Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Gunses w 09 Wrzesień 2013, 18:32:01

Tytuł: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Wrzesień 2013, 18:32:01
Cytuj
Nazwa wyprawy: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Prowadzący wyprawę: Gunses
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Członkostwo w gildii ÂŁowczych Królewskich
Uczestnicy wyprawy: Gunses, Izabell


Gunses wyszedł przed gospodę "Pod martwą harpią" prowadzoną przez Orlana, wypuszczając przez drzwi pierwszą młodą elfkę.
- Nie zmarzniesz w nocy bez płaszcza? - zapytał wampir elfki. Byli w Ostoi, mogli jeszcze zajść do Bospera po płaszcz dla Izabell.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 09 Wrzesień 2013, 18:44:55
- Płaszcz? - zapytała w przestrzeń. Jej mózg zdawał się zaciąć na moment. Trawiła informację.
- Nie mam płaszcza - odrzekła. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że podczas polowania może zrobić się ciemno i zimno.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Wrzesień 2013, 19:33:09
- Skocz do Bospera i weź płaszcz. W nocy będzie chłodno - powiedział Gunses - Ja poczekam
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 09 Wrzesień 2013, 20:49:43
Przybiegła tak szybko, jak była w stanie. Nie zdyszała się nawet. No, prawie nie. Była jednak w niezłej formie. A płaszcz miała na plecach.
- Teraz już na pewno jestem gotowa, chyba że wpadniesz jeszcze na jakiś powód na przebieżkę dla mnie, hm? - powiedziała Gunsesowi.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Wrzesień 2013, 21:06:32
- Trening jest wskazany, a okolice naszej osady są przepiękne. Lasy, góry, strumienie, polany - zażartował Gunses chociaż jeszcze kilka lat temu codziennością były treningi wampirów właśnie na górskich szlakach. Te czasy jednak były dziś dość odległe i tylko kilka wampirów przemierzało jeszcze te szlaki. Coś się kończy.
- Chodźmy, dzisiaj i tak chyba nic nie ustrzelimy - powiedział i ruszył główną aleją osady myśliwskiej wiodącej na północ. Była godzina 17, słońce miało zajść za kilka godzin. Wampir z każdą godziną stawał się silniejszy.
- W nocy może uda się napotkać kilka wilków, a rankiem przy potoku świerwojady. Z jakimi zwierzętami miałaś styczność?
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 09 Wrzesień 2013, 21:13:34
- Wiem sporo o zwierzętach i nie tylko. W lesie czuję się pewnie. Ale mam bardzo mało doświadczenia, jeśli chodzi o walkę z nimi. Walczyłam tylko z wilkiem i kretoszczurami, ale były to zwierzęta odchowane na arenie. Jak sądzę, te dzikie mogą okazać się dużo trudniejszymi przeciwnikami - opowiedziała. W sumie na pierwszą część mogła odpowiedzieć po prostu "No ej! Jestem elfką, nie widać?", ale uznała to za nietaktowne w towarzystwie kogoś tak znaczącego jak Cadacus.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Wrzesień 2013, 22:31:41
Gunses prowadził. To pozwoliło mu uśmiechnąć się pod nosem na dość wylewne tłumaczenia dziewczyny. Wszak pytał tylko o gatunki zwierząt z jakimi się spotkała. Po słowach odpowiedzi elfki wiedział, że nie da sobie w kaszę dmuchać. I cieszył się z tego. Minęli ostatnie zabudowania osady, sporawą palisadę z wieżami strażniczymi. Wkroczyli na trakt biegnący na północ. Minęli jeszcze ostatnie ambony myśliwskie i zostali sami w lesie. Słychać było dużo ptaków i owadów. Gunses skręcił z traktu, wszedł po lekkiej skarpie po lewej stronie, wskazał ścieżkę lekko zaznaczającą się pomiędzy drzewami. Elf w tej ścieżce widziałby drogę, człowiek nawet by jej nie dostrzegł.
- Izabell, a ile Ty masz lat? - zapytał prowadząc i nie odwracając się do dziewczyny.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 09 Wrzesień 2013, 22:53:22
Szła w ciszy za wampirem, delektując się otoczeniem. Wtem zadał on pytanie, przez które stracił nieco w oczach elfki. 
- Nikt nie mówił ci, że kobiet się nie pyta o wiek? Ale skoro musisz to wiedzieć, to skończyłam 24, co nie znaczy, że nie przeżyłam w swoim życiu sporo. Można wiedzieć, czemu pytasz? - rzekła cicho, bo przecież byli w lesie.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Wrzesień 2013, 23:13:50
- Po was, elfach, nigdy nie wiadomo ile macie lat. Czułbym się głupio, gdyby okazało się, że masz ich kilka razy więcej ode mnie - powiedział, zatrzymał się i odwrócił - Użyło mi - rzekł i uśmiechnął się przez zaciśnięte zęby. Zdjął łuk z pleców. Wyjął strzałę z kołczana i niósł ją w drugiej ręce. Tak na zaś. Ruszył lasem dalej. Zatrzymał się na chwilę, przykucnął nad ziemią, wskazał na ślady racic na miękkim gruncie.
- Stadko jeleni, osiem może dziesięć sztuk - powiedział dość cicho - Kierowały się na wschód, zapewne na polanę - przełożył strzałę do lewej ręki, szponem objął ją i łuk. Prawą dłonią zmierzył głębokość i wielkość śladu.
- Dotknij tego tropu. Jest głęboki na cztery centymetry i długi na sześć. Ten jeleń ważył jakieś sto pięćdziesiąt kilogramów. ÂŁadna sztuka - dodał i popatrzył dokąd prowadzą ślady. Nie chciał iść na jelenie, wolał zapolować na coś innego.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 10 Wrzesień 2013, 00:18:44
Zgodnie z poleceniem przełożonego podeszła do wskazanych tropów. Dokładnie zbadała je zarówno dotykiem, jak i wzrokiem. Zapamiętała. Noc była już blisko i jej zmysły będą coraz bardziej zawodne. Wstała i opatuliła się szczelniej płaszczem, spoglądając na Gunsesa. Zdawał się nad czymś zastanawiać, ale elfka nie potrafiła, o dziwo!, wyczytać wiele z jego twarzy.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 10 Wrzesień 2013, 08:01:39
Gunses popatrzył jeszcze raz na ślady, zbadał wzrokiem i dotykiem kolejne. Sprawdzał ile z samic jest ciężarnych i jaki będzie tegoroczny miot. Ukradkiem zobaczył że Izabell owija się płaszczem. ÂŚciemniało się, a wiosenne noce do ciepłych nie należały
- Rozpalimy ognisko, chodź - powiedział i ruszyli. Szli tak jest z dobre pół godziny w milczeniu. Dzienne ptaszki umilkły oddając nocną scenę sowom i puchaczom. W oddali zawyły wilki. Dotarliście na miejsce, a był to duży kamień, który wystawał ze zbocza. Jego wierzchnia część była płaska, obeszliście go. Gunses wszedł pierwszy, odłożył łuk, odwrócił się, ukucnął i wyciągnął rękę do elfki pomagając jej wejść. Z kamienia był niezły widok na opadający w dól las. Kamień był obrośnięty grubym mchem, poza wypalonym po środku okręgiem po niedawnym ognisku. Co ciekawe, na jednej ze stron kamienia czekało drewno na ognisko.
- To 'siódmy ogień'. Takich miejsc jest dużo więcej - powiedział i ułożył kilka drewnianych konarów w wypalonym miejscu, kilka rozciął mieczem na mniejsze, podłożył suchego mchu, krzesiwem rozpalił ogień.
- Są mikstury pozwalające widzieć w nocy, w stolicy je sprzedają, wiedziałaś o tym?
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 10 Wrzesień 2013, 16:35:05
Posłusznie szła za przełożonym. Nie wydawała żadnego dźwięku, szła bezszelestnie. Czuła się tu pewnie, mimo iż w swoim życiu w dzikich lasach bywałą dość rzadko. Strach pojawił się tak szybko, jak znikł, gdy pomyślała o tym, że Gunses może być gwałcicielem i próbuje zaciągnąć swoją ofiarę w odludne miejsce. Albo, co gorsza, jest jakąś dziwną istotą i pogryzie ją, wysysając jej krew. Myśli te odeszły natychmiastowo, gdy uświadomiła sobie, jak absurdalne były. Dotarli do miejsca, gdzie mieli rozpalić ognisko.
- "Siódmy ogień"? Czy to, i inne to po prostu miejsca na ogniska? - zapytała, gdy zaprezentował jej go. Ciepły płomień przyjemnie rozgrzewał ciało.
- Nie, nie wiedziałam o istnieniu takich mikstur. Zresztą pewnie i tak mnie na nie nie stać. Sam z takich korzystasz? - zapytała nieświadoma.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 10 Wrzesień 2013, 23:17:47
- Tak to inne 'ogniska'. Miejsca w których jest zawsze trochę miejsca na odpoczynek, trochę drewna na ognisko - rzekł swobodnie i poprawił coś w ognisku. Zdjął miecz z pleców i położył go obok siebie. Broń była dwuręczna i cała czarna jak smoła. Usiadł przy ogniu opierając lewą rękę na kolanie, w prawą wziął jakiś patyczek i grzebał w ognisku. ÂŁuk i strzały leżały obok, dostatecznie blisko, ale jednak dalej niż miecz. Popatrzył na nią. Była naturalna i miła. Nie robiła sensacji z powodu tego, że białka i tęczówki Cadacusa były koloru węgla i sprawiały wrażenie, że Gunses ma same źrenice. Ani z powodu tego, że włosy mężczyzny były koloru śniegu, a cera blada jakoby dopiero wstał z łóżka po anginie albo jeszcze gorszej przypadłości. A może jednak nie znała się tak na dzikim świecie jak myślała?
- Nie, nigdy ich nie używałem - powiedział odnośnie mikstur. Mówił prawdę. Nie używał ich ani w 'poprzednim', ani w 'teraźniejszym' życiu. Ani w tamtym ani w tym nie miał takiej potrzeby. Wytłumaczenia były różne.
- Mam dość dobry wzrok - chciał się wytłumaczyć, chociaż bał się, że zbyt głęboko brnie w temat - Zawsze też mogę wyczarować światło - znalazł dobre wytłumaczenie, obok niego pojawił się kawałek lewitującego czerwonego kryształu z którego Gunses czerpał moc magiczną, uniósł prawą dłoń nad siebie, poruszając palcami powiedział
- Elisash - z jego dłoni wytrysnęła strużka świetlistego dymku który uformował się w kulkę światła migoczącą i rozświetlającą mroki. Popatrzył na piękny twór magii. Po chwili machnął ręką od niechcenia rozpraszając zaklęcie. Kulka rozpłynęła się niczym kłąb dymu wypuszczony z fajki.


Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 11 Wrzesień 2013, 00:26:43
Rozsiadła się wygodniej, zdejmując łuk z pleców. Spojrzała na Gunsesa. I patrzyła w ciszy. Jej świdrujący wzrok zdawał się, choćby pozornie, przenikać sylwetkę mężczyzny na wylot. Siwe włosy, nienaturalne oczy, blada cera. Nie zwracała na to nawet uwagi. Zafascynował ją jego umysł i to, co przed nią ukrywał. Bo udało jej się odgadnąć, że coś takiego jest. Nie dzięki nutce, drobnej, ale jednak niepewności. Treść słów wampira, w połączeniu z kobiecą intuicja, mówiła między wierszami. Ale Izabell nie wyjawi tego wprost. Nawet nie drgnęła, gdy przywołał światło. Widziała dużo ciekawsze sztuczki w swoim życiu.
- Takie światełko chyba średnio sprawdza się przy polowaniu, nieprawdaż? A tak swoją drogą, to długo zajmujesz się myśliwstwem? - dopytywała. Spoglądała to na Gunsesa, to na miecz, to na to coś, co udało jej się dostrzec lewitującego przy jego głowie.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 11 Wrzesień 2013, 11:06:44
- Ale pomaga w zastawieniu pułapki i w oprawianiu zwierzaka - zauważył istotne plusy tego światełka. Znowu pogmerał w patykiem w ogniu. Był myśliwym od dawana. Może słowo łowca byłoby lepsze. Pierwsze zlecenie dostał od swego przybranego ojca kiedy był nastolatkiem, zabić koczowników i maga wody. Uciekał wtedy. Wędrując z Gońcami Leśnymi poznawał tajniki życia w lesie jednakże nie przywiązywał do tego wagi - ciągnęło go do magii. Jako nowicjusz ani n a kontynencie ani na Khornis nie polował. Kiedy wybuchła wojna, stracił wiarę i udał się na Marant trafił do klanu asasynów na pustyni Ohsi, znowu los rzucił go pośród zbirów podobnych jego ojcu. Polował na zlecenie na ludzi i ich dobytek. Przeznaczenie zaprowadziło go do podziemi pod Fortecą Magii gdzie przemieniony został w wampira i zaczął polować dla zaspokojenia głodu na zwierzęta i ludzi. Udał się na Valfden z innymi, wzniósł swój Sabat przeistaczając go w cech zabójców potworów. Polował na całej wyspie na wszelkie zagrażające ludziom monstra. W wyniku wypadku, aby ratować jego życie i zdrowie, król poddał go mutacji w bestię, Gunses zaczął polować na demony i wszelkie plugastwa. Zakończył żywot Zgromadzenia Cienia, zakończył żywot Trójprzymierza, powołał gildię myśliwych.
- No, dość długo - rzekł po chwili zamysłu - Już od kilkunastu lat moje życie to stałe polowanie. Wcześniej miałem z tym zawodem mało wspólnego.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 11 Wrzesień 2013, 15:53:08
- A ten miecz, to pewnie w lesie znalazłeś? - rzekła z przekąsem.  Musiała się inaczej zabrać za Gunsesa, bardziej bezpośrednio. Co chyba nie powinno dziwić, bo on był tylko facetem. Elfka nie oczekiwała odpowiedzi na to pytanie. Obserwowała jego zachowanie. Wyglądał na doświadczonego życiem i umiał ukryć wiele przed kobietą. Może ćwiczył na tej, którą ucałował przed wyjściem z karczmy? Izabell kontynuowała temat światełka:
- No dobra, ale skąd prosty myśliwy zna się na magii, choćby w najmniejszym zakresie?
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 11 Wrzesień 2013, 16:26:52
Zapadła noc. Ogień przyjemnie trzaskał i grzał.
- Jestem założycielem naszej Gildii, radnym w stolicy i hrabią tych ziem - uśmiechnął się przez zaciśnięte zęby, wiedział, że uśmiech pełnym uzębieniem mogłoby w świetle ognia wydać się trochę demonicznie - Nie jestem więc takim znowu prostym myśliwym - był przekonany, że jest to zupełnie wytłumaczenie. Poprawił się, położył obok ogniska, złożył ręce za głowę popatrzył w korony drzew
- A miecz wykuł dla mnie kowal. Też umiem takie kuć... No już, śpij. Musimy wstać przed świtem. - miał nadzieję, że elfka odpuści. Wszak o sobie mało mówiła
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 11 Wrzesień 2013, 16:41:47
- A magią władasz jako radny czy jako hrabia? Pytam, bo sama chętnie poznałabym takie sztuczki, tylko nie wiem, kim musiałabym zostać - odrzekła. Uśmiechnęła się, ukazując wszystkie ząbki. Nie chciała spać. Ale ułożyła się najwygodniej, jak tylko mogła przy ognisku, odgarniając długie włosy. Mimo iż rozmowa z Gunsesem przyniosła więcej pytań niż odpowiedzi, elfka czuła się przy nim bezpiecznie. Tak jakby to, co ukrywa, ukrywał dla jej dobra. Ale kiedy zamierzał powiedzieć jej prawdę? Bo przecież chyba zdawał sobie sprawę, że w oczach dziewczyny jest niezwykłym, ale tylko człowiekiem.
- Zamierzasz nie spać całą noc? Czy może zbudzisz mnie na wartę? - zapytała jeszcze, nim zamknęła oczy.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 11 Wrzesień 2013, 17:02:16
- Magi nauczyłem się kilka lat temu, kiedy była tutaj moja znajoma, znała się na magii i szkoliła mnie w niej. Z tego o - puknął palcem lewitujący nad głową kryształ, tan zakołysał się w powietrzu - biorę energię do czarowania. To raczej delikatne zaklęcia, ale przydają się - powiedział i przeciągnął się. Zaburczało mu w brzuchu, z lekkim przerażeniem spojrzał na elfkę. Postanowił, że posili się krwią, jak elfka zaśnie. Oczywiście nie jej krwią, lecz tą z butelki.
- Nie lubię spać w nocy, dużo się traci. Odsypiam w dzień - powiedział na swoiste dobranoc.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 11 Wrzesień 2013, 17:18:09
Mruknęła tylko, stwierdzając, że informację przyjęła. Zaraz potem zasnęła snem przyjemnym, acz czujnym. Nie śniło jej się nic, co dziwne, bo zazwyczaj mary nocne towarzyszyły jej zawsze w łóżku. Może to tylko zmiana otoczenia tak na nią wpłynęła? Wstała wcześnie, tuż przed świtem, tak, że wampir nie musiał jej budzić. A może było inaczej?
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 11 Wrzesień 2013, 17:41:35
 Wampir chciał ją obudzić, ale elfka wstała wcześniej. Gunses miał jej to za złe i był szorstki. A może to zwyczajnie syndrom porannego drąga? Nie było to istotne. Ogień dopalał się, Gunses widocznie dorzucał do ogniska przez całą noc. Uzupełniona była również kupka drewna obok - Gunses w czasie kiedy elfka spała poszedł do lasu i nazbierał drewna na opał.
- Ogrzej się jeszcze, słońce wstanie za godzinę. Podejdziemy zaraz nad wodopój. Mam nadzieję, że zdążymy na kretoszczury a potem poczekamy na ścierwojady - powiedział. Miecz miał już na plecach. Chwycił za butelkę zachodząc dziewczynę od tyłu, chciał uniknąć pytań. Odkorkował i wypił do dna. W nocy próbował znaleźć jakieś stadko jeleni i posilić się na jednym z rogatych jegomości, ale wszystkie były dość daleko, a nie chciał zostawiać elfki samej. Wypił krew do dna, butelkę zakorkował i przyczepił sobie do pasa. Uzupełni się kiedyś.
- Gotowa? - zapytał narzucając płaszcz na ramiona. ÂŁuk miał w lewej, strzałę w prawej dłoni.
 
