Autor Wątek: Posłańcy śmierci  (Przeczytany 6377 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #20 dnia: 21 Maj 2018, 23:08:06 »
Cisza spokój i martwa zwierzyna załatwiona w sposób barbarzyński jakiś zawodowy łowca pewnie, by go wyśmiał, że gdzie w tym przyjemność z polowania, ale wtedy z ust maurena padłaby riposta "że w lesie lepiej zabijać, niż być zabijanym". Coś w ten deseń mógł powiedzieć, tylko gdyby jakaś żywa dusza tutaj była. Teraz może na chwilę uspokoić nerwy i odprężyć się, przy oprawianiu zwierzyny, także znów odłożył kuszę, wziął w dłoń sztylet i zaczął od pozyskania pazurów, gdzie tutaj wspomógł się jeszcze nożem, gdyż miał on cieńsze ostrze. Nawaar wbijał ostrze nożna między palce, a potem powoli podważał do góry, żeby nie pękły oraz, żeby nie powstały odpryski. Wszystko to robił ze starannością, ale jak to mówią za pierwszym razem nie wszystko wychodzi, jednakże z każdym pozyskanym pazurem wychodziło mu to lepiej i cały czas pamiętał, że jeszcze kilka bestii na niego czeka, także będzie mieć na czym trenować! Następnie, gdy obrobił się z pazurami, wziął się za kły tutaj sprawa była prostsza, gdyż było ich mało i wystarczyło wyciąć całe dziąsło tak właśnie zrobił, ale ostrożnie, by samego kła nie uszkodzić reszta zębów nie miała takiego znaczenia tak samo zrobił z pozostałymi kłami. Wszystko elegancko wyczyścił i schował do swojej torby. Teraz na spokojnie mógł wziąć się za skórę najważniejszą rzecz dla niego. Nawaar wiedział, że od tego zależy jego zbroja na hemis, żeby mógł normalnie funkcjonować, więc podciągnął martwe zwierze ku sobie, przewrócił je na plecy i powoli zaczął nacinać skórę od łap wilka z jednej strony jak i drugiej, potem ostrze poszło coraz wyżej i wbijając się w tkankę tłuszczową powoli skóra zaczęła schodzić, potem mauren coraz mocniej zaczął ciągnąć i w końcu zdobył cenne trofeum, gdzie mógł je schować do torby tak samo postąpił z drugim wilkiem i mając już wszystko, mógł zabrać się za dalsze poszukiwania, więc ruszył od tego miejsca, gdzie stał w stronę północy mając w rękach gotową kuszę do wystrzału.

Pozyskuje :

32 pazury wilka
4m2 skóry wilka
8 kłów wilka


   

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #21 dnia: 22 Maj 2018, 10:51:45 »
Udało ci się pozyskać trofea. Idąc dalej napotkałeś trop tym razem aż trzech wilków. Ewidentnie były blisko, ślady były świeże.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #21 dnia: 22 Maj 2018, 10:51:45 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #22 dnia: 22 Maj 2018, 11:17:36 »
Mauren poszedł w stronę północy, by wytropić resztę wilków. Ciemnoskóry będąc wyprostowany szedł poszukując ślady reszty stada, ale dopiero po chwili natrafił na trop, gdzie jego czujność zwiększyła się ponownie i to kilkukrotnie, więc znowu ukląkł i sobie na spokojnie popatrzył ile może mieć przeciwników. Tropy wskazały na trzy sztuki! Zatem trudność zadania wzrosła a szanse przeżycia Nawaara nieco zmalały. Serce zaczęło lekko przyspieszać tempo, jego wargi wysuszały się delikatnie, a kropla potu spadła mu z czoła na ziemię, ale mimo to postanowił podjąć wyzwanie, także zaczął powoli poruszać się do przodu będąc w pozycji klęczącej. Każdy krok do przodu starał się dobrze kalkulować, żeby nie dać się wykryć za łatwo. Kusza gotowa do strzału mogła pozbyć się zwierzęcia niemal natychmiast do tego miał jeszcze runy. Jednak zagrożenie było dla niego spore.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Maj 2018, 12:41:42 »
Czujność maurena nie na wiele się jednak zdała. Niezaznajomiony ze sztuką kamuflażu oraz podchodów mężczyzna usłyszał nagle trzask łamanych gałązek z zarośli. Z lewej i prawej strony Nawaara wyszły dwa wilki, z ich gardzieli dobiegał głuchy warkot, a z odsłoniętych pysków ciekła ślina. Bestie były ewidentnie głodne i żądne krwi.


//Dwa wilki, jeden z lewej w odległości 3,5 metra, drugi z prawej w odległości 3 metrów, jeszcze nie atakują.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Maj 2018, 18:34:44 »
Mauren tak szedł sobie jakiś czas, mając się cały czas na czujności i nasłuchując oraz szukając śladów wilków. Nawaar przekonany, że tym razem również mu się uda łatwo pokonać wilki. W pewnym momencie było tak jak sobie mówił, że myśliwy stał się zwierzyną! gdyż nagle pękły gałązki, zaszeleściła trawa i pojawiły się dwa wilki z obu stron to mogło się skończyć bardzo źle dla ciemnoskórego. Sprawa i tak się miała trochę lepiej, bo brakowało trzeciego wilka do kompletu i sprawa, by się popaprała jeszcze bardziej.
    Nawaar spojrzał na stworzenia, które również go mierzyły, jakby sprawdzały jakie czarny człowiek może stanowić dla nich zagrożenie. Piana lecąca z ich pysków, nie sugerowała pokojowych zamiarów i w końcu instynkt oraz przewaga liczebna stworzeń wzięła górę, bo zaatakowały z obu stron jeden chciał go przewrócić drugi natomiast chapnąć zębami, ale mauren się nie dał tak łatwo i cały czas kucając wybił się do przodu na tak zwanego "szczupaka". Szczęka wilka złapała jeno powietrze, lecz drugi wilk pchnął nieco ciemnoskórym, przez co wylądował on na plecach, jednakże kuszę miał cały czas gotową do strzału i to właśnie zrobił szybko, wymierzył i wstrzelił z kuszy valfdeńskiej. ÂŻelazny bełt poleciał mały dystans trafiając już w nadbiegającego wilka między oczy. Leśne zwierzę skrzyżowało wzrok i padło na ziemie, gdy grot pocisku skończył w jego mózgu. Szybka śmierć. Drugi niestety już podchodził coraz bliżej ciemnoskórego i sekudny dzieliły go od zostania zagryzionym i zjedzonym. Nawaar jednak w nerwach nie poddał się, tylko dobył nożna i rzucił nim w gardło drugiego wilka ten lekko zawył, ale nóż rzucony z tej pozycji jeno lekko zranił, jednakże dało to czas maurenowi na poderwanie się i przewrócenie leśnego stworzenia, które najwyraźniej nie spodziewało się takiego obrotu spraw i jakie będzie to niosło za sobą konsekwencje, bo w tym czasie Nawaar dobył sztylet i dźgnął nim dwa razy w brzuch wilka. Krew zaczęła się lać i wilk powoli opadał z sił, ale w końcu zadano ten ostatni cios prosto w szyję, gdzie wcześniej wbił się nóż. Jucha trysnęła tutaj na poważnie, ale ciemnoskóry i tak był już brudy, co nie robiło na nim żadnej różnicy najważniejsze, że dwa wilki mógł zaliczyć do swojej kolekcji.
Mimo to czekał na pojawienie się trzeciego ostatniego wilka, który musiał się nieco oddalić. Dlatego Nawaar przygotował sobie drugi nóż i czekał na pojawienie się trzeciej bestii, o ile już sobie nie poszła całkiem daleko.


0x wilków   

Pozostaje 25 żelaznych bełtów   

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Maj 2018, 11:09:44 »
Wilki zdechły. Czujność maurena popłaciła, odgłosy walki zwabiły bowiem ostatniego wilka na miejsce. Bestia stanęła nieopodal maurena, nieco z prawej, gotowa do ataku.


1x wilk, staty jak poprzednio, 5 metrów od ciebie.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #26 dnia: 24 Maj 2018, 14:06:26 »
Mauren, jakby mając szósty zmysł, wiedział co może nastąpić po pokonaniu dwójki pozostałych wilków, więc przygotował się na najgorsze, czyli nadejście trzeciego wilka.
    Nawaar nie skończył mając rękę w nocniku, gdy pojawiła się trzecia bestia ta musiała już zauważyć, że straciła członków swego stada i wpadła w furię, kiedy ujrzała ciemnoskórego całego skąpanego w krwi. Leśne zwierzę rzuciło się w szale na pozycje syna pustyni, który niemal z automatu wypuścił nóż w stronę bestii dystans był odpowiedni, lecz niestety ostrze nie weszło za głęboko w miejsce, gdzie wilk ma płuca, ale to nieco zatrzymało jego zapędy i dało wystarczająco czasu na wzięcie drugiego nożna z ciała pokonanego wilka. Teraz znów doszło do starcia, bo zarówno Nawaar jak i wilk ruszyli na siebie, tylko zamiast starcia bezpośredniego i utraty jakieś części ciała u ciemnoskórego ten odskoczył delikatnie w bok i ostrzem noża, przeciął niemal na całej długości bok bestii. Wilk zawył głośno i brocząc we krwi zawrócił znów chcąc ugryźć maurena. Syn pustyni nie musiał już się osłaniać, tudzież unikać ataku, ponieważ wilk stracił na swojej mobilności, przez rany dlatego ciemnoskóry poczekał chwilę i rzucił nożem mając jego ostrze pomiędzy palcami. Mosiężne ostrze poleciało przecinając leśne powietrze i trafiając rannego wilka w między oczy. Bestia padła bez tchu umierając natychmiast szybka śmierć z małymi przeszkodami.
Nawaar dobrze wiedział ile liczyło stado, tylko sprawa miała się tak, że zawsze może dojść do jakieś niespodzianki zatem, nie tracił czujności tylko dla własnej ochrony, poczekał chwilę i dobył on runę Anoshu, gdyż do broni miał na razie za daleko.   

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #27 dnia: 24 Maj 2018, 17:09:24 »
Wilk oczywiście zdechł, pozostałe, jeśli były, to póki co nie nadchodziły, Nawaar miał chwilę oddechu na oskórowanie swojej zdobyczy.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #28 dnia: 24 Maj 2018, 18:04:50 »
Trzymając w dłoni runę, czekał na pojawienie się kolejnego przeciwnika albo bestii. Jednak po pewnym czasie zrobiło się znów cicho i presja powoli uchodziła, więc sobie na spokojnie usiadł na ziemi. - Ja pierdziele, ale było blisko. Powiedział mocno oddychając, żeby się jeszcze dodatkowo uspokoić. Mauren na sam początek poszedł pozbierać swoje bronie, wziął wszystko wytarł o koszulę, a kuszę załadował kolejnym bełtem, żeby mieć wszystko gotowe. Teraz będąc zabezpieczonym, przed różnymi sytuacjami mógł zabrać się za oskórowanie i pozyskanie pozostałych trofeów. Najpierw zebrał wszystkie wilki do kupy koło siebie, by teraz dobyć nóż i sztylet, żeby zacząć od wydobywania pazurów ciemnoskóry miał już nieco wyprawy w tym, ale zawsze ostrożność w takich sprawach popłaca. Dlatego do każdej łapy wbił w opuszek ostrze i zaczął je na spokojnie podważać do góry dopóki pazur, nie wyszedł całkiem z ciała to akurat poszło znacznie szybciej, bo wcześniej dopracował technikę i pozyskanie wszystkich zajęło mu trochę czasu, lecz warto było! Następnie wziął się za wycięcie kłów, wbił ostrze nożna w dziąsła wilka i powoli zaczął wycinać razem z kłem tutaj była zalecana większa ostrożność, gdyż łatwo było uszkodzić trofeów jedno, przecięcie za mocno i wszystko diabli, by wzięło. Nawaar po delikatnym wycięciu wszystkich kłów oczyścił je z krwi oraz resztek dziąsła i schował do torby wraz z pozyskanymi wcześniej pazurami. Torba powoli się zapełniała a to jeszcze nie koniec, bo pozostało najważniejsze czyli skóry! Syn pustyni przewrócił jak wcześniejsze wilki czyli na plecy, potem wziął sztylet i od łap zaczął wbijać się w tkankę tłuszczową zaś drugą ręką powoli ściągał skórę, żeby nie zaczęła się paprać i z powrotem przylegać do ciała. W ten sposób mógł wziąć dla siebie kolejne metry tak cennej dla niego skóry. Nawaar po zdobyciu wszystkiego czego mógł zwinął całą skórę i umieścił ją w torbie. Teraz nie mając już nic innego do roboty, wziął kuszę i zaczął szukać dalej stworzeń zatem dalej poruszał się na północ.

Pozyskuje :

48 pazurów
12 kłów
6m2 wilczej skóry     

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #29 dnia: 24 Maj 2018, 18:23:00 »
Zwierzęta zostały sprawnie oskórowane oraz pozbawione kłów i pazurów, Nawaar pozostawił po sobie jedynie kości i mięso, z tych jednak prawdopodobnie nie miałby i tak pożytku. ÂŚcierwa leżały sobie zatem spokojnie w ściółce, czekając na padlinożerców, a znając odwieczne prawa przyrody te pojawią się szybko, bezbłędnie wyczuwając darmową ucztę. Mauren zaś wędrował dalej przez zakwitły już w pełni las. Wiosna miała się doprawdy cudownie w tym roku, drzewa zieleniły się, kwiatki kwitły, sarenki biegały radośnie w tle. Sielanka trwała aż Nawaar napotkał ślady ewidentnej bytności człowieka. Widział bowiem ślady w postaci rozgrzebanego, dopiero co wygaszonego ogniska, a zaraz obok pod drzewem mauren mógł dojrzeć końcowy produkt przemiany materii.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Maj 2018, 19:07:44 »
Zadowolony z udanych łowów początkujący myśliwy szedł dalej lasem w jego pełnym rozkwicie. Wcześniej niemal zapomniał o wnerwiających go komarach, które znowu zaczęły mu grać koło ucha, gdy sielankowość była w pełnym rozkwicie. Wszystko wyglądało pięknie w Veris kwitło, pachniało i natura również dawała się we znaki. Polana, którą miał okazję zobaczyć była iście piękna jak z opowiadań aż chciałoby się tam zostać, zwłaszcza kiedy sarenki sobie gryzły trawę i latały dookoła. Nawaar westchnął widząc to i w międzyczasie, uśmiercił jednego z komarów. W końcu ruszył dalej, bo ile można patrzeć, gdy niemal wszystko może go tutaj zjeść bezproblemowo. Mauren idąc sobie dalej natrafił na coś zgoła odmiennego niż tropy zwierząt! Mając farta lub nie natrafił o obóz ludzki. Ognisko świeżo zagaszone można było to stwierdzić, po dymie jeszcze lekko unoszącym się oraz po końcowym produkcie przemiany materii, czyli kupie. Syn pustyni nie będzie grzebał w ludzkich ekskrementach, ale na początek przyjrzał się śladom czyli ilu mogło tutaj przebywać oraz, którędy się udali. Ciemnoskóry ukucnął i zaczął się wszystkiemu przyglądać, żeby złapać trop. 

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #31 dnia: 24 Maj 2018, 20:31:50 »
Obozowisko miało dość typowy kształt, małe ognisko otoczone kamieniami by nie zaprószyć ognia, zaraz obok widać było głęboki odcisk w ściółce, prawdopodobnie tajemnicza osoba spała w tym właśnie miejscu. Kilka kroków na prawo można było zauważyć zwierzęce resztki, po posiłku lub oprawianiu zwierzyny, trudno było to dokładnie określić. Od ogniska odchodziły trzy zestawy śladów, na południe, na zachód oraz na północny zachód.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Maj 2018, 21:03:48 »
Mając okazję na spokojnie obejrzeć sobie obozowisko mógł stwierdzić, że były tu trzy osoby co mogły wskazywać ślady w różnych kierunkach, ponieważ łatwo było to wytłumaczyć spotkanie trzech znajomych łowców, którzy sobie posiedzieli przy ognisku, ale z drugiej strony mogła być to jedna dość sprytna osoba, zakładająca pułapki dla niedoświadczonych ludzi lub zwierzęta, żeby ułatwić sobie robotę skracając czas a zarazem, oszczędzając strzały. Nawaar na serio miał dylemat, gdzie się teraz udać. Ciemnoskóry na chwilę usiadł i jeszcze raz się przyjrzał śladom dwa były niemal w kierunku zachodnim zaś trzeci prowadził na południe. - Raz kozie śmierć. Stwierdził sam do siebie, po czym udał się w kierunku południowym, gdzie prowadziły pojedyncze ślady. Syn pustyni starał się ich trzymać i wyszukać te, które miały go naprowadzić, ale na co? Można było takie pytanie sobie zadać, ponieważ mogło to przypominać samobójstwo.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Maj 2018, 22:35:43 »
I szedł tak Nawaar z nosem przy ziemi, śledząc ślady, tropiąc nieuchwytne widmo. Nagle ze skupienia wyrwało go krótkie chrząknięcie i tuż koło jego stóp przemknęła rozmazana brązowa smuga. Zaraz za nią przebiegły dwie kolejne i wtedy mauren dojrzał z czym ma do czynienia. Były, jak to fachowcy określali, małe dziki.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #34 dnia: 25 Maj 2018, 08:17:17 »
Poszedł na południe jak sobie, założył będąc jeszcze w czyimś obozie. Ciemnoskóry patrząc sobie pod nogi, żeby nie stracić śladu z oczy, podążał dalej i dalej w końcu znów zagłębił się głębiej w las. W tym momencie patrzył jak świnia cały czas w dół dopóki coś dziwnego nie chrząknęło, przebiegając mu koło nóg, jakby mała brązowa plama, którą kupą nazwać się nie dało, ponieważ zaraz po pierwszej przebiegła druga i trzecia. Nawaar zdał sobie po sekundzie sprawę, co to było. Małe dziki! Locha musi być blisko! Krew w żyłach zaczęła szybciej krążyć, serce przyspieszyło swe tętno, ale wiedział, że dzika locha w obronie swych małych nie podda się nigdy dopóki zagrożenie, nie zniknie. W takim wypadku mauren zaczął się rozglądać za drzewem, na które mógłby się wdrapać i ewentualnie ostrzeliwać leśne bestie, bo w wypadku walki bezpośredniej będzie mieć mniejsze szanse niż z wilkami, a i z nimi było trudno. 


Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #35 dnia: 25 Maj 2018, 10:04:01 »
Jedno z drzew, w odległości czterech metrów od maurena wydawało się idealne do wspinaczki - nisko zawieszone, liczne gałęzie pozwalały na wspięcie się na drzewo w szybki i bezpieczny sposób.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #36 dnia: 25 Maj 2018, 10:31:26 »
Rozglądając się nerwowo po drzewach mauren, dostrzegł jedno, które mógł wykorzystać do wspinaczki, to też niemal natychmiast zaczął biec w jego kierunku na horyzoncie żadnego większego dzika nie było to miał jeszcze kilka sekund, by schować kuszę i podłapać jednej gałęzi, podciągnąć się na rękach i później usadowić się w miarę dobrze, żeby móc oddawać strzały z bezpiecznego dystansu. Serce ciemnoskóremu waliło niemiłosiernie, adrenalina również swoje robiła i wystarczyło przeczekać na pojawienie się gromadki stworzeń.

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #37 dnia: 25 Maj 2018, 11:49:28 »
Mauren gładko wspiął się na drzewo. Tymczasem przez jego dotychczasową ścieżkę przebiegł kolejny mały dzik, tym razem w drugą stronę. Krzaki z których wybiegł zaszemrały, zupełnie jakby następne warchlaki miały z nich wybiec.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #38 dnia: 25 Maj 2018, 12:11:06 »
Mauren w nerwach przyglądał się krzakom, zaroślom czekając aż, nadbiegnie matka warchlaków za każdym razem jednak, gdy coś się wyłaniało to omal nie strzelił z kuszy w ich kierunku. Wszystko grało Nawaarowi na nerwach i nie wiele mu zostało do popełnienia błędu. Prawdopodobnie teraz miał nadejść kulminacyjny moment, gdyż z zarośli dobiegł go większy pomruk, jakby matka się zbliżała albo całe stado dzikich dzików. Ciemnoskóry już trzymał kuszę wycelowaną w tamto miejsce jego wzrok natomiast padł ofiarą potu, który z tak wielu nerwów wpadał mu do oczu mimo to, nie ruszał się z miejsca czekając. 

Offline Patty

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #39 dnia: 25 Maj 2018, 12:16:12 »
Z zarośli wynurzyła się prawdziwa bestia. Wielki jak góra dzik, na oko ważący ze dwieście kilogramów, a raczej pani dzik, zwana również maciorą, wyszła spokojnie na otwarty teren, podążając tropem swojego krnąbrnego potomstwa. Zachrumkała złowrogo i ruszyła przed siebie.


« Ostatnia zmiana: 25 Maj 2018, 12:34:41 wysłana przez Patricia Morii »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Posłańcy śmierci
« Odpowiedź #39 dnia: 25 Maj 2018, 12:16:12 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top