Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 19:38:12

Tytuł: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 19:38:12
Nazwa wyprawy: Raz kozie mgle
Prowadzący wyprawę: Devristus (Aragorn w zastępstwie)
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, walka bronią 50%
Uczestnicy wyprawy: Gorn z Rivi, Aragorn, Nathaniel Elzar, Salazar, Mogul, Melkior Tacticus, Themo, Patricia de Drake (Nif), Devristus Morii, Anette (Blaze), Funeris Venatio, Thor Grom, Dragosani, Elrond, Malavon, Lucas Paladin (Morean), Darlenit

Dracon stawił się przed bramą wychodzącą na trakt do Atusel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Czerwiec 2014, 19:41:33
Elf w milczeniu i z zapasem strzał również się pojawił widocznie znudziło mu się siedzenie, przy stoliku i nabawiło go hemoroidów i, po chwili czekał, przed bramą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Czerwiec 2014, 19:43:32
Jaszczur przybył przed bramę prowadząca na trakt do Atusel. Podszedł do znajomego elfa i szturchnął paluszkiem niosąc mały pakunek.
- Nathanielu, to twój płaszcz.

//Przekazuję:

Nazwa odzienia: Płaszcz z wyszytym nazwiskiem Elzar
Rodzaj: płaszcz
Typ: ubranie
Wytrzymałość: 1
Opis: Wyrobione z 0,15kg skóry kreshara. Wyjątkowo elastyczny materiał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 19:45:04
Gorn który przybył po salazarze rzekł.- Witam was panowie, Hrabio.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 19:46:03
- Salve Gornie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Czerwiec 2014, 19:46:17
- Dziękuję. Od razu założę. Elf uśmiechnął się w końcu trochę przypominał łowcę. Następnie pozdejmował łuk wraz z kołczanem i założył płaszczyk z imieniem jego rodu na plecach.

// Nazwa rodu na płaszczu Elessar.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Czerwiec 2014, 19:49:17
- Witaj. - Odpowiedział jaszczur i spokojnie oparł się o murek. Drapiąc się za uszkiem oddał się rozmyślaniu o naturze wszech rzeczy  <ignorant>.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 19:50:20
- No to panowie, sami w 4 odpierdzielamy ten numer z Hrabią Devristrusem, czy ktoś jeszcze się pojawi?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Czerwiec 2014, 19:51:03
Nathaniel założył płaszcz i narzucił łuk i strzały, a następnie podszedł do Salazara. - I jak wyglądam?. Również przywitał się z człowiekiem. - Witaj.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 19:53:15
DE VRI STU SEM Gornie...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 20:00:50
- Mój błąd, wybacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 20:20:03
Będąc przejazdem ork zatrzymał się chwilę w karczmie. Gdy wychodził spotkał starego znajomego.
- Dobrze Cię znów widzieć, Skurwysynu. Wyszczerzył kły do Aragorna.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 20:58:06
- Ciebie też czerwony. Byłeś mi potrzebny, gdzie cie kurwa wcieło.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 02 Czerwiec 2014, 21:00:13
Zjawił się i Melkior.
- Ojcze, panowie, witajcie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 21:02:30
- Witaj Melkiorze, zaraz pamiętam cię byliśmy razem na ,,Balladzie o Hemis'' Pamiętasz to?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Czerwiec 2014, 21:05:16
Nathaniel odwrócił się na chwilę od Slazara, by przyjrzeć się innemu elfowi. W sumie podobni byli, ale na wieść kiedy jego ojcem okazał się czarny bydlak Aragorn, to lekko się zdziwił w sumie sam pochodził od mieszanej pary, lecz nigdy nie sądził, że aż tak bardzo można się mieszać. Widocznie młody łowca nie widział jeszcze wszystkiego na tym świecie. Jednak musiał coś powiedzieć i powiedział. - Witaj.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Czerwiec 2014, 21:09:20
- Wyglądasz jak elf w płaszczu po prostu... - Odpowiedział jaszczur oczywistą rzecz Nathanielowi. - Witajcie witajcie... witał się i witał... Różnorodność to podstawa. mówił sobie widząc co raz to różne persony jakże odmienne od siebie. Ciekaw był czy dojdą jeszcze niebiescy, czarni i żółci, wówczas była by pełna paleta barw.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 02 Czerwiec 2014, 21:10:39
- Jak przez mgłę Gornie. Od tamtej pory wiele się działo.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 21:13:51
- Zgadza się, ale dawno się nie widzieliśmy druhu, jak tam u ciebie, dobrze?, u mnie średnio.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 02 Czerwiec 2014, 21:21:04
- Po upadku ÂŁowczych nie bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić. Bycie myśliwym było fajne ale... jestem synem szlachcica i co prawda to i tak moja własna decyzja to właśnie Bractwo jest odpowiednim wyborem dla kogoś takiego jak ja. Troche to skomplikowane, ale co nie jest?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Czerwiec 2014, 21:25:01
Przed bramą pojawił się Themo, który usłyszał o zadaniu w jednej z karczm. Rozejrzał się po współtowarzyszach. Większość z nich, jak nie wszyscy była lepiej uzbrojona i wyszkolona, ale to nie przeszkadzało mu w uczestnictwie.
-Witajcie. Nie znamy się jeszcze, jestem Themo.
Pozdrowił wszystkich gestem ręki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 21:29:05
- Witaj Themo jestem Gorn, a twoje pytanie Melkiorze jest na inną okazję, może na browca  :D.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 21:32:50
Usłyszawszy o wyprawie, szybko spakowałam potrzebny mi ekwipunek, na co składało się ponad trzydzieści kilogramów różnego rodzaju żelastwa i ruszyłam na miejsce zbiórki. Już dawno nie walczyłam z poważniejszym przeciwnikiem niż kretoszczur i stawałam się coraz bardziej złakniona krwi.
- Witam towarzystwo - przywitałam się ze wszystkimi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 02 Czerwiec 2014, 21:34:10
- Witaj, widzę że jesteś z Bractwa? miło mi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 21:35:34
- Poszukiwałem artefaktów Aragornie i kilka znalazłem. W ogóle, widzę tutaj w chuj ludzi, a do kurwy nędzy nie wiem po co się wszyscy zbieracie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 02 Czerwiec 2014, 21:37:01
Na moją prośbę Mogulu powiedział Elf pojawiając się na miejsu ustalonego spotkania.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 21:39:15
- Co się ciekawego dzieje druhu? Zapytał elfa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Czerwiec 2014, 21:40:03
Gdy pojawił się trzeci elf. Nathaniel się tego w ogóle nie spodziewał, że spotka aż tylu swoich barci powiedzmy. Jednak wciąż milczał czekając na dyrektywy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 21:40:53
- Będziem eksperymenta przeprowadzać. Dev, zadziała? To "ustrojstwo" ma ze 30 tysięcy lat. Jak nie więcej...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Czerwiec 2014, 21:41:54
-Widzę, że kierownik przyszedł. Jestem ciekaw co będziemy tutaj robić.
Oparł się o mur i czekał na instrukcje. Czuł, że to będzie coś poważniejszego, jeśli zebrało się tyle osób.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 21:44:21
- W istocie, należę do Bractwa - odpowiedziałam Gornowi, który nieco zaskoczył mnie pytaniem, nie spodziewałam się tak nachalnego przywitania od nieznajomego. Gdy pojawił się Devristus, przystanęłam nieco z boku, na tyle blisko, by słyszeć, co ma do powiedzenia.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 21:46:56
- Też należałem kiedyś do Bractwa. Ork wzdrygnął się - To nie dla mnie raczej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 21:49:36
- Pamiętam - odpowiedziałam, słysząc Mogula - Chyba nawet ja cię przyjęłam.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 21:52:17
- No ja też pamiętam, że zajmowałaś jakieś wysokie stanowisko wtedy. Co się tam w Bractwie teraz dzieje, nadal jest tam tak tutaj ork szukał odpowiedniego słowa, ale nie wiedział czy będzie pasować ciasno?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Czerwiec 2014, 21:59:19
Do całej zbieraniny dołączyła druga kobieta. Była równie młoda jak blondynka, która już rozmawiała z pozostałymi uczestnikami. Kroczyła do reszty w swej szacie, na którą nałożone były skórzane elementy pancerza wampira. Anette szybkim ruchem przeczesała i jednocześnie odrzuciła czarne włosy na bok. Stanęła nieco na uboczu, gdyż i tak mało kogo tutaj znała.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 22:01:26
- Czy ja wiem? Jak ktoś nie odnajdzie się w zakonnym drylu, jak ty, to podejrzewam, że i teraz miałbyś problemy, ale chyba jest nieco luźniej niż kiedyś. Choć też bez przesady. Mi się źle nie żyje, w każdym razie - uśmiechnęłam się lekko.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Czerwiec 2014, 22:05:36
W duchu ucieszył się na widok kolejnego uczestnika, a właściwie uczestniczki. Płeć piękna zawsze urozmaici wyprawę. Cieszył się też, że nie był to kolejny członek Bractwa. Jednak i tak czuł się lekko odosobniony. Obejrzał opatrunek na dłoni i spróbował poruszać palcami, co było utrudnione przez usztywnienie. Czuł, że po wypiciu mikstur wszystko się niemal zagoiło.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Czerwiec 2014, 22:10:19
Salazar poznał dziwną Anette, lecz nie dawał po sobie poznać. Podszedł bliżej zbieraniny posłuchać o ustrojstwie mającym 30 tysięcy lat...
- Opowiedzcie coś o tym "ustrojstwie".
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Czerwiec 2014, 22:11:20
- Witam szanowne towarzystwo. Patty, Aragornie, Devristusie... Miło mi znowu was widzieć.
Gornowi przybił piątkę.
- Jeżeli nie miałem kogoś okazji poznać, przedstawię się. Funeris Venatio, do usług.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 22:12:59
- Baron Mogul Khan. Widzę, że znasz już troszkę ludzi, a mimo tego nie mieliśmy okazji się jeszcze poznać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 02 Czerwiec 2014, 22:15:08
Elf również chciał usłyszeć o nowym ustrojstwie, czy jak to tam nazwali. Dlatego podszedł bliżej i zaczął się przysłuchiwać towarzystwu wzajemnej adoracji. Chociaż ludzie przeważali całemu zgromadzeniu nie mógł i tak uwierzyć w różnorodność pojawiających się twarzy, albowiem chciał wszystkie zapamiętać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 02 Czerwiec 2014, 22:15:57
Na wszelkie pytania odpowiem, jak już wszyscy chętni się zbiorą. Teraz jest czas na krótkie zapoznanie się ze sobą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 02 Czerwiec 2014, 22:17:39
Nagle jak filip z konopii pojawił się Thor, a gdy zobaczył Mogula, to podszedł do niego i powiedział:
-Witaj Mogul, przeglądałeś się już w lustrze?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Czerwiec 2014, 22:17:50
Pod bramę, pod która stała już pokaźna grupa osób, podszedł Dragosani. Słyszał, że szykowała się jakaś wyprawa. Bardzo istotna wyprawa, więc nie mógł sobie jej darować. Specjalnie z tego powodu kupił nowy miecz. Kiwnął głowa do znajomych z Paktu i nie tylko. Jako cel do podejścia wybrał, a jakże, Mogula. Ostatnio polubił tego orka.
- Mało ci wrażeń? - zapytał. Wszak dopiero co wrócili z innej wyprawy. Zerknął też na człowieka, który właśnie przedstawiał się nieznajomym.
- Chyba też się nie znamy... Dragosani. Albo po prostu Drago.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 02 Czerwiec 2014, 22:22:00
Thor gdy zauważył Dragosaniego, nie mógł się powstrzymać i skomentował to co powiedział on do Mogula:
-Tobie chyba też mało wrażen
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Czerwiec 2014, 22:25:38
Drago uśmiechnął się lekko.
- Od pięciu tysięcy lat żyję na tym świecie i przez cały ten czas skupiałem się tylko na poszukiwaniu mocnych wrażeń. To już chyba taki nawyk. Nałóg wręcz. Inaczej nie potrafiłbym żyć - odpowiedział. Zakończył wypowiedź nieco melancholijnym tonem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 22:26:11
- Coś trzeba zrobić z nadpobudliwością. Wyszczerzył kły do Dragosaniego. Nie skomentował pytania Thora mimo, że chciał go zbluzgać. Nie mówił tamtej dwójce, że mają o tym nie rozpowiadać, bowiem uznał to za oczywiste. Odezwał się ponownie do Dragosaniego.
- Muszę być cały czas w formie, by stać się silniejszy od Ciebie a nie równy jak to na razie jest. Oczywiste było, że chodziło mu o drogę Niszczyciela
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Czerwiec 2014, 22:30:17
- Jak zwykle opowiadasz bajki drogi Mogulu - powiedział czarodziej, pojawiając się nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Czerwiec 2014, 22:30:30
Tyle postaci, tyle wrażeń... Funeris podszedł do Patricii.
- Jak samopoczucie? Majestatycznie i zabójczo pięknie wyglądasz w tej zbroi, Patty. Jeżeli oczywiście mogę się do Ciebie tak zwracać. - Poeta uśmiechnął się szarmancko.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 22:32:07
- Co kurwa? Sam nie wiedział, czy skomentował tym wypowiedź Elronda, czy jego z dupy wejście.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Czerwiec 2014, 22:32:37
Drago spojrzał na orka. Wzrok miał poważny, więc szykowała się jakaś poważna wypowiedź. Pozbawiona kpin i żartów.
- Cóż... od pewnego czasu eksperymentuję nieco. Z emocjami, podejściem w czasie walki i takimi sprawami. Akurat ty doskonale wiesz, że w naszym przypadku ma to olbrzymie znaczenie. I... zdałem sobie sprawę, że znacznie lepiej i skuteczniej walczę, nawet lepiej się czuję, kierując się doktryną Protektora. Więc nie będziemy musieli popadać w ten głupi konflikt. Dzięki temu na polu tej ostatecznej bitwy, która nas czeka już niedługo, będziemy się uzupełniać. Nie rywalizować. -- Myślał nad zmianą ścieżki już od jakiegoś czasu. Nawet mówił o tym Isentorowi. Skoro nie zaczęli jeszcze prawdziwego szkolenia, Mistrz nie miał nic przeciwko zmianie ścieżki. A Mogul... cóż, Drago był pewien, że ork doskonale go zrozumie. Ta sama krew. Ten sam duch wojownika.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Czerwiec 2014, 22:38:26
- Z nadpobudliwością nic nie zrobisz, jesteś za to zbyt leniwy. A potęga? Phi. Widziałem raz osiłka z tak dużymi mięśniami, że podetrzeć się nie mógł - walną ni z gruszki, ni z pietruszki. Wydawać by się innym mogło że czarodziej jest jakiś rozkojarzony. Jakby miał zbyt wiele spraw na głowie i chciał zrobić je wszystkie na raz. A co mu się w ogóle nie udawało.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 22:38:47
- Moje pełne imię jest stanowczo zbyt oficjalne, by używać go na co dzień, więc nie widzę problemu - odpowiedziałam Funerisowi, w istocie nie mając nic przeciwko, od dawien dawna każdy się tak do mnie zwracał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Czerwiec 2014, 22:41:50
- Mnie niektórzy zwą Poetą, chociaż to raczej żadne zrobienie. Któryś brat zakonny pokusił się któregoś dnia o Funek, lecz nie pamiętam, czy pozytywnie się do tego odniosłem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 22:43:50
Ork odsapnął w duchu. Bardzo polubił tego wampira i ich relacja coraz więcej pogłębiała się. Dragosani miał rację, więcej dadzą z siebie współpracując niż rywalizując.
- Ostrze i tarcza tej wyspy. Rozumiem Twój wybór i cieszę się z niego, ale i tak Cię kiedyś zmiażdżę. Zażartował wyszczerzając przy tym kły. Zwrócił się do Elronda.
- Słyszałem, że osoby w podeszłym wieku też mają te problemu. Jednak mój przyjacielu od kieliszka nie mówiłem nic o potędze. Ja jestem zbyt leniwy? Nawet nie chce mi się tego komentować. Przeciągnął się, chciał odezwać się do Funerisa, by uraczył ich jakąś poetycką balladą, ale zrezygnował widząc jego zainteresowanie zakonniczką.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Czerwiec 2014, 22:45:35
- Chyba masą, jak już wygramy wojnę i się roztyjesz - odciął się wampir, również wrednie szczerząc kły.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 02 Czerwiec 2014, 22:47:03
Elfia intuicja powiedziała mi że dziś stanie się coś ciekawego. No i w istocie tak się stało. Objawem tego było choćby zbiorowisko kupy ludzi i nieludzi. Jak zwykle pojawiło się parę nowych twarzy, których banita jak ja nie mógł widywać za często w mieście. W tym wypadku udałem się prosto do Devristusa.
-Mistrzu Devristusie! Dawno się nie widzieliśmy. Serdeczności w mojej wypowiedzi nie brakowało, lecz twarzy wypowiadająca słowo jak i uśmiech były skryte pod kapturem. Nie każdy bowiem przepadał za moją osobą. -Baronie Khanie... - rzuciłem tonem z dodatkiem poczucia winy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 22:49:19
- Jesteś leniwy Mogul. Kiedy ostatnio zajmowałeś się dystryktem?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 02 Czerwiec 2014, 22:50:35
Thor spojrzał na nowo przybyłego i Aragorna, po czym powiedział sobie pod nosem:
-Zaraz zleci się tu cały pakt.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 22:50:51
- A ma to odniesienie do rzeczywistości? Mam na myśli to, czy pisujesz - byłam zainteresowana, bowiem jak dotąd nie spotkałam na Valfden nikogo, kto miałby duszę artysty. Sami rzeźnicy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Czerwiec 2014, 22:53:13
Tylko przewrócił oczami. Na starość przestał już chorować. Jego magia nie pozwalała mu na to. A odkąd się ogolił nawet nie wyglądał jak ostatni luj. Luj w szacie arcymaga i mithrilowej zbroi. Ciekawy musiał być to widok.
- Dawno nie widziałem Malavona. Aragornie złotko, nadal dybiesz na jego głowę?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Czerwiec 2014, 22:54:30
Widząc cały tłum zaczął marudzić pod nosem.
-Pakt, Bractwo, jeszcze królewskich nałożnic brakuje do kompletu szlachetnych kurw.
Zaczął żałować, że nie zrobił zapasów w karczmie. Czas zleciałby mu szybciej i milej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Czerwiec 2014, 22:56:38
- Niestety mogę Cię rozczarować, ale nie wierszem. Prozą, owszem, lecz jest to mniej uwielbiany kierunek tej jakże pięknej sztuki, jaką jest literatura. Chociaż i na lutni potrafię zagrać, prawdopodobnie jakieś słowa same przypłyną ku chwale twej osoby, Patty. Niestety wątpię, by ktoś takową w tej chwili miał przy sobie.
Funeris rozejrzał się teatralnie po zebranych, których było co najmniej kilku. Nikt nie wyglądał na lutnika, niestety.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 02 Czerwiec 2014, 22:56:52
Thor słuchał rozmów przyjaciół i dopasowywał ich słowa do poszczególnych postaci, które mógł tak rozpoznać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Czerwiec 2014, 22:57:39
- Nie Edziu. Umiem od niedawna panować nad skazą i emocjami. Medytacja i gorące uda pięknej kobiety pomagają. Kurwy mogę ściągnąć, mam ich cały burdel!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 23:01:31
Mam duszę artysty, czy jestem zwykłym rzeźnikiem? Pomyślał Mogul. Nie miał pojęcia czemu mu taka myśl się nasunęła. Spojrzał na Patty, oczywiście tak przypadkowo.- Hmm, chyba nie. Odgonił myśli po czym zaczął  wszystkim odpowiadać. Wpierw wampirowi.
- Kiedy spłoniesz na słońcu, to się na pewno roztyję. Odpowiedział mu po czym zwrócił się do Aragorna:
- Mam pełno innych spraw na głowie. Podrapał się po niej.
- Witam Cię. Ork poznał osobę i wyczuł smuty ton Malva, więc sam odpowiedział pogodnie jakby nic nigdy się nie wydarzyło. - Miałem kiedyś taki fajny mithrillowy napierstnik, szkoda że musiało zacząć padać...
- Trzymaj. Rzucił do nieznajomej osoby, która wyglądała jakby żałowała że nie zabrała nic z karczmy. Oczywiście, była to magiczna z-dupy-wzięta flaszka Mogula, którą zawsze miał w kieszeni. Oczywiście zawsze była pełna. Pełna rumu, który miał w domu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Czerwiec 2014, 23:03:21
- I jeszcze starych przyjaciół nie zaprosiłeś? Spłoniesz w otchłani - wyciągnął flaszkę, zmoczył usta, podał dalej.
- Mam dziesięć beczek tego gówna. Z jakiejś pirackiej wyprawy. chyba razem byliśmy na niej, co orku?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Czerwiec 2014, 23:03:43
- To zaproś je Aragornie dla rozluźnienia sytuacji i wspólnej masowej przyjemności  <ignorant> .
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 23:05:12
- To wtedy chciałem spotkać tego magicznego krakena, ale zawiodłem się?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Czerwiec 2014, 23:05:39
Złapał flaszkę rzuconą przez orka. Stał się on pierwszą osobą, którą polubił w tym towarzystwie.
-Wielkie dzięki kolego.
Odkorkował butelkę i skosztował trunku. Pociągnął długiego łyka i odstawił napitek od ust.
-Wyborny rum. Lepszy niż w karczmie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 02 Czerwiec 2014, 23:05:50
Lucas szybko dołączył do reszty, licząc, że przednia zabawa go nie ominie. Na razie z nikim nie rozmawiał, bo był zdyszany, na odchodnym rzucił tylko:
- Witajcie wszyscy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 23:06:25
- Bo piracki. Zaśmiał się ork.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 02 Czerwiec 2014, 23:14:29
-Trzeba przyznać że pogoda była dość kapryśna tego dnia. - uśmiechnąłem się. -Ale teraz chyba go nie potrzebujesz. - powiedziałem klepiąc orka po ramieniu. Po przywitaniu zacząłem się przyglądać Elrondowi. -Hmm, czyżbyś zrobił sobie kolczyk albo może to jakiś nowy krem na twoją skórę jak pergamin? Na pewno coś się w Tobie zmieniło.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 02 Czerwiec 2014, 23:15:02
To była dobra okazja dla Lucasa, aby odpocząć, rozluźnić się. Rozejrzał się dookoła wśród zebranych - ork, jaszczuroludzie, elfy, ludzie - wszyscy. Chciał jednak lepiej poznać Patty - nowy paladyn Zakonu, niegdyś ÂŚwięta Mścicielka, potężna wojowniczka, nie ma co. Dobrze było mieć u boku takiego sojusznika jak ona. Wypatrzył więc w tłumie jej sylwetkę i delikatnie muskając jej ramię, uśmiechnął się i powiedział:
- Witaj ponownie, piękna. Gotowa na porządna wyprawę i porcję przygód? Wszak Bractwo musi zaprezentować się godnie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Czerwiec 2014, 23:21:47
Anette przeciągnęła się w swoim stroju, po czym odnalazła jaszczura, który ostatnim razem wparował do jej domostwa razem z strażą miejską. Miękkim krokiem zbliżyła się do niego.
-Dziś też masz jakąś obstawę ÂŁuseczko?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 02 Czerwiec 2014, 23:22:09
- Czasami wystarczy się ogolić. No i poznałem Witalizm. Ciężka z nim sprawa, ból ogromny. Gdy stanę się Arcymagiem zacznę studiować sposoby tłumienia bólu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Czerwiec 2014, 23:23:03
A Drago już milczał tylko i uśmiechał się lekko pod nosem. Kompania zbierała się zacna i doborowa. Jak z taka drużyna mogłoby się nie udać? W tym momencie przez myśl wampirowi przemknęło co najmniej kilkanaście scenariuszy porażki. Oczywiście absolutnie nie zmartwiło to wampira. Był w całkiem dobrym humorze i mało co mogło go mu teraz popsuć. Więc kto by się tam przejmował zagrożeniem, które zapewne na nich czeka.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Czerwiec 2014, 23:37:10
- Jesteśmy wśród bogobojnych sług Zartata, parę kroków przed nami zwierzchnik sił specjalnych poszukujący sprawcy napadu na posterunek z zaciekłością - wystarczająca pomoc nie sądzisz? Warto cieszyć się, że potrafię zatuszować wiele rzeczy. - Odpowiedział lustrując wszystkich dookoła by nie usłyszeli ni słowa, zwłaszcza czarny dracon.

- Wieści dochodzą do mnie różne na temat twoich nowych znajomych. Będę potrzebował twojej pomocy, ale to chyba nie miejsce i czas by o tym rozmawiać. - mówił Jaszczur do Anette.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 02 Czerwiec 2014, 23:39:29
- Witaj, Lucas - uśmiechnęłam się do rycerza - Przygoda zawsze się przyda, zbyt długo siedzę już w domu. A jak przy okazji zrobimy coś dobrego dla kraju, tym lepiej dla nas.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 02 Czerwiec 2014, 23:41:41
Ork spojrzał się badawczo Salazarowi, miał wyczulony zmysł słuchu i jako jedyny z Dragosanim mógł coś usłyszeć. Jednak wzruszył ramionami i pociągnął łyka z flaszki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 02 Czerwiec 2014, 23:58:30
Themo odłożył flaszkę i zabrał się za odwiązywanie opatrunku. Rozwinął bandaż i wyrzucił usztywniające deseczki na ziemię. Zrobił to samo z bandażem. Jego ręka była już sprawna, nie było widać żadnych śladów. Poruszał palcami i dłonią by przywrócić krążenie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 00:02:23
Elrond również nic nie powiedział. Wzruszył tylko ramionami i pociągnął zdrowo z butelki. Postój był nużący, a on z natury niecierpliwy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 00:08:09
-Jak to mawiają w moim fachu: "Słuchaj wszystkich, mów do niewielu.". Moi towarzysze wydają się być póki co ciekawszą i bardziej opłacalną kompanią niż ty mój zmiennocieplny towarzyszu. Chyba, że masz jakieś ciekawe oferty. - odrzekła z uśmiechem dziewczyna.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 00:13:15
- Więc sprawdź na ile ich opłacalne obietnice są na fakcie, zwłaszcza gdy ich skarbiec jest doszczętnie pusty. Czytuj raport kochana, tam wszystko masz napisane, wystarczy wiedzieć czego się szuka. A w twoim interesie leży, by twoje nazwisko nie pojawiło się w raportach wraz z portretem pamięciowym. Pergamin często potrafi się zawieruszyć i w najmniej oczekiwanym momencie znaleźć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 07:40:37
Elf z nudów wyciągnął łuk i zaczął sobie rytmicznie brzdąkać na cięciwie. -*brzdęk*,*brzdęk*. I odłożył go z powrotem na swoje miejsce, czyli plecy. Jednakże znając jedynie Slazara podszedł do niego, a że akurat rozmawiał z jakąś kobietą postanowił się przedstawić kobiecie. - Nie wiem, czy nie przeszkadzam, ale chciałem się przywitać z nieznajomą. Jestem Nathaniel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 08:25:00
-Z samej ich siedziby dałoby się coś uszczknąć. A o mnie się nie martw ÂŁuseczko. - odpowiedziała Salazarowi. Wtedy zbliżył się do nich elfi jegomość. Dziewczyna rzecz jasna nie była w stanie zbytnio ocenić jego wieku, lecz wyglądał na młodego. -Mam przez to rozumieć, że często nachodzisz nieznajome ci kobiety? - spytała śmiejąc się. -Nazywam się Anette.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 08:34:41
Kompania bawiła się w najlepsze. Cała sytuacja była wręcz przerysowana z klasycznego dworu królewskiego, bądź książęcego. Baronowie, hrabiowie, pomniejsza szlachta, piękne panny, tajemniczy jegomoście, rycerze w lśniących zbrojach, kilku przypadkowych towarzyszy - brakowało tylko trefnisia, który by wszystkich zabawiał swoimi gagami i raczej średnimi żartami. A nie, zreflektował się Poeta, błaznów było co najmniej dwóch, w tym jeden kiepski w swoim fachu. W takim razie rodzina w komplecie.
Nawet grupki i tematy rozmów rozwinęły się niczym na wystawnym balu, zorganizowanych bez większego powodu - ot, popić, podupczyć, wszystko wyrzygać i wbić komuś sztylet w plecy, opcjonalnie w oko. Każdy lustrował każdego, nawet jeżeli potencjalnie zabawiał, czy zagadywał do kogoś innego. Zebrało się ich tylu, że dziwnym by było, gdyby wszyscy w głębi duszy odnosili się do siebie w dobroci.
Rycerz naliczył kilku braci zakonnych - siebie, piękną Patty, Lucasa, Gorna i Melkiora. Do tego dwójkę niedawnych towarzyszy niedoli - hrabiego Aragorna i hrabiego Devristusa, elfiego maga. Znalazł się tam też niejaki Nathaniel, podobno pociotek, czy inny daleki kuzyn krasnoluda Kharima, którego poje... któremu nie wytrzymała psychika i skoczył z muru. Plus jeszcze kilka postaci, niektórzy z tak zwanego Mrocznego Paktu, inni w ogóle mu nie znani.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 08:36:53
Elf schylił głowę ku ziemi i zaczerwienił się. Widocznie był bardzo nie śmiały, czy coś. - Nie oczywiście, że nie Anette, tylko z całego towarzystwa tutaj znam jedynie Salazara no i Ciebie poznałem, przed chwilą. Uśmiechnął się z pod płaszcza.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 08:45:08
-Oj uwierz mi, że mnie nie znasz jeszcze. - rzekła i znów obdarowała elfa uśmiechem. -Salazar ma pewną łatwość w otwieraniu sobie dróg do znajomości. Ty jednak mówisz iż nie masz wielu znajomych. Czyżbyś nie przyłączył się do żadnej z organizacji, których reprezentację tutaj widać?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 08:51:00
- Chciałem rzecz, że dopiero poznałem twoje imię. Elf również się uśmiechnął i ściągnął kaptur płaszcza. Teraz, można było dojrzeć twarz elfa, kolor oczu jak i włosów. - Nie. Widocznie żadna z tutejszych organizacji nie spełnia moich oczekiwań. Powiedział prawdę, więc nie musiał się hamować.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 08:59:55
Funeris znowu zwrócił się do Patty, z którą stał on i Lucas, również świeżo upieczony rycerz.
- Wczorajszy dzień był niezmiernie napięty, prawda? Pasowania, nominacje, nowe obowiązki, nawet spora część naszej kompani zdążyła odwiedzić Elenę, tę nauczycielkę ze stolicy. Jak już wszyscy wiedzieli co się święci, nagle każdy zapragnął zostać prawdziwym wilkiem morskim. Na pewno widziałem tam Ciebie, ślicznotko, Gorna i bodajże tego jaszczura, który tak skrycie na wszystkich spogląda.

//Jakby ktoś się zastanawiał, to jest nas tylu: Aragorn Tacticus, Nathaniel Elzar, Salazar, Gorn z Rivi, Mogul, Melkior Tacticus, Themo, Patricia de Drake (Nif), Devristus Morii, Anette (Blaze), Funeris Venatio, Thor Grom, Dragosani, Elrond, Malavon, Lucas Paladin (Morean), a jeszcze obiło mi się o oczy, że Nikolaj miał dołączyć. Czyli na tę chwilę 16 postaci, 14 graczy (chyba) i takie tam.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 09:25:15
Lucas spode łba spojrzał na Funerisa. Pewnie nie umknęło to jego uwadze, ale rycerz zbytnio się tym nie przejmował. Wojna? W sumie młody Paladin nigdy jeszcze nie rywalizował z nikim o kobietę, tym trudniej będzie mu zwrócić na siebie uwagę Patty. Ona miała w sobie coś, co Lucasa przyciągało, nie wiedział jeszcze dokładnie co. Ale postanowił nie być gorszy i zapytał:
- Obiło mi się o uszy, że kiedyś byłaś piratem? Prawda to? - Lucas wydawał się mocno zaintrygowany - Co zatem Cię skłoniło, żeby wybrać Bractwo? Przecież to dwa osobne bieguny.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 09:57:26
A Aragorn słuchał, niewielu chyba wiedziało że "Czarny" ma wyczulone zmysły. Hrabia więc słuchał, wszystkich. Faktycznie, "zapomniał" o sprawie ataku na posterunek. Ale miał teraz istotniejsze sprawy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 03 Czerwiec 2014, 12:20:15
Wszyscy już są? W porządku, więc tak. Najpierw udamy się do dracońskiego chramu pod Nami po potrzebne Nam maszyny, stamtąd wyruszymy na powierzchnię i karawaną ruszymy do Atusel. Tam będziemy sprawdzać czy maszyny rzeczywiście niwelują mgłę, więc to jest wyprawa życia lub śmierci. Ruszamy powiedział Elf kierując się w stronę wejścia do kanałów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 12:25:22
Nathaniel czekając, aż panna Anette odpowie mu. Usłyszał zawołanie elfiego maga jakby mogło się to wydawać i ruszył za nim w głąb kanałów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 12:37:50
Lucas nie czekał, tylko delikatnie chwycił Patty za rękę i pociągnął za sobą, mówiąc:
- No, to komu w drogę, temu czas.
I się udał za Liszem w kierunku kanałów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 13:34:35
Elrond bez słowa ruszył za Devristusem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 13:43:32
Wszyscy zaczęli ruszać w ślad za Devristusem, który dał znak do wymarszu. Grupka zafalowała i poczęła kierować się w określonym kierunku. Najpierw sam hrabia elf, potem ten drugi elf, jak mu tam było?, Morean z Patty, jeszcze ktoś. Powoli ruszali. Funeris wstrzymał nieco krok, poczekał, aż Aragorn będzie go mijał. Zagadnął wtedy.
- Pozdrowienia, Aragornie. Jak tam sprawy niedawne, jakieś światło zostało rzucone na ciemne tunele niezrozumienia? A do tego, słyszałeś może, że Kharim zostawił po sobie jakiś testament?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Czerwiec 2014, 14:13:50
Dragosani oczywiście także ruszył za grupą. No bo co będzie tak stał i się obijał, jak leniwy mauren na polu bawełny? Lekkim ruchem ramion poprawił pochwę na plecach i ruszył w drogę. Wampir wyprzedził pozostałych i szybko znalazł się tuż obok Devristusa.
- Mamy oczekiwać tam ostrej jatki jak zawsze, czy ten chram już jest względnie oczyszczony? - zapytał lisza.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 14:26:29
- Sama ich siedziba to tunel w skale, poza pochodniami, dobrym żarciem nie posiadają kompletnie nic, nawet złamanej grzywny. - odpowiedział Anette na jej pytanie nim Nathaniel przyszedł. - Trzeba się troszczyć o rozwijanie kontaktów... Informacja to najcenniejsza waluta.

Po słowach Devristusa oczywiście pokierował swe zgrabne inaczej nogi w głąb kanałów...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 14:30:15
Gorn poszedł do Funerisa który rozmawiał z Aragornem. Szeptem mu powiedział.- Poznajesz go?. Gorn wskazał lekko głową w stronę Natahniela.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 15:29:45
Thor ruszył razem z grupą, lecz trzymał się lekko na uboczu, żeby sobie porozmyślać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 15:44:24
W międzyczasie w towarzystwie pojawił się Darlenit.  Twarz zakrywał mu kaptur.  Ruszył do kanałów, ciągnąc się w tyle grupy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 15:47:34
- Czy poznaję? Nie, pierwszy raz na oczy widzę. Ale jeżeli się pytasz, czy wiem kim on jest, to tak - zdaję sobie sprawę. - Funeris nie lubił w taki sposób obgadywać żadnej persony, więc delikatnie chciał zgasić zapał Gorna do plotkowania na temat daaaalekiego krewnego Kharima Kazamy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 15:51:50
Thor, gdy zauważył zakapturzoną postać, podszedł do niej i zagadał:
-Czemu trzymasz się z tyłu, przecież w grupie raźniej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 16:06:46
-Ciężko się nie zgodzić Salazarze. - dokończyła dziewczyna. Anette i Patty dość wyróżniały się na męskim tle kompanii, jednak nie wyłącznie przez swoją płeć ale i uzbrojenie. Paladynka wyposażona była w ciężką zbroję i dość potężne broni, do których wydaje się że potrzeba nie lada siły. Du Monteau natomiast zawsze miała na sobie bawełnianą szatę, na którą narzucała elementy wampirzego pancerza. Dochodziło do tego jeszcze spore oburęczne ostrze mniej znane w tych rejonach. Anette nie przejmowała się niczym i szła do przodu razem z resztą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 16:07:38
- Niebezpiecznie tak o tym gadać. Przy okazji wymyśliłeś jakieś utwory?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 16:12:56
- Wymyśliłem utwory? - spytał Funeris, nieco zbity z tropu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 16:20:46
Wytrącona z równowagi, niezbyt mogłam odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania, jednak gdy tylko się uspokoiło, nawiązałam do pytania Lucasa.
- Owszem, byłam kiedyś piratką, jeszcze jako nastolatka. Ciekawe to było życie, aczkolwiek nie miało zbyt wiel wspólnego z prawem. Nie żeby mi to wtedy przeszkadzało - uśmiechnęłam się delikatnie - Ale pewno dnia wszystko się, powiedzmy, spieprzyło. Pływałam wtedy z kapitanem o imieniu Kniwa. Kawał skurczybyka, ale piratem był dobrym. Dopóki nas nie wystawił. Nas, czyli reszty załogi, w tym mnie. Udało mi się wtedy uciec, a po trafieniu na Valfden nie miałam już okazji pływać. Tu zresztą nie ma gdzie. Wszędzie ta mgła. A czemu Bractwo? Pomijając, że to nie był mój pierwszy wybór, tam czuję się najlepiej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 16:21:30
- ÂŻebym nie musiał z tobą rozmawiać - odparł chłodno do nieznanego mu mężczyzny. Przyspieszył nieco kroku, aby zostawić go za sobą, ale nie na tyle, by zrównać się z kimś innym.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 16:22:12
- Podobno jesteś Poetą
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 16:25:24
Nathaniel poczekał na Anette, kiedy się zrównali rzekł do niej. - Mogę potowarzyszyć panno?. Rzekł z uśmiechem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 16:25:42
- Moje miano, Funeris Venatio, w pewnym starym i zapomnianym języku można przetłumaczyć jako Poeta Pogrzebowy. Stąd się to wzięło, bynajmniej nie od pisania wierszy i poematów. - Funeris szczerze się uśmiechał tłumacząc to Gornowi, bratu zakonnemu, niemalże równemu randze. Nie chwalił się nikomu, bo i nie było czasu i chęci, ale tuż przed wyruszeniem na wyprawę, zaraz po pasowaniu na rycerza, został mianowany Marszałkiem Bractwa ÂŚwitu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 16:27:28
- Bo to w Bractwie poznajesz najlepszych ludzi? - zaśmiał się Lucas - Widzę, że barwna jest Twoja historia. Mnie nigdy nie dane było pływać po wodach, bo w wodzie i owszem. Może mi to kiedyś pokażesz? Niestety przykre doświadczenia dzieciństwa nauczyły mnie już od małego służyć dobru. Byłem kiedyś w pewnym Zakonie i to tam jest moje miejsce. Podobnie jak w Bractwie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 16:33:25
Darlenit na nieszczęście spotkał na swojej drodze Elronda. Nie mógł odgadnąć co za minę miał były Arcymag widząc adepta, więc i nie mógł się spodziewać co takiego on mu powie.
- Trochę niebezpiecznie wałęsać się z tyłu pochodu, gdy na jej czele najpotężniejsze jednostki. Może i jesteśmy w stolicy, ale nie wydaje mi się, że od czasu kolonizacji wyspy, kanały pod miastem zdarzyły zostać oczyszczone.
Szczególnie jest to niebezpieczne w skórzanym kaftaniku i bez możliwości użycia magii. Chyba że coś się zmieniło.
Jak myślisz Darlenicie?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 16:35:22
- Aha, a jaka jest twoja przeszłość?, Pytam z czystej ciekawości.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 16:44:55
- Tułałem się, włóczyłem, podejmowałem różnych prac, nie zawsze idących w parze z moim sumieniem. Przeszłość zostawiłem za sobą, wyparłem z pamięci, chociaż nie wszystko się udało.
Funeris odpowiadał na pytania Aragorna, lecz jedyne o czym myślał, to krąglutki tyłeczek Patty, którym kręciła idąc z Lucasem. Zastanawiał się jaki jest w dotyku, jak cudowne by było wejście między te dwa pośladki, które by rytmicznie uderzały o jego lędźwie. Ledwo udało mu się oderwać od nich wzrok, spojrzał na idącego obok pani paladyn Lucasa, rycerza jak i on. Wydawało się, że coś czuje do Patty, coś głębszego. Może mu się wydawało, ale postanowił, że na razie da mu wolną rękę, niech się chłopak postara, może ją w sobie rozkocha. Przyjaciołom należy pomagać, a już na pewno nie przeszkadzać i Funeris tak właśnie postawił zrobić. Nie przeszkadzać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 16:45:55
-Jeśli chcesz elfie. Aczkolwiek ostatni mężczyzna, który trzymał się tak blisko, na koniec spotkania nie był w stanie nawet wykrztusić z siebie słowa. - rzekła przypominając sobie niedawną walkę i wyprawę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 16:49:26
- Dziękuję. Zawsze to raźniej iść z kimś nie uważasz?. Właściwe jesteś lepiej wyposażona niż ja. Powiedział lustrując ją delikatnie. - Zechcesz mi powiedzieć dlaczego zaniemówił?. Pewnie to od twojej urody. Nathan się uśmiechnął.

Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 16:50:45
- Zakonie? - spytałam, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej - Widać twoje powołanie musi być bardzo silne.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 16:53:00
- Moja historia jest dość smutna, zabici rodzice, zemsta i takie tam. Czy słyszałeś o bitwie Pod Triangalrium?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Malavon w 03 Czerwiec 2014, 16:55:20
Ja natomiast szedłem w towarzystwie magów i Paktu. To środowisko od dłuższego czasu najbardziej mi pasowało. Pogwizdując wesoło rozglądałem się za jakąś rozrywką w między czasie. Dojrzałem dwójkę mężczyzn okupującą paladynkę Bractwa ÂŚwitu. Przypełznęli do niej jak robaki do padliny. Samce alfa, co? Prostym ruchem ręki wytworzyłem niewielką ilość wody i prysnąłem nią lekko na ich karki. W końcu to tak się tresuje niesforne psiaki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 17:00:37
- Może byłoby i lepiej, gdyby mnie coś porwało. I ja miałbym spokój i wy wszyscy. Poza tym nie mam zamiaru nawiązywać nowych znajomości czy choćby ujawniać się w mieście. Potrzebuję czasu - odparł. - Ponadto zainwestowałem w nowy miecz. Szara ruda - dodał, wydobywając ostrze z pochwy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Czerwiec 2014, 17:14:49
Themo zamykał pochód. Szedł na końcu rozglądając się. Bardziej niż na towarzyszach skupiał się na drodze. Mimo iż było ich tylu, starał się zachować czujność.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 17:18:31
-Nie do końca, choć uroda jest jedną z broni kobiet. Ale w paru przypadkach nie jedyną. Tak i było przy tej okazji. Nie muszę się chyba dalej rozwijać, prawda?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 17:21:48
- Prawda. I puścił oczko w stronę dziewczyny.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 17:42:11
- Przeżywasz jak dziewka pierwszy okres - po czym głośno zagwizdał. Sam kiedyś był wojakiem, zanim wstąpił do Zakonu Magii. Ba! Biegał w płytowej zbroi, dowodził i zabijał umarlaki nie biorąc w zamian pieniędzy. Jednak za jego czasu, najlepszymi były bronie z Mithrilu. Najwyraźniej technologia się zmienia. I to chyba na lepsze.
- To ja już wiem czemu czułeś się bezpiecznie na końcu. W sumie bez magii z takim cackiem też bym się czuł. Skąd go wytrzasnąłeś?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 17:49:00
- Panno, Anette mówiłaś wcześniej, że są różne organizacje i wskazałaś na bandę rycerzyków i magów. Jest jeszcze jakaś inna ścieżka?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 17:51:51
- Nie, nie słyszałem - rzekł Funeris do Gorna. Już wspomnienie jakże tragicznej śmierci jego nieodżałowanych rodziców, rodowa zemsta, święte i uzasadnione mordowanie (nie)winnych istot w imię wyższej sprawy, skrwawiony miecz, nieruszone sumienie, zasrane gacie i ufajdolona koszula sprawiły, że Poecie nie chciało się słuchać dalszego ciągu tej opowieści. Na szczęście Gorn przeszedł nad tym do porządku dziennego, nie rozpamiętywał i szybko zmienił temat. Och, istnieje jeszcze jakaś sprawiedliwość na tym łez padole, zaiste.
- Jak mniemam, chciałbyś mi ją opowiedzieć? - Gdy rycerz idący obok niego na chwilę odwrócił wzrok, Funeris zerknął błagalnie na kroczącego obok Aragorna, który nie zdążył się jeszcze odezwać, wydawał się nieco nieobecny. Wyraz twarzy Marszałka wydawał się mówić coś, co w pewnym kraju w pewnym świecie jest określane jako Help me man!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 17:59:34
- Znalazłem ogłoszenie. Rzekomo wykuty został przez Gunsesa, a nawet jeśli to nie jest prawda, to niezłe cacko. Dobrze leży mi w dłoni - rzekł. Zakręcił klingą i schował broń z powrotem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 18:07:35
- Nie nie chciałbym  <poirytowany>. Gorn po tych słowach odszedł od Całej grupy, trzymał się na dystans od reszty.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 03 Czerwiec 2014, 18:07:48
//7 strona a uczestnicy nadal nie uzupełnieni. Wprowadza to w błąd osoby, które sprawdzają czy gracz będący na wyprawie nie próbuje się czegoś nauczyć lub bytuje również w mieście.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 18:09:00




// Niestety nie ma Aragorna, jak wróci to poprawi, albo mu przypomnimy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 18:19:52
// Aragorn Tacticus, Nathaniel Elzar, Salazar, Gorn z Rivi, Mogul, Melkior Tacticus, Themo, Patricia de Drake (Nif), Devristus Morii, Anette (Blaze), Funeris Venatio, Thor Grom, Dragosani, Elrond, Malavon, Lucas Paladin (Morean), Darlenit. Już nawet ułatwię sprawę, raz to podliczyłem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 18:24:53
//Uzupełniłem. Boshe... nie można wyjść do miasta  ;[

- Wiesz, po powrocie z Revar nie było okazji do zajęcia się sprawą Iorwetha i innych czarnych draconów. Musiałem ogarnąć interesy
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 18:31:09
- Interesy, no tak, draconem jesteś obrotnym, o swoje sprawy należy dbać. - Poeta uśmiechnął się i wyciągnął nieco miecz z pochwy.
- Melkior naprawił brzeszczot iście po mistrzowsku, ma fach w ręku. Neltharion, tak nazwałem tę czarną bestię.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 18:37:25
- Zacnie, ja zas param się alchemią. Tylko brak mi czasu na zgłębienie trzech ostatnich ksiąg. Co do interesów, staram się być obrotny... wychodzi to jednak różnie... Po opadnięciu mgły kupuje fregate.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 18:39:23
- Fregatę? Eksport, import, czy eksploracja?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 18:43:17
- W sumie Gunsesa dawno nie było nigdzie widać. Jeśli ktoś chciał zrobić sobie reklamę jego kosztem i skłamać, to nuż mu w plecy. A zmieniając temat. Jak tam z twoją magią? Władasz nią, nie władasz? Mieliśmy robić kolejną ekspedycję do twojego umysłu...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 18:50:52
- Ekspansja. Na zachodzie leży wyspa Doral. Doral to wyspa położna daleko na zachód od Valfden i Sanktuarium Raanaarów. Jest to miejsce idealne dla piratów, najemników i każdego kogo pociąga złoto i przygody. Znajduje się tam prawdziwa gildia piracka. Co ciekawe na Doral nie ma żadnej władzy. ÂŻadnych strażników ani armii. Dlatego też jest tam nieco niebezpiecznie. Nie ma tam niemalże żadnego przemysłu, a mimo to wyspa doskonale funkcjonuje dzięki swoistej symbiozie kupców i najemników. Tamtejsi awanturnicy, handlowcy i w końcu... nieliczni farmerzy i rybacy są przedstawicielami najróżniejszych ras. Wyspę w większości pokrywają lasy i łąki. W północno-zachodniej części znajdują się masywne góry zamieszkane przez różnorakie stworzenia oraz... klany barbarzyńców. Mgłę mamy od 9 lat. Więc panuje tam anarchia totalna, może głód i zarazy... Przybędę tam z pomocą, listami kaperskimi  i ofertami dla kupców. Piraci sami się wykończą a barbarzyńcy? Albo się poddadzą albo zginą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 18:55:27
- Mówisz, jakbyś cytował woluminy, które można znaleźć w bibliotece. Wyuczyłeś się tamtej kwestii na pamięć, czy sam je spisałeś?

//ÂŻeś się nie postarał, tak perfidnie zżynać...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 18:57:24
- ...ale wszyscy mają ważniejsze sprawy na głowie. Ciężko mi zebrać te kilka osób jednocześnie w Pakcie. Nie jestem przecież Devristusem - spojrzał na sporą grupę przed nimi. - Wszyscy rzucili wszystko. Jedni dla pieniędzy, inni aby nawiązać przyjaźnie i zdobyć kontakty, jeszcze inni po prostu się nudzili. Teraz powiesz, że narzekam? - zapytał na koniec.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 19:00:02
- Cytowałem z pamięci. Tak czy inaczej, będę musiał tylko przekonać Isentora że potrzebujemy Doral a tamtejsi piraci wystarczjąco długo żyją.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 19:01:36
- Może tam znajdę mojego znajomego kapitana - swobodnie włączyłam się do rozmowy - Chętnie skręciłabym mu kark, a Doral to miejsce, które do niego pasuje.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 19:04:47
- Jak się zwał ów skurwysyn?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 19:07:04
- Kniwa. ÂŁatwo poznać, długa broda, kaprawe, małe oczka... - przypomniałam sobie wygląd dawnego kapitana - Nieco przy kości, ale w życiu nie widziałam, żeby ktoś tak szybko wywijał szablą czy strzelał tak celnie. Gdy pływałam razem z nim, nigdy przedtem ani potem nie widziałam tyle okrucieństwa. Ale piratem był dobrym.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 19:13:42
- Słyszałem cosik o nim. Zapisał się nawet w archiwach Kruczego Bractwa. Pewnie zatapiając ich okręty. Cóż, jego głowa jest twoja. Ja zaś będę tam szukać kapitana Wróbla i Stalowobrodego. Ten drugi jest dość rozważny i chętnie zostałby kaprem. Zawsze umiał się dostosować do aktualnej sytuacji geopolitycznej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 19:14:44
- Bardzo przydatna umiejętność, zwłaszcza w niektórych czasach.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 19:24:26
- Też ją posiadam. Dlatego jestem tutaj a nie na kontynencie z resztą Kruczego Bractwa które pewnie nie istnieje jak 3/4 państw. Co ciekawe Meanebowi nie idzie aż tak super. Chwała bogom.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 19:35:20
- W sumie masz powody. Ale co by nie było! Ja byłem cały czas dostępny - podniósł dłonie do góry jakby w obronie.
- Nie możesz poprosić kilku mistrzów, nauczycieli? Mamy przecież oprócz zwykłych adeptów i magów całą wyszkoloną kadrę nauczycielską. Mogliby pomóc...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 19:52:46
- Meaneb, no właśnie. Muszę przyznać, że niewiele posiadam informacji na temat tego... kogoś. Słyszałem, że to jakiś Wielki Antagonista, Szatan wcielony, albo, jak ktoś to kiedyś ujął, wybacz Patty słownictwo, skurwiały pojeb bez sumienia. Jak to tam z nim jest, ewentualnie było?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 19:59:32
- Oj panno Anette... Pamiętaj, że dwóch srok za ogon nie da się trzymać, trzeba umieć podjąć decyzję zgodnie z sumieniem i oczekiwaniem. Pamiętaj, że jedne historie się rozpoczynają i kończą prędzej od innych.

- Mogę ci pomóc Darlenicie jeżeli brakuje ci chętnych do pomocy... w tym czymś co planujesz  <ignorant>. - powiedział Jaszczur.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 20:02:26
Nathaniel szedł dalej obok Anette, czyżby mu się spodobała tajemnicza i milcząca piękność. Tymczasowo, tylko Salazar go w miarę poznał, ale jest jeszcze wiele do poznania na temat elfa zwłaszcza, że nikt go nie zagadywał, co było mu na rękę i nie musiał się mówić kim jest, skąd się wziął takie tam.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 20:13:19
- To ojciec Isentora. Długa i skomplikowana opowieść. Meaneb stał się niemal bogiem po tym jak wchłonął wszystkie dusze z takiego małego gówienka będącego w istocie... czymś w rodzaju magicznego więzienia.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 20:19:18
- Tyle akurat dane mi było usłyszeć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 20:22:41
- Wiesz tyle co i ja. Jego armie da się pokonać ale jego samego... Chroń nas Zartacie. A Rasher niech prowadzi nasze ostrza.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 20:34:16
- Mam nadzieję że  prędko go nie spotkamy. Mogłoby być cienko.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Czerwiec 2014, 20:44:31
- I to właśnie dlatego chcemy się pozbyć mgły, tak? ÂŻeby go nie spotkać?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 20:46:36
- Będzie Gornie. Nie będę was pocieszał i pierdolił propagandowych haseł. Mówię jak jest. Mgła mu nie przeszkadza, może wysłać tu flotę kiedy zechce. Meaneb chce wpierw pozbawić Isentora sojuszników.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 20:48:11
- Rozumiem że król ma ich kilka, znasz ich?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 20:49:58
Thor zbliżył się do rozmawiających, żeby usłyszeć trochę rozmowy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 20:52:36
- Vollrin, Ishghar i Ilsumir. Te trzy kraje wsparły nas 16 lat temu na Zielonych Równinach.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 20:57:11
- Słyszałem o tej walce.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 21:11:38
- Walce? To była masakra.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 21:13:35
- Sporo zabitych i rannych, pełno krwi i itp rzeczy. Ale bitwa zakończyła się sukcesem, prawda.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Czerwiec 2014, 21:25:36
Przyspieszył kroku, by przysłuchać się rozmowie, która go zaciekawiła.
-Chodzi wam o bitwę, po której uwięziono Meaneba?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 21:28:12
Lucas wykorzystał teraz chwilę, gdy Patty skończyła mówić o piratach.
- Pytałaś o moje powołanie. Cóż, kiedy byłem małym chłopcem, moją wioskę napadli bandyci, spalili dom i zabili mego ojca. On oddał w moją opiekę matkę. Wtedy poprzysiągłem sobie, że będę zwalczać nieprawość na każdym kroku, aby nikt nie musiał tak cierpieć jak moja rodzina. To tyle o moim powołaniu. Jeden Zartat wie najlepiej, jak mu jestem wierny. Wybacz, ciężko mi tak o tym mówić.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 21:33:20
Gorn który przypadkiem usłyszał wypowiedź Lucasa, podszedł do niego i szepnął aby nikt nie usłyszał te słowa.- Nie martw się, nie tylko ty straciłeś rodziców w takich okolicznościach. Gorn nie dając czasu odpowiedzieć Lucasowi wrócił do reszty.- Tak Themo o niej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 21:36:32
-Słyszałam o organizacji zrzeszającej myśliwych i łowców na tej wyspie. Ale podobno rozpadli się i teraz błąkają się sami w lasach. Co poradzić. - dziewczyna wzruszyła ramiona. -Reszta to pogłoski. Jak choćby te o zbieraninie wszelkiej maści morderców i zdeprawowanych rzezimieszków łączących się w większą grupę. Podobnież istnieje grupa wybierająca nieco bardziej obiecujących i zdolnych spośród nich, żeby potem wyszkolić ich na najskuteczniejszych zabójców. Tyle, że większość tego to opowieści ludzi z gminy Ombros i innych okolicznych, gdzie jakoby jest siedziba tej dziwnej grupy. Mówią na nich Krwawe Kruki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Czerwiec 2014, 21:38:57
-Z tego co zapamiętałem to kilka lat po tej bitwie utworzył tą mgłę. Czy mi się wydaję, czy jesteśmy coraz bliżej spotkania z nim?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 21:39:33
- Rozumiem. O łowcach się dowiedziałem od Salazara, ale mają coś nowego otworzyć związane z tematem polowań. Na zawodowego zbójce się nie nadaje. Nie ta natura wolę spokojniejsze klimatu lasów i puszcz w końcu jestem elfem, jakby nie patrzeć. Kończąc podrapał się, po głowie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 21:41:41
- Tak, mówimy o tej bitwie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 03 Czerwiec 2014, 21:43:42
- Z tym co dotychczas walczyliśmy to pikuś, jeśli Armia Moneaba wróci jeszcze potężnięjsza to mamy marne szansę na wygraną.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 21:44:12
Położyłam dłoń na ramieniu Lucasa, nienachalnie, by był to gest wsparcia.
- Wybacz, utrata rodziny musiała być dla ciebie ciężkim przeżyciem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 03 Czerwiec 2014, 21:44:32
Dochodziliśmy do wejścia do kanałów, kiedy Lisz przemówił:
Kanały to miejsca uwielbiane przez wszelkich rzezimieszków, więc pilnować siebie i swoich rzeczy.
Jak na złość przed wejściem ukazała Wam się spora grupa bandytów:

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/3c/Bestiariusz_bandyta.jpg)
16x Bandyta (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/6b/Bestiariusz_bandyta_podzegacz.jpg)
5x Bandyta podżegacz (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_pod%C5%BCegacz)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 21:45:38
// W kanałach jest ciemno, czy jasno?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 21:45:59
-Ja chyba też średnio. Pochodzę z rodziny kupieckiej wprost z Isgharu. A cała ta broń? Cóż, kobieta musi się jakoś bronić. Często wędruje sama to też umiejętność posługiwania się czymś jest nader przydatna. Po tych słowach dziewczyna zamilkła. Przyczaiła się gdzieś z boku i zaczęła ładować swoją podręczną kuszę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 21:47:03
Thor widząc bandytów wyciągnął już swój kostur, który chciał już wypróbować, ale poczekał chwilę, aż banda się rozproszy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 21:47:17
- Porozmawiamy później. Elf dobył łuku i żelaznej strzały. Teraz czekał stojąc koło Anette.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 21:48:20
Lucas się uśmiechnął.
- To prawda, ale zobacz. Mamy gości. - po czym wyciągnął miecz i czekał na rekacje reszty.
- Aragorn, Devirstus, możecie coś zrobić z tymi strzelcami?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Czerwiec 2014, 21:49:08
Uśmiechnął się. W końcu coś się zaczęło dziać. Zdjął z pleców miecz i podbiegł do przodu, jakby od początku czekał na taką walkę. Oprócz pochwalenia się swoimi umiejętnościami będzie mógł też ocenić swoich towarzyszy. Czekał, aż któryś z magów wykona pierwszy ruch, by potem uderzyć na rozproszoną bandę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 21:54:32
- Nie bywam u nich, bo i nie mam po co - odparł Elrondowi. Uwagę jaszczurki pozornie zignorował, jednak zanotował ją w pamięci i zamierzał przypomnieć sobie o niej w odpowiednim czasie.
- Chyba pora na chrzest bojowy nowego zakupu - mruknął i stanął za magiem, widząc, że bandyci uzbrojeni są w broń palną. Wiedział że staruszek ma w arsenale niezgorsze zaklęcia defensywne i mógłby nieco osłonić słabo zbrojnego maurena.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 22:08:57
- Tak, zabić.

//Ja muszę iść niestety
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 22:24:13
Niestety, ale Elrond stał za bardzo z tyłu pochodu, by móc zaatakować. Skupił się na obronie. Skrzyżował dłonie na piersiach i wyskandował zaklęcie uwalniając moc magiczną.
- Aresh elishesh oshia hush ilishash! - w kilka chwil jego ciało zamieniło się w kamienny posąg. Wyciągnął kostur i przyjał postawę bojową.



Aktywne efekty: Kamienna skóra.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 22:36:24
//My się z nimi widzimy co nie?

- Będziecie tak stać? Skomentował zachowanie grupy. - Ej wy skurwysyny! Ustąpcie nam drogi jeśli cenicie życie. Rzucił do bandytów.

*Perswazja
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 22:38:46
//A odległość jaka jest? Strzelam, ze mniej niż 20 metrów? Inaczej moje zaklęcie nie zadziałało jak by miało...

Salazar wyjął sztylet i naciął sobie delikatnie dłoń, jednocześnie zamykał swe piękne oczy by skupić się na sobie i wyciszyć po odbytych rozmowach. Sięgając w głąb swej duszy i czerpiąc zeń energię magiczną spojrzał na swą dłoń, która po delikatnym na cięciu ujawniła kilka kropel jego krwi. spojrzał na bandytę i kierując swą energię w kierunku kilku kropel swojej krwi na dłoni wypowiedział formułę zaklęcia wrzątku.
- Elhuxu!

rozległo się zawołanie,a energia magiczna połączyła się z kroplami krwi dematerializując je. Energia magiczna połączona z krwią, nabrała słusznego charakteru wzmacniając się energią krwi i pomknęła w kierunku obranego celu. Bandyty. Energia przedostała się w głąb ciała łącząc się z układem krwionośnym przeciwnika. Krew w żyłach błyskawicznie zaczęła się podgrzewać nabierając wysokiej temperatury. Ciało bandyty ogarnęły drgawki, aż w końcu ostatecznie padł, a z otworów w jego ciele zaczęła płynąć gorąca krew.

Jaszczur sięgnął po swoją szablę prawą dłonią i przybrał postawę bojową stojąc nadal wśród kompanów.

15/16 Bandyta
5/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 22:43:59
Nathaniel widząc postawę Salazara wstał nałożył strzałę na cięciwę łuku i zaczął mierzyć w bandytów, tak żeby nie ustrzelić nikogo postronnego. Kilka sekund mierzenia, a dokładnie sześć i elf wypuścił strzałę, która bezbłędnie poleciała w stronę jednego z ludzi zwącego się bandytą i trafiła w głowę. Mężczyzna padł na ziemię niż zdążył się zorientować, kiedy i od kogo oberwał. Następnie dziecię lasu kucnęło wydobywając kolejną strzałę z kołczanu.

Pozostaje 30 żelaznych strzał.


14/16 Bandyta
5/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Czerwiec 2014, 22:49:02
Widząc grupę ludzi, którzy raczej nie byli przyjaźnie nastawieni, wampir zatrzymał się. Zmierzył wzrokiem bandytów. Nie wieszczył im dobrego losu po spotkaniu grupy Devristusa. Drago ściągnął rękawice z lewej ręki, ukazując jej demoniczną naturę. Jej moc mogła się przydać. Jak zawsze zresztą. Przelotnie rzucił okiem na członków Bractwa. Szczególnie ci młodsi stażem mogli być zdziwieni. Przeciągnął się lekko. Nie wyciągał jeszcze miecza. Zerknął na magów grupy, oczekując ich reakcji. Pierwsze uderzenie z ich strony byłoby bardzo korzystne. Wampir chwycił pewniej miecz, obiema rękami i czekał na odpowiedni moment. Widząc, że magowie zaczynają działać, sam również ruszył do ataku. Wybiegł na czoło grupy, tak aby mógł zbliżyć się do bandytów. Oczywiście został przez nich zauważony. Pewne już próbowali celować do wampira. Jednak ten już tego nie spostrzegł. Zgiął kolana i mocno odbił się od ziemi, wyskakując w powietrze na dobre trzy metry i w przód na blisko dziesięć. Ten manewr całkowicie zaskoczył bandytów. W locie wampir skupił demoniczną moc w szponie. Tuż przed wylądowaniem pomiędzy bandytami wyzwolił ja w postaci niszczycielskich piorunów. Skierował je w stronę jednego z bandytów z bronią palną. Człowiek nie miał szans na reakcję. Energia zaklęcia trafiła go w pierś i obaliła na ziemię. Padł poparzony na ziemię. Martwy, jakby go strzelił piorun. Dosłownie. Wampir jednak nie wylądował pomiędzy ludźmi z bronią palną. Pchanie się im pod lufy nie byłoby mądre. Skoczył celując tak, aby ludzie z bronią białą zasłonili go przed ewentualnymi pociskami. Wylądowawszy wyrwał miecz z pochwy i zatoczył nim szeroki łuk. Odtrącił tym miecz jednego z bandytów, który kierował się ku niemu. Natychmiast zaatakował ponownie, tym razem zadając pchnięcie. Trafił bandytę w pierś. Doskonałe ostrze bez problemów przebiło jego pancerz i ciało. Drago szarpnął mieczem, wyrywając go z martwego przeciwnika i odskoczył kawałek do tyłu, aby uniknąć ewentualnych ciosów. Starał się utrzymać bandytów z bronią białą między sobą a tymi z pistoletami. No i liczył też na to, ze reszta towarzyszy ruszy do ataku, dzięki czemu uwaga bandytów zostanie odciągnięta.

13/16 Bandyta
4/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 22:49:38
- Salazar no... Pociski wystrzelone przez bandytów odbiły się od pancerza dracona, ruszył w ich stronę z swoją dwuręczą kosą. Pierwszy stracił rękę gdy usiłował strzelić z bliska, drugiego dracon przeciął na pół potężnym zamaszystym cięciem które zakończył trafiając w kark trzeciego. Pech chciał że dracon włożył w to za mało siły i nie odrąbał łba podrzegaczowi.

13/16 Bandyta
1/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 03 Czerwiec 2014, 22:55:00
Elf nałożył mithrilową strzałę na cięciwę łuku, wycelował i strzelił Pocisk poszybował prosto w głowę ostatniego podżegacza.

13/16 Bandyta
0/5 Bandyta podżegacz

28 mithrilowych strzał
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 03 Czerwiec 2014, 22:57:33
Nathaniel widząc popisy akrobatyczne, chyba wampira bo w sumie nie wiedział tego był i tak w lekkim szoku. Jednocześnie ojciec jednego z elfów ruszył jak postrzelony, lecz jednak kule się go nie imały widocznie to zasługa pancerza. Elf wstał nałożył żelazną strzałę na cięciwę i rozpoczął celowanie wcześniej jednak wziął głęboki oddech, i przymrużył oko. Musiał mieć teraz pewną rękę, żeby nikogo z przodu nie ustrzelić, więc po kilku sekundowym mierzeniu Nathan wypuścił strzałę rozluźniając oddech. Pocisk przeleciał pomiędzy różnymi towarzyszami zręcznie ich omijając i trafiając jednego z bandytów również w głowę. ÂŻelazny grot utkwił w czaszce dochodzą do mózgu, co spowodowało natychmiastową śmierć człowieka.

Pozostaje 29 żelaznych strzał.


12/16 Bandyta
0/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Czerwiec 2014, 23:00:11
Anette załadowała prosto swoją kuszę, wymierzyła w jednego z pozostałych bandytów i wypaliła. Bełt pomknął w pierś bandziora. Nie napotykając większego oporu wbił się głęboko. Rana w piersi pozwalała ulecieć krwi, a z nią życiu.

Pozostaje 18 żelaznych bełtów

11/16 Bandyta
0/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 23:01:48
- Dobrze wiesz, ze jaszczury się nie pierdolą... - odpowiedział Aragornowi pędząc tuż za nim. Podczas krótkiego biegu przekierował dłoń z szablą w bok odchylając ostrze szabli ku dołowi. Gdy zbliżył się znacząco do bandytów omijał szerokim krokiem bandytów wyposażonych w broń palnął, za to pozostali bandyci dzierżący miecze i sztylety byli lepszym, a przynajmniej łatwiejszym celem do ataku. Jaszczur będąc tuż przed jednym z nich widząc lecące ostrze miecza wprost na Salazara, zatrzymał się wyprowadzając ostrze szabli przed siebie i parując cios. odepchnął ostrze od siebie i kierując dłoń do tułowia wyprowadził cięcie po łuku wprost w klatkę piersiowa, zadając swoistą ranę kutą po łuku pod żebrami. W wyniku obrażeń wewnętrznych bandyta puścił broń chcąc chwycić się za klatkę piersiową, w której ranione płuca zalewały się krwią. Salazar odsunął się na krok i podnosząc nogę do góry zaparł ją o klatkę piersiową ranionego bandyty i odepchnął wyciągając ostrze szabli. odepchnięty bandyta padł na plecy konając topiony we własnej krwi. Salazar nie miał czasu na odpoczynek, gdyż zagęszczenie bandytów wymuszało konieczność dalszych akcji. stojąc w tym miejscu wyprowadził cięcie w kierunku kolejnego bandyty, który nieszczęśliwie za swe bronie dobrał sztylety. Salazar dzięki zasięgowi szabli i zadaniu cięcia po brzuchu bandyty zadał stosunkowo głęboką ranę cięta. Ból spowodowany rozcięciem brzucha wymusił na bandycie konieczność wycofania się. Salazar ciągnął dalej akcję wyprowadzając kolejne cięcie lecz wyżej osadzone. kierując ostrze za zwoje przeciwne ramię wyprowadził cios w kierunku gardła bandyty wbijając ostrze do połowy. wyszarpnął szablę, a z gardła trysnął prysznic krwi pulsacyjnie w wyniku rozcięcia aorty. Bandyta padł na kolana a następnie twarzą na posadzkę konając...

9/16 Bandyta
0/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 03 Czerwiec 2014, 23:02:23
Gdy tylko pierwsze głowy padły, Darlenit nie czekał i wyskoczył naprzód, dobywając ostrza z szarej rudy. Szybkim pchnięciem prosto w serce uśmiercił odwróconego i zdezorientowanego bandytę. Następny chciał pomścić kumpla, lecz nieporadnie machał mieczem, więc nie był problemem dla szermierza, jakim był mauren. Broń przeciwnika padła razem z dłonią, odciętą po udanym zbiciu ostrza. Pozostało tylko szybkie cięcie przez gardło i było po sprawie.

7/16 Bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Czerwiec 2014, 23:03:29
Wampir uśmiechnął się. Szybka śmierć ludzi z bronią palną bardzo ułatwiła resztę pracy. Teraz pozostało tylko dokończyć robotę. Wampir zablokował cios mieczem bandyty, który nieopatrznie się do niego zbliżył. Przeciwnik jednak natychmiast po tym, pchnął sztyletem ukrytym w drugiej ręce. Drago odskoczył w tył i wykorzystując przewagę zasięgu własnej broni, ciął przez pierś bandyty. Czarne ostrze bez problemów ją rozcięło. Przeciwnik charknął coś tam i padł na kolana, krwawiąc obficie. ÂŻył jeszcze, lecz umierał. Wampir łaskawie dobił go, przebijając mu mieczem kark. Skoczył ku dalszej walce.

6/16 Bandyta
0/5 Bandyta podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 23:04:58
Młody Mauren ruszył w końcu do walki. Podbiegł do przeciwników na około 4 metry, po czym szybko odłożył kostur i wyciągnął runę przed siebie, wypowiadając równocześnie inkantację:
-Heshar
Fala płomieni poleciała prosto w jednego z bandytów zamieniając go w popiół i raniąc lekko następnego. Wkładając runę za pas, Thor podniósł kostur z ziemi i podbiegł do ranionego bandyty, by zaraz potem uderzyć go kosturem w głowę, przewracając go tym samym na ziemię. Pod koniec uderzył z całych sił w czaszkę bandyty kończąc jego żywot. Po skończonej robocie, Thor odskoczył na około metr i pobiegł jeszcze trochę dalej, by nikt go nie atakował.
//Bandytów powiedzmy, że obrałem trochę bardziej oddalonych
4/16 Bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 23:06:20
- Grashiz! - wyszeptałam formułę łaski siły i poczułam, jak magia wnika w moje ciało, łącząc się z mięśniami i ścięgnami, nasycając je energią. Odetchnęłam głęboko, puls gwałtownie przyspieszył, krew zaszumiała im w skroniach, byłam już gotowa do walki. Do tego magia dziwnie reagowała z adrenaliną, sprawiając, że stawałam się żądna krwi. Zamaszyście dobyłam miecza i przemieściłam się za jednego z bandytów, uzbrojonego w dwa sztylety. Cięłam mocno, skręcając biodra, czarna klinga przerąbała go niemal wpół, kręgosłup i mięśnie nie stawiły niemal żadnego oporu mojej broni. W zasadzie martwy padł na ziemię, a ja warknęłam głucho i rzuciłam się na następnego przeciwnika, który właśnie atakował mnie sztyletami. Gładko uniknęłam ciosu i zawirowałam klingą, tnąc na skos, od prawej do lewej, z góry. Bandyta próbował zasłonić się swoimi nożykami, ale przeciw dłuższej i cięższej klindze nie mógł wiele zrobić. Przecięłam go gładko i ruszyłam dalej. Skoczyłam na kolejnego bandytę, zadając dwa szybkie cięcia, przez brzuch, by wypuścić wnętrzności, a potem po gardle, by szybciej zakończył swój żywot. Zabiłam już trzech, krew ściekała po brzeszczocie, ale nic sobie z tego nie robiłam, runęłam na następnego przeciwnika, jednocześnie przyciągając go do siebie telekinezą. Zdezorientowany bandyta nie mógł zrobić nic więcej niż patrzeć, jak długi miecz zatapia się w jego klatce piersiowej niemal po rękojeść. Ostatni bandyta właśnie padł.

0/16

Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Czerwiec 2014, 23:08:49
Widząc inicjatywę towarzyszy, sam postanowił się dołączyć. Chwycił swój miecz oburącz i ruszył na bandytów z bronią białą. Korzystał z tego, że skupili się na wojownikach, którzy wbiegli między nich, oraz osłony magów i łuczników. Za cel obrał tego, który najbardziej oddalił się od swojej grupy, gdyż wtedy istniało najmniejsze ryzyko ciosu w plecy. Ciął po skosie. Bandyta prędzej spodziewał się pocisków lub strzał niźli szarżującego, słabo wyposażonego wojownika. Miecz bez trudu przeciął cienką zbroję bandyty. Na jego piersi pojawiła się rana. Nie była ona śmiertelna. Bardziej to rozzłościło przeciwnika, niż go zabolało. Zaczął atakować Themo. Themo parował jego ciosy i starał się wyczuć rytm ciała przeciwnika. Lecz ten uderzał bez ładu i składu nie korzystając z żadnych bardziej lub mniej zaawansowanych technik.  Jego ciosy to były głownie poziome wymachy i pchnięcia. Lecz jego nawałnicę ciosów przerwał jeden z czarów.

0/16 bandyta

//Zanim skończyłem wszyscy padli, a szkoda mi kasować takiego posta.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 23:10:51
- A mogli się poddać. Czy wszyscy bandyci to debile atakujące ludzi ewidentnie lepiej uzbrojonych od nich?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 23:11:57
- Najwidoczniej - odparłam, ocierając twarz - Ale mi to nie przeszkadza, zawsze jakaś wprawka przed poważniejszą walką.

//Mam umiejętność upuszczanie krwi. Mogę ją od nich pobrać? Jeśli tak, to ile? - założywszy tutaj, że robię to w tej chwili.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 23:17:05
//A ile krwi ma człowiek? 5 litrów
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 23:19:03
Dobyłam mały nożyk zza pazuchy, kilka pustych flakonów i zabrałam się za pierwsze ciała. Zgrabnie nacięłam arterie i zaczęłam zbierać krew.

Pobrałam zatem 105 litrów ludzkiej krwi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 23:19:24
Thor należał chyba do najbiedniejszych, więc gdy wszyscy bandyci padli, on zaczął przeszukiwać ich ciała.
//Swoich dwóch sprawdzam
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 23:22:32
- Patty, po co Ci ludzka krew? - Lucas był zdziwiony.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 03 Czerwiec 2014, 23:24:10
-No, przynajmniej rozruszałem mięśnie. Ciekawe tylko, co taka wielka banda robiła w kanałach?
Themo również nie był zbyt majętny, więc odłożył miecz i zaczął przeszukiwać ciało, które leżało przed nim.

//Biorę jego 2 sztylety, miecz i co tam jeszcze mg dopisze.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 23:24:39
- Aragornie, nieważne czy debile, czy nie, ważne, ze stoją na drodze. Moim zdaniem przeszkody się likwiduje, a nie przestawia...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Czerwiec 2014, 23:26:43
Drago wytarł ostrze miecza o łachy jednego z zabitych. Potem schował ostrze do pochwy. Chciał już zabrać się za zasłużony posiłek, kiedy się zorientował, że Patty zdążyła w tym czasie spuścić całą krew z bandytów.
- Zdumiewające osiągnięcie - powiedział podchodząc do niej. - Spuścić krew z tylu ludzi w tak krótkim czasie... Czego was tam w Bractwie uczą? Chociaż nie. Nie chcę wiedzieć. Zapodasz butelkę? Chciałem się pożywić, lecz nie zdążyłem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 23:27:13
- Słyszałem kiedyś o plemieniu wojowniczek kąpiących się we krwi pokonanych wrogów Moreanie. Niby racja Sal, ale wiesz. Szkoda dobrej stali na coś takiego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 23:28:36
- No widzisz Lucas, zawsze znajdzie się głodny wampir, a ja mam przecież dobre serce - uśmiechnęłam się wesoło i rzuciłam krew Dragosaniemu - Pewnie, trzymaj.

//Oddaję 5 litrów krwi
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 23:30:21
- Szkoda, czy nie szkoda, wazne ze brudu na ulicach ciut mniej. Zastanawiam się bardziej, czy czasem w oceanach nie buszuje Lewiatan...

//Kiedyś był zapis, ze Meaneb powołał do życia, czy obudził Lewiatana... nadal jest to prawdą, czy już nie? xP
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Czerwiec 2014, 23:31:40
Wampir złapał butelkę.
- Dzięki. Jeśli kiedyś będziesz musiała napić się krwi, to wal, coś się zawsze znajdzie. Tak czysto hipotetycznie. - Wyszczerzył kiełki i napił się krwi z otrzymanej butelki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 03 Czerwiec 2014, 23:33:36
//Z bandytów wezmę 4 sztyleciki i 1 miecz, który wykorzystam kiedyś w fabule.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 23:33:55
//Jest,
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.


- A prawda Sal. Wielkie bydle, ale Vulturius smok morski strzegący 5 ÂŚwiątyni nam pomorze. To jego naturalny przeciwnik.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 03 Czerwiec 2014, 23:35:36
Elrond cofnął zaklęcie. W sumie nie musiał nawet go rzucać.

// A to nie jest tak, że trzeba opisać cały proces pobierania trofeów? Znaczy nie każdego z osobno jeśli ta sama czynność, ale przynajmniej pierwszego. Isu może się do tego przyczepić.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Czerwiec 2014, 23:38:34
//Masz rację, poprawiłem

Mrugnęłam do Dragosaniego i jednocześnie się zamyśliłam. W końcu wampirza krew leczy, a to może się kiedyś przydać. Więc może jego oferta nie taka znowu bezwartościowa...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 03 Czerwiec 2014, 23:40:37
- W porządku. Ciekawe jakie jeszcze niespodzianki na nas czekają. Nawet nie dali mi powalczyć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 23:41:49
- Wiesz Aragornie... Lewiatanowi dużo czasu nie zajmie pochwycenie fregaty i zatopienie jej prędko... tym się martwię bardziej. Zależnie jak daleko mielibyśmy wypłynąć... Ale skoro mówisz, że coś nam pomoże to ok...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Czerwiec 2014, 23:46:40
- Wypadałoby zajść do Vulturiousa i poprosić o pomoc. Nie martw się Sal, jesteśmy ciężko strawni. Jeśli nas zeżre to zdechnie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Czerwiec 2014, 23:52:17
- Ty to może i owszem... jesteś stare i na dodatek skażone mięso... Ale część z nas, to jeszcze młode mięso...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 04 Czerwiec 2014, 00:20:38
Elrond cofnął zaklęcie. W sumie nie musiał nawet go rzucać.

// A to nie jest tak, że trzeba opisać cały proces pobierania trofeów? Znaczy nie każdego z osobno jeśli ta sama czynność, ale przynajmniej pierwszego. Isu może się do tego przyczepić.
//Masz rację, poprawiłem

Mrugnęłam do Dragosaniego i jednocześnie się zamyśliłam. W końcu wampirza krew leczy, a to może się kiedyś przydać. Więc może jego oferta nie taka znowu bezwartościowa...
//Dobrze, że się zreflektowaliście. Ponadto ciężko pobierać trofea od kogoś kto nie ma ich w swoich statystykach. <ignorant>
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 04 Czerwiec 2014, 00:33:19
Mauren wytarł i schował miecz.
- Wchodzi jak w masło - rzekł do Elronda.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 04 Czerwiec 2014, 00:38:28
Ork ziewnął.
- Napaleńce jedne, trzeba było ich zostawić. Skomentował ork stwierdzając, że nie było sensu marnować energii na nich.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 07:37:41
Elf oddał dwa celne strzały dobrze, że w ogóle kogoś zabił miał farta nie ma co. Nathaniel jednak nie stracił krasnoludzkiego rozsądku i próbował odzyskać swoje dwie strzały z głów bandytów. Liczył na to, że chociaż jedna nada się do użytku. Jednocześnie chciał sprawdzić tych swoich, czy nie mają jakieś małej gotówki, przy sobie. Gdy to zrobił cofnął się do Anette. - Widzę, że też walczysz na dystans. Miło jest zobaczyć jak ktoś jeszcze strzela, poza mną.

\\ Odzyskałem jakąś strzałę i zdobyłem gotówkę?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Czerwiec 2014, 08:16:02
-Nie ma sensu brudzić sobie rąk w momencie gdy problemu można się pozbyć jednym strzałem. To po prostu praktyczna strona tej broni. Inna rzecz to to że kusza poradzi sobie również z cięższymi pancerzami. Twój łuk już niekoniecznie, elfie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 08:31:02
Funeris schował miecz do skórzanej pochwy obitej matową blachą. Nie udała mu się ta walka, ani trochę. Co prawda nie musiał w niej w ogóle uczestniczyć, wszyscy sobie poradzili bez najmniejszego problemu, zwłaszcza magowie. I strzelec. I piechurzy. No wszyscy po prostu. Funeris chwilę przed atakiem przeprosił na chwilę towarzystwo, by ulżyć pęcherzowi, który męczył go już od kilku minut marszu. Chciał jednak wysłuchać kilku interesujących go informacji, więc na razie nie odchodził w nieco bardziej ustronne miejsce. Wreszcie potrzeba była na tyle silna, że musiał odstąpić kilkanaście metrów w krzaki rosnące koło drogi. Rozwiązał sznurowanie spodni i złota, ciepła ciesz polała się na ziemię, znacząc na niej różne szlaczki, które zamieniały się po woli w sporą kałużę. Poeta opił się przed wyjściem na tę wyprawę korzennego piwa, które podają w Bractwie i teraz musiał się go pozbyć z organizmu. Gdy zaczął oddawać mocz, a kompania była już wtedy blisko wejścia do kanałów, usłyszał jakieś zaniepokojenie. Ktoś coś mówił, ktoś złorzeczył, ktoś czarował. Nie słyszał dokładnie słów, gdyż wszyscy znajdowali się za zakrętem, zostawiając go z tyłu na kilkadziesiąt metrów. Gdy rycerz wreszcie skończył, zasznurował rozporek i ruszył w ślad za resztą. Dobył czarnego miecza, Nelthariona, i podbiegł truchtem. Wyłaniając się zza zakrętu dostrzegł, jak gromada zbrojnych, magów i jeden łucznik wycinają w pień zgraję bandytów. Jeden padł od zaklęcia, drugi przebity strzałą, któryś znowu dostał pociskiem magicznym, ten przecięty mieczem... Zanim zdążył się dostatecznie zbliżyć, nierówna walka została zakończona i na placu boju, na wielkiej, wyimaginowanej tablicy widniał widok: 21 - 0. W takim razie nie pozostało mu nic innego do roboty jak schować miecz i przyłączyć się do dalszych pogaduszek.
- Coś mnie ominęło, panie i panowie? Pęcherz mnie cisnął, na chwilę odszedłem, a wy już za zabijanie się bierzecie... - Uśmiechnął się, klepnął po plecach Gorna i przyglądał się otoczeniu pełnym ciał pokonanych bandytów.

