-Jak sobie życzycie. Miyashi sięgnął po mieszek, w którym trzymał resztę dodatkowych 100 grzywien otrzymanych od Melkiora. Jednak zamiast podać ją, rzucił woreczkiem w bandytę. Ten odruchowo chciał go złapać. Nim przeciwnik zdążył zareagować, mężczyzna chwycił za swój miecz i jednym prostym ruchem wbił go głęboko w klatkę piersiową. Bandyta osunął się na ziemię. Miyashi musiał działać szybko, więc skorzystał z zaskoczenia i całej sytuacji. Kunanin był od niego wyższy, stad postanowił nie atakować go w ten sam sposób. Zamiast tego podciął wielkiego kota noga pozwalając, żeby jego ciężar zrobił resztę. Gdy padł na ziemię, przystawił mu sztych klingi do gardła.
-Będzie spokój czy chcesz to ciągnąć dalej?