Autor Wątek: Przedmioty szkolne  (Przeczytany 21819 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Przedmioty szkolne
« dnia: 09 Październik 2006, 14:55:25 »
Nie jest to temat, gdzie piszecie tylko, który przedmiot wam się podoba, a który nie. Tutaj można (trza?   ) opisać wszystkie przedmioty, jakie macie w szkołach oraz, co o nich sądzicie. Za wymienienie ich tylko (te które się lubi, lub nie) od razu będzie wstawiany warn. A wiec może zacznę dla przykładu.

Język polski - Przedmiot raczej przeze mnie lubiany. Ogólnie lubię się uczyć o swoim języku, itp. Jednak trochę mnie wkurza, że te lekcje często mi się wydłużają (częsta nuda) oraz to, że pani karze każde bzdety zapisywać do zeszytu. Trochę wkurza mnie też, że dość dużo zadaje (chyba nawet zawsze coś zadaje). Ocena przedmiotu: 7/10

Matematyka - Za tym przedmiotem tak sobie przepadam. Ani go nie lubię, ani też go nie uwielbiam. Podoba mi się tylko z niego nasza pani krzycząca na pewnych dwóch osobników z ostatniej ławki... Właśnie tej pani i jej krzyków będzie mi brakować, gdy skończę gimnazjum.     Ocena przedmiotu: 4/10

Chemia - Trudno się na ten temat wypowedzieć. W każdej z trzech klas mieliśmy innego nauczyciela. W pierszej klasie najgorszy, potem trochę lepszy, a teraz najlepszy z tej całej trójcy (choć nie mówię, że lubię ją jak nie wiem jakiego nauczyciela). Pani Wójcik po prostu może być i nawet dobrze uczy. Szkoda tylko, że ogólnie chemia słabo mi do głowy wchodzi.   Ocena przedmiotu: 5/10

Fizyka - Za tym przedmiotem w ogóle nie przepadam. Jest to spowodowane nauczycielką. Jak tłumaczy, to tylko chyba dla siebie i dla jednej osoby. Bardzo mnie to wkurza i często mam przez to słabe oceny z testów i kartkówek. Jedyny plus to taki, że można na tej lekcji jeść (w pierszej klasie nam powiedziała, że można xD ) oraz, że 13-stego nie ma kartkówek. Ocena przedmiotu: 2/10

Geografia - Taki sobie przedmiot, nauczycielka w zasadzie też. Nie ma nawet co o tym mówić. Tematy trzeba samemu najczęściej opracowywać i to wszystko. Ocena przedmiotu: 3/10

Biologia - Od pierwszej klasy polubiłem ten przedmiot. Z uwagą słucham, co mówi pani i próbuję jak najwięcej się nauczyć. Co tu dużo mówić... ten przedmiot najbardziej mnie interesuje ze świętej czwórki (Biologia, Geografia, Chemia, Fizyka). A pani, choć taka skrzecząca, to też niczego sobie.    Ocena przedmiotu: 8/10

Historia - Najbardziej z tego przedmiotu podoba mi się nauczyciel (bez skojarzeń tylko   ). Bardzo lubi żartować, przez co większość uczniów za nim przepada. Na swoich lekcjach często opowiada i mówi ponad materiałem do omówienia jaki ma (czyli wiele ciekawostek). Widać, że interesuje się bronią i WW2, dlatego w tym roku nam nie popuści. No i super.    Ocena przedmiotu: 7/10

WOS - Choć uczy nas ten sam nauczyciel, co historii, to już lekcja mniej mi przypadła do gustu. Jakoś nie interesuję się polityką, itd., więc dla tego jest to przedmiot dla mnie nudny. Ocena przedmiotu: 4/10

Sztuka - Jednym słowem: ÂŁojezu. Zaraz po fizyce najgorsza lekcja w szkole. Jest tylko jeden nauczyciel(ka   ) w całym gimnazjum, a na dodatek jest to wredny. Nigdy jej nie pasują obrazki, zawsze znajdzie jakąś pierdołę, by się przyczepić. W tym roku ubzdurała sobie, że aby na szóstkę zdać szutkę, to trzeba jej zawsze dawać dwie prace (OMG!!). W tamtym roku nie zaliczała mi żadnych prac, bo mówiła, że nie są moje. Rodzicie musieli przyjść do szkoły z moimi rysunkami (oraz komiksem xD ), dopiero wtedy zaczęła inaczej patrzeć na mój talent (?). Ocena przedmiotu: 2/10

Język angielski - Nie mam nic przeciwko niemu, ale jest trochę nudny (pewnie przez nauczycielkę i jej sposób prowadzenia lekcji). Nauczycielka to nasza wychowawczyni, więc często na godzinie wychowawczej robi nam anglika. Choć lubię język angielski, w gimnazjum raczej był, jest i będzie nudny. Ocena przedmiotu: 4/10

Godzina wychowacza - Jedna z przyjemniejszych lekcji: można się porządnie wyspać, dopóki nie spojrzy na nas nauczycielka. Ogółem nic ciekawego, chyba, że zrobi nam godzinę angielskiego na wychowawczej (lub sprawdzian z anglika). Ocena przedmiotu: 5/10

Informatyka - Nie ma to jak babranie się w Wordzie i Exelu. Trochę nudne lekcje, dopóki nie ściągnie się jakiejś fajnej gry (w moim przypadku Soldat   ). Ocena przedmiotu: 7/10

Religia - Choć przedmiot nie wliczający się w średnią, ja chodzę na niego zawsze. I tutaj co roku mieliśmy innego nauczyciela... nauczyciela, który zawsze wymiękał z naszą klasą (  ). Trochę nudnawe lekcje, ale czasami można się pośmiać z kolegów, którzy se jaja robią. Ocena przedmiotu: 5/10

Wychowanie fizyczne (W-F) - Jedna z najlepszych lekcji w szkole. Mozna się wyżyć i odstresować (u nas zazwyczaj po polskim). Nie ma co tu dużo pisać... tylko to jeszcze, że nawet lubię nauczyciela oraz, że mam nawet dobre stopnie z biegania (argh, nie mogę tej szóstki zdobyć :/ ). Ocena przedmiotu: 9/10

Język niemiecki (dodatkowy) - Dość przyjemna lekcja. Przez dwie pierwsze klasy mieliśmy ją z dość fajną panią (choć wymagającą). Teraz mamy mieć z inną (o zgrozo) i od razu mi się odechciewa chodzić na niego. Z niemca wraz z kolegą (Anacondą) jesteśmy najlepsi z klasy, a to pewnie dlatego, że my nigdy nie uciekaliśmy i nie zwalnialiśmy się (dziewczyny dość często, bo im się iść nie chciało na niego). Nas dwóch po prostu lubiła i tylko nam piątki postawiła na koniec. xD Ocena przedmiotu: 8/10


Oto moje oceny przedmiotów. Jakie są wasze?
« Ostatnia zmiana: 09 Październik 2006, 15:25:19 wysłana przez Boba Fett »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Październik 2006, 16:04:53 »
Język Angielski - Bardzo ciekawa lekcja pod wieloma względami...sam przedmiot lubię nauczyciela również jest jak by to powiedzieć zabawny inaczej ale nic tak nie podbudowuje człowieka przy tablicy jak naśmiewający się z ciebie nauczyciel... 10/10


Język Niemiecki - Zgroza po prostu zgroza raz, że nie lubię tego języku dwa nie przepadam za nauczycielka...szkoda komentować. 1/10


Biologia - Ciekawa lekcja miło się na niej siedzi nauczycielka dobrze tłumaczy atmosfera też jest dobra więc wszyscy z miłą chęcią chodzą na biologię. 8/10


Pracowania - Ta lekcja jest taka sobie czasami robimy na niej interesujące rzeczy a czasami jest okrutnie nudno. Nauczycielka jest trochę zagubiona i czasami nie wie co z nami robiła raz wychodzi nam to na dobre zaś innym razem na złe. Tak czy owak kopnięcie od czasu do czasu przez prąd rozbudza nas gdy zasypiamy przy pracy.    7/10


Warsztaty - Przedmiot niezmiernie ciekawy jeśli chodzi o samą pracę jest co robić i robię to z przyjemnością jednak kiedy muszę wykonać tonę papierkowej roboty wysiadam. 9/10


Matematyka - Lubię ten przedmiot a za razem go nienawidzę nie widzę powodu w uczeniu się bzdurnych rzeczy i liczeniu nie wiadomo czego przecież i tak 90% zdobytej wiedzy na lekcji nie wykorzystam w życiu...nauczyli by nas lepiej praktycznych rzeczy których człowiek musi uczyć się sam. 3/10


PO - Również do tego przedmiotu podchodzę neutralnie nie interesuje mnie pierwsza pomoc zaś sprawy militarne nie są na tyle rozbudowane by mnie porządnie zainteresować. 5/10


Chemia - Według mnie przedmiot niepotrzebny...powinno się go nauczać max do gimnazjum a dalej niech każdy robi co chce...
Denny przedmiot, denna nauczycielka... 1/10


Układy Cyfrowe -Nie ukrywam przedmiot niezmiernie ciężki...nauczyciel zadaje trudne zadania, ogólnie wszystkie tematy są na swój sposób trudne...ale poczucie humoru nauczyciela zawsze poprawi ci nastrój na lekcji. 6/10


Układy Analogowe - Przedmiot średnio łatwy po prostu trzeba zakuwać...akurat mam go z według mnie najlepszą nauczycielką w mojej szkole...okrutny humor połączony z dobrze wytłumaczoną lekcją coś pięknego aż miło chodzić na taką lekcje. 9/10