//Nawet spać nie można iść, bo już 5 stron wyprawy mija...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 08:31:48
- Widzisz to zależy jakiej strzały się użyje. Elf wyciągnął mithrilowa strzałę i pokazał dziewczynie. - Tą strzałą jestem wstanie przebić ciężki płytowy pancerz, więc nie ma obawy. Dlatego właśnie na takie wyprawy mam podwójny zestaw strzał żelaznych i mithrilowych.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Czerwiec 2014, 09:00:32
-Mi wystarczy żelazny bełt, więc wciąż moja broń wygrywa. - przekomarzała się kobieta.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 09:04:43
- Na pewno wychodzi taniej i masz większy zasięg, ale każda broń ma swoje wady. Kusze się dłużej ładują, ale teraz to bez znaczenia w końcu wszyscy padli. Elf uśmiechnął się.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 10:32:54
- Wart każdej grzywny - odpowiedział Darlenitowi.
- Kusza, łuk... Ale mają problemy...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 04 Czerwiec 2014, 11:11:27
//Jestem na zajęciach, a potem jade do rodzinnego miasta. Także wyprawa będzie parła do przodu, ale wszystko ogarnę jak wrócę

Po pokonaniu przeszkody Devristus podszedł do wejścia do kanałów i otworzył je. Potem odwrócił się do reszty towarzyszy.
W tym poziomie kanałów możemy natrafić tylko na bandytów i innych rzezimieszków. Schodzac w dół w stronę Dracońskiego chramu będzie ciężko, bo nikt nie zna ilości i rodzajów stworów, które tam mieszkają
Wszedł do kanałów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 11:23:34
Nathaniel w towarzystwie Anette ruszył do kanałów. Elf czuł nutkę fascynacji, gdy elfi mag opowiedział o jeszcze groźniejszych stworzeniach czyhających tam w środku. Na szczęście miał ze sobą silniejsze strzały i towarzystwo pięknej kobiety.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 11:29:33
- Idziemy gęsiego proszę wycieczki. Kanały pod Efehidonem to 5 poziomów przypominających w sumie miasta w mieście. Mające kilkadziesiąt, jak nie kilkaset tysięcy lat. A pod kanałami mamy całą sieć dracońskich chramów.

//Z polecenia Deva tera ja MG'uję
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 11:43:25
Dobrze, że za rączki nie kazał się trzymać. Pomyślał elf i spojrzał na dziewczynę, bo on jako nieliczny szedł obok kobiety i tu byłego jego szczęście.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 11:51:10
Funeris nie chował miecza, do lewego ramienia przytroczył swoją wierną tarczę i ruszył razem z towarzyszami do przodu. W kanałach śmierdziało, było raczej ciemno, morko i obrzydliwie. Poeta nie bał się, bynajmniej. Czuł jednak niepokój, wszechogarniającą niespokojną aurę, która wypełniała kanały, dławiła oddech, wdzierała się w każdy zakamarek ciała i duszy. Zatęchłym, nieziemsko nieświeżym powietrzem nie dało się oddychać, przynajmniej przyrównując je do tego, czym raczyli się przed chwilą, jeszcze na powierzchni. Z powały coś kapało, coś lepkiego, oczywiście strasznie cuchnącego i bliżej niezidentyfikowanego. Kilka razy spadło mu na hełm, niosąc cichutkie echo. Następnych kilka kropel koloru brudno zielonego upstrzyło mu prawą rękawicę, następnie jelec miecza. Funeris otarł je szybko o nogawki spodni, nie chcąc wiedzieć, czym była ta maź. Na domiar wszystkiego każde wypowiedziane słowo niosło się okropnym echem jak w oklepanych powieściach, którymi straszy się małe dzieci, by szybciej poszły spać. Każdy krok chlupał w wodzie po prostu brudnego koloru, która już pewnie dawno wodą nie była. Sięgała płytko, nawet nie do kostek, lecz śmierdziała niemiłosiernie.
Funeris kroczył spokojnie, ostrożnie stawiając stopy. Nie miał pewności, czy gdzieś pod cienką powierzchnią nie znajduje się jakaś pułapka, bądź nawet zwykła dziura, w którą mógł wpaść i skręcić sobie kostkę, złamać nogę, bądź, co gorsza, wywrócić się o nią i wykąpać całym w tym cuchnącym szlamie, w którym wszyscy stąpali.
Uderzył płazem miecza o łydki, najpierw prawą, potem lewą. Poruszał ramionami, przeciągnął się lekko, zamłynkował nadgarstkami - lepiej mieć rozgrzane stawy i mięśnie, gdy nagle przyjdzie się przed czymś bronić, bądź coś atakować. Ruszyli dalej, wgłąb.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 13:34:45
Gorn który szedł akurat obok Funerisa rzekł.- Dobrze że część z nas ma broń srebrną, w walce z potworami może się przydać.





// Też miałem pecha, wyszedłem minutę przed postem Deva.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 04 Czerwiec 2014, 13:47:19
Lucas był gotów brnąć dalej. Doskonale zdawał sobie sprawę, że ta grupka bandytów przed wejściem była jeno rozgrzewką przed tym, co ich naprawdę czekało. A podejrzewał, że czekało coś naprawdę wielkiego. Dlatego trzymał się blisko Patty - bez zbroi, ze zwykłym stalowym mieczem nie mógł zdziałać wiele. Ale nie bał się, bo przecież już nie takie rzeczy zdarzało mu się widzieć. Zerkał na Poetę, trochę zmieszanego, ale jednak ostrożnego. Postanowił wziąć z niego przykład i ostrożnie stąpał w ściekach.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 13:52:20
Gorn zamykał Ekipę, ubezpieczał tyły aby nikt ich nie zaszedł, stąpał ostrożnie aby nie wpaść w pułapki, starał się też słuchać rozmów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 14:09:07
Funeris szedł w przedniej części pochodu, jako jeden z pierwszych, z tarczą przed sobą i mieczem w gotowości. Neltharion zlewał się z ciemnym otoczeniem, na zmianę niemalże pojawiał się i znikał, czarna ruda lśniła na swój złowieszczy, mroczny sposób. Gdy znajdował się w cieniu, mógł pozostać niezauważony. Miecz zdobyty na czarnym draconie, którego pokonał w minimalistyczny sposób, zadając ledwie trzy, może cztery ciosy, jak na razie wydawał się orężem idealnym. Trenował z nim długo, okładając manekiny i stojaki na placu treningowym Bractwa ÂŚwitu. Ostrość tej broni była zadziwiająca, wiele materiałów nie wytrzymywało naporu tej siły, ulegała w milczeniu, a raczej niemym krzyku rozpaczy. Neltharion, nazwany tak na cześć czarnego smoka, Aspektu, postaci z jakichś dawnych i zapomnianych przez wszystkich legend i bajek. Czytał o nim w jakiejś starej bibliotece gdzieś na końcu cywilizowanego świata, jeszcze przed przekroczeniem portalu, który doprowadził Poetę do królestwa Valfden. Było to kilka lat temu, bodajże też na tę porę roku, nie zdziwiłby się nawet, gdyby dzisiaj przypadała swego rodzaju rocznica tej wizyty. Neltharion, smoczy Aspekt żywiołu ziemi, jej ruchów i gwałtowności, wszystkich dobrodziejstw i przekleństw w jednym. Szlachetny, potężny, dostojny - obrócił się w stronę zła, stając się maszyną śmierci, która zaburzyła porządek rzeczy. Posępna, złowieszcza postać. Smoczysko miało łuski zabarwione czarną rudą, jak głosiła przeczytana legenda, poprzetykane klejnotami - rubinami, szmaragdami, szafirami, czy diamentami. Siła, której nie sposób się przeciwstawić. Siła, która zmiecie swoich wrogów jednym łopotem skrzydeł, bądź jednym wymierzonym cięciem ostrej klingi.
Funeris zamyślił się nad tym chwilę, lecz zaraz znowu kroczył pewnie przed siebie. Rozglądał się, wyczekiwał.

//Jak u nas z widocznością? Jest jasno, czy wręcz przeciwnie?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 14:14:09
Obok Gorna szedł Elrond. W prawej dłoni trzymał kostur, toteż do uszów wszystkich podróżników dopływał równy stukot metalu o kamienną posadzkę. Mag był skąpany we własnych myślach i zastanawiał się, po kiego u licha draconi, stworzenia obdarzone światłym umysłem i skrzydłami, zamiast budować swoje warownie na szczytach górskich, zrzedli do podziemi na nizinach.
Zdał sobie sprawę jaki jest niedouczony. Brakowało mu w sumie tych dni spędzonych na poznawaniu teorii, którą wykładał Canis z Isentorem. Przynajmniej coś wiedział. Westchnął głęboko.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 14:22:04
Nathaniel szedł w środku pochodu jak na łucznika przystało. Nie chciał się bawić z przeciwnikiem w bezpośrednim pojedynku, w którym nie miał szans, a ta odległość była wręcz idealna dla elfa, nie za blisko i nie za daleko. Co jakiś czas spoglądał na Anette jak i do tyłu, bo nagłe rytmiczne stukanie roznosiło się, po okolicy. Gdy dziecię lasu się odwróciło na chwilę to ujrzał tam człowieka z kosturem w dłoni, an którym się opierał. Widocznie człowiek ten był zbyt stary, żeby móc chodzić o własnych siłach i potrzebował wsparcia swego kostura. Nathan odwrócił się teraz w kierunku marszu dobywając łuku wolał być przygotowany.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 14:34:47
- Kurwa za grzyba mnie biorą - znowu westchnął.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Czerwiec 2014, 14:43:04
Tak więc i jaszczur zszedł do kanałów i dziarskim krokiem niczym kaczątko po trawie, mknał na pród oczekując niespodzianek.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 14:44:54
Thor szedł zaraz za resztą z wyciągniętym nadal kosturem, w razie kłopotów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 14:48:12
Do kanałów zszedł również Dragosani. Nie wyciągał miecza jak niektórzy. Uznał, że zdąży to zrobić w razie niebezpieczeństwa. A wygodniej było nieść broń na plecach, niż w ręku, szczególnie w ograniczonej przestrzeni. Ograniczona przestrzeń... to, ze weszli do kanałów średnio podobało się wampirowi. Nie sądził co prawda aby jakoś specjalnie wpłynęło to na jego zdolności bojowe, ale skakać już sobie nie poskacze. Chyba, że trafią do jakiejś większej sali. W tej chwili jednak wampir szedł wraz z innymi.

// W ogóle jaką mamy porę dnia? :/
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 16:48:03
//Dzień mamy, panuje półmrok a nasza grupa dotarła do sporej sali w której zabawiali się bandyci.

9x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_pod%C5%BCegacz
17x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 17:00:53
Funeris wkroczył za którymś z kompanów do sporej sali, pewnie jakieś zbiornika odpływowego, czy czegoś takiego. Nie znał się na tym, szczerze powiedziawszy, więc domyślał się tylko. Wewnątrz panował półmrok, który utrudniał widoczność na większe odległości, lecz z bliska nie sprawiał aż takich wielkich problemów, jak by to się mogło wydawać. W chwili wkroczenia na nieco bardziej otwartą przestrzeń, na moment ucichły głosy i szepty całej kompani. Dosłownie na moment. Wewnątrz znajdowało się kilkunastu bandytów, może nieco ponad dwudziestka, trudno było tak na szybkiego ocenić.
Funeris liczył, że obie grupy rozproszą się, by każdy miał możliwość swobodnej walki - było to logiczne zarówno ze strony bandytów, jak i kompanii bohaterów Valfden. Poeta ruszył biegiem w prawo, gdzie dopadł najbliższego mu zbira. Zwarł się z nim w krótkim starciu, walcząc zaciekle. Bandzior nie miał pojęcia, że ta walka z góry skazana jest na porażkę, walczył jak tylko potrafił. Dobył swojego kiepskiego miecza, którym zaatakował z wypadu. Rycerz odbił ten cios mieczem w lewo, wyprowadzając fintę. Zamarkował uderzenie na korpus, by w ułamku sekundy pchnąć mieczem w udo przeciwnika. Trafił skutecznie, rozcinając nogę przeciwnika. Nie czekając ani chwili zamachnął się od dołu, na skos, przez pierś, w lewo. Nie miał szansy nie trafić. Nie trafił. Bandyta zdążył cudem uskoczyć do tyłu, lecz zaraz dostał tarczą w lewy bok, który zachwiał nim poważnie. Funeris przysunął się do niego, wytrącając mu oręż z obolałej ręki. Ciął go przez kolano, podcinając nogę. Zbir klęknął bezwiednie i stracił głowę, która chlupnęła w wodę zagłuszona przez odgłosy walki.

9x podżegacz
16x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 17:04:29
Elf kucnął, przy ziemi i rzekł mając w dłoniach łuk. - Niech ktoś zapali światło. Powiedział w stronę wielu osób, a  że było ciemno to nawet nie próbował strzelać, bo jeszcze ktoś inny oberwie, albo on sam się zastrzeli.



9x podżegacz
16x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 17:25:22
Poecie się wydawało, czy ktoś z tyłu poprosił, by zapalono światło? No kurde, nie pomyślał o tym wcześniej. Mógł przecież wziąć ze sobą kilka świeczek, zapalić je w wolnej chwili i podać bandytom, by byli łatwiejszym celem. Ach ten Funeris, nic nie przewidział. Na litość Zartata, panował półmrok, nie dracońskie ciemności nie do przebycia wzrokiem.
Długo się nie zastanawiając, marszałek bractwa odbił szybki atak nożem bandyty, który chciał go zwyczajnie zadźgać. Ostrze ześlizgnęło się po tarczy i zahaczyło o napierśnik, który wytrzymał ten atak bez najmniejszego problemu. Ręka zbira znajdowała się w niewygodnej pozycji, tuż przed piersią rycerza, który szybkim ruchem ją po prostu złamał. Krawędź tarczy przełożył szybko pod jego łokieć, zaś ręką dzierżącą miecz uderzył mocno z góry. Coś chrupnęło, bandyta zyskał momentalnie zdolność zginania łokcia także i w drugą stronę, lecz nie miało mu się to do niczego przydać. Bandzior zawył w bólu i chciał wbić swoje drugie ostrze pod napierśnik rycerza. Ten wykręcił się szybko, postąpił krok do przodu i rąbnął z pół-piruetu. Sztych miecza drasnął ścianę kanału, zrzeszając kilka iskier, lecz nie wytracił w żaden sposób impetu. Zbir chciał się zasłonić przed tym atakiem, zyskując kilka sekund życia. Udało mu się wykonać ten manewr, zbił miecz poza swoją twarz. Sztylet bandyty wyraźnie się wyszczerbił, nie wytrzymując spotkania z czarną rudą, z jakiej był wykonany Neltharion. Niczym mityczny smok, klinga zatrzepotała potężnymi, wyobrażonymi w umyśle umierającego człowieka skrzydłami i spadła niczym plaga na pierś bandyty, który ostatni raz w swoim parszywym życiu zaczerpnął powietrza. Zatęchłego, śmierdzącego powietrza. Jego bezwładne ciało przesunęło się po ścianie, znacząc ją krwawym śladem. Nie było tego jednak wyraźnie widać w tym kiepskim świetle, które wypełniało tę salę.

9x podżegacz
16x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 17:25:46
Ledwo co krew okapała z jego miecza, a już szykował się następny bój. Pomieszczenie było większe, więc było więcej miejsca na manewry. Chwycił miecz i stojąc w środku grupy czekał na atak jakiegoś maga, który sprzątnie podżegaczy, by mógł swobodnie rozpocząć swój taniec bez przejmowania się kulami strzelców. Kątem oka spojrzał na elfa, który wahał się wystrzelić. Jak zwykle, magowie muszą rozpocząć bitwę.

9x podżegacz
16x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 17:29:37
Thor przewidział taką sytuację, więc gdy zauważył bandytów, chwycił mocno kostur i podbiegł do jednego z z bandytów i z rozpędu uderzył go w głowę. Tak leżącego, dobił uderzeniem w głowę, by następnie uderzyć drugiego w nogi i przewrócić go. Po przewróceniu bandyty, wyciągnął miecz i wbił mu go prosto w serce. Następnie, podbiegł do podżegaczy i przy około 4 metrach, wyciągłoł przed siebie runę i wypowiedział inkantację -Heshar- Fala płomieni udeżyła wprost w dwójkę stojących obok podżegaczy, spopielając ich. Po skończonej robocie, Thor pobiegł za członków swojej drużyny, żeby ci go osłonili.
7x podżegacz
14x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 17:36:00
- Anosh! Grashiz! - wyszeptałam inkantacje i przeszedł mnie dreszcz, gdy energia magiczna wniknęła w moje ciało. Sięgnęłam po rękojeść miecza i zacisnęłam na niej palce, powoli dobywając broń zza pleców. Skupiłam się na punkcie za jednym z podżegaczy i przemieściłam się tam. Miałam czasem świadomość, że nadużywam tej umiejętności, ale dawała mi naprawdę niezwykłe możliwości i grzechem byłoby z tego nie korzystać, w zamian wystawiając się na wraże kule. Szybkim sztychem przebiłam pierwszego podżegacza, czarne ostrze wynurzyło się z jego klatki piersiowej, w zasadzie już trup upuścił pistolety i padł na ziemię. Cofnęłam się z zamiarem wyszarpnięcia broni i dostrzegłam, że jeden właśnie miał zamiar wypalić ze swoich broni. Błyskawicznie przypadłam do ziemi, unikając ataku i podniosłam się momentalnie, sięgając po jeden ze sztyletów. Cisnęłam nim we wroga, znajdowałam się blisko niego, trafiłam prosto w gardło. Wyszarpnęłam miecz z ciała pokonanego wroga i doskoczyłam do kolejnego podżegacza, który właśnie miał zamiar wystrzelić w jednego z moich towarzyszy. Z półpiruetu odrąbałam mu łeb, głowa oderwała się od ciała, jak gdyby prawa fizyki jej nie dotyczyły i zostawiając za sobą ślad krwi upadła na ziemię. Nie tracąc czasu, zaatakowałam kolejnego, który właśnie brał mnie na cel, uskoczyłam w bok na chwilę przed wystrzałem i gładkim cięciem rozrąbałam jego klatkę piersiową, poprawiłam znad głowy, prosto w obojczyk. Brzeszczot z łatwością wgryzł się w ciało wroga, niemal pozbawiając go życia. Nie tracąc czasu na wyciąganie broni uniosłam dłonie i wykrzyknęłam - Heshar! - posyłając podmuch ognia w kolejnego przeciwnika, który właśnie się na mnie przymierzał. Nie sądził, widać, że z odległości pięciu metrów uda mi się go zdjąć. Ryczący podmuch ognia dopadł go i ogarnął całe jego ciało płomieniami. Już po krótkiej chwili dopadł mnie swąd palonego mięsa. Ja w tym czasie nie traciłam czasu, dostrzegłam kolejnego podżegacza i wyszeptałam - Izeshar! generując w dłoniach obłok czystej, życiodajnej energii, którą posłałam prosto w jego pierś. Widać wola życia zawarta w pocisku była tak silna, że bandyta nie mógł jej się oprzeć. Kula z łatwością przeżarła skórzany pancerz i dotarła do najważniejszych organów, błyskawicznie pozbawiając go życia. W tym czasie dopadłam kolejnego podżegacza, doskoczyłam do niego z boku, gdy wznosił pistolety do wystrzału. Straszliwym, górnym cięciem odrąbałam mu obie dłonie. Widząc tryskające krwią kikuty człowiek wrzasnął, a wtedy przyłożyłam mu miecz do gardła i jednym, oszczędnym cięciem poderżnęłam je.

0x podżegacz
14x bandyta

Użyte umiejętności: ÂŁaska siły, łaska mocy, przemieszczenie, podmuch ognia, pocisk esencji
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 04 Czerwiec 2014, 17:38:49
Ork ziewnął.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 17:46:18
Widząc wroga, Drago bez ociągania się ruszył do ataku. Cieszyło go, że spotkali bandytów w nieco większej sali, zamiast w korytarzu. Więcej miejsca do działania. Tym razem wampir nie skakał. Nie musiał, bandyci z bronią palną zginęli dość szybko dzięki Patty i innym. Ruszył przed siebie, już w biegu szykując się do użycia magii. Tym razem nie demonicznej, lecz tej z dziedziny umysłu. Zbliżając się do jednego z bandytów, wyciągnął przed siebie dłoń.
- Aenye! - krzyknął. W dłoni wampira błysnął promień jasnego światłą, który pomknął ku twarzy bandyty. Błysk oślepił człowieka. Wampir wtedy użył drugiego rodzaju magii. Skupił w demonicznej ręce moc i wyzwolił ją w formie piorunów. Jednak nie strzelił nimi jak poprzednio, tylko owinął nimi pięść. Dzięki temu jego cios były znacznie bardziej niszczycielskie. Zbliżył się do oślepionego człowieka i trzasnął go pięścią w pierś. Siłą ciosu rozerwała pancerz człowieka. Pięść wampira dosłownie zmiażdżyła kości, zmasakrowała narządy wewnętrzne człowieka. Bandyta był martw zanim upadł na ziemię. Wtedy wampir wyrwał z pochwy miecz. Sparował nim cios kolejnego bandyty, odskoczył aby uniknąć pchnięcia sztyletem i zadał własne uderzenie. Czarne ostrze rozcięło pierś zbira, zabijając go niemalże od razu. Bandyta skonał padając na ziemię. Wampir ruszył dalej.

0x podżegacz
12x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 04 Czerwiec 2014, 17:53:37
Gdy tylko strzelcy padli, Darlenit również ruszył do boju. Mocno chwycił rękojeść i szybkim krokiem zbliżył się do najbliższego bandyty. Ciął szybko, od dołu, jednak to byłoby zbyt proste. Przeciwnik nieporadnie zablokował, lecz wytrąciło go to z równowagi, w przeciwieństwie do maurena, który przewidział taką kolej rzeczy. Poderwał ostrze ponownie w górę, tnąc niemal tak samo, jak poprzednio, lecz tego bandyta nie zdążył uniknąć. Miecz z szarej rudy wdarł się w klatkę piersiową. Były mag kopnięciem odrzucił truchło. Szybkim piruetem zbliżył się do kolejnej ofiary. Dzięki zaskoczeniu, impetowi i niespodziewanemu kątowi, bez żadnych oporów miecz odciął ludzką nogę. Bandyta wrzasnął, ale było już za późno. Jego miecz wypadł mu z ręki, a on sam padł na ziemię. Próbował dobyć jeszcze sztyletu, ale Darlenit, jakby od niechcenia rozrył mu szyję krótkim cięciem.

10x bandyta
0x podżegacz
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 17:58:02
Przeciwnicy padali jak muchy. Dosłownie i w przenośni. Funeris nadal trzymał się prawej strony sali, gdzie czyścił przestrzeń przed sobą. W pewnej chwili dostrzegł Patty, która przemieściła się kilka metrów do przodu dzięki zaklęciu, którego uczą w Bractwie. Ciekaw był czego będzie w stanie dokonać, gdy sam nauczy się takiej sztuczki.
Dexter, finta. Kolejny bandyta okazał się niezwykle twardy, zważywszy na jego znajomków. Skrzętnie blokował i parował ciosy zadawane czarnym ostrzem, lecz nie mogło to trwać w nieskończoność. Musiałby przebić się, przejąć inicjatywę, sam zaatakować. Nie miał jednak na to szans, rycerz nie dawał mu chwili wytchnienia. Markował ciosy, atakował w inne miejsca. Pchał, ciął, rąbał. Zdobył kilka metrów terenu przy cofającym się ciągle przeciwniku. Wreszcie wytrącił mu miecz, który ten trzymał w prawej ręce. Bandyta zdążył sięgnąć po długi nóż, lecz niemalże w tym samym momencie stracił drugą rękę. Kikut, który kończył się w połowie przedramienia, krwawił straszliwie. Bandzior musiał być w poważnym szoku, bo nawet się specjalnie nie przejął utratą kończyny. Wydawało mu się chyba nawet, że ciągle ją ma, może operować, bo chciał pchnąć sztyletem, który oplatały zaciśnięte na nim palce. Palce, które leżały na ziemi razem z resztą dłoni. Druga ręka poddała się chwilę potem, bandyta dostał cios w biceps, który sprawił mu drugi krwawy kikut. Zbir jednak miał niesamowitą chwilową odporność na zadawane mu ciosy, bo ruszył biegiem przed siebie, na rycerza. Odbił się jednak od tarczy i przewrócił na swój własny sztylet, który walał się pod nogami. Funeris wbił zdezorientowanemu przeciwnikowi miecz w kręgosłup, unieruchamiając go wreszcie.

9x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 18:01:59
Widząc, jak coraz więcej osób włącza się do walki, postanowił nie zostawać w tyle. Zwłaszcza, że nie ma zagrożenia ze strony strzelców. Ruszył w wir walki. Starł się z jednym, który miał wyciągnięte sztylety. Widząc, że naciera on mając obydwa wycelowane w pierś, Themo postanowił kontrować. Mieczem sparował jedno ostrze. Wolną ręką złapał bandytę za nadgarstek, w którym trzymał nożyk mający ugodzić wojownika w serce. Obaj byli zablokowani. Themo zbliżył się do niego, nadal mocno zaciskając uchwyt. Gdy czuli swoje oddechy na twarzach, wojownik uderzył z całej siły czołem w twarz bandyty, łamiąc mu nos. Hełm spotęgował uderzenie. Bandyta odsunął się i jedną ręką dotknął twarzy, po której leciała krew. To był jego prawdopodobnie ostatni błąd, gdyż odsłonił on prawy bok. Themo korzystając z okazji wbił końcówkę ostrza prawie pod pachą i pociągnął w dół rozcinając skórę. Niestety, włożył to zbyt mało siły, by przeciąć żebra. Krew trysnęła spod rany. Widocznie miecz przeciął tętnicę podobojczykową. Ofiara bezwładnie opuściła rękę wypuszczając z niej sztylet. Niesprawny był już łatwym celem. Themo włożył całą silę w jedno pchnięcie. Trafił między żebra, przebijając płuco bandyty na wylot. Wyjął miecz i obalił przeciwnika na ziemię. Tworzyła się pod nim coraz większa kałuża krwi. Bandyta nie umarł od ciosów. On stopniowo się wykrwawiał.


0x podżegacz
8x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 18:19:48
Widząc, jak Funeris walczy z wrogami, zbliżyłam się do niego i wyszeptałam - Grashiz! , nakładając na niego łaskę siły. Powinna go wspomóc w walce. Sama ruszyłam dalej walczyć, choć tacy bandyci byli dla mnie żadnym przeciwnikiem - Grashiz! - rzuciłam zaklęcie na siebie, chcąc być efektywniejsza w boju i rzuciłam się na pierwszego z brzegu bandytę, tym razem dzierżąc kiścień. Uderzyłam znad głowy, najprostszym uderzeniem, jakie można wykonać tą bronią. Z łatwością przełamałam prosty blok złożony z miecza i ciężka, najeżona kolcami kula uderzyła w głowę mojego adwersarza, miażdżąc ją niby dorodnego arbuza. Mózg i kawałki kości rozpyliły się na znacznym obszarze, a ja dalej nacierałam, tym razem na kolejnego przeciwnika. Uderzyłam z boku, prosto w żebra, nic sobie nie robiąc ze sztyletów, którymi próbował mnie dźgnąć. Zbroja wytrzymała, a ja poprawiłam uderzenie, łamiąc jego żebra. Gdy padał, huknęłam go w bok głowy, krusząc kości czaszki. Kiścień był naprawdę brutalną bronią. Atakowałam dalej, nic sobie nie robiąc, że bandyci już nawet nie chcą ze mną walczyć, tylko cofają się gwałtownie. Zaatakowałam z boku, odbijając miecz jedynego wroga, który jeszcze mnie atakował i uderzyłam go w bok, potem w ramię, a na końcu, gdy już upadł, prosto w mostek, wgniatając go. Kości słyszalnie chrupnęły i pierś bandyty zapadła się. Odwróciłam się i doskoczyłam do jednego z ostatnich bandytów. Ten był bystrzejszy, starał się uniknąć ciosu, ale po mistrzowsku władałam zawieszoną na łańcuchu kulą i zręcznie nią pokierowałam, uderzając prosto w głowę. Poprawiłam, by być pewna, że nie wstał i wtedy ktoś usiłować wbić swój miecz w moje plecy. Naplecznik zatrzymał cios, a ja odwróciłam się gwałtownie, nadając kiścieniowi ogromny impet. Kula huknęła w bok bandyty, łamiąc żebra, a gdy padał, jednym, potężnym uderzeniem zmiażdżyłam jego czaszkę.

0x podżegacz
3x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 18:25:13
Przeciwnicy topnieli w oczach. Początkowy stan bandytów zmalał już chyba dwukrotnie, tak przynajmniej sądził po szybkich oględzinach pola bitwy. Funeris nie czuł zmęczenia, był dobrze zahartowanym człowiekiem, który posiadał ciało atlety, jakie przedstawiało się kiedyś na rzeźbach. Wyraźnie zaznaczone, mocne mięśnie, które z łatwością radziły sobie z takim wysiłkiem, na jaki były teraz narażone. Nic szczególnego, ot zwykła potyczka w kanałach pod miastem. Dzień jak co dzień.
Poeta znalazł się koło towarzysza, który nazywał się chyba Themo, jeżeli dobrze zapamiętał. Kompan znajdował się po jego lewej, osłaniając mu tę flankę przed niespodziewanym atakiem. Funeris zaatakował bandytę, który miał nieszczęście znaleźć się w zasięgu czarnego miecza. Najpierw dostał w bok, gdzie chronił go jeszcze napierśnik wykonany chyba ze skóry Kreshara. Nie miał szans zatrzymać Nelthariona, który wbił się w jego ciała, pozbawiając przeciwnika sporej ilości krwi. Czarna ruda zahaczyła o żebra, łamiąc jedno, a raczej przecinając. Przy tej ostrości materiału było to bardziej prawdopodobne. Bandyta chciał pchnąć go sztyletem, lecz rycerz zanurkował pod ciosem, przepuszczając go nad swoją głową. Naparł swoim ciała na bandytę, wywracając go. Zraniony bok musiał eksplodować falą bólu, bo twarz zbira wypełnił tak rozpaczliwy grymas, że komuś mogło się go zrobić żal. Poeta dźwignął się szybko, odpychając od przeciwnika tarczą, którą zablokował o jego krocze. Haniebny, nie godny mężczyzny cios, ale całkowicie niezamierzony. Tarcza po prostu ześlizgnęła się po napierśniku i tam się zatrzymała. Neltharion dobił zbira szybkim pchnięciem w pierś, kończąc jego straszliwe męki, których nie powinien doświadczyć nigdy żaden przedstawiciel płci silniejszej.
W tym momencie rycerz poczuł, że przepełnia go moc. Dosłownie, niepohamowana i niczym nie skrępowana moc. Spojrzał na paladyna, który przemykał obok. Zartat, poprzez ręce Patty, obdarzył go swoją łaską. Najbliższy bandyta poczuł tę łaskę na własnej skórze. Zastawił się mieczem na cios, który zadał rycerz, lecz jego ostrze pękło pod naporem czarnej rudy dzierżonej przez wzmocnioną boską siłą rękę. Odłamek miecza wbił się w czaszkę bandyty, która zaraz potem została przepołowiona w poprzek przez Nelthariona. Zbir szybko zakończył swój niemrawy żywot i udał się na wieczną ucztę wraz ze swoimi towarzyszami niedoli, którzy zaściełali posadzkę tej sali.
Ostatni pozostały przy życiu bandyta skoczył na Funerisa, lecz ten puścił go przed sobą. Tamten stracił równowagę, oparł się o ścianę i odbił z powrotem. Zaatakował, niemrawo jednak, co pozwoliło wytrącić marszałkowi bractwa jego sztylet i przebić się przez jego czaszkę, w której teraz ziała dziura wielkości czarnego miecza.

0x bandyta
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 18:34:48
Gdy wszyscy bandyci zostali zabici, Drago wyczyścił miecz jakimiś tam szmatami z ciała jednego z nich, po czym schował czarne ostrze do pochwy. Skrzyżował ręce na piersi. W sumie mogli chyba ruszać dalej. No, chyba, że Patty znów chce zaprezentować swój błyskawiczny sposób na upuszczanie krwi z ciał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 18:39:12
Elf nawet nie wypuścił strzały. Wszyscy woleli załatwić sprawę za pomocą miecza samoluby jedne. Nathaniel wstał założył łuk na plecy i oczekiwał gdzie mają się teraz udać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 18:41:32
Schował miecz i odszedł od ciała bandyty, chlapiąc w kałuży krwi. Powrócił do grupy i schował miecz. Obejrzał pobojowisko.
-Ciekawe ile jeszcze takich masakr nas czeka.
Powiedział z nadzieją w głosie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 18:47:14
- Zapewne kilka... naście. Może, nie wiem szczerze. Im mniej śmierci tym lepiej. - Funeris zerknął na na Nathaniela, który nie zdążył wystrzelić nawet jednej strzały. Zakładał na siebie swój łuk. Na Zartata, co on robi...

//Themo, dwa razy schowałeś miecz według swojego opisu. :D
//Nathaniel, polecam używać określeń sajdak, lub łubie. W takich właśnie "przyrządach" przechowywano łuk, a nie "zakładano go sobie na plecy". ÂŁadniej i zgrabniej będzie to brzmiało. :)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 18:53:09
- Tędy, tu jest zejście na niższy poziom. Ruszyli niżej a potem dalej przez kanały.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 18:54:28
Odetchnęłam głęboko i zaczęłam czyścić miecz z krwi. Kiścień na razie sobie darowałam, wyglądał groźniej, gdy był unurzany we krwi, a poza tym ciężko go było doczyścić. Miecz to inna sprawa. Spokojnymi, miarowymi ruchami usunęłam brud z klingi i wsunęłam ją z powrotem do pochwy. Broń i tak dokładniej doczyszczę i zabezpieczę już w domu. Po usłyszeniu uwagi Aragorna ruszyłam wraz z grupą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 18:56:56
Elf już wiedział gdzie ma ruszać, więc podążył za głosem, który mówił żeby zejść na niższy poziom kanałów. Ciekaw był jednak, czy nie wdepną w jeszcze większy. Nathaniel z gracją elfa ruszył za resztą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 18:57:33
- Teraz było łatwo, później może już tak nie być - wtrącił Dragosani do rozmowy członka Bractwa z kimś tam. Jak tam oni mieli? Funeris i Wstaw Imię. Tak, właśnie tak się nazywali. - W głębi dracońskich chramów zazwyczaj lęgną się wszelkie paskudztwa. - Ruszył za Aragornem w dalszą drogę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 19:00:46
//Dobre, Drag, dobre. :)

Na dole, o zgrozo, pachniało jeszcze gorzej. ÂŚwiatła, o dziwo, było w podobnych ilościach. Szlamu i brudnej wody-nie-wody, a jakże, było tyle samo. Sama w sobie, no pewnie, była o wiele bardziej odpychająca.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 19:14:45
Thor schował kostur i poszedł za resztą ekipy, ale jednak trzymał się z tyłu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 19:15:31
A ci z wyostrzonymi zmysłami cierpieli 100 razy mocniej. Aragorn raz nawet przystanął by się wyrzygać. Tak go zemdliło. Dotarli w końcu na 4 poziom, w połowie drogi zaskoczyła ich 6 wampirów renegatów.

6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita

//Dla wampirkuff, jest noc
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 19:33:09
Dragosani nie był zaskoczony obecnością wampirów w kanałach. Można było się tego spodziewać. Wielu spośród jego rasy zbaczało z cywilizowanej ścieżki i stawało się nie lepszymi istotami, niż bandyci, których spotkali wcześniej. A nawet gorszymi. Draga zdziwiło jednak to, iż renegaci nie nosili praktycznie pancerza. Tyle, co na rękach i nogach. Jednak nie rozmyślał nad tym. To tylko ułatwiało zadanie. Wyszedł przed grupę, uznając, iż to akurat on powinien zaatakować jako pierwszy.
- Aenye! - krzyknął, wyciągając dłoń w stronę jednego z wampirów. Błysk w dłoni Draga oślepił wrogiego krwiopijcę, który coś tam zaczął kląć pod nosem. Drago wyrwał miecz z pochwy i błyskawicznie skoczył ku oślepionemu przeciwnikowi. Wampiry mogły sobie być szybie i zwinne, ale wampiro-bestii nie mgły dorównać. Drago ciął błyskawicznie. Ostrze rozcięło nagą pierś renegata, który wrzasnął przeraźliwie. Oczywiście to nie można było tak łatwo zabić wampira. Dlatego Drago uderzył ponownie. Tym razem w ramię przeciwnika. Czarne ostrze bez problemów odcięło rękę przeciwnika. Wampir stracił w ten sposób i rękę i miecz. Dragosani jednak nie skończył serii ciosów. Kolejne cięcie pomknęło ku głowie renegata. Trafiło w brodę od dołu i rozcięło całą twarz. Następnie Drago wykonał krótkie cięcie w gardło renegata. Ostrze wbiło się w nie, lecz nie ucięło głowy. Drago ciał raz jeszcze, tym razem pozbawiając głowy wampira i zabijając go. Wszystko trwało bardzo szybko, nawet dla wampirów. W czasie, gdy Drago rozprawiał się z pierwszym z nich, drugi zbliżył się i użył wampirycznych mocy, aby ogłuszyć go Krzykiem. Drago nie mógł chronić się przed dźwiękiem. Jego wyczulony słuch poraził ostry wrzask wampira. Przeciwnik zaatakował natychmiast po tym. Drago wpół ogłuszony wykonał kilka uników, niezbyt zdolny do kontrataku. Trwało to kilak sekund. Szczęśliwie Drago był na tyle szybki, aby uniknąć wściekłych ciosów wampira. W końcu mógł kontratakować. Odbił cios miecza wampira, uskoczył przed sztyletem i zadał potężne pchnięcie w pierś przeciwnika. Wampir zawył z bólu i padł na kolana, obficie krwawiąc. Drago ponownie zaatakował. Wykonywał silne cięcia. Skierował je na kark wrogiego wampira. Po kilku ciosach głowa wampira została odcięta. Drago zwinnie odskoczył w bok, coby uniknąć ataków reszty.

4x Wampir-banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 19:58:07
Elf schodząc widział gówno, czuł gówno i słyszał jak gówno schodzi kanalizacją, ale nie widząc nic wiedział, że wdepnęli wszyscy w niezłe gówno. Sześciu wampirów stało i czekało na nasz ruch. Pierwszy poleciał również wampir z dziwną ręką pozbył się dwóch swoich mniej cywilizowanych braci. Nathaniel czekał teraz w ukryciu, bo ani nie miał srebrnych strzał, a ni nic nie widział. Nawet wielkie Bractwo świtu gapiło się jak przysłowiowe szpaki w gnat, a powinni pierwsi ruszyć zwłaszcza, że są przystosowani do takiej walki. Teraz żałował, że jego wujaszka brakowało on coś, by przynajmniej zrobił. Pewnie, by poległ ale zawsze to lepsze niż patrzenie. Dziecię lasu kucnęło pod ścianą, aż ktoś resztę tego wytępi.


4x Wampir-banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 20:02:59
Thor znowu wyciągnął swój srebrny kostur i rzucił się w wir walki. Pobiegł do najbardziej oddalonego od grupy wampirka i z wściekłością zaczął wymachiwać kosturem, licząc na trafienie. W pewnym momencie wampir popełnił błąd i kostur trafił go w korpus, co dość mocno go zabolało. Młody mauren wykorzystał sytuację i uderzył go ponownie w korpus oraz kark. Na sam koniec uderzył już bardzo skołowanego wampira w kark, co doprowadziło do jego zguby. Po wszystkim cofnął się do reszty grupy.
3x Wampir Banita
//Wiedziałem, że srebro się przyda
Ps: Dla krytykujących, mam kopię ze statów wampira:
"Jesteś podatny na srebro. Wypala ono w Twoim ciele rany, które goją się bardzo powoli, nawet po spożyciu krwi, przeważnie regeneracja trwa do 24h"
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 20:06:13
-Kurwa, co gorsze! Ten smród, czy banda wampirów!
Wytężał swój wzrok, ale mało co widział. Dostrzegł jedynie sylwetki tańczące w cieniu. Wyjął swój miecz i stanął pod ścianą by w razie ataku móc się osłaniać. Po zarysach walki, stwierdził, że nie da sobie rady samemu.
3x Wampir Banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 20:12:05
//Nadal są 4 wampiry.
//Thor: Wampir z łatwością sparował twój atak i wolną ręką wbił sztylet w twoją klatkę piersiową na kilka centymetrów.

Twoja:

Nazwa odzienia: koszula wędrowca
Rodzaj: koszula
Typ: ubranie
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyta z 0,03kg bawełny.

