Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 16:06:21

Tytuł: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 16:06:21
Nazwa wyprawy: Jak konie w galopie
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Logiczne myślenie, poprawna polszczyzna
Uczestnicy wyprawy: Kuhin Acker

-Nawet najbardziej cierpliwe umysły mają granice swojej wytrzymałości. - rzekł wkurzony Kuhin. Obrócił się na pięcie i wyszedł z sali. Najpierw poszedł do swojej celi w dormitorium. Musiał się przygotować do wyprawy. Gdy wziął wszystkie potrzebne rzeczy, udał się do stajni, w celu wzięcia konia na wyprawę.

// Sorry. Nie mogłem się powstrzymać, mając taką okazję do zemsty :P W tytule wyprawy dodałem "II" aby istniało jakieś rozróżnienie. Z resztą nie wiem czy tamten tytuł by w ogóle przeszedł.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 16:40:25
//Pochwalam za "II" w tytule.

W stajni napotkałeś codzienny harmider. Ktoś czyścił konie, ktoś po nich sprzątał, ktoś jeszcze inny zwyczajem wysoko postawionych prominentów się zwyczajnie opierdalał. Po staremu, znaczy się. Zaczepił Cię rycerz, który widział Cię dnia wczorajszego w towarzystwie Nekkera.
- A ty, młodzieńcze, nie w Donak?

//Jest godzina 11.30, dnia następnego po wyruszeniu twoim i Nekkera do stadniny.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 16:48:16
-Miałem być w Donak, ale po drodze mieliśmy problemy z bandytami i rycerz Nekker kazał mi wrócić tutaj, abym powiadomił o tym odpowiednie osoby. Teraz mam za zadanie wrócić tam i potrzebuję konia. Do kogo mam się z tym zwrócić? - Zapytał rekrut. Wciąż bowiem jeszcze nie do końca ogarniał organizację w bractwie. Z resztą jak wspomniał dzień wcześniej jego towarzysz, bractwo jest tak duże, że nie sposób jest spamiętać wszystkich twarzy.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 17:30:36
- Jontek, przyprowadź Płotkę! Nie, nie Płotkę! Daj mu coś mniej narowistego, Otoczak będzie w sam raz! - Okazało się, że rycerz krzyczał do jednego z pomocników, który zajmował się pojeniem koni w boksach stajni. Wziął siodło, które wisiało na pobliskim miejscu, które jest specjalnie przeznaczone do wieszania na nim siodła, gdy nie jest używane i okulbaczył zwierzę. Chwycił wierzchowca za uzdę i podprowadził już gotowego do jazdy do rekruta. Podał wodze i ukłonił się lekko, wracając do swoich obowiązków.
- Jedź, nie trać czasu. Mocny, spokojny ogier, nie powinien sprawiać problemów. Tylko nie zostawiaj go w Donak, ma wrócić. Niektórzy zakonnicy, gdy tam podróżują, docierają na jednym wierzchowcu, a wracają na innym. Sprawia to kłopoty w spisach i organizacji. No nic, zagaduję się, wybacz. Powodzenia.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 17:39:06
Kuhin skinął głową w podziękowaniu. - Dziękuję dobry rycerzu. Będę o niego dbał. - Rekrut pogłaskał konia po pysku - Postaram się go doprowadzić tutaj z powrotem... Bo wiadomo, że różne rzeczy mogą się stać. Szczególnie, że ostatnim razem natknęliśmy się na bandytów. Ach! Ale tym razem to ja się zagaduję. To ruszam. Nie mam czasu do stracenia. ÂŻegnaj. - Po tych słowach wsiadł na konia i wyruszył w kierunku Donak.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 17:43:49