Podstawy Elektroniki - Okrutny przedmiot, tysiące wzorów i nieustanne liczenie czasami już mam dość... 4/10
 

W/F - Według mnie przedmiot nie potrzebny...tracimy na nim tylko swój cenny czas...nie każdego rajcuje bieganie z piłką po boisku czy wykonywanie innych kretyńskich ćwiczeń. 0/10


Polski - Ciekawy przedmiot rozwijający horyzonty...tylko czemu trafiła mi się nauczycielka czepiająca się szczegółów w lekturach...a ja nigdy ich nie czytam... 5/10


Historia - Jeden z nielicznych przedmiotów, który zasługuje na mój szacunek...ogólnie historia mnie interesuje dodatkowo nauczyciel który ma ze mną lekcje ciekawie opowiada i ma poczucie humoru. 10/10


Fizyka - n/c Jak kolega wyżej ci od fizyki tłumaczą chyba tylko dla siebie... 0/10


Geografia - Dużo nie mogę powiedzieć od długiej przerwy dopiero w tym roku mam ponownie geografię i na razie jest dobrze i ciekawie. 6/10
« Ostatnia zmiana: 09 Październik 2006, 16:08:18 wysłana przez IsentoR »

Forum Tawerny Gothic

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Październik 2006, 16:04:53 »

Offline Metztli

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 938
  • Reputacja: 379
  • Płeć: Kobieta
  • Is it hot in here, or is it me?
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Październik 2006, 16:53:18 »
J. angielski: Ogólnie lubię uczyć się tego przedmiotu, ale zawsze miałam nawiedzonych nauczycieli, którzy niezabardzo potrafili nauczac...Właściwie to tego języka ucze się tylko na dodatkowych lekacjach 4/10

J.polski: Lubię uczyć się polskiego, nauczycielke też mam dość sympatyczną. Co prawda mam małe kłopoty z ortografią ale za to nadrabiam wiedzą, szczególnie z okresu starożytnego i średniowiecza 7/10

J. niemiecki: Język dość dziwny i skomplikowany, ale nauczycielkę mam fajną, umie tłumaczyć i jest dość złośliwa, pokrewna dusza  7/10

ÂŁacina: To zadziwiające ile słów które są powszechnie uwarzane za polskie, są tak naprawde trochę przekształconymi słowami łacińskimi. Nawet lubię ten przedmiot i psorka jest spoko, ale wymagająca...8/10

Matematyka: Nie przepadam za tym przedmiotem i zgadzma się  Isentorem że większość wiedzy którą nam usilnie wtłaczają do głowy nie przyda się w życiu, ale za to nasza pani jest wspaniała, wymagająca ale potrafi świetnie tłumaczyć 8/10

Chemia: Lubie ten przedmiot ale nauczycielkę mam fatalną, kompletnie nie umie uczyć... A ja będę musiała zdawać maturę z tego przedmiotu... i tu szykują się korepetycje... 2/10

Biologia: Ja poprostu uwielbiam biologię! I mam fajną psorkę, ciekawie tłumaczy, ma poczucie humoru. A i sam przedmiot jest ciekawy. 9/10

Informatyka: W tym przedmiocie lubie tylko to że mam do czynienia z komputerem  ale nasz nauczyciel to psychol, a na dodatek już 4 lekcje omawiamy budowę komputera...2/10

PO- Sam przedmiot jest nudny... A nadodatek nie mamy żadnych ćwiczeń praktycznych, tylko siedzimy i przysypiamy... No prawie bo facet jest genialny, lubi sobie pożartować, lubie go 4/10

WOK- Nie znoszę tego przedmiotu i zastanawiam się po co my musimy się tego uczyć, przcież to samo jest na polskim i historii... I nadodatek nauczycielka strasznie przynudza 1/10

Historia: Ten przedmiot jest ciekawy, lubie się dowiadywać jak żyli ludzie w przeszłości, co robili... No i nauczyciele mamy fajną, śmieszną, ona potrafi ciekawie prowadzić lekcje 9/10

W-f: I tu znów się zgadzam z Isentorem, kompletna strata czasu, i na dodatek nasza sala gimnastyczna jest mikroskopijna, a najlepsze jest to że musi tam ćwiczyć 30 dziewczyn, masssakra. 1/10

Fizyka: Nienawidzę fizyki, nienawidzę pani od fizyki, nienawidze sali od fizyki, nienawidze nic co się wiąże z fizyką! 0/10

Geografia: Nawet ciekawy przedmiot, niemam nic przeciwko niemu, ale też go nie ubustwiam, nauczycielka też jest w porządku 6/10

Religia: Nasza pani to fanatyczka, najchętniej przekonywała by ludzi mieczem i ogniem, a mnie wykąpała w wodzie święconej i poddała egzorcyzmom...  

Offline Trivet

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 228
  • Reputacja: 1
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Październik 2006, 12:54:43 »
A o to i moje oceny lekcji:

Język polski - Najbardziej stesująca lekcja w tygodniu. Ze względu na nauczycielke nie raz miałem ostry stres...ma ona w sobie pewną charyzme, która sprawia, że jeśli zrobi się coś nie po jej myśli to przejmuje człowieka trwoga...poza tym przedmiot czasem troche nudny. Z tego co powiedziałem wynika, że polskiego nie lubie, ale to co wcześniej wymieniłem tak naprawde mobilizuje mnie do pracy. Ocena przemiotu: 5/10.

Matematyka - Pani z ciętym językiem i moja smykałka do matematyki sprawia, że tn przedmiot uwielbiam. Lekcja przyjemna i bezstresowa. Ocena przedmiotu: 9/10.

Chemia
- Słabo mi ten przedmiot do głowy wchodzi...ale za to nauczycielka jest fantastyczna i potrafi tłumaczyć tak, że nawet największy jeleń coś skuma. Ocena przedmiotu: 6/10.

Fizyka - Nienawidze, nienawidze, nienawidze. Starszy brat był geniuszem z fizyki...jeździł na olimpiady itd. Los chciał, że ja do fizyki kompletnie nie mam głowy. W gimnazjum uczyła mnie również ta sama nauczycielka, która zachwycała się zdolnościami mojego brata. Szybko się na mnie zawiodła, ale potrafiła sprawić bym na świadectwie miał dumne "dostateczny +". W liceum natomiast trafiłem na nauczycielke, która na lekcji prowadzi monolog...troche cięzko.   Ocena przedmiotu: 2/10.

Geografia - Taki średniak. Niczym się nie wyróżnia poza sympatyczną panią z którą czasem śmigamy na rjady na orientacje.. Ocena przedmiotu: 6/10.

Biologia - Fajna pani(  , jest na co popatrzeć), która dobrze tłumaczy. Generalnie nie mam, większych problemów z tym przedmiotem. Oceny zawsze oscylują pomiędzy 3/4. Ocena przedmiotu: 7/10.

Historia - Przedmiot kocham...uwielbiam historie, a w szczególności WWII, ale  na gorszą nauczycielke trafić nie mogłem. Skrzecząca, gruba, upierdliwa i bezlitosna, która wyniszcza psychike nawet najbardziej odpornym. Poza tym próbuje czasem sypnąc żartem, który niestety śmieszny jest tylko dla niej. Wystawie, więc dwie oceny: Ocena przedmiotu:(z nauczycielka)5/10, (bez nauczycielki) 9/10.

WOS - Ta sama nauczycielka, która uczy mnie historii. MaSaKrA! Przedmiot ten był dal mnie dość przyjemny w gimnazjum, a teraz jest to jedna z "czarnych godzin". Ocena przedmiotu: 3/10.

Język angielski - Uwielbiam ten język. Nauczycielka(wychowawczyni) daje nam niesamoiwte luzy, a ja i tak pisze sprawdziany na piątki. Po prostu miodzio. Ocena przedmiotu: 8/10.

Godzina wychowacza - Ta godzina powinna nazywać się Odrabianie lekcji...nie jest to zawsze przyjemne, ale daje czas na to by pani od historii nie wstawiła kolejnej jedynki, za brak jednego faktu w jednym z 5 zadań jakie zadała. Ocnea przedmiotu: 5/10.

Informatyka
- Nie ma to jak babranie się w Wordzie i Exelu. Trochę nudne lekcje, dopóki nie ściągnie się jakiejś fajnej gry. Ocena przedmiotu: 7/10

Religia - ÂŚwietny ksiądz dzięki któremu na wiare spoglądam z troche innego punktu widzenia. Można z nim porozmawiać o wszytskim(nie tylko o teologii), a gdy mówi o Bogu to rzeczywiście zaczynam wierzyć. Ocena przedmiotu: 7/10.

Wychowanie fizyczne (W-F) - Fajnie jest czasem pograć z kolesiami w piłke. Pomijając milczeniem sprawdzian na 1000m mówie, iż lubie ten przedmiot. Ocena przedmiotu: 8/10.

Język niemiecki - Nie lubie niemieckiego i nie wchodzi mi to do głowy(mimo tego, iż wszyscy z mojego otoczenia uważają, że z niemieckiego jestem dobry). Po prostu nie lubie "szprechać" w języku naszych zachodznich sąsiadów. Ocena przedmiotu: 4/10.

Przysposobienie obronne(PO) - ÂŚwietny nauczyciel i sporo atrakcji. Jedna z mioch ulubionych lekcji. Czegokolwiek bym nie zrobił i tak dostane piątke, a poza tym niedługo wybieramy się na strzelnice. Generalnie SUPER. Ocna przedmiotu: 9/10.

Offline Cesc

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 118
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Październik 2006, 20:49:29 »
Skoro wszytkie no to wszystkie. Chodze do 1 gim.

Język Polski - z naszą panią, która przetrzymuje nas na przerwach jest to klapa. Bardzo mnie wkurza już nie raz miałem chętke jej powiedziec co o niej myśle. Sam przedmiot lubie gdy by tylko nie ta gościówa.
6/10

Matematyka - pani bardzo miła, ale wymagająca, pozwala nam pisac kartkówki całą lekcje o ile nie ściągamy  . A sam przedmiot jako tako lubie.
7/10

Chemiawstrętny nauczyciel i przedmiot co to dużo gadac. Przez nią mam z 10 uwag  
0/10

Fizyka nauczcyciel to moja przysła ciocia    więc jako takie chody mam. A przedmiot jest do bani.
5/10

Język Angielski - pani jest ślepa. A sam przedmiot lubie z kilku powodów.

Historia jeden z moich ulubionych przedmiotów - lubie czytac książki o takowej tematyce, a nauczyciel od histori jest zabawny. Robi kuleczke z kozy i strzela w dzienik i na jaki numer spadnie taki numer idzie do odp.

WOS przedmiocik fajny, jak i babka od niego

Geografia uczy mnie istny potwór, ale to mnie nie przeraża, bo już jako mały bardzo lubiałem geografie i nie mam z tym przedmiotem problemów.

Biologia - uczy mnie dyrektor, a przedmiocik lubie.

WF  jak chyba każdy, lubie pograc w gry zespołowe.

TAechnika uczymy się o ruchu drogowym - przydatne  

Informatyka jako tako ją lubie, chyba najbardziej spośród wszystkich przedmiotów.

Sztuka tutaj ucze się malowac, pani - od niej uważa się za szefa szkoły ;/.

Godzina Wychowawcza i Religia - po za średnią - obydwa są średnio na jeża.

Offline Arkhan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1117
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Październik 2006, 21:23:47 »
j.Polski - Jeden z moich ulubionych przedmiotów. Mamy bardzo wymagającą nauczycielkę, ale bardzo dobrze tłumaczy i oczekuje wiele, to sie chwali i ceni. Naturalnie, trzeba sie niestety uczyć   - 9/10

Historia - Gurujący przedmiot nad wszystkimi. Interesuję się historią, szczególnie starożytną, mamy bardzo fajną nauczycielkę która dobrze tłumaczy i za aktywność stawia dobre oceny. 9/10

Fizyka - Kolejny, lepszy przedmiot. Mamy zaje*istą nauczycielke [wychowawczyni] która czasem robi zamiast fizy g.wychowawczą :D. Bardzo dobrze tłumaczy, ale jak sie wkurzy, to lepiej z nią nie zadzierać :D 9/10

Matematyka - Pomimo że mamy fajną nauczycielke, nie lubię tego przedmiotu, zwłaszcza logiki i budowania zdań. Niektóre działy z matmy to czarna magią które bym nalepiej odsunął. 5/10

PO - Nuda nad Nudami i wszystko Nuda. Baba sie rzuca o byle co, wymaga niewiadomo czego, i nawet na strzelnicę nie pójdziemy :/ 1/10...

Chemia - Spokojna i wyrozumiała nauczycielka, ale co z tego jak Chemia to dla mnie czarna magia? Nierozumiem jej i już chyba niezrozumiem :P 3/10

j.Angielski - sam przedmiot jest cholerną monotonią, bo przerabiamy wszystko od początku. Baba wstrętna i wkurzająca...ratuje to tylko to że Angielski przydaje sie w zyciu;p 5/10

Geografia - klawa babka i przedmiot lajtowy. Pare zagadnien trudnych ale da sie przeżyć. W miare łatwe zadaje pytania na kartkówkach. Geografia jest interesująca, da sie przeżyć :P 7/10

Biologia - poprostu n/c - 0/10

WF - straszny wycisk. Mamy WF z trenerem Młodzików z Arki Gdynia :P  7/10

Technologia Informacyjna - ehh...Nuda nad Nudami i wszystko Nuda. Listki, tabelki, jakieś znaki graficzne...rotfl a koleś aż szkoda gadać 3/10

Prawo Administracyjne - wpożo babka i lajtowy zawodowy przedmiot :P 7/10

Funkcjonowanie Firmy - j/w 7/10

Prace Biurowe - j/w 7/10 aczkolwiek straszna monotonia pisania metodą 10 palcową :/



Offline Syriusz23

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 42
  • Reputacja: 0
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #6 dnia: 22 Listopad 2006, 18:40:19 »
Język Polski- ogólnie lubię mój Język ojczysty, chociaż całą pzyjemność lekcji odbiera mi nasza nauczycielka. Narzeka, nudzi, jak daje zadania to już od razu 3 wypracowania albo zrobienie sceny z Romea i Julii przez weekend wraz z ubiorami, muzyką, plakatem. Jedynie co mnie ratuje, to to, że bardzo szybko czytam i dzięki mnie już kilka osób uratowałem przed odpowiedzią przy tablicy na temat: Co sądzisz o przeczytanym opowiadaniu. OCENA: 5/10

Język Angielski- jeden z ulubionych przedmiotów. Z Języka Angielskiego mam całkiem dobre oceny, po prostu lubię ten język. Pani jest miła, ładna, mądra. OCENA: 10/10

Język Niemiecki- znienawidzony przedmiot. Mamy z nauczycielką 1 lekcję na tydzień, więc przerabiamy baaardzo dużo tematu na jednej lekcjii. Wszystko było by OK, gdyby nie to że nałogowo pije i jest zawsze spita.   Strasznie drapie więc mamy problemy z odczytaniem jej pisma- oczywiście potem jest na nas ( Ja niewyraźnie piszę??? Co ty se smarkaczu wyobrażasz???) OCENA: 0/10

Matematyka- ogólnie OK. Miła Pani, zawsze chętna wytłumaczyć, nigdy nie stawia pał. Z przedmiotu może nie jestem orłem, ale przy tej nauczycielce całkiem nieźle się uczę. OCENA: 8/10

Fizyka- strasznie. Nauczycielka jest wstrętna ( nie tylko z charakteru), upierdliwa i złośliwa. Nigdy nic nie tłumaczy i wszystkie nasze sprawy ma gdzieś. OCENA: 3/10

Chemia- miło. Częste doświadczenia uprzyjemniają pracę na lekcjach, nigdy się nie nudzimy. OCENA: 8/10

Biologia- ciekawie. Zawsze dużo rozmowy i mało pisania, Pani tłumaczy tak, że rozumiemy o co chodzi i nigdy nie mieliśmy problemów z nowymi wiadomościami. OCENA: 7/10

Geografia- zwyczajnie. Częste kartkówki i odpytywania, ale pani jest miła i sprawiedliwie ocenia. OCENA: 6/10

Sztuka- luz. Nauczycielka zadaje robotę, a potem odpytuje najlepszych uczniów. OCENA 7/10

WF- wycisk. Mamy za nauczyciela trenera dziesięciolecia i nigdy się nie nudzimy. Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ jesteśmy wysportowani. OCENA: 8/10

Informatyka- boże  . Facet traktuje nas jak dzieci. W 1 Gimnazjum uczył nas jak się włącza komputer. Teraz jesteśmy na Excelu. OCENA: 2/10

WOS- milutko. Jedyne co Pani ocenia to prasówka. Nie musimy się niczym martwić.

Religia- nieciekawie. Gadanie i gadnie, tylko nuda. Straszna nuda... OCENA: 2/10

Historia- najukochańszy przedmiot. Mam wyniki najlepsze z całej szkoły. Nauczycielka świetna, nigdy nie nudzi. OCENA: 40/10

Offline Khaleb

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 3
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #7 dnia: 22 Listopad 2006, 23:57:21 »
JÊZYK POLSKI-przedmiot, który bardzo lubię i nie sprawia mi żadnych kłopotów, z resztą jestem na profilu humanistycznym :) ocena 10/10

HISTORIA- tą lekcje także lubię lecz nie przepadam za zapamiętywaniem tych wszystkich dat:/ ale ogólnie jest ok 9/10

W.O.K- przedmiot dla mnie dziwny, który uważam za zbędny.No bo po co komuś wiedzieć kto namalował jakis obraz...  5/10

W-F- lubie i nie narzekam na nią, nauczyciel spoko tylko ma swój świat 10/10

JÊZYK ANGIELSKI- ciekawa lekcja, czasem się na niej nudzę ale nie ciągle, więc daje jakoś rade:) 8/10

JÊZYK NIEMIECKI- gdy muszę iść na tą lekce mam ochote się zabić ale to wszystko przez jedą pani gestapo z mojej szkoły... zabił bym gdybym mógł 1/10

FIZYKA- lekcja nudna i monotonna jak każdy przedmiot ścisły, no i jeszcze moja nauczycielka:/ 3/10

CHEMIA- nienawidze tego przedmiotu, marze tylko żeby moja chemiczka umarła...1/10

MATEMATYKA- tu jest jeszcze gorzej chociaż czasem potrafie coś zdziałać :D 2/10

GEOGRAFIA- nie wiem co mam sądzić o tym przedmiocie, taki średniak 5/10

P.O- idiotyzm w czystej postaci... mój nauczyciel każe nam robić notatki, ale nie zwykłe! Pan Jaśko dyktuje wszystko żywcem z podręcznika :D 1/10

BIOLOGIA- nie idzie mi tak źle i nawet lubię ten przedmiot więc 6/10

INFORMATYKA- fajnie jest, nauczyciel daje luzy no i się nie nudzę :) 10/10

RELIGIA- przedmiotu nie lubię, ale można chociaż sobie coś zjeść bo katechetka boi się zabronić, a nie wiem dlaczego:) 9/10

