Autor Wątek: Zapomniane ostrze  (Przeczytany 9773 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #80 dnia: 21 Czerwiec 2019, 19:27:03 »
Ale ty jesteś brzydki, pomyślała anielica, zbierając jednocześnie nieco energii magicznej. Jarząca się boskim światłem klinga oświetlała dostatecznie pole walki, a pokraczny stwór cofał powoli przed tym blaskiem, jak gdyby sprawiało mu ból, co najmniej dyskomfort. Znaczy typowy nieumarły, przynajmniej pod tym względem. Kobieta chciała to wykorzystać. Przestąpiła krok do przodu, młynkując mieczem, chcąc zmylić potwora, którego głowa podążała dziwnie płynnie za ostrzem i niespodziewanie runęła do przodu, bijąc jednocześnie skrzydłami. Skoczyła momentalnie przed siebie, ruchem ręki myląc stwora i z rozmachem wbiła mu srebrny sztylet pod żebro, szarpnęła gwałtownie, prujac zgniłe ciało. Bestia nie wydała nawet dźwięku, wydawała się czuć ataku, wierzgnęła jedynie i zamłóciła ramionami. Patty cofnęła się gwałtownie, cudem tylko unikając ataku nieumarłego i skręciła się w biodrach, tnąc szeroko, na odlew, płynnie przeszła w kolejną sekwencję, ledwie dostrzegając jak jedna z odrąbanych łap stwora mija ją o cal, wiodąc za sobą drobną nić obrzydliwego śluzu. Anielica zaatakowała ponownie, prostym, szybkim zwodem uniknęła kolejnego ataku i gładkim cięciem odcięła kolejną łapę potwora. Następnie skoczyła do przodu i pchnęła zamaszyście z dołu, długim hakiem, wbijając srebrny sztylet pod brodę stwora. Skręciła rękę, poszerzając ranę, a dziwaczny stwór zaskrzeczał dziko i napiął nagle pierś. Nie chcąc narazić się na niespodziewany atak cudaka anielica uwolniła energię zebraną w dłoni, puszczając jednocześnie krótsze ostrze.
- Izeshar! - krzyknęła, generując kulę pełną niszczycielskiego światła na dłoni i wsadziła ją prosto w łeb potwora. Ten zawył dziko, a anielica mocnym, oburęcznym cięciem znad głowy przerąbała czaszkę potwora w pół. Bezwładne już zwłoki zwaliły się na ziemię.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #81 dnia: 23 Czerwiec 2019, 14:33:44 »
Zwłoki cudacznego potwora zwaliły się z łoskotem na ziemię, najwyraźniej szczupłe, żylaste ciało nieumarłego ważyło więcej niż mogło się wydawać. Mrok zgęstniał momentalnie, lśniący miecz anielicy przygasł zauważalnie, gdy ciemność naparła na kobietę i jej dwójkę pancernych. Obu mężczyzn zacisnęło zęby i wydało z siebie ledwo słyszalne westchnięcie, jak gdyby mrok sprawiał im ból. Błogosławiony miecz anielicy musiał ją chronić przed wpływem magicznej mgły.
- Co... zrobiłaś? - rozległo się nagle rozpaczliwe zawodzenie. Głos był ewidentnie kobiecy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #81 dnia: 23 Czerwiec 2019, 14:33:44 »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #82 dnia: 23 Czerwiec 2019, 14:39:26 »
Mając dość tego dziwnego oparu, który ciągle przesłaniał jej wzrok. Zebrała energię magiczną i wtedy usłyszała głos. Niewątpliwie kobiecy, należący nawet do jakiejś starej kobiety. Nekromantka? Patty dawno już nie widziała czarnych magów-renegatów na wyspie, ale najwyraźniej byli jak zaraza. Wyplenią jedną to zaraz pojawia się kolejne ognisko. Kobieta uniosła dłoń i skierowała ją w stronę głosy.
- Anye! - wymówiła inkantację, posyłając snop oślepiającego światła w kierunku głosu, licząc że magiczna ciemność ustąpi - Grashiz! - mruknęła kolejną inkantację, wzmacniając się na walkę. Nie spodziewała się że obejdzie się bez tego, zaczynała też żałować że nie zabrała zbroi.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #83 dnia: 23 Czerwiec 2019, 14:53:07 »
Mroczny opar ustąpił przed snopem światła, odsłaniając ołtarz, znajdujący się mniej więcej na środku komnaty. Na nim ułożono poszarpane zwłoki krasnoluda, ciało było świeże. Musiał to być Ikol, krasnal po którego została wysłana anielica. Zaś za ołtarzem stała właścicielka zawodzącego głosu. Nie zmrużyła nawet czarnych oczu gdy dobiegł ją magiczny błysk.


