Autor Wątek: Wrzód  (Przeczytany 60334 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Falcon

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #20 dnia: 04 Czerwiec 2007, 22:12:48 »
Jak spotkałem pierwszy raz  Wrzoda to zabrałem go z sobą na polowanie, ale nawiał. Więc pomyślałem, że da se spokój a tu figa.... Za każdym razem się przyczepiał. Więc jak mnie zirytował, to go wziąłem na wycieczkę i spuściłem baty. Zabić go nie zabiłem, bo gadka to za małe przewinienie.... Potem już nie przyłaził....

Offline Bighihi

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #21 dnia: 05 Czerwiec 2007, 16:19:24 »
Po spotkaniu Wrzoda i wysłuchaniu atakowałem go co skutkowało do jego ucieczki do zamku i spadnięciu (śmiertelnym) z urwiska (szczątki leża tuż obok Mordraga przy ruinach jakiegoś pomieszczenia).
« Ostatnia zmiana: 05 Czerwiec 2007, 16:30:36 wysłana przez DODO »

Forum Tawerny Gothic

Wrzód
« Odpowiedź #21 dnia: 05 Czerwiec 2007, 16:19:24 »

Offline Revagus

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 151
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #22 dnia: 05 Czerwiec 2007, 19:10:21 »
Chodzi o Wrzoda zawsze na początku gry  i chce trochę exp-a se nabić zabijam każdego biorę go ze sobą i lekka kusze i 5 bełtów ide z nim gdzie i go leje potem mówi że jesteś świrem idp. to jak wraca do obozu a ja zdejmuje kusze i pakuje bełty w plecy potem upada na kolanach wtedy obrabiam go i ide po następnego gościa do zabicia

Offline Gal Anonim

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 105
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #23 dnia: 05 Czerwiec 2007, 20:00:08 »
Ja tam go zawsze na chwilę biorę, a parę kroków później daję po mordzie. Nie zabijam, bo i po co? Potem tekst o tym, jaki to świr ze mnie no i facet się więcej nie czepia.

Offline Xoulus

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 3
  • Satan ;)
Wrzód
« Odpowiedź #24 dnia: 08 Czerwiec 2007, 00:19:01 »
No cóż... Dany NPC jest na prawdę irytujący. Jednak podczas mojej pierwszej rozgrywki zabrałem go ze sobą. Przynajmniej mi się aż tak nie nudziło. Później jednak naprawdę zaczął mnie denerwować. Odszedłem na pewien dystans od obozu  po prostu... Zabiłem drania. Tak się skończyła egzystencja denerwującego kopacza.

Offline Kjamilex

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 55
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #25 dnia: 16 Czerwiec 2007, 12:22:06 »
Ja po pierwszym spotkaniu Wrzoda już wiedziałem, co mnie czeka, z makabrycznych relacji kolegów xD  ale mimo wszystko trochę z nim połaziłem tu i tam, posłuchałem jego bezsenswnych (choć czaasem śmiesznych) tekstów, dopiero kiedy zaczął od nowa mówić to samo w kółko znokautowałem go. Ale pozwoliłem biedakowi pożyć sobie jeszcze, jaki ja jestem litościwy  

Offline Amras

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 100
  • Reputacja: -2
  • Płeć: Mężczyzna
Wrzód
« Odpowiedź #26 dnia: 29 Czerwiec 2007, 23:01:27 »
Ja na początku myślałem że "wrzód" to jest fajny spokojny facet który będzie mógł mi pomóc w niejednej walce(ale niestety uciekał i przez to mnie wkurzał).A najbardziej denerwowało mnie w nim to że cały czas "rzucał" jakieś bezsensowne teksty,(a przez te teksty można zostać pobitym albo i nawet zabitym,np.kiedy wyjąłem broń i jakiś facet mówił żebym ją odłożył ale sie nie dało bo on do mnie coś gadał).Więc pewnego dnia zdenerwowałem się,pobiłem go(w obozie,a zabijam go i innych w dopiero 4 rozdziale)i się ode mnie odczepił.

Offline Pan Ciemności Xardas

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #27 dnia: 01 Lipiec 2007, 16:18:39 »
Oosbiście przeszłem  wiele razy gothica , ale za pierwszym razem gdy spotkalem wrzoda myślałem ze będzie mi pomagał jak ktoś sie przyczepi xD ale on mnie wkurzał zaczoł nawijać a więc pojakimś czasie wziołem go za mur miejskie zeby nazbierać jagód on znowu z tą swoją gadką!!!!Wiec dostał pare sztuk i leżał wyjołem Miecz wbiłem mu w brzuch i było po sprawie :D

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Wrzód
« Odpowiedź #28 dnia: 03 Lipiec 2007, 19:47:05 »
No cóż, ja Pana Wrzoda także na początku traktowałem jak kolegę, który być może pomoże mi w walce. Obchodziłem sobie Zewnętrzny Pierścień, gdy typek zagaduje do mnie i wyraża chęci podróżowania ze mną. Ok, biorę go ze sobą, nie zwracam zbytnio uwagi na to, że co chwilę coś do mnie gada, i idę poza Stary Obóz. Wreszcie widzę grupkę ścierwojadów. Wiedząc, że mam kumpla, który mi zapewne pomoże, lecę z mieczem przed siebie po ,,doświadczenie". A tam null, facet ucieka gdzie pieprz rośnie, a mi pozostaje walka i wczytanie save'a.
Przy kolejnych ,,partiach" w Gothic I Wrzoda zawsze zabijałem - od razu jak do mnie zagadał, atakowałem go. Nie ważne jakie się ma staty, itp. Gość wspina się na swoją chatę i biega na niej w kółko (bug w grze), a mi pozostaje powalenie go, zabranie trochę śmiecia i nagadanie mu, że wolę sobie sam w spokoju zwiedzać Kolonię.

Dodatkowo Wrzód jest bohaterem drugoplanowym w jednym z moich opowiadań (,,Nowe Zagrożenie) - jego postać to była znakomina puenta, którą udało mi się w tej pracy uzyskać.

Offline Ankh-Morpork

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 183
  • Reputacja: -2
Wrzód
« Odpowiedź #29 dnia: 09 Lipiec 2007, 16:48:47 »
kiedy pierwszy raz spotkałem wrzoda , to pomyślałem sobie, że kompan w grze mi sie przyda. chodze sobie tu i tam myśląc, że mi w czymś pomoże np. zdobyć szacunek, pokonać jakiegos ścierwojada czy cos w tym stylu. lecz później stawał się męczący. co chwile mnie zatrzymywał i gadał jakieś głupoty :/ . a kiedy zobaczył ścierwojada, zwiał gdzie pieprz rośnie    , i znaleźć go nie mogłem nigdzie! od tego zdarzenia kłade go na łopatki przy pierwszym spotkaniu .

Offline Matek00

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #30 dnia: 14 Lipiec 2007, 19:26:36 »
Ja jako, że jestem dobry chłopak (  ), to nie potrafiłem mu nigdy odmówić i zawsze pozwalałem mu ze sobą chodzić... Ale zawsze przychodził ten moment kiedy nie wytrzymywałem... Wtedy Sięgałem po Rune "Kula Ognia" (więc widać, że późno się go pozbywałem ^^) i wykorzystywałem ją na Wrzodzie... 2razy zaczął uciekać, a raz zginął od razu...

Offline Mater of the Death

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #31 dnia: 26 Lipiec 2007, 22:36:45 »
Ja zawsze przesłucham wszystko co ma mi do powiedzenia (a może się czegoś nowego dowiem, pamiętam że on coś wspomina że był z khorinis). A potem go bije i ostatecznie zabijam gnojka jednego. najbardziej mnie wkurzył jak walczyłem Kharimem na Arenie, a ten nagle mnie coś spytał ja sie do niego odwróciłem i coś tam pieprzył. No i walke oczywiście przegrałem. Palant!
« Ostatnia zmiana: 31 Lipiec 2007, 09:20:49 wysłana przez Mater of the Death »

Offline wasal

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #32 dnia: 01 Sierpień 2007, 12:38:45 »
Dziwne, ale ja go spotkałem dopiero w 2 rozdziale. Chodził za mną i zbytnio nie marudził. Zginą w czasie walki z czarnymi goblinami. Było mi tak przykro. Za drugim razem jednak wziąłem go już na początku gry. W końcu zaczął się czepiać co pół minuty. Załatwiłem go na arenie kiedy zebrali się u góry kopacze  . Ale mieli radochę.

Offline Faust2

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #33 dnia: 06 Sierpień 2007, 09:13:52 »
Ja jak pierwszy raz zobaczyłem Wrzoda to myślę: ,,O, pomoże mi zabijać potworki!". Zaczął za mną łazić i gadać te swoje teksty w najmniej odpowiednich momentach np.: podczas walki. Uciekał też na widok ścierwojada czy kretoszczura. W końcu walnąłem go kilka razy (nie zabiłem, bo mi go było żal, w końcu rodzice go nie kochali   ), a on pobiegł gdzieś do zamku i do siedziby Gomeza. Ja nie mogłem lecieć za nim bo mnie Thorus nie chciał wpuścić. Później omijałem już tylko jego chatę. Do czasu kiedy zagrałem w moda Die Bedrohung. Tam dowiedziałem się czegoś więcej o nim  . Od tamtej pory zawsze wyprowadzam go do jaskini koło mostu do SO i zabijam. Szkoda, że jest za niego 0 exp.

P.S.
Zauważyliście, że z twarzy jest podobny do Orlando Bloom'a?

Offline Berry

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #34 dnia: 06 Sierpień 2007, 09:26:57 »
też z nim trochę chodziłem po obozie wreszcie wkurzył mnie to go pobiłem zabrałem napój uzdrawiający rudę potem czasami jak byłem w Starym Obozie dałem mu w ryja ale to już rzadko  

Offline Thorbjørn

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 251
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Wrzód
« Odpowiedź #35 dnia: 06 Sierpień 2007, 11:10:28 »
Na początku myślałem , że przyda się jego pomoc . 5 minut później Wrzód leżał i wygrzewał się w słonku...    

Za drugim razem omijałem go jak krowie miny na pastwisku , ale nadszedł czas gdy niechcący na niego natrafiłem gdy raz go walnąłem z pałki uciekł do Gomeza   niestety nie miałem tam wstępu.
Na drugi dzień Wrzód siedział jak nic by się nie stało na tej swojej ławce i nadeszła pora zemsty  
Wpisałem kod na nieśmiertelność i poszedłem na teren orków .  

Szkoda , że tego nie widzieliście "zielona polana , a na niej Wrzód uciekający przed chmarą
Orków". Cudowny widok.      
« Ostatnia zmiana: 06 Sierpień 2007, 11:21:33 wysłana przez Lord Grom »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Wrzód
« Odpowiedź #36 dnia: 06 Sierpień 2007, 17:48:28 »
Przyznam szczerze, że jak pierwszy raz grałem i spotkałem Wrzoda to wydawał się dość miły. Myślałem, że mi się przyda. Myliłem się. Kiedy tylko wyszliśmy na powierzchnię myślałem, że mi pomoże w walce z potworami, nic z tego. Uciekał gdzie pieprz rośnie. Ale cały czas za mną łaził, brał się nie wiadomo skąd. W końcu się zdenerwowałem i mu przyłożyłem, pluł się dalej, więc zaczął "wąchać kwiatki od strony podłoża" i tak się zakończyła moja przygoda z tym, jakże "ciekawym" NPC.

Offline Zerox

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #37 dnia: 07 Sierpień 2007, 13:00:26 »
Mnie on strasznie wkur..ał, ale go nie zabiłem bo chciałem poznać jego historię. Ale jak zaczął powtarzać to samo to chciałem go zabić. Cóż pomyślałem, że jak zejde z drabiny to go wtedy zatłuke. Ale jak zlazłem z drabiny to on "umiejętnie" spadł. Tak szczęśliwie, że było po nim  

Offline marta666

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 8
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #38 dnia: 07 Sierpień 2007, 16:27:10 »
Ja jak go pierwszy raz spotkałam to sie ucieszyłam że już na samym początku jest jakaś postać co mi pomorze. Ale on zaczą potem gadać te swoje interesujące teksty (mi sie podobał ten o zwierzętach) i tak długo z nim wytrzymałam. Gdy stałam sie cieniem wkurzyłam sie i go walnęłam.... on zaczął tak szybko uciekać że ledwo go dogoniłam aż go w końcu pobiłam, a teraz siedzi jakiś taki smutny pod tą swoją chatką xD

Offline ziomek pl

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 0
Wrzód
« Odpowiedź #39 dnia: 07 Sierpień 2007, 20:05:08 »
jak pierszy raz zobaczylem wrzoda to myslalem ze mi bedzie pomagal w zabijaniu potworów niestety na widok kretoszczura juz uciekal zagralem od nowa poszedlem z nim do jaskini(gdzie lezy matwy NEK) byl u mnie brat cioteczny i dal mi rade: zabic wrzoda:); a on zaczoł uciekac ale gdy go dorwalismy dostal niezle baty:)

Forum Tawerny Gothic

Wrzód
« Odpowiedź #39 dnia: 07 Sierpień 2007, 20:05:08 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top