G.WYCHOWAWCZA- no wolne... 10/10


Offline Lees

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 288
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Boga nie ma w domu, wyjechał na wakacje do Vegas"
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #8 dnia: 24 Kwiecień 2007, 20:52:18 »
Język Polski-ogólnie lubię go w zależności od humoru nauczycielki.Częste sprawdziany działają na niekorzyść Polskiego.Ocena-5/10

Matematyka-mój ulubiony przedmiot.Nie mam z nim problemów.Ocena-10/10

Biologia-niezbyt lubiana ponieważ trzeba wiele wkuwać  na każdą lekcję.Ocena-4/10

Fizyka-jeden z najgorszych przedmiotów.Głupi nauczyciel i wzory to najgorsze z arsenału fizyki.Ocena 2/10

Chemia-niczego sobie jeżeli chodzi o rozwiązywanie zadań.Gorszę są  już na pewno pojęcia i regułki.Ocena-8/10

Geografia-ogólnie znośny przedmiot.Męczy jednak wielkość materiału to wkucia.Ocena-6/10

WOS-niezbyt lubię z powodu nauczyciela.Nie chcę się źle wyrażać ale ma głos pedalski.Ocena-4/10

WF-kiedyś lubiałem ale teraz niestety nie przepadam.Nauczyciel jest po prostu psychiczny.Ocena-0/10

Informatyka-powiem że siedzenie na kompie w szkole to całkiem inna sprawa niż w domu ale nie jest źle.Ocena 7/10

Religia-Lubię z powodu księdza.Ocena8/10

Język Angielski-zbyt dużo nauki i stresujący nauczyciel.Ocena 3/10

Historia-bardzo fajny przedmiot.Ocena 10/10

Plastyka-nauczycielka to żona znanego aktora Krzysztofa Hanke(Bercik ze świętej wojny)Fajnie.Ocena-9/10

Muzyka-nie mam talentu muzycznego.Ocena 4/10

Godzina wychowawcza-normalna ale trochę nuda.Ocena 9/10


Offline Kozłow

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1717
  • Reputacja: 382
  • Płeć: Mężczyzna
  • Acid Rain!
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #9 dnia: 24 Kwiecień 2007, 22:24:37 »
Oto moje oceny

WOS - uważam ten przedmiot za zbędny. Polityki i rzeczy związanych z państwem równie dobrze mozna uczyć na historii. Uczy mnie do tego taka usypiająca nauczycielka... Leżę plakiem na każdej lekcji wosu. 2/10

Geografia - a ten przedmiot bardzo mi się podoba. Jednak podoba mi się w swoim znaczeniu nauki o państwach, krainach geograficznych itp. Nie podoba mi się nauka o lodowcach itp. o rodzajach wybrzeż i ten cały shit. Lubię uczyć się o podziałach administracyjnych. Umiem 50 stanów U.S.A :D zabieram się za okręgi i obwody Rosyjskie :D 8/10

Matematyka - jest łatwa, ale jako podstawy. Zadania na kangurze chociażby są takie, ze nie wiadomo jak się do nich zabrać. Mam czwórki, bo nauczycielka zawsze da jakieś głupie zadanie za tyle punktów, ile wynosi górna granica czwórki. No i właśnie zawsze go nie umiem zrobić.... 10/10

Polski - Ach ta nasza nauczycielka, jej przemowy i oderwania od tematu na rzecz pouczeń :D. Stara, dobra czapa (jej ksywka). To dzięki niej polubiłem język polski, chociaż niektórych rzeczy jest za dużo. Np uprościłbym znacznie ortografię, gdyż czasami ma za dużo wyjątków i odejść od jakiejś reguły. Ogólnie bardziej lubię literturę niż ortografię. Ocena 9,5/10

W-F - przedmiot jest zawalisty o ile się gra w gałę, lub siatkówkę. Trafił nam się facet, który wywyższa klasę, mającą z nami wf i ciągle robi gimnastykę. A jak się zacznie lato, to zamiast grać na boisku na powietrzu w piłkę, każe nam biegać na 1000 m. Wf ostatnich 2 lat oceniam na 4/10

Religia - a to już jest przedmiot, na którym się nic nie robi. Panuje ogólny rozgardiasz, wszyscy gadają i robią co chcą. Pare razy oberwało się uwagę ale moje rodzicielstwo już się uodporniło, w końcu w klasach
1-3 podstawówki dostałem ich około 90 (serio!  ) 9/10

Chemia - jest przedmiotem prostym i fajnym. Bardzo go lubię i będę miał zapewne 6  . Oj były czasy, kiedy z własnej woli uczyło się na pamięć tablicy mendelejewa... :D 10/10

J. Angielski - Tutaj to już jest tańce, hulanki, swawola. Zważywszy na to, że nauczycielka jest o jakieś 20 cm ode mnie niższa :D Ale trochę o samym przedmiocie. Szczerze mówiąc, wolałbym mieć obowiązkowy rosyjski. Angielski nie jest moim ulubionym językiem. Najbardziej wkurza mnie w nim, że ma 18 róznych czasów i każdy ma inne operatory i inne formy czasowników. To wszystko trzeba wkuć.. grrr.... 5/10

Historia - bezapelacyjnie i bezkonkurencyjnie mój ulubiony przedmiot od 4 klasy podstawówki. Jest piękna. Historia magistra vitae... Uwielbiam po prostu zagłębiać się w datach, wydarzeniach, bitwach. Szczególnie interesuje mnie Historia I i II Wojny ÂŚwiatowej. 11/10  

Technika - lol... taki dziadowy przedmiot. Kojarzy mi się ze szkołą zawodową. Po co mi wiedzieć o silnikach itp... Jak mnie to interesuje, to idę do zawodówki i zostają mechanikiem...

Fizyka - zakładając, że zostaję ministrem Edukacji. Pierwsze co robię, to wywalam fizykę  z programu nauczania. Jest to przedmiot tak głupi, uczący rzeczy tak beznadziejnych, że głowa mała. Mnogość wzorów, wykresów i te całe ch***stwo przyprawia mnie o ku***cę. -100/10

OC - nie wiem czy wogóle nazywać to przedmiotem. nie ma ocen, tylko się zalicza. Ogólnie to mamy fajnego nauczyciela i żarty sie sypią jak z rękawa, ale powiedzmy sobie szczerze czy ktoś wyniesie coś z lekcji OC?    10/10

Biologia - łatwy przedmiot, przynajmniej w gimnazjum. Ogólnie jest fajny, ale czasami trzeba się pouczyć...
Mamy zawalistą nauczycielkę. Przedstawię cytat: "I taka roślinka mówi: ale mam fajne źródło azotu". :D Ta jej gestykulacja, mimika twarzy w połączeniu z tuszą i czasami debilizmem stanowi niezrównany materiał na kabaret :D. Kiedy wchodziłem do sali na egzaminie gimnazjalnym powiedziała do mnie: ÂŁukaszku znajdź swoje miejsce i usiadź" Chciałem odpowiedzieć: "Niemożliwe? Naprawdę mam to zrobić", ale jakoś się powstrzymałem :D 9/10

Plastyka - bezndziejny przedmiot. Ocenia się to, jak rysujemy. Czy oni nie rozumieją, ze nie każdy jest wybitnie uzdolniony w dziedzinie rysowania? Nauczycielka jest zawalista. Można krzyczeć do niej z 2 metrów: "Chodź tu ku**a !!" I tak nie usłyszy, pochłonięta sprawdzaniem innej pracy.  3/10

Muzyka - to samo co w plastyce, tylko trzeba było czasami napisać parę nut.... Facet robił nam zeszytówki, czyli kartkówki z zeszytami otwrtymi i mozna z nich korzystać. :D  3/10

Informatyka - Bardzo fajny przedmiot, szczególnie w 3 klasie, keidy robi się strony internetowe :D Nauczyciel bardzo fajny, chociaż wiele dziewczynek zaglądało do neigo na zaplecze podczas przerw (nie oskarżając nikogo). Bardzo lubi sypać ÂŻenującymi ÂŻartami Nauczyciela (ÂŻÂŻN)... 10/10

Chyba wszystko...

Offline KrokusM

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 142
  • Reputacja: -2
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Kwiecień 2007, 09:46:12 »
J. polski - Mogę chyba śmiało powiedzieć, że jest to jeden z moich ulubionych przedmiotów w szkole. Już od pierwszej klasy gimnazjum polski był dla mnie bardzo miłym (i ciekawym) przerywnikiem pomiędzy nudnymi lekcjami matematyki i innych przedmiotów ścisłych. 9/10

J. angielski - Oooo, to jest jedyna lekcja na którą idę z ochotą i chęcią nauczenia się czegoś. Mam świetną nauczycielkę, która jako jedna z niewielu potrafi zapanować na moją popieprzoną klasą  . Ogólnie lekcje są ciekawe, jak sam język angielski, dodatkowo, posiadanie zeszytu NIE JEST obowiązkowe! Zresztą, lubię patrzeć na miny kumpli, gdy pani wyczytuje wyniki z klasówki i okazuje się, że jako jedyny z klasy dostałem 5  11/10

J. niemiecki - Brrr, na samą myśl o szwabskim przechodzą mnie dreszcze. Całe to zasrane chrząkanie z którego składa się ten godny politowania język przyprawia mnie o bóle żołądka. Dodatkowo lekcje są tak nuuude, że nieraz byłem bliski zaśnięcia w ławce, pomimo tego, że siedzę na dokładnie wprost nauczycielki. 1/10

Historia - Hehe, to dopiero jazda! Nie dość tego, że historię zawsze uważałem za naukę niezwykle ciekawą i zajmującą, to jeszcze mam nauczyciela, który co rusz sypie cynicznymi żarcikami pod adresem klasowych tłuków i idiotek, czego efektem są nagłe i niekontrolowane wybuchy śmiechu całej klasy  . NIestety, pan D. ma jednym słowem w dupie sachowanie klasy i nie chce mu się pilnować porządku, albowiem wychodzi z załozenia, że jeśli klasa pszeszkadza mu w prowadzeniu lekcji, to wyraźnie nie ma do niego szacunku. Zazwyczaj, 5 minut przed końcem takiej "szalonej" lekcji, piszemy sobie kartkóweczke na śrenio 4 pytania   . Ogólnie 7/10. Ocena nauczyciela 9/10

WOS - T en sam nauczyciel, cholernie nudny przedmiot. Mam już dość nieustannej pracy "w grupie", w której jedyną myślącą istotą i autorem wszystkich pomysłów jestem ja. SHIT i tyle 2/10.

