Autor Wątek: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ  (Przeczytany 4307 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« dnia: 20 Czerwiec 2016, 19:04:09 »
Nazwa wyprawy: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
Prowadzący wyprawę: Malkior Tacticus/Narrator/Isentor
Zasady do uczestnictwa w wyprawie: zgłoszenie się na wyprawie, mile widziany "wilk morski"
Uczestnicy wyprawy: Uzupełnię

Melkior nerwowo chodził po deskach pokładu fregaty "Pięść Rashera", czekającej wraz z resztą floty Atusel na przybycie wsparcia z Certuzy oraz Vulturiusa. Komandor powiadomił wszystkich że przybędzie, oparł się o reling i patrzył na zachód. Wypatrując na wodzie znaku że zbliża się ich największa karta przetargowa w tej wojnie.

Flota z Atusel
30 x Fregata
15 x Galera
1 x Galeon "Pixie"
1 x Galeon "Dixie"

Z Certuzy płynie:

25x Bryg
15x Fregata
5x Galera
1x Galeon "Czarny skurwysyn"


Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Czerwiec 2016, 20:13:27 »
Evening leciała wysoko, powyżej poziomu chmur, by złapać promienie słońca, na których drodze nie stanęła kłębiasta zbieranina kryształków zawieszonych nad ziemią, ciemny, duszący dym z komina, mgła, ani dom czy drzewa. Usta jej zdrętwiały, czuła, że zrobiły się spierzchnięte od wiatru i panującego wokół zimna. Pod nią rozpościerały się widoki zielonych pól: pszenica już dojrzewała; lasów w kolorze soczystej zieleni, niebieskich wstążek wijących się między pagórkami spokojnie, nieświadomie, miarowo do celu. Małe czarne punkty przecinały czasem niebo. Były to ptaki wiodące swój zwyczajny, ptaki żywot, skoncentrowany na poszukiwaniu gałązek do ulepszania gniazd, gonieniu owadów wśród wysokich traw. I opieka nad niewdzięcznymi pisklakami bezradnie wyciągającymi chude szyje w stronę rodziców.
Chmury stały się gęstsze, bardziej ciemne, dlatego Eve złapała wiatr w skrzydła, by wnieść się jeszcze wyżej. Stąd było widać już niewiele. Zarysy osad, wsi, większe barwne plamy miast jednak bez szczegółów. Zrobiło się zimniej, w twarz dziewczyny uderzył morski zapach jodu i ryb. Powoli zaczęła obniżać lot kołując nad Atusel.
Antarii mocno zwolniła. Latała teraz nad samym portem, nad masztami zgromadzonej tutaj floty. Dostrzegła Melkiora na pokładzie i aby nie manewrować przesadnie między linami statków, Eve przemieściła się zaraz obok elfa.
-Przyda się pomoc z powietrza?- przywitała się miłym uśmiechem. Wszak trzeba było zrobić dobrą minę do złej gry! Na policzkach wciąż miała wypieki od podróży wysoko w chmurach. Klęska na Zuesh nie napawała optymizmem... Ciężko stwierdzić, jak pójdzie im teraz. -I z morza... Byłam z hrabią Cadacusem w Piątej ÂŚwiątyni zbudzić Vulturiusa- oznajmiła. Uznała, że Melkior jako dowódca musi to wiedzieć pierwszy.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Czerwiec 2016, 20:13:27 »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Czerwiec 2016, 20:27:50 »
Elf westchnął, obrócił się do anielicy. ÂŻywił wobec niej mieszane uczucia. Poniekąd jej opętanie było jego winą, gryzł się z tym. Bo przez to przegrali na Zuesh. A on nie wiedział czy jest wolna. - Eve... ja... muszę mieć pewność. Powiedział rzucając jej pod nogi worek soli.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Czerwiec 2016, 21:45:11 »
Dziewczyna spojrzała na niego smutnym wzrokiem. Woreczek z solą podniosła sobie telekinezą, bo jeszcze tego by brakowało, żeby się miała schylać. Trochę dziwne, że elf rzucił jej ten woreczek na podłogę. I wprawił ją tym w bardzo zły humor, czego jednak nie chciała okazywać.
Siłą umysłu sól znalazła się w dłoni Evening. Wzięła szczyptę w palce, roztarła, przesypała jak piasek. To był wystarczający dowód.
-Mam srebrny miecz przy pasie, sztylet i kiścień...- zaznaczyła, wysuwając miecz do połowy. Westchnęła, bo smutno jej się zrobiło trochę. Jednakże wojna to nie czas na jakieś babskie humory...

