//Małe sprostowanie: napisałeś, że rzucasz się przez bagno, co wziąłem za przebiegnięcie przez błoto, gdy ja pisałem o sadzawce, więc pomyślałem, że wbiegasz w błoto aby dobiec do sadzawki, ale niech będzie.
Wbiegłeś w gęstą, błotnistą sadzawkę. Mieszanina gęstego błota i wody. O jego brudną, brązową taflę uderzały małe rączki. Właściciel rączek piszczał i krzyczał. Sam byłeś jeszcze dość blisko brzegu, na którym mignęła ci duża, samotna gałąź długa na około półtora metra. Tyle też na oko wynosiła odległość od tonącego.