Po ciężkiej pracy przy wywalaniu gnoju, mężczyzna zrobił sobie krótką przerwę, siadł na stołku, starł pot z twarzy, a po kilku minutach, udał się do domu chłopa.Przywitał się z gospodynią, pomówił z nią o życiu na farmie, a następnie wziął od niej wiadro pełne, resztek jedzenia i wrócił do stajni.Wszedł do chlewa, ze świniami i wlewał pomyje do koryta.ÂŚwinie kwiczały i przepychały się koło mężczyzny, ale po chwili zajęły się konsumpcją resztek.Gedran wyszedł ze stajni, oczyścił się trochę i skierował się do chłopa, po swoje wynagrodzenie, prosząc też o kilka kilogramów mięsa.