Fizyka - Mam bardzo mieszane uczucia co do tego przedmiotu. Z jednej strony, gdy już się załapie o co w tym szyctkim chodzi i wykuje się na blachę te wszystkie wzory, to fizyka staje się w miarę przyjemną lekcją. Z drugiej jednak, gdy olewa się cienkim siurkiem naukę to potem jest już po prostu przesrane. 5/10

Chemia - W sumie nic szczególnego. Przedmiot raczej łatwy, ze sprawdzianów zazwyczaj dostaję pomiędzy 4 a 5 więc nie ma powodów do narzekań. No gdyby nie to, że tak naprawdę nic mnie nie obchodzi liczba atomowa pierwiastku masła pomieszanego z roztworem z soli i taniego wina... 6/10

Matematyka - Eh, co tu dużo mówić, gdyby nie swiadomość, że matma na nic mi się w życiu nie przyda to może jeszcze coś mi się chciało jej uczyć. A gdy do tego wszystkiedo dochodzi jeszcze stara i wysuszona niczym grzyb bez wody nauczycielka, to "rzygać mię się chcę". Dodatkowo na lekcji panuje taki chaos, że nawet przespać się nie można... 2/10

Geografia - Dość ciekawy przedmiot, nic szczególnego w sumie. Czasem dość nudnawo się robi, ale na to zawsze jakaś rada się znajdzie. 4/10

Informatyka - Excel i Word... Japie*le ile można?! Ale przynajmniej gdy już uporam się ze wszystkimi zadaniami, mogę z czystym sumieniem wejść sobie na neta i spędzić przyjemnie resztę lekcji. Zważywszy na to, że informatykę mam tylko raz na 2 tygodnie daję 7/10.

Religia - O matko, za jakie grzechy??!! Za jakie, pytam się, muszę siedzieć te 45 minut umierając z nudów i próbując zasnąć?! Ja jestem człowiekiem szczerze wierzacym, ale jeśli tak dalej pójdzie to mnie ch*j jasny trafi! Zamiat rozmawiać o Bogu, pogłębiać wiarę poprzez inteligentną rozmowę z katechetką, co lekcję wykonujemy popieprzone zadania nadające sie dla dzieci na poziomie zerówki. No weź sobie spróbuj napisać WYWIAD Z JEZUSEM na temat jego zmartwychwstnia. W takich chjwilach chcę umrzeć 0/10

WF - jednym słowem: relaks. Jak miło jest wyładować frustrację gromadzącą się w człowieku przez cały czas pobytu w tym więzieniu, które co poniektórzy zwykli nazywać szkołą, grając w siatkówke przez okrągłe 45 minut... ÂŻyć nie umierać. 10/10.

Biologia - To jedna z lekcji, które nazywam "polem bitwy". Wszyscy dosłownie srają na to co mówi nauczycielka, w około panuje ogólny chaos i rozgardiasz. Zapytacie dlaczego zatem na sprawdzianach oceny rzadko schodzą poniżej 3? Ano, dlatego, że każdy ma przy sobie komplet ściąg na które nikt nie zwraca uwagi... 1/10

Muzyka - ÂŚpiewamy, śpiewamy, śpiewamy. Ogólnie panuje spokój, lekcja bardzo przyjemna i pomimo tego, że talentu nie mam za grosz, koszę piątki i czwórki  9/10

No, i to już chyba wszystko. nawet jeśli o czymś zapomniałem, to i tak nie mam zamiaru nic już dopisywać...


Offline Arti

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 739
  • Reputacja: 572
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Kwiecień 2007, 10:23:55 »
Ja to mam nieźle pokręconą szkołę. I właśnie super    

Muzyka - niezły przedmiot. Zwłaszcza jak się ściąga na sprawdzianach i Cię przyłapie facetka, i mówi, że obniży ocenę, a potem dostajesz 5-   . Ogólnie śpiewanie itd. spox jest. A ta lekcja jest pierwsza w poniedziałek, więc trochę pobudza. 8/10

J.Polski - super nauczycielka nas uczy. Można z nią pogadać i pożartować, tyle, że każdy co pół roku zdać dodatkową lekturę   Ogólnie miałem cholernie słabe stopnie, ale teraz już mi lepiej idzie bo uczę się  MNEMOTECHNIKAMI. Skutkuje. 8/10

Religia - mieliśmy fajnego księdza, ale serce mu nawaliło    ( nie zmarł ) Teraz mamy nawet lepszego. Teraźniejszy uczy nas o szatanach, męce Jezusa, Pasji   . Ogólnie super 10/10

W-F - jak gramy w nogę 1/10, jak w coś innego lub zaliczenia 9/10 . A nauczycieli nie skomentuje.

Matma - uczy nas taka starsza nauczycielka. Ogólnie matma jest spox, zwłaszcza jak ma się za sąsiada i przyjaciela geniusza matematycznego ( SERIO!!! on ma 6 ze sprawdzianów ) Pogada się z nim, powymienia rozwiązaniami zadań    itd. Ogólnie 9/10

J. Angielski
- też super nauczycielka. Można z nią pożartować i miło się patrzy jak się wkurza na D. Mularskiego ( niezły ziom. Ma 20 coś uwag!    ) Ogólnie English it's easy, English it's cool! 10/10

Informatyka - piąteczki piękne nie zaśmiecone innymi stopniami    Uczenie się co to komórka, i jaką budowę ma Exel jest spox. A niektórzy nawet nie umieją tego przez 2 miechy. 11/10

Chemia - spox przedmiot. Nauczycielka też spox, ale stara. Chemia mi ciężko wchodziła dopóki nie wytłumaczyła mi, że pierwiastki i atomy to to samo xD . 7/10

Geografia - super nauczycielka. Ciotka mego przyjaciela :D Lubi mnie widać i fajnie lekcję prowadzi, a na dodatek to moja wychowawczyni. 10000000000000000000000000 / 10

W.O.S. - super przedmiot. Kolejna supcio nauczycielka i super lekcje. Też można pożartować i w ogóle, a lekcja polega na tym: czytaj - pisz - słuchaj ( trzecią opcję to można olać    ) 9/10

Biologia - ehh.... tematy na 2-3 strony w podręczniku. Nudna paplanina i w ogóle nudy. 5/10

Plastyka - no tu to jazdy jak nic. Ziomuś taki. Wszystko możesz robić, ale potem masz spore konsekwencje. Kiedyś jedna z mojej klasy, bo coś tam inny  zrobił, a ona przy facecie: Kafar ( chyba tu kur... było ), wyjebać Ci? ( czy jakoś tak. To cytat nie mój bluzg :P ) lekcje super, a szósteczki za rysunki się sypią :P 100/10

Hista - lekcja spox. Aby mieć dobre oceny trzeba sporządzać notki lub czytać to co w podręczniku ( ogólnie lepsze notki bo z 5 stron zrobisz pól. Mam namyśli notkę w stylu - coś się stało - rok - kto - gdzie - itd. łańcuchowa notatka ) Kolo też niezły. Na przerwie kumple gadają:
 - Ej weź mi to napisz.
 - A co w zamian będę miał
 - Kupię Ci loda
 - Zrób mu loda ( ktoś tam powiedział )
 - No zrób mu loda (Wiesio ten od historii to usłyszał i tak powiedział:]:)

Fizyka - super. Piąteczki piękne. Młoda nauczycielka. Dobrze uczy i tłumaczy. Lekcje też są spox. 10/10
« Ostatnia zmiana: 25 Kwiecień 2007, 12:57:19 wysłana przez Arti »

Offline Anmarius

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 646
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kanter Strajk
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #12 dnia: 16 Maj 2007, 21:51:01 »
Może większość przedmiotów lubię, ale to chyba dlatego, że chodzę do V klasy podstawówki. A oto oceny:

Język Polski: Przedmiot który bardzo lubię. Od początku czwartej klasy, po prostu nie siedziałem bezczynnie, wręcz przeciwnie, myślę sobie:
- Po co moje myśli, które okażą się przydatne, mają być w ogóle nie użyte ??
Może dlatego jeszcze, że po prostu lubię omawiać wszelakiego typu teksty, zresztą, mamy bardzo fajną nauczycielkę, która posiada poczucie humoru, co w nauczycielce jest najważniejsze ;)1500000/10  

Język Angielski: Również bardzo dobry przedmiot. Po pierwsze, uczymy się tego języka, którym się posługujemy prawie wszędzie, gdyż jest on tak rozpowszechniony. Po drugie, bardzo mi się podoba przeprowadzanie dialogów po angielsku, szczególnie wymowa. ;) Mamy fajną nauczycielkę, która, zresztą, patrz powyżej ;)10/10

