Kruk na szczęście nie dziobnął Vernona zbyt mocno. Praktycznie tylko uszczypnął. Może to ze względu nietypową skórę mężczyzny, a może po prostu zwierzę zwątpiło, gdy zobaczyło, co zrobił on z jego towarzyszem, ale nie zdążyło się wycofać.
I tak, po iście brawurowej walce, jeden ptak odleciał, dwa leżały ogłuszone, a może nawet i martwe? Ciężko to stwierdzić, bo nikt raczej nie pokusiłby się o sprawdzanie, a kruki to twarde skurczybyki. Turdnaszan mógł jedynie mieć nadzieję, że nie okaże się, że udają, a w tej chwili planują krwawą kruczą zemstę.
Futro zostało bez obstawy. Już na pierwszy rzut oka Vernon mógł stwierdzić, że ze względu na brud i ogólne uszkodzenia nie było ono już zbyt wiele warte. Natomiast ewidentnie nie było wiekowe. Gdyby tak się zastanowić i gdyby ktoś spróbował dotknąć plam, to na palcach zostałby czerwony ślad.