Thalen przeszedł tunelami spory kawałek a na jego końcu dojrzał dość duże pomieszczenie, które na poważnie nie powinno tak wyglądać. Elf rozglądając się dookoła w końcu usłyszał zaczepkę jednego z goblinów, jak się po chwili okazało był to Bombowy Rizzikiem. Oczywiście na zaczepkę o piciu uśmiechnął się pod nosem, a po chwili się przedstawił.
- Miło mi jestem Thalen i tymczasowo nie mam pytań, bo na razie wiem wszystko co powinno mnie interesować. Teraz powiedz, którędy mam iść dalej, gdyż czas nagli?
Zapytał prosto jak ma trafić na miejsce, gdzie zapozna się z innymi krukami.