Iwerin pobladł, zacisnął szczęki. Zza domku, z domku, od dziewczyny wyszło coś co teraz stało i wyglądało jak wielki... Nie no, to był wilkołak. Iwerin pamiętał opowieści swojej mamy, o potężnych elfich wojownikach zdolnych przebierać formę zwierząt.
- Czy Ty... - zaryzykował - Jesteś wojownikiem lasu? Czy ona jest u Ciebie bezpieczna?