Na początku postanowił pójść do przybudówki i tam się rozejrzeć. Spojrzał też na okna na parterze sprawdzając, czy są może otwarte, albo chociaż delikatne uchylone.
Otarł się delikatnie rękami, by chociaż trochę się rozgrzać. Hemis nie było jego ulubioną porą mimo, że to właśnie wtedy kwitł świat przestępczy. No ale cóż.. Kto lubi zimę? Prócz dzieciaków, rzecz jasna.
Ja - odezwał się głos w głębi duszy
Proszę, proszę... Kto się odezwał po tak długim czasie nieobecności? - prychnął w myślach Kruk. - Już myślałem, że sobie odpuściłeś.
Chciałbyś, co?
Twoi pobratymcy leżą na polach Valfden. Twoja armia została pokonana. Jesteś teraz już nic nie wartym psem.
Kiedyś i tak się przekonacie o naszej potędze
Fajne masz marzenia, wiesz? Zajebiście nierealne.