Strażnicy przy posterunkach przepuszczali go bez żadnych problemów, więc szybko wyjechał z zasięgu murów obronnych. Wpadł kłusem na poznany mu dnia wczorajszego szlak, już dobrze wyschnięty, gdyż nie padało od tamtego czasu. Pogoda była piękna, słońce świeciło, wietrzyk przyjemnie chłodził, kilka chmurek, obłoczków wręcz, przemykało przez niebo. Po dużo krótszym czasie niż w przypadku podróży wozem o mocy dwóch koni zakonnych, rekrut dotarł do znanego mu rozstaja dróg.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 17:54:35
Rekrut był pewien, że Nekker jest już na miejscu, jednak nie chciał ryzykować przeoczenia czegoś, dlatego wybrał dokładnie tą samą drogę co poprzednio.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 18:34:56
I ta droga wyglądało dokładnie tak, jak poprzednio. Biegła tym samym nurtem, zakręcając w tych samych miejscach, nawet drzewa pod drodze były identyczne. Rekrut dotarł wreszcie na polanę, na której wcześniej napotkali kłopoty. Tym razem było tam kilku podróżnych na kilku różnych wozach. Nic nie sprawiało wrażenia, że coś jest nie tak. Ludzie żartowali, wymieniali się informacjami i towarami. Nic nadzwyczajnego.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 21:01:19
Rekrut zajechał na polanę. Chwilę odpoczynku na pewno mu nie zaszkodzi. Po za tym musiał się upewnić, którędy wiedzie droga. Jak widać po bandytach nie ma tutaj ani śladu. Gdy podjechał, zagadał do znajdujących się tam osób- Witajcie mili ludzie. Powiedzcie mi proszę, którędy mam iść, by dotrzeć do Donak?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 21:06:53
- Kochaniutki - zaczęła poczciwa kobieta, która stała najbliżej - po co masz iść, skoro konia masz ze sobą? A droga prosta przed tobą, nie zabłądzisz. Na najbliższym rozstaju kieruj się w prawo, innej ścieżki nie będzie. Nie da się zabłądzić... - Kobiecina uśmiechnęła się radośnie, przypatrując Ci się lekko przekrzywioną głową.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 21:14:46
-Dziękuję droga pani. - Odparł uprzejmie Kuhin - -Skoro już tutaj jestem... Nie napotkaliście się ostatnio na żadne problemy? Droga jest bezpieczna?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 21:23:38
- Oh, złociutki, wszystko jest w jak najlepszym porządku... - rozkaszlała się nieco, pewnie jakieś przeziębienie. Nic groźnego.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 21:30:59
- W takim razie ruszam w dalszą drogę. Niech Zartat ma was w swojej opiece. ÂŻegnajcie! - Po tych słowach rekrut pojechał dalej w kierunku Donak.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 21:35:25
Rekrut już odjechał, gdy kobieta rozkaszlała się na dobre. Jej głos stał się bardziej szorstki, nienaturalny, odległy.
- Zartat? Orwell nad nami czuwa. Ekh! Ekh! Ekh! Orwell nad nami czuwa...

Rekrut bez przeszkód dojechał do rozstaja dróg. Po drodze nie mijał nic konkretnego, ot zwykły las. Na samym rozdrożu, przy tablicy wbitej w ziemię informującej o kierunkach podróży, coś ładnie zalśniło.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 04 Czerwiec 2014, 21:40:28
Kuhin rozkoszował się konną jazdą. Uwielbiał jeździć od zawsze. Wychował się na wsi i zawsze miał możliwość jazdy konnej. Ten koń jednak był inny. Lepszy od tych wiejskich starych szkap. Więc była to dla niego czysta przyjemność. W końcu dojechał na kolejne rozdroże. Od razu zauważył błysk przy znaku. Podjechał bliżej, aby się przyjrzeć co to takiego może być.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Czerwiec 2014, 22:21:05
5 grzywien!
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 05 Czerwiec 2014, 06:26:18
Rekrut podrapał się po głowie. Bardzo dziwne... Skądże by się tutaj miały one wziąć? - Oczywiście zabrał je. W końcu to dwudziesta część jego tygodniowego wynagrodzenia. Zaczął się jednak rozglądać, co też mogło spowodować, że ktoś je tutaj zgubił. Bo miał wrażenie, że w tych czasach to każdy broni swoich pieniędzy jak tylko może.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 08:30:20
Nikt ich nie bronił, nikt się nie zasadził, po prostu komuś wypadły z kiesy, gdy przemierzał ten szlak. Najzwyczajniej w świecie. Takie rzeczy się zdarzają, no cóż.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 05 Czerwiec 2014, 15:57:27
Cóż... Nic nie widać więc jadę dalej. - pomyślał Kuhin. Spojrzał jeszcze raz na drogowskaz czy aby na pewno jedzie w dobrym kierunku i ruszył do Donak.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 18:21:15
Na miejsce dotarł niedługo potem, góra godzinę względnie spokojnej jazdy. Rekrut mijał po drodze sarenki, zajączki, żuczki, żabki i kilka ptaszków na niebie, które z zapamiętania godnym uporem chciały go perfidnie osrać w locie. ÂŻadnemu na szczęście się nie udało, toteż podróż przebiegała naprawdę sielsko.
Na wzgórzu wyłaniały się pierwsze zabudowania wioski. Spora ilość chatek, o dziwo murowanych, nie drewnianych, z których leniwie unosiły się cieniutkie strużki dymu, stało przy głównej ulicy, nad którą rozpięto zwieńczenie w postaci grubej, szerokiej deski z wymalowanymi niezbyt pięknie wierzchowcami w galopie. Już piękniej by wyglądało, gdyby zostawiono widok na czyste niebo nad nami. Były to przede wszystkim budynki mieszkalne, ale też jakaś karczma, czy też parę warsztatów. Po wjeździe w teren zabudowań, już na wzgórzu, rozciągał się widok na stadninę. Wielkie połacie otwartego terenu na łagodnym zboczu sięgały niemalże po horyznot, odgrodzone co jakiś czas wysokimi i mocnymi płotami. Nie pozwalały one uciec cennym wierzchowcom w siną dal. Rekrut bractwa podążał z wolna udeptanym szlakiem, mijając pracowników przy różnych pracach. Ktoś naprawiał płot, ktoś inny poganiał różnorakiej maści zwierzęta, jeszcze ktoś po prostu się przechadzał, skubiąc słomkę. Na końcu drogi wjeżdżało się na teren majestatycznej hacjendy, której nie powstydziłby się nie jeden szlachetnie urodzony człowiek. Albo elf, ewentualnie mauren, chociaż raczej nie krasnolud. Tuż po wjeździe na teren domostwa, rekruta dostrzegł zakonnik o znajomej twarzy, Nekker. Zawołał go do siebie ruchem ręki. Pochwycił uzdę jego konia i przywitał się.
- Widzę, że jednak udało Ci się dotrzeć. Witaj.

//Godzina jest 13:40
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 05 Czerwiec 2014, 18:39:16
Kuhin był zadowolony, że nareszcie dotarł. Podróż zaczynała być nużąca. Zawsze jednak jest lepiej, mieć przy sobie jakiegoś towarzysza. Tym razem niestety nie miał takiej możliwości. Gdy został powitany przez Nekkera, uśmiechnął się i zeskoczył z siodła. - I ja Ciebie witam. Przepraszam za chwilę zwłoki, ale musiałem czym prędzej zainwestować w coś zarobione grzywny. - Rekrut pokazał swoją tarczę. - Gdzie mogę oddać konia, aby ktoś się nim dobrze zaopiekował? - Na razie nie wspomniał nic o ich zadaniu. Chciał najpierw trochę odpocząć.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 18:58:50
- Zaraz ktoś się nim zajmie, nie martw się. A jak tam sprawozdanie w sprawie bandytów? Tyle Cię nie było, że już chyba las przeczesany, co?