- Jarmarczne sztuczki - wycedziła nienawistnie starucha, z trudem poruszając zasuszonymi, martwymi wargami - Zabiłaś go... Moje dziecię, mój doskonały twór! Zaburzać moją pracę, moje dzieło życia... - mamrotała do siebie, przestając nagle zwracać uwagę na przybyszów. Nagle upuściła trzymane w dłoniach sztylety i wzniosła wysoko ręce, które nagle pociemniały od generowanej przez staruchę czarnej magii.
- Mwen rele ou, pitit mwen yo, san mwen, pi renmen anpil kreyasyon mwen... - zaintonowała - Leve epi voye pinisyon nou mande pou lènmi nou yo!

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #84 dnia: 23 Czerwiec 2019, 14:57:15 »
- Obrzydliwy ten twój doskonały twór... - mruknęła pod nosem anielica i zaczęła gromadzić boską moc Zartata, przelewając ja powoli do miecza. Liczyła że tajemnicza istota przed nią będzie chciała się wygadać. Gdy jednak nagle rozpoczęła inkantację Patty przelała całość mocy w ostrze, nasycając je energią. Czarna klinga rozjarzyła się dodatkowym, bladozłotym blaskiem, a kobieta złożyła się do rzutu i cisnęła mieczem prosto w nieumarłą, chcąc przerwać rzucanie zaklęcia.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #85 dnia: 23 Czerwiec 2019, 15:13:03 »
Starucha rozpłynęła się jedynie w smoliście czarnym obłoku, z łatwością unikając błogosławionego miecza anielicy i pojawiła kilka kroków dalej. Zaśmiała się, jak gdyby ta próba powstrzymania jej i wróciła na swoje miejsce, ponownie wznosząc ręce ku górze i generując jeszcze więcej mrocznej energii. Cała jej postać nagle została spowita mrocznym oparem, podobnym do tego który uprzednio rozproszyła hetman.
- Leve kounye a! - wykrzyknęła i klasnęła lekko. Magia nagle rozproszyła się, a ciało Ikola drgnęło, a jego usta rozwarły się. Chwilę potem krasnolud wydał z siebie przeraźliwy jęk i przekręcił się, zwalając na ziemię. Ciało zaczęło skręcać się w konwulsjach, a po chwili powstało z przeciągłym rzężeniem, wydawanym przez naruszone struny głosowe. Puste oczy krasnoluda skierowały się na anielicę i zadziwiająco żwawo zombie ruszyło w jej kierunku. W prawej dłoni dzierżył ostrze.
Z boków zaś rozległy się makabryczne wrzaski, ogłuszające niemal. Spod ścian zaczęło wypełzać więcej poczwar, z którymi wcześniej mierzyła się anielica. Zachowując się niczym blade, koszmarnie szybkie smugi runęły na kobietę i jej straż przyboczną. Starucha roześmiała się dziwnie, jak opętana i rozpłynęła w kłębach czarnego dymu. Jej dwa krótkie ostrza spadły na ziemię i zadzwoniły o posadzkę.

Ikol, uzbrojony w:

Nazwa broni: Krasnoludzki pałasz
Rodzaj: pałasz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra.

6x Skórdzierzca

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #86 dnia: 26 Czerwiec 2019, 20:57:52 »
- Osłaniajcie boki! - krzyknęła anielica, skacząc do przodu, wprost na zombie. Zwłoki Ikola zrobiły dokładnie to samo, najwyraźniej próbując staranować kobietę i przewrócić ją. Patty płynnie zmieniła tempo, przechodząc w bok i tnąc szerokim sinistrem. Nadziała się jednak na sinister, animowane mroczną magią ciało było zaskakująco sprawnym szermierzem, stal pałasza zazgrzytała o miecz anielicy. Patty cofnęła się lekko, pozornie ustępując pola zombie, które natychmiast naparło do przodu, tnąc z doskoku, z wysoka, ciężka klinga nieumarłego zaświszczała w powietrzu, anielica zaś chwyciła miecz oburącz i gładko zbiła cięcie, jednocześnie błyskawicznie kontrując jelcem. Przesunęła lewą dłoń na środek klingi, poprawiła uderzenie, krzyżowa garda miecza wyłupiła ślepe już oko krasnoluda. Ten, najwyraźniej niewrażliwy na ból rąbnał ponownie, z boku, Patty cofnęła się raz jeszcze i przyjęła uderzenie na zastawę, skręciła ostrze i obróciła własną klingę, z rozmachem wbijając ją w brzuch nieumarłego. Nabity krasnolud cofnał się pod wpływem pchnięcia, anielica zaś sięgnęła po sztylet i uderzając zamaszyście z góry odwróconym chwytem wbiła długie, srebrne ostrze prosto w czubek głowy, sztychem sięgając aż po podstawę czaszki. Warknęła głucho i skręciła ostrze z wysiłkiem, niszcząc mózg zombie. Na dobre już martwy Ikol padł na ziemię.



