Była noc. Wiosna. Liście drzew utrudniały księżycowemu światłu przebicie się i rozświetlenie okolicy. Widziałeś szamotaninę, słyszałeś piski i wrzaski, ryk i warczenie. Dookoła leciała w powietrze darta trawa, mech i ziemia. Na ostatnią lała się krew. Potwór atakował, gryzł i szarpał. Po drugiej stronie tego pojedynku stały istoty, które w tym świetle mogły być tylko kretoszczurami, w liczbie 4. Były upasione, duże. Kiedy pierwszy z nich padł pod atakiem spotkanego wcześniej futrzaka, pozostałe złapały napastnika i silnymi szarpnięciami pysków i łapek zawlekły go w krzaki gdzie zaczęła się dalsza bitwa.
//:Martwe ciało leży 10 metrów przed Tobą.
//:Walka toczy się 25 metrów przed Tobą, 15 metrów za martwym ciałem.