 2014, 21:45:04
Nie dadzą nawet ruszyć się z domu cholera! Pomyślała sięgając po katanę. Chwyciła go oburącz kierując ostrze za siebie. Młoda dziewczyna nie mogła pozwolić na równoczesny atak obu przeciwników, gdyż nie posiadała zdolności, by móc spokojnie kontrolować obie strony jednocześnie i jeszcze mordować. Krótkie odległości dodatkowo wzmagały problem w zdobyciu rozłożenia ataków w czasie. Zrobiła dwa szybkie kroki na przód kierując się w stronę jednego wojownika zgromadzenia. Bandzior wykonał podobny ruch dzierżąc miecz i szykując się do wykonania cięcia po skosie z góry na dół. Malutka Talia  wykorzystała swój wzrost pochylając się i dzierżąc broń w dłoniach odchyliła ostrze w bok od ciała generując niewielki zasięg obok ciała. Biegiem przebiegła pod uniesionym, sieczącym ramieniem przebiegając na tył wroga. odchylone ostrze miało na celu zadać ranę w udo przeciwnika podczas ruchu. Tak się zatem stało. ostrze zrobiło ranę ciętą na udzie. Znajdując się już za plecami wyskoczyła w górę unosząc katanę nad głowę, by zadać cięcie z góry na dół prosto w głowę. Z ust Talii wydarł się krzyk coś takiego: AAAA! Aby rozładować napięcie adrenaliny w swym ciele. Bandyta otrzymał ranę w głowę. rozcięcie uszkodziło czaszkę oraz mózg zabijając na miejscu przeciwnika. Nie było czasu by martwić się bronią. puściła ją i przygotowała swe nadgarstki do uruchomienia ukrytych ostrzy w starciu z drugim wojownikiem.

1 zabity.

//Jak się ma sytuacja z drugim?
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 19 Czerwiec 2014, 22:01:59
Nie zadałeś rany w udo, gdyż twoja katana prześlizgnęła się bo zbroi robiąc delikatny zgrzyt. Jednak nie zaburzyło to dalszych efektów.

Został zabity. Drugi bandyta jednak nei czekał. dobywszy broni rzucił się na ciebie. gdy zabiłaś pierwszego, drugi był już 3 metry od was.

1/2 wojownik zgromadzenia

3 metry od ciebie.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 20 Czerwiec 2014, 18:24:28
Wojownik był blisko i reakcja musiała być natychmiastowa. Mknące ostrze po skosie - bo taki atak wyprowadzał bandyta, był idealnym momentem dla dziewczyny, by dzięki niskiemu wzrostowi i szybkości przemknąć pod ostrzem w trakcie wykonywania ataku. Talia energicznym ruchem nadgarstków wyzwoliła ukryte ostrza uginając się w kolanach i wprawiając ciało w swoisty ruch obrotowy. Chciała zwiększyć zasięg swych ostrzy, a jednocześnie wywinąć się pod ramieniem bandyty. Podczas wykonywania obrotu, tuż pod ostrzem przemykając na tył ciała wojownika, starała się ciąć ukrytym ostrzem w miejsca nieosłonięte dobrym pancerzem, bezskutecznie uderzając w nagolenniki. Gdy była tuż za plecami, a bandyta chciał wyprowadzić atak od boku w tył i przeprowadzić poziome cięcie. talia skoczyła na niego niczym małpka chcąc wskoczyć mu na biodra. Jednocześnie wyzwolone ostrza wykierowała nad swoją głowę. kierując ostrza w kierunku gardła wojownika. Wskoczyła na biodra i wbiła ostrza w kark. Przeciwnik padł na ziemię tracąc broń. talia zeskoczyła na przód chowając swoje ostrza i wykonała przewrót w przód by wygenerować dystans miedzy sobą a wojownikiem.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Czerwiec 2014, 18:37:35
Zginął śmiercią tragiczną. Kobieta obskoczyła go, wziął ją na bioderka i zdechł.  <ignorant>
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 20 Czerwiec 2014, 19:29:04
Czując się dumna z powalenia dwóch wojowników podeszła do każdego z ciał i odebrała im miecze. następnie zaczęła przeszukiwać kieszenie chcąc znaleźć coś wartościowego.