Język Niemiecki: Tutaj jest to trochę dziwne, ale... nienawidzę tego języka, chociaż jest on do bólu śmieszny. Jednak, w ogóle nie mam zamiaru się go uczyć, lecz jakoś mam z niego 5, ponieważ z niewyjaśnionych powodów, on mi po prostu łatwo wpada w głowę.5/10

Wychowanie Fizyczne: Jest to moja ulubiona lekcja. Może poszczególne " osobniki ", tego nie lubią, ale mnie się to podoba bardzo. Rajcuje mnie jakoś " bieganie z piłką ", jak to IsentoR określił, tak jakby sarkastycznie i z pogardą. No może co niektórzy, jak dobrze grają u nas w jakąś dyscyplinę, to jakoś to wygląda, np. ja gram dobrze w kosza, ale mniejsza o to. Lecz mamy taką głupią panią od W-F, że nie umie w ogóle sędziować.10/10

Godzina Wychowacza: Fajny przedmiot, można pogadać, lecz częściej omawiamy sprawy naszej klasy, niż robimy co chcemy.10/10

Muzyka: ÂŁojezu... Nauczyciel, do dupy piosenki, jakiś głupi hymn szkoły, pewnie wymyślony przez dyrektorkę w pięć minut. Gdyby dawali metall, to by było coś :) Nauczyciel, grubas, wszystkiego się czepia. Masakra.1/10

Pływanie: Zaliczam to do przedmiotu, lecz chciałbym stwierdzić, że nie podoba mi się ono zbytnio. Po pierwsze, jak się na nas trenerka wkurzy, to nam daje 1 kilometr motylkowym i siedzimy cicho. Poza tym, nie lubię pływać, nie wiem z jakich powodów. 3/10

Informatyka: Mój ulubiony przedmiot, lecz nie w 4-6. Gówniana nauczycielka, która nam każe kurw* rysować i pisać teksty, zero robót innych, oprócz tego   Mam nadzieję, że w gimnazjum będzie lepiej.1/10

Historia: Chociaż ten przedmiot lubię, to nasz nauczycielka to masakra. Gruba, brzydka i dziwna, pojeban*. Np. ja przed lekcją, z kolegami siedzimy sobie przed salą od histy, a tutaj wychodzi ona i mówi:
- Weź kup mi pączka ! - A jak nie znajdę w pierwszym, to krzyczy i każe do drugiego, albo my piszemy sprawdzian, a ona tak po prostu KOSMETYCZKÊ se wyciąga i się maluje. Porąbana. Jak mi coś spadnie na ziemię, a ona coś tam mówi, to ryczy na całą klasę, że jestem wstrętnym smarkaczem, i że zadzwoni do rodziców, żeby mnie zlali. Pani nam wychowawczyni nam mówi, że ma czasem złe dni, ale widząc jej zachowanie, to wychodzi na to, że ona ma ZAWSZE zły dzień. 5/10

Plastyka: Przedmiot porąbany i zupełnie niepotrzebny. Oceniają za rysowanie. Super. A jak ktoś nie umie ?? W ogóle, to dostaję normalnie tróję. 1/10

Przyroda: Taka sobie, nawet lubię, jak to wszystko te teges, lecz nie rajcuje mnie to. A pani się tak pyszy i przechwala. 6/10

Matematyka: Z tego przedmiotu zawsze mam tróję, zawsze prawie nie rozumiem tematu. A szczególnie tego przedmiotu nie lubię, ale można się pośmiać z naszej nauczycielki, bo wygląda jak krowa :D 5/10

Pozdrawiam,
Travis

canis

  • Gość
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #13 dnia: 24 Maj 2007, 18:57:10 »
Oto moje przedmioty szkole (od najbardziej do najmniej lubianych):

Matematyka - Mój ulubiony przedmiot odkąd pamiętam, dziś się okazało że jestem najlepszym matematykiem w gimnazjum (tak przynajmniej wykazał konkurs). Nie sadze by to było w zupełności prawdą gdyż niema osoby najlepszej zawsze są leprze. Ale jednak będę miał podwyższoną ocenę na koniec roku czyli 6 będzie   .

Historia - Ogólnie mam z niego 4-5 ogólnie lubię ten przedmiot z powodu starożytności, architektury i sztuki zawsze interesowały mnie budowle Gotyckie i Barokowe. Ze starożytności lubiłem Egipt, egipskich bogów, walki no i niektóre budowle które stawiali miedzy innymi sfinks, piramidy i pałace.  

Informatyka - Jeden z bardziej lubianych przeze mnie przedmiotów. Niczego praktycznie na tych lekcjach się nie uczę a to co się uczymy to wiedziałem miesiąc po tym jak dostałem kompa ... no ale ogólnie lubię komputery itp. więc darzę ten przedmiot sympatią. 5 powinno być jeśli nie to się da jej w czapę ...

Wiedza o Społeczeństwie - No ten przedmiot jest bardzo powiązany z historią tyle ze tu konkretnie polityka wchodzi w grę a tam jeszcze inne dziwadła. Z niego dostałem 4 na półrocze i też bedzie na świadectwie końcowym.

Biologia - lubię ten przedmiot głównie z tego względu że lubię zwierzęta i uczyć się o budowie organizmów żywych. Ale za to nienawidzę uczenia się o roślinach i jednego stworzenia nie lubię tej nauczycielki. Z niej taki przygłup że głowa boli ... Ale cóż przez tego bęcwała będę miał 3 no ale cóż bywa ...

Chemia - Ten przedmiot lubię bo mam dość dobre oceny ale nie żeby mnie czymkolwiek interesował.

Geografia - No i zaczynają się przedmioty które nie lubię ... Nienawidzę uczyć się z Mapek jakiś rozmieszczeń surowców czy też zwierząt jak ktoś dobrze pomyśli to wie gdzie coś może żyć.

Muzyka - ÂŚpiewać dość lubię, ale uczyć się o jakich Betowenach i innych temu podobnych dziwolągach to nie, no i fakt że prawie był bym z niego zagrożony miałem tylko jedną ocenę (1) no ale już będzie 4.

Fizyka – Nie lubię bardzo nie lubię nauczycielka taka głupia i stara ze aż włos na głowie się jeży, ale musze mieć 4 jak nie to kół od swojego samochodu będzie szukać w szatni woźnego.

J. Polski – Nie lubię jak poprzednika tyle że jest ważniejszy i trudniejszy.

(reszta jest całkowicie neutralna)

Pozdrawiam Canis

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #14 dnia: 30 Maj 2007, 19:46:02 »
A więc tak:

Język Polski: Lubię ten przedmiot z kilku powodów. Po pierwsze lubie pisać wypracowania, rozprawki, opowiadania i wszystko co tam oprócz tegomożna. A jeśli jeszcze dostane za to dobry stopień to humor poprawia mi się diametralnie. Do tego mam fajną nauczycielke z, którą można porozmawiac na luzie(ale nie za bardzo naluzie). Ogólnie ta lekcja jest fajna. Jednak są tez pewne minusy. O konkretnie to, że bardzo nie lubię klasówek z niektórych działów poruszających budowę zdań. Nie rozumiem tego tak więc niemal zawsze dostaje z tego banię. Dlatego też na koniec roku zapewne będę miał 4.
8/10

Historia: Historię równiez lubię bo dobrze jest wiedzieć kto bił się z kim, kiedy i o co. Jednak nauczycielka jest istnym SS-manem. U niej poprostu trzeba się uczyć. A gdy ktoś tego nie robi to kończy raczej nieciekawie.
7/10

WOS: Dzięki Bogu nie mam go w II semestrze. Przedmiot niby ciekawy lecz po raz kolejny cały efekt psuje nauczyciel. A jest nim dyrektor mojej szkoły. Człowiek ten jest w moim mniemaniu starym zrzędą i tyle.
5/10

Mateamtyka: Z matmy jestem raczej zdolnym człekiem aczkolwiek nie bardzo lubię ten przedmiot. A to dlatego, że nie lubię jak któś chce mi wbic na pamięc jakiś wzór, którego i tak pewnie w życiu nie użyję. Ogólnie matma jest "be" i tak już chyba pozostanie.
3/10

Informatyka: Ten przedmiot nawet lubię. Jest on prosty, gdyż wystarczy tylko zapamiętac pewne sekwencje w róznych programach i gotowe. Do tego z informatyki wogóle nie trzeba się uczyć. Tak wiec 5 na koniec roku samo maluję się w dzienniku.
8/10

Biologia: Przedmiot ciekawy i fajny. Lubie wiedzieć co w trawie piszczy.  . Nauczycielka jest trochę pedantyczna ale łatwo u niej o dobry stopień.
7/10

Chemia: Uch... chemi nie lubię jak diabła tak więc nie chce mi sie o niej za dużo pisać. Poprostu męczą mnie te wszystki reakcje i wzory. Tego przedmiotu to ja chyba nigdy nie zrozumie.
1/10

Geografia: Ciekawy przedmiot aczkolwiek nie chce mi się z niego uczyć gdyż nie sądze aby wiedza o tym ile jest ludzi w stolicy Nigerii na cokolwiek mi się przyda.
5/10

Fizyka: Tego przedmiotu równiez nie za bardzo lubię dlatego aczkolwiek nie trzeba się z niego za bardzo uczyć. A to daltego, że przedmiot nie jest za trudny. Dam przykład. Ostatnio nie byłem na fizyce tak więc nie miałem zielonego pojęcia o temacie lekcji. A tu jak na nieszczęscie nauczycielka na następniej lekcji bierze mnie do tablicy. Mimo że nic nie umiałem to i tak dostałem 3-.
3/10

