-Tak jest kapitanie.-powiedział szybko i skierował się do kuchni. Zadowolony że może popracować głową a nie siłowo. Sama kuchnia nie była wielka, ale była wystarczająca. Od razu zauważył wielki kawał polędwicy z wołowej, ziemniaczki, jajka i sałaty. Poszukał noża i ostrzałki by go naostrzyć i zaraz wziął się do roboty. Znalazl patelkę i wrzucil ja na ogień by się nagrzała. Odciął kawałek polędwicy i położył obok patelki na drewnianej desce. Na ogień postawił dodatkową patelke, dwa garnki z wodą. Wodę posolił i poszedł obierać kartofelki. Wrzucił je do garnka by się ugotowały, a do drugiego wrzucił dwa jajka. Wlał olej na patelnię i zaraz za nią poszło mięso a z niego pociekła krew i wydobyły się cudowne aromaty. Mięso skwierczało pod wpływem temperatury a ziemniaki zdarzyły już dojść więc je wycedził, pokroił w kostkę i położył na talerzu. Następnie wziął sałatę, posiekał ją, czerwoną paprykę pokroił w paski, cebulkę w kostkę, i wrzucił do miski. Ostrą paprykę posiekał w drobne kosteczki i wymieszał z oliwą i czosnkiem i polał nią sałatę. Obrócił mięso na drugą stronę i polał je czerwonym winem. Wziął rzodkiewkę i wykroił z niej dwa "tulipany" i położył je na talerzu obok ziemniaków. Jajka wycedził obrał ze skorópek, pokroił w półksiężyce i rzucił do sałaty. Mięso przybrało brązowy kolor. Kucharz zdjął je z patelni położył na talerzu a do wytopionej krwi dolał jeszcze czerwonego wina, popieprzył czarnym pieprzem i zostawił na patelni by zrobiło się gęstsze. Steka położył na talerzu a talerz na tacy, następnie sałatkę, kieliszek i czerwone wino. Polał mieso sosem z patelni i posypał zielonym pieprzem. Wziął tace i skierował się do kajuty kapitana. Wychodząc otoczyła go przebijająca się przez aromat jedzenia morska bryza. Doszedł do kajuty kapitana zapukał trzy razy czubkiem buta i wszedł do środka.
-Kolacje podano. Stek, ziemniaki, sałata i czerwone wino. ÂŻyczę smacznego-położył tacę na stole i wyszedł. Wrócił do kuchni by umyć naczynia i zrobić wielki garnek gulaszu z wołowiny i reszty ziemniaków. Postawił największy garnek jaki znalazł w kuchni wlał do niego wody pokroił mięso w kostkę i wrzucił do garnka, posiekał paprykę która wrzucił na patelke by się lekko przyprażyła, pokroił w większe kawałki cebulkę i dodał do papryki. Mięso posolił i popieprzył i wrzucił zawartość patelni do garnka posypując wszystko kurkumą i majerankiem.-To powinno zadowolić załogę. Przynajmniej taką mam nadzieję.-Przykrył garnek pokrywką i postawił na mniejszy ogień i zaczął myć naczynia.