Wskazał ręką kierunek, w którym mieliście się udać. Nekker szedł powolnym krokiem, jakby ostrożnie stawiając stopy. W tym czasie jakiś pomocnik zabrał konia i zaprowadził go do jednej ze stajni. Tych akurat było mnóstwo. Co drugi budynek w promieniu trzystu metrów to właśnie stajnia, w której pełno było boksów dla koni.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 05 Czerwiec 2014, 19:10:32
-A właśnie chyba jeszcze nie. Zastanawiałem się nawet, czy aby nie pójść tego lasu przeczesywać, ale postanowiłem wrócić tutaj. Sprawą jednak na pewno ktoś się zajmie. - Mówił rekrut idąc obok rycerza - A Wam minęła droga spokojnie? - Miał tutaj na myśli Nekkera i Johna.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Czerwiec 2014, 22:31:45
- Względnie. John okazał się całkiem miłym kompanem, bardzo rozmownym. Przenocował tutaj i wyruszył dalej o brzasku. To co, gotowy wrócić do pierwotnego zadania?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 06 Czerwiec 2014, 15:54:17
Kuhin miał nadzieję na chwilę wytchnienia, jednak odpowiedział całkiem inaczej. Po prostu nie chciał przedłużać czasu wykonywania zadania, szczególnie że pewnie zdąży jeszcze odsapnąć podczas rozmowy z Nekkerem. - Jak najbardziej! Co udało Ci się ustalić do tej pory?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Czerwiec 2014, 21:42:39
- Znamy skutki, nie znamy przyczyn. W którym boksie podpiłowano parę belek, które zarwały się i trzeba było nieco łatać. Gdzie indziej w spichrzu podpalono trochę siana, lecz szybko się z tym uporano. Kilka wierzchowców dopadła dziwna zaraza, są słabe i przemęczone, coraz mniej jedzą. Do tego kilka mniejszych lub większych incydentów, zupełnie wcześniej niespotykanych. Ale to i tak nie jest najgorsze. Ktoś brutalnie i bez namysłu zaszlachtował dwa ogiery, które miały zostać sprezentowane nowo wybranym dostojnikom Bractwa. Jeden miał być przeznaczony dla Wielkiego Kanclerza, Lucasa Paladina. Drugi miano oddać w ręce Marszałka Funerisa Venatio. Mówiłem Ci o nim, naprawdę poważna i odpowiednia persona. Niestety żaden z nich nie otrzyma wymarzonego rumaka, gdyż ich żywot się zakończył. Nawet nie mogłem rozpocząć śledztwa, gdyż od wczoraj miałem ręce pełne roboty przy załadunku i rozładunku towarów. Praca rusza właśnie teraz, Kuhinie.

//Jest godzina 15.00.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 06 Czerwiec 2014, 22:15:21
Kuhin zmarszczył brwi. Coś dużo elementów będzie miała ta układanka. - Cóż... martwym koniom nic życia nie przywróci. Panowie będą musieli poczekać na inne. A wracając do sprawy, to mam nadzieję, że tutejsi pracownicy nie zatarli nam śladów? Lepiej jest obejrzeć wszystkie te miejsca. Słowa słowami, ale im więcej osób obejrzy ślady, tym więcej możemy poznać szczegóły. Zacznijmy może od początku. Od tych boksów o których wspominałeś.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Czerwiec 2014, 22:29:36
- Nie znajdziesz tam absolutnie nic. Wszystko było rozłożone w czasie, nie działo się w przeciągu dnia, czy dwóch. Od pierwszy niepokojących wypadków minęło już ze dwa, luba nawet trzy tygodnie. Nikt ich ze sobą nie łączył, bo pierwotnie nie było takiej potrzeby. Dopiero nieco później wszystko zaczęło się robić naprawdę podejrzane. Poza tym tutaj również stacjonują rycerze. Dokładnie piątka stałej załogi.
Doszli jednak do miejsca, o którym wspomniał przed momentem Kuhin. Znajdował się relatywnie blisko, więc dotarli tam w dosłownie dwie minuty. Rycerz wskazał mu wszystko. Dwie belki podtrzymywały strop. Zostały skrzętnie i systematycznie osłabione, to nie było dzieło jednej akcji. Strop, który się zarwał, ważył naprawdę sporo, a w tym boksie znajdował się wtedy w miarę młody koń, który mógł się naprawdę mocno zranić.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 06 Czerwiec 2014, 22:36:47
Kuhin rozejrzał się po stajni. Rzeczywiście, większość tropów została już zatarta. Rekrut obejrzał strop, po czym wyszedł zastanawiając się jakby ugryźć tą sprawę. W rozwiązywaniu tego typu spraw nie miał okazji nabyć jeszcze doświadczenia. Cóż... Kiedyś trzeba. Rozejrzał się jeszcze raz po okolicy. -Skoro tutaj nic nie znajdę, to może obejrzymy miejsca, w których zanotowano obecność intruzów niedawno? Coś, gdzie ślad będzie świeży?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Czerwiec 2014, 22:52:26
- Wczoraj wieczorem właśnie, a raczej późnym popołudniem. Ja się zajmowałem towarami, pomagało mi kilka osób, w tym dwóch naszych, że tak powiem. Pozostała trójka udała się do zarządcy stadniny, Gelharda. Omawiali ostatnie niepokojące wydarzenia, które miały miejsce. Wtedy zobaczyliśmy pożar, którzy ogarnął tamte magazyny i spichrz. Jak to w takim przypadku, zleciało się wiele osób z okolicy do pomocy. Mówiąc okolicy, mam na myśli inne stanowiska i nieco bardziej oddalone budynki. Ogień opanowano, nic wielkiego się nie stało, stracono tylko nieco zapasów. Najgorsze było to, co odkryto chwilę potem. Dwa wspomniane wcześniej ogiery zostały znalezione na posadzce stajni z rozłupanymi czaszkami. Ktoś użył jakiegoś mocnego narzędzia, może maczugi, może buzdygana, nie wiemy. Postawiono wszystkich w stan gotowości, lecz nie odnaleziono sprawcy. Tamte boksy były niepilnowane przez góra kilka minut, nie dłużej. Pytaj śmiało, jeżeli coś Ci wpadnie do głowy, mogę wszystkiego nie spamiętać z wczoraj.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 06 Czerwiec 2014, 22:55:17
- Chcę zobaczyć to miejsce.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 08:10:31
Dotarli na miejsce po kilku dłuższych minutach marszu. Nekker ręką wskazał miejsce pożaru, oddalone o kilkaset metrów w linii prostej. Weszli do budynku, konie zarżały na ich widok. W środku było kilku ludzi, którzy zajmowali się swoimi codziennymi sprawami. Ktoś dokładał owsa do koryt, ktoś coś naprawiał, inna osoba czyściła jeden z boksów. Ktoś z tyłu cichutko zakaszlał. Rycerz zaprowadził rekruta do konkretnego miejsca i wskazał właściwe dwa boksy. Poza śladami krwi nie było widać nic niezwykłego. Trochę siana, trochę łajna, boks jak boks.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 10:18:31
Wprawdzie Kuhin nie znał się na tym za bardzo i nie wiedział czego ma szukać, jednak zaczął lustrować dokładnie pomieszczenie. ÂŚlady na pewno zostały nieźle zadeptane, jednak w razie czego dokładnie przeszukał ziemię centymetr po centymetrze. Następnie zaczął szukać śladów coraz wyżej, aż doszedł do stropu. Następnie podszedł do Nekkera i się go zapytał - Rozmawiałeś z ludźmi którzy byli w pobliżu tego miejsca, gdy zdarzenie miało miejsce? Jeżeli nie to musimy to zrobić. Może ktoś widział sprawców, lub coś co mogłoby nas do nich doprowadzić.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 10:26:50
- Tak, to ta piątka, która się tutaj kręci. Nie widzieli nikogo, bo sami wybiegli w miarę od razu do pożaru. Pomagali go gasić, żeby nie rozprzestrzenił się dalej, nie było ich kilka, może kilkanaście minut. Trudno powiedzieć, czas wtedy leci jakoś inaczej. Gdy wrócili, wszyscy jednocześnie, zastali to tak, jak Ci opowiedziałem. ÂŻadnych śladów, a ludzi wokół biegał sporo, w końcu szalał pożar. Szybko zagaszony, ale jednak pożar. Tyle osób przy tym było, że prześlizgnąć można było się bez większego problemu.
Któryś z tyłu znowu zakaszlał, nieco głośniej.
- Jeden nawet się jakimś cudem przeziębił. - Nekker powiedział to z lekkim rozbawieniem.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 10:40:33
-Cóż... W takim razie nie mam pomysłu co możemy zrobić... Jak myślisz? Kto kto to zrobił wiedział dla kogo te konie są przeznaczone?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 10:50:06
- To były konie pierwszej krwi, nie było ważne dla kogo idą, i tak są warte fortunę. A że idą do Bractwa, to akurat oczywistość, w końcu to nasza stadnina.
Wtedy do środka wszedł ktoś następny, zwykły pomocnik z partią siana. Zamienił kilka słów z tym kaszlącym. Usłyszeli, że jeden z koni, którego dopadła dziwna niemoc, padł przed momentem. Ledwie człapał, przewrócił się na bok i już nie wstał.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 10:53:55
-Ach! Ale zrobiło mi się gorąco! Chodźmy na zewnątrz i tak na razie nic tu nie zdziałamy. - Rekrut powiedział to znacząco spoglądając na rycerza. W głowie układał mu się już powoli plan działania. Wolał jednak, aby nie słyszeli o tym inni.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 17:16:16
- Dobrze. Może świeże powietrze pomoże nam w sprawie.
Wyszli na zewnątrz, odeszli kilkanaście metrów dalej i skręcili za małą wiatę. Byli sami.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 17:24:25
-Myślę więc, że ten pożar był dywersją, a rozbójnicy chcieli zabić właśnie te konie. Ktoś próbuje sabotować Bractwo. Myślę, że najłatwiej będzie więc złapać ich podsuwając im pod nos jakiś łakomy kąsek. Nie będziemy się oddalać nawet gdy w okolicy zaczną się dziać podejrzane wypadki. Skupimy się natomiast na przynęcie. Co Ty na to? - Rekrut nie umiał nic lepszego wymyślić. Przynajmniej w tej chwili.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 17:29:31
- Dywersja jest oczywista, Valfden raczej nie odkryłeś. - Nekker uśmiechnął się szczerze do rekruta. - Pomysł z przynętą wydaje się nie najgorszy, naprawdę. Co dokładnie proponujesz?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 17:34:01
-No nie wiem... Jak myślisz? Nasi "sabotażyści" wiedzą jak wygląda nasz Marszałek Funeris Venatio? - Kuhin chytrze się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 17:55:42
- Nie wiemy tego. Nie sądzę jednak, by ktoś, kto działa tutaj, odwiedzał ostatnio kompleks zakonny. Także można przyjąć, że nie wiedzą. Zresztą, ty wiesz?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 19:23:18
Kuhin wzruszył ramionami - Szczerze mówiąc to nie. Więc prawdopodobieństwo, że ktoś go widział jest bardzo małe. A ja tutaj przybyłem właściwie incognito. Nikomu się jeszcze nie przedstawiałem. Wzięliśmy się od razu za robotę. Więc myślę, że moglibyśmy odegrać małe przedstawienie. Jeżeli ktoś tak bardzo nie lubi naszego bractwa, na pewno nie przegapi takiej okazji do osłabienia nas.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Czerwiec 2014, 21:19:57
- Co dokładnie planujesz?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Kuhin Acker w 07 Czerwiec 2014, 21:29:55
- Co powiesz na "inspekcję"? Twoim zadaniem byłoby rozgłoszenie tego faktu. W końcu Ciebie znają więc nie możesz grać naszego Marszałka. A ja będę robił za przynętę. Będę dalej prowadził obchody po stadninie. Będziesz mnie musiał mieć cały czas na oku, bo sam mogę sobie nie dać rady, jak mnie zaatakują. W końcu będę "Funerisem Venatio" więc na pewno się przygotują...
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Czerwiec 2014, 08:46:30
- Dlaczego by nie spróbować? Muszę jednak o takiej sytuacji powiadomić zarządcę Gelharda. Zostaniesz marszałkiem, ale tylko za jego aprobatą. W tym miejscu, jeżeli rycerze albo rekruci pozostają pod jego strzechą, to on jest ich zwierzchnikiem. Takie są zasady.
Ruszyli z powrotem do głównej hacjendy, przy której ktoś odebrał od Kuhina konia. Nekker zaprowadził rekruta/marszałka do Gelharda. Był on postawnym mężczyzną, jego wiek oscylował w okolicy pięćdziesięciu lat, plus minus kilka. Miał siwe włosy, co ostatnio zdarzało się nawet i młodszym mężczyznom, wydatny brzuch i twarde oblicze twarzy. Nekker poprosił o rozmowę tylko we trójkę, bez żadnej służby, która mogłaby ich podsłuchać. Gelhard okazał się otwarty na propozycje, z chęcią zaakceptował plany. Był w kropce, obecni tutaj rycerze nie doszli do żadnych konkluzji, nie potrafili też zabezpieczyć stadniny przez następnymi sabotażami. Gelhard, już po ustaleniach, przywołał jednego ze swoich pomocników, który miał za zadanie oprowadzić nowego marszałka zakonu, Funerisa Venatio, po włościach. Chudy człowiek wysłuchał rozkazu i zniknął na moment, powiadamiając swojego bezpośredniego przełożonego, że dostał inne polecenie. Następnie wyszedł przez drzwi wejściowo-wyjściowe i zapytał:
- Co chciałbyś obejrzeć najpierw, marszałku? Ekh! Ekh! - Przewodnik zakaszlał i spojrzał pytająco na Kuhina.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 18 Czerwiec 2014, 11:59:54
//Czy wyprawa będzie kontynuowana?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 18 Czerwiec 2014, 12:03:37
//Tak, kolega Kuhin mówił, że gdzieś wyjechał, więc przez dwa tygodnie (może nieco dłużej) nie będzie wchodził, ale ma zamiar wrócić. Więc wstrzymajmy się jeszcze chwilę z zamknięciem.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Lipiec 2014, 16:35:41
//Jak postęp?
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 02 Lipiec 2014, 17:13:03
Zamykaj. Jak wróci, to weźmie zadanie jeszcze raz i będzie mógł kontynuować.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 02 Lipiec 2014, 21:57:35
//Nie ma czegoś takiego. Pisałem już poprzednim razem, że porzucanie wypraw będzie się wiązało z konsekwencjami. Zakończ proszę wyprawę niepowodzeniem, gracz w skutek serii niefortunnych wydarzeń utraci cały posiadany majątek, czyli 205 grzywien.
Tytuł: Odp: Jak konie w galopie II
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Lipiec 2014, 14:31:35
WYPRAWA ZAKOÑCZONA NIEPOWODZENIEM!!!

Podsumowanie: Przewodnik poprowadził kompanię po włościach, zaciągając w różne zakamarki. W pewnym momencie Nekker musiał odejść na moment, żeby odcedzić kartofelki. Gdy wrócił, zobaczył Kuhina leżącego na ziemi z czerwieniącą twarzą od uderzenia. Przewodnik zniknął, tak samo majątek rekruta, całe 205 grzywien. Nekker odwiózł rekruta do Bractwa Switu, by się wykurował. Zadanie pozostało niewykonane.