Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Gillen w 12 Listopad 2015, 16:35:20

Tytuł: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Gillen w 12 Listopad 2015, 16:35:20
Nazwa wyprawy: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Prowadzący wyprawę: Kenshin
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: ukończenie zadania szkoleniowego u Respeva
Uczestnicy wyprawy: Rieux, Gillen

Gillen zrozumiał, że chyba nie otrzyma odpowiedzi na swoje pytanie, więc pożegnał się ze staruszkiem, oraz wyszedł na zewnątrz namiotu. Na zewnątrz zatrzymał się, czekając na Rieuxa, który przecież dzierżył mapkę, wskazującą miejsce, w które mieli się udać. ÂŁucznik stresował się, gdyż był to już jego drugi test od momentu przybycia na tą wyspę, a przecież nie minął jeszcze nawet tydzień!. Na dodatek wiedział że teraz nie będzie wykonywał swojego zadania sam, co było dla niego jeszcze trudniejsze, gdyż bał się, że zawali w momencie, gdy jego towarzysz będzie potrzebował pomocy. Miał jednak nadzieję, że nic takiego się nie wydarzy i obaj szczęśliwie dołączą do tej szlachetnej organizacji.


Gillen zniecierpliwiony zajrzał do namiotu jeszcze raz. Rieux właśnie dopiero teraz zaczynał się zbierać. ÂŁucznik nie miał pojęcia, dlaczego tamten jest taki powolny. W każdym razie wiedział, że nie mają aż tak dużo czasu więc  podszedł do wojownika i wyrwał mu skrawek mapy mówiąc - Chodżże, nie mamy na ten test wieczności. Zastanie nas tutaj wieczór. Następnie udał się w stronę lasu, nie patrząc się nawet czy wojownik za nim podążał.

// Rieux zapraszam już tutaj. Sorry za elementy sarkazmu w tej wypowiedzi, ale nie miałem pomysłu jak to napisać, a akcję pokierowałem tak na rozkaz naszego MG.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 13 Listopad 2015, 16:20:04
Opuściłeś miasto przez jedną z głównych bram, ale do lasu było jeszcze daleko. Tymczasowo znalazłeś się na obrzeżach wiosek okalających miasto i z oddali usłyszałeś czyjeś krzyki i wołanie. 
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Gillen w 13 Listopad 2015, 16:29:15
Gillen szedł sobie spokojnym krokiem, mogąc wreszcie spokojnie popodziwiać sobie krajobrazy w okolicach Efehidonu. O swoim "towarzyszu" już dawno zdążył zapomnieć. Nie znał go, więc nie chciał z góry oceniać jego zachowania. Miał nadzieję, że jak wreszcie dojdzie do siebie, to go dogoni. Widział przecież mapkę, więc wiedział mniej więcej gdzie należy iść. Sam jednak na razie się tym nie przejmował, ciesząc swoje oko nowymi widokami. Nagle jednak usłyszał czyjeś wołanie. Nie wiedział co się stało, ale na wszelki wypadek wziął łuk do ręki i ruszył w stronę, z której dobiegały krzyki, rozglądając się za przyczyną owego zamieszania.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 13 Listopad 2015, 17:00:25
Biegnąc w stronę jazgotu słyszałeś wołanie jednego z farmerów oraz dziwnie znajome, Ci warczenie.
- Odejdź bestio! Przepadnij! Ratunku, pomocy........Aaaaaaaa!
Kiedy już znalazłeś się na miejscu byłeś świadkiem ataku wilka na biednego farmera. Wilk miał zamiar wgryźć się w szyję człowieka, więc natychmiast mogłeś stwierdzić, że masz mało czasu na reakcje!

1x wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/07/Wilk.jpg)

// Przeciwnik znajduje się 10m od Ciebie i zamierza wgryźć się w ciało człowieka masz 10 sekund na reakcje.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 13 Listopad 2015, 18:23:57
     Rozumiem, że mógł się spieszyć, ale żeby aż tak? Nie chciałem biec z tą tarczą na plecach na mieście, więc wreszcie zgubiłem go, ale na szczęście zarejestrowałem na mapie, gdzie udał się towarzysz. Nie było to całkiem daleko, a widok był całkiem ładny. Z daleka usłyszałem krzyk przepełniony strachem. I to w dodatku w drodze do celu na mapie. Oho! Mam nadzieję, że mój kumpel w nic się jeszcze nie wpakował. Przynajmniej w nic zbyt groźnego. Z daleka ujrzałem trzy postacie. Farmera, farmera z łukiem i farmera przebranego za wilka. Jeden z nich na pewno był starającym się o uzyskanie miejsca w konkordacie łucznikiem. A jednego krzyk właśnie usłyszałem. Tylko którego? Przyspieszyłem krok.