Otrzymuje status zniszczona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 20:13:13
Gorn wyjął swój srebrny młot. I zaczął walkę, ten przeciwnik w postaci wampira był nowością. Gorn starał się nie dopuścić wroga do użycia swych umiejętności. Zaczął  w furii obkładać wampira ciosami w każdą część ciała która była dostępna. Powalił wroga i dobił go potężnym ciosem w twarz. Kolejny wampir ruszył do ataku. Był dobrym przeciwnikiem. Zgrabnie utrzymywał się przy życiu, jak na wojownika przystało. Jednak każdy popełnia błędy prędzej czy później. Ten też go popełnił, widocznie myśląc że wygrał stał się zbyt pewny siebie, ponieważ spudłował. Gorn to wykorzystał, zaczął ciosami w brzuch, po nich nastąpił solidny cios w podbródek. Wampir padł na ziemie, Gorn to wykorzystał i zabił przeciwnika mocnym ciosem  w głowę, ten cios ostatecznie zakończył walkę. Gorn czekał aż reszta zacznie walczyć.

1x Wampir Banita

// Mówiłem
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 20:17:00
//A ja chciałem tylko wypróbować sreberko, a zamiast tego zginę  ;(.

Thor wiedział, że ruch mu nie pomoże, ale musiał się uwolnić od przeciwnika, użył więc kostura, którego trzymał w rękach i uderzył wampira w nogę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 20:18:25
Dobyłam dwuręcznego miecza, ruszając do starcia z wampirami. Stwierdziłam, że nie potrzebuję srebra, skoro mogę wampira zabić i czarną rudą. Jednego w końcu już mam na koncie, bo przecież nie na sumieniu. Skoczyłam do przodu, atakując pierwszego z brzegu krwiopijcę. Zbiłam jego miecz i uskoczyłam przed atakiem sztyletu, przeciwnik był szybki, wywijał orężem z podziwu godnymi umiejętnościami. Sparowałam dwa kolejne uderzenia i przemieściłam się za jego plecy, wykonując gwałtowny sztych. Wampir zacharczał, gdy długie ostrze wynurzyło się z jego klatki piersiowej. Padł na kolana, wymiotując krwią, a wtedy oparłam stopę o jego ciało, wyszarpnęłam ostrze i jednym, pewnym cięciem zrąbałam łeb. Klinga gładko przeszła pomiędzy kręgami, głowa odpadła z cichym mlaśnięciem. Wtedy rzucił się na mnie drugi wampir. Uskoczyłam zręcznie, jednocześnie zbijając atak. Zawirowałam ostrzem, obracając zręcznie rękojeść w dłoniach, finta wyszła mi niemal automatycznie, wąpierz odruchowo ruszył w bok, a wtedy zamaszystym dexterem cięłam go przez bok. Poprawiłam, tnąc od dołu, w pachwinę, czarny brzeszczot wbił się między jego nogi jak jurny młodzieniec w chętną niewiastę. Wampir tylko zaskowyczał cicho, a wtedy wyszarpnęłam gwałtownie miecz, przyczyniając się do potężnego krwotoku u cofnęłam się, generując jednocześnie moc magiczną. - Heshar! - wykrzyczałam zaklęcie, a podmuch ognia ogarnął wampira. Co prawda zbroja na rękach i nogach uchroniła go przed zaklęciem, ale tułów i głowa spłonęły w kilka chwil.

//Zakładając, że Gorn zabił 2, a nie 3, jest 0. W sumie i tak byłoby 0, ale zwracam uwagę na takie szczegóły.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 20:20:52
1 leży nieprzytomny bo Gorn nie napisał że cios miażdży mu mózg  :P

Thor masz sztylet wbity w klatke piersiową, przypominam. Więc nikogo nie uderzyłeś bo leżysz ranny.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 20:22:14
//Wcześniej nie napisałeś, że wampir ode mnie odszedł albo upadłem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 20:23:53
Podeszłam do wampira ze zmiażdżoną twarzą i wyszeptałam - Izeshar upishosh! - i jak nie błysło, jak nie jebło, jak nie pierdolnęło! Słup światła uderzył w leżącego wampira, spopielając odsłonięte części jego ciała.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 20:26:46
Widział, że to już koniec tej potyczki, ale nie chował miecza, by być przygotowanym. Odszedł od ściany, by zobaczyć co jeszcze kryją te kanały. Kopnął truchło leżącego wampira, ale ten nie zareagował. Rozejrzał się po towarzyszach, ale widział głównie ich sylwetki skryte w cieniu.
-Nie ma na co czekać. Chodźmy dalej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 20:28:23
Elf patrzył w ciemność i widział jak jeden z czarnych ludzi pada zostając ranionym sztyletem w pierś, a następnie jak blond laska rozwala trzech, a drugi z bractwa jednego uderza w głowę nokautując, a jednego zabijając. Chociaż w jakiejś części się wykazali, bo nie wszyscy. Nathaniel znów wstał i czekał na rozwój wydarzeń, a był pewien, że to jeszcze nie koniec i będzie dalej broczył w ciemności nie mogąc skorzystać ze swoich umiejętności łuczniczych.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 20:28:44
<facepalm> Przecież mamy rannego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 20:29:33
-Więc nie bij się po twarzy tylko się nim zajmij. Im szybciej dotrzemy do celu, tym lepiej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 20:30:23
- Ja tam bym najpierw towarzysza opatrzyła - rzuciłam jakby w przestrzeń i podeszłam do Thora. Wyciągnęłam fragment wolnego materiału, który mógł posłużyć za bandaż i wyciągnęłam sztylet, jednocześnie przykładając tkaninę, by zatamować krwawienie. Obandażowałam go ciasno i wręczyłam miksturę - Wypij to, powinno pomóc.

Tracę większą miksturę leczenia ran, użyta umiejętność medyk
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 20:32:43
Thor wziął miksturę i wypił ją, po czym do flakonika nabrał trochę krwi z zabitego wampira, by mieć szanse na przeżycie później. Gdy czół się już trochę lepiej, wstał i powiedział po prostu:
-Dziękuję
//Zakładam, że krew się z nich leje tak by można nabrać trochę bez umki odpowiedniej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 20:35:17
Kompan pił w skupieniu miksturę, którą podała mu Patty. Dobra dziewczyna swoją drogą. Takie to skarb.
Funeris niestety nie zdążył włączyć się do walki z wampirami. Miał zamiar zaatakować zaraz po Patty, ale ta niestety wykonywała swoje ciosy zbyt szybko. Poeta chyba nawet zamyślił się w tym czasie o przepysznej kaszance z podsmażaną cebulką, którą zjadłby właśnie z wielką ochotą.

//A tak chciałem rozwalić wampira. No cóż, kolacja wygrała. :)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 20:39:33
- ÂŁadne czary, Patty, szkoda już mu miałem rozkwasić mózg, ale dobra.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 20:44:17
//Teoretycznie tak.

Ruszyliśmy dalej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 20:48:10
Nathaniel rozprostował kości zrobił dwa przysiady i ruszył dalej w nadziei, że kogoś trafi strzała.



// Jeżeli nikt nie traci finiszerów dlatego, że jest noc. To, czy nie mogę spróbować strzelić w mrok. Im walka w zwarciu wychodzi nawet z wampirami i to w nocy. Drago jest wyjątkiem, bo on widzi w mroku. Jeżeli tak można to zaczynam strzelać następnym razem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 20:50:50
//Tu się palą pochodnie i te takie "cosie" jak z obozu sekty w G1 więc jest w miarę widno.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 20:51:06
Gdy renegackie wampiry zostały zabite, ten inny wampir, uwielbiany i kochany przez wszystkich, schował miecz do pochwy. Zastanawiał się ile razy jeszcze będzie go wyciągał i chował. W sumie mógłby nie chować, tylko potem na końcu. Ale nie. Musiał schować. Jakże to tak latać z wywieszonym orężem. Podszedł do Thora i klepnął go w ramię.
- No to teraz już wiesz, jak nie walczyć z wampirem. - Wyszczerzył się wrednie. - Zapamiętaj to. Zawsze to jakaś nauka.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 20:53:25
Zobaczymy w przyszłości-Wyszczerzył się równie wrednie Thor
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 20:55:07
Elf nadal czekał, aż się wszyscy zbiorą, bo w końcu przejrzał na oczy i zauważył różne pochodnie, które wiszą na ścianie. Teraz mógł śmiało kroczyć na przód, był gotów na wszystko.


// Czemu wcześniej o tym nie wspomniałeś?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 20:59:00
Funeris zagadał do wampira, który widocznie bił się z myślami odnośnie chowania miecza do pochwy.
- Kolego, to pochwa od miecza, nie ta w kobiecie. Tutaj chyba lepiej będzie raz wyjąć miecz i nie wkładać jakiś czas z powrotem, zaraz może być potrzebny gdzie indziej. - Uśmiechnął się po przyjacielsku i ruszył dalej z resztą kompanii.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 21:01:22
//Bo wystarczy pomyśleć...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 21:03:21
- Aragornie, prowadź.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 21:03:25
- Zdążę wyciągnąć - odparł wampir, absolutnie niezrażony komentarzem odnośnie swoich zabaw z pochwą. Oczywiście wyszczerzył się przy ty w taki "swój" sposób. Taki, o. Ruszył wraz z kompanią w dalszą drogę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 21:05:55
// Bo to wredna szuja jest.

Elrond patrzał na uboczu, jak szybko udzielono Thorowi pomocy. W sumie sam mógłby go w kilka sekund uzdrowić nie marnując żadnych bandaży, krwi wampirów czy eliksirów uzdrawiających, ale skoro paladyni go uprzedzili, nie miał ochoty wcinać się między wódkę a zakąskę. Ruszył za towarzyszami.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 21:07:23
Elf ruszył za dziadkiem z kosturem w dłoni badać dalej kanały.


Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 21:09:11
Zeszli na ostatni 5 poziom. - Jeszcze kawałek, radzę przygotować tu broń, podobno żyje tu więcej wampirów renegatów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 21:11:13
- To świetnie - pokazałam Aragornowi gest, w pewnych kręgach nazywamy lajkiem i szłam dalej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 21:12:30
Nathaniel posłuchał bardziej doświadczonego wojownika i trzymając się bliżej dziadka jak, i Anette wyciągnął łuk z sajdaka, a następnie żelazną strzałę. Teraz mógł chociaż raz strzelić, bo widział praktycznie  wszystko.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 21:13:03
Szedł w środku grupy, cały czas mając miecz w pogotowiu. Zwłaszcza, jeżeli ma być więcej wampirów. Jakiś czas temu przestał narzekać na nadmiar członków Bractwa.

//Aragorn, tym razem zawczasu opisz pomieszczenie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 21:21:57
Funeris kroczył dumnie z przodu pochodu, zaraz obok Patty. Gdzieś z tyłu zapodział się Lucas, który wcześniej wiernie towarzyszył dziewczynie. Widocznie jego też przyszpiliła potrzeba. Cóż, fizjologia już taka jest, nie wybiera dnia ani godziny. Jak dopadnie, to nie ma przebacz.
Poeta nasłuchiwał i rozglądał się uważnie. Coś go dręczyło od jakiegoś czasu... Ha! Tutaj mniej śmierdziało! Niemożliwe, ale jednak. Piąty poziom był naprawdę znośny.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 21:22:20
- Załatwię sobie buławę - wspomniał do najbliższej osoby. Kostur koniec końców był mało praktyczny podczas marszu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 04 Czerwiec 2014, 21:23:46
Thor szedł sobie w środku grupy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 21:24:50
Elf odpowiedział. - Będziesz wyglądał mniej staro i niedołężnie, tylko bez obrazy wiem, że jesteś magiem i kostur jakby jest waszym atrybutem, więc dziadkowi pasuje. Nathaniel zrobił półuśmiech w stronę człowieka.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Czerwiec 2014, 21:25:38
Salazar otrzepał mordkę i trzepnął uszkami.
- Chyba coś mnie ominęło... - mówił przecierając zaspane oczka i szedł dalej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 21:35:16
- Staro? Staro wyglądałem, gdy nie doprowadziłem do pozadku ciała niewolnika w ktorego wlano moją duszę. Teraz trzymam się dosyć nieźle. Robienie z siebie zapijaczonego, lekko zabawnego dziadka z długą brodą znudziło mi się dosyć szybko. Baron musi być bardziej poważny. Przynajmniej z wyglądu - odpowiedział elfowi.  (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Plik:Portret-edzio.jpg)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 21:35:48
Gorn szedł na samym końcu, swym krokiem przyzwyczajonym do kolczugi. Dalej ubezpieczał tyły swych towarzyszy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 21:39:22
- Widzisz ja Ciebie przeżyję kilkukrotnie jeżeli nie zginę z innej przyczyny, więc będę nazywał Cię dziadziusiem. W wasze praktyki magiczne mnie nie interesują aktualnie, ale dobrze wiedzieć, że potraficie wskrzeszać zmarłych. Nie mieli lepszego ciała, pod ręką?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 21:41:04
Doszliśmy do sporej groty w której wykuto wejście do dracońskiego chramu. Problem w tym że obozowała tu grupa wampirów renegatów. Właśnie kończyli posiłek na grupie bandytów.

16x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 21:44:07
Elrond wybiegł do przodu, klasną w dłonie wypowiadając inkantacje zaklęcia:
- Izipash ipush huoshan elishash! - podmuch wiatru wystrzelił z jego dłoni zajmując sporą część groty i pędząc z ogromną prędkością uderzył w grupę przeciwników. Pochodnie załopotały, wrzask bólu wypełnił grotę. Ilu padło? Ilu było połamanych? Jeszcze nie było wiadomo.

Czar: Podmuch wiatru
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Czerwiec 2014, 21:46:02
-Wskrzeszanie to praktyka mrocznych magów i ich ciemnej sztuki. Tylko najpotężniejsi z nich parają się czymś podobnym. Wydzierają dusze Rasherowi, po czym wkładają je z powrotem w ciała. - skomentowała dziewczyna. Ta wypowiedź była póki co jej ostatnią. Naciągnęła swoją kusze i szła w skupieniu za resztą kompanii. Nie zamierzała się wystawiać w żadnym razie. Wtedy pojawiła się kolejna grupka wampirów. Anette przykucnęła gdzieś z boku, wymierzyła i wystrzeliła pocisk prosto w pierś. Wykorzystała element pewnego zaskoczenia.

15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita

//: Cichy zabójca
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 21:49:31
- Odpowiesz zaraz. Powiedział do człowieka elf i nałożył żelazną strzałę na cięciwę łuku refleksyjnego i zaczął namierzać wdychając rzeczywiście lepsze powietrze, niż to na górze. Chwila mierzenia i Nathaniel wypuścił strzałę, jak i powietrze zawarte w płucach. Pocisk przeciął powietrze i poleciał w jednego z wampierzy zajadającego bandytę, albo jego resztki wbijając się w jego głowę uszkadzając mózg, a wampir padł na glebę. Nathaniel nie mógł stwierdzić, czy zabił by taką poczwarę, ale warto było spróbować. Następnie wyciągnął kolejną żelazną  strzałę z sajdaka i czekał, aż sytuacja się rozjaśni jeszcze bardziej.

Pozostaje 28 żelaznych strzał.

// Jeżeli zabiłem to niech tak zostanie, jeżeli nie to cofnij akcję.

14x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 21:50:54
//Te panie MG za dyche, a "cihy zabójca nie działa na wampiry czasem? Podmuch wiatru Edzia połamał 5 wampirów. Reszta żyje.
//Trafiłęś
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 21:53:52
Gorn ruszył w szarży . Kiedy  zaczęła się walka z wrogami Gorn wyjął młot i zajął się jednym z wampirów. Dzielnie walczył z wrogiem stosując różne wypróbowane sztuczki. Parował, blokował, kontrował, unikał. Po pewnym czasie odbił cios wroga, tak aby ręka trzymająca miecz nie zagrażała Gornowi. Mając kilka sekund przewagi potężnym ciosem w bok głowy przeciwnika, skutecznie powalił swojego przeciwnika, ten próbował wstawać, jedna solidny cios od góry do dołu w głowę przeciwnika zakończyła jego żywot. Drugi z przeciwników podbiegł bardzo szybko, Gorn wykonywał uniki czekając na moment, wrogi banita wykonał mocny zamach, Gorn uniknął ciosu a ręka przeciwnika z mieczem poleciała do bogu wroga. Gorn nie dał czasu wrogowi, solidny, cios młota w podbródek skutecznie powalił wrogiego przeciwnika, jednak ten szybko uniknął ciosu i powstał. Sytuacja robiła się coraz bardziej niebezpieczna. Gorn zaczął w wielkiej furii atakować wampira wszędzie gdzie popadnie. Powalił na ziemie przeciwnika solidnym uderzeniem młota w podbródek. Zamroczony przeciwnik został wykończony przez Gorna potężnym ciosem w twarz, które mogło nawet zniszczyć mózg wampira.

7x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Czerwiec 2014, 21:58:00
//: Zapomniałem o aurze inteligencji. To zdecyduj czy padł czy odbił i broń zniszczyłem
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 21:58:54
A mury runą, runą, runą... I pogrzebią stary świat... Nie wiedział czemu, ale właśnie te słowa przebiegły mu przez głowę, gdy przemierzał próg tej groty. Milczał, wsłuchany w kroków huk, przyglądając się wampirom, które posilały się niespiesznie. Te dzikie, zapalczywe, w głębokich chramach wychowane wampiry, które nie potrafiły normalnie żyć w społeczeństwie, które ukształtowało się na powierzchni. No cóż, dłużej w tym niezrozumianym przez nich świecie żyć nie będą musieli.
Marszałek bractwa pomodlił się w duchu do Zartata. Oszczędnie, w kilku słowach. Wiedział o co prosi i czego może oczekiwać. Wiedział, że najwięcej może oczekiwać, jeżeli to z niego wypłynie najwięcej - czy to siły, czy determinacji. Jeden z krwiopijców, który odłączył się od uczty, wybrał go sobie jako cel. Doskoczył do rycerza zaskakująco szybko i ciął go szeroko przez pierś. Poeta odskoczył do tyłu, zasłaniając się klingą miecza, parując cios na bok. Wysunął zawczasu tarczę przed siebie, co uchroniło go przed następnym, zdradzieckim atakiem. Oręż wąpierza ześlizgnął się po mosiężnej blasze, uciekając w dół. Wtedy to człowiek chciał przejąć inicjatywę, więc zaatakował szybkim wypadem. Zmienił ułożenie stóp i wyprowadził miecz do przodu, celując gdziekolwiek w ciało krwiopijcy. Ten jednak był zwinny niczym... wampir. Unikał zaciekle zadawanych sztychów. Na jego nieszczęście dawno chyba nie trenował szermierki. Swój wzrok kierował głównie na miecz i jego ruchy, nie na stopy, które to zawsze zdradzały najwięcej. Nie spodziewał się więc zdradzieckiej finty, które zmieniła kierunek z prawej nogi na lewą rękę. Tak się złożyło, że przeciwnik był leworęczny i tam właśnie trzymał swój miecz. Ręka została przecięta przez czarną rudę, które weszło w ciało jak w masło. Zaskoczony wampir naparł błyskawicznie do przodu, próbując wgryźć się w rycerza. Ten unikał jak mógł, by wreszcie wymanewrować rannego przeciwnika i podciąć mu nogę. Odrąbał ją następnym ciosem miecza i zagłębił Nelthariona głęboko w czaszce bestii przecinając na pół mózg, kończąc jej plugawy żywot. Dla pewności odciął jeszcze paskudny łeb.

6x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 21:59:04
Skumulował ponownie energię i powiedział inkantację czaru:
- Izipash ipush! - nad jego wyciągniętą dłonią pojawił się błysk, lekki huk i iskry. Wyładowania elektryczne szybko urosły do rozmiarów arbuza. Cisnął piorunem kulistym w Wampira biegnącego w jego stronę. Gdy ten był dostatecznie blisko mag cisnął w nim czarem uderzając w pierś. Niechronione ciało zajęło się momentalnie ogniem. Wampir padł metr od niego. Kosturem rozgniótł mu czaszkę.

5x Wampir banita (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 22:00:15
Uderzenie wiatru dziadka spowodowało małe zamieszanie wśród przeciwników. Pięciu z wampirów leży połamanych, a reszta nie wiadomo na, co czekała. Elf nie pozostawał bierny, bo kiedy zabił jednego nie mógł sobie odmówić zabicia kolejnego i znów nałożył żelazną strzałę na cięciwę łuku i rozpoczął celowanie. Jeden z wampierzy próbował dostać się do Anette i wbić w nią swój miecz, na co Nathaniel zauroczony jej urodą nie mógł pozwolić. Minęło sześć sekund od celowania, nie więcej ani nie mniej, lecz dokładnie sześć, a następnie dziecię lasu wypuściło strzałę, która pomknęła, przez pomieszczenie trafiając jednego z zniewieściałych wampirów w skroń. Bestia padła na posadzę trzęsąc się jeszcze w agonii, bo po sekundzie umrzeć.

Pozostaje 27 żelaznych strzał.


4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 04 Czerwiec 2014, 22:01:25
Za Nathanielem strzelał Melkior, łuk i strzałę miał uż przygotowaną wcześniej. Nałożył ją na cięciwę, naciągnął i wycelował w pierś wampira. To go nie zabije definitywnie ale skutecznie zatrzyma. Elf wypuścił powietrze z płuc i strzelił. Srebrna strzała przecięła stęchłe powietrze i trafiła w serce wampira.

11x wampir (Jeden do rozwalenia głowy)

9 srebrnych strzał

//Gorn jak zabiłeś 7 wampirów? Zaraz to ogarne bo się gubicie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 22:05:22




//No więc Elrond tym zaklęciem połamał pięciu. Ja zabiłem dwóch a że jak pisałem to było chyba dwunastu to wychodzi siedmiu że zostało.Chyba że coś przeoczyłem
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 22:07:43
//Przeoczyłeś to że oni się naprawią w ciągu kilku minut. Są świeżo po ssaniu
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 04 Czerwiec 2014, 22:11:30
// To wybacz, poprawię teraz. Tylko ile?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 22:16:43
Funeris tym razem sam dopadł następnego krwiopijcę. Znalazł się szybko przy nim, gdy ten ruszał w stronę jednego z kompanów poety, który w tamtej chwili nie miał się czym bronić. Neltharion przeciął powietrze przed nosem wampira, który w niemożliwym do wykonania dla zwykłego człowieka uniku, wychylił się przed ciosem penetrującym czaszkę. Odskoczył następnie do tyłu i w bok, by za chwilę ruszyć na Poetę z podniesionym do góry mieczem i wampirzymi kłami wyszczerzonymi w ponurym, złowieszczym uśmiechu pełnym żądzy mordu. Funeris odskoczył w lewo, chroniąc głowę przed atakiem w czerep. Klina wąpierza nie zahaczyła o posadzkę, ten zdążył ją w mgnieniu oka podrzucić do góry i zaatakować na odlew. Rycerz z trudem zbił ten cios, wykręcając nadgarstek z mieczem. Sparował fintę, której sam przez momentem użył na wcześniejszym przeciwniku i niespodziewanie skoczył do przodu, napierając ciałem na wampira. Głowę trzymał na przysłowiowego byka, by nie dać się nigdzie ugryźć. Zaskoczyło to jego oponenta, który został wybity z pantałyku i stracił na moment inicjatywę w tej potyczce. Neltharion poszybował do przodu, wbijając się głęboko w ciało bestii. Ten jednak nic sobie z tego nie robił, przyciągnął do siebie ostrze razem z marszałkiem i chciał się wgryźć w niego jak w obiad. Funeris puścił czarny miecz i chwycił za srebrny sztylet, który miał u pasa. Szybkim i zgrabnym ruchem przeciął wampirowi gardło, raniąc go dotkliwie. Uwolnił się spod uścisku oponenta i wbił tu ostrze w głowę, uszkadzając mózg. Krwiopijca zdrętwiał nagle. Poeta schował sztylet, wyszarpnął Nelthariona i odrąbał łeb bestii.

Ileś tam x wampir, 1 mniej
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Czerwiec 2014, 22:18:55
10 x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 04 Czerwiec 2014, 22:26:47
Nathaniel zauważył drugiego elfa stojącego za nim z łukiem. Jego strzała poleciała gładko, niczym moja jednak on był z tego całego bractwa, a oni tam walczą innym orężem, ale aktualnie dziecię Nalasa miało to gdzieś. Elf wyciągnął znów żelazną strzałę z kołczana i umieszczając i przymrużając prawe oko rozpoczął namierzanie kolejnego celu. Sześć sekund do tego wystarczyło i Nathaniel wypuścił strzałę, która pomknęła koło głowy jednego z rycerzy, który odrąbywał głowę wampirowi. Jedak celem nie był rycerz, lecz wampierz stojący kila metrów dalej i tak się stało, że dziecię nocy oberwało w czaszkę padając na miejscu i nie mogąc się już ruszać znaczyć to mogło, że umarł. Następnie elf wydobył koleją strzałę i czekał, aż zrobi się mniej tłoczno na placu boju.

Pozostaje 26 żelaznych strzał.


9 x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 22:27:25
Natychmiast ruszył z wyciągniętym mieczem w stronę jednego z powalonego wampira. Nim tamten wstał, Themo rozpoczął nawałnicę ciosów mieczem. Wściekle rąbał w jego kark, niczym pijany drwal w drzewo, podczas zimy. Czasem poprawił jego ułożenie nogą, cały czas uważając na groźne kły. Ostrze zaczęło już uderzać o podłogę. Po skończonej nawałnicy, Themo kopnął głowę, która potoczyła się około metr od ciała. Dla pewności jeszcze wbił miecz w serce martwego wampira.

8 x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 22:29:10
Gdy weszli do nieco większej sali niemal natychmiast rozgorzała walka. Natrafili na kolejną grupę wampirów. Co ciekawe te pożywiły się właśnie na bandytach. Miło, gdy wrogowie nawzajem się zabijają. Grota do której trafili była spora, więc Drago mógł wykorzystać skoczne możliwości jakie dawała mu mutacja. Wybrał sobie jednego z wampirów, który chyba i jego upatrzył sobie. Pewnie chciał pokonać wrogiego wampira i się na nim pożywić, czy coś. Drago wyciągnął miecz i skoczył ku przeciwnikowi. Długim skokiem pokonał dzielącą ich odległość, jakieś dziesięć metrów. I rozpoczęła się wymiana ciosów. Wrogi wampir zaatakował szybkim cięciem, które Drago zablokował. Odtrącił miecz przeciwnika. Musiał się uchylić przed pchnięciem sztyletu, co tez uczynił. Wykorzystując moment, gdy wampir był jeszcze z pozycji pchnięcia, Drago trzasnął wampira w bok głowy głowica miecza. To zamroczyło przeciwnika i dało Bestii czas do kolejnego ataku. Czarne ostrze przeszyło powietrze w potężnym cięciu. Trafiło w ramię wampira, bez problemu je odcinając. Drago jednak nie przerywał ataku. Tym razem pchnął, celując w głowę. Klinga miecza wbiła się w czaszkę wampira i wyszła z drugiej strony. Mózg krwiopijcy został zmasakrowany. Drago szarnał mieczem w górę, jeszcze bardziej rozrywając czaszkę i niszcząc mieszczący się w niej organ. Wrogi wampir padł martwy na ziemię.

7x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 04 Czerwiec 2014, 22:42:54
Mauren sięgnął tym razem po miecz srebrny. Szara ruda też by się nadała, ale po co komplikować sobie zadanie? Część banitów już padła, toteż Darlenit mógł dość śmiało ruszyć na wroga. Uniósł klingę, wskazując nią w najbliższego z przeciwników. Ten syknął niczym dzikie zwierzę, pokazując kły. Zaraz po tym wyskoczył, próbując powalić maurena, lecz ten był świadom wampirzych możliwości. Szybki odskok w bok okazał się wystarczający. Drapieżnik wsparł się na rękach, próbując wstać po nie najlepszym lądowaniu, ale Darlenit zadziałał błyskawicznie. Po piruecie, z impetem ciął poziomo po odsłoniętej szyi przeklętego. Przeciwnik padł, a były mag, poprawiając jeszcze ranę, upewnił się, że już nie wstanie.

// 6x wampir banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 22:45:03
Jebane, kurewskie wampiry... Spieprzać, dziady.
Poecie przez myśl przeszło kilka słów, których nigdy by w żadnym poemacie nie umieścił, gdyby takowe pisywał. Nie pisywał jednak, więc nie musiał się martwić.
Coś go kopnęło w bok, przeleciał kawałek i wylądował na posadzce. Uderzenie w tarczę odebrało mu na krótką chwilę dech i przymroczyło. Gdy po ułamku sekundy wiedział, co się wokół niego dzieje, widział zmierzający w kierunku jego oczu sztylet. Szybko wychylił głowę i ostrze trafiło w kamień, krzesząc iskry. Następny cios, jeszcze jeden. Fuenris turlał się po posadzce, wybijając się wreszcie na nogi. Od razu dostał następny cios, który z najwyższym trudem zbił na bok. Finta, którą został uraczony, była pierwszej klasy. Tylko jakości napierśnika zawdzięczał to, że miecz nie przebił go na wylot. Klinga wampira ześlizgnęła się na kirysie i poszybowała w bok. Krwiopijca szybko cofnął rękę i... stracił ją. Rycerz wywinął rękę z mieczem spoza zasięgu ciosu i łupnął czarnym brzeszczotem w ramię wampira. Osłona jego przedramienia poddała się cicho i opadła pod nogi. Oponent wycofał się, lecz stracił drugą rękę. Nie miał wielkich szans na wygraną i właśnie to sobie uświadomił. Ta chwila uświadamiania sobie porażki kosztowała go głowę, która potoczyła się kawałek dalej. Ciało stało jeszcze przez chwilę w pozycji pionowej, nie ruszając się ani o centymetr w żadną stronę.

5x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Czerwiec 2014, 22:49:57
Jaszczur sięgnął po swój sztylet i doskoczył do wrogów z szaleńczą wizją ataku. Wizję przerwał pędzący wprost na niego wampir ze sztyletem w łapie. Jaszczur widział iż przeciwnie jest mniej obeznany z ta bronią więc jaszczur podjął się tematu walki. Wąpierz ciął bez opamiętania sztyletem po skosie, jaszczur wykonywał uniki odchylając swe ciało do tyłu i wykonując kolejne kroki w tył. Jaszczur zaczął zauważać sekwencje ciosów wykonywanych przez wampira, które cyklicznie powtarzały się. jaszczur wyciągnął sztylet i ramię blokując lecące z ostrzem przedramię na swoim ramieniu jednocześnie wyprowadzając drugą ręką prosty cios po skosie w gardło przeciwnika. Wyciągnął ostrze, a przeciwnik tryskając krwią padł an kolana tracąc krew. jaszczur chwycił go za włosy i podciągnął głowę do góry, po czym sztyletem podciął całe gardło zalewając posadzkę wąpierzą krwią.

4x wampir
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 04 Czerwiec 2014, 22:55:07
Elrond ruszył do ataku. Niczym pewien wojownik, który przez swoją głupotę stracił głowę, machał kosturem wokół swojego ciała zbliżając się niebezpiecznie szybko do jednego z wampirów. Ten zaatakował próbując wbić miecz i sztylet w maga, jednak piruet i wystawiona bron czarodzieja skutecznie udaremniła atak. Bronie uderzyły w siebie wprowadzając lekki chaos.
Elrond nagle się zatrzymał rzucił swoim ciałem wystawiając ostry koniec kostura w kierunku twarzy Wampira. Ten był jednak czujny, krzyżując bronie wyprowadził atak człowieka w powietrze. Dosłownie nad głową krwiopijcy. Szybko ukląkł na kolano lekko pochylajac sie do przodu i już by dźgnął Elronda w brzuch, gdyby ten nie wykorzystał długości swojej broni, nie zakręcił jej nadgarstkiem i nie przywalił w twarz grubszym końcem.
Wampir poleciał na plecy. Elrond był już przy nim. Tym razem nieśmiertelny nie potrafił się ochronić i kostur wbił mu się w samo serce. Były Arcymag wyciągnął broń z ciała przeciwnika i wbił znowu w niego swoją broń. Tym razem przebił gardło. Trzecim uderzeniem zmasakrował mu mozg przez oczodół.
-  Izipash ipush! - piorun kulisty zmaterializował się w chwilę nad jego dłonią. Cisnął trzeszczącą kulą iskier w tors prawie martwego nietoperka. Od razu zajął się ogniem.

3x Wampir banita
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 22:59:23
Zaatakowałam jednego wampira, uderzając kiścieniem z boku, w biodro. Próbował zastawić się mieczem, przez co łańcuch owinął się wokół klingi, a wtedy szarpnęłam i jednym, prostym ruchem rozbroiłam wąpierza. Ze sztyletem nie mógł zbyt wiele zrobić. Wtedy uderzyłam raz jeszcze, znowu w biodro. Kości chrupnęły słyszalnie pod uderzeniem srebrnej kuli, nieludź padł jak rażony gromem, a wtedy dobiłam go potężnym uderzeniem w łeb, rozłupując czaszkę. Uniosłam głowę i przemieściłam się za kolejnego wampira, z dobytym sztyletem w ręku. Krwiopijca nie zdążył nic zrobić, gdy złapałam go od tyłu i poderżnęłam gardło, posoka trysnęła na posadzkę. Wtedy znowu, tym samym ruchem, dobiłam potwora, miażdżąc mu czaszkę. Ostatniego wampira dopadłam tuż pod ścianą, zręcznie zbiłam jego miecz, prostym, zamaszystym uderzeniem zmiażdżyłam jego kolano i odłożyłam kiścień, jednocześnie generując energię magiczną - Heshar! - podmuch ognia doszczętnie spopielił jego tułów i głowę, co skutecznie powstrzymało go od prób ucieczki lub samoobrony.

0 wampirów
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Czerwiec 2014, 23:17:12
- Przypomnij mi, abym cię nie drażnił - skomentował Drago kończące potyczkę z wampirami starania Patty. Następnie oczyszcił miecz z krwi i schował go do pochwy. Teraz już nie po to, aby wygodniej mu się szło. Lecz na złość Funerisowi. A co!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Czerwiec 2014, 23:19:44
Jaszczur schował sztylecika.
- Sporo tego mięsa się wałęsa po tych kanałach...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 23:21:22
Funeris spojrzał na Drago jakoś tak: -,-
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 04 Czerwiec 2014, 23:21:39
- Z pewnością - uśmiechnęłam się do Dragosaniego.

//A z nich mogę krew upuścić?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 04 Czerwiec 2014, 23:23:15
//Patrz trofea.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 04 Czerwiec 2014, 23:35:31
Schował swój miecz, którego nawet nie chciało mu się oczyszczać z krwi. Powrócił do swojej ekipy.
-Tym razem nie ma rannych, możemy iść. Panie przewodnik, ile zostało do końca?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 00:41:35
- A dla mnie znowu nic nie zostało, cholera. Trzeba być odważniejszym. Tak w ogóle, wiele potrafisz, Pani kapitan. - Lucas uśmiechnął się porozumiewawczo do Patty.

//Kurwa, człowieka nie ma chwilę, a tu 6 stron zapisanych...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 00:55:03
Nie śpiesz się tak-Powiedział Thor słysząc pytanie TheMo-przecież i tak jeszcze trzeba będzie powalczyć, co może się okazać tragiczne w skutkach-Tutaj pokazał swoją ranę po sztylecie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 05 Czerwiec 2014, 01:01:52
Skinął głową na odpowiedź Thora.
-Właśnie dlatego chcę jak najszybciej wyjść z tych kanałów, zanim wpadnie coś gorszego.
Obejrzał dokładniej Maurena. Widział, że w walce, jak i w wyposażeniu byli w podobnym stanie, lecz obu nie brakowało chęci walki, co można było sądzić po brawurowej akcji Maurena, kiedy został zraniony.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 01:05:44
Byłbym zapomniał, jestem Thor Grom, a ty jak się zwiesz?-Spytał z ciekawością mauren.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 05 Czerwiec 2014, 01:09:33
- Jestem Themo. Miło poznać.
Wyciągnął do nowego znajomego dłoń, by uścisnąć jego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 01:13:04
Thor również wyciągnął rękę i uścisnął dłoń nowego przyjaciela mówiąc przy okazji:
-A tak pytając z czystej ciekawości, dlaczego zdecydowałeś się wyruszyć na te wyprawę?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 05 Czerwiec 2014, 01:21:33
- No cóż. Powodów jest kilka i są one raczej pospolite. Dla zysku, nowych znajomości, a także zabiciu nudy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 07:50:47
-Hmm, ją tutaj jestem głównie z powodu chęci zdobycia wiedzy potrzebnej do Mrocznego Paktu. No, chodziaz kasa też się przydaje, chodzby na ekwipunek.

//Do szkoły idę, więc nie pogadam
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 08:02:31
Po cały zajściu jak i zabiciu paru wampirków Nathaniel odłożył łuk do sajdaka i czekał na dalsze instrukcje jednocześnie podszedł do dziadka Edzia. - Widzę dziadku, że masz potencjał i znasz nie jedną sztuczkę. Elf delikatnie klepnął człowieka w plecy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 08:19:51
- O, właśnie, Lucas. Wydawałeś się taki nieobecny przez cały ten czas, że zaczynałem się o Ciebie martwić. Zwłaszcza, gdy tamten obdartus - tutaj wskazał mieczem, który trzymał poziomo na kolanach, siedząc sobie pod ścianą - biegł na Ciebie i jeszcze tam kogoś, z wiadomym zamiarem zjedzenia na obiad, tudzież kolację. Nie orientuję się już nawet jaką mamy porę dnia, nie pamiętam o której wyszliśmy.

//Widzisz jak to jest, Morean? Ja tak pierwszą walkę ominąłem, jak i pierwsze spotkanie wampirów. :)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 10:03:31
- Stoimy przed wejściem do chramu, wchodzimy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 05 Czerwiec 2014, 10:12:51
Darlenit nie czuł nic po zakończonej walce. Odetchnął tylko mocniej, ale to był wymóg ciała. Rozejrzał się, ze zdziwieniem zauważając, jak dobrze radziły sobie niektóre osoby. Zrzucił to na nieporadność przeciwnika.
Mauren niecierpliwie oczekiwał na koniec wycieczki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 10:24:49
Nathaniel czekając na odzew dziadka ruszył do wejścia tajemniczego chramu. Wzrokiem szukał również Anette, która strzeliła bełtem w jednego z wampirów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 10:27:47
- W takim razie, chyba muszę Ci podziękować za uratowanie mi tyłka? - Lucas uśmiechnął się do Poety. - Chodź, czekają nas następne przygpdy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 10:36:31
- Czego się nie robi dla przyjaciół. - Siedział jeszcze chwilę, nie ruszając się z miejsca. Walka z wampirami nie trwała długo, lecz była trochę wyczerpująca, zważywszy na zwinność przeciwników, którzy sprawiali wielkie problemy świeżo upieczonemu rycerzowi. Funeris nie był jakoś specjalnie dobrze wyszkolony technicznie, ale nadrabiał sporo zaangażowaniem i sprawnym umysłem, który potrafił zdziałać cuda nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach, potencjalne śmiertelnie niebezpiecznych. Przed przekroczeniem dracońskiego portalu do Valfden, Poeta nie musiał co chwila przedzierać się przez zastępy różnych bestii, czy bandytów. Fakt, zaciągnął się raz jako najemnik u jakiegoś panicza, który chciał mieć własną armię, ale kilka miesięcy na głodowym żołdzie spędzone na jakimś zadupiu nie czyniły z nikogo świetnego wojownika. Człowiek dopiero oswajał się z nową rolą.
- Pomóż mi wstać, bracie - powiedział, wyciągając rękę w stronę Lucasa, który jeszcze stał przy nim.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 10:45:48
Lucas się nie wahał i wyciągnął rękę, aby pomóc bratu wstać. Chwycił mocno i pociągnął Poetę do siebie. Przyjrzał mu się dokładnie jeszcze raz. Wyglądał na kogoś, kto nie jedno w życiu przeszedł. Wyraz twarzy wyraźnie dawał Lucasowi do zrozumienia, że przed sobą człowieka doświadczonego, a jednak żółtodzioba w pewnym sensie. Funeris dopiero co oswajał się z rycerskim powołaniem, ale nie brakowało mu wiary, nadziei, zaangażowania. Czuł, że jest z tych, którzy twardo i uparcie dążą do realizacji postawionych sobie celów. I takich ludzi doceniał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 11:06:04
Funeris potrząsnął głową, jakby odganiał jakąś natrętną muchę i strzepał brud z napierśnika. Przeciągnął się leniwie i podniósł Nelthariona, którego zostawił przy sobie na ziemi. Oparł go sobie o bark, wzdłuż ramienia, i ruszył do przodu, do wejścia.
- Chodźmy zatem. Nie ma co mitrężyć czasu. - Rozejrzał się jednak i wypatrzył wreszcie osobę, której szukał. Stała kilkanaście metrów dalej, zajmując się sobą. - Idź lepiej do Patty. Ja sobie poradzę - powiedział, poklepując Lucasa po ramieniu. Uśmiechnął się życzliwie i dołączył do towarzyszy przy wejściu do chramu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 05 Czerwiec 2014, 11:37:34
- Niezły z ciebie szermierz bracie. Położyć wampira za pierwszym razem to nie byle co. Pochwalił Funerisa człapiąc obok.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 11:53:23
- Najpewniej miałem po prostu sporo szczęścia. Nie wiem, czy się dobrze przyglądałeś, ale kilka razy byłem w niezłych tarapatach. Słyszałem, że wampir to szybka bestia, ale nie sądziłem, że aż tak. Sądzę, że gdyby nie ten ostry jak diabli miecz - tutaj pokazał Nelthariona, ostrze wykute z czarnej rudy - miałbym zdecydowanie więcej problemów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 05 Czerwiec 2014, 11:58:43
- Być może, acz najlepsze jest podobno srebro na tego rodzaju bestyje. Tak czy inaczej, cieszę się że dobrze go przekułem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 12:03:57
Elf rozglądał się dookoła, a zwłaszcza ludzie i elf z bractwa przykuł jego chwilową uwagę. Tak się kochają, że zaraz sobie w dupy powłażą, może i dobrze że wujaszek zmarł, lub się sam zabił. Przynajmniej nie musiał tego oglądać i uczestniczyć w tym. Nathaniel pomyślał chwilę i przewrócił oczami. Czekał teraz, aż Ci zakochani ruszą w końcu do chramu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 12:05:39
- Nawet sobie nie wyobrażasz jak ja się cieszę z tego powodu. Naprawdę. - Funeris naprawdę czuł wdzięczność dla Melkiora za wykonanie tak dobrej roboty.
- Co do srebra, to mam sztylet przy pasie, ale nie zawsze jest czas, by go dobyć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 12:08:23
Coś usłyszeli, jakby zawodzenie i krzyki potępionych. Gdy weszli do jednej z większych sal chramu pojawiły się zjawy i kilka innych maszkar.

