Skoro miał czterech braci, musiało być ich pięciu. A skoro czterech zginęło, został on sam. W jaki więc sposób, on mógł być szósty, jak był piąty? I w jaki sposób staruszek z podróży był piątym, skoro zginął? Przecież wszyscy jego bracia zginęli, więc... staruszek który Cię podwiózł, musiał być martwy.
- Oczywiście, drogie dziecko. Chodźmy na zaplecze - zaprowadził Cię korytarzem na tyły karczmy, gdzie usiadł wygodnie w fotelu i spojrzał na Ciebie.