Plastyka i Muzyka: Jest to chyba moja ulubiona lekcja. Nie żebym posiadał piękny głos czy umiął pięknie rysować. Poprostu nauczycielka jest tak niesamowicie zamotana, że nie zauważa jak ją na każdym kroku nabijamy w butelkę. Tu znów posłuże się przykładem/przykładami. Wożne wystawiają stare rysunki dzieci z zerówki na korytarz. Cała klasa zchodzi się i bierze z pudełka co im się podoba. Potem oddajemy to nauczycielca a on stawia nam za to piątki. Na sprawdzianie każdy ma otwarty zeszyt i spisuje w najlepsze. A gdy nie chce spisywać to pisze "gotowca" lub uwaga kseruje. To juz jest śmiech na sali. Co do śpiewu to wystarczy zaprosić dwóch kolegów pod tablice i zaśpiewać "pijackim dialektem" "Hej Sokoły". Szóstka murowana.
10/10

J. Angielski: Przedmiot również fajny gdyż jest raczej łatwy no i nauczyciel jest lekko zagubiony w czasoprzestrzeni. Czasami jednak denerwują mnie tłumaczenia niektórych czasów. Bardzo tego nie lubię. I za to ocena jest taka jaka jest.
5/10
« Ostatnia zmiana: 30 Maj 2007, 19:54:23 wysłana przez Kapitan Greg »

Offline Wrath

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Devils never cry
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #15 dnia: 30 Maj 2007, 20:17:42 »
No ja jestem jeszcze w podstawówce (ostatni rok a potem kolejne męczarnie) więc nie będzie tego tak wiele:

J. Polski- Tej lekcji nie cierpię po prostu nienawidzę plus nasza pani to taka jędza że ręka noga mózg na ścianie plus ma nas wszystkich za troglodytów bo nie wypożyczamy książek z biblioteki ale nie pomyślała że ktoś je kupuje np. w Empiku. No a sam przedmiot nie byłby zły gdyby nie te wszystkie regułki których nas uczą.3/10

J. Angielski- Przedmiot bardzo przyjemny lubię się uczyć tego języka plus nasza pani jest bardzo miła chodź trochę ostra ale rozmówki mi najlepiej idą.9/10

Matematyka-była by fajna jakby nie algebra ale wszystko można przeżyć plus że lekcje są bardzo interesujące.10/10

Przyroda-lubię zwierzątka, kwiatuszki no owady trochę mniej ale kto je lubi?8/10

Historia-dużo można się dowiedzieć o wielu rzeczach plus że bierzemy teraz historie Polski 9/10.

Informatyka-jak tu nie lubić informatyki tu sobie pomaluje w paintcie tu popisze w wordzie żyć nie umierać. 10/10

Muzyka i plastyka- przedmioty lekkie chodź malować nie umiem to śpiewanie podobno mi nieźle wychodzi.9/10

WF-tak jak wcześniej,pobiegać sobie miło pograć w piłkę w ogóle jest fajnie. 9/10


Offline Bela

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1237
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • where my bitches?
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #16 dnia: 31 Maj 2007, 20:02:18 »
J.Polski - 0/10 dawniej lubiałem ten przedmiot, teraz znienawidzony na całej linii dzięki nowej nauczycielce.

Matematyka - w sumie nie wiele mogę na ten temat powiedzieć, bo na tej lekcji jestem przeważnie rzadko widywanym gościem, ale jak już jestem to luz blues, nic nie robię, rysuje sobie jakieś gryzmoły, pisze esemesy   i ogólnie do najaktywniejszych nie należę, jako że nie mam z matematyką problemów to moge śmiało dać 9/10

Fizyka - znienawidzona z tych samych powodów co język polski.

Technologia i towaroznawstwo - okropnie nudny przedmiot na którym się strasznie dużo pisze, a co gorsza trzeba wszystko umieć na pamięć. Masakra 4/10

J. Angielski - jak się jest najlepszym w klasie z angielskiego to nie sposób go nie lubić, klasa nadrabia zaległości, a ja czytam Romeo i Julia po angielsku w oryginale Szekspira. 10/10

J. Niemiecki - nie cierpię tak samo jak niemców.. dołożyć do tego okropna nauczycielkę (moja wychowawczyni) i powoli kształtuje nam się mój stosunek do tego języka 3/10

W-F - no gdybyśmy tyle nie biegali to bym nawet lubiał, ale że biegamy, to nie chodzę na wf i dlatego teraz mam zagrożenie :P 3/10

Biologia - bardzo lajtowy przedmiot, nigdy mi problemów nie sprawiał, ogólnie niegroźny i dość przyjemny 8/10

Historia - nigdy nie miałem pamięci do dat, ale jednak historię lubię, mimo przekichanej nauczycielki, która wali terminami obcojęzycznymi, nie bardzo mając pojęcie co znaczą. Ale przedmiot mi nie wadzi lubię wypełniać historyczne mapki 8/10

Ekonomia - nuuuudy, tak jak na ekonomii to na żadnej innej lekcji nie śpię, zawieszona nauczycielka na wszystko nam pozwala więc nie mogę na nią narzekać, ale przedmiot mało interesujący 4/10

Ekonomika Przedsiębiorstw - strasznie dużo pisanai, ale życiowa nauczycielka więc nie jest nudno, może być, dość z uśmiechem wchodzę na tą lekcję 7/10

PO - ten przedmiot to kocham poprostu, takiego nauczyciela od PO (były wojskowy) to chyba nikt nie ma, a musztry jaką nam urządził w kombinezonie i masce tlenowej to nigdy nie zapomnę 10/10 TO MÓJ ULUBIONY PRZEDMIOT

Rachunkowość przedsiębiorstw - na dźwięk tego przedmiotu uśmiech zażenowania pojawia się na mojej twarzy, a jak zobaczę nauczycielkę, to już ewidentnie nie mogę się powstrzymać od śmiechu (pewnie dlatego mnie nie lubi :P), przedmiot dość marny 4/10

Technologia Informacyjna - dwie godziny na komputerach, no i jak tego nie lubieć? 2 gdoziny więcej na forum :P 9/10

Technika Biurowa - kolejne 2 godziny przy komputerze, ale tu redagujemy pisma w przedsiębiorstwie, mało ciekawe 5/10

Geografia - w sumie ze względu na ten przedmiot poszedłem do szkoły w jakiej jestem, bardzo lubię gorafię, sam nawet nie wiem za co :P 9/10

Chemia - nowy nauczyciel świeżo po studiach   jak tu chemii nie lubieć? lajtowy przedmiot nie sprawiał mi nigdy problemów więc nie narzekam 7/10

z tych co pamiętam to tyle, oczywiście jest ich więcej

BeluNiO

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #17 dnia: 31 Maj 2007, 20:58:29 »
A więc do roboty:

Historia – przedmiot lubiany przezemnie; mamy fajnego nauczyciela, który ma swoje poglądy na temat wojen; jednak ostatniego czasu trochę go wkurzyliśmy (marny egzamin), przez co zaczął nas pytać po kolei na każdej lekcji (4 dostałem :D); ogólnie jedna z najlepszych dla mnie lekcji 9/10

J. Polski – co by tu powiedzieć? Wiem opisze naszą ostatnią lekcję a wy się sami domyślicie, otóż : całe dwie godziny (w jednym dniu) oglądaliśmy bajkę ;D „Sezon na misia” (jutro kończymy ;D, opinia sama przychodzi na myśl  10/10

Gera – jedno wielki zdzierstwo; uwielbiałem gere w 1 i 2 klasie; teraz to katorga, ale że jest ona nasza wychowawczynią, to jak zawsze obgadamy połowa lekcji  4/10

WOS – jedna wielka masakra; impulsywność nauczycielki połączona z zgraniem naszej klasy, wywołuje mieszankę wartości kilku atomowych bomb  0/10

Matma – facetka po 50; jednego razu nalała sobie w psikawkę  wody i oblewała tego, kto nie umiał odpowiedzieć przy tablicy  2/10

W-F – mamy maniaka siatkówkowego, więc na każdej lekcji w tą jeb*** siatkę gramy 0/10

Fiza – jest to jeden z moich najmniej lubianych lekcji, ale sęk w tym że dostaje dobre oceny, nie wiem czemu :P 2/10

Chemia – sytuacja identyczna jak w Wos-ie, chyba nie trzeba opisywać?

J. Angielski – końcu mój najlepszy przedmiot (obok polaka), facet luz, gadamy, przeklinamy na lekcji, jemy, gadamy... a ostatnio zrobiliśmy cały jeden dział z dziesięciu w jedną lekcję ;D, jest to jeden z powodów czemu jeszcze chodzę do szkoły  11/10

Rela – facet 2 metry, łagodny, z humorem, co się odwróci to pociski idą w ruch, totalny rozgardiasz ;D 9/10

Plastyka – to samo co na reli tylko że facetka już z nami nie wytrzymuje i mieli na zmienić nauczyciela, jest to przedmiot który olewam (ale i tak będę miał 4 na koniec roku ;P

Biologia
- identyczna sytuacja jak w gerza poniewarz uczy nas ta sama osoba :P 4/10


To już wszystkie lekcje jakie mam, chodzę do 3 klasy gimnazjum i bardzo, ale to bardzo cieszę się że już niedługo wakacje.

