A co mają grzybki do tego? W gulaszu są strasznie smaczne! Szczególnie te takie brązowe, których nawy Nessa nie pamiętała. W Ostoi karczmarz często podawał różne pyszne potrawki z grzybami. Dragosani nie pamiętał?
- Zawsze chętna! - uśmiechnęła się, nie zauważając dwuznaczności. Pewności co do tego, czy wrócić do stolicy elfka nie miała, ale korciło ją. Wampir był takim przebłyskiem, który pozwolił jej przypomnieć sobie również dobre rzeczy związane z miastami, organizacjami, tajnymi misjami. Może akurat jej łuk jeszcze się przysłuży jakiejś dobrej sprawie. Na chwilę zapomniała nawet o powodach, dla których unikała powrotu.
- Powiedz mi tylko, co ty tutaj robisz i możemy ruszać - prędzej powiedziała niż pomyślała. O konsekwencje tej decyzji będzie się martwić później. - Tylko mogę być markotna po drodze ze względu na niewyspanie! - o zmęczeniu nie wspominała, bo i nie było o czym. Ostatnie tygodnie spędziła całkiem beztrosko w porównaniu do lat spędzonych w Krukach. Poza tym podekscytowanie i strach, a raczej ich wybuchowa mieszanka, działają lepiej niż każdy pobudzający napar.