Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Anette Du'Monteau w 06 Maj 2011, 12:13:39

Tytuł: Wyprawa Zeyfika po niewolnika
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 06 Maj 2011, 12:13:39
Chcąc wykonać polecenie, generał Navarre udał się czym prędzej przez portal do Atusel. O ile został dobrze poinformowany to właśnie tam znajdował się targ z niewolnikami. Pogoda była dość przyjemna, jak to w Veris. Drzewa wracał do swej zielonej barwy tu i ówdzie przyozdobione białym czy też różowym kwieciem. Owady zaczynały roznosić pyłki, a kmieciom rosły uśmiechy na myśl o plonach. Słowem zapowiadała się sielanka i urodzaj. Chłopom miny tężały dopiero, gdy przyszedł czas żniw. Wtedy nagle każdy tracił siły ku zdziwieniu swych małżonek. Kończąc jednak rozważania na temat poczciwego życia prostego człowieka zacząłem szukać owego targu. W Isghar nie raz widywałem takie targi, lecz tu w rybackiej wiosce szukałem podobnego zjawiska po raz pierwszy. Rozglądałem się na wszystkie boki szukając jakiś handlarzy i związanych łańcuchami niewolników. Gdy tego się najmniej spodziewałem, wpadłem na jednego z owych kupców. Ciemnoskóry rodak wprost z Isghar. Dość miernej budowy człowiek nadrabiał szacunek i siłę perswazji wielkim orkiem stojącym za nim. Bestia mierzyła na pewno ponad 2 metry. Zmierzył mnie wypranym z odczuć wzrokiem.
-Czego ty chcieć od pana Amina?! Mówić, teraz! - nalegał skutecznie ork. Zgadłem oczywiście, że pan Amin to stojący naprzeciw mauren.
-Proszę mu wybaczyć, ale jest trochę nerwowy. Jestem Amin bin Zizaladuba al Duas. Czego potrzebujesz od mej skromnej osoby? - spytał uprzejmie kupiec.
-Szukam jakiegoś elfiego niewolnika. Najlepiej w przyzwoitej formie i bez żadnych ran czy śladów bicia. Macie takiego?
-Ależ oczywiście mój drogi pani. Jak to się mawia, nasz klient, nasz pan. Thorku, przyprowadź tu niewolnika. Numer dwa jeśli nie pamiętasz. - rozkazał handlarz klaszcząc w dłonie. Po chwili zjawił się ork trzymający ramię jakiegoś elfa.
-Wygląda w porządku. Ile ma lat? - zapytałem.
-Ten? Hmm, niech no spojrzę. Amin wyciągnął jakieś papiery, które zaczął przeglądać. On ma gdzieś koło 108 lat i nazywa się Ilflan. Bierzesz?
-Niech będzie. Ile się należy?
-Pomyślmy...około 2 tysięcy sztuk złota. Ale dla rodaka i takie miłego klienta opuszczę do 1800 sztuk złota. Zgoda?
-Jasne. Proszę. A ty pójdziesz ze mną. - dałem worki z odliczonym złotem i kazałem podążać niewolnikowi za mną. Dobrze, że skarbiec Kruków nie świecił pustkami.
Po pewnym czasie znalazłem się z powrotem w Kruczym Gnieździe. Tyle, że towarzyszył mi dodatkowy podróżnik.
Tytuł: Odp: Wyprawa Zeyfika po niewolnika
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Maj 2011, 12:17:45
Zadanie ekspresowe zakończone.

Zeyfar: Niewolnik.