Offline Legolas

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #18 dnia: 09 Lipiec 2007, 21:49:21 »
Hmm u mnie to będą same niskie oceny zresztą zobaczcie:


Język Polski - Przedmiot przeze mnie nie lubiany. Nauczycielka jest średnia zna sie na rzeczy bo musi ale charakter ma trudny. Czasami żartuje ale potrafi być surowa. Moja ocena to 5/10

Język Angielski - Przedmiot fajny lubie angielski bo jestem z niego dobry. Poza tym nauczycielka która mnie uczyłą w tym roku około 6 - 7 lat temu była  wychowawczynią mojej grupy na koloniach   Także looz był. 9/10

Język Niemiecki - Nie cierpie tej lekcji. W ogóle jestem odporny na wiedze z Niemieckiego. Poza tym uczy mnie wredna, gruba baba która sie na mnie uwzieła. Nie jest lekko choć na tej lekcji nic prawie nie robie. Opróc stałęgo kłócenia sie z nauczycielką. Ocena 1/10

Chemia - Ja nazywam tą lekcje u mnie w szkole "godziną grozy". Uczy nas sama dyra. Czasami mam przebłyski inteligencji ale rzadko. Ogólnie jest całkiem nieźle 7/10

Biologia - Również uczy nas dyra. W sumie to jest całkiem spoko lekcja. 7/10

Plastyka - W sumie prawie najbardziej luźna lekcja ze wszystkich. 8/10

Muzyka - Też fajna lekcja choć nie lubie śpiewać. Babka jest spoko jak sie jej nie zajdzie za skórę. Ocena 8/10

Religia - W tym roku mielismy księdza który był gruby jak szafa trzydrzwiowa. Ale chyba mnie lubił. 7/10

KOSS - Tak KOSS. Ja miałem KOSS. Kształcenie Obywatelskie w Szkole Samorządowej. Lekcja luźna ale babka nie jest sympatyczna. 7/10

Geografia - Lekcja nudna jak flaki z olejem. Babka daje nam punkty do opracowania a my czytamy z książek i piszemy. 5/10

W-F - Nie cierpie tej lekcji. W sumie to nauczycielki. Nikt jej nie lubi. Ale przedmiot jest całkiem spoko jeżeli akurat gramy w nogę. 7/10

Historia - Lubie ten przedmiot. Chociaż nie cierpie nauczycielki. Wredna baba. Ale lubie sie uczyć szczególnie o wojnach czy jakiś podbojach czy coś nie cierpie tylko polityki. 9/10

Matematyka - Lubie tą lakcje. Nauczycielka też jest spoko. Prawde mówiąc to lubie tylko liczenie. Mnożenie, dzielenie, potęgi, pierwiastki. Nie lubie zbyt geometrii ale ogólnie spoko. 9/10

Fizyka - Przedmiot dla mnie zatrudny. Te wszystkie wzory wrrr. Nauczycielka jest spoko najsympatyczniejsza nauczycielka w szkole. 5/10

Informatyka - Jednym słowem LOOZ. Uczy nas ta sama babka co fizyki więc lajcik. 10/10

Godzina wychowawcza - To jest prawie lekcja. Cały czas jest looz. Moją wychowawczynią jest babka od polskiego. 8/10
« Ostatnia zmiana: 09 Lipiec 2007, 21:52:31 wysłana przez Neo The One »

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Wrzesień 2007, 09:37:27 »
Jako, iż poszedłem teraz do nowej szkoły (I klasa liceum), mam prawo ponownie odpisać w tym temacie.  
Z tego co zauważyłem, tylko przybyło mi przedmiotów lekcyjnych, a więc to zmusza mnie do opisania ich wszystkich. A więc ma się to tak:

Język polki - lekcja, która w zasadzie podoba mi się. Mam ją cztery razy w tygodniu (poszedłem na profil humanistyczny) i już się w zasadzie przyzwyczaiłem. Nauczycielka posiada jako takie poczucie humoru, można z nią pożartować, itd. Jednakże teraz uwzięła się na mnie i chce mnie pytać co lekcę.   No cóż, ogółem mówiąc, z tych lekcji raczej nie wychodzę niezadowolony. Ocena: 8-/10

Matematyka - tutaj powiem, że na pewno jest lepiej niż w gimnazjum. Pani jest taka w miarę, uczy dobrze i... jakoś wreszcie nabrałem chęci do odrabiania z niej lekcji. =D Są duże szanse, że tym razem nie otrzymam negatywnej oceny na półrocze/koniec roku, z czego bardzo się cieszę. Ocena: 7/10

Język angielski - heh, tutaj mam mieszane uczucia, a to dlatego, że przystąpiłem do grupy podstawowej, choć angielski jako tako znam i umiem. Pani jest dość ostra, wymagająca i pokazuje swoje niezadowolenie w dość znaczący sposób przy każdej pomyłce ucznia. Niestety, ale w tym wypadku ocena się zmniejszy. Ocena: 5/10

Język niemiecki - w gimnazjum lubiłem ten przedmiot, ale tutaj jakoś mnie od siebie odpycha. Jakoś na lekcje mówiące o nim jakoś za bardzo nie czekam z utęsknieniem, a podczas samych zajęc czekam tylko, aż zadzwoni dzwonek. Jako plus można tu podać tylko miłą nauczycielkę, nic więcej. Ocena: 5+/10

Geografia - hmm, tutaj trochę trudno mi się wypowiedzieć, gdyż jeszcze za bardzo lekcje się nie rozkręciły. Mam ją dwa razy w tygodniu i raczej mnie nie odpycha od tych zajęć, jak to było w gimnzajum. Pani jest trochę starsza, ale także ujdzie. Ocena: 7/10

Fizyka - mogę powiedzieć, że tutaj na pewno więcej się nauczę, niż w gimnazjum. Tam nauczycielka bardzo źle prowadziła zajęcia, źle tłumaczyła, nie interesowała się lekcją, itd. Tutaj za to mam belfra, który chce nas czegoś nauczyć. Wreszcie... Lekcje są normalne, ale cieszę się, że na każdej z nich dowiaduję się czegoś nowego, co wreszcie umiem zapamiętać/wykonać. Ocena: 7-/10

Chemia - tutaj mam mieszane uczucia. Zaraz może być, a zarazem nie za bardzo. Ma to na uwadze charakter nauczycielki, której jakoś w głębi duszy jyż nie lubię. Widać, że lubi robić kartkówki i stawiać dużo ocen dodatkowo nie patrząc na trud uczniów. Można by rzec, iż jest na tyle sztywna, że odpycha swoją osobą od siebie. Ocena: 5/10

Biologia - także i tutaj lekcje się jeszcze nie rozkręciły na tyle, bym mógł dać jasny werdykt. Jako, że zawsze lubiałem biologię (szczególnie lekcje o człowieku), a tutaj jest chyba sympatyczna nauczycielka, mogę zaryzykować i w tym momencie dać tym zajęciom dość pozytywną ocenę. Ocena: 8+/10

WOK - (wiedza o kulturze) - na pewno lepiej jest niż w gimnazjum, ciekawszy nauczyciel, itd. Ale jakoś nadal mnie nie ciągnie do tych lekcji na tyle, bym uczył się na nie z wielką przyjemnością. Plusem tutaj jest także to, że nauczyciel pyta się, czy ktoś aby się czymś nie interesuje. A więc moje rysowanie wreszcie się na coś nada. :) Ocena: 7/10

WOS - fajny nauczyciel, który dobrze prowadzi lekcje. Nic dodać, nic ująć. Ocena: 9/10

Historia - ten sam nauczyciel, co prowadzi WOS, a to już świadczy o tym, iż zajęcia z historii także bardzo lubię. Jednakże przeszłością bardziej się interesuje niż o teraźniejszości, więc tutaj będzie maks. Ocena: 10/10

Informatyka - miła i młoda nauczycielka, która dobrze prowadzi lekcję i jest chętna do pomocy przy komputerze - polubiłem ją od początku. Minusem lekcji jest to, że zawsze trzeba pracować, a na kompy nie można nawet Soldata ściągnąć. Ocena: 9-/10

W-F - tutaj oczywiście opinia jest pozytywna, bowiem bardzo lubi ćwiczenia fizyczne. Nasza nauczycielka lubi nas pomęczyć, ale ogółem mówiąc jest fajna. Tutaj za to minusem jest to, że raz w tygodniu jest gimnastyka. -_-' Ocena: 9/10

Przedsiębiorczość - ta lekcja to dla mnie nowość i jak na razie niezbyt mnie przyciąga do siebie. Na razie nie mogę wydac opinii, gdyż miałem tylko jedną lekcję tych zajęć. Atutem tutaj jest nauczycielka, którą bardzo polubiłem. Ocena: 8/10

PO - zaraz obok historii najbardziej lubiana przeze mnie lekca w szkole. :) Jest o takiej tematyce, która mnie interesuje, ta sama fajna pani co powyżej i... No, krótko mówiąc na te lekcje uczęszczam z wilką przyjemnością i trochę szkoda jest dla mnie, że są one tylko raz w tygodniu. Ocena: 10/10

Religia - trudno mi się tutaj wypowiedzieć. Lekcja jak i ksiądz wydają się być w porządku... Minusem jest tutaj bardzo ciasna klasa oraz złe ławki i krzesła. Reszta ujdzie... Ocena: 7-/10

Godzina wychowawcza - ekhm, tutaj mam złą opinię na temat tych lekcji, gdyż nasz wychowawca jest taki... sztywny. Nie lubię mieć z nim lekcji i dziękuję Bogu, że to dziewczynym a nie chłopacy, mają z nim lekcje W-Fu. Ocena: 4-/10

To by było na tyle. :)

Forum Tawerny Gothic

Przedmioty szkolne
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Wrzesień 2007, 09:37:27 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything