Kiedy Elrond ewakuował się z wody, Rakbar zaatakował.
- Grishil ipash grusha elash ruesh! – dokładnie wypowiedział inktantacje.
Zaczął wysyłać energię magiczną w stronę chmur nad wodą. W niebiosach zaczął skupiać energię magiczną w skondensowane pociski energii magicznej, które pod wpływem inkantacji oraz ogromnej, nadal zwiększającej się temperatury wskutek drgań cząsteczek, tworzyły kule ognia. Pociski te z impetem kierowały się w dół, ku ziemi. Wkrótce między niebem a ziemią rozbłysło światło, którego źródłem były kule ognia. Rozpędzone pociski o średnicy 15 centymetrów uderzały w wodę, wzburzając morze. Woda w tym obszarze zaczęła wrzeć i parować, co obrazowało warunki w jakich znajdowały się demony. Woda się mieszała i temperatura wkrótce się zwiększała wokół miejsca ataku. Cokolwiek było w obszarze ataku - na pewno zostało zabite, cokolwiek wokół było narażone na poparzenia.