Autor Wątek: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy  (Przeczytany 12475 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #20 dnia: 11 Kwiecień 2015, 22:08:33 »
Funeris usiadł na swoim siodle zdjętym z Yody i wyciągnął ręce w stronę pełgającego już ogniska. Dorzucił drewna, przegarnął żar i rozprostował plecy. Wtulona w niego Wieczorek dodawała otuchy. Niebo przemykające nad ich głowami ciemniało z każdą chwilą, słońce chyliło się ku zachodowi, swojej naturalnej kryjówce. Wielka gwiazda oddalona od nich o niezmierzoną ilość kilometrów ustępowała powoli miejsca dwóm księżycom. Jeden stał w nowiu, drugi był widoczny w połowie. Funeris próbował sobie przypomnieć jak się nazywa ten stan przejściowy między nowiem a pełnią, ale nie potrafił. Ostatnio jego pamięć szwankowała, jakby czymś blokowana. Wiedział, że znał pewne fakty, pamiętał różne szczegóły, ale jakby nie potrafił dotrzeć do odpowiedniej szuflady w tej starej i obszernej komodzie zwanej pamięcią. Potrząsnął tylko głową, jakby strzepywał coś z czupryny. Popatrzył się po wszystkich zebranych, analizując ich postawę i zadowolenie. Dopiero co zaczęli wyprawę, a Lucas już wydaje się wyobcowany, może nawet czymś przygnębiony. Evening, chyba jedyna normalna w towarzystwie, utrzymywała ich wszystkich przy uśmiechu. Derekowi mijała już pierwsza godzina warty, gdy dołączył do niego paladyn Monte. Mieli siedzieć na wzgórzu po cztery godziny, każdy patrzący w inną stronę świata i obejmujący łącznie całą okolicę swoim wzrokiem. Przesunięcie się pierwszej warty miało nie dopuścić do sytuacji, że obydwoje będą schodzić z posterunku w tym samym momencie.
- To nie do końca tak, że aniołem zostaje każdy po pewnym czasie, Wieczorku. Faktycznie należy ukończyć pewien etap szkolenia, ale jednak to nie jest jedyne wymaganie. Nawet z samą Patricią Zartat miał przez chwilę problem, gdy byliśmy razem w Niebiańskiej Przystani...

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Kwiecień 2015, 22:20:34 »
Eve upiekła sobie kromkę chleba nad ogniskiem - tak żeby była chrupiąca o złocistym kolorze. Podgrzała też napar ziołowy. Przypominało jej to leśne wyprawy z ojcem. Nie były tak niebezpieczne jak ta. Grupa myśliwych wyposażonych w długie łuki, trąby i psy gończe przemierzająca las, to zupełnie coś innego niż rycerze zmierzający pokonać zło.
Jej kolacja była skromna, ale jakoś nie mogła jeść, choć wiedziała, że trzeba zbierać siły... Oparła głowę wygodniej na piersi Funerisa wsłuchując się w to, co właśnie powiedział.
-Dlatego jednocześnie nie mogę się doczekać, ale także się boję...- wyznała szczerze. Mniejsza o lęk wysokości! Albo o upadek z wysokości chmur... Eve szybko odgoniła od siebie te myśli.



//Przypomniałam sobie, że nie mam zbroi  :(

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Kwiecień 2015, 22:20:34 »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #22 dnia: 11 Kwiecień 2015, 22:29:35 »
- Niczym się nie przejmuj. Zartat wezwie Cię do siebie gdy uzna, że jesteś gotowa do próby. Dopiero wtedy Twoja wiara i umiejętności zostaną poddane próbie. Poza tym nie myślmy o rzeczach nieokreślonych, mamy cel przed sobą, który trzeba zrealizować.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #23 dnia: 12 Kwiecień 2015, 13:38:26 »
-To nie jest rzecz nieokreślona. To całkiem niedaleka przyszłość, mam nadzieję...

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #24 dnia: 13 Kwiecień 2015, 14:07:09 »
Lucas uważnie przysłuchiwał się słowom Funerisa. Wszystko, co mogło być pomocne przy okazji otrzymania daru anielskiego od Zartata nie uszło uwadze rycerza. Jego wiara była czysta i silna, wręcz nie do zachwiania. Zartat był tym, który dał mu wszystko, jemu zawdzięcza swoje dotychczasowe, dobre życie. Umiejętności mogły być zaś sprawdzane w różny sposób, najistotniejsze było wykazać się przed Boskim Aniołem. Lucas był na to gotów od chwili gdy zobaczył Zariel, a potem jeszcze bardziej, gdy jego oczom ukazała się Kinraya. Aniołowie Zartata napełniali jego serce ciepłem, ale jednocześnie strachem. Funeris również. Skosztował znakomitej sprawy, popił wodą, po czym wstał i odszedł na bok rozprostować kości. Miał nadzieję, że Sekta Orwella nie okaże się potężnym rywalem.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Kwiecień 2015, 18:54:04 »
Rozmawiali tak i rozmawiali aż zapadła noc. Warty się zmieniały, ogień pełgał, temperatura spadała. Funeris właśnie wrócił z pagórka, zostając zmienionym przez Lucasa. Po mniej więcej godzinie Evening zmieniła drugiego z paladynów i tak zaczęła się ich wspólna część nocy. Delikatny wiatr wiał właśnie ze wschodu, od strony obozowiska. ÂŚnieg nie padał, lecz ziemia była zmarznięta. Gdzieś w oddali przemykała sarna, biegnąc w stronę jakiegoś starego i zniszczonego budynku na zachodzie.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Kwiecień 2015, 21:33:11 »
Już na samym początku warty Eve pożałowała, że nie ma przy sobie nic wełnianego. Ani ciepłej koszuli, spodni, ani nawet czapki! Pozostawało włożyć dłonie gdzieś między fałdy płaszcza, blisko ciała. Gdyby zrobiło się baaaardzooo zimno- zacząć podskakiwać w miejscu dla rozgrzania.
Przycupnęła sobie w bezpiecznym miejscu.  W takim, by oba księżyce oświetlały teren wokół niej, ich światło spadało na całą okolicę i pagórki. By w ich blasku żadne zagrożenie nie mogło się ukryć.
Zapaliłaby inkantacją światło, ale stwierdziła, że świecąca kula nad głową mogłaby ściągnąć jakieś kłopoty.
I robiła to, co najbardziej lubiła. Obserwowała. Nie dało się nie dostrzec nadchodzącego hemis. Gdy z ust leci para i stąpa się po twardej zmarzniętej ziemi wiadomo już, że nadchodzą mroźne nie tylko noce, ale i dni. Dzikie kwiaty na łąkach usypiają, czekają grzecznie pod śniegiem. Niedźwiedzie w gawrach... Albo wiewiórki, które budzą się tylko wtedy, gdy są głodne! Tak samo człowiek chciałby zapaść w sen zimowy.
Ale rycerze mieli cel i broń Zartacie, aby zapadli w sen! Sekta Orwella wcale nie śpi.
Eve potarła oczy, by pozostać czujną, choć zimno nie pozwalało stracić koncentracji.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #27 dnia: 15 Kwiecień 2015, 16:24:21 »
// [member=2398]Lucas Paladin[/member] Odpisujesz coś?

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #28 dnia: 15 Kwiecień 2015, 16:34:31 »
//Myślę, że na obecną chwilę nie ma takiej potrzeby. Poczekam aż pociągniesz trochę akcję. :)

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Kwiecień 2015, 16:59:44 »
//Czyli siedzisz biernie i nic nie robisz? Gratuluję podejścia.
Siedzieli tak trzy godziny w milczeniu.
« Ostatnia zmiana: 15 Kwiecień 2015, 19:44:08 wysłana przez Funeris Venatio »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #30 dnia: 16 Kwiecień 2015, 11:05:15 »
Lucasa irytowało to godzinne milczenie, postanowił rozprostować kości, być może zapolować, chociaż na łowiectwie się nie znał. Ale trening przed walką przyda się zawsze, a pożywienia nigdy za wiele. Wstał więc od ogniska, przywidział pancerz, wziął miecz i buzdygan i ruszył na wschód od obozu rycerzy. Była noc, więc oświetelenie było jak najbardziej wskazane. Chwila skupienia:
- Elisash! - i wiązka światła rozbysła nad głowem świętego mściciela. Lucas nadal podążał w głąb lasu, wciąż skupiony i rozglądał się za jakąś zwierzyną. W przeciwnym przypadku będzie zmuszony powrócić do obozu.