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 11 Wrzesień 2013, 19:49:39
Wstała, rozciągnęła się. Była raczej wypoczęta. Gdy zbierała się do wymarszu, tylko pozornie nie przyglądała się Gunsesowi i jego zachowaniu. Ale była gotowa, choć trochę głodna. Mimo to wyglądała nieźle, jak na pobudkę w lesie. Jej włosy pozostały proste, musiała tylko trochę poprawić je ręką. Otrzepała płaszcz z brudu i zarzuciła go sobie na plecy. Chwyciła za łuk.
- Jak nigdy - odpowiedziała na pytanie. Może wreszcie coś upolują?
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Wrzesień 2013, 01:06:21
Ruszyli. Gunses prowadził, schodzili teraz w dół, więc było szybciej. Czasami zbiegali, czasami wręcz ślizgali się po pochyłościach. Niedługo miał nastać świt. Gunses wiedział o tym, ale na razie panowała noc. Wampir zatrzymał się, gestem dłoni przywołał do siebie elfkę. Kiedy była blisko, tak że ich ciepło wyczuwalne było dla obojga Gunses wskazał palcami w rękawicy
- O tam - wskazał na czarną toń górskiego jeziorka 300 metrów przed wami. Nad jego brzegiem poruszały się kształty. Domyśliłaś się, kretoszczury - widzisz? Kretoszczury. Ze dwie, może trzy rodziny... Hmm.. 16 sztuk - policzył i dodał - Nie będziemy zastawiać sideł. Zachodzimy je od dwóch stron, pilnujemy aby nie uciekły w las. Z jednej strony my, z drugiej strony woda. Kretoszczury dość słabo pływają. Pójdzie łatwo. Idź od prawej, ja zajdę od lewej. Wezmę je na siebie, Ty postaraj się, aby nie uciekały w las. Kto ile ustrzeli, tyle trofeów bierze. Ja zaczynam - zaznaczył twardo, aby dziewczynie nie przyszły do głowy elfie fantazje. Zeskoczyli i rozdzielili się. Gunses pomknął teraz szybciej. Zaczaił się za drzewem nad brzegiem. Był teraz 100 metrów od kretoszczurów i 50 metrów od brzegu. Izzabel była natomiast 50 metrów od kretoszczurów i 20 metrów od brzegu jeziorka.
Gunses wyjrzał zza drzewa, podszedł kilka metrów, tak aby był lepiej widoczny przez zwierzęta, naciągając łuk uniósł go, wymierzył i wystrzelił. Kretoszczur padł.

//Jest świt, godzina 5:00
//3 kretoszczury ruszyły w stronę Gunsesa
//4 kretoszczury ruszyły w stronę lasu
//8 kotłowało się nad wodą zdezorientowane.

// X/Y   X-pozostałe przy życiu; Y - pierwotna liczba.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/b/b5/Kretoszczur.jpg)
Kretoszczur (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Kretoszczur)


15/16 kretoszczur
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 12 Wrzesień 2013, 08:01:15
Słuchała uważnie planu Gunsesa. W teorii wydawał się prosty. Do trzymanego przez elfkę łuku dołączyła strzała. Teraz była gotowa go działania. Ruszyła we wskazanym kierunku i, gdy kretoszczury rozbiegły się, była już w wyznaczonym miejscu. W ruchu zaczęła naciąganie łuku. Gdy zobaczyła czwórkę, która próbowała uciec, zrobiła kilka kroków ku nim i tupnęła, łamiąc jakąś gałązkę. Chwila zaskoczenia pozwoliła jej na swobodne wycelowanie i posłanie strzały ku najbliższemu zwierzęciu. Trafiła w kark, lecz to nie uśmierciło go. Jednakże był już wyeliminowany z walki. Resztę próbowała zagonić ku wodzie. Pilnowała też, by inne nie próbowały uciec. W międzyczasie naciągała następną strzałę na cięciwę.

14 + 1 do dobicia/ 16
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Wrzesień 2013, 08:22:01
Gunses wyciągnął kolejną strzałę, załadował, uniósł i naciągnął łuk, wymierzył w pysk kretoszczura. Wypuścił strzałę, zasyczała w powietrzu i uderzyła zwierzaka w pysk, pomiędzy oczy. Kolejny gryzoń padł martwy. Wampir wyjął zaraz kolejną strzałę, szybko ponowił ruchy przy naciąganiu, posłał w kolejnego kretoszczura. Ostatni, który biegł na końcu widząc padniętych członków swojego stadka, rzucił się do ucieczki. Gunses szybko sięgnął po kolejną strzałę, naciągając łuk przyklęknął. Zwierze biegło w stronę lasu po pochyłym terenie w górę. Przymierzył i posłał strzałę w skroń zwierzaczka. Dopiero potem spojrzał na uwijającą się po drugiej stronie elfkę. Radzi sobie stwierdził.


11 + 1 (ten twój do dobicia)/16





Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 12 Wrzesień 2013, 16:04:27
- Nawet sobie radzę - pomyślała. W sumie zadanie okazało się prostsze, niż sądziła. A to wszystko dzięki temu, że nie tylko te na arenie, ale również dzikie kretoszczury są dość strachliwe. Z trójki próbujących uciec, dwa udało jej się zawrócić. Trzeci jednak okazał się bardziej wojowniczy i zaczął szarżować na dziewczynę.  Ona na szczęście miała już naciągnięty łuk i rozpoczęła celować. Mimo iż dzień jeszcze nie wstał w pełni, było disc jasno, by mogła bezbłędnie posłać strzałę ku głowie bestii. Tak też zrobiła. Spojrzała krótko na Gunsesa. Dostrzegła z jaką szybkością pozbywa się kolejnych celów. Nic dla niej nie zostawi! Chwyciła kolejną strzałę, przykładając ją do łuku i sprawdziła, czy kolejne zwierzaki nie próbują uciec.

10 + 1/ 16
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Wrzesień 2013, 17:00:42
//3 rzuciły się do ucieczki w stronę lasu
//3 rzuciły się do walki na Gunsesa
//1 się gdzieś wił z bólów (ten ze strzałą w karku)
//4 kotłowąły się nad jeziorkiem.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 12 Wrzesień 2013, 17:23:27
Trzymając już w pełni napięty łuk, zwróciła się ku jeziorku i kretoszczurom tam będącym. Dwa poprzednie zaczęły się kotłować, ale trzy kolejne stwierdziły, że droga koło elfki jest świetnym sposobem na ucieczkę. Myliły się, rzecz jasna. Strzała świsnęła i trafiła koło barku najbliższe zwierzę. Nie miało ono jednak na tyle dużo "szczęścia" by przeżyć mimo tej rany. Pozostała dwójka zaskoczona przystanęła na moment. Elfka, trzymając łuk lewą ręką, prawą sięgnęła do pasa i wyciągnęła stamtąd miecz. Machnęła nim przed sobą dość szybko, by ostrze cicho zaświszczało, co przestraszyło zwierzęta. Gdy zawróciły ku wodzie, Izabell wbiła miecz w miękkie podłoże, zrobiła kilka kroków naprzód i sięgnęła po kolejną strzałę. Zaczęła napinać łuk po raz enty.

9 + 1(mógłby zdechnąć z wyczerpania już)/16
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Wrzesień 2013, 17:37:31
Gunses sięgnął do kołczana, strzały trochę się poklinowały. Podskoczył lekko, strzały zaszeleściły świadcznąc o tym, że są luźno i można je wyjąć. Złapał więc za strzałę, nacelował i posłał w stronę pierwszego kretoszczura. Kiedy tamten padał martwy, Gunses już mierzył w kolejngeo. Ustrzelił go po krótkim mierzeniu w niego i świście lecącej strzały. Kolejny kretoszczur zatrzymał się, nie widząc co robic. Gunses wiedział. Kolejna strzała została posłana w czarny guzieczek oka.


//Ustrzelony w kark kretoszczur wykrwawił się.
//6 kretoszczurów kotłuje się nad jeziorem.

6/16
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 12 Wrzesień 2013, 17:45:28
Kotłowanie się zwierząt wcale Izabell nie pomagało. Ale przecież nie mogła nie strzelać, bo Gunses zabije i zabierze dla siebie wszystkie. A tego byśmy nie chcieli, bo on jest zły, krwiopijca i kłamca. Elfka wypuściła strzałę w stronę zbiorowiska, lecz nie była w stanie wycelować dokładnie, przez co trafiła jednego z kretoszczurów w kończynę. Chyba tylną. Elfka nie zwlekała, lecz naciągała cięciwę po raz kolejny. W tym momencie jedna z bestii wystawiła się, być może próbując znaleźć drogę ucieczki. Nie znalazła, bo strzała trafiła ją w nos. Tere fere.

4 + 1(ranny w nogę)/16
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Wrzesień 2013, 18:25:37
Wampir chciał już to skończyć. Piski i kwiki kretoszczurów za długo trwały. Kolejna strzała poszybowała i łupnęła w głowę kretoszczura. Zaraz po niej kolejna. Dwa padły. Została trójka, w tym jeden ranny w nogę :<. Gunses zaczął się zbliżać. Zatrzymał się przy leżącym zwierzaku, który dobiegł najdalej. Posłał z tamtej odległości kolejną strzałę i kolejny niewinny kretoszczur pożegnał się z życiem. Załadował strzałę kolejną, raz, dwa, trzy... fruuu poleciała i pozbawiła ostatnie żywe i zdrowe zwierze. Gunses widząc, że zostało jedno zwierze zarzucił łuk na plecy. Było ranne i było daleko od elfki. Mogła się pobawić i zrobić z niego jeżyka. Wampir złapał kretoszczura i zaczął go ciągnąć za zadnie nogi. Zbierał tak trupki do kupy.

//Został ranny kretoszczur.


1/16
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 12 Wrzesień 2013, 20:40:03
Zrobić jeżyka? Nie, szkoda i strzał, które mogą się uszkodzić, i skóry, którą elfka zamierzała sprzedać w magazynie. Stała niedaleko, więc mogła oddać pewny strzał. A że zwierzątko obrócone było bokiem, wycelowała w szyję. Teraz już, gdy pozostał tylko ostatni, była spokojniejsza i pewniejsza sukcesu. Posłała więc strzałę prosto w miejsce, w które planowała trafić.
Jaki bilans? 11-5 dla Gunsesa. Izabell nie wiedziała, czy uznać to za sukces, czy porażkę. Ale kiedyś na pewno się odkuje. Teraz zaś zajęła się swoją piątką, sprawdzając, gdzie który jest. Próbowała jednego przeciągnąć, ale okazał się zbyt ciężki. Albo elfka była za słaba. W sumie, to nie musiała ich przemieszczać. Chyba.
- Zbieramy trofea teraz? - zapytała krótko.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 12 Wrzesień 2013, 23:00:37
- Nie musimy ich przenosić. ÂŚcierwojady w gruncie rzeczy są padlinożerne - powiedział i wyjął nóż. Oczywiście, że zbierają teraz trofea. Nie mogliby pozwolić, aby coś poszarpało skórkę. Zabrał się za pierwszego, przewrócił na plecy, wyjął nóż, rozciął chirurgicznym cięciem skórę od pyska po ogonek, potem ponacinał skórę na łapach od strony wewnętrznej, podciągał skórę i oddzielał od mięsa długimi i szybkimi ruchami. Cały czas mówił
- Często uzupełniają swoją dietę owocami i inną roślinnością. Ale potrafią dziabnąć. Kretoszczury, gobliny i krwiopijce są ich ofiarami - wbił nóż w szczękę bestii i wyrwał siekacze. Podszedł do łap, powycinał pazury razem ze poduszeczkami i stojąc, mówiąc dłubał w nich wyjmując i chowając pojedyncze pazury - Są one bardo szybkie, a ich dzioby przypominają katowski topór. W walce z nimi najlepiej spisuje się dystans i szybkość strzelania. Można też stanąć gdzieś na gałęzi i zdejmować je z góry, to w końcu nieloty - powiedział. Tak samo podchodził do każdego innego kretoszczura. Dodatkowo starał się pozyskać utracone strzały. Zebrał ich jednak tylko pięć, reszta nie nadawała się do ponownego użytku.

Pozyskuję:
176x pazur kretoszczura
22x kieł kretoszczura
16,5m2 skóry kretoszczura

Strzały:
20-6=14
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 13 Wrzesień 2013, 00:33:13
Widząc, co robi Gunses, zabrała się do roboty. Miała jej dwa razy mniej, ale szło jej przynajmniej dwa razy wolniej. W międzyczasie przysłuchiwała się wykładowi. Powinna to gdzieś zapisać, niczym mag zaklęcia.
Wyciągnęła nożyk i zabrała się za pierwszego kretoszczura.  Najpierw wydłubała strzałę, która ku niemu posłała. Przyszła do zdejmowania skóry, poprzez rozcięcie jej na brzuchu i wewnętrznych stronach łap. Użyteczny materiał zdejmowała powoli, pomagając sobie ostrzem. Gdy skóra leżała już obok, wzięła się za kły. To było prostsze. Wystarczyło wbić nożyk nad zębem i ostrożnie podważać.  Podobnie było z pazurami, lecz tych było dużo więcej. Izabell jednak uporała się ze wszystkimi pięcioma bestiami.
- Mięso kretoszczurów jest jadalne? - zapytała. Naprawdę nie znała odpowiedzi na pytanie.
- Ile czasu nam zostało do ścierwojadów? Wielu się ich spodziewasz? - dodała po chwili.

Pozyskuje:
7,5m2 skóry kretoszczura
10 kłów kretoszczura
80 pazurów kretoszczura

Próbuję odzyskać 6 strzał
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 13 Wrzesień 2013, 08:22:47
- Jak najbardziej jadalne. Kretoszczury żywią się roślinnością. Bulwy, kłącza to jest ich pożywienie, chociaż czasami muszą uzupełnić niedobory żelaza w organizmie. Ich mięso najlepsze jest z ognia, upieczone w dość dużych kawałach - powiedział zwijając skóry w rulony i chowając wszystko skrzętnie do przepastnej torby. Robił się słaby. Podczas odstrzału gryzoni nastał dzień.
- Liczę na chociażby dwa tuziny z samego rana- powiedział patrząc w stronę lasu, z którego co rano przychodzą ścierwojady - Potem będą przychodziły inne stadka, ale nie możemy wybić wszystkiego, prawda? Schowajmy się gdzieś - powiedział i szczelnie zasznurował klapy kaptura jaki nosił na głowie, tak aby osłonić twarz.


//Pozyskałaś 4 strzały.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 13 Wrzesień 2013, 16:59:59
- I całe dwa tuziny zamierzasz upolować? - zapytała. Wątpiła trochę w swoje siły. Zastanawiała ją również taktyka, którą wampir zamierzał zastosować.
- Masz jakiś plan? Może od razu wleziemy na drzewa i wystrzelamy, ile się uda? - zaproponowała. Ten pomysł był pierwszym, co wpadło jej do głowy. Udawała też, że nie zwróciła uwagi na tą gustowną maskę, zakrywającą wielce szpetną twarz.

//30 - 2 = 28 strzał.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 13 Wrzesień 2013, 17:19:52
//Nie ma to jak przypadkowe usunięcie całego napisanego postu. Jedziem od nowa

Twarz Gunsesa wyglądała znacznie gorzej w samo południe, kiedy skóra była pomarszczona, a z oczu i nosa ciekła krew. Elfka, nieświadomie, ale powinna być wdzięczna losowi, że nie będzie oglądać ów widoczków. Wampir zarzucił łuk na ramię, rozejrzał się.
- Też chciałem to zaproponować. Na drzewie będziemy bezpieczni... Większość pewnie nam ucieknie, ale co ustrzelimy to nasz, prawda? - zapytał, chociaż nie oczekiwał na odpowiedź. Zaczął się rozglądać za drzewem i znalazł! ÂŁadny duży konar który spokojnie utrzymałby większą liczbę myśliwych rozkładał się prawie równolegle do podłoża na wysokości 4 metrów. Gunses odwrócił uwagę elfki
- Ooo! Gryf leci! - zawołał i wskazał palcem na przestrzeń wolną od konarów drzew nad jeziorkiem. Wtedy też podskoczył, załapał się szponem konaru, podciągnął i wskoczył. Przykucnął już na nim
- Przeleciał - stwierdził. Wyswobodził miecz z pochwy, zdjął ją i trzymające ją na plecach uprząż. Opuścił się, podał uprząż elfce, aby się złapała. 
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 13 Wrzesień 2013, 19:55:50
Co on znowu kombinuje - pomyślała. Teatralnie zwróciła swe piękne licu ku górze i (o dziwo!) nie zobaczyła tam nic. Udając zaskoczenie zwróciła się z powrotem ku mężczyźnie. I wszystko jasne. Prawie - przeszło jej przez myśl. Podeszła do opuszczonej uprzęży i pociągnęła za nią, sprawdzając jej wytrzymałość. Następnie chwyciła ją pewniej i podciągnęła się na niej. Była mniej więcej w połowie wysokości. Dalej niech podciąga ja pan szarmancki. Niemniej dała znak, że siły, jak na elfkę, jej nie brakuje.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 13 Wrzesień 2013, 22:33:49
Gunses który przez chwilę zamienił się w wyschnięte na wiór zwłoki teraz już był w pełni sił. Jak to wampir nie zna dnia ani godziny, kiedy czerwony kolor zajrzy do kalendarza i nie chodzi tu o miesiączkę ;[
Teraz zaś podciągnął elfkę na uprzęży, podał jej dłoń, wciągnął na konar. Zarzucił na klatkę uprząż, pozapinał, przyczepił pochwę na plecy i włożył w nią miecz. Usiadł sobie na gałęzi zdejmując łuk. Skinieniem głowy zaprosił obok siebie elfkę.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 14 Wrzesień 2013, 00:25:38
Na nieszczęście elfki, wampir zasechł w momencie, gdy podciągał ją do góry. W takiej sytuacji mocno nią szarpnęło, gdy złapał uprząż ponownie. Oczywiście nie widziała, jak zmienił się w wiór, a niedogodności uznała za nic niezwykłego.
Z pomocą mężczyzny wdrapała się na konar i rozsiadła dość wygodnie. Chwyciła łuk i poprawiła kołczan.
- Długo będziemy czekać? - zapytała przyciszonym głosem.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Wrzesień 2013, 07:42:40
Gunses spojrzał na elfkę lekko poirytowanym wzrokiem. Tak, jakby to od niego zależało kiedy ścierwojady przyjdą nad wodopój. Czyżby elfka już po niespełna 12 godzinach poza domem wymiękała? Zaczynała się niecierpliwić? Może u niej w lesie zwierzyny było więcej niż drzew? Z głębi lasu słychać było charakterystyczne dźwięki jakie wydawały ścierwojady. Szły. I przyszły. Schodziły po zboczach do jeziora aby napić się, pobawić się z owadami i popluskać się w wodzie. Było ich 25 osobników. Gunses poczekał aż całe stado się czymś zajmie i nie będzie się interesowało otoczeniem.


(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/7/71/%C5%9Acierwojad.jpg)
ÂŚcierwojad (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/%C5%9Acierwojad)

25/25
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 14 Wrzesień 2013, 16:38:50
Izabell odwzajemniła spojrzenie. Zatrzepotała rzęsami. I ani nie wymiękała, ani nie robiła się niecierpliwa. Próbowała nawiązać rozmowę. Albo cokolwiek. Pytanie, które zadała, było w jej mniemaniu odpowiednie do tej roli. Ale mężczyzna nie reagował. Elfka więc podobnie zamilkła i czekała. Niedługo. Gdy stadko przybyło, sięgnęła po strzałę z kołczanu. Przyłożyła ją do łuku i czekała. Nie chciała spłoszyć ich na wstępie, dlatego nie strzeliła od razu. Gdy ptaki zajęły się martwymi kretoszczurami, jeden został na uboczu. Izabell naciągnęła łuk i wycelowała. Nie wypuściła strzały. Spojrzała na wampira, jakby wyczekując pozwolenia.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Wrzesień 2013, 16:54:07
- Zabijaj. Nie rań - powiedział Gunses dość mhrocznym głosem przyzwalając na oddanie strzału.

//Co każdą naszą kolejkę 2 ścierwojady będą uciekały do lasu.
//Pamiętaj, że jesteśmy w lesie. Masz 1 finiszer z 50% łuku + 1 finiszer jako bonus w walce w lesie. Czyli 2 finiszery na post.

Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 14 Wrzesień 2013, 17:02:27
Skinęła tylko krótko głową i zwróciła się z powrotem ku wybranemu wcześniej ścierwojadowi. Dokładniej wycelowała i posłała pierwszą strzałę prosto w jego łeb. Zwierzę padło martwe, jednak zwróciło to uwagę kolejnego. Elfka wyciągnęła następną strzałę. Chwilę zajęło, nim ją naciągnęła i wycelowała, jednak zaraz potem pocisk pomknął ku spostrzegawczej bestii i przeszył jej gardło. Zadowolona z udanego początku Izabell już chwytała za kolejną strzałę. Rzuciła okiem, jak idzie Gunsesowi.

23/25

Izabel: 2
Gunses: 0 :P
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Wrzesień 2013, 17:22:44
//ÂŚcierwojady stoją od 25-50 metrów od nas.

Gunses w lekkim przysiadzie mierzył do najbardziej oddalonego ścierwojada. Szybko wycelował i posłał strzałę, która uderzyła w korpus przechodząc przez żebra i płuca aż do serca. Zaraz potem wyjął kolejną strzałę. Namierzył w ścierwojada który zauważył całą sytuację. Nie był pewny co się stało. Zaraz jednak się o tym przekonał, kiedy kolejna strzała uderzyła właśnie w niego. Ostrze przeszyło tchawicę, po strzale poleciała krew. Kolejna strzała. Jeden się spłoszył świstem poprzednich strzał. Nabrał już powietrza by zakrzyczeć i rzucić się do ucieczki. Strzała poszybowała w powietrzu. ÂŚcierwojad ze strzałą w oku zatoczył się i padł. Jeden poderwał się do ucieczki, był młody, nie wiedział, że trzeba ostrzec innych. I dobrze. Gunses załadował strzałę, wymierzył, odczekał i puścił. ÂŚwist i stuk. Dostał w płuca,, strzała minęła serce. Zdławionym głosem jednakże ostrzegł innych. Był to jego pierwsze ostrzegawcze pienie i jak się okazało ostatnie. ÂŚcierwojady trochę się zmieszały. Trójka pomknęła w las. Gunses nałożył strzałę, naciągnął, wymierzył i puścił. Udało mu się trafić w jednego. Strzała przebiła wątrobę czy inne organy. Faktem był, że ścierwojad padł. Pozostała dwójka uciekła w las. 7 podskoczyło i piejąc podbiegło do drzewa. Podskakiwały i chciały zaatakować. Ich skoki były jednak zbyt niskie. Pienie jednak było wystarczająco głośne aby zza krzaków wybudzić 6 krwiopijców. Cztery owady zajęły się nielotami pod drzewem, a dwójka zauważywszy łuczników na gałęzi podleciało do nich.
- Cholera, zdejmijmy najpierw owady! - syknął Gunses odwracając się plecami do elfki aby chronić się wzajemnie - Przed atakiem na dwie trzy sekundy wiszą w powietrzu w bezruchu! Wtedy strzelaj! - pouczał. Sam był odpory ja truciznę tych insektów, ale elfka mogła sobie zemrzeć ;<

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/a/a3/Krwiopijca.jpg)
Krwiopijca (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Krwiopijca)

//2 ścierwojady uciekły do lasu.
//Co każdą naszą kolejkę 2 ścierwojady będą uciekały do lasu.
//Co każdą naszą kolejkę z krzaków będzie wyłaniać się 1 krwiopijca zwabiony brzęczeniem atakujących, aż do całkowitego wyeliminowania krwiopijców.



16/25 ścierwojad
6/6 krwiopijca

Izabel: 2
Gunses: 5   <anioł>
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 14 Wrzesień 2013, 21:57:18
Ustabilizowała oddech. Musiała zachować spokój. ÂŁuk był już naciągnięty. Uważnie obserwowała krwiopijcę, który postanowił zawisnąć w powietrzu dokładnie przed nią. Odczekała nieprzyjemną chwilkę, nim owad niemal znieruchomiał i dopiero wtedy posłała strzałę prosto w jego korpus. Dzięki temu, że był blisko, impet odrzucił go do tyłu. Spadł na ziemię, umierając. Elfka sięgnęła po kolejną strzałę i rozpoczęła jej naciąganie. Szło jej to bardzo powoli, bo była w gruncie rzeczy początkująca. Dostrzegła drugą bestię po swojej lewej. Była ona bardziej zainteresowana Gunsesem. Izabell wiedziała, że poradziłby on sobie, ale skoro ona może strzelić do bliskiego celu, zostawiając lepszemu strzelcowi krwiopijców na dole, to nie ma powodu do nie skorzystania. Obróciła korpus w stronę celu i wyciągnęła łuk nieco bardziej do przodu, pokazując wampirowi, że to ona pozbędzie się tego problemu. Wycelowała, a owad zainteresowany mężczyzną szykował się do ataku. Zawisł w miejscu i... spadł na ziemię, trafiony celna strzałą młodej myśliwej.

16/25 ścierwojadów
4/6 krwiopijców

Izabell: 2 ścierwojady + 2 krwiopijce  ;[
Gunses: 5 ścierwojadów
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Wrzesień 2013, 22:14:33
- Dobra robota - pochwalił młodą. Miał już napiętą strzałę. Z przezorności spojrzał przez ramię, zza krzaków wyłonił się kolejny krwiopijca. Leciał szybko ale po torze prostym. Wampir wymierzył i oddał strzał. Owad padł jak rażony gromem. Gunses szybko załadował strzałę, Spojrzał w dół na kotłujące się zwierzaki. Jeden z owadów miał zamiar zaatakować nielota, zatrzymał się na chwilę i wtedy Gunses zwolnił strzałę. Wbiła się ona w cielsko krwiopijcy strącając go na ziemię. Kolejne były w ciągłym ruchu. Wampir wsadził łuk pod pachę aby mieć wolne obie ręce, wymierzył wzorkiem w jednego z owadów i uderzył impulsem w jego zwoje mózgowe.
- Aresh iaash! - zawołał. Zaklęcie podziałało natychmiastowo. Sparaliżowany krwiopijca zwyczajnie upadł na ziemię niczym kamyk. Wampir szybko wyjął łuk, nacelował i strzelił do nieruchomego celu. Strzała przygwoździła krwiopijcę do ziemi.

//2 ścierwojady uciekły do lasu.
//Pojawił się kolejny 1 krwiopijca.
//Co każdą naszą kolejkę 2 ścierwojady będą uciekały do lasu.
//Co każdą naszą kolejkę z krzaków będzie wyłaniać się 1 krwiopijca zwabiony brzęczeniem atakujących, aż do całkowitego wyeliminowania krwiopijców.


14/25 ścierwojadów
2/6 krwiopijców

Izabell: 2 ścierwojady + 2 krwiopijce 
Gunses: 5 ścierwojadów + 3 krwiopijce :-\

Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 14 Wrzesień 2013, 22:32:18
- Zdarza mi się - odburknęła cicho. Sięgnęła po kolejną strzałę. Zaczęła naciągać łuk, co w jej przypadku trwało chwilę, szukając jednocześnie wzrokiem pozostałych owadów. Spostrzegła jednego kotłującego się ze ścierwojadami, ulegającego jednak przewadze liczebnej. Ptaszyska go unieruchomiły, nieświadomie pomagając wspólnemu wrogowi. Izabell dokładnie wycelowała i po chwili puściła lotkę strzały, która pomknęła na dół i przeszyła ciało krwiopijcy na wskroś. Bzyczenie jednak nie ustało, więc musiał pojawić się jeszcze jakiś. Elfka poprawiła kołczan, który ułożył się niewygodnie. Dopiero po tym sięgnęła po strzałę, lecz opóźniło ją to dodatkowo. Gdy napinała łuk, nie zwróciła uwagi na to, ze brzęczenie stało się głośniejsze. Zaczęła szukać celu i wtedy spostrzegła, że ostatni owad wzleciał do góry i już ponad sekundę wisiał w miejscu, szykując się do wbicia żądła w ciało dziewczyny. Serce zabiło jej gwałtowniej, kolejna porcja adrenaliny zaczęła krążyć po jej organizmie. Wycelowała szybko, odruchowo. Wypuściła strzałę w momencie, gdy zwierzę zaczęło atak. Bogowie jej chyba sprzyjali, bo grot sięgnął głowy krwiopijcy, nim jego żądło tknęło ją. Martwy opadł na ziemię.

14/25 ścierwojadów
0/7 krwiopijców

Izabell: 2 ścierwojady + 4 krwiopijce   ;(
Gunses: 5 ścierwojadów + 3 krwiopijce
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Wrzesień 2013, 22:49:25
Ryzykantka. Pomyślał Gunses. Najważniejsze, że poradzili sobie z owadami. Teraz mogli wrócić do polowania. ÂŚcierwojady w całym zamieszaniu zapomniały o łowach na drzewie, lekko się uspokoiły. Wtedy jeden z nich oberwał strzałą i padł. Nie zdziwiło to żadnego innego. Cóż, możliwe było, że po walkach z krwiopijcami wydziały nie jednokrotnie nagłe padnięcia swych towarzyszy. Cadacus nie rozmyślał nad tym, szybko zarzucił kolejną strzałę na łuk, napiął cięciwę. Wymierzył w jednego rannego ścierwojada, posłał strzałę w żebra, w płuca i serce. Jeden z nich odwrócił się, uniósł łeb w górę patrząc na łowców. Gunses patrzył mu w oczy nakładając strzałę. ÂŚcierwojad jakoby czekał na swoją śmierć kiedy wampir napinał łuk i celował grotem w jego łeb. Szczęknęło, zasycało, stuknęło. Cięciwa wypchnęła strzałę, ta sycząc w powietrzy wbiła się z głuchym dźwiękiem w łeb ścierwojada. Kolejna dwójka ścierwojadów umknęła w las.

//2 ścierwojady uciekły do lasu.
//Co każdą naszą kolejkę 2 ścierwojady będą uciekały do lasu.

9/25 ścierwojadów
0/7 krwiopijców

Izabell: 2 ścierwojady + 4 krwiopijce   (http://forum.tawerna-gothic.pl/Smileys/DarkB/cry.gif)
Gunses: 8 ścierwojadów + 3 krwiopijce
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 14 Wrzesień 2013, 22:58:46
Wielu nielotów sobie elfka nie wystrzela. A szkoda. Niemniej nie miała na razie czasu na umartwianie się z tego powodu. Ptaków na ziemi zostało niewiele, więc wypadałoby jeszcze jakiegoś ustrzelić. Tak więc zrobiła - po chwili posłała strzałę w łeb kolejnej bestii. Odetchnęła głośniej. No cóż, czuła się trochę zmęczona. Noc była krótka, a świt to nie ulubiona pora elfki do wstawania. Narzekając w myślach na swój los, rozpoczęła naciąganie i celowanie. Rozmyślenia jednak nie rozpraszały jej, więc mogła oddać pewny strzał. Zwolniła naciągniętą cięciwę, dzięki czemu poruszający się z morderczą prędkością kawałek drewna z metalem na końcu przeszył ważne organy wewnętrzne ścierwojada. Może Izabell uszczknie się jeszcze jeden czy dwa na końcu?

7/25 ścierwojadów
0/7 krwiopijców

Izabell: 4 ścierwojady + 4 krwiopijce   ;(
Gunses: 8 ścierwojadów + 3 krwiopijce
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Wrzesień 2013, 23:21:08
Gunses nałożył kolejną strzałę na łuk, wymierzył i oddał strzał. ÂŚwisnęło. Strzała wbiła się w korpus ptaka. Tak było je najłatwiej zabijać. ÂŚcierwojady nie miały ani cennej skóry ani pierza. Kolejny grot lezącej na łuku strzały mierzył w cel, w ścierwojada, który chciał uciec. Nie udało mu się, wylądował na ziemi ze strzałą w bebechach. Wampir założył ostatnią strzałę i zeskoczył z gałęzi lądując w miękkim przysiadzie. Wstał szybko, nacelował. Jeden z ptaków rzucił się na niego. Dostał on strzałą nad mostek, pięknie i głęboko, prawie po same lotki.
Dwa ścierwojady rzuciły się do ucieczki i zniknęły między drzewami. Dwa ostatnie rzuciły się na Gunsesa. Były oddalone o około 25 metrów. Wampir rozłożył ręce na boki robiąc z siebie łatwą ofiarę i wabiąc do siebie nieloty. Powiedział tylko krótkie
- Są Twoje.


//2 ścierwojady uciekły do lasu.



2/25 ścierwojadów
0/7 krwiopijców

Izabell: 4 ścierwojady + 4 krwiopijce   
Gunses: 11 ścierwojadów + 3 krwiopijce 
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 15 Wrzesień 2013, 01:06:17
Przyglądała się ruchom mężczyzny. Był nadzwyczaj zwinny. A udając łatwy cel dla ścierwojadów wykazał się odwagą... lub głupotą. Izabell wiedziała, że gdyby nie ustrzeliła ostatnich ptaków, to Gunses nie da się zabić.  Dziewczyna jednakże nie zamierzała odpuścić szans na trofea. Dlatego też miała już łuk z naciągniętą strzałą przygotowany. Słowa łowcy były dla niej jak rozkaz do ataku, więc gdy tylko skończył, jeden z ptaków padł martwy. Izabell trafiła bezbłędnie w szyję. Nim jednak odda kolejny strzał, musi naciągnąć cięciwę i wycelować. A to chwilkę trwa. Na szczęście zdążyła wypuścić strzałę prosto w korpus i zabić dziką bestię.  Od Gunsesa dzieliła ją w tamtym momencie niewielka odległość.  Trup wylądował u stop wampira.

0/25 ścierwojadów
0/7 krwiopijców
Izabell: 6 ścierwojaów + 4 krwiopijce
Gunses: 11 ścierwojadów + 3 krwiopijce
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Wrzesień 2013, 09:35:52
Gunses zaraz potem zarzucił łuk na plecy i włożył go w nosidło. Zza pasa wydobył nóż myśliwski, od razu zaczął pracę przy zwierzynie. Zaczął do krwiopijców. Podszedł do pierwszego, zbił nóż przy strzale i dokonał półokrągłego nacięcia, znalazł grot ostrzem noża i podważył go, strzała wyszła. Z krwiopijców bardzo łatwo pozyskiwało się trofea. Przewrócił owada na brzuszek, wbił ostrze pomiędzy skrzydełka i wykroił je z mięśni i chrząstek, odłożył je delikatnie obok.
Przewrócił owada ponownie na plecy, wyjął buteleczkę na jad, nacisnął na odwłok, żądło napięło się, wampir włożył jego początek w butelkę i nacisnął ponownie, z żądła siknęła mętna substancja. Gunses miarowo naciskał dalej, aż zebrał cały jad do buteleczki. Ostatnie to było wyciągnięcie żądła. Wbił ostrze nad żądłem i rozciął. Otworzył krwiopijcę i krótkimi lecz mocnymi cięciami wydobył żądło.
Tak samo postąpił z pozostałą szóstką krwiopijców.
Odłożył na bok trofea z zabitych przez elfkę czterech krwiopijców, zgadywał, że nie umie ona pozyskiwać żadnego z trofeów z tych insektów.

