Na chwilę przystanąłem, obróciłem się i popatrzyłem na sępy. Długo coś nie zmieniają pozycji. Pewnie coś znalazły. Cokolwiek to jest, nadal żyje bo inaczej już by to zabiły.
Ruszam z powrotem w kierunku sępów mając nadzieje, że one są celem mojej próby i nie stracę kolejnych sił na bezowocne poszukiwania celu.