Tymczasem z prawej Aelred odpierał atak aż czterech skórdzierzców. Dzierżac w prawej ręce ciężki rapier, a w lewej lżejszą kawaleryjską szablę sprawnie trzymał dystans pomiędzy sobą a morderczo szybkimi nieumarłymi. Dwa z nich zaatakowały nagle, równocześnie. Pancerny zasłonił się przed ugryzieniem pierwszego lewym ramieniem, ignorując pazury próbujące przebić się przez jego pancerz i nabił drugiego potwora na swój rapier. Warcząc dziko huknął z baśki lewego stwora, zanurkował pod ciosem pazurów kolejnego i kopniakiem posłał nabitego na długie ostrze skórodzierzcę do tyłu, jednocześnie potężnym ciosem szabli zrąbując łeb nieumarłego. Pozostałe trzy stwory zaskrzeczały dziko, pancerny zaś wyszarpnął szablę i zamłynkował obiema broniami, szykując się na kolejny, nieuchronny atak. Przyjął atak jednego z potworów frontalnie, długi rapier wbił się w pierś bestii aż po koszową rękojeść i ciął szablą na oślep. Puścił prawą broń, uderzył dziwacznego potwora zbrojną w rękawicę pięścią w pysk i wyrwał rapier, wbijając go wprost w łeb potwora. Ryknął wściekle, czując jak kolejne potwory zaczynają go oblegać i zaczął ciąć szablą na oślep, próbując się opędził od nich opędzić.



Z lewej zaś Ademar ze spokojem mierzył się z dwoma nieumarłymi. Jego szabla i rapier, trzymane w podobnej manierze jak towarzysza, zbroczone były dziwaczną mazią wypływającą z pociętych ciał skórdzierzców. Potwory nic sobie jednak nie robiły z głębokich ran, które już dawno powaliłyby każdego żywego i powoli okrążały pancernego. Ademar uniósł jedynie w akompaniamencie chrzęstu zbroi rapier i zaatakował. Nieumarli również zaatakowali, co pancerny przewidział. Krótką, szybką fintą szabli zmylił pierwszego skórdzierzcę i ciął drugiego przez brzuch, wypuszczając zgniłe wnętrzności. Potwór próbował zaatakować, ale zaplątał się w cuchnącym jelitach i runął na ziemię. Pancerny wyczuł atak drugiego stwora i nabił go na rapier, trafiając prosto w gardło i kopniakiem odepchnął od siebie, moment później odwracając i potężnym ciosem szabli odrąbując łeb skórdzierzcy podnoszącego się właśnie z ziemi. Następnie podszedł do ostatniego powtora i wcisnął mu pancerny, stalowy but prosto w pysk, jednocześnie wyszarpując rapier. Następnie, trzymając stwora w ten osobliwy sposób, zaczął go raz za razem dźgać, szybko kończąc jego istnienie.



Widząc problemy jednego z pancernych Patty przemieściła się za plecy stworów i cięła mocno na odlew, po plecach pierwszego stwora. Skutecznie przyciągnęła jego uwagę co pancerny natychmiast wykorzystał, tnąc go szablą i wbijajac rapier w łeb stwora. Nie trafił skutecznie, ale anielica poprawiła cięcie, tym razem przez kark, gładko odcinając łeb stwora. Wtedy kolejny zdołał ją zaskoczyć. Obracając się szybko w stronę anielicy spiął całe ciało i splunął dziwacznym płynem, trafiając kobietę w kark i bok twarzy. Płyn momentalnie wżarł się w skórę, wypalając ją. Patty krzyknęła krótko, czując jak rana pali ją żywym ogniem i cofnęła się, przyklękając. Pancerni natychmiast pospieszyli jej z pomocą, we dwóch roznosząc potwora na strzępy.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #87 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:00:54 »
Wszystkie potwory poległy. W grobowcu zaległa cisza, ciężka i przejmująca, ale jednak cisza. Rana na twarzy i szyi anielicy była dość rozległa, sprawiając dojmujący, niemal obezwładniający ból. Wyglądało to jak poważne oparzenie.
- Pani, jak możemy pomóc?  - spytał Ademar, pochylając się nad hetman.


