Rzeczywiście domysły Salazara były trafne i szybko natrafił na rynku na ulice targową. Piętnasty numer też nie był ciężki do znalezienia, gdy tylko odnalazło się tę ukrytą ulice. Opis Beatrice zgadzał się całkowicie, przed domem stał płot, na którym farba powoli schodziła, a zeskrobanie jej całkowicie byłoby dziecinne proste. Wymagał świeżego malowania, tak naprawdę tak samo jak dom. Wszystko było do niewielkiego remontu, choć Salazar wciąż nie wiedział co go czeka w środku. W płocie były ciasne drzwiczki, a ich wygląd zostawiał wiele do życzenia. Zawiasy wyglądały jakby zaraz miały się ułamać od reszty płotu, zardzewiałe oraz całkowicie zaniedbane. Aż szkoda było patrzeć na stan tego domostwa, ciężko było uwierzyć, że leży ono w dzielnicy obywateli, a nie w podgrodziu.