//[member=25821]Funeris Venatio[/member], marudzisz gorzej niż baba. Mam opisywać jak wpieprzam jedzenie, grzeję się przy ognisku, albo idę spać? Zwłaszcza, że ani Eve, ani Ty się do Lucasa nie odezwaliście?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #31 dnia: 16 Kwiecień 2015, 14:03:48 »
//Marudzę, bo mnie sporo rzeczy ostatnio irytuje. :P Ale marudzę również dlatego, że średnio czytasz to, co piszę. Wysłałem Cię przed chwilą na pagórek z Evening, żebyście razem ogarnęli nocną okolicę. Masz kilka punktów, na które możesz zwrócić uwagę, ale ty chyba nadal nie wiesz, że na wartę poszedłeś. A co do odzywania, to ty ciągle uciekasz na bok, więc ten argument schowaj głęboko w kieszeń i zapnij na guziczek.
BTW, Marysiu, mamy połowę zimy, a nie, że ona dopiero się zbliża. :)


Lucas zszedł ze stanowiska, zostawiając samą Evening na wzgórzu, która starała się ogarniać wzrokiem okolicę. Dwóch ludzi na warcie mogło objąć cały teren wokół, lecz samej pannie Antarii nijak nie mogło się to udać. Nie widziała więc tajemniczych cieni przemykających w okolicę obozu od północnego wschodu, migających wśród traw i tylko nieznacznie odróżniających się na tle nocnego nieba. Wieczorek lustrowała właśnie zachodni widnokrąg, usilnie jednak unikając wzrokiem, zupełnie tak jak wszyscy, pewnego punktu. Lucas oddalił się znacząco od swoich pobratymców, więc też nie mógł owych nieprawidłowości dostrzec. A owe nieprawidłowości bez najmniejszego problemu dostrzegły świecącą kulę światła nad głową rycerza.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #32 dnia: 16 Kwiecień 2015, 17:00:53 »
//Ja to zrozumiałam, że najpierw na warcie był Fun, potem Lucas a na końcu ja...

BTW Fun, To nie zmienia faktu, że mogę sobie co nieco odmrozić xd.
Poza tym, ja nie znam tego miejsca. I raczej nie stoję wpatrzona w jeden punkt -.-



Evening nie widziała niczego co mogłoby ją zaniepokoić. Stała w bladym świetle księżyca koncentrując się na kierunku zachodnim. Czemu akurat tym? Sama nie wiedziała. Przed chwilą miała na oku całą okolicę, a teraz coś niewidzialnego na zachodzie przykuło jej uwagę. Dziwne.
Ocknęła się. Ot, zwykłe złe przeczucie. Swój wzrok skierowała w stronę przeciwną - wschód. Może trochę bardziej na północ.
Złowrogi dreszcz przeszedł przez jej ciało.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #33 dnia: 16 Kwiecień 2015, 21:59:23 »
Lucas się zagubił, nic nie znalazł, więc musiał powrócić do obozu. Nie mógł też zostawić Evening samej, mimo, że był u jej boku Funeris, a i sama potrafiła niezgorzej sobie radzić. Cofnął się i zaczął wracać tą samą drogą, którą wcześniej wyruszył na poszukiwania zwierzyny. Miał złe przeczucia, a te raczej rycerza nie zawodziły. Chociaż, w głębi duszy miał nadzieję, że tym razem będzie odwrotnie.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #34 dnia: 17 Kwiecień 2015, 17:40:55 »
Evening nie dostrzegła nic niezwykłego. Wokół, w ciemności i mroźnym powietrzu, widziała tylko ognisko u podnóża pagórka, śpiących wokół niego rycerzy i gdzieś w oddali, dalej na wschodzie, majaczącą kulę światła zwiastującą zbliżającego się Lucasa. On też niewiele odkrył. Ziemia była zmrożona, temperatura oscylowała aktualnie poniżej zera stopni, lecz nieznacznie. Z ust człowieka przy każdym oddechu wydobywały się kłęby pary, które otaczały go niczym całunem. W migotliwym świetle rzuconego przez siebie czaru mógł dostrzec teren wokół siebie. ÂŹdźbła trawy pokryte były drobniutkimi i subtelnymi kryształkami szronu, które mieniły się w blasku rycerskiego zaklęcia. Chmury pokryły teraz niebo, przesłaniając obydwa księżyce.
Funeris zbudził tknięty mroźnym dreszczem przechodzącym mu po plecach. Strumieniem, od strony ujścia, niósł się echem delikatny, lecz wyraźny stukot.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #35 dnia: 18 Kwiecień 2015, 23:51:10 »
Dziewczynę ogarnęło złe przeczucie. Nie potrafiła powiedzieć co było jego źródłem. Dokuczające zimno? Zmęczenie? Może coś, co majaczyło w ciemnościach, lecz jej ludzkie zmysły były za słabe by to wychwycić? Miała wrażenie, że gdy się odwróci, za nią będzie stało zło w najczystszej postaci. Z wybałuszonymi oczami, najstraszniejszą twarzą jaką można sobie wyobrazić - taką z koszmarów. Pełną blizn, zadrapań, świeżych ran, paraliżującego spojrzenia... Bała się, że nie zdąży uciec, że demoniczna siła porwie ją w najczarniejsze czeluści...
To tylko wyobraźnia...
Evening w zasięgu wzroku miała ognisko i krążącego po lesie Lucasa. Nieznośna woń czegoś niespodziewanego unosiła się w powietrzu, na pozór niewyczuwalna. Może jedynie przy pomocy szóstego zmysłu, w nadprzyrodzony sposób.
Przemieściła się blisko obozowiska. Cząsteczki jej ciała odtworzyły się idealnie w miejscu, które wcześniej upatrzyła.
-Fun...- rzekła zaniepokojona, gdy znalazła się bliżej anioła- także do niej dotarł stukot. Dla niej złowrogi, ale to przez wyobraźnię... Przynajmniej tak sobie to tłumaczyła. Echo niosło się, nie było głośne, ale w jej uszach niemal dudniło.