//Patty otrzymuje oparzenie II stopnia na lewym boku twarzy i szyi.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2019, 21:05:21 wysłana przez Narrator »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #88 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:11:29 »
- Wszystko w porządku - odpowiedziała Patty i wstała z pomocą pancernych. Dotknęła delikatnie oparzeliny i syknęła. Rana jednak nie wydawała się aż tak poważna - Spokojnie, zagoi się - powiedziała do pancernych i przeszła do ołtarza, rozglądając się jednocześnie. Mężczyźni nie wyglądali na przekonanych, pracowali jednak dla anielicy, a to musiało się łączyć z nadnaturalnymi sposobami regeneracji. Wzruszyli zatem ledwo dostrzegalnie ramionami i ruszyli za kobietą.
- Ademar, weź jeden łeb który odrąbałam. Przyda nam się przy negocjacji nagrody za oczyszczenie krypt - powiedziała i pochyliła się nad ciałem krasnoluda, krótkim gestem zamykając jego jedyne pozostałe oko - Bel anteman pa di paradi... - szepnęła, chcąc oddać szczątkom choć trochę szacunku - Aelred, podnieś go proszę, musimy zwrócić ciało krewnym.
Gdy pancerni zabrali się do obowiązków anielica przeszła za ołtarz, patrząc badawczo na pozostałości pracy Staruchy.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #89 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:20:28 »
Pancerni bez słowa narzekania zabrali się do pracy. Patty zaś mogła dostrzec coś, co wyglądało jak pracownia szalonego naukowca. Święty dla wyznawców Ellmora ołtarz został zbrukany ludzkimi i krasnoludzkimi szczątkami. Na wierzchu narysowano krąg magiczny, na oko z pomocą krwi. Obok zapisano kawałkiem węgla szereg inkantacji, anielica nie mogła jednak rozpoznać języka. Mógł to być język, którym Starucha posługiwała się rzucając zaklęcia, nie mogła jednak wiedzieć na pewno. Leżała tam też mała książeczka, prawdopodobnie dziennik oraz większa księga, możliwe że grymuar.
Pod ołtarzem zaś anielica znalazła dwa ostrza, które zadzwoniły wcześniej, gdy nieumarła kobieta znikała.

Nazwa: czarny sztylet
Opis: Długi, naznaczony krwią sztylet. Bije od niego dziwna, mroczna energia.

Nazwa: czarny sztylet
Opis: Długi, naznaczony krwią sztylet. Bije od niego dziwna, mroczna energia.

Nazwa: tajemniczy dziennik
Opis: Mała książeczka, zapisana nieznanym językiem. Większość stron jest zapisana, wiele stronic opatrzonych jest ilustracjami przypominającymi instrukcje do sekcji zwłok czy do odprawiania tajemniczych rytuałów magicznych.

Nazwa: grymuar
Opis: Oprawiona w ludzką skórę zapieczętowana księga.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #90 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:25:21 »
Ignorując ból promieniujący z połowy twarzy Patty schowała do sakwy znalezione przedmioty. Język wydawał jej się znajomy, nie znała go oczywiście, ale nie mogła opędzić się od przeczucia że gdzieś go już słyszała. Nie mogła tego jednak rozgryźć, nie w tej czarnej, pełnej śmierci i spaczenia krypcie.
- Gotowi? - spojrzała na pancernych.
- Tak jest - powiedzieli zgodnie, jeden trzymający zaplamiony posoką skórodzierzcy worek z głową potwora, drugi raz obciążony zwłokami krasnoluda.
- Chodźmy zatem - skinęła głową i ruszyła w kierunku wyjścia z krypty, po drodze zgarniając jeszcze pałasz. Dawno nie widziała tej broni, a chciała się jej dokładnie przyjrzeć. Zatknęła wyszczerbioną w czasie walki klingę za pas i szła przed siebie, czując jak skóra dookoła oparzenia na jej twarzy zaczyna delikatnie swędzieć. Zaczyna się regenerować, uznała zadowolona.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #91 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:32:50 »
I tak też anielica oraz jej straż przyboczna udali się w drogę powrotną do kolekcjonera osobliwości wszelakich Samgora. Znając drogę i przyciągając trochę uwagi dotarli w kilkanaście minut do sklepu krasnoluda.