//Zabieram miecze bandytów. W jakim są stanie?
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Czerwiec 2014, 19:31:51
//Miecze otrzymują status uszkodzony. Poprawne statystyki podam na koniec wyprawy.

W kieszeniach wojowników znalazłaś po 15 grzywien. Jeden z Wojowników miał tajemniczy list zapieczętowany żółtym lakiem. na laku odciśnięta była pieczęć z głową skrzata, trablina? Gremlina? Któż to wie, coś na pewno takiego.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 20 Czerwiec 2014, 20:10:02
Zwinęła wszystko do kieszeni, po czym wzięła się za list i go otworzyła. Zaczęła czytać z zaciekawieniem.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Czerwiec 2014, 20:16:17
Po otwarciu listu przeczytałaś taką notatkę:

"Z waszych informacji wynika, że Du Monteau nie tylko z nami współpracuje, jest także krukiem. To bardzo istotna wiedza poddająca w wątpliwość jej wiarygodność. Musimy czym prędzej przekazać te informacje Malaharowi. Jeszcze tego dnia wyjedziemy na klif. Obserwujcie ich dalej, dowiedzcie się wszystkiego, czym się zajmują, co planują. Rozpirzymy ich i przejmiemy ten grajdoł dla siebie.

~H."
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 20 Czerwiec 2014, 21:14:41
Zdziwiona treścią schowała kwit w kieszeń. Zebrała się do kupy i ruszyła dalej w kierunku wioski. Musiała być już blisko. Nadal nie wiedziała gdzie znaleźć tego miejsce spotkań, z którego mogli już uciec. Musiała mieć oczy szeroko otwarte i poszukać karczmy, albo nienaturalnych śladów, jak obecność trablinów, gremlinów i bandziorów w jednym miejscu, ponieważ mogły to być sługusy z czarnego klifu.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Czerwiec 2014, 21:57:29
Dotarłaś do Ombros. Trzeba było więc podjąć decyzje gdzie się udać...

Lokacja: Ombros (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ombros)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/b/b6/Lokacje_ombros.jpg/800px-Lokacje_ombros.jpg)

Stolica gminy o tej samej nazwie. Jeszcze jakieś 15 lat temu była to zabita dechami wieś rybacka w pobliżu Kruczego Gniazda, zamku górującego na okolicznymi terenami. Po odkryciu portalu do Tinriletu miejsce to zyskało drugie życie. Leżąca nad wielkim jeziorem osada stała się w krótkim czasie punktem przeładunkowym wszelkich egzotycznych towarów i gości. Teraz jest to lekko ponad 8 tyś. miasteczko z słynną karczmą "Pijany Smok" która jest pierwszym kulinarnym przystankiem na drodze do tego orientalnego świata.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 20 Czerwiec 2014, 22:09:34
"Pijany smok" - utkwiła jej w pamięci nazwa tej karczmy. Udała się do wioski-miasteczka chcąc wybadać sprawę w karczmie. Przechadzając się po głównym szlaku szukała budynku mogącego być "tym czymś". Szyld z pewnością byłby dobrą wskazówką dla popularnego ponoć miejsca. Gdy/jeżeli znalazła to chętnie weszła do środka.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 20 Czerwiec 2014, 22:13:29
Słynna karczma była oczywiście widoczna. Wchodząc do karczmy zauważyłaś jednak pustki, mnóstwo stołów i krzeseł, jednak tylko jeden stół był zajęty przez dwójkę pospolitych bandytów, oraz jednego gremlina. Gdy weszłaś do karczmy, bandyci przerwali rozmowę miedzy sobą skupiając się wyłącznie an tomie. moment konsternacji trwał dosyć sporo. karczmarz przerwał wycieranie szklanki i zrobił duże oczy. Zapytał tylko.

-  Coś podać?
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 20 Czerwiec 2014, 22:25:07
Dziewczę zauważyło przeciwników i mając już styczność z tego typu rzezimieszkami spróbowała zagrać pijaną i nic nieznaczącą miejscową.
- A cześć cześć - mówiła powolnie i zataczając łuki dotoczyła się do szynkwasu opierając rękoma o blat. Niski wzrost i konieczność jakiejś gry aktorskiej wymusiła dosyć śmieszne sytuacje. - Daj no wody bo musze wytrzeźwieć trochę... za dużo mi sąsiad polewał - czknęła i zaczęła kaszleć jak gdyby miała wymiotować. Szybko podniosła rękę i uderzyła otwarta dłonią o blat kończąc kaszleć, by uspokoić karczmarza. - ten no... mogę wody co? E pany a wy, cześć wam! - Powiedziała machnąwszy do nich nieporadnie ręką  symulując upojenie alkoholowe.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 22 Czerwiec 2014, 11:05:06
//Tego się nie spodziewałem... :(

Karczmarz szybko podał wodę by mieć ciebie z głowy. Zestresowany był twoim zachowaniem, bał się, że mu wykitujesz na miejscu.

Bandyci Zdziwili się twoim zachowaniem. jeden z nich podniósł rękę.
- No cześć mała... Ten... Może usiądziesz? Masz strasznie chwiejne nogi. - Powiedział wystawiając ci krzesło abyś usiadła. Bandyta miał ten "szaleńczy błysk w oku, pozostała dwójka była zdziwiona zajściem i nic tylko chciała podjąć się walki by cie zlikwidować. Widać było po oczach niechęć do nieznanych osób.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 22 Czerwiec 2014, 15:59:21
Pociągnęła wody opustoszając butlę jak najszybciej, symulując gaszenie pragnienia.
- Siądę chętnie, dzięki! - powiedziała i zataczając się podeszła do stolika, żeby sobie klapnąć - Ale jestem wykończona. Chyba tu zasnę. - Powiedziała zmęczonym głosem symulując niewyobrażalnego kaca. schowała ręce pod stuł siedząc cicho tylko wzdychała. ręce zwisały gotowe by ewentualnie uwolnić ukryte ostrza.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Czerwiec 2014, 00:42:41
-  Siedź sobie i odpocznij, my już idziemy. Mieszkasz tutaj? W tym mieście? Musimy się kiedyś zabawić sam na sam, ale teraz musimy wracać do siebie, czeka nas podróż. - mówił zdradzając informacje, a pozostała dwójka tylko kiwała głową i robiła tak:  <facepalm>. Przerwał  po czym wstali i wyszli frontowymi drzwiami. Spojrzałaś za nimi w okno i zauważyłaś, że kierowali się bezpośrednio na południowe kresy miasteczka.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 23 Czerwiec 2014, 21:40:20
Gdy zauważyła znikające postacie za oknami, dopiła wodę i szybko wstała z krzesła udając się do wyjścia.
- Bez urazy, ale inscenizacja jest istotna. - Powiedziała karczmarzowi na odchodne. Wyszła. Trzymała się blisko ściany by wyjrzeć za winkiel w kierunku, w którym poszli bandyci.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Czerwiec 2014, 23:08:18
Zobaczyłąś, jak znikają za budynkami w południowej części miasta, nie zauważyli cię.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 23 Czerwiec 2014, 23:48:43
Dziewczę korzystając z cichego chodu przemknęła w tym kierunku unikając spojrzeń postronnych. Kleiła się do ścian by nie odstawać i być niezauważalną. Gdy zbliżyła się do miejsca rogu, z którym zniknęła banda wyjrzała delikatnie by sprawdzić co się dzieje.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 23 Czerwiec 2014, 23:54:29
Wyglądając za róg ujrzałaś dwa konie, a do nich zaprzęgnięty wóz. Widziałaś jak do domku weszły postacie, które pożegnały cię w karczmie. Z domku rozlegały się hałasy, jak by coś ciągnięto po ziemi czy coś w tym stylu.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 24 Czerwiec 2014, 00:03:41
//Wybacz, ale chyba zmienię formę wypowiedzi na 1 osobę, łatwiej będzie mi opisywać czynności.

Położyłam dłoń na rękojeści katany i powolnym krokiem podeszłam do budynku, aby przypadkiem nie spłoszyć koni. Stojąc pod drzwiami nasłuchiwałam, o czym rozmawiają, i próbowałam wywnioskować co tam konkretnie ciągną.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Czerwiec 2014, 00:11:50
//Nie stanowi to dla mnie różnicy. Niemniej jednak takie formy lepiej zmienić nie w trakcie wyprawy a przed nią albo po, a nie że połowa jest taka, a druga połowa inna...

Nie usłyszałaś rozmowy brzmiało to jak ciągniecie kufra po drewnianej posadzce. Byli już przy drzwiach, które swoją droga były zamknięte.  usłyszałaś tylko jedno zdanie.

-  Cholera, co wy tu zapakowaliście, cegły czy jak?

Zobaczyłaś jak ktoś chwyta za klamkę i naciska ją.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 24 Czerwiec 2014, 00:16:29
Nie mogłam zwlekać. Szybkim kopniakiem uderzyłam w drzwi, aby otworzyły się i uderzyły w postać za drzwiami, która naciskała klamkę. Po uderzeniu szybko chwyciłam za noże na korpusie i wyciągając dwa uniosłam ręce nad barki by wyprowadzić rzuty w kierunku tego co ujrzę.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 24 Czerwiec 2014, 01:14:26
Ogłuszyłaś kogoś kto padł na podłogę tuż za drzwiami, nie wiesz co to i kto to.

Otwarte drzwi odsłoniły ci widok 2 gremlinów, które od razu sięgnęły po swoje proce i pociski. Są w odległości 3 metrów od ciebie.

Za nimi stał Wojownik zgromadzenia metr dalej.

Był to piętrowy dom, usłyszałaś jak ktoś biega schodami w dół.

2x Gremlin (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Gremlin) 3 metry przed tobą
1x Wojownik zgromadzenia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia) 4 metry przed tobą.

Jakieś cosie biegną po schodach - zaraz dojdą. Coś za drzwiami jest ogłuszone na następny post z walką.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 24 Czerwiec 2014, 18:03:42
Będąc już gotowa do rzucenia nożem - zrobiłam to, pierw lewą, potem prawą ręką wyprowadziłam rzuty prosto w głowy greminów zabijając je. Nie zwlekając ani chwili, klęcząc chwyciłam za katanę. Wstając z posadzki zaczęłam biec w kierunku wojownika zgromadzenia wyciągając katanę. Chwyciłam ją oburącz i kierując ostrze na bok wyprowadziłam cięcie z dołu do góry prosto przez pierś wojownika zgromadzenia. Miałam zamiar zszokować go ciosem. Wiedziałam, ze nie jestem w stanie przeciąć jego żelaznej kolczugi. Po zadanym ciosie wykonałam obrót na stopach obchodząc ciało wojownika zgromadzenia i wyprowadziłam poziome cięcie na wysokości głowy wojownika zgromadzenia, by odciąć mu łeb. Oczywiście Wojownik nie stał biernie i wyciągnął swój miecz by wyprowadzić cios, jednak ciosy kataną były znacznie szybsze, a co najważniejsze pierwszy cios w kolczugę był swoistym ciosem obuchowym, który zadziałał na niego mimo braku przebicia.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Czerwiec 2014, 00:44:11
//Rozumiem, ze wdarłeś się do domku?

Usłyszałe zatrzaskiwanie się drzwi.
- Ja cie nauczę... - wrzasnął wojownik zgromadzenia wstając z ziemi i dobywając miecz. Rzucił się na ciebie z zamiarem cięcia cię po skosie mieczem z lewej na prawo, w góry na dół. Usłyszałeś za swoimi plecami jak podchodzi do ciebie dwójka bandytów. Również dobyli miecze i rzucili się na ciebie.

1x Wojownik zgromadzenia (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_Zgromadzenia) 3 metry przed tobą.
2x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta) 4 metry za tobą.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 25 Czerwiec 2014, 21:52:34
Będzie ciężko. Przemknęło mi przez myśl, gdy bez ostrzeżenia rzuciłam się przed siebie uginając się w talii w połowie. Chciałam jak najniżej trzymać głowę. Gdy byłam już w zasięgu miecza wojownika zgromadzenia, zatrzymałam się by wykonać blokadę jego ciosu. Gdy zablokowałam jego ostrze opierając ostrze swojej katany z jednej strony o karwasz, od razu odepchnęła go od siebie zmuszając do wykonania kroku w tył. odpychając go odbiłam się z nóg by wyskoczyć delikatnie w górę. Jednocześnie przesunęłam dłoń na rękojeść katany i wykonałam pionowe cięcie znad głowy, by wbić się w nieosłoniętą czaszkę wojownika. Nie mając czasu puściłam broń by w jednym momencie obrócić się na pięcie zmieniając pozycję na klęczącą. jednocześnie chwyciłam za bronie przy korpusie wyszarpując jeden nóż. Jednym ruchem wyprowadziłam ostrze nad głowę, by celując sekundę rzucić nim prosto w głowę bandyty i go uśmiercić na miejscu. Drugi bandyta Rozpoczął atak zamierzając ciąć z góry na dół prosto we mnie. Skrzyżowałam ramiona nad głową blokując atak karwaszami. Zgięłam ramiona klinując ostrze w kącie, który ustanowiły karwasze. Starałam się z nim siłować i utrzymywać pozycję, utrzymując dystans od głowy. W jednym momencie rzuciłam przed siebie dłońmi, by odepchnąć bandytę, gdy tylko ten zwolnił napór siły. Bandyta musiał wykonać krok w tył by złapać równowagę, ten moment był idealną okazją dla mnie. Odbijając się z nogi i kolana wyskoczyłam delikatnie w górę. jednym karwaszem wykonałam ruch okrężny chcąc odgonić, zablokować ostrze bandyty. Drugą ręką wykonałam energiczny ruch nadgarstkiem by uwolnić ukryte ostrze, jednocześnie prowadziłam ostrze wprost w gardło bandyty. Lądując po łuku idealnie wbiłam się w gardło i uniemożliwiłam cios oddalając ostrze miecza bandyty. W wyniku rany bandyta skonał.

Szybko rozejrzałam się dookoła i zaczęłam nasłuchiwać otoczenie, czy coś mi nie zagraża.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 25 Czerwiec 2014, 23:27:33
Nic ci nie zagrażało. wszelkie dźwięki ucichły, byłaś sama w całym domu. Jedyny dźwięk, jaki ci towarzyszył, było to łomotanie serca  spowodowane takim wysiłkiem i taką ilością akcji w krótkim czasie.

Kufer nadal stał w pomieszczeniu wśród zwłok bandziorów.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 29 Czerwiec 2014, 16:22:46
Zabrałam się za porządkowanie ekwipunku, jako pierwsza czynność jaką mogłam zrobić. Zaczęłam zbierać porozrzucane bronie po pomieszczeniach i ustawiać je we własnym ekwipunku. Wyjmowałam swoje noże oraz katanę. schowałam wszystko na miejsce. Zabrałam się za przeszukania zwłok, aby znaleźć coś wartościowego dla siebie. Kolejno na koniec rzyjrzałam się skrzyni.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 29 Czerwiec 2014, 16:31:43
Wojownicy zgromadzenia mieli po 10 grzywien przy sobie. Bandyci mieli po 7 grzywien, gremliny zaś po 2 grzywny. razem pozyskałaś 36 grzywien. Jeden z wojowników zgromadzenia, ten, którego ogłuszyłaś drzwiami miał również list. Z testu zrozumiałaś, że proceder takich transportów odbywa się od dawna i planowany jest na daleką przyszłość. Była to rozpiska transportów, gdzie część była już wykonana z datami na 2 tygodnie, 4 tygodnie i dalej w stacz, tak samo w przyszłość.

Znałaś się na rzemieślnictwie i znałaś większość minerałów. zrozumiałaś, że skrzynia była niezwykła, była wykonana z mithrilu.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 29 Czerwiec 2014, 17:28:53
Zabrałam i się spakowałam. No dobrze, ale to domek piętrowy, może mieć piwnicę. Pomyślałam i zabrałam się za zwiedzanie pietra, z którego zeszli bandyci. Szłam powoli ale nie uważałam by było cicho. W końcu jak ktoś był to musiał słyszeć poprzednią walkę.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 30 Czerwiec 2014, 02:01:31
Sam domek był ruderą. Widziałaś kłęby piasku na podłodze, szczególnie w kuchni, gdzie były otwarte drzwi i skąd prowadziły ślady ubłoconych stóp. Sam budynek był swoistym schroniskiem bandziorów. Wszędzie porozrzucane śpiwory i okrycia, najpewniej mające służyć za miejsca do spania. Gdy weszłaś na górę doszedł cię okropny odór zgnilizny. gdy weszłaś na górę zobaczyłaś dwoje drzwi, były zamknięte.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 03 Lipiec 2014, 16:31:44
//Wybacz, ale jak już mówiłem, imieniny się przeciągnęły.

Liczyłam na to, że nie najdą mnie żadne przeciwności. Wyważyłam jedne z drzwi, te po lewej stronie.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Lipiec 2014, 22:25:04
//Wiem już mi dzwoniłeś.

Za drzwiami zobaczyłaś łóżko małżeńskie, a na nim zabitą parę ludzi, kobietę i mężczyznę. Scena wyglądała tragicznie, całe ciała pozacinane, poderżnięte gardła i na twarzach malujący się wyraz przerażenia i strachu. cały pokój upaprany był ich krwią. Leżeli na sobie nadzy.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 04 Lipiec 2014, 00:24:39
Zatkałam sobie nos i zabrałam się za przeszukiwanie pomieszczeń. Myślałam ciągle jak ja zabiorę tą skrzynię, w końcu ciężka, sama jej nie zaciągnę. Szukałam szafek, komód i tym podobnych elementów wystroju pomieszczeń.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Lipiec 2014, 00:31:22
Niestety nie byłot akich mebli w pomieszczeniu. Jedynie łóżko i para nieboszczyków na nim.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 06 Lipiec 2014, 16:09:50
Wzruszyłam ramionami i udałam się do drugich drzwi. Kopnięciem je wyważyłam i wtargnęłam do środka trzymając się kurczowo, za noże przypięte do pasa na piersi. Stale gotowa do akcji i ataku.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Lipiec 2014, 16:33:00
W tym pomieszczeniu były wszystkie meble ułożone jeden przy drugim z całego domu. swoisty magazyn, składowisko zrobione, aby cały dom przystosować do własnego celu. Na ziemi leżało wiele potłuczonych szklanych rzeczy - najpewniej ozdoby, talerze i tym podobne szpargały.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 11 Lipiec 2014, 22:59:38
Spodziewałam się, że skoro przenieśli te meble, to na pewno zabrali wszystko wartościowe. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół, chciałam znaleźć i zejść do piwnicy, skierowałam swe kroki do kuchni by tam poszukać zejścia. Kierowałam się śladami piachu i błota.

//Będę jeszcze miesiąc, na pewno skończymy. Wybacz, że tak długo to idzie, ale miałem mieć urlop, wygnali mnie do Polski, a i tak jeżdżę tam i załatwiam wszystko. Dostałem na następny miesiąc (teraz się zaczyna) urlop i na pewno będę.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 11 Lipiec 2014, 23:04:38
//Musimy ogłosić święto, każdy dzień kiedy jesteś to wielkie wydarzenie. Jak tak dalej masz uczestniczyć w wyprawie to zakończę to, bo bezsensownie blokujesz zadania dla kruków.

Weszłaś do kuchni następnie do piwnicy, zauważyłeś, ze cała posadzka drewniana została rozebrana, a w ziemi jest wykopany dół, wielkość dołu pasowała idealnie do rozmiarów skrzyni, zatem zapewne ona została wykopana spod posadzki.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 13 Lipiec 2014, 23:34:14
Wyszłam więc z piwnicy i wróciłam do przedpokoju, gdzie była skrzynia. Przyjrzałam się zamkowi i chciałam zbadać minerał z jakiego jest kłódka. Czy uda się ją zniszczyć, bo ciężar skrzyni uniemożliwiał jej zabranie.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 13 Lipiec 2014, 23:45:44
Niestety nie byłaś w stanie zniszczyć, ani otworzyć skrzyni. Po chwili usłyszałaś jak ktoś puka do drzwi. Był to Roland von Lynx. Spojrzał na ciebie z politowaniem.

- Długo mam na ciebie czekać? Co tu się stało.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Talia w 14 Lipiec 2014, 00:00:25
- Jak mówiłeś, tak udałam się w poszukiwania i zdążyłam, nim wywieźli tą skrzynię. To chyba wszystko co wywozili, byłam w całym domu, przeszukałam wszystko, nie ma już nic wartościowego. Pomógłbyś mi to zataszczyć do siedziby? Do gniazda? - Zapytałam urokliwie i zalotnie trzepocząc rzęsami.
Tytuł: Odp: Niechciany gość - w poszukwianiu skarbu
Wiadomość wysłana przez: Canis w 14 Lipiec 2014, 00:16:12
- Tak, pamiętam. Myślałem, że już zaginęłaś. Poco to przenosić, taką skrzynię trzeba otworzyć, poco targać tyle żelastwa. - Powiedział i sięgnął po wytrych. kilkoma ruchami w zamku udało mu się otworzyć kłudkę i otworzyć skrynię. Wewnątrz było 50 grzywien oraz karę ksiąg i listów.

- Weź te grzywny. Dokumenty są moje. A teraz wracamy do gniazda, dość już stresu i czekania na ciebie.

Powiedział i ruszyliście we dwoje do siedziby kruków. gdy dotarliście pożegnaliście się.



Wyprawa zakończona!

Podsumowanie: Gracz podjął się wyprawy, według której miał udać się do Ombros i znaleźć siedzibę Czarnego klifu w tym rejonie. Na szlaku napotkał dwóch wojowników zgromadzenia, z którymi prędko się rozprawił. Dotarł do Ombros, gdzie w karczmie spotkał część bandy z Czarnego klifu. Dzięki udanemu aktorstwu udało mu się ich zmylić i śledzić przeciwników. gdy dotarł do siedziby dokonał napadu zabijając całą bandę z zaskoczenia. Po czym dokonał przeszukania całego kompleksu i mial udać się w podróż powrotną nie mając możliwości zabrania skrzyni. Na pomoc przyszedł zleceniodawca zadania, który otworzył skrzynię. Razem wrócili bezpiecznie do siedziby krwawych kruków.



Nagrody:

Talia:
- 50 grzywien ze skrzyni (za wykonanie zadania)
- 66 grzywien z pokonanych przeciwników

2x
Nazwa broni: Uszkodzony Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra, uszkodzony.



Talenty:
Talia - Talia Anabeth
Aktywność - BRAK (Tego się nie da opisać aktywnością, tu powinny być ujemne talenty, takiej wyprawy dawno nie miałem.)
Opisy - 1 srebrny talent
Walka - 2 srebrne talenty
Bonus pieniężny - 150 Grzywien