// heheh, nowa technika walki!
-Trzech na raz nie dam rady...- powiedziała do siebie Demi. Tak sprawnie nie włada łukiem, by szybko nałożyć strzałę, przyjąć pozycję, wycelować, naciągnąć cięciwę wiele razy w kilka sekund jak robili to doświadczeni łucznicy... Gdy o tym myślała, zdawało jej się, że zajmie to wieczność.
Ale jednego, tego najbliżej, da radę ustrzelić. Siedział do niej plecami, zachowywał się niemrawo pod wpływem alkoholu... Był łatwym celem.
ÂŁuk refleksyjny znalazł się w dłoni elfki. Zmrużyła jedno oko, stając bokiem do celu, ale mierząc w plecy kłusownika. Jej przewagą było to, że pozostała niezauważona. Wreszcie puściła naciągniętą cięciwę, a strzała w mgnieniu oka znalazła się w karku mężczyzny. Zsunął się bezwładnie na bok.