//Z pozdrowieniami od Devqa  ;) :*

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie

//Muahaha
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 12:24:50
Lucas miał wreszcie okazję się wykazać, a poniewaz już przyszło mu zabijać zombie, teraz zamierzał to zrobić z wielką przyjemnością. Wyciągnął miecz i dobiegł do pierwszego, lepszego truposza jaki stał na drodze. Zaatakował tnąc z ukosa i licząc na to, iż ten cios okaże się skuteczny. Ale jak to w życiu bywa, nic nie dzieje się od razu. Lucas zaatakował ponowie tym razem w łeb stwora i ten cios okazał sie być strzałem w dziesiątkę. Jednocześnie starając się unikać wzroku innych potworów, Lucas wbił miecz w czaszkę zombiaka i uciekał gdzie pieprz rośnie.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
9x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 12:42:57
Elf spojrzał na kreatury zombii już na własne oczy raz widział, ba nawet z nim współpracował, a właściwie to Salazar nim sterował i wiedział, że musi trafić w głowę bo inaczej kicha. Taka sama sytuacja jak z kresharem, z którym walczył na polowaniu. Nathaniel widząc jak dzielny rycerzyk zabił jednego truposza, po czym uciekał jakby z płaczem do mamusi. Dziecię lasu pomyślało. Jeżeli wuj musiał z takimi wojakami walczyć, co uciekają od przeciwnika to szczerzę mu współczuję. Bracia zakonni też mi coś. Elf splunął na ziemię dobył łuku z sajdaka i strzały żelaznej z kołczanu, którą nałożył na cięciwę łuku mocno naciągając, bo stał z tyłu, żeby gawiedź mogła się wyszaleć. Nathaniel zaczął namierzać w jednego z zombich, po równych sześciu sekundach oddał strzał. ÂŻelazny pocisk poleciał w stronę poczwary trafiając w głowę tak, że grot strzały uszkodził życiodajny organ. Bestia jeszcze zacharczała i runęła na ziemię, a jej dusza zaznała spokoju.

Pozostaje 26 żelaznych strzał.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
8x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 12:47:32
//Jesteś elfem, jakim cudem masz wuja krasnoluda? Trzeba uregulować te krzyżówki rasowe by część skilli rasowych była od ojca a część od matki jak u dhampira.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Czerwiec 2014, 13:06:58
//Taka krzyzowka jest niemozliwa. Mogl byc przeciez przybranym bratem jego ojca. Opcji jest wiele.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 05 Czerwiec 2014, 13:09:54
Odczepiłam kiścień od pasa i ruszyłam na pierwsze zombie. Zakręciłam trzonkiem, nadając srebrnej kuli odpowiedni impet i huknęłam w bok głowy nieumarłego. Stwór próbował mnie jeszcze atakować, ale siła ciosu powaliła go na ziemię, a wtedy szybko dobiłam go, miażdżąc czaszkę. Atakowałam dalej, uniknęłam ciosu zadanego pazurami bestii i z przyklęku uderzyłam w kolano, całkowicie gruchocząc staw. Nie zabiło go to, ale kolejny cios, gdy zombie już upadł, owszem. Potężnym uderzeniem znad głowy zniszczyłam czaszkę, mózg i kawałki kości rozprysnęły się na boki. Cofnęłam się, akurat w momencie, gdy kolejny zombie atakował. Odruchowo zasłoniłam się ramieniem, a nieumarły spróbował się we mnie wgryźć. Rękawica wytrzymała, a ja kopniakiem odrzuciłam go od siebie i zaczęłam okładać kiścieniem, łamiąc kolejne kości, aż w końcu miażdżąc czaszkę. Kolejny zombie skoczył mi na plecy, uderzając ramionami i gryząc. Warknęłam głucho, przemieszczając się za niego i generując energię magiczną. - Izeshar! - wykrzyknęłam, posyłając życiodajną kulę wprost w nieumarłego. Pocisk esencji zadział wprost przepięknie, popieląc głowę i część tułowia zombie, które padło martwe na ziemię. Przyuważyłam kolejnego nieumarłego, gdy szykował się do ataku na jednego z moich kompanów. - Izeshar! - kolejny pocisk esencji pomknął w stronę zombie i kolejne zombie padło martwe, o ile można tak powiedzieć o nieumarłym. Odłożyłam kiścień, by mieć wolne obie ręce i doskoczyłam do kolejnego zombie, gromadząc energię magiczną/ - Heshar! - wykrzyknęłam, a podmuch ognia ogarnął całego stwora, zabijając go.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
2x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Czerwiec 2014, 13:26:59
Zanim nawet zobaczyli nowych przeciwników, usłyszeli jęki. To jasno wskazywało co ich czeka. Gdy weszli do sali Drago wyciągnął miecz. Wobec tych istot nie mogli zastosować dyplomacji, nawet jeśliby chcieli. Walka zapowiadała się na trudniejszą, a to za sprawą zjaw. No i mumii. Same zombie powinny być łatwe do pokonania. Oczywiście jeżeli wie się jak z nimi w ogóle walczyć. Zgraja zombie została dość szybko niemalże całkowicie rozbita. Co w sumie nie było zaskoczeniem. Drago uznał, że pozostałe przy życiu trupy pozostawi dla innych, nieco mniej doświadczonych osób. Sam obrał na cel jedną z mumii. Akurat tę, która i jego upatrzyła sobie za cel. Zmumifikowany Raanaar zbliżył się dość szybko do wampira, który już na niego czekał. Gdy tylko był dostatecznie blisko, ożywieniec użył swojej mocy magicznej, aby spętać wampira za pomocą swoich bandaży. Drago zmuszony był odskoczyć poza ich zasięg. Gdy mumia upuściła je bezwładnie, wampir skoczył do ataku. Ciął w lewe ramię Raanaara. Klinga miecza bez problemu odcięła je od reszty ciała. Ożywieniec oczywiście nawet tego nie zauważył. Zaatakował za to wampira pazurami prawej ręki. Bestia znów musiała odskoczyć, aby uniknąć ataku. Gdy tylko wyczuł odpowiedni moment, wampir zaatakował ponownie. Tym razem tnąc w drugą rękę mumii, ją także odcinając. Nieumarły był jako tako pozbawiony możliwości ataku, przynajmniej pazurami. Drago machnąć mieczem od dołu, przez pierś mumii. Rana ta oczywiście nie zrobiła większego wrażenia na ożywieńcu. W sumie cios miał tylko ustawić miecz wampira w odpowiednim miejscu i nieco odepchnąć Raanaara. Wampir zakończył tę walkę silnym uderzeniem w góry, kierowanym wprost w czaszkę mumii. Czarne ostrze bez problemów rozcięło głowę ożywieńca, niszcząc mózg poprzez rozcięcie go na dwie części. Drago wyrwał miecz z czaszki przez bok, jeszcze bardziej masakrując życiodajny organ. Następnie błyskawicznie odskoczył, aby uniknąć ataków kolejnych stworów.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
14x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
2x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 14:18:24
Lucas postanowił pokazać zarozumiałemu elfowi jak to się robi w Bractwie ÂŚwitu. Po raz kolejny podbiegł do jednego z zombie i szybkim kopniakiem przewrócił stwora na ziemię. Po czym szybkim, zdecydowanym ruchem, zaatakował mieczem. Stwór jednak szybko się pozbierał machając swymi pazurami w stronę rycerza. Lucas odskoczył, aby uniknąć niebezpiecznego ataku, nie posiadał bowiem pancerza, który mógłby go chronić. Miał przewagę więc zaatakował ponownie kopniakiem, tym razem za cel obierając sobie kolano stwora i to zakończyło się powodzeniem. Kości trzasnęły, zombie zawył, a Lucas zakończył jego żywot zatapiąjąc ostrze prosto w czaszce nieumarłego.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
14x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
1x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie


//Szkoda, że mogę wykonywać tylko jeden finiszer na post, chlip, chlip. :(
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 14:27:28
Elf, tylko splunął na ziemię widząc pokaz uciekającego rycerzyka, bo tak od tej pory będzie go nazywał. Ciekawe jaką pełni funkcję. Ten wojownik dobra i sługa Zartata, e pewnie jako podnóżek. Zadał swoje pytanie w myślach i na nie odpowiedział. Nathaniel nie czekając dłużej wyjął kolejną strzałę z kołczanu i zaczął, którą umieścił na cięciwie łuku trzymanego w rękach, a następnie rozpoczął namierzanie kolejnego celu. Elf wybrał sobie ostatniego z zombich i wziąwszy głęboki oddech wycelował w maszkarę i wypuścił żelazną strzałę jaki i powietrze. Pocisk bez problemu przeleciał pół pomieszczenia i bezbłędnie trafił w łeb zombiaka. Grot strzały przebił się, przez zepsutą tkankę dochodząc do mózgu jednocześnie go uszkadzając. Stwór z otchłani padł.

Pozostaje 25 żelaznych strzał.


10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
14x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie

Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Czerwiec 2014, 14:40:06
Jaszczur czuł zew przygody gdy dobierał się do swojego kostura. ÂŚciągnął go z pleców i ruszył do natarcia. Za swój cel obrał jednego z czternastki pędzących mumii raanaar. znał tych przyjemniaczków z niejednej już przygody, szczególnie doświadczał ataku "sidła". Znając obszar, na którym mumia może manipulować bandażem, a jednocześnie brak broni słusznej dla siebie, były sprzyjające dla jaszczura. Jaszczur pędząc wprost na mumię uniósł kostur dzierżąc go oburącz i mknął i mknął. dług to nie trwało, gdy wraz z mumią znalazł sie w odległości 2 metrów, kiedy mumia posłała swe bandaże w kierunku ciała jaszczura. Salazar w tym czasie wykonał zamach bronią by uderzyć mumię centralnie w głowę, przebić pancerzyk z pozlepianych bandaży, czaszkę, aż wreszcie zmiażdżyć mózg. Założone cele się ziściły. Głownia kostura uderzyła w czaszkę, nim bandaże spętały Salazara. mumii ze zmiażdżoną głową, pod wpływem siły uderzenia, padła na kolana i przed siebie bez życia. Energia uleciała z ciała mumii, gdy mózg został zmiażdżony...

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
13x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 14:55:37
Patrz dalej, długouchy tchórzu., Lucas wypowiedział te słowa w myślach z dużym przekąsem. Będąc już trochę zmęczonym, ale nadal głodnym walki, Lucas wziął przykład z Dragosaniego i podszedł do mumii Ranaar. Starał sie zachowywać ostrożnie, aby uniknąć ataku bandażem. Ocenił więc odległość i kiedy zbliżył się na ok. 2 metry do mumii natychmiastowo odskoczył. Jak się okazało ta metoda była skuteczna, ponieważ uniknął spętania. To była dobra okazja, aby zaatakować. Atakując z obrotu, aby wzmocnił siłę uderzenia Lucas chlasnął obandażowanego potwora po torsie. Wytrącona z równowagi mumia nie mogła się już bronić. Lucas przesunął ostrzem po jej głowie, ostatecznie kończąc dzieła.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
12x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 15:13:49
Elrond trzymał się z tyłu. Nie miał co świrować ze zjawami. Nie dość że nie miał broni by je pokonać, to jego czary by je tylko rozproszyły. A na dodatek sprowokowanie ich spowodowało by tylko, że od razu by się na niego rzuciły. Postanowił zaatakować mumie.
Skoncentrował moc magiczną i wyszeptał zaklęcia.
- Aresh isgrash! - nad jego wyciągnięta dłonią zmaterializowała się kamienna bryła. Lewitował w bezruchu czekając na gest maga. Mocą mortokinetyczną cisnął kamulcem w grupkę atakujących mumii celując w głowę jednej z nich. Trafił bezbłędnie. Pocisk rozwalił na kawałki czaszkę wraz z mózgiem uśmiercając od razu pokrakę.
- Aresh isgrash! - kolejny pocisk zmaterializował się nad jego dłonią. Po raz kolejny cisnął nim w kierunku mumii. Nie trafił idealnie w twarz. Tym razem pocisk zeszła trochę z kursu, czy może mumia z niego zeszła. Uderzenie rozerwała jej pół twarzy i kawałek czaszki odsłaniając z boku mózg. Poczwara żyła.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
11x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 15:33:54
Lucas wykorzystał zaklęcie Elronda. Stojąc w gąszczu armii mumii i sprawnie uniknając poszczególnych ciosów, przemknął do tej trafionej przez maga i zupełnie ją zaskakując zatopił swoje ostrze w odsłoniętej części czaszki. Tym razem mumia padła martwa. To jednak nie oznaczało koniec kłopotów rycerza. Otoczony dość poważną liczbą nieumarłych pomału się wycofał, aby nie stać się głównym celem ataków.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Czerwiec 2014, 15:44:06
Pozbywając się jednej mumii przyszedł apetyt na kolejną. Stojąc w gąszczu mumii i unikając spojrzenia zjaw, szukał najbliższej mumii. Zasięg broni wynoszący 2 metry był jakże kojący dla ataków. Mumia tuż obok idealnie nadawała się na cel, gdyż gotowała się do spętania sidłami jaszczura. Salazar dzierżąc kostur oburącz odchylił kostur na bok i niczym zawodowy golfista kijem, wykonał zamach od dołu w górę kierując głownie na wysokość głowy mumii. Uderzenie trafiło w czaszkę obalając ciało na bok. Salazar po zadanym uderzeniu doskoczył jednym susem do głowy i ceremonialnie zwieńczeniem zadał uderzenie pionowe przebijając czaszkę i raniąc mózg. bestia wzięła i wyzionęła energię magiczną...

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
9x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 16:17:20
Funeris w pierwszej części walki został nieco z tyłu. Wszystkie zombieleżały zdezintegrowane, bez poruszania się, bez żadnych ruchów. Celne ciosy jego kompanów pozbawiły ich życia, o ile o czymś takim można było w takim przypadku w ogóle mówić. Do tego ktoś zajął się już mumiami, które Poeta pierwszy raz widział na oczy. W bibliotekach bractwa gdzieś o nich chwilę czytał, ale niezbyt dużo i niezbyt wnikliwie. Dlatego towarzysze okazali się nieocenioną wręcz skarbnicą wiedzy, z której powinien czerpać.
Rycerz podbiegł kilka kroków, by po chwili się zatrzymać. Jedna z mumii starożytnego raanaara postąpiła kilka dziwacznym kroków w jego stronę. Nie wątpił jednak, że takie zachowanie może zmylić wojownika. Przeciwnik zaatakował pierwszy. Ruszył do przodu zaskakująco szybko, zaskakując nieco marszałka bractwa. Venatio przepuścił go bokiem, prawą stroną, jednocześnie tnąc mieczem po obandażowanych nogach. Odwrócił się błyskawicznie, by nie dać się zaskoczyć. Bestia zaatakowała pazurami, chcąc poszarpać człowieka. Poeta zbijał te ataki mieczem, cofając się nieco. Skoczył za chwilę do przodu, napierając tarczą, blokując ramiona mumii przy jej ciele. Prawą ręką szarpnął za szmaty na ciele raanaara, przecinając kilka z nich mieczem. Następnie wykonał sztych, godząc a korpus. Atak ten niestety nie przyniósł żadnych wymiernych korzyści, gdyż jego przeciwnik po prostu był niewrażliwy na takie sztuczki. Pazury nagle zaorały napierśnik rycerza, któremu zrobił się cieplej na samą myśl, że nie dostrzegł tego ataku. Sam zaatakował, lecz napotkał pustkę. Coś go rąbnęło po tarczy, zachrobotało przeraźliwie. Dzięki wielkie Zartatowi, że nie zostawił tego kawałka blachy w domu. Odsunął się kilka kroków od przeciwnika, mierząc go wzrokiem. Mumia znowu zaatakował, lecz tym razem Funeris szedł na przebój, zbijając pierwszy atak łapą i wbijając się w czaszkę. Szarpnął ostrzem, by zadać jak największe spustoszenie wewnątrz obandażowanej głowy. Wyjął klingę i przeciął mózg stwora na pół jednym płynnym cięciem.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
8x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 05 Czerwiec 2014, 16:33:58
- Ej, elfie! - krzyknął Lucas do Nathaniela - Masz żelazne strzały, to zamiast nam przeszkadzać w zabijaniu mumii, zająłbyś się zjawami. Są podatne na ten materiał. To bym nam też znacznie ułatwiło walkę z mumiami! - po czym ruszył ku jednej z nich. Oczywiście ta już zamierzała spętać rycerza w swoje złowieszcze sidła, Lucas i tym razem był jednak czujny i uniknął ataku mumii. Szybkie kopnięcie w nogi powaliło stwora na ziemię i Lucas dopełnił dzieła zniszczenia ożywieńca atakiem w głowę, przebijając ją na wylot.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
7x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Czerwiec 2014, 16:39:27
Mumie padały szybko, lecz za zjawy nikt się nie brał. Drago oczywiście także nie zamierzał. Nie miał odpowiedniego wyposażenia. Niech się rycerze z nimi rozprawią. Albo magowie, o! Wampir postanowił znów zająć się mumiami, którymi mógł "zająć się". Trzymając mocno miecz, wyskoczył kilka metrów w górę, kierując skok w pobliże jednej z nich. Wylądował lekko i musiał natychmiast odskoczyć, gdyż nieumarły wykonał zamaszysty cios pazurami. Po uniku wampir ciął mieczem, celując w rękę atakującego go potwora. Ostrze przecięło ją na wysokości łokcia. Odcięty fragment spadł na ziemię. Wtedy Drago spostrzegł ruch wiszących swobodnie pasm bandaża mumii. Domyślając się co się szykuje, ponownie odskoczył, poza zasięg pętającej magii mumii. Materiałowe paski minęły go i bezwładnie padły w dół. Wampir skoczył w ataku natychmiast po tym. Ciął potężnym ciosem w głowę nieumarłego. Klinga miecza przeszła przez czaszkę mumii jak przez arbuza, niszcząc mózg i pozbawiając mumię imitacji życia. Prawdziwie martwe szczątki opadły na ziemię. Wampir oczywiście natychmiast przeszedł do defensywy i odskoczył w tył, aby nie narażać się zbytnio na ataki kolejnych stworów.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Czerwiec 2014, 16:48:43
- Zjawy naturalne się regenerują! Mogą powracać w nieskończoność... trzeba wszystkie zabić na raz i iść prędko dalej... ominąć je tak jakby... Chyba, że widzicie tutaj ich prawdziwe ciała...

Mówił jaszczur słysząc słowa Lucasa. Sam jednak zajęty był właśnie walką z kolejną mumią. Dzierżąc kostur pędził wprost na mumię, która kierowała swe kroki na niego. Mocny zamach i zaplanowany cios w bok stworzenia zakłóciły rozpoczynający się atak sidłami. wytrącona z równowagi bestia podeszła do przodu by zacząć zadawać ciosy pazurami. Jaszczur cofnął się i kierując kostur nad głowę wykonał zamach z góry na dół uderzając w głowę mumii. cios nie był idealny, uderzył bardziej w bok czaszki, a nizeli w pełnię robiąc stłuczenie na czaszce. zaburzony rytmu mumii por az kolejny wytrącił ja z równowagi, w wyniku czego upadła na kolano. Chcąc odbić się z kolana zamierzała doskoczyć do gardła Salazara by wbić swe pazury. Jaszczur wyprowadził drugie uderzenie po skosie z góry na dół tym razem idealnie trafiając w bok czaszki. W wyniku uderzenia czaszka została zdruzgotana a głownia kostura zatopiona w czaszce niszcząc mózg.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
5x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 17:22:26
Elf zignorował i to dosłownie  nieznającego się w temacie zjaw rycerza. Nathaniel ze spokojem zabrał się za zabijanie nie żywych stworzeń wyciągnął kolejną strzałę z kołczanu nałożył ją na cięciwę łuku, a następnie naciągnął i znów zaczął celować w dziwne mumie pierwszy raz takowe z resztą widział. Dziecię lasu wymierzyło w jednego z nie umrzyków i wypuścił strzałę, która pomknęła w stronę jednej z mumii, a przeleciała koło łba rycerzyka, który uciekał. ÂŻelazna strzała trafiła w głowę poczwary przebijając się, przez bandaże głowy i docierając do mózgu, który został uszkodzony. Stwór jeszcze zacharczał i obalił się do tyłu na posadzkę.

Pozostaje 24 żelaznych strzał.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 05 Czerwiec 2014, 17:24:46
Gorn wyjął swój niezawodny srebrny młot. Zaczął walczyć z Mumią, jak na nią była szybka, ale ktoś kto walczył z demonami, da radę takiemu cherlakowi. Gorn w pełnym skupieniu starał się nie dać czasu wrogowi na atak. Ten z furią atakował wszędzie gdzie mógł dosięgnąć. Ale widać nie myślał o swoich atakach. Dlatego Gorn bezbłędnie unikał wrogich ciosów. Zaczął atakować potwora Raanaar z całej siły w każdą część jego mumiowego ciała. Gorn w końcu przydzwonił swojemu przeciwnikowi w podbródek powalając go na glebę. Gorn dokładał mu ciosy wszędzie, mumia broniła się, Gorn wyprowadził solidny cios  młota  w brzuch, mumia zasłoniła brzuch odsłaniając głowę. Gorn zmienił miejsce uderzenia na głowę, i potężnym ciosem w twarz, efekt tego ciosu to jak czołowe zderzenie czołgu z pociągiem, Czyli natychmiastową śmierć potwora Raanaar.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa
3x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mumia_Raanaar

// Znowu straciłem 5 stron akcji.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 17:35:31
- Odsunąć się! Isarosh aresh isgrash! - powiedział czarodziej dotykając kamiennej posadzki. Widząc że nikt mu nie przeszkadza aktywował zaklęcie impulsem magicznym. Trzech ostatnich cielistych przeciwników momentalnie poczuło, że grunt się pod nimi zapada, a to na czym stoi nie jest już litym kamieniem. Była tam teraz mokra breja, z każdą chwilą zamieniająca się w bagno. Mumie zostały pochłonięte. Co prawda nadal żyły, ale w obecnej sytuacji nie miały jak za bardzo się wydostać, czy zrobić czegokolwiek.
- Atakować żelazem zjawy!

10x Zjawa
3x Mumia Raanaar wyłączone z zabawy na jakiś czas
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 17:45:26
Nathaniel cofnął się na kilka metrów, by dziadek mógł zaszaleć i tak się stało mumie wleciały do bagna i tymczasowo był spokój z ich strony. Elf nie zignorował tym razem maga i powiedział te słowa z serdecznym uśmiechem. - Dobrze dziadku. Dziecię Nalasa ponownie wyciągnęło żelazną strzałę i nakładając na cięciwę łuku zaczęło celować w jednego z duchów. Minęło idealnie sześć sekund, żeby elf wypuścił strzałę i tak się stało. ÂŻelazny pocisk przeleciał, przez pomieszczenie omijając wszystkich żywych, a trafiając w nieumarłą istotę w korpus, co zniszczyło jej awatara w jakim się pojawiła, a jednocześnie musiało wkurzyć pozostałe duchy. Pocisk wystrzelony, przez Nathana leżał na ziemi w ogóle nie uszkodzony, lecz tym czasowo o tym nie myślał. Raczej bał się ataku duchów w jego stronę.

Nie straciłem strzały, bo jej nie zabiłem tak jakby.


9x Zjawa tymczasowo
3x Mumia Raanaar wyłączone z zabawy na jakiś czas
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 18:22:26
//Co tak cienko wam idzie  :o ;[

Po korytarzach rozbrzmiał charakterystyczny klekot wydawany przez szkielety, do walki włączyły się:

6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Czerwiec 2014, 18:30:25
- Zjawy naturalne się regenerują! Mogą powracać w nieskończoność... trzeba wszystkie zabić na raz i iść prędko dalej... ominąć je tak jakby... Chyba, że widzicie tutaj ich prawdziwe ciała...
//Tak to jest jak się wrzuca do walki potwory, o których nie ma się zielonego pojęcia i, z którymi nie potrafi się walczyć. Dlatego tym razem nie odpuszczę.

//Aktualnie macie 9 żywych na 10 zjaw. Zdezintegrowane zjawy będą powracać do życia i do walki po 2 dowolnych postach opisujących walkę. Czyli w 3 poście będziecie mieli już 10 a nie 9 zjaw.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 05 Czerwiec 2014, 20:02:29
- Anosh! - rzuciłam łaskę mocy na Elronda i na siebie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 20:17:47
- Proponuję taktyczny odwrót do następnych pomieszczeń!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 20:20:44
-Popieram, ale niech który ich odgoni zaklęciem, bo zaraz będzie po nas!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 20:31:08
- Idźcie, zatrzymam je!

10x Zjawa tymczasowo
3x Mumia Raanaar wyłączone z zabawy na jakiś czas
6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 20:34:04
Thor odbiegł kawałek od tego miejsca, ale gryzło go sumienie i wrócił, lecz tym razem schwał się za czarnym draconem, co pozwoliło mu wyciągnąć runę i zaczekać na wrogów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 20:35:23
- No i to jest moc! Aresh isgrash! Aresh isgrash! - wykrzyczał czarodziej, a kamienne pociski zmaterializowały się nad jego dłońmi. Jego umysł, dzięki mortokinezie cisnął je z ogromną prędkością w kierunku dwóch zjaw. Celował w sam środek. Wiedział, że ich do końca nie zabije. Pociski trafiły, zjawy znikły.
- Aresh isgrash! Aresh isgrash! - kolejne dwa pociski zmaterializowały się nad jego dłońmi. Zjawy oczywiście były już nimi zainteresowane. Jednak i tym razem pociski trafiły bezbłędnie. Dwa kolejne znikły.
- Aresh isgrash! Aresh isgrash! zjawy były zoraz bliżej czarodzieja, który z ogromnym skupieniem wyczarowywal kolejne pociski. Te ze świstem poleciały w najbliższe zjawy, trafiając i niszcząc ich powłokę.
- To będzie ostatni raz! Aresh isgrash! Aresh isgrash! - kamienny pocisk przeszył zjawę będącą już metr od maga. Drugi pocisk zniszczył na chwilę zjawę, atakującą Thorma. Zostały dwie. Ale czy ktoś zdarzył je zniszczyć? A co z draconami?

10x zjawa / 8 z nich zdezintegrowana
6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona

Dostępnych 6 słów inkantacji + 3 od Nifa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 20:37:30
I gdzie teraz są rycerze Zarata w takiej chwili to oni powinni walczyć w pierwszej linii i nas osłaniać. Elf pomyślał chwilę, a następnie schował łuk do sajdaka i udał się pędem do wcześniejszego pomieszczenia oczekując reszty towarzyszy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Czerwiec 2014, 20:37:38
//Nie można wyłączyć z gry przeciwnika, bo ma się taki kaprys.

10 zjaw, 3 mumie i 6 szkieletów dracona ruszyło do ataku na Aragorna.


//Opiszcie swój odwrót, bo jak na razie nie macie jak uciec przed zjawami. Nie widziałem też, by w jakimkolwiek opisie było wzmianka o szczególnej architekturze chramu. Nie wspomniano nawet zbyt szczegółowo gdzie jesteście i czy są tam drzwi. W związku z tym zakładam, że jest to standardowy chram, bo są one z reguły podobne.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 20:41:23
- Nie przeżyjesz tego co zaraz użyje, nie zgrywaj bohatera! Wypierdalać stąd! Dracon zaczął zbierać moc do zaklęcia.

//Zakładam że wy z nimi "walczycie" gdy to mówię a nie stoicie i patrzycie
//


10x zjawa
6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 20:49:23
- Pierdolisz Aragornie i sam gwiazdorzysz - walnął tylko na odchodne gdy mijał Dracona. Skoro jego ataki nie poskutkowały, nie chciał nadstawiać karku. Ziemia to żywioł. Czemu zjawy się nie zdezintegrowały, nie wiedział.
W sumie po chwili zastanowienia teleportował się w miejsce gdzie walczyli z ostatnią grupą Wampirów, Do małego chramu. Czekał na pozostałych. W jednym koncie zauważył kryjącego się elfa, który go dziadkiem nazywał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Czerwiec 2014, 20:54:21
Słysząc słowa Aragorna, Drago nie ociągał się. Nie chciał oberwać jakimś czymś z jego zaklęć. Puścił się biegiem za elfem, który już zdążył się wycofać do poprzedniego pomieszczenia. Dotarł tam szybko.Spostrzegł, że prócz elfa jest tam także Elrond. Wampir rzucił okiem za resztą towarzyszy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 20:55:33
Thor słysząc przestrogę, cofnął się do pomieszczenia poprzedniego i zobaczył tam Elronda, Dragosaniego i Nathaniela.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Czerwiec 2014, 20:58:06
//Tak to jest jak się wrzuca do walki potwory, o których nie ma się zielonego pojęcia i, z którymi nie potrafi się walczyć. Dlatego tym razem nie odpuszczę.

//Tak to jest... Ale niestety tak wyuczono przyszłych miszczuff paktu...

Salazar znał te stwory, gdyż już raz miał przyjemność spotkania, chociażby na własnej próbie cienia. nie widząc ciał, zwłok, szkieletów tych ciał, które mogły by symbolizować byt właśnie tych zjaw, zaczął wycofywać się wykonując uniki przed nadchodzącymi ciosami. Gdy był dostatecznie oddalony by bezpiecznie obrócić się zaczął delikatnie truchtać do wyjścia z chramu i czekał na pozostałych. Trzeba było te wrota zamknąć i poszukać innych, być może posiadających inne zagrożenia za sobą...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 21:00:47
Elf podszedł do dziadka i powiedział. - Ten dracon, to On zawsze taki szalony?, a raczej chory.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 21:01:26
- Zawsze i jakoś nie mogę się przyzwyczaić. A poza tym dupa z Ciebie a nie elf, skoro mnie dziadkiem nazywasz. Skąd ty w ogóle jesteś? - powiedział do Nathaniela.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 21:01:48
Ależ Poeta pluł sobie w brodę, że nie przewidział takiego rozwoju wypadków. ÂŻadnej, kurwa ich mać, broni z żelaza. Kto w ogóle wpadł na genialny pomysł, że zjawy są podatne na żelazo? Który bóg miał na tyle w swojej nieśmiertelnej bani nasrane, by coś takiego wymyślić? No który? Już nawet można pominąć fakt, że stal, którą dzierżyło większość członków kompanii, to w zdecydowanej większości żelazo, doprawione tylko w kilku procentach węglem i innymi składnikami. Czemu to ma nie zadziałać? Chociażby w tych 90%? No normalnie Funeris tego nie ogarniał swoim umysłem.
Wycofał się szybko za towarzyszami, którzy opuszczali chram. Aragorn został z przodu, na pierwszej linii ognia, chcąc widocznie rzucić jakieś w-chuj-zajebiste zaklęcie, która miało rozwiązać całą sprawę.

//Pierdol się, Nathanielu. :) Gdzie jest napisane, że rycerze Zartata idą zawsze w pierwszej linii? Gubisz się w swojej zemście i robisz się nieco komiczny. :)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 21:02:56
//Powiedzmy że się wycofaliście

- Iaesh qiash xugro agrosh! Kończąc zaklęcie klasnął nad głową, dokładnie wtedy gdy zjawy rzuciły się na niego. Fala mrocznej energii zdezintegrowała je na jakiś oraz rozerwała wszystkie szkielety. Aragorn rozejrzał się po pomieszczeniu, było czysto. Wyszedł do reszty drużyny.
- Chodźcie, przejdziemy dalej nim się zregenerują. Ma ktoś sól? Albo krede? Sam jesteś chory elfi szczeniaku. W mordę chcesz? Może to by cię trochę uspokoiło.

//Deva zabije, przypomnijcie mi
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 21:07:23
- Aragornie zachowaj spokój. Ze mną rozmawiał a nie z tobą. ÂŁap - rzucił draconowi cały kilogram soli rytualnej. - Dawno się z tym nie bawiłem, masz świeższe doświadczenie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 21:08:35
Elf znów zignorował wszystkich, oprócz Edzia. - Nazywam Cię dziadkiem, tylko dlatego że starzejesz się ode mnie szybciej. Pochodzę z lasu jak każdy elf, czy to nie oczywiste. Następnie ruszył do sali ze zjawami i inni ścierwami dalej każdego ignorując. Jednocześnie zauważył swoją strzałę z żelazna, którą włożył z powrotem do kołczanu.

// Jako słudzy Boga świtała powinniście mieć potrzebne wyposażenie i walczyć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 21:22:51
- Elfy z którymi żyłem przez kilka stuleci, nawet te najmłodsze podrostki zachowywały się trochę inaczej niż ty. U nas nie ma czegoś takiego jak dziadkowie. Czas jest czymś na co nie zwracamy takiej uwagi. Ty to robisz. To dziwne i niepodobne naszej rasie. Nie patrz na moje ciało, spójrz na moją duszę... - powiedział za odchodzącym długouchem.
- Mam jednak wrażenie że... Zresztą. Nieważne.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 21:24:42
... że jest tępą dzidą? dokończył za niego Funeris, wypowiadając słowa w myślach.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 21:25:59
Elf się odwrócił gdy usłyszał wieść, że żył z elfami dość długo. - To znaczy, że też jesteś elfem?, czy raczej mieszańcem. Widzisz ja zawsze byłem i będę inny musisz się z tym pogodzić, ale coś miałeś do powiedzenia więc mów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 21:28:44
- Dobra, chodźmy. Tylko uważać na moje ślaczki. Drużyna weszła z powrotem do chramu. Aragorn poczekał aż wszyscy wejdą w głąb i wysypał trochę soli u wejścia do pomieszczenia w którym spotkali zjawy. Szli długo, może ze 2 godziny aż dotarli do ogromnej groty oświetlonej bioluminescencyjnymi stworzonkami porastającymi strop. To był plac małego "miasteczka" można by rzec.
- Wow.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 05 Czerwiec 2014, 21:30:36
Elrond jest moim siostrzeńcem wtrącił się Elf Pozbyć się zjaw mozemy na dwa sposoby: paląc ich kości lub rozwiązując ich "sprawę". Jest ich dużo, więc myślę, że powinien być tu jakiś cmentarz lub mało oznakowany grupowy grób
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 21:34:24
-Jej, jakie wspaniałe miasteczko-Odezwał się z rozdziabioną gębą Thor
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 21:35:07
Nagle pojawił elfi mag, który wszystko wyjaśnił rzekł. - Przepraszam. Stwierdziłem, że jesteś zwykłym człowiekiem jakich wielu, ale wciąż dowiaduję się nowych rzeczy. Nigdy bym nie przypuszczał, że można taką sztuczkę zrobić. Nathan nawet nie zauważył, kiedy weszli do pomieszczenia, które wydawało się jakieś magiczne. Elf napawał się widokiem nie mogąc słowa wykrzesać.




// Rozumiem, że Edziu padł i został wskrzeszony w ludzkie ciało, bo chciał mieć dodatkowy talent. ;p Sprytne.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 21:40:57
//Nie moge znaleźć fajnego pikczera dwemerskich ruin  ;[


- I to tylko mały fragment tego co jest pod wyspą. ÂŻycia by nie starczyło by to wszystko zbadać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 21:45:41
-No wiesz Aragornie, ty jesteś draconem, czasu by ci chyba nie zabrakło.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Czerwiec 2014, 21:46:08
- Starczyłoby - odparł Drago z krzywym uśmieszkiem na ustach. - Oczywiście w międzyczasie coś mogłoby takiego odkrywce po prostu zeżreć - dodał po chwili.
- To gdzie teraz, panie przewodniku? - zwrócił się do Aragorna/Devristusa. Tak podwójnie, do obu na raz. Bo cholera wie kto w końcu przewodził.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 21:48:33
- Szukamy wielkiego napisu "Cmentarz" czy czegoś podobnego po dracońsku. Krypty czy innego gówna.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 21:50:17
Wampir wyjął z ust słowa " Odkrywcę zeżreć". Dlatego elf milczał i napawał dalej się widokiem. Jednocześnie ciekaw, czy dalej też będzie tak pięknie jak teraz, choć liczył na to, że będzie mniej niebezpiecznie z tymi zjawami męczyli się dość długo, ale jak to się mówi im dalej tym będzie trudniej, albo ciężko. A teraz musieli znaleźć cmentarz napisany w nieznany mu języku genialnie wręcz, ale oto pretensje miał do siebie, bo mógł się lepiej przygotować do tego zadania.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Czerwiec 2014, 21:55:10
Jaszczurek znał dracoński to też z zafascynowaniem przeglądał kolejne napisy w poszukiwaniu danych kompilacji znaków dracońskich składających się na to słowo.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 21:56:40
- Jak po dracońsku jest "cmenatrz"? Naskrobiesz mi to gdzieś, Aragornie? Może być nawet pazurem na tarczy, jakoś to zniosę. Dobrze wiedzieć czego się szuka.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 22:02:48
- Przybrany wujaszek, ale zawsze rodzina. A rodzina jest podobno najważniejsza. Cmentarz po dracońsku powiadacie? Ilaneshar qiashhuxu. Może jakaś tabliczka, kierunkowskaz? Cokolwiek... - powiedział rozglądając się.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 22:07:04
- W takim razie trzymam się bliżej Ciebie. Zawsze wolałem trzymać się bliżej kogoś tej samej krwi, choć pochodzi ona od różnych matek i ojców. Dobra to gdzie ruszamy?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 22:08:22
- Szukaj czegoś takiego - nabazgrał kilka dziwnych znaczków na pergaminie.

(http://s6.ifotos.pl/img/cmentarzp_eennnrq.png)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 22:11:15
Elf wziął kawałek papieru i zaczął się mu przyglądać z każdej strony, ale nie wiedział jak to czytać. - To się czyta z prawej do lewej o ile ma to jakieś znaczenie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 22:12:32
- O, tędy. Wskazał na kamienny kierunkowskaz który odnalazł Edzio. Ohh, ileż by dał za spędzenie tu kilku tygodni i zagłębienie się w stare woluminy i opisy technologii wojskowych czy cywilnych. Stanęli przed wejściem do podziemnej krypty. - Spalcie wszystkie kości jakie znajdziecie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 05 Czerwiec 2014, 22:17:20
A i Darlenit nie próżnował. Przechadzając się po najbliższej okolicy szukał czegokolwiek, co mogłoby być powiązane ze zjawami. Z napisami po dracońsku nie powinno być problemu - mauren znał ten język od dobrych kilku lat.
Gdy wreszcie znaleźli właściwe miejsce, stanął na uboczu i założył ręce na klatce piersiowej. Nie chciało mu się.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Czerwiec 2014, 22:18:14
- Szukaj czegoś takiego - nabazgrał kilka dziwnych znaczków na pergaminie.

(http://s6.ifotos.pl/img/cmentarzp_eennnrq.png)
//Jak mi któryś powie, że odnalazł coś takiego w chramie to zabije.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 05 Czerwiec 2014, 22:21:26
Nathaniel słysząc słowa Aragorna, że coś znalazł ruszył w jego stronę i, po chwili stanął koło wejścia do krypty czekając na elfa w ciele człowieka jednocześnie chowając kartę do kieszeni spodni. Oczywiście czekał, aż ktoś doświadczony wejdzie pierwszy, bo poco miał ryzykować życiem.


// Spoko nie użyję jej ;)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 05 Czerwiec 2014, 22:22:11
Elrond bezradnie rozłożył ręce. Pochodni żadnej ze sobą nie znał, pirokinezy się nie uczył.

//Jak mi któryś powie, że odnalazł coś takiego w chramie to zabije.

No ale o co chodzi? :/
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 05 Czerwiec 2014, 22:25:19
Elrond bezradnie rozłożył ręce. Pochodni żadnej ze sobą nie znał, pirokinezy się nie uczył.

No ale o co chodzi? :/
//To nie jest poprawny, dracoński zapis jeśli chodzi o dracońskie pismo. W zasadzie to czytając to co zapisałeś po dracońsku wychodzą same sylaby lub pojedyncze litery. Zdanie kompletnie nie ma sensu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 05 Czerwiec 2014, 22:27:33
Do tej pory pasywny Themo postanowił w końcu wziąć się do roboty. Podziwiał wszystkie pomieszczenia przez jakie przechodził. Słuchał też uwag "przewodników". Stanął razem z ekipą u wejścia do krypty. Widząc, że nikt nie zamierza tam wejść, a chcąc odkupić się za ostatnią bezczynność wszedł tam pierwszy, uprzednio dobywając miecza. Wiódł wzrokiem głównie po ziemi szukając grobów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Czerwiec 2014, 22:30:28
//Ide spać, w krypcie będą na was czekać:

20x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Czerwiec 2014, 22:32:14
// http://zapodaj.net/066a996d2865a.png.html - tylko pionowo?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 05 Czerwiec 2014, 22:49:38
Widok masy szkieletów ostudził jego zapał do przeszukiwania krypty. Trzymając miecz tak, by być gotowym do sparowania jakiegoś ataku wycofał się do miejsca, gdzie stała reszta drużyny.
-Kości znalezione, teraz jakby jakiś mag był uprzejmy je spalić.
Stał przed towarzyszami, by móc zareagować, gdyby jakiś kościotrup postanowił na nich zaszarżować.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 05 Czerwiec 2014, 22:53:20
Thor podszedł do krypty wyciągnął runę i wypowiedział inkantację-Heshar- Fala płomieni wyleciała z jego rąk i spaliła kilka kostek draconów (2). Po wszystkim uciekł na 10 m
18/20
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 05 Czerwiec 2014, 23:30:33
Ork z bezpiecznej odległości skupił demoniczny gniew i cisnął wiązką błyskawic w stronę jednego z szkieletów. Wcześniej upewnił się, że żaden jego towarzysz nie ucierpi.

17/20
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 23:49:04
Ależ ciotka Aragorna schudła w ciągu ostatnich kilku wieków... Sprawa naprawdę zastanawiająca, taka lekko zawieszona w czasie, przeciągnięta. Nawet ta myśl, która przeszła przez uzwojenie Poety wydała się taka niedokończona. Krypta była spora, miała kilka pomieszczeń, korytarzy i w ogóle była fajna i w sam raz do zwiedzania. Po drodze pewnie mieli napotkać sporo tych szkieletów, całą chmarę, rzeszę wręcz! Ogrom, mrowie, hordy, tłum, zastępy, legiony! Znaczy się dwudziestu, jak spodziewał się rycerz.
Pierwsze dwa już padły uderzone przez płomienie Thora. Szybko, sprawnie, bez kłopotów. Podszedł, wyciągnął runę, powiedział słowo i uciekł w pizdu. A może by nauczyć się tego stylu walki? Kilka elementów poznawał, zwłaszcza ten ostatnio o uciekaniu. Odwrót francuski, tak to się nazywało? Chyba jakoś tak. Nawet takie żarty były: sprzedam miecz, nieużywany, raz rzucony o ziemię.
Kompania, a raczej kilka person z kompanii, poruszała się do przodu, brnąc przez kryptę. Marszałek wszedł do jednego z pomieszczeń na uboczu, by sprawdzić wnętrze. Wnętrze było ładne, białe, z jakimś sarkofagiem wepchniętym w ścianę. Tak, wepchniętym, to dobre określenie. Gdy Poeta podszedł do tej strony komnatki, z drugiej zmaterializował się kościotrup dracona. Rycerz naciął się na tym, że nie zobaczył go od razu, po prostu zlał się z otoczeniem. Kości białe, ściany białe, a światła aż tak dużo nie było, żeby dostrzec każdy jeden szczegół. Zakonnik obrócił się dopiero, gdy bestia zaczęła kumulować energię magiczną do zionięcia. Zrobiło się minimalnie cieplej i jakby jaśniej, więc człowiek obrócił się i w tym samym momencie runął jak długi, wybijając się nogami w bok. Rąbnął o ścianę, ale za to się nie poparzył. Ogień nie wydawał się tak śmiercionośny jak u normalnego smoka, czy nawet dracona, ale zawsze to niebezpieczne gorąco. Szkielet poruszył się i postąpił kilka kroków na przód. Nie było lepszego katalizatora do podniesienia się jak widok lezącej bestii, która chce Cię bezmyślnie zabić. Funeris postąpił kilka kroków w lewo, by zdobyć nieco przestrzeni. Dracon cały czas szedł do przodu. Rozpostarł swoje kościane skrzydła, na końcu których pojawił się ostry jak brzytwa gnat, którym pewnie zabił nie jednego nieostrożnego przeciwnika. Szybki atak tą kością został przyjęty na tarczę z mosiądzu, która zadudniła potwornie, niosąc okropne echo wśród krypt i kryptuniek. Jeszcze ktoś się mógł przestraszyć. Poeta wywinął się z ataku szponami, postępując krok do przodu, blokując prawą łapę stwora między tarczą a nim samym. Znalazł się na krótki moment z boku, więc bez patrzenia ciął Neltharionem po kościach miednicy. Poznaczył je mocno, lecz nie rozsypał konstrukcji dracońskiej. Stwór szybko obrócił się i znowu zaatakował. Tym razem chciał się wgryźć w głowę rycerza, ale skrobnął tylko o jego hełm, który wytrzymał to bez najmniejszego problemu. Rycerz postanowił przejąć inicjatywę i naparł do przodu. Zbijał ataki dracona mieczem i tarczą, by wreszcie przyszpilić go do ściany. Połamał kość lewego przedramienia ciosem miecza, lecz zaraz musiał się zastawić tarczą przed kolejnym atakiem zdradzieckim kolcem na końcu skrzydła. Nie czekając ani chwili dłużej ciął kilka razy w szczękę bestii, odłamując spore kawałki kości. Wykonał jeden zgrabny unik, krok w prawo, potem w lewo, znowu ciął przez łeb. Szkielet nie poprzestawał w atakach, lecz Neltharion znalazł swoją drogę ku celowi i mocnym ciosem rozłupał mu czaszkę w drobne kawałki. Dracon jakby się zamyślił, wierzgnął i rozpadł na stertę kości. Funeris kopnął tę kupkę białych gnatów i wrzasnął do tyłu:
- Trzeba to to spalić, jak już się rozpadło?

16x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 00:29:24
Gdy drużyna weszła do krypty pewnym niemalże było, iż coś ich zaatakuje. Krypta pełna dawno umarłych istot, głęboko w dracońskim chramie znajdującym się pod stolicą królestwa osadzonego na wyspie pełnej magii i tajemnic? Po prostu musiała kryć krwiożercze potwory. Nie było innej opcji. Fakt, nieumarłe szkielety może nie były typowo "krwiożercze", ale mordować niewinnych chciały. I tych mniej niewinnych też. Było to zachowanie oburzające, ale nie było na to rady. Tylko miecz i magia.
Widząc nieumarłych Drago wyciągnął miecz z pochwy. Szybko rozejrzał się po krypcie. Badał teren spoglądając w świat astralny dzięki swej demonicznej naturze. Nie chciał zostać zaskoczony przez jakiegoś ducha, czy inną zjawę, która ukrywałaby się pod osłoną niewidzialności. Przegląd przerwał jeden z nieumarłych draconów, który zaczął zbliżać się do Draga. Wampir odszedł nieco w bok, aby w walce nie wpaść przypadkowo na kogoś z drużyny. I wtedy szkielet zaatakował. Otworzył pysk i wyciągając łeb w stronę wampira zionął ogniem. Drago uskoczył w bok, unikając płomieni. Dracon natychmiast po tym ruszył do ataku. Zbliżył się szybko.do wampira i zaatakował przy użyciu tegi co zostało mu ze skrzydeł. Ostry szpikulec pomknął ku piersi Draga. Ten jednak był szybszy. Wykonał zwinny unik, dzięki czemu nie został przebity przez kości dracona. Zaatakował natychmiast po uniku. Błyskawicznym ciosem ciął w skrzydło dracona. Czarne ostrze bez problemów zniszczyło stare kości, pozbawiając nieumarłego jednej z "broni". Dracon zrewanżował się machnięciem łapą z pazurami, które miały na celu zranić wampira. I tym razem okazał się on szybszy. Uniknął ciosu i zadał własny. Ciął mieczem w łapę dracona. Chciał nieco ułatwić sobie dostęp do jego czaszki, aby nic mu nie majtało po drodze. Kończyna oczywiście nie oparła się ostrzu miecza. Wtedy Drago ponownie zaatakował, nawet nie dając nieumarłemu czasu na kontratak. Trzasnął mieczem w jedną z nóg stwora, rozcinając ją. Potwór przewrócił się niezgrabnie. Wampir szybko.wykorzystał sytuację i ciął w kościaty kark nieumarłego, chcąc pozbawić go życiodajnej czaszki. Pierwsze uderzenie nie zdołało całkiem pozbawić go głowy. Dracon próbował jeszcze wstać. Drugie jednak oddzieliło czaszkę od korpusu. Pozbawione życia kości znieruchomiały, opadając z wcześniejszej nieporadnej próby podźwignięcia się. Wampir dla czystej satysfakcji nadepnął jeszcze na oddzieloną od tułowia czaszkę dracona i mocno zgniatając ją w ziemię butem, zmiażdżył ją. Chwycił pewniej miecz i wykonując piruet wycofał się w tył, aby nie narazić się na niespodziewne ataki innych draconów.

15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 06 Czerwiec 2014, 00:38:14
Ork ponownie skupił gniew i zbliżył odległość dzielącą ich od przeciwników. Gdy już był dostatecznie blisko wyciągnął do prawej ręki wardynę i doskoczył do szkieletu tworząc na swojej kończynie mocy pioruny. Uderzył nią w głowę najbliższego Dracona w czaszkę, która została doszczętnie rozwalona. Unikając ciosu skrzydłem kolejnego przeciwnika ork wyciągnął do demonicznej ręki srebrny bułat. Mając w obu rękach broń ork zaczął swój taniec. Wykonując pół piruet odsunął się od kolejnego skrzydła przeciwnika i ciął obiema brońmi w różnych przeciwników. Wycelował w czaszki, bowiem był to jedyne wrażliwe miejsce umarlaków. Tym sposobem pozbył się dwóch kolejnych. Kolejne bestie były dalej w ofensywie, także ork musiał odskoczyć kawałek omijając w ten sposób pchnięcie skrzydłem.

12x Szkielet Dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 06 Czerwiec 2014, 01:04:12
Thor widząc z oddali piruety orka, postanowił również skoczyć w wir walki. Pierwszym ruchem wyjął miecz i spróbował ciąć jednego za szkieletów w kręgosłup. Szkielet z łatwością zablokował atak i spróbował zaatakować Thora. Ostrze dracona lecialo po miecz, jakby miało przed sobą masło, a nie stal. Mauren wypuścił miecz, żeby zatrzymać dracona na kilka chwil, w których wyciągnął zza pleców kostur i spróbował zaatakować nim dracona. Ten jednak zablokował atak, co pozwoliło Thorowi na puszczenie kostura jedną ręką i złamanie miecza drugą. Thor kończąc siłownię się, złapał mocniej kostur i odskoczył na bok, przez co szkielet poszedł dalej i wystawił się na atak w głowę. Thor jak tylko szybko mógł, puścił miecz i trzymając kostur oburacz, uderzył z całej siły w czaske szkielet i skończył tym samym jego żywot. Gdy szkielet padł martwy, Thor schował kostur i podniósł miecz, z którym odszedł by odcinać chwil
11x szkielet dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Czerwiec 2014, 01:41:16
Lucas zszedł ostrożnie do krypty, rozglądając się dookoła. Wewnątrz dracońskiego chramu znajdowała się krypta, a jak się można było domyślić, wewnątrz krypty aż roiło się od jej mieszkańców. Odwrót był iście bohaterski, ten elf jest pewnie dumny. Ale przecież nie o to chodziło, żeby ginąć jak idioci, tylko rozwiązać sprawę, z którą cała ta zbieranina została tu wysłana. Po krypcie roznosił się charakterystyczny dźwięk poruszających się kości, a to oznaczało tylko jedno - znajdowały się tu szkielety. Tylko, że te nie były byle jakie. Draconi to potężne istoty, Lucas podejrzewał, że pokonanie takiego ożywieńca też nie będzie łatwym zadaniem, ale postanowił się go podjąć.
Sięgnął więc po swe ostrze i przystąpił do pierwszego, najbliższego szkieleta. Ten od razu zaatkował rycerza ziejąc ogniem, a Lucas odskoczył jak naprawdę poparzony, aby uniknąć spopielenia. Nie czas i pora na to, miał jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. Szkielet jednak nie ustępował i zaatkował go mieczem. Lucas nie miał czasu, aby wykonać parowanie, więc po raz kolejny wykonał unik, tym razem ratując skórę przed ostrzem Szkieletu. Musiał w końcu przystąpić do kontrataku. Uchylając się przed kolejnym uderzeniem, rycerz zaatakował odnóża Dracona, aby pozbawić go impetu. Działanie poskutkowało, tylko, że Lucas nie zauważył, że Szkielet ma jeszcze skrzydła, którymi został właśnie zaatakowany. W ostatniej chwili uratował się przed co najmniej rozcięciem skóry, tylko, że to nie był jeszcze koniec jego kłopotów, bo Dracon zamierzał właśnie zionąć ogniem. Już na leżąco, Lucas kopnął w szkielet i wykorzystując chwilową przewagę natychmiast przystąpił to uderzenia w głowę. Rękojeścią z całych sił palnął i ta poturlała się po ziemi.

10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Czerwiec 2014, 01:53:05
- Grashiz! - wymówiłam inkantację, rzucając na Lucasa zaklęcie łaski siły, a następnie skierowałam wzrok na jeden ze szkieletów i czarowałam dalej. - Izeshar upishosh! - słup energii uderzył w szkielet, zwęglając go niemal od razu.


9x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Czerwiec 2014, 02:37:21
Lucas poczuł przypływ energii, powierzonej mu przez Patty.
- No, takie coś to rozumiem! - uśmiechnął się do niej i ruszył w bój. Pierwszy dracon stanął na drodze rycerza, próbując spalić go swym oddechem. Ta sztuka jednak mu się nie udała, bo Lucas uniknął podmuchu i dobiegając do Szkieletu, ślizgnął się po ziemi i wyciągając ostrze w górę, zaatakował kręgosłup latającego ożywieńca. Kości zatrzeszczały, a rycerz od drugiej strony z całej siły huknął w głowę szkieletu, która natychmiast odpada od podtrzymującej ją szyi. Będąc w tym amoku, doskoczył do drugiego ożywieńca, który probówał atakować skrzydłami. Lucas zablokował ciosy mieczem i przeszedł do ataku, tnąc po rękach stwora. Ten zmuszony do obrony, nie zorientował się, że rycerz celowo zaatakował tam, aby odwrócić jego uwagę od głowy. Zdecydowanem ruchem uderzył w głowę Dracona, która przeturlała się po posadzce. Kolejnych dwóch przeciwników Lucas pokonał już bez większych problemów, najpierw w zwykłej walce mieczami, potem sprytem.


5x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 07:39:08
Nathaniel dał sobie spokój z walką wchodząc do środka cmentarza. Wiedział, że strzałami i łukiem nic tutaj nie podziała. Dlatego ostrożnie szedł za tyłem pochodu trzymając się Elronda, który zna nie jedną sztuczkę. Chociaż widok szkieletów nie odstraszył go nadto, to jednak wolał dać działać wojownikom z mieczami w ręku.



5x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Czerwiec 2014, 08:51:16
Rycerz dołączył do Lucasa, Draga i tego orka, który chyba przedstawiał się jako Mogul. Niestety wyleciało mu z głowy, nie był pewny, czy nie pokręcił w jakiś sposób imienia, a nie chciał teraz się o to wypytywać. Ale raczej był to Mogul. Funeris dostrzegł, że szkieletów pozostało ledwie kilka. Szły tym swoim trupim, upartym, niezmordowanym krokiem naprzód. Człowiek chwycił jakąś luźną kość, która leżała na posadzce i rzucił nią w jednego z ożywionych draconów. Zauważył, że tamten zmierzał na jego towarzysza, który właśnie walczył z jedną z bestii, więc chciał odwrócić jego uwagę i skierować go w tę stronę, prosto pod miecz rycerza. Kościotrup podchwycił przynętę. Teraz toczył się z wolna i uparcie na Funerisa Venatio.
Zakonnik wiedział już trochę, jak taka bestia zwykła atakować. Szpony, zęby, skrzydła i ogień - arsenał dość szeroki, zważywszy na to, że się już od dawna nie żyje. Smok nie zawiódł oczekiwań rycerza i, zatrzymując się kilka metrów od Poety, zaczął szybko kumulować energię, by spopielić swojego wroga. Rycerz skrzętnie to wykorzystał i momentalnie skrócił dystans. Zanurkował płynnie między nogami dracona, łamiąc w locie kilka kości. Szkieletor runął na wznak a człowiek poleciał po posadzce jeszcze z dwa metry. Kamienie były trochę śliskie i wysłużone, więc sprzyjały takim ślizgom. Funeris dźwignął się szybko na nogi, podnosząc całe swoje ciało ubrane w stalowe odzienie i obrócił się w stronę przeciwnika. Ten również wstał, co zaskoczyło nieco Poetę. Jego lewa noga kończyła się na wysokości kolana, ale smoczysko podparło się lewym skrzydłem. Miało to swoje zalety - teraz ostra kość na końcu niegdyś błoniastego skrzydła została wyłączona z walki. Dracon znowu zaatakował. Był bezwolną maszyną, która miała jeden cel, zabić. Prawe skrzydło poszybowało w mgnieniu oka do przodu, wysuwając swój kolec. Funeris przyjął ten cios na tarczę, jednocześnie tnąc w nie miecz, co złamało tę kość. Szkielet stracił swoją następną broń. W ogóle nie myśląc, umarły dawno potwór znowu chciał zaatakować ognistym oddechem, lecz rycerz mu na to nie pozwolił. Wykorzystując niewielkie części sekundy między atakami, rąbnął kilka razy w czaszkę niegdyś dumnego osobnika i rozłupał ją na kilka kawałków. Czarna ruda bez problemów poradziła sobie z kośćmi liczącymi pewnie kilkanaście tysięcy lat.

4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 10:55:56
A Aragorn miotał zaklęciami w szkielety. - Heshar! Heshar! Heshar! Heshar! Cztery salwy ognistych płomieni skutecznie rozprawiły się z szkieletami.
- Weźcie pochodnie i spalcie to co leży w sarkofagach. I uważajcie bo może ich być więcej.

66 x sarkofag w łącznie 5 pomieszczeniach krypty
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 11:24:17
Drago osobiście wolał nie używać magii na tych szkieletach. Nie był pewien, czy pioruny poradziłyby sobie ze zniszczeniem napędzającej je czaszki. Z mieczem miał taką pewność. Dlatego był nieco zdziwiony widząc jak innym jakoś się udaje. I to jak szybko. Taśmowo wręcz. Na przyszłość będzie musiał o tym pamiętać i samemu korzystać z dobrodziejstw magicznych. Chwycił jedna z pochodni, które przecież gdzieś tam były, i poszedł zapalić. Zwłoki z sarkofagów. Skierował się ku najbliższej kamiennej trumnie, aby dostać się do której, nie musiał nawet opuszczać pomieszczenia w którym byli. Wieko było wpół uchylone. Wewnątrz wampir dostrzegł jakieś wysuszone reszki ciała. Ciężko było rozpoznać do jakiej istoty mogły należeć. Ale dobrze się paliły, go Drago sprawdził przy użyciu pochodni. Suche szczątki dość łatwo zajęły się ogniem.

65 x sarkofag w łącznie 5 pomieszczeniach krypty
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 11:32:53
Po zakończonej walce Nathaniel miał teraz spokój ducha zaczął oglądać się naokoło widział mnóstwo sarkofagów, czy też trumien. W końcu Aragorn podał zarys działań i postąpił według jego woli, a mianowicie chwycił za jedną z pochodni i otworzył jedną z krypt ujrzał tam samotnie leżący szkielet, który należało spalić i tak się stało. Elf przyłożył pochodnie do kości, które miały na sobie skrawki materiału, być może była to szata. Ogień elegancko zajął się całością i kości z ubraniem momentalnie się spaliły.


64 x sarkofag w łącznie 5 pomieszczeniach krypty
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Czerwiec 2014, 12:04:57
Funeris poszedł w ślady reszty, bo tak. Wyjął z kieszeni składaną, teleskopową pochodnię i zapalił ją za pomocą zapalniczki Zippo, którą kupił na bazarze u Ruskich. chwytając jedną z pochodni. Wrócił się do pomieszczenia, gdzie znalazł pierwszego dracona i zajął się zabawą w piromana. Sarkofag wepchnięty w ścianę krył dokładnie trzy ciała, możliwe, że jakiś trójkącik seksualny po śmierci. Poeta podłożył ogień, który momentalnie zajął strzępki szat. Kochankowie tego nawet nie zauważyli, i tak mocno rozpaleni żądzą. Wielkie kamienne występy w podłodze okazały się następnymi sarkofagami. Te miało po jednym ciele, biedaczki. One również spłonęły w świętym ogniu oczyszczenia.

57x sarkofag

//Nikt nie powiedział, że jeden sarkofag na post...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 12:48:40
//A no nie. Z niektórych sarkofagów zaczęły wyłazić szkielety i inne gówna.

44x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
10x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 13:43:37
Gorn wyciągnął młot i zaczął walkę z Zombie, podczas gdy reszta paliła sarkofagi. Zombie w sumie był jako takim wojownikiem ale nawet on jako nieumarły nie mógł wytrzymać dotknięcia srebra. Gorn wyprowadzał solidne ciosy wszędzie gdzie sięgał młot. Zombie charczał z bólu zadanego przez srebro. Gorn uderzył młotem zombie w podbródek nokautując go. Dokończył z nim porachunki potężnym ciosem w twarz, mogącym uszkodzić mózg. Kolejny zombie stękał myśląc że przestraszy Gorna. Ten jednak bez cienia strachu zadawał ciosy zombie. Ta jak nią przystało broniła się przed srebrem. Ale solidny cios w podbródek powalił przeciwnika. Zakończył walkę z tym przeciwnikiem mocnym ciosem w głowę, który mógł nawet doszczętnie zniszczyć mózg zombie. Trzeci z nich też nie był trudnym wrogiem, Bez problemowo Gorn unikał jego ciosów, solidnym ciosem w podbródek powalił potwora, i dobił go uderzeniem młota w głowę, które mogłą zniszczyć mu mózg. Gorn wyjął miecz i kontynuował walkę. Tym razem jego ciosy były szybsze ale za to zombie miał swobodniejsze ataki, ale gorn był dobry w walce, po uniku natychmiast wyprowadził serie cięć wszędzie gdzie mógł i gdzie sięgała jego broń. Zakończył walkę z potworem zwanym Zombie dwoma cięciami w twarz po których nastąpiło pchnięcie w twarz, które zniszczyło mózg wroga.

 44x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
6x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie

// Zabiłem trzeciego zombie z młota dzięki umiejętności Ezoteryka. Informuję dla pewności MG.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 06 Czerwiec 2014, 14:04:35
Thor rzucił się na jednego z Zombie z mieczem w ręce. Wykonał proste cięcie w korpus, co trochę wytrąciło Zombie z równowagi. Wykorzystując nadarzającą się sytuację, uderzył zombie w szczękę, coby nie ugryzł go później. zaraz po tym, zaatakował wroga prosto w głowę, rozcinając ją wraz z mózgiem.
//Pytanko, broń którą posiadają pozostawiasz inwencji twórczej?
 44x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
5x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 14:11:05
//Nie mają jej  ;p
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 14:14:21
Elf widząc wyłaniające się zewsząd truposze odrzucił pochodnie wyjął łuk z sajdaka, a potem żelazną strzałę z kołczanu i odruchowo umieścił ją na cięciwie łuku, którą szybko naciągnął. Nathaniel rozpoczął namierzanie celu, a po kilku sekundach wymierzył i wystrzelił w najbliższego zombiaka. ÂŻelazny pocisk przeszył duszne powietrze, a dolatując do poczwary przebił się, przez miękką tkankę głowy dochodząc do mózgu, który został uszkodzony, na tyle że bestia padła jeszcze bardziej martwa niż była.

Pozostaje 25 żelaznych strzał.

 44x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
4x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 06 Czerwiec 2014, 14:16:57
//Jestescie pewni, ze niszczycie ciala zjaw poprawnie?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 06 Czerwiec 2014, 14:19:51
//Bo ja wiem, słaby net, więc nie sprawdzę za bardzo, bo tylko tawerna mi działa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 14:25:29
//Palimy szczątki tak jak nas uczyłeś  <anioł>

53 sarkofag -> pamietajcie o liczeniu i tego
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 14:32:31
//Niestety nie tak jak uczył... solą jeszcze sypnąć należy na zwłoki przed spaleniem... <ignorant>.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 14:38:51
Gorn kontynuował walkę swoim mieczem. Pierwszy zombie stękał z celem przerażenia Gorna, ten jednak bez cienia strachu zaczął swój taniec wojenny. Pierwszym jego krokiem były szybkie cięcia w brzuch potwora, potem Salto za przeciwnika, Gorn kontynuował, cięcia tym razem w plecy, Dokończył walkę z zombie pchnięciem miecza w głowę którą przebiło jego mózg. Gorn schował miecz i wyjął młot, rozpoczął walkę z kolejnym zombie, jego srebrny młot świetnie zadawał ból wrogowi w szybkich ciosach wszędzie gdzie się dało. Gorn przyfasolił potężnym ciosem w podbródek którym powalił zombie, dobił go potężnym ciosem w twarz, siła ciosu była na tyle mocna że zniszczyła mózg Potwora zwanego zombie. Kolejny z zombie starał się nie mieć kontaktu z srebrnym młotem, ale Gorn rozpoczął serie ciosów w klatkę piersiową przeciwnika. Powalił przeciwnika mocnym ciosem w podbródek, i dobił go solidnym ciosem w głowę. Zaczął walkę z ostatnim zombie, na początku szybka seria ciosów w brzuch, kiedy zombie z bólu trzymał się za brzuch, Gorn wyprowadził cios w podbródek i powalił zombie, zakończył jego żywot ciosem młota w zombiową twarz, cios był tak potężny że przebił jego twarz niszcząc mózg.


 44x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 14:45:30
//To ich uświadom  ;p
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 06 Czerwiec 2014, 14:47:06
- Ale bajzel - powiedział idąc w kierunku grupki czterech zombi, które wylazły z sarkofagów.
- Izipash ipush! - powiedział wypowiadając inkantację czaru. Nad jego dłonią pojawił się piorun kulisty, którym cisnął w najbliższego zombiaka. Ten oberwał w tors i zaczął się momentalnie palić. Elrond ponownie wypowiedział inkantacje czaru: - Izipash ipush! - i po raz kolejny wykorzystał odrobinę swojej energii magicznej, by wytworzyc wyładowania elektryczny skupione w jednym miejscu. Piorun kulisty ze świstem charakterystycznym do elektryczności poleciał w kierunku drugiego zombiaka.
- Aresh isgrash! A trochę poświrujmy. - kamienny pocisk zmaterializował się nad jego dłonią. ÂŚwisło, hukło, głowa trzeciego zombiaka przestała istnieć.
Podczas rzucania czarów zombiaki zbliżały się w jego kierunku, raz po raz umierając jeszcze raz. Został ostatni. Tego przywitał srebrnym kosturem. Najpierw uderzył w jego wyciągnięte ręce chcące pochwycić czarodzieja. Prawa dłoń odpadła. Następnie pchnął mocno w tors roztrzaskując żebra, ale cofnął się szybko przed uderzeniem z lewej. Zombiak zamaszyście się zamachnął. Nie trafił jednak. Elrond przestał się bawić. Zamachnął się z góry, wykorzystał długość broni, i cięższą końcówką roztrzaskał przeciwnikowi czaszkę. W tym samym czasie dwójka podpalonych zombi spłonęła doszczętnie.

44x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie

// tyle się napisałem, że nie będę usuwał :/
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 14:57:18




// Nie ma sprawy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Czerwiec 2014, 15:12:03
Gorn kontynuował walkę swoim mieczem. Pierwszy zombie stękał z celem przerażenia Gorna, ten jednak bez cienia strachu zaczął swój taniec wojenny. Pierwszym jego krokiem były szybkie cięcia w brzuch potwora, potem Salto za przeciwnika, Gorn kontynuował, cięcia tym razem w plecy, Dokończył walkę z zombie pchnięciem miecza w głowę którą przebiło jego mózg. Gorn schował miecz i wyjął młot, rozpoczął walkę z kolejnym zombie, jego srebrny młot świetnie zadawał ból wrogowi w szybkich ciosach wszędzie gdzie się dało. Gorn przyfasolił potężnym ciosem w podbródek którym powalił zombie, dobił go potężnym ciosem w twarz, siła ciosu była na tyle mocna że zniszczyła mózg Potwora zwanego zombie. Kolejny z zombie starał się nie mieć kontaktu z srebrnym młotem, ale Gorn rozpoczął serie ciosów w klatkę piersiową przeciwnika. Powalił przeciwnika mocnym ciosem w podbródek, i dobił go solidnym ciosem w głowę. Zaczął walkę z ostatnim zombie, na początku szybka seria ciosów w brzuch, kiedy zombie z bólu trzymał się za brzuch, Gorn wyprowadził cios w podbródek i powalił zombie, zakończył jego żywot ciosem młota w zombiową twarz, cios był tak potężny że przebił !jego twarz niszcząc mózg

Czas@**
 44x http:/02/marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 15:16:57






// O co chodzi?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 15:23:35
- Podpalając zwłoki sypcie je pierw solą! inaczej to nie poskutkuje... Brać małe garście i obsypać przed spaleniem! - Powiedział i odpiął od paska worek z 2 kg soli i położył na murku dając każdemu chcącemu spalać zwłoki szansę na wzięcie... Sam jednocześnie zauważył, że 44 szkielety draconów rozpierzchły się po całości i atakują wszystkich członków misji. Zdjął ponownie swój kostur i obierając za cel najbliższego ze szkieletów draconów uniósł kostur nad głowę gotując się do ataku. Szkielet zwrócił swą uwagę na pędzącego nekromantę i przygotował się do wykorzystania swojej broni oddechowej. Jaszczur zauważył tworzący się promień w paszczy szkieletu błysk i błyskawicznie rzucił się przed siebie w bok by uniknąć nadchodzącego strumienia ognia. Szkielet wystrzelił w miejsce gdzie stał Jaszczur, lecz ten zdążył się przemieścić dzięki swojej wrodzonej, nabytej zwinności. Jaszczur lądując na rekach wsparł się kosturem odbijając od posadzki i lądując na stopach, błyskawicznie wyprowadził cios z boku z tył czaszki szkieletu rozbijając ją w drobny mak. Szkielet padł martwy, a jaszczur obrócił się na piecie gotowy do dalszych starć z przeciwnikami...

43x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
53 sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 06 Czerwiec 2014, 15:30:06
Podczas szukania sarkofagów natknął się na jednego ze szkieletów dracona. Postanowił z nim zawalczyć. Gdy szkielet szarżował na niego, Themo ustawił swój miecz w pozycji obronnej. Sparował jego atak pazurami i przeszedł do kontry. Mocno zamachnął się mieczem i wbił go u nasady skrzydła potwora. Ten, je utracił. Kości posypały się po podłodze. Pozbawiony jednej broni dracon wydawał się mniejszym zagrożeniem, ale nie zamierzał stopować. Themo postanowił to zakończyć szybko. Zaatakował od prawej strony, gdyż właśnie tego skrzydła pozbawiony był przeciwnik. Ominął paradę pazurami i jego miecz wbił się w czaszkę. Kończyny szkieletu opadły bezwładnie. Themo wyciągnął ostrze i silnym ciosem z góry zakończył i tak już skończony żywot umarlaka. Następnie udał się po garść soli, by móc wykonać dalszą część zadania.

42x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
53 sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Czerwiec 2014, 15:36:24
Lucas usłuchał słów Salazara. Schował miecz i dobiegł do murku, wziął niewielką szczyptę soli oraz pochodnię. Podszedł do sarkofagu, w którym spoczywało kolejne ciało, posypał je solą i podłożył pod nie ogień. Zwołki zajęły się ogniem i tak uczynił jeszcze z 3 kolejnymi, potem rycerz musiał zająć się szkieletami, które skutecznie przeszkadzały w walce ze zwłokami. Trzymając nadal pochodnię w ręku, wyciągnął swój miecz. Uznał, iż pochodnia będzie dobrą bronią przeciw szkieletowi. Machając ogniem, jednak nie odstraszył dracona, a wręcz przeciwnie, sprawił, iż rozjuszony ożywieniec sam zionął w kierunku Lucasa. Rycerz cudem uniknął zamiany w żywą pochodnię i doskoczył do smoczego kościotrupa atakując mieczem po torsie. Kontunując natacie ponownie uderzył w tors, tym razem trochę niżej i szybkiem ruchem zamachnął, uderzając w głowę smoka, która odpadając dokończyła dzieło rycerza.

41x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
49 sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 15:47:05
Dragosani zaklął. Czuł, że coś robi nie tak. No ale cóż, wcześniej rzadko kiedy miał styczność ze zjawami. To, że w Pakcie nauki wiedzy teoretycznej leżały tylko dopełniało tego błędu. Oczywiście teraz już zapamięta lekcję. Podbiegł do woreczka z solą i wziął małą garstkę. Wrócił do spalonych wcześniej szczątek i posypał je solą, po czym ponownie podpalił. Jakoś się udało. Zostało mu w dłoni jeszcze trochę soli, więc tak samo postąpił z kolejnymi szczątkami w sarkofagu obok. Po tym jednak uznał, iż lepiej zająć się naglącym problemem w postaci szkieletów. Konkretnie jednego szkieletu, który niebezpiecznie zbliżył się do wampira. Drago zdążył odłożyć pochodnię w miarę bezpieczne miejsce. Niestety odskoczyć już nie zdążył. Dracon otwarł paszczę i zionął w stronę wampira strumieniem ognia. Drago zdołał jedynie wystawić przed siebie demoniczną dłoń i przywołać zaklęcie Zwierciadła ochrony. Działał instynktownie. Płomienie trafiły w Zwierciadło i rozproszyły się. Wampir chwycił miecz i ruszył do ataku. Zbliżył się do nieumarłego, unikając przy tym wściekłego ataku szponami bestii. Ciął mieczem, celując w atakująca go łapę. Ostrze miecza pozbawiło jej szkielet. Wampir zaatakował ponownie. Tak samo jak w poprzednim przypadku walki z tego typu stworem, ciął w nogę nieumarłego. Pozbawił go jej, po czym odskoczył, gdyż przewracający się dracon usiłował zaatakować skrzydłem. Po uniku wampir doskoczył do leżącego szkieletu i wykonał mocne cięcie w czaszkę dracona. Ostrze miecza rozcięło ją na dwie części. Drago kilkoma uderzeniami oddzielił ją od reszty ciała, tak dla pewności. Następnie wycofał się nieco, szykując do obrony przed ewentualnym atakiem.

40x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
48 sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 16:03:09
Salazar każdego z członków wyprawy nagle olśnił. W sumie elf nie miał sobie za złe niewiedzy, bo nie był ani magiem, ani jakimś dzielnym wojownikiem był, po prostu zwykłym łowcą poszukującego zarobku. Nathaniel susem dobiegł do murku, na którym leżała sól jaszczura i wziął garsteczkę, żeby dokończyć rytuału spalenia zwłok. Dziecię lasu doskoczyło w akrobatycznym wyskoku do sarkofagu, w którym podpalił zwłoki prawdopodobnie maga. Kości zaczęły powoli wygasać, ale elf zdążył rzucić trochę soli, aby zakończyć rytuał i o dziwo musiało to zadziałać. Nathaniel stał dalej od szkieletów draconów, albowiem wiedział że z nimi nie ma szans.

40x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
47 sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 16:14:29
Jaszczur widząc ubywającą pomału sól był zadowolony. Miejmy tylko nadzieję, że starczy... Myślał (o dziwo!). Jaszczur jednak nie miał czasu liczyć obywających drobinek soli, gdyż zagrożenie ze strony szkieletów draconów topniało niezmiernie powoli. Jaszczur pomknął w kierunku dwójki szkieletów draconów dając możliwość innym uczestnikom palenia sarkofagów. Dzierżąc kostur oburącz uniósł go nad głowę i popędził wprost przed siebie na szkielet dracona. Ten zauważył nadbiegającego łuskowatego, lecz obracanie się i przygotowywanie ataków, gdy jaszczur zaczął wykonywać sój atak było zbyt powolne i nieskuteczne. Jaszczur wyprowadził potężne uderzenie z nad głowy uderzając głownią kostura w czaszkę szkieletu. Czaszka posypała się w wyniku uderzenia. Po zadanym ciosie jaszczu poczuł uderzenie skrzydłem sąsiedniego szkieletu dracona. uderzenie było an tyle silne, że Jaszczur przewrócił się na posadzkę a broń z dłoni została wytrącona. Leżąc na posadzce otrzepał głowę i spojrzał na napastnika. gdy zobaczył kumulujący się w paszczy szkieletu promień błyskawicznie wykonał 3 obroty wokół własnej osi po posadzce zmieniając swoje położenie. promień uderzył w posadzkę i zaczął przemieszczać się w stronę jaszczura. Salazar obracając się na plecy wykonał odbicie z barków przy pomocy swej zwinności. Odskakując od posadzki chwycił za pas i wyszarpnął sztylet. Wykonując dwa kroki przed siebie wyskoczył przed siebie obracając się w prawo, jednocześnie unosząc rękę ze sztyletem ku górze, kierując ostrze pionowo w dół. Dzięki wyskokowi mógł sięgnąć do głowy dracona i tak też uczynił. Wbił sztylet w czaszkę przebijając ją z góry. wyszarpnął sztylet, zaś bestia padła martwa w wyniku uszkodzenia naczynia otrzymującego energię magiczną potrzebną do funkcjonowania bestii. Jaszczur schował sztylet i ponownie sięgnął po kostur szukając kolejnych obiektów dla swego zainteresowania.

38x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
47x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 17:10:14
Gorn wyjął młot i zaczął walczyć z Szkieletem Dracona. Przeciwnik był potężny ale nie niepokonany, Gorn unikał wszystkich jego ciosów, w końcu sam zaczął atakować, szybkie serie w każdą kość która była w zasięgu młota. Dokończył walkę z nim mocnymi ciosami w głowę, ciosy były tak mocne że zdołały zniszczyć łeb szkieletu Dracona. Gorn schował młot i wyjął miecz i tarcze, blokował swoją tarczą wszystkie ciosy szkieletu, w dogodnym dla siebie momencie zaczął z furią atakować mieczem twarz szkieletu Dracona. Bił go mieczem po twarzy z całej siły, ciął gdzie popadło. Odskoczył od niego i zaczął ponownie bronić się tarczą przed ciosami wroga. Kiedy nastąpiła jego kolei zaczął morderczą serie ciosów w kościastą twarz potwora, bił go z całej siły swoim mieczem, kiedy wystarczająco pobił przeciwnika cięciami w głowę, zaczął go ciąć w szyję, z całej siły siepał mieczem chcąc odciąć mieczem mu łeb, ciął tak długo dopóki nie odciął potworowi łba.




36x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
47x sarkofag


Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 17:50:17

Atak kolejnego kościanego potwora nie nastąpił. Przynajmniej w tej chwili. Drago nie zwlekał, schował miecz, aby nie przeszkadzał i porwał pozostawioną na jednym z sarkofagów płonącą wciąż pochodnię i pobiegł po sól. Wziął sporą garść, gdyż wypatrzył kilka sarkofagów stojących obok siebie. Mógł się nimi szybko zając. Podbiegł do nich, czując niemalże pusty wzrok szkieletów na swoich plecach i wiedząc, ze na mało czasu. Musiał działać szybko. Szczęśliwie akurat on potrafił być szybki. Najpierw porozsypywał soli na szczątki w kolejnych sarkofagach. Było ich łącznie cztery. Potem zaczął przy użyciu pochodni podpalać kolejne szczątki. Pierwsze szybko zajęły się ogień, drugie także. Trzecie się opierały, przez co wampir stracił nieco więcej czasu, lecz w końcu zapłonęły. Czwarte nie sprawiły problemów. Słysząc za sobą charakterystyczny odgłos szybkich kroków szkieletu, znów szybko położył pochodnię na jedne z wpół odsuniętych płyt sarkofagu i wyrwał miecz. Odwrócił się i musiał wykonać natychmiastowy unik. Skoczył w bok, wykonując przewrót na ziemi, po czym błyskawicznie wstał. Ocaliło go to przez ciosem skrzydłem. Nieumarły dracon ruszył do ataku, chcąc wgryźć się w ramię wampira. Ten znów wykonał unik i wykorzystał okazję, aby samemu zadać cios. Ciął w bark kościanego potwora. Cios pozbawił szkielety jednej z rąk, ponad to wytrącił go z równowagi. Wampir zaatakował ponownie. Tym razem bez cackana się uderzył w głowę dracona. Ostrze miecza strzaskało czaszkę potwora, pozbawiając go energii potrzebnej do poruszana się. Martwe kości opadły na ziemię. Drago jednak nie mógł wrócić do niszczenia zwłok. Zaatakował go bowiem drugi szkielet. Wampir przeskoczył za pobliski sarkofag, aby odgrodzić czyś dracona od siebie. Cofnął się jeszcze kilka kroków. Kościotrup wlazł na sarkofag, stając jakoś na jego wpół zsuniętej płycie. Otworzył pysk i zionął ogniem w Draga. Ten po raz kolejny wytworzył w przy użyciu magii demonicznej Zwierciadło ochrony, które uchroniło go przed płomieniem. Dracon skoczył nań z sarkofagu, , lecz Drago zdążył wykonać unik przed ciosami wykonywanymi w czasie skoku przez dracona. No i przed samą masą kości, której uderzenie też nie byłoby przyjemne. Dracon wylądował. Impet skoku na moment sprawił, iż musiał on kucnąć. Dragosani wykorzystał ten moment i stojąc z boku szkieletu ciął szybko w jego skrzydło, pozbawiając kościotrupa w ten sposób jednej z broni. Cios wykonany oburęcznym mieczem był silny. Sprawił, iż szkielet zachwiał się. Wampir nie tracąc czasu i nie pozwalając szkieletowi na atak, uderzył ponownie. Spuścił wprost na czaszkę szkieletu potężny cios mieczem. Czarne ostrze rozłupało głowę szkieletu, bez problemu niszcząc stare kości. Czaszka rozprysnęła się, zaś ukryta w niej energia magiczna umknęła. Pozbawione życia kości opadły bezwładnie na ziemię. Dragosani już tradycyjnie wycofał się nieco, aby być gotowym na przyjęcie kolejnych ataków.


34x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
43x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 18:18:19
Walka nie ustawała i trwała w najlepsze wojownicy dawali radę. Nathaniel stwierdził, że nawet bractwo dawało radę, ale oczywiście nie powiedział tego na głos, bo jeszcze im woda sodowa uderzy do głowy i zaczną odgrywać nie wiadomo co. Elf korzystając z okazji podniósł swoją pochodnie i trzymając w łapie jeszcze resztki soli zaczął palić kolejne trumny, żeby jakoś się przydać, więc podszedł do następnej odsunął wieko i zobaczył białe już kości, które najpierw zasypał drobinkami soli, a następnie przykładając pochodnie je podpalił o materiał w niej będący. Ogień pochodni moment zajął się materiałem i elf wiedział, że tą trumienkę miał z głowy. Nathaniel szybko doskoczył do następnego sarkofagu odchylając wieko szybko wsypał resztki soli jakie mu pozostały, a w końcu przyłożył pochodnie do kawałka płótna jakie leżało na podłodze i wrzucił je bezpośrednio do sarkofagu.

34x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
41x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 06 Czerwiec 2014, 18:21:29
Elrond trzymał się z dala od rozpierzchniętych draconów. Niech sobie z nimi walczą paladyni. ÂŁaził w bezpieczniejszych rejonach i profanował groby. Posypał solą od Salazara jeden grób, trzeci, czwarty. Następnie roztrzaskał czaszkę kosturem, a całość podpalił pochodnią. Dym gryzł w oczy, więc oddalił się by szukać dalej.

34x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
37x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 06 Czerwiec 2014, 18:47:13
Lucas szybko podbiegł do murku, gdzie Salazar zostawił sól, pobrał kolejną szczyptę i zabrał się do pracy. Podbiegł do kolejnych 3 sarkofagów i tam skrupulatnie wykonując rytuał posypania solą zwłok, po kolei je podpalał. Kiedy te zaczęły już płonąć, rycerz poszukał szkieletów. Zostało ich bowiem jeszcze wiele, a to oznaczało, że trzeba się nimi zająć na porządnie. Wyciągając broń, Lucas stanął na przeciwko Dracona. Ponieważ smoki były bez mieczy, człowiek miał ułatwione zadanie. Zaatakował zdecydowanie, szarżując na szkieleta, aby ten nawet nie zaczął ziać ogniem. Ta technika również wyszła Lucasowi na dobre, bowiem Dracon wycofał się, aby nie zostać trafionym. Rycerz parł dalej na przód i atakując uderzył płazem ostrza w głowę smoka, która odpadła od szyi.

33x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
34x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 06 Czerwiec 2014, 19:26:32
Themo na szczęście nie natrafił już na żadnego przeciwnika podczas przeszukiwania sarkofagów. Ostrożnie otwierał grobowce, sypał do nich sól a następnie podkładał ogień. Nie była to zbyt ciekawa praca, ale ktoś musi. Przy trzecim grobie sól mu się skończyła i musiał wracać po następną porcję.

33x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
31x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 19:49:33
Jaszczur dzierżąc swój kostur dumny ze żniwa jakie sieje tłuczkiem rzucił się w kierunku kolejnych sarkofagów, by oczyścić drogę do niszczenia zwłok w sarkofagach. Zgrabnie wskoczył na płytę sarkofagu skrywająca ciało. Tuż za sarkofagiem znajdował się jeden ze szkieletów przygotowujący się do zionięcia ogniem w kierunku Salazara. Jaszczur widząc kumulowanie płomienia i rychłe powstanie promienia wykonał skok w bok przeskakując na sąsiedni sarkofag jednocześnie chwytając dzielnie kostur, kierując jego zwieńczenie za siebie z lewej strony. Gdy promień buchnął i zaczął podążać w ślad za znikającym Salazarem ten przyspieszył kroku by jednym susem znaleźć się za Szkieletem dracona. Wykonał zamach i uderzenie od dołu uderzając w bark stworzenia i unieszkodliwiając lewe skrzydło obracającego się ciała. schylił głowę i rzucił się w bok by uniknąć nad pędzającego  wraz z obrotem czaszki promienia. stając na równych nogach wykierował kostur nad swoją głową i wykonując zamach z nad głowy zadał cios bezpośrednio w czaszkę rozłupując ją w drobne elementy. Szkielet dracona rozsypał się...

32x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
31x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 19:56:19
Dokładnie na taką reakcję Salazara czekał Nathaniel. Akrobatycznym skokiem doleciał do murku i chwycił kolejną garstkę soli. Szkielety były zajęte wojakami jak i magami, więc trzeba to wykorzystać. Elf doskoczył do następnej trumny, którą otworzył i wyspał kilka szczypt soli do sarkofagu, a następnie podpalił resztki pochodnią. W ten sam sposób postąpił z trzema kolejnymi sarkofagami pootwierał wieka wyspał w nią sól, a potem podpalił każdą po kolei dymu się narobiło, co nie miara ale mieli przynajmniej z głowy kilka sarkofagów w tym przypadku czterech.


32x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
27x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 06 Czerwiec 2014, 20:04:44
- Panie dracon, kici kici... - zwracał na siebie uwagę Elrond, jednocześnie stojąc nad jednym sarkofagiem i posypując go solą. Dracon oczywiście nie miał w sobie jakiejkolwiek inteligencji, tylko zapisaną wolę swojego stwórcy. Nie mniej jednak owa wola nakazywała atakować wszystko co się napatoczy. A napatoczył się biedny czarodziej.
W sumie nie taki biedny bo wszystko zaplanował. Gdy Dracon zionął ogniem, ten zeskoczył z sarkofagu i się za nim skrył. Ogień go nie poparzył, za to szkielet w trumnie ładnie się spalił na węgiel.
Przyszły Arcymag niespodziewanie wyskoczył zza sarkofagu wykrzykując inkantacje czaru:
- Aresh Izgrash! - kamienny pocisk uformował się nad jego dłonią i wystrzelił w kierunku głowy dracona. Trafił bezbłędnie, a owa głowa, wraz z zawierającym ją mózgiem rozsypała się na kawałki. Reszta ciała rozsypała upadła obok.

31x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
26x sarkofag
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 20:06:49
//Dałem za dużo mobków  ;[
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 20:07:25
- Panie dracon, kici kici... - zwracał na siebie uwagę Elrond, jednocześnie stojąc nad jednym sarkofagiem i posypując go solą. Dracon oczywiście nie miał w sobie jakiejkolwiek inteligencji, tylko zapisaną wolę swojego stwórcy. Nie mniej jednak owa wola nakazywała atakować wszystko co się napatoczy. A napatoczył się biedny czarodziej.
W sumie nie taki biedny bo wszystko zaplanował. Gdy Dracon zionął ogniem, ten zeskoczył z sarkofagu i się za nim skrył. Ogień go nie poparzył, za to szkielet w trumnie ładnie się spalił na węgiel.
Przyszły Arcymag niespodziewanie wyskoczył zza sarkofagu wykrzykując inkantacje czaru:
- Aresh Izgrash! - kamienny pocisk uformował się nad jego dłonią i wystrzelił w kierunku głowy dracona. Trafił bezbłędnie, a owa głowa, wraz z zawierającym ją mózgiem rozsypała się na kawałki. Reszta ciała rozsypała upadła obok.

31x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona
0x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zombie
26x sarkofag
//Szkielet raczej nie ma mózgu... ma pustą przestrzeń pod czaszką "wypełnioną" energią, która steruje ciałem... czy nie...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 20:10:43
//Yep. Tak czy inaczej nie żyje. Dobra, widze że was to nudzi co?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 06 Czerwiec 2014, 20:12:10
// Powiedzmy że tą pusta przestrzeń nazwałem mózgiem, przed chwilą walczyłem z zombiakami więc poleciałem po schemacie... Ale prawda, nekrus wkłada magię w pustą czaszkę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 21:09:44
Po dość długim czasie oczyszczono kryptę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 21:22:03
Gdy wszystkie poczwary padły, a groby zostały oczyszczone, przez ogień można by ruszyć dalej. Dlatego elf trzymając pochodnię w ręku zapytał, bo nikomu innemu się widocznie nie chciało, albo byli zajęci paleniem kości. - Gdzie teraz?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 21:29:11
Drago przeciągnął się, gdy jeden z ostatnich draconów padł. Oparł ostrze miecza o ziemię, jedną dłoń trzymając na jego głowicy.
- No to było ostre - stwierdził w końcu. Uniósł ostrze miecza i schował broń do pochwy na plecach. Od niechcenia kopnął resztki kości dracońskiego szkieletu. Nie czas był jednak na odpoczynek. Wampir rozejrzał się po pomieszczeniu. Chciał się upewnić, czy gdzieś w mroku nie kryje się jeszcze coś, na przykład ukryte pod zasłoną niewidzialności.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 21:32:45
- Szukamy czegoś takiego z takim czymś ale bez takiego czegoś. Dracon pokazał rycinę.

//Devq ten obrazek najlepiej oddaje wygląd

(http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20110817170627/stargate/images/thumb/f/fa/StargatePropsCommunication.png/470px-StargatePropsCommunication.png)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 21:35:16
Jaszczur spojrzał na woreczek z solą, który pozostał, lecz już bez soli.
- Trzeba będzie dokupić jakiś zapasik... - powiedział. - ÂŁadne ustrojstwo... szukamy zatem czegoś opisanego magazynem, warsztatem i tym podobnymi słowami po dracońsku...

Tak jak mówił tak zaczął łazić po kompleksie w poszukiwaniu wspomnianych słów...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Czerwiec 2014, 21:36:00
- Niezła kreska - skomentowałam rycinę Aragorna i również zabrałam się za szukanie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 21:36:22
Nathaniel dokładnie obejrzał rysunek, by wiedział czego trzeba szukać. - Fajne, ale gdzie mamy tego szukać?. Te pomieszczenia końca nie mają. Elf nie czekał na odpowiedź, tylko ruszył za Salazarem. W końcu mógł na nim polegać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 21:37:05
- Jak duże jest to urządzenie? - zapytał wampir, spoglądając na rycinę. Rozmiary tej rzeczy były dość istotne. Bo nie wiadomo, czy szukać pomiędzy kośćmi w sarkofagach, czy gdzieś na jakimś postumencie, czy tez jeszcze w innym miejscu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 21:38:58
Gorn dokładnie przyjrzał się się ricinie, i zaczął szukać zaglądając wszędzie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 21:41:04
- Tutaj, w tym... chramie. Szukajcie warsztatu albo magazynu. Rozdzielmy się, jeden mag ze znajomością dracońskiego na grupę. Pół metra wysokości około.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Czerwiec 2014, 21:45:33
- Znam dracoński, więc jak ktoś chce się ze mną przespacerować, to zapraszam.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Czerwiec 2014, 21:48:15
- Również znam... - mówił beznamiętnie kontynuując poszukiwanie wejścia do warsztatu bądź magazynu
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 21:50:10
- Też znam ten język - powiedział wampir. - Więc jak coś, to mogę porobić za tłumacza - dodał i zabrał się za wstępne, indywidualne poszukiwania.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 06 Czerwiec 2014, 21:50:51
- Salazar pójdę z tobą. Powiedział elf trzymając pochodnię i ruszając za nim w głąb kompleksu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 06 Czerwiec 2014, 21:58:33
-  Poszedłbym z Tobą Dragosani, ale powinniśmy się teraz rozdzielić. Kto mnie chce, Patty czy Salazar? Zapytał z lenistwa tego, że obie propozycje były równie kuszące.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 06 Czerwiec 2014, 22:03:42
- Zgadnij, co mi to wszystko przypomina - rzekł mauren do Patty, obok której stanął. Jego głos był dość chłodny, ale jednak ten sam co zawsze, więc stara znajoma powinna rozpoznać Darlenita pomimo kaptura przysłaniającego twarz.

//Też znam dracoński, ale chyba jest nas dość, żeby dobrać kogoś do nieznających...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 22:07:50
- Zatem ja pójdę z tobą Wampirze zwany Dragosanim.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Czerwiec 2014, 22:17:11
Funeris uporał się z kilkoma dracońskimi szkieletami i miał ruszyć dalej, za swoimi towarzyszami. Dopadł go jednak tak mocny i niespodziewany skurcz żołądka, że musiał na moment przystanąć. Schował miecz do pochwy i chwycił się za kirys, bo za brzuch po prostu nie mógł. Nic to nie dało, więc cierpienie nie chciało ustąpić. Gówno to dało, nawet by można powiedzieć. Dosłownie. Poeta poczuł i usłyszał, że w jego żołądku i jelitach trwa mała rewolucja, podoba do tej, którą Aragorn tłumił kilka miesięcy, czy tam lat. Istna woja domowa między treścią żołądka a treścią jelit. Nie wiadomo, kto czego chciał - nikt nie wysunął roszczeń, nie było żadnego cassus beli, ot po prostu jedni chcieli iść dalej, inni nie pozwalali. Zrobił się zator i wojna gotowa. Skurcze przybierały na sile, więc Funeris nie chcąc zafajdolić całej zbroi od środka, zaczął ją pospiesznie rozpinać. Najpierw ściągnął rękawice, które do niczego mu nie były w tej chwili potrzebne, krępowały tylko ruchy palców. Gdy już uporał się z nimi, musiał zacząć zaciskać mocno zwieracze, gdyż pewna część wojsk żołądkowych pokonała blokady i odnalazła drogę przez jelita. Ekspedycja karna szybko kierowała się ku światłu, które gdzieś tam zawsze jest na końcu tunelu. Czarnego oka nieskończonej otchłani. Już bez rękawic na rękach, rycerz poluzował dolne klamry napierśnika i wyciągnął koszulę ze spodni. Zaczął je rozwiązywać, cały czas trzymając straż w dolnych graniach odbytu. Gówniane wojska odnajdywały swoją drogę przez kręte zakamarki jelit i kierowały się wprost ku wolności, na zewnątrz. Jednak świat zewnętrzny nie był jeszcze gotowy na ich przybycie, więc należało się streszczać z przygotowaniami. Funeris poradził sobie z wiązaniami i szybkim ruchem zsunął spodnie aż po nagolenniki. Oparł się szybko o jakiś sarkofag, gdy to wszystko się zaczęło. Potok brązowego szlamu wylał się na świat, zalewając posadzkę. W armii wewnątrz-organizmowej znajdowali się przeróżni żołnierze. Niestrawione orzeszki, których nie pamiętał, żeby jadł, jakieś zioła, bo waliło całkiem aromatycznie i chyba buraczki, bo miejscami było nieco czerwono. Poeta miał szczerą nadzieję, że nie rozerwało mu odbytu od tej eksplozji nieświeżości, że to naprawdę były buraczki. Kiedy już gówniany grad dobiegał końca, trzeba było rozejrzeć się z czymś, czym można by się podetrzeć. Na szczęście zakonnik opierał się o sarkofag, w którym pozostało kilka niedopalonych szmat z kościotrupów. Na pierwszy ogień, bo był to ogień iście piekielny!, poszła szmatka z twarzy.
- Pan wybaczy, ale potrzeba wzywa. Rekwiruję kawałek twarzy w imię Bractwa ÂŚwitu. Ku chwale Zartata, obywatelu!
Materiał rozpadał się w dłoniach, więc Funeris żarliwie się modlił. Widział wszystko w brązowych barwach, a to nie wróżyło nic dobrego. Jakoś jednak poszło. Wyszło na to, że trzeba było zużyć cały zapas i naprawdę niegodnym opisu krokiem podejść i pożyczyć jeszcze od tego, który leżał zaraz obok. Gdy w końcu sprawa została uznana za załatwioną, Poeta przeżegnał się. Nie sądził, że tyle można wysrać na kilka razy, a on właśnie wyrzucił to z siebie wszystko w ruinach jakieś starożytnego, dracońskiego miasta. Do tego podcierał się kawałkami zbutwiałych szmat, które ostały się w sarkofagach równie starożytnych draconów. Okropna profanacja. Ale cóż, nikt nie zna dnia ani godziny. To jest jak wulkan - jak jebnie, to już jebnie.
Rycerz pozbierał się do kupy, he he, i dogonił towarzyszy. Ci właśnie kończyli walkę. Spojrzał za siebie i rzucił niechętnie:
Eeee... Nie wchodźcie do tamtej małej komnatki, tam nic nie ma. Sprawdziłem.
Wtedy zaczęli się zgłaszać Ci, którzy znali dracoński. Funeris postanowił przyłączyć się do kogoś. Zwrócił się do wampira.
- Nie będzie Ci przeszkadzać moje chwilowe towarzystwo, Drago?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Czerwiec 2014, 22:25:08
Drago oglądał właśnie ściany, podziwiając ich architekturę i w ogóle, gdy usłyszał słowa pewnego zakonnika, którego imienia nie znał. I w sumie nie wiedział, czy chciałby poznać,a le to inna kwestia. Uśmiechnął się krzywo, słysząc dość dziwnie wypowiedziane zdanie. Zanim zdążył odpowiedzieć dołączył do nich kolejny członek Bractwa.
- Skoro chcecie, to idziemy. - Ruszył, aby rozpocząć poszukiwania. - Nie oddalać się, trzymać broń w gotowości i niczego nie dotykać, proszę wycieczki - powiedział do kompanów. - Wypatrujcie bazgrołów na ścianach, przejść, pradawnych potężnych artefaktów i skrzyń pełnych złota - dodał jeszcze.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 06 Czerwiec 2014, 22:31:02
Gorn ruszył za Dragosanim, rozglądał się za bazgrołami, przejściami, artefaktami, skrzyniami złota, trzymał broń w pogotowiu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Czerwiec 2014, 23:16:26
Ekipy wyruszyły na poszukiwania. Nawet Aragorn ruszył swoją czarną dupę.

//Kto z kim idzie to wasza sprawa. Kto to odnajdzie to kwestia losowa
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 00:35:23
Thor myślał sobie Salazar jest w pakcie i jako ostatni ukończył próbę cienia, więc mógłby mi pomóc, Patty uratowała mi życie, za co powinno się przynajmniej oddać koszt miksturki... Trochę bił się tak jeszcze że swoimi myślami, po czym powiedział:
-Jeśli nie masz nic przeciwko, dołączę do ciebie Salazarze.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 00:42:13
- Proszę bardzo, barona też przygarniemy... zgrabna ekipa... czerwony ork, elf, człowiek i jaszczur... tośmy się dobrali... - myślał głośno szukając znaków symbolizujących warsztat bądź magazyny, tak samo słowa i wyrazy po dracońsku mogące symbolizować takie miejsca. Kompleks był obszerny a pomieszczeń i budynków do sprawdzenia wiele. - Miejmy bronie w pogotowiu... kto wie co tutaj jeszcze się czai...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 00:48:45
Ma się rozumieć-Powiedział Thor chwytajac za rekojesc miecza przypiętego do pasa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Czerwiec 2014, 01:00:05
Themo rozejrzał się po osobach znających Dracoński. Podszedł do wampira i dwóch członków Bractwa.
-Pójdę z wami, jeśli nie macie nic przeciwko. A jeśli macie to i tak idę.
Ruszył za nimi, trzymając miecz w dłoni. Rozglądał się po ścianach wypatrując nieznanych jemu liter, oraz urządzenia, które było przedstawione na rycinie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 01:24:01
Lucas dołączył do Patty, pomagając jej w poszukiwaniach. Oczywiście nie mógł sobie pozwolić na to, żeby jej lepiej nie poznać.
- Odpowiedz mi trochę o sobie, chciałbym poznać Twoją historię.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 07 Czerwiec 2014, 01:38:25
- Nie wiem, czy jest wiele do opowiedzenia. Przed Valfden żyłam raczej poza prawem, z początku jako banitka w młodzieżowej bandzie, potem zaciągnęłam się na statek piracki, o czym już wiesz. Imałam się różnych zajęć, ale żadne z nich nie jest już raczej warte wspominania. Na Valfden byłam w kilku organizacjach: z początku, wiedziona własną przeszłością, odnalazłam krwawe kruki i dołączyłam do nich, ale szybko zdałam sobie sprawę, że to nie jest dla mnie, zresztą chciałam odciąć się od mojej "nieprawej" przeszlości. Potem zaliczyłam krótki epizod w bractwie świtu, ale po zniknięciu Meba zakon upadł - wtedy, co wielu dziwiło, dołączyłam do Gildii magów, przewodzonej wtedy przez Gordiana. Po jego śmierci z kolei znowu wróciłam do bractwa i tak już mi zostało.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 09:27:01
- Dobrze Salazarze. Powiedział elf i wyciągnął łuk z sajdaka jaki i żelazną strzałę z kołczanu, którą trzymał w pogotowiu. Teraz czekał, aż jaszczur odczyta jakieś dziwne znaki i da znać, że znaleźli dane pomieszczenie. Jako, że Nathaniel i tak nie znał języka tego dziwnego ludu to postanowił chociaż się rozglądać dookoła.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 07 Czerwiec 2014, 09:40:37
Anette ruszyła sama wcześniej rzuciwszy okiem na rycinę. Nie potrzebowała ciągłej opieki tak jak obstawał przy tym jej brat, którym zresztą niegdyś sama się zajmowała. Dziewczyna rozglądała się bacznie na wszystkie boki i wolnym krokiem przemieszczała się po chramie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 09:47:09
- W takim razie już wiem, skąd w Tobie tyle talentów. Potrafisz walczyć, czarować, jesteś zwinna, silna. Dużo przeszłaś i z tego, co widzę, chyba wyszło Ci to na dobre? - Lucas nie krył wrażenia z umiejętności bitewnych Patty, wszak mogła dużo jeszcze pokazać. - Powiedz mi, jeśli to nie drażliwy temat dla Ciebie. Jak to jest z mężczyznami? Miałaś kogoś, w trakcie Twojego barwnego życia?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 07 Czerwiec 2014, 10:41:10
- Częściej chyba spotykałam się z kobietami - uśmiechnęłam się kącikiem ust - Ale nie było w moim życiu nikogo wartego uwagi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 11:05:43
- Rozumiem. Podejrzewam, że w takich miejscach, w których bywałaś cięzko było o porządnych mężczyzn. - Lucas domyślał się jakich typów Patty spotykała. Ale był też pewien, że radziła sobie z nimi bez problemu. Rycerz delikatnie objął jej ramię i powiedział - Jeszcze kogoś takiego spotkasz, jestem pewny. Chodź, poszukajmy tego, co mamy tu znaleźć. - po czym zaczął przeszukiwać pomieszczenie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 12:19:21
Tymczasem w innej części chramu, gdzie nie panowały tak miłosne nastroje, czwórka dzielnych bohaterów przemierzała mroczne korytarze. Trójka ludzi i demoniczno-wampirza hybryda przeszukiwali chram w poszukiwaniu czegokolwiek,co mogło wskazać im lokalizację poszukiwanego urządzenia. Na razie jakoś się nie odzywali do siebie, co się oczywiście mogło w każdej chwili zmienić, jeśli tylko któryś z nich nabrałby na to chęć. Sam wampir na razie ochoty takiej nie nabierał, co jednak także mogło ulec zmienia. Szedł w milczeniu przez korytarze, czujnie obserwując... w zasadzie wszystko. Wyostrzone zmysły i wzrok pozwalający widzieć w ciemnościach sporo ułatwiały. Chram może i był oświetlony, ale zawsze można było napotkać jakiś fragment ściany pogrążony w mroku. Drago, mimo własnych słów do "wycieczki", nie dobył broni i nie trzymał jej w gotowości. Było to oczywiście oznaką całkowitego braku manier i złego wychowania, ale cóż. Nie tyle uważał, czy tez wierzył, co raczej wiedział, iż w razie czego zdąży wyciągnąć broń. Albo chociaż zrobić unik przed niespodziewanym atakiem i wtedy dobyć miecza. Tak więc szli sobie przez chram, poszukując szczęścia. Znaczy się starożytnego, dracońskiego urządzenia.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 15:16:07
- Jak by ktoś potrzebował to tu jest łaźnia... - powiedział odczytując napisy na ścianie po czym ruszył dalej szukając celu jakim miał być warsztat bądź magazyn. - Opowiedzcie coś o sobie, niemiło tak w milczeniu zwiedzać zabytki... Nathanielu nawijaj!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 15:18:06
- Co, chcesz usłyszeć jeszcze o mnie?. Wiesz już praktycznie wszystko, a tymczasowo wolę pozostać anonimowy dopóki nie wybiorę organizacji.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 15:27:54
- A co ma praca do życia prywatnego... Trzeba umieć to miarkować i wiedzieć kiedy i jak się zachować. - Mówił jaszczur czytając i czytając...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 15:30:43
- Masz rację w sumie dobrze, że nie ma tych rycerzyków z bractwa z nami. Zatem panowie jestem Nathaniel. Przywitał się ze wszystkimi elf, po dość długim czasie. - Czy, mogę poznać wasze imiona?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Czerwiec 2014, 16:40:08
Szedł w towarzystwie dwóch rycerzy Bractwa oraz wampira. Z taką ekipą mógł zwiedzać całe chramy. Znając mg niebezpieczeństwa czyhajace w  podziemiach zaraz spotykają 50 szkieletów, zombie i duchów kolejne szkielety. Dlatego był uważny, gdyż i tak nie potrafi czytać tych znaków na ścianach. Nikt jeszcze nie rozpoczął rozmowy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 16:56:54
Ja jestem Thor Odyn Grom, choć wszyscy i tak mówią mi po prostu Thor - Powiedział Mauren podając rękę Nathanielowi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 17:19:09
- No i co, panowie? Ktoś coś widzi? Bo ja ni chuja. Nic tutaj nie przypomina magazynu. Może po prostu starożytni draconi nie używali takich magazynów, jakich my teraz używamy, co? Wiecie, oni są jakby odpowiednikiem starożytnych Gumisiów, ich sekrety pozostają nieodkryte...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 07 Czerwiec 2014, 17:21:16
Elrond postanowił zostać w miejscu skąd się rozeszli. O trzymać punkt zbiorczy, gdyby ktoś wpadł na genialny temat zgubienia się, czy czegoś podobnego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 17:39:24
- Używali - odparł wampir. - W kilku chramach już byłem i jakiś magazyn zawsze znajdowaliśmy. - Zajrzał do jakiejś wnęki w ścianie mając nadzieję, że znajdzie tam cokolwiek godnego uwagi. Znalazł tylko pajęczyny. I kurz.
- Oczywiście może być strzeżony przez jakieś stwory... i chroniony pułapkami... i w ogóle mieć zaplombowane wejście... - zaczął wymieniać bardzo optymistyczne możliwości. W sumie mówił raczej średnio na poważnie. Chyba.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 17:46:42
Ekipa Dragosaniego odnalazła artefakt.

//Tak, Deva biore na siebie. Zresztą, tylko on umie to gówno uruchomić
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 17:50:04
- To było szybkie - stwierdził wampir, gdy jakoś tak nagle znaleźli poszukiwany relikt. Ot tak, nawet nie trzeba było nic tłumaczyć. Albo uciekać przez toczącymi się głazami. ÂŻadnego łapania się batem o jakieś coś i przeskakiwania nad przepaściami, chodzenia po odpowiednich płytkach podłogi i podmieniania reliktu czymś innym, aby nie uruchomić pułapki.
- Trzeba spróbować to stąd zabrać i zanieść do reszty... pewnie zbiórka będzie w tej krypcie, z której ruszyliśmy. Ciekawe czy w ogóle się da to ruszyć. -
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 17:55:38
Dragosani przesunął ciężki przedmiot stojący na podłodze. Coś klikło i zaczęło syczeć. Wyczulony nos wampira wyczuł dziwny zapach od którego zaczęło kręcić się w głowie. Po chwili syczenie stało się bardziej intensywne a z szpar w ścianach zaczął wydobywać się dym.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 17:56:02
- Miło mi, czy to Ty przypadkiem nie zostałeś wcześniej ranny podczas jednej z walk?. Zapytał podnosząc pytająco brew czarnoskórego człowieka.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 18:12:28
- Oho, nie wdychajcie tego - ostrzegł wampir i wyprostowawszy zastosował się do swojej własnej rady. Trzeba było się wydostać z tego pomieszczenia, zanim dym wypełni całą jego przestrzeń. Oczywiście nie zostawiając przy tym tego, po co tutaj przyszli. - ÂŁapcie się za to i spadamy - powiedział jeszcze wampir i przystąpił do dzieła. W cztery osoby nie powinni mieć problemów z szybkim wyniesieniem artefaktu z pomieszczenia, zanim zostają zagazowani. Prawda? :(
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 18:14:39
//Dacie rade
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 18:26:39
Gorn natychmiast chwycił artefakt. Zaczekał aż reszta go chwyci, i ruszył z nimi z powrotem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 18:27:21
Eskapada z jaszczurem doszła do końca alejki trafiając w ślepy zaułek bądź coś w ten deseń.
- Tu jednak chyba nie ma niczego wartościowego a przynajmniej nic co wskazywało by na warsztat bądź magazyn... Wracajmy do reszty. Ewentualnie całą grupą tu wrócimy. - zadecydował zawiedziony jaszczur i zaprosił wszystkich w pobliże Elronda oddalonego hem hem ale jednak nie aż tak daleko jak by się wydawało  <anioł>.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 18:29:26
Funeris szybko podbiegł do artefaktu, który odnaleźli. Pomny ostrzeżenia Dragosaniego, wstrzymał oddech, by nie wdychać trujących oparów. Zaparł się i zaczął wyciągać kloca wraz z towarzyszami.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 18:30:38
Drago także chwycił za relikt. Spojrzał na pozostałych, czekając na ich reakcję. Mimo siły Bestii i zapewne też niemałej krzepy zakonnika ciężko byłoby we dwóch to wynieść. Po chwili za relikt złapał także Funeris. Themo pewnie też zdążył chwycić. Wspólnymi siłami podnieśli artefakt i zaczęli wynosić go z pomieszczenia.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 18:37:41
- To wracamy. Powiedział zawiedziony elf i ruszył w pobliże dziadka Elronda, który stał w miejscu i się nie ruszał być, może zamienił się w skamielinę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 18:37:50
//Wynieśliście artefakt
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 18:43:31
Jakoś udało się wynieść artefakt. Chociaż wstrzymując przy tym oddech łatwo nie było. Lecz teraz, zażegnawszy zagrożenie zagazowania, powinno już pójść łatwiej.
- Dobra, panowie, niesiemy to do reszty - powiedział wampir. - Postarajcie się wyglądać triumfalnie - dodał w krzywym uśmiechem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 18:48:15
Odpowiadając na twoje pytanie Nathanielu, tak to ja, ale nie żałuję tej decyzji, przynajmniej wiem, na co mnie stać w walce. - Powiedział Thor z uśmiechem
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 18:52:32
- Czyli na niezbyt wiele. Opowiedział retorycznie i odwzajemniając uśmiech.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 18:54:13
- Przyganiał kocioł garnkowi... - Odpowiedział Jaszczur na wytyki elfa w stosunku do człowieka, zmierzając bezpośrednio na placyk koło Elronda. Gdy dotarł to zaczął sobie stać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 18:56:24
- Salazar przesadzasz. Ja walczę z dystansu z przeciwnikami, z którymi mam chociaż minimalne szanse na wygraną, a nie rzucam się na silniejszych od siebie. Odpowiedział jaszczurowi i stanął obok Edzia.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 07 Czerwiec 2014, 18:57:44
Akurat dotarłam do punktu zbiórki, gdy inna grupa znalazła artefakt.
- To gdzie teraz idziemy?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 18:59:31
No widzisz, ja przynajmniej się nie boję podejść i walczyć, nie kryję się po krzakach ani za ścianami - Powiedział lekko poddenerwowany Mauren, po czym podszedł do Salazara i powiedział z sympatycznym uśmiechem- Dzięki za obronę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 19:01:02
- Ta przynajmniej głupio nie oberwałem, po praktycznie nie udanym ataku.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 19:03:38
Patty była całkiem spostrzegawcza, gdy zauważyła w korytarzu grupę Draga wracającą z artefaktem. Wampir wraz z kompanami weszli na miejsce zbiórki i postawili urządzenie na ziemi.
- To ma być takie coś? - zapytał wąpierz.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 19:04:32
- Spójrz przed siebie i spójrz za siebie, powiedz mi, co widzisz? Widzisz przeciwników? Potwory zabijające pozostałych członków wycieczki? Ja teraz nie widzę, między innymi dlatego, że kilka osób nie bało się wyjść przed szereg i zatrzymać przeciwników przed takimi osobami jak ty, bijącymi z dystansu. Potrafili własną piersią zagrodzić drogę i w starciu spiąć się z nimi bezpośrednio. Nie jesteś tutaj sam i nie musisz liczyć wyłącznie na siebie, chociaż zawsze powinieneś o sobie pamiętać. Ważne jest to, co jest. Thor żyje? żyje... ty żyjesz? no żyjesz... gdybyś musiał stać na pierwszej linii i ładować łuk i strzelać gdy przeciwności były by metr przed tobą, to cienko bym ciebie widział, a jego ciut mniej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 19:05:23
- O, tak to to Drago. Na powierzchnię i do Atusel, tyle że tylko Dev wie czy i jak to gówno działa. A gdzie go wywiało to ja nie wiem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 19:06:27
Lucas rzekł do Patty:
- Chyba nic tu nie ma, będziemy musieli raczej zawrócić, może inni mieli więcej szczęścia. - pomieszczenie nie wskazywało bowiem, że będzie tu znajdował się artefakt, którego poszukiwała ekipa. Cóż, przynajmniej towarzystwo Patty rekompensowało rycerzowi brak sukcesu. Wrócili więc do pomieszczenia, w którym przebywali wcześniej. Liczył, że inna ekipa poszukiwawcza odnalazła wymagany artefakt.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Czerwiec 2014, 19:07:48
Po wyjściu z niebezpiecznego terenu wypuścił powietrze i wziął głęboki oddech. Co prawda, powietrze nie było tak świeże, jak na powierzchni ale nie było już trujące. Poprawił uchwyt, gdyż poprzednio złapał na szybko i utrzymując równe tempo z towarzyszami szedł korytarzem.
-No panowie, to nam się udało. Mam nadzieję, że dostaniemy jakąś nagrodę. A jeśli nie, to i tak zostało mi trochę rumu od tego orka.
Rzekł po uspokojeniu oddechu. Nie wypiął jakoś piersi ani nie uniósł głowy w triumfalnym geście. Po prostu szedł trzymając jakieś ustrojstwo. Na tle groźnego wampira i dumnych rycerzy w swoich zbrojach wyglądał jak jakiś sługus przydupas. Ale nie przejmował się tym i szedł dalej robiąc to, co musi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 19:08:29
- Ale dobrze by było, gdyby jakiś mag uniósł to psioniką, czy czymś tam. Ciężkie cholerstwo i nie ma gdzie dobrze złapać - doradził Drago, który wolałby już nie taszczyć artefaktu przez cały chram.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 19:11:11
- To ruszamy na powierzchnię i dobrze. Uśmiechnął się elf i odpowiedział Salazarowi. - Masz rację. Z resztą takie kłótnie są bezsensu. Rzekłszy to zakończył temat walki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 19:12:21
Miejmy nadzieję, że żadne paskudy nas tutaj jeszcze nie czekają. Lucas wiedział, że to było zbyt proste. Chram był pełen niebezpieczeństw i groźnych poczwar. Spodziewał się co najmniej kolejnego szwadronu szkieletów Draconów albo innych ciekawych poczwar, które planują sobie kolację. Cóż, czas pokaże.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 19:12:56
- Taa, to wy jesteście tu od noszenia. My od wyglądania na inteligentnych i wiedzących co robią. Drago, mam nadzieję że nic nie nacisnąłeś bo mnie mrowi w ogonie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 19:13:46
Racja, tą wściekłość, z którą rozmawiamy ze sobą wyładujemy na przeciwnikach - powiedział Thor, po czym odszedł kawałek od wkurzającego go elementu
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 19:21:08
Dracon tym czasem zdjął hełm i rękawice i przykucnął przy maszynie uważnie ją oglądając. Niczego oczywiście nie dotykał.
- To maleństwo wypacza magię na danym obszarze, jakby pieprzło mogłoby pozbawić magii każdego tutaj i pewnie na całym świecie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 19:25:35
Drago spojrzał na artefakt. Wiedział, ze był potężny, ale zasięg globalny był raczej zaskakujący. Chociaż z drugiej strony ma posłużyć do usunięcia mgły.
- Czyli uniesienie magią raczej odpada - stwierdził. - Ale nic to. Ty, ja i Mogul jesteśmy tutaj najsilniejsi. Damy radę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 19:28:35
A czy to ustrojstwo nie sprawi, że nie będziecie mogli czarować - spytał Thor, który właśnie tam podszedł.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 19:35:25
- Nie jestem ekspertem w tych dziedzinach, ale mogą być jakieś zakłócenia z użyciem magi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 19:38:22
Czyli chcemy zniszczyć magię, żeby dopaść prawie boską istotę? Jak dla mnie, coś tu śmierdzi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 19:49:22
- Zniszczyć może nie, ale musimy unieszkodliwić to mgłę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 19:51:33
- Teraz jest nie groźna. Ale jak to włączymy to owszem, zapomnijcie o czarowaniu. To nie zniszczy magii. By "zniszczyć" mgłę będzie trzeba przeciążyć urządzenie, a to wywoła IAM czyli Impuls Anty Magiczny który pozbawi magów mocy na... godzinę, może więcej. Tak przynajmniej gadał Elish Ehru. Wpierw testy Gornie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 19:57:07
- Już nie lubię tej maszyny.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 19:59:21
A run też się to tyczy?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 20:00:18
Wampir potarł brodę.
- Skąd wiem, ze gdy wypłyniemy na morze i już przeciążymy to, to akurat w tej chwili zwęszy nas Lewiatan? Gdy będziemy pozbawieni wsparcia magów? Echh... - westchnął. W sumie tak, czy inaczej nie mieli wyboru. Zbyt wiele od tego zależało. W zasadzie od zniszczenia mgły zależało wszystko. Zero presji.
- Mam nadzieję, że po całej akcji Meaneb nie stworzy po prostu drugiej mgły... -
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 20:02:41
Ciekawie się zapowiada magowie bez swojej magii. Gdzieś to już słyszałem. Pomyślał elf i zaczął się rozglądać dla rozglądania. - Pół drogi praktycznie za nami chociaż, tyle dobrego. Ciekawe jakie będą fajerwerki jak to wybuchnie?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 20:03:27
- Nie, ma większe problemy. Dobra! Podnosimy i wychodzimy. To nie wybuchnie...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 20:09:48
- No to łapiemy się - powiedział Drago. Kiwnął jeszcze na Mogula, który tez przecież cały czas gdzieś tam był i zabrał się a za podnoszenie artefaktu. Czekał ich kawałek drogi, ale powinni dać radę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 20:12:35
To byłaby ciekawa potyczka, magowie bez magii, kilku wojaków.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 20:16:00
- I kurewsko wielki Lewiatan. Kurwa ile to waży? Marudził podnosząc sprzęt.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 07 Czerwiec 2014, 20:23:03
- Na pewno sporo. Taka mała uwaga do ukrywających się pomiędzy nas Liszów. Radziłbym się szybko oddalić, gdy będziemy o uruchamiać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 07 Czerwiec 2014, 20:36:52
//Sory mośki, ale byłem w pracy od 6 do 20 ;/
Dość sporo Aragornie. Weźmy to w kilka osób i na powierzchnię. Za godzinę będzie karawana na Nas czekała.powiedział Dev i pomógł Aragornowi podnieść artefakt mortokinezą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 20:44:21
Gorn ruszył za resztą i machiną
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 20:51:04
Thor również podążył za resztą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 20:53:16
Elf również ruszył za resztą. Chciał w końcu opuścić te kanały.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 21:11:48
Aragorn ruszył trzymając machinę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Czerwiec 2014, 21:13:26
Cieszył się, że nie będzie już musiał tego dźwigać. Szedł za kompanią. Wyciągnął rum, który podarował mu ork. Została jeszcze połowa.
-Trzeba to opić.
Pociągnął dużego łyka.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 21:16:50
Funeris Venatio również się nie opierdalał i ruszył z całą kompanią.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 07 Czerwiec 2014, 21:20:03
Po kilku przystankach i trudach wyszliśmy w końcu z kanałów na świeże powietrze. Przyzwyczajeni do ciemności, jasność jaką zastaliśmy oślepiła Nas. Po paru mrugnięciach ujrzeliśmy piękny zachód słońca.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 21:22:08
- Cholera no nie... Czemu to słońce musi zachodzić właśnie teraz. - posmutniał jaszczur wychodząc na powierzchnię doglądając karawany i zachodu słońca.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 21:24:38
- O kurwa, ale świeci!
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 21:26:17
Nathaniel odetchnął pełną piersią w końcu wszyli i mógł, po oddychać normalnym powietrzem widząc Salazara, który nagle posmutniał widocznie nie lubił zachodów słońca. - W końcu na powierzchni, co za wspaniałe uczucie móc oddychać świeżym powietrzem. Salazar wiem, że twoja rasa traci, niektóre zdolności podczas nocy, ale wszystko powinno się udać. Elf patrzył teraz na piękny zachód słońca oczekując również wozu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 21:27:42
Gdy wyszli Drago aż zasłonił oczy dłonią. W sumie mogli spodziewać się takiej nagłej zmiany oświetlenia. Szczęśliwie słońce chyliło się już ku zachodowi. Po chwili oczu wampira jako tako przyzwyczaiły się i mógł normalnie widzieć. No i robiło się coraz ciemniej, co też miało na to pewien wpływ.
- Sal, nie jest przecież tak źle - powiedział do marudzącego pod nosem jaszczura.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 21:28:42
- Zawsze może być gorzej. To zawsze mogłoby być Hemis.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 21:29:35
- Jak to nie... Będziemy musieli liczyć na nasze fizyczne zdolności... dla mnie to katastrofa nocą... Przysnę jak będę umierał i co, nawet retrospekcji nie będzie z życia.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 21:31:24
Lucas był zachwycony. W końcu, po ciężkiej mordędze w kryptach ponownie znalazł się na świeżym powietrzu. Czas dokończył misję i wracać do Bractwa. Rycerz nie mógł się doczekać, aż to, co zamierzali zostanie zrealizowane.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 21:32:16
- Dasz radę. Wierzymy w Ciebie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 21:33:48
- Magia jeszcze działa Salazarze.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 21:35:35
- Aragornie, powiedz mi. Co będzie z naszą magią? - tu Lucas zwrócił się z zaciekawieniem do Dracona.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Czerwiec 2014, 21:37:46
Wyszedł z kanału i lekko zmrużył oczy przyzwyczajone do sztucznego światła. Zachodzące słońce nie oślepiło go tak. Bardziej zasmuciło, gdyż miał dość ciemności. Ale uczucie świeżego powietrza przebiło to wszystko. W końcu oddychał pełną piersią.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 21:37:57
- Jeszcze działa, niestety do czasu. Ale wierzę, że będziecie mnie budzić przy ważniejszych sytuacjach. - powiedział i mrugnął oczkiem. Czekał na woza co by przetransportować ten przedmiot do portu...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 21:40:08
- Jak to włączymy? Nie radze używać. Efekty byłyby... wolisz nie wiedzieć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 21:42:46
Thor wyszedł z kanałów i powiedział do Salazara:
-Wiesz, możemy zawsze uruchomić to ustrojstwo w nocy, i wtedy będziesz miał trochę więcej czasu i cię chyba nie ominie za dużo.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 21:42:55
- I tak nie potrafię na razie czarować, dopiero będę się tego uczył. Chciałbym wiedzieć na jak długo ten efekt będzie aktywny. Czy w ogóle kiedyś będę mógł rzucić jakieś zaklęcie? - Lucas wydawał się być coraz bardziej zaciekawiony, dlatego nie dawał spokoju Draconowi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 21:45:40
- Salazarze, osobiście dopilnuję, abyś przez całą noc nie zasnął - powiedział Drago poważnym tonem. - No, chyba, że sam zasnę... Cholera wie, aktywność w dzień nie ułatwia nocnego życia. - Spojrzał na swoją demoniczną rękę. Słowa Lucasa i Aragorna o magii sprawiły, iż zaczął się zastanawiać, czy także jego demoniczna magia nie będzie działać przez jakiś czas. Podejrzewał, że tak. Ale pewności prawdopodobnie nie mógł mieć nikt.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 21:46:54
- Tak długo jak to będzie aktywne tak długo nie będziemy mogli używać zaklęć. Jak maszyna się sprawdzi to wtedy ją przeciązymy, zniszczy mgłę a my stracimy moc na może dzień
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 07 Czerwiec 2014, 21:50:22
Wychodząc na świeże powietrze zaciągnęłam się nim głęboko i odetchnęłam z ulgą. Nigdy nie polubiłam podziemi, zostawiłam to krasnalom.
- Chyba sobie poradzimy dzień bez magii.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 21:51:10
- W takim razie liczmy, że mgła zostanie zniszczona. Magia jest ważnym elementem świata Valfden, musimy jej używać roztropnie. Czy istnieje możliwość zniszczenia mgły, Aragornie?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 22:01:38
- Mamy taką nadzieję chcąc przeciążyć maszynę i wygenerować impuls, który rozproszy mgłę na morzach i oceanach... tak to rozumiem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 22:03:18
- Tak, Salazar doskonale to ujął. Ja radziłem sobie bez magii 700 lat więc mi to powiewa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 22:04:16
- Czyli, jednak będzie wielkie bum. Powiedział elf odrywając na chwilę wzrok od zachodu słońca.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Czerwiec 2014, 22:09:04
- Przeładowanie, przeciążenie maszyny nie oznacza wybuchu czy jakichś fajerwerków. To może być spokojne rozesłanie fali energii towarzyszące przegrzaniu się mechanizmów wewnątrz tego czegoś - gdy zwyczajnie maszyna nie wytrzyma tępa pracy na nadmiernych "obrotach", że tak to ujmę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 07 Czerwiec 2014, 22:10:42
Przydało by się to jeszcze zbadać, jeżeli by poszło coś nie tak, przynajmniej można by stwożyć kopię.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 22:13:09
- Nie da się. Kryształy zasilające to archeologia. Draconi zabrali je i tajemnice ich tworzenia ze sobą, na inną planetę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 22:14:12
- Rozumiem, ale i tak będzie to piękne w sumie zobaczymy na własne oczy. No chyba, że nas coś po drodze nie zje.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 22:14:28
- Draconi przewyższali nas praktycznie pod każdym względem. A to coś, jako wytwór ich techno-magii... cóż, podejrzewam, że możemy jedynie wiedzieć "co" to robi, a niekoniecznie "jak". Zanim stworzyli byśmy kopię minęłyby całe lata. A wtedy mogłoby być za późno - dodał od siebie Drago.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 22:19:10
- Nathanielu, twoje wypowiedzi są nieco niepoważne. Wybacz, ale podobnie wypowiadał się twój niby-wój, który wiadomo jak skończył.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 22:21:01
- Częściowo wiemy jak to działa. Po za alchemią dużo czytam o techomancji jak to nazwałem. I jestem na dobrej drodze do zastąpienia tych kryształów czymś innym.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 22:21:20
- Funeris, odpuść młodemu. Nie przystoją takie słowa rycerzowi. - Lucas w żadnym wypadku nie silił się na pouczanie brata. Nie chciał tylko prowadzić niepotrzebnych wojen z elfem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Melkior Tacticus w 07 Czerwiec 2014, 22:24:19
- Właśnie. Szkoda nerwów. Niektórzy są po prostu tacy jacy są.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 07 Czerwiec 2014, 22:24:38
Elf zignorował człowieka. Właściwie to poza ignorowanie nic nie robił. Nawet wspominki o wujaszku rzucona, przez rycerzyka z bractwa dziwaków nie zdołała go wytrącić z równowagi, więc dalej patrzał na zachodzące słońce. Mając w pamięci dobre wspomnienia na temat wuja Kharima.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 22:25:06
- Wybaczcie, nie chciałem nikogo specjalnie urazić. A co do urządzenia, to gdzie nasz transport? Skąd w ogóle ktoś ma wiedzieć, żeby się tutaj pojawić?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 22:25:12
- Chętnie posłucham wykładu na ten temat - powiedział Drago do Aragorna. W sumie ciekaw był jak owo urządzenie działa i czym dracon miałby zamiar zastąpić kryształy. Nawet jeżeli nie zajmował się technomancją, nic raczej  nie stało na przeszkodzie, aby się czegoś dowiedzieć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Czerwiec 2014, 22:33:39
- Po tej wyprawie zorganizuje coś. Jak znajde czas.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 07 Czerwiec 2014, 22:35:01
- Na pewno się zjawię, magia to niezwykle ciekawe zjawisko. - rycerz skwitował słowa Dracona.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 22:45:05
Gorn który stał obok Aragorna, podszedł do Dragosaniego i rzekł.- Nie mieliśmy okazji się przedstawić Gorn z Rivi. Gorn lekko wyciągnął rękę w stronę Dragosaniego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 22:50:29
Wampir uścisnął dłoń człowieka. Bynajmniej nie lekko. Mocno i pewnie, jak przystało na wojownika.
- Dragosani. Z Numenoru, jeśli już musisz znać pochodzenie - przedstawił się, chociaż podejrzewał, że Gorn i tak zna jego imię. - Ale o Rivi w życiu nie słyszałem. Gdzie jest położona? - zapytał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 07 Czerwiec 2014, 22:54:32
Elrond tylko stal z założonymi rekami na piersiach. Ani mu w smak były bezsensowne rozmowy. Chciał jak najszybciej ruszyć w podróż by zniszczyć tą cholerną mgłę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 07 Czerwiec 2014, 22:55:57
- Nie na Valfden. Znajduję się na Anielskiej wyspie która jest położona niedaleko Zatoki Kameleona. Otrzymałem ją jako nagrodę za swoje czyny.






