Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Aeger Tymon w 22 Marzec 2018, 19:04:37

Tytuł: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 22 Marzec 2018, 19:04:37
Nazwa wyprawy: Kwiaty na mogile
Prowadzący wyprawę: Marduk Draven
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: poproszenie o to Marduka Dravena
Uczestnicy wyprawy: Aeger Tymon

Aeger siedział w "Bazyliszku", kończąc tego sikacza, którego karczmarz górnolotnie nazwał piwem. Nie miał wielkich wymagań, nigdy nie był na szlacheckim dworze, ale potrafił rozpoznać trunek i odróżnić go od pomyj. Podane piwo było zmieszanymi pomyjami z wodą. Niestety, mając z tyłu głowy swoje plany i zamierzenia, nie mógł sobie pozwolić na regularne pijanie w "Obieżyświecie" czy "Czterech Kotach" przy rynku. Nie mówiąc już o "Zippo" nieopodal szlacheckiej. Przez długi czas nie wiedział, że taki przybytek nawet istnieje, dopóki przypadkiem na niego nie wpadł, szukając tego smarkacza, który podpierdzielił mu kilka grzywien z dłoni, które właśnie miał wydać na wieprzowinę przy jatkach rzeźników. Gonił gnojka aż do mieszkalnej, biegnąć wzdłuż muru i barbakanu. Wbiegł na wzgórze, chcąc przeciąć mu drogę i zajść go przed przedostaniem się pomiędzy domy dzielnicy obywateli. Wiedział, że tam go już może nie dorwać. I ostatecznie nie dorwał, ale podejrzał ten lokal. Czerwone zasłony na piętrze i dwóch wielkich drabów przy wejściu zdradzało, że można tam nieźle spędzić czas. Potem, jakiś czas później, zasięgnął gdzieś języka i dowiedział się, że to jedno z bardziej ekskluzywnych miejsc w stolicy.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 22 Marzec 2018, 19:41:09
Podczas kończenia "sikacza", przez karczmarza zwanego ambrozją, do Aegera, a dokładniej jego stolika zbliżyła się kelnerka. Nawet urodziwa brunetka w zielonej sukience odezwała się. No i wtedy też mężczyzna zauważył ubytki w uzębieniu kelnerki.
- Podać coś jeszcze?- zapytała. Miała mały notesik.
Tymczasem przy jednym z innych stolików w najlepsze trwała jakaś rozmowa, czy może raczej opowieść. Jegomość ze złotymi zębami, przynajmniej niektórymi, zatopił czubek noża w stole. Człowiek nie słyszał dokładnie, o czym mowa, ale opowieść musiała być ciekawa, bo wokół stolika zebrała się pokaźna ilość słuchaczy.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 22 Marzec 2018, 21:44:52
- Tak, daj to ciemne, które tam macie. Może mnie nie przepali... - rzucił nieco zamyślony, wyciągając zza pasa trzy grzywny. Podał je kelnerce, chociaż pamiętał, że samo piwo to były dwie i pół grzywny w srebrze; niech dziewczyna ma coś dla siebie. W takiej podłej karczmie raczej nie dostawała wiele napiwków, prędzej kilka klapsów w tyłek i szczypania po cyckach. Pijani mężczyźni w dzisiejszych czasach, niezależnie od stanu majątku i statusu społecznego, po wypiciu kilku kolejek, chcieli przejść do innych rozrywek. A taka kelnereczka przecież aż sama się prosi.
Aeger przysunął się bliżej zbiorowiska, co by co nieco usłyszeć. Skoro już tutaj siedzi, sam, bez nikogo przy kuflu, to chociaż się może pośmieje.

780-3=777
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 22 Marzec 2018, 22:44:49
Kelnerka przyjęła pieniądze i odeszła. Po drodze pisnęła, klepnięta w dość duży tyłek.
Tymczasem, Aeger mógł usłyszeć opowieść.
- A wtedy on mnie capnął!- powiedział podniesionym głosem. Rękoma zrobił gest łapania.- Szarpałem się tyle, ile miałem sił, ale on był silniejszy! Popatrzył na mnie tymi swoimi patrzałkami. I zamachnął się na mnie, ale ja szybko chwyciłem ten o to nóż!- powiedział, łapiąc broń.- I siem wybroniłem! Ale wiać trzeba było ino szybko, bo rana jedynie go rozzłościła!
Kelnerka przyniosła coś co wyglądało jak ciemne piwo.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 23 Marzec 2018, 19:07:19
Aeger przyjął gliniany kufel, biorąc sporego łyka. Jego wąsy upstrzyły się białą pianą, nieco zbyt rzadką jak na ten rodzaj piwa. Smak nie porywał na żaden z księżyców, wręcz przeciwnie, znosił na ziemię, przypominając pochodzenie i status majątkowy. Człowiek świetnie jednak sobie zdawał sprawę ze swojego miejsca w świecie, upił więc jeszcze trochę. Oparł się o ścianę, zapierając nogę o wystającą belkę. Drzewo było sękate, trochę już nadgryzione zębem czasu i pijackimi burdami. Spróbował wyobrazić sobie tego straszliwego potwora, z którym walczył jegomość opowiadający historię. Kuna? Nie, opowiadałby wtedy o wielkim wschodnim smoku z sierścią zamiast łusek. To może jakiś burek go obszczekał i myślał, że pijaczyna już nie żyje? Wtedy pewnie by przedstawiał walkę z co najmniej sambirem, jeżeli nie czymś większym. Dlatego pewnie i to trzeba było wykluczyć. Może wiewiórki go zaatakowały? W niektórych kręgach uchodziły za mordercze bestie.
No cóż, słuchał dalej. I tak nie miał nic lepszego do roboty tego wieczora.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Marzec 2018, 19:18:01
- Tyle nam gadasz o tym, a dalej nie wiemy jak te monstrum wyglądało!- zarzucił jeden ze słuchaczy.
- Ano tak wyglądał jak ty, czy ja czy każden inny ludź!- bronił się opowiadający.- Tylko jakiś tak z obdartą skórą, martwy jakby... Ale jakżem mówił, uciekałem ile sił w nogach, lecz brama cmentarza była zamknięta. Rzuciłem się więc przez ogrodzenie i ino uciekłem! No... to kto stawia kolejkę?
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 23 Marzec 2018, 19:55:43
Poczuł, że nie jest to towarzystwo dla niego. Wrócił do szynkwasu, zagadując o coś tam do karczmarza. Wymienili kilka pustych zdań, nic nie wnoszących do życia żadnego z uczestników dialogu i pogrążyli się w swoich czynnościach. Aeger z wolna sączył ciemne piwo, przyglądając mu się z pustym wyrazem twarzy. Karczmarz zaś nadal polerował gliniane kufle i kubki, co rusz sprawdzając potrawkę gotującą się na ogniu. Dosypał raz czy dwa trochę soli, wrzucił jakiegoś liścia i próbował co jakiś czas. Wysłał swojego najmłodszego, pryszczatego syna do piwnicy po kiełbasę i cebulę.
Aeger upił jeszcze trochę, ostatecznie zostawiając nieco mniej niż ćwierć w naczyniu. Rzucił coś na odchodne do oberżysty i wyszedł, sprawdzając, czy ma wszystkie swoje graty. Wracał z tego placu treningowego, gdzie jegomość Jan nauczał obywateli walki, więc słabej jakości pas obciążał mu pospolity, jednak w miarę solidny miecz. Naciągnął mocniej rękawice i ruszył wzdłuż muru bronionego przez cech szewców. Do swojego domku miał jeszcze trochę, ale chciał wrócić szybciej, więc zaraz za basztą levarską skręcił w prawo, podążając zabłoconą uliczką. Po lewej miał warsztat grabarza i dalej jeden z miejskich cmentarzy.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Marzec 2018, 20:22:26
Wychodząc z karczmy, Aeger spostrzegł, że duża część słuchaczy okazuje zniecierpliwienie i niezadowolenie z opowieści. Część nawet odsuwała się, a inna część wychodziła. Widocznie opowieść nie była ani realistyczna, ani dobra. Albo też dlatego, że był wieczór. Część mężów pewnie wolała zachować swoje męskie narzędzia od kobiecego gniewu.
Idąc tak, mężczyzna czuł intensywną woń kwiatów, która przebijała nawet siarkę i olej z lamp i pochodni. Gdzieś tam domokrążca własnie zapalał te pierwsze od tego drugiego.
Błoto plaskało przy jego krokach, które nagle coś przerwało. Z warsztatu wyszedł grabarz, odziany w szarawy płaszcz. Skłonił się lekko Aegerowi.
- Przepraszam, ale czy nie chciałby pan pomóc mi zanieść trumnę na cmentarz? Pracownik niedawno się zwolnił, a ja to już nie te lata...
Spadł deszcz.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 23 Marzec 2018, 20:37:51
- W sumie? Czemu nie... -powiedział. Rozejrzał się dookoła, sprawdzając, czy aby na pewno pytanie było skierowane do niego. Przyjrzał się szybko grabarzowi i od razu rozpoznał w nim mężczyznę starego, czerstwego i relatywnie niegroźnego. A na pewno takiego, który był właśnie grabarzem, nie jakimś bandytą czyhającym na jego sakiewkę.
- Czujecie tę woń, mistrzu? Jakieś mocne kwiaty.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Marzec 2018, 20:43:58
- Dziękuję, panie, dziękuję.- odrzekł.- A, to na ten grób, panie. Kazali takie dać.- powiedział, prowadząc Aegera do swojego warsztatu. Otworzył drzwi.
Wnętrze było dość duże, acz urządzone skromnie. Ot, stoły, na których były grabarskie narzędzia, lampy oliwne, wieszak i składzik na trumny. Podszedł do jednej z trumien. Dębowej, z czterema żelaznymi uchwytami, dwoma na przodzie i dwoma na tyle.- Ta o.- powiedział i chwycił uchwyty po swojej stronie.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 23 Marzec 2018, 20:57:53
Aeger rozejrzał się na moment po warsztacie i skonstatował, że nigdy nie był u grabarza w stolarni. Nic szczególnego nie przykuło jego wzroku, ot zwykłe pomieszczenie do pracy zwykłego rzemieślnika.
- Ktoś znaczny umarł? ÂŚwieże kwiaty o tej porze roku... - zaciekawił się. Wydało mu się to wcale intrygujące. Był koniec atunus, hemis nadchodziło wielkimi krokami, a tutaj tylko świeżych, pachnących wyraźnie kwiatów. Nie czekając na odpowiedź chwycił jednak za klamry, poprawiając za moment chwyt. Zaparł się nogami, unosząc masę trumny. W życiu żadnej nie niósł i nie spodziewał się, że kiedyś będzie miał okazję.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 23 Marzec 2018, 21:05:39
- A tak. Jakiś tam bogaty kupiec. Jak mu tam było... Maurycy... eee... Alzheimer.- rzekł. Poprowadził was do drzwi, które pchnął tylko plecami. Trumna ważyła na oko tak z 60-70kg. Było ci ciężko, ale bywało też gorzej. Powoli zbliżaliście się do do bramy cmentarza.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 23 Marzec 2018, 21:18:03
//Zauważę, że jesteś niekonsekwentny. Raz piszesz: "zaprowadził Aegera", a drugim razem: "zaprowadził Ciebie".