// Sorki, ale wiadomość, którą pisałem usunęła mi się i jakoś nie miałem ochoty jeszcze raz pisać tego samego dnia.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 19 Listopad 2015, 04:05:18
     Potrzebowałem sekundy, aby zorientować się w całej sytuacji. Mój towarzysz najwyraźniej nie miał zamiaru drgnąć, więc wziąłem sprawy w swoje ręce. Wyciągnąłem z pochwy miecz, a z pleców zdjąłem tarczę. Postanowiłem wykorzystać dar mowy i przeciągle zawyłem, próbując naśladować odgłosy wilka. Zadziałało. Wilk odwrócił się w moją stronę, jednak nie miał zamiaru ruszyć na mnie, uzbrojonego w miecz i tarczę. Z tego powodu kucnąłem, nie odrywając wzroku od łba wilka i zacząłem szukać po omacku ręką czegoś do rzucenia. Znalazłem mały pięściak, który czym prędzej rzuciłem w stronę drapieżnika. Nie byłem pewny czy trafiłem, jednak cel został osiągnięty. Zwierzę ruszyło na mnie, nabierając coraz to większej prędkości.
     Ustawiłem prawą nogę do tyłu, trzymając opuszczaną tarczę na lewej nodze. Gdy psowaty zbliżył się, zamierzając użyć Ugryzienie, kucnąłem, unosząc tarczę, tak aby zasłaniała całe ciało. Wilk zderzył się z prawie dwukilogramową osłoną, co sprawiło, że impet uderzenia mógłby mnie zwalić z nóg, gdybym nie przyjął odpowiedniej pozy. Gdy wilk odbił się od tarczy ruszyłem tarczę w lewo, przez co i pies odleciał w tamtą stronę. Zanim jeszcze wylądował, zaatakowałem go mieczem od dołu, celując w brzuch. Po trafieniu zrobiła się dość duża rana, przez co postanowiłem dobić dziecko lasu, aby nie musiał cierpieć ze względu na powikłania takie jak rozkładające się ciało. Ostrożnie podszedłem do mojego niedoszłego zabójcy, zasłaniając się tarczą i wbiłem miecz, w miejsce gdzie powinno znajdować się serce. Zwierzę zmarło.
     Lekko poirytowany podszedłem do mojego współtowarzysza i powiedziałem:
     - Co ty sobie wyobrażasz, najpierw wybiegasz z miasta z mapą, a teraz to?! Jesteś pewien, że chcesz przystąpić do organizacji, która z założenia ma chronić puszczę, zachowując spokój i opanowanie w swoich działaniach? - odwróciłem się do farmera - Nic się nie stało farmerze? Lepiej wróc na swoją farmę i nie podróżuj po potencjalnie niebezpiecznych rejonach, nie posiadając ze sobą żadnej ochrony.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 19 Listopad 2015, 13:39:10
Przerażony chłop wstał a potem zaczął się otrzepywać z kurzu. Wieśniakowi zajęło chwilę zanim odpowiedział wojownikowi.
- Jestem cały. Dzięki Bogom!
Spojrzał ostentacyjnie w niebo, by móc mówić dalej.
- Gdyby, nie twoja pomoc pewnie byłbym już martwy.
Kiedy już ochłonął przedstawił się podróżującym.
- Wacław jestem, a panowie czego tutaj szukacie? Ostatnio rzadko, który łowca przemierza te tereny, jednakże na moje szczęście żeście się zjawili w odpowiedniej chwili.
Powiedział czekając na odpowiedź.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 21 Listopad 2015, 00:33:41
     Podszedłem do drugiego rekruta, słuchając tego co miał nam do powiedzenia wieśniak. Zanim skończył swą wypowiedź, zdążyłem dojść do współtowarzysza i zerknąć na mapę.
     - W zasadzie to wykonujemy pewien test... Próbujemy dostać się do jednej organizacji. Do Konkordatu Puszczy i Kniei jeśli byłbyś ciekaw. My... - spojrzałem na łucznika - w zasadzie się nie znamy. - uśmiechnąłem się - Tak szybko stamtąd wyleciałeś, że prawie cię zgubiłem. Nazywam się Rieux i jestem tu od niedawna. Jednakże zdążyłem poznać kilka osób i zobaczyć jak wygląda tutaj życie - przypomniałem sobie festyn w mieście - dlatego cieszę się, że w końcu tu trafiłem. Jeśli chcesz w podzięce za uratowanie życia, możesz pomodlić się w naszej sprawie do bogini Ventepi za naszą sprawę. W zasadzie to udaliśmy się w nieznajome, nie wiedząc co nas czeka. Chyba robią tak ze wszystkimi rekrutami. Z tego co widzę jesteśmy na dobrej drodze, więc pewnie będziemy ruszać.
     Zacząłem się rozglądać dokąd dalej prowadzi ścieżka. Włożyłem miecz do pochwy, a tarczę starannie zarzuciłem na plecy. Gdy przejechałem po zimnej nawierzchni uświadomiłem sobie pewną rzecz.
     - Gdzie ruszasz Wacławie? - zapytałem - Może potrzebujesz ochrony, a zmierzasz w tym samym kierunku co my. Dołączyłbyś do nas wtedy. Szkoda by było, gdybyś stracił życie zaraz po tym gdy Cię odratowaliśmy.
 
// W którą stronę mam(y) się udać? Tak orientacyjnie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 21 Listopad 2015, 10:50:28
- Ja idę teraz do domu, o tam. Wskazał palcem małą chatynkę, bo wszak Wacław biednym gospodarzem był, jednakże kiedy usłyszał, że ma do czynienia z przyszłymi członkami konkordatu to postanowił zlecić łowcą małe zadanie.
- Wiecie, co od ostatniego czasu w puszczy słychać jakieś jęki, wycie i Bogowie wiedzą co jeszcze. Kiedyś mieliśmy to sprawdzić, ale niestety nie mamy odwagi się tam zapuścić. Skoro już tutaj jesteście moglibyście to sprawdzić? Oczywiście nie minie was nagroda choć może się ona niewielką okazać.

// Las jest niedaleko, więc ja wam napiszę, kiedy do niego dotrzecie, także sami wybierzcie kierunek.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 24 Listopad 2015, 03:07:59
      - Oczywiście że tam zajrzymy, a potem poinformujemy Cię co to były za odgłosy. W sumie to chyba po drodze. Bywaj dobry człowieku, a szczęście niech Cię nigdy nie opuszcza. - powiedziałem i spojrzałem na mego towarzysza - Czas najwyższy ruszać. Nie ma po co tutaj zostawać. - po tych słowach ruszyłem w kierunku lasu, poprawiając miecz, tak aby było wygodniej mi go wyciągnąć.

//Sorki za tempo, ale teraz powinno być lepiej  :D
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 24 Listopad 2015, 17:10:42
- Niech wam Ventepi w dzieciach wynagrodzi i powodzenia!
Krzyknął radośnie, gdyż para przyszłych łowców uratowała mu życie! Następnie Wacław udał się do swojej chatki oczekując rozwiązania sprawy.


Wędrowaliście chwilę i w końcu dotarliście na skraj lasu a na otaczającej go polanie zauważyliście dwa piękne młode jelenie, które pasły się na niej.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/55/Bestiariusz_jelen.jpg)
2x Jeleń (http://maraantwiki.twerna-gothic.pl/index.php/Jele%C5%84)

// Zwierzęta oddalone są od was na 20m stoją tyłem do was, więc nie wyczuły żadnej obecności.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 26 Listopad 2015, 00:31:45
     Jeleń to zdecydowany król puszczy. Ze swoim porożem, wyglądającą jak majestatyczna korona. Zastanawiałem się dlaczego ludzie chcą mieć ich poroża. I wytłumaczyłem sobie to wtedy. Ludzie chcą pokazać, że są silniejsi od natury, dlatego wysyłają tam myśliwych. Co jest absurdalnie śmieszne, bo pokazują że to ich pieniądze są silniejsze, a nie oni. Za to myśliwi to co innego.
     - Wydaję mi się, że nas nie zauważyły. Ruszajmy się dalej trochę ciszej. Mimo że są piękne, pozostają niebezpieczne - powiedziałem i ruszyłem ciszej dalej.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 27 Listopad 2015, 16:05:29
Jelenie nie zdawały sobie sprawy z waszych poczynań do czasu aż coś ich nie wypłoszyło. Para pięknych zwierząt zerwała się nagle pędząc przed siebie i całkowicie zapominając o świecie. Jelenie zniknęły w gęstwinie uciekając przed zagrożeniem, jednakże Wy jeszcze nie wiedzieliście z czym macie do czynienia. 
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 27 Listopad 2015, 20:11:58
     Coś przepłoszyło jelenie. Pierwsze co mi wpadło na myśl to jakieś drapieżniki. Jednak sytuacja mogła być powiązana ze sprawą opisaną przez Wacława. Nie miałem już na myśli spłoszyć jeleni, więc stawiałem kroki pewniej. W międzyczasie wyciągnąłem broń i tarczę. Zerknąłem na Gillena.
     - Oho. Chyba znaleźliśmy rozwiązanie naszej zagadki, szybciej niżbyśmy chcieli. Przygotuj się, możliwe iż będziemy walczyć. - powiedziałem mając nadzieję, że ta sytuacja nie ma żadnego związku z czarną rudą. Takie spotkanie mogłoby nie być zbyt przyjemne.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 29 Listopad 2015, 11:46:03
Z lasu wybiegły dwie paskudne bestie, a były to wypaczone krestoszczury, które widząc uciekające jelenie rzuciły się na was. Widocznie pomyślały, że jesteście łatwiejszym celem, jednakże żeby przyspieszyć swoje zwycięstwo i zacząć ucztę jeden z nich splunął kwasem w stronę Rieuxa.


2x wypaczony kretoszczur (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wypaczony_kretoszczur)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/02/Bestiariusz_wypaczony_kretoszczur.jpg)

// Znajdują się 6 metrów od was. Jeden z nich splunął kwasem w stronę Reiuxa masz mało czasu na reakcje.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 30 Listopad 2015, 20:30:10
     Ha! Wiedziałem, że kupno tej tarczy wyjdzie mi na dobre. Leciała we mnie całkiem potężna ilość kwasu. Te kretoszczury musiały mieć wcześniej styczność z czarną rudą. Lepiej unikać ich ciosów. Gwałtownym ruchem ustawiłem tarczę przed siebie, tak aby kwas trafił w tarczę. Gdy tak się stało ruszyłem na potwora, który chciał mnie opluć. Przebiegłem obok niego trzymając miecz przy ziemi. Gdy znalazłem się dostatecznie blisko ciąłem od dołu, celując w jego prawy bok szyi. Sam odskoczyłem przed ewentualnym atakiem w lewo. Z rany potwora, trysnęło coś przypominającego krew. Zanim odwrócił się do mnie, zaszedłem go z boku i wbiłem mu miecz, tuż obok jednego z jego kolców. Potwór wydobył z siebie przeraźliwy wrzask, a raczej coś w rodzaju kwiczenia. Wbiłem miecz jeszcze w dwa miejsca, tym razem bliżej głos. Mój miecz pokryła ciecz wydobywająca się z ran. Mam nadzieję, że to wystarczy, aby je zabić. W końcu nie mogą być takie wytrzymałe.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 03 Grudzień 2015, 16:00:58
Jedna z bestii padła, jednakże druga nie zamierzała czekać tylko zamierzała zajść Ciebie od tyłu i dobrać się do twoich nóg, poprzez ugryzienie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 03 Grudzień 2015, 18:25:50
Drugą bestię zdemaskował smród i hałas. Przeskoczyłem przez truchło zabitego kretoszczura, zanim drugi zrobił sobie z mojej nogi kolację. Jednak zahaczył mnie lekko zębiskami, przebijając się przez spodnie i tworząc zadrapanie na mojej łydce. Odskoczyłem jeszcze 3 metry. Zastanawiałem co się dzieje z Gillenem. Miałem nadzieję, że nie leży tu gdzieś martwy lub wymagający mojej pomocy. Kretopodobne zwierzę ponownie rzuciło się na mnie zaciekle. Teraz nie miałem zamiaru się bawić w żadne uniki. Gdy zobaczyłem, że bestia nie ma zamiaru skręcać, lekko kucnąłem, a gdy znajdowała się naprawdę blisko, wyprowadziłem prosty cios, w miejsce gdzie powinno znajdować się podniebienie, tak aby przebić oponentowi mózg.

\\Zadrapanie na głębokość 5 mm?
I co robimy z Gillenem
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 04 Grudzień 2015, 19:57:32
Obie bestie padły martwe, ale nie obyło się bez rany, która teraz lekko krwawiła, lecz wkrótce powinna się zagoić, ale to nie był koniec, bo zauważyłeś duże ślady łap na skraju lasu. Owe ślady podobne były do tych ludzkich, jednakże były znacznie większe i zakończone pazurami.


// Pamiętaj, że rany jakie otrzymałeś określa prowadzący a nie gracz, a skoro się sam zraniłeś to proszę. Postać otrzymuje Lekką ranę ciętą o głębokości 1cm (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Medycyna#Lekkie_rany_ci.C4.99te)
On po prostu nie zaliczy testu.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 05 Grudzień 2015, 00:02:31
     - No najwyraźniej to nie koniec naszych przygód tutaj. - powiedziałem do Gillena - Widzisz te ślady? Zapewne gdzieś tutaj jest jaskinia, gdzie te kretoszczury żyły. Pewnie jest tam jakaś czarna ruda. Chyba będziemy musieli się tam udać. - rzekłem bez chęci - W końcu nie możemy pozwolić, aby wieśniacy ginęli przez jakieś potwory zarażone czarną rudą. To może się rozprzestrzenić, a tego byśmy nie chcieli...
     Po tych słowach wytarłem ciecz z miecza o runo leśne. Teraz był mokry i cały w wydzielinach bestii. Ruszyłem do przodu będąc cały czas przygotowanym na pojedynek. W końcu ślady nie przypominały tych, które stawiają kretoszczury. To mi wyglądało raczej na ślady jakiegoś niedźwiedzia. Niestety nie znam się dobrze na na myślistwie. Będę musiał to niedługo zmienić. Ciekawe skąd druidzi wiedzieli dokąd nas posłać. Ciekawe. Zapytam ich o to jak wrócę. - pomyślałem.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 05 Grudzień 2015, 15:03:47
ÂŚlady stworzenia to znikały to pojawiały się z powrotem, ale nagle urwały się całkowicie, bo w końcu w puszczach jest mokro i nawet najlepszemu myśliwemu mogą się pomylić, jednakże dostrzegłeś ślady krwi, które też ciągnęły się dalej. 
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 05 Grudzień 2015, 19:31:14
     - Przygotuj się. Niedługo może zrobić się niebezpiecznie.
     Już wtedy byłem pewny, że był to jakiś drapieżnik, więc ani trochę nie zdziwiłem się na widok krwi. Jednak nie lubiłem jej zapachu. Przełknąłem głośniej ślinę niżbym sobie tego życzył i ruszyłem ostrożnym krokiem po śladach zostawionych po czymś, co prawdopodobnie było martwe lub umierające. Zastanawiałem się czy nie wrócić, jednak chciałem dokończyć misję oraz nie chciałem okazać mojej słabości wobec łucznika. Obyśmy tylko wyszli z tego cali i zdrowi.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 06 Grudzień 2015, 11:05:29
Ruszyłeś za śladami krwi dziwnego stworzenia. ÂŚlady biegły w linii prostej, czasami gubiłeś je na kamieniach i listowiu, ale znajdowałeś zaraz dalej. Kluczyłeś za nimi przez dwa kilometry.


(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/c/cf/W%C4%85w%C3%B3z.jpg)


Aż dotarłeś do mrocznego miejsca. Usłyszałeś też wtedy trzaśnięcie gałęzi za Tobą. Coś też zawarczało. Groźnie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 07 Grudzień 2015, 20:07:38
   - Oho! Chyba jesteśmy na miejscu. - Samo miejsce sprawiło, że dreszcz przeleciał mi po plecach. Gdy miałem ruszać dalej, usłyszałem trzęsienie gałęzi za sobą. Myślałem, że to Gillen. Do póki nie usłyszałem warczenia. Groźnego walczenia. Najwyraźniej to nie koniec walk na dzień dzisiejszy. Ucieszyłem się, że miecz i tarczę miałem już w pogotowiu. Obróciłem się szybko, nie wiedząc czego się spodziewać...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 08 Grudzień 2015, 15:58:30
Pomiędzy krzakami zauważyłeś łeb...

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 09 Grudzień 2015, 17:50:01
   Ale bydlę! - nie jestem do końca pewny czy wypowiedziałem te słowa. ÂŻałuję, że nie mam przy sobie łuku, czy choćby sztyletów. Bestia miała sporą liczbę kłów, wystającą z paszczy o niebagatelnej długości. Przez głowę przeszło mi w ile miejsc mogła by mi je wbić, jednocześnie rozrywając kawałki mięsa z mojego ciała. Mając w głowie te niezbyt przyjemne myśli, zasłoniłem tors i podbrzusze tarczą. Wyczekiwałem na jej ruch, samemu starając nie wykonywać żadnego szelestu. Miałem nadzieję, że nie będzie chciała walczyć, ale jej zadrapania i pełen żądny krwi wzrok sugerował mi coś zupełnie innego...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 09 Grudzień 2015, 18:37:54
To coś jednak nie chce wyjść z krzaków. Patrzyło na Ciebie, szczerzyło się, warczało pomimo odniesionych ran.


(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- No... wrrrr... czemu za mną idziesz.... wrrr?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 09 Grudzień 2015, 20:55:26
   Jego odzew wyjątkowo mnie zdziwił. Jakie szczęście, że nie wszystkie zwierzęta muszą być niebezpieczne. Szkoda, że prawdopodobnie te zwierzę do nich nie należy...
   Oho! To coś mówi. Dobrze, że nie zaatakowałem go za szybko. Może przydałoby się przedstawić?
   - Witaj... wilku. Jestem Rieux. Jestem tu z prośby jednego z ludzi. Pewien wieśniak imieniem Wacław narzekał na hałas dochodzący z lasu. Zaatakowały nas dwa skażone czarną rudą kretoszczury. Były wyjątkowo agresywne. Następnie ruszyliśmy w stronę twoich łap, aby zobaczyć co może być źródłem skażenia. Baliśmy się o wieśniaków. A co z tobą? Jesteś ranny? Po drodze widzieliśmy krew. Powiedz mi jeszcze jedno. Jesteś zarażony? Możliwe, że będziemy Ci w jakiś sposób pomóc...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 09 Grudzień 2015, 21:14:23
Wilk odpowiedział.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)
- Człowiek skory do pomocy? Wy jedynie zabijać potraficie a później zadawać pytania. Zostałem ranny walcząc z tymi bestiami i jeżeli jesteś skory do pomocy to zabierz mnie do medyka.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 09 Grudzień 2015, 21:34:27
   - To co mówisz o ludziach, nie jest do końca prawdą. W końcu ciężko zadać pytania po tym jak się kogoś zabiję. Jednak można powiedzieć, że jestem wyjątkiem tak jak Ty. Mało jest wilków, mówiących ludzkim głosem, tak jak mało jest ludzi pomagającym zwierzętom. Jednak jak widzisz obydwoje żyją w Marancie. Nawet ze sobą teraz rozmawiają. Pozwól, że się zastanowię - całą sytuację musiałem przemyśleć. Nie mogłem zabrać do miata, gdzie szybko by się go pozbyli, czy też sprowadzić uzdrowiciela do lasu. Dlatego musiałem poradzić sobie inaczej. - Posłuchaj mnie wilku. Mogę ci pomóc, ale pod jednym warunkiem. Będziesz musiał ze mną pójść do tego mężczyzny Wacława. Ma on dom zaraz przy lesie, więc jak uznasz, że próbuję Cię zabić czy uwięzić, będziesz mógł uciec. Sprowadzę tam medyka z miasta. Może on będzie ci jakoś w stanie pomóc. Pasuję Ci ta opcja?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 10 Grudzień 2015, 12:46:53
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- Pasuje.

I wtedy nastąpiło to czego nigdy jeszcze nie widziałeś, bo ów wilk przemienił się w rosłego dobrze zbudowanego mężczyznę.


(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/a/a1/M%C4%99%C5%BCczyzna_w_lesie.jpg)
Widok przemiany był naprawdę imponujący, ale mimo wyglądy z jego nogi sączyła się krew. Rana dawała o sobie znać, bo za chwilę zaczął kuleć i potrzebować pomocy.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 12 Grudzień 2015, 02:43:36
   Nie wiem dlaczego, ale przemiana wilka wcale mnie nie zdziwiła. Może to dlatego, że mówił męskim głosem. Starałem się zachować jak najnormalniej, ponieważ nie wiedziałem czym tak dokładnie jest stworzenie stojące przede mną. Podszedłem do niego, aby pomóc mu iść. Gdym mu nie pomógł pewnie upadłby. Powoli ruszyliśmy razem po wcześniejszych śladach. Zapytałem o coś, aby rozwinąć kontakt między nami.
   - Czym ty właściwie jesteś? Druidem? Słyszałem, że potrafią zamieniać się w zwierzętach jednak nie widzę sensu dla którego miałbyś to rozbić.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 13 Grudzień 2015, 14:23:08
- Jestem lykantropem! Otrzymałem od naszej pani dar przemiany w różne stworzenia, bym mógł lepiej bronić puszczy i lasów, przed niszczycielami. Właśnie walczyłem ze stadem skażonych kretoszczurów kiedy to parka z nich uciekła na skraj lasu i pomimo ran zrzuciłem się za nimi, jednakże wtedy one zaatakowały Ciebie a mi nie pozostało nic jak schowanie się i odczekanie na pomoc medyka, bo nie sądziłem, że ktoś przyjdzie mi z pomocą a nie z mieczem w dłoni grożąc mi śmiercią.
Mężczyzna wytłumaczył całe zajście Rieuxowi.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 16 Grudzień 2015, 22:36:14
   Ruszyliśmy powoli w stronę domu Wacława. Teraz nie będzie problemu, aby zostawić tam dorosłego mężczyznę. Inaczej sprawa miałaby się z wilkołakiem. Na dobrą sprawę mógłbym odprowadzić Go do medyka, ale rana na Jego nodze jest dość poważna. Nie powinien przechodzić dłuższych dystansów.
   - Słyszałem kiedyś o lykantropach. Podobno zdolność przemieniania w zwierzęta to wyjątkowy dar od Naszej pani. Czy to oznacza, że należysz do Konkordatu Puszczy i Kniei? Ja i mój małomówny przyjaciel jesteśmy przysłani tutaj przez jednego z druidów. Ciekawe jest to, że wiedział, gdzie Nas przysłać. Wygląda na to, że uratujemy dziś życie już dwóm osobom. Sam mam wielkie pragnienie, aby zostać kiedyś lykantropem i bronić natury.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 17 Grudzień 2015, 17:04:34
Dotarliście na skraj lasu, gdzie walczyłeś z kretoszczurami a chatka Wacława była już na odległość kilku kroków.
- Tak należę do konkordatu i bronie naszej puszczy ku chwale bogini, ale nawet i największy dar od Niej otrzymany trzeba sobie zasłużyć. Ty na razie zasłużyłeś na dołączenie do nas, co do druidów to mają oczy wszędzie las jest ich informatorem a zwierzęta posłańcami.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 18 Grudzień 2015, 22:58:03
     - No tak. To wyjaśniałoby dlaczego wysyłają wszystkich w puszczę bez celu. Tak naprawdę wszystkich stale obserwują. Bardzo dobry sposób, aby sprawdzić, czy ktoś się nadaje do konkordatu. Bardzo mi miło, że uważasz, że zasługuję na dołączenia do Tej gildii.
     Wychodziliśmy powoli z lasu. Doszedłem wtedy do wniosku, iż powinienem lepiej maskować swoje ślady. W niewielkiej odległości znajdował się chata.
   Mam nadzieję, że nie Wacław miał nic przeciwko nieoczekiwanemu gościowi. W końcu powinien być mi wdzięczny za uratowanie mu życia. Czy ten lykantrop będzie kontrolował swoje przemiany?
     - Słuchaj... - po tym słowie zorientowałem się, że mężczyzna nie przedstawił mi się - mam do Ciebie dwa pytania. Mianowicie: Czy potrafisz kontrolować swoje przemiany? Nie chciałbym, abyś zmienił się u Wacława w domu. Jego reakcja może być dość... różna. Druga sprawa to taka, że nie przedstawiłeś mi się. Jeśli mam Cię przedstawić komuś wolałbym znać twoje imię.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 19 Grudzień 2015, 13:16:48
- Jestem Daniel i tak potrafimy kontrolować nasze przemiany inaczej byłoby to niebezpieczne dla wszystkich. Nasza pani wie co robi obdarowując nas swą mocą.
W końcu dotarliście do drzwi i jedynie, co pozostało to zapukanie albo bezpośrednie wtargnięcie do środka.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 20 Grudzień 2015, 00:04:31
   Nie zorientowałem się, kiedy przeszliśmy tą całą drogę.
   Powroty zawsze są szybsze - pomyślałem i zapukałem lewą ręką w drzwi, po czym dodałem - Wacławie? Jesteś?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 21 Grudzień 2015, 09:34:13
Drzwi się nagle otworzyły i w progu dojrzałeś Wacława, który zobaczywszy zranionego mężczyznę przejął się.
- Co się stało?
Powiedział i otworzył szerzej drzwi byście mogli wejść a następnie udał się do kuchni by przygotować miejsca dla rannego i poszukać swojego zestawu cyrulika.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 21 Grudzień 2015, 17:55:48
   Przeszedłem przez próg, a następnie skierowałem się w stronę kuchni za Wacławem. Posadziłem Daniela na krześle i przyglądałem się pracy Wacława.
   - Znaleźliśmy przyczynę tych dziwnych odgłosów. To były potwory zarażone czarną rudą. Konkretnie kretoszczury. Zanim jednak udało nam się pokonać, Daniel - skinąłem głową w stronę lykantropa - został przez nie zraniony. Wacławie, mam do Ciebie pytanie. Dasz radę Go uleczyć, czy mam ruszyć do miasta po medyka. Co prawda rana nie jest zbyt skomplikowana, jednak zaatakowały Go zarażone zwierzęta.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 21 Grudzień 2015, 19:09:28
- Ostatnio tych chorych zwierząt jest na pęczki, niedługo podejdą do gospodarstw jakby nie było innych problemów.
Pożalił się dwóm śmiałkom, którzy walczyli z kretoszczurami a następnie przyjrzał się raną Daniela.
- Nie będzie z tym problemu. Patrz, co potrafią druidzi z konkordatu.
Rzekł to z nieodpartą dumą i przygotował się do działania. Człowiek klęknął i wyciągnął swoje dłonie nakierowując je na ranę i zaczął delikatnie przesyłać energię magiczną, która gdy tylko się zajęła raną zauważyłeś, że nagle powoli się zasklepiała, ale jednocześnie dostrzegłeś grymas na twarzy staruszka albowiem rana z lykantropa przeszła na druida a ta jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknęła tak szybko jak się pojawiła. 
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 21 Grudzień 2015, 21:04:26
   Druidem?! Daniel miał rację. Oni naprawdę są wszędzie! - pomyślałem.
   Zawsze zdawało mi się, że Konkordat jest mało popularną gildią. Widać, że się myliłem. Ciekawe ile znajduje się chat zamieszkanych przez druidów za murami miast i gildii. Z drugiej strony zastanawiałem się czy całość nie była odgórnie zaplanowana. Nie chodziło mi o całą sytuację tylko o miejsce, do którego wysłał nas wysłania. Przecież to oczywiste, że druidzi nie wysłali by nas tak po prostu do lasu.
   - No tak... Ty zapewne też należysz do Konkordatu. To by wyjaśniało, dlaczego akurat tutaj nas wezwano. - Rozejrzałem się, wysunąłem jedno krzesło spod stołu i usiadłem na nim. Byłem zmęczony dźwiganiem dorosłego mężczyzny przez las. - Wszyscy nowi rekruci są tak testowani? Nie żebym miał coś przeciwko tej metodzie. Po prostu jestem ciekawy. A z tradycjami gildii przydałoby się też troszeczkę zapoznać.
   Wygodnie rozsiadłem się na krześle. Było idealnie dopasowane do kształtów moich pleców. Nie to, co te "luksusowe" siedzenia, które są dopasowane do tłustych cielsk kapłanów i arystokratów.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 22 Grudzień 2015, 16:26:20
Wacław wyleczył Daniela w ciągu kilku sekund a następnie wyprostował się i usiadł obok na krzesełku. Teraz miał czas na odpowiadanie pytań, które zadał mu Rieux.
- Większość z nowych testujemy w podobny sposób, ale często sami natrafiają na coś niespodziewanego z reguły to zależy od szczęścia testującego. Tobie trafił się taki, być może następnemu przypadnie coś innego. Niezbadane są ścieżki, którymi kieruje nas bogini. [/i]
Wacław chwilę posiedział, po czym zaproponował człowiekowi.
- Masz może chęć na herbatę?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 22 Grudzień 2015, 20:16:12
   Już wygodnie siedziałem i zmęczenie dawało mi się we znaki, więc uznałem, że wypiję coś z rozkoszą. Poza tym odmówienie byłoby troszeczkę niemiłe. Szczególnie jeśli herbatę proponowały dwie osoby należące do gildii, do której chce się przyłączyć. Dlatego odpowiedziałem:
   - Z chęcią. Już nigdzie mi się nie spieszy. Przyda mi się trochę odpoczynku i ciepłej herbaty - niecelowo zaakcentowałem słowo "ciepłej". Po prostu nie lubię gorących rzeczy.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 23 Grudzień 2015, 16:39:08
Wacław odwrócił się na chwilę i podszedł do kuchni a tam już woda się gotowała i wystarczyło jedynie wrzucić kilka listków a następnie nalać gorącej wody, tak właśnie uczynił człowiek, po czym dał Rieuxowi ciepły kubek wypełniony herbatą po brzegi.
- Proszę.
Powiedział i usiadł na przeciw jego.
- Masz jeszcze jakieś pytania odnośnie konkordatu? To wal śmiało mamy przecież czas.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 24 Grudzień 2015, 16:58:02
   - Pewnie, że mam. Nawet kilka. Jak wygląda praca w gildii? Wiecie, tak poza strzeżeniem puszczy. Jakie obowiązki nakłada na nas Konkordat? I jak wygląda sprawa z miejscem zamieszkania? Chciałbym pomieszkać jeszcze w mieście, zanim do końca zadomowię się w królestwie. - Powiedziałem, odkładając herbatę. Była jeszcze zbyt gorąca.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 25 Grudzień 2015, 13:23:05
Wacław zastanowił się chwilę i podrapał po brodzie a chwilę później rzekł te słowa.
- Chwalimy boginie w każdej chwili naszego życia dbamy o naturę, chronimy ją a na polowania chodzimy kiedy wymaga tego sytuacja. Oczywiście staramy się, by to jakoś współgrało z naturalnym łańcuchem pokarmowym, bo nie możemy pozwolić żeby gatunki wyginęły z powodu naszego pośpiechu albo opieszałości, co do mieszkania to w konkordacie mamy swoje domki na drzewach osadzonych w malowniczym miejscu, jednakże nie musisz w nim przebywać. Możesz śmiało siedzieć sobie w mieście i nas odwiedzać w Hali liści. 
Miał nadzieję, że takiej odpowiedzi oczekiwał człowiek i nie wyszło z tego masło maślane.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 25 Grudzień 2015, 21:22:08
   Przysłuchiwałem się druidowi z uwagą. Gdy skończył mówić odpowiedziałem:
   - Sprawa z mieszkaniem bardzo mnie cieszy. Dzięki temu nie będę musiał odkładać przystąpienia do Konkordatu. Hm... Zanim trafiłem do Konkordatu przystąpiłem do walki z wilkiem na arenie. Jak członkowie Konkordatu traktują sprawy związane z zabójstwami na arenie? Czy członkowie podejmują się walk w Atusel ze zwierzętami? - Zastanowiłem się czy powinienem zadawać te pytanie, ale wolałem nie odkładać go na rozmowę z kimś innym.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Grudzień 2015, 14:03:05
A druid odpowiedział.
-- Sprawa z areną w Atusel ma się tak, że żaden z członków naszego ugrupowania ma zakaz walki na arenie. Jeżeli chcesz do nas dołączyć musisz o niej zapomnieć, chyba że zostanie zmieniony dekret i zakaz zostanie zniesiony.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 26 Grudzień 2015, 16:35:28
   - Rozumiem  - powiedziałem kiwając głową. Pewnie znalazłbym kilka argumentem za zniesieniem dekretu, ale takie działanie do niczego by mnie nie doprowadziło.
   - A jak wygląda sprawa awansu. Kiedy i jak to następuję? Jak wyglądały Wasze awanse? Nie żeby mi się spieszyło zostać lykantropem, ale chciałbym wiedzieć na zapas. - spojrzałem na towarzyszy i pociągnąłem duży łyk ciepłej herbaty.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 27 Grudzień 2015, 11:56:23
- Na początek musisz zapoznać się ze wszystkimi następnie poznać umiejętności dzięki, którym będziesz w stanie przetrwać w lasach i puszczy a na sam koniec będziesz poddany testowi czy się nadasz na osiągnięcie danego statusu w hierarchii Konkordatu puszczy i kniei.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 29 Grudzień 2015, 21:48:06
   Mogłem się spodziewać takiej odpowiedzi... Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.
   - W takim razie nie mam więcej pytań. Za to Wy moglibyście mnie o coś zapytać - dodałem z uśmiechem.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Grudzień 2015, 16:23:52
- Wykazałeś się czynami, więc nie będziemy zadawać Tobie niepotrzebnych pytań, bo już wiemy, że się nadajesz do służenia lasom i puszczy. Mam nadzieję, że będziesz godnie wypełniał swoje obowiązki, które narzucać będzie Ventepi i Hierofant.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 30 Grudzień 2015, 16:55:08
   Po wypiciu ostatniego łyku herbaty zacząłem kręcić młynka pustą szklanką. Czułem, że rozmowa dobiega końca.
   - W takim razie pozwolicie, że odejdę. - wyjrzałem przez okno - Jest coraz później, a ja chcę jeszcze trafić dziś do Konkordatu. Dziękuję za gościnę i odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Grudzień 2015, 17:39:04
- Masz rację pora się pożegnać. Bywaj i udanego powrotu do miasta. I niech Ventepi ma Cię w swojej opiece.
Rzekł Wacław a Daniel kiwnął tobie głową na pożegnanie. Teraz mogłeś spokojnie wrócić do miasta.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 31 Grudzień 2015, 01:08:36
   Niech nad Wami również czuwa. Wyszedłem z domu i zamknąłem za sobą drzwi. Ruszyłem w stronę Konkordatu.
   Ciekawe czy druidzi już o wszystkim wiedzą? - zapytałem sam siebie.

//
[member=9600]Nessa[/member]
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 31 Grudzień 2015, 16:11:21
Wróciłeś bezpiecznie do miasta. Teraz wystarczyło jedynie podejść do namiotu Konkordatu Puszczy i Kniei, by zdać przebieg misji.


Wyprawa zakończona powodzeniem
Podsumowanie dwoje Rieux i Gillen zostali oboje wysłani do lasu w celu sprawdzenia ich umiejętności jaki i charakteru, po drodze trafili na farmera Wacława, który to później okazał się druidem owy człowiek poprosił ich o sprawdzenie dziwnych hałasów w lesie. Towarzysze udali się w głąb lasu zbadać co jest powodem całego zamieszania i na miejscu spotkali lyknatropa Daniela, który został ranny podczas walki ze zmutowanymi kretoszczurami. Rieux odprowadził rannego do chatki Wacława, by go wyleczył za pomocą witalizmu następnie wszyscy zasiedli i zaczęli rozmowę a po niej Rieux i Gillen udali się do miasta.

Nagrody :
Rieux nagroda zostanie członkiem Konkordatu Puszczy i Kniei


Talenty :

Rieux:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 brązowy talent
Walka: 1 srebrny talent

Gillen:
Aktywność: brak
Opisy: brak
Walka: brak

Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Rieux i Gillen
Wiadomość wysłana przez: Rieux w 05 Styczeń 2016, 03:01:37
Ups!