Crisis był jedną z osób, które poszły razem z Dragosanim. ÂŁowca był jednym z nielicznych, którzy się odważyli iść na pomoc Metztli. Obóz był tuż obok, ale najpierw trzeba obmyślić strategię. Dragosani obserwował obóz, tak samo jak Crisis. W pewnym momencie samotny łowca powiedział:
- Atak frontalny nie wchodzi w rachubę. Najlepiej będzie zajść obóz od tyłu i po cichu wybić wampiry, żeby alarmu nikt nie wzniósł.
- Tak, ale moi pobratymcy was wyczują - powiedział Dragosani
- Racja, no to nie pozostaje nam nic innego jak użycie magii i łuków na początek - rzekł Crisis
- Lepiej nie, ja mam plan - odparł wampir, po czym wskazał na jeden z budynków w obozie - widzicie tamten namiot? Pilnuje go dwóch strażników, jeśli jest tutaj Metztli, to będzie tam. Mój plan jest taki: zachodzimy obóz od prawej strony, bowiem zaraz tam jest namiot gdzie może być Metztli. Wszyscy wiedzą o co chodzi?
- Dobra, więc tak, idziemy od prawej strony idziemy do tamtego namiotu, uwalniamy Metztli i wiejemy? - zapytał się Crisis
- Raczej tak, ale może się okazać, że będziemy walczyć... - odpowiedział starożytny...