BT: 3-1=2
Hajs: 10d, 80355g - 200g = 10d, 80155g
Westchnęła ciężko. Chociaż również zależało jej na czasie, nieobecność mistrza, który postanowił zniknąć w oddali, zaczęła wywoływać u niej niepokój. Została sama, zdana na siebie. I musiała podołać postawionemu zadaniu.
Skupiła się na energii magicznej krążącej w jej ciele. Wciąż czuła efekty medytacji, a więc większe możliwości. Zaczerpnęła jeszcze więcej niż ostatnio, bo trudniejszą rzecz musiała wykonać. Dla ułatwienia wyciągnęła przed siebie rękę, wskazując miejsce docelowe. Pierwszej części many rozkazała udać się na dach świątyni i pokierować za sobą resztę. Formowała ją przez chwilę, ostrożnie, aż wreszcie wypuściła. Jednocześnie resztę wybranej mocy "zobowiązała" do przeniesienia wszystkich cząsteczek składających się na jej ciało, a gdy dotrze na miejsce, do zrekonstruowania go. Nie czekała, aż haczyk dosięgnie celu. Zaufała mu i w locie posłała za nim resztę.
Biorąc pod uwagę, że energia magiczna, niczym światło, porusza się szybko, ale ze skończoną prędkością, po ułamku sekundy kolejno część sterująca, a następnie transportująca dotarły na miejsce i sprawnie odtworzyły elfkę. A taki przynajmniej był plan.