Trofea:

Gunses
- 12 skrzydeł krwiopijcy
- 3 litry jadu krwiopijcy
- 3 żądła krwiopijcy
+ 3 odzyskane strzały

Izabell
- 16 skrzydeł krwiopijcy
- 4 litry jadu krwiopijcy
- 4 żądła krwiopijcy
+ 4 odzyskane strzały
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 15 Wrzesień 2013, 14:39:22
Usiadła na gałęzi, na której wcześniej stała. Spojrzała na dół. Było dość wysoko. Nie miała lęku wysokości, ale wiedziała, że to zbyt duża wysokość dal niej do zeskoku. Zastanowiła się i stwierdziła, ze sama sobie nie poradzi.
- Gunsesie? - powiedziała głośno, trochę niecierpliwie.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Wrzesień 2013, 15:10:27
Wampir spojrzał na nią. Wyglądała bardzo atrakcyjnie i tak bezbronnie na tej gałęzi. Podszedł do niej, stanął pod drzewem i wyciągnął ręce do góry aby złapać zeskakującą elfkę.
- No, skacz.
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 15 Wrzesień 2013, 22:37:06
Atrakcyjna? Zawsze! Bezbronna? Tylko z pozoru! Ale nie zamierzała jeszcze pozwolić sobie na wyeksponowanie pełni swojego charakteru. Dlatego też poczekała, aż mężczyzna podejdzie i, gdy był gotowy, zsunęła się lekko z konara. Zaufała mu, tak po prostu. Oby jej nie wystawił i nie przekonała się, jak twarda jest tu ziemia...
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Wrzesień 2013, 11:26:57
Gunses ją złapał w tali silnym uściskiem ale nie na tyle silnym aby ją zabolało. Opuścił ją na ziemie patrząc na osuwające się po jego ciele ciało elfki, dyskretnie rzucił okiem na biust, a potem zajrzał jej w oczy. Kiedy już stała odsunął się od niej przestąpił z nogi na nogę i żeby zmienić temat rzucił
- No, zabierajmy się za ścierwojady i wracamy - powiedział. Postał jeszcze tak chwilę, wyjął nożyk, obrócił go w dłoni, pokiwał głową w geście 'także tego' i poszedł do nielota. Ukucnął przy nim. Zbił nóż przy dziobie i krojącym ruchem wycinał dziób. Ciężko szło, ale mieli czas. Kiedy udało mu się wyrwać trofeów dokładnie je oczyścił z resztek skóry, zrogowaciałem płytki i mięsa. Potem zabrał się za pazury ścierwojadów, te szły dość łatwo. Wycinał je z palcami i czyścił każdy osobno. Potem spróbował odzyskać strzały. Udało mu się z 6.
Zza pasa wyjął zwiniętą torbę myśliwską, rozwinął, otworzył ją. Cała torba szyta była ze skóry. Dzioby ścierwojadów Gunses przywiązał do specjalnych pętelek przy torbie, skóry kretoszczurów skręcił w rulon i dwoma paskami przyczepił do torby. Skrzydła krwiopijców umieścił w wyłożonej materiałem przegródce. Do większej kieszeni która miała sloty na butelki wsunął butle z jadem, a obok położył żądła. Pazury i kły wsypał do osobnych przegródek. Z dwóch pasków zrobił szelki, wstał, zarzucił plecaczek na plecki. Schował nóż za pas, łuk i strzałę wziął w lewą rękę, tak na zaś.

Trofea:

Gunses
- 12x skrzydło krwiopijcy
- 3x litr jadu krwiopijcy
- 3x żądło krwiopijcy
- 11x dziób ścierwojada
- 66x pazur ścierwojada
- 176x pazur kretoszczura
- 22x kieł kretoszczura
- 16,5m2 skóry kretoszczura

+ 9 odzyskane strzały

Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Izabell w 16 Wrzesień 2013, 20:24:35
//Popierdzieliło ci się przy dziobach. Powinieneś mieć 11 :)

Speszył się! Ha ha! Ze swoją wybraną to się obściskuje, a młoda elfka zawróciła mu nieco w głowie! Ale to dobrze. ÂŁatwiej będzie obrócić go sobie wokół palca. Dziewczyna oczywiście odwzajemniła spojrzenie, do tego jakby mimochodem, musnęła wampira dłonią po ramieniu.
A wracając do polowania - przyglądała się, jak Gunses pracuje nad ścierwojadami, bo sama nigdy nie miała styczności z nimi. Następnie wyjęła swój poręczny nożyk i ruszyła ku "swoim" trupom. Zaczynała od strzał, starając się każdą z nich odzyskać, wycinając fragmenty ciała wokół nich. Potem przechodziła do dziobów, które rzeczywiście okazały się trudnym zadaniem, bo mocno trzymały się czaszki, ale ostry sztylecik i wprawiająca się powoli ręka elfki poradziły sobie. Pazury już nie sprawiały żadnego problemu, wystarczyło dobrze nacisnąć i podważyć. Tak też Izabell robiła. Oporządziła swoje sześć ścierwojadów, zebrała wszystkie swoje trofea i pochowała po nieskończenie głębokich kieszonkach.

4/4 strzały z krwiopijców odzyskane.
Próbuję odzyskać 6 strzał ze ścierwojadów.

Izabell:
- 7,5m2 skóry kretoszczura
- 10 kłów kretoszczura
- 80 pazurów kretoszczura
- 16 skrzydeł krwiopijcy
- 4 litry jadu krwiopijcy
- 4 żądła krwiopijcy
- 6 dziobów ścierwojada
- 36 pazurów ścierwojada
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Wrzesień 2013, 20:38:09
//Odzyskałaś 3 strzały.

- Dobra, wracajmy - powiedział wampir. Ruszyli w drogę powrotną przez las. Rozmawiali trochę o tutejszych terenach, o przewadze drzew liściastych w dolnych partiach gór i iglastych lasach wysoko w górach. Trochę rozmawiali o technikach polowania na krwiopijce.
- To co, może na następnym polowaniu pobiegamy za nimi? Hm? Na jadzie można trochę zarobić - powiedział Gunses. Szli dalej rozmawiając o różnych rzeczach
- Muszę się nauczyć rozpoznawania roślin. Kto wie komu co przyda się w życiu, a my wszak żyjemy z lasu - rzekł i rzuciwszy dłoń na ramię elfki pociągnął ją w tył. Nie aby upadał, ale żeby nie postawiła kroku do przodu. Elfka cofnęła się, Gunses ukucnął nad runem, grotem strzały wskazał na wystające z liści zębate szczęki potrzasku. Wstał, znalazł kawałek gałązki, uderzył w zapadnię, zatrzask strzelił i złamał kijek. Gunses zbliżył się, podniósł pułapkę, była przyczepiona łańcuchem do pobliskiego drzewa. Wyjął miecz, uderzeniem odciął łańcuch.
- Kłusownicy - powiedział pokazując dziewczynie pułapkę - Robota jakiegoś wiejskiego kowala, amatorka. Ale nie możemy sobie na coś takiego pozwolić. Oddam to Bosperowi - powiedział zarzucajac na ramię pułapkę - I dam zlecenie na tych kłusowników. - powiedział. Poszli dalej.



Wyprawa zakończona!

Nagrodami są zdobyte trofea:

Izabell:
- 7,5m2 skóry kretoszczura
- 10 kłów kretoszczura
- 80 pazurów kretoszczura
- 16 skrzydeł krwiopijcy
- 4 litry jadu krwiopijcy
- 4 żądła krwiopijcy
- 6 dziobów ścierwojada
- 36 pazurów ścierwojada

Gunses
- 12x skrzydło krwiopijcy
- 3x litr jadu krwiopijcy
- 3x żądło krwiopijcy
- 11x dziób ścierwojada
- 66x pazur ścierwojada
- 176x pazur kretoszczura
- 22x kieł kretoszczura
- 16,5m2 skóry kretoszczura


Talenty niebawem
Tytuł: Odp: Zabijając potwory I (polowanie Gunsesa i Izabell)
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 20 Wrzesień 2013, 10:32:28
Talenty

Izabell Ravlet

Aktywność: 1 złoty
Opisy: 1 srebrny
Walka: 3 brązowe
Bonus: 225 grzywien


Gunses

Aktywność: 1 złoty
Opisy: 1 brązowy
Walka: 1 brązowy
Bonus: 150 grzywien