Offline Zariel

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Reputacja: 63
  • Płeć: Kobieta
  • postać fabularna
Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #36 dnia: 19 Kwiecień 2015, 00:18:22 »
Funeris również to poczuł, poczuły to wszystkie anioły. Jasność Zartata odczuwana dotąd silnie zmalała, coś bardzo mrocznego przysłoniło to światło. Niepokój ogarnął anioła.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #37 dnia: 19 Kwiecień 2015, 01:24:53 »
Funerisa uderzyły dwie rzeczy na raz. Najpierw jakby ktoś zabrał cząstkę jego, wsadził ją do glinianego naczynia i zakopał głęboko pod ziemią. Niby ona tam była, niby wiedział dokładnie gdzie i jakoś ją tam słyszał, ale było to jednocześnie tak odległe, że najzwyczajniej w świecie czuł jakąś stratę. Właśnie teraz, w tym momencie, ogień Zartata żarzący się w jego duszy... przygasł. Ktoś go przysłonił, włożył do niewidzialnego i odpornego naczynia i zakopał gdzieś bardzo głęboko. Nie miał pojęcia co to może być. ÂŻadnych wskazówek. Było to jednak tak nagłe i nieprzyjemne, że aż go zemdliło. W ustach poczuł niesmak, głowa szumiała i świat jakby na moment skręcił się o kilka stopni w jedną stronę.
Anioł podźwignął się na nogi i spojrzał w stronę, skąd dobiegał głos. Udało mu się to zrobić tylko przez chwilę, gdyż tak jak każdy obecny w obozowisku, mimowolnie odwracał wzrok. Chciałby spojrzeć, chciałby zerknąć i pomyśleć o tym, ale nie potrafił. Jakkolwiek mocno by się nie starał, po prostu tamten kierunek był dla niego owiany tajemnicą, nieprzenikalną ścianą złożoną z grozy i strachu.
Lucas dotarł z powrotem do obozowiska.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #38 dnia: 19 Kwiecień 2015, 09:09:40 »
Widok Funerisa zmartwił rycerza. Nie był Aniołem i nie znał tajemnic Zartata, ale potrafił dostrzec niepokój na twarzy przyjaciela. Lucas natychmiast podszedł do niego i postarał się go przytrzymać. Wiedział, że musi teraz być przy jego boku, podtrzymywać go i wspierać. Tego wymagała od niego przyjaźń.
- Czcigodny... - odezwał się lekko niemrawo - Co Ci jest?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #39 dnia: 19 Kwiecień 2015, 16:34:24 »
- Czcigodny... Gdzie? - spytał trochę z braku zrozumienia anioł. Nie wiedział o kim Lucas mówi, już chciał się obejrzeć wokół, gdy zdał sobie sprawę, że przyjaciel stoi przy nim. Postanowił później poruszyć ten temat, w wolnej chwili.
Wstał z kolan, ocenił niebo i rozejrzał się po obozie. Do świtu pozostało jeszcze kilka godzin, ale jest hemis, więc i tak wstaje ono późno. Dlatego wydał rozkaz zwinięcia obozu i ruszenia dalej. Ich droga szła na północ, lecz szybko zakręcała na zachód, przechodząc koło strumienia i tego młyna, na którego nikt instynktownie nie chciał zwracać uwagi.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dziękuję Ci - Krew i ÂŁzy
« Odpowiedź #39 dnia: 19 Kwiecień 2015, 16:34:24 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top