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Czerwiec 2016, 22:07:24 »
- Co mam zrobić Eve? Powiedzieć że wybaczam i przepraszam? Spytał retorycznie, doskonale wiedząc że to nie wystarczy. Spojrzał w oczy anielicy.
- Bo to co zaszło jest moją winą w dużej mierze. Ale nie mam zamiaru spędzić reszty życia na rozpamiętywaniu tego. Zapomnijmy o tym, inaczej oni już wygrali. Miał chęć by przytulić Eve, ale jakoś było mu głupio. Zmienił temat.
- Jakie wrażenie zrobił na tobie Vulturius?

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Czerwiec 2016, 22:15:28 »
-Gdybym nie uległa, wciąż bym tkwiła na tym zapyziałym Torgonie. A nie sądzę, by komukolwiek było spieszno mnie ratować- powiedziała tak, jak sama uważała. Spojrzała od niechcenia w stronę otwartego morza. Jakby nie mogła się doczekać, by tam płynąć, załatwić co trzeba i wrócić. Naprawdę odechciewało jej się tej całej wojny. Szczególnie biorąc pod uwagę nierychłe działania tych wszystkich wielkich "dowódców", którymi wewnętrznie gardziła.
-To niczyja wina...- dodała jeszcze w ramach odpowiedzi na pytanie chyba retoryczne, opatrzone dodatkowo spojrzeniem w oczy. -Nie mam do nikogo żalu. Jedynie o to, że wcześniej nikt mnie nie sprawdził. ÂŻe musiałam najpierw zabić króla, dowódcę i generała Kunan, by ktoś sobie o mnie przypomniał i nazwał zdrajczynią. Może i to było ryzykowne, ale nie sądzę, bym z powodu kilku ziaren soli pozabijała kogoś. Chociaż, co ja tam wiem... Dostaliście to, o co sami się prosiliście swoim nieudacznictwem- niemal warknęła. Z trudem powstrzymywała złość. Wdech. Wydech.
-Tak, najlepiej zapomnieć- prychnęła. -A Vulturius zrobił na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie... To może być nasz jedyny ratunek.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Czerwiec 2016, 22:26:05 »
- A więc myślimy podobnie, jeśli chodzi o tą wojnę... - mruknął cicho, nie był wybitnym generałem ani taktykiem. Wybrał flotę by "coś robić". Doskonale wiedząc że to Vulturius odwali w sumie całą robotę za nich. Melkior i Eve potrzebowali odpocząć psychicznie.
- Kiedy wygramy tę wojnę to zapraszam cię na Chatal. Na jakąś ładną plażę.

Offline Ibnnin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 86
  • Dowódca Floty
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Czerwiec 2016, 23:17:24 »
Szedł na przystań żwawym krokiem wiedząc, że i tak już dawno powinien tam być. Jednakże, przygotowania do tej bitwy, w której miał wziąć udział, ruszyły nawet u niego na pełną skalę. Tu odpowiednie wyposażenie, tam prowiant na drogę, a tu znowu jakieś małe roboty papierkowe. Zadań było od groma, czasu już nie.
Zaszedł w końcu na przystań, gdzie stacjonował okręt flagowy całej floty, "Pięść Rashera". Bez zbytniej uprzejmości wszedł po trapie na deski statku.
- Baczność! - warknął na powitanie. - Jestem Ibnnin i tymczasowo przypadł mi.. hm.. "zaszczyt" - zamyślił się - by wami dowodzić. Polecenia z samej góry więc oczekuje, że będzie panowało bezwzględne posłuszeństwo rozkazów! To jest wojna, panowie! Nie będę tolerował niesubordynacji i każdy jej przejaw będzie karany!
Porozglądał się po pokładzie.
- Który z was, to kapitan?
« Ostatnia zmiana: 21 Czerwiec 2016, 23:29:03 wysłana przez Ibnnin »

Offline Torstein Lothbrok

  • Bękarty Rashera
  • ***
  • Wiadomości: 1532
  • Reputacja: 1318
  • By przerazić śmierć, wystarczy się doń uśmiechnąć.
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Czerwiec 2016, 23:39:55 »
Wiking zaszedł na statek, na "Pięść Rashera". Niestety nie mógł nigdzie wypatrzyć Tacticusa. Był za to jednak jego jakiś zastępca. Torstein zgrabnie wszedł w stojący na baczność tłum. Wysłuchał jakże miłego powitania, po czym siedział cicho, wszak nie był kapitanem. Jedynie szeregowym który chciał rozdupczyć trochę demonicznych okrętów.