Aeger stawiał spokojne kroki, próbując nie wywrócić się pod ciężarem przedmiotu, który nieśli. Lekko morka nawierzchnia sprawy nie ułatwiała, ale nie było aż tak źle, by się załamać i odpuścić. W miarę regularne treningi i podobnie regularna praca fizyczna sprawiły, że nie najgorzej się sprawował. Co prawda nie miał ciała atlety jak z traktatów o herosach czy bohaterach igrzysk, ale nie miał się czego wstydzić.
- Alzheimer? Nie pamiętam, bym kiedyś o nim słyszał.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Marzec 2018, 11:53:23
//Dziękuję za uwagę :)

- Ja tyż nie słyszałem.- odrzekł. Sam nie był kimś bez krzepy, bowiem nie narzekał na ciężar.- Proszę położyć, otworzę bramę.- powiedział. Gdy mężczyźni postawili trumnę, on zbliżył się do metalowej bramy. Wyjął pęk kluczy. Przebierał w nich przez kilka chwil, mrucząc coś pod nosem i w końcu otworzył drzwi właściwym. Zaskrzypiały po pchnięciu. Grabarz wrócił do trumny i złapał za uchwyty.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 24 Marzec 2018, 13:23:34
Aeger również chwycił. Nic nie komentował.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Marzec 2018, 18:05:42
Mężczyźni poszli. Po równo ułożonej kostce brukowej. Atmosfera była ponura. Wszak lał wieczorny deszcz. No i trwało Atunus. Podczas "spaceru" nagle zakrakała wrona. Za nią kolejna i następna, potem jeszcze jedna. Na łysym, pozbawionym liści drzewie siedziała ich cała chmara. Drzewo wyglądało jakby wyciągało chude, suche gałęzie do nieba, prosząc bogów o powrót ciepła i liści. Ptaki zaś przyglądały się grabarzowi i Aegerowi z zaciekawieniem. Pewnie czuły trupa.
W końcu grabarz zatrzymał się.
- Proszę o tu postawić.- powiedział, wskazując nogą obszar bezpośrednio przed nagrobkiem wykonanym  białego marmuru. Wygrawerowane były na nim imię Adolf Alzheimer, oraz data urodzin i śmierci. Jegomość w chwili śmierci, to jest tydzień temu miał 70 lat.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 24 Marzec 2018, 18:40:10
- Czekaj, czekaj... - powiedział nagle Aeger. Wykonał w głowie szybką kalkulację, spojrzał na trumnę, grób, grabarza, na trumnę, znowu na grób. Przekrzywił dziwnie głowę, jakby czemuś nie dowierzając. Wskazał kamienną płytę na pomniku i zapytał:
- My nieśliśmy trupa? Który zmarł tydzień temu? Czy... co? Coś mi się nie zgadza. - Był naprawdę zbity z tropu.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 24 Marzec 2018, 21:41:08
- Nuuu tak. Tydzień temu. Bo musieli mu zrobić sekcje, flaki wyjąć, potem ja musiałem przygotować do pogrzebu, zamówić tabliczkę, przyszykować miejsce. A teraz zmierzymy jaką długość i szerokość ma mieć dół trzeba by zrobić i wrócim.-odrzekł nieco zbity grabarz.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 26 Marzec 2018, 16:16:08
- I chcesz mi powiedzieć, że ten nieboszczyk przeleżał w środku tej trumny tydzień, cuchnie niemiłosiernie, a gazy z jego rozkładającego się ciała zaraz wyrzucą wieko na bok?
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Marzec 2018, 16:25:55
- Panie, co pan? Trumna jest utwardzona, zawiasy również! A nie śmierdzi, bo kwiatki są!
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 26 Marzec 2018, 16:42:42
- Pierdolisz pan, Panie grabarz - powiedział już nieco nerwowo Aeger. Cofnął się nieco, spojrzał za siebie, by przypadkiem nie potknąć się o nagrobek czy nawet zwykły kamień.
- Mówisz jakbyś nigdy trupa nie widział i nie czuł jak śmierdzi. Co jest w środku?
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Marzec 2018, 17:00:17
- Panie, jak tak pan, to spierdalaj pan!- odpowiedział grabarz.- Sam se poradzę!
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 26 Marzec 2018, 17:21:05
Aeger położył dłoń na głowicy miecza, wycofując się nadal. Co rusz oglądał się za siebie, by mieć pewność, że żaden ewentualny wspólnik tego podejrzanego typka tutaj się nie kręci, lub że po prostu nie potknie się o żaden wystający z ziemi nagrobek. Zachowanie tegoż jegomościa było nader dziwne, wyglądał jak grabarz, ale jakby w ogóle nie znał się na tym, co robi. Jak taki człowiek miałby nie wiedzieć, jak zachowuje się ciało po śmierci? Aeger był równie mocno zbity z tropu, co ci wszyscy leżący wokół niego byli martwi. Cała sprawa zrobiła się po prostu dziwna i należało się ulotnić, zanim zdarzy się coś, do czego nie miał zamiaru przykładać ręki. Gdy przekroczył bramę cmentarza, podbiegł kawałek i skierował się szybkim krokiem do swojego domu. Co chwila się jeszcze rozglądał, obracając się i patrząc, czy ktoś go nie śledzi.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Marzec 2018, 17:30:26
Choćby Aeger chciał opuścić cmentarz, to nie mógł. Brama była zamknięta tak, że nie szło jej forsować.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 26 Marzec 2018, 17:33:37
A to dziwne, bo grabarz jej nie zamykał, jak tutaj wchodzili.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Marzec 2018, 17:35:24
Tajemnica zamkniętej bramy była... tajemnicza. Aeger mógł za to pozwiedzać caluśki cmentarz! No a przy tym poszukać alternatywnego wyjścia.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 26 Marzec 2018, 17:38:28
Aeger obejrzał dokładnie bramę.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Marzec 2018, 17:42:45
Brama była zwykłą metalową, kratowana bramą jakich wiele na cmentarzach. Miała duży zamek z dosyć niewielką dziurką od klucza. Od  góry wieńczyła się metalowymi szpikulcami. Od dołu zaś płasko, kilka centymetrów nad ziemią. Aeger nie znał się na zamkach i ich otwieraniu. Nie mógł więc ocenić tego, jak to się stało, że brama nie chce się otworzyć.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 26 Marzec 2018, 17:49:30
Aeger wyjął z pochwy miecz. Zaklął cicho i miarowym, spokojnym krokiem wrócił się do miejsca, w którym ostatni raz widział człowieka, z którym niósł trumnę.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Marzec 2018, 20:49:17
Grabarza o dziwo nie było. Za to trumna była otwarta.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 27 Marzec 2018, 13:04:50
Podszedł bliżej, cały czas będąc czujnym. Coraz bardziej zaczynał żałować, że po prostu nie poszedł prosto do domu, głównymi ulicami, nie robiąc sobie żadnych skrótów pomiędzy cmentarzami. Nie był nigdy fanem bajek dla dzieci i młodzieży, gdzie takie wycieczki zawsze kończyły się utratą życia, albo, co gorsza, całego majątku. Jak na razie zaczynało się równie niedobrze, równie typowo i spodziewanie. Miecz trzymał w pionie, na wysokości piersi, szpicem do góry. Chciał być gotowy na wszelkie ewentualności. Zajrzał do środka trumny.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 29 Marzec 2018, 16:46:32
Trumna zaś okazała się załadowana jakimiś rupieciami. Nie było w niej nawet śladu trupa. Za to obok były ślady butów odciśnięte w błocie. Prowadziły za nagrobek i dalej, między innymi kamieniami nagrobnymi.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 30 Marzec 2018, 19:01:36
Aeger szpetnie przeklął. Głównie swoją głupotę i naiwność, chociaż również pogodę, sytuację polityczną, rozkład własności ziemskich w królestwie i pracę Izby Lordów. Tak dla zasady. Przyjrzał się jeszcze rupieciom w trumnie, co by zobaczyć, czy nie ma tam nic wartościowego - bardziej nawet dla jego sytuacji, niż wartościowego w sensie monetarnym. Dotknął tego sztychem miecza, jakby sprawdzał martwe ciało pokonanej bestii. Zwrócił również uwagę na ślady buciorów, które odcisnęły się w błocie. Widział wyraźnie skąd obydwoje przybyli przed paroma minutami, gdzie stanął grabarz i potem jego własne odciski z powrotem, drugą stroną tej niewielkiej alejki między nagrobkami. Dlatego też całkiem sprawnie i bardzo logicznie, jak mu się zdawało, wydedukował, że odciski zostawione w tamtym kierunku należały właśnie do grabarza, który się ulotnił. W głowie człowieka pojawiło się mnóstwo pytań.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 31 Marzec 2018, 19:06:56
Odpowiedzi mógł zaś znaleźć tylko tam, gdzie był grabarz.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 31 Marzec 2018, 19:25:55
No i ruszył.


//Powiem szczerze, że ja byłem przekonany, że napisałem o podążeniu tamtędy. Bo taki po prostu był zamysł - by pójść jego śladem. Mea culpa.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 31 Marzec 2018, 19:35:06
Podążanie tropem wymagało od mężczyzny niejakiego slalomu pomiędzy nagrobkami. Zaprowadziło go do jednego z wielu drzew. Te było jednak samotne. ÂŚlady od niego odchodziły ku dużej krypcie.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 01 Kwiecień 2018, 20:44:10
Przystanął, widząc wejście do dużej krypty. Sprawdził jeszcze raz ślady, po których podążał, ale uznał, że nie może się mylić - były zbyt świeże, tak wyraźnie, że nawet taki laik jak on potrafił rozpoznać, że zostawił je ktoś wcale niedawno i podążał w tamtą konkretną stronę. Problemem było to, że Aeger wcale nie chciał wchodzić do środka, nie chciał zagłębiać się w ciemności, szukając podejrzaną postać, która na pewno miała coś na sumieniu. Pluł sobie w brodę, że nie poszedł inną drogą, że nie skręcił w inną ulicę, czy że nawet w ogóle zaszedł do tej karczmy wieczorem, nie idąc od razu do domu, jak każdy porządny obywatel.
Ruszył więc przed siebie, w stronę wejścia, rozglądając się za jakimś potencjalnym źródłem światła, które mogłoby mu pomóc w orientacji w terenie. Miecz trzymał przed sobą, pewnie, mocno, trzymając mięśnie na wodzy.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 01 Kwiecień 2018, 21:01:24
Niestety, cmentarz, jak to cmentarz - nie posiadał mobilnych źródeł światła. Jedynie latarnie dawały jako taką jasność. Sama krypta rysowała się na kształt koła. Miała szklaną kopułę, która za dnia pewnie wpuszczała do środka światło. Teraz jednak była kolokwialnie o kant dupy. Brama była solidna, mosiężna. Miała nawet płaskorzeźbę, która ukazywała cykl życia od narodzin, aż po śmierć. Nad portal widniał napis głoszacy:
"Z prochu powstałeś - w proch się obrócisz
I do ziemi wrócisz."
Strzelił piorun. Deszcz rozpadał się na dobre, w ostatnim, przed hemisowym zrywie atunusu.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 02 Kwiecień 2018, 13:53:17
Aeger przeczytał napis na reliefie i przyjrzał się przedstawionej scenie. Gdyby miał nieco więcej czasu, byłby dzień, a on wiedział, że ma swobodną drogę wyjścia z cmentarza, to nawet by może i przystanął i zachwycił się kunsztem tego, który to wszystko odlewał. W tej chwili jednak chciał tylko jakoś wyjść z tego impasu, pchnął więc bramę próbując zobaczyć, czy jest zakluczona.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 02 Kwiecień 2018, 18:53:42
Brama była ciężka, ale nie zamknięta. Widocznie do jej otwarcia trzeba było więcej siły.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 02 Kwiecień 2018, 22:21:31
No a Aeger się przykładał. Silnie.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 03 Kwiecień 2018, 15:40:09
Drzwi też w końcu ustąpiły. Krypta, jak na zewnątrz malowała się w okrąg. W jej centrum był sarkofag z rzeźbą... kogoś. Mężczyzny w średnim wieku, odzianego w zbroję, z dłońmi na rękojeści miecza. Inskrypcja głosiła "Hrabia Pudzian - tanio skóry nie sprzedał.". Dalej była data urodzenia, śmierci i cytat po drakońsku. Reszta sali składała się na marmurową posadzkę i usadowione przy ścianach kolumny.
Do uszu mężczyzny dobiegł urwany w połowie stęk... taki kobiecy. Były też jakieś szepty. Za sarkofagiem.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 03 Kwiecień 2018, 18:17:59
Aeger trzymał się ściany, idąc w prawo po okręgu. Wzrok miał wbity w znajdujący się na środku sarkofag.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 03 Kwiecień 2018, 18:33:20
I ujrzałeś. Grabarz, z rozchełstaną koszulą. Miał sine ślady na szyi. Obok zaś kobieta. Nic dziwnego by w tym nie było(prócz miejsca), gdyby nie to, że była ona martwa, jej ciało było blade, paznokcie czarne. Ale nie widać było żadnych oznak zgnilizny. W dodatku, była też żywa... jakby.
- Co ty tu kurwa robisz?!- warknął grabarz.
- Ooo, trójkącik?- spytała nieumarła kobieta.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 03 Kwiecień 2018, 20:23:28
- Ooo, może nie? - odparł Aeger, nieco zbity z tropu. Odpowiedź kierował wyraźnie do kobiety, jeżeli można było tak nazwać twór, który właśnie zabawiał się z grabarzem, którego poniekąd szukał. Przyjrzał mu się uważniej, widząc w nim człowieka starszego, lecz nagle jakby pełnego tego wigoru, który ogarnia każdego mężczyznę na widok chętnej kobiety. Trudno jednak było podpiąć ową sytuacją pod wszystkie ramy i typowe wydarzenia.
- Zostawić was na moment samych? - zapytał po krótkiej chwili, wskazując kciukami na siebie, a potem palcami wskazującymi na kierunek, z którego przyszedł.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 03 Kwiecień 2018, 22:49:54
- A może się przyłączysz? Daaawno nie miałam dwóch naraz...
- Wypierdalaj!
- Oooj, Alojzy, nie bądź taki niemiły...- zachichotała kobieta. Pocałowali się.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 04 Kwiecień 2018, 10:51:26
- Wybacz pan, że przeszkadzam, ale brama do cmentarza jakimś cudem się zamknęła za nami, więc potrzebuję klucza i nie przeszkadzam więcej...
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 04 Kwiecień 2018, 12:12:55
- A! To musi być moje zaklęcie!- powiedział. Wycharczał kilka słów.- Powinno działać.- oznajmił.- A teraz won! I nikomu ani słowa!
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 04 Kwiecień 2018, 21:47:09
Ukłonił się uniżenie, robiąc trochę teatru, nawet pozwalając sobie na mały uśmiech. Rozłożył szeroko ręce i zniżył głowę. Nie chciał tracić czasu, zaczął się wycofywać. Tym samym sposobem, jakim dostał się do miejsca w którym właśnie stał. Ruszył po okręgu, z powrotem do wejścia. Szedł nieco bokiem, mając na oku zarówno środek krypty, jak i sam cmentarz. Przeszedł przez mosiężną bramę, ciągle trzymając w ręku miecz. Ruszył do bramy, uprzednio zamkniętej, chociaż teraz już podobno odblokowanej. Nie zaczął się jeszcze zastanawiać i zadawać sobie pytań. Pewnie niedługo przyjdzie czas.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 04 Kwiecień 2018, 21:57:38
Gdzieś po drodze mignął mu jakiś nagrobek. Niby zwykły, ale jednak nie był zwykły. Według napisu, w grobie leżał niejaki Jake Lanilor.. Inskrypcja mówiła też "ÂŻadnych kwiatów, a już na pewno nie od mojej żony!". Obok zaś był grób pani Lanilor, z dwoma bukietami kwiatów na nim.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 04 Kwiecień 2018, 22:02:42
Aeger, długo się nie zastanawiając, przełożył jeden bukiet kwiatów na grób mężczyzny.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 04 Kwiecień 2018, 22:39:21
Przez chwilę nic się nie działo. Ot, dobry gest mężczyzny. Nagle jednak odczuł on delikatne trzęsienie ziemi. Na gołej ziemi, bo grób nie miał płyty nagrobnej uformowała się góra. Aeger usłyszał trzask łamanego drewna. Z podziemi wyłoniła się nagle zgniła, częściowo pozbawiona ciała ręka. Następnie druga, a potem głowa. "Twarz" osobnika nie miała skóry na żuchwie i w okół lewego okna, którego to też w ogóle nie było. Również i kawałka czaszki brakowalo. W środku widać było przegniły mózg. Postać ubrana pordzewiałą i poszarpaną brygandynę. ÂŚmierdziała jak stąd do Eandor. Przy pasie miała przytroczoną pochwę ze zgniłej już skóry, w niej zaś miecz.
- Kto śmie sprzeciwiać się woli nieżywych?- warknął. O dziwo, jak się okazało, mówił.- Nauczę cię szacunku wobec martwych!- ryknął i zaatakował. Piorun strzelił po niebie, rozpadało się jeszcze bardziej.

1x nieumarły (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie)

//Zombie jest uzbrojony w:
Nazwa broni: Miecz nieumarłego
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra. Lekko przerdzewiały, ma na sobie liczne ślady krwi.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 05 Kwiecień 2018, 16:16:32
Aeger odbił atak swoim mieczem, robiąc młyńca i wywijając się spod sztychu. Przeniósł impet ataku na lewą stronę oponenta, ciągnąc jego środek ciężkości za sobą. Zostawił mu całkowicie odsłoniętą lewą górną i dolną kwartę, lecz nie spodziewał się stamtąd ataku. Uderzył głowicą od góry w dłoń trzymającą miecz, wytrącając nieumarłego z rezonu. Odsunął się do tyłu, próbując stanąć na twardym gruncie, nie mając żadnych przeszkód bezpośrednio za sobą. Stanął po środku alejki, groby mając po swojej prawej i lewej. Szybko zerknął za siebie, sprawdzając, czy żadna poczwara mu nie wychynie zza pleców i przyjął postawę. Jedna noga nieco z przodu, lewa ręka szerzej, dla balansu ciała. Wyprowadził cięcie z łokcia, tnąc poziomo od prawej na wysokości piersi. Przeciwnik zbił to uderzenie, nadstawiając miecz pod skosem. Ostrze ześlizgnęło się w dół, Aeger wycofał rękę, powstrzymując ruch ciała do przodu. Wskrzeszony człek postąpił krok do przodu, wyprowadził atak prosto przed siebie, w korpus, wyciągając się w fincie. Aeger odbił prawą stopą w tył i bok, przepuszczając miecz obok swojego brzucha. Złapał za rękę swojego adwersarza, pociągnął ją jeszcze dalej do przodu i uderzył znowu głowicą miecza, celując prosto w twarz. Znalazł się z boku zombie, mając otwartą prawą stronę potwora, gotową pod płaskie cięcie. Zaatakował tak właśnie, odsuwając z dala od przeciwnika, trzymając miecz oburącz. Klinga uderzyła w plecy i przecieła materiał brygantyny, szorując o metalowe płytki pod spodem. Nieumarły próbował się odwrócić, lecz siła ciosu znowu popchnęła go w bok, nie pomagając mu w utrzymaniu równowagi. Aeger postąpił krok w prawo, do przodu i zatrzymał się nagle w pozorowanym wypadzie. Zombie starało się wykonać zasłonę, odbijając nadciągając zapewne atak, lecz człowiek cofnął dłoń i zaatakował na odlew, w drugą, zamykając szybko pole. Kopnął przeciwnika w kostki, wytrącając go całkowicie z równowagi, gdy ten wkładał całą uwagę zablokowanie ciosu idącego w dolną część korpusu. Nieumarły wylądował na ziemi, a Aeger szybkim uderzeniem w nadgarstki, wyprowadzonym głęboko z ramienia, wytrącił broń z nieumarłych palców. Odkopnął ją daleko, samemu cofając się o dwa kroki.
- Wybacz... Przeczytałem "Potrzebuję nieco kwiatów, zwłaszcza od mojej żony" - odparł, patrząc z góry na rozbrojonego przeciwnika.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Kwiecień 2018, 16:57:42
Zombie patrzył na człowieka niewistnym spojrzeniem jednego pustego oczodołu i jednego przegniłego oka. Nie słuchał nawet słów człowieka. Miast tego podniósł się z ziemi i zaatakował gołymi rękoma. Rozwarł szczękę, chcąc wgryźć się w szyję człowieka.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 05 Kwiecień 2018, 17:45:45
Aeger zaklął szpetnie, cofając się już w momencie, gdy nieumarły zaczął się podnosić. Nie czekał na niewiadomo co, nie próbował się bratać z zombie. Kilka kroków w tył. Trzymał przeciwnika na dystans, odpychając jego klatkę piersiową swoim mieczem, który nie przebijał przy takiej sile brygantyny. Jego adwersarz nie ustępował, brnąc do przodu i próbując wgryźć się w niego, pożywiając się na zdrowym, silnym ciele. Nie rozumiał tego nigdy, przecież w żołądku zombie nie zachodziły żadne procesy metaboliczne, więc nie miał jak przetrawić tego wszystkiego. Cokolwiek by zjadł, przeżuł i jakoś częściowo rozpuścił, zatkałoby mu jelita i przełyk. Nie umarłby, bo już był nieżywy, ale nigdy więcej nic by nie mógł przełknąć. Nawet by tego nie wysrał, jakkolwiek by się starał. Biologia.
Zbił mieczem najpierw prawą dłoń, potem lewą, łamiąc w niej kości. Zrobił tak jeszcze raz, robiąc uskok w prawo, chwytając miecz lewą dłonią w trzeciej ćwierci i robiąc dźwignię łokciem, uderzając wielokrotnie zombie w twarz. Zgruchotał kilka kości, odłupał nieco przegniłej tkanki, ale przede wszystkim odrzucił od siebie przeciwnika. Gdy ten łapał równowagę, Aeger oburącz poziomo, atakując z kwarty, uderzył jelcem w czaszkę potwora, robiąc zamach półmieczem. Poprawił raz i drugi, aż nieboszczyk Jake osunął się na ziemię. Dla pewności zgniótł resztkę mózgu z pękniętej w wielu miejscach czaszki butem, przecierając po bruku.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Kwiecień 2018, 17:49:17
No i nieboszczyk padł. Tym razem na amen. Kawałek kości czaszki odłupał się od reszty i spadł w nagrobek. Jednak dziwne było to, że Aeger usłyszał cichutki trzask kości jakby o podłogę, tak po kilku sekundach. W trumnie musiała być dziura, a pod nią... coś.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 05 Kwiecień 2018, 17:51:46
No cóż, podszedł tam i zerknął.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Kwiecień 2018, 17:58:19
W dole widać było światełko pochodni. Tylko ta trumna przeszkaładza. Cała poniszczona, spróchniała i połamana.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 05 Kwiecień 2018, 18:08:37
Aeger próbował uderzyć kilka razy butem, łamiąc deski i przebijając się dalej.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 05 Kwiecień 2018, 23:55:18
Deski zaś dołączyły w dole do odłamków czaszki. Gdzieś tam była nawet jakaś drabinka, jakiś metr pod ziemią.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 06 Kwiecień 2018, 07:10:02
Rozejrzał się dokładnie wokół, sprawdzając okolicę. W ciemnościach nocy nie dostrzegł niczego ani nikogo, postąpił więc krok w kierunku płyty nagrobnej. Jeszcze raz przeczytał napis, spojrzał na żonę nieboszczkę i jej kwiaty. Uśmiechnął się trochę krzywo, na powrót kierując wzrok przed siebie. Spojrzał jak płytki był grób i na jakiej głębokości znajdowała się trumna, że zombie udało się przebić przez taką warstwę ziemi. Skoro nie miało tyle siły, by zmiażdżyć to i przełamać byle atakiem mieczem czy uderzeniem ręką, trumna musiała być ledwie przypruszona gruntem. Przypomniał sobie wtem grabarza, który zabawiał się z nieumarłą kobietą - jeżeli to jedyne, czym się przez cały czas zajmuje, to nie dziwota.
Odłamał butem resztkę desek, zbutwiałych już i zmurszałych, poszerzając nieco przejście. Dostrzegł drabinę w dole, na którą mógł się z łatwością dostać. Przysiadł na rogu, trzymając się kafli pomnika żony, wrzucając nogi w dziurę. Wyczuł drabinę, zaparł stopy o szczeble i zaczął powoli, ostrożnie schodzić. Przez moment przeszła mu myśl przeklinająca ludzką ciekawość, lecz było już o kilkanaście minut za daleko, by nie zobaczyć co jest w środku.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 06 Kwiecień 2018, 15:22:42
//Kliknij dla klimatu (https://www.youtube.com/watch?v=On8nEVHJ84c&t=)

Trafił do korytarza, zaskakująco dobrze oświetlonego. Po prawej stronie wąskiego przejścia w stosownych odległościach rozłożone były pochodnie, które rozpraszały wszelki mrok. Aeger widział też zakręt. Także dobrze określony. Na tym się jednak kończyło to co światłe w podziemiu. Na ziemi widać było nie mało ludzkich kości, nawet jeden kompletny szkielet w kolczudze i z ręką na toporze. Owa broń nie była jedyną taką sztuką tutaj. Po całej podłodze walały się różne zardzewiałe miecze, topory czy buławy, zbutwiałe i zwilgotniałe łuki, kusze, włócznie. Jedyną drogą zdawał się oświetlony zakręt.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 06 Kwiecień 2018, 16:50:36
Aeger rozejrzał się wokół, badając dokładnie znalezione pomieszczenie. Przyjrzał się elementom ekwipunku, biorąc do ręki jakiś kawałek drewna, w którym rozpoznał niegdysiejszy łuk. Zmurszały jednak, tylko ze śladami po cięciwie. Do niczego by mu się nie przydał. Kolczuga była interesująca, ale nieco przerdzewiała, więc nie zamierzał się teraz nią interesować.
Zastanowił się jednak nad dwiema rzeczami, gdy już rozsunął nieco kości nieboszczyków. Najpierw podszedł do rzędu pochodni, które paliły się właśnie, rozświetlając łaskawie teren wokół. Zastanawiał się ile jeszcze zostało im żywicy i innych substancji smolistych, co dalej prowadziło do tego, kiedy ktoś je tutaj umieścił, zapalił i następnie zostawił. Jeżeli ktoś tutaj przyszedł, żeby je niedawno obrócić w płonące żagwie, musiał przejść pewnie przez stos tych kości. Dodatkowo zerknął znowu za siebie, patrząc na drogę, z której sam przybył. Wszystko ewidentnie kończyło się ścianą, a następnie drabinką, po której zszedł. Jeżeli więc ktoś zadawał sobie trud, by wcale niedawno, co najwyżej pewnie godzinę czy ze dwie temu, rozpalić pochodnie, musiał to zrobić w jakimś celu. Ten korytarz po coś tutaj prowadził. Widział mnóstwo nieżyjących postaci, każda uzbrojona. One zmarły przez laty, żadne z nich nie miało na sobie strzępki skóry, jakiejś tkanki mięśniowej czy elementów ubrania. W jego głowie kłębiły się pytania. Po co więc ktoś stworzył to miejsce, przychodząc tutaj zapewne regularnie i robiąc cały ten cyrk? Będąc również przy pochodniach, spojrzał na koronę płomienia i unoszący się dym. Pochodnie miały to do siebie, że kopciły, dlatego nie używało ich się w pomieszczeniach mieszkalnych. Jedyną opcją były miejsca, które były bardzo dobrze wentylowane, w których nie zostawał swąd i szkodliwe powietrze. Dlatego Aeger zerknął do góry, podążając za płomieniem i dymem, patrząc gdzie ten się unosi. Ten korytarz musiał mieć zapewnioną cyrkulację powietrza, bo niemożliwym, by wszystko ulotniło się przez dziurę w suficie, po której zszedł. W bezpośredniej jej bliskości, gdy stawiał stopy na drabinie, nie czuł niczego jak dym.
Patrząc na sufit, zastanowił się nad drugą sprawą z tych najbardziej go w tej chwili trapiących. Trumna. Trumna, przez którą się tutaj dostał, była zbutwiała, drewno zmurszałe. Zastanawiał się jak wygląda sufit bezpośrednio przy niej, z czego był wykonany i dlaczego była tam po prostu dziura, która bezpośrednio dotykała trumiennego drewna. Próbował policzyć w przybliżeniu, jak wysoko nad głową miał miejsce pochówku pana Jakego. To w końcu był cmentarz - tutaj kopało się bez przerwy, a przypominając sobie jak nieumarły, który go zaatakował, musiał być płytko pod ziemią, zastanowił się nad tym, co taki tunel robi pośrodku cmentarza w wielkiej, miejskiej metropolii.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 06 Kwiecień 2018, 16:58:19
Dym uciekał w stronę sufitu. Jak się okazało, był on "dziurawy", ale nie w złym tego sensie. Miał bardzo dużych dziurek, które odprowadzały dym... gdzieś Ponad ta warstwą sufitu musiała widocznie być następna, skoro ziemia tu nie wpadała. Sama komnata była zaś niewysoka. Miała około 2 metry wysokości. Kości.... kości były ustawione niezwykle chaotycznie. Tak jakby nieszczęśnicy zginęli w walce, bądź też przy ucieczce. Niektóre kości były uszkodzone. Pęknięte czaszki, nadpalone kości, połamane barki, to tylko niektóre z pozostałości. Pewnym było, że odpowiedzi inne na nurtujące go pytania mogą się znaleźć tylko i wyłącznie przy dalszej wędrówce. Jednakże pozornie ślep zaułek się nagle poruszył. Stare kamienie ewidentnie wydawały dźwięki i ruszały się. Do góry. ÂŚciana musiała być tajemnym przejściem, przez którego w dodatku ktoś przechodził.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 06 Kwiecień 2018, 17:28:19
Czekał, bo co mu pozostało? Wyciągnął miecz, chociaż nie uniósł go do góry w postawie szermierczej. Oparł się o ścianę, dosyć nonszalancko, lekko opierając ciężar ciała o klingę trzymaną w dłoni. Jakby podpierał się laską. Udawał, że bawi się butem leżącymi kościami, roztrącając się. W pewnym momencie, zanim jeszcze przejście się otworzyło, spróbował podrzucić butem do góry jedną z czaszek, jakby to była piłka.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 06 Kwiecień 2018, 17:56:11
Czaszka podskoczyła do góry na wysokość około metra, po czym z trzaskiem uderzyła o ziemię. Zaś ściana zdążyła się do końca unieść. Stanął w niej "stary znajomy" - grabarz.
- Co ty tu kurwa robisz?- warknął.- Miałeś się wynosić z cmentarza!
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 06 Kwiecień 2018, 18:41:45
- A kto tak, kurwa powiedział, co? - odburknął mu Aeger, celując w niego palcem wskazującym lewej dłoni. Odbił się od ściany, stając pewniej przez grabarzem. - Kim ty niby jesteś, że będziesz mnie wyganiał z cmentarza? Nie pomyślałeś, że może naszła mnie nagła refleksja nad życiem i śmiercią, nad doczesnością naszych zmartwień i tym, jak sobie poradzić z kryzysem wieku średniego, huh?! Pierdol się!
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 06 Kwiecień 2018, 19:07:07
- O ty, chuju ty!- wrzasnął i odstąpił o kilka kroków. Oderwał z niewyrygodną łatwością łopatę swego szpadla i odrzucił ją. Trzon był kosturem, który wycelował w ciebie.- Wypierdalaj, bo cię usmażę!

//EDIT: W razie gdybyś chciał walczyć
1x magik (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/S%C5%82aby_Gladiator_adept)
//Nie posiada on sztyletu, ani zbroi, zamiast tego ma ubrania o wytrzymałości 1.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 06 Kwiecień 2018, 19:15:52
- Ty, a tamta... zombiczka?- zapytał, nie wiedząc jak nazwać zombie, ale kobietę - to singielka? - zmienił temat tak nagle, że sam prawie parsknął śmiechem.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 06 Kwiecień 2018, 20:53:09
- Tak! A co?- opuścił nagle kostur.- Zainteresowany umrzykami? ÂŚwietnie!- wziął cię nagle pod ramię i zaprowadził gdzieś, dokładniej tak, że skręciliśie w prawo.- Takich nam potrzeba!- mówił. Prowadził cię przez niemal identyczny korytarz, aż w końcu dotarliście do dużej, okrągłej sali. Prócz pochodni na ścianach, oświetlały ją piękne żyrandole. W jej centrum znajdowało się coś, co wyglądało jak ołtarz, na nim zaś znajdowała się rozwarta trumna. W środku było ciało.
Prócz tego, w pomieszczeniu było kilka kufrów, stojaków na broń oraz cztery duże kolumny z jakimiś ogromnymi dźwigniami. Przeróżne okablowanie odchodziło do tych kolumn wprost do trumny. Parę "osób" też się znalazło. Były to szkielety.
- To słudzy mojego pana. Teraz, gdy jesteś z nami jest nas już czterech. Dokładnie tyle ile potrzeba.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 07 Kwiecień 2018, 18:31:14
- Kilka słów wyjaśnienia?
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Kwiecień 2018, 00:16:25
- Nasz mistrz, Thelyron był niegdyś potężnym magiem.- zaprowadził cię do trumny. Leżał w niej kościotrup ubrany w bogatą, czarną, wyszywaną złotymi nićmi, długą szatę.- Badał i szukał sposoby na nieśmiertelność, lecz umarł na zawał serca, zanim mógł się z nami podzielić. Zostały jego zapiski, z których dowiedzieliśmy się jak odprawić rytuał. Mistrz, jako duch objaśnił nam przy tym wszystko. Widzisz te kolumny?- wskazał jedną z nich.- W czasie burzy mają one wysunąć potężne piorunołapacze,które poskromią moc błyskawic, odbijając je do siebie nawzajem, po czym tak wzmocnioną skierują miedzianymi drutami do trumny mistrza. Wtedy ja wypowiem inkantację a prąd zmieni się w życiodajną magię, która pozwoli duchowi mistrza ożywić truchło. Potrzeba nam tylko ostatniej osoby do pociągnięcia ostatniej dźwigni. Mistrz Thelyron sowicie cię wynagrodzi, ba może podzieli się swoją wiedzą, jeśli pomożesz wrócić mu do ciała.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 08 Kwiecień 2018, 09:48:24
Aeger przyjrzał się wszystkiemu wokół, bacznie badając każdy element układanki. Widział miedziane druty, widział dźwignie i kolumny. Zerknął na grubość drutów, co by mieć pewność, czy się nie stopią pod wyładowaniem elektrycznym w postaci pioruna. Rzucił okiem na trumnę, by mieć pewność, że jak prąd przepłynie tak daleko, to nie porazi i ich wszystkich, zabijając dwóch żywych uczestników eksperymentu, by dołączyli do reszty szkieletów. Uważnie zbadał dźwignie, za które mieli pociągnąć. Nie miały w sobie metalowych elementów, które mogłyby przysporzyć nieprzyjemnej śmierci jemu samemu, jak suche było drewno? Mając w sobie wilgoć, mogło eksplodować w bezpośredniej bliskości tak potężnego wyładowania zjonizowanych gazów. Nie chciał tego.
- Jakie zadanie mają dźwignie? Co się stanie, jak za nie pociągniemy? - dopytał, wskazując na jedną z nich.
Już nawet nie zadawał sobie trudu, by zrozumieć to, jak prąd elektryczny ma przywrócić do życia szkielet. Słyszał o przypadkach, kiedy jakieś mocne wyładowanie zatrzymywało serce żyjącej istoty, albo przywracało do normalnej pracy serce, które właśnie migotało, mając zaraz stanąć. Witalici i wyspecjalizowani w leczeniu magowie potrafili robić takie rzeczy, lecz zawsze odbywało się to na żywej tkance, nigdy chyba na zmurszałym, wysuszonym, gładkim szkielecie.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Kwiecień 2018, 10:30:02
Przy inspekcji drutów okazały się one grubymi splotami wielu pomniejszych drutów. Drewno zaś okazało się suchą dębiną, zebraną już pewnie jakiś czas temu.
- Jak mówiłem, wysuną one piorunołapacze - duże kosntrukcje z miedzi, które będą odbijać od siebie wyładowanie, po czym je doprowadzą do tych drutów, a z nich do trumny. Wtedy ja zaklęciem mistrza Thelyrona przemienię je w życiodajną energię. Potem zaś mistrz będzie mógł wejść w swój szkielet i go kontrolować.- odpowiedział grabarz - mag.- Potem mistrz już dzięki swej wiedzy i mocy odtworzy tkanki.- dodał.- Zajmij pozycję przy północno-zachodniej dźwigni.- wskazał ją palcem. Inne szkielety stanęły odpowiednio przy południowo-wschodniej i zachodniej.- Teraz jest burza. Idealny czas!
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 08 Kwiecień 2018, 10:54:36
- Aha, rozumiem... - powiedział Aeger, chociaż zupełnie nie widział tego wszystkiego. Odbijanie piorunów? Piorunów nie da się odbić, wiedział to bardzo dobrze. Może szalonemu grabarzowi chodziło o coś innego, tylko się przejęzyczył, dwa razy z rzędu. Tak, na pewno tak się stało. Podszedł do owej dźwigni, położył na niej dłoń, kiwnął głową, jakby przytakiwał rozmówcy, przyjmując do siebie jego argumenty w jakiejś dyskusji.
- Jakie mamy dopuszczalne opóźnienia w pociągnięciu za dźwignię? Bo wiesz, tak się zastanawiam, skoro prąd ma przepłynąć przez cztery piorunołapacze, jak je zgrabnie nazwałeś, to pewnie ma to się stać jednocześnie, prawda? Domyślam się również, że napięcie i natężenie pioruna musi być specjalnie osłabione przez właśnie cztery przewody, a nie przez, broń Cię Ellmorze!, przez jeden, bo by to mistrza zabiło? Znaczy, wybacz - zmitygował się, unosząc w obronnym geście wolną dłoń, która nie była na dźwigni [/i]- on już nie żyje, wiem. Ale, no rozumiesz. Bo wiesz, że cztery nisko umieszczone nad ziemią metalowe konstrukcje są mniej efektywne niż jedna duża? Tak tylko pytam... [/i] - dodał na koniec, próbując zagwizdać. Przypomniał sobie wtedy właśnie, że jest kiepski w gwizdaniu.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Kwiecień 2018, 10:58:28
Grabarz popatrzył na ciebie zdziwiony. Podrapał się po gardle.
- Tak! Każde odbicie ma je odpowiednio osłabić.- odrzekł po chwili.- Ja policzę do trzech, a wtedy wszyscy pociągniemy za dźwignie. W tym ja używając telekinezy.- objaśnił.- Gotowi? Raz... dwa... trzy!- odliczył. Pociągnął jedną z dźwigni telekinezą. Szkielety także ciągnęły za swoje.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 08 Kwiecień 2018, 11:58:00
- No to ciąg! - powiedział Aeger, pociągając za dźwignię. Nawet sobie odpuścił pytanie o to, dlaczego nie mógł pociągnąć za obie dźwignie telekinezą albo coś użyć, jakiś sznurek, by to zadziałało.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Kwiecień 2018, 12:36:58
Przez chwilę nic się nie działo. Ot, cisza. Po kilkunastu sekundach do uszu Aegera doszedł odgłos jakiegoś mechanizmu dobiegający z kolumny przy której stał. Nastąpiły kolejne chwile ciszy, którą przerwał grabarz. Zaczął inkantować wykrzykując niezwykle szybko niezrozumiałe wojownikowi słowa. Miedziane wiązanki drutów zaczęły się iskrzyć gdy prąd przechodził przez nie. Trumna zaczęła buchać iskrami, tak, że niemożliwym było patrzenie w ich kierunku. Adept zamknął oczy i dalej skandował zaklęcie. Przestał dopiero po kilkunastu sekundach, gdy iskry przestały strzelać.
Przez minutę nic się nie działo. Grabarz zrezygnowany westchnął. Gdy nagle z trumny dobiegł klekot kości. Kościotrup w bogatej, czarno-złotej szacie powstał. Rozejrzał się.
- Mistrzu! Wróciłeś.- zawołał adept-grabarz.- Tak! Podążaliśmy za twoimi instrukcjami! Wiedzieliśmy, że dzięki nim osiągniemy sukces. - grabarz wyglądał jakby gadał sam siebie, zaś szkielet wskazał na ciebie.- On? Zgodził się pomóc. Hej tam, podejdź! Mistrz chce z tobą pomówć
- Taaaaak. Zbliiiż się.- powiedział jakiś głos w umyśle mężczyzny.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 08 Kwiecień 2018, 19:04:32
Aeger przyjrzał się uważnie szkieletowi, który jednak jakimś cudem ożył. No cóż, jeżeli nie przez prąd, to na pewno za sprawą magii, której użył grabarz. Znalazł się więc przed nimi jakiś wskrzeszony czarodziej, który składał się z kości i szaty. Miał nadzieję, że owe odzienie ma jakieś specjalne właściwości, bo aż wstyd marnować takie szaty na szkieleta.
Podszedł jednak bliżej, stając na przeciwko nieboszczyka. Skłonił się, najbardziej dwornie jak tylko umiał, a że średnio umiał, to i średnio to wyglądało. Miał jednak nadzieję, że przekazał wiadomość powitania.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 08 Kwiecień 2018, 19:31:59
- Czego oczekujesz? Pieniądze? Władza? Wiedza? Mogę ci dać to wszystko...- powiedział głos.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 09 Kwiecień 2018, 11:14:11
- Nie, niekoniecznie... - odparł Aeger, przecząco kiwając głową i leciutko unosząc barki.
- Kimżeś jest, jeżeli łaska? - dodał po krótkiej chwili, przyglądając się szkieletowi.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 09 Kwiecień 2018, 16:06:21
- Jestem Thelyron Hashnitor, mistrz magii i nekromancji. A ty, śmiertelniku?- odpowiedział.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 09 Kwiecień 2018, 16:17:12
- Aeger, Aeger Tymon - powiedział, kwitując swoje słowa krótkim skinięciem głowy. Podałby rękę, ale nie był pewien, czy ten żywy-nieżywy nekromanta i mistrz magii, jak sam się przedstawił, odwzajemniłby uścisk, a nie ma nic gorszego, niż wyciągnięcie ręki do nieznajomego i obserwowanie, jak ten na nią nie reaguje. Skinięcie głową powinno załatwić sprawę.
- Jak się mają sprawy w zaświatach, Thelyronie?
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 11 Kwiecień 2018, 07:04:05
- Mistrzu Thelyronie.- poprawił cię kościotrup.- Jak? Koszmarnie! Wszystko co zrobiłem, to testowanie magii na kilku moich sługach, a Rasher chce mnie karać jakbym był Maenebem!- dodał.- Ale z tym już koniec! Teraz jestem nieśmierte...- urwał w pół zdania. W tym urwaniu czuć było... ból.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 11 Kwiecień 2018, 19:05:20
- eeeelny? - dodał po chwili, widząc grymas na twarzy Thelyrona. Mistrza Thelyrona. - Wszystko w porządku, Wasza Mroczność? Czyżby powrót z zaświatów był bardziej bolesny, niż się tego Mistrz spodziewał? - dodał po chwili, patrząc krzywo na wskrzeszonego nekromantę. Chciał się nawet uśmiechnąć, ale powstrzymał się przed okazywaniem aż tak wyrazistych emocji. Po ułamku sekundy zdał sobie jakby nagle sprawę z tego, w jakiej sytuacji się znajduje i zerknął szybko za siebie. Stoi przecież pośród właśnie wskrzeszonego mistrza czarnej magii, jego sługi i dwóch szkieletów...
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Kwiecień 2018, 08:00:08
Aeger usłyszał dziwny, wściekły warkot w myślach. Szkielet maga popatrzył na swoje kościste dłonie. Czuć było zażenowanie i irytację złączoną z furią. Popatrzył na dwa szkielety i machnął dłonią. Rozpadły się w proch.
- Mistrzu?- spytał grabarz. Cofnął się o krok.
- Ty idioto! Kazałem ci konserwować ciało! Jak ja mam teraz żyć? Jako kupa kości? Pokażę ci jakie to uczucie wrócić do szkieletu na własnej skórze!- nawet Aeger usłyszał wiadomość.
- Przepraszam mistrzu!
Kolumny zatrzęsły się. Z sufitu posypały się pomniejsze kamienie.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 13 Kwiecień 2018, 08:49:23
- Powiem Ci, że się nie spisałeś! - dodał od siebie człowiek, również patrząc na grabarza. Od samego początku wydawało mu się to bardzo dziwne, że chciał wskrzesić... kości. Wiedział co nieco o takich praktykach, kogoś tam kiedyś podpytywał jeszcze na kontynencie. Dlatego bardzo niespotykane i wręcz nieprawdopodobne zdało mu się to, że grabarz podchodził do tego w taki sposób. Jeżeli jego mistrz miał takich uczniów, to ciekawe co to świadczyło o samym mistrzu. Na razie się nad tym nie zastanawiał, czekając na rozwój wydarzeń.
- To co, mistrzu? Ukarzemy Twojego ucznia? Wiesz, zamiast pilnować ciała, on się z jakimiś nieboszczykami zabawiał, sam widziałem...
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Kwiecień 2018, 14:38:37
- Milczeć!- warknął w myślach Aegera.- Lubisz nieboszczki, co? To stań się tym, co kochasz!- rzekł do przerażonego grabarza, który zaczął się gwałtownie cofać. Odruch sprawił, że zainkantował on sopel lodu, jeden po drugim. Pierwszy otarł się o kark szkieletu, drugi minął ucho Aegera o milimetry. Aż poczuł bijący zeń chłód. Kościotrup wyciągnął przed siebie rękę a grabarz uniósł się nad ziemię, trzymany niewidzialną ręką z obiema swymi dłońmi na gardle. A potem pofrunął w kierunku północno-zachodniej kolumy, z trzaskiem uderzając o nią. Krzyknął z bólu. Następnie poleciał w południowo wschodnią, północno-wschodnią a na koniec południowo zachodnią. Szkielet wyszorował następnie nim kilka metrów podłogi, by finalnie cisnąć go w sufit. Puścił mortokinetyczny uścisk a grabarz wyjąc spadł na ziemię z plaśnięciem. Uderzenie rozbiło czaszkę z której coś wypływało. Także całe ciało wyglądało jak po spotkaniu z armią taurenów. W szczególności twarz. ÂŻył ledwo. I pewnie szybko by się to zmieniło.- I powiedz mi Aegerze Tymonie, co ja mam teraz zrobić?- nekromanta zadał pytanie już spokojnym głosem.- Nie ma jak żyć w tym ciele składającym się z trzymanych magią kości.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 13 Kwiecień 2018, 19:33:36
Aeger najpierw uchylił się, potem skulił. Następnie prawie całkowicie rozpłaszczył na podłodze, gdy grabarz zaczął latać po sali. Kilka chwil później wiedział, że dobrze zrobił, gdy człowiek przeleciał nad jego głową, lądując na kolumnie, przy której uprzednio stał. A gdy ten gruchnął o sufit, a następnie o posadzkę, Aeger wiedział, że już po nim. Nie było szans, żeby grabarz wyszedł z tego cało, no po prostu nie było. Spojrzał na Thelyrona - mistrza, oczywiście - i spróbował zrozumieć dobrze jego pytanie. Wstał oczywiście, gdy całość pokazu dobiegła końca.
- No nie ma, co tu dużo mówić... - przeciągnął ostatnie słowo, odwracając się na moment. - Wiesz, żeby wskrzesić się w jakimś ciele, obecny posiadacz tegoż ciała, musiałby się zgodzić, a ja się nigdzie nie wybieram. Także... no nie wiem. Może sobie odpuść? Wiesz, życie wieczne jest przereklamowane, zwłaszcza jako szkielet. Innego ciała już raczej nie zdobędziesz.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Kwiecień 2018, 19:53:02
- Tia. Chyba masz rację.- odrzekł.- Bywaj Aegerze!- pożegnał się i rozpadł.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 13 Kwiecień 2018, 19:57:54
Miał jeszcze coś wspomnieć mistrzowi, ale ten za szybko się ulotnił. Musi pamiętać, żeby następnym razem w takich sytuacjach, jeżeli się powtórzą, zadawać wszystkie pytania na raz. Najwyżej będzie powtarzał, ale chociaż będzie miał pewność, że zrobił wszystko, co mógł, by uzyskać odpowiedzi na trapiące go sprawy. Nie czekając jednak wiele więcej, odwrócił się w stronę grabarza. Dostrzegł, że człowiek jakimś cudem jeszcze żyje, ale pewnie nie potrwa to zbyt długo. Męczył się, widać to było po zmasakrowanym ciele, całym połamanym i zdruzgotanym. Aeger chciał zlitować się nad magikiem, więc wyjął swój miecz, obnażył nagie ostrze i wbił je pewnie między grdyką a podbródkiem, kierując w górę, idąc w stronę mózgu.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Kwiecień 2018, 21:11:16
Mężczyzna też szybko zmarł. Pozostało wydostać się tylko z sanktuarium.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 13 Kwiecień 2018, 21:53:40
Najpierw jednak przeszukał grabarza. Wszelkie pieniądze, przedmioty, jego magiczny kostur, jakieś runy. Coś powinien znaleźć.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 13 Kwiecień 2018, 23:15:13
Aeger rzecz jasna znalazł kostur. Leżał na ziemi, kilka metrów od ciała. Grabarz miał też srebrny i złoty pierścień, mały mieszek z 15 grzywnami i piersiówkę z śliwowicą.

//Otrzymujesz:
Nazwa broni: kostur z drewna
Rodzaj: kostur
Typ: oburęczny
Obuch: 4
Wytrzymałość: 11
Opis: Wystrugany z 1,15kg drewna, zwieńczony 1kg niebieskim kryształem, o zasięgu 1,8 metra. Uszkodzony.

Nazwa przedmiotu: srebrny pierścień
Wartość: 60 grzywien

Nazwa przedmiotu: złoty pierścień
Wartość: 90 grzywien

Nazwa przedmiotu: piersiówka ze śliwowicą
Opis: poręczne naczynie z potężnym alkoholem
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Aeger Tymon w 14 Kwiecień 2018, 07:14:05
Schował pierścienie do kieszeni, grzywny wrzucił do mieszka. Zerknął szybko na salę, w której się znajdował, nie widząc jednak niczego ciekawego, skierował się do wyjścia, idąc korytarzem oświetlonym pochodniami. Z kamiennej podłogi oczywiście podniósł również kostur, którym się teraz podpierał, stukając delikatnie o kamienie. Doszedł szybko do drabinki, wrzucił drewniany kij zakończony kryształem, a ten znalazł się po drugiej stronie, na zewnątrz. Deszcz ciągle padał, minęło przecież ledwie kilka minut od momentu, gdy tutaj zszedł, więc podłoga była nieco śliska. Ostrożnie wszedł więc po drewnianych szczeblach, podciągając się na koniec rękoma. Poczuł powietrze naładowane ozonem, przesiąknięte burzą i jonami. Otrzepał lekko kaftan, trochę ubrudzony i ruszył do wyjścia z cmentarza. Po drodze minął ciało nieboszczka, którego miał nieprzyjemność zbudzić i przypomniał sobie, że ten miał przy sobie miecz. Pamiętał gdzie go odkopnął, więc podniósł go z ziemi, przełożył przez pas i ruszył sprawnie do domu przez otwartą już bramę od cmentarza.
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 14 Kwiecień 2018, 11:03:07
No i z mieczem u pasa ruszył do bramy cmentarnej. Tyle, ile wyschnął w podziemiach, tak teraz znów zmógł. Lecz gdy dotarł do bramy, deszcz jakby symbolicznie zaprzestał padać.

Wyprawa zakończona sukcesem

Przesiadując w karczmie, Aeger zasłyszał historię o tajemniczym czymś, co miało zaatakować opowiadającego, gdy uznał, że wystarczy, wyszedł z karczmy. Po drodze do domu napotkał grabarza, który poprosił go pomoc w przeniesieniu trumny na cmentarz, co też uczynił. Tam jednak, przy nagrobku cała sprawa zaczęła zdawać się podejrzana. Oburzony zarzutami grabarz kazał mu odejść. Tymon nie mógł jednak opuścić cmentarza. Coś blokowało drzwi. Po krótkim śledztwie znalazł grabarza, który zabawiał się z całkiem żywym trupem. Zniósł on zaklęcie blokujące drzwi a Aeger mógł już odejść. Po drodze napotkał jednak osobliwy napis na nagrobku, zakazujący stawiać na grobie kwiaty. Mężczyzna sprzeciwił się zakazowi i zmierzył się z wściekłym zombie, którego pokonał. Następnie zszedł do ukrytych pod trumną katakumb, gdzie spotkał znajomego sobie grabarza. Po wyjaśnieniach, ze sceptycznym nastawieniem pomógł mu wskrzesić swego mistrza, Thelyrona Hashnitora. Ten jednak rozwścieczony faktem, że nie zakonserwowano jego ciało zabił swoje sługi i pogodził się ze śmiercią. Aeger mógł już wracać do domu, z nader pokaźnym łupem!

Nagrody:
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.


Talenty:
Opis - 1 srebrny talent
Walka - 1 złoty talent
Aktywność - 1 brązowy talent

[member=26861]Emerick[/member]
Tytuł: Odp: Kwiaty na mogile
Wiadomość wysłana przez: Zaidaan w 19 Kwiecień 2018, 20:06:02
Zaakceptowano!