- Dobra, nie marnujmy czasu. - powiedział rezygnując z rysowania i zostawił kamień węgielny.
Cholerne zdziry, zwołają zaraz jego straż... nie mam czasu... Jaszczur rozkazał impulsem energii zjawom zaatakować Gomeza, dokładnie jego kończyny, by przebiły ramiona i jego nogi swymi szponami, unieruchomić go kompletnie. Po czym rozłożyć, by dać jaszczurowi pełen dostęp do jego głowy.
Trzy zjawy rzuciły się do ataku, dwie zaatakowały nogi i przebiły je szponami, następnie rozszerzyły je. trzecia zjawa stojąc twarzą do pleców Gomeza, przybyła i i wbiła w ramiona, którymi starał się odegnać zapewne napastników lub coś robić. zjawa rozłożyła swoje dłonie ze szponami zmuszając Gomeza w formie litery X
//Coś takiego o http://i61.tinypic.com/2emec5g.jpgJaszczur podszedł do niego i położył dłoń na wierzgającej się z bólu i dezorientacji głowie. Zbliżył się na 20 centymetrów i całkowicie wyraźnie czuł energię magiczną duszy Gomeza. Jaszczur skupił się i zaczął tworzyć od własnej duszy, do duszy przeciwnika pasożytnicze połączenie, by zacząć wchłaniać duszę. Jaszczur pokierował dłonie ku głowy jeńca, wtem energia magiczna duszy zaczęła reagować. Energia strumieniem z kierunku ust zaczęła płynąć w kierunku ust a właściwie do duszy jaszczura. Chwilę trwało transportowanie, gdy strumień się zmniejszał, aż wreszcie skończył. Wiezień opadł bezwładnie spętany łańcuchami, był już martwy. Lisz czując w sobie nową, dodatkową energię wyssaną z przeciwnika zaczął oddziaływać na nią. Zaczął przeobrażać ją w życiodajne płyny i związki odżywcze potrzebne dla organizmu, które miało odtworzyć i zregenerować uszkodzenia organizmu, w końcu dawno się nie pożywiał.
//Gomez umarł zatem...Jednak to nie był koniec, potrzebował jeszcze głowy, dowodu... Jaszczur sięgnął po żelazny bułat przy swoim pasie. Przymierzył się i wyprowadził cios w gardło martwego już Gomeza. Salazar nie był w stanie dokonać czystej dekapitacji czaszki, więc wyrwał bułat z miejsca, w które wbił dotychczas, i zadał analogiczne cięcie na wysokości szyi z drugiej strony, chcąc odciąć głowę Gomeza.