Offline Ibnnin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 86
  • Dowódca Floty
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Czerwiec 2016, 23:44:43 »
- Mam nadzieje, że przygotowaliście się dobrze i odmówiliście zdrowaśki do Bogów, bo czeka nas ciężka walka - ryknął głośno, tak, by wszyscy go usłyszeli. - Valfden nie jest już bezpieczne! Nasze kobiety i dzieci są zagrożone! Nasze państwo jest zagrożone! Nasz lud jest zagrożony!
Milczał chwilę, obserwując żołnierzy, banitów i wszystkich, którzy tego dnia zjawili się, by walczyć o Valfden.
- Nie mogę wam obiecać, że każdy z was wróci do domu. Nikt nie może wam tego obiecać prócz was samych. Walczcie dzielnie, dla siebie, dla kraju, dla rodzin i wolności! Jeśli się postaracie, wrócicie żywi! ÂŻywi i bogaci w doświadczenia, o jakich można pomarzyć zwykłemu rybakowi! Walczcie, a nie zginiecie!

Offline Torstein Lothbrok

  • Bękarty Rashera
  • ***
  • Wiadomości: 1532
  • Reputacja: 1318
  • By przerazić śmierć, wystarczy się doń uśmiechnąć.
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Czerwiec 2016, 11:20:27 »
Zanudza trochę.- pomyślał wiking, stojąc na baczność dosyć niechętnie. Słuchając przy tym przemowy dowódcy tymczasowego. Oj będzie nie po bękarciemu, to było pewne. I tak znudzony czekał, aż będzie mógł przystąpić do postawienia żagli, przeczyszczenia i sprawdzenia armat i innych żeglarskich czynności. A czekania nigdy nie lubił.

Offline Ibnnin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 86
  • Dowódca Floty
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #11 dnia: 22 Czerwiec 2016, 11:24:43 »
Spoglądał bacznie po każdym z nich, jakby próbując doszukać się jakichkolwiek sprzeciwów. Nie znalazł. A przynajmniej nie chciał ich znaleźć.
- Sprawdzić armaty! Przygotować amunicję! Ożaglowanie w porządku? - pytał jakby sam siebie, wydając im jednocześnie rozkazy. - Ruszać się! Dla każdego coś się znajdzie! Pracować!
Obrócił się od nich, kończąc cały swój wywód. Patrzył teraz na morze w wyczekiwaniu na flotę z Certuzy. Coś nadal ich nie było, co zaczęło go martwić. A jeśli przepadła?

Offline Torstein Lothbrok

  • Bękarty Rashera
  • ***
  • Wiadomości: 1532
  • Reputacja: 1318
  • By przerazić śmierć, wystarczy się doń uśmiechnąć.
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Czerwiec 2016, 11:45:03 »
I skończyło się gadanie. Dowódca poszedł. Wiking stanął w stylu "spocznij". Potem wszyscy ruszyli do różnych prac. Wiking górował trochę nad innymi marynarzami. Był też silniejszy. To pozwalało mu szybciej i lepiej wykonywać ciężkie prace na okręcie. Ruszył ku schodom, tym które prowadziły pod pokład. Szedł jakby okręt był jego. No cóż, może w malutkiej części był. Doszedł do składu amunicji, nabrał w ręce dużą kupę kul armatnich. Spokojnie, by amunicja nie powypadała mu wyszedł na pokład i porozstawiał po kilkanaście kul koło każdego działa. Pomagali mu inni, to też poszło zgrabnie. Obserwował przy tym tymczasowego dowódcę.
Przyszła pora na sprawdzenie i przeczyszczenie armat.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Czerwiec 2016, 14:16:11 »
- Ja jestem kapitanem tej jednostki. Odpowiedział stojąc wyprostowany z rękoma założonymi do tyłu, nie polubił dowódcy już na wstępie. Brakowało mu czegoś co wzbudziłoby szacunek. Może to kwestsia tego że przysłali go z stolicy, miejsca które z morzem ma niewiele wspólnego. Elf spojrzał na morze, przybyła flota z Certuzy.

Offline Ibnnin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 86
  • Dowódca Floty
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Czerwiec 2016, 14:20:24 »
- Melkior Tacticus, tak? - zapytał, podchodząc do niego. - Pamiętam Twojego ojca. Dobry był z niego żołnierz. Może trochę... hm... niekonwencjonalny, ale dobry
Spojrzał na statki. Ich wsparcie z Certuzy przybyło. Brygi, Fregaty, Galera i dwa Galeony. Musiał przyznać, że flota była duża. Ale czy mieli szansę pokonać flotę wroga? Nie wiedział tego. Miał jednak nadzieję, że uda im się.
- Jakieś sugestie, kapitanie? Propozycje? Zażalenia? - spoglądał na elfa bacznym wzrokiem.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Czerwiec 2016, 16:37:14 »
- Na razie czekamy na Vul... - nie dokończył gdyż właśnie woda przy lewej burcie fregaty zaczęła bulgotać i zrobiła się czarna. Z morskiej toni wyłonił się wielki wężowaty stwór. Pradawny morski smok.


- Witaj Melkiorze! Przybywam na rozkaz Gunsesa Cadacusa by was wspierać swą mocą.

Melkior skłonił się smokowi, okazując szacunek pradawnej i potężnej istocie. Prawie współczuł demonom.
- Witaj Vulturiusie. To jest admirał Ibnnin, dowodzi naszą flotą. Proponuję by wpierw wysłać zwiadowczy bryg w kierunku ujścia Amertodonu, gdy tylko zauważy wroga wróci do nas.

Offline Ibnnin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 86
  • Dowódca Floty
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Czerwiec 2016, 16:48:20 »
Zaraz za Melkiorem skłonił się Ibnnin. Nie chciał urazić tak potężnej, wspaniałej istoty, którą był Vulturius. Wielki Smok Morski, który użyczy swej potężnej mocy ich siłom mógł się naprawdę przydać!
- Witaj - zwrócił swój wzrok na potężnego stwora. - Raczymy dziękować za okazaną pomoc
Chwile jeszcze wpatrywał się w bestię, po czym po słowach Melkiora skierował wzrok na elfa.
- Sądzę, że to dobry pomysł. Taki bryg nie jest zbyt wielki, nim wróg zdąży go dostrzec, my już będziemy gotowi...

Offline Torstein Lothbrok

  • Bękarty Rashera
  • ***
  • Wiadomości: 1532
  • Reputacja: 1318
  • By przerazić śmierć, wystarczy się doń uśmiechnąć.
    • Karta postaci

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #17 dnia: 22 Czerwiec 2016, 16:57:03 »
O kurwa...- pomyślał Torstein na widok smoka. Imponujący, wielki, potężny. Demony miały już przesrane. Wiking prawie upuścił niesioną kulę, która mogłaby zrobić bubu na jego nodze. Na szczęście miał szybki refleks i złapał pocisk. Położył go koło jednej z armat i przystąpił do inspekcji działa, sprawdzając czy wylot lufy jest czysty, czy kula nie utknie, czy nie ma uszkodzeń. Była czysta. Podszedł do następnej, obserwując ukradkiem potężne stworzenie.

Offline Ibnnin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 86
  • Dowódca Floty
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #18 dnia: 22 Czerwiec 2016, 17:03:24 »
- Przepraszam na chwilę... - skierował swe słowa i do elfa, i do smoka.
Odszedł trochę na bok, zszedł po schodach na główny pokład, po czym przekazał informację jednemu z żołnierzy.
- Rusz się do jednego z brygów, które teraz przybyły. Powiedz tamtejszemu kapitanowi, że ma ruszyć na zwiady do Zatoki Hael, do ujścia Amertodonu. Jeśli zobaczy jakiekolwiek wrogie jednostki, ma od razu zawracać! Zrozumiano?! - zapytał retorycznie. - A teraz ruszaj!
Jeden z żołnierzy popędził przekazać meldunek admirała. Krótko później z portu w Atusel wypłynął bryg, kierując swoją trasę do Zatoki Hael. Do wyjścia Amertodonu.




Flota z Atusel
30 x Fregata
15 x Galera
1 x Galeon "Pixie"
1 x Galeon "Dixie"

Flota z Certuzy

24x Bryg (-1 który wypłynął na zwiad)
15x Fregata
5x Galera
1x Galeon "Czarny skurwysyn"
« Ostatnia zmiana: 22 Czerwiec 2016, 17:41:38 wysłana przez Ibnnin »

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Czerwiec 2016, 19:28:00 »
//Tylko bryg pokonuje odległość zaznaczoną na mapie? To prawie 500 kilometrów drogą morską.
//Ktoś z graczy znajduje się w załodze brygu?
//Jesteście w stanie nakreślić mi coś więcej o załodze floty:
Flota z Atusel
30 x Fregata
15 x Galera
1 x Galeon "Pixie"
1 x Galeon "Dixie"

Flota z Certuzy
24x Bryg (-1 który wypłynął na zwiad)
15x Fregata
5x Galera
1x Galeon "Czarny skurwysyn"

Forum Tawerny Gothic

Odp: Wojna o Valfden: Karmazynowy Przypływ
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Czerwiec 2016, 19:28:00 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top