// Jak by co to część przeszłości mojej postaci.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 07 Czerwiec 2014, 23:17:23
Widząc rozmawiających towarzyszy z którymi znalazł dracońską maszynę postanowił się do nich dołączyć.
-Ja też nie miałem okazji się przedstawić. Jestem Themo.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 07 Czerwiec 2014, 23:21:22
A i Darlenit wlókł się gdzieś na końcu. Dziwnym trafem, działanie urządzenia w ogóle go nie obchodziło...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Czerwiec 2014, 23:25:19
- Hmm... - zamyślił się Drago. - Nie kojarzę - stwierdził po chwili namysłu. Nie znał wymienionych nazw geograficznych. Może poznał je pod innym nazewnictwem. Albo po prostu zapomniał o nich. Albo nie istniały. - Ale tak, czy inaczej, miło poznać. Ciebie też, Themo. - Tutaj już nie przedstawiał się. Themo i tak pewnie słyszał krótką rozmowę z Gornem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 08 Czerwiec 2014, 01:16:32
Czyli to koniec naszej wędrówki... Lucas nie spodziewał się cudów. Cięzka batalia z wieloma stworami przełożyła się na sukces całej drużyny. Nowe znajomości, piękna kobieta, zarozumiały elf i jedność rycerzy Bractwa. To ciekawe, ale ta cała mieszanka różnych kultur i ras sprawiła, że Valfden tak naprawdę było jednością, kiedy trzeba było stanąć w jego obronie. Po prawdzie, nie lada wyzwaniem było pokonać tak ogromną liczbę przeciwników bez strat w zdrowiu i życiu poszczególnych osób. To pokazywało również jak silni są ludzie Valfden.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 09:53:39
- Was też, a ty skąd pochodzisz Themo?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 08 Czerwiec 2014, 13:06:30
- Jak zamierzamy pokonać lewiatana?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 08 Czerwiec 2014, 13:07:55
-Znikąd. Przed przybyciem tutaj byłem zapijaczonym awanturnikiem. Szwędałem się po świecie szukać jakiejś roboty i karczmy. Naraziłem się też paru ludziom. Kiedy pojawiła się możliwość przybycia tu u zmiany życia skorzystałem z niej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 13:13:22
- To co z tym wozem?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 13:28:18
- Aragorn coś wspominał o jakimś morskim smoku z "piątej świątyni" czy coś. - Odpowiedział Jaszczur Mogulowi na pytanie... - Chyba on ma w jakiś mistyczny sposób zająć lewiatana.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 13:38:05
- Zająć, nie oznacza pokonać - dodał Drago. - Czyli prawdopodobnie tak, czi inaczej będziemy musieli się z nim zmierzyć. I cóż... "ręcznie" byłoby szalenie ciężko. Ale może magią go? No, chyba, że będzie już wtedy zablokowana. No i nie zapominajmy o broni pokładowej fregaty, czy czym będziemy płynąć.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 13:43:21
- Kto wie... wszystko zależy czy w ogóle nas zaatakuje.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 14:12:36
- Tia. Dracon ziewnął.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 14:27:22
- Czyli to mamy raczej pewne...
Rycerz przysiadł sobie na specjalnie do tego wyciętym kiedyś przez kogoś pniaku. Drzewo, które kiedyś stamtąd wyrastało, musiało być zaiste potężne. Majestatyczne, rozłożyste, pięknie zieleniące, kołyszące się na wietrze, nie poddające się wichurze. Był nawet kiedyś taki bard, Nalepą zwany, on coś o tym śpiewał. Najważniejsze to być silnym, wicher silne drzewa głaszcze, hej. Jakoś tak to leciało. Znając życie, to jegomość już zmarł. A szkoda, zacny był z niego człek. Chodził z tą swoją lutnią, jakąś taką dziwną i niespotykaną. Dżibson, tak ją chyba nazywał. Dziwnie skonstruowany instrument, z niespotykanym wycięciem w pudle, sporo większy, jakoś inaczej strojony, nawet struny były zakładane nie w chórach, ale pojedynczo. Sześć sztuk bodajże. Jakoś tak niespotykanie i w ogóle dziwnie, ale brzmiało to niezwykle. Ten instrument ma wielką przyszłość. Oby nie zginął w odmętach dziejów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 08 Czerwiec 2014, 14:28:43
-Ja nie byłbym takim optymistą. Jeśli nas zaatakuje gdy będziemy pozbawieni magii co wtedy? Mam nadzieję, że na statku mamy coś w tylu pięciometrowego harpuna?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 14:31:06
- Z mały. Lewiatan może połknąć fregatę na raz.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 08 Czerwiec 2014, 14:32:29
- To nas pocieszyłeś, Aragornie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 08 Czerwiec 2014, 14:33:05
-Pesymistami też nie bądźcie - Odezwał się nagle Thor - Sianie zamętu nam nie pomoże w razie ataku, więc lepiej skończmy ten temat, bo na statku będziemy się tylko obawiać. - Powiedział głosem myśliciela, którego prawie nigdy nie używał.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 14:38:05
Gdy nagle znów zrobiło się głośno o jakimś tam lewiatanie elf odwrócił wzrok w stronę kompanii. Chciał posłuchać, co mają ciekawego dopowiedzenia na temat ów bestii, czy raczej potwora morskiego i jak zamierzają go pokonać. Akurat ten temat wydawał się bardzo interesujący.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 14:49:11
- Nie przejmujcie się, nie będziemy pierwszymi których zeżarł lewiatan. - powiedział i machnął ręką jak by to było coś normalnego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 14:50:59
- Czyli miałem rację, że coś nas może zjeść. Powiedział pewnym głosem elf.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 08 Czerwiec 2014, 14:52:52
-Nawet jeśli, to i tak mu nie zasmakujemy - Powiedział tym razem żartobliwie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 14:54:12
- Zwłaszcza jak ktoś będzie mu siedział między zębami. To, go jeszcze do większego szału doprowadzi.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 08 Czerwiec 2014, 14:55:53
-Wtedy nam raczej nic nie zrobi, chyba, że otworzy paszczę, bo wtedy nas zaleje
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 14:58:37
- Chodziło mi oto, że jak jakaś nasza cząstka, czyli kawałek ręki, czy nogi. Rozumiesz zacznie go uwierać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 08 Czerwiec 2014, 15:00:18
Wątpię, żeby mu to coś zawadzało, przecież jest tak wielki, że nie poczuje tego nawet.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 15:02:08
- Z resztą przekonamy się na własnych skórach, a może komuś się uda przeżyć. Nie zbadane są wyroki boskie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 08 Czerwiec 2014, 15:04:48
A może wywiniemy się cało, tego się nie dowiemy, dopóki, dopóty nie wypłyniemy w morze
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 15:06:37
- Za bardzo się nakręcacie. Czeka nas transport do Atusel, później załadowanie na stateczek i wypłynięcie - co za tym idzie jeszcze sporo czasu. Zdążymy się nacieszyć życiem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 15:06:52
- Wóz się spóźnia już dobre kilka godzin. Zaraz nas ciemność nastanie, a jego jak nie było tak go nie ma. Zwłaszcza siedząc i czekając. Uśmiechnął się Nathaniel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 08 Czerwiec 2014, 15:07:04
- Obetnijcie mu jajca, odechce mu się posiłków.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 15:30:50
- Można też liczyć na to, że lewiatan ma próchnicę i dziury w zębach. Wtedy jest szansa, że jakaś tępa głowa, ewentualnie inna część ciała wpadnie do środka i potwór się zamęczy od nieznośnego bólu zęba. Raczej nie znajdzie nigdzie w pobliżu nikogo, kto by tego zęba wyrwał...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 15:51:58
- Jakie to szczęście że jestem magiem... O ile nie będzie magii przez godzinę, a lewiatan mnie połknie, to zanim mnie doszczętnie strawi, magia odnowi się. Ja zacznę regenerować w jego brzuchu do odzyskania świadomości, a następnie teleportuje się z jego brzucha - powiedział z założonymi rękoma. Stał na pieńki ponad wszystkimi i obserwował grupę.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 15:57:28
- Magowie będą się teleportować, a my zostaniemy pokarmem dla dużej rybki. ÂŚwietlana przyszłość na nas czeka, nie ma co. Jesteście w stanie, tylko siebie teleportnąć?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 16:00:46
- Tylko siebie - uśmiechnął się od ucha do ucha.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 16:02:51
- Potrafić się teleportować w miejsce oddalone o wiele mil? - Drago zapytał Elronda. - Bo przecież to bydle nie będzie pewnie pływać sobie zaraz przy brzegu. Jeśli nie, to cóż... będzie cię trawił, a ty będziesz się regenerował. Cały czas. Bezustannie. -
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 16:05:37
Elf na odpowiedź Elronda zrobił półuśmiech, ale gdy do jego uszu dotarły słowa Draga. Nathaniel powstrzymywał śmiech, nigdy by nie przypuszczał, że mag może się pomylić w takiej kwestii. W końcu byli elitą wiedzy i takie tam.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 16:09:06
- No to Elrondzie, czeka ciebie niekończący się ból...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 16:14:18
- Gryź go od środka, jeżeli Ci się uda. Może on się będzie regenerował wolniej niż ty.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 16:17:21
- Jeśli nas zeżre dopilnujmy aby zdechł.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 16:18:38
- O nasz wóz jedzie.

//Nie dziękujcie
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 16:22:47
- W końcu dojechał, po dość długim czasie. Elf się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 16:23:29
- No już chciałem zaproponować utworzenie ekspedycji poszukiwawczej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 16:38:42
- A jaki problem teleportować się na taką odległość na jaką pozwala nasza magia. Teleportuje się kilometr w kierunku wyspy. Odpocznę chwilę, przepłynę i teleportuje się kilometr daje. Widzę, że nawet magia by wam się nie przydała, skoro nie macie nawet wyobraźni - powiedział i teleportował się na wóz.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 16:48:52
Dragosani tylko parsknął, słysząc wyjaśnienie Elronda. Nie, żeby wątpił w jego wiedzę i umiejętności. Po prostu nie sądził, aby udało mu się "odpocząć" dryfując w pełnym morzu. Zimna woda i ciągły wymóg kontroli ciała, by unosić się na powierzchni wody raczej nie ułatwiałyby tego. Do tego dochodziła kwestia nawigacji. Na pełnym morzu bez odpowiednich przyrządów raczej ciężkiej. No i co jeśli Lewiatan byłby w głębokim zanurzeniu w czasie pierwszej próby teleportacji? Ale najważniejsza kwesta była inna. Co do tego co prawda Drago pewien nie był, wszak nie był magiem. Jednak gdzieś tam słyszał, czy też wydawało mu się, że teleportujący się mag, musi widzieć w chwili obecnej, lub widzieć kiedyś, miejsce do którego chciałby się przenieść. Czy Elrond widział kiedyś miejsce na powierzchni morze w które chciałby się przenieść z brzucha bestii?
- Jak uważasz - powiedział tylko, nieco lekko kpiącym tonem. Sam jeszcze nie wchodził na wóz. Najpierw trzeba było zapakować artefakt.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 16:57:36
- Jak uważasz - powiedział z uśmiechem. Wyciągnął z jednej torby fajkę i trochę bagiennego ziela. Nabił, podpalił zaciągnął się.
- Pamiętałbym drogę, jaką przepłynęliśmy łodzią.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Thor ibn Odyn Grom w 08 Czerwiec 2014, 17:03:47
Thor, który nie miał co robić i słuchał rozmowy, nagle odezwał się do Dragosaniego:
-Elrond ma rację Drago, z tego co czytałem, mag może się teleportować w miejsce, które widział, lub w którym był.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 17:07:42
- Ważniejsza sprawą jest by wpakować to coś na wóz, nie uszkodzić i nic nie wciskać tam... Trzeba jechać. - Powiedział jaszczur przymierzając się by pomóc tragarzom wrzucić to na wóz jakoś delikatnie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 17:16:15
- Panowie ja jestem za wątłej budowy, żeby wam pomóc. Chyba, że rzeczywiście potrzebujecie mojej delikatnej elfiej dłoni do pomocy?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 17:26:18
- Ja mogę pomóc.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 17:29:35
Dragosani już nie wdawał się w dalszą dyskusję odnośnie możliwości teleportacyjnych. Kłócić się nie zamierzał. Mieli ważniejsze sprawy na głowie. Chociażby zapakowanie urządzenia na wóz. Magowie jakoś nie kwapili się do roboty, więc trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce. W sumie manualne wsadzenie urządzenia na wóz mogło być nawet lepsze. Z jakiś, niejasnych powodów.
- Dobra, łapać się za to, ładujemy. Tylko delikatnie... - Schylił się, aby zacząć podnosić relikt. Oczywiście zaczekał na innych.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 17:31:48
Salazar przyłożył swoje łapunie i zaczął pomagać w podnoszeniu urządzenia wkładając to pełnię siły i wysiłku, co by jak najszybciej z nim wyruszyć do Atusel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 17:32:18
- Spróbujmy. Powiedział elfi łucznik i podszedł do urządzenia schylając się próbował znaleźć dobre miejsce do chwycenia reliktu, z przed lat. W końcu znalazł miejsce i zaczął silnie podnosić dziwną rzecz.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 17:34:30
Jak nie ma nikogo wokół, to i na własną rękę trzeba umieć sobie radzić. Funeris podszedł do Draga i Gorna, którzy znaleźli się już przy relikcie i chwycił jak tylko mógł najwygodniej i najniżej jak tylko mógł, by łatwiej mu się... to coś podnosiło. Gorn słaby nie był, Drago był wampirem, bestią, czy tam bestio-wampirem, więc powinno im się udać to wnieść. Funeris ułożył odpowiednio ciało, wyprostował plecy, poprawił chwyt i zaparł się mocno o ziemię. Miał nadzieję, że ktoś jeszcze się dołączy do zawodów w podnoszeniu ciężarów.
- Na "trzy", panowie. Raz... dwa... trzy...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 17:38:53
Elf również zabrał się za podnoszenie, po wczesny znalezieniu sobie miejsca do chwytu. Kila osób już podnosiło relikt. Teraz trzeba było, tylko umieścić to na wozie, co wcale takie łatwe być nie mogło.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 08 Czerwiec 2014, 17:42:10
Widząc jak pozostali męczą się z reliktem postanowił nie stać biernie i im pomóc. We czterech chłopa powinni dać radę. Chwycił ustrojstwo, tak aby było mu wygodnie podnieść. Ustawił swoje ciało. Lekko przyklęknął przenosząc ciężar ciała na nogę będącą po zewnętrznej stronie. Naprężył swoje mięśnie i szykował się do podnoszenia.
-My to znaleźliśmy, my to wniesiemy na ten wóz i zakładam się, że na statek też to wtachamy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 08 Czerwiec 2014, 17:46:50
- Byłoby miło - odpowiedziałam
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 17:51:35
Artefakt załadowano na wóz i kompania ruszyła do Atusel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 18:10:18
Gdy zapakowali artefakt na wóz i ruszyli, wampir usadowił się na jednym z siedzisk. Teraz mogli się odprężyć. Mniej więcej. Na tyle, na ile się da w czasie takiej średnio wygodnej podróży. Odczepił jedna butelkę z krwią od pasa i wyciągnąwszy korek, pociągnął zdrowy łyk. Teraz, gdy słońce było za horyzontem, mógł pozwolić sobie na ściągnięcie z twarzy maski i kaptura z głowy. Trzeba było jakoś rozkręcić rozmowę, aby podróż szybciej zleciała. Jednak nie na temat tego, co ich czekało. I tak już zapewne wszyscy zbyt wiele o tym myślą.
- Jak skończymy, trzeba będzie to solidnie opić - stwierdził. Może i odnosił się pośrednio do tego co ich czekało, ale w dość pozytywnym sensie. Trzeba było jakoś zadbać o morale grupy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 08 Czerwiec 2014, 18:12:46
- Drago, "Obieżyświat"? Ja stawiam! Może kupię Ci nawet krew. - Lucas cieszył się, że to już ostatni etap podróży. Tylko po tej całej rozmowie o Lewiatanie podjerzewał, że to niestety jeszcze nie koniec przygód kompanii. Dopiero na morzu zacznie się na poważnie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 18:14:16
Elf sobie również wybrał w miarę wygodne miejsce na tymczasowy odpoczynek, ale jak mówi maksyma lepiej źle jechać, niż dobrze iść. Także nie narzekał, a słysząc słowa Drago uśmiechnął się i powiedział.. - Czemu nie. Zawsze to jakaś odskocznia od ciągłego naparzania wszystkiego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 18:14:28
- Ja zapraszam do Wąskiej Szparki. Na koszt firmy. Czyli mój.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 18:28:22
- To może najpierw "Szparka", potem "Obieżyświat", a na koniec grill u Aragorna na włościach? Słyszeliście o tej nowej modzie mieszczan na tak zwane grillowanie? ÂŚwietna sprawa swoją drogą.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 18:29:44
Gorn który siedział w miarę wygodnym miejscu rzekł. - Słyszałem o tym.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 18:32:32
- Moda zacna, to może grill u mnie w ogrodach. Zamówi się wódę i panienki. Po pijaku wszak jeździć nie będziemy. Ostatnio strasznie łapią.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Patty w 08 Czerwiec 2014, 18:34:28
- Raz jechałam konno z Bractwa po dwóch piwkach i jak straż to wyczuła, to gadali mi nad uchem do samego Efehidonu - potwierdziłam słowa Aragorna.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 18:36:37
- Niedługo powinien być jakiś publiczny festyn i biba na całego... - przypomniał jaszczur. - Już tam stoły chyba rozstawiali czy coś...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 18:36:59
- No to może być niezłe - stwierdził wampir, po czym popił sobie krwi. - Tylko trzeba będzie twoich sąsiadów uprzedzić, coby straży nie wzywali! - zaśmiał się.


// Może to "fabuła" na Kac Marant 2? :)
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 18:38:11
- Cieszmy się, że nie jest to w żaden sposób unormowane, że nie dają jakichś głupich i niepotrzebnych zezwoleń na jazdę na koniu. I najlepsze - za jazdę po pijaku by zabierali takie zezwolenie i jeszcze wsadzali za kratki.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 18:39:48
Elf się uśmiechnął słysząc ciekawe wieści od Aragorna. Jednak Nathaniel starał się być czujny, bo podróż mijała powoli a z zewsząd mogli czaić się bandyci, albo inne stwory. Dlatego rozglądał się dookoła sprawdzając, czy coś nie czai się w zaroślach. Jednak myśl, że czeka ich imprezka, po powrocie była dość kusząca elf również chciał się zabawić jak większość towarzystwa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 18:40:39
- Zgadzam się.






//Jest może taka opcja  :D.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 18:40:48
- Yep. A przy okazji. ÂŻenię się. Więc okazja do picia by była...

//Kac Marant 2 to ja mam zaplanowany tylko czasu brak ;/
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 18:46:19
- Szczere wyrazy współczucia dla przyszłej małżonki  <ignorant> . - Powiedział jaszczur i zajął się doglądaniem szlaku który przemierzali, co by ich nic nie napadło niemiłego.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 18:48:22
- Kupna kozy nie można nazywać małżeństwem - powiedział wampir, oczywiście żartując. - Ale tak serio, to gratulację, czy tam kondolencję zostawię na sam ślub. Nawet jeśli nie będę zaproszony, ha! -
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 18:48:33
- Ciekawie się to zapowiada. Kim jest przyszła małżonka, co mamy jej współczuć?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 18:52:30
- Mam nadzieję że nie poprosisz nas o zaprowadzenie was do ołtarza. Rzekł Gorn śmiejąc się.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 18:58:31
- Na kiedy ślub jest planowany?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nikolaj w 08 Czerwiec 2014, 19:00:59
- Znowu? Aruś... Masz zapal sobie - podał mu fajkę, świeżo nabitą.

To pisałem oczywiście ja...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 19:01:26
- Bardzo kurwa śmieszne. Powiedział szczerząc kły. - Kilka lat temu poznałem pewną elfkę, szefową bandy najemników. Ja i Adaś szliśmy wtedy ujebać jakiegoś kurwiego syna w Kefir. I wtedy jej banda wpadła do miasta, strzelaliśmy do siebie kilka godzin. I wtedy ona wyszła negocjować. Ubrana w obcisły skórzany pancerz, negocjowaliśmy całą noc na strasznie skrzypiącym łóżku... hehe. Na koniec miesiąca. Dracon przyjął fajke
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 19:05:29
- To miałeś przygody.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 19:11:09
- Będzie więcej imprez niż, ktoś mógłby przypuszczać. Pewnie oczekujesz wielu darów, po całej ceremonii?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 19:13:31
- Kogo bierzesz na świadków podczas ceremonii zaślubin?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 19:27:24
- Yarpena, znam go najdłużej i najlepiej.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 08 Czerwiec 2014, 19:38:40
Uśmiechał się słysząc rozmowy. Były one znacznie milsze niż ględzenie o lewiatanie.
-Czy mogę się czuć zaproszony na obie imprezy?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Gorn Valfranden w 08 Czerwiec 2014, 19:46:08
- A ja?  :D. Zapytał się śmiejąc się.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 20:03:10
- Tak, wszyscy są mile widziani.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 08 Czerwiec 2014, 20:11:04
-Teraz tylko myśleć nad prezentem na twój ślub.
Popatrzył na gwiazdy na niebie. Chmury ich nie przykrywały, więc było je dokładnie widać. Tak jak księżyc w pełni. Z księżyca przeniósł wzrok na wampira. Nie czuł niepokoju. Wśród drużyny panował spokój i wysokie morale, ale jego pesymistyczna natura wiedziała, że zaraz miłe rozmowy zostaną przerwane atakiem bandytów. Choć optymistyczna strona osobowości wolałaby rozłożyć się na wozie i pójść spać i obudzić się kiedy będą na miejscu.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 20:12:24
Nathaniel się zastanowił. Skoro wie kim jestem, a raczej czyim krewnym. To on mnie jeszcze zaprasza doprawmy dziwna sytuacja, ale darmowemu piciu i jedzeniu nigdy nie odmawiam. Elf zrobił półuśmiech i zaczął się rozglądać, czy już dojechali.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Lucas Paladin w 08 Czerwiec 2014, 21:13:59
- W takim razie spodziewamy się porządnej imprezy. - Lucas uśmiechnął się do Aragorna. - Będziemy balować za hajs hrabiego, ludzie to będzie dopiero jazda.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 21:58:39
- Dawno nie miałem okazji bywać na salonach. Aragornie, będą obowiązywać stroje wyjściowe? Nie chciałbym zarzygać jakiegoś schludnego fraka, jeżeli jakiś uda mi się dostać.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 22:27:54
- Hahaha. Nie Funerisie, możesz przyjść ubrany jak chcesz. Bylebyś przybył ubrany. O widać już Atusel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 22:31:28
Elf spojrzał się do przodu. Mógł zobaczyć pierwsze zabudowania miasta Atusel. - Jesteśmy rzeczywiście blisko i nic nas, po drodze nie zaatakowało, można to uznać za dobry omen w nadchodzących okolicznościach. Nathaniel uśmiechnął się lekko.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Czerwiec 2014, 22:35:55
- Kurde i plan zgorszenia gości szlag trafił - mruknął Drago, gdy usłyszał o wymogu ubioru.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 22:39:55
- To moje ziemie elfie, większe bandy bandytów to rzadka rzadkość.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 22:40:44
- Tutaj jedynymi bandytami są Ci od Aragorna.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 08 Czerwiec 2014, 22:44:03
- Powiedzmy. Zawsze się, może zdarzyć coś niezapowiedzianego. Jednak i tak jest dobrze. To, co do portu?.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 08 Czerwiec 2014, 22:44:28
-Znalazło by się pewnie paru ciekawskich... - Anette skomentowała słowa o bandytach.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 22:57:58
- Na statek też będziemy musieli czekać tyle, ile czekaliśmy na ten wóz?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Czerwiec 2014, 23:09:05
- Nie statek czeka na nas. OKV "Aquila" bodajże. Najszybszy skurwysyn w naszej flocie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 23:12:28
- Bo jedyny?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 23:19:47
- Oj nie jedyny... Stać naszego władcę na nie jeden statek.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 23:25:48
- Bezpieczeństwo... Sam będę musiał odwiedzić niedługo mój dystrykt, by sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie. Potrzebowałbym w sumie dwóch osób, by podróż była przy okazji ciekawa. Ktoś chętny na małą wycieczkę, po festynie, który powinien się odbyć jeśli zniszczymy mgłę? JEÂŚLI zniszczymy oczywiście...
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Czerwiec 2014, 23:35:13
- Jeżeli przyda ci się łuskowaty stwór z pięknymi czerwonymi oczami, to chętnie przejdę się z tobą po tych twoich ziemiach. Zawsze lepiej się wygląda z obstawą... - Stwierdził sennym głosem.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: TheMo w 08 Czerwiec 2014, 23:37:12
-Ja chętny. możesz mi zarezerwować miejsce.
Zwrócił się do elfa proponujacego wycieczkę. Cieszył się, że jego pesymistyczna strona nie miała racji. Na horyzoncie w blasku księżyca rysowało się miasto.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 23:44:06
- Wybacz mi nieznajomy, ale wolałbym wziąć kogoś bardziej doświadczonego. Na przykład Salazara.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 08 Czerwiec 2014, 23:44:58
A ork będąc zamyślonym zastanawiał się czemu oni targali to urządzenie, skoro Mogul dałby radę udźwignąć to samemu. Odezwał się do Elronda
- W końcu chcesz działać na swoich włościach Elrondzie?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 08 Czerwiec 2014, 23:53:26
- Dokładnie. Zaskarbić sobie przychylność poddanych, takie tam. Jak ja tego nie zrobię to kto? Tajna milicja Aragorna? Dołączyłbyś się do wyprawy? Co jak co, ale pasowałbyś idealnie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 09 Czerwiec 2014, 00:02:01
- Jasne, że Ci pomogę, chyba pamiętasz jak kiedyś rozmawialiśmy o tym. Chodziło mu o sytuację, gdy byli na wakacjach Aragorna i zrobili rundkę statkiem, gdzie spotkali piratów. Po ich pokonaniu Elrond dosiadł się do orka, mówiąc mu o pracy na swoich ziemiach. Ork jednak nie zrozumiał zdania na temat milicji, także postanowił się o to zapytać:
- Co masz na myśli mówiąc tajna milicja Aragorna?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Czerwiec 2014, 00:08:16
- Właśnie... swoją drogą Aragornie. Słyszałem, że puściły ci jakiś czas temu nerwy i niemal zabiłeś strażniczkę miejską z Atusel. ÂŚledztwo nawet się toczy w tej sprawie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 09 Czerwiec 2014, 00:15:28
- To ja nie wiem, skoro ty nie wiesz. Myślałem, że wszyscy wiedzą. Aragorn jest tam niby jakimś kimś wysokim w szczeblach zaprowadzania porządków w państwie.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 09 Czerwiec 2014, 00:19:40
- Tajne rzeczy są... tajne. Powiedział tonem filozofa.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Czerwiec 2014, 00:24:13
- A co w tym tajnego, jak się lata po mieście, wymachuje odznaką roszcząc sobie prawo do informacji jednocześnie informując wszystkich o tym co się robi... a gdy robią to osoby szczególnej urody to jest to nadmiernie zauważane. - Zauważył jaszczur wspominając niedawne śledztwo Aragorna prowadzone w Atusel.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 09 Czerwiec 2014, 00:28:08
- Paradoks Aragorna, co? Wyszczerzył kły.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Czerwiec 2014, 00:48:31
- No nie da się ukryć... Niestety. W każdym bądź razie Elrondzie masz dwójkę chętnych... - Ziewnął sobie soczyście i przejeżdżając językiem po zębach mlasnął sobie dwa razy.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 09 Czerwiec 2014, 08:28:34
- Zapowiada się nie lada wycieczka Elrondzie. Ja pewnie odmówię, bo na co Ci łucznik z takimi marnymi umiejętnościami. Powiedział ze spokojem elf.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 09 Czerwiec 2014, 08:44:34
Karawana podjechała, a maszyny zostały zapakowane. Wraz z karawaną przybyły dla Nas konie.

Ta część wyprawy została zakończona i zapraszam do drugiej.

Nazwa wyprawy: Raz kozie mgle: Atusel i morze.
Prowadzący wyprawę: Devristus
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, walka bronią 50%
Uczestnicy wyprawy: Gorn z Rivi, Aragorn, Nathaniel Elzar, Salazar, Mogul, Melkior Tacticus, Themo, Patricia de Drake (Nif), Devristus Morii, Anette (Blaze), Funeris Venatio, Thor Grom, Dragosani, Elrond, Malavon, Lucas Paladin (Morean), Darlenit
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 09 Czerwiec 2014, 11:56:01
//Nie znasz zasad gry? Tylko Mistrz Gry Isentor zamyka zakończone wyprawy. Tak więc tutaj należy wrzucić podsumowanie i rozliczenie talentów. Bo chyba nie masz zamiaru rozliczać im talentów po 80 stronach 2 wypraw? Czytałem tę wyprawę także wiem jak bardzo gracze dawali ciała w walce z przeciwnikami. Liczę na uczciwe rozdanie talentów.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Lipiec 2014, 16:38:02
//Co z talentami?
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 06 Lipiec 2014, 12:10:27
//Nadal brak podsumowania tej części wyprawy, zero komentarza odnośnie talentów. Zamykam, ponieważ śmiem podejrzewać, że i tak nie dostaniecie talentów.

//Ta część wyprawy nie posiada podsumowania więc wszystkie zdobyte i pozyskane w tej części wyprawy rzeczy uważam za utracone.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 07 Lipiec 2014, 13:18:26
Podsumowanie:
Zebrana poprzez zgłaszanie się drużyna wyruszyła do dracońskiego chramu pod stolicą Valfden - Efehidionu. Jednakże aby się tam dostać, musieli przebrnąć przez 5 poziomów kanałów pokonując przebywających tam przeciwników. Po długiej przeprawie dotarli do celu i wynieśli na zewnątrz dracońskie maszyny.

Nagrody:

Themo:
2 x Nazwa broni: uszkodzony sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

Nazwa broni: uszkodzony bandycki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 15
Opis: Wykuty z 0,94kg mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.

Thor:
4 x Nazwa broni: uszkodzony sztylet bandyty
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

Nazwa broni: uszkodzony bandycki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 15
Opis: Wykuty z 0,94kg mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.

Talenty:

Aragorn:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 złoty
Walka: 1 brązowe
Bonus pieniężny: 225 grzywien

Anette:
Aktywność: 1 srebrny
Opis: 1 srebrny
Walka: 1 srebrny i 1 brązowy
Bonus rasowy: 1 srebrny
Bonus pieniężny: 175 grzywien

Darlenit:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 srebrny
Walka: 2 srebrny
Bonus pieniężny: 250 grzywien

Devristus:
Aktywność: 1 brąz
Opis: 1 srebrny
Bonus pieniężny:  75 grzywien

Dragosani:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 złoty
Walka: 7 złoty
Bonus pieniężny: 900 grzywien

Elrond:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 złoty
Walka: 5 srebrne i 1 brąz
Bonus rasowy: 1 złoty
Bonus pieniężny: 475 grzywien

Funeris Venatio:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 złoty
Walka: 4 złoty
Bonus rasowy: 1 złoty
Bonus pieniężny: 600 grzywien

Gorn z Rivii:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 srebrny
Walka: 4 srebrny i 1 brązowy
Bonus rasowy: 1 złoty
Bonus pieniężny: 375 grzywien

Lucas:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 złoty
Walka: 1 złoty i  4 srebrne
Bonus rasowy: 1 złoty
Bonus pienieżny: 500 grzywien

Malavon:
Aktywność: 1 brązowy
Opis: 1 brązowy
Walka: 1 srebrny
Bonus pienięzny: 100 grzywien

Melkior:
Aktywność: 1 srebrny
Opis: 1 brązowy
Walka: 2 brązowy
Bonus pienieżny: 125 grzywien

Mogul:
Aktywność: 1 srebrny
Opis: 1 srebrny
Walka: 2 srebrny
Bonus pienieżny: 200 grzywien

Nathaniel:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 srebrny
Walka: 3 srebrny i 2 brązowy
Bonus pieniężny: 250 grzywien

Patty:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 brązowy
Walka: 3 złoty i 1 srebrny i 1 brązowy
Bonus rasowy: 1 złoty
Bonus pienieżny: 500 grzywien

Salazar:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 złoty
Walka:2  złoty i 2 srebrny
Bonus pienięzny: 500 grzywien

Themo:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 srebrny
Walka: 3 srebrny i 3 brązowe
Bonus rasowy: 1 złoty
Bonus pienieżny: 375 grzywien

Thor:
Aktywność: 1 złoty
Opis: 1 srebrny
Walka: 1 srebrny  i 2 brązowy
Bonus pienieżny: 250 grzywien

Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 07 Lipiec 2014, 15:47:04
Funeris Venatio zamienił 1 złoty talent na 2 srebrne i 2 złote talenty na 6 brązowych.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 07 Lipiec 2014, 15:48:14
Dragosani zamienił 2 złote talenty na 4 srebrne i 3 złote talenty na 9 brązowych.
Tytuł: Odp: Raz kozie mgle
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 07 Lipiec 2014, 15:58:35
Elrond zamienił 2 złote talenty na 6 brązowych i 1 złoty talent na 2 srebrne.