Autor Wątek: Skrzydła i szpon  (Przeczytany 22204 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #160 dnia: 17 Kwiecień 2018, 16:38:42 »
Zjechali na trakt, wiodący w pobliże wulkanu. Wokół, pośród głębokiego półmroku, szumiała trawa i niskie drzewa. Pomiędzy nimi słychać było umykające przed wędrowcami małe zwierzęta. Przed nimi majaczył się sam wulkan Aralak. Wielki, majestatyczny i prastary. Z jego szczytu ku ciemnemu niebu piął się słup dymu. Dragosani milczał, pogrążony w zadumie. Można było się jedynie domyślać nad czym rozmyśla. Zapewne nad czymś głupim niezwykle istotnym. I widocznie w tym zamyśleniu zignorował obecność konia, który to wiózł ich zapasy. #winaFuna
- No będzie ze kilka godzin. No ciężko tak mnie powiedzieć, ale coś koło tego będzie. - odparł Krecik. Pociągnął nosem i kaszlnął.

« Ostatnia zmiana: 17 Kwiecień 2018, 16:43:49 wysłana przez Dragosani »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #161 dnia: 17 Kwiecień 2018, 18:28:17 »
- Pytałeś coś później Robina o całą sprawę? - zapytał anioł Dragosaniego, podjeżdżając nieco bliżej niego na Yodzie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #161 dnia: 17 Kwiecień 2018, 18:28:17 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #162 dnia: 18 Kwiecień 2018, 16:44:11 »
- Tak - odparł Drago. - Miałem z nim rozmowę w cztery oczy. wyraziłem swoją opinię na temat stanu jego placówki i popytałem, czy wie coś o naszej sprawie. Słyszał o tym i wysłał tam nawet kilku ludzi, aby to zbadali. Rzecz jasna niczego się nie dowiedzieli. Niespecjalnie mnie to dziwi. Jeden z nich podobno skręcił sobie kostkę, gdy przeszukiwali stok. Co w sumie jest całkiem zabawne, jeśli się nad tym zastanowić.
- Tak było! - dorzucił od siebie Krecik. Jego nieśmiałość zdawała się przemijać w miarę czasu spędzonego z dzielnymi bohaterami (i bohaterką) Valfden. Może jeszcze wyjdzie na ludzi?
- To Tymon był. On zawsze był trochę niezdarny - powiedział, siedząc tak krzywo na swojej szkapie, że był bliski zsunięcia się z siodła.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #163 dnia: 19 Kwiecień 2018, 08:27:36 »
- Tymon, powiadasz? - rzucił do Krecika, szybko jednak tracąc nim zainteresowanie. Rekrut coś tam mu jeszcze odpowiedział, ale Funeris nie do końca go słyszał. Nie chciał słyszeć. Pogrążył się rozmyślaniach.
Droga ciągnęła się leniwie, późne atunus zerwało wszystkie liście z drzew, zostawiając łyse kikuty upstrzone pojedynczymi, brązowymi plamkami. Jechali z wolna bezpośrednio na wschód, trzymając się traktu wzdłuż Ynosy, który prowadził ich do jej źródeł. Wstęga po ich prawej stronie raz wyłaniała się zza drzew, raz znikała znowu, gdy oni się nieco oddalali. Zawsze jednak była gdzieś obok, szumiąca, coraz mniej rozległa i szeroka, jak zbliżali się do górnego biegu. Z lewej strony traktu mijali różne miejsca. Natrafili na zniszczoną ziemską posiadłość, pozostałości kamiennego murku i spalonego doszczętnie sporego domu na niewielkim wzniesieniu przy drodze. Wypadek ledwie kilkuletni, zapewne zdewastowany podczas wielkiej wojny, która przetoczyła się przez tę krainę. Kilka mil dalej natrafili na ambonę myśliwską z przyczajonym na niej elfem, obserwującym prześwitujący las w dole. Wypatrywał zwierzyny łownej, która mogła pojawić się w okolicy. Przez moment chciał chyba nawet wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że konie płoszą dziczyznę, ale dostrzegł dwa anioły i zamknął ryja na kłódkę, niewychowany jeden.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #164 dnia: 19 Kwiecień 2018, 17:13:58 »
Elfi gbur nawet się nie odezwał. Odprowadził wzrokiem jeźdźców. A minę miał niczym srający pies na pustyni, jak to mówią w pewnych regionach Doral. Czas ich podróży mijał, wulkan się zbliżał, a Krecik opowiadał właśnie coś o liściach. Dziwny to był chłopak. Droga mijała, aż dotarli pod wulkan. Jego szczyp górował wysoko nad nimi. Buchały z niego kłęby szarego dumy. Sam stok tej ognistej góry porastały nieliczne drzewka i krzewy. Tylko gdzieniegdzie rosły tam poletka trawy. Zbocze okraszone były szarymi głazami, mniejszymi kamieniami i ledwie widocznymi korytami. Pamiątkami po odległych w czasie erupcjach. Nie było tutaj zwierząt, nie słychać było ptaków. Można było za to bardziej wyczuć niż usłyszeć, bardzo cichy odgłos. Jakby wielkie ciśnienie napierało z wnętrza ziemi, gotowe do uwolnienia. A może było to tylko wrażenie, wywołane dość ponurym krajobrazem? W powietrzu czuć było delikatny zapach popiołu.
Drago powęszył.
- ÂŚmierdzi tu - stwierdził. Pozostali członkowie ich wyprawy ledwie wyczuwali wspomnianą woń. Dla wampira była jednak ona wyraźna.
- Ano wcześniej tak nie było - wtrącił od siebie Krecik.
- Rozejrzyjmy się może po okolicy - zasugerował Antares. - Fun. - Kiwnął głową na anioła. - Wzbij się w powietrze. Może coś z góry dostrzeżesz - polecił mu. - J'kar musi żyć w jakiejś grocie, czy czymś podobnym. Szukajmy więc czegoś takiego. Eve, Krecik... hm... może rozpalcie ognisko w jakimś odsłoniętym miejscu? - ni to zapytał, ni rozkazał. - Może ogień go wywabi. Ja się rozejrzę za duchami.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #165 dnia: 20 Kwiecień 2018, 17:54:48 »
Funeris przerzucił nogę przez grzbiet konia, lądując na ziemi. Podprowadził wierzchowca bliżej Dragosaniego i Evening, którzy stali kilka metrów przed nim. Przekazał lejce Yody Krecikowi, prostując swój grzbiet. Długa jazda w siodle nie należała do najprzyjemniejszych rzeczy na świecie, jakkolwiek wygodna by kulbaka nie była.
- Nie jestem pewien, czy małe ognisko może coś pomóc - podzielił się swoją opinią. - Choćbyś palił szałwią i rozmarynem, to przez siarkowodór i te wyziewy nic nie będzie czuć, a ogień prędzej wywoła erupcję, niż zostanie zauważony przez kogokolwiek.
Wzruszył jednak tylko ramionami, pozostawiając dylemat dwójce na miejscu. Sam zrobił tak, jak Drago mu polecił - wzbił się w powietrze, odpychając się mocno od ziemi i podnosząc tumany kurzu i osiadłej sadzy. Nieco przybrudził Krecikowi nosek, a konie jak jeden mąż zarżały przeciągle. Szybko robił skrzydłami, łapiąc ciepłe prądy powietrza unoszące się z krzywizną stoku. Bez nich nie miałby większych szans na swobodny, spokojny lot zwiadowczy. Trzymał się kilkadziesiąt metrów nad powierzchnią ziemi, tak żeby móc dostrzec możliwie sporo szczegółów.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #166 dnia: 21 Kwiecień 2018, 10:36:56 »
Funeris, lecąc nad zboczem wulkanu, początkowo nie dostrzegł niczego niezwykłego. Niedobór światła nie pomagał mu w zwiadzie. Jednak doświadczenie w nocnych lotach sprawiało, że potrafił zidentyfikować kształty widniejące pod nim. O, to był na przykład głaz. A to karłowate drzewo. A to... chmura popiołu?
Tam gdzie jeszcze przed chwilą nie było niczego prócz ziemi i zeschłej trawy, pojawiła się wspomniana chmura dymu i popiołu. Kotłowała się kilka sekund, po czym przybrała postać z grubsza humanoidalną. I znieruchomiała. Zdawała się jednak wpatrywać w anioła swoimi żarzącymi się ślepiami.


Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #167 dnia: 21 Kwiecień 2018, 13:19:00 »
-Ogniska zazwyczaj nie powodują wybuchów wulkanów, tak mi się przynajmniej wydaje - wyraziła swoją opinię i także wzruszyła ramionami. Nie wiedziała jak inaczej mogą wyciągnąć zdziwaczałego kunanina ze swej kryjówki. -Drago, ale on może być po drugiej stronie stoku wulkanu. Właściwie nie wiemy czy nawet zobaczy ogień albo dym. A jakby zobaczył chociaż dym, to pewnie pomyślałby, że to z wulkanu. No i poza tym może siedzieć tak głęboko w kryjówce, że nic nie zobaczy- tłumaczyła Dragowi jak jakiś przedszkolak co tłumaczy mamie, że wcale nie nabroił.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #168 dnia: 21 Kwiecień 2018, 13:26:04 »
- To mi się anioły trafiły... - burknął Drago. Spojrzał na Krecika. - Jakbyś kiedyś wspiął się w hierarchii Bractwa i dostąpił zaszczytu Anielskiego daru, to nie bierz z nich przykładu - upomniał go. Krecik skłonił się lekko.
- Tak, panie. Nie wyobrażam sobie, abym mógł się sprzeciwić królowi - odparł wampirowi. Drago kiwnął głową.
- Ale Evening może nawet ma szczątkową rację. Nie zmienia jednak to faktu, że musimy odszukać tę osobę. Tylko ona zapewne wie co się tutaj dzieje. I czy coś w ogóle się dzieje, czy to tylko naturalne procesy. Evening, jakieś sugestie?

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #169 dnia: 21 Kwiecień 2018, 13:34:14 »
-Eee...- Zająknęła się anielica. -Sugestie powiadasz...? Przelecę się wzdłuż stoku i poszukam jaskiń, jakichś wgłębień, może natknę się na coś w rodzaju chatki kunańskiego pustelnika? - zaproponowała. Lepsze to niż nic!

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #170 dnia: 21 Kwiecień 2018, 17:28:11 »
Zleciał niżej, składając skrzydła jak do pikowania i rozpostarł je na powrót szeroko, bijąc mocno i prężnie, gdy był już lewie kilka metrów nad ziemią, próbując jak najmocniej wytracić prędkość. Potężne ruchy skrzydeł wbiły sporo kurzy w powietrze, przykrywając postać lądującego anioła. Postronni obserwatorzy mogliby mieć wielką trudność by dostrzegł postać rycerza Bractwa w tym kłębowisku pyłu i sadzy. Po krótkiej chwili przez ów obłok przeszła postać, osłaniając nieco twarz dłonią. Stanęła jakieś dwadzieścia metrów od humanoidalnej, popielatej postaci, taksując ją uważnie wzrokiem. Anioł nie wyciągał jeszcze broni, chociaż dłoń trzymał pewnie na głowicy z czarnej rudy. Bastard ciążył mu u pasa, czekając na wyzwolenie. On zaś powoli, bardzo spokojnie, zaczął podchodzić w stronę nieznanego. Wypatrywał najmniejszego ruchu, najmniejszej oznaki... czegokolwiek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #171 dnia: 21 Kwiecień 2018, 19:16:07 »
Drago skinął głową.
- Leć - zgodził się. - Tylko nie tam, gdzie poleciał Funeris. Rozdzielając się sprawdzicie więcej teremu. Powodzenia. - Spojrzał jeszcze na anielicę. Prosto w jej oczy. - I uważaj na siebie.



Funeris zbliżał się do popielnej istoty. Ta z początku nie zareagowała. Wpatrywała się tylko w niego oczyma z żaru. Milczała i stałą tak bez ruchu. Po chwili jednak coś się zmieniało. Istota uniosła się w powietrze. Ledwie kilkanaście centymetrów nad ziemię. Lewitując zaczęła zbliżać się do anioła. Bez słowa, w milczeniu. Jakie miała zamiary?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #172 dnia: 21 Kwiecień 2018, 20:50:59 »
Zatrzymał się, gdy istota uniosła się w powietrze. Drgnął zauważalnie, a jego dłoń wysunęła nieco Piewcę z pochwy. Funeris zawahał się, nie wiedząc czy należy dobyć broni, czy jednak jeszcze poczekać. W całym swoim życiu nie spotkał nigdy czegoś podobnego, nie czytał o tym nigdzie, nikt mu o czymś takim nie opowiadał. Nie miał pojęcia, czy jest to bezwolny golem, twór jakiegoś czarodzieja, emanacja natury czy demonicznej siły. Nie miał żadnych poszlak, nie wiedział nic, w ogóle nie potrafił powiązać tego czegoś z niczym znajomym. Dlatego też zawahał się, nie potrafiąc podjąć decyzji. Zrazu cofnął się o krok, może dwa, próbując utrzymać dystans tych kilkunastu metrów, jakie ich dzieliły. Anioł rozpostarł nieco skrzydła, będąc gotowym do lotu, gdyby musiał ratować się ucieczką. Miał w zanadrzu również umiejętność przemieszczenia się w przestrzeni, z czego z wielką chęcią by skorzystał, gdyby tajemnicza istota okazała się w jakikolwiek sposób niebezpieczna, czy chociaż zbyt podejrzana w swych zamiarach.
Wyciągnął lewą dłoń przed siebie, krzycząc:
- Stój! - Wypowiedział słowa, gdy humanoid naprzeciwko niego znajdował się w odległości sześciu, może siedmiu metrów od niego samego.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #173 dnia: 22 Kwiecień 2018, 10:56:33 »
Istota, rzecz jasna, nie usłuchała. Zamiast tego przyspieszyła i zniknęła z oczu anioła. Po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Funeris wciąż czuł jej obecność, jego kobieca anielska intuicja nie dawała mu spokoju. Ta istota gdzieś tu była! Zmaterializowała się w kłębie dymu jakieś dwa metry od Funerisa, po jego prawej stronie, nieco po skosie. Widmo buchnęło ze swoich "ust" skoncentrowanym kłębem popiołu i dymu, kierując go w stronę twarzy Funerisa. Ewidentnie chciało go tym oślepić.

1x Popielne widmo

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #174 dnia: 22 Kwiecień 2018, 23:24:20 »
-Pewnie, zawsze uważam- puściła wampirowi oczko. Wszak leciała tylko poszukać tego pustelnika, co tu się zaszył nie wiadomo po co. Raczej nie groziło jej żadne niebezpieczeństwo z jego strony.
Mocne ruchy skrzydłami sprawiły, że szybko znalazła się w powietrzu. Ruszyła w przeciwną stronę co Funeris i leciała nisko, by nie przeoczyć nic, co mogłoby być siedzibą pustelnika. Wypatrywała więc lichej chatki, wejść do jaskiń czy grot. Latanie w dymie wulkanicznym nie uśmiechało jej się zbytnio, by się nie zabrudzić i w ogóle. Poleciała zatem w dół zbocza, planując, by to właśnie od podnóża wulkanu zacząć swe poszukiwania i stopniowo wzlatywać wyżej, a wulkan zbadać z każdej strony. Wznoszenie się kosztowało ją sporo energii, ale momentami udawało jej się cicho i płynnie szybować nad powierzchnią wulkanu. Rozglądała się przy tym uważnie.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #175 dnia: 23 Kwiecień 2018, 15:10:15 »
Drobne mrowienie pod skórą, ledwie wyczuwalne, ostrzegało go przed zagrożeniem. Obrócił się szybko, zerknął w lewo, nie dostrzegając niczego. Cofnął się o krok, dobywając jednocześnie miecza. Piewca świsnął w powietrzu, przecinając wcale gorące cząstki. Anioł za wszelką cenę starał się skupić, próbując wyczuć istotę. Jego zmysły szalały, odbierając wiele bodźców i próbując sondować otoczenie. Chciał dać krok w prawo, obracając się wokół własnej osi w przeciwną stronę. Gdy przenosił już ciężar ciała, przed nim pojawił się obłok dymu. Szaro-czarne cząstki sadzy i spopielonej materii skalnej momentalnie zaczęły formować postać istoty, która zniknęła mu przed chwilą z oczu, stawiając ją niedaleko przed człowiekiem. Poeta zaniechał obrotu, za to szybko odbił się prawą nogą w przeciwnym kierunku. Przeciwnik buchnął w niego jaką mieszaniną popiołu, celując po linii na jego twarz. Funeris zniżył się, pochylił nieco głowę i jednocześnie ciął mieczem, przenosząc siłę przez ramię i ruch tułowia. Długość broni powinna mu pozwolić sięgnąć przeciwnika czubkiem ostrza, co świetnie by zweryfikowało status oponenta.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #176 dnia: 23 Kwiecień 2018, 16:52:50 »
Funeris poczuł jak strumień dymu przeleciał mu nad głową. Pobrudził mu trochę włosy, zdewastował fryzurę, jednak nie oślepił. Atak anioła zaskoczył widmo... albo też został przez nie zignorowany. Miecz z czarnej rudy nie wyrządził bowiem mu żadnej krzywdy. Czubek ostrza przeniknął przez tę zjawę jak przez kłąb dymu. Co miało nawet sens, biorąc pod uwagę z czego się toto składało. Jednak w jakiś sposób atak ten musiał wpłynąć na tę istotę. Nie wykorzystała bowiem okazji do kontrataku. Zamiast tego odlewitowała jakieś pół metra w tył i zaczęła okrążać anioła.

Zaktualizowano
1x Popielne widmo



Anielica leciała nad zboczem wulkanu i rozglądała się czujnie. I w końcu jej bystre spojrzenie ujrzało coś, co mogło stanowić potencjalną kryjówkę poszukiwanego przez nich pustelnika. Była to grota, jama w skale. Niby nic nadzwyczajnego, ale obok wejścia do niej stała jakaś konstrukcja z patyków, na której wisiały królicze skóry.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #177 dnia: 23 Kwiecień 2018, 19:02:12 »
Funeris podążał chwilę za istotą, obracając się w jej stronę. Spokojnie postępował też o małe kroki do tyłu, starając się zwiększyć nieco dystans od swojego oponenta. Miecz trzymał pewnie w prawej ręce, lewą miał wyciągniętą równolegle do podłoża, balansując nią i równoważąc nieco ruchy po drugiej stronie środka ciężkości. Gdy zrobił następny krok, a popielata bestia przebyła kolejny kawałek po łuku, anioł wyszarpnął zza pasa żelazny sztylet i cisnął nim w humanoida. Pomógł mu telekinezą, by ten spokojnie i bez żadnych zawirować trafił prosto w cel, w górną część korpusu tejże dymnej zjawy. Liczył, że dobrze zrozumiał istotę jej materii, astralną powłokę stworzoną z popiołu i wulkanicznych oparów. ÂŻeby jednak nie ryzykować i zdublować nieco przypuszczenia, wyciągniętą dłoń rozpostarł w palcach, prężąc palce. Iskra jego magicznej aury rozbłysła w anielskiej duszy, czerpiąc w niewyobrażalnie krótkim czasie czyli czasie Plancka jak ze studni, formując matrycę zaklęcia. Delikatne, drobne i kojące świetliki uformowały niewielką kulę w pomiędzy obrysem jego palców, emanującą niebieskawym blaskiem. ÂŻarząca się nieco blado, pulsująca, została pchnięta tą samą telekinezą, która przed momentem kierowała sztyletem. ÂŻelazne ostrze powinno wbić się już lub przelecieć przez istotę, zależnie od trafności założeń. Pchając więc pocisk stworzony z magicznej esencji, Funeris szukał głowy potwora. Tak subtelnie sterował formą zaklęcia, żeby przeleciała dystans ich dzielący i zdzieliła bestię w czerep.
Izeshar! - rozległo mu się pod czaszką, a jego własny głos brzęczał w jego myślach.
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień 2018, 19:39:59 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #178 dnia: 23 Kwiecień 2018, 19:24:06 »
Oczywiście nie wszystko poszło według planu. Niekonwencjonalne użycie sztyletu nie do końca zadziałało wedle założeń. Albo raczej zadziałało... ale widmo interweniowało. Było sprytne i potrafiło wykorzystać otoczenie dla własnych korzyści. Widząc co anioł zamierza zrobić (wszak dobycie sztyletu i rzut musiały trochę trwać), widmo zdążyło zareagować. Z jego "pleców" wysunęła się długa niby-macka, która pochwyciła pobliski kamień. Płynnym ruchem poderwała go z ziemi i ustawiła na drodze lecącego już ostrza. Sztylet odbił się od kamienia, nie trafiając widma. A zaklęcie zaś... nie zadziałało. Funeris zebrał moc magiczną, ale nie nadał jej właściwej formy poprzez wypowiedzenia inkantacji. Błąd nowicjusza.

1x Popielne widmo

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #179 dnia: 23 Kwiecień 2018, 19:39:17 »
Poczuł, jak energia kłębi się między palcami... i rozpływa w niebyt. Brzęk żelaza uderzającego z wielką siłą o poderwany z ziemi kamień perfekcyjnie zakamuflował westchnięcie, jakie wydobyło się z ust anioła. Zrobił wszystko tak, jak należy, przekierowując siły magiczne w odpowiednią formę, lecz nie wypowiedział na głos tego jednego słowa z dracońskiego. Jego myśli zadziałały szybciej niż krtań, grzebiąc artykulację w procesie pod włochatą, osmoloną sadzą kopułą. Funeris zaklął w duchu szpetnie, bardzo szpetnie, rzucając jakiś inwektyw w kierunku matki potwora. Mając jednak wyciągniętą rękę, anioł ponownie, momentalnie i bez żadnych przeszkód wykonał tę samą czynność, kierując iskierki magii do wyciągniętej dłoni, tym razem niemalże krzycząc: - Izeshar! - Całość, od fiaska zaklęcia do jego ponownego uformowania, zajęła może jedną sekundę.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #179 dnia: 23 Kwiecień 2018, 19:39:17 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top