- Tak, ja się tym zajmę. Ty przydasz się jako wsparcie. Najpierw to go trzeba będzie spętać, a to może nie być łatwe - odparł wampir. Milczał przez krótką chwilę, po kolejnym pytaniu anielicy. Wóz toczył się przez las. W oddali, na ich szlaku, majaczyła się jakaś łuna światła. Na razie ciężko było stwierdzić co to.
- Po pojawieniu się tej istoty, bo był to tak naprawdę jeden byt, pieczęci chroniące Bramę Otchłani są kompletne. Wcześniej jedna z nich była poza Bramą. Przez to demony mogły w fizycznej formie przechodzić na nasz świat. W tej chwili jest to dla nich bardzo utrudnione. Z tego co czytałem w starożytnych zapiskach i wiem z wiedzy własnej, astralne demony wciąż mogą podróżować pomiędzy światami. Jednak fizyczne już nie mają tak łatwo. Musi zostać przeprowadzony skomplikowany rytuał. A to i tak nie wszystkie mogą przejść. Te najsilniejsze, czyli Demony Boskie i Pierwotni, są całkowicie uwięzieni. O ile jestem pewien, że będziemy spotykać jeszcze czasami nawet demony fizyczne, to ich Władcy chwilowo nie stanowią bezpośredniego zagrożenia. Oczywiście o tych szczegółach sprawy mało kto wie. I też lepiej, żeby tak chwilowo pozostało.