//Statystyki pałasza:

Nazwa broni: Krasnoludzki pałasz
Rodzaj: pałasz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra, uszkodzony.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2019, 21:45:52 wysłana przez Narrator »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #92 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:47:36 »
Chwilę po dotarciu do sklepu kolekcjonera Patty popatrzyła na swoich towarzyszy. Popatrzyła na zmasakrowane zwłoki krasnoluda jak i przesiąknięty worek i nie miała dobrego przeczucia na ten temat. Nie mając jednak wyboru weszła do środka. Popchnięte drzwi zawadziły o dzwoneczki, zwiastując jej przybycie. Aelred natychmiast podszedł do wolnego stołu i ułożył na nim ciało krasnoluda.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #93 dnia: 26 Czerwiec 2019, 21:55:08 »
Długą chwilę zajęło by Samgor wyszedł do środkowej części sklepu. Cokolwiek robił, z pewnością nie spodziewał się rannej anielicy i zmęczonych pancernych, zbrojnych w noszące ślady pazurów i zębów pancerze.
- Wnoszę zatem udało się? A cóż to...? Na Ellmora - Samgor przeszedł prawdziwą karuzelę emocji, patrząc na ciało swojego pomocnika. Trudno było określić uczucia jakie znajdowały swoje odbicie w twarzy krasnoluda. Po chwili jednak uniósł głowę i spojrzał rozpalonymi oczami na anielicę - - Prosiłem o oczyszczenie krypty i odzyskanie mojego pomocnika, a przynajmniej jego ciała. A nie tych... zmasakrowanych zwłok! Nie zapłacę za to, droga pani hetman, nie za taką fuszerkę!

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #94 dnia: 26 Czerwiec 2019, 22:02:13 »
Patty spodziewała się takiego obrotu sytuacji i westchnęła jedynie cicho. Przysiadła na krawędzi biurka, patrząc przenikliwie na krasnala.
- Gardzę twoim rodzajem, Samgor. Nie mówię tutaj o twojej rasie, nie obchodzi mnie to z jakiej matki się urodziłeś. Mówię o twoim charakterze, twoim sposobie bycia. Gardzę tobą i takimi jak ty i gdybym mogła, zarżnęłabym cię tu i teraz. Ale wolałabym tego uniknąć - powiedziała, wyciągając zza pasa pistolet i nabój. Nie spuszczając wzroku z krasnala zaczęła ładować broń, powoli i na pokaz - Ja nie jestem byle wieszczym z jakiegoś zadupia w Revar by targować się za pracę, której nie spodziewałam się i zamierzałam wykonywać. To ty postawiłeś mnie w tej sytuacji. Także nie testuj mojej cierpliwości krasnalu i płać. Bo inaczej zaczniemy rozmawiać nieco inaczej  - skinęła głowa na Ademara, który bez słowa rozwiązał worek i odwrócił go do góry dnem. Na podłogę spadła odrąbana głowa skórodzierzcy - Krypta oczyszczona, potwory zabite. Płać.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #95 dnia: 26 Czerwiec 2019, 22:07:43 »
Samgor szarzał coraz bardziej wraz z kolejnymi słowami. Nie wiedział do końca czego może się spodziewać po anielicy, słyszał wszak same pozytywne rzeczy o skrzydlatych wojownikach Bractwa Świtu. Jednak kobieta stojąca w jego zakładzie była tak daleka jak to tylko możliwe od typowego obrazu anielskiej dobroci i wyrozumiałości. Nie szukając dalszej zwady zdjął pękaty mieszek z jednej z półek i podał pancernemu stojącemu najbliżej niego. Następnie wyciągnął karteczkę z kieszeni martwego Ikola, przeleciał po niej wzrokiem i podał ją anielicy.
- W mieszku jest dwieście grzywien. Myślę że wystarczy. A tutaj informacje o mieczu, nie mam go ale wiem kto go posiada, a ten jest akurat w Ekkerund. Wszystko zapisane- powiedział szybko, podając anielicy zapisane informacje.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec 2019, 22:33:01 wysłana przez Narrator »

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #96 dnia: 26 Czerwiec 2019, 22:30:27 »
- No widzisz, chcieć to móc - ucieszyła się anielica i uśmiechnęła szeroko, nie zważając na ból promieniujący z lewej strony twarzy. Zerknęła na kartkę zapisaną przez krasnoluda i przynajmniej wiedziała już gdzie ma się udać. Dopóki nie sprawdzi osobiście nie będzie wiedziała czy informacje tam zawarte są prawdziwie - Pięknie dziękuję zatem i oby twoje informacje się sprawdziły, bo nie chcę tu wracać. Panowie, wychodzimy.
Po wyjściu z zakładu kobieta wczytała się dokładniej w kartkę. Było tam skreślone zaledwie kilka słów.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2019, 18:31:33 wysłana przez Patty »

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #97 dnia: 01 Lipiec 2019, 19:10:02 »
Notatka głosiła
"Najemnik Kressh, ostatnio widziany w dracońskich tunelach pod miastem. Człowiek."

Poza tym nie zapisano nic więcej. Anielicy pozostawało zatem udać się do tuneli pod miastem.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #98 dnia: 01 Lipiec 2019, 19:14:45 »
Patty złożyła karteczkę i wsunęła ją do wewnętrznej kieszeni kubraka.
- Ruszamy do dracońskich tuneli. Bądźcie czujni, to nie jest bezpieczne miejsce - Pancerni skinęli głowami i ostentacyjnie położyli dłonie na rękojeściach szabel. Anielica uśmiechnęła się półgębkiem i ruszyła przed siebie, sprawnie odnajdując drogę wśród zaułków. Nauczyła się już rozplanowania tej części miasta, zaś główne arterie znała na wylot, wszak uczestniczyła w pierwszej ekspedycji badawczej. Wspominając dawne dzieje kobieta szła przed siebie, zmierzając do tuneli.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #99 dnia: 01 Lipiec 2019, 19:55:57 »
Anielica sprawnie dostała się do tuneli.

Cytuj
Głęboko pod Ekkerund kanały łączą się z siecią dracońskich tuneli prowadzących niegdyś do pozostałych metropolii wzniesionych przez smoczych potomków. W miejscu, do którego nigdy nie dociera światło słoneczne osiedliły się wampiry.
W wyniku nieodpowiedzialnych, samozwańczych bohaterów, którzy jako grupy łupieżcze napadały na miasto, rasa wampirów, jak i cały "sabat" jest uznawany za nieprzyjazny, niemniej jednak nie dochodzi do żadnych walk czy wojen odkąd wampiry opamiętały swe zapędy. Obecnie krasnoludy wraz z wampirami zmuszone do współżycia dają sobie radę bez konfliktów. Niemniej jednak wyczuwalna jest niechęć ze strony krasnoludów, którą świadczy fakt kategorycznej odmowy w przypadku chęci nauki, czy nawet kupna broni palnej przez przedstawicieli rasy wampirów. Inaczej ma się kwestia w przypadkach dhampirów, jednak również są nieufni, chociaż "trochę" mniej.

Współczesny sabat nie ma jako takiego, jasno określonego "przywódcy". Dracońskie tunele żyją swoim życiem prowadząc naukę dla wampirów, czy to pochodzących jako pokolenie Gunsesa, czy też "nierejestrowanych" wampirów. W tych tunelach każdy wampir znajdzie schronienie przed słońcem, lecz nie przed prawem. Tak jak w każde miejsce, tak i tam może zajrzeć każdy obywatel miasta i spotkać swych znajomych. Być może i wampiry będą nieufne i wrogie, niemniej jednak są w stanie być otwarci i przyjaźni dla wszystkich.

Główny tunel wejściowy rozwidlał się wiele odnóg, część biegnących donikąd, przynajmniej pozornie, reszta prowadziła w miejsca nieprzeznaczone dla anielicy. Stojący nieopodal krwiopijcy patrzyli złym okiem na przechodzącą kobietę. Główna droga biegła jednak do typowego dla wampirów miejsca spotkań i spędzania wolnego czasu, którego nieśmiertelni mieli akurat zbytek, czyli do Zajazdu pod Kroplą Krwi.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zapomniane ostrze
« Odpowiedź #99 dnia: 01 Lipiec 2019, 19:55:57 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything